• Nie Znaleziono Wyników

Ochrona zabytków i historia sztuki w Słowenii po roku 1945

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ochrona zabytków i historia sztuki w Słowenii po roku 1945"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Marijan Zadnikar

Ochrona zabytków i historia sztuki w

Słowenii po roku 1945

Ochrona Zabytków 16/3 (62), 16-29

(2)

MARIJAN ZADNIKAR

OCHRONA ZABYTKÓW I HISTORIA SZTUKI W SŁOWENII PO ROKU 1945

Słowenia, najbardziej na zachód wysunięta kraina Jugosławii, zawarta w trójkącie m ię­ dzy Włochami, Austrią oraz granicą narodo­ wościową z Chorwacją, nie jest zbyt rozległa, lecz posiada w yjątkowo zróżnicowany profil artystyczny i pod względem artystyczno-geo- graficznym zalicza się do najbardziej interesu­ jących obszarów Europy. W zw ięzłym artykule niniejszym, mającym jedynie charakter infor­ m acyjny, nie sposób przedstawić wszystkiego, co po drugiej wojnie światowej pozyskała historia sztuki dzięki staraniom organów kon­ serwatorskich bądź też konkretnym pracom konserwatorskim i renowacyjnym , jak rów­ nież system atycznej i szeroko zakrojonej in­ wentaryzacji zabytków. Toteż należy poprzestać na głównych osiągnięciach, przez które historia sztuki w Słow enii przy udziale czynników kon­ serwatorskich znacznie rozszerzyła swój zasięg lub pogłębiła w cześniejszy dorobek badawczy.

Ochrona zabytków w Słowenii nie jest no­ wością i dlatego swoimi tradycjami znacznie różni się od ochrony w pozostałych republikach Jugosławii, które w większości, zapoznały się z nią dopiero po wojnie. Włączona niegdyś do A ustro-Węgier, podzielona w tedy jeszcze na historyczne krainy: Styrię, Karyntię, Krajnę i Przymorze, Słowenia wzorowała się na zasa­ dach austro-węgierskiej ochrony zabytków i or­ ganizacji, które w łaśnie przed kilku laty obcho­ dziły stulecie istnienia. Po pierwszej wojnie światowej pow stał w Lubljanie, pod kierow­ nictwem ówczesnego konserwatora dr Franca Stelègo, Spom eniśki Urad (Biuro Ochrony Za­ bytków), który z końcem drugiej w ojny świato­ wej rozrósł się do rozmiarów Biura Ochrony

Zabytków na szczeblu republiki z dość szero­ kimi zadaniami, w iększym i możliwościam i i liczniejszym personelem . R ów nolegle do de­ centralizacji całego życia społecznego i admini­ stracji publicznej zaczęły powstawać w ostat­ nich latach, obok zakładów ogólnokrajowych, także i zakłady prowincjonalne, w zględnie gminne. Posiadają one szereg bezpośrednich za­ dań realizacyjnych i inw entaryzacyjnych, tak, że zakład centralny w większej m ierze niż do­ tychczas będzie się poświęcał sprawom badań i poszukiwań5 m etodologii ochrony poszczegól­ nych rodzajów zabytków, jak również w ydaw a­ niu ich inwentaryzacji, w czym Słowenia, w porównaniu z innym i państwami Europy, pozostaje dość znacznie w tyle.

Architektura jako dziedzina, na którą daw­ niej mniej zwracano uwagi, w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci, dzięki szczególnem u zain­ teresowaniu badaczy-konserwatorów, zajęła jednak należne jej m iejsce. Szczególną uwagę poświęcono architekturze średniowiecznej, po­ cząwszy od romańskiej, która wyznacza pierw ­ szy płodniejszy i obfitszy w zabytki okres śred­ niowiecza na naszych ziemiach. Tak m. in. niżej podpisany zbadał w terenie i w archiwach za­ bytki budownictwa romańskiego w Słowenii, przez co liczba znanych obiektów zw iększyła się w porównaniu ze stanem przedwojennym co najmniej dziesięciokrotnie [1]. Dzięki poszuki­ waniom archeologicznym, przebijaniu zamuro­ wanych okien i portali, odsłanianiu m alow ideł ściennych, szczegółowem u przebadaniu budowli a zwłaszcza ich poddaszy itd. dotychczas około 180 obiektów okazało się w założeniu romański­ mi, które jednak oczyw iście w różnej m ierze

(3)

zachow ały swój pierwotny wygląd. W szystkie ujawnione w ten sposób zabytki, które, z nie­ w ielkim i wyjątkam i, uzupełniają pokrewny ma­ teriał w pozostałej Europie środkowej, dało się usystem atyzow ać według charakteru planów i niektórych istotnych elem entów architekto­ nicznych, w iele m ówiących zwłaszcza pod w zględem artystyczno-geograficznym [2].

A rtystycznie przodująca okazała się, także u nas, importowana architektura klasztorna ze specyfiką budownictwa cysterskiego i kartus­ kiego. Wśród zadomowionych typów były też obok trójnaw ow ych bazylik filarowych bez na­ w y poprzecznej, krytych stropem płaskim, szczególnie częste jednonawowe kościoły z pół­ okrągłą absydą, kwadratowym prezbiterium

i wieżą nad chórem, podczas gdy na obszarach nadmorskich, budowle nawiązują do wzorów śródziemnomorskich, podobnie jak prekmurska rotunda w Selu włącza się dobrze do pokrew­ nych starszych zabytków na terenach Słow iań­ szczyzny zachodniej. Zamki tego okresu należą do typu wieżowego lub do bardziej rozwinię­ tego typu twierdzy. Poziom artystyczny zabyt­ ków -na terenie Słow enii nie osiąga wprawdzie, z m ałym i wyjątkam i, nawet średniej euro­ pejskiej, ale za to tym większe jest ich zna­ czenie artystyczno-geograficzne na tym geopo­ litycznie tak interesującym skrawku mapy Europy. Oprócz system atycznych prac badaw­ czych nad tym i zabytkami, dokonano też kilku m niejszych lub większych przedsięwzięć, które jeszcze lepiej w yjaśniły ich dzieje budowy, a przez to rzuciły światło na ich znaczenie dla historii sztuki.

D otyczy to zespołu byłego klasztoru cyster­ sów w K onstanjevicy na Krce, założonego w 1234 r. (ryc. 1). Klasztor został przebudowa­ ny w stylu barokowym, a podczas drugiej w oj­ ny św iatow ej padł ofiarą pożaru „strategiczne­ go”. Szczególnych szkód doznał w tedy kościół klasztorny ? pochodzący z pierwszej fazy budo­ w y, o typow ym bernardyńskim planie i bogatej dekoracji, rzeźbionej w kam ieniu (ryc. 2). W toku odgruzowania i prac zabezpieczających udało się ustalić zasięg pierwotnego klasztoru od strony dawnego krużganka, który w XVII wieku zastąpiono jedną z najobszerniejszych piętrowych architektur arkadowych w Europie środkowej (ryc. 3). Zburzenie sklepień kościoła pozwoliło na dokładniejsze przestudiowanie wartościowych detali kamiennych, które najle­ piej pomogą ustalić pochodzenie tej wciąż jesz­ cze anonim owej architektury [3].

Ryc. l. K o sta n je v ic a na K rce. W nętrze k ościoła k la s z ­ torn eg o z w id o k iem na tra n sep t p ołu d n iow y

Ryc. 2. K o s ta n je v ic a na K rce. K a p itel w n a w ie g łó w n ej

W klasztorze cysterskim Stićna, o przeszło sto lat starszym od K onstanjevicy — jest to pierwsza siedziba klasztorna w Słowenii, przez swój romański rdzeń najcenniejszy zabytek ar­ chitektury tego okresu — zbadano szczegółowo jej fazę pierwotną. Odkryto przy tym pierw ot­ ne przejście klasztorne z krużganku do kościoła (ryc. 4,5). Ważne znaczenie posiadają zwłaszcza:

(4)

R yc. 3. K o s ta n je v ic a na K rce. K ru żg a n k i a rk a d o w e z X V II w .

R yc. 4. Stićna. K ru żg a n ek z X III w .

odkrycie i określenie funkcji kaplicy zew nętrz­ nej dla wiernych przy w ejściu do klasztoru, o której fundamentach a także pierw otnym w yglądzie dostarczyły wiadom ości prace w yko­ paliskowe [4].

R yc. 5. S tićn a. K a p ite l z poł. X II w.

W związku z całkowitym udostępnieniem i rekonstrukcją zespołu zabytków dawnego nie­ mieckiego Zakonu Krzyżowego w Lubljanie zbadano również pierwszy okres budowy z poł. XIII wieku. Obok teraźniejszego kościoła

(5)

ba-rokowego odkopano fundam enty trzech poligo­ nalnych absyd wczesnogotyckich oraz portalu zachodniego, które częściowo wskazują na jego pierwotne rozmiary i wygląd. Oprócz tego przy pracach konserwatorskich ujawniono w iele ka­ m iennych fragm entów architektonicznych, któ­ re w większości wskazują na użycie ich w pier­ wotnej budowli.

W obrębie architektury średniowiecznej zaj­ m uje architektura kartuska m iejsce szczególne. W tej dziedzinie Słowenia odznacza się nie­ zw ykłym zagęszczeniem i wiekiem zabytków, a nawet najstarszą siedzibą klasztorną tego za­ konu w środkowej Europie, klasztorem Żićkim będącym dziełem budowniczych francuskich (ryc. 6, 7). Z siedziby tej zachowała się tylko „Ecclesia m inor”, podczas gdy cały klasztor górny, przebudowany w stylu gotyckim i ba­ rokowym, już drugi wiek leży w ruinach. Ba­ dania naukowe tego zespołu, połączone z liczny­ mi pracami wykopaliskowym i i konserwatorski­ mi, powinny stać się jednym z najbliższych zadań konserwatorskich zabytków. Już przy po­ czątkowych pracach, m niejszego zasięgu^ uka­ zały się nie znane dotychczas elem enty archi­ tektoniczne. W iększe prace konserwatorskie dokonywane również w byłym klasztorze kartuskim Bistra koło Vihniki, adaptowa­ nym na potrzeby muzeum techniki, postawiły w nowym św ietle późnogotycką architekturę m ałego krużganka. Przewidziane prace wykopa­ liskowe przy fundamentach zburzonego kościoła klasztornego niew ątpliw ie dadzą też nowe spoj­ rzenie na starszą architekturę kartuską, ta sie­ dziba klasztorna była bowiem założona już w 1255 r.

Różnorodność ziemi słoweńskiej w starszych epokach uwidacznia się już w rozmaitości ty ­ pów budowlanych okresu romańskiego, bo przecież właśnie na tej ziemi stykają się roz­ m aite nurty kierunków europejskich. W praw­ dzie najsilniejsze w p ływ y przychodzą wraz z orientacją polityczną od strony północno-za­ chodniej, to jest z państw Europy środkowej, ale z południowegozachodu dochodzi do głosu również w pływ śródziemnomorski w tradycyj­ nym typie budownictwa istryjskiego. Jako jego biegunowe przeciwieństwo na skrajnym pół- nocno-wschodzie, to jest w Prekm urju na gra­ nicy z Węgrami, uwidaczniają się niektóre e le ­ m enty i typy budowlane, które wskazują na ściślejszą zależność od krajów Europy środko­ wowschodniej, to jest od zachodniego świata słowiańskiego.

R yc. 6. S p italić. „E cclesia m in o r” k lasztoru Z ick iego, p o rta l głów n y

R yc. 7. S p ita lic. „ E cclesia m in o r” k lasztoru Z ick iego, sz c z e g ó ły k a p iteli

(6)

Ryc. 8. S e lo w P rek m u rju . R otunda rom ańska, c zęścio ­ w y w id o k zew n ętrzn y

Ryc. 9. D o m a n jsev ci. T ym p an on p ortalu ro m a ń sk ieg o

Dobrym tego przykładem jest późnoro­ mańska rotunda w Selu (Totlâk), której dopiero restauracja w r. 1956 przywróciła o tyle o ile to było m ożliw e pierwotny wygląd (ryc. 8).

Ryc. 10. G rad nad S lo v e n jim G radcem . S k le p ie n ie ze słu p em środ k ow ym

Chodzi tu o wiejską kaplicę zbudowaną z cegły, co jest w pozostałych budowlach słow eńskich tego okresu całkiem w yjątkow e, która jest na zewnątrz rozczłonkowana lizenam i i gzymsam i dzielącymi, a jej wnętrze z kopulastym sklepie­ niem urozmaicone jest półkolistym i wnękami, m ieszczącymi się nisko nad ziemią. B yły one przedtem zamurowane, a w nętrze z nowym i otworami z czasów odsunięcia pierw otnej pół­ kolistej absydy, której fundam enty obecnie stwierdzono, było całkowicie spustoszone. Re­ stauracja przywróciła; oprócz absydy, pierwot­ ne zaokrąglenia plastyczne, które pod w zglę­ dem estetycznym dobrze dopełniają dwie warstwy m alowideł ściennych z poł. X IV i pocz. XV wieku. W pobliskich Dom anjsevicach, gdzie była pierwotna kaplica romańska, „rero- m anizowana” w XIX wieku, restaurowany por­ tal romański ujawnił w szczegółach swoje osobliwości ikonograficzne z płaskorzeźbą lwa z krzyżem w tympanonie (ryc. 9).

Już przy początkowych pracach nad odbu­ dową zewnętrznej strony kościoła w V ezenicy w dolinie Drawy, zachowującego w założeniu trzynastowieczny typ kościoła z „dzwonnicą wschodnią” (Chorturmkirche), dzięki któremu

(7)

logicznie wiąże się terytorialnie z tą najcie­ kawszą pod względem artystyczno-geograficz- nym grupą naszej architektury romańskiej, okazało się na podstawie rozmiarów planu przed przebudową w stylu gotyckim , że powstawał on w dwóch okresach. Trzon kościoła zbudowano najpierw z częściowo obrobionego kamienia, tak że ściana nie była w całości wyprawiona, lecz w yspoinow ane były tylko miejsca połączeń, a w tym tynku pociągnięto linie, które stwarza­ ją wrażenie m asywnej budowli z kamienia. Ten sposób budowy odkryto w w ielu naszych bu­

dowlach romańskich.

Bardzo interesujące były odkrycia przy ba­ daniach terenow ych jednego z największych zabytków naszego budownictwa średniowiecz­ nego — kościoła na Gradzie nad Slovenjim Gradcem. Kościół ten wzniesiono w poł. ΧΙΙΓ w ieku na planie kwadratu z m onolitycznym fi­ larem pośrodku, podtrzymującym sklepienie krzyżowo-żebrowe (ryc. 10). Całość wraz z licz­ nym i detalami w ykutym i w kamieniu, jest późnoromańska lub wczesnogotycka. W tej formie budowla, nie posiadająca do okresu ba­ roku prezbiterium, jest w swojej epoce i na swoim obszarze geograficznym całkiem odosob­ niona. Podobny typ budowlany (np. św. Krzyż w Krakowie) w ytw orzył dopiero późny gotyk, zwłaszcza pod w pływ em Stetheim erow ej archi­ tektury bawarskiej. W czasie badań wyjaśniła się funkcja nowo odkrytego nadpiętrza, kształt wysokich i łagodnie zaostrzonych, zamurowa­ nych okien oraz połączenie m iędzy kościołem i prastarą wieżą zamkową. Odkryto i zrekon­ struowano również w yjątkowo wysoki późnoro­ mański portal z kapitelami pączkowymi, z reszt­ kami ówczesnego m alarstwa figuralnego w tym ­ panonie i napisem w yrytym na nadprożu. Usu­ nięto barokową powłokę z pierwotnego kapite­ lu kielichowego kolum ny środkowej, a także odkryto ślady malarstwa ściennego z czasów powstania tej bardzo interesującej i pod w ielo­ ma względami unikalnej budowli, którą zlecił wznieść w ośrodku swej posiadłości rodowej patriarcha oglejski Bertold IV z rodu Andechs­ Meran [5].

Prace porządkowe i zabezpieczające w kryp­ cie kościoła parafialnego w Hoćach koło Mari­ boru dały okazję do badań tego wciąż jeszcze zagadkowego pomieszczenia podziemnego. Cho­ dzi tutaj o dwie przestrzenie, które już dzi­ siaj nie są organicznie powiązane z kościołem nad nimi. Charakteryzują się one formami architektonicznymi podpór, które na ogół

Ryc. 11. S olöava. R zeźba M atki B osk iej z D z ie c ią tk ie m z ok. 1260 r.

R yc. 12. C m urek. T ym p an on p ortalu ro m a ń sk ieg o z poł. X II w.

określam y jako romańskie. Z takim (albo jesz­ cze wcześniejszym ) czasem powstania dobrze wiąże się mnóstwo rzymskich spoliów, użytych

(8)

jako materiał budowlany, oraz sposób budo­ wy, zachowujący jeszcze po części tradycje „opus spicatum ” [6].

Spośród obiektów dawnej architektury koś­ cielnej w ielkie zainteresowanie wzbudziło od­ krycie w ieży obronnej nad Skofią Loką, które potwierdziło na nowo, że również nasze naj­ starsze zamki były typu wieżowego. Wartość ujawnionego obiektu, którym jest niewysoki trzon walcowy, zachowany w m asyw nej bu­ dowli kamiennej, polega na tym, że do jego bardzo prostego planu nie zostały dodane żadne elem enty późniejsze, a sama wieża obronna była otoczona murem. Powstanie jej jest m ożli­ w e w XI lub XII wieku.

Przy pracach konserwatorskich, lub przy odsłanianiu malowideł ściennych, bądź przy planowym badaniu poszczególnych zabytków czy całych geograficznie lub czasowo zwartych grup, w niejednym wypadku wyjaśniła się historia budowy, co wypełniło luki w cało­ kształcie obrazu naszej przeszłości artystycz­ nej. Szczegóły te mają jednak tylko znaczenie lokalne, a jako materiał są bardziej interesują­ ce dla czytelnika rodzimego, niż dla obcego, który chciałby — co jest celem niniejszego ar­ tykułu — uzyskać raczej ogólny pogląd na to, co w ostatnim dziesięcioleciu osiągnęła sło­ weńska historia sztuki dzięki pracom konser­ watorskim. W związku z architekturą warto choć wspomnieć, że spod pióra konserwatora w yszły również samodzielne studia o lubljań- skiej architekturze barokowej i o tam tejszym budownictwie okresu secesji [7].

Po w yzw oleniu, dzięki rozwojowi lubljań- skiej szkoły historii sztuki, podobnie jak w dzie­ dzinie architektury, posunęły się również bada­ nia nad rzeźbą. Całkowicie zbadano więc rzeźbę średniowieczną z ponad 600 przykładami, z któ­ rych większość na nowo „odkryto”, a również barokową rzeźbę Styrii i ówczesną rzeźbę w ka­ m ieniu w zasięgu ośrodka artystycznego w Lubljanie. Organy konserwatorskie przy­ gotow ały w iele cennych prac, związanych z planową konserwacją grup rzeźby zwartych pod względem właściwości geograficznych, a do pewnego stopnia także artystyczno-geograficz- nych (np.: Gorenjska, część Karyntii w dolinie Drawy, lubljańska pracownia X V wieku) oprócz całego szeregu poszczególnych przykładów, m ię­

dzy którymi najpocześniejsze m iejsce zajmuje rzeźba kamienna z poł. XIII wieku z Solcavy (ryc. 11) i z lubljańskiej kaplicy na przed­ m ieściu Krakovo [8].

Wśród odkryć trzeba by krótko w ym ienić również figuralny nagrobek Pongraca Turjas- kiego z XV w ieku i znalezienie głow y romań­ skiej jako rzeźby architektonicznej z I poł. XIII w ieku w W ielkiej Nedelji. W związku z pracami terenow ym i i konserwacją zabytków dołączyły się do uprzednio zupełnie odosobnio­ nego fragm entu kamienia z plecionką trójtaś­ mową w Slivnicy koło Mariboru [9] jeszcze no­ w e przykłady tej włosko-karolińskiej sztuki zdobniczej; m ianowicie w Batujach w okolicach Vipavy [10] i w Padnie w słow eńskiej Istrii do slivnickiego kamienia dołączył się jeszcze jeden w tym samym obiekcie. Podczas gdy w szystkie w yżej w ym ienione fragm enty są mniej lub więcej bliskie klasycznem u okresowi owej sztu­ ki, to w podobny sposób ozdobiony jest także półokrągły tym panon portalu na zamku Cmu- rek, pow stały w dojrzałym okresie romańskim poł. XII w ieku w tradycji tej techniki zdobni­ czej [11] (ryc. 12).

W gruzach dawnej rezydencji biskupiej w Górnym Gradzie wydobyto na światło dzien­ ne liczne fragm enty zdobionego kamienia, po­ chodzące, w większości, z krużganka dawnego klasztoru benedyktynów, znajdującego się niegdyś na tym m iejscu. Zwierzęce i roślinne m otyw y kapiteli oraz profile wskazują na poł. XIII w ieku (ryc. 13). Na polecenie organów konserwatorskich niezwłocznie urządzono na m iejscu lapidarium, mieszczące się w przyzie­ miu dzwonnicy kościelnej, gdzie zgromadzono w szelkie elem enty architektoniczne, mające ważne znaczenie dla dziejów budowy zespołu zabytkowego w Górnym Gradzie.

Najwięcej nowego przyniosły jednak — już w czasach powojennych — odkrycia w dziedzi­ nie m alarstwa ściennego, w szczególności śred­ niowiecznego, dzięki którym Słow enię można zaliczyć do najbogatszych pod tym względem krain Europy, zwłaszcza jeśli chodzi o zagęsz­ czenie dochowanych zabytków i stan ich za­ chowania. Zabytki te sięgają okresu od poł. XIII w ieku poprzez „złoty w iek” XV aż do po­ wolnego skostnienia u progu nowej epoki i do zejścia na poziom rzemiosła. Jeśli chodzi o związki z innym i krajami, linia rozwojowa naszych zabytków w stępuje w ślady pozostałej Europy środkowej, z którą przez cały czas są bardzo blisko spowinowacone. Na pierwsze m iejsce w ysuw a się przy tym południowy za­ chód dokąd przez Frinl przenikają, zwłaszcza ok. 1400 r., kierunkujące bodźce malarstwa włoskiego, a także skrajny północny zachód

(9)

R yc. 13. G ornji Grad. K a p itel z m o ty w e m zw ierzęcy m , z d a w n eg o k ru żgan k u

pod w pływ em sąsiednich ziem. Słowenia stała się przeto interesującym splotem różnych kie­ runków, co jest uwarunkowane jej położeniem geograficzno-politycznym i losami dziejowymi.

Do najstarszych zabytków malarstwa ścien­ nego zaliczają się nowo odkryte malowidła w dawnej emporze zachodniej kościoła parafial­ nego w Ptuju z poł. XIII wieku [12]. Trójna- wowa filarowa bazylika romańska posiada mia­ nowicie na szerokości nawy środkowej w kie­ runku zachodnim podwyższone przedłużenie, mieszczące w przyziem iu niejako zamknięty przedsionek, a nad nim po obu stronach prze­ strzeń empor y zachodniej, która była związana przestrzennie z pozostałą częścią kościoła i słu­ żyła za kaplicę z ołtarzem arcybiskupim (Ptuj przynależał wówczas do Salzburga). Malowidła dają się um ieścić w I poł. XIII wieku i pod względem czasu powstania można je porównać z identycznym i na podobnym m iejscu w Krce w Karyntii.

Nasz zabytkow y stan posiadania wzbogaciły przez swą wysoką wartość m alowidła ścienne, które odkryliśm y przy restauracji wnętrza po­ łudniowej kaplicy pod chórem romańskiego kościoła na Ptujskiej Górze. Budowla ta w sta­ nie obecnym stanowi szczytow e osiągnięcie doj­ rzałej architektury gotyckiej w Słowenii (ryc. 14). W założeniu sw ym jest trójnawowa, zróżni­ cowana przestrzennie pod względem w

y-Ryc. 14. P tu jsk a Góra. S k lep ien ia w od n o w io n y m k o ściele

Ryc. 15. P tu jsk a Gora. P o lich ro m ia sk lep ień w k a p licy k rzyżow ej

sokościowym i o tak samo zróżnicowanych zamknięciach prezbiterialnych, o obfitości deko­ racji kamieniarskiej oraz o cennym w yposaże­ niu gotyckim i barokowym, z którego wyróżnia się zasługujący na szczególną uwagę gotycki oł­ tarz baldachimowy, a także zespół rzeźb ka­

(10)

Ryc. 16. P tu jsk a Gora. L egen d a o św . M ik ołaju (ok. 1420)

m iennych stylu miękkiego wraz z środkową płaskorzeźbą Marii Orędowniczki z płaszczem nad grupą postaci portretowych. Zabytkową ca­ łość dobrze uzupełniają wspomniane m alowidła ścienne, dzieło południowotyrolskiego mistrza z pracowni brikseńskiego malarza Janeza z Bru- necka z ok. 1420 r., które wniosły do naszej architektury obok nieprzeciętnej jakości w iele sw oistych elem entów ikonograficznych, zwłasz­ cza m otyw Ewangelistów i Ojców Kościoła na­ m alowanych parami w łukowych medalionach, a także wskazały kierunek skąd przyszły nowe wartości naszego malarstwa gotyckiego nieza­ leżnie od związków szczególnych [13] (ryc. 15, 16, 17).

Przyłączenie do Słowenii Słoweńskiego Przymorza z Koprem otworzyło dla rodzimej historii sztuki pociągającą dziedzinę pracy. Zie­ mia ta o przewadze charakteru śródziemno­ morskiego wniosła do naszego stanu posiadania zabytków w iele nowych momentów, które go na swój sposób wzbogaciły i jeszcze bardziej podkreśliły znaczenie tego europejskiego węzła kierunków i prądów. W skromnym romańskim kościółku typu istryjskiego w Zanigradzie, o archaicznym planie, w którego krótszy bok wschodni wpisana jest nisza ołtarza, odkryto w 1950 r. malowidła ścienne o silnym w spół­ czynniku włoskim, pochodzące z ok. 1400 r. (ryc. 18). Obok scen Męki Pańskiej i legend

R yc. 17. P tu jsk a Gora. Sw . D orota (ok. 1420)

o św iętych zwraca szczególną uwagę obraz pa­ syjny, w którym centralną postać umęczonego Chrystusa zastąpiono postacią kobiecą.

Do największych powojennych odkryć średniowiecznego m alarstwa ściennego należy polichromowane w całości wnętrze kościoła w Hrastovljach w słoweńskiej Istrii. Jego ro­ mańska architektura wnosi do naszego ów czes­ nego budownictwa, które w przeważającej m ie­ rze było zależne od środkowej Europy, zupeł­ nie odosobniony typ trójnawowej budowli 0 wzdłużnym przekryciu przęseł m iędzyfilaro- w ych łukami koszowymi, którą w 1490 r. cał­ kowicie pokryto polichromią, a wkrótce potem przystosowano do jej ciepłych barw naw et po­ sadzkę, malując ją na czerwono. Polichrom owa­ ne są w szystkie absydialne zakończenia naw, w szystkie łuki koszowe i całość ścian (ryc. 19). Pośród w szystkich przedstawień i obrazów szczególne zainteresowanie z punktu widzenia ikonografii wzbudzają siedzący Trzej Królowie w absydzie północnej, z pełnym i humoru sce­ nami rodzajowymi, okraszoną dowcipem świtą Trzech Króli, wyobrażeniami m iesięcy i w yko­ nyw anych w nich prac, szeregiem proroków, pełnym przedstawieniem stworzenia świata 1 przede wszystkim tańcem śmierci, który jest w Słow enii dotychczas jedynym — zresztą dość rzadkim w m alarstwie ściennym — przykładem w ystępowania owego m otyw u. Te sygnowane

(11)

i datowane malowidła kończył w wym ienionym roku Janez z Kastva ze swoimi pomocnikami. K astev u schyłku średniowiecza był przez pe­ w ien czas ośrodkiem rodzimej twórczości ma­ larskiej, z którego wyszedł także malarz Vincenc, wykonawca fresków z 1474 r. w koście­ le NMP na Skrilju koło Bermu w środkowej Istrii. Pracownia ta wzorowała się zwłaszcza na czołow ym zabytku późnogotyckiego malarstwa w Istrii tj. anonim owych freskach w prezbi­ terium kościoła parafialnego w Pazinie z ok. 1460 r. które wskazują na krąg malarstwa ty ­ rolskiego. Rozumie się, że hrastoveljski malarz posługiw ał się przy swojej pracy także różnymi wzorami graficznymi i im podobnymi środkami pomocniczymi. Znaczenie tego zabytku w dzie­ jach naszego budownictwa polega, obok już wspom nianych nowinek ikonograficznych, na tym, że chodzi tu o datowane i nie anonimowe dzieło pracowni rodzimej, która mimo bliskości Włoch nie ma z ich sztuką żadnych bezpośred­ nich związków oraz w szczególności na tym, że ze względu na bardzo dobry stan zachowania tych m alowideł w łączności z architekturą, co nie zostało nigdy w sposób istotny naruszone, wnętrze kościoła pozostaje takie, jakie było przy końcu średniowiecza. Rozumie się, że do takiego wrażenia przyczyniły się długotrwałe prace konserwatorskie, które w dążeniu do jak najwierniejszego w yglądu obiektu usunęły z kościoła wszystko, co zakłócało jego charakter zabytkowy i oryginalność [14]. Na oddźwięk tego kręgu malarskiego z II poł. XV wieku natrafiliśm y jeszcze w Vremach koło Divacy, a także w Senićnem koło Golnika na Go­ ren jskiej, gdzie w całości odkryto w 1960 r. całkowicie polichromowane prezbiterium, w y­ różniające się bogactwem barw i tworzące wraz z niektórymi sw oistym i m otywam i ikonogra­ ficznym i wariant „prezbiterium krajńskiego”. (

Jako przykłady o znaczeniu podobnym do odkryć w Hrastovljach można łatwo w ym ienić jeszcze więcej obiektów, które w ostatnich la­ tach zostały przez organy konserwatorskie poddane konserwacji równolegle z odsłanianiem m alowideł ściennych. Chodzi tu przede w szyst­ kim o małe kościoły prowincjonalne, które tw o­ rzą ze swoją architekturą, m alowidłami ścien­ nymi i wyposażeniem prawdziwe skarbnice za­ bytków, a tym samym trzon naszej spuścizny

* R ep rod u k cję zd jęcia fo to g ra ficzn eg o p rzed sta ­ w ia ją c e g o w id o k k o ścio ła św . Jana w B o h in ju z a ­ m ieszczo n o w a rty k u le V. M o l é : O ch ron a z a b y t k ó w

w zabytkach sztuki. Mam tu na m yśli przede w szystkim znany kościół św. Jana w Bohinju, który razem z jeziorem i mostem tworzy nie­ rozerwalną całość i stanowi przez to jeden z naszych najbardziej interesujących zabyt­ ków.* Kościół stanowi w zasadzie typ średnio­ wiecznej kaplicy, która na skutek dwukrotnej przebudowy pierwotnego kościółka romańskiego otrzymała swój teraźniejszy kształt z wczesno- gotyckim krótkim chórem i późnogotyckim sklepieniem nawy, przekrytej niegdyś stropem płaskim. Prezbiterium kościoła pokryte jest w całości m alowidłami z poł. XV wieku, do których obecnie dołączyły się jeszcze starsze i młodsze od nich. Pierwsze, stanowiące najgłę­ biej położoną warstwę, pochodzą z pocz. XIV wieku i przedstawiają fragment legendy o pa­ tronie kościoła, ostatnie o licznych m otywach renesansowych, można umieścić już w pierw­ szych dziesięcioleciach XVI wieku. W związku z odkryciem tych cennych m alowideł na w e­ wnętrznej stronie ściany czołowej, trzeba było odsunąć oparte dotychczas o nią drewniane „złote” ołtarze z XVII wieku i um ieścić je przy bocznych ścianach nawy.

Podobnie należało postąpić także w Bregu koło Preddvoru, gdzie w wiejskim kościółku odkryto malowidła ścienne. Reprezentują one kierunek, który pod względem stylow ym można zaliczyć bez trudu do kręgu tzw. malarstwa frinlańskiego z pocz. XV wieku. Najprostsze sześciodzielne sklepienie gotyckiego prezbi­ terium pokryto w nawiązaniu do jego schematu architektonicznego polichromią w sposób nastę­ pujący: obok Chrystusa siedzącego w mandorli, który ideowo i kom pozycyjnie stanowi centrum m alowidła, rozmieszczono symbole Ew angelis­ tów i postaci czterech Ojców Kościoła oraz Adama i Ewy, na ścianach widnieją prorocy i sceny z Męki Pańskiej oraz oczywiście nieod­ zowni apostołowie. Na wewnętrznej stronie ściany czołowej największe wrażenie sprawia św. Jerzy w walce ze smokiem, uwagę przycią­ gają jednak niecki ze świeżym i figami jako je­ den z wczesnych przejawów spokojnego życia klasztornego i zarazem wskazówka co do źródeł pochodzenia naszego malarstwa. Gdy w zw iąz­ ku z odkryciem m alowideł ściennych usunięto z prezbiterium niezbyt wartościową pod w zglę­ dem zabytkowym nastawę ołtarzową, zaś

w J u g o sła w ii. II. „O chrona Z a b y tk ó w ” X IV (1961)

nr 3— 4 (54— 55), s. 111 ryc. 10. J

(12)

R yc. 18. Z anigrad. Sw . J erzy (ok. 1420)

R yc. 19. H ra sto v n ilje. K ościół, w n ę tr z e od stro n y p o łu d ­ n io w o -z a c h o d n ie j

obydwa boczne ołtarze barokowe przestawiono na południową i północną stronę nawy, średnio­ wieczna polichromia stała się najważniejszym czynnikiem estetycznego wyrazu wnętrza. P o ­ nieważ zarazem poddano renowacji obydwa go­ tyckie okna witrażowe — jedyne u nas zacho_ wane w całości — w yniki te, mimo niew ielkich

braków, należą do naszych największych po­ wojennych osiągnięć konserwatorskich.

Kościół w Tupalićach nad Kranjem okazał się budowlą w założeniu jeszcze romańską. Ma­ lowidła w jego wnętrzu pochodzą z trzech róż­ nych epok. Najstarsze znajdują się na w e­ wnętrznej stronie ściany czołowej i zawierają interesujące w yobrażenie Matki Boskiej Opie­ kunki z płaszczem — m otyw ikonograficzny, który w okresie powstania naszego obrazu w poł. XIV w ieku rozpowszechniali zwłaszcza cystersi. Następna warstwa m alow ideł była w y ­ konana w naw ie na nowym tynku w pocz. XV w ieku i obejm uje sceny z Męki Pańskiej na północnej oraz przedstawienie Sądu O statecz­ nego na południowej ścianie. Malowidła te pod w zględem stylow ym są jeszcze przejawem tra­ dycji kierunku frinlańskiego w naszym ma­ larstwie ściennym (m otyw kosmacki). Najpóź­ niejszy jest wizerunek renesansowego św. Krzysztofa z ok. 1520 r. na w ew nętrznej stronie ściany południowej. W obrazie tym interesują­ ca jest z technicznego punktu widzenia synopia, widoczna pod odpadłymi częściami m alowidła wykonanego techniką freskową. Więź z Ka- ryntią, o czym m ożem y wnioskować z ikono­ grafii w arstw y spodniej m alowideł (Tupaliće były jeszcze wówczas razem z Preddvorem w posiadaniu karyntyjskiego zakonu cystersów w Vetrinju) oraz ze stylu fresku przedstawia­ jącego św. Krzysztofa, nie ogranicza się do ty l­ ko tych dwóch przykładów. Chociaż w ysokie góry bardziej dzielą ludzi niż szerokie morza, to jednak ziemia po drugiej stronie Alp — Karyntia nie była niegdyś zamknięta w sobie i odizolowana od Krajiny i Styrii. Przyjm ując z jednej strony, podobnie jak Krajina, tylko in­ ną drogą, z sąsiedniej Furlanii (Frinl) im pulsy artystyczne, jako ważny ośrodek kulturalny w średniowieczu przekazywała je również oko­ licy. Bez wątpienia bardzo żywa była dzia­ łalność licznych anonim owych mistrzów, którą możemy śledzić w słow eńskim m ateriale zabyt­ kow ym od XIII wieku. W ystarczy tylko wspom nieć pokrewieństwo stylow e — anoni­ m owych niestety — m alowideł u ptujskich mi­ norytów z ówczesnym i malowidłam i w zachod­ niej emporze karyntyjskiej Krki, nie licząc już pracowni Janeza Lubljańskiego jako postaci centralnej krajińskiego malarstwa gotyckiego, który przeniósł się do Krajiny z karyntyjskiego

Beljaku. >

Św iadectw em takiego powiązania również jest fragm entaryczny wizerunek św. Jerzego na

(13)

czołowej ścianie kościoła w Selu koło 2irovnicy z ok. 1440 г., bardzo przypominający podobnego św. Jerzego u św. Gandolfa w Karyntii i będą­ cy dziełem jakiegoś mistrza beljackiego (ryc. 20). Podczas badań romańskiej architektury w dawnym prezbiterium pod wieżą kościoła w Sośtanju ukazały się malowidła ścienne z czasu ok. 1300 r., w których techniką fresko­ wą został wykonany tylko szkic malarski jako synopia, podczas gdy wszystko inne m alowane było bezpośrednio na ścianie i razem z nowymi warstwam i farby już po większej części od­ padło. Pokrewieństw o z karyntyjskim Liedin- gen jest tu widoczne jak na dłoni. O ile ma­ lowidła te mają przeważnie tylko wartość do- kum entarną> o tyle prawdziwym przeżyciem estetycznym jest polichromowane sklepienie kościoła św. Barbary w Zagradach koło m iejsco­ wości Prevalje z 1466 r., gdzie związek z m a­ larstwem karyntyjskim jest oczywisty; m alo­ widła białym tłem przypominają wszak Vovbrę, a gamą kolorów Tomasza Beljackiego (ryc. 21).

Trudny problem konserwatorski stanowiło zabytkowe wyposażenie wnętrza kościoła św. Marka w Vrbie, z której pochodzi poeta Pre- śeren. Fragm enty m alowideł ściennych, pocho­ dzące z czterech różnych okresów: od ok. 1400 r. do pierwszych dziesiątków lat XVI w ie­ ku, nie stanow iły jednolitej całości i dlatego rygorystyczna wierność dokumentarna musiała bezwzględnie wziąć górę nad estetycznym wra­ żeniem harmonii. Znaczenie tego odkrycia po­ lega na tym, że znów na obszarze Gorenjskiej pojawiła się spuścizna m istrzów frinlańskich, których działalność wiąże się oczywiście z już istniejącym i budowlami romańskimi, oraz że poznaliśmy nowe dzieło malarza Jerneja z Loki jako jednego z ostatnich przedstawicieli nasze­ go średniowiecznego malarstwa ściennego, kontynuujące nadal jego tradycję jeszcze w dobrej technice, aczkolwiek na poziomie rze­ m ieślniczym . Na koniec były tu również takie m alowidła, które rzuciły światło na historię budowli. W łaśnie z końca XVI wieku pochodzą jakże interesujące etnograficznie ze względu na ich ikonografię m alowidła w Iśkiej Wsi koło

Lubljany.

Oczywiście można by do wym ienionych do­ tychczas obszarów, które dzięki osiągnięciom konserwatorskim wzbogacone zostały o nowe odkrycia, przez co podniosło się ich znaczenie pod względem zabytkowości i wzrosła atrakcyj­ ność turystyczna, dorzucić jeszcze w iele nazw miejscowości, gdzie w ostatnich latach odkryto

R yc. 20. S e lo k oło Z iro v n icy . S w . J erzy (ok. 1440)

R yc. 21. Z agrad y k o ło P r e v a lje . K o śció ł św . B arbary, p o lich ro m ia sk le p ie n ia (1466)

m alow idła ścienne: Vreme, Fam lje i Gradiśće koło D ivacy, Dekanji, Pomjan, Popetre, Kosta- bona w zapleczu Kopru, Bodovlje, Ziganja Vas, Srednja Vas koło Kranju, św. Jakub nad Pred- dvorem, św. Tomasz nad Praprotnim, Ravne,

(14)

Trnovec nad Blanco, Pangrćgrm i Log przy Sevnicy oraz w iele innych, których nie w ym ie­ niam nawet z nazw. W ystarczy stwierdzić po­ krótce, że z terenowych prac nad zabytkami znaczną korzyść odnosi również historia sztuki, a Słowenia właśnie pod względem malowideł ściennych zalicza się do najbogatszych krain

w Europie.

Może wydawać się jednostronne, że w tym krótkim przeglądzie nowych osiągnięć konser­ watorstwa i historii sztuki zatrzymaliśmy się przede wszystkim nad średniowieczem. Istnieją tu jednak większe możliwości dokonywania od­ kryć, niż przy pochodzących z późniejszych okresów zabytkach, których zazwyczaj nie za­ krył jeszcze upływ czasu i są bez większych za­ biegów dostępne oczom badacza. Okres renesan­ su i manieryzmu zapewne wkrótce otrzyma rów­ nież w dziedzinie konserwatorstwa i w historii

sztuki pocześniejsze miejsce, ponieważ zostało mu poświęcone specjalne sym pozjum słow eń­ skich historyków sztuki. W ydano również pu­ blikację na ten temat, a zamierzona jest także większa w ystaw a sztuki słow eńskiej tego okre­ su. A barok i czasy późniejsze? Tutaj również rozszerzyły się widnokręgi historii sztuki, w pa­ rze ze wspomnianą już na w stępie literaturą naukową. W iększość prac dotyczących tych okresów jest jeszcze w druku albo w przygoto­

waniu.

N. B. Z pogłębionymi opracowaniami po­ szczególnych zagadnień można zapoznać się przejrzawszy zwłaszcza: powojenne roczniki Zbornika za umetnostno zgodovino i publikacje z zakresu konserwatorstwa Varstvo spomenikov.

M arijan Z adnikar , I L u b ljan a B IB L IO G R A FIA 1. M. Z a d n i k a r . R o m a ń s k a a r h i t e k t u r a na Slo - v e n s k e m , L ubljana 1959. 2. M. Z a d n i k a r . Die r o m a n is c h e B a u k u n s t in S l o v e n i e n u n d ih re k u n s t g e o g r a p h is c h e Ste llu ng. „ S ü d o st-F o rsch u n g en ” X X , M ünchen 1961, s. 74— 86

.

3. I. К o m e 1 j. C is t e r c i j a n s k i S a m o s ta n v K o n s ta n - j e v i c i na K r k i — n je g o v a u soda in k o n s e r v a t o r s k i p osegi. „V arstvo sp o m e n ik o v ” VII, L ubljana I960,

s. 21— 36. 4. M. Z a d n i k a r , R o m a ń s k a Stićna. „R azprave pS A Z U ” IV z. 5, L u b ljan a 1957. 5. M. Z a d n i k a r . S r e d n j e v e s k a a r h i t e k t u r a na G r a d u p r i S l o v e n j e m G r a d c u v luci z g o d o v i n e in n o v ih o d k r i ti j. „K ronika” IV z. 3, L u b ljan a 1956, s. 156— 169.

6. M. Z a d n i k a r . K r i p t a v H ocah p r i M arib oru . „V arstvo sp o m e n ik o v ” V II, L u b jlan a 1960, s. 49—

71. ί ; i '

7. N. S u m i. L j u b l j a n s k a barocna a r h i t e k t u r a ,

L u b ljan a 1961; A r h i t e k t u r a s e c e s i j s k e d o b e v L ju b l j a n i , L u b ljan a 1954.

8. E. C e v c. M o j s t e r s o l c a v s k e M a r ije. „Z bornik za u m etn o stn o z g o d o v in o ”. N ova vrsta III, L u b ljan a 1955, s. 105— 146. 9. F. S t e l è . P r e d r o m a n s k i o r n a m e n t iz S livn ice. „R azprave S A Z U ”, L u b ljan a 1944, s. 347— 363. 10. E. C e v c. P r e d r o m a n s k i p l e t e n i n i iz B a tu j. „A r- h eo lo śk i v e s t n ik ” I, L u b ljan a 1960, s. 136— 145. 11. M. Z a d n i к a r. P o r ta l s p l e t e n i n a s t o o r n a m e n t i -

ko na c m u r e s k e m gradu . „Z bornik za u m etn o stn o

zg o d o v in o ”. N ova v rsta III, L u b ljan a 1955, s. 147— 160.

12. E. C e v c. N o v a u m e t n o s t n o z g o d o v i n s k a o d k r i t j a

v P tu ju . „Z god ovin sk i èa?op is” V I/V II, L u b ljan a

1952/53, s. 301— 329.

13. M. Z a d n i k a r . R e s t a v r a c i j a c e r k v e na P t u j s k i

gori. „V arstvo sp o m e n ik o v ” III, L u b ljan a 1950,

s. 11— 29.

14. M. Z a d n i к a r. H r a s t o v l j e , L u b ljan a 1961.

LA PROTECTION DES MONUMENTS HISTORIQUES ET L’HISTOIRE D’ART EN SLOVÉNIE APRÈS 1945 L ’a rticle co n tien t une re v u e des résu ltats a t­

te in ts par la con serv a tio n des m o n u m en ts h istoriq u es en S lo v é n ie après la d ern ière guerre e t il so u lig n e l ’im p ortan ce pour l’h isto ire de l ’art n ation al des d é­ co u v e r te s fa ite s p en d an t les tra v a u x de co n serv a ­ tion. La S lo v é n ie situ é e le p lu s à l ’ou est de tou tes les con trées y o u g o sla v es, n ’e s t pas b ien v a ste, m ais son p a trim o in e a rtistiq u e e st p a rticu lièrem en t v a rié e t in téressa n t, car les d iffé r e n ts courants de l ’art eu rop éen se cro isa ien t e t se p én étra ien t sur se te r ­

rain. L a S lo v é n ie d iffère des au tres rép u b liq u es y o u g o sla v e s en ce q u ’elle p ossèd e la tra d itio n de la p rotection des m o n u m en ts h isto riq u es; c ette tr a ­ d ition d ate d ’a v a n t le p rem ière gu erre m o n d ia le lo r s­ que la S lo v é n ie a p p a rten a it à la m o n a rch ie d ’A u tri- ch e-H o n g rie. E ntre les d eu x gu erres m o n d ia les la p ro tectio n des m o n u m en ts h isto riq u es en S lo v é n ie a reçu de n o u v e lle s fo rm es d ’o r g a n isa tio n à l ’é c h e lle r ég io n a le; c ette o rg a n isa tio n a é t é d é v e lo p p é e e t p er fe c tio n n é e après la d ern ière guerre.

(15)

A y a n t d écrit le s p rin cip es e t les b u ts de l ’orga­ n isa tio n de la p ro tectio n des m o n u m en ts, l ’au teu r p a sse en rev u e les r é su lta ts des co n serv a tio n s et les d é co u v ertes des m o n u m en ts a rch itectu ra u x qui s ’e n su iv ir e n t. D an s le d om ain e de l ’a rch itectu re on s ’e st occu p é su rto u t du M o y en -A g e. G râce a u x tr a v a u x de co n serv a tio n on a pu d écou vrir un grand nom bre de m o n u m en ts ro m a n esq u es. P ar co n séq u en t leu r nom b re to ta l a a u g m e n té d ix fo is en com paraison à leu r nom b re d ’a v a n t la gu erre et com p te en ce m o m en t v ers 180. D u p o in t de v u e a rtistiq u e l'a rch i­ te c tu r e r e lig ie u s e occu p e la p rem iere place, su rtou t l ’a rch itectu re c iste r c ie n n e e t l ’a rch itectu re chartreu se. L es c h â tea u x m é d ié v a u x so n t des c h â tea u x — tou rs ou d es c h â te a u x -fo r ts. A part q u elq u es e x c e p tio n s, le n iv e a u a rtistiq u e des m o n u m en ts a rch itectu ra u x en S lo v é n ie n ’é g a le pas la m o y en n e eu ro p éen n e, m ais par la v a r ié té de leu r g en re les m o n u m en ts Slo­ v è n e s c o n stitu e n t un co m p lém en t de grande v a leu r au x m o n u m en ts a fiin s de l ’E urope cen trale. Les e x e m p le s, c ité s par l ’a u teu r, des tr a v a u x de co n ­ se r v a tio n et de rech erch es sc ie n tifiq u e s en so n t la p reu v e.

E n su ite l’au teu r p a sse a u x m o n u m en ts de la sc u lp ­ tu re. G race au d é v e lo p p e m e n t de l ’éco le n a tio n a le de l ’h isto ire d ’art, le s étu d es e t les rech erch es sur la scu lp tu re on t fa it un grand progrès e t ont ap p orté de n o m b reu ses d éco u v e r te s su rto u t en ce qui co n ­ cern e les scu lp tu res m é d ié v a le s, les scu lp tu res b a ­ roq u es de la S ty r ie e t le s scu lp tu res en p ierre du cen tre a rtistiq u e à L ou b lian a.

A la fin l ’au teu r s ’occupe des m o n u m en ts h is to ­ riq u es de la p ein tu re. L es étu d es e t les a n a ly ses des p ein tu res m u rales, su rto u t des p ein tu res m é d ié ­ v a le s , ont ab ou ti a u x d éco u v ertes les p lu s n o m b reu ­ ses. C es d éco u v ertes p lacen t la S lo v é n ie parm i les rég io n s d e l ’Europe les plus rich es sou s ce rapport, p a r tic u liè r e m e n t q u an t à l ’ag g lo m éra tio n et à l ’éta t de p r éserv a tio n de ces p ein tu res. Les p ein tu res m u ­ ra le s p ro v ien n en t du X III« siecle, de ,,1’age d ’or” au X V e, e n su ite le n te m e n t e lle s d escen d en t au n iv ea u d ’o u v ra g es d ’a rtisa n s au début de l ’ép oq u e m oderne. L ’é v o lu tio n de la p ein tu re m u rale S lovène tém o ig n e des rap p orts proch es av ec l ’E urope cen tra le e t de l ’in flu e n c e des p ays v o isin s. D e m êm e com m e dans le d o m a in e de l ’arch itectu re e t de la scu lp tu re les tr a v a u x de co n serv a tio n ont rendu p o ssib le d e fa ire une q u a n tité de d éco u v ertes im p o rta n tes de p ein tu res m u ra les. L es e x e m p le s cités par l’a u teu r le c o n fir ­

m en t.

L e fa it que les m on u m en ts h isto riq u es du M o y en - A ge so n t les plus tr a v a illé s s ’e x p liq u e par les gra n ­ d es p o ssib ilité s de fa ire des d éco u v ertes. Ces p o ssi­ b ilité s so n t b ea u co u p p lu s r e str e in te s auprès des o b jets d es ép oq u es p lu s récen tes car ces m on u m en ts n ’o n t p o in t su b i d es tra n sfo rm a tio n s im p ortan tes. A m esu re que les tr a v a u x de co n serv a tio n p ro g res­ se n t on é tu d ie a u ssi les ép oq u es p lu s récen tes. L es r é su lta ts de ces rech erch es sc ie n tifiq u e s son t p u b liés d an s d es p u b lica tio n s sp écia les.

Cytaty

Powiązane dokumenty

•Historyczne centrum Krakowa (wpis 1978). •Królewskie Kopalnie Soli w Wieliczce i Bochni (wpis

W ramach pracy domowej poproś uczniów, by na podstawie informacji uzyskanych na lekcji oraz dzięki wiadomościom zawartym w podręczniku historii wskazali podobieństwa w warunkach

2 Statut ten został ratyfikowany w dniu 9 X 2001 r., a dokument ratyfikacyjny złożono Sekretarzowi Generalnemu ONZ w dniu 12 XI 2001 r. do pozba- wienia wolności

Od blisko 5 lat nie udało się jeszcze w praktyce zastoso- wać obu przepisów, choć problem fałszerstw zabytków i dziel sztuki oraz ich sprzedaży na rynku sztuki jest regu-

Chrystusa. Nauka społeczna Jezusa Chrystusa.. 1: Wprowadzenie do Nowego Testamentu. 4: Ewangelia według s´w. 6: Dzieje Apostolskie. 8: Listy w Nowym Testamencie: s´w. Paweł − List

Podsumowując całość rozważań, stwierdzić należy, iż w świetle najnowszego orzecznictwa podjęcie przez radnego dodatkowych zajęć lub przyjęcie przez niego darowizny mogących

Z dużym zainteresowaniem bierze się do ręki napisaną przez obcokrajowca książkę poświęconą historii Polski. Dotyczy to zarówno Sekcji Towarzystwa Demokratycznego

Wojciecha Jaruzelskiego ze stanow iska prezydenta oraz plan PC przeprow adzenia wcześniejszych wyborów p arlam entarny ch... Łukasz Żemła: Obywatelski Klub