• Nie Znaleziono Wyników

Zesłańcze wysiedlenia obywateli polskich z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1940-1941 : regulacje prawne i realizacja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zesłańcze wysiedlenia obywateli polskich z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1940-1941 : regulacje prawne i realizacja"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa Kowalska

Zesłańcze wysiedlenia obywateli

polskich z Kresów Wschodnich II

Rzeczypospolitej w latach 1940-1941 :

regulacje prawne i realizacja

Niepodległość i Pamięć 3/2 (6), 41-54

(2)

Ewa Kowalska

Zesłańcze wysiedlenia obywateli polskich

z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej

w latach 1940-1941

Regulacje prawne i realizacja

W ładze Z w iązku R adzieckiego zajm ując ziem ie II R zeczypospolitej podjęły szereg działań zm ierzających do m ożliw ie szybkiego ich scalenia z republikam i radzieckim i i w prow adzenia na tych terenach radzieckich zasad ustrojow ych. R ealizacja polityki sow iety- zacji zajętych ziem polskich nie m ogła, w edług logiki państw a radzieckiego, o g raniczyć się je d n ak tylko do likw idacji system u praw nego, transform acji gospodarki i struktur społecz­ nych; m usiała uderzyć w te grupy m ieszkańców , które uznano za niebezpieczne dla działań w yznaczonych ideologią, m usiała je "unieszkodliw ić"1. W śród kategorii "proskrypcyjnych" najw iększy procent stanow ili Polacy, zw łaszcza ci, którzy zajm ow ali w yższe i bardziej od ­ pow iedzialne stanow iska w adm inistracji państw ow ej, sam orządow ej, w służbach p ublicz­ nych (kolej, poczta), a naw et tw orzyli całe grupy społeczno-zaw odow e (oficerow ie, p o li­ cjanci, pracow nicy sądow nictw a), byli w łaścicielam i m ajątków ziem skich i przedsiębiorstw . S pośród ludności ukrańskiej do "w yw ózki" przeznaczono: działaczy partii politycznych, zw łaszcza O U N , bogatych rolników i inteligencję oraz obyw ateli polskich, p racujących w rozm aitych urzędach. Z godnie z zasadą "zbiorow ej odpow iedzialności" pro sk ry p cją objęte też były rodziny w cześniej represjonow anych, co rozum iano bardzo szeroko. P rzym usow e przesiedlenia nie om inęły też ludności żydow skiej, z której znaczna część niedaw no w itała w kraczającą A rm ię C zerw oną. U znano, że je s t to społeczność przesycona takim i elem en ta­ mi ja k trockiści, handlarze-spekulanci, kupcy, przem ysłow cy, fanatycy religijni. L udność żydow ską objęło też kryterium zdeklarow anej niechęci do Z S R R przez zgłoszenie się na w yjazd do G eneralnego G ubernatorstw a. D otknęło ono rów nież niem ałą liczbę uchodźców polskich, którzy z tej racji zostali uznani za elem ent w rogi. S tosunkow o najm niej na skutek zesłań ucierpieli B iałorusini, którzy nie rozw inęli tak silnych form organizacji społecznych, gospodarczych, k u ltu ra ln y ch i p o lity cz n y ch ja k lu d n o ść u k raiń sk a , a z w ła sz c z a ru ch ó w o

1 Używam terminu "obezwreżiwat" - unieszkodliwiać, gdyż był on znacznie częściej używany niż "likwidiro- wat" - likwidować.

(3)

radykalnie narodow ym (nacjonalistycznym ) charakterze. G łów ną p odstaw ą ich zakw alifiko- w ania do podlegających zesłaniu był stan m ajątkow y i lojalność w obec państw a p olskiego .

W celu szybkiego "oczyszczenia" terytorium Z achodniej U krainy i Z achodniej B iało ru ­ si, a później też W ileńszczyzny i Litw y z "w rogich elem entów " ju ż 11 października 1939 roku N arodow y K om isarz Spraw W ew nętrznych Z S R R p olecił (rozkaz n r 001353) naczel­ nikom N K W D w szystkich szczebli ujaw nienie i sporządzenie w ykazu (w edług posiadanych archiw alnych m ateriałów ): uczestników trockistow skich, biało em igracyjnych, narodow ych, terrorystycznych i innych organizacji ja k też agentów obcych w yw iadów , prow okatorów , w łaścicieli konspiracyjnych m ieszkań, dyw ersantów , przem ytników , p racow ników polskich organów w yw iadu, żandarm erii i policji. W szyscy oni m ieli być aresztow ani w pierw szej kolejności. N astępnie planow ano rozstrzygnąć problem ich rodzin. P ostanow iono, przez przem ieszczenie tej m asy ludzkiej, osiągnąć dw a głów ne cele: je d e n - odnoszący się tylko do ludności byłych w ojew ództw w schodnich RP, drugi zaś generalny, tow arzyszący całej polityce przym usow ych przesiedleń w ZSR R . P ierw szy to - pozbyć się z terenów n adgrani­ cznych w szystkich osób politycznie niepew nych, a naw et z punktu w idzenia w ładz rad ziec­ kich podejrzanych, tzn.: zw iązanych z państw em polskim przez zajm ow anie stanow isk p u b ­ licznych, w ojskow ych i cyw ilnych, ale też osadników , przedsiębiorców , w łaścicieli ziem ­ skich i uchodźców z centralnej Polski, którzy nie chcieli przyjm ow ać radzieckich p aszp o r­ tów (dow odów osobistych) lub w ręcz deklarow ali chęć pow rotu do sw ych m iejsc zam

iesz-o

kania na obszarach zajętych przez N iem ców . D rugi zaś to - pom nożyć zasób taniej i o p era­ tyw nej siły roboczej, ja k ą byli zesłańcy różnych kategorii, użyteczni w realizacji p ro w ad zo ­ nych przez państw o w ielkich przedsięw zięć gospodarczych, ja k np.: budow y linii kolejo­ w ych i kanałów , w ydobycia w ęgla, złota i kam ieni szlachetnych w kopalniach, w yrębu drzew w tajdze i je g o spław iania, w reszcie do pracy w kołchozach i sow chozach.

D la przeprow adzenia akcji m asow ych, przym usow ych przesiedleń stw orzono odpo­ w iednie podstaw y praw ne. O byw atele polscy byli w ysiedlani na p odstaw ie postanow ienia S ow narkom a S ojuza SSR (Rady K om isarzy L udow ych Z S R R - dalej SN K S SSR ) z 29 g rudnia 1939 roku4. S ankcjonow ało ono dalsze dw a dokum enty N K W D : "P ostanow ienie o specposiołkach i organizacji pracy osadników , w ysiedlanych z zachodnich obw odów U SR R 1 B S S R "5 oraz "Instrukcję o porządku przesiedlenia osadników z zachodnich obw odów U SS R i B S SR "6. T e podstaw ow e dokum enty były oparte na w cześniejszym postanow ieniu SN K SSSR z 5 grudnia 1939 roku, na które p ow ołują się autorzy postanow ienia z 29 grud­ nia 1939 roku, którego dotychczas je d n ak nie udostępniono badaczom . Z istniejącej adnotacji

2 T. Bloch, 55 rocznica pierwszej deportacji obywateli polskich do ZSRR, Nowy Przegląd Wszechpolski, nr 3 z 1955, s. 14.

3 Posiadanie paszportu (różnych kategorii) było obowiązkowe od 16 roku życia. Było dowodem przyjęcia oby­ watelstwa radzieckiego. Jego brak lub odmowa przyjęcia ze strony osoby uznanej za objętą kryterium obywa­ telstwa ZSRR, byty uznawane jako odrzucenie tego obywatelstwa i karane więzieniem w drodze decyzji admi­ nistracyjnej, bez konieczności procedury sądowej.

4 Gosudarstvennyj Archiv Rossijskoj Federacji - dalej GARF-f.5446,op.57, d.65,1.163-165.

5 Tamże, f.5446, op.57, d.65,1.167-169. Dokumenty formalnie dotyczące tylko osadników wojskowych, faktycznie obejmowały znacznie szersze kategorie, w tym przede wszystkim leśników i strażników leśnych zaś do osadników zaliczano bardzo często parcelantów, którzy nabyli ziemię na podstawie ustaw parcelacyjnych II RP.

(4)

m ożna je d y n ie w nioskow ać, że nie później niż 5 grudnia 1939 roku spraw a w ysiedlenia osadników była rozpatryw ana przez kierow nictw o partyjne. T ezę taką potw ierd za fakt od­ nalezienia dw óch, poprzedzających "P ostanow ienie" z 29 grudnia 1939 roku, dokum entów : Rady K om isarzy L udow ych U kraińskiej SR R z 22 grudnia 1939 roku o w ykorzystaniu m a­ ją tk u w ysiedlanych osadników i w łączeniu w liczbę w ysiedlanych pracow ników służby leś­ nej7 oraz analogiczne Postanow ienie Rady K om isarzy L udow ych B iałoruskiej SRR . N a podstaw ie "Postanow ienia" z 29 grudnia 1939 r. polscy osadnicy i leśnicy m ieli być zesłań- czo w ysiedlani z rejonów zachodniej Białorusi i U krainy do obw odów : K irow skiego, Per- m skiego, W ołogodzkiego, A rchangielskiego, Iw anow skiego, Jarosław skiego, N o w osybir­ skiego, S w ierdłow skiego i O m skiego, do Kom ii A SS R oraz do K rasnojarskiego i A łtajsk ie­ go K rajów , gdzie m iano ich rozm ieścić w oddzielnych "specposiołkach" od 100 do 500

ro-O

dzin w jed n y m .

Z a norm atyw ną podstaw ę dla dw óch następnych fal deportacyjnych służyło "P ostano­ w ienie Rady K om isarzy Ludow ych Z SR R z 10 kw ietnia 1940 ro k u " 10 oraz "Instrukcja N K W D o w ysiedleniu w skazanych kategorii ludności", którą ono sa n k cjo n o w ało 1 *.

Tym razem do w ysiedlenia przew idziano:

- rodziny osób ju ż represjonow anych (w ojskow ych i policjantów , funkcjonariuszy straży w ięziennej, celników , pracow ników sądow nictw a i adm inistracji państw ow ej, przeb y w ają­ cych za granicą, w tym w obozach dla internow anych w N iem czech, na W ęgrzech, w R u ­ m unii, w A rm ii Polskiej w e Francji), które planow ano rozm ieścić w północnych obw odach K azachskiej SRR,

- prostytutki, które uznano za zagrażające nie tylko porządkowi moralnemu lecz też państwo­ wemu, przez prowadzenie akcji wywiadowczej, miały trafić do Kazachskiej i Uzbeckiej SRR,

- "bieżeńców " - uchodźców z terenów Polski zajętych przez N iem ców , którzy w yrazili chęć pow rotu na te obszary (podlegali oni zsyłce do północnych regionów ZSR R).

T akże i w tym przypadku nadal nie udostępniono badaczom będącego p odstaw ą - dla znanego "P ostanow ienia" z 10 kw ietnia 1940 roku - P ostanow ienia R ady K om isarzy L u d o ­ wych z 3 m arca 1940, o którego istnieniu w iadom o ze w zm ianki w tym poprzednim . W P aństw ow ym A rchiw um R osyjskiej Federacji znajdują się je d y n ie dw a, poprzedzające kw ietniow e postanow ienie, rozkazy L udow ego K om isarza Spraw W ew nętrznych Z S R R Be- rii nr 00308 z 7 m arca 1940 ro k u 12 oraz nr 1042/b z 20 m arca 194013. P ierw szy z nich, w

7 Tamże, f.5446, op.57, d .6 5 ,1.144-145. 8 Tamże, f.5446, op.57, d .6 5 ,1.175.

9 Tamże, f.9479, op.l, d.5 2 ,1.9. Zesłańcze przesiedlenia w lutym 1940 roku "lepszych osadników, gajówek i fol­ warków" dokumentują też polskie źródła zgromadzone m.in. w Archiwum Zakładu Historii Ruchu Ludowego (dalej AZHRL), Teczki (T): 71; 89; 97.

10 Tamże, f.5446, op.57, d .6 8 ,1.123-124. 11 Tamże, f.5446, op.57, d .68,1.125-127.

12 Tamże, f.9401, op. 12, d.205,1.1-4. Polskie opracowania potwierdzające drugą brankę przeprowadzoną głównie w miastach, która objęła inteligencję, szczególnie rodziny wojskowych i urzędników oraz innych osób wcześ­ niej aresztowanych znajdują się m.in. w AZHRL, T.71, 97. Letnią (1940 r.) wywózkę "uciekinierów" zareje­ strowanych na powrót na tereny polskie zajęte przez III Rzeszę zawiera zwłaszcza teczka 97.

13 Dokument cytowany za: Organy Gosudarstwiennnj Bezopasnosti SSSR w Wielikoj Oteczestwiennoj Wojnie. Sbornik dokumentow, kniga pierwaja, red. S.W. Stepaszin, A.P. Byków, A.A. Krajyszkin, W.P. Jampolskij, W.M. Zorin, t.I, Moskwa 1995, s. 165-168.

(5)

celu przygotow ania operacji w ysiedleń rodzin represjonow anych, daje szczegółow e w yty­ czne dla organizacji i pracy, przy w ydziałach N K W D na obszarach Z achodniej U krainy i B iałorusi, tzw. trójek operacyjnych. D rugi poleca przygotow ać się w ładzom obłasti: Kus- tanajskiej, A km olińskiej, A ktjubińskiej, P ółnocno-K azachstańskiej, P aw łodarskiej i Sem i- pałatyńskiej na przyjęcie w każdej z nich 15-20 tys. z przesiedlanych 76-100 tys. obyw ateli polskich z zachodnich rejonów U krainy i B iałorusi. P ow ołać grupy operacyjne, które zajm ą się przejęciem zesłańców od dow ódców pociągów i ich dalszym transportem oraz ro zm iesz­ czeniem w now ych m iejscach osiedlenia. D okum ent ten stanow i rów nież o w ydaniu roz­ siedlanym "paszportów " z zaznaczeniem o ich w ażności tylko w rejonach zakw aterow ania.

D o kolejnej, m asow ej zsyłki ludności kresów w schodnich II R zeczypospolitej doszło w m aju i czerw cu 1941 roku. P rzeprow adzono ją na p odstaw ie uchw ały W K P (b) i R ady K o­ m isarzy L udow ych Z SR R , m ów iącej o przeprow adzeniu akcji "oczyszczania" obszarów nadgranicznych, inkorporow anych do Z w iązku R adzieckiego w latach 1939-194014. N a podstaw ie tej uchw ały B eria w ydał dyrektyw ę "o w ysiedleniu społecznie obcych elem entów z republik nadbałtyckich, Z achodniej U krainy, Z achodniej B iałorusi i M o łd a w ii"15. D y re­ ktyw a ta określała kategorie osób podlegających w ysiedleniu. Z esłaniam i m ieli być objęci m .in. "aktyw ni członkow ie organizacji kontrrew olucyjnych i członkow ie ich rodzin, byli żandarm i, kadra k ierow nicza policji w ięziennictw a oraz szeregow i policjanci i strażnicy w ięzienni przy stw ierdzeniu m ateriałów kom prom itujących", "byli w ielcy obszarnicy hand- low cy[...], byli w ielcy fab ry k an ci[...] i w ysocy urzędnicy byłych rządów burżuazyjnych w raz z członkam i rodzin, członkow ie rodzin uczestników organizacji kontrrew olucyjnych, skazanych na karę śm ierci oraz ukryw ających się i zakonspirow anych, osoby p rzybyłe w ra ­ m ach repatriacji z N iem iec, przy stw ierdzeniu m ateriałów kom prom itujących, uchodźcy z byłej Polski, którzy odm ów ili przyjęcia obyw atelstw a radzieckiego, elem enty krym inalne nadal upraw iające przestępczy proceder oraz prostytutki nadal upraw iające dotychczasow y p ro ce d er".16

W ym ieniona o peracja - w m iarę podpisyw ania decyzji przez B erię - przeb ieg ała w trzech turach. 22 m aja ruszyły pierw sze transporty ludności z zachodniej U krainy w ysyłane na podstaw ie decyzji z 21 m aja. 14 czerw ca "w yw ózka objęła republiki nadbałtyckie - Litw ę,

14 N.F. Bugaj, 40-50 sody: posledstviia deportacii narodov (Svideteletvujut Archivy NKWD - MWD SSSR), w "Istorija SSSR" 1992 ,n rl,s. 107.

15 Tamże, s. 107-108; zob. też S. Ciesielski, G. Hryciuk, A. Srebrakowski, Masowe deportacje radzieckie w okre­ sie II wojny światowej, Wrocław 1994, s. 65.

16 Wymienione kategorie proskrypcyjne podlegały wcześniejszym zesłaniom w Zachodniej Ukrainie i Zachod­ niej Białorusi, a teraz ich zesłaniami objęto całość byłych terenów Polski. W odniesieniu do Zachodniej Ukrai­ ny i Zachodniej Białorusi dotyczyło to przede wszystkim rodzin aresztowanych i skazanych, względnie poszu­ kiwanych przez radzieckie organa represyjne, przy tym nie tylko Polaków, ale też Ukraińców, a w mniejszym stopniu Białorusinów. Wiązało się to z narastającą w 1940 roku działalnością ukraińskiego podziemia, faktami zbrojnych wystąpień ukraińskich, ucieczek do GG, a w ślad za tym - aresztowań wśród aktywnych politycznie środowisk ukraińskich. Informacje o metodach schwytania członków band ukraińskich podczas akcji wysied­ leńczej w 1941 znalazły nawet swoje odzwierciedlenie w sprawozdaniu Mierkułowa z zakończenia operacji na Ukrainie Zachodniej. Wśród danych o odprawieniu posiągów z 11329 osobami (3073 rodziny z przewidzia­ nych do wywózki 3110 rodzin tj. 11476 osób) donosi o dużej ilości skonfiskowanej broni, wypadkach strzela­ niny i zgonów w jej wyniku z obu stron, także o zdarzeniach dobrowolnego zgłaszania się do władz osób po­ szukiwanych z deklaracją "odkupienia swoich win" w zamian wypuszczenia ich rodzin już wziętych do wago­ nów przygotowanych do drogi w głąb ZSRR. Organy Gosudarstwennoj Bezopasnosti SSSR w Wielikoj Otecze- stwennoj Wojnie. Sbornik dokumentow, 1.1, kniga wtoraja, op.,cit„ s. 154-155

(6)

Ł otw ę i E stonię. W nocy z 19 na 20 czerw ca ruszyły eszelony z ludnością p olską z tzw. Za-

17

chodniej B iałorusi .

A k cję cz te re ch m aso w y ch ze sła ń cz y ch p rze m ie sz c z e ń o b y w ate li p o lsk ic h u z u p e łn ia ­ ły m niej liczn e, ale ró w n ież d o ty k a jąc e c a ły c h ro d zin p rz e m ie s z c z e n ia w ew n ą trz repub-

18

lik U k rain y i B iało ru si . Ich zadaniem było p rze d e w szy stk im p rz e sie d le n ie lu d n o śc i za m ieszk u jącej now o u tw o rzo n y "pas g ran ic zn y ", ro zła d o w an ie p rz e lu d n io n y c h p rze z "b ieżeńców " cz y li u ch o d ź có w z P olski c e n traln e j, m ie jsc o w o ści n ad g ra n ic z n y c h o raz re a liza cja w cześniej z a p la n o w a n eg o h arm o n o g ram u w y sie d leń - w p rzy p a d k u s tw ie r­ d ze n ia je g o n ie w y k o n a n ia p o d cz as głó w n y ch , m aso w y ch "w yw ózek" lu d n o śc i p o lsk iej z

19

tych te re n ó w .

P odczas tych akcji obejm ujących liczne kategorie obyw ateli II RP, odrębne niejako działania w ładze radzieckie podjęły w obec "bieżeńców ", czyli polskich uchodźców ze stre­ fy niem ieckiej i osób zgłaszających się na dobrow olny w yjazd w głąb Z w iązku R adzieckie-

20

go . Z godnie z postanow ieniem Rady K om isarzy L udow ych z p aździernika 1939 roku na byłych polskich terenach U krainy i B iałorusi pow ołano trójosobow e K om isje d la ustalenia liczby i składu tj. zróżnicow ania zaw odow ego oraz m iejsc pochodzenia, ja k też obecnego rozm ieszczenia "bieżeńców ". Ich zadaniem było rów nież, po dokonaniu pow yższych u sta­ leń, przeprow adzenie w spom nianego ju ż "rozładow ania" przeludnionych m iejsc przez za­ planow ane przem ieszczenie uchodźców , w edług składanych przez naczelników obw odów zapotrzebow ań na siłę roboczą.

17 Daty decyzji od dat zeslań dzielą 2-3 dni w 1940 r. (Postanowienie nosi datę 10.04.1940 r., a akcja była prze­ prowadzona 13/14.04, następne wysiedlenia miały miejsce 28/29.06 tegoż roku), a nawet 1 dzień (1941 r.). Wskazuje to, biorąc pod uwagę zbliżenie tych operacji, iż były one zaplanowane i przygotowane wcześniej, ale nie dysponujemy dokumentacją wewnętrzną NKWD pozwalającą na odpowiednie ustalenia. Pośrednim źródłem mogłyby być dyspozycje w resorcie kolejnictwa (zamówienie zestawów wagonów dla stacji załadow­ czych), jednakże poszukiwanie wymagałoby tu nakładu czasu i pracy niewspółmiernego dla naukowego rezul­ tatu. Luki w dokumentacji, zwłaszcza wywózki 1941 roku, utrudniają również podejmowane próby odnośnie ustalenia liczby osób zesłańczo przesiedlonych. Liczne wątpliwości związane z adekwatnością dokonywanych podsumowań na podstawie materiałów pochodzących z archiwów rosyjskich pogłębiają rozbieżności między nimi. Za w pełni wiarygodne nie można jednak również uznać szacunków przeprowadzanych w oparciu o dane Ambasady Polskiej w ZSRR, która nie miała informacji o wszystkich obywatelach polskich przymusowo osiedlonych w głębi Związku Radzieckiego i tylko na podstawie bezpośrednich zawiadomień oraz metody korespondencyjnej przeprowadzała szacunki. Wszelkie zestawienia sumaryczne należy więc traktować tylko jako pomocnicze przy próbach ustaleń wielkości zesłańczych przemieszczeń ludności z polskich kresów wschodnich (patrz porównanie szacunków w tabeli). We wszelkich dyskusjach na temat liczb najważniejsza jest jednak nie absolutna ich ścisłość, lecz pamięć, iż dotyczą one nie wielkości statystycznych, lecz ludzi i ich losów. Pamięć, że dla tych, których życie mieści się w tych liczbach, rzeczywistym problemem jest to, co było przeżyte, warunki tego przeżycia i wszystkie konsekwencje tego tragicznego doświadczenia.

18 Pomijam przemieszczenia ludności polskiej na skutek "wywózki" więźniów, dobrowolnych lub wymuszonych wyjazdów do pracy w głębi Związku Radzieckiego oraz powołanych do służby w Armii Czerwonej. Nie ogar­ niając masowo całych rodzin lub grup społecznych nie wytwarzały tak gwałtownej, polskiej pustki społecznej. Traktuję je jako zagadnienia wymagające odrębnego opracowania poza ramami tej pracy.

19 Centr Chranienija i Izuczenija Dokumentow po Nowejszej Istorii (dalej CCiIDNI), f.17, op.22, d.3477,1.146. Zobowiązanie - zawarte w tych dokumentach - sekretarzy partii oraz kierowników RWK do przeprowadzenia przemieszczeń "własnymi siłami” może stanowić przyczynek do wyjaśnienia nieznanych z dokumentów archi­ wów rosyjskich ich podstaw prawnych oraz procesu ich realizacji. Brak śladów w materiałach Wojsk Konwojo­ wych pozwala jedynie domniemywać, iż powyższa akcja została wykonana przez miejscowe organa władzy. Pod­ czas tych wysiedleń należy zaznaczyć, przychylną uchodźcom postawę ludności huculskiej.

(7)

C złonkow ie K om isji skarżyli się jednak, iż poszczególne okręgi niedostatecznie pow aż­ nie podchodzą do tego problem u składając np. zapotrzebow anie w yłącznie na robotników rolnych, których je s t m niejszość lub też nie zabezpieczają kw ater i w ykorzystują p rzy b y ­ łych niezgodnie z kw alifikacjam i. K ontrolując sytuację w poszczególnych regionach zw ró ­ cono szczególną uw agę na okręg W itebski, w którym stw ierdzono kierow anie uchodźców w różne rejony bez prow adzenia ich ew idencji, w w yniku czego zaistniało tam zjaw isko bez­ robocia. W trosce o pokrycie potrzeb uchodźców przybyłych pod opiekę państw a rad z iec­ kiego rząd w yasygnow ał do podziału 285 tys. rubli. R odziny z tego funduszu m iały otrzy ­ mywać po 100 rubli, a osoby samotne po 25. Instytucje zajm ujące się przem ieszczeniem oraz przyjęciem otrzym ały na pokrycie związanych z nim kosztów sum ę 2 245 tys. rubli.

Ze szczególną uw agą K om isje podeszły do sytuacji ja k a w ytw orzyła się w m iejscow o­ ściach, w których znajdow ały się przejścia graniczne. Skupiły się tam rzesze uchodźców w nadziei na otw arcie tych przejść, co zdarzało się w pierw szych m iesiącach istnienia linii de- m arkacyjnej. A by położyć kres szerzącym się pogłoskom o bliskim otw arciu przejść, p rze­ rw ać dokonyw aną przez sam orzutnie organizow ane kom itety uchodźcze rejestrację na po ­ w rót na tereny zajęte przez N iem ców (co uznaw ano za w prow adzenie pozostałej ludności w błąd), K om isje nakazały ich rozw iązanie. Z ainteresow ały się one ponadto w ystępującą p o ­ w szechnie w tych m iejscach spekulacją i niekorzystnym w pływ em "ideow ym " na ludność m iejscow ą obyw ateli polskich, którzy w swej m asie przez chęć pow rotu na tereny należące do N iem iec w yrażali swój stosunek do Z w iązku R adzieckiego. O ceniły, iż przeludnienie tych m iejscowości przy braku zaplecza sanitarnego stwarza groźbę wybuchu epidemii. W związku z powyższym, członkowie Komisji zaapelowali o ja k najszybsze przesiedlenie uchodźców w głąb ZSRR, gdyż nie widzą - ja k m otyw ow ano - m ożliwości ich rozm ieszczenia na obszarze Białorusi i Ukrainy, który jest przeludniony. Dodaw ano, iż powstałej sytuacji nie rozwiąże 350 Żydów chcących wyjechać do Birobidżanu, ani też osoby zachęcone obietnicą

21

pracy i zarobków, które dobrowolnie zgłosiły się na wyjazd w głąb kraju . Choć sytuacja p rzedstaw iała się podobnie zarów no na U krainie ja k i na B iałorusi, gdzie m iały m iejsca p rzesiedlenia na w schodnie ziem ie republik, należy odnotow ać, iż w ładze p row adzące akcję przesiedleń na U krainie część ludności przem ieściły na teren odzyskanej przez Z w iązek R a ­ d zieck i 28 cz e rw c a 1940 ro k u B esarabii. P rz e sie d le n io m na te o b szary sp rzy ja ło ich w y ­ lu d n ie n ie w o k resie p rze jm o w an ia ich p rzez Z S R R na sk u te k u ciec zk i i ew a k u ac ji. N a m ocy porozum ienia zaw artego 5 w rześnia 1940 roku m iędzy konsulem generalnym R zeszy dr W. Noldecke, a zastępcą sekretarza generalnego L udow ego K om isariatu do spraw P olityki

19 (cd.) Gdy wyszedł nakaz wysiedlania "nietutejszych”, gminiacy sarni zabiegali u władz sowieckich o pozwole­ nie pozostania dla przybyszów.

20 Wysiedlono z pasa 40 km od granicy tylko tych, którzy przyjechali od 7 września i to jeśli mieli krewnych lub znajomych obywateli miejscowych pozostawiono tu niejedną rodzinę. AZHRL, T. 402, Z. Zalewska, Stosunki polsko-ukraińskie w okupacji sowieckiej. 1939 wrzesień-październik.

21 Narodnyj Archiw Republiki Białoruś (dalej NARB), f.4, op.21, d. 15 1 1, 1.3-10 Bezrobocie było rzeczywistą plagą byłych ziem polskich, stąd też i pewne powodzenie werbunku. W grupach wyjeżdżających m in. w rejo­ ny: Donbasu, Kaukazu, Uzbekistanu, oprócz zwerbowanych bezrobotnych, były też osoby przewidujące dalszy rozwój wydarzeń oraz zmuszone do wyjazdu przez niebezpieczeństwo aresztowania. Niezależnie jednak od motywów decyzji o wyjeździe większość na miejscu przeżywała rozczarowanie. Choć było to niełatwym przedsięwzięciem nie brak było przypadków przyjazdów zawiedzionych z powrotem.

(8)

Z agranicznej Z S R R A .W asjukow em , ziem ie te opuścili bow iem koloniści niem ieccy oraz

22

uchodźcy rum uńscy, którzy do nich dołączyli .

23

P rzem ieszczenie do B esarabii ludności z byłych ziem polskich było dla w ładz rad ziec­ kich środkiem rozw iązania co najm niej dw óch problem ów , tj. rozładow ania przeludnionych przez "niepożądane elem enty" byłych polskich obszarów U krainy i zaludnienia zajętych re­ jo n ó w R um unii.

W ykonanie pow yższych postanow ień w ydaw anych przez w ładze najw yższe w realiach życia w państw ie radzieckim nastręczało m nóstw o praktycznych problem ów w ładzom szczebla podstaw ow ego. O bezm iarze ich nieprzygotow ania m ożna pośrednio w nioskow ać z opóźnienia w przeprow adzeniu najstraszliw szego zesłańczego p rzesiedlenia na początku 1940 roku. A kcję przeprow adzoną w lutym planow ano bow iem na styczeń. Ś w iadczą o tym dokum enty zachow ane w C entralnym A rchiw um P aństw ow ym R epubliki K om i, w edług których "osadnicy" z terenów Zachodniej U krainy i Z achodniej B iałorusi m ieli ju ż 29 stycz­ nia przybyć do "lesopunktów " w rejonach: P riłużskim , Sysolskim , Syktivdinskim , U stbin- sinskim i Z eleznodorożnogow skim .

Jak w ynika ze spraw ozdań, akcja w ysiedlenia przebiegała zazw yczaj spraw nie, bez "ekscesów ". L udność m iejscow a, co się podkreśla, odnosiła się z reguły przychylnie do przeprow adzanych działań. C hętnie w skazyw ała dom y osób podlegających w ysiedleniu, brała udział w roli św iadków przy przeprow adzanych rew izjach oraz bez oporu pom agała

25

przy odw ożeniu na stacje kolejow e rodzin represjonow anych .

Pom oc ludności m iejscow ej w w ysiedlaniu obyw ateli polskich znalazła też sw oje o d ­ zw ierciedlenie w m em uarystyce.

22 Akcja przesiedleń ludności niemieckiej odbyła się szybko, bo w ciągu miesiąca. W sumie z Besarabii przesied­ lono ponad 93 500 osób, zaś z Bukowiny - 44 300. Związek Radziecki nadmorską i południowowschodnią część Besarabii wcielił do Ukraińskiej SRR (z północnej Bukowiny utworzył obwód Czemiowiecki Ukraiń­ skiej SRR), zaś z części środkowej i zachodniej Bukowiny wraz ze skrawkami z lewej strony Dniestru utwo­ rzył Mołdawską SRR. Należy dodać, iż akcja "zurick nach Heimat" przeprowadzona przez III Rzeszę na zie­ miach oddanych przez Rumunię Związkowi Radzieckiemu była częścią znacznie większej operacji powrotu Niemców z Wołynia, obszaru zwanego Galicją oraz "znad Narwi". Obie one bowiem przebiegały pod hasłem (pretekstem) uporządkowania stosunków etnicznych w Europie, aby zapobiec na przyszłość konfliktom na tle mniejszości narodowych. CCiIDNI, f. 17, op.22, d.3477,1.58-59; zob. też, J. Sobczak, Hitlerowskie przesiedle­ nia ludności niemieckiej w dobie 11 wojny światowej, Poznań 1966, s. 165-191; H. Herwarth, Między Hitlerem a Stalinem, Warszawa 1992, s. 222-311; Niemczyzna zagraniczna w Europie Wschodniej dawniej i dziś, Po­ znań 1965, s. 16-37, s. 74-78, s. 87-92.

23 Polskich obywateli, w większos'ci Ukraińców i chłopów z Małopolski Wschodniej (w sumie 30 tys.), osiedlono głównie w okolicach Kiszyniowa. Według danych Komisji Pomocy Uchodźcom Polskim w Rumunii, Polacy w liczbie 60-70 tys. zostali również rozmieszczeni w okolicach Bałty oraz w Odessie, gdzie naliczono 4 tys. kobiet i dzieci. Edward Raczyński posiadał ponadto informacje o grupach ludności polskiej nad morzem Czar­ nym m in. w pobliżu Tighina i Cassemau. Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej, sygn. 129, s. 43, 56-57; Szerzej na temat przymusowych przemieszczeń obywateli polskich do Besarabii przez władze radzieckie w latach 1940-1941 autorka [w:] Polacy w Mołdawii, pod red. E. Walewandera, Lublin 1995. 24 Pisownia nazw miejscowości według dokumentu z Głównego Archiwum Republiki Komi - Centralnyj Gasu-

darstwennyj Archiw Republiki Komi, f.605, op.4, d .2 9 ,1.32. Można przypuszczać, iż o miesiąc opóźnione wy­ siedlenie uratowało wielu Polaków, dla których śmiertelna zima w nowym miejscu osiedlenia była dzięki nie­ mu krótsza i spędzona w znośniejszych warunkach mieszkaniowych, gdyż to opóźnienie dało dodatkowy czas władzom miejscowym na przygotowanie się do przyjęcia zesłańców.

25 Centr Chranienia i Uzuczenija Dokumentow po Nowiejszej Istorii - dalej CCiDNI - f.17, op.22, d.3021, 1.55; f. 17, op.22, d.247,1.158; f.17, op.22, d.3428,1.174-176.

(9)

"Furm ankam i pow ozili U kraińcy z okolicznych w si, obeznani w terenie - pisze je d en z pam iętnikarzy - N ie ulega w ątpliw ości, że polskie rodziny przeznaczone do deportacji

26

w skazyw ali R osjanom też U kraińcy, którzy nas dobrze znali" .

M iały m iejsce i odw rotnie przypadki, gdy ludność m iejscow a w ystępow ała w obronie

27

zsyłanych w przekonaniu, iż "ich teraz, a potem nas b ędziecie w yw ozić" . C harakterysty­ czny opis takiej sceny podaje G rażyna S trum iłło-M iłosz pisząc, że po szoku rew izji i ner­ w ow ego pakow ania "ocknęła się dopiero nieopodal w si, gdzie na drodze stała grom adka no- w osadzkich kobiet. P om im o naw oływ ania w oźnicy nie zeszły z drogi, tym sam ym zm usza­ ją c go do zatrzym ania się. Z głośnym płaczem i charakterystycznym d la B iałorusinek zaw o­ dzeniem rzuciły się do sanek: «Paniuszka, nasza daragaja, nie ujeżdżaj ty w czużuju stranu. P ogibniesz tam z dzietiszkam i. N ie ostaw iaj ty nas sarnich». W ogólnym płaczu rozró żn ia­ łam tylko poszczególne zdania. Jedna przez drugą w rzucały mi do sanek m ałe zaw iniątka.

28

Jak potem się okazało było w nich jed zen ie i butelki z m lekiem " .

Scenariusz każdej z czterech głów nych akcji zesłańczych był podobny. W iele było ele­ m entów w spólnych, ale były też odm ienne. W lutym 1940 roku w yw ożono całe o siedla lub izolow ane gospodarstw a osadników i leśników , w w iększości z ukraińskiego i białoruskiego otoczenia. W kw ietniu i czerw cu tego roku w yw ieziono głów nie m ieszkańców m iast i m ia­ steczek ze środow iska polskiego i żydow skiego. W m aju i czerw cu następnego roku w y­ siedleniam i objęto zarów no m iasta ja k i w ieś na całości zajętych terenów polskich. W y w ie­ ziono ludność w szystkich narodow ości. Stąd na przykład w "eszelonach" z Z achodniej U krainy jech ali na w schód zarów no P olacy ja k i U kraińcy.

W pierw szych w yw ózkach przew ażały kryteria narodow o-społeczne (były silniej zazna­ czone), natom iast w czw artej - kryterium polityczno-policyjne. P ierw si zostali zakw alifi­ kow ani do SO E - socjalno opasnyj elem ent, ostatni zaś do P W E - p o liticzesk i w redny] ele­

m en t albo do C zSIR - czlen sem ii izm iennika rodiny. T aka kw alifikacja była dom inująca w

"w yw ózkach", choć żadna z czterech głów nych akcji zesłańczych nie była pod tym w zglę­ dem "czysta".

W w ysiedleniach w iejskich ludność dow ożono do stacji często odległych o kilkanaście kilom etrów , gdzie stały "eszelony" zbierające "ładunek" czasem 2-3 dni. B yły one w zn a cz­ nie w iększym stopniu izolow ane od społeczności, z których w yryw ano w ysiedlanych w przypadku "w yw ózek" m iejskich. W m iastach w ysiedlanych dow ożono i podaw ano im w m iarę m ożliw ości, w zależności dopuszczenia przez strzegących konw oju, żyw ność, odzież i pieniądze. N a ram pach tw orzyły się w ręcz tłum y obserw ujące przebieg akcji. N ie znane są

2 6 E. Toczek, Wspomnienia syberyjskiego zesłańca, Warszawa 1989, s. 10. Zarówno na Białorusi jak i na Ukrai­ nie pomoc w "wywózkach” należy widzieć przez pryzmat już wcześniejszej ewolucji ustosunkowania niektó­ rych grup ludności miejscowej do Polaków. Do września 1939 roku stosunki między Polakami a Ukraińcami "były względnie dobre. Ukraińcy mówili dobrze po polsku, tak jak i my znaliśmy dobrze język ukraiński i by­ liśmy wszyscy pełnoprawnymi obywatelami Polski... Zaraz po zajęciu wioski przez Armię Czerwoną ustano­ wiono nowy komitet i Ukraińcy już nie chcieli rozmawiać po polsku, nawet moi koledzy nagle oświadczyli, że znają tylko język ukraiński i że nie ma już Polski, że teraz to będzie wolna Ukraina". A. Kant, Zesłani na za­ gładę, Londyn 1990, s. 24.

27 CCiIDNI, f. 17, op.22, d. 3021, 133.

(10)

je d n ak przypadki podjęcia przez nie protestu, czynnego sprzeciw u, ja k na przykład blokady transportów lub ułatw ienia zbiorow ych ucieczek.

S olidarne zachow ania ludności m iejscow ej były surow o potępiane p rzez w ładze org an i­ zujące deportacje. W iną obarczano m iejscow e organizacje partyjne, które zdaniem w ładz zw ierzchnich nie przeprow adziły dostatecznego "uśw iadom ienia" ludności, a w ięc nie w y­ konały nakazanej im pracy propagandow ej. P ociągano za to do odpow iedzialności w łaści­ w ych kierow ników . B yły to je d n ak przypadki rzadkie. Z reguły członkow ie partii z każdej wsi i m iasteczka byli aktyw nym i uczestnikam i akcji w ysiedleń i czynnie p o m agali w jej przeprow adzeniu. Jako przykłady szczególnej gorliw ości i "oddania" tych ludzi p odaje się w raportach, iż w ypełniali pow ierzone im zadania naw et nie odziani i nie obuci stosow nie

29

do zim ow ej pory, odm rażając sobie ręce i nogi .

Z achow anie tych szeregow ych w ykonaw ców odgórnych decyzji było pierw szym ele­ m entem w całym ciągu przypadków składających się na przetrw anie lub śm ierć w yw ożo­ nych, ju ż w czasie podróży, lub później, w now ych m iejscach przym usow ego osiedlenia. Od ich zachow ania zależał bow iem sposób zw yczajow o przeprow adzanej rew izji i ilość czasu daw ana na spakow anie, sugestia - co brać ze sobą i p ozw olenia na zabranie tego, co potrzebne. B rutalność w targnięcia nocą lub nad ranem stanow iła o pierw szym z szoków j a ­ kie m ieli przeżyć zsyłani. S cenariuszy w ysiedleń - niezależnie od pory roku - odzw iercied ­ lających w targnięcie do dom ów śpiących rodzin było tak w iele, ja k w ielu było w ysiedlają­ cych i w ysiedlanych. N ajczęściej je d n ak ten pierw szy etap "w yw ózki" odbyw ał się w spo­ sób, opisyw any przez je d n ą z ofiar.

"13 kw ietnia o św icie załom otano kolbam i karabinów do naszych okien i drzw i. W b ieg ­ ło kilku enkaw udzistów z karabinam i w ycelow anym i w nas i z przeraźliw ym w rzaskiem , przekleństw am i w rodzaju: burżuje, w rogi, faszysty, skurw ysyny. R ozbiegli się po m ieszka­ niu. Z aczęła się rew izja. W yrzucali z szaf rzeczy, rozpruw ali poduszki. B iegali po kuchni, strychu i piw nicy. D zieci, obudzone w taki niezw ykły sposób, zaczęły głośno płakać i tulić się do mnie. P rzez cały czas rew izji dw óch czekistów m ierzyło do m nie z pepesz. Po rew izji oficer N K W D w uroczysty sposób, donośnym głosem , odczytał mi w yrok N ajw yższego, z m ocą którego zostałam skazana w raz z dziećm i na zesłanie do K azachstanu, ja k o niebezpie­ czny szpieg i w róg ludu pracującego. M iałam pół godziny na ubranie dzieci i siebie oraz

30

spakow anie" . Ten scenariusz pow tarzał się w tysiącach przypadków .

W edług "Instrukcji" zatw ierdzonej 17 stycznia 1940 roku przez zastępcę L udow ego K o­ m isarza S praw W ew nętrznych Z SR R C zernyszow a, zesłańcy m ogli zabrać ze sobą bagaż o wadze do 500 kg na rodzinę. W je g o skład m ogły w ejść: odzież, obuw ie, bielizna, drobne przedm ioty codziennego użytku - to znaczy (w yszczególnione): sztućce, garnki i w iadra, narzędzia gospodarcze, tj.: piły, w idły, łopaty i siekiery, nieograniczona sum a p ieniędzy i kosztow ności oraz zapas żyw ności dla rodziny na okres m iesiąca31.

Te instrukcyjne zalecenia rzadko jednak znajdowały zastosowanie w praktyce. W zależności bo­ wiem od woli danej ekipy funkcjonariuszy NKW D przesiedlani otrzymywali na spakowanie od pięt­

29 CCiIDNI, f. 17, op.22, s. 247,1. 158.

30 M. Dąbrowska, Wspomnienia moje syberyjskie, suplement, "Polonia" Nr 11 z 1994, s. 2. 31 Rosyjskij Gosudarstviennyj Wojennyj Archiv (dalej RGWA), f.40, op. I, d. 182,1.26-30.

(11)

nastu m inut do dw óch godzin. Tym , którym ośw iadczono "iż m uszą się p akow ać szybko", zwykle mówiono, iż mogą zabrać tylko do 15 kg na osobę. Oni też mając najmniej czasu na myśle­ nie co, ile i na co się przyda, a co może być tylko balastem, znajdowali się później w najgorszej sytu­ acji.

"U zbrojeni ludzie kazali im się zabrać w ciągu piętnastu m inut. Spieszącym i rękom a m iotali do otw artych w aliz, co się trafi. Pytali enkaw udzistów , czy brać cieple rzeczy, czy brać żyw ność. O dpow iedź była stereotypow a:

32

- W szystko otrzym acie na m iejscu"

W napiętej, w prost dram atycznej atm osferze, ja k ą tw orzyła p resja ekipy N K W D , w iele zależało od zdolności o panow ania się i trzeźw ej oceny sytuacji przesiedlanych lub pom ocy, a naw et rady osób trzecich. C ytow ana ju ż G rażyna S trum iłło-M iłosz sw oje przetrw anie za­ w dzięcza m.in. służącej Soni, która "szepnęła do ucha: B ierzcie ja k najw ięcej, niczego nie

3 3

zostaw iajcie. T am , gdzie je d zie cie w szystko się przyda" . P od o b n e sytuacje, w różnych w ersjach, spotykam y w w iększości w spom nień.

T ylko nieliczni, uprzedzeni o grom adzeniu w agonów - ja k w p o przednich w yw ózkach - m ogli przezornie spakow ać się w cześniej. S tosunkow o niew ielu też w yciągnęło w nioski z paraliżu "w yw ózek" i przew idyw ało m ożliw ość p o w tórzenia się zajść. U spokajał zw łaszcza roczny okres m iędzy czerw cem 1940 roku a m ajem -czerw cem 1941, w ydaw ał się ja k im ś zaniechaniem praktyki zsyłkow ej, szczególnie przy ujaw niającym się, w idocznym w du ­ żych m iastach, złagodzeniu kursu w obec P olaków 34.

Finalną fazę każdorazow ej operacji zesłańczych w ysiedleń obyw ateli polskich stanow iło "zagospodarow anie" pozostaw ionego przez nich m ienia, a w ięc losy dom ów , zagród, inw e­ ntarza, sprzętów etc., zabezpieczenie ich przed żyw iołow ym rozgrabieniem . N a w ładze adm inistracyjne nałożono w ięc dodatkow y obow iązek rejestracji, oceny i ochrony pozo sta­ w ionego m ienia oraz decyzji, co do ew entualnego je g o zużytkow ania. I tak na przykład na terenie U krainy Z achodniej: zboże nakazano zgrom adzić w państw ow ych m agazynach, inne płody rolne, ja k słom ę i buraki pastew ne, przeznaczono na sprzedaż w iejskim radom ludo­ w ym , m leko i inne produkty spożyw cze oddano do dyspozycji organizacjom handlow ym . S zczegółow a lista m iejsc, do których pow inny trafić poszczególne części pozesłańczego m ienia była długa i dokładna. P olecono naw et z "gospodarską troską" zadbać o ew entualne dokończenie om łotów i dostarczenie w ten sposób uzyskanego ziarna do w yznaczonych punktów . Tytułem ostrzeżenia dodaw ano, iż w szelkie uchybienia będą rozpatryw ane ja k o

3 ^

"rozkradanie w łasności socjalistycznej" ' . A nalogicznie sytuacja p rzedstaw iała się na B ia­ łorusi Z achodniej. S ekretarze "U kom ów " KP(b)B (K om itetów P ow iatow ych K om unistycz­ nej Partii (bolszew ików ) B iałorusi) na dzień p rzeprow adzenia operacji w ysiedleń polskich

32 Polacy w ZSRR 1939-1942, oprać. M.Czapska, Warszawa 1991, s. 74.

33 G. Strumillo-Miłosz, op.cit., s. 45; J. Zamojski, Miejsca postoju. Warszawa 1989, s. 52.

34 Pomijając sferę generalnej polityki ZSRR w odniesieniu do sprawy polskiej, o czym wcześniej, z "policyjne­ go” punktu widzenia potencjał zagrożenia dla pozycji władzy radzieckiej na terenach zajętych w 1939 roku przesuwał się wówczas z terenu polskiego na ukraiński. Świadczyły o tym czystki w instytucjach radzieckich, z których usuwano Ukraińców o nacjonalistycznej orientacji, w milicji, początkowo złożonej z miejscowych ochotników ukraińskich - zwalnianych, albo przenoszonych na wschód, wymienianych na przysyłanych z głębi ZSRR. A. Sobota. Wstępach Kazachstanu, Wrocław 1993, s. 17.

(12)

osadników i leśników zostali zobow iązani do zm obilizow ania członków partii, kom som ol­ ców i tzw. aktyw istów , aby służyli w szechstronną p om ocą grupom operacyjnym N K W D . M ieli ponadto utw orzyć z nich ekipy, które p o opuszczeniu zagród przez w ysiedlanych, za­ ję ły b y się policzeniem , rejestracją i ochroną pozostaw ionego m ienia.

Nakaz ochrony pozesłańczego mienia, zwłaszcza zwierząt gospodarskich, oznaczał zorganizo­ wanie punktów zbornych, w których miało ono być gromadzone i utrzymywane do m omentu pod­ jęcia decyzji co do ich podziału między powstające na tym terenie kołchozy i sowchozy. Do tych

punktów dla wyżywienia inwentarza miały również trafić skonfiskowane: słoma, siano, ziarno. P rzedm ioty użytku dom ow ego, w tym m eble, zalecano rozdzielić m iędzy szkoły, kluby, przedszkola, szpitale, zaś artykuły spożyw cze m iędzy punkty żyw ienia zbiorow ego. S zcze­ gółow y instruktaż grup złożonych z 5 ludzi przydzielonych na 2-3 gospodarstw a m iał być przeprow adzony na 2-3 godziny przed rozpoczęciem operacji. Jako przykład realizacji tych poleceń m oże służyć Białostocki Gorkom KP(b)B (Kom itet Miejski Komunistycznej Partii (bol­ szewików) Białorusi). Został on zobowiązany do w yznaczenia 40 osób i przydzielenia ich na 5 dni do W ołkowyskiego Ukomu, 30 komunistów i komsom olców miał skierować do pomocy Bielskiemu Ukomowi, 50 Grodzieńskiem u i 30 Augustowskiemu. M ieli oni tam, jako osoby nie związane uczuciowo z miejscową społecznością i przez to nie podlegające żadnym wpływom, nie tylko pom agać w operacji wysiedleń i ochrony m ienia zsyłanych, ale też czuw ać nad bezpie­ czeństwem fabryk, elektrowni, stacji kolejowych, mostów i innych w ażniejszych obiektów. Po­ za nimi w teren m iało się udać 100-150 agitatorów z Armii Czerwonej, którzy zostali

wyznaczę-36

ni do wspó*pracy z sekretarzami Ukomów w przydzielonych miejscowościach .

D robiazgow e instrukcje dotyczące akcji przeprow adzenia w ysiedleń, a następnie p o ­ działu i zasiedlania pozesłańczego m ienia były jed n ak nader często ignorow ane. D o rzad k o ­ ści, zw łaszcza w początkow ym okresie zesłańczych przem ieszczeń P olaków , należały inw e­ ntaryzacje. P ow szechne natom iast było rozkradanie lub zam iany różnych przedm iotów np.: dorodnego inw entarza żyw ego, przede w szystkim koni i krów , na sztuki chore, w ynędznia­ łe, stare. N ie były też odosobnione w ypadki zaw łaszczania m ajątku przez przedstaw icieli organów w ładzy. Jako odstraszający przykład podaw ano udow odnienie naczelnikow i K a­ m ienieckiego R O N K W D (W ydziały R ejonow ego N K W D ) przejęcia m ebli i atrakcyjnego w yposażenia dom u polskiego urzędnika, w tym radia - pod pretestem spotkań w tym m

iesz-37

kaniu ludności m iejscow ej w celu słuchania zagranicznych radiostacji . G rabież m ienia ze­ słańców p rzybrała takie rozm iary, że uznano za konieczne pow ołanie specjalnych kom isji rejonow ych, których zadaniem było w ciągu 20 dni doprow adzenie do w ykrycia nadużyć,

38

spow odow anie zw rotu zagrabionego m ajątku i ukaranie w innych . Jakie były skutki tej akcji - nie wiem y. Z agospodarow anie m ienia pozostaw ionego przez zesłanych obyw ateli II R P obejm ow ało rów nież zasiedlenie ich gospodarstw , dom ów i m ieszkań. C zęść z nich przekazano rodzinom pracowników radzieckiego aparatu, ściągniętym z głębi Z SR R na tereny

36 NARB, f.17, op.21, d.1340,1.25-29. 37 CCiIDNI, f.17, op.22, d.260,1.121. 38 Tamże, f. 17, op.22, d.3276,1.208-209.

(13)

Z achodniej U krainy i Z achodniej B iałorusi. D o części skierow ano ludność przem ieszczaną

39

ze w schodnich terenów U krainy i B iałorusi' oraz przesiedleńców przybyw ających tu na m ocy porozum ienia niem iecko-radzieckiego o w ym ianie ludności. N a L itw ie np. osiedlono 3265 rodzin, które przyjechały z obszaru zajętego przez N iem cy40. D o pozostałej części w ysiedlono przesiedlanych m ieszkańców 800 m etrow ego pasa granicznego. N a przykład w rejon obw odu T arnopolskiego w siedlono 20 118 osób - w tym do Z aleszczyckiego rejonu 9312 osób, a do M ielnickiego - 10 80641. A kcji tej tow arzyszyła odpow iednia "opraw a" propagandow a. D o punktów przybycia osiedleńców dla ich pow itania i zarazem o d pow ied­ niego uśw iadom ienia, co do celów przeprow adzanego przem ieszczen ia zostali skierow ani agitatorzy. W ładze lokalne zobow iązano do p rzekazania now o przybyłym pozesłańczego m ienia w ja k najlepszym stanie. M iały przygotow ać budynki m ieszkalne, zaopatrzyć b u ­ dynki gospodarcze w narzędzia, m aszyny i inw entarz oraz zapew nić żyw ność i paszę dla zw ierząt, ja k też otoczyć przybyłych opieką m edyczną oraz p otrzebną p om ocą w eterynaryj­ ną. N a koszty pow yższych operacji z budżetu państw ow ego w yasygnow ano z rozliczeniem na każdy rejon w zależności od w ielkości przeprow adzanych na nim działań, odpow iednie sum y pieniędzy. Przykładow o na obw ód T arnopolski p rzeznaczono 1 880 200 rubli, w tym na Z aleszczycki rejon - 870 tys. rubli, a na M ielnicki - 941 60 0 rubli42.

K ontrole, następnie przeprow adzone w ykazały znaczne niedociągnięcia w zagospodaro­ w aniu pozesłańczych gospodarstw . N a przykład na terenie obw odu T arnopolskiego d o 26 kw ietnia 1940 roku: w W isznickim rejonie żaden z kierow ników p artyjnych nie spotkał się z osiedlonym i, by w ykonać zadania partyjno-agitacyjne, w rejonie B uczackim , U st-Z ieleń- skim i B ugzaniw skim nie zadbano o danie ziem i pod zasiew , a w rejonach B rzeżańskim i Z ałozieckim m iały m iejsce naw et przypadki kierow ania now o przybyłych rodzin do d o ­ m ów , które były zam ieszkałe. C iekaw e, że szukając przyczyn tego stw ierdzono, iż stało się tak na skutek w ysiedlenia rodzin polskich tylko z 15 gospodarstw , a nie ja k zaplanow ano z 98. Stw ierdziw szy takie zaniedbania, B iuro O bkom u K P(b)U zobow iązało rejonow ych se­ kretarzy partii i kierow ników R W K w term inie do 20 m aja 1940 roku do w ykonania w szy ­ stkich w cześniej zaplanow anych działań, w tym w ysiedlenia i zasiedlenia43.

39 Tamże, f. 17, op.22, d. 1665, 1.176-178. Aparat administracyjny na zachodniej Ukrainie i Białorusi oparto na urzędnikach skierowanych głównie z Mińska i Kijowa. CK Ukrainy skierował w końcu 1939 roku 760 fun­ kcjonariuszy do okręgu lwowskiego i 942 do Stanisławowskiego., patrz. Cz. Madajczyk, Radziecki system oku­ pacyjny (1939-1941), "Dzieje Najnowsze", nr 3 z 1992 r.

4 0 Tamże, f. 17, op.22, d. 1665,1.187. 41 Tamże, f.17, op.22, d.3477,1.58-62. 4 2 Tamże, f. 17, op.22, d.3477,1.63.

43 Tamże, f. 17, op.22, d.3477,1.146. Wymienione zobowiązanie może stanowić przyczynek do wyjaśnienia mniej li­ cznych przemieszczeń wewnątrz zachodnich republik. Przemieszczenia te nie zostały ujęte w zestawieniach maso­ wych, zesłańczych przesiedleń Polaków dokonywanych przez Wojska Konwojowe NKWD. Występujące w tek­ ście nazwy miejscowości podane są za wyżej cytowanym dokumentem. Zmienione bowiem przez władze radziec­ kie nie we wszystkich przypadkach można przyporządkować polskim nazwom odnajdując je w alfabetycznym spi­ sie stacji kolejowych okresu międzywojennego wyznaczającego radziecki podział administracyjny byłych polskich kresów wschodnich jak np. Bererzany - Brzeżany, Urz.ędowy rozkład jazdy i lotów, wydawnictwo Ministerstwa Komunikacji, lato 1938-1940. Trudno sądzić np. na ile - według wspomnień - szczelne zamknięcie granicy ra- dziecko-niemieckiej na północy (przejście w Brześciu) a otwieranie jej na południu (w Przemyślu) było regulowa­ ne wyłącznie odgórnymi nakazami, a na ile zależało od decyzji władz miejscowych.

(14)

Z asiedlenie było końcow ym aktem operacji zesłańczych przesiedleń obyw ateli polskich w m iejscach, z których ich w ysiedlano. S tw arzało ono fakty dokonane w sferze w łasności i osiedlenia, w prow adzało pew ien elem ent m oralnego w spólnictw a z w ładzam i radzieckim i ze strony tych, którzy korzystali z m ienia p o zesłańcach, w w ielu m iejscow ościach zm ien ia­ ło strukturę etniczną, a naw et obyw atelską (w ysiedlenie przybyłych z głębi Z SR R ). W ień­ cząc realizację zadań w yznaczonych zesłańczym przem ieszczeniom obyw ateli polskich w konsekw encji prow adziło ono do zam ierzonej depolonizacji zajętych ziem polskich.

Tabela

Zesłańcze przesiedlenia obywateli polskich z Kresów W schodnich II Rzeczypospolitej w głąb ZSRR w latach 1940-1941.

M a s o w e d ep o rtac je obyw ateli Polskich za li­ czon ych do następ ując ych kategorii proskry­ pcyjnych:

Dane W . Wielhorskiego (oparte na danych am - basadzkich, przez lata uw ażane przez wielu za najbliższe prawdzie) S za cu n ki o p a rte na d an ych w ojsk ko n w o ­ jow ych D A N E O T S P G U Ł A G N K W D

P ierw s za - luty 1 9 4 0 r. - spiecpieriesielen cy- 2 2 0 tys. (1 1 0 pociągów )

1 4 0 -1 4 3 tys. (1 0 0 pociągó w )

1 4 0 tys. osadniki skierow ani do spiecposiołków N K W D

głów nie obw odów : Kirow skiego, Perm skiego , W oło g o d zk ieg o , A rch angielskiego, Iw a n o ­ w skiego, Jarosław skieg o , N o w osybirskiego, Sw ierd łow skiego i O m s kieg o , Korni A S S R , K rasnojarskiego i A łtajskieg o K rajów

Druga - kwiecień 1940r. - admhistratiwno-wystannyje 3 2 0 tys. (1 6 0 pociągó w )

61 tys. (51 pociągó w )

61 -6 6 tys. - rodziny zatrzymanych w obozach jenieckich i are-

szlach, oficerów, pdigartów , ziemian, fabrykantów, urzędnków, zesłane na 10 lat do kołchozów i sow- chozów obwodów: Kustanajskiego, Akmolhskiego, Ak^ubińskiego, Pawlodaiskiego, Semipalatyńskiego, Północno - Kazachstańskiego oraz 2-3 tys. prostytu­ tek - skierowanych do Kazachskiej i Uzbeckiej SSR, a także giupa bieżeńców nie przyjętych przez władze niemieckie na powrót do Rzeszy wysiana do specpo- sblków w północnych rejonach Z S R R z zaleceniem wykorzystana ich przy pracach leśnych. Wszystkim im zostały wydane paszporty z wpisem o ich ważno­ ści M ko we wskazanym rejonie.

Trzecia - czerwiec-lipiec 1 9 4 0 r. - spiecpierie- 2 4 0 tys. 7 6 tys. (5 8 pociągó w )

7 8 tys. sielency b ie że ń c y - uch odźcy z Polski C e n tra l­

nej skierow ani do specposiołków , N K W D (po­ d ob nie ja k w lutym 1 9 4 0 r), o zaostrzo n e j d ys­ cyplinie i reżim ie pracy, pozb aw ien i d o k u m en ­ tów tożsam ości, p raktyczn ie b ęd ący w łasn o ­ ś cią tej instytucji, która nimi dysponow ała zgod nie z w łasn ym i interesam i

Czwarta - maj-czerwiec 1941 r. - zsylno-posie- 2 2 0 tys. F ra g m e n ta ry c zn e d a ­ ne ze s ła n ie 3 7 + 1 0 tys.

d o k u m e n tu ją c e o b y ­ w ate li polskich w 2 8 skład ac h p ociągó w lency - członkow ie organ izacji kontrrew olucyj­

nych, byli: policjanci, strażnicy w ięzienni, o b ­ szarnicy, han dlo w cy, urzędn icy, uchodźcy, prostytutki, ze s ła n i na lat 2 0 , głów nie do ob­ wodów : N o w osybirskieg o, Aktjubińskiego, K rasnojarskiego i A łtajskiego Krajów

(15)

P rzytoczone dane należy traktow ać tylko ja k o przybliżone. W iele różn y ch spraw ozdań przytacza bow iem rów nie w iele szacunków , które choć zbliżone nie są jedn ak o w e. S tąd p o ­ dane w tabeli granice liczebności. W archiw aliach spotyka się też je d n a k znacznie w iększe rozbieżności. N a przykład Ł. B eria 20 m arca 1940 roku polecał przygotow ać się w ładzom na obszarze K azachskiej SSR do przyjęcia 76-100 tys. osób p rzesiedlanych z zachodnich o bszarów U krainy i B iałorusi w kw ietniu tegoż roku44. D ziś trudno sądzić, które ze znanych inform acji są w iarygodniejsze. S potykane "nieścisłości" nakazują je d n a k ostrożność we w szelkich próbach przedstaw ień losów obyw ateli polskich przez p ryzm at danych rad ziec­ kiego aparatu władzy.

4 4 Organy Gosudarstwennoj Bezopasnosti SSSR w Wielikoj Oteczestwennoj Wojnie. Sbom ik dokumentow, red. S.B. Stepaszin, A.P. Byków, A.A. Krajuszkin, W.P. Jampolskij, W.M. Zorin, 1.1 Moskwa 1995.

Cytaty

Powiązane dokumenty

O tóż program NiD, będący aktem świadom ości i kodyfikacji, nie stanowi ani dok­ tryny, ani dogm atu, choć opiera się na założeniach doktrynalnych, tak jak

całkow icie mtchowans.. Badania będą

Po wnikliwych badaniach dotychczasowej sytuacji rolnictwa przez spe­ cjalistów, M inisterstwo Rolnictwa i Zasobów Zwierzęcych Gwinei przyjęło wiele strategii dla

Całość problematyki podatkowej opracowanej przez BECK’a zamy­ ka zbiór aktów prawnych dotyczących podatku dochodowego od osób fizycznych. Oprócz Ustawy o podatku

(Tu profesor Tazbir wyraził pogląd, że w ostatecz- nym rezultacie dobrze się stało, że PSB nie wychodził w latach 1949-1957, ponieważ wtedy ocena ta musiałaby być zapewne

Funkcjonowanie łańcuchów dostaw odpadów komunalnych związane jest z  ko- niecznością określenia kosztów, które muszą być pokryte przez mieszkańców. Spo- soby

[r]

Obecnie funkcjonuje przy Katedrze Logistyki i Marketingu Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Opolskiego, pod opieką dr Anny Bruskiej oraz przy Katedrze Logistyki Wydziału