• Nie Znaleziono Wyników

Mig - Podzielimy na pół tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mig - Podzielimy na pół tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Mig, Podzielimy na pół

teraz nie wiem już sam po co było to nam ciągle same kłamstwa miłości gniew, wielki ból podzielimy na pół

czyja będzie racja?

teraz nie wiem już sam po co było to nam ciągle same kłamstwa miłości gniew, wielki ból podzielimy na pół

czyja będzie racja?

nie powiem co robię, gdy myślę o tobie bo wciąż tak ciebie mi brak

rozmyślam nocami zalewam sie łzami tęskno i duszno mi tak teraz nie wiem już sam po co było to nam ciągle same kłamstwa miłości gniew, wielki ból podzielimy na pół

czyja będzie racja?

teraz nie wiem już sam po co było to nam ciągle same kłamstwa miłości gniew, wielki ból podzielimy na pół

czyja będzie racja?

horyzont rozstania dziś widze kochana niec nie pomoże już nam

uczucie przemija, me serce zabija boje sie, zostanę sam

teraz nie wiem już sam po co było to nam ciągle same kłamstwa miłości gniew, wielki ból podzielimy na pół

czyja będzie racja?

teraz nie wiem już sam po co było to nam ciągle same kłamstwa miłości gniew, wielki ból podzielimy na pół

czyja będzie racja?

Mig - Podzielimy na pół w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jutro będzie wolne i mi-się znów pójdą w las Są takie mi-sie chcę, które z domu wyciągają mnie Gdy tylko piątek jest, to takie mi-się zabierają mnie Żadnego klubu nie

Czuję jak ziemia już usuwa się spod nóg Tak Cię pragnę oh yeah!. Kiedy tu jesteś i odchodzisz cała płonę Tak Cię pragnę

Zamknięty ból Stłumiony gniew Bezgłośny krzyk Zimny dreszcz Suche łzy W morzu łez Martwy punkt Ciemno w dzień Sam na sam. Z samotnością twarzą w twarz Ciebie

Czasem podróż najlepszych aut Częściej stare drogi powiatu Ale to już było i nie wróci więcej I choć tyle się zdarzyło to do przodu Wciąż wyrywa głupie serce. Ale to już

Wierz mi albo nie, sam się dziwię ile można znieść A moje wiersze spal, zrób co chcesz. Bo jawnie szydzi z nas ich każdy wers Dzieciom mów, że w święta

Ja biorę głęboki wdech, ale nic to nie daje Nie widzę już kolorów, teraz wszytko jest szare Hip-hop jest darem i nigdy mnie nie zdradził Zostaje z nim we dwójkę, bo mam tyle odwagi

dla mojej rodziny chce zbudować schron choć ciągle kracze na nas stado wron co by nie było, powiedz. gdzie

Strzał, żal, kolejny bunt Piach w nas, sypie się grunt Zamach na nas dwoje A my winni po połowie Grad, deszcz, huragan słów Milcz, wrzeszcz, ale bądż tu Samotni będąc razem