• Nie Znaleziono Wyników

Dyskusja po referatach Adama Korty i Emila Kipy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dyskusja po referatach Adama Korty i Emila Kipy"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

go wojsko powstańcze czerpało kadry, ale plebs miejski. Ruchy miejskie w powiązaniu z wojskiem to według niego jedyny zespół sił i możliwości, na których powstanie może się oprzeć. A przecież same badania Tokarza dopro­ wadzają nas do zupełnie innych wniosków. Stosunek do walki klasowej chło­ pów, ocena możliwości i perspektyw ruchów chłopskich jest probierzem po­ stępowości, prawdziwości stanowiska naukowego. Tak oto nawet Tokarz, ba­ dacz, którego stawiamy wyżej od wielu innych, pozostaje dla nas burżuazyj- nym historykiem ograniczonym w swojej twórczości naukowej przez własne stanowisko polityczne i klasowe, zmuszające go do wypaczania tych faktów, które sam wydobywa, tego obrazu, który sam tworzy.

KAZIMIERZ OPAŁEK

1. Wśród problemów, jakie stawia przed historykiem okres polskiego Oświecenia, ważne miejsce zajmuje rozwój naszej nauki w tym czasie. Wiel­ ka postępowa nauka polska, której podstawy tworzą się obecnie, musi nawią­ zać do pięknego dorobku przeszłości, do postępowych tradycji, między inny­ mi do myśli Kołłątaja, Staszica, Śniadeckich i wielu innych, często niesłusz­ nie zapomnianych uczonych tego okresu.

Przykład Związku Radzieckiego wskazuje, jak wielkie znaczenie powinno się przywiązywać do systematycznych i stałych badań nad rozwojem rodzi­ mej nauki, jej uwarunkowaniem klasowym (w szczególności w jej kierunku, organizacji i założeniach filozoficznych), nad jej postępowymi tradycjami, trwałym dorobkiem oraz powiązaniami z nauką światową. Prawidłowo poj­ mowana historia' nauki odgrywa dużą rolę w nadawaniu właściwego kierun­ ku badaniom współczesnym, w kształtowaniu świadomości uczonego, a także w nauczaniu w szkołach wyższych. Ponadto historia nauki i techniki odgrywa wielką rolę w popularyzacji.

Badania nad rozwojem nauki w okresie polskiego Oświecenia, tak jak w ogóle prace nad dziejami naszej nauki, nie mogą się dotąd na ogół poszczy­ cić wartościowymi osiągnięciami. Postawione (z nielicznymi wyjątkami — jak np. badania Juliana Marchlewskiego nad fizjokratyzmem polskim) fałszywie pod względem metodologicznym, nie dały wiele ponad zebranie pewnych i to bardzo niewystarczających materiałów. Staje się to zrozumiałe, jeśli się weźmie pod uwagę ich sporadyczny, często dyletancki, a zawsze nieskoordy­ nowany charakter. Ważność zagadnienia z jednej strony, z drugiej zaś wysoce niezadowalający stan badań w omawianej dziedzinie czynią koniecznym krótkie bodaj krytyczne omówienie dotychczasowego dorobku oraz naszkico­ wanie problematyki i potrzeb pracy w zakresie historii nauki polskiego Oświecenia.

(3)

2. Jeżeli chodzi o nauki przyrodnicze, to trzeba stwierdzić, że osobnego, monograficznego opracowania ich dziejów w okresie polskiego Oświecenia dotąd w ogóle nie mamy (nie mówiąc już o opracowaniu opartym o właściwe metody). Istnieją na ten temat pewne dane fragmentaryczne w takich dzie­ łach, jak np. S m o l e ń s k i e g o Przew rót u m ysłow y w Polsce wieku XVI11, B r ü c k n e r a Dzieje kultury polskiej, dalej w takich pracach zbiorowych, jak Polska w kulturze powszechnej, Poradnik dla samouków, w niektórych rozprawach B i r k e n m a j e r ó w i D i c k s t e i n a (mających niewątpliwe zasługi dla historii nauk ścisłych w Polsce). Nie wnosi też wiele nowego wy­ dana ostatnio przez PAU Historia nauki polskiej w monografiach, która dała przeważnie tylko skromne rozumowane bibliografie albo oceny, niejedno­ krotnie tradycyjne i dowolne, oderwane także od podstaw społecznych nauki. Poza tym można by wymienić — jeśli chodzi o nauki przyrodnicze okresu polskiego Oświecenia — niewielką ilość przedsięwzięć indywidualnych w za­ kresie historii poszczególnych nauk i na temat niektórych uczonych — przed­ sięwzięć, w których uderza brak koordynacji wysiłków i wyrobionej metody, charakter przyczynkarski i częstokroć ton jubileuszowych panegiryków albo anegdotyczne wspominkarstwo. Nie ma opracowań całego okresu, nie ma także poprawnych, nowoczesnych prac o czołowych uczonych, takich jak S t a n i s ł a w S t a s z i c czy J a n i J ę d r z e j Ś n i a d e c c - y . O uczonych mniejszego formatu, ale ze wszech miar zasługujących na uwagę, nie mamy właściwie nic poza drobnymi wzmiankami. A są tu przecież takie postacie, jak np. z wcześniejszego okresu J ó z e f T u ł a w s k i , G r z e g o r z A r a - k i e ł o w i c z , T o m a s z Ż e b r o w s k i , A n t o n i W i ś n i e w s k i , jak potem M a r i a n P o c z o b u t ze swymi ważnymi spostrzeżeniami astrono­ micznymi, J ó z e f H e r m a n O s i ń s k i , J a n J a ś k i e w i c z , badacz złóż węglowych, porfirowych i wód mineralnych w Krakowskiem. Jest — obok K r z y s z t o f a K l u k a — botanik wileński S t a n i s ł a w B o n i ­ f a c y J u n d z i ł ł i wielu innych. Nie zdano sobie dotąd dostatecznie spra­ wy z pozycji i osiągnięć wybitnego matematyka i fizyka tego okresu, M i­ c h a ł a J a n a H u b e g o . Na temat zoologa G a b r i e l a R z ą c z y ń s k i e - g o, działającego w pierwszej jeszcze połowie XVIII wieku, istnieją naj­ sprzeczniejsze oceny: jedni uznają go za wybitnego uczonego, inni odmawia­ ją jego pracom (z punktu widzenia ówczesnego poziomu wiedzy) wszel­ kiej wartości. Istnieje w literaturze polskiej omawianego okresu sto kilka­ dziesiąt publikacji z zakresu nauk rolniczych, dotąd nie opracowanych. Te dane — o charakterze przykładowym — obrazują, jak wiele jest do zro­ bienia w dziedzinie historii nauk przyrodniczych w Polsce XVIII w. w zakre­ sie samych tylko badań przygotowawczych, zbierania materiałów, nie mó­ wiąc już o właściwej charakterystyce poszczególnych uczonych i o opartym o właściwe metody przedstawieniu roli całego tego okresu w rozwoju polskie­ go przyrodoznawstwa.

(4)

3. Jeśli chodzi o myśl społeczną polskiego Oświecenia, to tu natrafiamy na problemy bardzo złożone, a dalekie od wyjaśnienia zarówno z powodu niedostatków badań źródłowych jak z powodu błędnego podejścia metodolo­ gicznego. Wobec tego, że idee społeczno-ekonomiczne tych czasów będą jutro przedmiotem osobnego referatu, uwagę swą skoncentruję dziś szczególnie na myśli politycznej, prawnej, etycznej, historycznej, filozoficznej, która, zwią­ zana zresztą ściśle z ideami pierwszego typu, przeszła w Polsce w drugiej połowie XVIII wieku okres wielkiego i świetnego rozwoju. Zbadanie tej myśli jest koniecznym elementem w procesie poznawania naszego Oświecenia. Dotąd, przyznać to trzeba, niewiele w tej dziedzinie zrobiono. Nazwiska polskich postępowych prawników, etyków itp., takich jak K o n s t a n t y B o g u s ł a w s k i , S e b a s t i a n C z o c h r o n, B o n i f a c y G a r y c k i , J ó z e f K a j e t a n i W i n c e n t y S k r z e t u s c y , F r a n c i s z e k K s a ­ w e r y D m o c h o w s k i , J ó z e f S o ł t y k o w i c z , A n d r z e j M a r k i e ­ w i c z i wielu innych — często nic, a z reguły niewiele nam dziś mówią. Ba­ dania nad postaciami większego formatu, nad A n t o n i m P o p ł a w s k i m czy H i e r o n i m e m S t r o y n o w s k i m , również nie poszły daleko. Zaj­ mowano się nimi raczej w związku z ich poglądami ekonomicznymi. Nie ma nowych badań nad historiografią polskiego Oświecenia (są' tylko bardzo słabe, stare prace Sokolnickiego i Chodynickiego) nad myślą filozoficzną braci Śniadeckich. Gdy przejdziemy wreszcie do największych, bardzo samo­ dzielnych i oryginalnych myślicieli — H u g o n a K o ł ł ą t a j a i S t a n i - s ł a w a S t a s z i c a — to i tu stan badań okaże się wysoce niezadowalający. Zarówno ich filozoficzne koncepcje prawno-naturalne, jak i zarysowane w późniejszym okresie ich twórczości (przez Kołłątaja w Rozbiorze k rytyc z­ nym, pr?ez Staszica w Rodzie ludzkim) koncepcje historyczno-rozwojowe nie zostały należycie zanalizowane i wyjaśnione. Wszystkie te sprawy zasłu­ gują na uwagę. Konieczne wydaje się wydobycie z zapomnienia tych nie­ znanych postępowych jurystów i filozofów i poznanie bogatego dorobku naszych wielkich myślicieli, u których do szczytu doszły na gruncie polskim założenia w istocie swej materialistyczne, antyfideistyczne i antyspekulacyj- ne. Myśliciele ci w doktrynie prawno-naturalnej, postępowej, bo zrywającej z „prawem objawionym“, postulującej oparcie się na doświadczeniu i uściśle­ nie wiedzy społecznej, a tym więcej w swych koncepcjach rozwojowych osiągnęli (w granicach zakreślonych prz-ez epokę) pewne przybliżenie do poznania obiektywnej rzeczywistości w niektórych jej elementach. Jeśli chodzi o Kołłątaja, to obok realistycznego odtworzenia przezeń sytuacji krzywdy społecznej, zacofania gospodarczego i kulturalnego, warto tu wspomnieć zwłaszcza o jego ciekawych wywodach w Rozbiorze krytyc zn y m na temat rozwoju społeczeństwa. Najpierw była solidarna wspólnota gospodarcza, potem wytworzyły się w społeczeństwie antagonizmy:

(5)

„Religia i moralność jeszcze się nie różniły między sobą podówczas (w pier­ wotnej społeczności — K. O.); nie myślano zapewne, iż przyjdzie czas, kiedy owa jedność i braterska zgoda zostaną poróżnione przez interes i szczególne potrzeby coraz liczniejszych familii; nie przewidywano, że w tejże samej moralności potworzą się nowe prawidła, które rozróżnią interes rządu od interesu rządzonych... wszystko zgoła szło porządnie, przykładnie i zgodnie z onym pierwiastkowym stanem... póki szczególny interes nie dostrzegł, że można obrócić na swój pożytek łatwowierność bliźniego, póki obłuda i sztuka zwodnicza nie wzięła miejsca należnego prawdzie i nie osiadła na tronie Boga.“

Przy wszystkich niejasnościach, naiwnościach i pewnych elementach idea­ listycznych, mamy tu rysy trafne. Zrozumiałe, że Kołłątaj w swej sytuacji klasowej i w okresie, w którym pisze, widzi cechy antagonistycznego spo­ łeczeństwa w stadiach rozwojowych poprzedzających „porządek“ kapitali­ styczny, najbliżej zaś i najkonkretniej — w „teokratycznym“ feudalizmie, z którym się zetknął. Sam kształtujący się kapitalizm czy też kompromis feudalno-kapitalistyczny uznaje — bo w swej sytuacji uznawać musi — za „idealny“ i wolny od antagonizmów. Ale przy tym zdeterminowanym histo­ rycznie i klasowo ograniczeniu w spojrzeniu na rzeczywistość osiąga on nowy, wyższy stopień zbliżenia do tejże rzeczywistości. Właściwa jest Kołłą­ tajowi krytyczno-realistyczna postawa, będąca funkcją określonej historycz­ nie roli osiemnastowiecznych postępowych sił społecznych. Kołłątaj — myśli­ ciel wybitny — szczególnie głęboko wejrzał w rzeczywistość, rzecz jasna — w ramach możliwości stworzonych przez sytuację społeczną, przez konkretne obiektywne warunki historyczne, przez poziom ówczesnej nauki. Te elementy przybliżenia się do rzeczywistości w twórczości Kołłątaja, a także Staszica, elementy, które stanowią jeden z wartościowych zaczątków w procesie kształtowania się nauk społecznych jak również występujące u tych myśli­ cieli akcenty głębokiego humanizmu i patriotyzmu muszą być wydobyte i ukazane nie tylko Polsce, ale i całemu postępowemu światu. Podobnie i cała ich filozofia — ściśle związana z rzeczywistością, zwalczająca aprio- ryzm i spekulację, śmiała w swych reformatorskich zamiarach, płodnie współdziałająca w rozwiązywaniu konkretnych problemów, odważnie spo­ glądająca na fakty, choć, rzecz jasna, w spojrzeniu swym ograniczona epoką. Badaniami z zakresu tzw. historii filozofii prawa (dyscypliny dosyć nieo­ kreślonej, bo rozważającej łącznie przejawy myśli politycznej, prawnej, etycznej, w ogóle filozoficznej itp. — co jest produktem niezróżnicowania tych zagadnień w obrębie samych doktryn), w szczególności zaś badaniami z dziedziny historii filozofii prawa w Polsce, zajmowała się u nas w okresie międzywojennym głównie warszawska szkoła prof. J a r r y dając w zakresie doktryn osiemnastowiecznych opracowania monograficzne Kołłątaja ( Gi e r - g i e 1 e w i c z), H. Stroynowskiego ( M a r c h w i ń s k i ) i inne nie ogłoszone

(6)

drukiem. Prace te — podobnie jak częściowo tematycznie zbliżone, nieliczne zresztą ujęcia innych historyków (filozofii, literatury), czy np. większa rozpra­ wa D o b r z y ń s k i e j - R y b i c k i e j o poglądach etycznych Kołłątaja — wykazują cechy właściwe całej burżuazyjnej historii doktryn, a mianowicie zadowalanie się referowaniem (nie zawsze trafnym) poglądów, formalistyczne budowanie z nich systemów w oderwaniu od konkretnych warunków czasu i miejsca, naiwna ahistoryczna krytyka oraz ujmowanie tych poglądów w mniejszym lub większym stopniu jako kombinacji pewnych wpływów. To ostatnie stanowisko jest produktem idealistycznej „...koncepcji rozwoju ideologicznego jako prostej filiacji idei, koncepcji, która nie tylko odrywa ideologię od. jej podłoża materialnego, lecz która zaciera również zmiany jakościowe zachodzące w toku rozwoju ideologicznego“ (wg sformułowania prof. Schaffa). We „wpływologii“ akcentuje się poza tym stanowisko kosmo­ polityczne, lekceważenie zdobyczy rodzimej myśli. W okresie powojennym niewiele jeszcze, zrobiono na terenie historii doktryn. Przedsięwzięcie grun­ townych dociekań nad myślą polityczną, prawniczą, etyczną, historyczną, filozoficzną polskiego Oświecenia staje się sprawą pilną.

4. Jeśli chodzi o badania z zakresu historii myśli polskiego Oświecenia, zarówno nauk przyrodniczych jak i myśli społecznej, to zasadniczo wysunąć tu trzeba dwa postulaty: przeprowadzenia szczegółowych, źródłowych prac na temat poszczególnych uczonych i rozwoju poszczególnych nauk oraz po­ prawnego naukowo ujęcia i interpretacji dostępnych już i nowych materiałów faktycznych. Ogólnie rzecz biorąc konieczne jest tu przedstawienie, jak postę­ powy nurt w naszej myśli XVIII wieku torował sobie drogę w ostrej walce z nurtem reakcyjnym. Konieczne jest ukazanie korzeni klasowych w kie­ runku, nastawieniu i założeniach filozoficznych obu tych nurtów; przedsta­ wienie poszczególnych etapów rozwoju postępowej myśli w związku z po­ szczególnymi etapami postępowych przemian gospodarczo-społecznych i po­ litycznych; śledzenie pierwszych nieśmiałych zalążków tej myśli około poło­ wy XVIII stulecia, następnego okresu pracy popularyzacyjnej i dydaktycznej (tu rola reform szkolnictwa, prasy naukowej, zreformowanych kalendarzy itp.) i wreszcie okresu końcowego (przełom stuleci XVIII i XIX), okresu wybitnych samodzielnych osiągnięć takich uczonych, jak Kołłątaj, Staszic, Śniadeccy, Linde itd.; wydobycie założeń materialistycznych, antyfideistycz- nych i antyspekulacyjnych nowej nauki, jej związku z rzeczywistością, z ży­ ciem, jej praktyczności skierowanej na potrzeby reorganizacji rolnictwa oraz kształtującej się szlachecko-mieszczańskiej przedsiębiorczości przemysłowej; ukazanie roli tej nauki w walce o postęp społeczny, wydobycie tkwiących w niej akcentów humanizmu; przedstawienie jej charakteru narodowego, jej osiągnięć w tworzeniu wiedzy o Polsce (np. badania geologiczne S t a s z i ­ ca, językowe L i n d e g o , historyczne N a r u s z e w i c z a , program badań historycznych i ludoznawczych K o ł ł ą t a j a itd.); ukazanie dorobku polskiej

(7)

nauki okresu Oświecenia na płaszczyźnie ogólnoświatowej (np. J ę d r z e j a Ś n i a d e c k i e g o Teoria jestestw organicznych, elementy koncepcji histo­ ry czno-rozwoj owych u Kołłątaja i Staszica, wkład tychże uczonych do nauki geologii i wiele innych).

5. Jeśli chodzi w szczególności o badanie doktryn XVIII wieku, to — jak w ogóle w badaniu doktryn — podstawową rzeczą jest oczywiście śledzenie ich gospodarczo-społecznego zdeterminowania oraz ich roli w walce o utrzy­ manie dawnej bazy czy w walce o nową bazę. Rzecz jasna jednak, że przed badaczem doktryn polskiego Oświecenia stanie również problem tzw. wpły­ wów. Duże znaczenie postępowych idei, zwłaszcza francuskich, w procesie kształtowania się politycznej, prawnej, etycznej, historycznej myśli polskiej tego okresu — podobnie jak i myśli ekonomicznej — nie podlega dyskusji. Chodzi tylko o to, by fakt ten należycie zinterpretować broniąc się przed tradycyjną, idealistyczną i kosmopolityczną „wpływologią“. Chodzi o to, by fakt ten wyjaśnić z pozycji materializmu historycznego i nie popaść w jedno­ stronność polegającą na przesłanianiu rodzimego, oryginalnego dorobku na­ szych wybitnych uczonych, którzy przyjąwszy za punkt wyjścia przodującą wówczas myśl obcą doszli na jej gruncie do ważnych samodzielnych osiągnięć.

Na terenie naszej historii doktryn XVIII wieku szczególnie duże znaczenie ma sprawa polskiego fizjokratyzmu, kierunku, który panował nie tylko w dziedzinie myśli ekonomicznej, ale wycisnął swe piętno również na myśli politycznej, prawnej i etycznej tego okresu. Ważne jest należyte zinterpre­ towanie faktu przyjęcia się tego kierunku na naszym terenie. Fakt ten zanali­ zowałem w nie ogłoszonej dotąd pracy Prawo natury u polskich fizjokratów, doszukując się we francuskich i polskich warunkach gospodarczo-społecz­ nych oraz w sytuacji francuskich i polskich fizjokratów przyczyn zbież­ ności oraz różnic w poglądach. Starałem się dowieść, że we Francji bardziej rozwinięte stosunki gospodarczo-społeczne z wyraźnie już zaznaczają­ cymi się elementami kapitalizmu wywołały u fizjokratów świadomość do­ konujących się przemian. Natomiast podobne dążenia na gruncie polskim, słabe jeszcze i tkwiące w znacznym stopniu w sferze żywiołowości, spowo­ dowały zwrot ku fizjokratyzmowi, który przyspieszał u nas przemiany, da­ wał program, kształtował stronnictwo — ulegając zarazem, w związku z odrębnością warunków polskich, charakterystycznym przekształceniom i prowadząc u naszych najwybitniejszych myślicieli do osiągnięć przerasta­ jących koncepcje fizjokratów francuskich. Wydaje się, że w tym na ogół kierunku winno iść wyjaśnianie problemu „wpływów“, zwłaszcza francu­ skich, na terenie myśli polskiego Oświecenia. Trzeba tu jednak ponadto brać pod uwagę fakt, że często dwie podobne sytuacje gospodarczo-społeczne wy­ dać mogą niezależnie od siebie zbliżone poglądy i że często pod podobnymi, czy wręcz indentycznymi zewnętrznie sformułowaniami może w różnych sytuacjach ukrywać się odrębna treść społeczna.

(8)

6. Podkreślić trzeba w końcu, że wobec wielkich zadań, jakie stoją przed historią nauki na odcinku polskiego Oświecenia, konieczne jest nadanie przy­ szłym pracom przebiegu planowego, zerwanie z ich dotychczasową doryw- czością i przypadkowością. Wiąże się z tym potrzeba pracy zespołowej, w da­ nym wypadku bardzo wyraźna chociażby z tej przyczyny, że wspomniane kwestie wymagają w większości wypadków studiów od podstaw, przerasta­ jących indywidualne możliwości z powodu częstego braku jakichkolwiek opracowań lub niemniej częstego istnienia opracowań zupełnie niezadowala­ jących. Chodzi tu, rzecz prosta, także o skoordynowanie badań, nadanie im jednolitego kierunku i wypracowanie właściwej ich metody, co nie oznacza oczywiście ustalenia uniwersalnego szablonu uniemożliwiającego stosowanie się do indywidualnych możliwości badanego przedmiotu.

BOGDAN SUCHODOLSKI

Chciałem poruszyć szczególnie zaniedbaną dziedzinę studiów nad Oświe­ ceniem, a mianowicie problem nauki oraz kształtowania przez nią kultury umysłowej społeczeństwa. Poza pionierską rozprawą S m o l e ń s k i e g o i wielkim zbiorem materiałów do historii Towarzystwa Przyjaciół Nauk, opracowanym przez K r a u s h a r a , rozporządzamy tylko pewną liczbą roz­ praw specjalnych z poszczególnych dziedzin wiedzy; rozprawy te mają na oku izolowany rozwój danej umiejętności i nie wnikają w społeczne znacze­ nie działalności naukowej w decydująco ważnym okresie rozkładu feudaliz­ mu, tworzenia się układu kapitalistycznego i kształtowania ruchów plebej- skich i chłopskich. Także i wydawana ostatnio przez PAU Historia nauki polskiej w monografiach nie odbiega od tego tradycyjnego schematu izolo­ wanej historii poszczególnych specjalności.

W chwili obecnej musimy postulować takie studia nad historią nauki i ży­ cia umysłowego, które by odsłaniały zarówno klasowe uwarunkowanie ba­ dań i koncepcji naukowych jak i proces ich oddziaływania na stosunki spo­ łeczne; które by ukazywały na terenie życia naukowego odzwierciedlenie walk toczących się w społeczeństwie między obozem postępu i reakcji i które by ujawniały proces wyłamywania się pewnych nurtów naukowego wysiłku z więzów służby klasom panującym, krystalizowania się naukowego radyka­ lizmu w oparciu o wydobywaną z przesądów prawdę i o masy walczące o społeczne wyzwolenie.

Studia takie nad dziejami Oświecenia są wyjątkowo ważne ze względu na rolę elementów naukowych w kształtowaniu kultury. W Oświeceniu pol­ skim formującym się niemal równocześnie z Oświeceniem zachodnio-euro­ pejskim, ale na bazie, bardzo zapóźnionych stosunków gospodarczych i spo­ łecznych, rola nauki i powiązanej z nią kultury umysłowej społeczeństwa

Cytaty

Powiązane dokumenty

Our experimental results (Section 5 ) demonstrate that typical errors such as gaps in the model, holes in the surface, intersections between building parts can all be repaired using

Sądzę jednak, że badania gatunkowych zróżnicowań bogatego zbioru tekstów użytkowych znajdą się w sferze oddziaływań (mniej lub bardziej wyrazistych i mocnych)

2018 Open Access This article is distributed under the terms of the Creative Commons Attribution 4.0 International License ( http://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ ), which

The objective of this study was to test the maturity and po- tentiality of the CityGML Utility Network ADE as a suitable data model for below-ground utility network features and

Jeśli pojawia się sytuacja obcowania z literaturą (interpretacja dzieła literackiego, którą chcę rozumieć jako określoną sytuację dydaktyczną oraz formę obcowania z

A probabilistic model framework is presented, which is capable of including complex hydrodynamics like infragravity waves, and morphological changes of a sandy foreshore during

Reszta — to jest zapoznanie się ze sposobem my- ślenia ludzi żyjących w XVI i XVII wieku — dokona się w trakcie sesji, dzięki mistrzowi gry i jego pomysłom 35.

The proposed algorithm can now be used to control the AWE system, which needs to track optimal trajectories that change as a function of the wind speed.. However, before