Artur Malina
"Kto może być zbawionym?" (Mk
10,26)
Verbum Vitae 1, 105-122
Verbum vitae
1 ( 2 0 0 2 ) , 1 0 5 -1 2 2
„ K T O M O Ż E B Y Ć Z B A W IO N Y M ? ” (M k 1 0 ,2 6 )
Ks. Artur Malina
Pytanie w tytule o możliwość zbawienia było wielo krotnie formułowane w różnych postaciach i w odmien nych sytuacjach. Zagadnienie to nurtowało już jednego ze słuchaczy nauk Jezusa, który zapytał Go o liczbę zbawio nych (por. Łk 13,23). Problem zbawienia był wiele razy podejmowany w rozważaniach Ojców Kościoła, w dyspu tach średniowiecznych i nowożytnych teologów. Dziś nie tylko nie znika z katedr współczesnej teologii, szczególnie dotyczącej zbawczego charakteru religii niechrześcijań skich, ale też pojawia się w pytaniach młodzieży stawia nych na lekcjach religii, odżywa w listach czytelników do wydawnictw religijnych.
Niemałejące zainteresowanie tym tematem wskazuje, że pytanie to nie otrzymało jeszcze zadowalającej odpo wiedzi nawet w następujących po nim słowach Jezusa: „u ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszyst ko jest możliwe” (10,27). Albowiem wydaje się, że nie od noszą się one do kwestii zbawienia poszczególnych grup (takich jak niekatolicy, niechrześcijanie, niewierzący), a je dynie są afirmacją Boskiej wszechmocy przeciwstawionej wątpliwościom uczniów.
Czy jednak chodzi tylko o potwierdzenie Boskiej mocy zbawiania, jeśli pytanie uczniów i odpowiedź Jezusa znaj dują się w ciągu wypowiedzi, dotyczących właśnie warun ków dziedziczenia życia wiecznego, posiadania skarbu w niebie, wejścia do Królestwa Bożego, możliwości bycia zbawionym, otrzymania życia wiecznego?
1. Ko n t e k s tp y t a n i ao z b a w i e n i e
W Ewangelii Marka nie znajdujemy drugiego miejsca, w którym pojawiłoby sie tak wiele słów bezpośrednio po dejmujących kwestię zbawienia i życia wiecznego. Sku pieniu się na tym temacie odpowiada jedność narracyjna miejsca i czasu akcji, oraz stała obecność Jezusa i uczniów (ww. 17-31); zaś bogactwu wyrażeń odnoszących się do zbawienia - zmiany między podmiotami i adresatami po szczególnych wypowiedzi. Bogaty pyta o dziedziczenie życia wiecznego (w. 17), a Jezus odpowiadając, mówi o skarbie w niebie (w. 21). W dalszym ciągu perykopy Je zus dwukrotnie wypowiada się na temat wejścia do Króle stwa Bożego (ww. 24-25), po czym uczniowie pytają o możliwość zbawienia (w. 26). Na końcu Jezus odpowia da Piotrowi, że ci wszyscy, którzy poszli za Nim otrzymają życie wieczne (w. 30).
Włączanie się do rozmowy różnych osób pozwala wy różnić w ramach tego epizodu trzy jednostki mniejsze. Pierwsza rozpoczyna się od pytania bogatego człowieka (ww. 17-22), druga - od słów Jezusa (ww. 23-27), a ostat nia - od stwierdzenia Piotra (ww. 28-31).
Ponadto można stwierdzić, że omawiane tu trzy sceny nie tylko są tematycznie spójne, ale są powiązane z dwoma sąsiadującymi z nimi epizodami (10,13-16; 10,32-34). Py tanie o życie wieczne ukazuje zainteresowanie rozmówcy Jezusa tym, co konkretnie powinno się czynić, aby wejść do Królestwa Bożego (por. 10,15; 12,28)'. Obietnica na grody, o której mówi Jezus, skierowana jest do uczniów, którzy podążają za Nim do Jerozolimy (por. 10,32.33).
Konieczność rozważania pytania uczniów i odpowie dzi Jezusa w ramach tak wyodrębnionej perykopy zostaje 1
1 V. F u sco w sk azu je n a rad y k a liz m e ty czn y o ręd zia Jezusa, k o n tro w ersje z in n y m i n au czy cielam i o raz Jego ro szczen ie niesły ch an ej w ła d zy w o b jaw ien iu w o li O jca ja k o n a m o ty w acje, k tó ra k iero w ała p y ta ją cym , ab y zw ró cić się w łaśn ie do Jezusa; por. tenże, P o v e r i} e s e q u e la . L a p e r i c o p e s in o ttic a d e lla c h ia m a ta d e l r ic c o (M e. 1 0 ,1 7 -3 1 p a r r ) ,
B rescia 1991, 49. 1 0 6
potwierdzona występowaniem słowa „droga” na początku dwóch kolejnych epizodów, co dodatkowo wyznacza miej sce ich akcji (por. 10,17.32).
W Ewangelii Marka słowo „droga” odnosi się do pod róży Jezusa do Jerozolimy, odbytej razem z uczniami. Wy pełnia ona całą środkową część Ewangelii, nazwaną z tego powodu „Droga Jezusa do Jerozolimy” (por. 8,27-10,52). Słowo „droga” użyte jest w tej części aż siedem razy (8,27; 9,33.34; 10,17.32.46.52), podczas gdy w pozostałych czę ściach Marka tylko dziewięć razy. Innym argumentem prze mawiaj ących za takim wyodrębnieniem perykopy jest występowanie wyrażenia „życie wieczne” na jej początku i końcu, czyli tzw. inkluzja. Wyrażenie to występuje w Ewan gelii Marka tylko w naszym fragmencie (10,17.30).
Jedność perykopy jest potwierdzona także na pozio mie semantycznym. Znajdujemy w niej słowa i wyrażenia należące do tych samych pól znaczeniowych: posiadania (ww. 21-23.25), podążania za Jezusem (ww. 21.28), patrze nia (ww. 21.23.27), eschatologii (ww. 17.21.23.24.25.30)2.
2. Analizapytaniawkontekście
Pytanie uczniów o zbawienie i odpowiedź Jezusa o wszechmocy Boga są rozpatrywane w wyznaczonych ra mach perykopy. Szczegółowa analiza wyróżnionych trzech scen, czyli dialogu Jezusa z bogatym człowiekiem (ww. 17-22), rozmowy z uczniami (ww. 23-27) i odpowiedzi Je zusa na słowa Piotra (ww. 28-31), pozwoli odczytać do kładniej ich sens.
1. „Abym odziedziczy! życie wieczne” (ww. 17-22)
Nie wiadomo kim był rozmówca Jezusa, za to szczegó łowo są opisane okoliczności, w których pojawia się ówanonimowy człowiek. Tutaj Marek różni się od Mateusza i Łukasza. Gdy pozostali synoptycy (Mt 19,16; Łk 18,18) nie wzmiankują o żadnych okolicznościach towarzyszących temu spotkaniu, to u Marka wyraźnie czytamy, że Jezus wybierał się w drogę: „kiedy On wychodził”. Ten sam cza sownik użyty w identycznej konstrukcji gramatycznej, występuje u Marka jeszcze tylko dwa razy i określa mo ment wyruszenia Jezusa w drogę. Równocześnie pojawia się osoba z prośbą (por. 10,46) iuw agą(13,l). Pomimo, że czasownik występuje w liczbie pojedynczej, Jezus nie jest sam, o czym przekonuje się czytelnik z najbliższego kon tekstu (por. 10,23.46; 13,1), Dlatego można wnioskować, że Jezusowi towarzyszą uczniowie. Użyta konstrukcja ję zykowa wysuwa na pierwszy plan postać samego Jezusa w drodze. Jednak ten opis zdarzenia różni się od pozosta łych dwu (10,46 i 13,1 ) zwróceniem uwagi na ruch i wyjąt kowy gest anonimowego rozmówcy (dosł. „przybiegłszy i upadłszy na kolana przed Nim”).
Anonimowość tegoż człowieka odpowiada narracji Mar kowej: nie tyle ważne są aspekty biograficzne bohaterów przedstawionych wydarzeń (kim byli przedtem, jaki był ich los), ile ich rola w opisywanych epizodach. Główne zainte resowanie narratora skupia się zawsze na osobie Jezusa i jego działaniu. Występowanie zaś innych osób jest podpo rządkowane chrystocentrycznemu charakterowi opowiada nia. Ten charakter narracji potwierdza zestawienie sceny Markowej z opisami pozostałych synoptyków (Mt 19,20 mówi młodzieńcu, natomiast Łk 18,18 o zwierzchniku)3.
3 D lateg o p o z o sta ją w y so ce h ip o tety czn e p ró b y bliższej c h arak te ryzacji historycznej (b y ł fary zeu szem czy esseńczykiem ) i psy ch o lo g icz nej (cechy charak teru , m o ty w acje p y tan ia, itd.). N a p o d staw ie M arka m o żem y p o w ied zieć, że od m ło d o ści z a ch o w y w ał w szy stk ie p rz y k a z a n ia (w. 20 ) i że b y ł b ard zo b o g a ty (w. 22). C h ry sto cen try z m M ark a je s t w idoczny n a p rzykładzie sceny po w o łan ia L ew iego / M ateusza oraz uczty z celn ik am i i g rzeszn ik am i (M k 2,1 4 -1 5 ; M t 9 ,9-10; Ł k 5,27-29); por. E. Schw eizer, D a s E v a n g e liu m n a c h M a r k u s , G öttingen 1983, 31: „D urch die stark e V erkürzung w ird d er T ext n o ch stärk er als 1,16-20 zu r rein en C h ristu sv erk ü n d ig u n g , die sich fü r die P sy ch o lo g ie d es N ach fo lg ers ü b erh au p t n ic h t in teressiert.”
Pełne dynamizmu, a nawet dramatyzmu, otwarcie sce ny4 służy przedstawieniu, Jezusa znajdującego się w dro dze do wypełnienia zapowiedzi losu Syna Człowieczego, a także dodatkowo ukazuje postawę pewnego człowieka, który chociaż nie należy do uczniów, przybliżywszy się do Niego i oddawszy właśnie Jemu cześć, uznaje wyższość Jezusa. Stosunek anonimowego rozmówcy do Jezusa - od samego początku przedstawiony jako pozytywny (podob nie 12,28) - wyraźnie kontrastuje z wrogimi intencjami występujących wcześniej faryzeuszy (por. 10,2)5.
Postawie wewnętrznego uznania pozycji Jezusa odpo wiadają pierwsze słowa skierowane do Niego: „nauczycie lu dobry”. Pytanie „Co mam czynić, abym odziedziczył życie wieczne?” wskazuje na zaangażowanie osobiste pytającego. Formy czasownikowe wskazują, że pytającemu nie chodzi 0 jakąś kwestię rozważaną teoretycznie (por. 12,28 i 12,32); poruszona kwestia nie dotyczy innych osób, lecz jego same go: zarówno jego postępowania („co mam czynić”), jak 1 motywacji („abym odziedziczył życie wieczne”).
Nazwanie Jezusa „nauczycielem dobrym”, chociaż nie ma żadnego odpowiednika we współczesnym Jezusowi judaiźmie, odpowiada szczególnemu charakterowi działal
ności publicznej Jezusa. Adresaci publicznej działalności Jezusa reagują ze zdziwieniem na Jego nauczanie w syna godze w Kafamaum, gdyż nauka Jezusa różni Go od nauki
4 Ten sam c h arak ter m a sp o tk an ie Jezu sa z tłu m e m d y sk u tu jący m z u czn ia m i w czasie zejścia Jezu sa z g ó ry P rzem ien ien ia (M k 9,14-15). To sp o tk an ie je s t od d an e w p raw ie id en ty czn y sposób („p rzybiegając w itali G o” ) i ow i an o n im o w i lu d zie są w y raźn ie o d ró żn ien i od uczniów , n a co w sk azu je p y tan ie Jezu sa (M k 9,16).
5 W E w an g elii M ark a sto su n ek ró żn y ch osób do Jezu sa - czy to n eg aty w n y c zy to p o zy ty w n y - b y w a u jaw n ian y z aró w n o p rz e z o pis ich charak teru , inten cji, zam ierzeń , w ew n ętrzn y ch reak cji czy sądów (2,6; 3,2; 5,28-29; 10,2), ja k p rz e z ich zew n ętrzn e zach o w an ia i o tw arte w y p o w ied zi (2,3-4; 3,22; 5,24; 6,2-3). P o staw a zew n ętrzn a m o że k o n tra stow ać z w e w n ę trz n ą (12,13-14), p ierw sza m o ż e te ż w y rażać d r u g ą ja k m a to m iejsce w p rz y p a d k u n ajp ierw ak cep tacji w ew nętrznej w arto ści o d p o w ied zi Jezu sa ze strony u czo n eg o w P iśm ie, a p o te m u zn an ia z e w n ętrzn eg o Jego a u to ry tetu n au czy ciela (por. 12,28.32).
uczonych w Piśmie (1,22) i jest określona jako „nowa, z władzą” (1,27). Ciągłe podkreślanie Jego działalności pu blicznej jako odmiennej wydaje się być jedną z głównych cech Ewangelii Marka. Cuda są określone przez samego Jezusa jako: „czynienie dobra” (3,4); podobne sformuło wanie znajduje się w ocenie świadków uzdrowień, których dokonał Jezus: „wszystko dobrze uczynił” (7,37)6.
Uzasadnienie pytania „(...) abym odziedziczył życie wieczne?” przywołuje obraz relacji rodzinnych. Pytające mu chodzi nie o posiadanie czy osiągnięcie życia wieczne go, tak jak nabywa się jakiś towar, czy zdobywa nagrodę w jakimś konkursie, ale raczej chodzi o szczególny przy padek wejścia w posiadanie nowego dobra, czyli o jego dziedziczenie.
Zwrot „dziedziczyć życie wieczne” występuje w innych księgach Nowego Testamentu (Mt 19,29; Łk 10,25; 18,18). Odpowiadająmu wyrażenia: „dziedziczyć Królestwo” (Mt 25,34), „dziedziczyć Królestwo Boże” (1 Kor 6,9.10; 15,50; Ga 5,21), „dziedziczyć zbawienie” (Hbr 1,14)7. Częste występowanie tej konstrukcji leksykalnej może powodo wać osłabienie jej pierwotnego i właściwego znaczenia; dlatego też jest traktowana zamiennie z otrzymaniem czy nawet zdobyciem życia wiecznego8. W tym przypadku zwrot „dziedziczyć życie wieczne” winien zachować dosłowne znaczenie: pytającyjest zainteresowany warunkiem wejścia w stan posiadania w relacjach analogicznych do rodzinnych, dzięki którym będzie mógł posiąść - „dziedzi czyć” - życie wieczne. I taką interpretacj ę potwierdza kon tekst pytania.
6 Jako h isto ry zu jące trzeb a o d rzu cić w y jaśn ien ie M .-J. L agrange,
E v a n g ile s e lo n S a i n t M a r c , P aris 1929, 264 w ed łu g k tó reg o zw racający się do Jezu sa b y ł u jęty p rzez Jego d o broć w sto su n k u do dzieci (10,16).
7 Por. R. P op o w sk i, W ielki s ło w n ik g r e c k o - p o ls k i, W arszaw a 1995, 339-340.
8 W te n sposób n ie zau w aża się szczególnej w y m o w y tak ieg o zw ro tu n a u stach czło w iek a, k tó ry m ó g ł stać się b o g aty m n ie p rzez ja k ą ś w y ją tk o w ą o so b istą p rzed sięb io rczo ść (tak z ak ła d a ją liczni k o m en tato rzy tego frag m en tu ), ale p rzez dzied ziczen ie, n a jc z ę sts z ą fo rm ę d o c h o d zen ia do bogactw .
Wskazanie relacji rodzinnych odpowiada tematyce dwu perykop bezpośrednio poprzedzających omawianą. Z woli Bożej, z powodu małżeństwa człowiek opuszcza dom ro dzinny (por. 10,6). W drugiej perykopie warunkiem wej ścia do królestwa Bożego jest przyjęcie Królestwa Bożego „jak dziecko” (10,15)9. W obydwu sytuacjach jest wyma gana radykalna zmiana w dotychczasowym życiu (opusz czenie domu rodzinnego i upodobnienie się do dziecka w przyjęciu Królestwa Bożego). Konieczność zmiany wy nika z postanowienia Bożego, nie podlega żadnym mody fikacjom, nie ma innej drogi (10,6: „Bóg uczynił”; 10,15: „kto nie przyjmie..., nie wejdzie...”). W tym kontekście pytanie o dziedziczeniu życia wiecznego zakłada istnienie szczególnego rodzaju relacji osobowych, dzięki którym wchodzi się w posiadanie życia wiecznego, podobne jak dochodzi do dziedziczenia dóbr rodziców przez dzieci. Tak więc pytanie skierowane do Jezusa jest pytaniem o relację istniejącą między człowiekiem a Tym, który może udzielić życia wiecznego.
9 R z e c z o w n ikp a i d io n ro d z a ju n ijak ieg o m o ż e b y ć m ian o w n ik iem lub b iern ik iem . W p ie rw sz y m w y p a d k u m a fu n k cje p o d m io tu o rz e c z e n ia d om yślnego, czyli ab y w ejść do K ró lestw a B ożego, trzeb a j e przy jąć ja k o dziecko, p o n iew aż w ed łu g sen su w. 14: „tak ich (jak one) je s t...” (por. „stać się n im ” w M t 18,3 i J 3,3.5); por. S. L eg asse, J é s u s e t l ’e n f a n t . « E n fa n ts » , « p e tits » e t « s im p le s » d a n s la tr a d itio n s y n o p tiq u e , P a ris 1969, 188-189; G. M angatt, „Jesus an d C h ild ren (M k 1 0:13-16)” ,
B ib le B h a s h y a m , 23 (1 997) 17-18 p rzyp. 4; G.P. P eron, S e g u ite m i! Vi f a r ò d iv e n ta r e p e s c a to r i d i u o m in i (M e 1 ,1 7 ). G li im p e r a tiv i e d e s o r ta
tiv i d i G e sù a i d is c e p o li c o m e e le m e n ti d i u n lo ro c a m m in o fo r m a t i v o ,
R o m a 2000, 165. W d ru g im w y p a d k u stajem y p rz e d altern aty w ą: w pierw szej m o żliw o ści K ró lestw o B o że p o ró w n an e je s t do d ziec k a p rz y j m o w an eg o (por. 9,37); por. R. L eaney, „Jesus an d th e S y m b o l o f th e C h ild (L uke IX , 4 6 -4 8 )” , E T 66 (19 5 4 -5 5 ) 91-92; zaś w drugiej - b ie r n ik w fu n k cji przy słó w k o w ej o k reśla sposób w ja k i p o w in n o b yć p rz y j m o w an e K ró lestw o (tak ja k ono p rzy m u je rzeczy o d in n y ch o só b ) i c h o ciaż słabszy w rad y k alizm ie, b lisk i je s t w zn aczen iu fu n k cji p o d m io to w ej. Sens p o d m io to w y najb ard ziej o d p o w iad a sąsiad u jąc y m scenom , k tó re m ó w ią o zd ecy d o w an y ch zm ian ach w życiu: o p u szczen ie d o m u ro d z ic ie lsk ie g o dla m a łżeń stw a (10,6), o p u szczen ie w sz y stk ie g o dla p ó jścia za Jezu sem (10,28).
Słowa Jezusa „Czemu nazywasz mnie dobrym?” i na stępujące po nich zdanie będące uzasadnieniem tego pyta nia - „Nikt nie jest dobry tylko sam Bóg” - sugerują, że Jezus odrzuca zwrot „nauczycielu dobry”. Chociaż z pozo ru możliwa jest taka interpretacja, nie jest ona jedyną do rozważenia10 11. Niektóre pytania retoryczne, które znajduje my w Ewangelii Marka, tylko w pierwszym momencie wydają się być rzeczywistą negacją, podobną do tej, którą znajdujemy w pytaniu uczonych w Piśmie o Boskiej prero gatywie odpuszczania grzechów (2,7: „Kto może odpusz czać grzechy...?” - odpowiedź zakładana to: „nikt nie może!”) i w replice Jezusa na oskarżenie Go o przymierze z szatanem (3,23: „Jak może szatan...?” - odpowiedź za kładana to: „nie może w żaden sposób!”).
Należy zwrócić uwagęjak ważną rolę odgrywają pyta nia Jezusa. Mają na celu nie tylko uzyskanie odpowiedzi, ale pobudzenie adresatów do refleksji11. Jezus pyta swoich uczniów o opinie ludzi, aby zdali oni sobie sprawę z od rębności ich osobistego wyznania (por. 8,27.29). Innym ra zem pytania Jezusa otwierają szerzej możliwość interpretacji tego, co wydawać by się mogło jako poddane w wątpliwość (por. 12,37). Dalszy ciąg rozmowy każe uznać interpretację w sensie negacji jako jednostronną i nieuzasadnioną. Pytają cy o życie wieczne nie tylko słyszy o konieczności wypełnia nia przykazań, ale i o potrzebie bycia w odpowiedniej relacji z Jezusem. Wejście w tę relację przedstawia się tak samo ko nieczne, jak wypełnianie przykazań. Dlatego w pierwszym zdaniu wypowiedzianym przez Jezusa: „dlaczego nazywasz
10 R eak cja Jezu sa ja k o o d rzu cająca zw ro t je s t in terp re to w an a przez: D. Sänger, „R ech t u n d G erech tig k et in d er V erkündigung Jesu. E rw äg u n g en z u M k 10,17-22 u n d 12,2 8 -3 4 ” , B Z N F 36 (1992) 185.
11 U d erza w łaśn ie fakt, że częściej Jezu s p y ta in n y ch n iż inni z w ra c a ją się z p y tan iam i do N iego, cho ciaż w łaśn ie M arek ak cen tu je n a u c z y c ie lsk ą d ziałaln o ść Jezusa. W edług m o n o g rafii d otyczącej ro li p y ta ń J e zu sa w E w an g elii M ark a m am y 61 p y ta ń pierw szej k ateg o rii i ty lk o 33 drugiej; zob. G. P erini, L e d o m a n d e d i G e sù n e l V a n g elo d i M a r c o . A p p r o c c io p r a g m a tic o : ric o rr e n z e , u s o e f u n z i o n i, R o m a 1998, 46.
mnie dobry?” należy widzieć zachętę do rozważenia istoty relacji między Bogiem a Jezusem12.
Po wymienieniu przez Jezusa przykazań (w. 19), roz mówca zapewnia o wypełnianiu ich wszystkich od swej młodości (w. 20). Uznanie Jezusa dla tej postawy wyraża się w Jego reakcji: „spojrzawszy na niego, umiłował go” (w. 21). To upodobanie odpowiada nazwaniu rodziną tych, którzy „wypełnianiają wolę Boga” (3,35)13. Odpowiedź Je zusa nie ogranicza się jednak do akceptacji dotychczaso wej postawy rozmówcy, ale domaga się odpowiedzi na owo umiłowanie, uzupełnienia tego, co brakuje do odziedzicze nia życia wiecznego: „jednej rzeczy ci brakuje”14.
Konieczność uzupełnienia braku może wydawać się nie spójna z pierwszą wypowiedzią, w której wypełnianie przy kazań ukazane jest jako jedyny warunek15. Odniesieniem
12 W ty m sensie w y p o w iad a się B. M . F. v a n Iersel, M a r k . A R e a d e r - R e s p o n s e C o m m e n ta r y , S h effield 1998, 324: „th e p ro n o u n cem en t co n fro n ts read ers w ith q u estio n s ab o u t J e s u s ’ identity, w h ich co n tin u e to en g ag e th e ir in te re st p recisely b ecau se th e y can n o t an sw er th e m ” .
13 P o d o b n ie S y n je s t n azw an y „u m iło w an y m ” , k ie d y o b jaw ia się Jego b lisk o ść do O jca: w ch rzcie Jan o w y m (1,9-11) o k azu je się je d y n y m b ez grzech u , d latego n ie w y z n a je grzechów , ta k ja k inni p rzy b y li n a d Jo rd an (1,5), zw y cięża k u szen ie szatan a (1,12-13); w p rzem ien ie n iu n azw an y je s t S y n em i p rzed staw io n y ja k o Ten, k tó reg o n ależ y słu chać (9,7); w p rzy p o w ieści o w in n icy je s t o statn im w y słan n ik iem , nie ty lk o re p rezen tan tem w o li w ła śc ic ie la (jak p o p rzed n i słudzy), ale tak że je g o g o dności, k tó rą ro ln icy w in n icy m a ją u s z a n o w a ć (12,6).
14 In terp retacja b ra k u w relacji do ży cia w ieczn eg o w : K . Stock,
D o b r a N o w in a J e z u s. O r ę d z ie E w a n g e lii ś w ię te g o M a r k a , K rak ó w 1994, 100; F. L en tzen -D eis, D a s M a r k u s - E v a n g e liu m . E in K o m m e n ta r f ü r d ie P r a x is , S tu ttg art 1998, 229; M . H auser, D ie H e r r s c h a ft G o tte s im M a r k u s e v a n g e liu m , F ran k fu rt/M 1998, 140. L iczeb n ik ,je d n a ” n ie o dnosi się do je d n e g o ak tu z czterech w y m ien io n y ch , lecz ak cen tu je k o n ie c z n o ść u zu p ełn ien ia teg o b raku, w sensie „ty lk o ” (por. 2,7; 10,18).
15 N iek tó rzy eg zeg eci u w a ż a ją go n ie ty lk o za konieczny, ale i w y starczający do o d zied z iczen ia ży cia w ieczn eg o , a zd an ie „jednej rzeczy ci b ra k u je ” je s t p rzez n ic h in terp re to w an e ja k o w sk azan ie tego, co w y k racza p o za z ain tereso w an ie o w a ru n e k d zied z iczen ia ży cia w ieczn eg o . To zain tereso w an ie b y ło b y zaspokój one p rzez p ie rw s z ą o dpow iedź; por. V. F usco, P o v e r i} e s e q u e la . L a p e r i c o p e s in o ttic a d e lla c h ia m a ta d e l r ic c o (M e. 1 0 ,1 7 -3 1 p o r r .), B rescia 1991, 54-55; C. M aru cci, „Povert} e seq u ela” , L a C iv ili} C a tto lic a , 143.3 (1 992) 500.
jednak stwierdzenia o braku musi być główny temat całego epizodu, czyli otrzymanie życia wiecznego. Takie żądanie wywołuje bowiem smutek rozmówcy Jezusa (w. 22)16. Dwie sceny następne (ww. 23-27; 28-31) potwierdzają, że chodzi cały czas o życie wieczne i o wejście do Królestwa Bożego. Stopniowe ukazanie wymagań - najpierw zachowywanie przy kazań, potem radykalna zmiana w życiu - nie jest sprzeczno ścią logiczną, ale odpowiada pedagogii Jezusa w ukazywaniu natury Królestwa Bożego (por. 4,2-34; 12,28-34).
Jezus domaga się od rozmówcy bezpowrotnej zmiany dotychczasowego stanu życia (który zapewnił posiadanie wielu dóbr), oraz wejścia w nową i trwałą relację osobo wą, wyrażającą się w podążaniu za Nim. Sprzedanie wszyst kich dóbr i rozdanie ubogim j est wyrzeczeniem się nie tylko tego, co się otrzymało od ojca, ale i możliwości pozosta wienia czegokolwiek dzieciom. Jest zerwaniem więzów rodzinnych w wymiarze jakichkolwiek korzyści: zarówno otrzymanych, jak spodziewanych. Radykalizm wezwania przejawia się także przez kombinację form czasowniko wych. Polecenia „idź” i „chodź” odnoszą się do czynności jednorazowych, wyrażonych w dwóch aorystach „sprzedaj i rozdaj” oraz do obietnicy oddanej w czasie przyszłym: „i będziesz miał skarb w niebie”. Akcent pada na czynność przedłużonąw czasie (w języku greckim mamy czas teraź niejszy) i wyrażoną w trybie rozkazującym: „podążaj za Mną”.
Z takiej sekwencji poleceń wynika, że nie jest to we zwanie do zajęcia się ubogimi (rozdawaj/pomagaj ubogim), ale do jednorazowego oderwania się od bogactwa bez moż liwości otrzymania jakiejś wymiernej korzyści Obdarowa nymi są ubodzy, którzy nie mająmożliwości wynagrodzenia
16 W E w an g elii M ark a sm u tek ró żn y ch osób w y n ik a z p rzeszk o d y w realizacji teg o , czeg o o ne oczekują: o d p o w ied zi o d o b ecn y ch (3,4); zachow ania Jana p rzy ży ciu (6,19-20); w ierności Jezusow i (14,31); u n ik n ięcia m ęk i i śm ierci (14,35-36). W ty m sensie ró żn i się o n o d p łacz u P io tra z p o w o d u zap arcia się Jezu sa (14,72); por. A. B orrell, T h e G o o d N e w s o f P e t e r ’s D e n ia l. A N a r r a tiv e a n d R h e to r ic a l R e a d i n g o f M a r k 1 4 :5 4 .6 6 -7 2 , A tlan ta 1998, 113 p rzyp. 100.
za doznane dobro. Nie można oczekiwać także przedłużo nej wdzięczności, ponieważ obdarowani nie mogą oczeki wać na dalszą pomoc17. Nie jest to też uwolnienie się od ciężaru, który mógłby przeszkadzać w podążaniu za Jezu sem, ani wspomożenie dzieła ewangelizacji18. Chodzi tutaj 0 coś zupełnie innego. Jezus domaga się od bogatego nie odwracalnej i zdecydowanej zmiany stanu życia.
Jezus nie nakazuje swemu romówcy żyć skromniej czy troszczyć się bardziej o ubogich. On domaga się znacznie więcej albo, lepiej mówiąc, domaga się czegoś zupełnie innego, nowej jakości w jego życiu. Ten, który był nieza leżny od pomocy innych i bezpieczny materialnie przez swój wysoki status społeczny, w którym odziedziczył wiele dóbr, ma zrezygnować z tego wszystkiego. Ma osiągnąć stan, w którym będzie jak dziecko zależne całkowicie od wsparcia 1 opieki swoich rodziców, w którym sam będzie ubogi i pozbawiony wszelkich zabepieczeń.
Odejście bogatego ujawnia brak gotowości do takiej zmia ny w życiu, do stania się dzieckiem w sensie zupełnej zależ ności od drugiej osoby.19 Wewnętrzne przywiązanie do dóbr ziemskich przeszkadza mu w zerwaniu dotychczasowych
17 D lateg o te n n ak a z ro zd an ia b o g a c tw u b o g im n ie stoi w sp rzecz n o ści z p o c h w a łą g e stu k o b iety w B etan ii p rzeciw k o k ry ty k o m , ty ch k tó rzy p rzeciw staw ili go p o m o cy b ied n y m (14,3-9). W o b y d w u scenach p o m o c p o trzeb u jący m n ie je s t n ajw ażn iejszy m z ad an iem i ab so lu tn y m k ry teriu m , ale m a p ro w ad zić do głębszej w ięzi z Jezusem ; por. K. Stock,
D o b r a N o w in a J e z u s. O r ę d z ie E w a n g e lii ś w ię te g o M a r k a , K rak ó w 1994, 138.
18 G d y b y o to ch odziło b y ło b y lepiej p o w ierzy ć m a ją te k zd o ln em u zarząd cy (M t 24,45-51 / Ł k 12,35-48; M t 25,17-18 / Ł k 19,13); p ięnią- d ze u z y sk an e ze sp rzed aży m o żn a b y ło b y o d dać b a n k iero m (M t 25 ,2 7 / Ł k 19,23) lub zabrać j e z s o b ą ( Ł k 15,13), aby n a p rzy k ład służyć n im i Jezu so w i i w sp ó ln o cie u cz n ió w (Ł k 8,3; D z 2,44-45; 4 ,32-37); por. S. L eg asse, L ’é v a n g ile d e M a r c , P aris 1997, 614-615; G . P erini, L e d o m a n d e d i G e sù n e l V a n g elo d i M a r c o . A p p r o c c io p r a g m a tic o : r ic o r r e n ze , u s o e f u n z i o n i, R o m a 1998, 57-58.
19 C ałk o w ita zależn o ść o d ro d zicó w je s t u k azan a w m iejscach gd zie w y stęp u je słow o p a i d io n . D zieci s ą p rzed staw ian e Jezu so w i dzięk i in i cjaty w ie ro d zicó w (5,39.40.41; 7,28.30; 9,24; 10,13).
więzi osobowych i uniemożliwia wejście w radykalnie nową relację z Bogiem, w której jego życie nie będzie już zależa ło od własnych możliwości, ale tylko od Boga, tak jak ży cie dziecka zależy od rodziców20.
2. „Dla Bogawszystkojestmożliwe” (ww. 23-27)”
Druga scena potwierdza takie rozumienie wezwania skierowanego do pytającego o życie wieczne. Scenę two rzą na przemian wypowiedzi Jezusa i reakcje uczniów.
Słowa Jezusa dotyczące wchodzenia bogatych do Kró lestwa Bożego, wypowiedziane po odejściu jego rozmówcy, ukazują rozmiar trudności w radykalnej zmianie życia u lu dzi związanych z dobrami ziemskimi (10,23). W reakcji uczniów na słowa Jezusa wyraźne jest zmieszanie (w 10,24 brak reakcji słownej, również w 10,32; w 1,27 obecni ko mentują nauczanie Jezusa i wyrzucenie ducha nieczystego). Po takiej reakcji następuje druga wypowiedź Jezusa rozwijająca temat trudności wejścia do Królestwa Bożego. Na początku zwrot „dzieci” ukazuje szczególną więź Jezu sa z uczniami zmieszanymi z powodu niespodziewanej trud ności (podobnie w J 13,33; 21,5)21. Wypowiedź składa się z dwu części. Część pierwsza jest wykrzyknikiem w for mie bezosobowej: „jak trudno wejść...”. Ogólne sformuło wanie rozszerza dyskutowaną trudność. Nie dotyczy ona wyłącznie kategorii posiadających dobra, ale wszystkich ludzi22. Część druga ukazuje rozmiary tej trudności na przy kładzie paradoksalnego porównania wielbłąda przechodzą cego przez ucho igielne z bogatym usiłującym wejść do Królestwa Bożego. Kontrast skrajnych wielkości jest wy
20 S. L eg asse, J é s u s e t l ’e n fa n t. « E n fa n ts » , « p e tits » e t « s im p le s » d a n s la tr a d itio n s y n o p tiq u e , P aris 1969, 194: „(...) l ’ép iso d e su iv an t et ses co m p lém en ts (X , 17-31) rep résen ten t, sous fo rm e n ég ativ e, la m e il leu re ap p licatio n d u p rin cip e én o n cé a u v. 15” .
21 Tak sam o w M k 2,5; p o d o b n ie „ có rk a” w M k 5,34 (por. R ut 2,8). 22 Por. W. Eckey, D a s M a r k u s e v a n g e liu m . O r ie n tie r u n g a m W eg J e s u . E in K o m m e n ta r , N eu k irch en - V lu y n 1998, 265-266.
starczająco wymowny. Nabiera on jednak dodatkowych odniesień w szerszym kontekście całej perykopy. Seria epi zodów dotyczących Królestwa Bożego rozpoczyna się dys kusją uczniów, o tym, kto jest największym spośród nich. Jezus przeciwstawia ich postawie pozycję małego dziecka.
Na takie obrazowe zaakcentowanie trudności związa nych z wejściem do Królestwa Bożego, uczniowie reagują jeszcze większym zdziwieniem23. Jego wyrazem jest pyta
nie: „Kto może być zbawionym?”. Nie oznacza ono zainte resowania zbawieniem jakiejś szczególnej kategorii osób (na przykład bogatych), lecz wyraża powątpiewanie o moż liwości zbawienia w ogóle24. Odpowiedź Jezusa: „u ludzi to niemożliwe (...)”, potwierdza funkcję retoryczną pyta nia ucznów, które wyraża ich wątpliwość odnośnie do moż liwości zbawienia. Nie zatrzymuje się on jednak na samym stwierdzeniu, że nie można osiągnąć zbawienia ludzkimi si łami, ale uzupełnia o to, czego brakuje w refleksji uczniów: „ (...) ale nie u Boga; u Boga wszystko jest możliwe”.
Jak należy rozumieć to zdanie? W oderwaniu od kon tekstu mielibyśmy do czynienia z ogólnym potwierdzeniem niemożności osiągnięcia zbawienia przez ludzi i odniesie niem możliwości zbawienia do Boga. W tym wypadku nie mielibyśmy odpowiedzi na to, w jaki sposób to odniesienie realizuje się konkretnie. Sceny poprzedzające wskazują jednak na sens tej odpowiedzi. W porządku nadprzyrodzo
nym, trzeba stać się dzieckiem w przyjmowaniu Królestwa Bożego, aby wejść do niego (10,15). Chociaż jest to rady kalna zmiana w życiu, nie jest jednak ona czymś niemożli wym, jak pokazuje instytucja małżeństwa, dla którego człowiek opuszcza swój dom rodzinny (10,6-7).
Dla większej wartości, jakąjest życie wieczne, można i trzeba dokonać zamiany jednego stanu życia na zupełnie
23 C h o ciaż te d w a czaso w n ik i n a le ż ą do teg o sam ego p o la zn a c z e n io w eg o reak cji em o cjo n aln y ch , w E w an g elii M ark a n ie s ą je d n a k sy non im am i: p ierw szy o p isu je reak cje n a to, co m o że ró w n ież n ap aw ać lękiem , choć n ie m u si b yć sp recy zo w an e (10,32; por. 1,27), d ru g i c h a rak tery zu je zd ziw ien ie z p o w o d u teg o , co je s t k o n k retn e w skazane: cuda Jezu sa (7,37), je g o n au czan ie (1,22; 10,26; 11,18), je d n o i d ru g ie (6,2).
nowy. Pozbawiając się tego, co zapewnia bezpieczeństwo materialne, należy podążać za Jezusem. Wiążąc się z Nim, człowiek staje się jak dziecko. Jest zależnym już nie od siebie samego, od swojego stanu dotychczasowego, ale je dynie od Tego, który może obdarzyć życiem wiecznym. Z tej konieczności wynika wymaganie postawione bogate mu, aby zrezygnował ze swej dotychczasowej pozycji oso by zabezpieczonej dobrami ziemskimi25.
Związek między wskazaniem na Boga jako tego, który zbawia, a spełnieniem wymagania podążania za Jezusem, jako warunku odziedziczenia życia wiecznego, niesie z sobą
doniosłą wymowę chrystologiczną. Podążanie za Jezusem prowadzi do znalezienia się w sferze działania zbawczego, które pochodzi nie od ludzi, lecz od Boga. Innymi słowy, aby być zbawionym przez Boga, trzeba wejść w relację osobową z samym Jezusem. Potwierdzenie tej konkluzji znajdujemy już na poziomie narracji w rozwinięciu trze ciej sceny.
3. „Poszliśmyza Tobą” (ww. 28-31)
Początek trzeciej sceny wskazuje, że Piotr zrozumiał ostatnie zdanie o wszechmocy zbawczej Boga, jako odno szące się do wezwania Jezusa do pójścia za Nim. Na takie samo wezwanie, które odrzucił bogaty człowiek, Piotr i inni uczniowie odpowiedzieli pozytywnie: „oto my zostawiliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą” (10,28). Podkreślenie zaim ka osobowego, zwięzłość zdania i kombinacja czasów prze szłych (aoryst + dokonany) akcentuje kiedyś wyrażoną osobistą decyzję oraz obecne trwanie na drodze za Jezusem.
Tak jak Piotr, używając liczby mnogiej, wypowiada się w imieniu innych uczniów, tak Jezus zwraca się do nich wszystkich. Wyrażenie „zaprawdę, mówię wam” akcentu je wagę tego, co będzie wypowiedziane właśnie dla tych,
25 Por. K. S tock, D o b r a N o w in a J e z u s . O r ę d z ie E w a n g e lii ś w ię te g o M a r k a , K rak ó w 1994, 97-98.
którzy Go słuchają (por. 3,28; 8,12; 9,1.41; 10,15.29; 11,23; 12,43; 13,30; 14,9.18.25.30). Chociaż stosunkowa długa wy powiedź Jezusa wyrażona jest w formie trzeciej osoby liczby pojedynczej, formuła wprowadzająca odnosi ją w pierwszym rzędzie do Piotra i pozostałych uczniów. Ogólne sformułowa nie nadaje uniwersalny charakter obietnicy: każdy kto odpo wie pozytywnie na wezwanie do pozostawienia wszystkiego i podążania za Jezusem, otrzyma w zamian wielokrotność tego, co pozostawił oraz życie wieczne26.
Obietnica życia wiecznego jako nagrody za wypełnie nie wezwania Jezusa, przywołując wyrażenie z początku perykopy, zawiera w sobie odpowiedź na obydwa pytania z perykopy: zarówno na pytanie bogatego: „co mam czy nić, aby odziedziczyć życie wieczne?” (10,17), jak i na to wypowiedziane przez pełnych powątpiewania uczniów: „Kto może być zbawionym?” (10,26).
4. Koniecznośćrelacji z Jezusemdlazbawienia
Odpowiedź Jezusa rozpatrywana sama w sobie brzmi dość ogólnie: zbawienie jest w mocy Boga. W kontekście zaanalizowanych trzech scen (ww. 17-22; 23-27; 28-31) od powiedź ta zyskuje bardziej szczególne znaczenie. Koniecz ność zupełnego zawierzenia Bogu („jak dziecko”), warunek wejścia w relację osobową z Nim, w której dziedziczy się życie wieczne, konkretyzuje się w wymaganiu całkowitego związania się z Jezusem („podążaj za Mną”). Przeciwstaw ne reakcje na zaproszenie do takiego zawierzenia Bogu - przypadek bogatego człowieka (ww. 17-22) i postawa uczniów (ww. 28-31) - są okazją do potwierdzenia i zaak centowania znanego tematu soteriologii markowej.
Kiedy występuje forma czasownikowa zawarta w py taniu uczniów, tj. tryb oznajmujący trzeciej osoby liczby
26 Ta n o w a ro d zin a p o w staje p rz e z w y p ełn ian ie w o li B o g a (3,35). P rześlad o w an ia m a ją m ie js c e z p o w o d u p rzy jęcia słow a (por. 4,17).
pojedynczej: „może”, działania będące przedmiotem ta kiej możności dotyczą uwolnienia od grzechów (2,7), od nieczystości (3,23.24.25.26.27; 7,15.18; 9,3.29) i śmierci (15,31); innymi słowy - dotyczą przejawów działania zbawczego. W każdym z tych przypadków to działanie za leży - mniej lub bardziej implicite - od Boga27, a ujawnia się w tym, co Jezus mówi i czyni (2,7; 3,23.24.25.26.27; 7,15.18; 9,3.29; 15,31). Związek Jezusa z taką działalno ścią zbawczą uwidacznia się przede wszystkim w użyciu czasownika „zbawić” : chociaż podmiotem czasownika nie jest Jezus28, to jednak właśnie w Jego osobie, słowach i czynach przejawia się zbawcza obecność Boga29.
Z faktu że zbawcza moc Boga uobecnia się w osobie i działalności Jezusa wynika z Jego jedynej i wyjątkowej relacji z Bogiem. Ten związek między soteriologią a chry stologią uwidacznia się wiele razy w narracji markowej, zarówno negatywnie, jak i pozytywnie.
Przeciwnicy Jezusa zdają sobie sprawę z roszczeń wy nikających z Jego czynów i słów: najpierw oskarżają Go bluźnierstwo przeciwko Bogu, kiedy On odpuszcza grze chy (2,6-7), innym razem o związek z Belzebubem, kiedy wyrzuca demony (3,22; por. 3,30), na koniec odwołując się do Jego działalności zbawczej, szydzą wprost z tytułów
27 P o tw ierd zen ie tej m o żn o ści o d b y w a się p rz e z n e g a c ję lub p o d d a n ie w w ątp liw o ść teg o co n ie m o że być B oskie.
28 Jed y n ie szydzący p o d k rzy żem d o m a g a ją się w p ro st tak ieg o d z ia łan ia (15,30.31), n ie w ierząc je d n a k w rea liz a c ję żąd ań i neg u jąc je g o b lis k ą re la c ję z B o g iem (15,29.32).
29 C zasow nik „zbaw ić” określa w E w angelii M arka przejście ze stanu ch o ro b y do zdro w ia, ze śm ierci do życia. W sensie fizy czn y m czyny Jezu sa p rz y n o s z ą o cale n ie/zb aw ien ie p o trzeb u jący m (3,4; 5,23.28.34; 6,56; 10,52) Jego słow a sk ierow ane do u czn ió w o k re ś la ją w a ru n k i (8,35; 13,13,20); por. T.J. W eeden, „T h e C ro ss as P o w er in W eakness (M ark 15:20 b -4 1 )” , w : (ed.) W .H . K elber, T h e P a s s io n in M a r k . S tu d ie s on M a r k 1 4 -1 6 , P h ilad elp h ia 1976, 118: „T h e w o rd s ö z e in (save) is u sed by M k n o t o n ly in th e tech n ical so terio lo g ical sen se fam iliar to u s (8:3 5 ; 10:26; 13:13,20). It is u se d also to d escrib e th e resto ratio n o f h ealth w h ic h Je s u s e ffe c ts as a c o n se q u e n c e o f h is h e a lin g m in is try (3:4; 5 :23,28,34; 6,56; 10,52)” .
chrystologicznych przypisywanych Jemu: „Chrystus, Król Izraela” (15,31-32)30.
Tym wszystkim, którzy chcą pójść za Nim Jezus wska zuje konieczność ofiarowania życia z powodu Jego i ewan- geliijako drogi do zbawienia (8,34-9, l) 31. Podobny związek wyraża się w porządku narracyjnym na samym początku działalności publicznej Jezusa: w pierwszym swym publicz nym wystąpieniu głosi on bliskość Królestwa Bożego (1,15), po czym powołuje pierwszych uczniów do pójścia za Nim w sposób, który ujawnia Jego szczególną pozycję względem ludzi (l,16-20)32.
W naszej perykopie relacja każdego człowieka z Jezu sem ukazana jest jako jedyna i konieczna droga do dziedzi czenie życia wiecznego, daru Boga. W ten sposób Bóg i Jego działalność zbawcza identyfikują się całkowicie z osobą i z działalnością Jezusa.
30 M k zaró w n o do 1 5 ,2 9 ,ja k i d o 15,31 stosuje to sam o określenie: „b lu źn ili p rzeciw k o N ie m u ” . M ark o w e sto so w an ie czaso w n ik a k aże w id zieć ró w n ież w ty m frag m en cie b lu żn ierstw o w sensie ściśle re lig ij nym , czyli zd ecy d o w an ie w ięcej n iż ty lk o d rw in y i p rzek lin an ie. U czen i w P iśm ie o sk a rż a ją Jezu sa za u zu rp ację tego, co m o że ty lk o B óg: o d p u szczen ie g rzech ó w (2,7); O n z k o lei ostrzeg a ich p rz e d b lu źn ierstw e m p rzeciw k o D u ch o w i Ś w iętem u z p o w o d u oskarżen ia, że eg zo rcy zm y o d b y w a ją się m o c ą szatan a (3,29; por. 3,23-27); a rcy k ap łan osk arża G o o b lu żn ierstw o p o sło w ach o zasiad an iu Syna C zło w ieczeg o p o p raw icy M o cy (14,64); rzeczo w n ik „b lu żn ierstw o ” w 7,22 w y stęp u je w m o w ie Jezusa n a tem at tego, co m o że uczy n ić n iecz y sty m (7,14-23; 7,15.18.23). In terp retacja b lu źn ierstw a ja k o ak tu p o w ątp iew an ia i ob ecn o ści m o cy Bożej odpo w iad a koncepcji starotestam entalnej (por. 2 K ri 19,4.6.19.22), szerszej n iż ta z M iszn y m . S a n h . 7,5, g d zie m o w a je s t ty lk o o p rz e k lin a n iu w p ro st im ien ia B ożego.
31 W łaśn ie w ty ch sło w ach Jezu sa zn ajd u jem y p o d sta w ę do Jego o d p o w ied zi w 10,21; w n ic h ch o d zi n ie ty lk o o środki do życia, ale o całe życie; por. B. M . F. v a n Iersel, M a r k . A R e a d e r - R e s p o n s e C o m m e n ta ry , S h effield 1998, 326: „(...) th e an sw e r is in tu n e w ith th e q u estio n o f th e m a n o n h o w to secure etern al life. It th e creates a p arad o x sim ilar to th a t o f 8,34-37, alb eit th a t h e re livelih o o d , ra th e r th a n life itself, is at stake” .
32 Por. M .E . B oring, „M ark an C hristology: G o d -L an g u ag e fo r J e su s?” , N T S 45 (1999) 465: „T h e claim is abso lu te, ask in g w h a t only G o d can ask (...)” .
So m m a r i o
Alla domanda dei discepoli „chi pun essere salvato?” (Mc 10,26) Gesù risponde con l'affermazione dell'onnipo tenza divina di operare ciò che presso gli uomini risulta impossibile (Me 10,27). La richiesta di separarsi radical mente da tutti i beni per trovarsi nella sequela dietro Gesù, rivolta al ricco interessato alle condizioni di ereditare la vita eterna (Me 10,21), e la promessa di questa vita, fatta a coloro rispondono positivamente a tale chiamata alla sequ ela (Me 10,30), conferiscono alla sua risposta una dimen sione cristologica. La presentazione della salvezza come dono di Dio, che è offerto agli uomini nella sequela dietro Gesù, rivela la relazione unica di Gesù con Dio e le sue conseguenze per gli uomini. Sull'esempio negativo del ric co e quello positivo dei discepoli si vede come il rapporto degli uomini con Gesù sia determinante per il loro rappor to con Dio.
Ks. Artur Malina ul. W. Stwosza 17 40-042 Katowice