• Nie Znaleziono Wyników

5. Niedziela Wielkiego Postu, Jeśli ktoś z was jest bez grzechu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "5. Niedziela Wielkiego Postu, Jeśli ktoś z was jest bez grzechu"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Piotr Mrzygłód

5. Niedziela Wielkiego Postu, Jeśli

ktoś z was jest bez grzechu

Wrocławski Przegląd Teologiczny 5/2, 211-212

(2)

POMOCE DUSZPASTERSKIE

211

w zruszył się głęb ok o. W szyscy, którzy znają lepiej P ism o św. w id zą, ż e to sło w o „w zruszyć się g łę b o k o ” o d n o si się za w sze tylko do B oga. Ż yd zi rozum ieli te niuanse. W yb iegł m u na spotkanie, rzucił się m u na szyję i u ca ło w a ł go.

Ile razy ju ż udaw aliśm y się w podróże p odobne do tej, ja k ą zafundow ał sob ie m łodszy brat. Ile razy napełnialiśm y nasze żołądki strąkami. Ile razy nie m ieliśm y od w agi pow rócić...

A o n w zru szył się g łęb ok o, w y b ieg ł naprzeciw , rzucił m u się na szyję i u ca ło w a ł go. Znamy ju ż oblicze Ojca. Jeśli zaś jesteśm y je g o dziećm i, to gdzie je st m iejsce dziecka? M iejsce dzieck ajest na szyi Ojca. D o tego nas zachęca św. Paweł. B yśm y się wdrapali na kolana Ojca, spletli ręce na je g o szyi i czub się bezpiecznie. B o m iejsce d zie ck a je st na czyi Ojca.

D la teg o w łaśn ie tuż przed kom u nią św iętą m ów im y: O jcze nasz. O jcze - Abba, to zn a­ czy, tatusiu. D okładn ie to. M o ż e m ów im y te sło w a po to, b y u św iad om ić sob ie, p rzy g o to ­ w ać się na to, co nastąpi. Przyjm ując Chrystusa w Eucharystii, p rzyoblekam y się w N ie g o i razem z nim w ch o d zim y w tą sz c z e g ó ln ą relację, ja k a j e s t m ięd zy nim a O jcem . W ten n iep ow tarzaln y klim at m iło śc i. M iło ść ta szuk a so b ie d o g o d n eg o m iejsca, szuka r o z ­ gw ieżd żon ej nocy, szuka pięk na w sch o d u słońca. A m oże naw et ch ce k o g o ś w yprow adzić na pustynię, b y tam m ów ić do j e g o serca. A o c z y m m o że m ów ić Chrystus? Tak ja k każdy ksiądz, ja k każdy biskup, ja k papież, O n też m ó w i cią g le to sam o kazanie: „W zruszył się g łęb ok o, w y b ieg ł naprzeciw , rzucił m u się na szyję i u ca ło w a ł g o ” . Taki j e s t nasz O jciec.

dk. Mirosław Maliński

5. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 29 III 1998

Jeśli ktoś z was jest bez grzechu

„O wy, co na świat idziecie z północą, chytrość rozumem i złość nazywacie mocą, jeśli kto z was wiarę znajdzie i zagrzebie, myśli Boga oszukać - oszuka sam siebie... ”

A. Mickiewicz „Dziady”

W ołał do c z ło w ie k a p rzed ponad stu laty je d e n z n arod ow ych w ieszczó w . I k o ła cze się, D rodzy, w śród nas to w o ła n ie do d ziś dnia, brzm iąc teraz m o że głośniej n iż k ied y k o lw iek dotąd, rozch odząc się w św ie cie , w którym każd ego dnia setki ilustrow anych m agazyn ów i gazet, p rzyn oszą nam - lu d zio m z k oń ca X X -g o w iek u , u ganiającym się za sensacjam i, zab ieganym i roztargnionym , coraz to n ow e recepty na nic nie kosztujące, w yg o d n e ży c ie oraz szybki b ły sk o tliw y sukces. Co d zień św iat telew izyjnych reklam kusi nas roziskrzonym i koloram i telew izorów pokazuj ąc iluzoryczny - baśniow y w ręcz - świat z lakierowanym sz cz ę­ ściem , które ze szcz ęśc iem praw dziw ym , którym je st tylko B ó g , nie w iele ma w spólnego. I gdy tak tkw im y oderw ani o d rzeczy w isto ści, o d życia, z g ło w ą zanurzoną w chm urach - staje w śród nas Chrystus, staje zu p ełn ie tak, ja k p rzed d w om a tysiącam i lat w P alestyn ie i g ło s i nam sw oją, w cią ż tę sam ą i w cią ż n iezm ien n ą E w an gelię. G ło si dobrą, radosną now inę, n ow inę o m iłosiern ym O jcu, o ży c iu b e z końca, o m iło śc i i dobroci. D z iś w sposób sz cz eg ó ln y o przebaczeniu.

Obraz upokorzonej i przyłapanej na cu d zo łó stw ie kobiety, którą p rzy w o d zą do Jezusa je s t aż nadto w ym ow ny. Za n ią d ziesiątki m ęż czy z n z kam ieniam i w rękach. „B o M o jż esz

(3)

212

POMOCE DUSZPASTERSKIE

p rzecież kazał takie k am ien ow ać!” - a przed n ią m ilczący, p ełe n m iło śc i Chrystus p iszący c o ś na piasku, z cz y m naw et najm ądrzejsi zn aw cy P ism a Ś w ięteg o do d ziś dnia rady dać sob ie nie m ogą... I te Jego słow a: „Jeśli k toś z w as j e s t b e z grzechu, n iec h rzuci p ierw szy...” Znam y cią g dalszy. C hętni ja k o ś się nie zn aleźli, kam ienie pow yrzu can o ja k najdalej od sieb ie, lub ze w sty d em p och ow an o p o k ieszen iach ...

„Idź i nie grzesz w ięcej”. Przylgnęły do nas te słowa, zn a n y j e dobrze, bo p r/ccicż podobne słyszym y u kratek konfesjonału, kiedy - jakoś b ez specjalnej dumy - k lęk any przed Bogiem , aby w pokorze, któryś ju ż raz z kolei w naszym życiu uderzyć się w piersi i pow iedzieć Chrystusowi - „zgrzeszyłem” . Z n a n y też tą ulgę i uczucie radości, jakie towarzyszy w ó w czas słow om w yp o­ wiadanym przez kapłana: „ B óg odpuścił ci grzechy, idź w pokoju! ” I rzeczyw iście odchodzimy, ale warto się czasem zastanowić, czy i w naszych kieszeniach nie leżą jesz cz e kamienie, których im iona brzmią: nienawiść, przewrotność, zemsta... Czy nie jesteśm y przypadkiem jak ci Żydzi z dzisiejszej Ewangelii, oni też chcieli wym ierzać sprawiedliwość: „oko za oko i ząb za ząb” . Ileż razy każdy z nas, w przypływie, jak nam się zdaje, św iętego gniewu, w ołał ja k Piotr: „Panie, ileż razy m am przebaczać?” Ile razy m am doznawać zła i znieważania? Najchętniej rzucilibyśm y og ień z nieba na tych, którzy przeciw nam zgrzeszyli. Ty jednak, Chryste, w ycią­ gasz do nich sw ojąrękę i działasz w ich sercach m ocą Świętego D u c h a - krusząc w ięzy i kajdany zła oraz grzechu i otwierasz ich serca na Swoją miłość. B o nie tak jak człow iek sądzi B óg.

Jest taka sztuka francuskiego dramaturga Jeana A nouilh, która w ostatniej scen ie przed ­ staw ia m om ent sądu ostatecznego : „Oto spraw iedliw i p ew n i sw oich, zarezerw ow an ych tzw. «dobrym życiem », m iejsc w n ieb ie - stoją ścieśn ien i u bram raju. D re p c zą n iecierp liw ie chcąc ja k najszybciej dostać się do środka. N a g le pow staje w śród n ich zam ieszan ie. W tłum id zie szeptana z u st do u st w ie ś ć : « P on oć ty m drugim b ęd zie p rzebaczał !» N a ch w ilę w s z y ­ scy zam arli b e z m chu, p otem z coraz w ięk sz y m o b rażen iem z a c z ę li w ołać: «G dybyśm y w cześn iej w ied zieli... G dybyśm y tylko w cześn iej w ie d z ie li...» Z ło ść ogarniała ic h coraz bardziej, i coraz głośniej sze i coraz bardziej o b elż y w e b yły też okrzyki p o d adresem B o g a ” . I w tym m om encie, ja k k o ń czy sw o ją sztukę A n ou ilh - zo sta li p otępieni. B ajk a nie bajka? Sztuka, nie sztuka? A co , j e ś li nie bajka i nie sztuka.

K ochan i chrześcijanie! Jest c o ś w nas i w tym naszym w ybaczan iu - c o ś ch orob liw ego, co nie p o zw a la nam w p ełn i oderw ać się o d w łasn ego egoizm u. C hcem y coraz bardziej b yć, coraz w ięcej m ieć i najlepiej tylko dla sieb ie. C zasem naw et B o g u nie p ozw alając b yć dobrym i m iłosiernym . W cią ż c o ś przesłania nam tę p raw dziw ą i je d y n ą M iło ść , która się g a ponad w sze lk ie podziały, która zd oln a je s t w span iałom yśln ie, bezw arun kow o w y b a ­ cz y ć i zap om nieć, każde zło i k ażd ą krzyw dę.

Z a ch w ilę D rodzy, stanie pośród nas Chrystus ob ecn y w znakach i tajem nicy chleba oraz wina. I zaprosi nas zgrom adzonych na tej eucharystycznej ofierze, tak sam o ja k u czn iów w W ieczerniku, w ypow iadając słowa: „B ierzcie i jed źcie, to je st ciało M oje, kto j e sp ożyw a nie umrze na w iek i” . Z a n im jed n a k to nastąpi, przekażem y sob ie w szy scy znak jed n o śc i i p o ­ koju. Z echciejm y dziś sprawić, aby nie b ył o n tylko p u s t y m - nic nie zm ieniającym w naszym życiu - sym bolem , alb ow iem j eśli m y nie w ybaczym y sobie nawzaj em , j akżesz m ożem y tego przebaczenia oczek iw ać i w yglądać o d Chrystusa?

N iec h dziś Jego dar sprawi, że pragnienie zem sty ustanie przez przebaczenie, że przeciwni­ cy w reszcie ręce sobie p od ad zą a m iłość zw ycięży panoszącą się w naszych sercach nienawiść.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ta „sercańskość” wyrazi się przede wszystkim w postawie upodobnienia się do Chrystusa przez ciągłe przebywanie z Nim, w podjęciu dzieła wynagrodzenia oraz w postawie

W ostatnim rozdziale, dotyczącym czasu jego uwięzienia, opisuje na tle swoich doświadczeń oraz przemyśleń więziennych historię narodów niewo- lonych przez komunizm oraz dzieje

3) (argument z praktyki matematycznej) dla skonstruowania modelu liczb rzeczywistych w dziedzinie liczb wymiernych konieczne jest przy- jęcie istnienia zbiorów aktualnie

Podobną ilość zwolenników ma osąd o dopuszczalności przery- wania ciąży ze względów społecznych („aborcja może nie jest najlepszym środkiem planowania rodziny, ale

Szczególnie ciekawy wydaje się fakt, że to nie tylko próba trzeźwej oceny charakteru ludzi zamieszkujących te tereny, ale także dane klimatyczne czy różnie ujmowana

jezus od samego początku chrześcijańskiego ruchu włączony był w cześć oddawaną Bogu Starego Testamentu w sposób, którego nie można porównać z żadną z postaci znanych

Nell’aprile 1978 Mons. Etchegaray ricordava a proposito della storia del CCEE su «La Documentation Catholique» che esso «à vrai dire, remonte au Concile Vatican II, ce prin

albo inaczej, czy teologia może się rozwijać w wolności badań naukowych, czyli jako nauka, mimo że jest teologią kościelną, albo jeszcze dobitniej, ponieważ jest kościelną..