w schodnich c y rk u ła c h , gdzie, ja k w id ać z p rez en to w an y c h w pow yższym w y d aw nictw ie d o kum entów , m ożna się b y ło sp o tk a ć je d y n ie z p rze jaw am i odm ow y o d ra b ia n ia pańszczyzny. O stre fo rm y tego ru c h u w e w schodniej G alicji po ja w iły się tylko w k ilk u w y p a d k a c h w cy rk u le sanockim i w je d n y m k o n k re tn y m w y p a d k u w H orożanie w cy rk u le sam bo rsfcim. K ład ą c n a c isk n a klasow y c h a r a k te r ru c h u chłopskiego w G alicji w 1846 r., a u to r przed m o w y ocenia go b ezk ry ty cz n ie, n ie d o strze g ając m ię d zy in n y m i tego, iż w ład z e a u s tria c k ie u m ie ję tn ie w y k o rz y sta ły d la w łasn y ch celów n a ra s ta ją c y s ta n n ap ięc ia p o m ięd zy g ro m ad ą a 'dw orem , sk ie ro w u ją c go n a dogodne d la sieb ie to ry i tw orząc z ch ło p stw a za chodniogalicyjskiego g r a b arz y polskiego p o w stan ia. O p in ia a u to ra przed m o w y , iż chłopi n ie p rz y łą c z y li się do p o w sta n ia w im ię niepodległości P olski, bo uw aż ali je za w y stą p ien ie w im ię obrony obcych im in te resó w obszarników , je s t rów nież p rz y k ła d e m u p ro szczen ia złożonej sy tu a c ji i pom inięcia w y ra źn e j d w u k ieru n k o w o ści w polskim r u c h u n ie podległościow ym , czego oczyw iście chłopi n ie do strzegali. O bok silnego i w p ły w o w ego n u r tu szlaoheeko-dem okratycznego, k tó re m u n a d a w a ła ton fo lw a rc z n a sz lac h ta, tw orzył się w ów czas zalążek n u rtu rew o lu c y jn o -d e m o k raty c zn e g o , k tó re m u p a tr o n o w ali ta cy działacze, ja k E d w ard D em bow ski, J u lia n G o sla r czy L eo n M a z u rk ie wicz, n u r tu w spom nianego przez a u to r a w in n y m m iejscu przed m o w y . P rz e d s ta w i
ciele tego k ie ru n k u działali n a te re n ie G alicji, lecz n ie sp o ty k a li się ze zrozum ie
niem w śró d lu d u w iejskiego. G łów ny b o jo w n k o ch łopskie p ra w a , Juilian G oslar został sc h w y ta n y przez otum an io n y ch chłopów z H aczow a i o dstaw iony do cy rk u łu . T ak w ięc zdanie a u to ra , że kiero w n ictw o p o w sta n ia w G alicji zn ajd o w ało się w l ę kach b u rż u a z y jn y c h d em o k ra tó w w ym agałoby uzup ełn ien ia. W p raw d zie w y d a rz e n ia w zachodniej G alicji nie są przed m io tem pow yższego w y d aw n ictw a, ale w y d a rz e n ia 1846 r. zasługiw ały n a b a rd z e j w n ik liw e om ów ienie, ja k o że rzu to w a ły n a ro zw ó j sy tu a cji w całej G alicji. T a k sa m o zre sztą ja k w y d a rz e n ia W iosny L u d ó w m ia ły bardzo zbliżony c h a r a k te r zarów no w K ra k o w ie ja k w e Lw ow ie.
In d ek s osolbowy i geograficzny, sło w n ik n ie u ży w an y c h w y ra z ó w w y stę p u ją c y c h w d o k u m e n tac h , o b szern a b ib lio g ra fia p rze d m io to w a, w ty m d u ż a ilość pozycji p o l
skich, o ra z p ełny w y k a z p re z e n to w a n y c h d o k u m e n tó w z k ró tk im streszczen iem za
w arto śc i k ażd eg o z nich, in te re su ją c a , ja k k o lw ie k n ie z b y t b o g a ta s z a ta ilu s tra c y jn a za słu g u ją n a sp e c ja ln e p o d k reślen ie, ja k o że p rz y c z y n ia ją się w dużej m ie rz e do p rzejrzy sto ści w y d aw n ic tw a. D zięki ty m w a lo ro m m oże o m a w ia n a pozycja b y ć u zn an a za w zorow ą.
Bolesław Łopuszański
Jan P a c h o ń s k i , Józef Grabiński, generał polski, francuski i w łoski, naczelny w ódz powstania bólońskiego 1831 r., Wydawnictwo Literackie, Krakdw 1975, s. 330, 7 m a p i planów, 47 ii.
B io g rafia G ra b iń sk ie g o je s t k o le jn ą k sią ż k ą uczonego, (który w iększość sw ej tw órczości p o św ięcił dobie n ap o leo ń sk iej. W p ra w d z ie J . P a c h o ń s k i z a jm o w a ł się przejściow o s p ra w a m i m ie sz cza ń stw a k ra k o w s k ie g o 1, to p rzecież n a jc h ę tn ie j pochyla się n a d ep o k ą N apoleona I. O d b y w ają c stu d ia w P a ry ż u , a n a s tę p n ie ta m p ra c u ją c , zaproszony p o te m przez rzą d w ło sk i do w sp ó łp rac y n a d o k re se m R isor
gim ento, m ia ł a u to r doskonałą sposobność do k ład n eg o sp e n e tro w a n ia zbiorów a rc h i
w aln y c h F ra n c ji o raz W łoch. N ie z a n ie d b ał ró w n ie ż a rc h iw ó w k rajo w y c h . Z ach ęco n y p rzez P A U p rzy g o to w y w ał p u b lik a c ję m a te r ia łó w źródłow ych do o k re su L egionów i K się stw a W arszaw skiego. D zięki ow ej okoliczności z n a jd u ją się u a u to ra cen n e o d p isy z oryginałów , k tó re u l e ^ y zniszczeniu w czasie d ru g ie j w o jn y św ia to w ej.
i J . P a c h o ń s k i , Zm ierzch sławetnych, K ra k ó w 1956; t e n ż e , Drukarze, księgarze i bibliofile kra ko w scy/ j'K rakôw 1962.
A u to r op raco w ał i zestaw ił p o k a ź n ą K a rto te k ą O ficerów L egionów P o lsk ic h i K się
stw a W arszaw skiego. Liczy on a k ilk a tysięcy nazw isk.
„Jó ze f G ra b iń sk i” je st w ięc dziełem św ie tn ie u d o k u m e n to w an y m . D odam ty lk o , i e a u to r zn a la z łb y ciekaw e w z m ia n k i o pobycie i fo rm o w a n iu się p o lsk ich legionów w e W rocław iu ró w n ież n a k a rta c h w spółczesnego p a m ię tn ik a m ieszczanina F rie - sego 2. K siążk a p o sia d a d o k ła d n e przy p isy , a je d n a k odczuw a się w n ie j b r a k zw ięz
łego om ów ienia źródeł, co m ógł uczynić au to r w końcow ych p a rtia c h pracy. Nie k ażdy cz y te ln ik w ie, że w ielce szczegółow e p rze d staw ie n ie ow y ch źró d e ł z n a jd u je się w dużym dziele o L egionach. A u to r tr a k tu ją c „G rab iń sk ieg o ” ja k o k o le jn y to m sw oich p r a c n ie po d ał też n ie k ied y o b ja śn ie ń sk ró tó w sto so w a n y ch w p rzy p isach . S ą to oczyw iście d ro b n e u ste rk i.
K sią żk a o G ra b iń sk im s k ła d a się z czterech części: cz. I „N a ojczy stej ziem i”, n a jk ró tsz a , o m a w ia pozycję ro d u G ra b iń sk ic h i początki k a rie ry w o jsk o w ej b o h a te ra książki. O trz y m u je on w ysokie odznaczenie V irtu ti M ilita ri. W zięty do niew oli w końcow ej fa z ie in su re k c ji kościuszkow skiej zo staje zesłany do R osji.
Cz. I I „G li u om ini lib e ri sono f r a te lli” o b e jm u je o kres legionow y. G ra b iń sk i w y k a z u je się w ielk im i u m ie ję tn o śc ia m i w o jsk o w y m i i dyplom atycznym i, ale też n ie p rz e b ie ra w środikach b y zmobiić k a rie rę . Dochodzi d o spięć. P o części, ażeby u jść p rze d n im i, w y ru s z a z N apoleonem n a sły n n ą w y p ra w ę egipską. P o p rz e jśc iu tw a rd e j niew o li tu re c k ie j p o w ra ca do F ra n c ji. P o te m w alczy w I ta lii o trz y m u ją c u p rag n io n y sto p ień p u łk o w n ik a i k a w a le ra O rd e ru L egii H onorow ej.
Cz. III „W ry d w a n ie c e sa rz a ” p rz e d sta w ia m n ie j znany okres gdy G ra b iń sk i do
w odził L eg ią Polsko-W łoską. M ianow any gen e rałe m p rzez N apoleona w 1807 r. zo
sta je sk ie ro w a n y ze sw ą L egią n a służbę k ró la W estfalii, najm ło d szeg o b r a ta B ona- p arte g o . W 1808 r. w y ru sza n a ro zk a z cesarza do H iszp an ii n a czele- L egii N ad w iś
la ń sk ie j liczącej blisk o 8000 oficeró w i żołnierzy. W B ajonnie sam N ap o leo n d o k o n u je dokładnego p rzeg ląd u Legii. D ochodzi ta m do n iespodziew anego ikonfliktu m ię
dzy n im a G ra b iń sk im . C esarz zm usza go do w zięcia b ez p ła tn eg o u rlo p u , co oznacza re z y g n a c ję z dalszej b ły sk o tliw ej k a rie ry . W obec zaginięcia o d p o w ied n ich źródeł a u to r sn u je ty lk o dom ysły n a d p rzy c zy n am i ow ego brzem ien n eg o w n a s tę p stw a in c y d en tu . J e ś li N apoleon b y ł w y ra ź n ie zadow olony z p rz e g lą d u k a w a le rii n a d w iśla ń sk ie j, to źle w y p ad ła p iechota. W L egii m ów iono, że G ra b iń sk i p o p a d ł w n ie ła sk ę n a sk u te k „nieudolności o rg a n iz a c y jn e j”, ale w ielu n ie w ierz y ło w słuszność tak ieg o z a rzu tu . A u to r p rzy p u szcza, że m o że g e n e ra ł rozgoryczony b ra k ie m u zn a n ia ze stro n y c e sa rz a o d pow iedział m u „niezręcznie czy zu c h w ale”.
Cz. IV „N aczelny w ódz p o w sta n ia bolońskiego” u k a z u je G ra b iń sk ie g o ja k o ob y w a te la w łoskiego. J e s t w łaścicielem po sia d ło śc i ziem skiej — S a n M a rtin o in A rg in e — o p o w ierz ch n i p o n a d 100 ha, o d d alo n ej o 65 k m od Bolonii. M ałżeństw o z m ło d z iu tk ą M a rią A n n ą h r a b ia n k ą B roglio w p ro w a d z a g e n e ra ła do m iejscow ej a ry sto k ra c ji.
W sw ej p rz y b ra n e j ojczyźnie działa G ra b iń sk i dość w szechstronnie. W alczy z ro z b ó j
n ik a m i, k tó rzy są p o strac h em m iejscow ej ludności. U czestniczy w p ra c a c h T o w a
rz y stw a Rolniczego (Società A g ra ria). J e s t b ibliofilem , w sp ó łtw ó rcą i h o jn y m o fiaro
daw c ą dla B iblioteki A rc h ig in n a sio w Bolonii.
N a a re n ę w y d a rz e ń polity czn y ch w yniosły go ponow nie w y p a d k i 1831 r. S topień g e n e ra lsk i w a rm ii nap o leo ń sk iej i L egia H onorow a oraz a k c e n ty postępow e w dzia
łaln o ści p u b lic zn e j spow odow ały, że po w sta ń cy bolońscy w y stę p u ją c y p rze ciw ty r a n ii p a p ie sk ie j pod w pływ em rew o lu c ji lipcow ej w P a ry ż u zw rócili się do G ra bińskiego. W y b ra li go do K o m ite tu T rzech organizującego a rm ię in su re k c y jn ą . P o w ierz y li m u n a w e t o kreso w o (4 lu ty — 5 m arzec) stan o w isk o naczelnego w odza.
P rz ek a zaw sz y je n a stę p n ie g en e rało w i A rm a n d ie m u , dow odził G ra b iń sk i k o rp u sem osłony n a d P ad em . W alczył o fia rn ie po d R im ini. P o tem z oblężonej A nk o n y w y
î F. G. F r i e s e , B r e s la u in d e r F r a n z o s e n z e i t 1806—1808, w y d . F . W ie d e m a n n , W r o c ła w 1906.
jechał do Paryża, ażeby pertraktować o pomoc z rządem francuskim i generałem M. Lafayettem . A le w obec upadku p ow stania bolońskiego n iew iele m ógł już zdzia
łać. Protekcja rządu francuskiego zapew niła mu w szakże powrót do Bolonii. Tutaj zam ierzano p ostaw ić go na czele ponorwnej insurekcji. Ambasador Francji zagroził w ów czas Grabińskiem u uchyleniem przyznanej m u opieki francuskiej.
A u to r p rz e d sta w ia po sta ć G ra b iń sk ie g o w sposób w n ik liw y i w sz e ch stro n n y . J e s t w p ra w d zie za fasc y n o w a n y sw o im 'b o h aterem , ale p o tra fi ró w n ież zdobyć się n a k ry ty cz n e n a ń spojrzenie. G ra b iń sk i to re p r e z e n ta n t owego p o k o le n ia, k tó re w m łodości ry zy k o w ało sw e życie w alcząc za w zniosłe id e ały po sta w io n e p rze z R e
w olucję F ra n c u sk ą : za w olność i rów ność. A u to r słusznie p o d k reśla , że G ra b iń sk i s ta ł się ry ch ło „zaw odow ym w o jsk o w y m ”. D la P o la k ó w tego p o k ro ju „w obec licz
nych zaw odów o ra z dow odów niew dzięczności F ra n c ji m a ło życiow e s ta ły się zało
żenia ideologiczne. Chicieli so b ie ułożyć życie w g ran ic ac h re a ln y d h m ożliw ości, b a rw n ie i w ygodnie. N ęciła ic h w o jaczk a i zw ią za n e z n ią przygody, aw a n se, o d z n a czenia, łupy. S ta n o w ili oni pok aźn y o d se te k k o rp u s u o ficersk ieg o i podo ficersk ieg o ” p olskich legionów w alczących pod tr ó jb a rw n ą fla g ą F ra n c ji (s. 171). T acy, j a k G ra b iń sk i w eszli n a s tę p n ie do śro d o w isk a ary sto k ra ty c z n e g o , ażeby przez m a łż e ń stw a dzieci z p ie rw sz y m i ro d a m i w ło sk im i d o prow adzić sy n ó w do u zy sk a n ia ty tu łó w k s ią żęcych.
B iografia G ra b iń sk ie g o je s t rów nocześnie b a r w n ą p a n o ra m ą życia codziennego oficerów legionow ych. B oje i ćw iczenia w o jsk o w e p r z e p la ta ją się ze z w y k ły m i in tr y gam i o w yższe stopnie. D la ro z e rw a n ia się o d w ied z ają oficerow ie „dom ” p a n i W il
liam s w Bolonii, „u k tó re j płaciło się w ychodząc”. G ra b iń sk i u rzą d za się lepiej. P o - p ro stu p o ry w a p a n i W illiam s n a jp ię k n ie jsz ą dziew czynę L u d w ik ę C aleg h ari. W ozi ją w szędzie ze sobą. R ozstaje się z W łoszką o b e jm u ją c dow ództw o n a d L eg ią P o lsk o - W łoską. D opiero n a d alszym p la n ie w id zim y zw ykłych żołnierzy. U staw icznym źródłem ic h dop ły w u są je ń cy au striac cy . P o trz e b a sporo c z asu zan im p rz e o b ra ż ą się oni w żołnierzy p ełnych św iadom ości o ja k ą s p ra w ę w alczą. C zasem dochodzi do zabaw nych niep o ro zu m ień z lu d n o ścią w łoską. W zagubionej w iosce n a szczytach A p en in ó w p rz e ra ż e n i m ieszk ań cy lę k a ją się, że „ b a rb a rz y ń c y P ółnocy zw a n i P o la k a m i’’ p o ż e ra ją dzieci. P rz estra sz o n e m a tk i p rz e ż y ją w iele n ie p o k o ju z a n im n a stą p i od p rężen ie i c a ła s p ra w a w y ja śn i się za p om ocą zn a k u k rzy ż a uczynionego przez o fice ra legionow ego.
K re ślą c m alow nicze d z ie je sw ego b o h a te ra a u to r n a p o m y k a za le d w ie o do
niosłych w y d arze n iac h , ja k ie ro zg ry w a ły się n a a re n ie p o litycznej E u ro p y . T r a k tu je je ja k o dobrze zn an e czytelnikow i. W y d aje m i się, że a u to r p o stą p ił słu szn ie n ie obciążając n a r r a c ji szerszym tłe m p olityczno-społecznym . D zięki te m u G ra b iń s k i nie schodzi n am z oczu. Jed n o ść k o n s tru k c ji nie s tra c iła b y je d n a k n a tym , gdyby w k ilk u zd aniach om ów iono zw ięźle doniosłe w y p a d k i n a tu ry o g ó ln iejszej, r z u tu ją c e przecież w sposób isto tn y n a losy G ra b iń sk ie g o . W ybuchu w o jn y z P ru s a m i w 1806 r. dom yśla się czytelnik n a p o d sta w ie w zm ian k i o zw ycięskich b itw a c h p o d J e n ą i A u ersta ed t, Z am iast k ró tk ie g o w p ro w a d z e n ia o k rw a w y c h zm ag an iach lu d u h isz p ań sk ieg o p rz e c iw o k u p ac ji fra n c u sk ie j, czytam y tylko: „Roziwój w y p a d k ó w w H iszp an ii sk ło n ił N apoleona do in te rw e n c ji z b ro jn e j. Do a k c ji n a ty m te re n ie cesarz F ra n cu z ó w p rzeznaczył ró w n ież L egię G ra b iń sk ie g o ” (s. 219). Z d ru g ie j zaś stro n y a u to r pośw ięcił sporo m ie jsc a opisow i b itw y p o d M aidą, aczkolw iek G ra b iń sk i nie b ra ł w n ie j udziału.
M ożna te ż pod n ieść k ilk a nieścisłości w n a z w a c h w łoskich m iejscow ości. P o w in n o bxć M a ia rd in a z a m ia si M a je rd in a (s. 108) F a e n z a z a m ia st F aen ze (s. 126), T o k n tin o za m ia st T o le n d in o <s. 236), Guasi ta lia z a m ia st G u sta la (s. 237), P e ru g ia za m ia st P eru g g ia (s. 268). K ilk a u ste re k ró w n ież w p iso w n i w ło sk ie j: ,.---sugli ultim i m ovim enti — —” z a m ia st „— — suile u ltim e m ovim enti — —” (s. 288),
„Un po di sto r ia--- ” za m ia st „---Un podi s to r ia--- ” (s, 246).
W su m ie je d n a k ow e n ied o ciąg n ięcia są n ie w ielk ie w obec p ow ażnych w arto śc i książki. A u to r w y k az ał się, n ie p o ra z p ierw szy , św ie tn ą znajom ością epoki. N ak re ślił g ład k im p ió rem n iezm iern ie szczegółow e, a zarazem w ielce p rz e jrz y ste dzieje g en e
r a ła G rabińskiego, o p ie ra ją c się n a rozległej ii o ry g in aln ej p o d sta w ie źródłow ej. Szcze
gólną w a rto ść o d k ry w c zą p rz e d sta w ia część o sta tn ia , w k tó re j G ra b iń sk i w y stę p u je ja k o o b y w a te l w ło sk i oraz o rg a n iz a to r p o w sta n ia bolońs kiego. Z apew niło m u to m iejsce w h isto rio g ra fii w ło sk ie j. Nie u le g a w ięc w ątpliw ości, że p ra c a o G ra b iń sk im w zbudzi z a in te re so w an ie ró w n ie ż h isto ry k ó w w łoskich. A tra k c y jn o ść k sią żk i podnoszą liczne i b a rd z o sta ra n n ie d o b ra n e ry c in y pochodzące p rze w a żn ie ze zbiorów zagranicznych. T ę e fe k to w n ą szatę ilu s tra c y jn ą m ógł w zbogacić a u to r k ilk u ry ci
n am i odnoszącym i się do w y d arze ń n a ziem iach polskich. Np. w M uzeum w e W roc
ła w iu z n a jd u je się ła d n a ry c in a p rz e d sta w ia ją c a zdobyw anie m ia sta p rzez w o jsk a napoleo ń sk ie pod w o d zą przyszłego k ró la W estfalii — H ieronim a. N ależy n a koniec p o d k reślić, że b io g rafia G rab iń sk ieg o .posiada d obrą i p rz e jrz y stą k o n stru k c ję . N ap i
sana je s t p ię k n y m , a rów nocześnie p rzy stę p n y m o ra z potoczystym językiem . Z a
p ew n i je j to n ie w ą tp liw ie poczytność n ie ty lk o w śró d h isto ry k ó w zaw odow ych, ale też w śród licznych a m a to ró w te j c iek a w e j epoki.
Michał K om aszyński
H e n ry k B a r y c z , Stanisław Sm olka w życiu i w nauce, W ydaw n ic tw o lite r a c k ie , K ra k ó w 1974, s. 410.
N asza h isto rio g ra fia o sta tn ic h la t trzy d z iesty ch o b fitu je w zn a k o m ite dzieła św iadczące o je j b u jn y m rozw o ju . Je d n a ż e — zro zu m iałą je s t rzeczą, — że nie w szy stk ie p ro b lem y przeszłości zdolni je ste śm y b a d a ć ró w n o m iern ie . H isto ria n a u k i h isto ry czn ej n ależy d o d ziedzin sk ro m n ie u p raw ia n y ch . L eżą odłogiem bio g rafie naszy ch n a jw ię k sz y c h d ziejo p isarzy — k la sy k ó w lite ra tu r y histo ry c zn e j. R zad k o sp o ty k a m y ró w n ież p ra c e z z a k re su an a liz y dzieł histo ry czn y ch . T oteż każ d y k ro k n ap rz ó d w te j dziedzinie n a le ż y z u zn a n ie m o d n otow ać i s k rz ę tn ie zapisać n a nasze habet.
M am y oto n o w ą k sią żk ę prof. H e n ry k a B a r y c z a o S ta n isła w ie Sm olce. P i
san o ju ż n ie jed n o o ty m w y b itn y m m ed iew iście, p rz e d e w szy stk im a u to rz e „M ieszka S tareg o ”, ja k ró w n ie ż badaczu d z iała ln o śc i L ubeckiego. H. B arycz ró w n ież n ie p o r a z p ie rw sz y się g n ął do tego te m a tu . W czasie se sji pośw ięconej se tn e j rocznicy k a te d ry h isto rii P o lsk i w K ra k o w ie w 1969 r . n a k re ślił d ziałalność S m olki ja k o p ro feso ra, o p ie k u n a m łodzieży, o rg a n iz a to ra s e m in a riu m historycznego. S y lw e tk ę n a u k o w ą tego h isto ry k a o ra z jego działalność n a p o lu o rg an izacji c h a ra k te ry z o w a li o sta tn io prof. A le k s a n d e r G i e y s z t o r o ra z J a n H u l e w i c z a daw n iej — S tan isław Z a k r z e w s k i , O sk ar H a 1 e с к i, K a z im ie rz T y m i e n i e c k i . Te s tu d ia n a ś w ie tla ły n ie k tó re asp e k ty działalności S m olki. Książika H. B ary cza znacznie ro zsz erza n a sz ą w ied zę o ty m k o ry fe u sz u n a u k i h isto ry c zn e j. P ok azan o tu n ie ty lk o uczonego, ale ró w n ie ż odsłonięto p ry w a tn ą stro n ę ży c io ry su S m olki. K o n w e n c ja tego ty p u s tu dió w p o le g ała dotychczas p rze w a żn ie n a b ag a te liz o w a n iu lu b p rze m ilc za n iu s p ra w zdrow otnych, ro dzinnych i osobistych. W y p re p a ro w a n ie d ziałalności zaw odow ej z c a ło k sz ta łtu życia człow ieka u p raszcza c h a ra k te ry s ty k ę , u ła tw ia zbliżenie do sta re g o m odelu, w edług k tó reg o uczony w in ie n żyć i oddychać li ty lk o czystą w iedzą, obo
ję tn y na sp ra w y tego św iata.
Inaczej u B arycza. S m olka ja w i się obciążony schorzeniam i ro d zin n y m i (choro
ba n erw ow o-psychiczna), obarczony sześciorgiem dzieci p rz y sp a rz a ją c y c h m u w iele zm artw ień , d w u k ro tn ie żonaty, p rzyczym d ru g a p a n i S m olkow a sz asta pien ięd zm i w p ęd z ają c m a łżo n k a w długi. S ta n zd ro w ia S m o lk i w y ja śn ia — n ie zro zu m iałe do
tychczas — w y co fan ie się z u n iw e rsy te tu o raz A k ad e m ii U m iejętności uczonego je