Nasze Katowice, 2009, nr 10 (12)

(1)

Serce Nikiszowca

Wnętrze górniczego mieszkania, stała wystawa malarzy „Grupy Janowskiej” czy prezentacje mul- timedialne – to tylko niektóre plany Muzeum Hi- storii Katowic, które zrealizowane mają być w nowej siedzibie placówki w centrum zabytkowego osiedla Nikiszowiec przy ul. Rymarskiej. Pod koniec przyszłego roku wraz z oddaniem do użyt- ku budynku Muzeum ukończone zostaną także inne inwestycje.

Więcej na stronie 2

Nowe Centrum

Jak będzie wyglądało centrum Katowic? Okaże się już w przyszłym roku, gdy swoje prace zakoń- czy grupa projektantów z Polski i Hiszpanii. Do stycznia 2010 roku mają powstać trzy koncepcje wykonawcze, które następnie ocenią mieszkań- cy. Ich opinie zostaną uwzględnione podczas dalszych prac. Całość kontraktu opiewa na kwotę 5.487.560 zł.

To jest blues

10 października w Spodku po raz 29 rozbrzmi Rawa Blues Festival. O fenomenie muzycznego oblicza Katowic opowiada Irek Dudek.

Na jazzowo

Już po raz drugi Górnośląskie Centrum Kultury w Katowicach zaprasza na Międzynarodowy Fe- stiwal Muzyki Im-

prowizowanej Jazz i okolice, który rozpoczyna się 30 września i potrwa do 13 grudnia br.

To propozycja dla wszystkich tych, którzy traktują mu- zykę jako przygo- dę i szansę spotkania. Podczas tegorocznej edycji

zagrają m.in. Theo Bleckmann z Refuge Trio, Re- becca Martin Group i Marcin Wasilewski Trio.

Promocja młodych

IPiUM „Silesia” zachęca do udziału w koncertach organizowanych w Katowicach w ramach XIX Międzynarodowego Festiwalu Młodych Laure- atów Konkursów Muzycznych.

Festiwal Biegowy

Każdy, kto będzie chciał spróbować sił podczas Festiwalu Biegowego w Katowicach, znajdzie od- powiedni dystans dla siebie. 24–godzinny bieg, drużynowy maraton, sztafetowy dystans dla dzieci i młodzieży oraz bieg VIP. 3 i 4 października w Dolinie Trzech Stawów usłyszymy także zespoły Feel i Myslovitz, a całe przedsięwzięcie będzie miało wymiar charytatywny.

Katowiccy radni postanowili stanąć w szranki m.in. z Łodzią, Gdańskiem, Poznaniem, Szczecinem, Warszawą i zawalczyć dla miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Jako kandydat do tytułu Europejskiej Sto- licy Kultury chcemy uruchomić nową energię, nowy kierunek zmian, zacho- dzący już przecież od wielu lat na Śląsku, tak, aby Śląsk, zmieniając warunki i jakość życia swoich mieszkańców, zmienił także - nie tra- cąc nic ze swej historii i odrębności - swój ob- raz w oczach innych.” - podkreślił w prze- mówieniu prof. Tadeusz Sławek. Zwerbalizo- wał tym samym myśli wszystkich zgromadzo- nych na uroczystej sesji Rady Miasta Katowi- ce, która miała miejsce 11 września w Akade- mii Muzycznej. Kilka chwil później katowiccy radni jednogłośnie opowiedzieli się za podję- ciem uchwały wyrażającej wolę przystąpienia Miasta do konkursu o ubieganie się Katowic o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku.

Prężnie działające w naszym mieście środo- wiska muzyczne, plastyczne, teatralne, filmo- we, literackie powodują, że kultura bez wątpie- nia staje się jednym z dominujących zjawisk kojarzonych ze stolicą śląskiego regionu. Wy- bitny potencjał ludzi z tej sfery stwarza dosko- nałe podstawy ku temu, by zupełnie poważnie traktować katowickie nadzieje na tytuł.

Zdaniem władz, już samo działanie związa- ne z przystąpieniem do konkursu przyczyni się do promocji Katowic, jako miasta odważ- nie podejmującego wyzwanie na miarę do- tychczasowych europejskich stolic kultury.

Funkcję doradczą i opiniotwórczą zarówno na etapie przygotowań projektu działań, jak i jego późniejszego wykonania pełnić będzie rada pro- gramowa, powołana przez Prezydenta Miasta, której przewodniczy prof. Tadeusz Sławek. W skład tego organu wchodzą pracownicy nauko- wi katowickich uczelni, przedstawiciele mediów, szefowie instytucji kultury działających w regio- nie oraz artyści. Miasto świadome jest faktu, jak ważne jest również wsłuchanie się w głos kato- wiczan, od których „energii i stworzonych przez nich stowarzyszeń i związków twórczych” w du- żej mierze zależeć będzie sukces. – „Miasto jest bowiem silne wyobraźnią swoich mieszkańców”

– mówił prof. Sławek. – „Chodzi więc nie o kul- turę w mieście, lecz o kulturę miasta. Nie tylko o znakomite wydarzenia kulturalne dokonu- jące się w teatrach, salach koncertowych i wysta- wowych, ale o to w jakim stopniu miasto będzie zdolne do życia tymi wydarzeniami.”

Nie bez znaczenia pozostają tu także plany Miasta dotyczące realizacji w najbliższych latach projektów inwestycyjnych związanych z kultu- rą. Prezydent Piotr Uszok wspomniał podczas sesji o nowej sali NOSPR-u według pomysłu zespołu architektów z Konior Studio, Między- narodowym Centrum Kongresowym, nowym budynku Muzeum Śląskiego, wspólnej biblio- tece Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Eko- nomicznej, sali teatralnej w Pałacu Młodzie- ży oraz o koncepcji budowy Teatru Wielkiego, Opery i Baletu.

Natomiast Wicemarszałek Województwa Ślą- skiego Zbyszek Zaborowski mówił o koniecz- ności „przekuwania słów prof. Tadeusza Sławka w projekt”, czyli o urzeczywistnieniu idei. Zapo- wiedział równocześnie, że władze województwa

nie zamierzają biernie obserwować działań po- dejmowanych przez Katowice i inne miasta Me- tropolii, które zaangażują się w przedsięwzięcie, lecz będą służyły pomysłem i wsparciem finan- sowym (np. planowana kampania promocyjna Szlaku Zabytków Techniki).

Pomysł związany z ubieganiem się o tytuł Eu- ropejskiej Stolicy Kultury staje się bezsprzecznie wielką szansą dla naszego miasta. Albowiem bez względu na decyzję Rady Ministrów UE – Kato- wice, poprzez szerszą niż zazwyczaj możliwość prezentacji na arenie europejskiej, mają okazję podjąć walkę z pokutującym nadal stereotypem wizerunku Śląska. l(Magdalena Mazurek)

październik 2009 • numer 10 (12)

Nasze Katowice

Bezpłatny informator miejski www.katowice.eu ISSN 1899–9530

Kopalnia kultury

Z rozmachem i tradycją

Katowice miasto wielkich wydarzeń

Nowa siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, może stać się jedną z wizytówek Katowic.

Będzie największą w Polsce salą koncertową i studiem nagrań w jednym.

Twórca zwycięskiej koncepcji, Konior Stu- dio, zaprezentowało wizualizację inwestycji, która ma być gotowa w 2013 roku. – „Chcieli- byśmy, by ten obiekt wpisał się w miejskie prze- strzenie publiczne. Dawny plac drzewny kopalni Katowice za Spodkiem tworzyć będzie uni- katową na skalę europejską oś kultury” – mówi Tomasz Konior.

Niezwykłe miejskie i muzyczne miejsce niemal w sercu miasta i aglomeracji, na wschód od ronda gen. Ziętka i Spodka, pomiędzy ulicami Roździeńskiego i Olimpijską już za cztery lata ma tętnić życiem. Prócz siedziby NOSPR po- wstanie tam Międzynarodowe Centrum Kon- gresowe oraz nowy budynek Muzeum Śląskie- go. Projekt, ewoluując, zyskał śląskie akcenty, dla których inspiracją był Nikiszowiec z cegla- nymi elewacjami i malowanymi na czerwono ramami okiennymi.

W gmachu NOSPR znajdą się dwie sale kon- certowe. Ta największa pomieści 1800 meloma- nów i ponad 200 muzyków na scenie. Wybrano, oparty na tradycjach europejskich, model sali

Harmonogram prac

IV kwartał 2009: ogłoszenie przez Minister- stwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego konkursu o tytuł ESK

III kwartał 2010: złożenie przez zaintereso- wane miasta wniosków aplikacyjnych IV kwartał 2010: grono ekspertów przedstawia wstępną listę miast rekomendowanych do tytułu

III kwartał 2011: grono ekspertów dokonuje ostatecznego wyboru miasta, które będzie polskim kandydatem do tytułu

IV kwartał 2011: Polska przedstawia miasto do tytułu

I kwartał 2012: Parlament Europejski wyda- je opinię na temat miasta nominowanego do tytułu

II kwartał 2012: Rada Ministrów UE podejmu- je ostateczną decyzję w sprawie wyboru Eu- ropejskiej Stolicy Kultury 2016

dokończenie na str. 2 Nowy budynek NOSPR, od strony wejścia głównego

fot. UM/Moika Winklerfot. materiały promocyjne GCK

fot. wizualizacje Konior Studio

(2)

2 ^Informacje październik 2009

Nasze Katowice Wydawca: Urząd Miasta Katowice, ul. Rynek 13, 40-003 Katowice, tel: 032 259 38 50, e-mail: redakcja@um.katowice.pl Redaktor Prowadzący: Magdalena Mazurek Redakcja: Wydział Informacji i Promocji Skład i opracowanie graficzne: Marta Ferens Informator powstaje przy współpracy z katowickimi ośrodkami kultury i sportu.

Druk: Agencja Reklamowo-Wydawnicza „Silesia Prepress”, ul. Grota-Roweckiego 7/10, 41-907 Bytom Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian nadsyłanych tekstów.

projektowany według schematu „shoebox” (pu- dełko w pudełku). Sala kameralna, kluby muzyczne, restauracje, a na zewnątrz park z ogro- dem sztuk i amfiteatrem czy fontanna, która zimą zamieni się w lodowisko – to wszystko ma uczynić tę przestrzeń przyjazną dla odwiedza- jących. Symboliczny będzie także umieszczo- ny na kolistej, czołowej ścianie sali koncerto- wej relief rękopisu „Ody do radości” z IX Sym- fonii Ludwiga van Beethovena, będącej hym- nem Unii Europejskiej. To właśnie dzięki dota- cji z unijnych środków możliwe będzie powsta- nie obiektu. Sam budynek NOSPR ma koszto- wać 163 miliony złotych, z czego 120 mln do- finansuje UE. Potrzebne będą jeszcze fundu- sze na zagospodarowanie otoczenia. Specjalna kładka połączy nową siedzibę NOSPR z mają- cym powstać nieopodal Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Pod budynkiem natomiast znajdzie się garaż podziemny dla 150 sa- mochodów pracowników NOSPR. Miejsca po- stojowe dla publiczności powstaną w ramach

kompleksu parkingowego obsługującego rów- nież MCK i Muzeum Śląskie.

„Znakomicie nam się współpracuje z konstruk- torami, konsultujemy każdy szczegół” - podkreśla dyrektor NOSPR Joanna Wnuk-Nazarowa doda- jąc, że nie będzie problemu z wypełnieniem tre- ścią wszystkich obiektów, które powstaną na te- renie pokopalnianym. Wraz z Konior Studio nad projektem pracują najlepsi specjaliści od akusty- ki, konstrukcji czy instalacji, m.in. znana z realizacji Opery w Kopenhadze, międzynarodowa firma inżynierów i konsultantów Buro Happold.

Trwają też zaawansowane rozmowy z japońską firmą Nagata Acoustic, twórców m.in. Walt Di- sney Hall w Los Angeles.

Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskie- go Radia w Katowicach (wcześniej działająca jako Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskie- go Radia) powstała w 1935 roku i jest jedną z wiodących polskich orkiestr. Obecnie użyt- kuje ona pomieszczenia GCK. Akustyka tam- tejszej sali pozostawia jednak wiele do życze- nia. l(Sławomir Rybok)

Wnętrze górniczego mieszkania, sta- ła wystawa malarzy „Grupy Janow- skiej” czy prezentacje multimedial- ne – to tylko niektóre plany Muzeum Historii Katowic, które zrealizowane mają być w nowej siedzibie placówki zlokalizowanej w samym centrum zabytkowego osiedla Nikiszowiec.

Symboliczne przekazanie umowy i placu budowy wykonawcy nastąpiło 8 września w budynku dawnej pralni z maglem, który wpisany jest do rejestru zabytków i wymaga szczególnej ochrony konserwatorskiej.

Remont filii Muzeum Historii Katowic w Ni- kiszowcu to tylko jedna z części szerszego projektu prac modernizacyjnych jakie władze miasta przewidują dla tego osiedla. Sfinalizowano już przebudowę skweru przy placu Wyzwolenia, a w listopadzie zakończone zostaną prace przy ul. Nałkowskiej. Ponadto, pod koniec przyszłego roku wraz z oddaniem do użytku budynku Mu- zeum zamknięte zostaną także inwestycje do- tyczące modernizacji całego placu Wyzwolenia oraz ulic Rymarskiej i Garbarskiej.

Projekt ze współudziałem Europejskiego Fun- duszu Rozwoju Regionalnego nazwany został

„Serce Nikiszowca. Rewitalizacja budynku przy

Muzeum Historii Katowic przy ul. Rymarskiej 4”. Wartość projektu opiewa na kwotę blisko 3,8 mln zł, z czego 85% pokryje Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, pozostałe 15% wartości inwestycji, to wkład własny miasta Katowice.

Intencją władz miasta i ambicją muzealników jest stworzenie nowoczesnego muzeum. Bę- dzie to ośrodek prezentacji tradycyjnej kultury górnośląskiej, środowisk plebejsko-miejskich, zwłaszcza górniczych; także miejsce spotkań,

edukacji i promocji dziedzictwa, jego przeobra- żeń oraz formowania się w przestrzeniach miejskich nowych procesów kulturowych. Ukaza- ny zostanie dawny folklor, jak i wytwory kultury popularnej.

Wysoki poziom ekspozycji zapewniają boga- te zbiory jedynego na Górnym Śląsku Działu Et- nologii Miast, wzbogaconego o eksponaty prze- kazane przez byłe Społeczne Muzeum funkcjo- nujące wcześniej jako tzw. Galeria Magiel. Na- zwa ta przyjęła się, gdyż dawniej był to budynek pralni z maglem powszechnie dostępny dla mieszkańców osiedla, obecnie jest wpisany do rejestru zabytków i tym samym wymaga ochrony konserwatorskiej.

W zrewitalizowanym obiekcie będzie się mie- ścił Dział Etnologii MHK. Prezentowane ekspo- zycje tworzone będą przy zastosowaniu trady- cyjnych metod wystawienniczych oraz współ- czesnych, zwłaszcza multimedialnych. Inaugu- racja działalności związana będzie z prezentacją malarstwa tzw. Grupy Janowskiej, fenomenu ar- tystycznego w skali europejskiej. Ponadto, utwo- rzone zostaną oryginalne wnętrza mieszkalne, ukazane w perspektywie życia codziennego oraz świątecznego. l(Krzysztof Hałupka, MHK/sr)

Muzeum w sercu Nikiszowca

Deptak nad Rawą, mała architektura przy Alei Korfantego i tańczące fon- tanny - czy tak będzie wyglądało centrum Katowic? Okaże się już w przyszłym roku, gdy swoje prace zakończy grupa projektantów z Polski i Hiszpanii.

14 września Miasto Katowice i konsorcjum projektowe podpisały umowę dotyczącą pro- jektów przebudowy śródmieścia. Do stycznia 2010 roku mają powstać trzy koncepcje wykonawcze, które następnie ocenią mieszkańcy. Ich opinie zostaną uwzględnione podczas dalszych prac. Całość kontraktu opiewa na kwotę blisko 5,5 mln zł.

Przygotowywane projekty budowlane i wykonawcze będą kolejnym etapem realizacji koncepcji przebudowy centrum miasta autorstwa Tomasza Koniora. Dwa i pół roku temu jego pomysł wygrał konkurs organizo- wany przez śląskie struktury Stowarzysze- nia Architektów Polskich. Prezydent Miasta Piotr Uszok uspokaja, że ten czas nie został zmarnowany – „Opracowano studium ko- munikacyjne, urbanistyczne, aeronautycz- ne, wybrano inżyniera kontraktu i zakoń- czono procedurę wyboru biura projektowe- go, uzyskano także wszelkie pozwolenia na budowę.”

21 września w Urzędzie Miasta Katowice podczas konferencji prasowej zaprezentowano cztery firmy wchodzące w skład konsorcjum projek- towego. Liderem i koordynatorem prac jest firma BPI Redan ze Szczecina. Zajmie się ona: architek- turą miejską, projektem przestrzeni zielonych oraz koordynacją spraw związanych m.in. z ukształto- waniem biegu rzeki Rawy. Hiszpańska firma Apia XXI mająca dwudziestoletnie doświadczenie, zajmie się projektowaniem dróg dojazdowych i par- kingów oraz infrastrukturą podziemną i kanali- zacją. BIPROKOM – Kraków S.A. jest projektan- tem w dziedzinie tramwajów i torowisk, a katowicka spółka Ecoone zaproponuje nowe rozwiązania

w ramach branży elektrycznej, telekomunikacyj- nej, zadba także o ochronę środowiska.

Podczas konferencji prasowej wręczono także nagrody w konkursie „Przemień Centrum Kato- wic wspomnieniami z wakacji”. Ślązacy nadesłali prawie sto zdjęć, które miały zainspirować autorów szczegółowych projektów wykonawczych przebudowy strefy „Rondo - Rynek”. Laureatami zostali Agata Wańcio, której zdjęcie zdobyło ponad poło- wę wszystkich głosów internautów oraz Marek Ja- kubowski – najbardziej systematyczny uczest- nik głosowania. Nagrodami w konkursie były dwa dwuosobowe wyjazdy weekendowe do Berlina. l(ak)

Nowe centrum coraz bliżej

dokończenie ze str. 1

Wizualizacja wnętrza: ściana z reliefem "Ody do radości"

fot. wizualizacje Konior Studio

fot. archiwum MHK

(3)

www.katowice.eu Informacje 3

REKLAMA

11 września, w 144. rocznicę nadania Katowicom praw miejskich, rozdano Nagrody Prezydenta w dziedzinie kultury. Uroczystość miała miejsce w auli Aka- demii Muzycznej w Katowicach, na którą przy- byli: Wicemarszałek Senatu RP Krystyna Bo- chenek, Wicemarszałek Województwa Śląskiego Zbyszek Zaborowski, Prezydent Miasta Katowi- ce Piotr Uszok, Wiceprezydenci Miasta, Prze- wodniczący Rady Miasta Katowice Jerzy Foraj- ter, radni, przedstawiciele świata kultury oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy.

Nagrody w dziedzinie kultury przyznawane są przez Prezydenta Miasta Katowice od 1984 roku.

Zgodnie z przyjętym regulaminem wręczane są za wybitne osiągnięcia artystyczne związane z Katowicami, z ich tradycją lub teraźniejszo- ścią, jak również za szczególnie cenne lub trwałe dokonania organizacyjne wspomagające rozwój i upowszechnianie kultury i sztuki w mieście.

W bieżącym roku laureatami zostali:

Barbara Uracz – za wieloletnie upowszech- nianie i popularyzację folkloru oraz promowanie Katowic i regionu śląskiego w kraju i za

granicą, a także poprzez coroczne zaangażowa- nie w organizację Międzynarodowego Studenc- kiego Festiwalu Folklorystycznego.

Jerzy Jarosik – za wieloletnią i pełną zaanga- żowania pracę pedagogiczną w Akademii Mu- zycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach, znaczący wkład w kształtowanie prężnie dzia- łającego Instytutu Jazzu oraz stale rozwijaną współpracę z międzynarodowymi środowiska- mi jazzowymi.

Lech Szaraniec – za całokształt pracy zwią- zanej z utworzeniem i działalnością Muzeum

Śląskiego w Katowicach oraz za liczne publikacje popularyzujące historię i kulturę regionu Gór- nego Śląska.

Violetta Rotter-Koze- ra – za bogaty dorobek w upowszechnianiu zjawisk kulturalnych na an- tenie telewizyjnej, zna- komity warsztat dzien- nikarski oraz przybliża- nie dorobku artystycz- nego współczesnych twórców muzycznych.

Anna Szostak-Myr- czek – za wieloletnią, peł- ną zaangażowania i pasji pracę dyrygencką i pe- dagogiczną oraz stworzenie i prowadzenie Zespo- łu Śpiewaków Miasta Ka- towice „Camerata Silesia”, cieszącego się międzyna- rodowym uznaniem.

l(Dagmara Ignor)

Ćwierćwiecze Nagrody

Profesor Stanisław Hadyna, legenda, mało, mocarz twórczości, która wyło- wiona przez Niego w śląskich wsiach i miasteczkach, pod Jego ręką stawała się sztu- ką najwyższej miary – wspomina założyciela Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” Andrzej Nie- doba, autor publikacji Urzędu Miasta Kato- wice, wydanej z okazji upamiętnienia postaci Hadyny w Galerii Artystycznej.

Uroczyste odsłonięcie płaskorzeźby Pro- fesora w plenerowej galerii przy pl. Grun- waldzkim miało miejsce 11 września, czyli tradycyjnie już w rocznicę nadania Katowi- com praw miejskich, w obecności córki Ha- dyny – Aiszy, władz województwa i miasta, zespołu „Śląsk” oraz mieszkańców Katowic.

Głównym celem utworzenia Galerii jest chęć uhonorowa- nia i przybliżenia mieszkańcom regionu wybitnych postaci ze świa- ta sztuki, związa- nych z Katowica- mi. Przy alejkach pl. Grunwaldzkie- go możemy zoba- czyć już wizerun- ki m.in. Zbysz- ka Cybulskiego, Aleksandry Ślą- skiej, Jerzego Du- dy-Gracza i Pawła Stellera. l(mm)

Hadyna w galerii

Tegoroczni laureaci nagród Prezydenta w dziedzinie kultury

fot. UMK/Jakub Jarząbek fot. UMK/Jakub Jarząbek

(4)

Wszystko, co robię, to jest Blues!

Z twórcą festiwalu Rawa Blues Ireneuszem Dudkiem rozmawia Sławomir Rybok:

Rawa Blues po raz 29 – tym razem 10 paź- dziernika, a wśród Gwiazd Shakin' Dudi, czy- li Twoje bardziej rozrywkowe, rockandrollo- we oblicze to odpoczynek od bluesa?

Na Rawę Blues spoglądam bardzo szeroko.

Dla mnie blues brzmi od rocka począwszy, na jazzie skończywszy. Muszę jednak słyszeć, że ci ludzie edukowali się przynajmniej na bluesie, a to zawsze słychać. To nie ja przecież powie- działem, że „urodziło się dziecko bluesowi i na- zwano je rock'n'roll”. Mieszczą się tutaj różne gatunki, jak np. neo-swing.

I taka jest „Rawa”, chcemy pokazać ludziom, którzy na co dzień nie zajmują się bluesem czy nawet nie lubią go, że jest to muzyka, któ- rą oni znają i mogą pokochać. Często pod ha- słem blues postrzegamy nieudaczników, koja- rzymy z piwem czy triadą, czyli najprostszym sposobem harmonizowania linii melodycznej.

Blues to szersze pojęcie, prezentowałem na Ra- wie i chicagowski, który najbardziej znamy, ale i ten z Nowego Yorku. Jest blues na zachodnim wybrzeżu, bardzo pogodny, jest Texas-blues, a w sumie paręnaście różnorakich stylów jego grania na świecie. Gitarzysta jazowy James Blo- od Ulmer, nagrał na przykład ostatnio blueso- we płyty, poszukując swej bazy muzycznej. Na- wiązując do Shakin' Dudi pokazuję po 25 latach, co się działo pod tym szyldem. Na pew- no to był 6-osobowy skład Shakin' Dudi i „Zło- ta płyta”, ale też 2 lata temu nagrana „Złota płyta - ciąg dalszy”, czyli swego rodzaju klamra. Tak- że to, co proponowałem z Big Bandem i z moim składem neo-swinga, czyli tym, czym zachwy- cił się zachód paręnaście lat temu. Dojście do epoki lat 40-tych, Glena Millera, ale z domiesz- ką np. punkowej gitary...

Na 25-lecie zespołu będą niespodzianki?

Zacznę 6-osobowym składem i zagram kilka znanych kawałków, po czy wystąpię też z Big

Bandem, zabrzmi również bluesowa „Ziu- ta", która znalazła się na „Swing Revival”. To wszystko, co robię, to jest Blues!

Przejdźmy do zagranicznych gości – są wie- lobarwni. Jakim kluczem posługujesz się za- praszając wykonawców, czyli inaczej mówiąc, jaki jest kierunek rozwoju Festiwalu?

Klucz jest prosty. Chcę zainteresować ludzi, którzy na co dzień nie słuchają bluesa, dlatego musi być różnorodność. Po mnie zagra Eden Brent, rok temu nieznana dziewczy- na. Dostałem jej nagranie i oszalałem po pro- stu, powiedziałem do swojej żony - „ Iwona ona musi zagrać! '' - podpisałem kontrakt i okazało się, że udało mi się. Później triumfowała podczas najbardziej prestiżowego plebiscytu blu- esowego w kategoriach „akustyczny artysta roku” i „akustyczny album roku”. Po niej zagra Rod Piazza, który jest najdroższą, najbardziej uznaną gwiazdą na festiwalu. Gra na harmo- nijce z tak nieprawdopodobnym brzmieniem jak nikt inny. Facet lekko swinguje, jego muzyka jest lekka i pogodna, jest z zachodniego

wybrzeża. Tych dwóch wykonawców realizuje zasadę, że grają po raz pierwszy w Polsce i jedy- ny koncert! Na koniec festiwalu Eric Sardinas, który grał w Zabrzu i zebrał doskonałe recen- zje. To Jimmy Hendrix i Johnny Winter w jednej osobie – strasznie dużo energii. Powiedzia- łem, to jest czas na niego!

Nasze miasto uzyskało dofinansowanie na realizację projektu pod nazwą: Katowice mia- sto wielkich wydarzeń. A w związku z tym, w kampanii promocyjnej wśród 12 wybra- nych wydarzeń w 2010 roku znalazł się tak- że Rawa Blues Festival, to dla Ciebie dobra wiadomość?

Oczywiście, że dobra! Liczę na dużą rekla- mę. Ale też nieskromnie powiem, że w kategorii muzyki nie ma podobnego Katowicom miasta, które tak bardzo kojarzyłoby się z bluesem, a dominantą nad tym wszystkim jest Rawa Blu- es. Oczywiście dziękuję za wrażliwość i zrozu- mienie. Katowice to nie tylko blues. Jest przede wszystkim klasyka i bardzo dobra klasa forte- pianu, myślę też, że jak moja córka dorośnie

– bo teraz uczy się w szkole muzycznej w Biel- sku – skończy Akademię Muzyczną właśnie tutaj. Tego bym sobie życzył jako katowiczanin.

Czy wspominasz jeszcze pierwsze festiwale i ich klimat?

Uważam, że Rawa Blues cały czas się rozwi- ja. Na początku to były dobre rzeczy, ale nie są- dzę, aby w takiej formie festiwal mógł się roz- wijać. To był klub Akant, moja piwnica bluesowa, i tam był „jam session”, a wcześniej kon- certy dla 500 osób w Pałacu Młodzieży. Teraz ogląda nas parę tysięcy osób. To już jest postęp, prawda? To jest największa oglądalność bluesa w pomieszczeniu zamkniętym na świecie!

Blues jest średnio popularny wśród masowe- go słuchacza, niezbyt często grany w stacjach radiowych; Rawa Blues tymczasem na stałe wpisała się w polski krajobraz muzyczny. Jak to wytłumaczysz?

Nie tylko chodzi o blues, niezależnie jaką sta- cję radiową puścisz, grają tak samo. Wierzę jednak, że się to zmieni i nastaną audycje autor- skie. Jeżeli ktoś jest kumaty, to wie, że wszystko wzięło się od bluesa i powinien ukłonić się w tym kierunku, tym bardziej, że my podnosi- my bluesa do kategorii produkcji muzyki rocko- wej, czyli bardzo drogiej. Sama hala i aparatu- ra to ogromne koszty. Zawsze na Rawie jest też przegląd tego, co najważniejsze w polskim bluesie. Będzie kawiarenka bluesowa, studenci ASP namalują hasło „Blues”, zagrają zespoły na bocz- nej scenie. Chcielibyśmy też przywracać, dzię- ki materiałom telewizyjnym, poprzednie lata Rawy Blues na ekranach. Uważam, że ludzie będą się przekonywać do tej muzyki obojętnie czy leci w radiu, czy też nie. I będą chcieli przyjść na imprezę, gdzie jest spokój – bo podczas festiwalu nie ma piwa; tak sobie zażyczyłem i ludzie to akceptują. Nie ma też palenia i jest bardzo bezpiecznie; można przyjść z całą rodziną.

I my już tworzymy taką pięciotysięczną rodzi- nę. Jak chcesz spędzić sobotę 10 października w klimacie różnorodnej muzyki i miłych ludzi, to zapraszamy!

29. Rawa Blues Festival odbędzie się 10 października w hali Spodka

Wspaniałe sportowe emocje i tysiące fanów EuroBasketu na ulicach naszego miasta. Od 17 do 20 września w Katowicach obchodziliśmy wielkie koszykar- skie święto; nie sposób było nie zauważyć barw- nych potoków kibiców. Najważniejsze, finałowe mecze Mistrzostw Europy w Koszykówce Męż- czyzn, które odbyły się w Spodku, idealnie wpisa- ły się w hasło – Katowice miasto wielkich wyda- rzeń. Wypełnione głównie zagranicznymi gość- mi Centrum Informacji Turystycznej przy Ryn- ku, podświetlone od niedawna ogromnym neo- nem, a także punkty na Nikiszowcu i specjalnie otwarte na czas trwania mistrzostw – w Ron- dzie Sztuki oraz samej hali Spodka, wskazywa- ły miejsca, które warto zobaczyć, pomagały też znaleźć bankomaty, restauracje, noclegi. Wielu gości nie poprzestawało na koszykarskich emo- cjach, ale zwiedzało np. Szlak Zabytków Techni- ki na czele z Nikiszowcem i Giszowcem. Wszyst- kie mecze cieszyły się dużym zainteresowaniem, w szczególności oczywiście spotkania finałowe z udziałem reprezentacji Hiszpanii, która przy- pomnijmy, po kapitalnym meczu z Serbią, wy- granym 85:63, zdobyła złoty medal.

Do stolicy naszej aglomeracji wraz z gwiaz- dami koszykówki zjechały tysiące fanów, na których czekało mnóstwo atrakcji. Podczas rozgrywek uruchomiono dodatkowe kursy

Kolorowe tłumy kibiców EuroBasket

dokończenie na str. 5

fot. UMK/Marta Ferens

fot. UMK/Moinika Winkler

(5)

www.katowice.eu Informacje 5

Wiele się dziś mówi o planach przebudowy centrum Katowic. Archi- tekci, i nie tylko oni, prześcigają się w tworzeniu futurystycznych wizji, a kato- wiczanie niecierpliwie wypatrują pierwszych oznak poważniejszych przeobrażeń okolic Rynku i alei Korfantego, być może zapominając o fakcie, że realizacja tak istotnych zmian wymaga przedyskutowania ich w szerokim gronie specjalistów, bo skutki niewłaściwych decyzji mogą być odczuwalne przez następne pokole- nia mieszkańców Katowic.

Obecny wizerunek miasta to efekt działań władz ostatnich dziesięcioleci. Już bowiem lata siedemdziesiąte minionego wieku odcisnę- ły swoje piętno na miejskim obliczu. Proces przeobrażeń katowickiej przestrzeni w tamtym

okresie w niewielkim zarysie pojawił się na ła- mach „Naszych Katowic” w maju i czerwcu;

w tym miesiącu chcielibyśmy znów podjąć temat. Zwłaszcza, że dzięki uprzejmości Muzeum Śląskiego mamy okazję zaprezentować fotogra- fię ukazującą okolice dzisiejszego dworca PKP, które blisko czterdzieści lat temu wyglądały zu- pełnie inaczej. Zdjęcie to, podobnie jak i szereg innych, przekazał Muzeum - autor Józef Ligę- za, członek Śląskiego Okręgu Związku Polskich Artystów Fotografików, a równocześnie pracownik Wydziału Przemysłu Prezydium Miej- skiej Rady Narodowej w tamtym czasie, który dokumentował na fotograficznej kliszy dokonania ówczesnej władzy.

Wielu, szczególnie młodszych, mieszkańców Katowic może mieć problem z rozpoznaniem

w czarno-białym kadrze dzisiejszego placu Szewczyka. W reklamach zawieszonych na fa- sadach budynków widocznych na zdjęciu do- czytujemy się Spółdzielni Pracy „Strój”, restau- racji, sklepów spożywczych, pracowni krawiec- kiej oraz gabinetów dentystycznych. Na tere- nie wyburzanych w tamtym czasie kamienic, usytuowanych przy ul. 3 Maja, powstała esta- kada oraz wysepki przystankowe autobusów linii miejskich.

Drugą fotografię, przedstawiającą doskonale znany wszystkim widok, Józef Ligęza wykonał 2 września 2009 roku z tego samego niemalże miejsca co pierwszą w latach siedemdziesiątych. Dziś jednak – dzięki zmianom, jakie zaszły w oko- licy – możliwe było ukazanie tej części centrum w zdecydowanie szerszej perspektywie.

W związku z planami przebudowy tego fragmentu miasta, można pokusić się o przy- puszczenie, że tegoroczne fotografie Józefa Li- gęzy, prezentujące okolice placu Szewczyka, wkrótce staną się historycznymi. Świadczy to o tym, iż katowicka przestrzeń miejska pod- dawana jest nieustannym przeobrażeniom.

Niegdyś kojarzone z przemysłem ciężkim, dziś – Katowice stały się nowoczesnym centrum kulturowym, społecznym i biznesowym, jednym z ważniejszych w Europie Środkowo- Wschodniej. l(Magdalena Mazurek)

Józef Ligęza, za pośrednictwem informatora

„Nasze Katowice”, serdecznie dziękuje admini- stracji dworca PKP za umożliwienie wykonania zdjęcia zgodnie ze swoim zamysłem.

Miasto okiem Ligęzy (VIII)

Cykl przygotowany we współpracy z Muzeum Śląskim

autobusów i tramwajów, a wśród nich dużym zainteresowaniem cieszyła się linia specjalna, ob- sługiwana wagonem zabytkowym. Oblegana była Strefa Kibica, centralny punkt spotkań miłośni- ków koszykówki, którzy nie weszli do hali. Bo- iska streetballowe tętniły życiem, a na ogromnych ekranach przed halą, przy Rynku, placu obok Po- mnika Powstańców Śląskich oraz Urzędu Stanu Cywilnego panowała tak gorąca atmosfera, jak w samym Spodku. Wyświetlanie wszystkich spo- tkań było nie lada atrakcją dla tych, którzy nie zdobyli biletów. W każdym „Ogródku Kibica” pojawiały się znane postaci świa- ta sportu, nie zabrakło też zabaw i ani- macji dla kibiców. Gości zapraszał tak- że Jarmark Katowicki przy ulicach Sta- romiejskiej i Dyrekcyjnej, podczas któ- rego prezentowały się zespoły działają- ce przy miejskich placówkach kultury, zaś didżej ze sceny zapraszał do skorzy- stania z darmowej wycieczki po Katowi- cach. Na Rynku podziwiać można było występy Orkiestry Kopalni Murcki wraz z mażoretkami, kenijski zespół Marimba Trio Band, a także popisy kierowcy raj- dowego Marka Jochymczyka. Na imprezy zapraszali szczudlarze; rozdano kilka tysięcy baloników, informatorów, map, gadżetów.

Wśród wielu imprez towarzyszących były też wystawy: w Rondzie Sztuki po- święcona historii koszykówki z okazji 100-lecia tej dyscypliny w Polsce oraz 10. rocznicy zdobycia złotego me- dalu Mistrzostw Europy przez polską

reprezentację kobiecą i wystawa fotogramów

„Twarze Koszykówki” prezentowana w okoli- cach Spodka i Ronda.

Z powodu tragedii w Kopalni Wujek – Śląsk ograniczono część atrakcji towarzyszących mistrzostwom.

Na zakończenie EuroBasketu wszyscy zgodnie podkreślali, iż impreza odniosła sukces orga- nizacyjny, a zmodernizowana hala Spodka urze- kła jak zwykle wszystkich swym wyjątkowym

klimatem. l(sr) Po sukcesie odniesionym na Festiwa-

lu Muzycznym w Bregenz i zasłużonym urlopie, Zespół Śpiewaków Miasta Ka- towice „Camerata Silesia” intensywnie zabiera się do pracy nad nowymi projektami. Pierwsze z nich już w tym miesiącu.

4 października na IV Festiwalu Muzyki Ora- toryjnej „Musica Sacromontana” w Gostyniu

„Camerata Silesia” wykona nowoodkryte dzie- ła Józefa Zeidlera – „Requiem ex E” oraz „Pa- storella ex G”. Na utwory te natrafiono w ramach intensywnej akcji restaurowania i kata- logowania zbiorów gnieźnieńskich podjętej przez grupę muzykologów. Dzięki ich pracy po raz pierwszy od kilkuset lat Melomani będą mogli usłyszeć kolejne utwory „polskiego Mo- zarta” – jak nazywany jest Józef Zeidler. W Go- styniu będzie można również usłyszeć „Magni- ficat” Jana Sebastiana Bacha oraz „Agnus Dei”

z „Polskiego Requiem” Krzysztofa Penderec- kiego w wykonaniu Zespołu Śpiewaków Mia- sta Katowice „Camerata Silesia” i Orkiestry

„Concerto Polacco” pod dyrekcją Anny Szo- stak. Koncert rozpocznie się 4 października o godz. 18.30 w Bazylice Klasztoru na Świętej Górze w Gostyniu.

31 października, czyli w Święto Reformacji, będzie miała miejsce uroczystość wręczenia

Nagrody Śląskiego Szmaragdu Ryszardowi Gabrysiowi – znakomitemu polskiemu kom- pozytorowi. Wyróżnienie przyznawane jest przez Diecezję Katowicką Kościoła Ewange- licko-Augsburskiego wybitnym przedstawicie- lom Śląska za szczególne osiągnięcia w dziedzinie ekumenizmu, tolerancji, pojednania mię- dzy narodami i integracji europejskiej. Każde- go roku nagrody wręczane są dwom osobom ze Śląska, jednej wyznania protestanckiego i dru- giej spoza tego Kościoła. Nagrody takie otrzy- mali już m.in. prof. Julian Gembalski, prof.

Grażyna B. Szewczyk, prof. Jan Harasimowicz, Adam Małysz, Jerzy Pilch, ks. abp Alfons Nos- sol, ks. abp Damian Zimoń, prof. Jerzy Buzek.

W ramach tej uroczystości „Camerata Silesia”

wraz ze znakomitymi solistami Aleksandrem Gabrysiem (kontrabas), Tomaszem Orlowem (klawesyn i pozytyw), Romanem Gawlikiem (perkusja) i Józefem Brodą (głos biały, drumla, róg) wykona „Gloria Reformata per coro misto e basso continuo” Ryszarda Gabrysia. Uroczy- stość rozpocznie się o godz. 17.00 w Kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach.

Szczegóły dotyczące planów artystycznych ze- społu, jak również galerię zdjęć na www.camerata.silesia.pl. Zapraszamy! l(Michał Szcze- pan, Camerata Silesia)

ciąg dalszy ze str.4

Pracowity miesiąc śpiewaków

fot. UMK/Moinika Winkler

(6)

Europejski Tydzień Demokracji Lokalnej jest doroczną imprezą o charakterze eu- ropejskim opartą na działaniach skiero- wanych do mieszkańców, organizowaną jedno- cześnie w 47 krajach członkowskich Rady Euro- py. Jego datę wyznacza się w tygodniu, w któ- rym przypada 15 października - dzień podpisa- nia w roku 1985 Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego.

Państwa sygnatariusze Karty organizują pod wspólnym tytułem imprezy o charakterze eu- ropejskim, których celem jest promowanie idei demokracji lokalnej, jej zbliżenie do obywateli i aktywny udział mieszkańców w życiu lokalnej społeczności.

Europejski Tydzień Demokracji Lokalnej jest narzędziem demokracji mającym na celu po- głębienie wiedzy obywateli na temat ich samo- rządów lokalnych. Chodzi o lepsze informowa- nie mieszkańców na temat funkcjonowania instytucji, odpowiedzialności władz i udziału sa- mych mieszkańców w sprawach lokalnych.

Imprezy są podzielone na grupy wiekowe - dla osób dorosłych oraz dla dzieci i młodzieży, tak, aby uczulić je na sprawy demokracji oby- watelskiej, już od najwcześniejszych lat życia.

Katowice jako jedno z dwóch polskich miast, przystąpiło do projektu organizacji imprezy, która odbędzie się od 12 do 16 października.

Urząd Miasta Katowice we współpracy z miej- skimi instytucjami kultury i szkołami organi- zuje Europejski Tydzień Demokracji Lokalnej w którego programie znajdą się: Dzień Otwarty

Urzędu Miasta Katowice, podczas którego mieszkańcy miasta będą mogli zapoznać się z jego organizacją i funkcjonowaniem, a tak- że zadaniami poszczególnych komórek organi- zacyjnych, czat internetowy z udziałem Prezy- denta Miasta, spotkania informacyjne z radny- mi dzielnic i jednostek pomocniczych na temat funkcjonowania Rady Miasta Katowice, odsło- nięcie repliki Nagrody Europy przyznanej Ka- towicom w 2008 roku za działalność na rzecz współpracy europejskiej, recital piosenek Jacka Kaczmarskiego i wystawa tematyczna w Biblio- tece Śląskiej, a także liczne spotkania i dyskusje oraz imprezy kulturalne poświęcone demokracji lokalnej, przeznaczone dla dzieci i młodzie- ży organizowane przez Miejskie Domy Kultury i Miejską Bibliotekę Publiczną.

W Centrum Informacji Turystycznej pojawi się stoisko infor-

macyjne przygotowa- ne dla mieszkańców, którzy zechcą dowie- dzieć się czegoś więcej o Radzie Europy i jej funkcjonowaniu.

Zapraszamy wszystkich mieszkańców Ka- towic do udziału w tym wydarzeniu. l(Micha- lina Bajor)

Szczegóły na stronie www.katowice.eu oraz na plakatach.

Tydzień Demokracji

W poprzednim wydaniu „Naszych Katowic” ogłosiliśmy nazwiska laureatów konkursu fotograficznego „Czasy Korfantego”, składając równocześnie obietnicę przedstawienia zwycięskich zdjęć w kolejnych numerach informatora.

Naszą prezentację chcielibyśmy rozpocząć od fotografii nadesłanych przez Katarzynę Jamróz. Główną bohaterką tych zdjęć jest Pani Bronisława Mrowiec, babcia uczestniczki konkursu, która nie tylko zaaprobowała pomysł wnuczki związany z udziałem w zabawie, ale również przygotowała opis uchwyconych w kadrze sytuacji.

Rozstrzygnięcie fotokonkursu (I)

Fotografia przedstawia pięć sióstr, które ustawiły się do zdjęcia zgodnie z wiekiem, tak że od lewej strony stoi najmłodsza Łucja (1908), potem Anastazja (1906), Agnieszka (1902), oraz najstarsze Marta (1901) i Maria (1898). Siostry miały jeszcze trzech braci.

Fotografia została wykonana około 1925 roku w Piotrowicach, obecnej dzielnicy Ka- towic, przy rodzinnym domu sióstr na ów- czesnej ulicy Krasińskiego. Budynek szczę- śliwie stoi w tym miejscu do dzisiaj. Domy, w których siostry mieszkały w późniejszym okresie, zostały wyburzone pod budowę

osiedla Odrodzenia, zwanego potocznie

„Manhattanem”

Piotrowice w owym czasie, po plebiscycie znalazły się w Polsce, w autonomicznym wo- jewództwie śląskim. Już na początku dwu- dziestego wieku zaczęły się zmieniać, typo- wo wiejska osada nabrała cech przemysło- wych, również za sprawą powstałej w tym miejscu w roku 1922 i do dzisiaj prosperu- jącej Fabryki Maszyn Górniczych, później- szego „Famur".

Niedługo potem Piotrowice stały się czę- ścią miasta Katowice.

Zadbaj o swoje zdrowie – zgłoś się na bezpłatne badania profilaktyczne!

Urząd Miasta Katowice zaprasza mieszkań- ców Katowic na:

1. Bezpłatne badania profilaktyczne realizowane w ramach „Programu profilakty- ki dla osób trzeciego i czwartego wieku dla mieszkańców Katowic w wieku 60, 61, 62 oraz 75, 76 i 77 lat” - uprawnione osoby poddane zostaną następującym badaniom:

morfologia krwi, CRP, TSH, oznaczenie poziomu cholesterolu całkowitego, frakcji cholesterolu, trójglicerydów i glukozy w surowicy krwi, poziomu PSA (u mężczyzn) oraz kom- pleksowe badanie lekarskie, w tym m.in. badanie palpacyjne piersi u kobiet, orientacyjne badanie wzroku i słuchu, ocena sprawności fizycznej, ocena czynników ryzyka złamania biodra, badanie sprawności pamięci (za zgo- dą uczestnika).

Zakłady opieki zdrowotnej w Katowicach re- alizujące program:

•Ośrodek Diagnostyki i Leczenia Chorób Ko- biecych oraz Schorzeń Sutka „Tommed”, ul. Fredry 22, tel. 032 202 83 01, wewn. 2

• Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Vita Longa”, ul. Uniczowska 6, tel. 032 202 97 15

• Szpital Geriatryczny im. Jana Pawła II, ul. Mo- rawa 31, tel. 032 204 91 06

Dla uzyskania wiarygodnych wyników prosimy, aby na badanie krwi zgłaszać się na czczo!

Zgłaszając się do udziału w programie, proszę zabrać ze sobą dowód osobisty, okulary do czytania i aparat słuchowy (jeśli osoba bada- na z niego korzysta)

2. Bezpłatne badania profilaktyczne realizowane w ramach „Programu wczesnego wykrywania chorób płuc dla mieszkańców Katowic w wieku powyżej 30 r.ż.", którym zaoferowany bę- dzie dostęp do programu w oparciu o następu- jące kryteria:•palenie tytoniu przez co najmniej 10 lat, co najmniej 1 paczkę dziennie,•kaszel trwający powyżej 3 tygodni u osoby powyżej 65 r.ż., •krwioplucie u osoby powyżej 30 r.ż.

Celem programu jest wczesne wykrycie raka płuc, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc oraz gruźlicy płuc.

W ramach programu uprawnione osoby będą miały wykonane następujące badania (decydu- je lekarz badający): badanie lekarskie, badanie przepływu szczytowego, prześwietlenie (RTG) płuc, spirometria.

Zakłady opieki zdrowotnej w Katowicach reali- zujące program:

• Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Elż- bieta Kelm, ul. Powstańców 8/1, tel. 032 251 28 88

• Ośrodek Diagnostyki i Leczenia Chorób Ko- biecych oraz Schorzeń Sutka „Tommed”, ul.

Fredry 22, tel. 032 202 83 01, wewn. 2

• Szpital Geriatryczny im. Jana Pawła II, ul. Mo- rawa 31, tel. 032 204 91 06

• SP ZOZ Obwód Lecznictwa Kolejowego, ul.

Dworcowa 3, tel. 032 253 52 95

Prosimy o zgłaszanie się do badań z dowo- dem osobistym!

Szczegółowe informacje o w/w programach można uzyskać w Wydziale Polityki Społecznej UM Katowice, ul. 3-go Maja 7, pokój 307, III pię- tro, tel. 032 25 93 788, pn-wt, czw-pt w godzinach od 07.30 – 15.30, w środy od 07.30 – 13.00.

Na tej fotografii, zrobionej w roku 1933 poka- zana jest grupa dziewczynek, będących uczen- nicami pierwszej klasy. Ja również się na niej znajduję i stoję w drugim rzędzie – mówi pani Bronisława. Zdjęcie wykonano na tle nowo- wybudowanego wówczas gmachu szkoły, któ- ra do dzisiejszego dnia znajduje się przy ulicy gen. Zygmunta Waltera Jankego w Piotro- wicach. Jeszcze bardzo naiwne i uśmiechnięte dziewczynki nie wiedzą jak zawirowane dzieje historii pokierują ich karierą szkolną. Ja naj- pierw chodziłam do pierwszej klasy w starej szkole, potem posłano mnie po raz kolejny do

pierwszej klasy w nowej, natomiast kiedy roz- poczęła się wojna trzeba było przerwać edu- kację, a potem w czasie okupacji, ponieważ chciałam się uczyć, posłano mnie do szko- ły niemieckiej. Na początku było mi bardzo ciężko, gdyż znalazłam się w klasie niemieckiej z samymi Niemcami i nie mogłam się z nimi porozumieć. Z tego powodu zaliczyłam moje pierwsze i ostatnie w życiu wagary. Ucie- kłam ze szkoły i poszłam pieszo do krewnych mieszkających w Murckach. Pamiętam jak oj- ciec przyszedł mnie stamtąd odebrać – wspomina pani Bronisława.

Siostry Klasa żeńska