• Nie Znaleziono Wyników

Wzrost i zanik organizacji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wzrost i zanik organizacji"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Biblioteka Sejmu Śląskiego It

21292

s

ZYGMUNT PIOTROWSKI

J 0

WZROST I ZANIK ORGANIZACJI

ODBITKA Z PRZEWODNIKA SPOŁECZNEGO.

POZNAN 1925

Nakładem związku odrodzenia narodowegopraca".

CZCIONKAMI DRUKARNI ŚW. WOJCIECHA.

Fisser i Zajewski T. z o. p,

Księgarnia Uniwersytecka POZNAN, ul. Gwarna 19

(2)
(3)

Krótki ten szkic postawił sobie za zadanie zbadać wa­

runki wzrostu organizacji, jej wewnętrznej; siły i spoistości, podpatrzeć prztyczyny jej upadku, — najogólniejsze i zapewne nie wszystkie. Niemniej jednak „oczywiste“ te spostrzeżenia, przemyślane przez Szan. Czytelników na tle własnych ich do świadczeń, uświadomią, odkryjią wiele zjawisk i tern samem ułatwią ich opanowanie. Pozatem służyć mogą do dalszych prób tego rodzaju i stanowią przynajmniej konkretny material do dyskusji.

I.

Dobrze rozwijającą się organizacją jest ta, która; w pełni urzeczywistnia cel swego istnienia. Celem tym jest wypełnie­

nie jakiegoś braku, zaspokojenie jakiegoś pragnienia, albo zrealizowanie jakiegoś przedmiotu. Organizacja opiera się za­

tem zawsze na jakiejś dążności, która jest istotą i niezbędnym warunkiem jej bytu, ale nie jedynym. Warunkują jej zaistnie­

nie jeszcze: 1. odczuwanie tej samej dążności przez, kilka je­

dnostek, 2. postanowienie przez nich wspólnego działania w tym kierunku i 3. wyłonienie z, pośród nich kierownictwa, stworzenie ustroju społecznego.

Dążności. Wszelkie dążności są indywidualne w tern znaczeniu, że są odczuwane, realizowane, stwarzane przez jednostki. Dążności społeczne są poprostu dążnościami indy­

widualnymi, których przedmiotem jest współżycie i stosunki z otoczeniem ludzkiem. Dążności, które są podstawą organi­

zacji, mają charakter ogólno-ludzki, szczegółowy lub społeczny 1. Do kategorji pierwszej należą najpowszechniejsze po­

trzeby indywidualne. Stwarzają one bardzo silne grupy, gdyż im powszechniejsza dążność, tern silniejsza. Do nich zaliczają się potrzeby biologiczne i fizjologiczne, jak np. dążność do bezpieczeństwa i obrony jest źródłem państwa, pragnie­

nia seksualne w najszerszem tego słowa znaczeniu są podsta­

wą1 rodziny, i wiele podobnych.

2. Nie wyczerpują one oczywiście wszystkich zaintereso­

wań i czynności jednostek, lecz tylko niektóre, bezprzecznie trwałe, ważne i podstawowe, ale właśnie tylko niektóre. Na tle tych najpowszechniejszych rozwijają się zainteresowania wyższe, bardziej zróżniczkowane, abstrakcyjnicjsze, a zatem niepowszechne. Mają one dla społeczeństwa doniosłe znaczę-

(4)

nie, ponieważ, jeżeli sprzyjają rozwojowi lculturalnemu, wzbo­

gacają go nowerni zdobyczami, a kultura utrzymuje się tylko przez stały, twórczy postęp. Z czasem stają silę one, jeżeli są istotnie pożyteczne, powszechne i należą do tego minimum wartości kulturalnych, jaki posiąść ma każdy członek społe­

czeństwa (np. wyższa oświata, znajomość prawideł postępo­

wania obywatelskiego, wiadomości z techniki1 i t. p.). Potrzeby te zasadniczo mogą być zaspakajane przez jednostki samo­

dzielne, ale objęte organizacją, zbiorowem współdziałaniem, dążności te dają wynik szybszy, okupiony stosunkowo mniej­

szym wysiłkiem, niekiedy jakościowo lepszy. Znajomość wa­

runków rozwoju organizacji dla tego rodzaju zrzeszeń jest daleko cenniejsza niż dla zrzeszeń pierwszej kategorii, które mają egzekutywę fizyczną albo ekonomiczną. Ostatnie zaś muszą wywalczyć sobie prestige, poważanie, które wywiera pewien przymus moralny, dzięki któremu członkowie szanują ustrój organizacji, przestrzegają jej prawa i spełniają obowiąz­

ki starannie.

3. Trzeci rodzaj dążności ma charakter społeczny. Przed­

miotem ich jest albo sama forma życia społecznego, spełnianie czynności społecznych ze względu na nie same, a nie ich treść, która jest obojętna: kontakt społeczny, żywsze komuni­

kowanie się z ludźmi albo — użyteczność społeczna. Organi­

zacje, pochodzące z tego źródła, mają za cel istotny albo speł­

nianie czynności społecznych albo takich, które uważają za pożyteczne dla społeczeństwa. Osoby, tworzące te grupy, pragną albo przygotować się do wszechstronnego życia spo­

łecznego i wejść w nie najszybciej (zob. wiele organizacyj młodzieży) albo chcą być użytecznymi członkami grupy ja­

kimkolwiek sposobem i usprawiedliwić tern samem wobec siebie lub innych własne istnienie (przykładem „udzielające się“ bezdzietne panie). I tutaj ważne jest zagadnienie, jak utrwalić chwilowy zazwyczaj zapał i pokierować go ku pracy jak najwydatniejszej.

II.

Praca organizacyjna jest aktualizowaniem, urzeczy­

wistnianiem pewnego, określonego planu celowego. Zależy za­

tem od dwóch czynników:

A. Koniecznem jest wykreślenie planowe przyszłej dzia­

łalności organizacji w statucie i regulaminach. Przy układaniu tych przepisów wysuwa się na pierwszy plan główny cel ist­

nienia towarzystwa. Jeżeli towarzystwo pragnie osiągnąć go drogą najprostszą, nie może nigdy gubić go z oczu i przy obmy­

ślaniu środków, które mają mu służyć, i administracyjnego apa­

ratu towarzystwa. Dewizą naczelną jest w tym wypadku współodpowiedniość środków i administracji z celem. Zbytnie

(5)

zacieśnianie środków i zbyteczne klauzule, nadto obciążające członków obowiązkami, sprawiają, że formy organizacyjne zasłonią jej treść ciężkim aparatem i skompliikowanemi prze­

pisami. Lecz nawet przy najideainiej sporządzonych statutach i przewidzianych środkach organizacja może rozwijać się z trudem, ponieważ potrzeba dalszego, większego wysiłku do wprowadzenia w życie zamierzonej konstrukcji.

B. Aktualizowanie wartości stowarzyszenia zależy w pierwszym rzędzie od członków zwyczajnych, którzy stwa­

rzają te wartości.

Przygotowanie członków. Im bardziej złożo­

na jest organizacja, im wyższe ma cele, tern większego wy­

maga przygotowania członków do czekających ich obowiąz­

ków. Jest ono tern ważniejsze, że obowiązki członka wobec towarzystwa są daleko większe niż naodwrót. Stowarzysze­

nia spełniają swe zadanie wobec członków, gdy zabezpieczą im równość, stanowisko i możność awansu. W zamian za to wymagają od członków, aby a) dbali o zachowanie stowarzy­

szenia, b) o jego wzrost i znaczenie na zewnątrz, c) o jedność na wewnątrz,, d) aby mieli poszanowanie dla wartości, celów i tradycyj towarzystwa, e) byli lojalni wobec władz organi­

zacyjnych, f) z niemi współpracowali, g) brali odpowiedzial­

ność za działalność całości, h) wstrzymywali się od wszelkich szkodzących w, jakikolwiek sposób stowarzyszeniu poczynań.

Zobowiązaniom tym może zadość uczynić członek tylko, jeżeli przyswoił sobie sprawdziany stowarzyszenia, wyrobił w so­

bie pewną aktywność i samodzielność i nauczył się współ­

pracować w zadaniach grupy.

1. W każdej organizacji z biegiem czasu i doświadcze­

nia ustalają się pewne normy postępowania i pewna miara oceniania czynności wykonywanych przez członków. Są to sprawdziany stowarzyszenia. Pozwalają one osądzić, czy pewna; czynność jest zła lub dobra, szkodliwa czy pożyteczna z punktu widzenia interesu towarzystwa. Im organizacja starsza i im więcej ma poza sobą pracy, tem ob- jektywniejsze są jej sprawdziany, ponieważ czas zdążył usu­

nąć z nich to, co miało wartość tlylko chwilową, a utrwalił natomiast te rzeczy, które odpowiadają rzeczywistym po­

trzebom organizacji. Otóż przyswojenie tych sprawdzianów jest tern skuteczniejsze, im bardziej członek przywiąże się do organizacji uczuciowo i nietylko je zrozumie, ale i odczuje.

Służą tej sprawie wspólne przeżycia członka z organizacją, wspólne a przyjemne wspomnienia, zapoznanie się z tradycją i ze zwyczajami organizacyjnemi, stosunki osobiste z człon­

kami, utrzymywane także poza organizacyjna "współpracą z zachowaniem świadomości należenia do jednej całości or­

ganizacyjnej i t. p. Im objektywniejsze są sprawdziany or-

. *

*

(6)

ganiizacji ii im silniej zakorzenione są w świadomości i umy­

słach członków, tern więcej zabezpieczone jest stowarzysze­

nie przed skutkami ambicyj czysto osobistych członków i ich gonitwą za różnemi korzyściami. Wówczas bowiem członek, który chce np. pozyskać sobie uznanie dla uznania samego albo władzę dla władzy samej, aby osiągnąć swe egoistyczne zaimiary, musi zrobić dla organizacji coś bardzo pożytecznego i uznanego przez sprawdziany, a tern samem pozyska sobie członków.

2. Przyswajanie i zaznajamianie się z czynnościami lub przedmiotami1, jest trwale i skutecznie, gdy odbywał się przy czynnym udziale członka, gdy pozwala mu się tworzyć je, aktualizować wśród pracy, a nietylko dowiadywać się o nich i przyjmować je biernie. Ten system przygotowania wyra­

bia aktywność u członków i nadaje im pewnego roz­

machu, który będzie ich pobudzał do coraz świeżych wysił­

ków. Kto nigdy nie pracował sam, z własnego rozmachu i potrzeby, nie potrafi sobie tej pracy nawet pomyśleć i pozo­

stanie na zawsze biernym narzędziem w ręku innych.

3. Kiedy członek posiadł już sprawdzian i potrafi samo­

dzielnie pracowiaić, czeka go ostatni! stopień przygotowania.

Oto nauczy się współpracować w zadaniach stowarzyszenia. Jeżeli kierownictwo powierzy mu wykonanie jakiejś funkcji trudniejszej, będzie mogło zbadać, czy członek postąpił zgodnie z wymaganiami towarzystwa i czy dał sobie radę z nieprzewidzianemi czynnikami, które spotykały go w tej pracy, i czy zareagował na nie w duchu sprawdzianów towarzystwa.

Na stopniu przygotowawczym członek nie może posia­

dać tych praw, które ma zwykły członek, gdlyż łatwo mogła­

by większa liczba równocześnie wstępujących zmienić rady­

kalnie oblicze stowarzyszeni a, a i w zwykłych sytuacjach stowarzyszenie mogłoby ulegać bardzo zmiennym i różnym fluktuacjom.

Mechanizacja i inicjatywa. 4. Ustalony po­

rządek wykonywanych czynności i prawidłowe lich formy chronią towarzystwo przed łatwemi i częstemi wahaniami działalności. Jeżeli od długiego czasu np. godziny zebrań i ko­

lejność pewnych niezbędnych czynności są stałe, członkowie przyzwyczajają się do nich nierównie szybciej i trwalej niż wtedy, gdy omawia się te sprawy z zebrania na zebranie. Re­

gularność bowiem dzięki swemu rytmowi jest psychologicz­

nie pożądana i ekonomizuje pracę przez nabycie wprawy (np. gra na fortepianie). Przez nią zyskuje też akcja na jedno­

litości i nie jest narażona na to, że odbiegnie od głównego, wytkniętego celu. Ody członkowie przyzwyczają się do pew­

nych regularnych czynności, stają się one zczasem warun­

(7)

7

kiem ich własnego normalnego życia, tern samem wiążą się bardzo silnie z ideałami towarzystwa i spełnają obowiązki swe z psychologiczną, koniecznością, wypływająca z własne­

go ich charakteru, podlegając — że się tak wyrazimy — „pra­

wu bezwładu“.

5. Wszakże realizacja celu nie może na stałe zamknąć się w trwałych, niezmiennych formułach, ponieważ każdy sto­

pień urzeczywistnienia budzi nowe potrzeby, otwiera przed stowarzyszeniem nowe drogi działania i stawia je wobec no­

wych zagadnień. Tutaj jest wdzięczne pole dla inicjatywy sa­

morzutnej członków. Ody cel organizacji daje im właśnie no­

we, nieprzewidziane doświadczenia, pracują dla niego z zapa­

łem, ponieważ zaspakaja ich żądzę nowych bodźców, nie­

znanych dotychczas przeżyć, nowych doświadczeń. W tern, jak wogóle we wszytkich sytuacjach życia praktycznego, trzeba wybrać drogę pośrednią. Zbyt wielkie nowości i trud­

ności mogą oddziaływać wprost przeciwnie, robiąc cel orga­

nizacji obcy członkowi i oddalając go od niego uczuciowo i wolicjonalnie. W życiu praktycznem, w życiu czynu nie moż­

na wyróżniać tych subtelnych przedziałów, odcieni i odosob­

nienia, które widzi teorja i które często są tylko teoretyczne.

Działanie to wszechstronność, dlatego nie można kierować się w niem pewnemi tylko i wyłącznemi zasadami, lecz sto­

sować bardzo różne a w miarę, zależnie od indywidualnych warunków. To poważne zastrzeżenie stosuje się także do uwag i dezyderatów tego szkicu.

6. Jeżeli również znaczny jest wysiłek, poniesiony dla dobra organizacji, staje się ona cenniejsza, wzrasta wobec członka jej wartość, ponieważ poważamy wysoko to, co oku­

piliśmy drogo. Ponosząc bowiem wielkie trudy i przeciwno­

ści, zyskujemy w oczach własnych i otoczenia, a przedmiot, dla którego to uczyniliśmy, nabiera charakteru pewnej „świę­

tości“.

7. Utrzymywana świadomość dokonanej już pracy i tru­

dów nie pozwala członkom na obniżenie wysiłku, jeżeli cel nie jest jeszcze w pełni osiągnięty. Owoce niedokończonej pra­

cy idą na marne, a zatem członkowie dołożą jeszcze starań, aby zebrać plon pracy obfity i dający pełne zadowolenie.

Uświadamianie, podkreślanie pracowitej przeszłości i odnie­

sionych triumfów działa nietylko pozytywnie przez pragnie­

nie nowej pracy i coraz konkretniejszego realizowania idea­

łu, ale także negatywnie: członek, napotykający na zewnętrz­

ne przeszkody z pewnym uporem, zacięciem trwać będzie przy swoich zamiarach tern silniej, im cięższe będą różnice

między jego ideałami a rzeczywistością.

8. Członkowie, którzy tworzą organizację, często pocho­

dzą z różnych bairdzo środowisk. Zdarzyć się może, że tłu­

(8)

mione ido pewnego okresu sympatie i antypatie, upodobania i uprzedzenia, które z nich przynieśli, odzywają się, zakłó­

cając harmonię wewnętrzną organizacji. Członkowie mogą też w czasie przynależności do organizacji wejść w inne koła, atmosferą i ideałami obce lub nawet wrogie organizacji, i stamtąd przeszczepiać zwyczaje i pragnienia, które mogą się tak różnić z ideałami i wartościami organizacji, że nie mo­

gą razem i równocześnie współistnieć w jednej ideologii. Na­

wet w takich wypadkach krańcowych członek nie jest jesz­

cze stracony. Można, bowiem odwołać się do wspólnych do­

świadczeń i przeszłości, podkreślając więzy łączące. Jeżeli zaś członek ma prawo nakłonić grupę do zmiany stanowiska, do zaprzestania pewnych czynności a do podjęcia nowych, wywoła rewizję przekonań i działalności organizacji, która nigdy nie jest szkodliwa, byle nie była częsta. Tego zaś nie potrzeba obawiać się, bo w istocie takie zdarzenia sa rzadkie.

Niezadowolenie członka w takim ustroju stworzyć może rów­

nież nowe placówki pracy, nowe formy, które ożywią ruch, : będzile tylko pożyteczne w swych skutkach, jeżeli organi­

zacja jest silna, to jest ma wyrobione obiektywne sprawdzia­

ny i energiczne kierownictwo. Wydalanie natomiast w takich razach zasadniczego, ideologicznego nieporozumienia albo sprzecznego oceniania postępów towarzystwa jest niebez­

pieczne. Członek taki broni się szyderstwem i kpinami, pod­

kopując organizacyjny autorytet, a jaka jest na to bezpo­

średnia obrona? Z ośmieszaniem walczyć jest bardzo nieroz­

ważnie. To też pocóż tłumić dążności członków, które mają za przedmiot wartości organizacyjne, to jest jej cel, środki i działalność? Cały wysiłek najlepiej skierować nie na tłu­

mienie, lecz na skierowanie energii w kierunku pożądanym i pożytecznym.

Kierownictwo. 9. Osoby; które własna twórcza pracą rozszerzyły działalność organizacyjną i wykazały się inicjatywą produktywną, tworzą kierownictwo. Z niego wy­

łania się zarząd, to jest władza legalna, formalna organizacja.

Zarząd taki, który ma poza sobą szereg powodzeń, rzetelnych zasług, posiada też zaufanie członków. Tego zaufania bronić i zachować je może zarząd, jeżeli stale będzie spełniał po­

kładane w nim nadzieje. Jeżeli bowiem zawiedzie raz jeden i drugi, przychylne ustosunkowanie członków i poważanie, utraci swój autorytet. Odzyskać je na nowo jest już bez po­

równania trudniejszem zadaniem.

10. Jednem z najważniejszych zadań zarządu jest rów­

nomierny podział pracy i obowiązków wśród członków.

W organizacji, w której panuje niewspółmierność zadań, nie­

którzy tylko członkowie rzeczywiście pracują, ogół zaś nie- pobudzany do działania, pozbawiony często inicjatywy, gdyż

(9)

9

tamci pracujący, dzidki1 wynikom swej działalności żywej, na­

dają ton całemu stowarzyszeniu, spychając resztę członków do roli biernych narzędzi swych planów. Organizacja stoi wtedy wysiłkiem kilku jednostek, zależy od ich postępowania, a w dodatku obarczona jest ciężarem bierności ogółu, który zwolniai traci zainteresowanie. To też stałe podtrzymywanie zainteresowania członków, od czego zależy stopień ich zapa­

łu i ofiär, poniesionych dla sprawy, jest problematem ogrom­

nej wagi. Wywołać i podnieść można je różnemi sposobami, podanetni już w innych miejscach. Nadto przyczynia: silę do tego równomierny podział zajęć organizacyjnych i przypływ ludzi świeżych, nowych, interesujących się zadaniami to­

warzystwa, których zarząd umiejętnie wyławia z pośród osób z poza towarzystwa. U nas bardzo mało zwraca się na to uwagi i ważna ta sprawa wielce jest zaniedbana.

11. Niewspółmierność zadań sprowadza albo zwiększa jeszcze nienormalne współzawodnictwo w obrębie grupy.

Nienormalne, niezdrowe współzawodnictwo istnieje wówczas, gdy rywalizują ze sobą osoby o zbyt wielkiej różnicy pozio­

mu intelektualnego i wolicjonalnego. Wtedy bowiem stale wychodzi zwycięsko silnieisza jednostka, i po kilku zawodach wiadomą jest rzeczy, że ona i w przyszłości zwyciężać bę­

dzie. Wywołuje to w słabszej, pokrzywdzonej stronie przy­

gnębienie^ rezygnację, a wkońcu straci ona chęć i zaintereso­

wanie do nowych spotkań. Przeciwnik zaś zwycięski znie­

chęci się również zbyt łatwemi i stałem! sukcesami, nigdy bowiem niiei jest o wynik zaniepokojony, dlatego brak pod­

niecenia i wkońcu rezultat dla pracy jest ten sam: brak zain­

teresowania. Zarząd rozumnym podziałem ilości i jakości pra­

cy dąży zatem w interesile grupy do tego, aby przywrócić normalne warunki rywalizacji, to jest aby członkowie mieli inniejwięcej te same trudności i stąd aby wynik był — wąt­

pliwy. Jeżeli! w organizacji panuje moralna tyranja kilku jednostek, wywierających przymus na resztę i hamujących jej aktualność, to taka sytuacja grozi przykremi następstwami.

12. Bardzo korzystne jest podtrzymywanie dyskusji na tematy, związane z działalnością grupy. Członkowie mają w ten sposób stale uwagę zwróconą na organizację, a poza- tem odkrywają błędy i niedomagania, robią odkrycia i wyna­

lazki, ułatwiające pracę albo potęgujące jej skutki. Podtrzy­

mywanie w niepewności: szeregu spraw nauczy również członków opierać się na własnem zdaniu i rozumowaniu i do­

prowadzi nieraz do wystąpienia ze sądem, sprzecznym z opinią ogółu. Jeżeli: sąd ten wypowiedziany i głoszony jest z dobrą intencją, jest pożyteczny, może bowiem ulepszyć dzia­

łalność organizacji. Kto zaś stalle liczy się tylko z opinią,

(10)

a mi,gdy nie zdobywa sie na samodzielny sąd, nie może orga­

nizacji nic poddać nowego, ulepszającego.

13. Celem wzmocnienia jedności towarzystwa, ześrodko- wanie wszystkich indywidualnych wysiłków i pogłębienia świadomości, że skuteczną jest zbiorowa, a karna i podpo­

rządkowana jednemu kierownictwu akcja, zarzad posiłkuje się różnemi zewnętrznemi czynnikami. Jednym z nich jest obranie pewnego miejsca, które, będąc siedzibą organizacji, ogniskuje myśli i zamiary:, uczucia i zainteresowania człon­

ków. Takie ogniskujące środowisko wzmacnia solidarność, do­

daje otuchy, gdyż owiane specyficznym, oryginalnym duchem organizacji, przeszczepia go w umysły członków, którzy sie­

dząc tam razem co kilka dni, wzmacniają więzy między sobą i organizacją sarną. Ten sam zamiar spełnia również prze­

prowadzenie równoczesne pewnej akcji wspólnej, interesującej członków, pr;zy której wszyscy są zajęci i stwarzają razem wolę organizacji. Ody sprawa jest bardzo ważna, jedność i so­

lidarność członków po taktem zaktualizowaniu] zbiorowej woli jest bardzo silnia! (np. wojna skupia wszystkich członków na­

rodu bardzo mocno).

14. Jeżeli organizacja zostaje nagrodzona przez osoby, organizacje lub inne czynniki poważne, stojące poza nią, to w nagrodach i zyskach brać winni udział wszyscy członko­

wie, ponieważ wszyscy przyczynili się do nagrodzonego dzie­

ła. Kierownictwo nie może w takich wypadkach zasłaniać so­

bą ogółu członków, ponieważ stwarza między sobą a człon­

kami rozdział i krzywdzi ich nadto. Powoduje to często głę­

bokie i niewypowiedziane żale, które stwarzają przykre nie­

porozumienia na przyszłość, w których obydwie strony będą czuły się pokrzywdzone, a żadna winowajcą. Grób i pomnik Nieznanego Żołnierza, będący pięknym pomysłem Francuzów, ma właśnie uczcić bohaterskie, a nieznane z nazwisk szeregi ofiarnych tysiącznych żołnierzy. Zarząd nie może zapominać, że wychowuje do pewnego stopnia członków, przecież nawet w na jdemokratyczulejszym ustroju kieruje nimi i myśli za nich w wielu sprawach, — i dlatego dbać musi, abo jego postępo­

wanie było zawsze wzorem.

15. Zarząd stara się również, ażeby autorytet organizacji, oparty na uczuciu i innych irracjonalnych czynnikach, zastą­

pić przez objektywną, rozumową ocenę i przekonanie. Nic nie przekonuje i: zmusza do posłuchu tak silnie jak oczywistość i rozumowanie prawdziwe, logiczne, wykazujące konieczność i prawdziwość pewnych twierdzeń czy dezyderatów. Decydu­

jącym punktem jest stopień przejęcia się ideałami grupy, sto­

pień zainteresowania, okazywany im przez członków. Zarząd nie szczędzi też trudu, aby związać członków jak najsilniej z organizacją środkami najpewniejszemi, to jest logicznem,

(11)

11

öczywiistem, koniecznem rozumowaniem. Dlatego nie może odłogiem leżeć praca nad pogłębieniem ideologii organizacji, nad logicznem i pisychologicznem jej uzasadnieniem, nad wy­

kazywaniem, że jest ona niezbędna, że reprezentuje i skupia dążności, które są istotnemu warunkami rozwoju społeczeń­

stwa i indywiduum. W dzisiejszych szczególnie czasach ta technika pozyskiwania członków i ich woli jest doniosła z, te­

go powodu, że w demokracji przeprowadzić można swe. do­

magania tylko przez uzyskanie uznania i poparcia wielkich mas głosujących. Niema przymusu i nacisku fizycznego, który należy' już do przeszłości. Walka toczy się o przekonania;

chodzi o to, aby przekonać i moralnie zniewolić rozumowa­

niem gran to wnem i wykazującem konieczność i prawdziwość ogół idlo uznania głoszonych haseł i pójścia za nimi. To też kierownictwo nie może zaniechać tej, sprawy — ważnej mimo trudności, które kryje w sobie. Organizacja, spełniająca te warunki, może spokojnie, bez obawy, oczekiwać ataków i oporu z zewnątrz. Wzmocni on ją jedynie, skupi wysiłki je]

członków w jednym ognisku, doprowadzi do tern wspanial­

szych rezultatów.

16. Zanik organizacji spowodowany jest brakiem powyżej wymienionych czynników, to jest a) zniechęceniem członka wskutek niezaspukajania dążności, b) przykładem opieszałości i nieobowiązkowości kierownictwa lub licznych członków, c) rozterkami i ścieraniami osobistemu w łonie gru­

py, d!) świadomością, że stracone są włożone trudy, które niewyzyskane poszły na marne, e) zblytnią łatwością przejmo­

wania i awansu, co sprowadza lekceważenie towarzystwa i zarazem jej celów, f) tyranią moralną i intelektualną kilku wyróiżniającyich się jednostek, g;) brakiem zaufania do kierow­

nictwa z powodu jego nieumiejętności organizacyjnej, h) obo­

jętnością wskutek1 zbyt małych wymagań grupy, i) niedosta- teczniem wyodrębnieniem organizacji z pośród wielu podob­

nych i niedostatecznem uzasadnieniem ideologii towarzystwa, k) kolizją z innerni dążnościami członka, bodaj najważniejszy powód, 1) bezskutecznością w watce o reformy towarzystwa i zmiana postępowania, m) zerwaniem sympatii z szeregiem członków i brakiem oddźwięku, i rt) zbyt silnym oporem ze­

wnętrznym, który podważył przesłanki uczuciowe i myślowe ideałów i uniemożliwił1 przeprowadzenie konkretne planowa­

nych czynności: i t. p.

III.

Nie wszystkie wymienione czynniki, ich źródła, działa­

nie i skutki, są uzależnione albo mogą być opanowane postępo­

waniem kierownictwa i życiem organizacyjnem. Jednostka bowiem — z jednej strony nie wnosi do towarzystwa ca-

(12)

łoś ci swych myśli i uczuć, zainteresowań i czynności, lecz związana jest z; grupą tylko ich częścią, a resztą przynależy do innych środowisk, z drugiej zaś — towarzystwo nie liczy się z całem bogactwem indywidualności członków, lecz sto­

suje wobec nich pewne tylko sprawdziany, kryteria i stawia specjalne zadania. Wpływy środowisk pozaorganizacyjnyeh umykają się z pod władzy, a najczęściej nawet z pod wiedzy kierowników, z czego rodzą się olbrzymie trudności skutecz­

nego przeciwdziałania. Wzrastająca wszakże racjonalizacja życia indywidualnego i zbiorowego, coraz głębsze uświada­

mianie sobie rzeczy nieraz bardzo prostych, ale niespostrze- galnych, dzięki ich powszechności, —- pozwala z coraz wię- kszem powodzeniem wpływać na otoczenie i przygotowywać przyjazny grunt dla pożytecznych przekonań społecznych i in­

nych, dla których pracuje zastęp miłośników sprawiedliwości i prawdy, — a pomaga uodporniać umysły na teorie szkodli­

we zdrowiu moralnemu społeczeństwa.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie:

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;

„Kwantechizm, czyli klatka na ludzi”, mimo że poświęcona jest głównie teorii względności i mechanice kwantowej, nie jest kolejnym wcieleniem standardowych opowieści o

Wieczorem 9 kwietnia Księżyc pokaże się 2 ◦ na północny wschód od Aldebarana, zaś jeszcze przed swoim zachodem zbliży się mocno do widocznej przez lornetkę gromady