• Nie Znaleziono Wyników

Ekslibris polski : między herbem a obrazem / Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska ; [teksty: Andrzej Betlej, Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska].

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ekslibris polski : między herbem a obrazem / Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska ; [teksty: Andrzej Betlej, Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska]."

Copied!
150
0
0

Pełen tekst

(1)

M I Ę D Z Y H E R B E M A O B R A Z E M

Z Y H ER BE M A OBR A ZE M

Magdalena Czubińska

l

Katarzyna Podniesińska

(2)
(3)

których wiedza i życzliwość umożliwiły realizację wystawy i katalogu.

Specjalne podziękowania zechce przyjąć Pan Profesor Zdzisław Pietrzyk,

dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej.

(4)

Kraków 2016

M I Ę D Z Y H E R B E M A O B R A Z E M

(5)

zorganizowanej przez Muzeum Narodowe w Krakowie, Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, krakowski oddział Stowarzyszenia Historyków Sztuki oraz Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2–3 marca 2016

WYSTAWA

Kuratorki, autorki scenariusza: Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska Koordynatorka: Maria Grzywacz

Aranżacja: Piotr Broda

Opieka konserwatorska: Ewa Sobiczewska Promocja: Iwona Parzyńska, Marta Bosak Pracownia Konserwacji Ram: Grzegorz Tańcula

Sekcja Organizacji Wystaw: Robert Flur, Adam Dzidowski, Maksymilian Hajduk, Robert Rudowski, Ireneusz Stanisławek, Paweł Szczurowski, Józef Urbaniec

Sekcja Zespołów Warsztatowych: Daniel Hankus, Ryszard Cygan, Łukasz Duda, Adam Galos, Sebastian Górski, Aleksander Hebda, Maciej Janicki, Andrzej Kozicki, Andrzej Mikuła, Jan Rogala Sekcja Nowe Media: Paweł Martosz, Joanna Zawierucha-Gomułka

KATALOG

Teksty: Andrzej Betlej, Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska Recenzja: Magdalena Górska

Redaktorka prowadząca: Krystyna Stefaniak Współpraca: Monika Filek

Redakcja: Joanna Wolańska

Tłumaczenie na język angielski: Dominika Pietrzykowska Projekt graficzny: Wojciech Skrzypiec

Korekta: Marta Kołpanowicz

Fotografie: Pracownia Fotograficzna MNK: Jacek Świderski, Andrzej Chęć, Paweł Czernicki, Karol Kowalik

Korekta zdjęć: Patrycja Dzięgiel, Marek Wróblewski Druk: Delta

© Muzeum Narodowe w Krakowie, 2016 ISBN 978-83-7581-208-4

Na okładce: Ekslibris Muzeum Narodowego w Krakowie, Kraków, 1901, Jan Bukowski (1873–1943), drzeworyt

Ekslibrisy opracowane w katalogu można obejrzeć na stronie Muzeum www.mnk.pl/fotogalerie.

(6)

Andrzej Betlej

Między znakiem a dziełem sztuki ...7 Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska

Wstęp ...9 I Katarzyna Podniesińska

Ekslibris dawny

Ekslibrisy i biblioteki rodowe oraz prywatne ...13 Biblioteki i ekslibrisy bibliotek zakonnych

oraz znaki nieherbowe bibliotek prywatnych

drugiej połowy XVIII wieku i początku wieku XIX ...35 II Katarzyna Podniesińska

Wiek XIX

Ekslibrisy Kajetana Wincentego Kielisińskiego ...47 Małe pieczątki i ich wielcy właściciele ...53 III Katarzyna Podniesińska

Ekslibris młodopolski ...59 IV Magdalena Czubińska

Ekslibris drugiej połowy XX wieku. Autonomiczna wypowiedź

artystyczna ...79

Podsumowanie ...99

(7)

The Polish Bookplate. Between the Coat of Arms and the Image.

An Exhibition Organized on the Occasion of the 500 th Anniversary

of the Polish Bookplate. Summary ...136

Wykaz skrótów bibliograficznych ...139

(8)

rzygotowana w Muzeum Narodowym w Krakowie wystawa „Ekslibris polski. Między herbem a obrazem” wpisuje się w obchody upamiętnie- nia ważnego dla polskiej kultury jubileuszu: 500. rocznicy powstania ekslibrisu polskiego. W roku 1516 powstał bowiem najstarszy znak książkowy przeznaczony dla biblioteki prymasa i kanclerza – Macieja Drzewic- kiego. Fakt ten sytuuje ówczesną Rzeczpospolitą w czołówce państw europej- skich, które najwcześniej zastosowały to oznaczenie własności.

Należy też zaznaczyć, że ekspozycja towarzyszy drugiej edycji konferencji naukowej „O miejsce książki w historii sztuki”, zorganizowanej przez Muzeum wspólnie z Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie, krakowskim oddziałem Sto- warzyszenia Historyków Sztuki, Biblioteką Jagiellońską oraz Instytutem Histo- rii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach ekslibris jest niedoceniany – z re- guły traktowany jako nieistotna kartka, archaiczny dowód własności wskazujący na historyczne pochodzenie książki. Tymczasem ekslibrisu należy doświadczyć, ekslibris należy poznać. Te najdawniejsze stanowią bowiem cenne źródło histo- ryczne i są świadectwem jednej z najważniejszych cnót właścicieli ksiąg – ma- gnificencji. Znaki umieszczane w książkach legitymizowały ich status, będąc symbolicznym lub alegorycznym rebusem ukazującym genealogię oraz aspiracje właściciela. Znamionowały szlachetność i erudycję. Trzeba pamiętać, że wśród autorów ekslibrisów w okresie staropolskim pojawiają się wybitni rytownicy działający na ziemiach Rzeczypospolitej (np. Jan Fryderyk Mylius).

Ekslibrisy powstałe w XIX i XX wieku, podobnie jak te z wcześniejszych

epok, oddają charakter i zamiłowania ich właścicieli, stanowiąc swoiste znaki

pamięci. Są zarazem pełnoprawnymi dziełami sztuki. Bardzo często powstawa-

ły na specjalne zamówienie, a ich autorami są najważniejsi artyści swych cza-

sów (jak Józef Mehoffer). Można stwierdzić, że znaki książkowe z XX stulecia

stanowią niewielkie obrazy, w których zamknięto wyobrażenie o ich właścicie-

lu, świadcząc o jego wrażliwości. Charakter tych autonomicznych prac w pełni

(9)

oddaje niemiecki lub angielski termin oznaczający arcydzieło – Meisterstück, masterpiece – oznaczający pracę niewielką, małą, ale zarazem w pełni ukazu- jącą mistrzostwo artystyczne…

* * *

Chciałbym wyrazić moją głęboką wdzięczność wszystkim Osobom i Instytu- cjom, które zechciały wypożyczyć dzieła na tę wystawę, a zwłaszcza Panu Pro- fesorowi Zdzisławowi Pietrzykowi, dyrektorowi Biblioteki Jagiellońskiej, za wy- rażenie zgody na udostępnienie dwóch najstarszych polskich ekslibrisów, które uświetniły naszą wystawę i podniosły jej rangę.

Szczególne słowa wdzięczności kieruję do Magdaleny Czubińskiej i Katarzy- ny Podniesińskiej – Kuratorek wystawy i Autorek katalogu. To dzięki ich zaan- gażowaniu prezentowana ekspozycja stanowi udaną próbę przedstawienia pa- noramy dziejów polskiego znaku książkowego zarówno w sferze historycznej, jak i artystycznej.

Powstanie wystawy nie byłoby możliwe, gdyby nie olbrzymia praca i oddanie Koleżanek z Pracowni Konserwacji Papieru i Skóry: Ewy Sobiczewskiej, Doroty Okrągłej, Zofii Maniakowskiej-Jazownik, Marty Winiarczyk, Agnieszki Marec- kiej, Janiny Cholewy i Łucji Skoczeń-Rąpały, Piotra Brody z Pracowni Plastycz- nej, Krystyny Stefaniak z Redakcji Wydawnictw, Iwony Parzyńskiej z Sekcji Promocji oraz Marii Grzywacz z Sekcji Koordynatorów, do których kieruję spe- cjalne słowa podziękowania. Pani dr Kamilli Twardowskiej bardzo dziękuję za koordynację działań związanych z wydaniem publikacji, a Pani dr Magdalenie Górskiej z Instytutu Badań Literackich PAN za wnikliwą recenzję książki.

Andrzej Betlej

dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie

(10)

ystawa ekslibrisów, zorganizowana w ramach sesji „O miejsce książ- ki w historii sztuki”, zbiega się z przypadającym w 2016 roku ju- bileuszem 500-lecia ekslibrisu polskiego. Rocznica ta skłania do szczegółowych rozważań na temat najważniejszych zjawisk charak- teryzujących polski znak książkowy i ich analizy. Celem ekspozycji nie jest kom- pleksowa prezentacja historii tego gatunku sztuki, ale ukazanie – na wybranych przykładach – pewnych zjawisk i rządzących nimi prawidłowości. Tytuł wystawy zapowiada, że obejmuje ona przestrzeń wyznaczoną między herbem, napisem, przedstawieniem oraz znakiem i symbolem. Podtytuł zaś oznacza, że ekslibris – jako dzieło przede wszystkim sztuki użytkowej – służył zasobom bibliotecznym.

Nazwa „ekslibris” pochodzi od łacińskich słów ex libris („z książek”)

1

. Było to określenie pojawiające się najczęściej w odręcznych napisach własnościo- wych na stronie tytułowej albo na następnych stronach książki. Przed wyna- lezieniem druku na dolnym marginesie rękopisu zazwyczaj malowano herb właściciela. Od połowy XV wieku w Niemczech ekslibris występował w for- mie niewielkiej karteczki nalepianej najczęściej na wewnętrzną stronę okładki przedniej (wyjątkowo obu okładek) albo na karty wolne przed pierwszą stroną.

W Polsce ekslibris dawny (do roku 1834)

2

jest zawsze związany z książką, zaś od początku XX wieku coraz częściej egzystuje jako samodzielne dzieło graficz- ne. W ciągu wieków przyjmował różne formy: heraldyczną, alegoryczną, sym- boliczną, czysto napisową; czasami zawierał sentencje i cytaty. Przez słowo

„ekslibris” autorki wystawy rozumieją wszystkie formy znaku własnościowego wyrażonego na książce, a więc: pieczątki tuszowe, nalepki, etykiety i znaczki biblioteczne oraz nieco większe formy drukarskie i graficzne.

1 Ex-libris [w:] WPEI, s. 912–915; Gloger 1902, s. 117; Funke, Haug 1973, szp. 672–696; Ekslibris [w:] EWoK, szp. 653–656, tabl. 1–14 (po s. 66) oraz Ex Libris [w:] tamże, szp. 684; Ekslibris [w:]

STSP, s. 122.

2 Klasyfikacja przyjęta za: Suma 2014, s. 464.

(11)

Przeciętny odbiorca dostrzega najczęściej jedynie walory formalne ekslibri- su: herb, znak, przedstawienie, układ liter, rodzaj czcionki, proporcje ramki.

Niekiedy jego uwagę zwraca charakter artystyczny albo wartości estetyczne kompozycji (bądź ich brak). Jeżeli ogląd widza zostanie wzbogacony wiedzą, kim był właściciel znaku (jaki był jego zawód, jakie funkcje i tytuły, pasje, po- chodzenie, zasługi dla kraju), jakim dysponował księgozbiorem – z jakich dzie- dzin i jak licznym (co miało odzwierciedlenie w nakładzie ekslibrisu) – oraz jakie miał inne zbiory i pasje kolekcjonerskie, to wtedy taki odbiorca zobaczy więcej. Celem autorek jest więc dostarczenie kompleksowej informacji po to, aby odbiór stał się głębszy i doskonalszy. Z tych względów omówienia poszcze- gólnych ekslibrisów zostały w tekście rozszerzone o wiadomości dotyczące ich właścicieli oraz zbiorów, które posiadali.

Pierwsza część eseju została poświęcona ekslibrisowi dawnemu – biblio- tek ordynackich i prywatnych oraz zakonnych. Druga – sztuce ekslibrisowej Kajetana Wincentego Kielisińskiego i pieczątkom bibliotecznym, dotyczy więc XIX wieku. Trzecia obejmuje ekslibris młodopolski, widziany przede wszystkim poprzez piękne prace, o wybitnych walorach artystycznych. Ostatnia prezen- tuje ekslibris jako gatunek grafiki warsztatowej, oderwany od księgozbioru.

W drugiej połowie XX wieku ekslibris służył do definiowania pozycji społecznej właściciela (jako forma eleganckiego snobizmu i dowód przynależności do inte- ligencji) lub był wynikiem kreacji artystycznej. Dziełami tego typu są ekslibrisy Józefa Gielniaka, Jerzego Panka i Aliny Kalczyńskiej, artystów, których łączyły ponadto więzy przyjaźni.

Magdalena Czubińska, Katarzyna Podniesińska

kuratorki wystawy

(12)

EKSLIBRIS DAWNY

Katarzyna Podniesińska

(13)
(14)

rzez wieki uważano, że człowiek wykształcony, znający literaturę i hi- storię, posiadający wiedzę z zakresu filozofii, teologii, prawa, sztuk pięknych i innych nauk, nie może być człowiekiem złym. Wykształce- nie dawało przepustkę do lepszego świata, nie tylko w sensie mate- rialnego dobrobytu, ale przede wszystkim intelektualnego i duchowego dosko- nalenia. Nieodzowną drogą do tego lepszego świata był dostęp do (albo wręcz posiadanie na własność) stosownej literatury, czyli książek, a zatem – bibliote- ki. Przypieczętowaniem tego stanu posiadania był niewielki znak wskazujący na właściciela dzieła albo księgozbioru bądź to w formie drukowanego napisu z herbem, bądź napisowej etykietki

3

.

Człowiekiem niewątpliwie znającym literaturę i inne nauki, wielkim huma- nistą i bibliofilem, był ulubiony uczeń Kallimacha

4

, prymas Maciej Drzewicki (1467–1535)

5

– właściciel dwóch najstarszych polskich ekslibrisów. Zostały one wykonane w technice drzeworytu w latach 1516 i 1517 i stanowią włas ność Biblioteki Jagiellońskiej. Obydwa egzemplarze odkrył w tejże bibliotece w 1923 roku Kazimierz Piekarski (1893–1944) i opublikował w roku następnym

6

. Wy- czerpujące informacje na ich temat podał również Edward Chwalewik (1873–

1956) w książce Polskie exlibrisy XVI i XVII wieku

7

, będącej plonem jego poszu- kiwań i pracy całego życia, spędzonego w kontakcie z ekslibrisami, książkami i zbiorami

8

. Pierwszy z wspomnianych ekslibrisów przedstawia dużą, zawiniętą górą tarczę z herbem Ciołek, zwieńczoną infułą i pastorałem oraz kiścią winnego

3 Piechnik 2004, s. 105.

4 Filip Kallimach (1437–1496), humanista, poeta, prozaik, sekretarz Kazimierza Jagiellończyka i doradca Jana Olbrachta; był zwolennikiem uniezależnienia się Polski od Stolicy Apostolskiej.

5 Pociecha 1927, s. 172.

6 Piekarski 1924, s. 1–7.

7 Chwalewik 1955, s. 12–16, tabl. 8–9.

8 Chwalewik był w latach 1906–1921 współpracownikiem Hieronima Wildera w Antykwariacie Naukowym w Warszawie, a następnie organizował biblioteki w Ministerstwie Pracy i Opieki Społecznej, najpierw przed wojną, a potem po roku 1945. Autor dzieła Zbiory polskie. Archiwa, biblioteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory pamiątek przeszłości w ojczyźnie i na obczyźnie w porządku alfabetycznym według miejscowości ułożone, Warszawa 1926–1927.

(15)

grona, zwieszającego się ze szczytu arkady zamykającej kompozycję. Powyżej widnieje napis: „INSIGNE REVERENDISS[IMI] IN CHRISTO PATRIS ET DOMI- NI DOMINI METHIE DREVICII EPISCOPI WLADISLAVIENSIS”. Rycina została przypisana wiedeńskiej oficynie Hieronima Wietora

9

, który – planując przenie- sienie firmy do Krakowa – w 1515 roku (podczas słynnego zjazdu monarchów w Wiedniu

10

) nawiązał kontakt z Drzewickim i podarował mu omawianą pracę.

Piekarski znalazł ekslibris przypadkiem: w niewiadomym czasie został on odkle- jony od macierzystego dzieła i posłużył jako zakładka w innym starodruku, nie- związanym z Drzewickim

11

. Drugi egzemplarz tego znaku książkowego posiada Biblioteka Kórnicka

12

. Późniejszy z omawianych ekslibrisów Drzewickiego przed- stawia herb Ciołek na małej tarczy pod insygniami biskupimi w ozdobnym rene- sansowym obramieniu złożonym z dwóch kolumn i wici roślinnej. Piekarski (na podstawie analizy czcionek i winiety ekslibrisowej) uznał, iż znak powstał w kra- kowskiej oficynie Jana Hallera

13

. W 1517 roku Haller wydał statuty synodu wło- cławskiego, który obradował rok wcześniej pod przewodnictwem prymasa. Druk ten zapewne stał się sposobnością do wykonania omawianego ekslibrisu celem pozyskania przychylności wpływowego dygnitarza. Drugi egzemplarz tego księ- goznaku przed wojną miał w swoich zbiorach Tadeusz Wolski (1890–1959); nie- stety ekslibris spłonął wraz z całą kolekcją w czasie powstania warszawskiego

14

. Jednym z najstarszych ekslibrisów heraldycznych w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie

15

jest, powstały około 1584–1595, znak książkowy

9 Piekarski 1924, s. 3–4.

10 Zygmunta I Starego, Władysława II Jagiellończyka, Maksymiliana I Habsburga.

11 Piekarski 1924, s. 3.

12 Pociecha 1927, s. 168.

13 Piekarski 1924, s. 2–3.

14 Chwalewik 1955, s. 16.

15 Przedmiotem analizy są samodzielne obiekty, stanowiące zespół „Ekslibrisy”. Publikacja nie obej- muje ekslibrisów znajdujących się na książkach w Bibliotece i Dziale Starodruków MNK. Zespół

„Ekslibrisy”, tworzony od roku 1903, liczący 2272 obiekty, obejmuje ok. 800 pozycji (nie licząc dubletów) odnoszących się do bibliotek polskich. Pierwsze ekslibrisy wpłynęły do Muzeum Na- rodowego jako dar Tadeusza Michałowskiego w 1888 roku. Trzon i ozdobę zbioru w zakresie ekslibrisu polskiego stanowią znaki książkowe z kolekcji Czapskich (84 sztuki). Większe grupy obiektów pochodzą ze zbiorów Antoniego Ryszarda (zakup z zasiłku Franciszka Biesiadeckiego w 1901 roku, ok. 100 sztuk), Kazimierza Reychmana (31 sztuk), Adolfa Sternschussa (ok. 40 eg- zemplarzy), Mathiasa Bersohna (nie mniej niż 11 egzemplarzy), Józefa Drégego, Zygmunta Wol- skiego, Franciszka Biesiadeckiego. Na temat ich proweniencji (dary i wymiana) zob. Podniesińska 2015; kolekcję Czapskich szerzej omawia Podniesińska 2006. Ekslibris młodopolski był tematem artykułu autorki; zob: Podniesińska 2015 b. Zbiór Antoniego Ryszarda jest tematem monografii, zob. Marcinkowska, Podniesińska 2015.

Obiekty przechowywane są w pudłach, podklejone „na zawiaskach” na kartonach, w układzie alfabetycznym według nazwisk właścicieli ekslibrisów. Najcenniejsze okazy pochodzą z XVIII wieku i z okresu Młodej Polski.

(16)
(17)
(18)

prymasa Stanisława Karnkowskiego (1520–1603), odbijany z klocka drzewo- rytniczego wprost na kartę woluminu

16

. W pionowym owalu, w polu pieczęci, widnieje herb Junosza na tarczy powtarzającej owal otoku. U góry, pod dwu- rożną infułą zwieńczoną krzyżem z dwiema wstęgami sięgającymi przez pas otokowy, przedstawiono główkę aniołka (?) w manierystycznym obramieniu.

Napis w otoku brzmi: „STANIS[LAUS] KARNKOWSKI ARCHIEP[ISCOPUS]

GNEZNEN[SIS]”. Ekslibris ten charakteryzuje się starannym opracowaniem klocka, oszczędnością form i elegancją. Podobną formę miały księgoznaki Piotra Dunin-Wolskiego (1531–1590)

17

i Andrzeja Krzyckiego (1482–1537)

18

. Ten typ znaku własności, odbijany bezpośrednio na karcie w owalnym albo okrągłym kształcie nawiązującym do pieczęci, utrzymywał się długo. Świad- czyć o tym może stempel Biblioteki Ordynacji Zamojskich z napisem w otoku

„EX BIBLIOTHECA C[OMITIS] O[RDINATI] ZAMOYSKI” i herbem Jelita po- środku. Posługiwał się nim Stanisław Kostka Zamoyski (1775–1856) na po- czątku wieku XIX.

Jak podaje Ludwik Grzebień

19

, ekslibris Stanisława Karnkowskiego ufundo- wali kaliscy jezuici w dowód wdzięczności za ofiarowanie im przez prymasa w latach 1584 i 1595 cennego zbioru książek. Zakon Towarzystwa Jezusowego nie stosował ozdobnych księgoznaków, oceniając książki nie według zasad bi- bliofilskich, ale według ich użyteczności w pracy zakonnej. Sprawy ekslibrisów i napisów proweniencyjnych normowała instrukcja wydana podczas VII kon- gregacji generalnej w 1615 roku, która zakazywała umieszczania na książkach własnego imienia i nazwiska, uznając to za przejaw pychy. Zgodnie z przepisa- mi, na wszystkich egzemplarzach, nawet posiadanych prywatnie, należało za- znaczać jedynie nazwę kolegium, do którego należał zakonnik

20

. Odstępowano od tej zasady tylko w przypadku wybitnych donatorów, takich jak Karnkowski, który był jednocześnie fundatorem całego kolegium kaliskiego. Chodziło nie tylko o upamiętnienie wyjątkowego ofiarodawcy, ale również o względy prak- tyczne, mianowicie zabezpieczenie się na wypadek roszczeń ze strony przy- szłych spadkobierców ofiarodawców. Wpisy własnościowe albo ekslibrisy po- zwalały łatwo udowodnić prawo własności.

Poniżej przedstawiono kilkadziesiąt ekslibrisów dawnych, omówionych w kontekście bibliotek rodzin magnackich (Radziwiłłów, Sapiehów i innych), na

16 Chwalewik 1955, s. 35.

17 Chwalewik 1955, il. 26.

18 Chwalewik 1955, il. 13.

19 Grzebień 2013, s. 154 (informacja prawdopodobnie za Wittyg 1903, s. 13–14).

20 Grzebień 2013, s. 153. Potwierdza to zespół kilku nalepek z różnych kolegiów jezuickich w zbio- rach MNK.

(19)

których przykładzie można prześledzić, w bardzo ogólnym zarysie, jak kształ- tował się rozwój znaków książkowych w ciągu XVIII wieku: od barokowych, przez rokokowe, do wczesnoklasycystycznych. W zasadniczym zrębie sztuka tworzenia ekslibrisów rozwijała się równolegle do grafiki I Rzeczypospolitej i w większości przypadków stanowi dobry przykład rodzimego rytownictwa.

Z lat 1689–1705 pochodzi ekslibris Biblioteki Nieświeskiej sporządzony dla Karola Stanisława Radziwiłła (1669–1719), kanclerza litewskiego (1698). Jest to prawdopodobnie najstarszy ekslibris domu radziwiłłowskiego, gdyż wcześ- niej używano superekslibrisów

21

, ozdobnych heraldycznych wycisków tłoczo- nych na skórze oprawy

22

. Na znaku książkowym Karola Stanisława widnieje herb pełny na paludamencie (płaszczu gronostajowym), pod mitrą książęcą:

czarny Orzeł Radziwiłłowski

23

na tarczy, z czteropolowym herbem na piersi – odpowiednio Trąby, Podkowa, Wadwicz i Leliwa. W klejnocie ukazano orła w koronie oraz lwa i gryfa po bokach w pozycjach bojowych (z uniesionymi łapami). Księgoznak ten, raczej słabego rylca, zapewne jakiegoś miejscowego, może nieświeskiego artysty, znany jest także w dwóch mniejszych wersjach.

Powstał najprawdopodobniej przed rokiem 1705, ponieważ nie przedstawiono na nim orderu Orła Białego, który Karol Stanisław otrzymał w tym właśnie roku. Wykazuje wyraźne braki w rysunku, nieudolność w rozłożeniu napisu oraz przestarzały, XVI-wieczny schemat całości

24

. Archaizacja ta mogła być do pewnego stopnia zamierzona, eksponowała bowiem element tradycji i podno- siła walory autorytetu, który był nadrzędny wobec zadań sztuki.

Księgozbiór Radziwiłłów był jednym z najstarszych na Litwie. Mikołaj Czar- ny Radziwiłł (1515–1565), wojewoda wileński i kanclerz wielki litewski, miał w  swoim dworze w Łukiszkach pod Wilnem książki głównie autorów prote- stanckich (które przeszły potem prawdopodobnie do kalwińskiej gałęzi rodu

21 Superekslibrisem oznaczał swoje książki zapewne Mikołaj Czarny Radziwiłł (zob. Przypkowski 1942, s. 15 [25]) oraz Mikołaj Krzysztof Sierotka (Przypkowski 1942, s. 26 [36]; Topolska 1984, s. 208).

22 Superekslibrisy inaczej nazywane były supralibros. Matrycą najczęściej był tłok metalowy, a od- cisk mógł być bezbarwny (ślepy), barwny lub złocony. W Polsce superekslibrisy pojawiły się w końcu XV wieku, a zupełnie zanikły w wieku XIX.

23 Nawiązujący do orła cesarskiego książąt Rzeszy, spadkobierców cesarstwa rzymskiego. Prawo do jego używania wraz z tytułem książęcym otrzymał w 1518 roku Mikołaj na Goniądzu i Me- delach od cesarza Maksymiliana I Habsburga. Prawo to zostało rozszerzone na całą rodzinę w 1547 roku. Otrzymał je Jerzy Radziwiłł „Victor” (1480–1541), hetman wielki litewski, od cesa- rza Karola V; w tym samym roku potwierdził je Ferdynand I Habsburg, a 24 I 1549 roku zatwier- dził Zygmunt August. Prawo to było wyrażone stosownym dyplomem, otrzymanym od cesarza, w którym zawarto opis herbu. Do tego opisu stosowali się wszyscy następcy.

24 Przypkowski 1942, s. 31 (41)–55 (65).

(20)

osiadłej na Birżach i Dubinkach

25

). W 1551 roku otrzymał od króla Zygmunta Augusta przywilej przechowywania w swoim archiwum wszystkich dokumen- tów dotyczących Wielkiego Księstwa Litewskiego. Spowodowało to, że archi- wum nieświeskie stało na równi z wielkoksiążęcym archiwum w Wilnie. Założy- cielem biblioteki nieświeskiej był Mikołaj Krzysztof „Sierotka” (1549–1616), wojewoda wileński, fundator zamku w Nieświeżu i założyciel ordynacji. Po przejściu na katolicyzm zgromadził księgozbiór, który można odtworzyć na podstawie zachowanego inwentarza z 1651 roku

26

. Największą część stano- wiły w nim książki religijne. Były to katolickie rozprawy, dekrety, polemiki, przepisy obrzędów kościelnych i dysputy ogłaszane po soborze trydenckim.

Na drugim miejscu była architektura militarna i dzieła z zakresu wojskowo- ści, mapy i traktaty architektoniczne, następnie historia Polski i powszechna, autorów starożytnych i nowożytnych – wszystko bogato ilustrowane. Mało było za to literatury pięknej, mimo że ojciec „Sierotki”, Mikołaj Czarny, gościł na swym dworze wielu poetów i miał u siebie dzieła Jana Kochanowskiego.

Radziwiłłowie doceniali też wartość posiadania oficyn wydawniczych. Mikołaj Czarny utrzymywał drukarnie protestanckie: w Brześciu (w której wydano słynną Biblię Brzeską), w  Nieświeżu, a następnie w Wilnie (którą od 1575 roku prowadzili jezuici

27

). Biblioteka „Sierotki” znajdowała się nad przejaz- dem bramnym i prowadziły do niej wielkie drzwi. W środku, wysoko, umiesz- czony był ołtarzyk, do którego wiodły schodki; wyposażenie stanowiły dwie zielono farbowane ławy do siadania, jeden pulpit, osiem szaf zielonych z kra- tami i drzwiczkami na zawiaskach żelaznych, do zamykania, dziewięć skrzyń starych i nowych różnego rozmiaru, też zamykanych. Okien w bibliotece było sześć, w kącie znajdował się komin do rozpalania ognia, a pośrodku na łań- cuszku wisiała latarnia blaszana, pobielana. Komnata kryta była tarcicami szpuntowymi i blachą

28

.

Księgozbiorem Karola Stanisława, właściciela omawianego ekslibrisu, opie- kowała się jego żona, Anna Katarzyna z Sanguszków (1676–1746). Sprowadziła ona z Białej (Podlaskiej) księgozbiór zebrany przez teściów: Michała Kazimie- rza (1625–1680) i Katarzynę z Sobieskich (zm. 1694) i wcieliła go do biblioteki ordynackiej pod nazwą „oddziału bielskiego”. Corocznie przeznaczała kilkaset czerwonych złotych na zakup nowych książek (głównie francuskich). Zbiory

25 Bernatowicz 1995, s. 43.

26 Sporządzony przez Jana Hanowicza dla syna „Sierotki”, Aleksandra Ludwika. O księgozbiorze zob. Bernatowicz 1995, s. 40–47.

27 Jarczykowa 1995.

28 Bernatowicz 1995, s. 48–49.

(21)

porządkowała, odzyskiwała archiwa (zgodnie z przyznanym przywilejem), spo- rządzała regestry i liczne kopie dokumentów.

Radziwiłłowie nie przywiązywali wagi do poziomu wykonania swoich znaków bibliotecznych

29

. Kolejny ekslibris Biblioteki Nieświeskiej, stworzony dla Michała Kazimierza Radziwiłła „Rybeńki” (1702–1762), syna Karola Stanisława, przez Hirsza Leybowicza, miejscowego artystę, około 1758 roku, również prezentuje niski poziom artystyczny. Widać w nim nieudolność rytownika, który operuje prymitywną kreską, nierówną i często przerywaną, oraz, jak wykazał Tadeusz Przypkowski, wykazuje się nieznajomością zasad heraldyki

30

. W  stosunku do poprzedniego, ekslibris ten ma bardziej rozbudowany program ikonograficzny oraz barwy zaznaczone w sposób graficzny (szrafirunkiem)

31

. Tarczę z Orłem Radziwiłłowskim podtrzymują dwa trzymacze w postaci lwa i gryfa, a pod her- bem ze wstęgi zwiesza się order Orła Białego. Ekslibris ten został wydrukowa- ny w dwóch wersjach: większej i mniejszej

32

. Należy przypuszczać, że wielkość księgoznaku była uzależniona od formatu książki: na większe dzieła naklejano większe karteczki. Tak było na przykład w wypadku ekslibrisów Jana Fryderyka Sapiehy (1680–1751), który posiadał egzemplarze wydrukowane in quarto oraz in tricessimo secundo

33

. Biblioteką Michała Kazimierza Radziwiłła, podobnie jak w pokoleniu wcześniejszym, opiekowała się jego żona, Urszula Franciszka z Wi- śniowieckich (1704–1753). Pani ta była biegła w Piśmie Świętym, prawie kościel- nym i cywilnym, historii i geografii, pisywała także wiersze i sztuki teatralne

34

, a nawet tłumaczyła z francuskiego komedie Moliera. W 1749 roku wybudowała specjalny pawilon przy zamku na pomieszczenie księgozbioru, zatrudniła biblio- tekarza, uporządkowała zbiory i powiększyła je do 9 tysięcy tomów.

Dopiero rokokowy ekslibris Karola Stanisława Radziwiłła „Panie Kochanku”

(1734–1790), choć późny (ok. 1780), odznacza się wysokim poziomem arty- stycznym. Na postumencie z napisem: „Ex libris Caroli Stanislai Ducis Radziwill Palatini Vilnensis”, wznosi się owalna tablica z herbem i orderem Orła Białego.

29 Ekslibris Bogusława Radziwiłła (1620–1669), koniuszego litewskiego, który przeznaczył swój księgozbiór dla Biblioteki w Królewcu, też był miernego rylca. Zob. Przypkowski 1942, s. 21 (31).

30 Przypkowski 1942, s. 81 (91).

31 Przypkowski 1942, s. 59 (69) za: Petrasanta 1634. Gładkie pole oznacza srebro, zakropkowane – złoto, szrafowane pionowo – czerwień, szrafowane poziomo – błękit, szrafowane ukośne od prawej górnej do lewej dolnej – zieleń, gęsta kratka – czerń.

32 Dokładną analizę tego ekslibrisu w różnych wariantach oraz w konfrontacji z dziełem Icones Familiae Ducalis Radivilianae, wyd. w Nieświeżu w 1758 z ilustracjami Hirsza Leybowicza, dała Hanna Widacka (zob. Widacka 1977).

33 Domańska 1975, s. 101.

34 Teatr Urszuli Radziwiłłowej 1961; Sajkowski 1961; Judkowiak 1988; Judkowiak 1990; Judko- wiak 2013, a także: Sajkowski 1965.

(22)

Z jej szczytu, z rokokowego kaboszonu, spływają na boki gładkiej ramy meda- lionowej ciężkie festony laurowe z końcami kładącymi się na bokach cokołu.

Analogicznie wyglądał superekslibris Radziwiłła. „Panie Kochanku” posługiwał się jeszcze innym znakiem – w postaci monogramu. Pod mitrą książęcą o gro- nostajowym otoku przedstawiał on cyfrę złożoną ze zdwojonych i odwróco- nych liter: „S[TANISŁAW] K[AROL] R[ADZIWIŁŁ]”, które układały się w literę

„X[IĄŻĘ]”. Tym ekslibrisem Karol Stanisław oznaczał swoje prywatne książki do 1772 roku, ponieważ dla księgozbioru ordynacji nadal stosowano znak wy- konany przez Hirsza Leybowicza.

Dzięki zakupieniu przez Karola Stanisława biblioteki po Jakubie Henryku Flemmingu (1667–1728), mężu siostry Michała Kazimierza, Tekli (1703–1747), nieświeskie zbiory biblioteczne wzrosły do 20 tysięcy woluminów i stały się naj- większym prywatnym księgozbiorem w Polsce. Niestety, przystąpienie Karola Stanisława do konfederacji barskiej doprowadziło do katastrofy. Zbiory i słyn- ne archiwum nieświeskie zostały potraktowane jako łup wojenny i w 1772 roku wywiezione do Rosji. Przez 70 lat leżały nierozpakowane w Akademii Nauk w Petersburgu i dopiero w 1842 roku przystąpiono do parcelacji księgozbioru pomiędzy wiele instytucji rosyjskich.

Kat. 22. Ekslibris Karola Stanisława Radziwiłła „Panie Kochanku” (1734–1790), Polska (?), przed 1772, miedzioryt

(23)

Również rokokowy charakter ma znak własnościowy Hieronima Floriana Radziwiłła (1715–1760), chorążego wielkiego litewskiego i właściciela pałacu w Białej

35

. Przedstawia on Orła Radziwiłłowskiego w locie, z mitrą na głowie i herbem Trąby na piersiach. W dziobie ptak trzyma tasiemkę z banderolą, na której odręcznie dopisywano imię i nazwisko właściciela; w tym wypadku wid- nieje tam napis piórem: „Ex libris Hieronymi Radivillij”. Poniżej przedstawiono założenie parkowe w Białej z fasadą pałacu na tle rozległego krajobrazu. Ten znak książkowy jest przykładem przenikania się ekslibrisu z biletem wizyto- wym, który w tym właśnie czasie wchodził w użycie. Bilet odbijano zazwyczaj na kartoniku, a ekslibris – na cienkim papierze. Sposób ten był rozpowszech- niony zwłaszcza wśród artystów (Francesco Bartolozzi

36

, Marcello Bacciarel- li

37

). Hieronim Florian Radziwiłł założył w Białej szkołę kadetów i przynależną jej bibliotekę, dlatego większość ksiąg oznaczonych tym ekslibrisem to dzieła z zakresu wojskowości.

Poziom artystyczny zdecydowanie wyższy niż pierwsze ekslibrisy Radziwił- łów miały znaki innej rodziny magnackiej – Sapiehów. Księgoznaki Jana Fryde- ryka Sapiehy, starosty brzeskiego i kanclerza wielkiego litewskiego, oraz jego żony, Konstancji z Radziwiłłów (1697–1756), wykonał w 1741 roku Jan Fryde- ryk Mylius, Holender pracujący w Polsce. Sapieha, o czym wspomniano powy- żej, miał dwa ekslibrisy, odmiennej wielkości, do „podpisywania” książek w róż- nych formatach. Na ekslibrisie większym w barokowym obramieniu przedsta- wiono kartusz z pięciopolowym herbem Lis w odmianie

38

(na przemian herby Kykieryc i Połota z herbem Lis w polu sercowym). Poniżej ukazano wiszący na wstędze order Orła Białego przedstawiony zgodnie z ryciną z rozprawy Sapie- hy, poświęconej temu odznaczeniu

39

. Po bokach widnieją stojące tomy Metryki Koronnej i Volumina Legum – zbioru praw obowiązujących w Polsce. Całości dopełniają: zwój, pieczęć kanclerska i tłok pieczętny oraz napis: „Ex Bibliothe- ca Codnensi Ill[ustrissi]mi et Excell[entissi]mi IOANNIS COMITIS SAPIEHA Supre[mi] Cancella[rii] Magni Ducati Lithuaniae Capitanei Brestensis 1736”.

Ekslibris ten był niejako oficjalną wizytówką kanclerza. W podobnie reprezen- tacyjnej formie utrzymany jest księgoznak Konstancji z Radziwiłłów. Przedsta- wia on umieszczony na postumencie barokowy kartusz z czarnym Orłem Radzi- wiłłowskim w koronie, który na piersi nosi herb Sapiehów Lis. Powyżej widnieje

35 Przypkowski przypuszcza, że mógł on należeć do Hieronima Wincentego (1759–1786), podko- morzego wielkiego litewskiego i dziedzica Białej (zob. Przypkowski 1942, s. 93 [103]).

36 Zur Wester 1909, s. 118.

37 Egzemplarz w zbiorach MNK.

38 Zob. Sapieha VII [w:] Ostrowski 1898, z. 17, 1904, s. 564, poz. 3327 (Lis, Ręka, Lilie).

39 Adnotationes Historicae de Origine 1730.

(24)

mitra książęca flankowana przez dwa czarne orły trzymające płaszcz grono- stajowy. Ukazane obok, mitra, pieczęć, tłok i dokument podkreślają godności Konstancji jako księżnej i kanclerzowej. Uwagę zwraca podpis pod kompozycją – w języku polskim, a nie zwyczajowo po łacinie. Jan Fryderyk Sapieha należał do najbardziej znanych bibliofilów pierwszej połowy XVIII wieku. Wykształce- nie otrzymał w szkołach jezuickich, a następnie zwiedził Niemcy, Holandię, Anglię i Francję, gdzie zapewne nabył wiele książek oraz nawiązał kontakty z antykwariuszami. Był politykiem i pisarzem. Założył bibliotekę w Kodniu (wo- jewództwo lubelskie), która w 1733 roku liczyła 1130 woluminów, a w 1744 już 3,5 tysiąca

40

. Gromadził dzieła łacińskie, polskie, francuskie, niemieckie i włoskie ze wszystkich prawie dziedzin wiedzy. Reprezentował nurt kolek- cjonerstwa rodowego, który charakteryzował się tworzeniem księgozbiorów uniwersalnych, łączących autentyczne zainteresowania intelektualne z chęcią podniesienia prestiżu rodu. Biblioteka kodeńska, pomnożona przez Kazimierza Nestora Sapiehę (1757–1798), została darowana w 1803 roku przez Aleksan- dra Sapiehę (1773–1812) Warszawskiemu Towarzystwu Przyjaciół Nauk. Nie- stety, po powstaniu listopadowym podzieliła los całego księgozbioru towarzy- stwa i została wywieziona do Rosji.

Osobnym zjawiskiem w polskim ekslibrisie XVIII wieku jest ukształtowany w połowie tego stulecia tzw. typ balcewiczowski

41

. Nazwa pochodzi od Wacła- wa Balcewicza, wileńskiego rytownika, który ów typ upowszechnił. Obszerną i  wyczerpującą analizę tego zjawiska przeprowadził Tadeusz Przypkowski

42

, który układ kompozycyjny i ogólną inspirację tych ekslibrisów wywodził od dzieł Michała Lilienthala (1686–1750), historyka Prus i profesora Uniwersytetu w Królewcu, oraz jego syna, Teodora Krzysztofa (1717–1781), doktora teologii.

Muzeum Narodowe w Krakowie ma w swych zbiorach dwa ekslibrisy rytowa- ne przez Balcewicza. Należały do Konstantego Ludwika Platera (1722–1778), kasztelana trockiego, i dominikanina Hilarego Piskowskiego (1709–1762), od 1752 roku bakałarza teologii w Grodnie. Znak tego ostatniego przedstawia, w kolistym polu środkowym ujętym w barokowe uszaki z kratką regencyjną, napis: „EX LIBRIS, BIBLIOTHECAE PERSONALIS P[ATRIS] F[RATRIS] HI- LARIONIS PISKOWSKI ORD[INIS] PRED[ICATORUM]”. Powyżej, pośrodku, ukazano globus, a po bokach – popiersia bohaterów antycznych w wieńcach laurowych. Nad nimi widnieje inskrypcja: „Cum licencia Supperioru[m] Ordi- nis”, oznaczająca pozwolenie przełożonego zakonu udzielone Piskowskiemu na

40 Domańska 1975, s. 99–100.

41 Pierwszy zwrócił na niego uwagę Kazimierz Reychman (Reychman 1924, s. 76–77).

42 Przypkowski 1963.

(25)

Kat 8. Ekslibris Tomasza Czapskiego (1711–1784) (pierwsza część ekslibrisu podwójnego), Gdańsk, ok. 1770, Matthäus Deisch (1727–1789), mezzotinta

(26)

posługiwanie się prywatnym ekslibrisem. Pod polem środkowym przedstawio- no dwudzielny herb z godłem dominikanów (psem trzymającym w pysku po- chodnię) oraz z herbem Piskowskiego – Szeliga. Po bokach znalazły się rozrzu- cone książki, kałamarz, cyrkiel, pióro i rysik. Ekslibris Konstantego Ludwika Platera został nieco zmodyfikowany, w części dolnej atrybuty pracy bakałarza zastąpiono bowiem panopliami – bardziej stosownymi dla kasztelana trockiego.

W zbiorach muzealnych są jeszcze trzy ekslibrisy powtarzające ten schemat ikonograficzny, aczkolwiek z pewnymi modyfikacjami. Należały one do: Alek- sandra Michała Sapiehy (1730–1793), starosty puńskiego; Józefa Stanisława Sapiehy (1708–1754), biskupa koadiutora wileńskiego, oraz Józefa Wincentego Platera (1745–1806). Dwa pierwsze stanowią, zdaniem Przypkowskiego

43

, etap pośredni między ekslibrisami Lilienthalów a wyżej omówionymi rycinami Bal- cewicza. W znaku bibliotecznym Aleksandra Michała popiersia antyczne otrzy- mały wąsy, co sprawiło, że starożytni bohaterowie stali się polskimi szlach- cicami, a w miejscu tarczy herbowej pojawiły się książki, będące pomnikiem chwały domu Sapiehów. Ostatni przykład, ekslibris Platera, pisarza polnego litewskiego, naśladuje księgoznak jego ojca, Konstantego Ludwika. Nowator- stwo wszystkich tych ekslibrisów polegało na przesunięciu tarczy herbowej z pola środkowego na dolne i zastąpieniu jej inskrypcją, czyli przeniesieniu ciężaru kompozycji z herbu na elementy narracyjne, czemu służyły starożytne popiersia, globus, książki, panoplia i atrybuty pisarskie.

Powszechnie uznawanym za najpiękniejszy polski ekslibris dawny jest znak książkowy Tomasza Czapskiego (1711–1784), starosty knyszyńskiego, bratiań- skiego, radzyńskiego, łąkorskiego oraz goniądzkiego. Składa się on z dwóch części. Pierwsza przedstawia portret starosty w peruce na głowie, w kirysie nałożonym na szustokor, na tle biblioteki. Powyżej widnieje herb pięciopolo- wy: Leliwa, Kolczyk, Poraj, Wieniawa, Dąbrowski. Napis u dołu głosi: „COMES TOMAS Ex BENKOWO CZAPSKI Knyszyniensis, Goniondzensis, Bratianensis, Lonkoriensis, Radzynensis &c. Capitaneus”. Część ta naklejana była na stro- nę przytytułową lub na wewnętrzną stronę okładki książki. Drugą część tego ekslibrisu, wyłącznie heraldyczną (powtarzającą herb z portretu), umieszcza- no na końcu książki. Czapski posłużył się tutaj najprawdopodobniej gene- alogicznym, a nie prywatnym herbem rodziny

44

. Jest to jeden z najlepszych ekslibrisów w skali europejskiej. Wykonał go około 1770 roku, na podstawie własnoręcznie namalowanego portretu z natury, artysta gdański Matthäus

43 Przypkowski 1963, s. 286.

44 Wyjaśnia to, na podstawie wnikliwej analizy genealogicznej, Ewa Łomnicka-Żakowska (zob.

Łomnicka-Żakowska 2008, s. 46, poz. 6).

(27)

Deisch (1727–1789)

45

. Starosta knyszyński zgromadził znaczną galerię obra- zów, rycin, map oraz duży księgozbiór, który przechowywał najpierw w Dobrzy- niewie w Prusach Królewskich, następnie w Gdańsku, a na koniec w Warszawie, w pałacu Czapskich przy Krakowskim Przedmieściu. Księgozbiór Czapskiego, który kiedyś można było odtworzyć na podstawie dokładnego katalogu

46

z ce-

45 Widacka 1988, s. 22.

46 Katalog spłonął razem z całą Biblioteką Krasińskich, podpaloną przez Niemców, 23 X 1944 roku (po kapitulacji powstania warszawskiego).

Kat. 14. Ekslibris Michała Jerzego Wandalina Mniszcha (1742–1806), Warszawa, po 1783, miedzioryt

(28)

nami, liczył 730 pozycji. Nie był to typowy zbiór wieku Oświecenia, w którym zwyczajowo dominowały słowniki, biografie, opisy podróżnicze, podstawowe dzieła filozofii klasycznej oraz z zakresu nauk przyrodniczych i matematycz- nych. Przeważała historia, literatura piękna i filozofia z teologią

47

. Za pośred- nictwem wnuczki Tomasza Czapskiego, Marii Urszuli Radziwiłłówny (1777–

1822), generałowej Wincentowej Krasińskiej, a zarazem matki poety Zygmunta Krasińskiego, zbiory te stały się podstawą Biblioteki i Muzeum Krasińskich w Warszawie

48

.

Ekslibris Michała Hieronima Radziwiłła (1744–1831), ordynata kleckiego i ostatniego wojewody wileńskiego, który w Nieborowie zgromadził bogatą bi- bliotekę, został wykonany w Strasburgu około 1789 roku przez Johanna Mar- tina Weisa II (1738–1795)

49

. Sylwetkę tego artysty jako twórcy kilku polskich ekslibrisów scharakteryzował Tadeusz Przypkowski

50

. Ekslibris Michała Hie- ronima nosi już cechy klasycyzmu, jest oszczędny w środkach zdobniczych, statyczny i uporządkowany. Biblioteka Michała Hieronima, przeniesiona do Królikarni w Warszawie, liczyła ponad 6 tysięcy tomów, obejmowała księgo- zbiór prywatny Ludwika XVIII i dzieła słynnych bibliofilów: Jeana Groliera de Sevières (ok. 1489–1565) i Thomasa Maïoliego. Księgoznak ten był jednym z dwóch wykonanych przez Weisa dla Radziwiłła

51

. Na początku XX wieku oba ekslibrisy znajdowały się w zbiorach muzealnych, ale obecnie Muzeum posiada tylko jeden z nich

52

. Omawiany okaz powstał po mianowaniu ordynata kleckie- go kasztelanem wileńskim, a przed objęciem przez niego urzędu wojewody w 1790 roku. Oprócz tych dwóch znaków Michał Radziwiłł używał supereksli- brisu inicjałowego.

Ekslibris staropolski stosunkowo rzadko sprowadzał się jedynie do tarczy herbowej, jak to ma miejsce w pięknej rokokowej rycinie wykonanej dla Mi- chała Wandalina Mniszcha (1742–1806). Przedstawia ona orła z rozpostartymi skrzydłami, trzymającego w szponach kartusz z herbem Kończyc w odmianie.

Ptak ma ukośnie przewieszoną laskę marszałkowską – oznakę godności Micha- ła Wandalina, marszałka wielkiego koronnego (1783) – oraz wstęgi z orderami:

Aleksandra Newskiego, Orła Białego i św. Stanisława.

47 Dachtera 1997, s. 50–51.

48 Ajewski 2004, s. 9–11; Ajewski 2004a, s. 27–32.

49 Błąd w przedstawieniu orderu Orła Białego, który został upodobniony do wizerunku orderu św.

Ducha, skłonił Przypkowskiego do przypisania tego ekslibrisu artyście francuskiemu, którym Weis był w istocie (zob. Przypkowski 1942, s. 115 [125]).

50 Przypkowski 1949.

51 Przypkowski 1949, s. 566.

52 Podniesińska 2015, s. 339.

(29)

Kat. 13. Ekslibris Józefiny z Radziwiłłów Massalskiej (1762–?), Wenecja, 1779–1787, Alessandri Innocente (1741–1803) wg Michał Dłuski (1760–1821), przypisywany, akwaforta

Niekiedy herb na ekslibrisie bywał wpleciony w widok albo martwą naturę.

Tak jest na, omówionym wyżej, znaku Hieronima Floriana Radziwiłła, gdzie lecący orzeł jest uzupełnieniem krajobrazu. Ekslibris Franciszka Bielińskie- go (1683–1766), marszałka wielkiego koronnego, przedstawia martwą naturę swobodnie ułożoną w cieniu drzewa na tle rozległego, urozmaiconego pejzażu.

W centrum widnieje oparta o pień owalna tarcza w kartuszu z herbem Juno-

sza, poniżej na wstędze zwiesza się order Orła Białego, a wokół zgromadzone

są atrybuty władzy i wiedzy: laska marszałkowska, miecz, książki i przyrządy

naukowe. Pod kompozycją widnieje inskrypcja: „Ex Biblioteca Ill[ustrissi]mi

et Excell[entissi]mi D[OMI]ni FRANCISCI BIELINSKI Supremi Regni Mare-

schalci”. Bieliński był inicjatorem wielu inwestycji w Warszawie, między inny-

mi wybrukowania ulic. To od godności Bielińskiego przyjęła nazwę ulica Mar-

(30)

szałkowska. Omawiana rycina to jeden z piękniejszych ekslibrisów polskich.

Została wykonana przez Jana Fryderyka Myliusa w drugiej ćwierci XVIII wieku i była ostatnią pracą ekslibrisową tego artysty. Odbijano ją z trzech nieco od- miennych płyt

53

.

Zgodnie z duchem końca XVIII wieku – epoki Oświecenia i sentymentalizmu – zostały wykonane dwa ekslibrisy (pełniące jednocześnie funkcję biletów wi- zytowych

54

) dla Józefiny z Radziwiłłów 1

o

voto Massalskiej, 2

o

voto Grabowskiej (ur. 1762). Pierwszy z nich przedstawia młodą kobietę w luźnej sukni i wianku na głowie, siedzącą pod drzewem wśród założenia parkowego z antyczną świątynią w tle. Kobieta, oświecona dama – na co wskazują widoczne obok symbole wiedzy:

książka i globus – trzyma na kolanach owalną tablicę, na której wpisuje inskryp- cję: „Josephe Princesse Massalska”

55

. Ukazana na drugim księgoznaku nieco star- sza kobieta, wsparta prawą ręką na postumencie z herbami Topór i Trąby

56

, lewą opiera na tablicy z napisem: „Josephine et Michel Grabowski”. Towarzyszą jej te same symbole wiedzy i ten sam widok z antyczną świątynią. Na wzór pierwszego ekslibrisu Józefina zamówiła około 1790 roku kolejny, trzeci, piękniejszy od pozo- stałych, u miniaturzysty i rytownika Karola Grölla (1770–1857), syna znanego dru- karza warszawskiego

57

. Został on wydany jako replika w Ilustrowanych znakach bibliotecznych Stanisława Łozy

58

. Józefina była córką Michała Kazimierza Radzi- wiłła „Rybeńki” i Anny z Mycielskich oraz siostrą przyrodnią Karola Stanisława

„Panie Kochanku”. W 1779 roku poślubiła Ksawerego Massalskiego, ostatniego potomka senatorskiej gałęzi tego rodu, a po jego śmierci, w roku 1788 wyszła za mąż za Michała Grzegorza Grabowskiego (1719–1799) z Turny (województwo brzeskie), koniuszego wielkiego litewskiego, członka Rady Narodowej Litew- skiej (1794) i przyjaciela Stanisława Augusta Poniatowskiego. Około 1840 roku biblioteka Grabowskich, budowana przez kilka pokoleń, częściowo się rozpadła, a w 1909 roku sprzedano pozostałą część przechowywaną w Turnie

59

.

53 Przypkowski 1948, s. 224 (il. 25).

54 Przypkowski 1942, s. 104 (114).

55 Ekslibris jest dosyć rzadki, ponieważ gdy w 1909 roku sprzedawano resztki spuścizny po Gra- bowskich z Turny, Kazimierz Reychman, zapalony kolekcjoner, który pierwszy natrafił na ten nieznany wówczas księgoznak, wykupił wszystkie oznaczone nim książki (zob. Chwalewik 1938, s. 19). MNK ma jeszcze drugi egzemplarz tego ekslibrisu z okresu, kiedy – zapewne po śmierci Ksawerego Massalskiego – wydrapano napis i wpisywano odręcznie atramentem nazwisko Gra- bowska.

56 Przyczyny rozpięcia tych herbów na płaszczu gronostajowym, który został zwieńczony zwyczaj- ną koroną szlachecką Grabowskich, a nie koroną królewską albo mitrą, podaje Tadeusz Przyp- kowski (zob. Przypkowski 1942, s. 108 [118]–109 [119]).

57 Pierwszy zwrócił na to uwagę Edward Chwalewik w: WEPI, t. 6, s. 345.

58 Łoza 1915, s. nlb.

59 Reychman 1910, s. 200–202.

(31)

Kat 4. Ekslibris Michała Jana Borcha (1751–1810) (wersja duża), Berlin, 1790, Halle S. (fl. ok. 1790), akwaforta

W podobnym jak ekslibrisy Józefiny z Radziwiłłów, oświeceniowym duchu, utrzymany był książkowy znak własnościowy króla Stanisława Augusta Ponia- towskiego wykonany około 1781 roku przez Jana Gotfryda Prixnera (ok. 1746–

1819)

60

. Przedstawiał on scenę gabinetową. Ukazana pośrodku kompozycji Ate- na, siedząca w otoczeniu puttów z symbolami nauki i sztuki, trzymała tarczę z herbem królewskim. Niestety, Muzeum Narodowe w Krakowie nie posiada tej ryciny. Nawiązał do niej Henryk Bukowski (1839–1900), powstaniec stycz- niowy i szwedzki antykwariusz, darczyńca wielu polskich instytucji, w swoim ekslibrisie dedykowanym krakowskiemu Muzeum

61

.

60 Ryszkiewicz 1976, s. 305 (il.) ze zbiorów autora.

61 Marcinkowska, Podniesińska 2015, s. 227–229.

(32)

Czasem na herbie właściciela ekslibrisu pojawiały się inne symbole i znaki, niż te, które wynikały z zasad heraldyki. Tak jest na rycinie Michała Jana Bor- cha (1751–1810), wojewody bełskiego, pisarza i podróżnika, na której w spo- sób szczególny podkreślono jego przynależność do loży masońskiej. W polu herbowym występują tutaj: trójkąt równoramienny, skrzyżowane miecze, de- wiza „Tres in uno” („Trzy w jednym”) oraz mitra wykorzystywana w obrzędach masońskich. Prawdopodobnie związany z wolnomularstwem jest także napis

„OMNE TRINUM PERFECTUM” („Wszystko co potrójne jest doskonałe”).

Borch był wybitnym mówcą Wielkiej Loży wybranym w 1781 roku

62

. W swo- im majątku w Warklanach w Inflantach Polskich urządził park, pełen symbo- licznych treści i ukrytych znaczeń

63

, mający służyć do odbywania sentymental- nych podróży, nawiązujących do ścieżki życia, o charakterze umoralniającym i patriotycznym. W podróży tej pomagało dzieło Borcha, Jardin sentimantal du chateau de Warckland…

64

, będące rodzajem wtajemniczenia. Do atmosfery tajemniczości nawiązuje, utrzymany w sentymentalnej estetyce, ekslibris tzw.

większy. Przedstawia on porośnięty roślinnością kamień, stojący na postumen- cie z inskrypcją: „EX BIBLIOTHECA WARCLANENSI EX[CELLENTISSIMI]

COMIT[IS] DE BORCH LUBESCHNITZ. PALAT[INI] BELC[ENSIS] LOC[UM]

TEN[EN]T[IS] COPI[IARUM] POLON[IAE] EQUIT[IS] AQUI[LAE] ALB[AE]

S[ANC]TI STAN[ISLAM] LEON[IS] AUR[EI] ET IOHAN[NIS] MELIT[ENSIS]”.

Na kamieniu, na płaszczu gronostajowym, widnieje herb flankowany przez ryce- rza maltańskiego i Orła Białego trzymającego proporzec z inicjałami królewski- mi: „S[TANISLAUS] R[EX]”. W herbie, w polu sercowym, ukazano herb Borchów Trzy Kawki oraz często powtarzający się Gryf województwa bełskiego, świadczą- cy o dziedziczności urzędu wojewody w rodzinie. W ten sposób na książkowym znaku własności znalazły się wszystkie ważniejsze wiadomości o  Borchu, jak głosi inskrypcja: arystokracie noszącym tytuł hrabiego

65

, wolnomularzu i kawa- lerze maltańskim

66

, zwolenniku króla Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz kawalerze orderów: Orła Białego, św. Stanisława i Złotego Lwa. Michał Jan był miłośnikiem sztuki, sam też rysował, o czym świadczą szkice przywiezio- ne z podróży do Włoch i powielone w akwaforcie przez Cristofora Dall’Acqua

62 Hass 1980, s. 190–191; Polanowska 2012, s. 556.

63 Swirida 1993, s. 34–37; Polanowska 2012, s. 570–582.

64 Borch 1795. Dwa wydania tego dzieła (1791 i 1795) oraz dwie wersje językowe rękopisu (polską i francuską) wspomina Jolanta Polanowska (Polanowska 2012).

65 Borch w 1783 roku otrzymał od cesarza Józefa II tytuł hrabiego von Lubeschütz (zob. Dunin- -Borkowski 1910, s. 226; Polanowska 2012, s. 552).

66 Borch był komandorem devotionis Zakonu Maltańskiego (zob. Zakon Maltański w Polsce 2000, s. 194; Polanowska 2012, s. 552).

(33)

(1734–1787)

67

. Można więc przypuścić, że również do własnego ekslibrisu do- starczył rysunku. Oprócz tej niespotykanie rozbudowanej ryciny istniała mniej- sza wersja, przedstawiająca jedynie herb z koroną i klejnotem w otoczeniu ga- łązek lauru i dębu. Biblioteka wojewody bełskiego liczyła 8 tysięcy woluminów i obejmowała dzieła: Łukasza Górnickiego, Jana Kochanowskiego, Hugona Koł- łątaja, Marcina Kromera, Mikołaja Reja i Piotra Skargi, oraz liczne herbarze.

Ozdobą zbioru był Codex diplomaticus Macieja Dogiela (1715–1760), wydany w Wilnie w 1758 roku, z dedykacją autora. Duże rodzinne archiwum ocalało w Ossolineum; reszta księgozbioru niestety uległa rozproszeniu. Borch był też właścicielem drugiej biblioteki w Prelach koło Witebska.

Na niektórych ekslibrisach z końca XVIII wieku herb nie pojawia się wcale.

Spośród egzemplarzy tego typu w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie warto wymienić znak wojewody mścisławskiego Józefa Hylzena (1736–1786).

Został on wykonany przez Josepha Franza von Goeza (Göz) (1754–1815) po 1770 roku. Ten piękny rokokowy okaz, złożony z rozbudowanych panopliów utrzymanych w ornamentyce rocaille, zwieńczonych koroną szlachecką i la- ską wojewody, pośrodku mieści jedynie napis: „Comte de Hulsen Palatin de Mscisław”. Hylzen, herbu własnego, był ostatnim z rodu. Stronnik Stanisława Augusta i zwolennik reform, od 1770 roku był wojewodą mścisławskim, a w la- tach 1774–1781 działał w loży wolnomularskiej. W 1780 roku został pierwszym wielkim mistrzem Wielkiej Loży prowincjonalnej Polski, ale w przeciwieństwie do Borcha, nie wspomniał o tym na ekslibrisie. Ostatnie lata życia poświęcił studiom literacko-naukowym i podróżom.

Pozbawiony herbu jest również ekslibris Elżbiety z Czartoryskich Lubomir- skiej (1733–1816), księżnej marszałkowej, pełniący funkcję zarówno znaku książkowego, jak i biletu wizytowego. Meander, wpisany w otok w leżącym owalu, nawiązywał do ornamentu à la grecque. Wewnątrz otoku widniał je- dynie napis: „La Princesse Lubomirska Grande Mareschalle de la Courone”.

Księżna marszałkowa, bardzo wykształcona, najbogatsza dama w Polsce

68

, po- siadała zbiór książek odrębny od księgozbioru męża, Stanisława Lubomirskie- go (1722–1783). Przechowywała go najpierw w pałacu na Mokotowie w War- szawie, a następnie w Łańcucie. Biblioteka obejmowała głównie literaturę fran- cuską; po śmierci księżnej uległa rozproszeniu. Omawiany ekslibris w praktyce rzadko bywał naklejany na karty, znacznie częściej książki otrzymywały tłoczo- ny na grzbiecie napis „MONKOTOW”

69

.

67 Polanowska 2012, s. 555–556, il. 3–9.

68 Gruczyński 1965, s. 18–22.

69 Gruczyński 1965, s. 21. Nazwa Mokotów pochodzi od francuskiego: mon coteau („moje wzgórze”).

(34)

Kat 10. Ekslibris Józefa Hylzena (1736–1786)

Niemcy, po 1770. Joseph Franz von Goez (Göz) (1754–1815), przypisywany, miedzioryt

(35)

Do najbardziej oszczędnych książkowych znaków własnościowych należał ekslibris Joachima Litawora Chreptowicza (1729–1812), kanclerza wielkiego litewskiego, współtwórcy Komisji Edukacji Narodowej i jednego z najświatlej- szych umysłów doby stanisławowskiej. W skromnym owalnym obramieniu mie- ścił on jedynie napis: „Ex Bibliotheca Joachimi Comitis Chreptowicz Pro-Can- cellarii M[agni] D[ucatus] L[ithuan]ae”

70

. Joachim Litawor w swoim majątku Szczorse w guberni mohylewskiej zgromadził cenny księgozbiór

71

, składający się z kilkunastu tysięcy tomów, rycin i map. Omawiany ekslibris odznacza się wyjątkową elegancją i prostotą. Podobna idea przyświecała królowi Stanisła- wowi Poniatowskiemu, którego znak, inny niż omówiony powyżej, składał się jedynie z napisu: „EX Bibliotheca REGIS Poloniae”

72

.

70 Jest to najwcześniejszy z czterech ekslibrisów, którymi posługiwał się Chreptowicz; ilustracje pozostałych zob. Ettinger 1927, s. 140, tabl. nlb.; Kisarauskas 1984, poz. 62–65.

71 Więcej na temat biblioteki i jej dalszych losów zob. Biblioteka w Szczorsach 1911.

72 Grońska 1992, s. 147, il. 29.

(36)

oraz znaki nieherbowe bibliotek prywatnych drugiej połowy XVIII i początku XIX wieku

o głównych obowiązków zakonników należało czytanie ksiąg, będące podstawą pracy umysłowej i doskonalenia duchowego. Wszystkie re- guły, chociaż każda w inny sposób, nakazywały tzw. lectio librorum, czyli czytanie, które poprzedzało głoszenie kazań, pracę naukową oraz medytacje i rozmyślania. Szczególną troskę o książki i księgozbiory przeja- wiali jezuici i dominikanie. Wynikało to z ich roli dydaktyczno-edukacyjnej oraz kaznodziejskiej. Każde kolegium i zgromadzenie, aby mogło pełnić swoje funk- cje dydaktyczno-wychowawcze, musiało posiadać bibliotekę jako bazę naukową i warsztat pracy. Książka znalazła się w ustawodawstwie zakonnym: w regule, w  uchwałach kapituł generalnych i prowincjonalnych. Czytanie stanowiło też niekiedy karę, dlatego biblioteka i karcer często ze sobą sąsiadowały. Przepisy nie określały lokalizacji księgozbioru i czytelni, ale miały to być pomieszczenia suche, dobrze oświetlone i przewiewne, z ceglaną lub drewnianą podłogą oraz opalane zimą. Zwykle sala biblioteczna była lokowana na I piętrze, często nad re- fektarzem

73

. Wyposażenie składało się z szaf, stołów lub zydli i taboretów, a także przyborów do pisania. W bogatych placówkach ściany i sufity przyozdabiano fre- skami lub portretami, czasem w pobliżu znajdowały się eksponaty muzealne, glo- busy albo gabinety i laboratoria służące naukom ścisłym. Księgozbiory mogły być ogólne (bibliotheca magna, bibliotheca collegii, bibliotheca communis, bibliothe- ca conventi, bibliotheca residentiae)

74

albo specjalistyczne, związane z rodzajem pracy lub określonym miejscem w klasztorze (libri chorales, libri prohibiti, libri pro cella predicatoris, bibliotheca praefecti)

75

. Książki potrzebne do pracy bracia

73 Np. w kolegiach jezuickich w Krakowie, Grodnie, Lublinie, Ostrogu, Połocku (na II piętrze) i w Akademii Wileńskiej (zob. Paszenda 2004, s. 111).

74 Biblioteka główna, biblioteka kolegium, biblioteka wspólnoty, biblioteka zgromadzenia (klaszto- ru), biblioteka prowincji (SJ).

75 Książki dla chóru, książki zakazane, książki do pokojów kaznodziei, biblioteka prefekta (SJ).

(37)

na ogół trzymali w celach. Najlepsze przepisy dotyczące bibliotek mieli jezuici – odpowiednie wytyczne zawierały Konstytucje Towarzystwa Jezusowego

76

. W Ra- tio studiorum – prawie szkolnym obowiązującym wszystkich jezuitów – napisano:

„By naszym nie brakowało książek, bez których wydawaliby się żołnierzami bez broni, należałoby sobie życzyć, by na powiększenie biblioteki był przeznaczony ja- kiś doroczny fundusz”

77

. Świadom tego, biskup Józef Andrzej Załuski (1702–1774) właśnie jezuitom oddał pod opiekę swój największy skarb – Bibliotekę Załuskich.

Pisał: „Zakon jezuitów jest po całej Europie zaszczepiony, łatwiejszy zatem będzie miała sposób Biblioteka Publiczna na sprowadzenie ksiąg nowo wychodzących ex omnibus oris urbis et orbis i choćby tylko księgami przez jezuitów wydanymi była wzbogacona, to już i znacznie i augeri może”

78

.

Niektóre kolegia i klasztory dysponowały własnymi drukarniami. Oficynę wydawniczą w latach 1787–1820 utrzymywali jezuici w Połocku, a w 1777 roku dominikanie w Grodnie. Wówczas, zgodnie z przepisami, wydawnictwa te mu- siały odprowadzać po cenie kosztów tzw. egzemplarze obowiązkowe

79

.

W bibliotekach zakonnych książki opatrywano odręcznymi wpisami własno- ściowymi, najczęściej na stronie tytułowej, ale mogły to być również strony dalsze. Brzmiały one na przykład „Ex bibliotheca Conventus…” (z biblioteki zgromadzenia), „Ex cathalogo librorum…” (ze zbioru książek), „…applico Mo-

76 Konstytucje 2001, s. 150.

77 Piechnik 2004, s. 106.

78 Łodyński 1935, s. 75.

79 Informacje za Pidłypczak 1996.

Kat. 30. Ekslibris Biblioteki Jezuitów w Połocku, Połock, po 1750, drzeworyt, druk

(38)

nasteri” (…dodaję klasztorowi)

80

. Towarzyszyły im dodatkowe informacje o dar- czyńcy, dacie przekazania daru, sposobie nabycia. Innym rodzajem takiego wpisu były ekslibrisy drukowane, które upowszechniły się w Polsce w drugiej połowie XVIII wieku i miały sformalizowany charakter. Składały się mianowicie z napisu, czasami w formie skróconej, oraz często z prostej lub ozdobnej ram- ki. Niektóre miały wydzielone pozycje na dział lub rodzaj, numer szafy i pół- kę. Harmonizowały z wyglądem książki, drzeworytnicze ramki lub ozdobne liternictwo korespondowało bowiem z winietami, inicjałami bądź ozdobnikami w tekście. Dobrym przykładem takiego ekslibrisu jest znak własnościowy kole- gium połockiego, w którym delikatna wić roślinna (o genezie rokokowej) oplata prostą, podwójną ramkę w  leżącym prostokącie, wewnątrz którego widnieje skrócony napis: „Bibliot[heca] Coll[egii] Polocensis Soc[ietatis] JESU”. Księgo- znak ten zwraca uwagę swoją ozdobnością, rzadką u jezuitów, którzy z reguły stosowali skromne etykiety. Dom zakonny Towarzystwa Jezusowego w Połoc- ku miał szczególne znaczenie jako placówka działająca na wschodniej rubieży Polski, założona rok po zdobyciu miasta przez Stefana Batorego (1580) i pro- wadzona przez Piotra Skargę – królewskiego kaznodzieję. Bogato uposażona królewskimi nadaniami przed I rozbiorem Polski, osiągała ponad 36 tysięcy złp czystego zysku rocznie

81

. Nic więc dziwnego, że od początku XVII wieku dyna- micznie rozwijała się też biblioteka. Rozwoju tego nie zahamowały trzy pożary.

W 1682 roku spłonęły książki w pokojach profesorów, ocalała jednak biblioteka ogólna. W roku 1705 zabezpieczony przed Szwedami zbiór spłonął w ostatnim dniu przeprowadzki, a większość zasobu zniszczył kolejny pożar w 1750 roku

82

. Przystąpiono wówczas do tworzenia czwartego z kolei księgozbioru, z którego pochodzi omawiany ekslibris. Biblioteka – zasilana przez jezuitów przywożą- cych i przysyłających książki (oraz inne zbiory) ze swoich zasobów prywatnych – po kasacie zakonu (1773) w 1787 roku liczyła już 5576 pozycji

83

. Największym darczyńcą był Ignacy Raczyński (1741–1823), od 1805 roku arcybiskup gnieź- nieński, który w latach 1806–1818 ofiarował białoruskiemu kolegium 8 tysię- cy książek. Około 1786 roku biblioteka należała do jednej z dziewięciu tzw.

ozdobnych bibliotek jezuickich na ziemiach polskich

84

. Mieściła się na II piętrze domu zakonnego, nad refektarzem. Prowadziły do niej drewniane schody. Mia- ła jedne podwójne drzwi, sześć dużych okien, zasłanianych zasłonami z białego

80 Pidłypczak 1996, s. 63.

81 Połock [w:] EWoJ, s. 524.

82 Połock [w:] EWoJ, s. 527.

83 Połock [w:] EWoJ, s. 527.

84 Obok Krakowa, Warszawy, Wilna (Akademia), Grodna, Krosna, Gdańska, Lublina, Poznania; zob.

Paszenda 2004, s. 117; Grzebień 2013, s. 123 (podaje 10 bibliotek).

(39)

„moskiewskiego” płótna, a podłoga z desek z drewna sosnowego była układana w tafle. Wokół stało dwadzieścia jeden szaf z drewna olchowego, artystycznie rzeźbionych i lakierowanych. Nad szafami umieszczone były dwa drewniane, pozłacane popiersia oraz osiem popiersi malowanych w ramach drewnianych, okrągłych „marmurkowo malowanych”. Prócz tego były tam cztery wazony wielkie i szesnaście małych, także drewnianych i „marmurkowo malowanych”.

Na ścianach wisiały wielkie portrety cara Aleksandra i Katarzyny II w drewnia- nych, bogato złoconych ramach. Pod ścianami znajdowały się liczne szafki. Na środku stało dziewięć stołów „więcej niż na sążeń długich, więcej niż na arszyn szerokich”, z drewna olchowego, lakierowanych, z szafami od spodu. Przy nich było pięć stołków obitych czarną skórą, zaś koło szaf stały dwie składane dra- biny

85

. W przedsionku biblioteki Jan Stürmer (1758–1815), rzeźbiarz zakonny, urządził w latach 1787–1788, pod kierunkiem Gabriela Grubera (1740–1805), profesora architektury i agronomii, tzw. Manrezę – grotę gipsową poświęconą św. Ignacemu Loyoli i Matce Boskiej

86

. Przy bibliotece istniało muzeum, na któ- re składała się kolekcja niewielkich obrazów, rysunków, rycin i książek, oraz gabinet fizyczny urządzony przez Grubera

87

, wcześniej nadwornego fizyka ce- sarza Józefa II. Największy rozwój biblioteki nastąpił za panowania Aleksandra I, który w 1812 roku podniósł kolegium połockie do rzędu Akademii i pozwolił na swobodne sprowadzanie wydawnictw zagranicznych. W wyniku tego w roku 1820 – roku kasaty jezuitów w Rosji – biblioteka liczyła prawie 30 tysięcy dru- ków w językach obcych, a tylko 10 tysięcy w języku polskim

88

. Biblioteka była odwiedzana przez wybitne osobistości; w 1802 roku podziwiał ją car Aleksan- der I. Urządzenie biblioteki w Połocku w tak wystawny sposób było związane z ustaleniem się Towarzystwa Jezusowego na terenach Wielkiego Księstwa Li- tewskiego na Białorusi po kasacie przez Klemensa XIV. Katarzyna II nie uznała bowiem wyroku kasacyjnego i nie ogłosiła papieskiego breve na znak antypa- pieskiej i antyburbońskiej kontestacji

89

, pozwoliła nawet na otwarcie nowicjatu w Połocku, co sprawiło, że właśnie tam znalazła się siedziba najwyższych władz zakonu

90

. W 1964 roku kościół jezuitów pod wezwaniem św. Stefana został wy- sadzony w powietrze przez Rosjan, a biblioteka jest obecnie zupełnie zdewa- stowana i czeka na renowację

91

.

85 Załęski 1906, s. 210–211; Grzebień 2004, s. 153.

86 Paszenda 2004, s. 114–115.

87 Grzebień 2004, s. 153.

88 Kochanowicz 2004, s. 173–174.

89 Kramarz 1993, s. 162.

90 Paszenda 2004, s. 117.

91 Grzebień 2004, s. 153.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Napisz trzy zdania o ekslibrisie, w których odpowiesz na go stosuje? Gdzie się 20 słów i nie więcej niż.. Karta pracy do e-Doświadczenia Młodego Naukowca

Mleko fermentowane o podwyższonej zawartości białka można uzyskać przez fortyfikację mleka proszkami mlecznymi, proszkiem serwatkowym, suszoną maślanką oraz koncentratami

Czasami Morawska opisuje też miejsca i przedmioty związane ze stosowa- niem prawa w odległej przeszłości, niekiedy przywołuje związane z nimi historie i legendy 105. Opowiadając

W iększa jego popularność jest zrozumiała, ponieważ był on naklejony na książki formatu octavo, których z Nowej Biblioteki zachowało się najwięcej.. Tylko w

Wprawdzie w filozoficznych pracach fizyków nieczęsto można się spotkać z wyraźnym rozróżnieniem kwestii psychologii poznania (poznawania) naukowego (kontekst

Ukazał się wówczas specjalny katalog wydany przez Wiktora Ziółkowskiego, który był inicjatorem i organizatorem zarówno poprzedniej, jak i tej wystawy, Katalog

Relacja Janiny Czubińskiej wiąże się z rejonem Lubelszczyzny skupionym wokół Kraśnika.. Ten teren to rodzinne miejsca jej matki – sama autorka poznała je dopiero w wieku

W październiku 1935 roku, z powodów rodzinnych, Bratkowie wrócili do Polski i zamieszkali w Rzeczycy Księżej koło Kraśnika, na Lubelszczyźnie.. W 1940 roku wyszła