• Nie Znaleziono Wyników

CHOMIK CZARNY W NIEWOLI.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "CHOMIK CZARNY W NIEWOLI."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

*te. 1 3 (1 6 0 8). W arszaw a, dnia 30 marca 1913 r. To m X X X I I .

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.

PRENUMERATA „W SZECH ŚW IA TA ".

W Warszawie: ro c z n ie r b . 8, k w a rta ln ie r b . 2.

2 przesyłką pocztową ro c z n ie r b . 10, p ó łr . r b . 5.

PRENUMEROWAĆ MOŻNA:

W R ed ak cy i „ W s z e c h ś w ia ta " i wc w sz y stk ic h k się g a r­

n iach w k raju i za g ran icą.

R e d a k to r „W szech św iata'* p r z y jm u je ze sp raw am i re d a k c y jn e m i c o d z ie n n ie o d g o d z in y 6 d o 8 w ieczo rem w lo k alu re d a k c y i.

A d r es R e d a k c y i: W S P Ó L N A M>. 37. Telefonu 83-14.

CHOMIK C ZA R NY W N I E WO LI .

P rz e d d w o m a l a t y o t r z y m a ł e m z p o ­ c z ą t k i e m zim y ż y w y o k a z c h o m ik a c z a r ­ nego. B ył to s a m i e c o p i ę k n e m , lśnią- cem, c z a r n e m f u t e r k u g ł a d k i e m , n a pod­

b ró d k u m iał m a ł ą p l a m k ę b ia łą . R ów nież szk liw o s ie k a c z y C zarniaw e, n ie żółte j a k z a zw y c zaj. O d m ia n a ta, r z a d s z a od z w y ­ kłej p s t r e j , w e d łu g o b s e r w a c y i S i m r o t h a m a obficiej u k a z y w a ć się w la ta c h s u ­ ch y c h , a w o k o licy T a rn o p o la , s k ą d i mój okaz p o chodz ił, t r a f i a się c z ę ś c ie j.W ow y m ro k u b y ła n a w e t p o s p o lita .

C h om ik, j a k w iadom o, j e s t b ard z o zło­

śliw y, k r w i o ż e r c z y i g w a łt o w n y , obok sz c z u ró w n a l e ż y do n a j z ł o ś l i w s z y c h g r y ­ zoni. J e s t o d w a ż n y : s a m r z u c a s ię c z a ­ se m n a p r z e c h o d z ą c y c h , n a p a d a n a m n i e j ­ sze z w ie rz ę ta , poza o k r e s e m g o d o w y m płci ż y j ą wr s e p a r a c y i, a j a k B r e h m s tw ie r d z ił , s a m i e c z a g r y z a m a łż o n k ę . Nie z b y t czuli s ą te ż w o b e c p o t o m s tw a , o j­

ciec zu p e łn ie nie t r o s z c z y się o m łode, | a m a t k a w y p ę d z a j e ze sw o je j j a m y n a I w ł a s n y chleb, sk o ro nieco ty lk o p o d ro s n ą i n a u c z ą się s a m e g r z e b a ć i s z u k a ć po- i

k a r m u , w ięc j u ż po 14 d n ia c h . J e d n a k ­ że d o póki m a łe s ą n i e d o ł ę ż n e — n a ś w i a t bow iem p r z y c h o d z ą ś lep e i nieuw ło sio n e, lecz z zę b a m i — p r z y jm u je n a w e t obce z i n n e g o g n i a z d a na w y c h o w a n ie .

Mój okaz n ie o b ł a s k a w ił się w niewoli.

P i e r w s z y w y s t ę p b y ł b a r d z o k r w a w y . N i e m a ją c s to s o w n e j k l a t k i , z o sta w iłe m go n a noc w pace d r e w n i a n e j , w k tó re j p r z y je c h a ł z Podola, d a w sz y m u ty lk o c h l e b a n a p o k arm . R ano n a s t ę p n e g o d n i a w ię ź n ia nie było, a w y g r y z io n a w d esce d z iu r a ś w ia d c z y ła o sposobie w y d o s t a n i a się i sile jego zębów . Roz­

począłem p o s z u k iw a n ie z b ie g a od s ą s ia ­ d u ją c e j z a g r o d y ś w i n e k m o rs k ic h . S a ­ m ic y nie było, s a m c z y k siedział s k u lo n y i p r z e ra ż o n y w k ą c ie sw eg o d r e w n i a n e ­ go d o m k u . C h o m ik a nie było. D opiero w p r z e c iw n y m ro g u sa li pod g a b l o t ą z n a ­ le ź liś m y c z a r n e g o d ra p ie ż c ę n a d sw ą ofiarą. W id o c z n ie , w y d o s t a w s z y się z n ie ­ woli, w p a d ł do s ą s ia d ó w i, z a b i w s z y s ł a b ­ s z ą sam ic ę przez prz ecięc ie t ę t n i c y s z y j-

| nej, z a c ią g n ą ł j ą w bez p ie czn e u k r y c ie . Teraz, zoba czy w sz y p rz e ś la d o w c ó w , ły s k a ł o c z y m a i z w śc ie k ło śc ią z g r z y t a ł i s ie k a ł z ę b am i. Po o d s u n ię c iu g a b l o t y w cale nie u c ie k a ł, lecz p o d n ió s łsz y się n a tyl-

(2)

194 W SZ E C H S W IAT JVs 18

n y c h ł a p a c h , g r o z ił zębami.- K l a t k a d r u ­ c i a n a j u ż b y ł a p r z y g o t o w a n a , s ł u g a sz k o ln y , z a r z u c i w s z y ś c i e r k ę , z d o ła ł go p r z e n i e ś ć n a n o w ą s a d y b ę b e z z a k r w a ­ w ie n ia palców .

K l a t k ę w y ś c i e lo n o g r u b o s i a n e m , d o ­ s t a ł te ż p a rę t r z a s e k do g ry z ie n i a , m i ę ­ dzy s z c z e b l a m i p r z e c i ą g n ę l iś m y d w a p o ­ p rz e c z n e p r ę t y d r e w n i a n e , n a k t ó r e m ó ­ g ł b y się w s p in a ć . P ó źn iej w m ie j s c e s i a n a d a w a ł e m c z a s e m sło m ę, p a p i e r lu b w a tę , w s z y s t k o to, p o d o b n ie j a k w r z u c a ­ n e t r z a s k i k r a j a ł n a d r o b n e k a w a ł e c z k i, g r o m a d z ą c w n a j c i e m n i e j s z y m r o g u , k t ó ­ r y m u słu ż y ł za le g o w i s k o . Z u p e ł n i e j e ­ d n a k n ie g r y z ł p o p r z e c z n y c h p r ę t ó w , lecz k o r z y s t a ł z n ic h , u p r a w i a j ą c n a n ic h s y s t e m a t y c z n i e co w ie c z o ra — o ile b y ł z d r ó w — d łu ż s z ą g i m n a s t y k ę .

Mimo p ó łt o r a r o c z n e g o p o b y t u o b y c z a j e j e g o w c a l e n ie z ła g o d n ia ły , z c z a s e m s t a ł się t y l k o m n iej p o p ę d liw y m , a b a r d z ie j a p a t y c z n y m . L e c z i w t e d y t r z e b a było b y ć o s tro ż n y m : p o d c z a s c z y s z c z e n i a k l a t ­ ki c z ę s to n a g l e r z u c a ł się, b y chw yci'ć s i l n e m i s i e k a c z a m i. Ż y w y c h i s t o t nie znosił, ż a b y w r z u c o n e z a b ij a ł, c h o ć c z a ­ s e m n ie z a b i e r a ł s ię z a r a z do j e d z e n i a . C h o m ik n a s z o k a z a ł z d o ln o ś ć do r o z ­ w o ju u m y s ło w e g o . N a u c z y ł się o s t ro ż n ie o b c h o d z ić z m is e c z k ą n a w o d ę i n ie p r z e ­ w r a c a ł j e j d o p ó k i b y ł a p e łn a . P o c z ą t k o ­ wo, g d y w ło ż o n o p r ę t do j e g o k l a t k i , r z u c a ł się i g r y z ł k o n iec, p ó źn iej z m i a r ­ k o w a w s z y , że p r z e ś l a d o w c a j e s t n a to n ie c z u ły , n a u c z y ł się o d r ó ż n ia ć p r ę t od p alca, nie c h w y t a ł w ięc d r z e w a , n a w e t g d y go d ra ż n io n o , g ro z ił t y l k o z ę b a m i i j e ż y ł s ie rś ć , le c z cofał się; t e m s k w a ­ pliw iej j e d n a k r z u c a ł się, g d y k t ó r y z n i e d o ś w i a d c z o n y c h u c z n ió w s p r ó b o w a ł w s u n ą ć p a le c m ię d z y s z c z e b lik i: k r w a w e g ł ę b o k ie ś l a d y p o u c z a ł y , że n a w e t w d r u ­ gim r o g u k l a t k i n i e m o ż n a b e z k a r n i e b u ­ s z o w a ć.

W p a r ę t y g o d n i p r z y s ł a n o mi d r u g i o k az t a k i sa m ( j e d y n i e p l a m k a b ia ła n a p o d b r ó d k u b y ł a w i ę k s z a i s i ę g a ł a w ąz- k i m r ą b k i e m d o k o ła paszczy), ale m a r t w y . W i d o k z m a r łe g o t o w a r z y s z a nie w y w a r ł n a n i m ż a d n e g o w r a ż e n i a , t a k s a m o p o ­

z o s t a ł a p a t y c z n y , g d y m u po p e w n y m cz a s ie p r z e d s t a w i ł e m o k az w y p c h a n y .

J a d ł w s z y s t k o . P r z e w a ż n i e d a w a ł e m m u p s z e n ic ę i c h le b , z w ie l k i m a p e t y t e m j a d ł j e d n a k i w s z e la k ie m ięsiw o. G dy m u b y ło d a ć c h le b z m a s ł e m i w ę d l i n a ­ mi r o z p o c z y n a ł od m ięsa, p o t e m z a b ie r a ł się do o ś r o d k i od s t r o n y n a s m a r o w a n e j , s k ó r k ę za ś c z ę s to z o s t a w ia ł n i e n a r u s z o ­ n ą . J e ś l i n ie by ł g ło d n y , z a d o w a la ł się z l iz a n ie m m as ła . W o d ę p ił n i e z b y t o b fi­

cie, n ie znosił za ś kąpieli, p o k ro p io n y r z u c a ł się, s i e k a ł z ę b a m i i g ro ź n ie m r u ­ czał. P o d o b n ie n i e lu bił d m u c h a n i a . Ż y ­ w o t p r o w a d z ił s y s t e m a t y c z n y . D zień p r z e ­ w a ż n i e p r z e s y p i a ł s k r ę c o n y j a k kot, b u ­ d z ą c się n a p a r ę g o d z in kolo p o łu d n ia . J a d ł w t e d y , a n a s t ę p n i e s p o k o jn i e w y ­ s i a d y w a ł . Z a n i e p o k o jo n y s t a w a ł n a t y l ­ n y c h ł a p k a c h r o z g lą d a ł się, a r o z g n i e w a ­ n y l u b n a g l e z b u d z o n y siekł z ę b a m i i m r u c z a ł , b ł y s k a j ą c o c z y m a . O ż y w iał się w ie c z o re m , o d b y w a ją c w n a d e r k o ­ m ic z n y s p o só b g i m n a s t y k ę , s p i n a j ą c się i g r a m o l ą c j a k n i e d ź w i a d e k po d r u t a c h i p r ę t a c h i w y w r a c a j ą c kozio łk i n a p o ­ p r z e c z k a c h , W d z i e ń r z a d k o się t a k r u ­ szał, z w ła s z c z a g d y b y ł s y t y , w o lał s i e ­ d zieć sp o k o jn ie . P o r a o b ia d o w a nie b y ła z r e s z t ą z u p e łn ie ś c iś le o k re ś lo n a , c z a s e m i w c z e śn ie j z a b ie r a ! się do j e d z e n i a , z w ł a s z c z a g d y d o s t a ł p o k a r m m ię s n y .

W m a r c u , t. j. w o k re s ie g o d o w y m , s t a ł się r u c h l i w s z y m , r o z d r a ż n io n y m i n i e ­ s p o k o jn y m . J ą d r a , k t ó r e j a k u ogó łu g r y z o n i, w n o r m a l n y m cz asie s ą n i e w i ­ d ocz ne, s c h o w a n e w j a m i e b r z u s z n e j , w y ­ s u n ę ł y się n a z e w n ą t r z , p r z e d s t a w i a j ą c w y r a ź n e o d ę t e w y n i o s ł o ś c i pod s k ó r ą w i e l k o ś c i bo b u . W k r ó t c e j e d n a k , bo po j a k i c h d w u t y g o d n i a c h , w ró c ił do n o r ­ m a l n e g o w y g l ą d u i d a w n e g o t r y b u ż y ­ cia, u s p o k o i ł się, a c e l i b a t n ie p o c i ą g n ą ł ż a d n y c h w id o c z n y c h zły c h s k u t k ó w . L a to p r z e b y ł c a łk i e m dobrze, w y p a s ł się, pod j e s i e ń n ie s p o s t r z e g ł e m ż a d n y c h s t a r a ń g o s p o d a r s k i c h , n a d m i a r u zboża n ie s t a ­ ra ł się u k r y ć , z o s t a w i a ł j e w m ie js c u , g d z ie j e n a s y p a n o . O c z y w iśc ie nie m o ­ ż n a z te g o f a k t u w y s n u w a ć ż a d n y c h u o ­ g ó ln ie ń . N a zimę, m im o że pokój, w k t ó ­ r y m go u m i e s z c z o n o , n ie by ł o p a l a n y

(3)

.Na 13 W S Z E C H S W IA T 195

i t e m p e r a t u r a ' n ie b y ł a w y s o k a , n ie z a ­ sn ą ł z u p e łn ie i to n i e w ą t p l i w i e nie w y ­ szło m u n a k o rz y ś ć , z w ła szcz a, że i po­

p rz e d n ie j zim y p r a w i e n ie sp a ł. Zaczął c h u d n ą ć , o so w iał i w id o c z n ie z a p a d a ł n a z d ro w iu , b y w a ły dnie, k i e d y z u p e łn ie nie g i m n a s t y k o w a ł się, n ie j a d ł , s ie d z ia ł d r ż ą ­ cy z p r z y g a s ł e m o k ie m w sw o im kącie.

O kres w io s n y w y c z e r p a ł go j e s z c z e b a r ­ dziej. P o k r ó t k o t r w a ł e m p o d n i e c e n iu w i ­ docznie z a c h o rz a ł, g d z i e n i e g d z i e włos m u w y p a d a ł , tw o rz ą c n a g r z b ie c i e nag ie pólka, oczy z a r o p ił y się, p r z e s ta ł w r e s z ­ cie je ś ć , a g d y s p o s tr z e g łe m , że i w ody nie p r z y jm u j e , i t y l k o leży a p a ty c z n y , p rz y s p ie s z y ł e m ś m i e r ć e t e r e m . S z k ie le t je g o z a c h o w a n y w z b i o r a c h p r z e d s t a w i a się typow o, włos w c z a s ie n ie w o li s t a ł się nieco r u d a w y i m n ie j bły sz c z ą c y .

D r. L. Bykowski.

D-ra A R T U R A O E T T 1 N G E N A S Z K O Ł A FIZYKI 1).

K siąż ka, k t ó r e j p r z e k ł a d p o lski u k a z a ł się w u b ie g ł y m r o k u , m a za z a d a n ie ro z ­ sze rz y ć i p o g łę b ić z a k r e s w ia d o m o ś c i z fizyki c z y te ln ik ó w , o b e z n a n y c h j u ż z p o c z ą t k a m i tej n a u k i; poziom w y k ł a d u i o b s z a r tre ś c i z a j m u j ą w ię c m i e js c e p o ­ ś re d n ie p o m ię d z y p o d r ę c z n i k i e m s z k o l­

n ym , a k u r s e m u n i w e r s y t e c k i m . A p a r a t m a t e m a t y c z n y , u ż y w a n y p rz ez O e ttin g e - na, p r z e k r a c z a w p r a w d z i e k u r s szkolny, g d y ż o b e j m u j e p o c z ą t k i a n a li z y w yższej i g e o m e t r y i rz u to w e j , ale n ie t y l k o te r o z d ziały , lecz t a k ż e w ia d o m o ś c i z try - g o n o m e t r y i i p o d s t a w lo g a r y t m o w a n i a a u t o r s a m w y j a ś n i a w sw ej książce;

z tego w ięc w z g lę d u j u ż u c z e ń piątej k l a s y m ó g ł b y się n ią p o siłk o w a ć , ale i n ­ n y pow ód cz yni j ą p r z y s t ę p n ą t y l k o dla

*) Szkoła F iz y k i szczególnie do sam ouctw a przez d-ra A rtu ra O ettingena. P rz e ło ż y ł z nie­

m ieckiego W . S m osarski p rz y ■współudziale J . H arab aszew sk ieg o i A. J. Goldsobla. W arszaw a, 1912. S tr. X IV -f- 598. Cena rb. 6. (!!)

d o j r z a ł y c h u m y słó w : a b s t r a k c y j n e t r a k ­ to w a n ie p r z e d m i o tu i w n ik a n i e w n ie ­ k tó re s u b te l n o ś c i m e t o d y n a u k o w e j , co w y m a g a u m y słó w bard ziej w y s z k o lo n y c h ; n a c is k j e s t p ołożony n a te o r e t y c z n ą , w z n a c z n y m s t o p n i u n a w e t n a m a t e m a ­ t y c z n ą s t r o n ę fizyki.

O e tt i n g e n c h c ia ł s t w o r z y ć p o d rę c z n ik o w y s o k im poziomie n a u k o w y m , lecz o w y k ł a d z ie e l e m e n t a r n y m . Z a z n a c z m y z g ó ry , że u d a ło m u się to w zup e łn o śc i, 0 ile ch o d z i o d o b ó r m a t e r y a l u , k t ó r y t a k o d b ie g a od z w y k łe g o sz a b lo n u , że może d a ć dużo n o w e g o n a w e t ludziom , nieźle j u ż o b e z n a n y m z fizyką. S p o t y ­ k a m y t u ro z d ziały , z u p e łn ie p o m ija n e we w s p ó łc z e s n y c h p o d r ę c z n ik a c h szk o ln y c h , a n i e ra z i w u n i w e r s y t e c k i c h . W ie le rozdziałów ro z szerz o n o zn a c z n ie , wiele odświeżono, z a s t ę p u j ą c o k le p a n e p r z y ­ k ł a d y i ro z u m o w a n i a n o w e m i, często z u ­ pełnie o ry g in a ln e m i.

Oto p a r ę p rz y k ła d ó w . N a u k ę o m o ­ m e n t a c h p o t r a k t o w a n o szeroko i dość w y c z e rp u ją c o , u w z g lę d n ia ją c i m o m e n t y b e z w ła d n o śc i; t a k sam o te o r y e z j a w is k w ł o s k o w a t y c h ; u w z g lę d n io n o z a s a d ę p ra c p r z y g o to w a n y c h , z j a w is k a t e rm o c h e m ic z - ne, t e o r y e ro z tw o ró w , ciepło a t o m o w e 1 ciepło w ła ś c iw e g a z ó w w z a le żn o ś ci od r ó ż n y c h ro d z a jó w p rz e b ie g ó w t e r m o d y ­ n a m ic z n y c h ; t e r m o d y n a m i k a w ogóle zo-' s t a ł a w y ło żo n a o b s ze rn ie, z z a s to s o w a ­ niem r a c h u n k u ró ż n ic z k o w e g o i c a łk o ­ wego; sporo m ie js c a pośw ięc o n o d ru g ie j zasadzie. P o d s t a w y te o ry i c y n e ty c z n e j gaz ó w u z u p e łn i a ją t e n rozdział. W a k u ­ s t y c e o b sz e rn ie wyłożono n a u k ę o i n t e r ­ w a ła c h i to w s p o só b bardzo o d m ie n n y od p r z y ję t e g o p o w s z e c h n ie w p o d r ę c z n i­

k a c h fizyki; d odano bardzo ł a d n y w y k ła d p o d s ta w n a u k i o h a r m o n ii. O p ty k ę g e ­ o m e t r y c z n ą p o t r a k t o w a n o też o b s z e rn ie j, g d y ż u w z g lę d n io n o m e to d ę p u n k t ó w k a r ­ d y n a l n y c h w u k ł a d a c h o p t y c z n y c h oraz d o d an o w ykład o p o w s t a w a n i u o b ra z ó w o p ty c z n y c h n a p o d s t a w i e g e o m e t r y i r z u ­ tow ej. D r g a n i a e le k t r y c z n e , tale H e r t z a i ich z a s to s o w a n ia z a jm u j ą s p o ro m i e j ­ sca.

N a d to w e w s tę p ie O e tt i n g e n p o d ał b a r ­ dzo c i e k a w y rozdział, p o św ię c o n y mio-

(4)

196 W SZ E C H S W IAT JSS 13

rż e n iu , r y s u n k o m g r a f i c z n y m , p o jęcio m w s t ę p n y m z t r y g o n o m e t r y i i t e o r y i loga- r y t m ó w o ra z w a ż n e j s p r a w i e t w o r z e n i a n o w y c h p o ję ć w fiz y c e n a p o d s t a w i e pro- p o rc y o n a ln o ś c i.

W iele s p o s o b ó w w y k ł a d u j e s t też n i e ­ z w y k ł y c h i c z ęsto u d a t n y c h ; w s p o m n ę t u d l a p r z y k ł a d u o a k c e n t o w a n i u z m ia n g ę s to ś c i, j a k i m u l e g a j ą ciec ze w s k u t e k ś c i s k a n i a ; g ę s t o ś ć s t a j e się w t e n sp o s ó b ce c h ą , w y z n a c z a j ą c ą s t a n m e c h a n i c z n y cieczy, co p o z w a l a n a p r o s t s z y d o w ó d i w y s ło w ie n ie w ie lu t w i e r d z e ń z h y d r o - a e r o m e c h a n i k i.

To w s z y s t k o n a d a j e k sią ż c e c e c h ę ś w i e ­ żości, k t ó r ą p o t ę g u j e j e s z c z e s w o b o d n y to n , z a p a ł i z a m i ł o w a n ie n a u k i, k t ó r e a u t o r s t a r a się na k a ż d y m k r o k u b u d z ić w c z y te l n ik u , r o z w i j a j ą c w j e g o o c z a c h b o g a c t w a w i e d z y i w y o b r a ź n i , j a k i e się k r y j ą p o d p o z o re m s u c h y c h w z o r ó w m a ­ t e m a t y c z n y c h . U w z g l ę d n i e n i e n a j n o w ­ s z y c h p o s t ę p ó w ii z y k i w k i e r u n k u z a r ó ­ w n o d o ś w i a d c z a l n y m j a k i t e o r e t y c z n y m z a s łu g u j e też n a ż y w e u z n a n ie .

G d y b y w y k o n a n i e k s i ą ż k i s t a ł o c a ł k o ­ w ic ie n a w y s o k o ś c i założeń, j a k i e u w y ­ d a t n i a w y b ó r m a t e r y a ł u , to m o g ł a b y o n a z a ją ć p o w a ż n e s t a n o w i s k o w l i t e r a t u r z e e u r o p e j s k ie j . Ale, n i e s t e t y , z tej s t r o n y dzieło O e t t i n g e n a j e s t n a r a ż o n e n a n i e ­ j e d e n z a r z u t.

Z ac zn ę od te g o , k t ó r y j e s t z a r z u t e m , b y ć m oże, ty l k o w m oich ocz ach; c h o d z i m i o fo rm ę w y k ł a d u . O e t t i n g e n p osze dł za p r z y k ł a d e m O s t w a ld a , k t ó r y s w ą

„S z k o łę c h e m i i “ w y d a ł pod p o s t a c i ą d ya- lo g u p o m ię d z y m i s t r z e m a u c z n ie m . T e n sp o só b p i s a n i a p o zw ala w p r a w d z i e n a o ż y w ie n ie w y k ł a d u i n a p r o s t o w a n i e p o ­ p u l a r n y c h , c z ę s to s p o t y k a n y c h błędów , a le p r z e d s t a w i a te ż i s z k o p u ł y , n a k t ó ­ r y c h o m in ię c ie p o t r z e b a o g r o m n e g o t a ­ l e n t u t a k i e g o O s t w a l d a . S łu s z n a j e s t s t a r a z a s a d a , że f o r m a d zieła p o w i n n a o d p o w i a d a ć t r e ś c i i d y a lo g , ś w i e t n a broń w d z i e ł a c h p o l e m i c z n y c h , g d z ie ch o d z i o p r z e c i w s t a w i e n i e so b ie r ó ż n y c h s t a n o ­ w is k , n ie j e s t n a m i e j s c u w w y k ła d z ie n a u k i ś c i s ł e j , j a k ą j e s t fiz y k a , g d z ie c i ą ­ g ło ść, i s t o p n i o w y b i e g r o z u m o w a ń nie p o w i n i e n b y ć m ą c o n y p rz e z ro z b ij a n ie

d o w o d z e ń n a d w a głosy. G d y r o z u m o ­ w a n i a „m istrza*1 i „ u c z n i a “ n a s t ę p u j ą k o le jn o po so b ie w o d s t ę p a c h k i lk o w ie r- s z o w y c h , to c z y t a n i e t a k i c h p o s i e k a n y c h u s t ę p ó w s t a j e się r z e c z ą n u ż ą c ą i n ic t u n ie p o r a d z ą b ard z o z r e s z t ą s y m p a t y c z n e w y r a z y z a c h w y t u , j a k i e m i „ u c z e ń “ w i t a o b j a w i a j ą c e m u się t a j e m n i c e w iedzy.

To z r e s z t ą , j a k j u ż m ó w iłe m , do p e ­ w n e g o s t o p n i a k w e s t y a g u s t u . A le s ą i i n n e z a rz u ty . P r z e d e w s z y s t k i e m w y ­ k ł a d j e s t ciężki, dość c h a o t y c z n y i z a ­ g m a t w a n y , n i e r a z z t r u d n o ś c i ą z r o z u ­ m i a ł y n a w e t d la w y r o b i o n e g o c z y te ln ik a , a m e t o d a d y a l o g u z p e w n o śc ią nie p r z y ­ c z y n ia się do u s u n i ę c i a te g o b ra k u . N a d ­ to c h ę ć p o m i e s z c z e n i a m ożliw ie o b s z e r ­ ne j t r e ś c i n a w z g lę d n ie n ie w ie lk ie j p r z e ­ s t r z e n i p r o w a d z i do n i e p o ż ą d a n y c h l a k o ­ nic z n o śc i, z a ró w n o w d o w o d a c h , k tó re s ą n i e r a z p rz e z to le d w o z ro z u m ia łe , j a k i w o b j a ś n i a n i u n i e k t ó r y c h p r a w , d o ­ ś w i a d c z e ń , lu b z a s to s o w a ń , o g r a n ic z o n y n i e k i e d y do w y m i e n i e n i a s a m y c h n az w . D la p r z y k ł a d u w s p o m n ę t u o p a r a g r a f i e , k o ń c z ą c y m n a u k ę o s p r ę ż y s to ś c i , gd zie n a p r z e s t r z e n i 3 s t r o n i c m ó w i się o b a ­ lo n a c h z w y k ł y c h i s t e r o w y c h , o ś m ig ła c h , s t e r a c h b o c z n y c h i s t e r a c h w y so k o śc i, p ła s z c z y z n a c h u s t a l a j ą c y c h , b u m e r a n g u , b ą k u , h y d r o p l a n i e i w e lo c y p e d z ie p o ­ w i e t r z n y m . O czyw iście, że t a k i e n i e m a l k u r y e r k o w e t r a k t o w a n i e s p r a w y , k t ó r e p o w t a r z a się k i l k a k r o t n i e w r o z p a t r y w a ­ n e j k s i ą ż c e , n ie d a j e n a j m n i e j s z e j k o ­ r z y ś c i c z y te l n ik o w i. Albo, b io rą c n a c h y b i ł t r a f ił i n n y p r z y k ła d , co z ro z u m ie c z y t e l n ik n i e p r z y g o t o w a n y z ta k i e g o z d a ­ nia: „Do k a ż d e g o k r y s z t a ł u n a l e ż y p e ­ w n a p o w i e r z c h n i a s p r ę ż y s t o ś c i , d o z w a la ­ j ą c a w y z n a c z y ć p r ę d k o ś ć ś w i a t ł a w k a ż ­ d y m k i e r u n k u " , — j e ś l i a n i s ło w e m nie w y j a ś n i o n o , co to j e s t „ p o w ie r z c h n ia s p r ę ż y s t o ś c i " . A t a k i c h „ z w ięzłości" sp o ­ t y k a się w k s i ą ż c e n i e m a ł o — i to z u p e ł ­ n ie z b y t e c z n y c h . P o d o b n e u s t ę p y s p r a ­ w i a j ą w r a ż e n i e , że a u t o r o w i c h o d z iło w ię ­ cej o n a z w ę , niż o w y j a ś n i e n i e j e j tr e ś c i.

N i e z b y t s z c z ę ś liw e s ą też n i e k t ó r e k a- t e g o r y e , w p r o w a d z o n e p rz e z O e t t i n g e n a . Np. siły dzieli on n a d z i a ł a j ą c e s t a - 1 e ( b e h a r r l i c h ) , k t ó r e n a z y w a s i ł a m i d zia-

(5)

Ko 13 W SZ E C H SW IA T 197

ł a j ą c e m i n a odleg ło ść, a lbo t e ż s iłam i p r z y s p i e s z a j ą c e m i — o ra z n a s i ł y u d e ­ r z e n i a ( S t o s s k r a f t e ) , d z ia ła ją c e c h w i ­ low o (str. 40 — 43), j a k g d y b y s iły u d e ­ r z e n i a nie b y ł y p r z y s p ie s z a j ą c e m i, a siły, d z iała ją ce n a o d le g ło ść nie m o g ły d z i a ­ łać chw ilowo! (np. i m p u ls , w y w o ł a n y p rz e z k r ó t k o t r w a ł y p r ą d e le k tr y c z n y ).

T r u d n o z ro z u m ie ć cel t a k i e g o r o z r ó ż n i e ­ nia, u m ie s z c z o n e g o nb. n a s a m y m w s t ę ­ pie m e c h a n ik i.

N ajlep ie j w y p a d ł y ro z d ziały , p o ś w i ę c o ­ ne c ie p łu i głosow i; c z y ta się j e z p ra w - dziw e m z a ję c ie m ; za n a j s ł a b s z ą u w a ż a ł­

b y m n a u k ę o e l e k t r y c z n o ś c i , n a k tó re j n a jb a r d z ie j o d b ił się c h a o t y c z n y i n i e ­ z b y t śc is ły sty l O e tt i n g e n a . N ie m a teg o s to p n io w e g o p o s u w a n i a się po ś c ie ż k a c h teo ry i, g d z ie b y k a ż d y k r o k b y ł p o p a r ty f a k ta m i d o ś w i a d c z e n i a — co w ł a ś n i e w ty m dziale f iz y k i j e s t w a r u n k i e m n i e o d z o w ­ n y m z r o z u m ia łe g o w y k ł a d u . P o ję c ie e le k ­ tro n ó w j e s t np. w p r o w a d z o n e o d ra zu , ale w sposób d o g m a t y c z n y i to n a p o d s t a ­ wie z a p e w n ie n i a a u t o r a , że e le k tr y c z n o ś ć j e s t zaw sze p r z y w i ą z a n a d o m a s y ; w z b u d z a to z u p e łn ie b łę d n e m n ie m a n ie , j a k o b y e l e k t r o n p o s i a d a ł masę- m a t e r y a l - ną, a te n w n i o s e k p o p ie ra d a ls z a u w a g a , że tej d r o b n e j m a s y , 700 r a z y m n iejszej od m a s y a to m u , c h e m i c y nie m o g li z n a ­ leźć z p o w o d u j e j m a ł o ś c i (tak!), oraz ok reślenie: „ t a k a d r o b n a m asa, o p a t r z o ­ n a o z n a c z o n y m n a b o je m , zow ie się e l e k ­ t r o n e m " ; to o k r e ś le n ie j e s t n a j z u p e ł n ie j n ie tra fn e , g d y ż e l e k t r o n m a sę ś w ą p o- z o r n ą z a w d z ię c z a ty l k o s w e m u n a b o j o ­ wi, a inn ej m a s y albo nie m a w cale, a l­

bo j e s t o n a z n ik o m o m ała, wrobec m a sy e l e k t r o m a g n e t y c z n e j . N ie śc isło ś ć s p o t y ­ k a m y też w p o ję c ia c h p o t e n c y a ł u i n a ­ pięcia, k t ó r e g o O e t t i n g e n w id o cz n ie nie o d ró ż n ia od c i ś n i e n i a e l e k t r o s t a t y c z n e g o (str. 475), j e ś l i pisze, że n a p ię c i e j e s t o b ec n e ty l k o n a p o w i e r z c h n i p r z e w o d n i ­ k a i j e s t p r o p o r c y o n a l n e do k w a d r a t u n a b o ju ; n a t o m i a s t wry r a z u p o t e n c y a ł u ż y ­ w a w i e lo k ro tn ie ta m , g d z ie p o w i n n a b y ć r ó ż n i c a p o t e n c y a ł ó w ; n a p i ę c i e m e l e k t r y c z n e m p r z y ję t o n a z y w a ć tę w ł a ­ śnie różnicę, a n ie s a m p o t e n c y a ł, j a k O e ttin g e n t w ie rd z i. R ó żn ica p o t e n c y a ł ó w

nie j e s t t e ż b y n a j m n i e j r ó w n o z n a c z n a z siłą e le k tr o m o t o r y c z n ą , j a k w i d n i e je n a s tr. 490. O e tti n g e n o k r e ś la f a r a d za- pom ocą k u l o m b a i w o lta (str. 474), ale nie m ówi, co to ta k ie g o k u lo m b i w olt.

T e o r y a b usoli s t y c z n y c h j e s t p o d a n a , z a ­ nim c z y t e l n ik z a p o z n a ł się d o k ła d n ie j nieco z d z ia ła n ie m m a g n e t y c z n e m p r ą d u , p rz y te m t w ie rd z i się, że „działanie...

s t a j e się s i l n e m , je śli p rą d o ta c z a igłę k o ł o w o " . T e o r y a r o z b r a j a n i a się k o n ­ d e n s a to r ó w p r z e k r a c z a z n a c z n ie zasób w ia d o m o ś c i z a n a liz y w y ż sz e j, k t ó r e są w yłożone w tej książce, n ie m oże w ięc b y ć z r o z u m ia n a przez c z y te l n ik a , d la k t ó ­ re g o k s i ą ż k a j e s t p isa n a ; n a d t o p o d a w a ­ nie s a m y c h ty lk o ró w n a ń r ó ż n ic z k o w y c h i ich ro z w ią z a ń n ie p rz y n ie s ie n ik o m u żadnej k o rz y ś c i, a n a jw y ż e j może w z b u ­ dzić z a b o b o n n y p o d z iw dla ta j e m n i c z y c h m e to d i n ie z r o z u m ia ły c h sy m b o ló w ; ta k i r e z u l t a t n ie m oże b y ć c h y b a ce le m k s ią ż ­ k i n a u k o w e j . S ą j e d n a k i w ty m ro z­

dziale u s t ę p y , n a p i s a n e ł a d n ie i z a j m u ­ jąco, j a k np. te o r y a d y s o c y a c y i e l e k t r o ­ lity c z n e j , s z c z e g ó ło w y opis d o ś w ia d c z e ń H e r t z a oraz p rz y rz ą d ó w , o p a r t y c h n a d r g a n i a c h i fa la c h e l e k t r y c z n y c h — choć lepiej b y ło b y w y m ie n ić m n ie j t y c h z a ­ sto s o w a ń , a z a to w y j a ś n i ć j e d o k ła d n ie j.

P o z a t e m i u s t e r k a m i m e t o d y c z n e m i z n a jd u j e m y też i fa k ty c z n e . T a k np.

w u s t ę p i e o sile d o ś r o d k o w e j i o d ś r o d ­ kow ej O e tti n g e n po d a w n e m u p r z y k ł a d a silę o d ś r o d k o w ą do ciała k r ą ż ą c e g o , t r a k t u j ą c j ą j a k siłę r e a l n ą ; n a d to , z a ­ p o m i n a j ą c o e l e m e n t a r n y c h p r a w i d ła c h d o d a w a n i a w ielkości, r o z k ła d a r u c h w ł a ­ s n y ciała (pod w p ł y w e m b e z w ła d n o ś c i) n a r u c h r z e c z y w i s t y po kole i n a s i ł ę o d śro d k o w ą . T w i e r d z i w ko ń cu , że, t r z y ­ m a ją c n a s z n u r k u w i r u j ą c y k a m i e ń , o d ­ c z u w a m y j e d n o c z e ś n i e siłę o d ś r o d ­ k o w ą i d o ś ro d k o w ą . C ały u s t ę p p r z e d ­ s t a w i a t a k i e z a g m a t w a n i e pojęć, że d o ­ p r a w d y t r u d n o z ro z u m ie ć , j a k m ógł się zn aleźć w p o w a ż n y m p o d rę c z n ik u .

N a s tr. 12 s p o t y k a m y t a k i e o k re ś le n ie siły: U czeń, w id z ą c łódź p a r o w ą p ł y n ą ­ cą n a m orzu, w n io s k u je , że p o r u s z a j ą j a k a ś siła, g d y ż g d y b y m a s z y n a b yła c h w i l o w o w s p o c z / n k u , to i „łódka

(6)

198 W S Z E C H S W IA T JM& 13

s t a ł a b y n i e r u c h o m o " ; a z a t e m d z ia ła n ie siły „ p o z n a j e m y p o r u c h u " . „M istrz"

n ie p o p r a w i a t a k i e g o r o z u m o w a n i a , za­

p o m n i a w s z y w i d o c z n ie s k o r z y s t a ć ze s p o ­ s o b n o ś c i s p r o s t o w a n i a b ł ę d ó w „pospoli t y c h i ł a t w y c h d o p r z e b a c z e n i a "

( s tr. V) — ale c h y b a t y lk o u p o c z ą t k u j ą ­ c y c h .

I n n e b ł ę d y s ą p r z e w a ż n i e m a łe j w a gi.

T a k np. c ie ń p r ę t a n ie j e s t d o s t a w ą k ą t a p o c h y l e n ia (s tr. 29), bo d o s t a w a , to s t o s u n e k , a n ie d łu g o ś ć . C i ę ż k o ść i p r z y ­ s p ie s z e n ie to w i e l k o ś c i ró ż n e, n ie m o ż n a i c h u t o ż s a m i a ć n a w e t w a r u n k o w o (str.

45); a b y nie z a c i e r a ć i c h r ó ż n i c y w u m y ­ śle c z y ta j ą c e g o . W y r a ż e n ie : „ g ę s t o ś ć cie­

czy r ó w n o w a ż y c iś n i e n ie z e w n ę t r z n e " nie j e s t z b y t ścisłe. T r u d n o z r o z u m ie ć , s k ą d p o c h o d z i z w ę ż e n ie i z a o k r ą g l e n i e k o ń c ó w w i d m a n a ry s . 260. W y w o ły w a n i e r u c h u m a g n e s u p rz e z p r ą d e l e k t r y c z n y O e t t i n ­ g e n n a z y w a z j a w is k i e m o d w r a c a l n e m d l a t e g o , że, o d w r o t n i e , r u c h m a g n e s u w z b u d z a p r ą d y ; z j a w is k o o d w r a c a l n e m a sw o je ścisłe z n a c z e n ie te r m o d y n a m i c z n e i nie m o ż n a pod t ę s a m ę n a z w ę p o d c i ą ­ g a ć i n n y c h k a t e g o r y j z j a w is k . P r a c a p o t r z e b n a n a p r z e s u n i ę c ie p r z e w o d n i k a w polu m a g n e t y c z n e m nio j e s t d o s t a r ­ c z a n a p rz e z p r ą d i n d u k o w a n y (s tr. 530);

p r z e c iw n ie , p r ą d i n d u k o w a n y p o c h ł a n i a p ra c ę , d o s t a r c z o n ą p r z e z z e w n ę t r z n e ź r ó ­ d ła e n e r g i i ( m a c h a n i c z n e j, lu b e l e k t r y c z ­ nej). N ie są t o u s t e r k i p o w a ż n e , ale z a to s p o t y k a się i c h sporo; w y m i e n i ł e m t y lk o

w a ż n i e js z e . .

S t r e s z c z a j ą c , m o ż n a p o w ie d z ie ć , że k s i ą ż k a O e t t i n g e n a p o s i a d a b a r d z o p o ­ w a ż n e z a le ty , s z c z e g ó ln ie j pod w z g lę d e ra d o b o r u m a t e r y a l u i d l a t e g o p r z e k ł a d je j s t a n o w i c e n n y n a b y t e k d la n a s z e j l i t e ­ r a t u r y ; j e d n a k w a d y w y k ł a d u o b n iż u ją j e j w a r t o ś ć , w szc zeg ó ln o ści, w b r e w z a ­ p o w ied z i, u m ie s z c z o n e j w t y t u l e , c z y n ią j ą n i e o d p o w ie d n i ą d la p o c z ą t k u j ą c y c h i s a m o u k ó w ; z a to n a u c z y c i e l i wogóle cz ło w ie k , o b e z n a n y j u ż z f i z y k ą sz k o ln ą , z n a jd z i e w n iej b o g a c tw o f a k tó w , te o r y j i m y ś li p o ż y t e c z n y c h i p o b u d z a ją c y c h , r o z s z e r z y i p o g łę b i p o w a ż n ie s w e w i a ­ d o m o ś c i o z j a w i s k a c h p r z y r o d y m a r t w e j i m e t o d a c h i c h b a d a n ia ; tej k a t e g o r y i

c z y te l n i k ó w m o ż n a j ą te ż ty l k o g o rą c o polecić.

P r z e k ł a d s t a r a n n y ; tłu m a c z o w i chodziło o w i e r n e o d d a n ie t e k s t u , a s k r u p u l a t n e d ą ż e n i e w t y m k i e r u n k u p ro w a d z iło go aż z b y t d alek o , k a ż ą c n i e k ie d y p o ś w i ę ­ cać j a s n o ś ć , a n a w e t ś c isło ść w y r a ż e n i a gw o li d o s ło w n e j z g o d n o ś c i z o ry g in a łe m . T a k np. j ę d r n e w y r a ż e n i e „eine j e d e K r a f t i s t g le ic h e i n e r G e g e n k r a l t " zostało p r z e t ł u m a c z o n e przez: „ k a ż d a siła r ó w n a się sile p rz e c iw n e j" (str. 58); n i e z n a j ą c o r y g i n a ł u , t r u d n o zro z u m ie ć , co to z n a ­ czy. R y z y k o w n y nieco z w r o t „alle Kor- p er s i n d g le ic h s c h w e r " u c h o d z i j e s z c z e w j ę z y k u n ie m ie c k im , k t ó r y p o z w a la od­

ró ż n ia ć „ S c h w e r e “ (ciężkość) od „Ge- w ic h t " (ciężar); ale p r z e k ł a d : „ w sz y s tk ie c ia ła s ą j e d n a k o w o ciężkie" (str. 46) z a ­ w i e r a j a w n ą n i e p r a w d ę . N a z w a n ie „ d r o ­ gą" o d c i n k a , w y o b r a ż a j ą c e g o c ię ż a r ciała, ( S g n a v e p . 17) d l a t e g o ty lk o , że w t y m s a m y m u s t ę p i e t e n s a m w y r a z (S tre c k e ) b y ł u ż y t y w z n a c z e n iu d ro g i, ś w ia d c z y o s k r u p u l a t n o ś c i t ł u m a c z a , ale w c a le nie p o m a g a do z r o z u m i e n i a u s t ę p u . Z i n n y c h . u s t e r e k w y m ie n ię : S iła p rz e c i w d z ia ł a ją c a n ie n i w e c z y s iły d z i a ła ją c e j (str. 43) lecz j ą znosi ( a u f h e b t ) . N a s tr. 187 j e s t m o w a o w p ł y w i e c i ś n i e n i a n a p u n k t t o p ­ n i e n i a l o d u ( E is e s ) a n ie ż e l a z a (Ei- sens)! D o s ło w n o ś ć t ł u m a c z e n ia źle się też o d b i ł a n a j ę z y k u p rz e k ł a d u , p r z e n o ­ szą c ż y w c e m o c ię ż a ło ść s t y l u n i e m i e c k i e ­ go do p o l s k i e g o - w y d a n ia . N a le ży n a d to ż a ło w a ć , że t ł u m a c z w w y b o r z e t e r m i ­ nów p o l s k i c h n ie ra d z ił się częściej p o d ­ rę c z n i k ó w W i t k o w s k i e g o i N a ta n s o n a ; może u n i k n ą ł b y t a k i c h w y r a ż e ń j a k w a ­ h a d ło r e w e r s y j n e (zam . o d w ra c a ln e ), p r z e z i ę b i a n i e (zam. p r z e c h ł a d z a n ie ) c ieczy, r ó w n a n i e s t a n u (Z u sta n d s - g l e i c h u n g , zam . r ó w n a n i e c h a r a k t e r y ­ s ty c z n e ), a n a liz a s p e k t r a l n a (z am . w i ­ d m o w a ) , n i e b i e s z c z (zam. błęk it) i in., p r z y t o n y (zam. t o n y s k ła d o w e ).

Z e w n ę t r z n a s z a t a w y d a n i a p o lskiego b a r d z o s t a r a n n a ; d r u k w y r a ź n y , p a p i e r d o b r y , r y s u n k i n a o g ó ł b a r d z o p o rz ą d n e ; k o r e k t a s t a r a n n a , b łę d ó w d r u k u p r a w ie s ię n ie s p o t y k a ; d la ścis ło ści n o tu ję , że np. w l ic z b a c h m a łe j t a b e l k i, p o d a n e j na

(7)

M 13 W SZECH ŚW IAT 199

s t r . 226 z n a j d u j e m y d w a b łę d y , z r e s z t ą ła tw e do p o p ra w ie n ia . Mimo to w s z y s t ­ ko, c e n a k s i ą ż k i (6 rb .) j e s t sta n o w c z o z b y t w y g ó r o w a n a (w y d . n i e m i e c k i e k o ­ s z t u j e 11,50 m a r e k ) . Nie w ie m , co skłoniło pp. w y d a w c ó w do n a z n a c z a n i a c e n y , w y ż ­ szej od c e n y o r y g i n a łu ; z d a je się j e d n a k , że n ie k i e r o w a ł n im i ani w z g lą d n a ro z ­ wój c z y t e l n i c t w a p o ls k ie g o , a n i n a w e t d o b rz e z r o z u m ia n y i n t e r e s w ła s n y .

W. Werner.

Dr. W E S E N B E R G — L U N D .

ZARYS BIOLOGII I GEOGRAFII P L A N K T O N U S Ł O D K O W O D ­

N EG O.

(C iąg dalszy).

Z b i e g i e m c z a s u k a ż d e je z i o r o p o d l e g a n i e p r z e r w a n e m u s z e r e g o w i zm ian ; p r z e ­ chodzi ono sw ój o k re s m ło d o c ia n y , d o j ­ r z e w a i s t a r z e j e się. W cz a s ie te g o , j e ­ zioro u l e g a s t o p n i o w e m u z a s y p y w a n i u i g łę b o k o ś ć s ię z m n i e j s z a ; w a r u n k i , k t ó ­ re m o g ą z n a le ś ć o r g a n iz m y , z a m i e s z k u ­ j ą c e jezio ro , s ą w r o z m a i ty c h o k r e s a c h j e g o ro z w o ju dość ro z m a ite . D l a t e g o też w czasie t y c h p r z e k s z t a ł c e ń i ro z w o ju je z i o r a z m i e n i a j ą s ię n a j r o z m a i t s z e zb io ­ r o w i s k a z w ie rz ę c e i ro ś lin n e . W w ie l­

k ic h j e z io r a c h p o d b i e g u n o w y c h i a l p e j ­ s k i c h p r z e m i a n y t e o d b y w a j ą się pow oli i p r z e z d łu g ie o k r e s y c z a s u z b i o r o w is k a o r g a n iz m ó w s ą n ie z m ie n n e . P ł y t k i e i b a r ­ dzo ciepłe l a t e m j e z i o r a b a ł t y c k i e p r z e m i e ­ n i a j ą się z z a d z i w i a j ą c ą s z y b k o ś c ią . Kto b a d a ł te j e z i o r a , m iał s p o s o b n o ś ć w c i ą ­ g u s w e g o ż y c ia p r z e k o n a ć się o p r z e m i a ­ n a c h z b io ro w is k r o ś l i n n y c h i z w ie r z ę c y c h pod w p ł y w e m s t o p n io w e g o z a r a s t a n i a . R ów nież i p l a n k t o n z m ie n ia sw ój w y g lą d . W o k re s ie m ł o d o c i a n y m j e z i o r a ra c z k i i o k rz e m k i p r z e w a ż a j ą w p l a n k t o n i e , k t ó ­ r y t y lk o n i e z n a c z n y w p ł y w w y w i e r a n a śro d o w isk o . G d y g ł ę b o k o ś ć j e z i o r a o p a ­ dnie do 1 0 - 1 5 m e tró w , s in ice (M yxophy-

ceae) u k a z u j ą się w d u ż y c h ilo ściach , a z ja w is k o „ z a k w i t a n i a ” j e z i o r a o d d z ia ­ ł y w a silnie n a j e g o fizyczne i c h e m ic z n e s t o s u n k i. W o k re s ie p a n o w a n i a sin ic j e ­ zioro j e s t n a jc ie p le js z e : nieza leżnie od t e m p e r a t u r y p o w i e tr z a l e t n i a t e m p e r a t u ­ r a w o d y w z n o si s ię p o n a d t ę t e m p e r a ­ t u rę , j a k ą je z io r o o sią g n ę ło p r z e d u k a ­ z a n ie m się sinic. J e s t to n a t u r a l n y m s k u t k i e m o g ó ln y c h t e r m i c z n y c h w ł a ś c i­

wości w ody. W s t a d y u m s in ic j e z io r o z a w i e r a o lb rz y m ie ilości c i e m n y c h c z ą ­ s t e c z e k u n o s z ą c y c h się w wodzie, k t ó r e p o c h ł a n i a ją i z a t r z y m u j ą d o s t a r c z o n e im ciepło. S k u t k i e m tej w yso k iej t e m p e r a ­ t u r y je z io ro s t a j e się s c h r o n i s k i e m dla g a t u n k ó w l u b i ą c y c h ciepło, a lb o d la t a ­ kich , k t ó r e w ę d r u j ą n a p ó łn b c lu b też dla t y c h , k t ó r e n i e p o m y ś ln e w a r u n k i w y p i e r a j ą n a południe.

W s t a d y u m s in ic p o w s t a je „M yxophy- c e e g y t j e “, w k o p a l n y m s t a n i e i d e n t y c z n a ze s z w e d z k im to rfe m w ą t r o b i a n y m . P o ­ n ie w a ż w ię k s z o ś ć j e z i o r b a ł ty c k ic h p r z e ­ chodzi t e n o k re s g r o m a d n e g o w y s t ę p o ­ w a n ia sinic, n a d n ie tw o rz y się więc w a r s t w a to r f u w ą tro b ia n o g o . Z li m n o l o ­ g ic z n e g o p u n k t u w id z e n ia j e s t pew n e, że p o k ł a d y te g o t o r f u w r ó ż n y c h j e z io ­ r a c h w y t w o r z y ł y się r o z m a ite m i czasy, a to w s k u t e k te g o , że j e z i o r a z a r a s t a j ą z n i e j e d n a k o w ą s z y b k o ś c ią . T o r f w ą tro - b i a n y n a p o t y k a n y w d a w n y c h t o r f o w is ­ k a c h , z a w i e r a r e s z t k i ro ślin l u b i ą c y c h ciepło: E m y s , T r a p a i t. p. G eologow ie tw ie rd z ą , że p o k ł a d y te w y t w o r z y ł y się w s t o s u n k o w o w y s o k ie j t e m p e r a t u r z e p o ­ w ie t r z a , m a j ą by ć d o w o d e m p o le p s z a n ia się w a r u n k ó w k l i m a t y c z n y c h i p o w s ta ły j e d n o c z e ś n i e .

L i m n o lo g a j e d n a k nie p r z e k o n y w a j ą te d a n e geologiczne. D la n ie g o t e n t o r f w ą tr o b i a n y j e s t ty l k o n a t u r a l n y m s t o p ­ n ie m w ro z w o ju k a ż d e g o b a ł t y c k i e g o je z io r a , a p o d n o sz e n ie się t e m p e r a t u r y , k t ó r e g o z d a ją się d ow odz ić r o ś l i n y k o ­ p a ln e , nie p o z o s ta je w ż a d n y m z w ią z k u z inożliwem p o d n o sz e n ie m się t e m p e r a ­ t u r y p o w ie trz a . W ą t p l i w e j e s t więc, czy w nioski w y c ią g a n e przez g e o logów z i s t n i e n i a t y c h p o k ła d ó w to r f u s ą b e z ­ w z g lę d n ie s łu s z n e . R aze m z podnoszę-

(8)

200 W S Z E C H S W IA T JMo 13

n i e m się d n a j e z i o r p o w i ę k s z a j ą s ię z b io ­ r o w i s k a ro ś li n n o ś c i n a d b r z e ż n e j ; d n o z a ­ r a s t a r a m i e n i c a m i ( C h a r a c e a e ) , za niem i id ą m ię c z a k i. T w o r z ą się p o k ł a d y w a ­ p n a i p o w i ę k s z a s ię j e g o z a w a r t o ś ć w w o ­ dzie j e z i o r a . W r z e c z n i k i ( P o t a m o g e t o n ) , g r z y b i e n i e ( N y m p h a c e a e ) p o k r y w a j ą pły- w a j ą c e m i liś ć m i s to p n io w o c o r a z w i ę k ­ sze o b s z a r y wód, sin ic e p r a w i e z u p e łn ie z n i k n ę ł y . P l a n k t o n s k ł a d a się t e r a z w y ­ łą c z n ie z w ic io w c ó w , p o m ię d z y k t ó r e m i g a t u n k i D i n o b r y o n i P e r i d i n e a e p r z e w a ­ ża ją . Z ielen ice (C h l o r o p h y c e a e ) u k a z u j ą się r ó w n ie ż t u i ow d z ie w w ię k s z y c h i m n i e j s z y c h ilościach. I te z b i o r o w is k a m ija ją , a w m a l e ń k i c h „ o b s z a r a c h p e la - g i c z n y c h “ m ię d z y p ł y w a j ą c e m i liśćm i p o z o s t a j ą 't e d r o b n e z b i o r o w i s k a m i k r o s ­ k o p o w y c h z w ie r z ą t i ro ślin , k t ó r e b y ł y p r z e d m i o t e m z a d z i w i a j ą c y c h b a d a ń Ju ri- n e a i O t t o n a F r y d e r y k a F r e s e n i u s a , wrted y , k i e d y j e s z c z e nie i s t n i a ł o p o ję c ie p l a n k t o n u .

Odżywianie i przemiana materyi. O gólnie z n a n y j e s t f a k t, że r o ś l i n y z ie lo n e pod d z i a ł a n ie m p r o m i e n i s ł o n e c z n y c h r o z ­ s z c z e p i a j ą b e z w o d n i k w ę g lo w y i w y t w a ? r z a j ą z w ią z k i o r g a n ic z n e . T a k ą rolę w z b i o r o w is k a c h p l a n k t o n u o d g r y w a j ą ró w n i e ż p r z e d s t a w i c i e l e f i t o p l a n k t o n u . P o m i ę d z y p r o d u k t a m i p r z e m i a n y m a t e - ry i, w y t w a r z a n e m i p rz e z te ro ś l i n y , n a j ­ w a ż n ie j s z e s ą tłu s z c z e p la n k t o n i c z n e ; w rz e c z y w is to ś c i s ą one g ł ó w n e m ź r ó ­ d ł e m p o k a r m u d la p l a n k t o n u z w i e r z ę c e ­ go. Ż ó łte k ro p e lk i t y c h tłu s z c z ó w z n a j ­ d u j ą się w k o m ó r k a c h o k r z e m e k i wri- ciow ców , s ł u ż ą c y c h za p o k a r m d la ra c z ­ kó w (C o p ep o d a ) i i n n y c h d r o b n y c h z w i e ­ r z ą t e k , w k t ó r y c h t k a n k a c h s p o t y k a m y też s a m e c z e r w o n o - ż ó ł t e k r o p e lk i t ł u s z ­ czu. R o z w i e l i tk i (D a p h n ia e ) s ą z n o w u g łó w n e m ź r ó d łe m p o ż y w ie n ia d la licz­

n y c h r y b , a te z kolei i d u ż e r a k i d la p t a k ó w w o d n y c h . T e o s t a t n i e n a g r o m a ­ d z a ją j a k w ia d o m o w ż o łą d k u d u ż e ilości t r a n u . Ź ródeł te g o t r a n u n a le ż a ło b y p o ­ s z u k i w a ć w k o m ó r k a c h d r o b n i u t k i c h g l o ­ n ó w . P o z a te m i tłu s z c z a m i p l a n k t o n ic z - n e m i p l a n k t o n ‘z w ie r z ę c y ż y w i się wszy- s t k i e m i d r o b n e m i c z ą s t e c z k a m i o rg a n ic z -

n e m i lu b n i e o r g a n i c z n e m i , p o c h o d z ą c e m i z d n a , z b r z e g u lu b z p l a n k t o n u .

J e ż e li za z w i e r z ę t a d r a p ie ż n e b ę d z ie m y u w a ż a l i t a k i e , k t ó r e u g a n i a j ą się za s w ą z d o b y c z ą , to w z b i o r o w i s k a c h p la n k t o n u , s ł o d k o w o d n e g o z w ła s z c z a z n a jd z i e m y ic h b a r d z o n iew iele , g ł ó w n ie d l a t e g o , że r u c h w ł a ś c i w y t y c h i s t o t j e s t n a d z w y c z a j p o ­ w o ln y . O r g a n iz m y te z o s t a j ą u n o sz o n e p rz e z p r ą d y i tale, a z w ie r z ę ta c h w y t a j ą to, co im p r ą d p r z y n ie s ie . D l a t e g o też n i e k t ó r e o r g a n i z m y p la n k t o n i c z n e m a j ą s z c z e g ó l n e n a r z ą d y c h w y tn e , z a p o m o c ą k t ó r y c h w p ę d z a j ą p o k a r m do o t w o r u g ę ­ b o w e g o . C h o c ia ż w z a s a d z ie z w ie r z ę ta te m u s z ą w y b i e r a ć ty lk o to, co się z n a j d u j e w pobliżu, to j e d n a k m o g ą d e c y d o w a ć o te m , co m oże p r z e j ś ć p rz e z ich k a n a ł p o k a r m o w y . W k a n a l e p o k a r m o w y m w ielu t y c h i s t o t z n a j d u j ą się o s o b liw e n a ­ r z ą d y z a m y k a j ą c e , o d d z ie l a ją c e p r z e d ­ n i ą cz ę ść k a n a ł u od t y l n e j , t r a w i ą c e j . To, co się z w ie r z ę to m n ie p o doba, po- p r o s t u z o s ta j e w y d a lo n e .

T r u p y o r g a n iz m ó w p la n k t o n i c z n y c h - o p a d a ją n a dno; o p a d a n ie m oże t r w a ć k i l k a dni. J e s z c z e w 3 — 4 t y g o d n i e po z n i k n ię c iu p l a n k t o n u z p o w ie r z c h n i j e ­ ziora, m o ż n a z n a le ś ć n i e ż y w e p l a n k t o n t y , u n o s z ą c e się w m n i e j s z e j l u b w ię k sz e j o d le g ło ś c i od dna. G dy c z ę ś c i s z k i e l e tu p r ę d z e j lu b później o s ią d ą n a dn ie, to g ł ó w n a m a s a tłu s zcz ó w i olejów w y d z ie la się j u ż p o d cz as o p a d a n ia . W d z ie ń s p o ­ k o j n y n a w i ę k s z y c h je z i o r a c h m ożna z a ­ u w a ż y ć p la m y , z m ie n ia ją c e n i e u s t a n n i e k s z t a ł t i p o k r y w a j ą c e p o w i e r z c h n i ę wód, k t ó r e j ł a g o d n y w i a t r letn i n ie m oże z m a r ­ s z c z y ć . P r z e d s t a w i a j ą się on e w p o s t a c i g ł a d k i c h , b ł y s z c z ą c y c h s m u g n a słab o s f a lo w a n e m j e z i o r z e . P o d o b n e p l a m y m o ­ żn a w y w o ła ć r z u c a j ą c n a w o d ę le tn ią p o r ą z a tł u s z c z o n y p ap ier. W r o m a ń s k i e j S z w a j c a r y i p l a m y t a k i e n a z y w a ją „ t a c h e s d ’h u i l e “. W e d łu g w s z e lk ie g o p r a w d o p o ­ d o b i e ń s t w a p o c h o d z ą one z t łu s z c z ó w p l a n k t o n i c z n y c h w y d z ie lo n y c h p rz e z o r ­ g a n i z m y b ą d ź p o d c z a s o p a d a n ia , bąd ź te ż po o p a d n i ę c i u n a dno; s k u t k i e m n ie ­ z n a c z n e g o c i ę ż a r u w ł a ś c iw e g o tłu sz c z e te s k u p i a j ą się n a p o w ie r z c h n i.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zasady, według których ustalane są wyniki wyborów (system większościowy, proporcjonalny, mieszany) oraz przykłady państw, w których według tych reguł odbywają

W państwie demokratycznym mówi się czasem o wyborach pięcioprzymiotnikowych, gdyż są one powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu

Działania teatralne, prowadzone tam od lat przez Teatr Węgajty, pozwalają im porozumie- wać się poza strefą kontroli, uzewnętrzniać uczucia, nawiązywać relacje ze sobą

Trudno to dociec, bo chociaż autor chciał wielokrotnie skontaktować się z Firlejem, ustalił nawet adres jego zamieszkania, nie udało mu się.. 7 7

„mowę” tę oblubieniec i oblubienica odczytują w pełnej prawdzie osoby i miłości, wówczas coraz głębiej się przekonują, że granicą ich przynależności jest

Surowicze zapalenie ucha środkowego (obec- ność płynu wysiękowego w uchu środkowym przy braku zakażenia) często rozwija się po przebyciu ostrego zapalenia ucha środkowego,

Niestety, być może ni- gdy nie dowiemy się wiele o tym, jak się zachowywali ani jaki był ich umysł.. Znacznie większe szanse mamy na rozwiązanie tajemnicy stosunkowo nie-

tejże Ustawy, „...za przyłączenie źródeł współpracujących z siecią oraz sieci przedsiębiorstw energetycznych zajmujących się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych