• Nie Znaleziono Wyników

Wtedy nie wiedziałem co to jest - Zenon Ostrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wtedy nie wiedziałem co to jest - Zenon Ostrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZENON OSTROWSKI

ur. 1949; Lublin

Tytuł fragmentu relacji Wtedy nie wiedziałem co to jest Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Lublin; PRL; Ostrowski, Zenon (1949- ); współczesność

Wtedy nie wiedziałem co to jest

Nazywam się Zenon Ostrowski, urodziłem się w Lublinie w roku [19]49, 21 sierpnia. No i jak na razie mieszkam w Lublinie – od urodzenia. [Adres] zmieniałem, ale tylko w mieście.

Poczynając od szkoły podstawowej – więc podstawową szkołę ukończyłem w roku [19]64, a była to szkoła 25. na ulicy Sierocej. Po skończeniu tej szkoły – szczerze mówiąc przez przypadek – zacząłem uczęszczać do szkoły zawodowej. Szkoła znajdowała się na ulicy Okopowej. W tej chwili tam jest jakaś filia Politechniki. To jest tak mniej więcej na przeciwko DOKP. To była szkoła Centralnego Związku Spółdzielczości Pracy i wybrałem sobie taki kierunek: maszynista typograficzny. No, przyznaję, że wtedy nie wiedziałem co to jest – miałem do wyboru: zecer, maszynista typograficzny, introligator. A o maszyniście nie wiedziałem co to jest, ale zdecydowałem się na to. To była trzyletnia szkoła zawodowa, tak. Po ukończeniu tej szkoły – ale to już tak trochę później – udało mi się jeszcze w Warszawie skończyć Technikum Poligraficzne, dlatego że w Lublinie wyższej szkoły poligraficznej, jak ta zawodówka, nie było, więc trzeba było jechać do Warszawy. Szkoła mieści się do chwili obecnej na ulicy Stawki. To jest za Nowolipkami kawałek. [Skończyłem ją w] '77 lub ['7]8. I to była szkoła dla pracujących - już byłem pracownikiem; „Intrografu”. I właśnie wtedy pracowałem na Żmigrodzie. A w „Intrografie” zacząłem pracę, no poczynając od tej nauki zawodu – od [19]64 do [19]75 pracowałem w „Intrografie”. W większości na ulicy Żmigród właśnie. Po [19]75 ze względów takich – że tak powiem – czysto finansowych, zmieniłem pracę na pracę w drukarni w WSK Świdnik. Pracowałem tam dokładnie – no co do dnia – 20 lat. Jeszcze pracowałem w WSK, a już prowadziłem działalność gospodarczą, tu w Lublinie. Tak się to trochę zazębiło. Moja firma nazywa się

„Gryf”. Pełna nazwa to jest Usługowy Zakład Poligraficzno-Introligatorski „Gryf”. Nazwa jest od początku taka sama. Z tymże miejsce wykonywania tej działalności było trochę inne, bo – zaczynałem od ulicy Cyruliczej. Cyrulicza 4, o ile dobrze pamiętam. Po byłych pomieszczeniach „Intrografu” właśnie tam miałem wynajęty taki drobny lokal. W tej chwili tam jest też drukarnia prywatna – właściwie introligatornia bardziej; ale coś tam jeszcze z poligrafią jest. Później przeniosłem się na ulicę Rogowskiego, w miejscu, gdzie właściwie mieszkam do tej chwili i pracuję. No, zmieniłem tylko lokal o jeden budynek, ale cały czas to się mieści w tym samym osiedlu. No i do chwili obecnej – jakoś to ciągnę. No, bardziej może dla sportu jak dla zarobku.

(2)

Data i miejsce nagrania 2008-05-05, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Mateusz Borny

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Odbywało się to w zakładzie pracy, gdzie byli oczywiście prowokatorzy, były wtyczki najrozmaitsze, ale robotnicy nawzajem bardzo się pilnowali.. Nasz przewodniczący ze

W każdym razie nie można tego przesądzić, czy [ludzie starego reżimu] byli tak pewni wygranej i tego, że wszystko się odwróci, podczas gdy nastroje społeczne, sytuacja

Okupację udało mi się przetrwać dzięki temu, że nie bylem jeszcze dorosły, bo 28 rocznik to jeszcze był ten uprzywilejowany.. Junacy to już brali z 26, 27 rocznika do Junaków,

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Słowa kluczowe Chruślanki Józefowskie, Dzierzkowice, II wojna światowa, wyzwolenie, wejście wojsk radzieckich, Rosjanie.. Rosjanie weszli do wsi, ale to była biedna wieś, nie

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale