• Nie Znaleziono Wyników

Wolne wybory, bo pierwsze - Józef Krzyżanowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wolne wybory, bo pierwsze - Józef Krzyżanowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF KRZYŻANOWSKI

ur. 1940; Szczaki

Miejsce i czas wydarzeń Polska, PRL

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, PRL, wybory czerwcowe 1989, przełom 1989 roku

Wolne wybory, bo pierwsze

Ludzie odbierali wybory 1989 roku jako wolne dlatego, że w całych dziejach PRL-u nigdy czegoś takiego nie było. Nie było szansy, że trzydzieści pięć procent Sejmu możemy mieć my i możemy mieć cały Senat. Jak żyje się w klatce i nagle okaże się, że wrota nie są całkiem otwarte, ale jednak na tyle, żeby się tam wcisnąć, to człowiekowi się wydaje, że to już jest wolność lub prawie wolność. Poza tym nie mieliśmy jeszcze jednej świadomości. Liczyło się na to, że trzydzieści pięć procent w Sejmie to jednak będzie słyszalny głos. Dzisiejsza perspektywa mówi, że można tak zrobić, żeby nie był słyszalny. Wtedy tego nie wiedzieliśmy. Byliśmy zahipnotyzowani możliwością, która się przed nami otworzyła. Poza tym była kwestia Senatu – mogliśmy go wygrać i wygraliśmy (poza Henrykiem Stokłosą).

Data i miejsce nagrania 2013-10-30, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Łukasz Downar

Redakcja Janka Kowalska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja przychodzę, widzę, że jest mama, ucieszyłem się, mówię - mamo jestem, a mama tak spokojnie do tych gospodarzy mówi: „A mówiłam wam, że duch Józka mi się ukaże”,

Natomiast nikt się nie spodziewał i rząd polski liczył, że na terenach wschodnich, gdzie była masa bagien, lasów, że będzie można się bronić do upadłego, dopóki

Wielu ludzi mających za złe, że inni się „przefarbowali”, całkiem dobrze sobie teraz żyje – więc nie powinni mieć pretensji do tych przefarbowanych.. Pretensje i żale

Tak że być może w jakiś aktach takie coś leży, ale ponieważ nigdy nic się ze mną dalej nie działo, to być może to gdzieś poszło na przemiał.. Po wielu, wielu, wielu,

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Moi rodzice wysłali mnie z warszawskiego getta na placówkę, na robotę, razem z grupą jeszcze siedemdziesięciu ludzi.. To było już przez protekcję, ojciec urządził to, że może

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że

W każdym razie to wszystko obracało się wokół klubu, wokół spraw artystycznych, a ja byłem trochę poza tym kręgiem. Data i miejsce nagrania