• Nie Znaleziono Wyników

Widok Ks. Feliks Grylewicz, Słowo ciałem się stało. Pochodzenie Jezusa Chrystusa w Nowym Testamencie (Lublin: Tow. Naukowe KUL 1976)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Ks. Feliks Grylewicz, Słowo ciałem się stało. Pochodzenie Jezusa Chrystusa w Nowym Testamencie (Lublin: Tow. Naukowe KUL 1976)"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

8 8 S j j g A W d Z D A N I A I R E C E N Z J E

podano III K ongjes zamiasQjCI Kongres) o | Ł w „Ruchu

tip H p ilfii

L iturgflp l nym ” (T. Jelon ek K o n g res B ib listó w P ol­ skich w W ą g r o ilA 26-28 SSB ja 1973 r . r S l . 26:1973 s. 319-321), d o p ^ 4 | jednak, że redaktor p i f i d prezentacją m ateria- łów za m ieścił lfff>tki piftegl^ a'p rzeb iegu X I K ongresu, Ifflia p f B p lS i dom inow ała gprąW3 osob y ks. Jakuij^L W u |]|a pjW ąg- rowca i jego przekładu Bi@Jff' na język p jjłk i. R elacja w SG o X I K ongresie flśfeiiie raz przypomfHSpiNMSisty m om ent odsłonięcia now ego pom nika ku czci p o l- skiego H ieronim a w jego rodzinnej para- fi§|jw W ągrowcu.

i Z jazd gnieżnieńskopw ągrow iecki, po­ św ięcony zasjjjjjtjgczo jednerpu tem atow i •— osobie i dziełH ks. W ujka I ś iś ta n o w ił okazję uczczenia w ie ffie g o Hęiaka, głę- bokiego teologa i pioniera J t jj jjgf j bib li- llilji-' oraz pr/.ypomnifąjia j§go trw ałego v sS a d u d o narodovjpj i r e l |||f i e j k u ltu ­ ry polsk iej. T e m a t y |||B |K f t f M ks. W uj- św iad czą o tym, że orgdMjÄtorzy zadbali o m o ż liS p ! najp ełniejsze ukaza­

n ie jego sylw etk i naukow ej i roli, jaką oiJŁ rał w h is|j|rii egzegezy polskiej.

Prócz referatów i kom unikatów po­ św ięconych zasługom Jakuba W ujka m a­ teriały w SG zaw ierają także łączące się z J fija ty k ą pierw szego p olsk iego przek ła- d iljP ism ajljv. r eflek sje o. A. Jan k ow sk ie­ go o zasadach. doś\jm d jj|en iacłi i p er­ spektyw ach wspfikizeanjfch przekładów B ib lii oraz H. Lubsczyka z Erfurtu o grzekładacfe-Pism a św . dla potrzeb litu r- ^"ic/jiyth. W |fhiki sw oifji aktualnych prac j i |» J s t a w ||l na zjeźd zie księża profeso- rovffl C. Jakubiec, J. Stępień i SgiŁach, przy czym referaty dwóch, pierw szych p S l j l f e m f l zostały już w cześn iej w y d ru ­ kow ane w RBL 26: I g a , a' w yk ład ks. Łacfia, o stan ow isk u w s p ó łc ie sn e j. szkoły sk and ynaw skiej w egzegezie P salm ów zcpfflj vig jg lo sci opublikow any w SG.

Oceny naukow ej strony' KĘmgrŚśu, jak i nilpapomr^iraegd k^ im ^u , w jakim się odbyw ał, dokonano już w cześn iej. N a tym mieBCutiHBSfcić trzeba sp ecjaln e uznanie za op u i® kd||i§|iie m a tę ||a l|j|- l ||i |j n e g o spotkania bjLbliśtów polskich. W-ai’fe w żwjązlnj z Tyjni’przypom niec w szy stk ie do- tvchczasow e publikacje m ateriaŚ& v-ostat- (#ch polskich kongresów ■_ b ib lijn ych ; W a r s I I w a 1970 — W s ^ lc z e s n a bi- b listy k a p o lsk a 1945-1970: 3SŚI. J. Łach, M. W o iM f iS B W arszaw a = ISTBj; L u - b 1 i n l i B H i f łączności zipsongresem Te­ ologów Pötekich) —^W eologiä a a n tro p o ­ logia. M a te ria ły K o n g resu TeolćĘ ów P ol- sfcic/i.;p tffl| M. Jaw orski, A. Ktibiś. K ra­ k s y 1972; K r a j ó w (972 0 M a te­ r ia ły K o n g resu B ib lijn eg o w Kram o- w ie 6-8 czerwĘśf, 1 9 fj|r . Red. S. G r z |||ftj| J. Chmiel. KiUSków 1974; G n Ę k n o -W ą - g ro w ie c - ä G 1:1975 s. 303-385: W r o ­ c ł a w 1974 — X II K on gres B ib listó w P o lsk ich W fö c la w ;Kj74. W ybór^ fnatefia^ lów . Red. J f Szlaga. RBL 28:19§§lf. 145- 243; O l s z t y n 197Śt*— „Studia W arm iń­ sk ie’’ 12.197$ (red. W. Ziem ba).

Za o p j||b lik o w a n i^ ||ia ter ia łó w ||ci K on­ gresu w yrazy specjalnego uznania n a le ­ żą się kjgjj p rałatow i F. K łonieckjem u, za­ służonem u dla rozw oju stu dium P ism a św . w Sem inariunfcignieźnieńskim (w y­ m ow n e jest choćby z esta w ien ie w SG s. 301-302 tem atów sU y|leszon ych tam w y ­ k ład ów i n au guracyjn ych; na przestrzeni 18 la t aż cztery razy w yk ład inau gura­ cy jn y p ow ierzan o ks. prof. K łon ieokie- m u). Ks. K łon iecki K ongres p rzygotow ał, czu w ał nad jeg o bardzo sp raw n ym prze­ biegiem , p rzygotow ał do druku dokum en­ tację nau kow ą ! i zam ieścił fran cu sk ie streszczenia w f t i i e j szych referatów .

Ks. Jan S zlaga

K s |f g § ||§ G rylew icz. Słow o iia tę m się stało.

P ochodzenie M zu sa C hrystu sa w N o w y m T estam encie.

L ublin 1976 ss. 144. Tow. N aukow e KUL.

Znany ! § | sw ych ljfen j|J f publikacji! ks.

SI* F. G ry g Ś w icz , profesor egzegezy NT w KUL, prezentu je --Bitwą książkę pt. S ło w o C iałem się stało. Sam tytuł n ie od­ p ow iad a ad ek w atn ie treści. Podtytuł: P o­ ch odzen ie Jezu sa C h rystu sa w N o w y m J w ita m en cie precyzuje bliżej m yśl A u to- r4 |ip iliä ero spis treści p ozw ala się z o r iip - tow ać, l a l i jest w ła ściw y cel p u b lita fji.

T ytuły rozdziałów : W ypow iedzi Jezu sa, S yn D a w id ś i Syn Boży, „Duch Ś w ięty zstąpi na §j£iebie...”, P reegzystencja i w cielen ie, „A S łow o Ciałem się stało” o r ^ ; Problem pochodzenia Jezu sa w sk a ­ zują, że K llo r o w i chodzi o om ów ienie całego splotu tych zagadnień, jaEk; sta- Wiblo._! przdd. w yznaw Ü im i pieitw szych gm in b o sk i® ! lud zk ie p o ch o d zen g f J ezu ­

(2)

S P R A W O Z D A N I A I R E C E N Z J E

8 9

sa z Nazarotp:: Ja'ko egzegeta p ragnie On ten w ła śn ie problem om ó w ić opierając się na majteriale, jaki p rzek azały E w an­ g e lie syn optyczn e, św . P a w e ł i Jan ew a n ­ gelista. N iespoisteśp.. ty tu łó w poszczegól­ n ych rtftSÄlM fiv w y n ik a stąd , że podjęta problem atyka jest iw ijśtśc ie w ielo a sp ek ­ tow a, m im o iż >w zasadzie d otyczy jedyne­ go fcstgaęlTenia. Tu rów nież m a sw oje

źródło trudność p od ania w recenzji treści tej ciek aw ej m onografii. W n ajw ięk szym Skrócie m ożn a ją ująć następująco: N a j­ starsze teksty N T m ó w ią o sy n o stw ie D a­ w id o w y m Jezusa. D opiero g d y zaczęto a k cen to w a ć w J ezu sie godności S yn a B o­ żego, p o ja w ił Ig ę problem Jego pochodze­ n ia (eim i e k u M t i J, p ó ź n ie j: eitn i apo (para) u J). N ajstarsze w yp ow ied zi teo­ logiczn e p ierw otn ego K ościoła na tem at p ochod zenia Jezu sa zdradzają p od w ójn y nurt: teo cen try ezn y (a p o ste llo , p em p o ) i chrystocentryozny (erchom ai, (e x ) eiser- chom ai, kenoo, fa n ero o — P a w eł; heko i kata b a in o — Jan). Oba te n u rty m ia ły w ie le tru d n ości sze sp recyzow an iem słow-s mytm pochodzenia Jezusow ego. S zczegól­ n ą r o lę w u form ow an iu tego słow n ictw a odegrały: E w an gelia Jana (Bóg w lu d z­ kiej egzysten cji — w ciele n ie) i św . P a­ w e ł, zwłasizczia jego L ist d o F ilip ian (2,6-

1H5— od k u p ien ie .przez u n iżen ie sieb ie, aż do śm ierci krzyżow ej). M onografia o ta­ k iej tem atyce na p ew n o zasłu gu je na o b ­ szern e i gru n tow n e om ów ienie. Trudności tech n iczn e je d n a k pow odu ją, że .trzeba się ograniczyć jed y n ie d o w ażn iejszych re­ flek sji, jak ie p u b lik a cja ta nasuw a przy czytan iu .

A utor pisze, ż e „dotychczas n ik t n ie p od jął się p ełn eg o stu dium dotyczącego p och od zen ia Jezu sa C h rystusa na p o d sta ­ w ie N T ” (s. 10). Istotnie, nie m a m ono­ g ra fii na tem at b osk iego i lud zk iego po­ chodzenia Jezu sa opartej w y łą czn ie na w spóH B esn0|f a n a lizie tijtstó w bib lijnych i napisanej przez biblistę. A le praw dą je st, że istn ieją op racoffk n ia d iigm atycz- n o-b ib lijn e tego tem atu i ;cały ich m a t t riał d ow od ow y opiera s ię n a tekstach za - c z e r p n i|f f lh z NT, k om entow anych przez z a w o d o M ^ i b ib listów . Czy zatem inna m etod a opracow yw an ia teg o sam ego za ­ gad n ien ia, w y k o rzy stu ją c dorobek eg ze- j© e t||i i d a ją c a w k on k lu zji te sa m e w y n i- !Ęi — ”lrme" być n ie m ogą — sp raw ia, że pajsjgj»s!ie tw ierd zen ie m oże być w pełni uzasadnione?

M onografia ks. prof. F. G ryglew icza n a ­ pisan a język iem p o p u la r n o -n a u k iffip i so lid n ie ud okum entow ana, a n ie p rzecią­ żona aparatem nau kow ym chce zain tere­ sow ać sw ą tem atyk ą n ie ty lk o bib listów . N ie jest jed n ak książką, którą się czyta

łatw o, bez więk®aSlo zaangażow ania oso- oistego. A utor iśo lo g -e g z e g e ta , który doskonale op an ow ał sw oją specjalność, ujm u je czyteln ik a tym , że trudne k w e ­ stie z zakresu bib lijnych badań litera­ ckich (jak np. odszu kiw an ie w tekstach natchnionych różnych tradycji ustnych, poszczególnych stad iów redakcyjnych itp.) n ie tylko m a opanow ane, a le umie przedstaw ić w sposób przystęp ny owoc tych a n aliz w postaci w n iosk ów e g z e g e ­ tyczno-teologicznych. Z orientow any na bieżąco tak w katolick iej, ja k i niekato­ lickiej literatu rze przedm iotu po m i­ strzow sku ją w yk orzystał. W ziął z niej wszystko,: fcói; dobre. Odnosząc się z sza­ cunkiem do cudzych poglądów , n ie w aha się jasn o w yp ow ied zieć sw ojego odm ien­ nego zdania, jeżeli zachodzi tego potrze­ ba. I tu w łaśn ie — m oim zdaniem -11 na­ leży szuk ać przyczyny, dlaczego m ono­ grafia ta jest in n ego typu niż w ie le jej podobnych. A u tor zd aje się suponow ąć, iż każdy czyteln ik jest na ty le zorien to­ w an y w źródłach natchnionej literatu ry biblijnej NT oraą- w s e m a n t i c iej sło w ­ nictwa, że m oże zesta w ić w kilku zda­ niach bardzo n i j f c a w a n g a r d o w e op in ie bez kom entarza, cdjiib tych opin iach są­ dzić. Stąd też czyteln ik m niej obznajo- m iony z różnym i poglądam i egzegetów , zw łaszcza niekatolickich, n ie zaw sze or­ todoksyjne tw ierd zenia m oże łatw o przy­ pisać A u torow i m onografii, m im o iż ten ich w c a le n ie akceptuje. Tytułem przy­ k ład u podaję k ilk a zdań zaczerpniętych

II

rozdz. P reegzysten cja i w c ie B n ie :;~ |0 cudow nym , d ziew iczym ® 1 8 i ii u Jezu sa C hrystusa n ie m ów iono 'rjyrpieprwotnych katechezach [...] P a w e ł jak się w yd aje, był p rzek onany o norm alnym urodzeniu się Jezu sa w rodzin ie Józefa i M arii [...]” (s. 80); N ieja sn e przy tym jest stan ow isk o Łukasza, który w ew a n g elii d zieciń stw a m ów ił o d ziew i­ czym poczęciu Jezu sa (Łk 1,26-38 ; 3,23), a le rów nocześn ie o M arii i Józefie jako o Jego rodzicach (Łk 2,27.41-45) [...] T akie w y p ow ied zi są zrozum iałe ty lk o w ted y , g d y ci, od których on e pochodzą, n ie w ie ­ d zieliby o cudow nym poczęciu Jezu sa; a b yło ono zn an e tylko w n iezb yt sfffrokim. kręgu Jego w yzn aw ców , będących b lisk o M arii. T radycję w tym kręgu przechow y­ w an ą przekazano MatejtlSZBWi i Łukaszo­ w i, a oni u m ieścili ją w sw oich e w a n ­ g eliach dzieciństw a. P a w e ł apostoł je d ­ nak o niej n ie w ied ział, problem pocho­ d zen ia Jezu sa n u rtow ał g o w ięc tak że. D o r o zw iH ä n ia go jed n ak podszedł o n inaczej : t |} ||||lf f |a u t o r z y ew a n g elii d zie­ ciń stw a — poprzez w ycią g n ięcie w n io ­ sk ó w z poj^cią B ożego syn ostw a i z ty ch ,

(3)

9 0 ■ H A W O Z D A N n 1 R E C E N Z J E

które mAajBjj o w y sła n iu ” (s. 81-82); Z tego w szystkiego, co ud zia­ łem w preegzystencji, Chrystus zrijjjgjpijjii w ał d ob row oln ie i ca łk o w icie (kenoo). D e ­ cyzja o wspjjifnnianej g z y g n a g ji została ty lk o Jem u przypisana, ttffifjO gj [B g j [jest podm iotem zdaniUHao N intiSBW tB ftjest w tyr||jzd aniu i l w a , brak te g iiÄ iiife o l- wieKi’w zm ianki o posianiu Go -przez, Boga O jca” (s. 86).

WJ'ääjK się, że te '/.TskTikiijJjteJ-twier- dzenia są w yn ik iem ^ewhyKjhi skrótów m y śliw y c h stosifw anych po to, żefgf& ks- pozycja tem atu nie czyniła w y ­ kładu czysto naukow ego. Autor ch ce do­ trzeć do tych przekonań i w yp ow ied zi o p oęhod zen:j Jezusa, jak ie utriymyjwały p i w kręgach pierw szych w yznaw ców M p tii Jezu sow ąlć zanim ufagm ow ała sią jedna, oficjalna w ersja nauki kateche­ tycznej o p< chodzeniu Jezusa. Czyni to opierając się na słow n ictw ie now otesta- m entalnym “ analizow anym od strony pierw szego, potocznego znaczenia w y stę ­ pujących w nim term inów oraz w y p o w ie­ dzi w spółczesnych, najbardziej kom petent- n y c ite n a w c ó \ifie j form y a n alizy -tekstów biblijnych. T ego r o d z a ji|:|i|ł* k korzysta z badań histori||śform , tradycji i redakcji tek stów now otestam entalnych. N ie ulega w ątp liw ości, że A S § g lli> o s łu i|® się sw o- istą m etodą podaw ania w yn ik ów tego ro­ dzaju badań i darzy zbyt w ielk im za ­ ufan iem rezultaty analiz sem antycznych n ow otestam en taln ego słow n ictw a g rec­ kiego. Na pew n o ta form a podania

naj-*®iWS8jFich wyralSs anałizjss .tękstów bi-

blijnych o ‘taki wielkim znaczeniu, dog»

jHsBilliym zaciekawia swoją nowością,

oryginalnością lj|wnikli'wością. Czy jed-

naik inie jest iztyagt ryzykog|j|Hfl czy na­

prawdę zblift|::dci||30znania obiektywnej

prawdy?

miÖöd'SElarBeizy Czę­

sto dość

i w nieładnym

przypadku !'H|§fJająca - nai"' "wyciąganiu

wniosków teologicznych a aspekcie dog­

matycznym ||:p|: wi^Męą^^ągimaitycznych

założeń i i&ąddw dajle reeulltaty naukowo

pewine?

Siedząc tokiJjilpiiodów Autora. w n ik a ­ jąc w treść poruszanych k w estii dysku­ syjnych i niezwycKajnych sform u łow ań na te n poczornie prosty i zn an y tem at, ja ­ ki o m a w iifi|ä|feizow an a. pu blikacja, trze­ ba stw ierd zić, że m onografii ks. prof. F. G ryglew icza niie m ożna czytać „spokoj­ n ie” i odłożyć. iPjxkJzas tej lek tury trze­ ba ' k on ieczn ie m yśleć. Ona am usza do tego. N iem al po -każdym akap icie trzeba jeszcze raz tireśćf|Jego prz^an a fe o w g ć i urobić sobie w ła sn y sąd. A utor bow iem bardzo często daje tylko przesłanki i chce, żeb y czyteln ik p rzy jego p om ocy sam dochod ził do pcjznania p raw d y o J e­ zusie. W łaśnie ta k on ieczn ość c ią g łe j re­ flek sji i m ob ilizow an ia w łasn ej w ied zy teologicznej cedenttiurobienia sob ie w ła s ­ nego 2d a n ia na |tsm$,t,=;ja k i p o d sp w a lek ­ tura m onografii, jfgitfflsi . s ^ n i H i ą - niem — sp ecyficzn ą w a jr o p tej pu blika­ cji.

Cytaty

Powiązane dokumenty

na końcu, znając masę chromu w próbce i masę próbki wilgotnej, proszę obliczyć zawartość procentową chromu w próbce wilgotnej (oczywiście chodzi o

Bardzo proszę zwrócić uwagę na informację, zapisaną przy objętości kwasu solnego zużytego podczas miareczkowania prowadzonego wobec oranżu metylowego – jest

Dla chętnych- można przesłać nagrany filmik z ćwiczeń domowych, albo

Nie pomijając faktu, że w Jezusie Chrystusie jest początek Kościoła, trzeba pokazać także to, że Maryja ma osobisty związek nie tylko z Jezusem Chrystusem

When President Obama made the decision to re-engage militarily in Iraq during August of 2014, he laid out a four-part political vision that reinforced a strategic balance

We discuss how end user behavioral change may be fa- cilitated and evaluate to what extent the categories of technologies that are considered for smart home energy systems enable

Tom XIII stanowi kontynuację tomu III/2 zawierając 166 tablic średniowiecznych rodów francuskich: d'Amboise (w latach 1397 -1469 vicehr.. Tenda, Briga z

Stanowczo zbyt marginalnie potraktowano (jedno zdanie na s. 104) klejnot w postaci skrzyżowanych pióropuszy, powtarzający się u trzech pokoleń książąt świdnickich, a