• Nie Znaleziono Wyników

Z E S Z Y T Y H I S T O R Y C Z N E

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z E S Z Y T Y H I S T O R Y C Z N E"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

ZESZYT STO SZEÂå D Z I E SIÑTY CZWARTY

Z E S Z Y T Y

H I S T O R Y C Z N E

I N S T Y T U T

P A R Y ˚

L I T E R A C K I

2 0 0 8

(2)

BIBLIOTEKA « KULTURY »

TOM 543

ISSN 0406-0393 ISBN 2-7168-0211-4

Éditeur: ASSOCIATION INSTITUT LITTÉRAIRE KULTURA 91 av. de Poissy, Le Mesnil-le-Roi

par 78600 MAISONS-LAFFITTE Imprimé en France

(3)

OKRUCHY HISTORII

Ewa KURYLUK

H¸ASKO A KURYLUKOWIE

Spraw´ H∏aski pami´tam dobrze, gdy˝ jego wielbicielkà by∏a mama1 i z entuzjazmem, choç nieskutecznie, stara∏a si´ prze- konaç ojca2, ˝e m∏ody pan Marek, którego pozna∏a w Zwiàzku Literatów, to wybitny talent. Raz czy drugi czyta∏a nawet na g∏os fragmenty opowiadaƒ H∏aski i ojciec s∏ucha∏ cierpliwie, lecz bez przekonania. O planowanym przez H∏ask´ stypendium do Pary˝a nic nie s∏ysza∏am. Natomiast pami´tam rozmowy ro- dziców o stypendiach zagranicznych. Ojciec, który Uniwersytet

1. Maria Kuryluk (1917-2001), ur. w Bielsku-Bia∏ej, z domu Miriam Kohany, pisarka i t∏umaczka poezji niemieckiej. Po Êmierci m´˝a podpisa∏a z „Czytelnikiem” umow´ na zredagowanie tomu wspomnieƒ i zebra∏a je do koƒca 1968 roku. Ksià˝ka dla Karola ukaza∏a si´ dopiero pod koniec 1984 roku pod redakcjà Kazimierza Koêniewskiego. Z Ksià˝ki dla Karola pochodzà cytowane przeze mnie wspomnienia UÊmiech Henryka Voglera (s. 244) i To˝samoÊç Tadeusza Ró˝ewicza (s. 172).

2. Karol Kuryluk (1910-1967), ur. w Zbara˝u, polonista, absolwent Uni- wersytetu Lwowskiego, za∏o˝yciel i redaktor lwowskich „Sygna∏ów” (1934- -1939). 1941-1944 dzia∏a we Lwowie w AL i AK, zaanga˝owany w rato- wanie ˚ydów. Po wyzwoleniu redaguje „Odrodzenie”. Nie daje sobie na- rzuciç stalinowskiego kursu i w lutym 1948 podaje si´ do dymisji. 1956- -1958 jest ministrem kultury, 1959-1964 ambasadorem PRL w Austrii, 1965-1967 dyrektorem PWN. Umiera na zawa∏ serca w trakcie nagonki na PWN, zapowiadajàcej ju˝ Marzec 1968. W roku 2003 uhonorowany przez Yad Vashem tytu∏em Sprawiedliwego WÊród Narodów Âwiata. Wi´cej informacji o Kurylukach mo˝na znaleêç na stronie internetowej www.kuryluk.art.pl.

(4)

Lwowski ukoƒczy∏ na niewielkim stypendium paƒstwowym, popiera∏ wszelkie formy pomocy stypendialnej i by∏ goràcym zwolennikiem wysy∏ania na Zachód m∏odych pisarzy i artystów.

Na tym tle powsta∏ szybko konflikt z Gomu∏kà, który stypendia zagraniczne uwa˝a∏ za zb´dny luksus i demoralizacj´. Ojciec skar˝y∏ si´ mamie, ˝e ma w tej sprawie coraz mniej do gadania, bo albo mu odmawiajà dewiz albo w podania ingeruje UB. Ale cieszy∏ si´ te˝ z ka˝dej osoby, którà „psim sw´dem” uda∏o si´

pchnàç na stypendium. I powtarza∏, ˝e trzeba si´ spieszyç, bo lepiej nie b´dzie. Znam wielu wdzi´cznych stypendystów ojca, ale ograniczam si´ do dwóch relacji.

KiedyÊ wraz z Tadeuszem Ró˝ewiczem zamarzyliÊmy o wspólnej podró˝y do nie znanego nam wtedy jeszcze Pary˝a – pisze Henryk Vogler. – By∏o to w 1957 roku na jednym z zebraƒ lub zjazdów Zwiàzku Literatów w Warszawie, na którym – ju˝

jako minister kultury i sztuki – obecny by∏ równie˝ Karol Kury- luk. Podczas przerwy w obradach podeszliÊmy doƒ obaj i w toku pogaw´dki zwierzyliÊmy si´ z naszych planów, zapytujàc o mo˝- liwoÊci ich realizacji. Kuryluk uÊmiecha∏ si´ tylko enigmatycznie, milczàc jak zwykle. Wkrótce rozdzieli∏ nas t∏um innych uczest- ników zjazdu i nie ujrzeliÊmy wtedy wi´cej ministra. Ale ju˝ po paru dniach otrzymaliÊmy oddzielnie urz´dowe pisma z minister- stwa, zawiadamiajàce o przyznaniu nam obu stypendium twór- czego do Francji.

Stypendium wynosi∏o wtedy chyba 60 000 franków – pisze Tadeusz Ró˝ewicz – nie zobaczy∏em wtedy w Pary˝u ani jednej restauracji, o których czyta∏o si´ lub s∏ysza∏o, ale zobaczy∏em Giocond´, wie˝´ Eiffla, Notre-Dame, Sekwan´, Pigalle, metro…

Pami´tam ten „pierwszy Pary˝ mojego ˝ycia”. W∏aÊnie za

„panowania” Kuryluka w Ministerstwie Kultury i Sztuki zobaczy∏em Pary˝ (w którego istnienie zaczyna∏em wàtpiç).

O tym, ˝e H∏asko „wzià∏ azyl” w Pary˝u, rodzice dowiedzie- li si´ z wieczornych wiadomoÊci Wolnej Europy*. – Trudno si´

2 4 2

* W Êwietle dost´pnych êróde∏ wspomnienie nie zupe∏nie odpowiada chronologii wypadków.

Ponad miesiàc przed wyjazdem do Francji Marek H∏asko otrzyma∏ – 11 I 1958 r. – pierwszà w latach powojennych nagrod´ literackà Polskiego Towarzystwa Wydawców Ksià˝ek za tom opowiadaƒ Pierwszy krok w chmurach. 20 I 1958 r. odby∏a si´ w Warszawie premiera filmu P´tla w re˝yserii Wojciecha Hasa, wed∏ug scenariusza H∏aski.

30 I 1958 r. w Warszawie zostaje zatrzymana a nast´pnie aresztowana

(5)

Markowi dziwiç – skomentowa∏a mama, która sama marzy∏a o podró˝y do Pary˝a – a dla Niego (Gomu∏ki) b´dzie pretekst,

˝eby ci daç po g∏owie. – Gdy nazajutrz wróci∏am ze szko∏y,

– pod zarzutem przechowywania i rozpowszechniania wydawnictw „Kul- tury” – Hanna Rewska – dzia∏aczka Klubu Krzywego Ko∏a (skazana w lipcu 1958 r. na 3 lata wi´zienia).

H∏asko przylatuje do Pary˝a 21 II 1958 r. i mieszka w domu „Kultury”

w Maisons–Laffitte.

24 III 1958 r. ukazujà si´ w Instytucie Literackim, w nak∏adzie 2 tys.

egzemplarzy, jego opowiadania Cmentarze. Nast´pny do raju. Autor otrzy- muje równoczeÊnie nagrod´ literackà „Kultury” dla pisarza krajowego.

27 III 1958 r. w paryskim konsulacie PRL H∏asko uzyskuje przed∏u-

˝enie wa˝noÊci paszportu (wystawionego 3 X 1957 r.) oraz jego rozsze- rzenie na inne kraje. 31 III oraz 2 IV 1958 r. H∏asko udziela Polskiemu Radiu krótkich wywiadów telefonicznych opowiadajàc o swych planach, dementujàc jednoczeÊnie pog∏oski, jakoby nie chcia∏ wracaç do Polski.

2 IV odbywa si´ w Warszawie krajowa narada aktywu partyjnego wydawców z inicjatywy Wydzia∏u Propagandy KC PZPR. Niektóre utwory odrzucone przez wydawców oraz cenzur´ (m.in. H∏aski) zostajà uznane jako

„wulgarna, antykomunistyczna literatura porachunkowa, judzàca przeciw partii i jej ludziom”.

Kilka dni póêniej, w wielkanocnym numerze „Trybuny Ludu” (5-7 IV), ukazuje si´ artyku∏ Z. Wasilewskiego, podpisany pseudonimem Skiz pt.

Primadonna jednego tygodnia? O napaÊci na H∏ask´ pisze warszawski korespondent „New York Times” Sydney Gruson (Polish Reds Chide a Critical Writer, 7 IV), a tak˝e Ludwig Zimmerer w „Die Welt” (Hass und Liebe des Polen Marek Hlasko, 8 IV). Na atak „Trybuny Ludu” H∏asko odpowiada listem otwartym Chwileczk´, grabarze... datowanym na 9 IV, którego redakcja „Trybuny” nie publikuje (zob. Marek H∏asko a «Trybuna L u d u » , „Kultura” 1958, nr 6/128, s. 139–145). H∏asko rozsy∏a swojà odpowiedê do znajomych w Warszawie oraz Zwiàzku Literatów Polskich.

11 IV spotyka si´ prywatnie ze swoim dawnym znajomym, by∏ym sekretarzem redakcji „Przeglàdu Kulturalnego” a wówczas sekretarzem ambasady PRL w Pary˝u – Jaromirem Och´duszko. H∏asko wr´cza mu list do „Trybuny”. Och´duszko powiadamia o spotkaniu ambasadora Stanis∏awa Gajewskiego, który natychmiast depeszuje do MSZ w Warszawie. Kilka dni póêniej w prasie paryskiej ukazujà si´ obszerne wywiady H∏aski. Ambasa- dor Gajewski w kolejnej depeszy (17 IV) stwierdza: „Oba wywiady [...] na- dajà sprawie posmak polityczny, winny byç wzi´te pod uwag´ co do nasze- go udzia∏u w Cannes”. Film produkcji polsko-niemieckiej, oparty na opo- wiadaniu H∏aski Ósmy dzieƒ tygodnia, zostaje wycofany z Mi´dzynarodow- ego Festiwalu Filmowego oraz niedopuszczony na ekrany w Polsce.

We wrzeÊniu 1958 r. H∏asko zwraca si´ do Polskiej Misji Wojskowej w Berlinie Zachodnim o kolejne przed∏u˝enie wa˝noÊci paszportu. Wobec odmowy w∏adz – 8 X 1958 r. wyst´puje o azyl polityczny. Por. A. Czy-

˝ewski, Pi´kny Dwudziestoletni, biografia Marka H∏aski, [Warszawa 2000], M. Fik, Kultura polska po Ja∏cie. Kronika lat 1944-1981, Londyn 1989 (przypis redakcji).

(6)

ojciec le˝a∏ na swoim tapczanie w sto∏owym tekturowy na twarzy. Rano zasta∏ swój gabinet w ministerstwie zamkni´ty na klucz. Od dozorcy dowiedzia∏ si´, ˝e zosta∏ wyrzucony, i wróci∏

do domu. Potem szuka∏ pracy z marnym skutkiem. – Chcà si´

mnie pozbyç z kraju – skar˝y∏ si´ mamie albo ˝artowa∏: – Nie dam si´ stàd wykopaç tylko dlatego, ˝e w Pary˝u zosta∏ twój ulubiony literat. – Jesienià pojawi∏ si´ na stole globus, nocà w∏àczany do kontaktu. Przed Êmiercià mama mi powiedzia∏a, ˝e najpierw proponowano ojcu Mongoli´ i Grecj´. Odrzuci∏ je dziarsko i dopiero w listopadzie, po przejedzeniu wszelkich zapasów, w tym weków ze spi˝arki, zaczà∏ si´ na serio zastana- wiaç nad placówkà w Austrii. Rodzice pochodzili z Galicji i znali biegle niemiecki, ale martwili si´ o dzieci, a przede wszystkim o mnie, ˝e nie poradz´ sobie, nie b´dàc ju˝ ma∏ym dzieckiem, z gimnazjum w j´zyku niemieckim. 1 stycznia 1959 roku ojciec zosta∏ w Wiedniu pierwszym ambasadorem PRL-u i wnet zorientowa∏ si´, w jak delikatnym znalaz∏ si´ miejscu.

Inaczej ni˝ Niemcy, Austria nie przesz∏a porzàdnej denazy- fikacji, Armia Czerwona wycofa∏a si´ zaledwie trzy lata przed naszym przyjazdem. W szkole przeÊladowa∏a mnie nauczycielka eks-nazistka. Mama, uratowana przez ojca polsko-niemiecka

˚ydówka, szybko wylàdowa∏a w szpitalu psychiatrycznym.

Austria okaza∏a si´ dla nas krajem raczej niefortunnym, z pobytu w Wiedniu skorzysta∏am najwi´cej ja. Na krótko przed zgonem przypomnia∏ si´ mamie nasz wyjazd z Warszawy i powiedzia∏a:

– W Êlad za H∏askà ruszyliÊmy na Zachód i my. Ale nie pod wie˝´ Eiffla tylko tam, gdzie cz∏owiek czu∏ si´ jak mi´dzy m∏o- tem a kowad∏em: w tramwaju znajome mordy lwowskiego Gestapo, na obiedzie w ambasadzie Mo∏otow3.

Ewa KURYLUK

E. Kuryluk (ur. w 1946 r. w Krakowie), jest córkà Karola i Marii, pisarkà i artystkà.

2 4 4

3. Wiaczes∏aw Mo∏otow (1890-1986), sowiecki minister spraw zagra- nicznych (1939-1949) by∏ w Austrii szefem misji ZSRR przy Mi´dzyna- rodowej Agencji Energii Atomowej. Jego wizyt´ u nas opisuj´ w Goldim, (Warszawa 2004).

(7)

Notatka

w sprawie wyjazdu do Pary˝a M. H∏aski

Wczesnà wiosnà (marzec) 1957 r. zgodnie z przyznanymi na ten cel przez Ministerstwo Finansów kwotami dewizowymi, zosta∏y ustalone w Ministerstwie Kultury i Sztuki stypendia za- graniczne dla literatów, artystów, historyków sztuki itd.

Stypendia te nie przekracza∏y na ogó∏ d∏u˝szego okresu ni˝ 3-6 tygodni pobytu za granicà. Kandydatów na stypendystów wy- znacza∏y specjalne Komisje stypendialne z∏o˝one z przedstawicieli stowarzyszeƒ artystycznych i pracowników Ministerstwa.

Na ogólnà iloÊç 1189 podaƒ Komisje stypendialne wy- znaczy∏y 378 kandydatów do stypendiów w nast´pujàcym rozbiciu:

literatura – na 157 podaƒ przewidziano 41 stypendia muzyka – na 283 podaƒ przewidziano 93 stypendia plastyka – na 374 podaƒ przewidziano 112 stypendia teatr i film – na 149 podaƒ przewidziano 64 stypendia muzealnictwo, bibliotekarstwo, ochrona zabytków – na 226 podaƒ przewidziano 68 stypendia

Z przewidzianych ∏àcznie 378 kandydatów wyjecha∏o w 1957 roku 247 stypendystów, nie wyjecha∏o – m.in. z powodu ograniczeƒ dewizowych w III i IV kwartale – 131 osób.

Zgodnie z uchwa∏ami Komisji stypendialnych, g∏ównymi kandydatami do stypendiów byli w przewa˝ajàcej mierze m∏odzi artyÊci, pisarze, plastycy, muzycy, bibliotekarze, muzeologowie, historycy sztuki, archiwiÊci itd.

M.in. kandydatem by∏ równie˝ Marek H∏asko. Dnia 10 sierpnia 1957 (by∏em wtedy na urlopie w Czechos∏owacji) wystà- piono do Biura Paszportów Zagranicznych w Ministerstwie Spraw Wewn´trznych o wydanie dla H∏aski paszportu zagra- nicznego. Wniosek podpisa∏ dyrektor Biura Wspó∏pracy Kultu- ralnej z Zagranicà, tow. Eugeniusz Markowski.

Jak si´ teraz dowiedzia∏em, H∏asko mia∏ trudnoÊci w zdo- byciu niektórych dokumentów (zdaje si´, sprawy wojskowe) i dlatego paszport podjà∏ sam w Biurze Paszportowym dopiero 8 stycznia 1958 r. Nale˝y zaznaczyç, ˝e istnia∏o w tym czasie po- rozumienie mi´dzy Biurem Wspó∏pracy Kulturalnej z Zagranicà Min. Kultury i Stuki a Biurem Paszportowym Min. Spraw

(8)

Wewn., ˝e stypendyÊci b´dà sami „chodzili” ko∏o paszportu, zdobycia wiz, biletów itd. Jest luka w istniejàcych przepisach, które mówià o tym, ˝e po powrocie z zagranicy wyje˝d˝ajàcy ma zwróciç paszport w ciàgu 24 godzin, nie mówià natomiast nic na temat tego, jak d∏ugo wyje˝d˝ajàcy mo˝e przetrzymywaç paszport przed wyjazdem. Na skutek tego 53 osoby (kandydaci na stypendystów), w tym samym czasie co H∏asko, mia∏o od tygodni i miesi´cy paszporty, czekajàc na okazj´ wyjazdu. Po wypadku H∏aski poleci∏em wszystkie te paszporty zaintere- sowanym odebraç i zwróciç do Biura Paszportowego MSW.

Jak te sprawy trudno uregulowaç, pragn´ zaznaczyç, ˝e w roku 1957 wyjecha∏o z ramienia Ministerstwa Kultury i Sztuki za granic´ ogó∏em 3156 osób, w tym 1797 do krajów socjalis- tycznych i 1359 do krajów kapitalistycznych. Wyjazdy te obejmujà zespo∏y pieÊni i taƒca, teatralne, estradowe i wyjazdy indywidualne. Przyjecha∏o ogó∏em 1662 osób, w tym z krajów socjalistycznych 926 i z krajów kapitalistycznych 736 osób.

Wracajàc do sprawy H∏aski, nale˝y zaznaczyç, ˝e jesienià i zimà 1957/1958 H∏asko kilka razy interweniowa∏ w Biurze Wspó∏pracy o przyznanie stypendium, a Zarzàd G∏ówny Zwiàz- ku Literatów w dn. 10 listopada 1957 r. wystàpi∏ ponownie o przyznanie dewiz 9 literatom, m.in. H∏asce.

Oko∏o 10 stycznia dzwoni∏ do mnie Jaros∏aw Iwaszkiewicz proszàc, ˝ebym przyjà∏ H∏ask´ i przyzna∏ mu stypendium na wyjazd za granic´. Powiedzia∏em, ˝e sprawa stypendiów na rok 1958 nie jest jeszcze za∏atwiona, poniewa˝ nie mamy jeszcze puli dewizowej, w ka˝dym razie b´dzie ona znacznie mniejsza ni˝ w roku ubieg∏ym. W poniedzia∏ek, 13 stycznia br., w dzieƒ przyj- mowania przeze mnie skarg i za˝aleƒ – zg∏osi∏ si´ do mnie H∏as- ko (widzia∏em go pierwszy raz w ˝yciu). Prosi∏ o przyznanie sty- pendium na wyjazd do Pary˝a. Zapyta∏em, dlaczego do Pary˝a.

„Bo chc´ poznaç tamtejsze ˝ycie”. „Czy zna pan francuski?”.

„Nie znam; znam tylko rosyjski i niemiecki”. „Jak zatem, pan, jako pisarz, mo˝e poznawaç ˝ycie kraju, w którym pan przebywa, nie znajàc j´zyka?”. „B´d´ oglàda∏ sobie wie˝´ Eiffla”. „Czy nie taniej by∏oby wyjechaç do Krakowa i tam oglàdaç wie˝´ KoÊcio∏a Mariackiego? Albo wie˝´ Eiffla na fotografii?” Po krótkiej kontrowersji H∏asko wyszed∏ ura˝ony.

Rozmow´ t´ rozpowiedzia∏ po Warszawie, komentujàc, ˝e 2 4 6

(9)

minister kultury i sztuki t´pi niedawnego laureata nagrody wydawców.

Dnia 21 stycznia, na posiedzeniu Rady Kultury i Sztuki, zabra∏ w tej sprawie g∏os znany muzyk J. Mycielski, domagajàc si´ wys∏ania H∏aski za granic´. Na posiedzeniu Komisji Kultury Sejmu dnia 6 lutego br. wystàpi∏ pose∏ Jaros∏aw Iwaszkiewicz, przytaczajàc przyk∏ad niewys∏ania H∏aski za granic´ jako fakt niew∏aÊciwego post´powania Ministerstwa.

Tego˝ dnia, 6 lutego br., otrzyma∏em notatk´ z Biura Wspó∏pracy Kulturalnej, zawiadamiajàcà mnie, ˝e Biuro otrzy- ma∏o pismo z Biura Paszportów w sprawie zwrotu paszportu zagranicznego H∏aski. Poniewa˝ w naiwnoÊci ducha niczego z∏ego nie podejrzewa∏em, bo przecie˝ nie zgodzi∏em si´ na przyznanie mu stypendium, napisa∏em, ˝e „co do sprawy H∏aski nie wypowiadam si´. O ile wiem, istniejà przepisy w sprawie przechowywania paszportów zagranicznych. Nie ma jeszcze decyzji w sprawie wyjazdu ob. H∏aski do Francji”. Zaznaczam,

˝e nikt z Ministerstwa Spraw Wewn´trznych na temat H∏aski ze mnà nie rozmawia∏.

Na posiedzeniu Rady Ministrów w pierwszych dniach marca (zdaje mi si´, 6 marca) tow. Wicha zapyta∏ mnie, czy wiem o tym, ˝e H∏asko jest w Pary˝u. By∏em zaskoczony tà wiadomoÊcià. Powiedzia∏em, ˝e nie wiem i tym bardziej jestem zaskoczony, ˝e dewiz nie otrzyma∏. Wróci∏em do Ministerstwa i tu towarzysze potwierdzili wyjazd H∏aski. Dowiedzieli si´ o tym z radia. Poleci∏em natychmiast zrobiç list´ osób, w których r´ku sà paszporty (by∏o ich 53) i za˝àda∏em ich zwrotu. Dnia 10 marca odby∏em konferencj´ z tow. Wichà z udzia∏em tow. tow.

Dobieszaka, Zaorskiego, Markowskiego i P∏azy (BWKZ) oraz Roszaka (Biuro Paszportowe) i ustaliliÊmy zasady wspó∏pracy na odcinku wydawania paszportów. Zasady te ustalono w formie pisemnej. Towarzysze poinformowali mnie, ˝e H∏asko otrzyma∏

bilet na podró˝ do Pary˝a.

Poczuwam si´ ca∏kowicie do odpowiedzialnoÊci, ˝e zlekcewa˝y∏em sytuacj´ i ˝e doprowadzi∏em do tak powa˝nego wydarzenia.

19 IV [19]58 r.

Karol Kuryluk

(10)

N O T A T K A U Z U P E ¸ N I A J Ñ C A w sprawie wyjazdu do Pary˝a – Marka H¸ASKI

1) Po szczegó∏owym zbadaniu, okaza∏o si´, ˝e fa∏szywa by∏a moja informacja, jakoby H∏asko „paszport podjà∏ sam w Biurze Paszportowym dopiero 8 stycznia 1958 r.”, jak poda∏em w notatce z dnia 19 kwietnia br. Dnia 24 wrzeÊnia 1957 r. podj´to w Min. Spraw Wewn´trznych decyzj´ o wydaniu H∏asce pasz- portu; dnia 26 wrzeÊnia 1957 r. urz´dnik Biura Wspó∏pracy Kulturalnej z Zagranicà – Stanis∏aw Ksybek – zosta∏ poinfor- mowany o wystawieniu paszportu. Ob. St. Ksybek nie podjà∏

jednak paszportu, gdy˝ nie by∏o dewiz na wyjazdy. Podjà∏ go dopiero 8 stycznia 1958 r. Jak wyjaÊnia pracownica Biura – ob.

Janina Wo∏osiuk, zrobiono to dlatego, gdy˝ dopiero wtedy ob.

H∏asko dostarczy∏ dokument wojskowy, konieczny przy wyda- waniu paszportu.

2) Dnia 27 marca 1957 r. przedstawiono wiceministrowi T.

Zaorskiemu list´ literatów na stypendia zagraniczne. Wicemi- nister Zaorski zaakceptowa∏ na 28 marca t´ list´. Na liÊcie tej znajduje si´ nazwisko M. H∏aski. (By∏em w tym czasie w delegacji rzàdowej w Azji).

10 sierpnia wystàpiono do Min. Spraw Wewn. o paszport dla H∏aski. Wniosek podpisa∏ dyrektor Biura Wspó∏pracy Kul- turalnej z Zagranicà – ob. Eugeniusz Markowski. Poniewa˝ by∏y trudnoÊci dewizowe w III i IV kwartale, Biuro Wspó∏pracy wy- stàpi∏o do Komisji stypendialnych o rewizj´ list kandydatów na stypendystów. Pismem z dnia 20 listopada 1957 r. Zarzàd G∏ówny Zwiàzku Literatów Polskich przedstawi∏ nowà list´

kandydatów, z∏o˝onà z dziewi´ciu osób, na miejscu 9-tym jest nazwisko H∏aski. Mimo, ˝e lista nie zosta∏a zaakceptowana przez nikogo z kierownictwa Resortu, ani nawet przez dyrekcj´ Biura, sta∏a si´ ona podstawà dzia∏ania pracowników Biura. Jak mi wyjaÊni∏a ob. Wo∏osiuk, sta∏o si´ tak na mocy ustnej decyzji dyrektora Biura. Na tej podstawie z∏o˝ono wiceministrowi Zaorskiemu do podpisu wniosek do Banku Narodowego o zezwolenie na zakup w z∏otych polskich biletu kolejowego z miejscem sypialnym, na trasie Warszawa–Pary˝–Warszawa. Dnia 21 grudnia 1957 r. tow. Zaorski wniosek ten podpisa∏. Tego˝

2 4 8

(11)

dnia starszy inspektor Wydzia∏u Dewizowego NBP wyda∏ takie zezwolenie – Nr 18177. Zezwolenie to nie zosta∏o H∏asce wy- dane. Natomiast dnia 20 lutego zakupi∏ on w „Locie” czekiem wartoÊci 110 dolarów 90 ct bilet lotniczy. Instytucjà wp∏acajàcà jest „reprezentant «New York Times»” Sydney Gruson.

3) Ponownie stwierdzam, ˝e z nikim z Min. Spraw We- wn´trznych nie rozmawia∏em na temat wyjazdu H∏aski.

Rozmawia∏em natomiast dwa razy na temat wyjazdu Tyr- manda z tow. Wichà. Tow. Wicha poda∏ mi powody, dlaczego Tyrmand nie mo˝e wyjechaç. Wobec tego wyda∏em polecenie wstrzymania staraƒ o wydanie mu paszportu.

4) Za∏àczam odpisy:

1. notatki ob. Wo∏osiuk z dnia 26 marca br., 2. notatki ob. Wo∏osiuk z dnia 28 marca br., 3. notatki dyr. Markowskiego z mojà adnotacjà, 4. biletu „Lotu” wydanego dla H∏aski.

Za∏.

Warszawa, dnia 28 IV 1958 r.

Karol Kuryluk

Warszawa, dnia 29 IV 1958 Przewodniczàcy Rady Paƒstwa

Obywatel Karol KURYLUK w m i e j s c u Rada Paƒstwa uchwa∏à z dnia 29 kwietnia 1958 r. odwo∏a∏a Obywatela ze stanowiska Ministra Kultury i Sztuki.

Przewodniczàcy Rady Paƒstwa (–) [Aleksander Zawadzki]

Cytaty

Powiązane dokumenty

Unikalny system, łatwy w obsłudze (intuicyjne menu i duży ekran dotykowy), umożliwiający dostęp do terapii falą uderzeniową każdemu terapeucie, możli- wość

 Walizka transportowa, która przeznaczona jest do ochrony spakowanej komory oraz akceso- riów podczas transportu oraz do ich magazyno- wania, gdy nie są używane, a także jako

Posiada wbudowany oświetlacz - wizualny wskaźnik aktywności pola magnetycznego oraz wbudowaną poduszkę w miejscu aplikacji zwiększającą komfort pacjenta w trakcie zabiegu

Wielofunkcyjny aparat typu Combo Etius ULM posiada dwa niezależne kanały i umożliwia wykonywanie za- biegów z zakresu elektroterapii, terapii ultradźwiękowej, terapii

o konstrukcja mechaniczna na kółkach pozwala na szeroki zakres regulacji poprzez ruch ra- mienia i obrót głowicy w dwóch osiach.. Opakowanie zawiera komplet

Terapeuta O-P5 jest to pięcioczęściowy, wąski (59 cm) stół do osteopatii i terapii manualnej z elektryczną regulacją wysokości za pomocą ramki wokół podstawy stołu..

Główne dane techniczne ekspresów BCC01 – BCC02.

W przypadku automatycznego naświetlania większych powierzchni zabiegowych, dostępny jest aplikator skanujący z wbudowanymi dwoma źródłami (promieniowania podczerwonego i