• Nie Znaleziono Wyników

Funkcje katechetyczne z punktu widzenia cybernetyki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Funkcje katechetyczne z punktu widzenia cybernetyki"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Ludwik Wciórka

Funkcje katechetyczne z punktu

widzenia cybernetyki

Collectanea Theologica 37/3, 99-108

(2)

KS. LU D W IK W CIÖ R KA , PO ZN A Ń

FUNKCJE KATECHETYCZNE Z PUNKTU WIDZENIA CYBERNETYKI

Cybernetyka, choć jako odrębna dyscyplina naukowa istnieje dopie­ ro od dwudziestu lat, zdążyła przecież zaznaczyć swój wpływ we wszystkich nieomal dziedzinach ludzkiego poznania. Przyczyna tego tkw i przede wszystkim w specyficznym dla cybernetyki, wysoce abstrak­ cyjnym sposobie podejścia do tak różnych przedmiotów poznania, jak np. maszyna automatyczna i zachodzące między różnymi grupam i ludz­ kimi zależności ekonomiczne. Nie negując zachodzących między nimi różnic, lecz różnice te w swoich rozważaniach pomijając, cybernetyka ukazuje bowiem możliwość bardziej jednolitego ich potraktowania. W konsekwencji zakres jej zainteresowania może obejmować nie tylko dziedzinę maszyn automatycznych — jak to nieraz potocznie się są­ dzi — lecz również człowieka i to w jego najbardziej ludzkich przeja­ wach działania, w przejaw ach jego życia umysłowego.

Jednym z tych przejawów jest proces uczenia się. Tradycyjnie sta­ nowił on dziedzinę zainteresowań psychologii. Pod wpływem cyberne­ tyki dokonują się jednak i w tej dziedzinie duże zmiany, czego wyrazem są choćby badania i dyskusje dotyczą tzw. nauczania programowego, prowadzone w Związku Radzieckim, w Stanach Zjednoczonych i w sze­ regu krajów europejskich i. Mówi się w związku z nimi o „maszynie — nauczycielu przyszłości”, czy wręcz o „pedagogice cybernetycznej”. Oka­ zuje się bowiem, że również do zagadnień nauczania można podejść w nowy i twórczy sposób, opisując procesy dydaktyczne już nie w ka­ tegoriach psychologicznych, lecz cybernetycznych.

Ten nowy sposób podejścia do procesu nauczania nasuwa odrazu py­ tanie dotyczące możliwości zinterpretow ania w kategoriach cyberne­ tycznych również funkcji katechetycznych. Katecheza jest przecież pewną formą nauczania i z tego tytułu — jak się wydaje — można przynajm niej teoretycznie potraktować ją jako proces cybernetyczny. Niniejsze rozważania dotyczą właśnie możliwości takiej interpretacji.

1 Por. Heinz F r e i t z h e i m , Program m ierter Religionsunterricht, K ate- chetische B lätter, 90 (1965) 13—18; Joseph K o r h e r r , Program m ierter

(3)

OKREŚLENIE STEROWANIA

Potocznie cybernetykę uważa się za jakąś teorię maszyn automatycz­ nych. Zadanie jej miałoby polegać na opisie budowy i działania takich maszyn. Przekonanie to zdaje się potwierdzać fakt, że niektóre prace popularyzatorskie z zakresu cybernetyki istotnie podają opis budowy i funkcjonowania różnych maszyn automatycznych. Niemniej jednak takie spojrzenie na cybernetykę, a ściślej — na właściwy jej przedmiot zainteresowań, nie odpowiada rzeczywistości. Jakkolw iek bowiem w krę­ gu zainteresowań cybernetyki znajdują się również maszyny autom a­ tyczne, to jednak zajm uje się ona nimi tylko z jednego, określonego punktu widzenia, mianowicie o ile są one podłożem procesów stero­ wania.

Termin „sterow anie” kojarzy się nam zwykle z czynnością kierow a­ nia, i to — najczęściej — z czynnością kierowania przez człowieka ja­ kiejś mniej czy więcej skomplikowanej aparatury. Coś z tego potoczne­ go rozumienia term inu „sterowanie” mieści się w znaczeniu, jakie w y­ rażeniu tem u nadaje się na gruncie cybernetyki, choć określenie to w cybernetyce pojmowane jest nieco inaczej niż w języku potocznym. W cybernetycznym bowiem rozumieniu tego słowa wyróżnić można jakby trzy różne, choć wiążące się z sobą momenty składające się na właściwe jego znaczenie. Są to: moment przekazywania informacji, mo­ m ent zmian sytuacyjnych i wynikający z dwu poprzednich moment kontroli.

Przekazywanie inform acji brane w bardzo wąskim i nam najbliż­ szym znaczeniu polega na wymianie wiadomości między ludźmi i doko­ nuje się albo w sposób bezpośredni, gdy jeden człowiek drugiem u prze­ kazuje wiadomości w bezpośredniej z nim rozmowie, albo w sposób pośredni, gdy jeden człowiek przekazuje drugiem u jakieś informacje za pośrednictwem czy to pisma, czy też specjalnej aparatury, jak ra ­ dio czy telefon. Zawsze jednak jest to przekazywanie informacji mię­ dzy ludźmi. W cybernetyce natom iast wym iana inform acji rozumiana jest szerzej jako przekazywanie „wiadomości” między jakimikolwiek układami. Mogą nimi być ludzie, zwierzęta czy maszyny; dla cyberne­ tyki jest to spraw a drugorzędna. Ważne jest tylko to, że zarówno czło­ wieka, jak zwierzę czy maszynę można potraktować w taki sam spo­ sób jako układ wym iany informacji. Taka postawa metodologiczna jest tylko pozornie niezwykła dla cybernetyki. W rzeczywistości bowiem bardzo często spotykamy się w życiu z sytuacjami, w których układam i wymiany informacji nie są tylko ludzie. Weźmy dla przykładu kierowcę samochodu przebywającego w swoim wozie jakiś odcinek drogi. Na drodze napotyka on szereg znaków drogowych ostrzegających go o nie­ bezpiecznych odcinkach drogi, nakazujących zmianę prędkości jazdy itp. W wozie przed sobą ma wskaźniki podające dane o aktualnej pręd­ kości wozu, ilości przejechanych kilometrów czy zużycia paliwa. Odczy­

(4)

F U N K C J E K A T E C H E T Y C Z N E 101 tując informacje na znakach drogowych i zestawiając je z danymi o sta­ nie wozu odczytywanymi na wskaźnikach w ew nątrz wozu, kierowca reguluje poruszanie się pojazdu. Dokonuje się tu wym iana informacji. Nie jest to jednak wym iana informacji między ludźmi tylko, lecz mię­ dzy człowiekiem z jednej, a kierowanym przez niego pojazdem i dro­ gą z drugiej strony. W cybernetyce też nie chodzi o przekazywanie in­ form acji między człowiekiem a człowiekiem tylko, lecz między jakim ­ kolwiek zespołem układów i polega na takiej zmianie param etrów jednego układu, że pociąga ona za sobą zmianę param etrów drugiego układu. Wymiana inorm acji między ludźmi jest tylko jedną z wielu konkretyzacją procesów przekazywania „wiadomości”.

Drugim mometem charakteryzującym cybernetyczne rozumienie zja­ wiska sterowania jest moment zmian sytuacyjnych. Sterowanie bowiem to nie tylko przekazywanie informacji, lecz związane z tym procesem i przezeń spowodowane zmiany sytuacyjne. Inaczej mówiąc, sterowa­ nie to wymiana informacji połączona ze zmianami sytuacyjnymi w ukła­ dach, w których wym iana informacji się dokonuje. Przytoczony przy­ kład kierowcy wozu ten moment zmian sytuacyjnych powiązanych z przekazywanymi inform acjam i dobrze ilustruje. Znaki na drodze inform ują przecież kierowcę o sytuacji drogowej, wskaźniki wew nątrz wozu — o pracy silnika, kierowca zaś na ich podstawie powoduje zmia­ ny sytuacyjne w ruchu pojazdu. Wskazuje przy tym na trzeci moment w cybernetycznym rozumieniu procesu sterowania, mianowicie na mo­ m ent kontroli. Otrzymane przez kierowcę inform acje o sytuacji dro­ gowej oraz o pracy silnika pozwalają mu w sposób kontrolowany pro­ wadzić pojazd i kierować zmianami sytuacyjnymi. Stąd sama wym iana inform acji i powodowane pod jej wpływem zmiany sytuacyjne nie są w procesie sterowania przypadkowe, lecz zawsze poprzez wymie­ niane informacje — kontrolowane i kierowane.

CYBERNETYKA JAKO NAUKA O STEROWANIU

Cybernetyka jest więc nauką o procesach sterowania. Procesy te mo­ gą zachodzić między bardzo różnymi układami. Odrazu nasuwa się tutaj pytanie, w jakim stopniu cybernetyka jest związana z naturą układów, między którym i procesy sterowania zachodzą. Aby na to py­ tanie odpowiedzieć, odwołać się można do tradycyjnego odróżnienia przedmiotu m aterialnego i formalnego jakiejś nauki. Przedm iotem m a­ terialnym jakiejś dyscypliny naukowej jest zespół tych jednostkowych rzeczy, które wchodzą w zakres zainteresowań poznawczych tej dyscy­ pliny. Przedm iotem form alnym natom iast jest ów specyficzny punkt widzenia, z którego w danej nauce rozpatruje się ten zespół rzeczy, ja­ kie stanowią jej przedmiot m aterialny. Może być tak, że ten sam przed­ miot m aterialny stanowi dziedzinę zainteresowań wspólną różnym naukom. Mimo to będą one różnić się ze względu na odmienny przed­

(5)

miot formalny, czyli ze względu na odmienny punkt widzenia, z jakiego rozpatrują ten wspólny im przedmiot m aterialny.

Mając to na uwadze powiedzieć można, iż m aterialnym przedmiotem zainteresowań cybernetyki jako nauki są wszystkie układy sterowania, tzn. te wszystkie rzeczy, które stanowią podłoże procesów sterowania. Cybernetyka nie interesuje się nimi wprost. Jeśli poświęca im uwagę, to dlatego, że stanowią podmiot procesów cybernetycznych. Tym zaś, co bezpośrednio ją interesuje, co stanowi jej przedmiot formalny, to same procesy sterowania, niezależnie od tego, jaki jest pod względem swej „natu ry ” układ, w jakim procesy te zachodzą. Istnieje np. duża różnica między lodówką samoczynnie utrzym ującą pewną określoną tem peraturę, a społecznością, w której zachodzą pewne współzależności ekonomiczne. Cybernetyka jednak wszystkie te różnice pomija. Tak lo­ dówka jak i społeczność *są podłożem zachodzenia pewnych procesów sterowania i z tego względu stanowią m aterialny przedmiot zaintereso­ wań cybernetyki. Zachodzące między nimi różnice z punktu widzenia cybernetyki nie są istotne. Istotne natom iast są dokonujące się w opar­ ciu o nie procesy sterowania. Pod tym względem cybernetyka podobna jest do geometrii — ściślej zaś stereometrii, która badając bryły ciał stałych nie interesuje się tym, czy są one „drewnem, kamieniem czy m etalem ” 2. Właściwy przedmiot cybernetyki jako nauki jest więc w y­ nikiem daleko posuniętej abstrakcji. Różnice między poszczególnymi układam i procesów sterowania zostają w cybernetyce pominięte, a cała jej uwaga skoncentrowana na tych właśnie procesach.

Wysoki stopień abstrakcji charakteryzujący przedmiot cybernetyki wyznacza szczególne jej miejsce wśród innych dyscyplin naukowych. Według współczesnej teorii nauki poznanie naukowe, w odróżnieniu od poznania filozoficznego, ogranicza się do sfery zjawisk. Biologia np. na pytanie czym jest życie odpowiada, że jest to zespół pewnych specy­ ficznych dla żywego organizmu czynności takich, jak odżywianie, wzrost czy rozmnażanie. Odpowiadając na tak postawione pytanie nie wyjaśnia się właściwie czym jest życie, lecz opisuje się jego przejawy. Podobnie jest we wszystkich dziedzinach poznania określonych mianem nauk szczegółowych. Ograniczają one zakres swych dociekań tylko do sfery zjawisk i dlatego noszą charakter poznania zjawiskowego.

Do grupy tych nauk należy również cybernetyka. Głównym, in tere­ sującym ją pytaniem jest pytanie „w jaki sposób rzecz działa”. Z tego względu spotkać można niekiedy stwierdzenie, że cybernetyka jest nauką behawiorystyczną albo funkcjonalną, tzn. ograniczającą swe zaintereso­ wania do samych przejawów działania rzeczy i próbującą praw idło­ wości tymi przejaw am i działania rzeczy rządzące u s ta lić 3.

Każde zaś zjawisko o ile tylko ma charakter odtwarzalny i regular­

2 H enryk G n i e w s k i , E lem enty cybernetyki, W -w a 1959, 57.

(6)

ny 4, może być potraktow ane jako proces sterowania. Z tego więc przede wszystkim względu cybernetyka jako nauka o sterowaniu zajm uje wśród innych nauk szczególne miejsce. Wyjątkowość ta polega na tym, że traktując każde zjawisko jako proces sterowania pomija przy tym róż­ nice między poszczególnymi zjawiskami, a ujm uje w nich to, co jest im wspólne jako procesom sterowania, przez co umożliwia bardziej jed­ nolity opis tych różnych zjawisk. Dysponując wspólnym kompleksem pojęć, „którym można podporządkować właściwo odpowiedniki z każdej gałęzi nauki i w ten sposób ustalić właściwe zależności występujące między nim i” 5 cybernetyka staje się ważnym czynnikiem postulowanej tak bardzo jedności nauki.

Przykładem tak zrozumiałej jednoczącej funkcji cybernetyki we współczesnej nauce może być technika i psychologia. Obie te dziedziny stanowiły dotąd odrębne, pozbawione punktów stycznych, sfery zainte- sowań. Technika była teorią maszyn opartą na mechanice, psychologia natom iast zajmowała się zjawiskami życia psychicznego, nie dającymi wtłoczyć się w ram y praw mechaniki. Cybernetyka nie negując różnic zachodzących między tymi dwoma dziedzinami, dostarcza pojęć, przy pomocy których opisać można w jednolity sposób zarówno funkcjono­ wanie maszyny jak i działanie człowieka, uw ypuklając zachodzące mię­ dzy nimi analogie.

NAUCZANIE JAKO PROCES CYBERNETYCZNY

Opisany wyżej charakter cybernetyki pozwala w nowy sposób po­ dejść do szeregu zagadnień związanych z działaniem człowieka. Jednym z takich zagadnień jest proces uczenia się. Dotąd stanowił on wyłączną domenę psychologii, ponieważ jednak może on być potraktow any jako proces sterowania, wchodzi z tego tytułu do sfery zainteresowań cyber­ netyki. Możliwa jest przeto jego interpretacja nie tylko w kategoriach psychologicznych, lecz również cybernetycznych. Weźmy dla przykła­ du najbardziej typowe formy procesu nauczania: wykład, w którym nauczyciel mówi, uczeń słucha; dalej — nauczyciel mówi, stawia pyta­ nia, uczeń odpowiada i z kolei sam zadaje pytania; wreszcie moment dydaktycznie ważny, gdy nauczyciel stwierdza, że wiadomości przezeń podawane są — przynajm niej gdy idzie o formę ich podawania — zbyt trudne do przyswoejnia przez ucznia, że więc szukać trzeba b a r­ dziej uczniowi dostępnej formy ich przekazywania, a tym samym — skorygowania własnych zabiegów dydaktycznych.

Z punktu widzenia cybernetyki w pierwszym z tych wypadków, gdy nauczyciel wykłada, uczeń zaś słucha, mamy do czynienia z wy­

F U N K C J E K A T E C H E T Y C Z N E J Q 3

4 R o s s A s h b y , dz. cyt. 16.

(7)

padkiem tzw. s z e r e g o w e g o s p r z ę ż e n i a u k ł a d ó w . Szerego­ wo sprzężone układy to takie układy cybernetyczne, w których wyjście jednego z nich jest zarazem wejściem drugiego. W ykładający nauczy­ ciel i słuchający go uczeń są konkretyzacją tak abstrakcyjnie określo­ nego pojęcia układów szeregowo sprzężonych.

W ypadek drugi, nauczyciela wykładającego i stawiającego przy tym pytania, oraz ucznia odpowiadającego i z kolei również pytającego to wypadek s p r z ę ż e n i a z w r o t n e g o u k ł a d ó w . Mówimy bo­ wiem o takim wypadku sprzężenia dwu (przynajmniej) układów, gdy wyjście pierwszego z tych układów jest zarazem wejściem drugiego z nich, i odwrotnie — wyjście drugiego jest zarazem wejściem pierw ­ szego. Taką zaś sytuację mamy w omawianym wyżej wypadku.

Wypadek trzeci — nauczyciela korygującego stosowane przez siebie metody dydaktyczne, to wypadek tzw. s p r z ę ż e n i a z w r o t n e g o u j e m n e g o . Spotykamy się z nim w układach, w których występuje dążność do zachowania równowagi w tychże układach. Kiedy miano­ wicie w układach tych jakaś cecha poczyna już to wzrastać powy­ żej, już to opadać poniżej pewnej określonej normy, układy te same poczynają przeciwdziałać tym odchyleniom, doprowadzając daną cechę do właściwego stanu.

Procesy nauczania można więc opisywać nie tylko w kategoriach psychologicznych, lecz również w kategoriach cybernetycznych. Ma to niewątpliwie duże znaczenie zarówno poznawcze, jak i praktyczne. Po­ zwala bowiem dokładniej wyjaśnić sam mechanizm działania umysłu ludzkiego w procesie nauczania i dopomaga tym samym do uspraw nie­ nia stosowanych metod dydaktycznych. Ten ostatni moment jest też — jak się zdaje — decydujący w podejmowaniu badań dotyczących pro­ cesu nauczania z punktu widzenia cybernetyki. Nie jest dlatego rzeczą przypadku, że problem ten zaczyna coraz bardziej interesować kate­ chetów 6. Katechetyka jest przecież również teorią sprawnego naucza­ nia, choć oczywiście dotyczy nauczania specyficznych treści, mianowi­ cie treści religijnych. Szukanie coraz bardziej spraw nych metod takiego nauczania nie jest dla niej bynajm niej sprawą obojętną. Skoro zaś cy­ bernetyka może przyczynić się do uspraw nienia tych metod, nie ma — jak można by sądzić — powodu, by nie próbować również katechezy opisywać w kategoriach cybernetycznych. Chodzi w niej przecież o nauczanie, a — założywszy, że jako proces nauczania jest procesem cybernetycznym — może i powinna być opisywana przy pomocy pojęć właściwych tej nowej dyscyplinie wiedzy.

Stwierdzenie to, albo raczej dążenie, jest możliwe pod jednym w a­ runkiem, mianowicie pod warunkiem, że katecheza jest tylko poucze­ niem, procesem zmierzającym do przekazania tylko pewnych wiado­

• Z i e l i ń s k i , S c h o l e r , Pädagogische G rundlagen der programmierten

(8)

F U N K C J E K A T E C H E T Y C Z N E 105

m ości z z a k re su re lig ii. T ra d y c y jn e p o jm o w a n ie celu p ra c y k a te c h e ­ ty c z n e j dopuszczało n ie w ą tp liw ie ta k ie p o jm o w a n ie k ate c h e zy . P o s tu ­ la t k a te c h e z y k e ry g m a ty c z n e j w spółcześnie ta k m ocno p o d k re ś la n y nie b a rd z o je d n a k o d p o w ia d a ta k w ą sk o z a k re ślo n e m u celow i p ra c y k a te ­ ch e ty c z n ej. K e ry g m a ty c z n y c h a r a k te r k a te c h e z y w y m a g a b o w iem n ie ty lk o w p ro w a d z e n ia u c z n ia w św ia t pojęć re lig ijn y c h , lecz ró w n ież — i to je s t c h y b a n a jis to tn ie js z e — w p ro w a d z e n ia w o so b istą p r a k ty k ę re lig ijn e g o życia. T a k ro z u m ia n a k a te c h e z a m u si w ięc zaw sze u w z g lę d ­ n ia ć to, co s ta n o w i rd z e ń re lig ijn e g o życia, a ściślej — to, co sta n o w i sam ą isto tę re lig ii. D lateg o też n ie p o d o b n a z ro zu m ieć całe j sp ecy fik i n a u c z a n ia re lig ijn e g o , ja k im je s t k a te c h e z a , bez u św ia d o m ie n ia sobie, czym w ła śc iw ie je s t re lig ia .

W IE L O R A K O SĆ Z N A C ZEŃ T E R M IN U „R E L IG IA ”

W p o to czn y m ję z y k u te r m in „ r e lig ia ” n ie je s t b y n a jm n ie j u ż y w a n y w je d n o zn aczn ie o k re ślo n y sposób. P o b ie ż n a a n a liz a p o zw ala w y ró żn ić c o n a jm n ie j trz y ró żn e zn aczen ia , w ja k ic h te r m in te n b y w a z w y k le sto so w an y .

W p ie rw sz y c h z ty c h n a jc z ę śc iej s p o ty k a n y c h zn aczeń re lig ia ro z u ­ m ia n a je st ja k o z w iązek czło w iek a z B o g ie m 7. N ie chodzi tu ty lk o o zw ią zek zależności w is tn ie n iu czło w iek a od B oga. J e ś li k a ż d y czło­ w ie k je s t b y te m p rz y g o d n y m w sw y m istn ie n iu , to ty m sam y m je s t za­ le ż n y od Boga. N ie je st je d n a k p rzez to od ra z u czło w iek iem re lig ijn y m . T a k i zw iązek s ta n o w i n ie w ą tp liw ie p o d sta w ę re lig ii, ale re lig ii ro z u ­ m ia n e j ja k o zw iąz ek c z ło w iek a z B ogiem jeszcze n ie k o n s ty tu u je . W aż n e je s t tu coś jeszcze w ię c e j, m ia n o w ic ie p o z n an ie tego z w ią z k u zależności w is tn ie n iu i jego u z n a n ie . G dzie tego n ie m a, n ie m ożn a m ów ić 0 re lig ii. R e lig ia w ięc ro z u m ia n a ja k o zw iązek czło w iek a z B ogiem to n ic in n eg o , ja k d u ch o w e p rz eży c ie w sp ó ln o ty d w o jg a osób św iad o m ie 1 w sposób w o ln y z a a n g a żo w a n y c h je d n a w sp ra w y d ru g ie j, czło w iek a w s p ra w y B oga i B oga z a in te re so w a n e g o sp ra w a m i człow ieka. W ty m w ięc p ie rw sz y m z w y m ie n io n y c h znaczeń re lig ia m a c h a r a k te r zw iązk u osobow ego z w sz y stk im i im p lik a c ja m i, ja k ie ta k ro z u m ia n y z w ią z e k z sobą n ie sie 8.

W d ru g im z n ajczę ściej w poto czn y m ję z y k u sp o ty k a n y c h zn aczeń re lig ia to zespół tw ie rd z e ń d o ty c ząc y ch B oga i Je g o sto s u n k u do św ia ta i człow ieka, a ta k ż e zb ió r n a k a z ó w o k re śla ją c y c h p o stę p o w a n ie czło­ w ie k a i sposób o d d a w a n e j p rzez n iego B ogu czci. T a k ie zn aczen ie te r m i­ n o w i „ r e lig ia ” n a d a je m y , u ż y w a ją c go w ta k ic h z w ro ta c h czy w y ra ż e ­ n ia ch , ja k „ n a u k a r e lig ii” czy „ ró żn ic a m ięd zy re lig ią c h rz e śc ija ń s k ą

7 J. J. M a r i t a i n , E xistence and the E xistent, New Y ork 1949, 73. 8 M a r i ta i n, dz. cyt., 69.

(9)

a re lig ią p o g a ń s k ą ” . R e lig ia je s t tu ro z u m ia n a w o d e rw a n iu od k o n ­ k re tn e g o p rz e ż y w a n ia w sp ó ln o ty z B ogiem i n ie m a c h a r a k te ru oso­ b isteg o z a a n g a żo w a n ia , ta k isto tn e g o d la re lig ii p o jm o w a n e j ja k o z w ią ­ zek czło w iek a z B ogiem . J e ś li re lig ię w ty m o s ta tn im z n a cz en iu n a z w ie ­ m y re lig ią w sen sie s u b ie k ty w n y m , to — w p rz e c iw s ta w ie n iu do n ie j — re lig ię jak o zespół tw ie rd z e ń d o ty c zący ch B oga i Je g o s to su n k u do ś w ia ta n a z w ie m y re lig ią w sen sie o b ie k ty w n y m .

J e s t jeszcze je d n o zn aczen ie te r m in u „ re lig ią ”, z ja k im sp o ty k a m y się w p o to czn y m ję z y k u . J e s t to b a rd z ie j socjologiczne ro z u m ie n ie r e ­ ligii. R e lig ia b o w iem w ty m z n aczen iu oznacza lu d z i złączo n y ch w ęzłem je d n a k o w y c h p rz e k o n a ń re lig ijn y c h , p o w sta łe n a g ru n c ie ty c h p rz e k o ­ n a ń zrzeszen ia i in s ty tu c je służące celom re lig ijn y m , św ią ty n ie jak o m ie jsc a re lig ijn e g o k u ltu itp. W ty m zn a c z e n iu re lig ią oznacza w ięc z ja w isk o o c h a ra k te rz e społecznym i n ie im p lik u je b ezp o śred n ieg o , o sobistego zan g a ż o w an ia . S ta n o w i p ew ien f a k t k u ltu ro w y .

P E R S O N A L IS T Y C Z N Y C H A R A K T E R R E L IG II

P o m ija ją c w te j c h w ili k w e stię p o w iązań , ja k ie n ie w ą tp liw ie m ię ­ d zy w y m ie n io n y m i zn a c z en ia m i te r m in u „ re lig ią ” zachodzą, je d n o n ie p o d leg a w szak że d y s k u s ji; to m ian o w icie , że p ie rw o tn y m i p o d sta w o ­ w y m z ty c h zn ac zeń je s t p ie rw sz e z w y ró ż n io n y c h , czyli re lig ią ro ­ z u m ia n a ja k o zw iązek czło w iek a i Boga. M ów iąc p rz e to o re lig ii i u s i­ łu ją c o k reślić is to tn e je j e le m e n ty n a to je j z n a czen ie n a le ż y p rz e d e w sz y stk im zw rócić u w ag ę .

J a k to ju ż p o d k re ślo n o w yżej, re lig ią w ty m zn a c z en iu m a c h a r a k ­ te r p e rso n a listy c z n y . J e s t b o w iem zw iązk iem d w o jg a osób: osobow ego B oga z je d n e j, a cz ło w iek a ja k o osoby z d ru g ie j s tro n y . P e rso n a liz m te n sta n o w i ta k zasa d n ic z y m o m e n t w ro z u m ie n iu re lig ii; że bez jego u w z g lę d n ie n ia w y ja ś n ie n ie czym je s t re lig ią , n ie je s t w ła śc iw ie m o żli­ w e. U w z g lę d n ie n ie je d n a k tego m o m e n tu w y m a g a sp re c y z o w a n ia , czym w ła śc iw ie je s t osoba. J e s t to z re sz tą p o trz e b n e i z teg o w zg lęd u , że bez w y ja ś n ie n ia czym je s t osoba, n ie p o d o b n a u c h w y cić też w sz y stk ic h e g z y ste n c ja ln y c h a sp e k tó w sam ej re lig ii.

W n a jo g ó ln ie jsz y m z n a c z en iu osoba to ”... in d y w id u a ln y , je d n o s t­ k o w y byt,... św ia d o m y siebie, ro z u m n y czyli p o sia d a ją c y m ożność o d ró ż­ n ie n ia p ra w d y od fałszu , d o b ra od zła, zd o ln y do sa m o o k re śle n ia się p rzez m o ty w y , w o p a rc iu o k tó re m oże u s p ra w ie d liw ić sw ą w a rto ść w obec in n y c h b y tó w ” 9. O sobą w ięc m oże b y ć ty lk o je d n o stk o w y i k o n ­ k r e tn y b y t, s ta n o w ią c y p e w n ą z w a rtą w sobie całość i sam o d zieln y w istn ie n iu . N ie zn aczy to je d n a k , że k a ż d y je d n o stk o w y i sam o d zieln y

9 A ndré L a l a n de, Vacabulaire technique et critique de la philosophie, P aris 1956, 759.

(10)

FU N K C JE KATECHETYCZNE

* 107

w is tn ie n iu b y t je s t ty m sa m y m osobą. M ogą b o w iem is tn ie ć — i f a k ­ ty c z n ie is tn ie ją — je d n o stk o w e i k o n k re tn e b y ty , k tó re je d n a k n ie są osobam i.T ym , co k o n s ty tu u je je d n o stk o w y i k o n k re tn y b y t w jego oso­ b o w y m c h a ra k te rz e , to zdolność do d z ia ła n ia św iad o m eg o i w olnego, ta k ie g o p rzez k tó ry te n je d n o stk o w y i k o n k re tn y b y t „zd o ln y je s t do sa m o o k re śle n ia się p rzez m o ty w y , w o p a rc iu o k tó re m oże u s p ra w ie d li­ w ić sw ą w a rto ść w obec in n y c h b y tó w ”. In aczej m ó w iąc, osobą je st ta k i b y t, k tó ry sa m o d z ie ln y w is tn ie n iu , je s t p o d m io te m d zia łaln o śc i św ia d o m e j i w o ln ej. W tr a d y c ji filozoficznej w y w o d zącej się od B oec- jusza a k c e n to w a n o raczej m o m e n t sam o d zieln eg o is tn ie n ia , w iążąc o k ­ re ś le n ie osoby z p o ję c ie m s u b s t a n c j i 10. W k o n s e k w e n c ji te ż by ć osobą oznaczało coś d la czło w iek a n ie u tra c a ln e g o . W e w sp ó łcz esn y ch u ję c ia c h p e rso n a listy c z n y c h s p ra w a w y g lą d a nieco in ac zej. Z asad n iczo osobą je st człow iek, ale b y cie osobą je s t d la niego czym ś u tra c a ln y m . W e w sp ó ł­ czesn y m ro z u m ie n iu osoby czło w iek o ty le ty lk o je s t osogą, o ile d z ia ła w sposób w o ln y i św ia d o m y . A k c e n tu je się p rz e to b a rd z ie j p rz e ja w y św iad o m eg o i w o ln eg o d z ia ła n ia ja k o m o m e n ty k o n s ty tu ty w n e osoby. P o z o sta je to n ie w ą tp liw ie w zw ią z k u z te n d e n c ja m i o ż y w ia ją c y m i d zi­ siejsze k ie r u n k i p e rso n a listy c z n e do o b ro n y a u to n o m ii i w e w n ę trz n e j n iezależn o ści osoby lu d z k ie j p rz e d n ie k tó ry m i u je m n y m i p rz e ja w a m i z w ią z a n y m i z ro z w o je m te c h n ik i i o rg a n iz a c ji życia zb io ro w eg o n .

P o m ija ją c w te j c h w ili sp o ry d o ty czące k w e stii, k tó re z u ję ć — t r a ­ d y c y jn e czy w sp ó łczesn e — je s t b a rd z ie j a d e k w a tn e i w łaściw e , jed n o trz e b a p o d k re ślić ; m ia n o w ic ie to, że je d n o i d ru g ie u ję c ie łączy się ściśle z a k c e n to w a n ie m je d n o razo w eg o i n ie p o w ta rz a ln e g o c h a r a k te r u osoby z a ró w n o w je j is tn ie n iu ja k i d z ia ła n iu . M ożna w p ra w d z ie od teg o je d ­ n o stk o w eg o i ' n ie p o w ta rz a ln e g o c h a r a k te ru osoby a b s tra h o w a ć i czło­ w ie k a o p isy w ać p rz y pom ocy p o jęć ogólnych. P r z e k re ś la się je d n a k w ów czas ów sp ecy ficz n y d la czło w iek a ja k o osoby je d n o ra z o w y i n ie ­ p o w ta rz a ln y c h a ra k te r. O soba b o w ie m ja k o osoba ta k ie m u pro ceso w i a b s tra h o w a n ia się n ie p o d d a je , gdyż p ro w a d z i on zaw sze do z a tra c e n ia sp e c y fik i osoby ja k o osoby 12. J a k k o lw ie k w ięc p ro ce s ta k i je s t m oż­ liw y , to je d n a k do p o z n a n ia osoby ja k o osoby n ie m oże d o p ro w ad zić. Z aw sze b o w ie m łączy się z p rz e k re śle n ie m je d n o stk o w e g o i k o n k r e tn e ­ go is tn ie n ia osoby o raz n ie p o w ta rz a ln e g o c h a r a k te r u je j d z ia ła n ia .

P E R S O N A L IZ M K A T E C H E T Y C Z N Y I JE G O K O N S E K W E N C JE . K a tech eza , k tó re j celem jest re lig ia w o m a w ia n y m z n a c z e n iu zw iąz­ k u czło w iek a z B ogiem , k tó ra p rz e to m u si dąży ć do w p ro w a d z e n ia w y ­ c h o w a n k a w o so b isty k o n ta k t z B ogiem , n ie m oże o g ran ic zy ć się ty lk o

10 S. Th. 1, 29, 1 c.

^ 11 N orbert W i e n e r , C ybernetyka i społeczeństwo, W -w a 1960, 20,5. 12 M a r i t a i n, dz. cyt., 69.

(11)

do przekazywania wiadomości z zakresu religii. Ograniczenie się do tak wąskich zadań przekreślałoby bowiem cały specyficzny charakter religii, której katecheza winna służyć. Nie ma sensu nauczanie religii, które w ostatecznym rezultacie nie zakładałoby osobistego zaangażowania w nauczane praw dy i nie służyłoby wyrobieniu umiejętności samodziel­ nego kształtowania tego zaangażowania przez podmiot dydaktycznych zabiegów. Skoncentrowanie się zaś na samym tylko nauczaniu — właś­ nie dlatego, że przekreśla ów osobowy charakter religii i związane z nim osobiste zaangażowanie — do tak pojmowanego celu katechetycznych zabiegów nie może doprowadzić.

I tu też szukać trzeba przyczyn, dla których katechezy nie można potraktować jako procesu sterowania. W takim bowiem zakresie, w jakim stanowi przedmiot zainteresowań cybernetyki, zakłada on abs­ trakcję daleko posuniętą od podmiotów tego procesu, a więc pominięcie wszystkich jednostkowych i konkretnych uw arunkowań, w jakich pro­ ces ten przebiega. Gdy idzie o katechezę więc, musi ją traktow ać wspo- sób „depersonalizujący” — żeby użyć tego określenia, a więc pozbawia­ jąc ją najbardziej istotnej cechy i właściwości. Traktow any cybernetycz­ nie proces nauczania religijnego traci z tego punktu widzenia właściwy swój sens. W aspekcie właściwego katechezie celu nie może ona być przeto potraktow ana jako proces sterowania.

CATECHETICS AS THE CONTROL PROCESS M ANIFESTATION

Cybernetics is a new b ranch of* science, but — because of very abstractly constructed object of inquiry — it exercises influence upon all the cognition fields which are interested in the phenomenological side of reality. It deals every regular and repeated phenomenon as control process and is therefore the — so much w ished for unity of the — m ore and m ore differentiating scientific cognition sphere. There exists trend tow ards treatin g catechetics as the control process m anifestation. But the difficulty is th a t catechetics, as religous teaching, has to serve its purpose resulting from th e very essence of religion, nam ely — to bring m an into personal contact w ith God, hence it m ust show the personalistic feature of som ething single and unrepeatable. Still such handling of catechetics gets out of trials to its in terp retatio n in cybernetics categories.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest to dla mnie rewolucja, bo pojawia się pomysł, który jest zupełnie, ale to zupełnie nieoczywisty?. Ba, podobno Oded Goldreich zawsze swój kurs kryptologii (w Instytucie

Jeżeli spośród wszelkich systemów wyodrębnić systemy autonomiczne, czyli mające zdolność do sterowania się, a ponadto zdolność do przeciwstawiania się utracie zdolności

W rezultacie więc cały ten proces można uważać za nadsystem, na który składają się dwa systemy: wcześniejszy i późniejszy, oraz występująca między nimi

no właściwie jest ich tak dużo, że trudno dokładnie policzyć, czyli może się zdarzyć, że przy analizowaniu tego procesu coś przeoczy, czegoś nie weźmie pod uwagę, a to

Proszę o zapoznanie się z zagadnieniami i materiałami, które znajdują się w zamieszczonych poniżej linkach, oraz w książce „Obsługa diagnozowanie oraz naprawa elektrycznych

Według ustawy o osobach starszych [2015] „zakre- sem monitorowania sytuacji osób starszych obejmuje się: sytuację demograficz- ną, (…) sytuację osób niepełnosprawnych,

Dowód osobisty wydawany jest przez właściwy organ gminy (wójt, burmistrz lub prezydent miasta) ze względu na miejsce pobytu stałego osoby ubiegającej się o wydanie w/w dokumentu a

W dniu 22 maja 2007 roku, już po raz czwarty odbyły się warsztaty studenckie „Miasta bez Barier”, orga−. nizowane przez Wydział Architektury