Recenzje 357
- funkcji gestu w staropolskiej
rzeczywistości.Ta ostatnia
stanowiła specyficzną mieszankęna skutek
oddziaływaniadwu kultur, dwu cywilizacji: zachodniej i
wschodniej, co
zaowocowałoszczególnym
zamiłowaniemdo
zewnętrznejekspre-
sji, do
artykułowania uczućruchem i
postawą,do potrzeby ilustrowania
wydarzeńcodziennego i
świątecznego życia.Dzieje gestu i
związanegoz nim konwenansu
ciągle czekająna swojego ba-
dacza. Istotnym
dopełnieniemjest umiejscowienie
obyczajowościw konkretnych
warunkach materialnych,
powiązaniejej z domostwem,
higieną, konsumpcją,pra-
cą, rozrywką,
prawem i
przestępczością,a
takżez
ówczesną religią, estetykąi
mentalnością.
Wszechstronność zainteresowań
badaczki
sprawiła, że otrzymaliśmy książkę wypełniającą lukęw dziejach polskich i europejskich
jednocześnie. Sięgnięciedo
"prastarych
słowiańskichkorzeni", unaocznienie
związkówz
tradycją antycznąi
chrześcijańską
oraz zaznaczenie
wpływóworientalnych, wschodnich pozwala
uświadomić
sobie swoisty paradoks
odrębnościi
integralnościobyczaju rodzime-
go i obcego. Nieodparcie przywodzi to na
myślskojarzenia z
konstrukcją właściwą witrażom.Okruchami
szkła są tuurywki wierszy, fragmenty
pamiętników,cytaty z
dokumentów, na podstawie których Bogucka konsekwentnie i z rozmachem budu-
je
szeroką panoramępolskiej
obyczajowościXVI i XVII wieku.
Posługuje sięprzy
tym
dobrą, obrazową polszczyzną,co jest
dodatkową przesłankądo pozytywnej
opinii o publikacji. Reszty
dopełniastaranna oprawa i druk,
dbałośćo
stronęiko-
nograficzną,
co zapewne
należy odnotowaćna koncie
osiągnięćwydawnictwa.
Szkoda tylko,
żena ten wizerunek
kładą sięcieniem niedostatki aparatu na-
ukowego tj. ograniczenie liczby przypisów oraz
całkowitarezygnacja z bibliografii
i indeksów.
Niewłaściwie pojętewymogi rynku i
dążeniedo popularyzacji za
wszelką cenę stały się
ostatnio zbyt
częstą praktyką edytorską.Urszula
ŚwiderskaKarol Olejnik
Władysław
III
Warneńczyk(1.424-1.444),
Wydawnictwo Archiwum Państwowego ,.Dokument"
Szczecin 1996, ss. 329.
Władysław Warneńczyk,
jedna z najpopularniejszych postaci
wśródpolskich kró-
lów,
wyznaczającabieg i kierunek biegu historii europejskiej, utrwalona w legen-
dach, utworach literackich,
długo czekałna swojego biografa. Takiej roli nie ode-
grali
wcześniejsibadacze w osobach Lukasza
Gołębiowskiego,Saturnina Kwiat-
kowskiego, czy wreszcie Jana
Dąbrowskiegoz uwagi na
fragmentarycznośćwyko-
358 Rece11zje
rzystywanych przez nich
źródeł bądź teżz powodu skupienia
zainteresowańjedy-
nie na niektórych etapach krótkiego
życia władcy. Zaistniałą lukęna rynku histo-
rycznym skutecznie
wypełniładopiero praca
poznańskiegoznawcy dziejów woj-
skowości
prof. Karola Olejnika. Jego
zasługajest tym
większa, że zdecydował się przedstawićlosy pierworodnego syna
Jagiełływ
ujęciupanoramicznym. Szeroko
zakreślił tło
polityki narodowej i
międzynarodowej.W sposób jasny i przejrzysty
zaprezentował zawiłościtureckich, papieskich i cesarskich
zamierzeń.Wnikliwie i
szczegółowo naświetlił
realia ówczesnej Polski i
Węgier. Całośćjest
więcefektem
ogromnej erudycji, gruntownej analizy
źródełrodzimych i obcych, a
także płaszczyzną własnych, często
polemicznych
ustaleńi wniosków autora. Wszystko to
sprawia,
żepraca znacznie wykracza poza ramy jednostkowej biografii,
stając sięistotnym przyczynkiem do dziejów powszechnych.
W tak rozumianej biografii K Olejnik
wyodrębniłcztery etapy dwudziesto-
letniego
życiakróla, którym
odpowiadającztery
rozdziały.W pierwszym
zatytułowanym
Młodocianydziedzic tronu
Władysława Jagiełły, poświęcił uwagę"zagadnie-
niom ogólnym,
spośródktórych na plan pierwszy
wysunął się całokształt działalności
królewskich rodziców
zmierzającychdo zapewnienia synom
następstwatronu".
Wskazałna role wybitnych jednostek,
wśródktórych
dominowałZbigniew
Oleśnicki,
a zaraz za nim
książętalitewscy oraz liczni przedstawiciele szlachty
polskiej.
Sama
postać Warneńczyka- z uwagi na niedostatki
źródłowe-
musiałapo-
zostać
w
częściowymcieniu,
dziękijednak zabiegom autora
polegającymna odwo-
łaniu się
do przekazów
pośrednich,a
takżedo ówczesnych analogii oraz wykorzy-
stywaniu w maksymalnym stopniu kontekstu dziejowego otrzymujemy wizerunek
pełniejszy niż
kiedykolwiek.
Kolejny
rozdział(Blaski i cienie korony
św.Stefana) zawiera
dokładną analizęsytuacji ówczesnych
Węgier.Przedstawia warunki, w jakich polskiemu
władcy przyszło zasiąśćna obcym tronie. Szczególnie
interesujące wydają siętu
rozważania o
samodzielności poczynań Jagiellończykaze wskazaniem na ograniczenia
wynikające
z
rzeczywistościpolitycznej.
Ze
zrozumiałych względównajobszerniejsza jest trzecia
częśćbiografii -
Ostatni
krzyżowiecEuropy.
Działaniawojenne z lat 1443-1444 z tragicznym epilo-
giem pod
Warną przesadziłyo losach tej
części świata., stając się jednocześnie źródłemkrólewskiej
sławyi
niesławy.Obok
wyczerpującegoopisu kampanii, pre-
zentacji
liczebnościi
układu sił,analizy
popełnionych błędów,wykazu
doraźnychi
dalekosiężnych
skutków, wreszcie obok wyrazistego
oświetlenia zawirowańdy-
plomatycznych,
przykuwają uwagę przemyśleniabadacza na temat odpowiedzial-
ności
i winy za
klęskę warneńską. Każdaze wskazanych osób Qulian Cesarini,
Jan Hunyady,
Władysław Warneńczyk) ponosiła jąw innym zakresie i z odmien-
Recenzje 359
nych powodów, bowiem
przesłanki postępowania każdegoz nich
były zgołaod-
mienne.
W ostatnim rozdziale
znalazło sięmiejsce na przedstawienie legendy po-
śmiertnej Warneńczyka. Złożył się
na
niązarówno fakt,
"żekról
Władysław byłpostrzegany w
kręgukultury
chrześcijańskiejjako
męczennikza
wiarę",jak po-
wszechna
niepewnośćco do jego rzeczywistych losów. To
zadecydowało, żeosoba
władcy przeżyła
mimo
śmierci. Przetrwaław
pamięcipotomnych na przekór
przemijaniu,
stała się inspiracjąwielu traktatów, wierszy i
pieśni. Niewątpliwym osiągnięciemautora jest zebranie i skomentowanie tych wszystkich okruchów
rozproszonych na kartach literatury
pięknej, dziękiczemu rozprawa znacznie wy-
kracza poza ramy historyczne.
W rezultacie
otrzymaliśmy dzieło wielowątkowe, rozgrywające sięna
różnorodnych
płaszczyznach życiapolitycznego,
społecznego,militarnego i kulturowe-
go z
uwzględnieniemelementów jednostkowych i prywatnych. Wyznaczone w ten
sposób ramy
pozwoliłyautorowi na
nakreślenie pełnegoportretu postaci pomni-
kowej i ludzkiej
jednocześnie,zdeterminowanej przez
rzeczywistość dziejowąi
determinującej ją, współtworzącej wielką politykę
i
ulegającej słabościom,co nie-
wątpliwie
dodaje swoistego smaku i pikanterii.
Przesądza równieżpozytywnie
o
całości,która w takim samym stopniu
spełniawymogi nowatorskiej rozprawy
naukowej, jak i dobrej popularyzacji.
Za dodatkowy walor trzeba
uznać piękny,plastyczny
język, dziękiktóremu
czytanie jest równie przyjemne, co
pożyteczne.Reszty
dopełniłastaranna szata
edytorska, adekwatne do
treściilustracje, co
należy zaliczyćw poczet
zasługwy-
dawnictwa. Szkoda tylko,
żeto ostatnie nie
zadbałoo
sporządzenieindeksów,
stanowiących pożądane uzupełnienie
tego rodzaju pracy.
Urszula Świderska
Piotr Madajczyk
Przyłączenie Śląska Opolskiego do Polski 1.945-1..948
Warszawa 1996, ss. 319
Skomplikowana sytuacja, która
wytworzyła sięna obszarze
ŚląskaOpolskiego po
zakończeniu
II wojny
światowej, znalazłabogate odbicie w dotychczas
powstałejliteraturze przedmiotu. Warto
chociażby wspomniećprace]. Balaryna
1,Z. Izdeb-
1]. B a l ary n, Sytuacja demograficzna Opolszczyzny po II wojnie światowej, Opole 1975.