Józef Wroceński
"Troska Kościoła o zachowanie
patrimonium przez instytuty życia
konsekrowanego na podstawie
dokumentów kościelnych z lat
1917-1996", Bożena Szewczul,
Warszawa 2002 : [recenzja]
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 45/3-4, 298-301
B ożen a Szew czul, Troska K o ścio ła o zach ow an ie p atrim on ium p rzez instytu ty życia konsekrow an ego na pod staw ie dokum entów k ościeln ych z la t 1917-1996, W arszaw a 2002, ss. 347.
P rob lem atyk a praw na in sty tu tó w życia k o n se k r o w a n eg o , a zw ła szcza k w e stia to ż sa m o śc i p o szc z e g ó ln y c h in sty tu tó w j e s t c ią g le ak tu aln a i w ażn a. O d k il k u n astu lat p o d ejm o w a n a je s t b o w iem p rz ez n ie reflek sja nad w łasn ym chary zm a tem i p a tr im o n iu m . Te sa m e rady e w a n g e lic zn e są ró żn ie r ea lizo w a n e w z a le ż n o ś c i o d sp ecy fik i d a n eg o instytu tu . R ó ż n o r o d n o ść ta m a sw oje p ierw sz o r zę d n e źró d ło w m yślach i za m ie rz e n ia ch z a ło ż y cie li, jak i w od m ien n y m s p o so b ie życia, za tw ierd zo n y m przez k o m p ete n tn ą w ła d zą k o ście ln ą . N atu ra, c el, ch arakter, d u ch o ra z z d ro w e tradycje instytu tu sk ład ające s ię na j e g o d z ie d zictw o , stan ow ią jakby rd zeń in stytu tu lub je g o znak rozp ozn aw czy, decydują o je g o o d r ę b n o ści, sytu ując g o w życiu i p o sła n n ic tw ie K o śc io ła . To w szystk o d o m a g a się o ch ron y za ró w n o z e stron y h ierarch iczn ej w ład zy k o ś c ie ln e j, jak też sa m e g o in stytu tu , aby c za s i z m ie n ia ją ce się o k o licz n o ś c i życia n ie p o w o d o w a ły s w o is te g o in d yferen tyzm u . K o śc io ło w i bardzo z a leży na tym aby in stytu ty d o b rze p o z n a ły , o k r eśliły o ra z za ch o w a ły sw o je d u ch o w e d z ied zictw o , czyli p a tr i
m o n iu m . N a le ży też d o d a ć, iż w K o śc ie le o d sa m e g o p o czą tk u istn ie n ia in sty
tu tó w życia k o n se k r o w a n eg o n a r ó żn e sp o so b y ujaw niała się ow a trosk a o ich to ż sa m o ść .
P rezen tow an e opracow anie, ukazujące w jaki sp osób w latach 1917-1996 prze jaw iała się troska K o ścioła o za ch ow an ie p rzez instytuty w łasn ego pa trim o n iu m n ależy usytuow ać w istotnej w arstw ie problem atyki prawnej instytutów życia k o n sek row an ego. B o ż en a S z e w c z u l , adiunkt W ydziału Prawa K an on iczn ego U n i w ersytetu Kardynała S tefan a W yszyńskiego w W arszawie, nie jest pierw szym w ka- n o n isty ce autorem podejm ującym zagad n ien ia z te g o w łaśn ie zakresu, w zbogaciła natom iast polsk ą literaturę kanonistyczną opracow aniem m onograficznym przed staw iającym stan badań w tym w łaśn ie przed m iocie.
O p ra co w a n ie zaw iera w stęp , sie d e m rozd ziałów m erytorycznych, z a k o ń c z e n ie, w ykaz sk rótów , b ib liografię i sp is treści. W tej sied m io ro zd zia ło w ej k o n strukcji dają się o d ró żn ić dw a blok i tem a ty czn e, k tóre - c h o c ia ż w p rost n ie w y o d r ę b n io n e - n iew ą tp liw ie o b e c n e są w jej treści. Trzy p ierw sze rozd ziały m ają b o w iem charakter o b s ze r n e g o w p row ad zen ia. D o p ie r o cztery n a stęp n e b e z p o śred n io naw iązują d o tem a tu pracy. Trzeba je d n a k przyznać, ż e są o n e w artściow e. C z ęsto b o w ie m rozd ziały w p row ad zające są jed y n ie p o w tó rzen iem za g a d n ień , dob rze ju ż opracow an ych i n ie w n oszą nic n o w eg o . T ym czasem w pracy spotyka się w n ik liw e, a n aw et odk ryw cze analizy, które pozw alają lepiej ro zu m ieć p o ję c ie p a trim o n iu m .
W e w s tęp ie В . S z e w c z u l ja sn o i p r zek o n u ją c o w yk ład a p rob lem i ce l p ra cy. S tan ow i o n d o b re w p ro w a d z en ie d o treści pracy o ra z d ob rze za p o zn a je czy te ln ik a z p ro b lem a m i, ja k ie m ają być p r z ed m io te m reflek sji n au k ow ej, a n aw et w p row ad za p e w ie n po żą d a n y n ie p o k ó j i b u d zi z a in ter e s o w a n ie , gdy A u tork a w sk azu je na trud n ości w ro zu m ien iu sa m e g o p o ję c ia p a trim o n iu m lub gdy sta w ia z a sa d n e p y ta n ie o relacje m ięd zy p o ję c ia m i p a trim o n iu m i ch a ry zm a t in sty tutu.
W pierw szym rozd ziale, zatytułow anym D efinicja p a trim o n iu m , В . S z e w c z u l w oparciu o źród ła k o ścieln e i p o za k o ście ln e, zarów n o w sp ó łczesn e, jak i daw ne, próbuje ustalić definicję słow n ą i rzeczow ą term inu p a trim o n iu m . A u tork a wyka zała, ż e o ile d o S ob oru W atykańskiego II w naukach k ościeln ych pod w pływ em prawa rzym skiego stosow an o ten term in praw ie w yłączn ie w sen sie m aterialnym , tzn. jed y n ie w o d n iesien iu d o dób r m aterialnych, to z k olei po S ob orze częściej używa się go w o d n iesien iu d o rzeczyw istości niem aterialn ej, rozum ianej jako d zied zictw o wiary, dzied zictw o d u ch ow e K o ścio ła , czy instytutu życia kon sekrow a n eg o . W nikliw ie prezentu je w ielorak ie stosow an ie te g o term inu w dok um entach Vaticanum II, w K od ek sie Prawa K a n o n iczn eg o i je g o przyjęcie w o d n iesien iu do instytutów życia k on sekrow an ego, ukazuje w ten sp osób dłu gą i żm udn ą drogę le gislacyjną tej now ej rzeczyw istości jurydycznej, która m iała się okazać tak przydat na w p rocesie od n ow y życia k on sek row an ego.
D ru gi rozd ział pt. E lem enty p a trim o n iu m A u tork a p ośw ięciła o m ó w ien iu p o szczególn ych e lem en tó w d zied zictw a instytutu. O bow iązujący K od ek s w ym ienia ich pięć: natura, finis, spiritus, in doles o ra z san ae traditiones. K ażdy z tych e le m en tów analizuje od d zieln ie pod kreślając zaraz na początku, ż e ich zaw artość treściow a jest w ieloznaczn a. Przy analizie p ierw szego z nich pozytyw nie należy o c en ić w nikliw e ukazan ie istotnych sk ład ników decydujących o naturze instytutów zarów n o zakonnych, jak i św ieckich. P od ob n y w alor naukow y m ają reflek sje A u torki dotyczące pozostałych e le m en tó w patrim onium , tj. celu , du ch a instytutu, charakteru i tradycji.
Trzeci rozdział n osi tytuł P atrim oniu m i charyzm at instytutu. B. S z e w c z u l p o dejm uje w nim problem w zajem nych o d n iesie ń m ięd zy pojęciam i patrim o n iu m
i charyzm at. P oszukując rozw iązania p o sta w io n e g o p rob lem u , w skazuje najpierw
na różn e rozu m ienie tych term inów . N a stęp n ie - w o parciu o w łasn e analizy - for m ułuje słuszny w n iosek , że obydw a te p ojęcia - naw et jeżeli n ie są jed n o zn a c zn e - łączą się ściśle ze sobą, co d od atkow o potw ierdza pow oln a rezygnacja ze sto so w a nia pojęcia pa trim o n iu m na rzecz term inu ch aryzm at, a p on ad to lektura d o k u m en tó w kościelnych b ezsp rzeczn ie p otw ierd za tę blisk ozn aczność.
Z asad nicza treść rozw ażań dotyczących tem atu pracy została zaw arta w k olejno p o so b ie następujących rozdziałach , począw szy o d rozdziału czw artego.
W tym rozdziale, zatytułow anym K o n ieczn o ść zabezpieczen ia p a trim o n iu m , A u torka w oparciu o liczne d ok um en ty k o ście ln e ukazuje troskę praw odaw cy o za ch ow an ie zarów n o p a trim o n iu m , jak i poszczególn ych je g o e lem en tó w sk ład o w ych. Słu sznie p odkreśla, ż e zanim p a trim o n iu m znalazło o ch ron ę prawną w o b o w iązującym K od ek sie, ju ż na w iele lat w cześniej było przed m iotem zain teresow a nia doktryny kościeln ej. N a k o n ieczn o ść je g o zach ow ania w skazyw ała rów nież praktyka życia zakon n ego. A p o g eu m te g o zain teresow ania n astąp iło na Sob orze W atykańskim II, co potw ierdzają je g o dokum enty, a także dok u m en ty praw odaw stw a poso b o ro w eg o . Ten w zrost zain teresow an ia kw estią za b ezp ieczen ia p a trim o -
nu im pozostaw ał w b ezpośrednim zw iązku z odn ow ą życia za k o n n eg o pod jętą
p rzez te n ż e Sob ór. Pozytyw nie należy o cen ić dok onan ą przez A u tork ę szczeg ó ło w ą analizę k ształtow ania się troski o patrim o n iu m . Szkod a, że p om in ęła m ilczeniem inne przyczyny, które sp ow od ow ały zm ian ę dyscypliny kościeln ej w za kresie ochrony prawnej p a trim o n iu m , co p ozw oliłob y dokładniej od p o w ied zić na pytanie: czym kon kretn ie kierow ał się praw odaw ca wprow adzając tę instytucję do K odeksu Prawa K an on iczn ego.
W om aw ianym rozdziale zostały rów nież o g ó ln ie zasygnalizow ane kon kretn e sp osob y i środki słu żące realizacji troski o zach ow an ie patrim onium . Stan ow ią o n e p rzed m iot szczegółow ych rozw ażań podjętych przez A u tork ę w następ nych roz działach.
W rozd ziale piątym pt. Z a sa d a p o m o cn ic zo ści, egzem pcja oraz a u to n o m ia za b e z
p ieczen iem p a trim o n iu m instytu tów życia konsekrow anego B. S z e w c z u l om aw ia
k o lejn o trzy w ym ien ion e środki i w ykazuje ich użyteczn ość dla z a b ezp ieczen ia p a
trim on iu m . Czyni to z w ielk ą d ociek liw ością. P ew ne jednak , n iew ielk ie fragm enty
te g o rozdziału wydają się być zb yteczn e, m am tu na myśli zw łaszcza, asp ek t h isto ryczny zasady p om ocn iczości i egzem pcji, zagad n ien ia d ok ład n ie już opracow ane i p o w szech n ie znane. Pozytyw nie natom iast należy o cen ić część te g o rozdziału d o tyczącą słusznej au ton om ii instytutów życia k on sekrow an ego. W arto zauw ażyć, że ch ociaż jej zakres został ok reślon y w K od ek sie, w praktyce - z e w zględ u na za m ie ranie instytucji egzem pcji - zdarzają się rozbieżn e interpretacje zasady słusznej au ton om ii. To z k olei staje się n iek ied y przyczyną niepotrzebn ych n ap ięć m iędzy instytutam i a hierarchią k ościeln ą. W zw iązku z tym pow staje interesu jące pytanie, na które A utork a n ie o d p ow iad a precyzyjnie: jaka zach odzi różnica m iędzy eg- zem p cją a słuszną auton om ią i d laczego praw odaw ca ob ow iązu jącego K odeksu preferuje tę drugą?
R o z d z ia ł szó sty otrzym ał tytuł: P raw o w łasn e in stytu tó w życia kon sekrow an ego
ja k o śro d ek d o za b ezp ieczen ia p a trim o n iu m . N a le ży zg o d zić się z A u tork ą, że pra
w o w ła sn e je s t chyba najlepszym za b e z p ie cz e n iem p a trim o n iu m instytu tu. Pra w od aw ca w w ielu m iejscach K o d ek su o d w o łu je się d o n ie g o , wyrażając zg o d ę na
to , aby instytuty przy je g o p o m o cy - zaw sze je d n a k z g o d n ie z praw em p o w sz ec h nym - regu low ały o k reślo n e dzied zin y sw o jeg o życia, k tó re zo sta ły w pracy skru p u la tn ie w sk azane. S tan ow isk o praw odaw cy je st w tym w ypadku k on sek w en cją nak azu zach ow an ia i za b e zp ie cz e n ia w łasn ej to żsa m o ści, czyli p a trim o n iu m . R e alizuje się w ten sp o só b zasad a p o m o c n ic zo ści, o której była m ow a w p o p rzed nim rozd ziale.
W rozdziale końcow ym , siódm ym pt. W ładza w ewnętrzna instytutów życia konse
krow an ego ja k o czynnik za bezpieczający p a trim o n iu m В. S z e w c z u l w skazuje na
rolę w ładzy w ew nętrznej w p rocesie zab ezp ieczan ia p a trim o n iu m . W tym też celu analizuje zakres w ładzy p rzełożon ych i ich zadania oraz om aw ia rolę kapituły g e neraln ej, pom ijając przy tym m ilczen iem in n e rodzaje kapituł zakonnych /prow in- cjalne, dom ow e/. Prow okuje w ięc pytan ie, czy o n e są w o g ó le nieprzydatne w pro c es ie zab ezp ieczan ia patrim onium ? M o żn a te ż w ysunąć m ałe za strzeżen ie co do użytego w tytule rozdziału sform ułow ania: „władza w ew n ętrzn a”. W ładza w K o ście le, w tym także w instytutach życia kon sek row an ego, nie je st sam oistnym bytem i je st zaw sze złączon a z konkretnym i o sob am i lub ich zespołam i. Z tej też racji w ydaje się, iż słuszniejszą rzeczą byłob y u życie wyrażenia „p rzełożen i w ew n ętrzn i”, m odyfikując o d p o w ied n io p o z o sta łe w yrażenia zaw arte w tytule roz działu.
A u tork a sw oje opracow an ie o p iera d o ść gruntow nie na źródłach, których w y kaz obejm uje trzynaście stron. U m ie ję tn ie argum entuje sw oje myśli dok um entam i p ochod zącym i z ok resu przez nią an alizow an ego. O b ficie też sięga d o literatury, w której znajduje się w iele pozycji obcojęzyczn ych, w w ięk szości w język u w łosk im . N a p o d k reślen ie zasługuje jasny i zrozum iały, n ie tylko dla o só b posiadających w y k ształcen ie praw nicze, język opracow ania.
F orm u łu jąc uw agi k oń cow e n a le ży z u zn a n iem o c e n ić p racę B. S z e w c z u l , która niew ą tp liw ie po sia d a c ec h y dobrej m o n ografii. U sytem a ty zo w a n y i m ery toryczn ie popraw any w ykład spraw ia, ż e praca stan ow i c e n n e stu dium z zakresu prawa za k o n n eg o , u b ogacające p olsk ą k an on istyk ę. Przyczynia się b o w iem do p o g łę b ien ia za g a d n ień n iezw yk le w ażnych dla in stytu tów życia k o n sek ro w a n eg o i m o ż e m ieć dla nich w ielk ie z n a c z e n ie praktyczne. S p o só b p rzep row ad zen ia an alizy zag a d n ień oraz zakres w ykorzystanej literatury św iad czą o w n ik liw ości i k o m p eten cji n aukow ej A u tork i. Stąd te ż książka m o ż e stać się ciekaw ym p rzed m io tem lektury dla stu d en tó w p ozn ających praw o z a k o n n e, dla o só b p ro w ad zących życie k on se k ro w a n e, sz c z e g ó ln ie zaś dla zarząd ów in stytu tów życia k o n sek ro w a n eg o w zak resie p oszu kiw an ia, ro zu m ien ia i zach ow an ia ich w łasn ej to żsa m o ści.