• Nie Znaleziono Wyników

Różności. Fraszki w szczególności - Andrzej Wilbik - epub, mobi, pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Różności. Fraszki w szczególności - Andrzej Wilbik - epub, mobi, pdf – Ibuk.pl"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Andrzej Wilbik

Różności. Fraszki w szczególności

Wydawnictwo Psychoskok Konin 2018

(3)

Andrzej Wilbik

„Różności. Fraszki w szczególności”

Copyright © by Andrzej Wilbik 2018

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o. o. 2018 Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji

nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Projekt okładki: Arkadiusz Sawczuk Korekta: Emilia Ceglarek, Dominika Urbanik

Skład: Agnieszka Marzol ISBN: 978-83-8119-281-1 Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

http://wydawnictwo.psychoskok.pl http://www.psychoskok.pl e-mail: wydawnictwo@psychoskok.pl

(4)

Spis treści

FRASZKI ... 8

TROSZKĘ PROZY ...43

FRASZKI ...47

AFORYZMY...75

TROSZKĘ PROZY ...77

FRASZKI ...94

AFORYZMY ...130

TROSZKĘ PROZY ...132

FRASZKI ...148

(5)

RÓŻNOŚCI, FRASZKI

W SZCZEGÓLNOŚCI

Urodziłem się w Białej Podlaskiej w 1952 roku (stare już chłopisko, ale może jeszcze wszystko…). Tutaj mieszkam (ostatnio duchem) i tutaj zakończyłem edukację na liceum ogólnokształcącym. Otarłem się, co prawda subtelnie, o historię na Uniwersytecie Katolickim w Lublinie, ale szybko wciągnęła mnie

(6)

nauka życia, czyli najważniejszy fakultet… W ramach tej edukacji pracowałem jako magazynier, nauczyciel wiejski, górnik, drwal w Bieszczadach, stróż nocny, handlowiec bazarowy, turysta, wolny najmita…, rzucałem też mięsem w angielskiej masarni. Ostatnio również w Anglii...

Działam

W sortowni śmieci Muszę przyznać – Nieźle mi leci Nawet teraz Ostrożniej Z nałogiem…

Bo to przecież misja – Być ekologiem…

Już kiedy byłem dzieckiem, pisywałem wiersze, jednak dopiero w 1998 roku ujawniłem się i za sprawą prezesa Gromadzkiego dogromadziłem mu Klub Literacki „Maksyma”. Piszę fraszki, sporadycznie prozę, aforyzmy i liryki satyryczne. Byłem nagradzany na konkursach o charakterze ogólnopolskim, a i moja biblioteczka lokalnych nagród jest okazała. Tu i ówdzie mnie drukowano. Wiedzę na mój temat poszerza ten wierszyk:

Kim jestem?

(7)

Co raz się zadurzam Zwykle nieszczęśliwie Naiwniak ze mnie – Oszustów żywię…

Czas mi się dłuży Ból bytu przeżywam Popularnego lekarstwa Wtedy nadużywam

Innym razem W zachwyt wpadam Naturę wszechrzeczy Podziwiam i badam

Lecz właśnie wtedy Męczę własne ciemię Że kropla rosy Wsiąknie w ziemię

Że moje życie – Kropli – krótkie I… znowu muszę Pić wódkę

Pewnie jestem poetą

(8)

PS A poeta to taki facet niedorobiony, bo inni to… się dorabiają.

FRASZKI

Angielska ulica Jeśli idzie

Baba wielka To wiadomo Że Angielka

Angielka zaprosiła na herbatkę Falami sadła

Go dopadła

Ledwo się wyrwał Z topieli…

Więcej nie zajdzie Do wielkiej Andżeli

Współpracuje z Angielką Ona mu

Angielski uzupełnia

(9)

On chociaż Polak Po francusku Odwzajemnia Czuły SMS-ik Nie przyjeżdżaj – Napisała żona Wystarczy jeśli Dojedzie mamona

Na grobie szlachetnego Jestem w niebie

Módl się za siebie

Biesiada w angielskiej poniewierce Irek boskie

Jadło stworzył Nakupili wódki

Jest harmonia środków Żeby rozwiać smutki Ale ktoś

Do kuchni wpadł

(10)

I beztrosko Wszystko zjadł Strasznie nerwy Im naruszył Jakoś wybaczyli

Bo… flaszki nie ruszył Nasze czasy

Pieniędzy pieniędzy A dusza w nędzy

Refleksja emigranta Polski obornik –

Smrodzik specyficzny Porównać z angielskim Staje się liryczny

Niecierpliwa wódka Miała czekać

By święto obchodzić Lecz nie zdążyła Nawet się schłodzić

(11)

Sprinter

Chwilę posapie I… chrapie

Daremne starania Nadzwyczajnie Się zalecał Ale tylko – Czas przeleciał Coś drażni

Cokolwiek zrobisz Świnia narzeka Może ją drażni Zapach człowieka?!

Gorzej być nie może Mało że

Grosza nie przynosi To jeszcze

Mu się nie podnosi

(12)

Wita szefa

Zgina się w ukłonie A myśli:

Ty kutafonie!

Pożytek z chlającego Przez jego chuch

Padło parę much Gościnni

Zapraszając

W uśmiechach kwitli A w myślach –

Żeby choć nie przyszli Elastyczny

Podwładnym – potworek Szefowi – w otworek…

Bieszczadzkie wspomnienie Wiosna szmer źródełka

Tylko ja i… Helka

(13)

Więzieniomator Wypuścili z więzienia Ale nie docenia

Tak się zasiedział – Jeszcze by posiedział Wytłumaczyła

Żona urodziła Murzynka Mąż groźnie zdziwiony Lecz ona uspokaja:

Pamiętasz – byłeś opalony Powiedziała

Taki jakby w ogóle Nie miał wprawy

Potrafi tylko wsadzić – Nos w czyjeś sprawy Wspomnienie rolnika Leżał w szpitalu

Ja bardzo chory A te lekarze –

(14)

Same indory

Za to siostrzyczka ładna Przemiła

To pewnie ona Mnie wyleczyła Lustro

Wszystko przegrane Wszystko przechlane Spojrzał w lustro I zamarł z wrażenia:

Zobaczył własny Cień cienia

I wyszedł w biały dzień Taki cienia cień

Uśmiechał się do dam Usłyszał: „co za cham”

Ten cień niedobry

Mówi nam: „dzień dobry”

Więc wrócił w pokorze

(15)

Rzucił się na łoże Umierać chciał Lecz nagle wstał I lustru

W mordę dał

Limeryk pokręcony Pewna z Lubenki Iwona Jest nieźle pokręcona Bo wbrew postawie ciała

„Nie nie” szeptała

A może – taka roztargniona Zwierzyła się

Miała we śnie

Niezwykłe doznanie – Wieziona damką Siedziała na ramie…

Pracowałem z kobietami Co która się pochyli

To mi się wszystko myli

(16)

Chudziutka hrabina Manierami

Męczy gości A na męża Ostrzy kości…

Listopadowa biesiada Pijemy wódkę

Pod dachem nieba Powietrze wilgotne – Popitki nie trzeba Ważni na wernisażu Łaskawie rozmawiają Tak też popijają A że obraz wisi To im wisi

Będzie dobrą żoną Wczoraj mu szeptała Że uwielbia jego Dzisiaj ją zobaczył

(17)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Generał Jurij Iwaszutin, wielki postawny mężczyzna, kierujący Zarządem IX – Technologiami Wojskowymi, nie mógł ciągle jeszcze przyzwyczaić się do nowej siedziby

Nie podejrzewam aby producenci płacili im wszyst- kim za te swoje reklamy, może jednak płacą, ale za mało i dopiero masa robi dochód wart tyle, by się nad tym nie zastanawiać..

Andrzej Graca: Bez spiny… czyli nie ma czego się bać |

Niekiedy w głowie jednego człowieka Zrodzi się coś co potem mnóstwo ludzi czeka. Ziemski

Gdy jest dla kogo się starać Sporo energii ten fakt wyzwala. Niecelność

Ciało umiera, dusza ulatuje I tak wcielenie się finalizuje Dusze to my, ciała czasowo tylko

Umieranie dopiero na starość realne się stanie Młodość zajmuje się życiem, nie

Umiałam tylko to, czego nauczyłam się w domu dziecka – jedyna pozytywna rzecz, której się tam nauczyłam.. Zaczęliśmy wychodzić na