• Nie Znaleziono Wyników

Rozumienie zjawiska przyjaźni w filozofii Arystotelesa i współczesnej fenomenologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rozumienie zjawiska przyjaźni w filozofii Arystotelesa i współczesnej fenomenologii"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

A. Kirpluk

Rozumienie zjawiska przyjaźni w

filozofii Arystotelesa i współczesnej

fenomenologii

Studia Philosophiae Christianae 28/1, 168-175

(2)

ja w ia się ten kryzys w dw óch znakach: w ciągłej różnicy pogląd ów

i w cią g łej, za leżn ej od ty ch p oglądów , różnicy decyzji.

M oże to d op row ad zić do .rozejścia się stron, do załam ania się d ia ­ logu, I ob y się to n ie zdarzało. M oże to też d oprow adzić do in n ej po­ staci kryzysu : do rozpaczy. N otu jem y w ła śn ie tak i stan rozpaczy osób, k tóre n ie p rzetrw a ły dialogu, ta k i stan rozpaczy n a w et sp o łeczeń stw , gdy za k w estio n o w a n o ich id ee i nad zieje, gdy n ie zn alezion o w sp ó l­ nego, przez w szy stk ich a k cep to w a n eg o dobra.

W yjściem z teg o k ryzysu jest w ła śn ie aż m ądrość, która doskonali poznanie, w ied zę i pogląd y jako przyczyn y decyzji, i która doskonali w yb ór, rozstrzygn ięcia, d ecyzje jako sk u tek przyczyny. Ta m ądrość jest w czło w ie k u u jm o w a n iem w sz y stk ie g o z p o zy cji zarazem p raw dy i dobira. Jest przez u d osk on alen ie in telek tu i w o li rozpoznaw aniem i w yb orem w sp ó ln eg o dobra, jednego dla obu stron , odpow iadającego w szy stk im .

e) T rw an ie a k cep ta cji i zaufania

A potem , gd y zjed n oczy w szy stk ich jedna słuszna spraw a, jedno a k cep to w a n e dobro w e w za jem n y m zau fan iu do sie b ie i do teg o dobra, g d y w ię c m in ie k ryzys, n a stęp u je p recyzow an ie szczeg ó ło w y ch zach o­ w a ń , często jeszcze b olesn e, lecz już w p ow szech n ej zgodzie. Z kolei, n a stęp u je zgodne b u d ow anie w sp óln ot, gło szen ie jed n oczącego w s z y s t­ kich dobra i słu żen ie sob ie w za jem n ie od p ow ied n io d o realn ych .po­ trzeb i u lżen ia cierpieniu. I w reszcie, dopiero po tym w szy stk im i -w w y n ik u tego w szy stk ieg o , u trw ala się pokój.

4. PO K Ó J SK U T K IE M D IA LO G U

D odajm y, już tylk o, że m ądrość u zy sk u je się ty lk o w k on tak cie z realn ym i osobam i, które sw ą realn ością i praw dą u w a ln ia ją nas od w y m y ślo n y ch lub b łęd n ych idei i teorii, n ie w yra ża ją cy ch p raw dy o osob ach i przez to n ie k ieru ją cy ch do dobra. Ta m ądrość jest w n a s trafn ym poznaniem tego, co istotne, n ie p om ylon e z tym , eo d ru ­ gorzęd n e, i jest w n a s zarazem praw ością w oli. M ądrość w ię c jako rozu m ien ie praw d y i op ow ied zen ie się w p raw ości w o li po stro n ie słu sz n e g o dobra, w y zw a la p ełn iejszy dialog, który dopiero jako k orzy­ sta n ie z m ądrości jest sp osob em u zy sk iw a n ia i u trw a la n ia pokoju.

Pokój jest zgodnie z p raw dą bogatym o w o co w a n iem dobra. A gdy praw da i dobro, w sum ie m ądrość, w y p ełn ia ją osoby, pokój jako sk u ­ te k d ia lo g u o w ocu je szczęściem osób i narodów .

A G N IE SZ K A K IR P L U K

RO ZUM IEN IE Z JA W ISK A P R Z Y JA Ź N I W FILO ZO FII A RY STO TELESA I W SPÓ ŁC ZESN EJ FEN O M EN O LO G II

1. CECHY C H A R A K TERY STY C ZN E Z JA W ISK A P R Z Y JA Ź N I W ETYCE A R Y STO TEL ESA

Z jaw isk o p rzyjaźn i w y zn a cza jedno z trzech u jęć ety k i przez A ry ­ sto telesa — ety k ę przyjaźni. P o zo sta łe dw a u jęcia to ety k a życia k o n ­ te m p la c y jn e g o — teoretyczn ego oraz ety k a życia czyn n ego, o k reślon a

(3)

zasad ą um iaru 2 K ażde z w y m ien io n y ch u jęć pochodzi z k sią g E tyki N ik o m a ch ejsk iej i w sk a zu je na od m ien n e cele lu d zk iej a k tyw n ości.

A ry sto teles ok reśla zja w isk o p rzyjaźn i jako ży czliw o ść czynną, zw rócon ą ku isto to m zd oln ym ją o d w z a je m n ić 2. J ed y n ie b o w iem w z a ­ jem na m iłość, posiad ająca ponadto cech y sta ło ści i w sp arta n a w sp ó l­ n y m dobru, m oże być n azw an a p r z y ja ź n ią 3.

W edług A ry sto telesa w życiu sp otyk am y się z trzem a postaciam i zw iąaku p rzyjaźn i, opartego na korzyści, p rzyjem n ości oraz dobru. D w ie p ierw sze są oparte na w zg lęd a ch u b ocznych, a ty lk o trzecia, w y p ły w a ją c a z ży czliw o ści do osob y p rzy ja ciela , jest p rzyjaźn ią w e w ła śc iw y m słow a z n a c z e n iu 4. O soby zd o ln e do tej form y przyjaźn i c ech u je rów n ość pod w zględ em etyczn ym , „gdyż będąc sam e przez się stałe, stają się n im i d la sieb ie n aw zajem i ani n ie żądają, an i nie w y św ia d cza ją żadnej n isk ie j p rzysłu gi, lecz (...) n a w e t sta w ia ją tem u opór” 5.

P rzyjaźń odnosi s ię n ie ty lk o do w ię z i łączącej d w ie osoby, lecz p o ­ siada ponadto w y m ia r sp o łeczn y (przyjaźń w rodzinie, p ań stw ie, m ię ­ dzy w sp ó ło b y w a tela m i). F ilia — to dla A ry sto telesa tak że p rzy w ią za ­ n ie rodzinne, z w ią zk i m ięd zy b raćm i i k rew n y m i. S p ołeczn y aspekt p rzyjaźn i cech u je zależność od sp ra w ied liw o ści, będącej p od staw ow ą cnotą społeczną. A ry sto teles tw ierdzi, że sam a przyjaźń zastęp u je sp ra w ied liw o ść oraz że „ n ajw łaściw szą form ą sp ra w ied liw o ści jest, jak się zdaje, u sto su n k o w a n ie się p rzyjazn e” δ. Ten szerok i zakres zn aczen iow y, jaki n a d a w a li zja w isk u przyjaźn i G recy i pośród nich A ry sto teles, u k azu je rea ln e p od staw y w szelk ich w ię z i osobow ych, jak i zw iązk ów w y n ik a ją cy ch z u m ow y (np. w p a ń stw ie). F ilo zo f głęboko p rzem y śla ł rolę społeczną i in d y w id u a ln ą przyjaźni, skoro uznał ją. za odrębną cnotę, od której zależy rozw ój p o zo sta ły ch cnót człow ieka.

1.1. U d ział czy n n ik a in telek tu a ln eg o w p ro cesie poznania i w y ch o w a n ia osób

R ola elem en tu pozn aw czego jest, zdaniem A ry sto telesa , w ażn a w sa ­ m ym rozum ieniu zja w isk a przyjaźn i m ięd zy osobam i. P rzyjaźń jest dla n ieg o „m iłością w za jem n ą i w ia d o m ą ” 7.

S p ra w n o ść m ądrości stan ow i p od staw ę w szy stk ich u sp ra w n ień czło ­ w iek a , w y zn a cza ją c w ła śc iw ą im m iarę. A ry sto teles w y ró żn ił w z w ią ­ zku z ty m m ądrość teo rety czn ą (dotyczącą p ierw szy ch zasad m yślenia, j p ostęp o w a n ia ) oraz m ądrość p raktyczną (odnoszącą ogólne zasady do k on k retn ych ok oliczn ości i osób). M ądrość p rak tyczn a, zw an a in a ­ czej roztropnością, sp ełn ia istotn ą .rolę w p rzy ja źn i czyn iąc ten z w ią ­ zek trw ałym , sk iero w a n y m na dobro przyjaciela.

R oztropność, jako sp raw n ość rozum u p raktycznego, jest „trw ałą d ysp ozycją do d ziałan ia opartego n a tra fn y m rozw ażan iu tego, co dla czło w ie k a jest dobre lub z łe ” 8.

1 Por. Wł. T atark iew icz: D obro i o c z y w is to ś ć , L u b lin 1989, 210. 2 T a m ż e , 215.

3 A ry sto teles: E t y k a N ik o m a c h e j s k a , tłum . D. Gromiska, W arszaw a 1956, 295.

4 T a m ż e , 287—288, por. te ż Wł. T atark iew icz, dz. cyt., 216. 6 A ry sto teles, dz. cyt., 302.

• T a m ż e , 283. 7 T a m ż e , 287. « T a m ż e , 213.

(4)

Chcąc p rzed staw ić p ełn y obraz zja w isk a przyjaźni; filo z o f d op ełn ia go sferą uczuć. O bustronna m iłość, w zb ogacon a o p rzy w ią za n ie, p o ­ siad a w sobie rów n ie w ażn y i za słu g u ją cy n a u w a g ę zasób uczuć życz­ liw y ch . Pod tym w zg lęd em przyjaźń jest odrębną od in n y ch cnotą, łączącą w sobie sp raw n ości teoretyczn e, p rak tyczn e oraz uczucia. J e d ­ n o cześn ie p ojaw ia się w ażn y problem w y ch o w a n ia uczuć. W p rocesie ty m biorą u d ział czyn n ik i u m ysłow e, a w ię c w ola i in telek t. W spół- w y stę p o w a n ie tych ele m e n tó w d a j e p e ł n y k szta łt p rzyjaźni. W ycho­ w a n ie jest is to tn e w od n iesien iu do przyjaźni, b ęd ącej trw a łą w ięzią łączącą ludzi, pogłęb iającą za u fa n ie w zg lęd em siebie. P roces w y c h o ­ w a n ia d ok on u je się d zięk i m ąd rości (teoretyczn ej i praktycznej). A by w y c h o w a n ie uczuć m ogło słu ży ć p ogłęb ien iu przyjaźni, m ądrość k sz ta ł­ tu je w osobach in n e u sp ra w n ien ia , tak ie jak um iar, m ęstw o , sp ra w ie­ d liw o ść. W ym ien ion e sp raw n ości p o m a g a ją w u trw a len iu w ięzi, p ro ­ w ad zą do „ w y ró w n a n ia ” p ragnień, do zgody m ięd zy osob am i oraz w p row ad zają rów n ość (w sp óln otę natur). W tym sen sie A ry sto teles rozu m iał istn ien ie p rzyjaciela jako istn ie n ie „drugiego ja”. D ruga o so ­ ba staje się b lisk a, zrozum iała d zięk i w sp ó ln em u poznaniu i w y c h o ­ w a n iu , a ponadto p rzy zw y cza jen iu . P rzyjaźń b o w iem w y m a g a czasu. D o k o n u je się ona za tem m ięd zy ludźm i n ie w jed n ym m om en cie, lecz jest procesem , który aby tr w a ł p otrzeb u je m ąd rości i czasu, w yboru oraz zrozum ienia.

1.2. W sp ółod czu w an ie — w y n ik w za jem n eg o poznania i w y ch o w a n ia

W sa m y m zja w isk u p rzyjaźn i m ięd zy osobam i w sp ó ło d czu w a n ie jest b ezp ośred n im sk u tk iem p od ob ień stw a p rzyjaciół. P o d o b ień stw o d o­ ty czy , zd an iem A ry sto telesa , d zieln o ści etyczn ej. „D oskonałą form ą p r z y ja ź n i jest p rzyjaźń m ięd zy lu d źm i ety czn ie d zieln y m i i podobnym i d o sieb ie w d zieln o ści e ty c z n e j” 0. W sp ółod czu w an ie w y m a g a zatem czasu potrzeb n ego n a p ozn an ie i w y c h o w a n ie osób. D la A ry sto telesa j e s t ono k o n sek w en cją trw a łej w ięzi przyjaźni, sk u tk iem rea ln y ch u zd o ln ień i zalet cech u jących osoby.

P rzyjaźń, której g łó w n y m m o ty w em jest dobro b lisk iej osoby, za­ słu g u je n ajbardziej na uczu cia dodatnie. P om ięd zy lu d źm i, k tórych sta ć n a tego rodzaju p rzyjaźń, p o g łęb ia się zau fan ie, ży czliw o ść w z g lę ­ d em sieb ie, u czyn n ość i zrozum ienie. M otyw em p od sta w o w y m dla A r y sto te le sa jest w p rzyjaźn i w ybór. „W zajem na m iło ść jest w y n i­ k iem w yb oru (p ro a ire zis), a w yb ór w y n ik iem trw a łej d ysp ozycji” 10. D la teg o też, zdaniem F ilozofa, o w ię z i te j d ecyd u je p ozn an ie p rzy ja ­ ciela, jego zalet, charakteru oraz b raków , p row adzące do w za jem n eg o d osk on alen ia się. P rzyjaźń jest zatem szk ołą życia, w k tó rej sp ra w ­ dzają się i ro zw ijają zd oln ości m orain e czło w ie k a . W ych ow an ie, b ę ­ d ące z n atu ry procesem , zakłada w e w n ętrzn y rozw ój osoby, w p ro ­ w ad za harm onię m ięd zy p ragn ien iam i i u czu ciam i a decyzją rozum u. J e st ono k on ieczn ym w aru n k iem stałości p rzyjaźni, będ ącej jej cechą istotną.

W ybór, poznanie i w y ch o w a n ie, zd an iem A ry sto telesa , prow adzą do w sp ó ln eg o odczuw ania dzięki „p odobieństw u n a tu r” ·— charak terów p rzyjaciół. U p od ab nian ie d ok on u je się d zięk i czy n n ik o w i p o zn a w cze­ m u, który od gryw a w a żn ą rolę w w y b o rze i dosk on alen iu s ię osób.

9 T a m ż e , 289. 10 T a m ż e , 295.

(5)

1.3. P o g łęb ien ie d u ch ow ego życia czło w iek a p rzez u sp ra w n ien ie in telek tu , w o li i uczu ć u A ry sto telesa A ry sto teles w y a k c e n to w a ł w ety ce ud ział czyn n ik a in telek tu a ln eg o w życiu m oraln ym ludzi. Jest to w id oczn e także w sam ym zja w isk u przyjaźn i. P ierw ia stek in telek tu a ln y „zdaje się być istotą każdego c z ło w ie k a ” 11 i on d ecyd u je ostateczn ie o charakterze n aszego p o stę ­ p o w a n ia . U sp ra w n ia n ie in telek tu w jego zd oln ości poznania, sądzenia i - w yb oru , jest zatem środkiem do rozw oju w ew n ętrzn eg o osoby. W życiu m oraln ym A ry sto teles p od k reślił rolę rozum u w jego c z y n ­ n o ści prak tyczn ej, a m ia n o w icie roztropności (fr o n e z is ). D zięk i tej sp ra w n o ści czło w iek jest w stan ie dobrze sądzić i p od ejm ow ać k o n ­ k r e tn e działania d otyczące drugiej osoby. Z teg o w zg lęd u , zdaniem F ilozofa, „w raz z rozsąd k iem (fronezis), który jest jeden, w sp ó łistn ieją w sz y stk ie cn o ty ” 12. In telek tu a ln y rozw ój p row ad zi do stałego k sz ta ł­ to w a n ia pozostałych zd oln ości osoby: um iark ow an ia, m ęstw a , przyjaźni, sp ra w ied liw o ści. C złow iek praw y, o k tórym p isze A ry sto teles, p ozo­ sta je w ró w n o w a d ze (harm onii) z sobą sam ym i otoczeniem , a dzieje s ię to d zięk i od n alezien iu „złotego środka”, o k reślo n eg o przez rozum i popartego d ośw iad czen iem .

P rzyjaźń w zg lęd em in n y c h osób jest zaw sze o d zw iercied len iem d u ­ ch o w eg o życia czło w iek a , jego u m iejętn o ści bycia w p rzyjaźn i ze sobą. „ S to su n k i przyjazn e z p rzyjaciółm i i ce c h y ch arak terystyczn e p rzy ­ ja ź n i w y p ły n ę ły — jak się zdaje — z u sto su n k o w a n ia się do sieb ie

sa m eg o ” ls. M iarą naszego życia i postęp ow an ia (także w od n iesien iu d o p rzyjaciela) jest u sam ego początku rozum u sp raw n ion y w m ą ­ d rości.

D rugim w ażn ym czyn n ik iem k szta łtu ją cy m osobę jest w o la i sfera u czu ć. A ry sto teles o k reślił ten elem en t pożądaw czym , p o n iew a ż p o ­ sia d a on ch arakter a k ty w n y , d ążeniow y. Z arów no w ola, jak i uczucia u czestn iczą w złożonym p ro cesie p o w sta w a n ia p rzyjaźn i m ięd zy lu d ź­ m i, k tó r e j trw a ło ść zap ew n ia p ierw ia stek in telek tu a ln y . P ra g n ien ie

p rzyjaźn i z drugim czło w ie k iem m oże w zb u d zić się szybko, n atom iast sam a p rzyjaźń jest k ształtow an a p ow oli, w y m aga czasu , zau fan ia i w y ­ boru. W ola w sp ółp racu jąc z rozum em b ierze u d ział w decyzjach oraz w y ch o w a n iu osoby do p od ejm ow an ia tych działań, które chronią d o ­ bro' przyjaciela. J e śli jest to dobro w ła śc iw ie rozpoznane, w ię ź m ięd zy o so b a m i nab iera cech m iło ści trw a łej, w za jem n ej i w iad om ej. „Ci, co n a w z a je m są sobie p rzyjaciółm i, życzą sobie n a w z a je m dobrze i c z y ­ n ią to ze w zg lęd u na to, co jest p o w o d em ich p rzy ja źn i” 14. A r y sto ­ te le s w y m ien ia trzy g łó w n e m o ty w y (pow ody), dla k tórych lu d zie p rzy ja źn ią się ze sobą: p rzyjem ność, pożytek , dobro p rzyjaciela. J e d y ­ n ie o sta tn i z w y m ien io n y ch m o ty w ó w w ystęipuje w przyjaźni d osk o­ n a łej, w k tórej isto tn e jest to, kim jest druga osoba, a n ie to, co posiada. P ozostałe form y p rzyjaźn i odnoszą się do ch w ilo w y ch p o ­ trzeb lub przyjem n ości, sk iero w a n y ch na w ła sn e dobro. Ze w zg lęd u n a ten fa k t szybko u leg a ją dezak tu alizacji. „K iedy w ię c znika pow ód, ■dla którego lu d zie b y li sobie p rzyjaciółm i, znika też i p rzyjaźń, ile,

11 Tamże,, 331. 12 T a m ż e , 234. 13 T a m ż e , 330. 14 T a m ż e , 287.

(6)

że istn ia ła ty lk o w ty ch cela c h ” 15. M otyw zatem p e łn i isto tn ą rołę w u trw a la n iu w za jem n ej m iłości, n ad aje jej w ła śc iw ą w artość. P r a w ­ d ziw a p rzyjaźń odnosi się do ludzi d zieln ych etyczn ie, dla których n a jw y ż sz y m dobrem jest d ziałan ie zgodne z p raw dą o drugim czło­ w ie k u . S łu ży tem u celo w i sp raw n ość m ądrości, w y c h o w a n ie uczuć i w oli, aby k iero w a ły się ku dobru osoby p rzyjaciela. U czucia p rzy­ jazn e m ogą w y k szta łcić się, zd an iem A ry sto telesa , ty lk o przy jedno­ czesn y m u sp raw n ian iu się w m ądrości i ży czliw o ści w zg lęd em in n ych łudzi. R ozw ój uczuć i u czu cio w o ści prow adzi do w ew n ętrzn eg o w zb o­ gacen ia czło w iek a ty lk o w p ow iązan iu z rozw ojem in telek tu a ln y m ,

2. ZJA W ISK O P R Z Y JA Ź N I W U JĘC IU FENO M EN O LO G II W spółczesna filozofia p o d ejm u je p rob lem atyk ę w ię z i p rzyjaźn i m ię ­ d z y d w o jg iem osób, korzystając z w y n ik ó w badań p sych ologii. Na g ru n cie fen o m en o lo g ii rozw ażan a jest droga p rzejścia do poznania in ­ n eg o czło w iek a — zagad n ien ie „w czu cia ”, b ęd ą ce zasad n iczym w a r u n ­ k iem kom u n ik ow an ia się ze sobą lu d zi i zap oczątk ow an ia przyjaźni. E dyta S tein w sw o jej pracy, p o św ięco n ej zja w isk u „w czu cia”, a n a ­ liz u je d ok ład n ie p roces k szta łto w a n ia się uczuć i przeżyć oraz p rzed ­ staw ia ich zn aczen ie w zrozum ieniu d rugiego człow ieka.

K on d ycja osoby w e w sp ó łczesn ej fen o m en o lo g ii różni s ię w sposób isto tn y od tej, którą p rzed staw ia k la sy czn a filozofia. W zw iązk u z tym o d m ien n ie zostało w n iej u ję te za g a d n ien ie w ięzi osob ow ych , w tym ta k że p rzyjaźni. D la A ry sto telesa , w za jem n a i św iadom a m iło ść p o­ siad a ch arak ter p od m iotow y, to znaczy jest p ew n ą w ew n ętrzn ą sp ra w ­ n ością czło w iek a z jednej stron y, z d ru giej n atom iast je s t jako z ja ­ w isk o w ię z ią łączącą przyjaciół. Tak u jęta p rzyjaźń poisiada charakter o b ie k ty w n y i n iezm ien n y. W sp ółczesn e u jęcia teg o zagad n ien ia k o n ­ cen tru ją się n a p rzeżyciu tej w ię z i jako k on k retn ej i p o zy ty w n ej w a r ­ tości. P rzyjaźń jest dana p od m iotow i — jako przedm iot jego reflek sji, p ie r w o tn ie pochodząc z p rzeżyw an ia ob ecn ości d rugiej osoby. T rw ałe w ła sn o śc i i cech y d rugiego człow ieka ob ja w ia ją się w przeżyciach, o n e sta n o w ią „pom ost”, łączący ży cie w ew n ę tr z n e ob yd w u osób. W ety c e w id oczn e są k o n sek w en cje tego stan ow isk a, gd yż z a sa d n i­ czym m o ty w em dla w o li (w p ro cesie p o d ejm ow an ia d ecyzji) są u c z u ­ cia. E dyta S tein stw ierd za , że „każde d ziałan ie d rugiego człow ieka p rzeży w a m jako w y p ły w a ją c e z p ew n eg o ch cen ia, a to zn ó w z ja k ie ­ g o ś czucia, przez to dana m i jest zarazem p ew n a w arstw a jego- o so b y ” ie.

2.1. U d ział czy n n ik a .psychologicznego w -w yjaśnieniu z ja w isk a „w czu cia” -według E d y ty S tein

Z jaw isk o w sp ó ło d czu w a n ia sta n o w i w p ro w a d zen ie do zrozum ienia cu d zych stan ów psych iczn ych , jest ono p od staw ą do k o n ta k to w a n ia się e drugą osobą. Sam o w sp ó ło d czu w a n ie pochodzi z w ła sn e g o przeżycia p odm iotu, tak jak w p rzyjaźn i m ięd zy osobam i sto su n ek do sam ego s ie b ie staje się miaTą ży czliw o ści d la in n ego człow ieka. Z agadnieniu tem u n ad ał duże zn aczen ie M ax S ch eler, w e d łu g którego jed y n ie ten.

15 T a m ż e , 288.

16 E dyta S tein : O z a g a d n i e n iu w czu cia , tłu m . D. G ieru lan k a i J. G ie- ru la , K ra k ó w 1.988, 130.

(7)

m

P R A C E P R Z EG L Ą D O W E

173

k to w o b ee sie b ie od czu w a ży czliw ość, zd oln y jest do ofiarow an ia jej p rzy ja cielo w i. P oczu cie sieb ie i w ła sn ej w a rto ści przybliża пае do ■drugiej osoby, p ozw ala ją g łęb iej zrozum ieć.

E dyta S tein an a lizu je na tej w ła śn ie drodze zjawisiko „ w czu cia” w y ch o d zą c od danych c z ło w ie k o w i w e w n ętrzn y ch przeżyć. D zięk i ich zn ajom ości m ożem y poznać św ia t w e w n ętrzn y in n ej osoby. „Tutaj p o ­ k a zu je się m o żliw o ść w zb ogacen ia w ła sn eg o obrazu św iata przez obraz in n ych , zn aczen ie w czu cia dla dośw iad czen ia r e a ln eg o św ia ta z e ­ w n ętrzn eg o ” 17.

W p rzed staw ion ym op isie p o w sta w a n ia p rzyjaźn i d om in u je u d zia ł a k tó w psych iczn ych . U czucia w y w o ła n e w osobie przez doznane w r a ­ żenia m o ty w u ją w o lę do w yboru. Jego p ra w id ło w o ść pochodzi z p ra w k ieru ją cy ch n aszym życiem w ew n ętrzn ym . S ta ło ść n a szy ch d ecyzji oraz p ew n a k on sek w en cja w d ziałan iach pochodzą z pozn an ych przez n as procesów psych iczn ych . Z arów no w ię c życzliw ość, w zajem n ość i św iad om ość przyjaźn i m ają za pod staw ę ży cie u czu ciow e człow ieka. P ra w id ło w o ści k ieru ją ce n aszym i zach ow an iam i u trw a la ją nasz „obraz” d rugiej osoby, jej charakteru, tem p eram en tu i p o zw a la ją na o k r e śle ­ n ie tej jedności. Z daniem E d yty S tein , na p o d sta w ie p o p ra w n ie roz­ pozn an ych w ła sn o ści czło w iek a jesteśm y w stan ie .poznać go jako je d ­ ność. „W aktach w czu cia k o n sty tu u je s ię dla n as in d yw id u u m w e w sz y stk ic h -swych elem en ta ch ” 18.

A k ty w czu cia, k tórych obecność jest w aru n k iem zżycia się z in n ą osobą, n ie sprow adzają się jed n ak w y łą czn ie do sfery przeżyć. W edług E d yty Stein , osoba zach ow u je p e w ie n sta ły „punkt o d n iesien ia ”, k tóry p ozw ala na p om in ięcie u w aru n k ow ań , w k tórych r o zw ija się jej u c z u ­ ciow ość, cech y tem p eram en tu , sposoby rea g o w a n ia na ok reślon e s y ­ tu a cje. W ych ow an ie, to jest w yp ra co w a n ie w sobie w ra żliw o ści na p ra w d ę i dobro (przeżyte jako w artość), jest w y n ik iem ćw iczen ia i w y ro b ien ia w sobie p ew n y ch sp raw n ości i cech. M ogą one u legać zm ianom , rozw ojow i w zależn ości od okoliczności. Tym , co n ie p o d ­ leg a zm ien n o ści, jest w a rstw a osobow a, która sta n o w i p o d sta w ę is t­ n ien ia człow ieka. „Struktura osob ow a w yzn acza p ew ien obszar m o ż li­ w e j zm ienności, w obrębie którego m oże się «zależnie Od ok oliczn ości»

rozw ijać jej re a ln e o b licze” 19.

U dział zatem czynnika p sy ch o lo g iczn eg o w zrozum ieniu zjaw isk a „ w czu cia ” sprow adza się do sp recyzow an ia w aru n k ów , w k tórych ży je i w y ch o w u je się osoba. Sposoby, w jakich dany człow iek daje się p o ­ znać i zrozum ieć, a tak że jego u czu ciow ość, ,są w sp ó ln e dla p ew n eg o środ ow isk a osób. Z jaw isk o „w czu cia” prow adzi n atom iast do poznania w k on k retn ym czło w ie k u tego, co n ie podlega zm ien n ości, to znaczy

jego w a rstw y osobow ej.

2.2. D o św ia d czen ie d ru giego „ja” jako p od staw a w sp ó ło d ezu w a n ia

E dyta S tein w p row ad ziła zagad n ien ie „w czu cia” jako p o d sta w ę d o ­ św ia d czen ia d ru giej osoby. W czucie jest „św iad om ością d o św ia d cza ­ jącą, w której dochodzi do p rezen tow an ia się n am cud zych o só b ” 20,

17 T a m ż e , 88. 18 T a m ż e , 117. 19 T a m ż e , 143. 20 T a m że , 126.

(8)

Ś w iad om ość odbiera poznaną n a drodze d ośw iad czen ia jed n ość in n eg o czło w iek a . D rugie „ja” zaczyn a w te n sposób „ istn ieć” w n a sz y m , życiu du ch ow ym .

E fek tem w czu cia jest w sp ó ło d czu w a n ie d w ó ch osób, k tóre w c z e śn ie j p o zo sta w a ły w zg lęd em sie b ie n iezrozum iałe. P oznane p rzeze m n ie is to t­ n e cech y in n ej osoby n ie są jednak ty lk o jed n ością p sy c h ic z n ą ,. w y ­ nik ającą z uczuć, lecz d u ch ow ą. Ze w zg lęd u n a fa k t, że je sob ię u św ia d a m ia m i czyn ię p rzed m iotem m y śli, stają się on e w o ln e od czy n n ik ó w em ocjon aln ych . Istn ieje zatem b lisk i zw ią zek p om ięd zy

m n ą jako p odm iotem d u c h o w y m , a u św iad om ion ym „ja” d ru giego czło w iek a . Z w iązek ten zachodzi jed n ak n a gru n cie m oich m y śli, w sp ó ł­ o d czu w a n ie d o ty czy o b iek ty w n y ch w artości, k tóre n a stęp n ie odnoszę do d ru giej osoby. W ten sposób m ogę o d czu w ać w raz z n ią przyjaźń , m iłość, k oleżeń stw o. T ak w ię c p rzyjaźń jako taka jest p rzed m iotem n a szej reflek sji, p rzeżyć, gd y jest p rzeży w a n a jako p ew n a w a rto ść oraz gdy jest przez n a s zaak cep tow an a. W ten sposób m ożem y tak że u jm o w a ć w ła sn o ści in n y ch ludzi, ich zalety oraz w ad y. M ożem y ta k że d ok on yw ać p orów n ań i ocen na p o d sta w ie danej nam w ied zy o in n ych osobach. P o w sta je tu zatem zależność sam oocen y od p ozn an ia dru giego „ja”. Inna osoba jest sza n są d la m o j e g o . w ew n ętrzn eg o rozw oju, s t a ­ n o w i p o d sta w ę sam oocen y i sam opoznania.

E dyta S tein , k tórej k on cep cja an trop ologiczn a została u k sz ta łto w a ­ na w szk ole fen o m en o lo g iczn ej, p o d jęła zagad n ien ie w ię z i p rzyjaźn i w p e r sp e k ty w ie w artości. Osoba i jej cech y są d o stęp n e n a s z e j ś w ia ­ dom ości, u w n ętrzn ion e dzięk i zja w isk u „w czu cia”. P u n k tem w y jśc ia jest n a to m ia st d ośw iad czen ie dru giego „ja”.

3. ZJA W ISK O PR Z Y JA Ź N I W K L A SY C Z N E J I W SPÓ ŁC Z ESNEJ K O NC EPC JI CZŁOW IEKA. ..,

PR Ó B A PO R Ó W N AN IA

K la sy czn a k on cep cja człow ieka, rep rezen tow an a przez m y ś l A r y sto ­ te le sa , w p ro w a d ziła is to tn y zw iązek , jaki zachodzi p o m ięd zy naturą lu d zk ą a rozum nością. F ilo zo f n a p ie r w sz y p lan sw o jej ety k i w y su n ą ł sp raw n ość m ądrości. K szta łtu je ona pozostałe u sp raw n ien ia czło w ie k a , zw ią za n e z jego życiem m oraln ym . Z daniem A ry sto telesa , n ie m ożna m ów ić o p e łn y m rozw oju in n y ch cnót, ta k ich jak sp ra w ied liw o ść, u m iark ow an ie, p rzyjaźń, bez u w zg lęd n ien ia roli in te le k tu , u sp ra w n io ­ n e g o w m ądrości.

P rzyjaźń jest k o n sek w en cją w y ch o w a n ia , (dojrzałości osób, w y m a g a czasu i zaufania, przez co p ow in n a b y ć chron ion a sp raw n ością ro zu ­ m u. !W f e n jed y n ie sp osób m oże ona sta ć się m iło ścią w za jem n ą i trw ałą. O pisując zja w isk o przyjaźni, A r y sto te le s u w z g lę d n ił ro lę uczuć p o d leg a ją cy ch w y ch o w a n iu . U czu cia n ie biorą jednak, jego zd a­ n iem , u d ziału w p ro cesie poznania osób i u trw a la n ia w ię z i p rzyjaźn i. O stateczn ie w yb oru w p rzyjaźn i d o k o n u je osoba dzięk i roztropności i u k szta łto w a n ej w oli, k ieru jącej się w p ie r w na dobro p rzyjaciela.

W spółczesna k on cep cja czło w iek a a k c e n tu je u d ział czyn n ik a u czu ­ cio w eg o w p ro cesie k sz ta łto w a n ia się p rzyjaźni. Z agad n ien ie „w czu cia ”, p rzed sta w io n e przez E dytę S tein , jest p o d sta w ą d la d o św ia d czen ia d ru giego podm iotu. D o św ia d czen ie to d ok on u je s ię n ieza leżn ie od p ro­ c e su w y ch o w a n ia , w y m a g a ją ceg o w ie lu prób i czasu.

P rzyjaźń rozpatryw ana jest już jako p e w n a w artość, k tórej p rzy słu ­ g u je is tn ie n ie w św ia d o m o ści czło w ie k a . B ędąc p rzed m io tem reflek sji,

(9)

pozostaje w ścisły m zw iązk u z in n y m i w artościam i, a m ia n o w icie z p raw d om ów n ością, sp ra w ied liw o ścią , m iłością.

K oncepcja p odm iotu w fe n o m en o lo g ii zm ien iła zasadniczo p ro b lem a ­ ty k ę etyczn ą. W zw iązk u z tym teoria w y ch o w a n ia sprow adzona z o ­ sta ła do a n a lizy p rzeży w a n ia w a rto ści isto tn y ch dla człow ieka. W śród n ich w a żn e m ie jsc e za jm u je p rzyjaźń. K ieru ją c się w n aszym życiu ży czliw o ścią w ob ec in n y ch ludzi, poznaję n o w e a sp ek ty rzeczyw istości. D rugi czło w iek jest tym , kto u św iad am ia m i m oją in d yw id u aln ość, a zarazem poprzez w sp ó ło d czu w a n ie, n a sze p od ob ień stw o.

ZAK OŃCZENIE

Z esta w ien ie ze sobą d w óch różn iących się k o n cep cji czło w ie k a jako p odm iotu przyjaźni p o zw o liło na p ozn an ie zw ią zk ó w p om ięd zy czy n ­ n ik am i, tw o rzą cy m i przyjaźń od w ew n ątrz.

A ry sto teles w sk a za ł na d ecydującą rolę czyn n ik a in telek tu a ln eg o , k tóry jest w a ru n k iem stałości, zaufania, a przede w szy stk im trafn ego w yb oru osoby. P rzyjaźń dom aga się p ełn eg o zaan gażow an ia rozum u i w oli, k tó re są d op ełn ian e przez uczucia. Z pu n k tu w id zen ia w y c h o ­ w a n ia p o ja w ia s ię w a żn y p o stu la t, aby u czu cie sym p atii (w sp ółod czu - w a n ia ) p rzek ształcić w e w za jem n ą i tr w a łą m iłość, w sp a rtą na p o ­ znaniu d rugiej o sob y 21.

E dyta S te in zaak cen to w a ła r o lę przeżyć w k om u n ik ow an iu s ię m ię ­ dzy sob ą p rzyjaciół. O statecznie m o ty w em do ok reślon ego p o stę p o w a ­ n ia dla czło w iek a jest in ten sy w n o ść w ię z i u czu ciow ej. Z jaw isk o „w czu ­ c ia ” jest tym , c o u m ożliw ia p o zn a n ie i zro zu m ien ie d ru giego „ja”. S ta n o w i ono p o m o st p om ięd zy tym , oo zm ien n e w k ażd ym czło w ie k u (uczuciow ość, tem p eram en t), a tym , co n ie pod lega zm ien n ości, a w ięc: — w a rstw ą osobow ą.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie ukazała się bowiem u nas do tej pory praca, której autor by w tak szerokim zakresie uwzględniał aktualny stan badań, a zarazem szedł tak daleko, jeśli chodzi o precyzję

Gdy jednak w sto lat później obraz Boga odsunie się daleko, na horyzont m yśli, a różnorodność św iata okaże się jego obiektywną w łaściw ością,

określenia. Szczególne wybranie Maryi i Jej wypełnienie łaską predysponowało Ją do szczególnej modlitwy, takiej, jaką prowadził w Niej Duch Święty.. oczy na to, co

Maryja – pisze sługa Boży Jan Paweł II – jest «niewiastą Eu- charystii» całym swoim życiem, i dlatego Kościół, patrząc na Nią jako na swój wzór, «jest wezwany do

It can be seen that the vortex generated by the baseline is an elliptic form but the vortices generated by the fillet fonns are circular forms. lt means that the vortex generated by

With this technique, each state of the grid is assigned as an assumption (decision before search). The advan- tages of this approach are that 1) the SAT solver has to be

Die Konferenz bereitete der Bischof Romuald Kamiński unter Nutarbeit des Diözesannischen Komitees anlässlich der Feier des Jubiläums des 1000- jährigen Martyriums

The tidal basin has a triangular shape and is confined by the barrier islands, the main land and the drainage divides. I t consists of a single channel and a tidal flat area