• Nie Znaleziono Wyników

"Osoba zadaniem pedagogiki : wykłady bydgoskie", Mieczysław Gogacz, Warszawa 1997 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Osoba zadaniem pedagogiki : wykłady bydgoskie", Mieczysław Gogacz, Warszawa 1997 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Niepsuj

"Osoba zadaniem pedagogiki :

wykłady bydgoskie", Mieczysław

Gogacz, Warszawa 1997 : [recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 34/1, 154-156

(2)

działaniach kieruje się polityką opartą na m oralności je st mniej skuteczne, czy też silne. Sturzo zauw aża, że jest wprost przeciw nie. „K oncepcja ’silnego państw a’ jest aspiracją, która m ogłaby stać się rzeczy w isto ścią pod w arunkiem , że osoby reprezentujące i rządzące dobrze rozum iałyby, czym jest państw o, a sam e posiadały takie predyspozycje osobow e i polityczne, aby państw o uczynić silnym i jak o takie utrzym ać. D latego rządzący m uszą zrozum ieć, że państw o nie jest narodem , lecz reprezentuje i organizuje naród; nie jest władzą, lecz reprezen­ tantem w ładzy poprzez ludzi m ających autorytet; nie je st praw em , lecz w yraża się poprzez praw o, dekrety, regulaminy. Państw o nie je st też spraw iedliw ością, porządkiem , słusznością, lecz opiera sie na spraw iedliw ości, um acnia się w porządku i troszczy się, aby jego działalność na płaszczyźnie relacji m iędzyludzkich była godziwa; państw o nie je st też wolnością, lecz gw arantuje w olność obyw atelską, polityczną i religijną” .

W pozostałych rozdziałach De R osa stara się przybliżyć te zagadnienia, które koncentrują się m iędzy innym i w okół problem atyki celów i środków polityki, w olności, dem okracji, czy też w okół konkretnych postaw polityków odnoszących się do wyborów m oralnych. Ciekaw e są zw łaszcza odniesienia Sturza do dem okracji, które w rodzim ym kontekście polskim brzm ią niezw ykle przekonyw ująco. Sturzo reprezentuje pogląd na dem okrację zbliżony do m aritain- ow skiego, który głosi, iż autentyczna dem okracja m oże zaistnieć tylko w krajach kultury chrześcijańskiej. Z tej tezy autor w yciąga dw a wnioski: 1. im bardziej jak aś kultura oddala się od chrześcijańskich ideałów, tym bardziej dem okracja zm ierza do zagubienia swej istoty, nawet je śli zachow a sw ą form ę; 2. im bardziej dem okracja upada na płaszczyźnie etyki społecznej, tym bardziej gubi swój charakter dem okratyczny i skłania się ku oligarchii. D latego też najis­ totniejsze dla dem okracji je st przestrzeganie i szacunek dla praw człow ieka, jego praw duchow ych i m aterialnych, których nie m ożna zanegow ać i których fundam entem są wolność i spraw iedliw ość. Tym w artościom i ich roli w działalności politycznej Sturzo pośw ięca n iezw ykle dużo uwagi. Bez w olności i spraw iedliw ości każde społeczeństw o upada redukując się do chaosu kłam stw a i nienaw iści. Stąd też działalność praktyczna polityków i partii, jak ik o l­ w iek byłby jej przedm iot bezpośredni, czy to ekonomiczny, czy polityczny, m a zaw sze w ym iar m oralny. D latego dla polityków zasada: nie m ożna p racow ać ani w spółpracow ać ze złem

m oralnym je s t fundam entalna, absolutna i bezdyskusyjna.

W refleksji nad prezentow aną książką pojaw ia się pytanie: dlaczego w łaśnie taki tytuł? W ydaje się, że racje, które przem aw iały za tak brzm iącym tytułem były raczej natury kom er­ cjalnej niż m erytorycznej. Prof. D e Rosa chcąc zachęcić czytelników do rozw ażań nad, skądinąd w cale nie łatw ą problem atyką, zaproponow ał tytuł, który przyciąga do lektury i poli­ tyków, którzy chcą dow iedzieć się czegoś więcej na tem at bycia „dobrym politykiem ”, ja k i tych, którzy chcieliby odpow iedzieć sobie na pytanie: dlaczego politycy im znani nie są „dobry­ mi politykam i” . Tytuł jed n ak je st nieco mylący, gdyż treść książki sw oją zaw artością znacznie przerasta ram y zapow iadanego w tytule podręcznika. Publikacja m a raczej w alor sw oistego kodeksu postępow ania w polityce, choć oczyw istym jest, że w działalności polityków, jak i w każdym innym zaw odzie w ystępują konflikty, z którym i każdy musi uporać się sam. Książka ta, m im o iż naw et najlepiej przestudiow ana nie podniesie w sposób autom atyczny poziom u etycznego w szystkich zainteresow anych, to m oże jed n ak spełnić istotną funkcję bycia przew odnikiem i dobrym doradcą w refleksji m oralnej i poszerzaniu w rażliw ości etycznej na płaszczyźnie polityki.

Z dzisław a Kobylińska

M ieczysław G ogacz: O soba zadaniem pedagogiki. Wykłady bydgoskie, O ficyna W ydaw nicza NAVO, W arszawa 1997, ss. 224.

Tragiczne, ośw ięcim sko-gułagow skie dośw iadczenia m ijającego stulecia a rów nocześnie w ielkie osiągnięcia cyw ilizacji technicznej karzą nam, ludziom końca dw udziestego wieku i drugiego tysiąclecia, a rów nocześnie ludziom stojącym u progu dw udziestego pierwszego w ieku i trzeciego tysiąclecia po narodzeniu Chrystusa, spytać o źródła i przyczyny aktualnej kondycji człow ieka a także postaw ić pytania: dokąd zm ierzasz człow ieku?, i dokąd zm ierzasz

(3)

ludzkości? Pytania te, choć dziś w ydają się być szczególnie aktualne, m ają charakter ponad­ czasowy. Historia myśli ludzkiej dowodzi, że były one zaw sze przedm iotem refleksji naukowej. W spółczesna cyw ilizacja spraw ia jednak, że aktualność i w ażność tych pytań zyskała nowy, dramatyczny, dotychczas nieznany człow iekow i, egzystencjalny wymiar. Nigdy przedtem bow iem nie stał człow iek przed tak realną groźbą sam ounicestw ienia, nigdy przedtem nie byt - używając określenia papieża Piusa XII - takim olbrzym em w znaczeniu technicznym i takim kartem w sensie duchow ym 1. Także cyw ilizacja ludzka nie była nigdy przedtem, jak słusznie podkreśla papież Jan Pawel II, w takim stopniu ja k obecnie cyw ilizacją śm ierci2.

Na pow yższe pytania próbow ały i próbują odpow iadać m .in. różne dyscypliny wiedzy, od nauk szczegółow ych po nauki ogólne. Dążność do uzyskania odpow iedzi na tak sform ułow ane pytania w ypływ ała na ogól z dwóch źródeł: pragm atyczno-egzystencjalnego i bezinteresow no- poznaw czego. Dążność ta była zawsze i je st obecnie sw oistym w yrazem toczącej się perm a­ nentnie w św iecie „w alki” człow ieka o człow ieka. W świecie, ja k zaw sze dotąd, trwa więc „w alka” człow ieka o człow ieka. O dbyw a się ona pod stałym - starym hasłem ratow ania człow ieka i przepojona je st ona sokratejską w iarą w sprawczą, ozdrow ieńczą i w ybaw czą moc w ychow ania i kształcenia. W w alce tej dają się w yodrębnić jej dość wyraźne, znaczące etapy. Należy do nich, spośród tych najśw ieższych i najdoniośniejszych m.in. Rew olucja Francuska.

W Polsce szczególnym przejaw em tej w alki je st trw ająca ustaw icznie od czasów Komisji Edukacji Narodow ej narodow a dyskusja nad kształceniem i w ychow aniem ludzi. Jej uczest­ nikam i byli i aktualnie są, naturalnie obok polityków, ludzie reprezentujący różne dyscypliny nauki i kultury. W dyskusji tej ścierały i nadal ścierają się różne koncepcje pedagogiczne. Ich w ynikiem je st wielość pow stałych w m inionych czasach program ów edukacyjnych.

Także obecnie, w końcu lat dziew ięćdziesiątych XX stulecia, po odzyskaniu niepodległości narodowej i państw ow ej, Polacy toczą ostre spory o oblicze m .in. szkoły polskiej czy też o kształt polskiego system u w ychow ania i kształcenia. D yskusje te m ają najczęściej charakter technokratyczno-ideologiczny bądź polityczny, są w istocie dyskusjam i w yraźnie niekom pe­ tentnym i. Ich charakterystyczną cechą je st zapoznaw anie kontaktu z realną rzeczywistością, oderw anie się uczestników tych dyskusji od rzeczyw istości i przeniesienie jej w św iat fikcji, m arzeń lub tylko w ym yślonych struktur.

Tymczasem spraw a w ychow ania i kształcenia w spółczesnego człow ieka - obecnych i przy­ szłych pokoleń Polaków - jaw i się, ja k zaw sze dotąd w historii, jako zadanie niezw ykłe. U tw ierdza nas w tym przekonaniu M ieczysław G ogacz w recenzow anej pracy pt. Osoba

zadaniem pedagogiki.

Prof. zwycz. dr hab. M ieczysław G ogacz, autor 32 opublikow anych dotychczas książek, będąc jednym z najw ybitniejszych i najbardziej znanych polskich filozofów, wśród wielu przedm iotów sw oich zainteresow ań, obok filozofii, um ieszcza także i takie jak: pedagogika hum anistyczna i religijna, teoria i diagnoza współczesnej kultury czy filozofia polityki. Osoba

zadaniem pedagogiki nie je st pierw szą pracą A utora o tem atyce pedagogicznej3. Tytuł pracy

w skazuje na jej treść4. Z kolei treść książki je st w pełni adekw atna z jej „filozoficznym ” tytułem . Poprzez tytuł pracy proponuje A utor bow iem przyjąć za podstaw ę pedagogiki rozu­ m ienie człow ieka jak o osoby, czyli bytu rozum nego i wolnego. Poprzez tytuł, M ieczysław

1 D okładnie, papież Pius XII w yraził sw ą myśl następująco: „(...) Najbardziej szczytową choć najbardziej odstraszającą zdobyczą tej epoki je st to, że w porządku rzeczy naturalnych człow iek osiągnął w ym iary olbrzym a, w porządku zaś rzeczy nadnaturalnych i wiecznych zm alał do w ym iarów karła.” (Zob.: Pius XII, Przem ówienie wigilijne z 1953 roku, „Hom o D ei”, 1960, nr 1, s. 31-32).

2 Zob. m.in.: Jan Paw eł II, Przem ów ienie do uczestników m iędzynarodow ego kongresu

astrofizyków, 21 czerw ca 1985 r„ w: „L’O sservatore R om ano” 1985, nr 8, s. 30.

3 B ibliografię prac A utora książki dotyczących w ykształcenia i w ychow ania znajdujem y w recenzow anej pracy na str. 219-224.

4 A utor pracy pow iada, że „(...) głów nym pryncypium w ychow ania je st osoba wychowująca i zarazem osoba w ychow anka. To osoby decydują o wychow aniu.(Zob.: Recenzow ana książka, s. 22).

(4)

Gogacz w skazuje pośrednio także, że pedagogikę zaw sze, bez względu na to czy się do tego przyznaje czy też nie, buduje się w oparciu o określone rozum ienie człow ieka oraz respek­ tow aną koncepcję m oralności. Taka form uła pedagogiki kieruje nas do filozofii i etyki. O ile tytuł książki w skazuje na jej treść o tyle podtytuł - Wykłady bydgoskie - rów nie trafnie mówi nam o form ie prezentacji tych treści oraz w skazuje na okoliczności m iejsca ich zaistnienia. Poza tym podtytuł pracy zapowiada także jej strukturę.

K siążka składa się z trzech części, posłow ia, prezentacji sylwetki naukowej A utora oraz bib­ liografii prac M .G ogacza dotyczących kształcenia i wychow ania. K siążkę stanow ią - w pier­ wszej jej części zatytułow anej: Pedagogika i Wychowanie - wykłady o podstaw ach pedagogi­ ki. Każdy w ykład je s t osobną całością. W ykłady te spaja jeden motyw przew odni - troska 0 w ychow anie człow ieka - i jedna generalna m yśl konstytuująca, m ianow icie myśl, iż to osoba je st zadaniem pedagogiki. A utor podejm uje tu i om aw ia takie m .in. problem y jak: pedagogika 1 filozofia, podstaw y i cechy relacji pedagogicznej, zasady wychow ania, wartości jako przeci­ w ieństw o zasady m ądrości, antropologiczne podstaw y pedagogiki, teoria osoby u podstaw rea­ listycznej etyki i pedagogiki, streszczenie problem atyki filozoficznej służącej pedagogice. Z asadą porządkującą w pierw szej części pracy je st filozofia.

O ile część p ierw sza książki ukazuje podstaw y zorientow anej realistycznie pedagogiki o tyle jej część druga, nosząca tytuł: W ychowanie i W ykształcenie - prezentuje filozoficzne spojrzenie n a w cześniej zary so w a n e, szczeg ó ło w e pro b lem y k sz tałcen ia i w ychow ania. Z asadą porządkującą w tej części pracy jest pedagogika. A utor podejm uje tu i rozw aża tak w ażne i ciekaw e problem y ja k m.in.: szkoła podstaw ow a i średnia, szkoła katolicka, nauczyciel i w ychow aw ca, uniw ersytet i inne szkoły w yższe, sem inarium duchow ne, szkoła wojskow a, w ychow anie i sport, kobiety i wychow anie, w ychow anie a choroba.

W tej części nie uniknął Autor pewnych powtórzeń i rozrzucenia tych samych problemów w poszczególnych wykładach. Jednakże nie wpływa to ujemnie na lekturę książki, przeciwnie przy­ czynia się do gruntowniejszego, wielostronnego i ciekawszego naświetlenia poruszanych zagadnień. G łów ne m yśli M .G ogacza znajdują swe dopow iedzenia, uw yraźnienia i zastosow ania w części trzeciej książki zatytułow anej: D odatki i D opow iedzenia. W D opow iedzeniach, przed­ staw ia A utor najw iększe zagrożenia w ychow ania niesione przez w spółczesną kulturę w Polsce oraz problem w olności jak o wierności praw dzie. A utoram i D odatków są... uczniow ie Profesora.

D opow iedzenia i D odatki uzupełniają obraz problem atyki pracy. W skazują one na najpilniejsze

w spółcześnie - oczyw iście z punktu w idzenia filozofa - zadania pedagogiki szczegółow ej, głów nie w P olsce. Z aw arta w nich analiza kultury w spółczesnej i płynących z niej zagrożeń dla człow ieka rozum ianego jak o osoba, stanowi rzadki w literaturze przedm iotu przykład realisty­ cznej propozycji oddziaływ ań pedagogicznych zm ierzających do praw dy i dobra człow ieka. Trzecia część książki - w części autorstw a uczniów Profesora G ogacza - dow odzi, że A utor pracy je st nie tylko w ybitnym znaw cą przedm iotow ej problem atyki i że zna doskonale nie tylko przedm iot ale i podm iot wychow ania. K siążka bow iem jest w rów nym stopniu przykładem wykładu pedagogiki co i sam ą Pedagogiką stosowaną. Prezentuje w ykład pedagogiki, której zadaniem je s t osoba i jednocześnie ukazuje praktyczny wymiar, swoisty skutek tego rodzaju wykładu. W przekonaniu tym utw ierdza czytelnika nie tylko treść książki ale także zaw arta w jej zakończeniu Sylw etka naukow a Profesora M ieczysław a G ogacza.

R ecenzow ana praca napisana jest bardzo jasnym i prostym językiem . To, obok jej treści spra­ wia, że krąg jej potencjalnych i pożądanych odbiorców m ogą stanowić z równym powodzeniem tak uczniowie szkół podstaw ow ych i średnich, ja k i studenci wszystkich kierunków studiów, pra­ cownicy naukow i od asystenta aż po profesora. Szczególną pom ocą może być ta praca dla stu­ dentów kierunków pedagogicznych jako przykład i propozycja pedagogiki realistycznej, której podstaw ą je st rozum ienie człowieka jako osoby, czyli bytu rozum nego i wolnego. W śród szero­ kiego grona adresatów recenzowanej książki w idzieć także należy nauczycieli i wychowawców, rodziców oraz wszystkich ludzi zainteresow anych problem atyką kształcenia i wychowania.

Z aprezentow ane pow yżej walory pracy pozw alają jednoznacznie stw ierdzić, że je st ona bardzo w ażnym głosem w toczącej się obecnie, w naszym kraju, dyskusji nad kształtem edukacji narodow ej X X I wieku i jako taka zasługuje ona na uwagę, na popularyzację i lekturę w szerokich grem iach czytelników.

Cytaty

Powiązane dokumenty

żenia myśli. Jest jednak usiłowaniem mówienia w taki sposób o Ryszardzie na tle uwarunkowań kultury intelektualnej XII wieku i na tle całej dyskusji nad filozofią następcy

Bez tak ujętych aniołów (jako realnie istniejących bytów przygodnych, pełniących wobec istoty duszy ludzkiej rolę przyczyn celowych) nie jest możliwe w

Stanowi więc wytwór człowieka i wobec tego nigdy nie wyprzedza swego twórcy oraz go nie przewyższa, gdyż jak o wytwór m a spełniać rolę służebną.. A u to

Punkty przyznaje się za każdą poprawną merytorycznie odpowiedź, nawet, jeśli nie została uwzględniona w schemacie (decyzję w tym zakresie ostatecznie podejmuje

Punkty przyznaje się za każdą poprawną merytorycznie odpowiedź, nawet, jeśli nie została uwzględniona w schemacie (decyzję w tym zakresie ostatecznie podejmuje

Punkty przyznaje się za każdą poprawną merytorycznie odpowiedź, nawet, jeśli nie została uwzględniona w schemacie (decyzję w tym zakresie ostatecznie podejmuje

Nie opiera się na dowodach, które można sprawdzić.. Fakt można sprawdzić i

O ile konstrukcje miła osoba, miła dziewczyna, miły czło- wiek i jego dziewczyna, jego człowiek składają się z par jednostek wchodzących ze sobą w związki syntagmatyczne