• Nie Znaleziono Wyników

Nie ma niekonsekwencji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nie ma niekonsekwencji"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Edmund Mazur

Nie ma niekonsekwencji

Palestra 39/3-4(447-448), 289-290

(2)

Listy do Redakcji

Nie ma niekonsekwencji

Razem z num erem 11/94 otrzym ałem wkładkę Pana Piotra K ru­ szyńskiego O brońca w postępow aniu sądowym. A utor w kilku m iejs­ cach pow ołuje się na pracę Adw. dr. R om ana Łyczyw ka pod tytułem A dw okat ja k o obrońca w polskim procesie karnym, wydaną w form ie wkładki do nr 4 „P alestry ” z roku 1989. M iędzy innym i w rozdziale II na s. 26 zam ieścił przypisy: 16 i 17, gdzie stw ierdził, iż Adw. dr Roman Ł yczyw ek nie jest konsekw entny w swoich tw ierdzeniach, gdyż co innego pisze na s. 41, a co innego na s. 42 swojej pracy. Porów nałem te w ypow iedzi i z przykrością stwierdzam , że taka sprzeczność nie zachodzi i że to Sz. A utor się myli. W ystarczy porównać te w ypow iedzi. Otóż na s. 41 w ostatnim akapicie R. Łyczyw ek om aw ia upraw nienia obrońcy w sytuacjach udzielania podejrzanem u czy oskarżonem u inform acji o przysługujących mu upraw nieniach procesow ych, m iędzy innym i do odm owy składania wyjaśnień. Inform ację taką uw aża za praw idłow ą i dopuszczalną. N atom iast doradzanie podejrzanem u czy oskarżonem u, aby w kon­ kretnej sytuacji skorzystał z tego upraw nienia, uważa za co najm niej dyskusyjną, używ ając następującego argumentu: „... D latego też porada taka m ogłaby być - procesow o rzecz biorąc - rozsądna, jednakże oznaczałoby to identyfikow anie się postawy obrońcy z oska­ rżonym oraz osłabiłoby - ponad dopuszczalną m iarę - siłę zw iązania obrońcy z interesem wym iaru spraw iedliw ości, a naw et m ogłoby narazić obrońcę na zarzut poplecznictw a” . N atom iast na s. 42 R. Ł yczyw ek om aw ia ten sam problem w kontekście różnicy m iędzy procesow ym i upraw nieniam i oskarżonego a jeg o obrońcy twierdząc: „...D oradzanie oskarżonem u nieskładania wyjaśnień, a tym bardziej bezpodstaw nej ich zm iany, należy więc określić jak o naganne z punk­ tu w iedzenia celów adw okatury (jakkolw iek nie stanow iłoby ono poplecznictw a, skoro oskarżony, stosując się do takiej rady, nie w ykraczałby poza zasięg przysługujących mu uprawnień lub im ­ m unitetu)” . M am y tu do czynienia z analizą indyw idualnych upraw ­ nień procesow ych oskarżonego i je g o obrońcy, w kontekście celów adw okatury ja k o system ow ej instytucji wym iaru spraw iedliw ości. To rozróżnienie je s t dodatkow o podkreślone nawiasem , którego ju ż Pan P. K ruszyński nie dostrzegł. Tak więc - w m oim przekonaniu - nie m ożna tu zarzucić Adw. dr. R. Łyczyw kow i braku konsekwencji, a raczej podkreślić subtelność rozum ow ania praw niczego w tak złożonym problem ie. Te kilka słów kreślę w przekonaniu, że należą się one A utorow i, który ju ż sam nie m oże tego uczynić, gdyż zm arł dnia 4 października 1994 r.

(3)

Listy do Redakcji

P.S. Porównując obydwie wkładki doszedłem do wniosku, iż wkładka kol. Łyczywka jest znacznie przydatniejsza dla praktyki obrończej i nie uległa dezaktualizacji. M oże warto by pom yśleć nad jej drugim wydaniem?

Edmund M azur

Błąd drukarski w treści art. 755 k.c.

Jak wiadomo, w 1933 r. ogłoszony został Kodeks Zobowiązań w Dz. U. Nr 82/1933. Kodeks ten został - po przeprowadzeniu niezbędnych zm ian - przyjęty w r. 1964 do k.c., jako jego księga III.

Ww. przejęcie objęło m.in. i ten przepis Kodeksu Zobowiązań, który w k.c. oznaczony jest jako art. 755.

W czasie druku Kodeksu Zobowiązań w 1933 r. w Dz. U. popełniono błąd drukarski, gdyż zamiast zawartego w treści ww. przepisu zwrotu „zm ian w m ieniu” wydrukowano zw rot „zmian w im ieniu” , przez co przepis ten stracił swój racjonalny sens.

Błąd ten został wprawdzie urzędowo sprostowany, ale niestety wlecze się on do dziś w niektórych wydaniach Kodeksu cywilnego, mimo że upłynęło ponad 60 lat od chw ili jego popełnienia.

I tak np.: w czterech przedrukach k.c. wydanych w latach 1976, 1986, 1990 i 1993 przez W ydawnictwo Prawnicze zawarty je st w art. 755 k.c.

Ostatnio stwierdziłem, że jakieś nowe wydawnictwo „L E X ” , wyda­ jąc k.c. wydrukowało art. 755 z błędem.

Trzeba dodać, że ww. błędu nie popełniono np.: w wydanym w 1972 r. trzytomowym Kodeksie Cywilnym z Komentarzem, nie popełniono go także w wydanym w r. 1989 Kodeksie Cywilnym pod redakcją prof. W iniarza oraz nie popełniono w obu wydaniach w latach 1968 i 1986 podręcznika do praw a zobowiązań, opracowanych przez prof. Czachór- skiego.

Lubomir Terpiński

290

Cytaty

Powiązane dokumenty

P2 Cele i zakres prowadzonej działalności, zasady funkcjonowania, tryb pracy, metody i formy pracy poszczególnych wydziałów czy też wyodrębnionych komórek

łem dzieci; program Informacje dnie Różaniec; modlitwa Myśląc Ojczyzna: prof.. imieniny obchodzą: Antonina. 6/27/ serial Pełnosprawni; magazyn Wiadomości Agrobiznes

Werner Hayek spekulował na temat istnienia cmentarza pod Lwówkiem Śląskim, skoro w tamtejszej księdze miejskiej znalazł się zapis z początku XIII stulecia o opłacie za

Wydatki na jedną osobę na cały pobyt i na jeden dzień pobytu w Łodzi i w regionie łódzkim z podziałem na turystów i odwiedzających

- Wykonawca z własnej winy zaprzestanie realizacji zleconych Usług przez okres minimum 5 (pięciu) kolejnych dni i pomimo wezwania nie wznowi Usług w dodatkowym terminie

1 Różne aspekty wykorzystania map dawnych w badaniach naukowych są poruszane systematycznie na konferencjach naukowych organizowanych przez Zespół Historii Kartografi i

Student definiuje wszystkie wymagane ogólne zasady prawa unijnego dotyczące stosowania prawa UE przez organy administracji publicznej, ale nie potrafi ocenić.. konsekwencji

Gotowa, zamontowana w budynku łazienka nie różni się wizualnie niczym od łazienki powstającej drogą tradycyjną. MASBUD