• Nie Znaleziono Wyników

"Schyłek konfederacji barskiej", Jerzy Michalski, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Schyłek konfederacji barskiej", Jerzy Michalski, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

nie n orm aln ego fu n k c jo n o w a n ia g osp od ark i. D od ajm y, że w an ek sie do p racy p o ­ m ieszczo n o m .in. co ro czn e ta b lic e p rzy ch o d ó w i w y d a tk ó w k lu czy . U sy ste m a ty z o ­ w a n e są w p r a w d z ie w e d le n ie zn an ych k r y te r ió w , n iem n iej u m o żliw ia ją k o n tro lę p o p ra w n o ści p rzep ro w a d zo n y ch w p racy z a b ie g ó w b ad aw czych oraz dostarczają m a te r ia łu d o sa m o d z ie ln y c h p r z e m y ś le ń i w n io sk ó w .

S zkoda, że ta in te r e su ją c a i cenna, m im o z a sy g n a lizo w a n y ch za strzeżeń , k sią żk a m a n ie sta r a n n e o p ra co w a n ie red a k cy jn e.

1. A u tor u ży w a za m ien n ie o k r e śle ń k lu cz-p a ń stw o oraz r eg io n gosp od arczy.

P o słu g u je się n ad to o k r e śle n ie m „m ajątek K s ią ż ”. N ie za w sze jed n a k w iad om o, k ie d y m a na m y ś li k lu cz-p a ń stw o , a k ie d y ca łe Iatyfu n d iu m . Do jak p ow ażn ych n iep o ro zu m ień m oże to p ro w a d zić, n ie c h zilu str u je p rzy k ła d . N a s. 36 p rzed m io tem w sz e c h str o n n e j a n a lizy je s t grupa g o sp o d a rstw k m iecy ch liczą ca 54Ö gosp o d a rstw (liczba n ie zm ien ia się w b ad a n y m ok resie). T y m cza sem w P'rzyp. 3jl, s. 36 autor p o w o łu je ja k ieś d o d a tk o w e „ w ła sn e o b lic z e n ia ”. J e ś li c z y te ln ik p o d su m u je te liczb y , to otrzym a aż 793 g o sp o d a rstw a k m iece: k lu cz w a łb r z y sk i '238 + „ p a ń stw o ” m ie - ro sz o w sk ie 143 + „ p a ń stw o ” K sią ż 412. N a tem a t te j lic z b y n ie m a w p racy żad n ych w y ja śn ie ń .

2. N a s. 104 o ra z s. 119 au tor o d sy ła do ta b lic, k tó ry ch w ogóle w p racy n ie m a (w y sie w y , stan p o g ło w ia o w iec).

3. D op iero k o n fro n ta cja ta b lic 25, 29 i X VlDH u zm y sła w ia , że p r z e c ię tn y dochód w tabl. 2'5 (w p ie r w sz y m przek roju ) d o ty czy o k resu 1752/3— 1763/4, a nie 1751/2—

17-53/54.

4. W ta b lica ch d o ty czą cy ch p ro d u k cji g o rzeln ia n ej i b row arn ej (s. 203^205) .au tor u ży w a u m o w n y ch zn ak ów , k tórych n ie ob jaśn ia. J e śli kropka oznacza b rak

d anych, a p a u za — n ie w y stę p o w a n ie z ja w isk a , to w ła ś c iw ie n ie w ia d o m o , czy i jak i dochód za k ła d y p rzetw ó rcze w d anym cza sie p rzy n o siły . T y m cza sem w toku a n a lizy autor in terp retu je oba zn ak i jed n o zn a czn ie — jako b ra k ja k ic h k o lw ie k w p ły w ó w z ty tu łu p ro p in a cji (s. 155 mn., tabl. XI!V— XVŒEI). N ie g w a ra n tu je to ch yb a n a j­

w ię k sz e j b ezstro n n o ści w u sta la n iu sta n u fa k ty czn eg o ,

5. O p an ow an ie ob szern eg o m a te r ia łu sta ty sty c z n e g o u tru d n ia b rak w sk a z ó w e k . m etro lo g iczn y ch .

I r e na R y c h l i k o w a

J erzy M i c h a l s k i , S c h y ł e k k o n f e d e r a c j i ba r s k i e j , Z akład N a ­ r o d o w y im . O sso liń sk ich — W y d a w n ictw o , W ro cła w —W a rsza w a —K r a ­ k ó w 1970, ,s. 2015, nlb. 2.

W e w stę p ie do sw e j w y d a n ej przed k ilk u m ie sią c a m i k sią ż k i W a cła w S z c z y ­ g i e l s k i tw ie r d z ił, że „h isto ry cy w P o lsc e L u d ow ej zdradzają w y ra źn ą n iech ęć do p o ru sza n ia ” p r o b le m a ty k i b a rsk iej. „T ę u ciecz k ę od p ro b lem ó w k o n fed era cji b a rsk iej o b serw u jem y zarów n o u sta rszeg o p o k o len ia u czon ych , jak w śród m ło d y ch h is to r y k ó w ” 1. D la b ib lio g ra ficzn ej śc isło śc i m o żn a b y s ię u p o m n ieć o parę p o m in ię ­ tych p rzez S z c z y g ie lsk ie g o p o z y c j i2. W za sa d zie jed n a k w y p a d a p rzy zn a ć ra cję a u to -

i W. S z c z y g i e l s k i , K o n f e d e r a c j a b a r s k a w W i e l k o p o l s c e 1768—1770, W a r sz a w a 1970, s. 11.

з j . M i c h a l s k i , P r o p a g a n d a k o n s e r w a t y w n a w w a l c e z r e f o r m ą w p o c z ą t k a c h p a n o ­ w a n i a S t a n i s ł a w a A u g u s t a , P H t. X L III, 1952; E. R o s t w o r o w s k i , Z d z i e j ó w g e n e z y k o n f e d e r a c j i b a r s k i e j . Z w i ą z e k w o j s k o w y P u ł a s k i e g o a d w o r s k i p r o j e k t r e f o r m y k a w a l e r i i , f w : ] z d z i e j ó w w o j n y i p o l i t y k i . K s i ę g a p a m i ą t k o w a k u u c z c z e n i u p r o f . J a n u s z a W o l i ń s k i e g o , W a r sz a w a 1964; W . S e r c z y k , K o l i s z c z y z n a , K r a k ó w 1968. R ó w n o c z e ś n ie z k s ią ż k ą S z c z y g i e l­

s k i e g o u k a z a ł s i ę p r z y c z y n e k E. R o s t w o r o w s k i e g o , D ę b i c a i B a r . U p o c z ą t k ó w k o n f e ­ d e r a c j i b a r s k i e j , „ S t u d ia H is t o r y c z n e ” r. X III, 1970.

(3)

756

R E C E N Z JE

r o w i „ K o n fed era cji b arsk iej w W ielfcop olsce”, z ty m w sz e la k o za strzeżen iem , że już w toiku druku jeg o k sią żk i sy tu a c ja u le g ła zm ia n ie. W m arcu 1970 r. o d b y ła s ię sesja n a u k o w a I n s ty tu tu B a d a ń L itera c k ich p o św ię c o n a p rzem ia n o m tr a d y c ji b a r ­ sk iej (m a teria ły w druku), a n ie m a l r ó w n o c z e śn ie z k sią żk ą (S zczygielskiego u k a za ł się „ S ch y łek k o n fed era cji b a r sk ie j” Jerzeg o M i c h a l s k i e g o . R ok 1970 p r z y n ió s ł w ię c spore p o k ło sie b arsk ie, w w y p a d k u se sji IiBL-u p o n iek ą d ro czn ic o w e, w w y ­ pad k u zaś k sią ż e k S z c z y g ie lsk ie g o i M ich a lsk ieg o b ęd ą ce w y n ik ie m d łu g o trw a ły ch za in tereso w a ń n a u k o w y c h a u to ró w .

N ie w ch od ząc w m o ty w y su g e r o w a n e j p rzez S z c z y g ie lsk ie g o „niecftęoi” czy

„ u c ie c z k i” h isto r y k ó w o sta tn ie g o 2 5 -lecia od p r o b le m a ty k i b a rsk iej, sądzę, iż trzeba w zią ć p od u w a g ę i tak n o rm a ln y w roizwoju b ad ań h isto ry czn y ch czyninik, jak im je s t k w e stio n a r iu sz item atów ju ż op racow an ych i czek a ją cy ch n a 'opracow anie. Otóż po uk azan iu się w la ta ch 193:6— 1®38 d w u to m o w eg o d zieła b ęd ą ceg o w y n ik ie m 2 5 -letn ich badań zn a k o m iteg o „ a r c h iw o ż e r c y ” W ła d y sła w a K o n o p c z y ń s k i e g o , m o g ło s ię p rzez d łu ższy cza® w y d a w a ć , że k o n fed era cja 'barska została op racow an a w sposób, jak się to n ie k ie d y m a w ia , d e fin ity w n y . W zak resie w ie lk ic h za g a d n ień h isto ry czn y ch , do k tó r y c h za licza się B ar, n ie m a o c z y w iśc ie o p ra co w a ń d e fin ity w ­ n ych , a le d w a tom y K o n o p czy ń sk ieg o p r z y w a liły p r o b le m a ty k ę b a rsk ą b ezk o n k u ­ ren c y jn ą eru d y cją teg o au tora. W p ra w d zie po u k azan iu siię „ K o n fed era cji” je d e n ze z ło ś liw y c h k o le g ó w u n iw e r sy te c k ic h p u ś c ił żart, iż p o ży teczn y m tem a tem p racy d ok torsk iej b y ło b y n a p isa n ie na p o d sta w ie <1200 stron K o n o p c z y ń sk ie g o zw ięzłej i czy teln ej (książki o k o n fe d e r a c ji b a rsk iej. A le ów żart, godząc w z a w iły s t y l i k o n stru k cję d zieła, s te n o w i! r ó w n o c z e śn ie w y r a z o p in ii, że do źró d eł ju ż się g a ć n ie m a p otrzeb y, w y sta r c z a ją c y m b o w ie m źród łem je s t tak bardzo źród łow a p raca k r a k o w sk ie g o p rofesora. O d su w a ją c ża rty na· bok w y p a d a stw ierd zić, że d z ie ło K o n o p czy ń sk ieg o n ie b ęd ą c d e fin ity w n y m sta ło się p o d sta w o w y m i że ja k iś k ro k d alej w y m a g a ł eru d y cji na m ia rę eru d y cji tego p op rzed n ik a o ra z k ry ty cy zm u p o ­ zw a la ją ceg o z w e r y fik o w a ć za ró w n o całą jego p o d sta w ę źró d ło w ą jak i z w ią zk i m ięd zy fa k ta m i i ocen am i. Z ad an ie n ie ła tw e , b o w iem K o n o p czy ń sk i łą c z y ł n ie z w y k łą p a sję b ad aw czą z b ardzo em o cjo n a ln y m p o d e jśc ie m do tem a tu , m o ra liza to rsk im

„ d u szo zn a w stw em ” w s ty lu m o d ern izm u z p rzeło m u stu leci, u p o lity czn io n y m p r e - zen ty zm em i lite r a c k im za cię ciem .

W oso b o w o ści K o n o p czy ń sk ieg o w sp ó łis tn ie je zn a k o m icie o b zn a jm io n y z r e a lia ­ m i ep o k i i r z e te ln y w o b e c źró d eł „ a rch iw o żerca ” z n a r o d o w o -d e m o k r a ty c z n y m p o li­

ty k ie m i cz ło w ie k ie m o m ło d o p o lsk iej fo r m a c ji u m y s ło w e j, id e a liz u ją c y m i d e­

m o n izu ją cy m p o sta cie h isto ry czn e, k tó r y c h dusze sta ra ł s ię p rzen ik n ą ć p r zy k ła d a ją c do nich w ła sn ą „ja źń ” e ty s ty i id eo w o za an gażow an ego in te lig e n ta p ie r w sz y c h d z ie ­ się c io le c i X X w iek u . N a k artach „ K o n fed era cji b a r sk ie j” p r z e n ik liw y r e a liz m s ą ­ sia d u je w ię c z m o d ern iza cją , idealiizacją, r e to ry k ą . K o n o p czy ń sk i u w ie lb ia C zarto­

ry sk ich , m a w ie le w sp ó łczu ją ceg o zrozu m ien ia dla S ta n isła w a A u g u sta i kocha k on ­ fe d e r a tó w , choć w id z i w śr ó d n ich d u ch y ja sn e i ciem n e. Te ciem n e to lu d z ie z b e z - id eo w ej k a m a ry lli Jerzego M niiszcba, T eodor W e ss e l i jeg o k re a tu r y , riadom fanie.

A rad om ian ie to w ie lk i p rob lem .

■Genezę ru ch u b a rsk ieg o p r z e d sta w ił K o n o p c z y ń sk i d o ść p o b ieżn ie, a le o c z y w iś ­ cie n ie u k r y w a ł, że w z n ie c ili k o n fed era cję ci sa m i lu d zie, k tó rzy p rzed ra k iem *skon- fe d e r o w a li się w R adom iu. N ie ch od zi tu, r z ecz prosta, o sze r e g o w c ó w a le o p o li­

ty c z n y c h p rzy w ó d có w . K o n fe d e r a c ja r a d o m sk a to w e d łu g K o n o p czy ń sk ieg o jed n a z n a jcza rn iejszy ch kant w niaszej h istorii, A w ię c co z b a rsk im i lea d e r a m i? Otóż w duszach ic h śled zi h isto r y k „oczyszczające p r z e ło m y ” i ty c h oczyszczon ych z r a ­

d om sk iej zm azy b arzan ch cia łb y p o g o d zić ze zm ężn ia ły m S ta n isła w e m A u g u stem . W ielk ą szan są k o n fe d e r a c ji b y ła — zd an iem K n o p czy ń sk ieg o — ugoda m ię d z y em a n - cy p u ją cą s ię sp od r o sy jsk ie j k u r a te li W arszaw ą C zartorysk ich i k róla a p o je d n a w ­

(4)

czym sk r z y d łe m k o n fed era tó w . P r z y w ó d c ę teg o s k r z y d ła c h cia ł w id z ie ć w A d a m ie K ra siń sk im , u o so b ien ie zaś ciem n y ch s ił d etro n iza to rsk ich w T eodorze W eselu . Otóż n ie w ą tp liw ie is tn ie ją c y a n ta g o n izm m ię d z y ty m i d w o m a p rzy w ó d ca m i z o sta ł z w i ­ doczną p rzesa d ą p r z e n ie s io n y z p ła sz c z y z n y w a lk i o w ła d z ę w d zied zin ę r o z b ie ż ­ n o ści p ro g ra m o w y ch . Z arów no b o w ie m podskarbi- jiak b isk u p n a le ż e li do n ie p r z e ­ jed n a n y ch w r o g ó w p a n a S ta n isła w a .

S ąd zę, że p rzy stęp u ją c do o m ó w ie n ia o sta tn ie j k sią ż k i M ich a lsk ieg o trzeb a b yło p o św ię c ić s łó w k ilk a „ K o n fed era cji b a r s k ie j” K o n op czyń sk iego, a to d la teg o że książfca M ich a lsk ieg o c’e s t u n r o m a n à clef, a ty m k lu c z e m je s t K o n o p czy ń sk i.

I to w p o d w ó jn y m sen sie.

Z a in tereso w a n ie M ich a lsk ieg o „ sch y łk iem k o n fe d e r a c ji” je s t n a stę p stw e m n ie ­ zm iern ie g ru n to w n y ch s tu d ió w nad se jm e m 1776 r. A b y w p e łn i zrozu m ieć i w y ­ ja śn ić ów czesn ą sy tu a c ję co fn ą ł s ię on do se jm u ro zb io ro w eg o , co z k o le i sk ło n iło go do p o d jęcia „badań n ad sto su n k iem ó w czesn eg o sp o łe c z e ń stw a p o lsk ieg o do p ierw szeg o rozb ioru i w p ły w e m , jak i1 on n ań w y w a r ł” (s. 3). „ S ch y łek k o n fe d e r a c ji”

je s t p ie r w sz y m w y n ik ie m ty ch zak ro jo n y ch n a sz e r sz ą s k a lę b adań, k tó re m a ją ob jąć r ó w n ie ż p o sta w ę C zartorysk ich i króla, a d la k tó r y c h jak o ch ro n o lo g iczn y p u n k t w y jśc ia p r z y ję to p rzeło m rioku 1771 na й;77й.

A u tor zastrzega się w e w stę p ie , że n ie ch od ziło m u o „ u zu p ełn ien ie m o n o g ra fii K o n op czyń sk iego bard ziej jeszcze sz c z e g ó ło w y m w y k ła d e m ” i że n ie p o sta w ił so b ie „za za d a n ie p r z e d sta w ie n ie lo s u r u c h u b a rsk ieg o i jeg o uczeistników ” le c z je d y n ie ch ciał „ p rześled zić sto su n e k tego r u ch u do jego b ezp o śred n ieg o sk u tk u , a w ię c k a ta s tr o fy p ierw szeg o ro zb io ru ” (s. 3). T e w y ja śn ie n ia p re c y z u ją zak res pracy, k tó r y nie zosrtał w y r a ź n ie o k r e ślo n y jej ty tu łe m . C z y te ln ik b o w ie m k sią ż k i za ty tu ło w a n ej „ S ch y łek k o n fe d e r a c ji b a r sk ie j” m ó g łb y s ię sp o d ziew a ć m o n o g r a fii na tem a t lik w id a c ji ru ch u b a rsk ieg o , jeg o w ła d z c y w iln y c h i s ił ztarojnych, w ła śn ie lo s ó w u c z e stn ik ó w czy b y ły c h u czestn ik ó w , a w ię c recesisantów , żo łn ierzy , jeń có w . T ego w sz y stk ie g o n ie m a w p racy M ich a lsk ieg o , k tó ry mie p o sta w ił s o b ie zia cel p o n o w n eg o op racow an ia zak resu ob jętego ro zd zia ła m i X X I —X X V d zieła 'Konop­

czy ń sk ieg o . A u tor „S ch y łk u k o n fe d e r a c ji”, k tó ry w e w c z e śn ie jsz y c h p racach d ał siię pozn ać jako b ad acz o b ie g o w y c h op in ii n u rtu ją cy ch sp o łeczeń stw o p o ls k ie X V II I w ie ­ ku, w o m a w ia n ej k sią żce z a ją ł s ię m en ta ln o śc ią p o lity czn ą b a rsk ich p o lity k ó w , ta k jak m a n ife sto w a ła się o n a w ich w y p o w ie d z ia c h z ok resu rozb iorow ego k ry zy su . A w ię c niie ty le s c h y łe k k o n fe d e r a c ji co sto su n e k b a rsk ich p o lity k ó w do sto p n io w o rea lizu ją cej s ię gro źb y rozb ioru , a co za ty m id z ie do za g a d n ien ia ugod y z W ar­

sza w ą , p a c y fik a c ji i n ad ziei zw ią za n y ch z ra ch u b a m i na obcą pom oc.

A u to r obraca się w k r ę g u czło n k ó w g e n e r a ln o śc i i b a rsk ich d y p lo m a tó w , k o ­ r e sp o n d e n tó w A d am a K ra siń sk ieg o , T eodora W esisla, J ó zefa A le k sa n d r a J a b ło n o w ­ sk ieg o , K arola R a d z iw iłła , Jerzeg o M n iszcha czy T e o fili S a p ie ż y n y . T rzeba to w y ­ ra źn ie p o w ied zieć, że p o d jęta p rzez M ich a lsk ieg o .analiza „fccfifederackiego czucia i m y ś le n ia ” od n osi się do teg o k ręg u p o lity c z n y c h m e n e r ó w o raz ich n a jb liższy ch s a te litó w ii p o w ie r n ik ó w ,'o p ie r a ją c się na fra g m en ta ch p rz e w a ż n ie k o re sp o n d e n c y j­

n y ch w y n u rzeń k ilk u d z ie s ię c iu lu d zi. M ożna p o sta w ić p y ta n ie, czy ta p o d sta w a źró d ło w a u p ow ażn ia do w n io sk o w a n ia o „czu ciu i m y ś le n iu ” d z ie sią tk ó w ty s ię c y u c z e stn ik ó w r u ch u b a rsk iego. S p r a w a d y sk u sy jn a , a le b ezsp rzeczn ie M ich a lsk i ze­

b ra ł nader o b szern y m a te r ia ł do sc h a r a k te r y z o w a n ia p o lity czn ej m e n ta ln o śc i a k ty ­ w u k o n fed era cji w la ta ch 1771— 1774.

A u tor, ro zp o czy n a ją c w y k ła d od sc h y łk u ro k u 1771 i w p ro w a d za ją c na® w k rą g s w o ic h dob rych zn ajom ych , czyrai b ard zo m a ło , ab y zap ozn ać c z y te ln ik a z sy tu a cją i k o n ste la c ja m i p er so n a ln y m i w e w n ą tr z b a rsk ieg o k ie r o w n ic tw a . J e s t to w ię c k sią ż ­ ka dla s p e c ja lis tó w , b o w ie m c z y te ln ik n ie o b zn a jm io n y dobrze z h isto rią k o n fe d e ­ racji b a rsk iej b ęd zie m u s ia ł szu k ać do nie.j k lu cza, k tó ry m p o zo sta je d zieło K o -

(5)

758

R E C E N Z JE

.K opczyńskiego. A je s t to k lu cz ogrom ny, o w ie lu za w ija sa ch , tru d n y. C hyba szk od a, że M ich a lsk i n ie 'Uczynił k o n c e sji dl-а c z y te ln ik a i n ie p o ś w ię c ił k ilk u n a stu stron , aby n a s w p ro w a d zić w to k tr w a ją c e g o o d la t dram atu i za p rezen to w a ć tego dra­

m atu ak torów .

K o n o p czy ń sk i p ozostaje k lu czem do tej k sią ż k i n ie ty lk o jed n a k w sen sie zasobu w stę p n y c h in fo rm a cji. M ich alsk i p is z e o k sią ż c e K o n o p czy ń sk ieg o : „ ja k k o lw iek

■w n iek tó ry ch w y p a d k a c h n ie p o d ziela m zdania a u to ra , b y ła dla m n ie n ieo cen io n y m p rze w o d n ik ie m i p u n k tem op a rcia ” (s. 3). M ając do d y sp o zy cji r ó w n ie ż n otatk i źró d ło w e K o n o p czy ń sk ieg o p r z ech o w y w a n e w B ib lio te c e J a g ie llo ń s k ie j, M ich a lsk i m oże ok oło jed n ej trzeciej sw ej d o k u m en ta cji za czerp n ą ł z „ K o n fed era cji barsfeiej”

i z zebranego do -niej m a teria łu . N ie p o m n iejsza to w n iczym w k ła d u b a d a w czeg o au tora, b o w iem w -szystkie. in fo r m a c je K o n o p czy ń sk ieg o z o sta ły p o d d a n e g ru n to w ej k on troli, a z w a ż y w sz y ro zm iar eru d y cji tego p o p rzed n ik a fa k t ta k znacznego ro z­

szerzen ia p o d sta w y źró d ło w ej św ia d c z y o bardzo r o z le g łe j k w e r e n d z ie w k ra jo w y ch zasob ach r ę k o p iśm ie n n y c h . M ich a lsk i w w ie lu w y p a d k a ch sk o r y g o w a ł K o n o p czy ń ­ sk ieg o , sp ro sto w a ł o m y łk i, w y k a z a ł n ie k ie d y za w o d n o ść zibyt sk ró to w y ch i p o s­

p ie sz n y c h n o ta te k K n o p czy ń sk ieg o a n a w e t ro zb ież n o ści m ię d z y treścią ty ch n o ta te k a o g ło szo n eg o d ru k iem w y k ła d u . M ało k tó ry h isto ry k d z ie jó w n o w o ży tn y ch d oczek ał się tak w n ik liw e j a n a liz y s w o je g o w a rszta tu . A le chyba na ty m n ie k on iec p o w sta ­ łe g o m ię d z y M ich a lsk im a K o n o p czy ń sk im zja w isk a osm ozy.

„ S ch y łek k o n fe d e r a c ji” jest p o n iek ą d n a p is a n y n a m a rg in esa ch „K on fed eracji b a r sk ie j” i w c ią g łe j z n ią k o n fro n ta cji. T e n dialog .następcy z p o p rzed n ik iem do­

ch od zi do g ło su w sposób d y sk retn y . M ic h a lsk i n ie p o d ją ł fro n ta ln ej d y sk u sji z K o ­ n o p czy ń sk im , m oże p o w str z y m y w a n y sza cu n k iem dla sw e g o m istrza , k tóry b y w a ł w p rzeszło ści p rzed m io tem tak .niewybiredjnych a ta k ó w . S tw ie r d z e n ie , że w „ n iek tó ­ ry ch w y p a d k a ch n ie p o d ziela jego zd a n ia ”, je s t jed n a k zb yt e u fem isty czn e. T u się c ią g le to czy cich y spór, k tó r y n ie k ie d y zn a jd u je w y r a z w p o sta ci zw ię z łe g o sar­

k a zm u . P iszą c np. o w y su n ię ty m p rzez A d a m a K ra siń sk ieg o p ro jek cie od d an ia P ru ­ som K u r la n d ii jako le n n a sp o w in o w a co n eg o z K ra siń sk im i królew icza· K arola, w trą ca M ich alsk i, że „ b y ła to jed n a z o w y c h , u ży w a ją c w y r a ż e n ia K n o p czy ń sk ieg o ,

» m y śli u sk rzyd lon ych «, k tóre »biskup słał... nad D n iestr, nad N iem en , nad B a łty k « ” (s. 10).

K o n o p czy ń sk i sz u k a ł w h isto r ii p ie r w ia stk a h eroiczn ego i se n s d z ie jó w w id z ia ł w p r z e ła m y w a n iu się p ro m etejsk ich d u ch ó w p r z e z fa k tu rę sp ra w p rzy ziem n y ch , dla k tó ry ch ż y w ił m oraln ą pogardę. C h ciał w ię c w id z ie ć w k o n fed era ta ch b arsk ich c a ło p a ln y ch r y cerzy n ie p o d leg ło ścio w ej id e i, lu d z i, k tórych c z y n y od p o w ia d a ły b y w sp a n ia łej reto r y c e k o n fed era ck ich m a n ife stó w . W ciąż p rzym ierzając te n id e a ł do ludzii i ic h p oczyn ań , w c ią ż w a h a ł się w ocen ach i sąd ach , w in d o w a ł s w y c h b oh a­

teró w na w y ż y n y i str ą c a ł ich w c z e lu ś c ie . N ie k ie d y b ezk o m p ro m iso w y ety sta p o­

s u w a ł się do są d ó w g e n era ln y ch , k tó re b y w a ły sp rzeczn e, dając p o d sta w ę do g en e­

r a ln ej a p oteozy k o n fed era cji i do n iem a l g en era ln eg o jej p o tęp ien ia . B o ja k ich że b ow iem w n io sk ó w m o ż e d op row ad zić n a stęp u ją ce zd an ie K o n o p czy ń sk ieg o : „Po­

lity c y b arscy to b y li p r a w ie b ez w y ją tk u lu d zie sła b i i ciem n i, chorzy na w e w n ę tr z n e za k ła m a n ie. I le ż fa łsz u m u sia n o zu żyw ać, ab y u trzym ać w sz ereg a ch p rzek o n a n ie, że p a rtia sa sk a to p a trio ci, a k ró l i a d h eren ci to zdrajcy; Ile b la g i w p a n to flo w ej p o czcie k o n fed era ck iej otrąfoującej p o ś w ie c ie n ie b y w a łe z w y c ię stw a , ile sztu czek g od n ych k a u zy p erd ó w w ic h a k ta c h ”. O tóż to zd an ie je s t jed n y m z n ie lic z n y c h c y ­ ta tó w z K n o p czy ń sk ieg o , jak i M ic h a lsk i p r z y to c z y ł z ap rob atą (s. 25). I n ie bez p rzy czy n y , b o w ie m p o d o b n ie jak K o n o p czy ń sk i —■ autor „S ch y łk u k o n fe d e r a c ji”

p r z y ło ż y ł do b arsk ich p o lity k ó w h eroiczną sk a lę ich re to r y k i. U c z y n iw sz y to p o stą ­ p ił w sp o só b dużo bard ziej k o n se k w e n tn y od sw eg o p op rzed n ik a i p rz e n ic o w a ł m o ­ r a ln o ś ć p o lity czn ą barzan b ez pardonu, do dna·· S k oro n ie są b oh ateram i, za jak ich

(6)

się .podają, .to w y ty k a się im p rzy lad a o k a zji k ła m stw o , tch ó rzo stw o , w y g o d n ictw o , tro sk ę o sp r a w y m a teria ln e , p r y w a tę , u p od ob an ie do „proszon ych ob ia d ó w i k o la cji z 'tańcam i”. .1 już w sp o só b is to tn ie k o n se k w e n tn y p rzy k ła d a s ię tę sa m ą m ia rę do Wes-sla czy do K r as ińs k iego, do K o s sa k o w sk ie g o czy do Pułaskiego'.

W „S ch y łk u k o n fe d e r a c ji” p a n u je to,n tw a rd y i chyba n a z b y t tw a rd y . R ozbież­

n ość m ię d z y h ero iczn ą d ek la ra cją a p ra k ty czn y m p o stęp o w a n iem je s t chyba aż n a zb y t p o sp o lity m z ja w isk ie m w p o lity c z n y m d zia ła n iu lu d zi u le p io n y c h z ziem sk iej g lin y a n ie p ro m etejsk ich d u ch ów . Z agn an i w m a tn ię em ig ra cji, r e c e ss ó w , u p ok o­

rzeń , p o lity c y k.onfederaccy m o że z a słu g iw a lib y na n ie c o w y r o z u m ia ło śc i czy w sp ó łczu cia . J a k o lu d zie. Jako p o lity c y w m oim p rzek on an iu , i w ty m s ię zgadzam z M ich a lsk im , p on oszą o d p o w ied zia ln o ść za w y p r o w a d z e n ie R zeczy p o sp o litej na beizdroża, u k resu k tó ry ch s t a ł rozbiór. A le bo też b eztrosk o w d a li się w n ie z w y k le n ieb ezp ieczn ą g<rę, k tóra p rzera sta ła ich u m y s ło w e h oryzon ty.

Jako stu d iu m m e n ta ln o śc i m a g n a c k o -sz la c h e c k ic h p o lity k ó w p rzeło m u czasów sa s k ic h i sta n isła w o w sk ic h p raca M ich a lsk ieg o je s t b ardzo cenna. S y n te ty c z n ie w y ­ ło żo n e w p ie r w sz y m r o z d zia le cech y ch a ra k tery sty czn e tej u m y s ło w o śc i (w p ły w sz k o ln e j r eto ry k i i p ra w n iczeg o m y śle n ia , n a iw n y op tym izm i n a g in a n ie r z e c z y w is ­ to ści do w ła sn y c h ch ęci, w ia ra w .obcą p ro tek cję, w ‘k lu c z o w e zn a czen ie Pols'ki w s y s te m ie r ó w n o w a g i eu ro p ejsk iej, w cu d o w n ą m oc a rg u m en tu o fero w a n ia p o lsk iej korony, sw o is ta k o n cep cja .p acyfik acji p rzek o n a n ie o b ezk arn ości) z o sta ły w bardzo w y r a z isty sp osób u d o k u m en to w a n e o b fity m m a teria łem źró d ło w y m . O czy w iście te cech y m e n ta ln o śc i n ie od n oszą .się szczeg ó ln ie do la t >1771—>1774 i m o żn a b y je śled zić od co n a jm n ie j p o czą tk u X V iïïI w ie k u , a za ch o w u ją c cią g ło ść -konkretnej p o lity czn ej i p erso n a ln ej s y tu a c ji od p r z e w r o tó w p e te r sb u r sk ic h z ro k u 17Θ2.

C a łk o w icie ,się god zę z p o g lą d em M ich a lsk ieg o , że „p rob lem y w e w n ę tr z n o -p o li- ty czn e sta n o w iły d o m in u ją cy czy n n ik w m y śle n iu p o lity c z n y m b a rza n ” (s. 18).

N a w ia se m m ó w ią c sądzę, że o k o liczn o ść, iż nasza n a u k o w a h isto rio g ra fia ro zw in ęła się w ok resie p o ro zb io ro w y m , za w a ży ła na p rzecen ia n iu czy n n ik a o rien ta cji zagra­

n iczn y ch w p o lity c z n y m d zia ła n iu lu d zi X V III w ie k u . B a rscy p o lity c y k o n ty n u o w a li p o czy n a n ia republikaintów z cza só w b e z k r ó le w ia i k o n fe d e r a tó w rad om sk ich . P r z e śle d z e n ie te j c ią g ło śc i p o d b u d o w a ło b y je d y n ie tra fn y w m oim p rzek o n a n iu są d M ich a lsk ieg o , że o g ło s z e n ie p rzez G en era ln o ść b e zk ró lew ia b y ło „ k a m ien iem w ę ­ g ie ln y m p o lity k i k o n fe d e r a c ji”, „logiczną k o n se k w e n c ją dążeń całej k o n fed era cji b a r sk ie j” i „ d ziełem c z y sto sarm ack iego u m y słu i d u ch a ” (s. 19).

P rzed sta w ia ją c b ez o sło n ek d etron iaatorsk ą p o lity k ę k o n fed era cji M ich a lsk i w p r o w a d z ił b a rd zo isto tn ą k o r e k tu r ę do obrazu p rzed sta w io n eg o p rzez K o n o p czy ń ­ s k ieg o . S łu sz n ie z o sta ła odrzucona su g e stia teg o h isto ry k a , jak ob y o g ło szen ie b ez­

k r ó le w ia b y ło sk u tk ie m in tr y g i ag en ta fra n cu sk ieg o D u m ou riez. R o zw ia n y został r ó w n ie ż m it ό p o jed n a w czy m ja k o b y w sto su n k u do k róla n a sta w ie n iu A d am a K ra ­ siń sk ie g o i w -nader in te r e s u ją c y sposób u w y p u k lo n o m o m en t k u rla n d z k i w p o li­

tyce b isk u p a k a m ien ieck ieg o . N a w ia sem m ó w ią c , r o z ś w ie tle n ie sp r a w y k u rla n d zk iej w XVIIII w ie k u m ia ło b y w ie lk ie zn a czen ie dla z-rozum ienia sto su n k ó w p o ls k o -r o ­ sy jsk ic h о-d P io tr a -I p o czą w szy . Z ap o czą tk o w a n a p r z e z M ich a lsk ieg o r e w iz ja h is to r ii p o lity czn ej k o n fe d e r a c ji b arsk iej zy sk a ła b y n a w y r a z isto śc i, g d y b y ją p od jąć n ie od sch y łk u a le o d g e n e z y i p o czą tk ó w te g o ru ch u . M y ślę p onadto, że p r z e śle d z e n ie ca łeg o p rzeb ieg u r e p u b lik a n c k ie j sp r a w y na p rzestrzen i la t 17Ш— 1774 p o zw o liło b y sk o n sta to w a ć w o sta tn iej fa z ie -owego „ sc h y łk u ” p e w ie n ry s n o w y , o k reśla n y p rzez M ich a lsk ieg o jako p o sta w a „ n iezło m n y ch ” i -oceniamy raczej k r y ty c z n ie jako c a łk o ­ w ita n eg a cja r z e c z y w isto śc i k ra jo w ej i rezy g n a cja z w p ły w u n a jej k szta łto w a n ie.

C hyba jed n a k M ich a ł Pac, w b r e w te m u co w p o le m ic e z K o n o p czy ń sk im tw ierd zi au tor, is to tn ie s ta n o w ił .poniekąd za p o w ied ź ty p u em ig ra n ta p o lity czn eg o X IX w ie ­ ku. Ta n o w a p o sta w a w ią z a ła s ię z now ą sy tu a cją , k tórą p r z y n ió s ł rozbiór. Do tej

10

(7)

760

R E C E N Z JE

b o w iem p ory w g ię tk im m y ś le n iu republi-kantów za w sze w s p ó łistn ia ł ob ok celu;

m a k sy m a ln eg o (jak d etron izacja) p rogram m in im u m , czy li p a cy fik a cja .

Ó w cześn i p o lity c y z całą św ia d o m o ścią -dem onstrację p o lity czn ą a n a w e t zb rojn ą tr a k to w a li jako a r g u m e n t do rzu cen ia -na s z a lę w m o m en cie p a c y fik a c y jn y c h p rze­

ta rg ó w . T ę p o sta w ę zresztą u siln ie p o d p o w ia d a li P o la k o m ic h o b cy p ro tek to rzy , d y p lo m a ci fra n cu scy , a u stria ccy czy sascy. S a si d a li pon ad to p rzy k ła d u m iejętn eg o ro zeg ra n ia sp r a w y p a-cyfikacyjnej, u zy sk u ją c na se jm ie rep n in ow sfcim apaniaże dla k ró lew icz ó w . W ogóle ch a r a k te r y z u ją c i o c e n ia ją c m e n ta ln o ść p o lsk ic h p o lity k ó w m oże w a rto b y i zw ró cić w ię c e j u w a g i na sp ra w ę obcych p o d szep tó w , k tórym P o ­ la cy tak c h ę tn ie d a w a li ucha. Ile ż o b ie tn ic b ez p o k ry cia i zach ęt do h eroicznej d eterm in a cji w y s łu c h a li r e p u b lik a n ie w czasie o sta tn ieg o b e zk ró lew ia . A w r e sz c ie ów w ie c z n ie p o w ta r z a ją c y się a rgu m en t, że trzeba czek ać na zm ian ę o k o lic z n o śc i, k tórą m ogą p r z y n ie ś ć n iep rzew id zia n e w y p a d k i, k tórych źródła u p a try w a n o g łó w n ie w T u rcji i w 'Rosji. I n ie b y ło to ty lk o m a m ie n ie -Polaków, b o w iem w s z y s tk ie d w o ry e u ro p ejsk ie tr a k to w a ły te k ra je w sc h o d n ie ja-ко teren za w sze m o ż liw y c h n iesp o ­ dzianek. W y czek iw a n ie p a ła co w ej r e w o lu c ji w R o sji był-o sta ły m e le m e n te m rach u b p o lity c z n y c h od czasu -śmierci Piotra· I. P r z e w r o ty p ete r sb u r sk ie z ro k u 1762 bardzo z-aktualizow ały -ten s-posó-b m y ś le n ia o R osji i isto tn ie trudno b yło p rzew id zie ć, że n a stęp n y p r zew ró t dokona siię d op iero w -roku 180,1. Niie ty lk o w ię c k o n fed era ci a le c a ła Europa sp e k u lo w a ła na te m a t sp isk ó w p o d k o p u ją cy ch rzek om o tron K a ta rzy n y . R ó w n ież p rzerzu can ie się T u rcji,z leta rg u w w o jen n ą a k ty w n o ść tra d y cy jn ie u ch o d ziło za tru d n o o b licza ln y e le m e n t w p o lity czn y m u k ład zie.

N ie k w e stio n u ją c n a iw n o ści p o lity czn ej k o n fe d e r a tó w -oiraz ich -skłonności do daw an ia w ia r y n a jb a rd ziej fa n ta sty c z n y m p ogłosk om , w a rto jed n ak sp ojrzeć n a to w sposób p o r ó w n a w c z y i u w zg lęd n ić, jak bardzo p o lity czn e p lo tk i sz e r z y ły s ię i w sfera ch w y ro b io n y ch słu żb d y p lo m a ty czn y ch . P o śró d k rą żą cy ch w k o ła ch ko,n- fed era ck ich fa n ta sm a g o rii m ożn a b y -znaleźć i sp oro tak ich , k tó r e m ia ły r z e c z y w iśc ie o b ieg w k ołach d y p lo m a ty czn y ch . D użo tak ich o b ieg a ją cy ch E uropę złu d zeń s t w o ­ rz y ła p o lity k a k się c ia ď A ig u illo n , jak p ozory zbliżenia- fr a n c u sk o -r o sy jsk ie g o czy fr a n c u sk o -a n g ie lsk ie g o , k tó r y c h ech a o d n a jd u jem y w cy to w a n ej p rzez M ich a lsk ieg o k o resp o n d en cji komfederackiich p o lity k ó w . Co -się ziaś ty czy w y ło w io n y c h z k a ła ­ m arza w ie lk ic h p r o je k tó w p r z e ta so w a n ia ca łeg o sy s te m u eu ro p ejsk ieg o , aby go n a ­ g ią ć do w ła sn ej zach cian k i, to teg o ro d za ju p ism a p ło d z ili i lu d zie b lisc y p o w a żn y ch d y p lo m a ty czn y ch k a n cela rii, jak za u fa n y p o w ie r n ik k ró lew icz a K sa w ereg o i d elfin a fr a n c u sk ie g o gen . Martanges-, a n a w e t k ie r o w n ik ta jn e j d yp lom acji L u d w ik a X V hr. B ro g lie. Tan o sta tn i w y k a z y w a ł w ie le iśc ie sa rm ack iego an im u szu , i to n ie ty lk o w lista ch sła n y ch do P o lsk i, k tó re m ożn a b y uzn ać jako środ ek in s y n u o w a n ia P o la ­ k ó w , -ale i w sw ej k o resp o n d en cji z p o lity k a m i fra n cu sk im i. W sp om in am -o ty ch sp ra w a ch -nie d latego, ab y k w e stio n o w a ć c a łk o w ite za g u b ien ie k o n fe d e r a tó w w sk o m p lik o w a n e j i zm ien n ej r z e c z y w isto śc i eu ro p ejsk iej, a le -aby n ieco m oże z ła ­ go d zić k u r io z a ln y a s p e k t ich ła tw o w ie r n o śc i.

P r z y ją w s z y w raz z M ich a lsk im p ry m a t sp r a w w e w n ę tr z n y c h w p o lity czn y m m y ś le n iu k o n fe d e r a tó w i d etro n iza to rsk i ch arak ter ic h p o lity k i, w y p a d a w r e sz c ie za sta n o w ić s ię n ad jej a-spektem niep od ległościow ym ·. M ich alsk i je s t sk ło n n y sta w ia ć tę sp ra w ę na d ru gim plamie, j>a n a to m ia st sądzę, że s ą ito d w a oblicza tej sa m ej sp raw y. S ta n isła w A u g u st zo sta ł k r ó le m d zięk i R o sji i d zięk i R osji na tr o n ie się u trzy m a ł. T ego rod zaju in flu e n c ja n ie b y ła w R zeczy p o sp o litej XV'Ľľ-I w ie k u n o ­ w o śc ią , n o w o ścią n a to m ia st b y ła o k oliczn ość, że k ról li fa m ilia za częli p r z e b u d o w y ­ w a ć ustrój p a ń stw a . P r zem a rsze obcych -wojsk n ie b ard zo w zru sza ły S a rm a tó w , p-oza.

ty m i, k tó ry ch dobra b y ły ob ciążon e k w a te r u n k a m i czy r e k w iz y c ja m i. N a to m ia st w sp a r ty obcą in flu e n c ją s p r a w n y -rząd sta n o w ił w o d czu ciu m agn ack o-szlach eck iej:

sp o łeczn o ści zagrożen ie m o sk ie w sk o -k r ó le w sk im d esp otyzm em .

(8)

C zy p rop agan d a b arsk a b y ła r z e c z y w iśc ie tak b ardzo zak łam an a, n ie dając w ia ry p a trio ty czn y m in ten cjo m pana S ta n isła w a ? O d p o w ied ź na to p y ta n ie n ie jest prosta. T ajne i z a w iłe sto su n k i m ięd zy K a ta rzy n ą a P o n ia to w sk im m o g ły d ezo rie n to ­ w a ć n ie ty lk o w siposób n a tu r a ln y n ie cier p ią cy ch k ró la r e p u b lik a n tó w , sikoro tak b ard zo d e z o r ie n to w a ły i o b serw u ją cy ch sp r a w y p o ls k ie cu d zoziem ców . W o k resie e le k c ji p a n o w a ło w E u rop ie p rzek o n a n ie, że S ta n isła w A u g u st z a p ła ci za p op arcie ce sją te ry to ria ln ą n a r z e c z R osji i P r u s oraz c a łk o w itą za leż n o ścią od K a ta rzy n y . E m a n cy p a cy jn a p o lity k a k r ó la z la t 1764—ІІ766 b u d ziła zd u m ien ie i u p a try w a n o w n iej ja k iś u k a rto w a n y m a k ia w e lsk i mianeiwr. R adom iande, sitarając s ię w ysadzać P o n ia to w sk ie g o z tron u p rzy p om ocy R o sji, k ie r o w a li się, jak są d zę, sw o iś c ie ro zu ­ m ia n ą k o n cep cją in d ep en d en cji. J e ś li so łd a ty w p ro w a d zą n a tron S asa i p r z y w r ó c i się d a w n y w o ln y rząd, to b ęd zie tak jak b y w a ło za A u g u sta III i za A u g u sta III.

R osja z a w io d ła p o k ła d a n e w n iej n a d zieje d rozd rażn iła k a to lick ą o p in ię fo r s o w a ­ n iem sp ra w y d y sy d e n e k ie j. A le m y ślę , że r a d o m scy p o lity c y sta w sz y się p o lity k a m i b a rsk im i p o d n ie ś li sztan d ar in d e p e n d e n c ji rozu m ian ej p rzed e w s z y stk im jako p r z y ­ w r ó c e n ie w o ln e g o rząd u i u p ra w n ień K o ścio ła . S tą d w k olach g e n era łn o ści n ieo b ca b ęd zie w y d o b y ta p rzez M ich a lsk ieg o m y ś l ugod y z R osją n a zasad zie p rzy w ró cen ia w e w n ę tr z n y c h sw ob ód . R ó w n o cześn ie jed n a k g w a łty Repndna i w o jn a k on fed erack a n a sila ły an tagon izm p o lsk o -r o sy jsk i i sp ra w a in d ep en d en cji ró żn ie b y ła p o jm o ­ w a n a . K o n fed era cja b arsk a b y ł to ru ch d łu g o trw a ły , szero k i, w ie lo k ieru n k o w y . A le są d zę, że w m e n ta ln o śc i tęgo k ręgu lu d zi, k tó ry m za jm u je się M ich a lsk i, in d e - pendem cja to w c ią ż jeszcze w a lk a nie ty le z R osją, co z w id m e m k r ó le w sk o -m o s- k ie w sk ie g o d esp otyzm u .

M y ślę, że p o m a w ia n ie S ta n isła w a A u g u sta o ch ętn ą zgodę na rozb iór za cen ę w p ro w a d zen ia w o k ro jo n y m k raju a b so lu ty zm u p ły n ę ło ze szczerego p rzek on an ia.

M y ślę w ię c , że w czu ciu d m y ś le n iu p o lity k ó w b arsk ich m n iej b y ło za k ła m a n ia a w ię c e j a u ten ty czn eg o k o n serw a ty zm u r e p u b lik a n c k ie g o i p a rty jn ej n a m iętn o ści, k ażącej p atrzeć p rzez ró żo w e o k u la ry na zagran iczn ych p ro tek to ró w i p rzez czarn e o k u la r y n a W arszaw ę. D la teg o w b r e w n a cisk o m F ran cji n ie c h cieli się p ogod zić ze S ta n isła w e m i w y c o fa ć ak tu b ezk ró lew ia , a w sw y c h ostatn ich m a n ifesta ch w y r a ż a li się o p a ń stw a ch za b orczych ta -к bard zo o g lęd n ie. C h cieli do k ońca z a ch o w a ć p rze­

ta rg o w e atu ty na w ypadeik sp o d ziew a n ej p a c y fik a c ji, k tó ra p rzy w ró ciła b y im o so ­ b istą p o zy cję w w a ru n k a ch p rzy w ró co n eg o w o ln eg o rządu. W śród cy to w a n y c h przez M ich a lsk ieg o te k s tó w jak że w y m o w n e je s t zd an ie A n to n ieg o L u b o m irsk ieg o z lis tu do A d a m a K ra siń sk ieg o z k w ie tn ia 1772 r.: „ P rzek lęte i n t e r r e g n u m , k tóre g d y b y n ie b yło jeszcze p u b lik o w a n e , ty lk o z a w iesa o n e nad k ró lem , ła tw o b y b y ła w y ta r g o w a ła [się] K u rla n d ia , k ró le w sz c z y z n y etc., b ob y n a w sz y stk o b y ł p o z w o lił, b y le s ię k ró ­ le m u tr z y m a ł” (si. 54). To b y ły sp ra w y tk w ią c e u s e d n a m y ś le n ia i czucia m a g n a c ­ kich p o lity k ó w .

J e ś l i . w yp a d a zgodzić się z op in ią M ich a lsk ieg o , iż „k o n fed era cja 'barska b y ła ru ch em , do k tó reg o n a le ż a ła zd ecy d o w a n a w ię k sa o ść ó w czesn eg o sp o łe c z e ń stw a s z la ­ ch eck ieg o , n ie ty le n a w e t p rzez u d zia ł w w a lc e zbrojn ej, il e p rzez m n iej lu b b ard ziej czy n n ie o k a zy w a n ą sy m p a tię i so lid a r n o ść ” (s. 4), to n a su w a «dę r e fle k sja , jak bardzo zu ch w a le „ w y z w a li lo s ” (u żyw ając o k reślen ia K o n o p czy ń sk ieg o ) C zartoryscy d S t a ­ n is ła w A u g u st. H isto ry k w ło sk i F ranco V e n t u r i w w y d a n e j w rok u u b ieg ły m p ra cy na tem a t republikam izm u w XVMŒ w i e k u 3 sn u je in te r e s u ją c e ro zw a ża n ia p o ró w n a w cze, jak tru d n ą sp ra w ą b yło p rzep ro w a d za n ie r e fo r m w d uchu O św iecen ia w k ra ja ch o m ocn o zak orzen ion ych in s ty tu c ja c h r ep u b lik a ń sk ich . N a p rzy k ła d zie rep u b lik w ło sk ic h i H o la n d ii p o k a zu je V en tu ri, że m im o liczn ej e lity O św ieco n y ch zm ian a str u k tu r y o lig a r c h ic z n e g o p a ń stw a o k a zy w a ła się n iep o d o b ień stw em . № tym

з F . V e n t u r i U t o p i a e R i f o r m a n e l V I l u m i n i s m o , T o r in o 1970.

(9)

762

R E C E N Z JE

tle sta r o p o lsk i 'k o n serw a ty w n y rep u b lik a n izm n ie je s t ja k ą ś -anom alią, a le h isto ­ r y c z n ie w y r o słą i bardzo s iln ie u k szta łto w a n ą stru k tu rą. P a n o w a n ie S ta n isła w a A u g u sta p ou cza, jak n ieb ezp ieczn ą rzeczą b y ło p o d ję c ie ro zb ija n ia tej zakrzepłej stru k tu ry , p ók i n ie d o jr z a ły w e w n ą tr z k ra ju siły zd oln e do d ok on an ia od n ow y bez u ciek a n ia się do obcej pom ocy

E m a n u e l R o s t w o r o w s k i

P e te r B r o c k , R a d ic a l P a c ifi s t s in A n t e b e l l u m A m e r i c a , P rin ceto n Ν'. J., 1968, s. 298.

P a c y fiz m i ziwiązaine z nlim id ee i n o rm y p o stęp o w a n ia sięg a ją sw y m i p oczątk am i do d y sy d en ck ich o d ła m ó w p ro testa n ck ich . N a ty m ż e p od łożu w y r ó sł p a cy fizm p ó ł- n o cn o -a m ery k a ń sk i. Jed n a k id e e p o k o jo w eg o w sp ó łż y c ia , p rzeszczep io n e ma k o n ty ­ n en t a m ery k a ń sk i, do o d m ien n y ch w a ru n k ó w gosp od arczych i p o lity czn y ch , m u s ia ły u lec m o d y fik a c ji i d o sto so w a ć się d o k o lo n ia ln ej, a p ó źn iej sta n o w ej rzec z y w isto śc i.

P o czą tk o w o p a cy fizm z w ią za n y b y ł z kw akram d. iK wafcierscy p o lity c y o stro w y s tę p o ­ w a li p rzeciw k o w o jn ie i p ła c e n iu w s z e lk ic h p od atk ów , m a ją cy ch n a c elu pod p orząd ­ k o w a n ie c z ło w ie k a c z ło w ie k o w i, a w m y ś l m iło śc i e w a n g elicz n e j p r o te s to w a li p rze­

ciw k o h a n d lo w i n ie w o ln ik a m i. Ich ra d y k a lizm b a zo w a ł b ard ziej n a agrarn ej d em o ­ k ra cji n o w o a m ery k a ń sk iej niż na m ało zn aczących jeszcze w p ły w a c h m ie jsk ie g o Zgrom adzenia1 w F ila d e lfii. P ó ź n ie js z e ro zszerza n ie s'ię osa d n ictw a a n g ie lsk ie g o d o­

p ro w a d ziło do p rzen o szen ia n a n o w o za sied la n e ob szary id e i p a cy fisty c z n y c h p rzez k w a k r ó w oraz in n e g r u p y r e lig ijn e i se k ty . T rw ało to do końca X IX w ie k u . C hociaż sauno S to w a r z y sz e n ie P rzy ja ció ł, p o d o b n ie jak i in n e p a c y fisty c z n ie n a sta w io n e s e k ­ ty r e lig ijn e , za m y k a ło s ię przed o g ó łe m sp o łe c z e ń stw a b a rierą w y zn a n ia , to w ie lu lu d z i p o c ią g a ły id ee p rzez n ie g łoszon e; oni te ż — n ie ch cąc lu b n ie m ogąc w łą c z y ć s ię w o rg a n iza cy jn e iramy ty c h to w a r z y s tw — z a c z ę li p o w o li o rgan izow ać p od ob n e u g ru p o w a n ia św ie c k ie . B ardzo p o m o cn e dla ru ch u p a c y fisty c z n e g o , w o ln eg o od w sz e lk ic h ry g o ró w w y zn a n io w y ch , ok azało się za k o ń czen ie zarów no w o je n n a p o leo ń ­ sk ich w E u ropie, jak te ż w o jn y a m e r y k a ń sk o -a n g ie lsk ie j n a te r e n ie N o w e g o Ś w ia ta . Ekonom iczine i m oraln e s k u tk i ty c h w o je n p rzek o n a ły m ałą gru p ę lu d z i o p otrzeb ie sta łe g o d ążen ia do u trzym an ia pok oju . T ym w ła śn ie p a c y fisty c z n y m ru ch em w S ta ­ n a ch Z jed n oczon ych A m ery k i P ó łn o c n e j w la ta ch 1815—1861 za jm u je się o m a w ia n a praca p ro feso ra u n iw e r sy te tu w T oronto, P e te r B r о с к a, dobrze zn an ego w P o ls c e jako a u to r a stu d ió w o n u rcie so c ja listy c z n y m W ie lk ie j E m igracji.

O m a w ia n a p u b lik a c ja je s t częścią w ię k sz e j pracy, om a w ia ją cej c z a sy od o k resu k o lo n ia ln eg o aż do Ί w o jn y św ia to w e j. D w a p ie r w sz e rozd ziały p o św ię c o n e są p o w ­ sta n iu i r o z w o jo w i a m ery k a ń sk ie g o ru ch u n a r z e c z u trzy m a n ia u n iw ersa ln eg o p o ­ k o ju .i n ie s to so w a n ia s iły zb ro jn ej i m oraln ej w r o z w ią z y w a n iu sp ra w k ra jo w y ch i zagran icznych. R uch teg o ty p u w y n ik a ł ze s to su n k u części sfer k u p ieck iej P ó ł­

nocy do w o jn y a n g ielsfco -a m ery k a ń sk iej. P ó łn o c nie c h c ia ła tej w o jn y , sp rzeciw ia ła się jej, a w y r a z e m ty ch p o g lą d ó w b y ła d zia ła ln o ść i p u b lic y sty k a b ogatego n o w o jo r ­ sk ie g o k u p ca 'D. L. D o d g e’a (1774—1852). P ro p a g o w a ł on w ty m c z a sie p o trzeb ę ducha e w a n g elicz n e g o i fila n tr o p ijn e g o w sto su n k a ch m ięd zy lu d zk ich , tw ierd zą c, ,iż w s z e lk ie w o jn y i u ż y w a n ie s iły s ą p rzeciw n e B o g u i E w a n g e lii. N a z y w a ł je n a ­

w e t zb rod n iam i w sto su n k u do lu d n o ści. S tw ie r d z ił, iż w o jn y przyn oszą o lb r z y m ie z y s k i za in tereso w a n y m i u d o w a d n ia ł to o d p o w ie d n im i cy ta ta m i ze 'Starego i N o w e g o T estam en tu . C elem stw o rzen ia m o ż liw o śc i dla szerszej p rop agan d y i o d d zia ły w a n ia na in n y ch z a ło ż y ł w s ie r p n iu 1815 r. N o w o jo r sk ie S to w a r z y sz e n ie P o k o jo w e. P o ­ c z ą tk o w o sk ła d a ło się ono z trzy d ziestu osób, p och od zących ze śro d o w isk a k u p ie c ­ k iego. Było' oparte na c h r y stu so w y c h zasad ach m iło śc i b liź n ie g o , p r z e c iw sta w ia ją c się en erg ic zn ie p rop agan d zie p row ad zon ej zarów n o na rzecz w o je n ob ronnych, jak

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obej- muje ponad 2000 opisów bibliograficznych, w tym również pełne teksty wybranych artykułów od 1975 roku. Obejmuje publikacje od roku 1966 do chwili obecnej z około

(Podręczniki / Akademia Wychowania Fizycznego im. Eugeniusza Piaseckiego w Poznaniu ; nr

Od pierwszej edycji imprezy, corocznie odbywa się prestiżowy konkurs „Pióro Fredry”, mający na celu uhonorowanie książek, które ukazały się w mijającym roku i nawiązują

Pierwszy zespół pracował nad kampanią Przekaż 1% podatku, dru- gi – przygotował projekt wizerunku Stowarzyszenia w Internecie, trzeci – starał się opracować

„By zrozumieć, czym dla polski była i pozostanie Konstytucja 3 maja, dlaczego stanowi dzień tradycji narodowej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie, dlaczego pamięć o dniu 3

Zespół ten zajmował się przede wszystkim polską prasą najstar­ szą w związku z przypadającym na rok 1961 trzechsetleciem Prasy Polskiej# W wyniku tych prac wydano:.. Jan Lankau:

W-wy, B-ka PAN, B-ka Uniwersytecka, B-ka Politechniki, B-ka Szkoły Głównej Gos­ podarstwa Wiejskiego, B-ka Sejmowa, Główna B-ka Lekarska, B-ka Głównego

[r]