• Nie Znaleziono Wyników

Wiadomości Parafji Św. Florjana przy Kościele Serca Jezusa za Zezwoleniem Władzy Duchownej Królowi Wieków Nieśmiertelnemu Cześć i Chwała na Wieki Wieków!. R. 2, nr 19 (1919)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wiadomości Parafji Św. Florjana przy Kościele Serca Jezusa za Zezwoleniem Władzy Duchownej Królowi Wieków Nieśmiertelnemu Cześć i Chwała na Wieki Wieków!. R. 2, nr 19 (1919)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 19. PoznaA, 11-g o m afa 1919.

8S

w

R o k 2.

mm

tm KOŚCIELE SERCE JEZUSA

KRÓLOWI WIEKÓW HIEiHIERTELKEHIl CZEtt 1 CHWAŁA HA WIEKI WIEKfiWI

niedziela Ili. po Wielkanocy.

Ew angelja św. Jana, rozdział 16, wiersz 16—22.

W on czas: Mówił Jezus do uczniów sw oich: Maluczko, a już Mnie oglądać nie będziecie, i znowu maluczko, a ujrzy­

cie Mnie, bo odchodzę do Ojca. Niektórzy więc z uczniów Jego mówili m iędzy sobą: Co m ają oznaczać Jego słowa do nas: „Maluczko — a oglądać M nie nie będziecie, i znowu maluczko — a ujrzycie M nie“ — i: „odchodzę do O jca"? — Pytali się w ięc: Co może oznaczać „m aluczku"? — Nie wiemy, o czem m ó w i! Jezus zaś poznał, że chcieli Go zapytać, i rzekł im : Rozprawiacie o tem między sobą, żem pow iedział: „Maluczko — a ogłądać Mnie nie będziecie, i znowu maluczko — a ujrzycie M nie". Zaprawdę, zaprawdę powiadam w a m : wy będziecie płakać i narzekać, a świat się będzie w eselił. AVy w prawdzie smucić się będziecie, ale sm utek wasz w radość się przem ieni. N iew iasta boleje, gdy rodzi, bo nadeszła jej godzina, ale gdy porodzi dzieciątko, nie pam ięta już o ucisku z powodu radości, że człowiek przyszedł na świat. Tak i w y: teraz wprawdzie się smucicie, ale ponow nie w as zobaczę i rozraduje się serce wasze, a ra­

dości waszej nikt wam nic odbierze.

Cierpienia tego życia.

„Maluczko, mówi Jezus C hrystus, a nie ujrzy­

cie m ię; i zasię maluczko, a ujrzycie mię“ . A więc próby doczesne są krótkotrw ałe. P ra w d a , że do­

póki siej je cierpi, w y d a ją się długie. Jeden dzień, jedna noc, godzina n aw et w śró d cierpień w ydaje się tak długą! Ale są trz y sposoby skrócenia tych prób. P ie rw sz y sposób jest, do cierpień obecnych nie p rz y d a w a ć cierpień, które mogą n a ­ stąpić w przyszłości, a których może nigdy nie doznamy. Dosyć ma dzień na swojej n ęd z y ; ■ — na co m am y zajm ow ać s ię 'ju tre m , które jest nie­

pew n e? dlaczego nie m am y przypuszczać, że dzień jutrzejszy, jeżeli dożyjemy, będzie dla nas lepszym niż dzisiejszy? P rz yjm ujm y chwilę obecną, nie troszcząc się o następną; w te d y cierpienia nasze

■wydadzą nam się krótkie. Drugi sposób jest, aby czas i wieczność u w a żać razem, a nie oddzielnie.

W porównaniu z wiecznością, z stu milionami wieków, trw anie naszych prób w y d a nam się jak

błyskawica, która, zaledwie się ukazaw szy, znika, jak dzień w czorajszy. Zbawiciel, w dobroci swojej, podaje nam jeszcze trzeci sposób skrócenia na­

szych cierpień; pozw ala nam, przeplatać je roz­

rywkami, przynoszącemi p e w n ą ulgę cierpieniom, z tym warunkiem, aby te ro z ryw ki b yły same przez się nienaganne, ab y śm y nie oddawali się im namiętnie, mieli w nich dobry cel, jako to; w y ­ poczynek po p ra c y albo zrobienie przyjemności bliźniemu, wreszcie, a b y śm y nic poświęcali na nie więcej czasu, niż pozw alają na to nasze obowiązki, albo ćwiczenia duchowne i miłość bliźniego.

„Będziecie płakać i lamentować, będziecie się smucić“ , powiada Jezus C h ry stu s do swoich apo­

stołów. Zbawiciel tak kochał swoich uczniów, że nie byłby ich w y staw ił na takie próby, gdyby one nie za w iera ły ukrytych skarbów . Bo w isto­

cie, cierpienie o d r y w a od ziemi, a pomyślność do ziemi przywiązuje. Cierpienie pobudza nas do myśli o Bogu i o naszem zbawieniu, a pomyślność i uciechy zacierają w nas pamięć tych dwóch najważniejszych rz ecz y; cierpienie jest zadość­

uczynieniem za grzechy przeszłe, daleko lżejszem niż czyściec, czekający tych, k tó rz y przed śm ier­

cią nie czynili dostatecznej pokuty. Cierpienie zapobiega na przyszłość grzechom, do k tó rychby nas przyw iodło życie wygodne, dogadzające zm y ­ słowości. Cierpienie w reszcie jest znakiem p rz e­

znaczenia do nieba, czyniąc nas podobnymi do Jez u sa C h ry stu sa cierpiącego. B łogosław iony krzyż, błogosławione cierpienie, które przynosi tyle dobrego! Jeżeli nie miłujemy k rz yża, prośm y Jezusa, aby nam dał tę łaskę; miłość k rz y ż a jest cechą duszy chrześcijańskiej.

S ło w a ży w o ta . „Jam Jest winnym szczepem, wyście latoroślami. Kto mieszka w e Mnie, a Ja w nim, ten przynosi plon obfity, bo beze-Mnie nic nie możecie." (S łow a Zbawiciela u św.

Jana, 15).

(2)

„Obleczcie się w nowego człowieka, który wedle Boga stworzony je s t w sprawiedliwości i świętości p r a w d y (Z listu św. P a w ia do Efe­

zów, 4).___________ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Ma uroczystość brackiego odpustu.

Święty Izydor.

W Madrycie, stolicy Hiszpanii, spoczyw ają święte zwłoki ubogiego niegdyś rolnika, we w sp a ­ niałym kościele św. Jędrzeja, bogatym ozdobione grobow cem , za któ ry 1600 dukatów zlotem zapła­

cono. Król Hiszpański, Filip III., użył wszelkich stara ń u Stolicy św., aby nieznany dotąd światu mąż, którego jednak lud w ierny czcił za Świętego, cudownej jego opieki doznając, w poczet Świętych był policzonym; a Papież Aleksander II, uznając słuszne pragnienia króla i całego narodu, p rz y ­ znał Izydorowi cześć Św iętych w roku 1662. Tak Bóg chciał w y w y ż s z y ć tego pokornego sługę swego, który ani nauką, ani wysokiemi urzędami nie jaśniał na świecie, ale wśród ciężkiej p ra cy jako ubogi rolnik, spędził cały swój bogobojny i wielce św iątobliw y żyw ot.

Nie mając żadnej ojcowizny, poszedł Izydor na służbę do bogatego obywatela, który mu oddał k aw ał roli niedaleko M adrytu do upraw y. Zda­

w a ło się niektórym z jego to w arzy szó w , że Izy­

dor więcej czasu na modlitwie, niż na p racy spę­

dza; zaskarżyli go ted y złośliwie przed panem.

P o k o rn y sługa, w e z w a n y przed pana, nie wiele się tłumaczył, ale rzekł tylko: „N ajłaskaw szy panie!

od młodości mojej, rodzice zaw sze mi powtarzali te słow a: Módl się i pracuj, a Bóg ci dopomoże.

J a też tak postępuję; ale racz poczekać do końca żniw, a jeśli moja p ra ca mniej ci pożytku p rz y ­ niesie jak innych, w tedy obowiązuję się w y n a ­ grodzić ci w s z y s tk o 11. P rz y sta ł pan na ten w a ­ runek i kazał mu odejść w spokoju; sam jednak chciał się naocznie przekonać o pilności Izydora.

W y sz ed ł więc raniutko w pole i uważał z daleka, jak tenże w ra z ze żoną do kościoła na mszę św.

' Ś w ię ty Kazimierz, królewicz polski.

Biskupem wileńskim był podówczas Abraham Wojna, synow iec biskupa Benedykta, który, jak wiemy, przewodniczył kanonizacyjnym uroczy­

stościom; stąd nazwiska dwuch zacnych biskupów W ojna ściśle złączone są z rozszerzeniem czci św.

Kazimierza w naszym kraju. Nie będziemy szcze­

gółowo opisywali przebiegu uroczystości przenie- , sienie zwłok ze względu, iż obchód ten w z oro­

w a n y m był w znacznej części na kanonizacyjnych uroczystościach.

Król W ła d y sła w IV, w ra z z siostrą Anną Katarzyną, brał udział w całym obchodzie, rozu­

mie się więc, że prawie w sz y sc y panowie, s e n a ­ torowie, oraz magnaci polscy i litewscy zjechali się na ten dzień do Wilna. W wigilję dnia 13

podążał. Zbliżywszy się nieco ku roli, widział wyraźnie dwuch ślicznej urody młodzieńców, orzących dw om a param i w ołów k aw ał roli, któ ry Izydorowi był pow ierzony; ale skoro na miejsce przybył, znikli owi dwaj młodzieńcy, a na ich miejscu widział samego Izydora, przy pługu za­

jętego. Zrozumiał natychm iast cud oczyw isty i odtąd już nigdy nie słuchał potw arców , a czasu żniw przekonał się jawnie, że praca fzydora po­

dwójny mu plon przyniosła.

O dznaczył się także św. Izydor miłosierdziem dla tych, k tó rzy mniej od niego mieli. Chętnie dzielił się kaw ałkiem chleba z ubogim, n aw et dla zw ierząt litość okazując. Dotąd pokazują studnię, k tórą on w łasnemi rękoma w ykopał, dla ogólnego pożytku przechodniów i w polu pracujących ro­

botników.

Tak w śród pracy i modlitwy dojrzewał Izy­

dor, aż d o ży w sz y sześćdziesiątego roku, nieskala­

nego ducha w ręce Boga oddał w roku 1130.

Ubogi i niew ykształcony w św iatow e nauki, oracz Izydor został wielkim św iętym dla tego, że umiał z ręczną pra cą łączyć modlitwę. Modlitwą uświęcał codziennie czynności swoje, modlitwą z agrzew ał się do szczerej, lubo ciężkiej p ra c y dla miłości Boga. Na modlitwie znajdyw ał w y p o c z y ­ nek i pokrzepienie sił swoich. Kto nie umie z p ra cą łącz y ć modlitwy, ten łatw o ustanie w pracy, bo mu braknie tej nadziemskiej siły, która podnosi serce człow ieka do Boga, i zw yczajnym czynnościom jego, nadaje nadziemską w artość.

Nie podoba, się też Bogu modlitwa bez pracy, zw ła szcz a u tych, któ rzy z obowiązku stanu swego p ra cą ręczną dorabiać się mają zbawienia wiecz­

nego. Jeżeli na ciebie Bóg taki w łożył obowiązek nie narzekaj, nie zazdrość tym, którzy więcej jak ty czasu poświęcić mogą modlitwie, ale staraj się uśw ięcać tw ą pracę częstem wznoszeniem myśli i serca do Boga, pracę tw ą Bogu złóż w ofierze, a. milszą Mu uczynisz ofiarę, niż gdy b y ś całe dni modlitwie tylko poświęcał.

sierpnia spoczęły zwłoki św. Kazimierza na w sp a ­ niałym katafalku, złotem, perłami i drogiemi ka­

mieniami przybranym , w złotej trumience. W k a ­ tedrze odśpiewano nieszpory.

P rzez całą noc pobożni czuwali przy zwłokach, a miasto prz ybrane z przepychem i wielką w y ­ s ta w ą rzęsiście było oświecone. W sam dzień obchodu celebrował pontyfikalnie biskup Abraham Wojna. Dziwna rzecz, że współcześni kronikarze oraz opisy w mowie będącego obchodu nie w spo­

minają o udziale innych biskupów, oprócz Jana T yszkiew icza i Legata Apostolskiego. Niepodobna,

j

aby na tak n ad zw yczajną chwilę, obchodzącą cały polski Kościół, nie p rz ybyła choć część krajow ych

i

biskupów. | :

Pamiętniki S ta n isła w a Radziwiłła wspominają i

w praw dzie o biskupie, nie podając jego nazwiska,

(3)

Czas Komunji wielkanocnej.

Kończy się w niedzielę, 11 maja, czas, który naznacza Kościół św., aby w nim zadosyć uczy-

| przepisowi kościelnemu. P rzy k a zan ie to nakazuje pod grzechem ciężkim każdemu katolikowi przyjąć w tym czasie Komunję św. Kto z parafjan obo­

wiązku sw ego jeszcze nie wypeJnif, niech pamięta,

| że zaw sze jeszcze (i po skończonym czasie) zobo­

wiązany jest do Sak ra m e n tó w św. przystąpić —

| i to jak najrychlej._____________

Statystyka komunikujących.

Zapisało się do księgi komunikujących:

do soboty 26 kwietnia . . . 6505 parafjan, w niedzielę 27 kw ietnia. . . 481 „ w poniedziałek 28 kwietnia . 221 ,, w wtorek 29 kwietnia . . . 177 „ w środę 30 k w ie tn ia , ę . . 155 „ w c z w arte k 1 maja . . . . 388 ,, w piątek 2 m a j a ... 169 ,, w sobotę 3 maja . . . . . 176 „

Ogółem . . . . 8272 parafjan.

Jest to liczba szczupła, jak na n aszą parafję.

I Niestety wielu parafjan nie zapisuje się do księgi.

| Zw racam uwagę, że zapisanie się jest ścisłym

| obowiązkiem każdego t?ez wyjątku parafianina.

I(s. Proboszcz Ruciński.

Kronika parafjaina.

R ozpoczęcie roku szk o ln eg o .

W czwartek 1 maja o godzinie 8 rano zgrom adziły się dzieci wszystkich szkół, znajdujących się w parafji naszej w kościele, aby uroczystą mszą św. rozpocząć now y rok szkolny.

Mszę św. odprawił ks. Prob. Kuciński. Po ew augelji świętej zwrócił się w przem owie do dzieci, w skazując na obowiązki, jakie jako uczniowie i uczennicę w ypełnić mają. Po skóńczonem nabożeństwie rozeszły się dzieci do domu, a o godz. 11 zgrom a­

dziły się w szkołacli swoich na uroczyste otw arcie roku szkolnego.

Obchód 3 m aja.

W sobotę 3 maja na godz. 8 rano przybyły na uroczyste nabożeństwo do Kościoła naszego gim nazjum Marcinkowskiego oraz w szystkie szkoły ludowe Gimnazjaści pod przew odem swych proiesorów zajęli miejsce w presbyterjum , uczniowie szkół

| że w dniu 14 sierpnia po sumie w katedrze miał

! kazanie do ludu. Po południu ksiądz Maciej Ka­

zimierz Sarbiewski, kaznodzieja królewski, wobec dw oru i w szystkich zebranych znakomitości przy-

> bra n y w doktorski płaszcz, miał po łacinie w z ru ­ szającą do głębi serca, pełną krasom ów czych po­

r ó w n a ń i językow ych piękności, ora z głębokiej treści mowę, k tórą czytelnik d rukow a ną znaleźć może w dziełach znakomitego kaznodziei i poety.

Następnie z k a ted ry w y ru sz y ł pochód z reli­

kwiami świętego, niesionetni w trumnie na barkach kapłanów . Procesja skierow ała się, jak to widać z m o w y Sarbiew skiego, najprzód ku pałacow i kró­

lewskiemu i obszedłszy p ra w e skrzydło zamku, gdzie zasiadał trybunał litewski, udała się na r y ­ nek; stąd Dominikańską ulicą w pow rotnej drodze w róciła do kated ry .

miejskich w naw ie głów nej. Mszę św iętej odpraw ił ks. Rei- m ann, a kazanie uroczystościowe w ygłosił ks. prob. Ruciński.

O godz. 9 odpraw ioną została uroczysta wotywa. Kościół na obu nabożeństwach był w ypełniony w iernym i

Zebranie S to w a rzy szen ia M łodzieży żeń sk iej pod op iek ą Matki B oskiej A n ielsk iej.

Przy licznym udziale członków oraz gości odbyło się zebranie stowarzyszenia naszego o godz 4 V« na salce par*- fjalnej. Zebranie zagaił ks. patron Ruciński i powitał członków i gości, zwłaszcza księży z Królestwa Potem zaśpiew ał chór „Królowej Anielskiej śpiew ajm y'1. N astępnie przeczytała sekretarka sprawozdanie z ostatniego zebrania, które bez zm iany przyjęto i podpisano. Nastąpiło przyjęcie jednego czło ika i przedstaw ienie kilkunastu kandydatek, które po kwartale na członków przyjęte zostaną. W ykład wygłosił ks. prefekt Dymitrowski ze Lwowa. Opowiedział nam, jako naoczny świadek, o walkach we Lwowie w obecnym czasie.

Za tak bardzo zajm ujący i ciekawy wykład podziękow ał ks.

wicepatron w im ieniu całego stowarzyszenia. W dalszym ciągu wskazał ks. wicepatron na obowiązki now owstępującym do stowarzyszenia. Nasze kółko śpiewu zaśpiew ało następnie przy akom paniam encie fortepianu dw ie pieśni „Bóg w litości nie przebrany" i „Rotę". Deklamacje w ygłosiły p. Żytkowia- kówna W eronika: „Do szczęścia bram ", p. S tachow iaków na:

„O da do m toJości" i p. Kamińska: „W polskim domu".

W komunikatach zarządu zapow iedział ks. w icepatron:

1. Przyszłe zebranie będzie połączone z obchodem Moniuszki i to w trzecią niedzielę maja. 2. 28 maja będzie spow iedź św., a w W niebowstąpienie Pańskie wspólna om unja św.

3. Zebranie miesięczne będzie odtąd w każdą trzecią niedzielę miesiąca. 4. Kandydatki będzie się odtąd po trzech miestę- cach na członków przyjmować, ft. O dtąd będą się kółkowe członkam i swego kółka więcej zajmowały. Mogą z niem i n*

wycieczki chodzić same, o ile nie będzie wspólnej wycieczki całego stow arzyszenia. O sobna lekcja półgodzinna dla kół­

kowych będzie co poniedziałek od godziny 7 ’/» do 8-mej.

6. W czw artki od godzinie 6 - 7 odbyw ają się lekcje śpiewu.

7. Te stow arzyszone, które chciałyby brać udział w lekcjach polskiego, w inny się stawić w czwartek o godz. 7 do ochronki na dyktando próbne. Te, którym nie starczyłoby na zapłace­

nie 5 ink. półrocznej opłaty za lekcje, mogą być zwolnione z zapłaty; również jeśli trzy siostry chodzą na lekcje, zwolni się jed n ę z nich od opłaty. 8. Stowarzyszone będą się odtąd

„druhnam i" tytułowały.

Przy wnioskach i wolnych głosach panowało milczenie.

Po w yczerpaniu zapytań z skrzynki, przem ówił do stowarzy­

szonych w krótkich słowach ks. Florian Haraburda, pocho­

dzący z ziem i Łomżyńskiej. Przez ks. prefekta Dymitrow- skiego przesłały jeszcze nasze druhny serdeczne pozdrow ienie dla bohaterskich Lwowianek. Potem zaśpiewano wspólnie

„W szystkie nasze dzienne sprawy". Sekreta rka .

Miasto przepysznie było p rz y b ran e kwiatami, kobiercami i materiami.

Kazimierz Sapieha, pisarz Wielkiego Księstwa Litewskiego, dużym osobistym nakładem, jak wspo­

mina autor „Królewskiej drogi“ „najw iększy prze­

ciąg ulic przyozdobił.“

Bram i triumfalnych łuków kilkanaście u rz ą ­ dziły rozmaite korporacje wileńskie, przy których deklam owano wiersze i okolicznościowe djalogi.

Pamiętniki Radziwiłła zaznaczają, że procesja w róciła do katedry o godzinie 7 wieczorem. Złotą trumienkę z ci.ałem świętego włożono w wielką, sre b rn ą, spra w ioną kosztem Zygm unta III, którą kapłani podnieśli na miejsce przy g o to w an e nad ołtarzem .

(Ciąg dalszy nastąpi)

(4)

Porządek nabożeństwa w bieżącym tygodniu.

N ied ziela iii po W ielkanocy. 11. 5. 1919.

U roczystość od p u stow a św . Izydora, O racza, P atrona B rackiego.

M sze św .:

o godzinie 6: ks. Gałdyńskl.

o godzinie 7: ks. Drygas.

o godzinie 8: ks. Piotrowski, o godzinie 9: ks. Prob. Ruciński.

Kazania I o godzinie 9 i pół: nie będzie.

A spersja, w y sta w ien ie N ajśw . Sakram entu, p rocesja i sum a o godz. 10 ’/, : ks. Reimann.

K azanie U w czasie sum y: ks. Drygas.

N ieszp ory i (n ab ożeń stw o m ajow e, p rocesja i za k o ń ­ cz e n ie o godzinie 4 : ks. Drygas.

Kazanie III w czasie nieszpór: ks. G ałdyński.

T ydzień: ks. Drygas, jego zastępca: ks. G ałdyński.

M sze św ię te w śród tygod n ia, o godzinie 6: ks. Drygas.

o godzinie 7: ks. Gałdyński.

o godzinie 8: ks. Reimann.

o godzinie 9: ks. Piotrowski.

N ab ożeń stw o m ajow e.

Przez miesiąc maj odpraw ia się nabożeństw o majowe.

Rozpoczyna się w dni pow szednie o godzinie 8 wieczorem, w niedziele i święta o godz. 3 w połączeniu z nieszporam i.

Żyw y Różaniec i Bractwa.

R óżaniec P anien.

1. W niedzielę po nieszporach zmiana tajemnic Żywego Różańca Panien. W czasie wystaw ienia Najśw. Sakram entu adorować będą R óża 3 i 4.

2. Jeszcze w iele panien nie w pisało się do n o w e j kasy pogrzebow ej, nie wpłaciło w stępnego, ani nie odebrało karty kwitowej. Zdarzył się przypadek śmierci takiej pan n y ; skar­

bniczka, która musi się stosować do ustaw, uchwalonych przez członków Żywego Różańca, pośm iertnego w ypłacić nie mogła, chociaż zmarła do daw niejszej kasy pogrzebowej kilka lat należała. Niechaj to zdarzenie będzie przestrogą dla tych panien, które jeszcze karty kwitowej nic odebrały.

3. Wzywa się w szystkie panny, które mają w domu stare, nieużyw ane już tajem nice różańcowe, aby je w naj­

bliższym czasie oddały swej zelatorce, a zelatorki swej opiekunce.

4. W zywa się panny zelatorki, aby najpóźniej w nie­

dzielę, 11 b. m. pooddaw ały swej opiekunce spisy członków swej Róży, o ile ich dotąd nie oddały.

5. W niedzielę, 11-go b. m. zebranie w ochronce dla wszystkich członków po nabożeństw ie popołudniowem i zm ia­

nie tajemnic. Przed zebraniem zejdą się na salce panny z Róż 46, 61, 143 i 158.

B ractw o św. Izydora.

Odpust bracki przypada na niedzielę 11 maja. Uroczysta w otywa o godzinie 9 przed ołtarzem św. Patrona. Uroczyste przyjm ow anie nowych braci.

W poniedziałek, 12 maja o godz. 8 nabożeństwo żałobne z wigiljami za zmarłych braci i siostry Bractwa.

Towarzystwa parafjalne.

T o w a rzy stw o M łodzieży żeńskiej pod o p iek ą Matki B oskiej A nielskiej.

Zgodnie z uchwałą ostatniego zebrania odbędzie się przyszłe zebranie już w trzecią niedzielę t. j. 18 maja i to w ochronce.

K alendarz tyg od n io w y .

11 maja N ied ziela III po W ielkanocy — Franciszka de Hieronimo, wyznawcy. — M amerta, biskupa i wyznawcy.

12 maja —• Poniedziałek — N ereusza, Achillesa, Pan­

kracego i Domitylli, męczenników.

13 maja — W torek — Siódmy dzień oktaw y św. Józefa

— Serw acego, biskupa i wyznawcy.

14 inaja — Środa O ktaw a uroczystości św. Józefa, Oblubieńca Najśw. Marji P ą jn y i O piekuna Kościoła kato­

lickiego — Bonifacego, męczennika.

15 maja — Czwartek — Oktawa św. Stanisława, biskupa i m ęczennika — Jana de la Salle, w yznawcy — Zofji z 3 cór­

kami, męczennic.

16 m aja — Piątek — a b stynencja — Andrzeja Boboli, m ęczennika. — Ubalda, biskupa i wyznawcy — Jana Nepo­

mucena, m ęczennika.

17 maja — Sobota — Paschalisa, wyznawcy.

Składki f Ofiary.

N a pom nik dla N iep ok alan ie P o c z ę te j (G ro ta z L o u r­

d es). Jan Jęch 70 mk. — Pelagja Sucharska 5 mk. — H elena Grześkowiakówna (pierwsze zapracowane pieniądze) 10 mk. — Marja Gazecka 20 mk. — Malka 150 mk. — Zosia O lsztyń­

ska 20 mk.

Młodzieży szkolna czytuj

W A R T Ę

T y g o d n ik d la c h ło p c ó w i d z ie w c z ą t.

Kosztuje na k w a rta ł 2 m arki 10 fen.

— na miesiąc tylko 70 fenigów. —

B ibljotek a im . H. S ien k iew icza Poznań-Jeżyce, ul. Dąbrowskiego 35/37.

W miesiącu kwietniu wypożyczono ogółem 1950 książek.

Z tych przypada na dział r e l i g i j n y ... 268 przyrodniczy . . . 5 literatury . . . . 24 książki historyczny . . . . 94 ,, Poezji ... 4 „ dziecięcy . . . . 445 książek powieściowy . . . 1 1 1 0 „ Z książnicy korzystało 207 osób dorosłych i 102 dzieci, razem 309 członków. I z a M a r tin k ó w n a , bibljotekarkn.

WIADOMOŚCI wychodzą w piątek po połud. — OTRZYMA je każdy parafianin w ajencji. — OPŁATA lOfen. zanum crpojedyńczy.

MIEJSCA, gdzie odebrać można W IADOMOŚCI: Ul. C egłow a 47 p. M atelski. — Ul. C es. F r y d e r y k a 13 p. Prokop.

Ul. F orteczn a 17 p. W ojciechowski. — Ul. Karola 34 p. O lsztyński. — Ul. K ościelna 3 p. Bolewski. — Ul. K o śc ie ln a 4 u p. Kościelnego. — Ul. M oltkego 26 p. Bąkowski. — Ul. P oln a 11 p. Dziamskiego. — Ul. P o z n a ń s k a 18 p. Krzymiński.

Ul. W aw rzyńca 16 p. Seifert. Ul. W. B erlińska 41a p. Nowak. Ul. W . B e rliń sk a 54 p. C hm ielew ski.

REDAKCJA i ADMINISTRACJA w BIURZE PARAFIALNEM przy ul. KOŚCIELNEJ 4 . - BIURO otwarte od 11-1.-T E L E F O N 1607.

Redaktor 1 w ydawca: Ks. Proboszcz Ruciński. — Czcionkami D rukarni D ziennika Poznańskiego w Poznaniu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

nieść się miały z bałwochwalstwa do moneteizmu, a przy niskim nadzwyczaj poziomie swej kultury i przewadze zmysłowości obyć się nie mogły bez tego stopnia

Niewinne dziecko jest ulubieńcem aniołów świętych. Z przyjemnością patrzymy na kwiat lilji białej, ale jeszcze piękniejszem niż lilja jest dziecko niewinne. Dla

rytanin, podróżując, przechodził obok niego i ujrzawszy go, zlitował się. Przystąpił tedy, obwiązał rany jego, nalawszy oliwy i wina, posadził. Któryż z tych

skim, to starannie dowiaduje się, jak się tam powinien zachować, żeby się nie narazić na zawstydzenie, albo na smieszność; a przecież i najpotężniejszy

mniej jednak czują się stowarzyszone zobowiązane, by choć na tej drodze podziękować Czcigodnym Księżom za to, że się naszern stowarzyszeniem zajmują.. Tak

Porach wygłoszę kazanie o Bractwie, poczem ochronce odbędzie się pierwsze zebranie dzieci, które jako członkowie do Bractwa się zapiszą.. Proszę Rodziców, aby

Wszystkim tym panom i firmom, oraz tym robotnikom, którzy przy budowie pracowali, należy .się wdzięczność, że pracą swoją przyczynili się do upiększenia tak

Przez miesiąc maj odprawia się nabożeństwo majowe.. na intencję członków Rćżańca