Iwona Loewe
Konstrukcje analityczne w poezji Młodej Polski
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2000
Konstrukcje analityczne
w poezji Młodej Polski
Prace Naukowe
/
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
nr 1939
Iwona Loewe
Konstrukcje analityczne w poezji Młodej Polski
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego [W J Katowice 2000
R edaktor serii: Językoznaw stwo Polonistyczne Krystyna Kleszczowa
R ecenzent Stanisław Bąba
B IB LIO TEKA^)
ą * v?
v 0 G r 2 9 9 7 7 G
Spis treści
W p r o w a d z e n ie ... 7
1. A nality zm y w e rb o -n o m in aln e w b a d a n ia c h językoznaw czych 13 1.1. Problemy z te rm in o lo g ią ... 13
1.2. Analityzmy a procesy m u ltiw e rb iz a c y jn e ... 15
1.3. Predykacja peryfrastyczna jako zjawisko sk ła d n io w e ... 17
1.4. Predykacja peryfrastyczna a frazeologjzm y... 20
1.5. Predykacja peryfrastyczna jako typ leksyki an ality czn ej... 24
2. System ow e w łaściw ości analityzm ów w e rb o -n o m in aln y ch . . . . 27
2.1. Zarysowanie modelu struktury analityzmów werbo-nominalnych . . 27
2.2. Wybrane kategorie werbalne peryfrastycznych wykładników predykacji . 29 2.2.1. P e rfe k ty w iz a c ja ... 30
2.2.2. P a s y w i z a c j a ... 31
2.3. Wybrane relacje semantyczne wewnątrz pola peryfrastycznego . . . 32
2.3.1. Kauzatywizacja . . ... 33
2.3.2. K o n w e rsja ... 34
2.4. Składnia peryfraz werbo-nominalnych — zarys problemu . . . . 35
2.5. Tekstotwórcze możliwości peryfraz system ow ych... 36
3. M ło d o p o lsk a m e ta fo ra a analityzm y w e r b o - n o m i n a l n e ... 41
3.1. Zarys filozoficzno-estetycznych tendencji e p o k i ... 41
3.2. Koncepcja metaforyczności przyjęta w p r a c y ... 43
3.2.1. Kulturowo-lingwistyczne interpretacje m e ta f o r y ... 44
3.3. Modernizm — poezja substancji i e p ite tu ... 45
3.3.1. M etafora werbalna i n o m i n a l n a ... 46
3.3.2. M etafora genetyczna i metafora a k tu a ln a ... 48
4. R o la p ery frasty k i w erbo -n o m in aln ej w k re o w an iu św iata poezji M ło
dej P o l s k i ... 50
4.1. Metody analizy i interpretacji zgromadzonego m a te r ia łu ... 50
4.2. Funkcje peryfraz w poetyckim wyrażaniu U C Z U Ć ... 52
4.2.1. Utrwalone peryfrazy werbo-nominalne wyrażające UCZUCIA . 53 4.2.2. Relacje semantyczne w polu peryfrastycznym UCZUĆ . . . 59
4.2.3. Modyfikacje peryfraz werbo-nominalnych wyrażających UCZU CIA 68
4.3. Funkcje peryfraz werbo-nominalnych w poetyckim wyrażaniu ZJAWISK PRZYRODNICZYCH ... ...80
4.3.1. Utrwalone peryfrazy werbo-nominalne wyrażające ZJAWISKA P R Z Y R O D N IC Z E ... 81
4.3.2. Wymiany komponentu werbalnego jako sygnał wariantywności w polu ZJAWISK P R Z Y R O D N IC Z Y C H ... ...87
4.3.3. Modyfikacje peryfraz werbo-nominalnych wyrażających ZJA WISKA PRZYRODNICZE 90 4.3.4. Oryginalne kollokacje poetyckie jako impresje kolorystyczne . 94 4.4. Funkcje peryfraz werbo-nominalnych w poetyckim wyrażaniu DO ZNAŃ S E N S U A L N Y C H ... ...99
4.4.1. Utrwalone peryfrazy werbo-nominalne wyrażające DOZNANIA S E N S U A L N E ...100
4.4.2. Wymiany komponentów peryfrazy jako sygnał wariantywności w polu DOZNAŃ S E N S U A L N Y C H ...105
4.4.3. Modyfikacje peryfraz werbo-nominalnych wyrażających D O ZNANIA SENSUALNE ...112
5. S tylotw ó rcza ro la pery frasty k i w erbo-nom inalnej w poezji m ło d o p o l skiej. P o d s u m o w a n i e ...122
O bjaśnienie p a ra m e tró w , sk ró tó w i s y m b o l i ... 126
W ykaz ź r ó d e ł ...128
B i b l i o g r a f i a ... 129
S u m m a r y ... 139
Resume ... 140
Wprowadzenie
N iniejsza ro z p ra w a staw ia w cen tru m za in tereso w an ia zag adn ien ie p re- dykacji pery frastycznej, k tó ra w płaszczyźnie w y ra żan ia re p re z e n to w a n a jest przez nieciągłą je d n o stk ę lek sy k aln ą o postaci: czasow nik synsem an tyczny + rzeczow nik abstrakcyjny, np. podjąć próbę, doznać szo ku , p o czu ć zw ą tpie
nie, w ykonać sko k . G en eraln ie p ro b lem analityczny ch w y k ład n ik ó w p re d y k a tu byw ał p o d ejm o w an y przez języ koznaw ców szczególnie chętnie w latac h 60. i 70., przy czym tra k to w a n y był w ieloaspektow o. P red yk ację pery fra- styczną p o strze g an o bow iem ja k o m ieszczącą się w k ateg o riach o pisu sk ła
dni, leksykologii czy frazeologii, stąd też o d m ienno ść p a ra d y g m a tó w m e to d o logicznych w ykorzystyw anych przez poszczególnych języko zn aw có w . Z p e r
spektyw y w spółczesnej ta k a ro z m a ito ść ujęć jest k o rz y stn a , p o zw ala bow iem sytu o w ać p ro b lem w w y jątkow o szerokim sp ek tru m badaw czym i ró w n o cześ
nie czerpać z u staleń term inologicznych w yp raco w an y ch p rzez k a ż d ą z m e to dologii. T o spo w o d o w ało z jednej stro n y przyjęcie przeze m n ie polim orficz- nego p a ra d y g m a tu m etodologicznego, z drugiej je d n a k stro n y n iek tó re p o d jęte ów cześnie decyzje — przez długi czas tra k to w a n e ja k ak sjo m aty — o d
słaniają sw ą nieprecyzyjność czy w ybiórczość w d o k u m en tacji.
P ra c a u jm uje w skazany w ty tu le p ro b lem m o n o g raficzn ie, nie jest je d n ak w stan ie w ypełnić w szystkich m iejsc nie d o k o ń c a o k re ślo n y ch przez językoznaw ców ró żn y ch opcji badaw czych. W skazuję zatem n a pew ne — nie d o strze żo n e d o tą d — f u n k c j e i m o ż l i w o ś c i s t y l i s t y c z n e g o w y k o r z y s t a n i a p e r y f r a s t y c z n y c h j e d n o s t e k w t e k s t a c h a r t y s t y c z n y c h o ra z d o k u m e n tu ję te zdolności.
O tym zaś, k tó ry p rofil p ro b lem u pery frasty k i pred y k aty w n ej będzie
szczególnie w ażny d la tej rozp raw y , zad ecydow ała m o ja p ra c a w zespole
badaw czym p o d kieru n k iem Ew y Jędrzejko. E fek ty naszej p racy zostały
za p rezen to w an e w zeszycie p ró b n y m Słow nika polskich zw rotów werbo-nomi-
nalnych (1998). R ealizow any p ro je k t był ro z b u d o w an iem i u d o k u m e n to w a
niem p rz ek o n an ia, że p re d y k acja p ery frasty czn a m oże być jed n y m ze s p o
sobów n a u zupełnianie luk w system ie leksykalnym języ k a polskiego i b y najm niej nie jest tam o n a zjaw iskiem peryferyjnym ( J ę d r z e j k o 1992a, 1993a). Z obserw acji zebranego m a te ria łu w y n ik a też, że nie je st to cecha c h a rak tery sty c zn a jed y n ie d la stylu urzędow ego i publicystycznego. A n a li
tycznie w y ra ż o n a treść p re d y k a ty w n a daje zw ie lo k ro tn io n e m ożliw ości sty listyczne i ekspresyw ne, co p o zw ala sądzić, że tak że w te k sta c h inn ych stylów języ k a ogóln ego znajdzie się sp o ro egzem plifikacji an ality zm ó w w takiej funkcji.
B ogaty m a te ria ł potw ierdził niek tó re w stępne założenia i p ozw olił n a o p r a cow anie tego za g ad n ien ia w wielu asp ek tach . Jeg o syntetyczne ujęcie p o p rzed za Słow nik... Z e s z y t p ró b n y, n a to m ia st w y b ran e asp ek ty za g ad n ien ia predy k acji peryfrastycznej sygnalizow ały pojedyncze p u blik acje naszego ze
społu ( J ę d r z e j k o 1996; L o e w e 1997, 2000, 2001; Ż m i g r o d z k i 1998, 2000).
W ro zp raw ie w skazuję n a to m ia st n a udział nieciągłych je d n o ste k w fu n k cji orzeczenia w tek stac h poetyck ich M łodej P olski i po dejm u ję p ró b ę w y jaś
nien ia ich (nieprzypadkow ej w łaśnie w tej epoce) obecności w te k sta c h o funkcji autotelicznej. W y b ó r ty p u w ypow iedzi artystycznej (poezja) o raz czasu jej p o w sta n ia (przełom w ieków ) o p iera ł się n a d w óch h ipo tezach . Pierw sza z nich w yn ik ała z założeń poetyckich epo ki m ło d o p o la n , k re o w a nej przez p o etó w i k ry ty k ę lite rac k ą m o d ern izm u , o ra z z p o g ląd ó w p ó ź niejszych bad aczy tej epoki. C hodzi tu szczególnie o je d n ą z d o m in u jący ch tendencji w sztuce, k tó rą zwie się i m p r e s j o n i z m e m i „im p resjo n isty czn ą w y o b ra ź n ią ” . Im p resjon izm je st w iązany najściślej z m alarstw em i w tej dzie
dzinie u zyskał też precyzyjny opis, w yw arł rów nocześnie o g ro m n y wpływ n a języ k p oetyck i w spom nianej form acji literackiej ( D o b r o w o l s k i 1964, 1989; P o r ę b s k i 1972).
U z n aje się często, że im presjonizm u k ształto w a n y w o statn im trzy d zie
stoleciu X IX w ieku jest pierw szym sygnałem przem ian y k ry terió w za ró w n o estetyki, pięk n a, ja k i p o strze g an ia rzeczyw istości. Im p resjo n isty czn e m yśle
nie daje się ro z p o zn ać w ak c en to w an iu m o m e n tu p rz ed trw an iem , w p rz e k o n a n iu o jed n o ra zo w o śc i zjaw iska, k tó re tra k tu je się ja k o o d rę b n ą k o n s te lację, w o d d a n iu pierw szeństw a subiektyw nem u w rażen iu p rzed an a liz ą in te le k tu a ln ą itd. S tatyczny m o d el sztuki zm ienia się w proces, staw anie się, przem ijanie. W alo ry te pędzel arty sty tra n sp o n u je n a plam y i ro zm y te refleksy, drżące b arw n e p u n k ty , k tó re p rzek ształcają się w m g ław icow ą i p u lsu jącą rzeczyw istość. A r t y s t a „ s ł o w a ” n a t o m i a s t a k c e n t u j e n a z w y z j a w i s k i i c h „ p a r a m e t r y ” .
E lem enty im p resjonizm u znalazły też odzw ierciedlenie w lite ra tu rz e (w li
ryce m .in . za przyczyną V erlaine’a, B au d elaire’a, A p o llin a ire ’a, a w Polsce
tak że P rzesm yckiego, T e tm a je ra , K a sp ro w icza , L eśm ian a, w prozie: W ild e’a,
d ’A n n u z ia , G o n c o u rtó w , a z polskich — B eren ta, O rk a n a , R ey m o n ta,
w d ram acie: M a e te rlin c k a , Schnitzlera, i polskich — K isielew skiego, R it- tn e ra , W yspiańskiego , W itkiew icza) i w yrażały się w szczególnym sp o tę g o w an iu n astro jo w o śc i u tw o ró w , w hiperbolizacji w zruszeń i d o z n a ń zm ysło
w ych, w aso cjacjach kolorystycznych , w w yraźnie receptyw nej p o staw ie d o zn ającego p o d m io tu ( G ł o w i ń s k i 1981; P o d r a z a - K w i a t k o w s k a 1992;
H u t n i k i e w i c z 1994). P oety k ę m ło d o p o ls k ą cechuje rów nież p a n c h r o - n i c z n o ś ć , a w zw iązku z n ią częste m o ty w y zaw ieszenia p o d m io tu p o m ię
dzy idealn ym bytem a rzeczyw istością, m iędzy d uch em a m a te rią , typ ow y jest d la niej tak że sta n „m iędzy” ta k w yraźnie achro niczn y. Im presjo n izm w sztuce słow a k ształto w a n y był przez pew ne k ieru n k i filozoficzne, p ro jek tu jąc e o k re ślone p o staw y z a ró w n o w rzeczyw istym świecie tw ó rcó w m ło d o p o lsk ich , ja k i w świecie ich b o h a te ró w poetyckich. P rzy w ołajm y jed yn ie nazw isko B erg
so n a, k tó re g o w pływ n a sztukę był w ów czas k olosaln y. Jego k oncepcje otw orzyły o b sza ry nieograniczonej w olności artystycznej, o b alają c d eterm i- nizm , reh ab ilito w ały m etafizykę i w yzw alały żyw ioły irracjo n aln e.
T a k ro z u m ia n y im presjonizm m u siał w lite ratu rz e znaleźć odbicie w języ kow ych k re acjach m ło d o p o lsk ich św iatów poety ck ich i ich perso n . K ry ty cy piszą o percepcji im presjonistycznej // zjaw iskow ej tek stó w m ło d o p o lsk ich , k tó ra w y raża się zaró w n o w elem entach leksykalnych, w u k ształto w a n iu składniow ym tek stu , ja k i w fo rm a ch fleksyjnych w yrazów tekstow ych (B a 11 y 1966b; H u l t b e r g 1969; P a s z e k 1976; G ł o w i ń s k i 1981) — ja k o o sw o
istej rew olucji w języ k u poetyckim . P ercepcja im presjo n isty czn a n o b ilitu je m yśl z a trz y m a n ą św iadom ie n a w rażeniu i n a nim się sku pia, analizuje jed y n ie zjaw isko sam o w sobie, rezygnując z p o szu k iw an ia przyczyn. W płaszczyź
nie w y rażan ia ozn acza to ekspansję rzeczow nika, zw łaszcza ab strak cy jn eg o ; w drugiej kolejności p rz y m io tn ik a — przy jednoczesnej rezygnacji z o so b o w ych fo rm czasow ników pełnozn aczn ych, k tó re im p lik u ją relacje pom iędzy elem entam i w irtu aln eg o czy też rzeczyw istego św iata o ra z d y sp o n u ją w y k ład nikam i tem p o raln y m i. J a k o że sam e rzeczow niki nie są w stanie zorgan izo w ać zd a n ia (m im o że to one są w łaściw ym w ykładnikiem treści pred yk atyw nej), p o jaw iają się one w „ko m p o zy cji” z czasow nikam i synsem antycznym i (p ierw o tnie b ąd ź w tó rn ie) o tzw. n ieokreślonych treściach ( H u l t b e r g 1969; J ę- d r z e j k o 1992a).
W tym m iejscu p o ra n a d ru g ą staw ian ą w p ra cy hipotezę, tym razem b ęd ącą p o c h o d n ą obserw acji językoznaw czych. P re d y k a t w yrażony an ality cz
nie precyzyjniej o d d aje treści, gdyż sem an ty k a zn ak u je st ro z ło ż o n a n a d w a w zajem nie się określające elem enty. D y sp o n u je zw ielo k ro tn io n y m p o te n c ja łem ekspresyw nym , oferuje bow iem m ożliw ość ro z b u d o w a n ia za ró w n o ele
m e n tu n o m in aln eg o , ja k i w erbalnego, stąd d u ż a w a rian ty w n o ść s tru k tu r p eryfrastyczn ych o różnym sto p n iu m etaforyczności. O ile p ełn ozn aczn y cza
sow nik, będący w z d a n iu orzeczeniem , w p o rz ą d k u sk ładniow ym tradycyjnie
m oże być o b u d o w a n y dopełnieniem i okolicznikiem , o tyle je d n o s tk a pe- ry frasty czn a op rócz tych d w u m ożliw ości o tw iera jeszcze m iejsce n a przy- daw kę.
T a k p o strz e g a n a p ery fraz a m o że w tek stac h arty sty czn y ch a k t u a l i z o w a ć w a r t o ś c i s t y l o t w ó r c z e i e k s p r e s y w n e , cho ć jest rów nież atrak cy jn y m składnikiem w ypow iedzi, poniew aż spełnia w a ru n ek większej precyzji w y rażan ia (jak w odm ianie urzędow ej i publicystycznej). K o n s tru k cje tego ty p u p o zw alają au to ro w i w ypow iedzi przenieść ciężar p redykacji przede w szystkim n a rzeczow nik, przypisując czasow nikow i funkcję w spół- o zn a cza n ia (czasow nik synsem antyczny). A rty s ta p o tra fi n a to m ia s t tw ó rczo w ykorzystać stru k tu rę w erb o -n o m in aln ą, zw łaszcza zaś w erb alizato r, d o p r o filow ania ta k ic h treści, k tó re z p u n k tu w idzenia p o trze b k reo w an eg o św iata i p o staw y jego b o h a te ra są — ja k się w ydaje — szczególnie w ażne (in ten syw ność przeżyw anych stan ó w , fazę i sp osób d o św iad czan ia d o z n a ń , tem p o p ercypow anego zjaw iska itd.). T a k sfo rm u ło w a n a h ip o teza, w y n ik ając a z p r a cy lingw isty n ad b o gatym m ateria łe m językow ym ilustrującym predyk ację p ery frasty czn ą, wiąże się z p rz esłan k ą o szczególnym udziale tych zn ak ó w w kreo w an iu s t y l u n o m i n a l n e g o wielu tek stó w m ło d o p o lsk ich .
E k scerp o w an e z p oetyckich to m ik ó w peryfrazy nie w y kreślają n azb yt szerokiego kręgu sem antycznego p red y k ató w . Z go dn ie z pew nym i p re fere n cjam i filozoficzno-estetycznym i epo k i w p o lu parad y g m aty czn y m realizo w a
nym przez nieciągłe znaki słow ne zn a jd u ją się S T A N Y E M O C J O N A L N E , Z JA W IS K A P R Z Y R O D N IC Z E (N A T U R A L N E ) i D O Z N A N IA Z M Y S Ł O W E. Są to p o la, k tó ry c h oczekiw ałam , poniew aż sem an ty k a ty ch p re d y k a tó w je st k o n sekw encją tendencji d o o b n a ż a n ia w ew nętrznych stan ó w p o d m io tó w poetyckich św iatów , do prezentacji sp o so b ó w d o św iad c zan ia uczuć przez tych b o h ateró w , a nie ty lk o k o n te m p lo w a n ia przez nich św iata. W y tyczone p o la sem antyczne są w ynikiem chęci w yrażenia zjaw iskow ości i m o - m en taln o ści w świecie zew nętrznym (przyrodzie), a tak że za trz y m a n ia tego św iata w p ojedynczym dozn an iu .
W niniejszej p racy przed staw iam zagad nienie p redy k acji peryfrastycznej w dotychczasow y ch b ad a n ia c h językoznaw czych (rozd ział 1.), a tak że kreślę jej pod staw y system ow e (rozdział 2.). W dalszej części (ro zd ział 3.) p ro p o n u ję zwięzły zarys ró żnych koncepcji m e ta fo ry i przyjętej w ro z p raw ie koncepcji m etaforyczno ści, a tak że p ró b u ję w yjaśnić relację: p ery fraza a m e ta fo ra w er
b alna. O bszerniejsza część ro zp raw y (ro zdział 4.) p ośw ięco na je st d o k u m e n tacji p o staw io n y ch we w stępie tez, a tak że fo rm u ło w a n iu w niosków , w yni
kających ze szczegółow ych analiz i in terp retacji św iatów zaw arty c h w m ło
d o p o lsk ich tek stac h poetyckich, w kreacji k tó ry ch isto tn ą rolę o dg ry w ają
peryfrazy w e rb o -n o m in aln e w funkcji pojedynczego w erbalneg o zn ak u słow
nego.
N iniejsza p ra c a zo sta ła przyjęta ja k o ro z p ra w a d o k to rs k a w In sty tu cie Języka Polskiego U niw ersy tetu Śląskiego w 1999 ro k u . P rag n ę w yrazić w dzię
czność tym , k tó rzy przyczynili się do ostatecznego jej k ształtu . D zięku ję z a
tem P an i P ro fe so r Ew ie Jęd rzejk o , k tó ra ja k o p ro m o to r czuw ała n ad p o
stępam i w p ra cy badaw czej, dziękuję tak że P an i P ro fe so r Iw on ie N o w a k o w
skiej-K em pnej i P an i P ro fe so r A nn ie P ajdzińskiej za polem iczne uw agi
w recenzjach d o k to ra tu . Słow a w dzięczności kieruję rów nież d o P a n a P ro fe
sora S tan isław a B ąby, k tó ry op in io w ał ro zp raw ę d o d ru k u .
1. Analityzmy werbo-nominalne w badaniach językoznawczych
Z ag a d n ien iu analityczności w językach n a tu ra ln y c h po św ięcano uw agę w ielokrotnie, ak c en tu jąc najczęściej d ecydujące jej znaczenie w dyferencja- cji języków . O pozycję an alityczność vs. syntetyczność w iązan o z fleksją w y ra
zów pełn o zn aczn y ch i p rzy jm o w an o za k ry teriu m p o d ziału język ów n a a n a li
tyczne, np. języ k angielski czy język niem iecki i syntetyczne (fleksyjne), np.
język polski. W sp ółczesna refleksja lingw istyczna p o d aje w w ątpliw ość ów p odział, gdyż łatw o dow ieść, że cecha ta dotyczy w szystkich w yróżnion ych p o zio m ó w ję z y k a ( J ę d r z e j k o 1998c).
T u je d n a k chciałabym tra k to w a ć an alityczność nie ja k o k ry teriu m słu
żące ró żn ico w an iu języków , lecz ja k o pew ną tendencję w języ k u polskim , w ystępującą z różnym nasileniem w różnym czasie i w ró żn y ch o d m ian ach , a tak że — co w ażniejsze — ja k o pew ną w a rto ść sty lo tw órczą, w y ko rzy styw aną w te k sta c h po etyckich. W alo ry ekspresyw ne i estetyczne an ality za- cji treści p redykaty w n ej, obserw ow ane n a p rz y k ła d ach p ery fraz w erb o-no - m inaln y ch , z o sta n ą u k az an e i om ów ione w części in terp retacyjnej (ro zdział 4.).
P rzedtem je d n a k za konieczne uznaję zreferow anie d oty chczasow ych s ta n o w isk d o tyczących predykacji peryfrastycznej o ra z zakreślenie teorety czny ch ram zagad n ien ia, k tó ry ch częścią jest p ro b le m a ty k a p rz e d sta w ia n a w tej pracy.
1.1. Problemy z terminologią
P rzyjm uję, że an alityzm w erb o -n o m in aln y jest je d n o s tk ą p lan u w y ra ża
nia. S tanow i fo rm a ln o -lek sy k aln ą realizację p re d y k a tu w postaci w erbaliza-
to ra (k tó ry m jest synsem antyczny // o p e rato ro w y czasow nik) o ra z a b s tra k
cyjnego rzeczow nika. W p o rz ą d k u składniow ym z d a n ia an ality zm w erbo-
-n om inalny pełni funkcję orzeczenia (orzeczenie tzw. p eryfrasty czn e, k tó re w ypełnia m iejsce p ry m arn ie przezn aczo ne d la jed no lek sem o w ej finityw nej form y czasow nika). Jego m ożliw ym k o relatem treściow ym w system ie z n a ków w erbalnych jest pełnoznaczny czasow nik, sem antycznie (i m o rfo lo g icz
nie) tożsam y z elem entem n o m inalnym (wpaść w za chw yt ~ zachw ycać się, w ydać ro zkaz ~ rozkazać, robić za ku p y ~ kupować, o toczyć opieką ~ opie
kow ać się, mieć nadzieję ~ ufać, zw racać uwagę ~ zauw ażać, pałać gniew em
~ gniew ać się, podnieść lam ent ~ lam entow ać, doznać rozczarowania ~ rozcza
rować się, brać odpowiedzialność ~ odpowiadać za coś, oddać p rzysług ę ~ p r z y służyć się, trzym ać w uw ięzi ~ więzić itd .)1.
W lite ratu rz e p rz ed m io tu w erb o -n o m in aln e je d n o stk i anality czn e w funkcji p redykatyw nej o kreśla przynajm niej kilk a term inów :
• m ultiw erbizm y ( B u t t l e r, K u r k o w s k a , S a t k i e w i c z 1987; U r b a ń c z y k (red.) 1994);
• k o n stru k cje analityczne ( B u t t i e r 1967a, 1968; A n u s i e w i c z 1978);
• s tru k tu ry anality czn e ( K o w a l s k a 1976);
• analityzm y w e rb o -n o m in aln e lub analityczne czasow niki fu n k c jo n a ln e (J ę- d r z e j k o 1992a, 1993a);
• orzeczenia p ery frastyczne w klasie zw ro tó w frazeologicznych ( L e w i c k i 1976; B o g u s ł a w s k i 1978; M i n d a k 1983; G r z e g o r c z y k o w a 1984;
L e w i c k i , R e j a k o w a 1985);
• analityczn e w ykładn iki p re d y k a tó w ( T o p o l i ń s k a 1984; J ę d r z e j k o 1993c, 1998b);
• k o n stru k cje opisow e z czasow nikiem funkcyjnym ( P o l e n z 1963; E n g e l e n 1968; H a r t e n s t e i n 1994);
• ustojćiw yje glagol’n o-im ennyje slovosocetanija ( B o s i l k o v 1979);
• frazovyje rećenija s o p isatel’nym glagolom ( K o p y l e n k o 1978; D e r i b a s 1983);
• k o llokacje ( C o m r i e , T h o m p s o n 1985; S z u l c 1994).
Pow yższe term iny w tej pracy p o jaw iają się w ym iennie, zaw sze je d n a k p rzyw ołując je d n ą i tę sam ą je d n o stk ę p ery frasty czn ą o o kreślo ny m składzie leksykalnym . Jest to p o d y k to w an e w zględam i stylistycznym i i p o m ag a często u n ik n ą ć p ow tó rzeń.
1 Z nak ~ wskazuje n a podobieństw o treści zestawianych jednostek; w analizach m ateria
łu służy w prowadzaniu uproszczonej eksplikacji znaczenia.
1.2. Analityzmy a procesy multiwerbizacyjne
W trad y cji językoznaw czej przez m ultiw erbizację ro zu m ie się proces zn ak o tw ó rczy , polegający zasadniczo n a sto so w an iu nazw w ielow yrazow ych n a oznaczenie zjaw iska, procesu, czynności etc. w m iejsce lu b o b o k istniejącej w języ k u nazw y jedno w y razo w ej ( A n u s i e w i c z 1978; B u t t l e r, K u r - k o w s k a , S a t k i e w i c z 1987; U r b a ń c z y k (red.) 1994: 208). E fe k ty tego złożonego p ro c esu zw ane są najczęściej m u ltiw erbizm am i lub nazw am i a n a litycznym i. M ultiw erb izm y m o g ą je d n a k zastęp o w ać ró ż n e k atego rie, np.
rzeczow nik: wrzesień -> m iesiąc wrzesień, przym io tnik: (sprawa) poufna
—► (sprawa) natury poufnej, przysłów ek: obecnie —> w chwili obecnej, a tak że interesujący nas tu przypadek: czasow nik: m óc —> m ieć m ożność, rozkazać -* dać ro zka z itd .2 Użycie jed n o stk i analitycznej zam iast d o stęp n eg o d u bletu jed n o lek sem o w eg o w a ru n k u je ten d en cja d o p rz ek az an ia od b io rcy m o żliwie bo g atej i precyzyjnej inform acji. Jed n a k że te p ra k ty c zn e w zględy nie w yjaśniają d o k o ń c a pew nej „m o d y ” leksykalnej, o jak iej tak że m ó w i się w p ra c a c h językoznaw czych. Jej przyczyn m o ż n a szu kać w dążen iu d o sy g n a
lizow ania tak ich ogólnych cech sem antycznych, k tó ry ch w język u n ie p o d o b n a w yrazić śro d k a m i m orfologicznym i. Stąd co raz częściej widzi się w nich przejaw znak otw órczej m ożliw ości system u i zdolności d o w yp ełniania luk w leksykonie ( J ę d r z e j k o 1992a, 1998c). A zatem tw orzenie m ultiw erbiz- m ów to nie ty lk o m o d a o sta tn ic h la t lub rzeczyw ista p o trz e b a k o m u n ik a tyw na, ale tak że p o trz e b a estetyki słow a, ekspresji, czasem zabaw y.
S tanisław S zober ju ż d aw n o pisał: „[...] dziś ju ż n ik o m u nic się nie »zdaje«, tylko wszyscy » m ają w rażenie«. O b a te zw roty o zn aczają je d n o i to sam o zjaw isko, ale pierw szy ujm uje je od stro n y w ew nętrznej, a d ru g i — zew
nętrznej. W zw rocie pierw szym zaznacza się czynna p o sta w a człow ieka w obec św iata, a w d ru g im — bierne p o d d a n ie się cisnącym się z zew nątrz p o d n ie to m .” ( S z o b e r 1959: 350). J a k w idać, S zober p ró b u je m o ty w o w ać uży w anie nazw analityczny ch głębszą p o staw ą psychologiczną. P o trz e b a p rz e d m ioto w eg o u jm o w an ia zd arzeń re alizo w an a je st najczęściej w p ostaci m ul- tiw erbizm ów w erb alnych (przym iotn ik: werbalny w skazuje n a cało ścio w ą fu n kcję złożon ych s tru k tu r znakow ych), tak ich , jak : m ieć stracha, m ieć o brzy
dzenie do czegoś, dawać posłuch, mieć baczenie. C zasow niki m ieć i dawać, choć — ja k p o w ia d a S zober — „m ają nikłe treści znaczenio w e” , to je d n a k k sz ta łtu ją pojęciow y o b ra z S T R A C H U czy O B R Z Y D Z E N IA ja k o o b iek tów k o n k re tn y c h , k tó re się do staje, p o sia d a itd. ( S z o b e r 1959: 353).
Szczególne zain teresow anie b adaczy w pew nym okresie w zbudziły m u l
tiw erbizm y zło żone w łaśnie z czasow nika o ra z rzeczow nika, k tó ry c h fu n k c ja
2 Z nak * - / / - * wskazuje na kierunek form alnego przekształcenia jednostki.
i w arto ść sem an ty czn a o d p o w iad a ły w zd a n iu pozycji p ełn o znacznego cz a
sow nika: ulec popraw ie, okazać pom oc, p ołożyć koniec itp. W la ta c h 60.
pośw ięcono im wiele arty k u łó w i publikacji (por. b ib liog rafia). S po só b, uży
cie i k o n te k st p ragm atyczny, w k tó ry m je najczęściej ob serw o w an o , spraw ił, że m ultiw erbizm y czasow nikow e u zn a n o za je d e n z isto tn y ch w yznaczników stylu nie ty lk o urzędow ego, ale i d ziennikarskiego / publicystycznego (V i n o- g r a d o w 1947; K n i a g i n i n o w a 1963; M o r d v i l k o 1964; C h r a k o v - s k i j 1965; H e r i n g e r 1968; H o n o w s k a 1972; H a r t e n s t e i n 1994).
M ultiw erbizację k o ja rz o n o o d tą d głów nie z k o m u n ik a c ją ty p u IN S T Y T U C JA
— P E T E N T , k tó ra w te k sta c h dzienn ik arsk ich p rz y b ie ra p o sta ć R E D A K C JA — C Z Y T E L N IK , a urzędow ych: W Ł A D Z A — S P O Ł E C Z E Ń S T W O . Z a p o d staw o w y w alo r tych k o n stru k cji u z n a n o precyzję, w y razisto ść i oficjal- ność, ta k p o ż ą d a n e cechy n o ta tk i prasow ej. W nosiły o n e w rażenie d oniosłości zdarzeń i w ten sp osób w yrażały isto tn o ść k o m u n ik a tu oficjalnego.
W przeglądzie stanow isk n a tem at sta tu su , ch a ra k te ry sty k i i w łaściw o
ści słow nictw a p ery frastycznego nie sposób p o m in ą ć a sp e k tu p o p ra w n o ści w yrażeń opisow ych, k tó ry był k ilk a k ro tn ie p o d ejm o w an y w ró żn y ch m iej
scach3. N a jb ard ziej syntetycznie ujęły p ro b lem a u to rk i K u ltu ry ję z y k a p o l
skiego ( B u t t l e r , K u r k o w s k a , S a t k i e w i c z 1987, cho ć p o r. tak że W o j - t a s i e w i c z 1971; B o g u s ł a w s k i 1978). U życie nazw anality czn ych w p u b likacji prasow ej, w piśm ie urzędow ym lub w tek stac h „z n a tu ry ” oficjalnych
— ja k pow ied zian o wcześniej — nie zask ak u je dziś od b io rcy , choć razi ich nadużycie. P atetycznie i zabaw nie zatem brzm i k o n s tru k c ja przeprow adzić suszenie bielizny, gdyż d otyczy sfery zajęć codziennych, zw ykłych n iejako.
T o rodzaj błędu stylistycznego, k tó ry m o że p opełnić u ży tk o w n ik język a, nie b acząc n a styl w ypow iedzi, ja k im się posługuje. In n a niepraw id ło w ość d o tyczy zakresu łączliw ości sem antycznej czasow nika. P rzy k ład o w o czasow n ik dokonać, k tó ry w ym aga rzeczow nika oznaczającego nazw ę czynności, ale p o sia d a odcień sem antyczny ‘d ziała n ia w ym agającego w zm ożonych wysił
k ó w ’, w artościuje o rz e k a n ą czynność pozytyw nie i o d n o si się d o d ziała ń ak c ep to w an y ch przez opinię społeczną. D lateg o też ja k o błędn e lub co n a j
m niej w ątpliw e z n o rm aty w n e g o p u n k tu w idzenia są k o n stru k cje: dokonać zakupu (nasion) // bójek // aranżów, por. Z a k u p u nasion nie należy dokonyw ać u p o k ą tn yc h handlarzy.', N ajw ięcej bójek dokonyw anych je s t na tle chuligańskim.', Szereg orkiestr dokonało aranżów popularnych melodii.
A u to rz y w ydaw nictw p o p raw n o ścio w y ch zarzu c ają też błąd reku ren cji treści połączeniom : miesiąc wrzesień, okres czasu, m iasto K raków i p ro p o n u ją
3 N p. S. S z o b e r , 1959: Człowiek w zwierciadle języka . W: I d e m : W ybór pism. W arszawa;
I d e m , 1959: N a straży języka . W: I d e m : W ybór pism. W arszawa; W. D o r o s z e w s k i , 1962:
O kulturę słowa. Poradnik językow y. W arszawa; także cykle w „P oradniku Językow ym ” i „Języku
Polskim” .
postaci sk ró c o n e o nie m niejszej w artości kom u n ik aty w n ej: wrzesień, czas, K raków . P rzy to czo n e k o n stru k cje n o m in aln e m o ż n a ro z p atry w a ć w k a te g o riach ta u to lo g ii n a takiej sam ej zasadzie, ja k chętnie cy to w an y (a i ró w nie często słyszany) pleonazm cofać w tył. L ew o stro n n e elem enty p rz y to czonych zw iązków (m iesiąc, okres, m iasto, cofać) są treściow o inkluzyw ne w obec p ra w o stro n n y c h p o d rzęd n ik ó w , relacja za k reso w a ty ch pojęć jest zaś o d m ie n n a (por. uw agi n a ten tem at T o p o l i ń s k a (red .) 1984: 326).
P raw o ek o n o m ii śro d k ó w językow ych zaleca w tedy sto sow anie nazw jed n o - leksem ow ych, jeśli nie w ystępuje to przeciw p raw u w yrazistości i precyzji w ysłow ienia. M ultiw erbizm y tego ro d z aju — ja k k ażd y inny śro dek języ kow y — p ełnią funkcję k o m u n ik aty w n ą, ale przed e w szystkim m a ją w arto ść stylotw órczą. Z tej perspektyw y są ciekaw ym i w artym b a d a n ia obiektem językow ym .
1.3. Predykacja peryfrastyczna jako zjawisko składniowe
M u ltiw erb iza cja je st w tradycji językoznaw czej p o strze g an a ja k o proces zachodzący w leksykonie d anego języka. W la ta c h 60. zaś D a n u ta B uttler obszernie sk o m en to w ała (por. bibliografia) przyczyny, m echanizm y i n a s tę p stw a ekspan sji k o n stru k cji analitycznych różnego ty p u , o bejm u jąc o b serw a
cją innow acje sem antyczno-skladniow e, ja k ie analityzm y w yw oływ ały w p o l
skim z d a n iu 4. W edług niej anality zacja składni (schem atów składniow ych) p rzejaw ia się w p o w staw an iu zw iązków w yrażających o d ręb n y m i e lem e n ta
m i cechy sem antyczne o w artości ogólnej, tak że w artości k ateg o rialn e o ra z in- d y w idualno-leksykalne, por. skończyć czytać, dokonyw ać połow ów, przep ro
4 Por. tytuły artykułów ukazujących się w „Języku Polskim ” i „Poradniku Językow ym ” od początku wieku niem al do dziś: „Poradnik Językow y” : Oddać strzał dać strzał; Od
powiedzi redakcji od redakcji; Okazać pomoc, Opór kom u przeciw komu; „Język Polski” : O przyim ku „dla" w dzisiejszej polszczyźnie; O zwrotach „hrać udział”, „położyć koniec", „być w stanie". Także cykl publikacji D anuty Buttler w „Poradniku Językow ym ” z lat 60.: I Se
m antyczne podłoże zmian niektórych konstrukcji rządu 1966, z. 6, s. 233 243; I I Słowotwór- czo-semantyczne przyczyny zmian rekcji wyrazów 1966, z. 7, s. 281 293; I I I Przeobrażenia konstrukcyjne i sem antyczne w związkach rządu p od wpływem tendencji do skrótu 1966, z. 9, s. 374 378; I V Szerzenie się biernika w fu n kcji dopełnienia bliższego 1966, z. 10, s. 419 431;
V Ekspansja konstrukcji analitycznych 1967, z. 1, s. 6 18; VI Zm iany zakresu użycia i treści leksykalnej niektórych przyim ków 1967, z. 2, s. 72 80; V II Połączenia typu „ulec zniszcze
niu" IV' ję zy k u polskim 1968, z. 7, s. 349 - 359, oraz wiele innych tekstów wielokrotnie w pracy cytow anych i wymienianych.
2 K o n s tru k c je a n a lity c z n e ...