Maria Cybulska
Odpowiedzialność cywilna rodziców
[przegląd artykułu Juliusza Sauka
pod tym samym tytułem,
opublikowanego w Nr 1
Palestra 8/3(75), 54-55
54 P r z e g l ą d , p r a s y p r a w n i c z e j N r 3 (75)
,,Z asady dotyczące przeszczepów sta n o w ią n ie w ą tp liw ie je d n ą z n ajm ło d szy ch g ałęz i p ra w a m edycznego. Je ste śm y w te j dziedzinie d o p ie ro u początku b u rz liw e j d ro g i rozw ojow ej. N ow e m ożliw ości lecznicze, ja k ie s tw a rz a ją zabiegi zw iązane z tra n s p la n ta c ją tk a n e k , zm u szają p ra w o do reg u lo w a n ia poprzednio w ogóle nie zn a n y ch sy tu a c ji k o n flik to w y ch i do zapobiegania nadużyciom , k tó re na ty m tle p o w sta ć m ogą”.
Odpowiedzialność cywilna rodziców
to ty tu ł a r ty k u łu J u lia n a S a u k a d ru k o w a n eg o w ty m że n u m e rz e (1/1964) „ P a ń s tw a i P r a w a ”.
P iec za n ad dzieckiem nie je s t ty m sam y m co nadzór. P rz ez n adzór n ależ y ro z u m ieć m echaniczny dozór n a d dzieckiem , piecza n a to m ia st je s t pojęciem szerszym , k tó reg o n adzór je s t ty lk o je d n y m z elem entów .
P odczas gdy kodeks rod zin n y w a r t. 35 m ów i o pieczy n a d dzieckiem ja k o o p o d sta w o w y m o bow iązku rodziców , p ra w o o b lig a cy jn e p o słu g u je się n a ogół p o ję cie m n ad z o ru , nie w iążąc odpow iedzialności rodziców z należy ty m w y c h o w a n ie m dzieci.
P ro b le m pow yższy m a isto tn e znaczenie, je śli chodzi o odpow iedzialność ro d z i ców za czyny n ie letn ich , k tó ry m m ożna p rzypisać w in ę. G d yby bow iem o dpow ie dzialność rodziców w ta k ich w y p a d k a c h sprow adzić ty lk o do w in y w nadzorze, to o dpo w ied zialn o ść ta b yłaby bardzo ograniczona.
P oglądy w te j k w e stii zarów no w lite ra tu rz e p o lsk iej, ja k i za granicznej są n ie jed n o lite . R ów nież n o rm y p ra w n e re g u lu ją c e o m a w ian e zagadnienia są ró żn e w rozm aity ch k ra ja c h . N asz kodeks zobow iązań zró w n ał n ajm ło d szy ch n ie letn ich z ty m i w szystkim i, k tó ry m z pow odu ich s ta n u psychicznego lu b cielesnego nie m o ż n a przy p isać w iny, i p rz e w id u je szczególną odpow iedzialność rodziców w w y p a d k u w in y w nadzorze. N ato m iast b ra k je s t p rze p isu dotyczącego odpow iedzial ności rodziców za szkodę spow odow aną przez n ie letn ieg o , k tó re m u w in ę m ożna p rzy p isać. O dpow iedzialność rodziców m oże się w ted y k sz ta łto w a ć ty lk o na z a sa d ac h ogólnych. A nalogiczne stan o w isk o za ją ł p ro je k t k o d ek su cyw ilnego (red ak cja z 1962 r.).
P ow szechnie p rz y jm u je się, że zasada, n a k tó re j o p ie ra się odpow iedzialność rodziców za czyny n ie le tn ic h , k tó ry m w in y p rzy p isać n ie m ożna, to zasada, w iny. B ędzie nią zarów no w in a u m y śln a, ja k i w in a n ie u m y śln a , poleg ająca n ie tylk o n a raż ący m n ie d b alstw ie, a le ta k ż e n a w szelkiej nieo stro żn o ści ocenionej in con-
creto. O parcie odpow iedzialności rodziców na zasad zie ry z y k a byłoby sprzeczne z poczuciem m o raln y m sp ołeczeństw a; poza tym r e z u lta t ich s ta ra ń w y ch o w aw czych nie zaw sze od n ic h zależy. A u to r w ysuw a je d n a k sugestię, czy m im o to n ie m ożna by w p ew n y m sto p n iu obciążyć rodziców odpow iedzialnością n a za sa dzie ry zy k a w ted y , gdy a p ro b u ją oni u żyw anie p rze z n ie le tn ic h przedm iotów szczególnie niebezpiecznych, ja k np. b ro n i m y śliw sk iej, p o ja z d u m echanicznęgo itp.
W p ełn i u zasadnionym w y ją tk ie m od zasady w in y je s t n a to m ia s t stosow anie za sa d y słuszności. W naszym u sta w o d aw stw ie zasada ta w y ra ż o n a została w art. 143 k.z., ale ty lk o w sto su n k u do sam ego sp ra w c y szkody, n a k tó re g o m oże być w łożony obow iązek odszkodow ania w ów czas, gdy go nie m ożna uzyskać od osób o b o w iązan y ch do n ad z o ru . Czy za sa d a ta n ie m ogłaby m ieć ró w n ież zastosow ania w odw róconej sy tu a c ji, a m ianow icie w ów czas, gdy sp ra w c y n ie le tn ie m u m ożna p rz y p isa ć w inę, n a to m ia st żadnej w in y nie m ożna p rzy p isa ć rodzicom ? W m yśl o b o w iąz u ją cy c h przepisów rodzice w ta k im w y o a d k u n ie o d p o w iad a ją . G dyby
N r 3 (75) P r z e g l ą d , p r a s y p r a w n i c z e j 55
je d n a k ze w zg lę d u n a s ta n m a ją tk o w y m ogli s ię oni przyczynić do n a p ra w ie n ia szkody, to czy n ie b y ło b y słuszne zobow iązać ich do tego?
O dpow iedzialność rodziców o piera się z reg u ły n a d o m n ie m a n iu ich w in y , p o szkodow any w ięc zw olniony je s t od obow iązku p rze p ro w ad z en ia dow odów w ty m w zględzie. Z a sa d a ta w y ra ż o n a je s t zarów no w k odeksie zobow iązań, ja k i w p ro je k c ie k.c. z 1962 r. D o m niem anie w in y ograniczone je s t je d n a k ty lk o d o w y p a d ków , gdy d zieck u sa m em u n ie m ożna przy p isać w iny. Rodzice m ogą się u w o ln ić o d odpow iedzialności ty lk o w ted y , gdy udow odnią, że u czynili zadość obow iązkom n a d z o ru alb o że szkoda n a s tą p iła ta k ż e przy sta ra n n y m w y k o n y w a n iu n ad z o ru .
O dpow iedzialność rodziców za czyny nieletn ich , k tó ry m m ożna p rz y p isa ć w in ę, o p ie ra się n a za sa d ach ogólnych, a w ięc na a rt. 134 i 136 k.z., p rz y czym pow ód m u si w in ę rod zicó w udow odnić; poza ty m zw iązek przyczynow y o g ran ic zo n y je s t d o zdarzeń b ez p o śred n io p o p rze d zając y ch p o w sta n ie szkody bez u w zg lę d n ie n ia m o m e n tó w w ychow aw czych. W p ra k ty c e ta k ie p o sta w ien ie za g ad n ie n ia o k a z u je się często n ie w y s ta rc z a ją c e . Z daniem au to ra , w w y p a d k a c h gdy n ie le tn i d z ia ła ją z rozeznaniem , a w in a rodziców polega n a za n ie d b an iu obow iązków w y c h o w a w czych, byłoby p o trz e b n e rów n ież odw rócenie ciężaru dow odów i p rz y ję c ie d o m n ie m a n ia ich w iny.
W k w e stii u sta le n ia g ran ic y w iek u odpow iedzialności i n ieodpow iedzialności n ie le tn ic h a u to r w y p o w ia d a się za w p ro w a d ze n iem dolnej gran icy w ie k u , i to dość w ysokiej. P ro je k t ko d ek su cyw ilnego p rzy ją ł, że o dpow iedzialność n ie le tn ie go je s t w yłączo n a, je śli n ie ukończył c z te rn a stu la t.
R e asu m u jąc a u to r w y ra ż a za p a try w a n ie , że należy pow iązać pojęcie n a d z o ru z w y ch o w an iem i w k o n se k w e n cji p rz y ją ć odpow iedzialność rodziców zaró w n o za dzieci, k tó ry m m ożna, ja k i za dzieci, k tó ry m nie m ożna p rzy p isa ć w in y , o raz że ■w każdym z ty c h w y p a d k ó w pow in ien być odw rócony ciężar dow o d u w iny.
M. C y b u ls k a
N um er 3 (z 2 lu teg o 1964 r.) „P ra w a i Ż ycia” o tw ie ra a rty k u ł W andy F a l k o w s k i e j pt.:
Interwencje i miły
A rty k u ł p ośw ięcony je s t zag ad n ien iu roli in te rw e n c ji praso w y ch w sp ra w a c h o b y w ate li.
,,Od w ielu la t — pisze a u to rk a — sta ło się pow szechną m odą, w ięc ej, zw y c z a jem , że C zytelnicy z w ra c a ją się do re d a k c ji pism , a ta k że do k o n k re tn y c h d zien n ik a rz y z p ro śb ą o pom oc w ich tru d n y c h sy tu a c ja c h życiow ych. (...) C zytelnicy ża lą się w ięc n a k w a te ru n e k , k tó ry z a b ra ł im część m ieszkania, n a p ro k u ra to ra ich zdaniem n ie słu sz n ie a re sztu jąc eg o m ęża czy b ra ta , na d y re k to ra z w a ln ia jąc eg o z p ra c y z n aru sz en ie m obow iązujących przepisów'. Z alą się te ż n a złe dzieci, p i ja ń stw o m ężczyzn w rod zin ie, czy n a w e t zw ykłe p o rzu c en ie”.
I oto a u to rk a sta w ia zasadnicze p y ta n ie : czy za ła tw ia n ie in te rw e n c ji p o w in n o należ eć do z a d ań d z ie n n ik a rz a , i n a p y ta n ie to odpow iada przecząco.
P rz e sła n k i, n a k tó ry c h o piera się ta odpowiedź, są n a s tę p u ją c e :
In s ty tu c ja in te rw e n c ji p raso w y ch zrodziła się w tru d n y m ok resie p ie rw sz y ch l a t pow ojennych, la t b u d o w y now ej o rg a n iz a c ji p a ń stw a i a p a r a tu a d m in is tra c y j