• Nie Znaleziono Wyników

Krok naprzód w kierunku kontradyktoryjności postępowania przygotowawczego w projekcie kodeksu postępowania karnego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Krok naprzód w kierunku kontradyktoryjności postępowania przygotowawczego w projekcie kodeksu postępowania karnego"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Taras

Krok naprzód w kierunku

kontradyktoryjności postępowania

przygotowawczego w projekcie

kodeksu postępowania karnego

Palestra 13/3(135), 3-12

(2)

Z

o k a z ji Święta Kobiet Naczelna Rada Adwokacka i „Palestra‘

sk ła d a ją w szy stk im adwokatkom i apllkantkom adwokackim

serdeczn e życzenia

T A D E U S Z TARAS

Krok naprzód w kierunku kontradykłoryjności

postępowania przygotow aw czego w projekcie

kodeksu postępowania karnego

I. Obowiązujący kodeks postępow ania karnego z raku 1928 był wyrazem libera­ lizm u przeszłego stulecia i w tym ch arak terze zaw arł w sobie w szystkie zdobycze tam tego okresu, ale po odzyskaniu niepodległości przez Pańsftwo Polskie po d ru ­ giej w ojnie światowej niie odpow iadał już zmienionym stosunkom politycznym i ekonomicznym i dlatego m usiał ulec w ielokrotnej nowelizacji. Nie znaczy to oczywiście, że dotychczasowe reform y naszego kodeksu postępowania karnego są już w ystarczające, że już tak przebudow ały one dotychczasowy system naszego procesu karnego, iż można mówić o pełnej socjalistycznej kodyfikacji k.p.k. D al­

sze zatem reform y okazały się w pełni potrzebne. 4

P rojekt kodeksu postępowania karnego z 1968 r., opracowany przez Zespół P raw a K arnego Procesowego Komisji Kodyfikacyjnej, po wprow adzeniu zmian dokonanych przez Prezydium Komisji Kodyfikacyjnej, przyjęty następnie przez M inistra Sprawiedliwości, a potem we w rześniu 196S r. przez Radę M inistrów i przekazany wreszcie Sejmowi jako pro jek t rządow y — zm ierza do pogłębienia socjalistycznego i demokratycznego charakteru postępowania karnego i stw arza dalsze przepisy m ające na celu w ykrycie praw dy rzeczywistej w procesie, p rz y j­ m ując ją jako nadrzędną zasadę procesu karnego. W ykryciu praw dy rzeczywistej m a ją służyć między innym i także przepisy zwiększające kontradyktoryjność po­ stępow ania karnego we w szystkich jego stadiach.

II. Tylfoo tak i pnoces k a m y może osiągnąć swój główny cel, to jest (wykrycie i ustalenie praw dy rzeczywistej, który jest oparty na z a s a d z i e k o n t r a d y k ­ t o r y j n o ś c i.*

» O z a sa d z ie k o n t r a d y k to r y jn o ś c i w p r o c e s ie k a r n y m m .in . p is a li: M a ria n C i e ś l a k : P r o c e s k a r n y , część I I (sk ry p t), P W N 1953; M a ria n C i e ś l a k : Z a g a d n ie n ia d o w o d o w e w p r o c e s ie k a r n y m , to m I, W y d a w n ic tw o F ra w n iieze, 1955; S te fa n K a l i n o w s k i : P o s tę p o w a

(3)

-W żadnym z obow iązujących w różnych państw ach system ach procesowych nie m a i nie może być pełnej i całkow itej kontradyktoryjności procesu we wszystkich jego stadiach. W pełnej swojej klasycznej postaci w ystępuje kontradyktoryjność w postępow aniu jurysdykcyjnym przed sądem, i to nie w e wszystkich fazach tego postępowania, ale głównie tylko na rozpraw ie sądowej. K ontradyktoryjność może również w ystąpić w postępow aniu przygotowawczym. O ile jednak k ontra­ dyktoryjność na rozpraw ie sądowej jest rzeczą konieczną i ona to decyduje o cha­ rak terze procesu karnego jako procesu kontradyktoryjnego, o tyle wprowadzenie jej czy tylko niektórych jej elementów do postępow ania przygotowawczego może być różnie uregulow ane i różnie ocenione.

Żeby mówić o zasadzie kontradyktoryjności w procesie karnym , należy stw ier­ dzić, że w procesie opartym na tej zasadzie konieczne jest istnienie dwóch prze­ ciw staw nych sobie i rów noupraw nionych stron procesowych, które prowadzą spór przed sądem (arbitrem ), konieczne jest zatem istnienie trzech podmiotów w ystę­ pujących w procesie. Ta w alka stron przed sądem m usi być oparta na zasadzie równości bromi procesowej. Oskarżony powinien rozporządzać pewnym zasobem upraw nień, które by się równoważyły z upraw nieniam i strony przeciwnej — oskarżycielskiej. Jeżeli stosunek między stronam i ułożony jest w ten sposób, że o rów noupraw nieniu stron mówić nie można (raczej można mówić o stosunku nadrzędności jednej strony nad drugą), upada kontradyktoryjność, bo o walce

w tych nierównych w arunkach mówić nie sposób.

K ontradyktoryjność polega na sporze między stronam i, na „rozpraw ianiu spor­ ny m ”, na możliwości konfrontacji stanowisk, poglądów i opinii. Przyczynia się ona do ujaw nienia w szystkich sprzeczności w stanow iskach stron, do ścierania się dowodów i argum entów . K ontradyktoryjność służy w ten sposób najwyższemu celowi, którym w procesie karnym jest w ykrycie praw dy.

Zasada kontradyktoryjności wiąże się ściśle z całym szeregiem innych zasad procesowych należących do bloku tzw. zasad postępowych, które razem wzięte de­ cydują o istnieniu procesu skargowego jako przeciw ieństw a procesu śledczego.

Do zasad najściślej związanych z zasadą kontradyktoryjności należy przede w szystkim z a s a d a j a w n o ś c i w o b e c s t r o n p r o c e s o w y c h . Stosunek zasady kontradyktoryjności do zasady jawności wobec stron procesowych jest t a ­ ki, że nie może być kontradyktoryjności w procesie (jego stadium) nie opartym n a zasadzie jawności wobec stron procesowych. N atom iast jest do pomyślenia konstrukcja procesu (jego stadium ) opartego na zasadzie jawności wobec stron procesowych, zwłaszcza jeśli chodzi o stadium postępow ania przygotowawczego, przy w yłączeniu zasady kontradyktoryjności. Ma to m iejsce wówczas, gdy strony procesowe są dopuszczone do b i e r n e j o b e c n o ś c i przy czynnościach proce­

sowych, tj. bez praw a „czynnego udziału” w tych czynnościach, gdy zatem mogą, asystując przy danej czynności procesowej, śledzić jej przebieg, ale nie m ają p ra ­ w a rozpraw iania spornego przez zadaw anie pytań, żądanie w yjaśnień, staw ianie wniosków itd.

Nasunąć się więc może następujące pytanie: jeżeli stronom nie przysługują żad­ n e praw a przy czynnościach procesowych, jeżeli nie przyznaje się im praw a „udziału”, to jaki byłby sens i cel dopuszczenia stron do sam ej tylko obecności prizy czynnościach procesowych?

n i e k a r n e — Z a ry s c z ę ś c i o g ó ln e j, P W N 1963; S ta n is ła w W a l t o ś: M o d el p o s tę p o w a n ia p rz y g o to w a w c z e g o n a tle p r a w n o p o ró w n a w c z y m , P W N 1968; S ta n is ła w w a l t o ś : P ro b le m y k o n tr a d y k to r y jn o ś c i w p r o c e s ie k a r n y m — Z a sa d a ró w n o ś c i s tr o n , pip n r 1 1964; L eo n . S c h a f f ; P ro c e s k a r n y P o ls k i L u d o w e j, W y d a w n ic tw o P ra w n ic z e 1953.

(4)

N r 3 (135) Z a sa d a k o n tr a d y k t o r y j n o ś c i tu p o s tą p , p r z y g o to w . w p ro }, k .p .k . 5

W postępow aniu przygotowawczym obecność stron, zwłaszcza podejrzanego

i ew entualnie jego obrońcy, przy czynnościach śledczych lub dochodźczych m ogła­ by mieć cel dość ważki. Strony, asystując naw et biernie przy czynnościach, w p ły ­ w ałyby dodatnio na właściwy i zgodny z przepisam i praw nym i przebieg i sposób dokonyw ania czynności procesowych, zwłaszcza przesłuchiw ania świadków i oskar­ żonych, i nie mogłyby na rozprawie sądowej czynić zarzutu, że np. świadek zło­ żył zeznania pod wpływem przym usu lub innych nielegalnych metod stosowanych przez przesłuchującego, co nierzadko zdarza się w praktyce. Chodziłoby więc w takich w ypadkach o kontrolę w ykonyw aną przez strony procesowe nad praw idło­ wością przebiegu czynności procesowych podejmowanych w postępowaniu przy­ gotowawczym.

Zasada kontradyktoryjności pozostaje również w ścisłym związku z z a s a d ą s k a r g o w o ś c i . W procesie opartym na tej zasadzie upraw niony oskarżyciel w ystępuje z żądaniem ukarania oskarżonego będącego podmiotem procesu k a r­ nego, a oskarżony podejm uje obronę. N aw iązuje się zatem między tym i podmio­ tam i spór i w alka, która może się rozw inąć tylko w tedy, gdy istnieje kontradyk- toryjność postępowania.

Zasada kontradyktoryjności wiąże się także z z a s a d ą r ó w n o u p r a w n i e - n i a stron, jakkolw iek o zupełnie równych praw ach przyznanych oskarżycielowi publicznem u i oskarżonem u trudno by mówić. Dalej, w iąże się ona bardzo ściśle z z a s a d ą p r a w a o s k a r ż o n e g o d o o b r o n y , gdyż praw a swoje może oskarżony realizow ać najpełniej i najlepiej tylko w w arunkach k o n trad y k to ry j­ ności postępowania, a ponadto wiąże się jeszcze z i n n y m i zasadam i procesu, które zaliczamy do bloku zasad postępowych (np. z zasadą ustności).

Zasada kontradyktoryjności jest również podstawową zasadą naszego procesu karnego, kształtuje się ona jednak różnie i w ystępuje bądź w pełnej swojej po­ staci, bądź też w postaci ograniczonej, zależnie od poszczególnych faz postępow a­ nia karnego. W pełnej swej postaci w ystępuje ona w stadium postępow ania ju ­ rysdykcyjnego przed sądem, ale nie w e w szystkich jego fazach. Z klasyczną form ą zasady kontradyktoryjności spotykam y się tylko na rozpraw ie sądowej, i to za­ równo na rozpraw ie głównej, jak i rew izyjnej. Nie widzimy jej na niejaw nych posiedzeniach sądu, w których uczestniczyć może najwyżej prokurator.

Znacznie trudniej przedstaw ia się problem zasady kontradyktoryjności w sta ­ dium postępow ania przygotowawczego. W tym stadium , przy naszym modelu po­ stępow ania przygotowawczego, oddzielenie funkcji procesowej oskarżania, obrony i rozstrzygania zaciera się, ponieważ p ro k u rato r łączy w swym ręk u zarówno funkcje ścigania i oskarżania, jak i funkcję obrony oraz rozstrzygania. Form a kontradyktoryjna w tym stadium postępow ania może wystąpić, w postaci ograni­ czonej, gdy przed prokuratorem w ystępuje p o d e j r z a n y i p o k r z y w d z o n y . Bardziej skom plikow ana jest sytuacja wówczas, gdy przed prowadzącym postę­ powanie przygotowawcze staje w yłącznie podejrzany. Prowadzący postępowanie przygotowawcze p rokurator (funkcjonariusz MO) zajm uje zawsze pozycję nad­ rzędną w stosunku do podejrzanego, o jakim kolw iek więc rów noupraw nieniu m ó­ wić nie można; p rokurator decyduje w tym stadium naw et o wolności podej­ rzanego.

W tych w arunkach trudno mówić o jakim ś sporze czy walce rów noupraw nio­ nych stron, a tym samym o jakichś przejaw ach kontradyktoryjności, chociaż m oż­ na by dość sztucznie skonstruować także w tym stadium pojęcie „walki i sp o ru ” między podejrzanym jako stroną broniącą się a prokuratorem jako potencjalną stroną oskarżycielską, który w ystąpi jako strona procesowa w m ającym nastąpić

(5)

w przyszłości procesie jurysdykcyjnym . Zawsze będzie przy naszej konstrukcji postępow ania przygotowawczego — w w ypadku gdy pokrzywdzony nie w ystępu­ je — brak tego trzeciego podmiotu, bo prow adzący śledztwo lub dochodzenie p ro k u rato r albo funkcjonariusz MO nie jest tu taj stroną procesową, lecz czynni­ kiem nadrzędnym , kierującym tym stadium postępowania, podobnie jak sąd w postępow aniu jurysdykcyjnym .

Gdybyśmy bardzo chcieli szukać elementów kontradyktoryjności w postępow a­ niu przygotowawczym, to m usielibyśm y rozumieć tę zasadę w sposób okrojony, w ysuw ając na plan pierwsizy przede w szystkim w aru n ek sporu, ścierania się po­ glądów między podejrzanym i ew entualnie jego obrońcą a drugim podmiotem, tj. prowadzącym postępow anie przygotowawcze. Przy takim ograniczonym i nie­ właściwym rozum ieniu zasady kontradyktoryjności można by się dopatrzyć jej przejaw ów i w przesłuchiw aniu podejrzanego, i w przedstaw ianiu m u zarzutów, i w końcowym zaznajam ianiu podejrzanego z m ateriałam i postępow ania przygo­ towawczego, i w praw ie staw iania wniosków dowodowych.

Przyznane podejrzanem u w art. 72 kjp.k. praw o żądania w toku śledztwa i do­ chodzenia, aby m u wyjaśniono, jakie przestępstw o m u zarzucono i jakie dowody przeciwko niem u zebrano, obowiązek organu prowadzącego postępowanie przygo­ towawcze przedstaw ienia podejrzanem u zarzutów , obowiązek końcowego zazna­ jom ienia go z m ateriałam i śledztw a i dochodzenia, przyznanie stronom praw a za­ żalenia na czynności prowadzącego postępowanie przygotowawcze, które obrażają

ich praw a, przyznanie stronom praw a składania wniosków dowodowych i inne tego rodzaju przepisy — są przejaw am i nie ty le zasady kontradyktoryjności, ile zasady praw a oskarżonego do obrony, są gw arancjam i procesowymi p ra w oskarżonego w procesie karnym .

O szerokim działaniu zasady kontradyktoryjności w postępow aniu przygoto­ wawczym można mówić w razie dopuszczenia podejrzanego i jego obrońcy oraz pokrzywdzonego i jego pełnom ocnika do udziału przy w szystkich czynnościach śledczych, przy w szystkich czynnościach dowodowych.

Proces nasz, jako proces typu mieszanego, opiera stadium postępowania przy­ gotowawczego na zasadzie śledczej. Dotychczasowy model naszego postępowania przygotowawczego o p arty jest na zasadzie tajności wobec stron procesowych, co w konsekw encji w yłącza jakąkolw iek kontradyktoryjność, bo tam gdzie nie ma w postępow aniu jawności wobec stron procesowych, nie m a również kontradykto­ ryjności. W prawdzie art. 242 k.p.k. przew iduje możliwość dopuszczenia do obec­ ności przy czynnościach śledczych podejrzanego i jego obrońcy oraz pokrzywdzo­ nego i jego pełnom ocnika z praw em dla tych osób zadaw ania pytań osobom p rze­ słuchiw anym oraz zgłaszania wniosków i uwag (co można traktow ać jako pewne odchylenie na rzecz kontradyktoryjności), jednakże — ze względu na dalszy przepis, który uzależnia dopuszczenie tych osób do udziału w czynnościach śled­

czych od woli prowadzącego śledztwo (to samo odnosi się też do prowadzącego dochodzenie — art. 2458 k.p.k.), tj. przepis, który w praktyce nie jest praw ie nigdy stosowany i m a raczej znaczenie bezwartościowej d ek laracji — można zaryzy­ kować twierdzenie, że kontradyktoryjność naszem u postępow aniu przygotowaw­

czemu nie jest znana.

n i . S ytuacja ulegnie daleko idącej zmianie z chwilą w ejścia w życie nowego kodeksu postępow ania karnego.

P ro jek t tego kodeksu, czyniąc zadość postulatom doktryny, która od dawna domagała się w prow adzenia koniecznych w tej m aterii zm ian, uregulował w resz­ cie spraw ę tzw. actes m atériels de l’enquête w sposób właściwy, m ający na celu

(6)

INr 3 (135) Z a sa d a k o n t r a d y k t o r y j n o ś c i w postęp, p r z y g o to w . w p ro }, k .p .k . 7

zarówno dobro toczącego się postępow ania przygotowawczego, jak i interesy obro­ ny podejrzanego. Projekt wprowadza mianowicie obowiązek dopuszczenia do udzia­ łu w czynnościach śledczych 'i dochodźczych, k t ó r y c h n i e b ę d z i e m o ż n a p o w t ó r z y ć n a r o z p r a w i e , podejrzanego, pokrzywdzonego i ich przedsta­ wicieli ustawowych oraz obrońcę i pełnomocnika, jeżeli są w spraw ie ustano­ w ieni, chyba że zachodzi niebezpieczeństwo u tra ty lub zniekształcenia dowodu

w razie zwłoki (art. 272 § 1 projektu).

Do takich czynności, które nie będą mogły już być powtórzone n a rozpraw ie, zaliczyć należy przede wszy-stkim sekcję zwłok, oględziny m iejsca czynu przestęp­ nego, rew izję, ekspertyzę, przesłuchanie osób iin articulo mortis.

P rojekt w prow adza jednak dość duże, choć uzasadnione ograniczenie tej możli­ wości, jeśli chodzi o osobę podejrzanego aresztowanego. Takiego podejrzanego

nie sprow adza się, by uczestniczył w tych czynnościach, jeśliby to spowodowało poważne trudności lub zwłokę postępow ania (art. 272 § 2 projektu). Jest rzeczą oczywistą, że dla zapewnienia realizacji tego upraw nienia potrzebny jest przepis •wkładający na organ procesowy obowiązek zawiadom ienia upraw nionych osób

0 m ającej nastąpić czynności śledczej lub dochodźczej oraz o czasie i m iejscu jej dokonania. Przepis tak i znajduje się istotnie w przepisach regulujących porządek czynności procesowych stron. W edług art. 102 projektu osobę upraw nioną do wzięcia udziału w czynności procesowej zaw iadam ia się o czasie i m iejscu tej czynności, a art. 123 projektu stw arza naw et możliwość w w ypadkach nie cier­ p iących zwłoki w zyw ania osób telegraficznie, telefonicznie lub w inny sposób —

stosownie do okoliczności.

Mogłoby się w ydawać, że te przepisy są w ystarczające, aby om aw iane upraw - .nienie z a rt. 272 pro jek tu mogło być w pełni realizow ane. Jednakże sform ułow anie a r t. 272 projektu może nasunąć pewne wątpliw ości co do właściwego Tozumienia 1 interpretow ania tego przepisu. Ze sform ułow ania: „należy dopuścić do udziału w czynności” można by sądzić, że inicjatyw a wzięcia udziału w czynności pro­ cesowej, której nie będzie można już powtórzyć na rozpraw ie, m a w yjść od osób upraw nionych, że z tego rodzaju inicjatyw ą organ procesowy w ystąpić nie m usi i że dopiero w razie zgłoszenia wniiosku przez osobę upraw nioną należy ją do­ puścić do udziału w czynności. W ydaje się, że przyjęcie takiej in terp retacji byłoby

niewłaściwe, gdyż byłoby to sprzeczne — jak się w ydaje — z intencją p ro jek to ­ daw cy oraz z założeniami sam ej instytucji, k tóra m a na celu zarówno interes podejrzanego i pokrzywdzonego, jak i dobro toczącego się śledztw a lub docho­

dzenia.

Z porów nania ponadto omawianego przepisu a rt. 272 z przepisem następnego a rt. 273 (który również w prow adza elem ent kontradyktoryjności w postępow aniu przygotowawczym i o którym będzie mowa w dalszej części niniejszego arty k u ­ łu, a k tó ry form ułuje praw o podejrzanego, pokrzywdzonego, ich przedstaw icieli ustawowych, obrońcy i pełnomocnika do udziału we wszystkich innych czynnoś­ ciach śledczych lub dochodźczych w ten sposób, że „ n a i c h ż ą d a n i e należy osoby te dopuścić do udziału w czynnościach”) w ynika w sposób nie budzący wątpliw ości, że jeżeli zajdzie potrzeba dokonania czynności śledczej lub dochodź­ czej, której nie będzie m ożna powtórzyć na rozpraw ie, to organ procesowy jest obowiązany zawiadomić osoby upraw nione o czasie i m iejscu dokonania tej czyn­ ności, nie czekając na inicjatyw ę z ich strony i korzystając w w ypadkach nie cier­ piących zwłoki z upraw nień, jakie przyznaje m u art. 123 projektu (telefoniczne lub telegraficzne zawiadomienie), dalej, że organ ten obowiązany jest zgłaszające się osoby upraw nione dopuścić do udziału i że jedynie w w ypadku zachodzącego

(7)

niebezpieczeństwa u tra ty lub zniekształcenia dowodu w razie zwłoki może przy­ stąpić do dokonania tej czynności mimo niestaw ienia się osób upraw nionych do udziału a uprzednio praw idłow o zawiadomionych o czasie i m iejscu m ających się- dokonać czynności śledczej lub dochodźczej.

W ydaje się, że konieczną rzeczą jest jaśniejsza red ak cja tego arty k u łu dla u su ­ nięcia mogących pow stać wątpliwości. Omawiany art. 272 pro jek tu powinien być sform ułow any w ten sposób, żeby ze sform ułow ania tego wynikało przede w szyst­ kim upraw nienie przysługujące stronom do wzięcia udziału w czynności proceso­ w ej, a następnie obowiązek organu procesowego zawiadom ienia tych osób o m a­ jących się odbyć czynnościach procesowych. W ydaje się, że bardziej w łaściwa by­ łaby redakcja następująca:

„Podejrzany, pokrzywdzony i ich przedstaw iciele ustawowi, a obrońca i pełno­ mocnik, jeżeli są już w spraw ie ustanowieni, m ają praw o wzięcia udziału w czyn­ ności śledczej lub dochodźczej, której nie będzie już m ożna powtórzyć na rozpra­ wie. A rt. 102 § 1 i 123 m ają zastosowanie. Jeżeli w razie zwłoki zachodzi niebez­ pieczeństwo u tra ty lufo zniekształcenia dowodu, czynność będzie dokonana m im o niestaw iennictw a osób upraw nionych do wzięcia udziału uprzednio o dokona­ niu czynności należycie zawiadomionych albo gdy zawiadomienie tych csób było- niemożliwe.”

Byłoby rzeczą niebezpieczną przyznać organowi procesowemu praw o do nie- zaw iadam iania osób upraw nionych o m ającej się dokonać czynności śledczej lu b dochodźczej, o której m ówi art. 272 projektu, po stw ierdzeniu przez ten organ w konkretnym w ypadku niebezpieczeństwa u tra ty lub zniekształcenia dowodu: w sprawie.

Treścią „udziału” w czynności jest, rzecz zrozumiała, zgłaszanie do protokołu wniosków i uwag, składania oświadczeń oraz zadaw ania pytań osobom przesłu­ chiwanym.

Obowiązujący k.p.k. mówi w a rt. 242 o „dopuszczeniu do obecności przy czyn­ nościach śledczych” i wobec takiego sform ułow ania konieczne było potem w y­ jaśnienie, że osobom dopuszczonym do obecności przysługuje prawo zgłaszania uwag i wniosków oraz staw iania pytań. P ro jek t kodeksu postępowania karnego — dla uniknięcia niepotrzebnej rozwlekłości będącej w adą kodyfikacyjną — posłu­ guje się term inem „udział”, który jest w ystarczający i w pełni zrozumiały.

Drugim krokiem w kierunku kontradyktoryjności postępow ania przygotow aw­ czego jest — w Tazie dopuszczenia dowodu z opinii zakładu naukowego, nauko­ wo-badawczego, zakładu specjalistycznego, urzędu lub dowodu z biegłych — stw o­ rzenie obowiązku doręczenia podejrzanem u i jego obrońcy postanow ienia o do­ puszczeniu tego dowodu oraz obowiązku zezwolenia podejrzanem u i jego obrońcy n a wzięcie udziału w przesłuchaniu biegłych, jak również na zapoznanie się z opi­ nią, jeżeli została złożona na piśm ie (art. 274 projektu).

Przepis ten, podyktow any potrzebam i praktyki, ma na celu w yjaśnienie zw ią­ zanych z ekspertyzą trudnych kw estii już w toku postępow ania przygotowawczego, przy pomocy najbardziej zainteresowanego, m ianow icie podejrzanego, a to w tym celu, by na rozpraw ie sądowej nie zachodziła potrzeba uznaw ania — wobec zło­ żonych dopiero na rozpraw ie w yjaśnień oskarżonego — opinii biegłego za niew y­ starczającą i za opartą na błędnych przesłankach oraz by nie zachodziła potrzeba powoływania innego biegłego i opracowania innej opinii, co może tylko przedłu­ żyć postępowanie przed sądem.

(8)

N r 3 (135) Zasada kontradyktoryjnośct w postęp, przygotou). to p r o ) , k .p .k . &

zastrzeżenia co do ostatniego zdania art. 274, który brzm i: „Art. 272 § 2 stosuje- się.” A rt. zaś 272 § 2 ma brzm ienie następujące: „Podejrzanego pozbawionego w ol­ ności nie sprow adza się, gdy spowodowałoby to poważne trudności lub zwłokę w postępow aniu.”

Przepis ten może w ten sposób unicestw ić cały słuszny i dobrze pom yślany prze­ pis art. 274 pro jek tu , a zatem unicestwione byłyby także cele tego przepisu. W przew ażającej części w ypadków chodzić tu będzie o zawiłe ekspertyzy z za­ kresu księgowości przy przestępstw ach gospodarczych; przy takich czynnościach obecność podejrzanego, który swoimi w yjaśnieniam i może przyczynić się do roz­ w iązania różnych zawiłych kw estii i do sporządzenia słusznej i odpow iadającej praw dziw em u stanoiwti rzeczy opinii biegłych, jest w prost niezbędna. W spraw ach takich podejrzany jest niem al z reguły aresztowany. Sprowadzenie go z więzie­ nia zawsze będzie powodować zwłokę w postępow aniu i zawsze spowoduje pew ne trudności. O ile przepis taki jest uzasadniony, jeśli chodzi o dokonanie czynności,, która nie będziie mogła już być powtórzona na rozpraw ie (art. 272 projektu), bo wówczas nieobecność podejrzanego aresztowanego nie w płynie ujem nie na prze­ bieg samej czynności, o tyle przepis tak i w art. 274 projektu może budzić za­ strzeżenia.

W uzasadnieniu projektu k.p.k. dotyczącym art. 274 czytamy: „Jest to niezm ier­ nie w ażne zwłaszcza w poważnych spraw ach gospodarczych, w których, jak w y­ kazuje praktyka, w iele ekspertyz nie utrzym uje się w postępow aniu sądowym. E kspertyza w tych spraw ach jest często fundam entalnym dowodem, który może przesądziić o losie procesu.” Jeżeli tak, to podejrzany aresztow any powinien być zawsze w takich spraw ach sprowadzony bez względu na trudności lub zwłokę w postępowaniu, by mógł on wziąć udział w przesłuchaniu biegłych i zapoznać się z ich opinią, a swoimi w yjaśnieniam i przyczynić się do sporządzenia przez biegłych w łaściw ej, odpowiadającej praw dziw em u stanowi rzeczy opinii. To m ałe przewleczenie postępow ania przygotowawczego z tego powodu okaże się zawsze bardziej opłacalne w porów naniu z długo trw ającym przewleczeniem postępowania jurysdykcyjnego, gdyby zaszła potrzeba dopiero na rozpraw ie opracowania nowej opinii, czasem naw et przez nowo powołanych biegłych.

W yrazem dążeń p ro jek tu do m ożliwie najpełniejszego w prow adzenia zasady kontradyktoryjności w postępowaniu przygotowawczym jest przepis art. 273 § 1 projektu o następującym brzm ieniu: „Podejrzanego, pokrzywdzonego oraz ich .przedstawicieli ustawowych oraz obrońcę lub pełnomocnika, gdy są już w spraw ie ustanow ieni, należy na żądanie dopuścić do udziału w innych czynnoś­ ciach śledczych i dochodźczych.” Przepis art. 272 § 2 projektu, pozwalający na niesprow adzanie pozbawionego wolności podejrzanego, jeśliby to spowodowało poważne trudności lub zwłokę w postępow aniu — m a tu taj również zastosowanie.

Nie tylko zatem wtedy, gdy zachodzi konieczność dokonania czynności, które- nie będą mogły już być powtórzone na rozpraw ie, należy podejrzanego, pokrzyw ­ dzonego, ich przedstaw icieli ustawowych, obrońcę i pełnomocnika dopuścić do udziału w tych czynnościach, gdyż obowiązek dopuszczenia tych osób rozciąga się? na w szystkie inne czynności śledcze lub dochodźcze, a więc na norm alne prze­ słuchiw ania świadków i współpodejrzanych, na konfrontacje itp.

W porów naniu z obowiązującym przepisem art. 242 k.p.k., który stw arzał tylko możliwość dopuszczenia tych osób do udziału w czynnościach śledczych lub dochodźczych, uzależnioną od woli i decyzji prowadzącego śledztwo i do­ chodzenie — projekt z dotychczasowego w yjątku stw arza zasadę, stw arza o b o

(9)

-"wiązek organu procesowego dopuszczenia tych osób na ich żądanie do udziału w postępow aniu przygotowawczym.

U regulow anie to może się spotkać z różną oceną. Zwolennicy tzw. „śledztwa kontradyktoryjnego” przyjm ą ta k ą regulację z zadowoleniem, inni, tj. zwolen­ n ic y tzw. „śledztwa kom binow anego”, opartego częściowo na zasadzie tajności,

a częściowo na zasadzie jawności wobec stro n procesowych, mogą mieć 'duże za­ strzeżenia.

P ro jek t jednak, widząc zapewne pew ną nierealność takiego unormowania, ’w prow adza do a rt. 273 projektu p arag raf 2, który brzm i: „P rokurator może •odmówić żądaniu ze względu na interes śledztw a lub dochodzenia. W razie

odmowy w ydaje się postanow ienie”.

Przepis to bardzo niebezpieczny, bo jednym zdaniem obala on zasadę w y ra­ żoną w § 1 art. 273. P ro k u rato r bowiem może, w ydając odpowiednie posta­ nowienie, odmówić żądaniu osób upraw nionych do staw iania takich żądań, do­ puszczania ich do udziału w czynnościach śledczych lub dochodźczych, jeżeli •wymaga tego i n t e r e s ś l e d z t w a l u b d o c h o d z e n i a . Obawiać się zatem należy, że w każdym w ypadku każdego śledztwa lub dochodzenia interes tego •śledztwa lub dochodzenia w ym agać będzie niedopuszczenia osób, o których mowa, do udziału w śledztwie i dochodzeniu. Bo przecież interes każdego śledztwa i do­ chodzenia polega na tym , żeby praw da rzeczyw ista została ujawniona, żeby nie

pow staw ało ryzyko kolizji, żeby nikt nie u tru d n iał prawidłowego postępowania przygotowawczego (głównie przez m atactw o i zacieranie śladów przestępstw a), a w szystko to zostaje ułatw ione przez dopuszczenie stron procesowych do obec­ ności przy w s z y s t k i c h czynnościach śledztwa i dochodzenia.

P ro k u rato r zatem, należycie oceniając interes postępow ania przygotowawcze­ go, z reguły będzie z tego przepisu korzystał i odm aw iał żądaniu dopuszczenia do udziału. Przepis zatem § 2 art. 273 stanie się zasadą, a reguła wyrażona w § 1

a rt. 273 — w yjątkiem .

Nie uw ażam, by taki sposób kodyfikow ania zasad postępow ania karnego był słu ­ szny. Niedopuszczalne jest — zwłaszcza w takich kodyfikacjach jak kodeiks po­ stępow ania karnego — form ułow ania norm y (może naw et bardzo celowej i po­ stępowej, uwzględniającej interesy oskarżonego i pokrzywdzonego) w ten sposób, ż e nadaje się jej rangę zasady, a jednocześnie konstruow anie w yjątku od tej

zasady, w yjątku, który w istocie rzeczy może się stać regułą.

W kodyfikacjach tak ich jak kodeks postępowania karnego, który m a być także k a rtą praw oskarżonego, p raw oczywiście realnych, nie ma .miejsca na przepisy, k tó re przedstaw iać się m ogą jako czcza deklaracja.

Liczyć się jednak m usim y z tym , że taki przepis praw ny w projekcie istnieje, że widocznie intencją ustaw odaw cy było rzeczywiście w prow adzenie do postępo­ w a n ia przygotowawczego zasady kontradyktoryjności w szerokim zakresie oraz

zasady jawności postępow ania wobec stro n procesowych. Ja k p rak ty k a ustosunkuje się do tego przepisu, okaże przyszłość. Życzyć by sobie tylko należało, by praktyka interpretow ała ten przepis w sposób odpowiadający intencji projektodaw cy oraz la k , jak to w ynika ze sform ułow ania ustawowego, by kontradyktoryjność w pos­ tępow aniu przygotowawczym traktow ać jako zasadę, a odstępstw o od niej jako

w yjątek.

Należy jednak zwrócić uwagę na pew ne niekorzystne skutki, jeśli chodzi o szy­ bkość i sprawność postępow ania przygotowawczego, przy takim uregulow aniu •sprawy.

(10)

K r 3 (135) Z a sa d a k o n t r a d y k t o r y j n o ś c i w postęp, p r z y g o to w . w p r o j. k .p .k . 11

Osoby wym ienione w atrt. 273 m ają praw o żądać, by dopuszczono je do udziału w e w szystkich innych czynnościach śledczych lub dochodźczych. O rgan MO pro­ wadzący dochodzenie uważa, że należy takiem u żądaniu odmówić ze względu n a interes dochodzenia. Musi się więc zwrócić do prokuratora, by ten w ydał od­ pow iednie postanowienie. Na postanowienie prok u rato ra odm aw iające żądaniu

osoby upraw nionej (postanowienie to m usi być uzasadnione) przysługuje jej za­ żalenie. Zanim p ro k u rato r wyda odmowne postanow ienie i zanim zażalenie na to postanowienie zostanie załatwione, upłynie niew ątpliw ie sporo czasu. Do czasu załatw ienia zażalenia czynności dochodżcze lub śledcze nie powinny być przepro­ wadzane. W praw dzie zażalenie na tak ie postanow ienie w m yśl art. 411 pro jek tu nie w strzym uje w ykonania zaskarżonego postanowienia, jednakże w ydaje się, że ■z reguły powinno się korzystać z upow ażnienia ustawowego wyrażonego w art. 411 <dotyczącego w strzym ania w ykonania zaskarżonego postanowienia), aby przepis a rt. 273 pro jek tu nie stał się przepisem zupełnie iluzorycznym. Postępow anie przy­ gotowawcze będzie się więc przewlekać. Zasada szybkości postępowania przygo­ towawczego zostanie unicestwiona, a kw estia należytego zebrania czy zabezpie­ czenia dowodów może się również znaleźć pod znakiem zapytania.

Rozważania te skłaniają raczej do krytycznego ustosunkow ania się do zbyt szero­ kiego wprow adzenia kontradyktoryjności w postępow aniu przygotowawczym. O ile w pełni należy aprobować wprow adzenie kontradyktoryjności przy czynnościach śledczych lub dochodźczych, które nie będą już mogły być powtórzone na roz­ prawie, i przy ekspertyzie biegłych, bo i w jednym, i drugim w ypadku może to ■wyjść tylko z korzyścią dla w ym iaru sprawiedliwości, a więc i praw dy obiektyw ­ nej, o tyle kontradyktoryjność przy w szystkich innych czynnościach postępowania przygotowawczego, a zwłaszcza przy przesłuchaniu świadków i współpodejrza- nych, może tylko przynieść niepowetowane szkody.

W takim stanow isku nie można się dopatryw ać ograniczenia praw podejrza­ nego do obrony. Przepisy inne w sposób dostateczny gw arantują m u to praw o, ale ze względu na dobro śledztwa lub dochodzenia, ze względu na główny cel procesu karnego, tj. w ykrycie praw dy obiektyw nej, nie byłoby celowe przedwczesne in ­ form ow anie go (przez jego osobisty udział w przebiegu postępow ania przygoto­ wawczego) o treści przeprowadzonych dowodów.

Dalszym wreszcie przejaw em zasady kontradyktoryjności w postępow aniu przy­ gotowawczym jest przepis art. 277 § 3 projektu. A rtykuł 277 utrzym uje nadal obowiązek organu procesowego — jeżeli istnieją dostateczne podstaw y do spo­ rządzenia ak tu oskarżenia — zaznajom ienia podejrzanego ze w szystkim i m ateria­ łam i postępowania, obowiązek pouczenia go o praw ie osobistego przejrzenia ak t oraz obowiązek pouczenia podejrzanego o przysługującym m u praw ie złożenia wniosku o uzupełnienie postępow ania w term inie trzech dni od daty zakończenia w spom nianych wyżej czynności, w których obrońca podejrzanego m a praw o brać udział. Jeżeli podejrzany lub jego obrońca złożył wniosek o uzupełnienie postępo­ w ania i wniósł o dopuszczenie go do udziału w czynnościach, których się do­ maga, to nie można takiem u żądaniu nie uczynić zadość. Można jednak w myśl tego przepisu odmówić sprowadzenia podejrzanego pozbawionego wolności, gdyby to było połączone z trudnościam i.

Po zaznajom ieniu zatem podejrzanego z w ynikam i śledztwa lub dochodzenia, w wypadku, gdy podejrzany lub jego obrońca domagał się uzupełnienia postępo­ w ania przez dokonanie pewnych określonych czynności procesowych i w nosił o dopuszczenie go do udziału przy tych czynnościach, organ prowadzący postępo­

(11)

w anie przygotowawcze jest obowiązany uczynić zadość takiem u żądaniu i uzu­ pełniające czynności procesowe powinny się odbyć z udziałem tych osób. Żeby osoby te mogły realizow ać swe upraw nienie, organ procesowy, m ający dokonać uzupełniających czynności, będzie obowiązany zawiadomić osoby upraw nione o term inie i m iejscu dokonania tych czynności.

J e st to przepis niew ątpliw ie pożyteczny, m ający na celu zwiększenie p raw po­ dejrzanego do obrony i jednocześnie leżący w interesie śledztwa lub dochodze­ nia.

P ro jek t k.p.k. przyznaje podejrzanem u praw o złożenia w niosku o uzupełnienie postępow ania przygotowawczego w term inie 3 dni od daty zakończenia zaznaja­ m iania podejrzanego z m ateriałam i postępow ania i ew entualnego przejrzenia przez niego akt sprawy. Praw o przeglądania akt przyznaje p ro jek t także obrońcy, ale term in dokonania tej czynności określa na 7 d n i o d d a t y k o ń c o w e g o z a z n a j o m i e n i a z m ateriałam i postępowania. Można tu zauważyć pewną nie­ jasność w stylizacji tego arty k u łu (art. 277). Podejrzanem u przyznaje się praw o składania dodatkowych wniosków dowodowych w term inie trzech dni, a obrońcy przyznaje się tylko w yraźne praw o przeglądania akt w ciągu 7 dni,, nie m ów iąc nic o tym, czy w tym term inie 7 dni przysługuje obrońcy praw o składania wniosku o uzupełnienie postępowania. Z treści § 3 art. 277 w ynika, że również obrońca ma praw o składania w niosku o uzupełnienie śledztwa lub dochodzenia. Zachodzi p y ­ tanie, w jakim term inie może obrońca praw o to wykonać: w ciągu siedmiu czy też tylko trzech dni?

Uwagi te dotyczące p ra w obrońcy nie będą aktualne, jeśli praw dą jest, że m a­ m y do czynienia z błędem redakcyjnym w treści a rt. 277 § 1 projektu, i jeśli a rty k u ł ten przyznaje obrońcy praw o przeglądania ak t w ciągu 7 dni przed term inem końcowego zaznajom ienia podejrzanego z m ateriałam i postępowania.

Regulacja tak a jest o tyle sensowna, że stw arza dla obrońcy — przez wcześ­ niejsze zaznajom ienie się ze stanem akt postępow ania przygotowawczego — możli­ wość służenia podejrzanem u pomocą przy składaniu wniosków o uzupełnienie postępow ania przygotowawczego i przez w skazanie na błędy i b rak i dotychczaso­ wego postępowania.

Godny uwagi i zastanow ienia się jest fakt, że p ro jek t we wszystkich tych om a­ wianych w ypadkach w prow adzenia kontradyktoryjności w postępow aniu przygo­ towawczym ogranicza w poważnym stopniu praw a podejrzanego pozbawionego wolności, w prow adzając możliwość niesprow adzania go dla wzięcia udziału w tych czynnościach, gdyby spowodowało to trudności lub zwłokę w postępowaniu. W prowadza się w ten sposób nierówność p raw i pozycji praw nej podejrzanego odpowiadającego z w olnej stopy i podejrzanego pozbawionego wolności (także w innej sprawie). Podejrzany aresztow any przez sam fa k t pozbawienia wolności ma i tak już duże trudności w należytym organizowaniu swojej obrony. Nie bez znaczenia jest również okoliczność, że kontradyktoryjność jest szczególnie po­

trzebna w procesach poważnych i zawiłych, a w takich spraw ach podejrzany jest z reguły aresztow any.

IV. Reastuimiuijąc, należy stw ierdzić, że z pełną aprobatą powinny się spotkać przepisy art. 272, 274 i 277 § 3 projektu, z zastrzeżeniam i jednak dotyczącymi ograniczenia praw podejrzanego pozbawionego wolności. N atom iast należy się raczej ustosunkować negatyw nie do przepisu art. 273 pro jek tu jako przepisu nie w pełni realnego i mogącego przy jego stosowaniu powodować pewne trudności w spraw nym przeprow adzeniu postępow ania przygotowawczego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

— Równoważnik bilansowy fosforu odpowiada przyrostowi zawartości przyswajalnej formy P w glebie na jednostkę nadwyżki bilansowej tego składnika. Przeciętna

The high flows in spring carrying away the finest particles of sediments containing the greatest am ounts of organic m atter as well as the development of

In this paper, we present the results of our international survey to investigate the adoption of geospatial data, standards, and software by the practitioners in different

Negwer mógł się już zapoznać ze ściśle rzeczowym sposobem podejścia biskupa Bertrama do każdej z kwestii, zwrócił uwagę na jego sposób dochodzenia do

[r]

W ramach zarządzania ryzykiem Kasa Krajowa może szacować ryzyko (na przykład za pomocą metod wariancyjnych lub semiwariancyjnych) stanowią- ce składnik stopy

Ty jsi v světě bydlil s námi, Ty jsi nyní mezi námi Ty jsi nyní zde před námi tvé tělo trpělo rány na svém těle trpěls rány pro své muky, svaté rány za nás, za

Wolność istnieje tylko dlatego, że człowiek został stworzony jako podm iot miłości i dlatego jest dosko­ nale sobą, kiedy miłuje w sposób doskonały i wolny A