• Nie Znaleziono Wyników

2. niedziela Wielkiego Postu, Lekcja chrześcijaństwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "2. niedziela Wielkiego Postu, Lekcja chrześcijaństwa"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiesław Szczęch

2. niedziela Wielkiego Postu, Lekcja

chrześcijaństwa

Wrocławski Przegląd Teologiczny 5/2, 207-208

(2)

POMOCE DUSZPASTERSKIE

207

Gdy na ołtarz ministranci będą przynosić chleb i w ino dołączym y do tych darów w szystkie nasze problem y, troski, a także w szy stk ie te trudne m om enty n a szego życia, które w prow a­ d zają nas w sytuacje pokus. Prośm y Chrystusa, aby tak, ja k w ted y na pustyni - zw y cięży ł. Jak z w y c ięż a ł w ca ły m sw o im ży c iu przywracając nam p raw dziw ą god n o ść, tak żeb y teraz p rzem ien ił to w szystk o zgod n ie ze sw o ją w olą. K om unia św. n iec h dla nas b ęd zie zn ak iem zjednoczenia ze zw ycięstw em Chrystusa, w yrazem pragnienia przylgnięcia do prawdy o c z ło ­ w ieku, ja k ą Chrystus nam daje, prawdy, że c z ło w ie k j e s t zd oln y do m iłości.

dk. Andrzej Jerie

2. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 8 III 1998

Lekcja chrześcijaństwa

C zło w iek nie lubi n iep ow od zeń , sytuacji dla n ieg o niekorzystnych. N ie lubim y i w ręcz b o im y się cierpieć. A p rzecież cierpienie j e s t w pisane w lo s człow iek a. Co w ięcej, często u bogaca nas. N iem niej jed n a k nie ch cem y cierpieć, a ludzi, którzy m ająu pod oban ie w cier­ pieniu, nazyw am y m asochistam i. D latego to ch yb a je d n ą z najtrudniej sz y ch lek cji ch rze­ ścijaństw a j e s t przekaz o k o n ie cz n o śc i n a szego u działu w cierpieniach Chrystusa, lekcja drogi k rzyżow ej, którą m usim y przejść razem z C hrystusem d źw igającym krzyż, Chrystu­ sem cierpiącym . M o ż e p od św iad om ie ch cielib y śm y ten tem at w ykreślić z n a szego życia. A le p rzecież w ted y nie m a co m ów ić o p ełn y m chrześcijaństw ie. C ierpienie i nasza p o sta ­ w a w o b e c n ieg o j e s t niejako próbą n a szego d ojrzałego lub n ied ojrzałego chrześcijaństw a. C zas W ielk ieg o Postu, w którym przeżyw am y tajem nicę m ęki, śm ierci i zm artw ych­ w stania Pana Jezusa, j est najbardziej sp osobn ym cza sem do tego, abyśm y m ogli sob ie u św ia­ d om ić praw dę o cierpieniu i krzyżu w n aszym życiu. N ie d z ie la P rzem ienienia P ańskiego p o zw a la nam spojrzeć na ten p rob lem z szerszej perspektyw y, perspektyw y niezaw odnej nadziei, że nasze ży cie je s t drogą do dom u Ojca. N asze cierpienie m ożem y zob aczyć w blasku ch w ały p rzem ien ion ego, u m iłow an ego Syna B o ż e g o . To prawda, ż e cierpienia w różnych kształtach - choroba, cierpienie fizy c zn e, n iep ow odzen ia, śm ierć b lisk ich o só b , itp. - m o g ą i często n isz c z ą człow iek a. A le te sam e cierpienia traktowane przez nas ja k o u dział w krzy­ żu Chrystusa m ają w artość, której nic nie potrafi u nicestw ić; kierują nasze o cz y na G o lg o ­ tę, ale rów n ież i na p rzem ien ien ie i zm artw ychw stanie C hrystusow e i nasze.

Ż y c ie chrześcijan, p od ob n ie ja k in n ych ludzi, j e s t p ełn e ch w il trudnych. N ie próbujm y n igdy n ikogo p o cie sza ć w takich sytuacjach ja k im iś zd aw kow ym i, m oże p ięk nie u ło ż o n y ­ mi zdaniam i czy m ądrościow ym i sentencjam i. Cierpienie b o w iem je s t niekiedy ponad w s z e l­ kie w ym iary i m oglib yśm y u słyszeć: „a ty ja k zach ow ałb yś się b ęd ąc na m oim m iejscu?” M am y czy n ić w szy stk o , ja k u czy nas sam Chrystus, aby zm n iejszać cierpienie na św iecie. W sytuacji, gd y jesteśm y w o b e c n iego bezradni nie zapom inajm y o m odlitw ie, b y ży c ie cz y jeś cz y nasze inaczej się u ło ży ło . Szukajm y w n aszy ch cierpieniach takich p odstaw trwania z B o g iem , które nigdy nie zaw odzą. N ie zapom inajm y rów n ież i o tym, ż e b y d ojść do K rólestw a N ieb ie sk ieg o m usim y dojrzeć, p rzem ien ić się duchem . Jest to długa i n ieła ­ tw a droga. D zisiej sza n ied ziela P rzem ienienia Pana Jezusa sz cz eg ó ln ie nam u św iadam ia tę

(3)

208

POMOCE DUSZPASTERSKIE

prawdę, że każdy z nas m a w ła sn ą Górę Przem ienienia, na którą id zie przez w ierność i ofiarę - cz ęsto z cierpienia, p rzez zm aganie się z p rzeciw n ościam i lo su i w łasn ym i słabościam i. D op iero w perspektyw ie przem iany, ja k a w in na dokon yw ać się w nas i w n aszym życiu , łatw iej j e s t nam p odjąć krzyż i d źw ig a ć go b e z narzekania i szem rania. C ierpienie b o w ie m w ostateczn ym rachunku prow adzi nas do chw alebnej przem iany i zm artw ychw stania.

ks. Wiesław Szczęch

3. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 15 III 1998

Była to kara Boża

W m ojej rodzinnej m iejsc o w o śc i w ydarzył się w ypadek. W piękne, sło n eczn e, n ie ­ d zieln e p op ołu dn ie pojech ał gosp odarz na p o le p o snopy zb oża. W racał ju ż p ełn y m w o z e m do dom u i nagle zsunął się p o d k o ła i zginął. L u dzie kom en tow ali to w ydarzenie ja k o „karę B o ż ą ”, za to, że w n ied zielę p ojech ał pracow ać. D o d ziś to przekonanie je s t pow tarzane, gdy k toś w sp om n i ten w ypadek, ch o ć u płyn ęło k ilk adziesiąt lat.

Dawniej, przed w o jn ą zw łaszcza na w si, gdy piorun uderzył w zagrodę, a gospodarz nie żył „po B ożem u”, nie pomagano gasić pożaru, b o uważano, że to była kara B oża. M yślę, że w ielu z w as m ogłoby opow iedzieć zdarzenia, które opatrywano komentarzem: „była to kara B oża” .

Jak bardzo jesteśm y p od ob n i do ty ch ro zm ó w có w Jezusa z d zisiejszej E w an gelii. O ni też dopatryw ali się w ty ch w ydarzeniach kary B o ż ej, jak a spadła na lu dzi za p op ełn ion e grzechy. B y ć m oże sp o d ziew a li się, że Jezus p otw ierd zi ic h dom ysły. P o w ie w prost, że on i m ają rację, ż e to b y ła słu szna kara, a ci, co z N im ro zm a w ia ją są lepsi. Chrystus P an sw ym w o ła n iem zaskakuje w szystkich: „Jeśli się nie n aw rócicie, w sz y s c y tak sam o z g in ie c ie ” . To p odob ień stw o do lu dzi w sp ó łcz esn y ch C hrystusow i p ow od uje, że m y nie m ożem y zostać g łu si na to w ołan ie. N ie m ożem y m ów ić, ż e to nas nie dotyczy, gd y ż jesteśm y och rzczen i, w ierzym y w Jezusa, ch od zim y do k o śc io ła ... To nas nie uspraw iedliw ia. K ażdy z nas m a się cią g le nawracać. A to nawracanie je s t cią g ły m p rzych od zen iem do Chrystusa na now o. Staw anie się coraz lepszym , doskon alszym , staw anie się św iętym , naw racanie się, to reali­ zacja B o ż e g o w ołania: „Ś w iętym i b ąd źcie, b o Ja je ste m Ś w ięty Pan, B ó g w a sz” .

K ażdy z nas m a iść d rogą św ięto ści. N ie w o ln o nam się zatrzym yw ać. Jak na każdej drodze, je d n i są przed nam i, drudzy są za nami. G dy b ęd ziem y patrzeć na ty ch z tyłu, to m oże nam się w ydaw ać, że ju ż nie potrzebujem y naw rócenia, gd y ż jesteśm y le p si o d tych innych. S ą też lu d zie na w y ż sz y m stopniu św ięto ści, dla których m y m o żem y b y ć tym i gorszym i. N ie w o ln o nam w ię c nigdy przykładać takiej miary. Jedynym n aszym w zo rem je s t Jezus Chrystus - Ś w ięty B ó g . D o N ie g o m am y się upodabniać p rzez całe ży c ie i nie w o ln o nam się w tym d oskon alen iu zatrzym ywać. K resem tej w ęd rów k i ku św ię to śc i j e s t p ełn e zjed n o czen ie z C hrystusem P an em w niebie. Jest to m o żliw e, a d o w o d em teg o są św ięci. O ni k ażd ego dnia starali się b yć lep szy m i w rzeczach m ałych, drobnych, ziem skich. W cod zien n y m życiu , w w ykon yw aniu sw y ch szarych ob ow iązk ów , w spotkaniu z innym i coraz bardziej upodabniali się do Jezusa, który koch ał k ażd ego czło w iek a , p om agał w c h o ­ robie i cierpieniu. N a sze co d zien n e nawracanie m a b yć p rzem ianą n a szego życia, które

Cytaty

Powiązane dokumenty

b) Prośby: Bóg Ojciec wie, czego potrzebujemy do życia i zbawienia. Z ufnością przeto zanieśmy do Niego nasze pokorne prośby. — Módlmy się za wszystkich wierzących w

Ta „sercańskość” wyrazi się przede wszystkim w postawie upodobnienia się do Chrystusa przez ciągłe przebywanie z Nim, w podjęciu dzieła wynagrodzenia oraz w postawie

W ostatnim rozdziale, dotyczącym czasu jego uwięzienia, opisuje na tle swoich doświadczeń oraz przemyśleń więziennych historię narodów niewo- lonych przez komunizm oraz dzieje

Tarnowski uważa, iż powszechne wychowanie (także religijne) w dużej mierze nie dotyka głębi osoby dziecka i młodego człowieka, nie po- rusza na trwałe i znacząco

jezus od samego początku chrześcijańskiego ruchu włączony był w cześć oddawaną Bogu Starego Testamentu w sposób, którego nie można porównać z żadną z postaci znanych

(2010), goede monitoringsdata rond infrastructuurbesluiten ontbreekt veelal door het ontbreken van een ex-postcultuur in Nederland. We kunnen concluderen dat ook bij deze

Nell’aprile 1978 Mons. Etchegaray ricordava a proposito della storia del CCEE su «La Documentation Catholique» che esso «à vrai dire, remonte au Concile Vatican II, ce prin

problematykę pierwszego na teren refleksji filozoficznej i teologicznej. za punkt wyjścia cuda obiera historyczno-egzystencjalną koherencję problemów sensu i prawdy.