• Nie Znaleziono Wyników

Pobyt Stanisława Antoniego Poniatowskiego w 1754 roku w Anglii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pobyt Stanisława Antoniego Poniatowskiego w 1754 roku w Anglii"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Wioletta Gołygowska

Pobyt Stanisława Antoniego

Poniatowskiego w 1754 roku w Anglii

Piotrkowskie Zeszyty Historyczne 4, 229-234

(2)

Wioletta Gołygowska

POBYT STANISŁAWA ANTONIEGO PONIATOWSKIEGO1 W 1754

ROKU W ANGLII

To kraj, gdzie w szystkie sztuki są cenione i wynagradzane, gdzie nie ma różnic m iędzy ludźmi. To kraj, gdzie m yśli się swobodnie.

W olter

Zagościł w kraju, do którego tęsknił tak długo

P odróż do A nglii odbył Stanisław A ntoni Poniatow ski w niedogodnych w arun­ kach. P łynął przez K anał L a M anche dziesięć godzin, co spow odow ało u niego cho­ robę m orską. Z m ierzał do A nglii z radością, ale też zastanaw iał się: „nie w iem ja k m nie tam przyjm ą, lecz sądzę, że dobrze. C zuję, iż żal mi będzie opuszczać ten kraj”2. Zanim dotarł do Londynu zatrzym ał się w C antenbury u pana C oppenole m iejscow ego kanonika na Sufflok Street3. Postój w m iasteczku pozw olił S tanisła­ w ow i na zw iedzenie zabytkow ej katedry. Po przyjeździe do Londynu podobnie, ja k inni m łodzi arystokraci w ynajął stancję. Pom oc i oparcie znalazł Stanisław Antoni w dom u pana Schaub pełniącego w Londynie funkcję rzecznika biura francuskiego. Z pochodzenia był Szw ajcarem i bliskim znajom ym rodziny Poniatow skich4. W Londynie Stanisław spodziew ał się zastać przyjaciela C harlesa W illiam sa angiel­ skiego polityka. R ozczarow ał się jedn ak, poniew aż A nglik był nieobecny. W itała go nad T am izą je g o żona Lady Frances5. Poniatow ski po przyjeździe do Londynu na­ tychm iast przystępuje do realizacji sw ojego podróżniczego planu, w myśl, którego chciał zapoznać się z ustrojem m onarchii parlam entarnej6. Zam ierzał przyjrzeć się obradom parlam entu angielskiego. U pragniony dzień nastąpił dzięki pom ocy Schauba. P ow iedział on - „Tegoroczny parlam ent zam yka się ju tro . M usisz mu pan

1 Pobyt w Anglii w 1754 roku dotyczy czasu młodości Stanisława Antoniego Poniatow­ skiego (1732-1798) późniejszego Króla Polski - Stanisława Augusta.

2 Stanisław August P o n i a t o w s k i , Pamiętniki, t. 1, cz. 1, oprać. W. Konopczyński, St. Ptaszycki, Warszawa 1915.

3 A. Z a m o y s k i , Ostatni król Polski, Warszawa 1994, s. 49. 4 Stanisław August P o n i a t o w s k i, op. cit., s. 112.

5 S. Ł o j e k, Siedem tajemnic Stanisława Augusta, Warszawa 1982, s. 17.

(3)

W. G o ł y g o w s k a

przypatrzeć się, choćby z zew nątrz”7. Po czym skierow ał zainteresow anego Stani­ sław a do hrabiego Sussex, który w prow adził go do Izby Gmin i Izby Lordów . P o ­ niatow ski m iał zupełnie inne w yobrażenie o tym m iejscu: „M ocno byłem zdziw io­ ny, znalazłszy ten przybytek, o którym tak w ysokie m iałem w yobrażenie, mniej pięknym pod w zględem m aterialnym , naw et m niejszy od naszej izby senatorskiej”8. W rozum ieniu toku obrad przeszkodziła Stanisławowi słaba znajomość potocznego j ę ­ zyka angielskiego. Był to dla niego bodziec do intensywnej nauki angielskiego pod kie­ runkiem nauczyciela Hastingsa9. Pomimo bariery językowej Poniatowski zapoznał się z poziomem i techniką obrad. Podziwiał elokwencję członków obu izb, ich doskonałą wiedzę z dziedziny polityki, prawa i historii. Wszystko to bardzo podobało się przyby­ szowi z Polski. Jakże atmosfera w parlamencie brytyjskim była inna od krzykliwych pol­ skich sejmów. M ijając uliczki, dzielnice okazałych pałaców, piękne ogrody, trafił Po­ niatowski do domu wybitnego prawnika i reformatora Filipa Yorke’a lorda Hardwicke10. Z rodziną tą będą Stanisława A ntoniego łączyły bardzo bliskie stosunki. Poniatow ski zaprzyjaźnił się z jed n y m z pięciu synów Y o rke’a C harlsem , który m iał po ojcu za­ ją ć stanow isko kanclerza.

D zięki listow i polecającem u od francuskiej znajom ej M arii Teresy G eoffrin P o ­ niatow ski poznał angielskiego dyplom atę S tan iey a11. P odejm ow any w je g o posia­ dłości został przedstaw iony lordow i W illiam ow i B arringtonow i sekretarzow i wojny w kilku gab in etach 12. W tow arzystw ie Joh na Strange naczelnego archiw isty królew ­ skiego, odw iedzał Poniatow ski teatr. P odziw iał dzieła m istrza W illiam a Szekspira, które w yw arły na nim ogrom ne w rażenie. Stanisław na przedstaw ienie szekspirow ­ skie przyszedł w iem y zasadzie trzech jedn ości, a w ychodził porzucając jed n o ść cza­ su, m iejsca i ak c ji13. W olał m agię przedstaw ień kiedy w idz czuje się, ja k uczestnik w ydarzeń historycznospołecznych, o których opow iadał angielski dram atopisarz. P odsum ow aniem i m aterialnym śladem szekspirow skiej edukacji Poniatow skiego je s t przekład p ro z ą na języ k francuski początku I aktu Juliusza C ezara14.

W raz z lordem Strange m łody Poniatow ski m iał ponadto okazję oglądać inny spektakl. Przyglądał się w alce kogutów . W idow isko to je d n a k nie podobało się Sta­

7 J. N i e ć, Młodość ostatniego elekta. Stanisław August Poniatowski 1732-1764, Kra­ ków 1935, s. 92.

8 J. F a b r e, Stanislas-Auguste Poniatowski e t l ’Europe les Lummieres, Paris 1952, s. 194. 9 Stanisław August P o n i a t o w s k i , « ? / ? , cit., s. 115.

10 Por. Z. L i b i s z o w s k a, op. cit., s. 39; J. N i e ć, op. cit., s. 94. 11 J. F a b r e, op. cit., s. 203.

12 Z. L i b i s z o w s k a,op. cit., s. 39; A. Z a m o y s k i, op. cit., s. 50.

13 J. K o m o r o w s k i , Szekspirowska edukacja Stanisława Augusta, „Pamiętnik Te­ atralny” 1993,42, z. 1/2, s. 78.

14 J. N i e ć, op. cit., s. 93; J. K o m o r o w s k i, op. cit., s. 79; zob. też L. B e r n a c k i,

Teatr, dramat i muzyka za Stanisława Augusta, Lwów 1925, t. II, s. 167; t e n ż e, Wiliam Shakespeare’s Julius Caesar ins Franzosiche iibersetz von Stanislaus August Poniatowski,

Jahrbuch der deutschen Shakespeare - Gesellschaft, t. XLI1, Berlin 1906, s. 24-32; t e n ż e ,

Stanisław August Poniatowski tłumaczem Szekspira, „Pamiętnik Literacki” 1902, z. 4, s. 53.

(4)

nisław ow i, pow iedział, że przypom ina sabat czaro w nic15.

Angielska herbata i rozmowy

Do w izyty n a dw orze króla Anglii Stanisław A ntoni przygotow yw ał się w edług w skazów ek, jak ich udzielał mu C harles W illiam s. To A nglik przedstaw ił Stanisław a Jerzem u II zaznaczając, że Polak najpierw udał się do Francji, aby tam uczyć się j ę ­ zyka angielskiego. U w aga ta w prow adziła m onarchę w dobry nastrój. Podczas spo­ tkania ze Stanisław em A ntonim Jerzy II interesow ał się sp raw ą ostrogr k ą i „F am i­ lią” 16. N ie bez pow odu A nglia w kręgach europejskich była podejrzew ana o sym patię dla C zartory skich17. W zbudzało to naw et niepokój Fryderyka II doszuku­ jące g o się w londyńskim pobycie Poniatow skiego charakteru dyplom atycznego.

R ozm ow a S tanisław a A ntoniego z Jerzyrr. II w yw arła na Polaku dobre w rażenie: „B ył to m onarcha bardzo zdrow ego i jasnego um ysłu, oddający się spraw om p ań­ stw a z n ależytą piln ością” 18.

P oza takim i oficjalnym i spotkaniam i Poniatow ski zachow yw ał się w Londynie ja k turysta. K ilkakrotnie odw iedzał O pactw o W estm insterskie, gdzie kopiow ał n a­

grobne napisy. Z w iedzał galerię w kopule K atedry św. Paw ła, naw et um ieścił tam sw oje im ię19.

C hętnie opuszczał U ż Londyn. P odróżow ał po angielskiej prow incji podpatrując ciche życie zw ykłych ludzi. N a szlaku znalazły się m iasta: O xford, W ilton, Stone Hinge. W pierw szym z tych m iejsc podejm ow any przez R yszarda G renv ille’a !oida T em pie spędził tydzień. G renville od 1752 roku zasiadał w Izbie Lordów , poprzez m ałżeństw o siostry E stery był szw agrem P itta Starszego20. S tanisław z u w agą przy­ słuchiw ał się opow ieściom o w alkach frakcji grenvillow skiej z W alp o le’m, o kur­ czeniu się stronnictw a w igów 21. Polityl a angielska zaczynała interesow ać S tanisła­ w a A ntoniego i praw dopodobnie, gdyby m iał się opow iedzieć za którym ś ze stronnictw w A nglii byłaby to p artia w igów , z której w yw odził się W illiam s. W m ajątku lorda T em ple w Stow podziw iał Stanisław przepiękne ogrody założone

22

przez słynnego ogrodnika W . K en ta .

N ie w szystko czego był Stanisław św iadkiem w A nglii w ydaw ało się godne na­ śladow ania czy podziw u. Zaskoczony był system em edukacyjnym m łodzieży. D zi­

15 A. Z a m o y s k i, op. cit., s. 54; R. N i s b e, The last King o f Poland and his confer, t-

poraires, London 1955, s. 121.

16 Stanisław August P o n i a t o w s k i, op. cit., s. 101.

17 Tamże, s. 102; B.D. H o r n , Sir Charles Hambury Wiliams and european diplomacy

1747-58, London 1930, s. 137-138.

18 Z . L i b i s z o w sk a,o p . cit., s.40; Stan;sławA ugustPoni a t o w s k i , op. cit., s. 118. 19 A. Z a m o y s k i, op. cit., s. 54.

20 Stanisław August P o n i a t o w s k i, op. cit., s. 12b. 21 Tamże, s. 129.

22 J. N i e Ć, op. cit., s. 101; R. Butterwick, The visit tc England in 1754 o f Stanisław Au­

(5)

W. G o ł y g o w s k a

w ił się P oniatow ski, że jedyny m bodźcem , który zm uszał do nauki była rózga23. Stanisław bystry obserw ator zauw ażył, że rodzice nie w pajali dzieciom żądnych manier: „w dom ach rodzicielskich w idzieć często m ożna dziesięcio, dw unastolet­ nich chłopców tarzających się po stołach, kładących nogi na kolana gości, czy nie odpow iadających na pytania”24. Poniatow ski nie rozum iał tłum aczenia A nglików , że dzieci nie należy krępow ać praw idłam i grzeczności, poniew aż zakazyw anie pozba­ w ia ich cech indyw idualnych.

S tanisław porów nując Francję i Anglię zauważył, że Anglicy odwiedzali Paryż, ale rzadko uczyli się języka francuskiego. Te podróże jednak zbliżały sąsiadów: „Anglicy nabierali kultury bycia, a Francuzi wyzbywali się nadmiernej płochliw ości”25.

Stanisław A ntoni zauw ażył także: „pozw alam sobie m niem ać, że oba te narody, odw iedzając siebie częściej, w yśw iadczają sobie naw zajem dużo dobrego”26. D la Poniatow skiego A nglicy byli narodem szczególnie ciekawym : „T rzeba m ieć trzy ra­ zy tyle czasu, by poznać A nglików , co Francuzów ”27.

Spośród A nglików , których S tanisław poznał, podziw iał arystokrację słu żącą państw u, szczególnie rodzinę Y o rk e’ow. Ich poczucie w łasnej w artości opierało się na pracy i osiągnięciach. K ażdy z tej rodziny był pożytecznym obyw atelem . A nglicy pod tym w zględem różnili się od paryskich i polskich znajom ych Poniatow skiego. W e F rancji przede w szystkim , zauw ażył Poniatow ski, liczyło się pochodzenie. W A nglii ceniono za to kim się je s t i ja k ie się rokuje nadzieje na przyszłość28. M en tal­ ność w angielskim w ydaniu, zdecydow anie bardziej odpow iadała Stanisław ow i A ntoniem u.

S praw ą in teresu jącą je s t czy przebyw ając nad Tam izą, Stanisław A ntoni zetknął się z w olnom ularstw em . Ten nurt filozoficzny m asonerii narodził się przecież w ła­ śnie w A nglii29. N ależeli do lóż m asońskich arystokraci i w ybitni uczeni O św iece­ nia. C zy rów nież P oniatow ski?

W L ondynie S tanisław m iał także okazję poznać syna R oberta W a lp o le’a, p o li­ tyka angielskiego, który: „nie był w praw dzie geniuszem , ale ja k o w ybitny m ąż sta­ nu, znał ducha sw ego kraju i um iał kroczyć po je g o m yśli”30. S potkanie z synem zm arłego prem iera H oracym W alp ole’m, angielskim pisarzem , było dla P oniatow ­ skiego k o lejn ą lek cją p ośw ięcon ą polityce w ew nętrznej A nglii. W m odnym kąpieli­ sku w B ath S tanisław zostaje przedstaw iony W illiam ow i Pittow i Starszem u w ybit­ nem u angielskiem u m ężow i stanu, od 1735 roku członkow i Izby Gm in, rzecznikow i rozszerzenia brytyjskich posiadłości kolonialnych31. Pitt m iał w krótce odegrać na

23 J. D ą b r o w s k i, Polacy w Anglii i o Anglii, Kraków 1962, s. 24.

24 Stanisław August P o n i a t o w s k i, op. cit., s. 127; J. N i e ć, op. cit., s. 106. 25 Stanisław August P o n i a t o w s k i, op. cit., s. 132.

26 Tamże, s. 132.

27 A. Z a m o y s k i, op. cit., s. 48. 28 J. F a b r e, op. cit., s. 239.

29 J. N i e ć, op. cit., s. 75-76 oraz por. S. Z a 1 ę s k i, O masonji w Polsce, Kraków 1908, s. 39. 30 J. N i e ć, op. cit., s. 99.

31 Tamże, s. 100. 232

(6)

scenie politycznej Anglii szczególną rolę.

Za nieprzeciętny umysł i kulturę cenił młodego Poniatowskiego lord Chesterfield,32 wybitny angielski polityk, pisarz, w latach 1746-1748 sekretarz stanu. C hw alił Polaka, że um ie traktow ać podróż, ja k o środek kształcący.

Stanisław uw ielbiany przez kobiety przebyw ając w A nglii odnotow ał kilka uwag na tem at je j m ieszkanek: „D w adzieścia lat tem u na czterdzieści kobiet w A nglii za- ledw o je d n a raczyła m ów ić po francusku. W szystkie w ogólności, nie w yłączając rudych nie używ ały pudru, nie utrzym yw ały starannie zębów . C ałe ich obejście i strój pod każdym w zględem je s t przeciw ieństw em francuskich”33.

Ledw ie zajrzał Stanisław A ntoni za kulisy Londynu, otrzym ał w czerw cu 1754 roku od rodziców nakaz pow rotu do Polski34. Był rozgoryczony, że musi opuszczać kraj, który tak bardzo go interesow ał. Żal mu też było zostaw ić dobrych przyjaciół od których zaczerpnął maksym y: Nie traćm y nadziei czyli nil desperandum oraz na­ uczył się cierpliw ości i odw agi patience et courage35.

W yjeżdżał z gościnnego Londynu, jak o w ielb:ciel m orskiej potęgi.

Pobyt S tanisław a w Anglii pozw olił mu odebrać w ychow anie polityczne, zbliżyć się do najsłynniejszych i najcenniejszych ludzi owego czasu. Ponadto m ógł studio­ w ać dzieła angielskich pisarzy, polityków i filozofów .

O puszczając A nglię Poniatow ski w ypłynął z H arw ich do H agi, fam zabrakło mu pieniędzy, m usiał pożyczyć trzysta dukatów , które spłaciła potem rodzina: „D o tego stopnia w yszastalem w szystkie pieniądze dane mi na podróż przez rodzinę, że razem z m łodym oficerem gw ardii, C ienskim który mi tow arzyszył, i ca łą m o ją służb ą nie m iałem złam anego szeląga po opłaceniu koni na ostatniej poczcie”36.

Przez H annover i D rezno w lipcu 1754 roku w racał Poniatow ski do W arszaw y. M atka K onstancja cieszyła się z pow rotu ukochanego syna, bardzo przeżyw ała roz­ łąkę. O jciec zasypyw ał S tanisław a wyrzutam i, w ypom inał nierozsądne gospodaro­ w anie pieniędzm i. U bolew ał, że dochody z objętego przed w yjazdem przez Stani­ sław a A ntoniego starostw a przem yskiego nie zaspokoiły je g o petrzeb 37.

SU M M A R Y

The Stay of Stanisław August Poniatowski in England in 1754

In 1754 a young m an, Stanisław A ugust Poniatow ski (the future king o f Poland) arrived to the C ountry he had dream ed about. It was England.

D u rin g his stay by the T h am es he started to learn how the p a rlia m e n ta ria n m onarchy had w orked in England.

32 Tamże, s. 95.

33 Stanisław August P o n i a t o w s k i , » / ? , cit., s. 131. 34 J. N i e Ć, op. cit., s. 102.

35 K. Z i e n k o w s k a, Stanislaw August Poniatowski, Wrocław 1998, s. 84.

36 Por. Z. L i b i s z o w s k a, op. cit., s. 41; Stanisław August P o n i a t o w s k i, op. cit., s. 137.

(7)

W. G o i y g o w s k a

H e talked to m any interesting people, am ong them being K ing G eorge II. He w illingly and regularly visited the theatre w here he could adm ire S hak espeare’s greatest plays. H e m et an English noblem an - W illiam Pitt. W hile in E ngland, he go t in v o lv ed in to p o litic s and th is ex p e rie n c e becam e ex tre m ely u sefu l w hen he becam e the king.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wykorzystanie metody oceny cyklu życia (LCA) do oszacowania wpływu na środowisko procesu recyklingu zużytych akumulatorów kwasowo-ołowiowych.. Ocena Cyklu Życia

Ten lepszy obraz siana łąkowego, przy rozpatrywaniu wartości średnich dla miedzi, jest wynikiem udziału próbek o nadmiernej zawartości m ie­ dzi, co

In “P ostulat empiryczności term inów przyrodniczych” (Empirical M eaning o f Terms in N atural Sciences, F II) he discusses some w ays of definitional

Ułatwieniem jest rozwiązanie, iż na podstawie jednego zgłoszenia i w wyniku jednego postępowania następuje udzielenie patentu europej- skiego, który jest skuteczny na

Z otrzymanej klasyfikacji wynika, że najczęściej regiony o wysokim wzroście gospodarczym charakteryzują się nakładami na działalność badawczo-rozwojową w sektorze

Diese Entwicklung wurde durch das kulturelle Gedächtnis der Polen verstärkt und dadurch kann mindestens teilweise das Phänomen erklärt werden, wie sich in einer Nation

I to oni, mimo utrzymujących się do XX wieku zakazów, ufając bezstronności autora, sięgać będą po Секретные записки, a wśród nich także markiz de Custine,

The outcomes of the research on success perspectives held by public managers (Koops et al., 2015) indicate that the influence of the parent organization is different whether