• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieje chłopów w Polsce", Stanisław Śreniowski, Łódź 1947 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieje chłopów w Polsce", Stanisław Śreniowski, Łódź 1947 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

444

żącego użytku kancelarii. Ze w zględu na przekazanie pierwszych ksiąg ML w odpisach, metoda B. odbiega w rekonstrukcji pierwotnego układu od w zo­ ru A. W olffa w jego pracy o M]yt (1929). Zamiast badania poszytów -składek należało poprzestać na ustaleniu porządku chronologicznego i rzeczowego za­ pisów . Osiągnięte tą drogą w yniki usuw ają przeto niekiedy w ątpliw ości. Oto poza pięciom a seriam i ksiąg B. b ył zmuszony utworzyć jeszcze dwie grupy rzeczowe, w których um ieścił „osobne obszerne dokumenty nie należące do żadnej k sięgi“ i „dokumenty n ie należące do pierwotnego składu ksiąg albo w ypadłe przy przepisywaniu M etryki“, czyli obie grupy, noszą charakter va- riów, które nie zm ieściły się w rozpoznanych seriach.

B. wyodrębnia w zbadanym przez siebie zespole następujące serie: I A księgi d a n i n i s p r a w s ą d o w y c h 1440— 1506 r. z dodatkiem w pierwszej księdze Kazimierzowej nadań Zygmunta Kiejstutowicza; І В księgi osobne d a n i n , cz. nadań 1506— 1523; II księgi osobne s p r a w s ą ­ d o w y c h 1506— 1522; III księgi a r e n d 1486— 1511 ze znacznym i lukami; IV księgi o d p r a w , czyli asygnat skarbowych 1486— 1510, wraz z księgą w ypłat Tatarom; V księgi p o s e l s t w 1440— 1530. Ta rozwinięta organizacja kancelaryjna zasługuje na zbadanie jej pochodzenia, poprzedzone takim stu­ dium MK, jakie dał B. w zakresie ML. N asuw ają się analogie rzeczowe i co do czasu wyodrębniania się tych działów z pierw otnie jedynej, jak przy­ puszczamy, serii w pisów kancelaryjnych. W MK znamy także poza serią główną: Libri Legationum, Libri Decretorum (niestety zniszczone w 1944 r.), są też ślady Libri Quittanciarum.

Praca B. jest przykładem rzetelnej pracy źródłoznawczej, a jeśli n ie za­ dowala naszej ciekawości co do powstania ML, a także co do dalszych po 1522 r. jej dziejów, to należy wyrazić nadzieję, że niedługo ujrzym y przy­ najm niej część drugą, om awiającą skład ksiąg m etrycznych w XVI w. N ato­ m iast genezy ML n ie da się dostatecznie zbadać bez rów noległych studiów nad najstarszą MK.

Czytelnik polski z lektury B. dowiaduje się o interesującym dorobku nauki radzieckiej w zakresie źródłoznawstwa, niedostępnym w latach przed­ w ojennych, a obecnie również niestety niełatw ym do uzupełnienia w naszych bibliotekach. I tak w 1926 r. ukazała się o ML praca białoruska A. N. J a- s i n s k i e g o , Sproba krytyčnaha vyvučenjnja knihi danin vjalikaha knjazja Kazimíra, Hist.-arch. zborník t. II, Mensk 1926, s. 155—205, a w czasie w oj­ ny — podstaw owe podręczniki M. N. T i c h o m i r o w a Istočnikovedenje istorii SSSR s drevnejšich vrem en do konca X VIII v., Moskwa 1940, oraz I. L. M a j a k o w s k i e g o , Očerki po istorii archivnogo dęła w SSSR, cz. I. Moskwa 1941.

A. Gieysztor

Ś r e n i o w s k i S t a n i s ł a w . D zieje chłopów w Polsce. Szkic o ustroju społecznym. Prace Polskiego Instytutu Socjologicznego. Studium Problem ów Chłopskich i Robotniczych, t II, Spółdzielnia W ydawnicza „Czy­ teln ik “ 1947 str. 156.

W edług słów autora „Dzieje chłopów w Polsce“ m ają m ieć charakter podręcznika przeznaczonego n ie tylko dla specjalistów lecz i dla szerszego grona czytelników — m łodzieży i chłopów. Charakter w ydaw nictw a tłumaczy brak aparatu naukowego. Brak ten jest tym dotkliwszy, że autor opierał się n ie tylko na opracowaniach, ale również i na sam odzielnych poszukiwaniach źródłowych. Doprowadziły go one do sform ułowania nowych zupełnie poglą­ dów na cały szereg zagadnień z dziejów społ.-gospodarczych i politycznych Polski. N ie wiadomo niestety jaką drogą prof. Śreniowski do tych rezultatów dochodzi. Jedftak naw et w tego typu pracy n ie jest słuszne podawanie w ła ­ snych hipotez, odrębnych od dotychczasowych poglądów, jako pew ników n ie- w ym agających odrębnego uzasadnienia. N ie wiadomo bowiem czy w ytrzy­ m ają one „ogień krytyki“, a mogą w yw ołać szerzenie się m ylnych poglądów.

Praca wprowadza podział historii chłopów na nast. okresy:

W stępny. Od czasów najdawniejszych do X w ieku — okres przed po­ w staniem w arstw y chłopskiej.

(3)

445

Pierw szy, od X do X VI w ieku, okres tworzenia się ustroju państwa szlacheckiego w ogóle, okres tworzenia się stanu chłopskiego i kształtow a­ nia się niew oli chłopskiej jako podstawowej instytucji tego ustroju.

Drugi. Od X V I do X V III w ieku ■— okres pełnej niew oli chłopskiej. Trzeci. Od X V III do X X w ieku okres rozkładu niew oli chłopskiej. W iek XVI, który przynosi szereg konstytucji pogłębiających poddań­ stw o w łościan należałoby raczej włączyć do okresu I-go. Już sposób tego po­ działu wskazuje, że autor sprowadził dzieje chłopów w Polsce do przedsta­ w ien ia rozwoju instytucji poddaństwa, które nazyw a niew olą. N ie stanowią w ięc one w łaściw ie historii tej w arstw y społecznej na co w skazuje tytuł.

Prof. Śreniowski określa położenie chłopów w Polsce od w . X VI do uwłaszczenia w w . X IX jako niew olę. U żyw any dotąd w nauce term in pod­ daństwa uważa autor za fałszyw y. Stosow anie jego m iało rzekomo służyć „w ybielaniu“ przeszłości. N iesłusznie niew olą nazywano wyłącznie, stan pra­ w n y niew olników w starożytności i przypisywano chrześcijaństwu w yzw o­ le n ie z niew olnictw a. Autor uważa, że m iędzy położeniem niew olnika z okre­ su pogaństwa, a chłopa w Polsce n ie było istotnych różnic prawnych. „W okresie tym “ — (t. zn. do w. X V ), pisze, „zanikła instytucja niew olników pochodząca jeszcze z okresu poprzedniego... W m iarę powstaw ania niew oli chłopskiej zanikali niew olnicy o tyle, że położenie ich przestawało się różnić od położenia ogółu chłopów. K iedy niew ola chłopska była już zupełna, cał­ kow ita, niew oln icy zupełnie przestali istnieć. W eszli po prostu do stanu chłopskiego i n ie m ieli już gorszych praw niż inne grupy chłopskie, ponie­ w aż i one spadły na poziom n iew oli“ (str. 74). N iew olą nazyw a autor poło­ żenie ludności w iejskiej zarówno w X V w., jak i w połow ie w ieku X IX na ziem iach K rólestw a Kongresowego. N ie w iem y na jakiej podstawie naukowej opiera się ten pogląd sprzeczny z w ynikam i dotychczasowych badań. Autor n ie podaje nam analizy stanu prawnego określanego dotąd przez term iny „niew ola“ i „poddaństwo“. Pom ija również m ilczeniem zagadnienie kupna i sprzedaży niew olników, którą to cechę prawną uważano dotąd za istotną róż­ n icę m iędzy obu instytucjami. Badając położenie ludności w iejskiej w dawnej P olsce należałoby to w łaśn ie zagadnienie uwzględnić.

Naturalnie, że dwa odrębne pojęcia prawne można określić tym sam ym terminem , jeśli się to z góry zastrzeże, lecz w ątp liw e czy będzie to z pożyt­ kiem dla nauki.

Przy ocenie sytuacji chłopów trzeba nadto w yraźnie podkreślić różnice m iędzy istniejącym stanem prawnym, a stanem faktycznym . Brak silnej centralnej w ładzy państwowej (poddawał chłopów „bezwzględnej w ładzy pana“, jednocześnie jednak słabość organów w ykonaw czych i panująca anar­ chia uniem ożliw iły bezw zględną realizację uchw ał sejm owych, co w praktyce ułatw iało ludności w iejskiej uchylanie się od obowiązujących praw.

Pow ażne zastrzeżenie budzi też pojęcie „interesu szlacheckiego“ na co zw raca uwagę prof. Chałasiński w swojej przedm owie do pracy prof. Śre- niow skiego. Istotnie trudną do utrzymania jest teza jakoby stan szlachecki w św iadom ym dążeniu do realizowania w łasnego interesu odpowiednio nor­ m ow ał położenie włościan. Wszak sam autor w idzi w ielką rozbieżność w po­ lityce panów wobec w si wskazując na toczącą się wśród szlachty w alkę o ręce robocze chłopów pańszczyźnianych.

Prof. Śreniowski pisze „że interes chłopski i pański b yły z natury swej sprzeczne i nie m ogły iść w parze“ (str. 114). Czy rzeczyw iście n ie mogły? O czynszowanie włościan w K rólestw ie Polskim uznaje przecież autor za ko­ rzystne dla obu w arstw społecznych. Trudno się zgodzić na twierdzenie, że celem kolonizacji niem ieckiej było zw iększenie ilości rąk roboczych po­ trzebnych dla folw arku. Folwarki nie b yły w tym okresie panującą formą gospodarki, nie m ogły w ięc decydować o charakterze działalności w tej dzie­ dzinie. Organizacja w ielkiej własności ziemskiej opierała się na drobnych gospodarstwach w łościańskich. K olonizacja zw iększała ilość takich gospo­ darstw, a tym sam ym podnosiła dochody pana ziemi: podstawą tych docho­ dów b yły daniny a w epoce osadnictwa na prawie niem ieckim czynsze.

Nieuzasadnionym w ydaje się pogląd, że przyjęcie chrześcijaństwa przez Polskę było zw ycięstw em cesarza. Chrześcijańskie Państwo Polskie było przecież czynnikiem ham ującym polityczną ekspansję germ ańską na wschód podczas gdy luźne plem iona pogańskie roli tej odegrać nie mogły.

(4)

446

Bunt M asława nazyw a autor „pierwszą i do w . XVII jedyną — na w iększą skalę zakrojoną w alkę zbrojną narodu polskiego przeciwko panom, kościołow i i Niem com “ (str. 66). Określenie buntu plem iennego jako w alki narodowej pomijając brak ścisłości historycznej jest chyba anachronizmem. Anachronizm em również jest żądanie od polskiej literatury XV II w . by do­ m agała się „usunięcia różnic stanowych i podległości chłopskiej“.

Surowa ocena U niw ersału Połanieckiego n ie uwzględnia ów czesnej s y - . tuacji politycznej.

Praca prof. Śreniowskiego napisana żyw ym i barwnym stylem jest cie­ kaw ą próbą syntezy historycznej. Poruszone przykładowo problem y sprawia­ ją, że n ie w ydaje się by m ogła z pożytkiem służyć jako podręcznik.

J. L e ś k ie w ic z o w a

W a g n e r Anthony Richard, Heralds and Heraldry in the Middle Ages. An Inquiry into the Growth of the Arm orial Function of Herald. Oxford U niversity Press 1939, s. X 157.

Zw ięzłe studium jednego z dostojników College of Arms, piastującego w nim tradycyjny pseudonim urzędowy Portcullis Pursuivant, nosi cechy su­ miennej roboty naukowej, związanej z odnowieniem badań heraldycznych w Europie zachodniej przez M. Prinet w e Francji, D. L. Galbreath w Anglii i Szwajcarii, oraz ich następców. Piśm iennictw o polskie na ogół wcześniej i sam odzielnie otrząsnęło się 'z serw itutów snobistycznych i utylitarnych w tym zakresie w porównaniu z produkcją zachodnią. N iew ątpliw ie też w iększy jest pożytek naukowy z badania heraldyki polskiej, gdzie recepcja herbów przeszła w ramach ustroju rodowego tworzącego kościec organiza­ cyjny w arstw y szlacheckiej. Ustrój ten dopiero w badaniach heraldycznych otrzym uje pełne ośw ietlenie. Natom iast wartość heraldyki zachodnio-europej­ skiej w ydaje się ograniczona do zagadnień ściśle styloznawczych, sfragi- stycznych lub historii w ojskow ości średniowiecznej; mało poszerza ona na­ szą znajomość struktury społeczeństwa feodalnego, oświetlonej skądinąd w sposób zupełnie dostateczny. N ie zw alnia to jednak nauki polskiej od in te­ resow ania się w ynikam i heraldyki obcej, a to zarówno ze w zględu na źródło recepcji herbów polskich, jak i dla m iędzynarodowych stosunków naszego rycerstw a X IV i X V w.

Praca W. zawiera wiadomości w ażne z obu punktów widzenia. Zajmuje się głów nie sprawą początku i zakresu jurysdykcji heroldów, przynosząc w y ­ niki oparte o m ateriał źródłowy angielski na ogół zgodne z tym, co na gruncie niem ieckim ostatnio stw ierdził E. v. B erch em 1). Obie prace, powstałe nieza­ leżn ie od siebie, stanow ią próbę rehabilitacji autorytetu prawnego heroldów, którzy w nowszej literaturze przedmiotu spadli z romantycznej opinii o ich przodującej roli w życiu dworskim w iek ów średnich do funkcji pierwotnie gońców, w yw oływ aczy, okolicznościowych poetów, później ogólnie służby tur­ niejow ej. Dopiero u schyłku średniowiecza heroldowie obejmują dowodnie jurysdykcję herbową, sięgającą aż nobilitacji. W. w ychodzi z zachowanych w izytacyj angielskich królów herbowych, noszących oficjalne miana Clären- ceux i Norroy, którzy w latach 1530— 1686 co dwadzieścia lat odbywali objazd hrabstw zapowiadany osobnym m andatem królewskim . Sprawdzali w ów czas herby szlachty wyższej i niższej, w yw ody przodków oraz w yroko­ w ali w sprawach spornych. We w cześniejszym okresie heraldycznym w A nglii jurysdykcja herbowa należy do konetabla (Constable.) i marszałka (M arshal) składających w spólnie sąd, który rozstrzygał spraw y z powództwa stron i z pozwu królewskiego. Tak dzieje się do pocz. X V w . U dział konetabla, m ar­ szałka tłum aczy się ich pierwotnym dowództwem nad rycerstwem . Ok. 1420 r. tworzy się w zasadniczych zarysach kolegium heroldów z królem herbow ym o przydom ku Garter na czele, które otrzym uje szerokie kom petencje w spraw -‘) D ie Herolde u. ihre Beziehungen zum W appenwesen. Eine vor­ läufige M aterialsammlung zur Gesch. des Heroldswesens. Berlin 1939.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Projekt jest to przedsięwzięcie, na które składa się zespół czynności, które charakteryzują się tym, że mają:.. 

Załóżmy, że ustawiliśmy płyty z rysunku 24.16a i b blisko siebie i równo- legle (rys. Płyty są przewodnikami, dlatego też po takim ich ustawieniu ładunek nadmiarowy na

Udowodnić, że średnia arytmetyczna tych liczb jest równa n+1 r

Teoretycznie możliwa jest również odwrotna sytuacja, zatem nawet wyniki badań typu self-report, w których zakwestionowany został związek między ubóstwem, bezrobociem

Niech, tak jak wcześniej przyjęliśmy, Fo(W) będzie aktem mowy, w którym nadawca N wyraża swoje stanowisko w odniesieniu do zdania W. Aby zespól tych aktów mowy mógł

Przyszłość ta związana jest, jak się wydaje, z możliwością zachowania idei swoistości ludzkiej świadomości, działania i praktyki (jako jawnych dla samych siebie),

Modelując czas przeżycia możemy mieć dwa cele — opisanie jego pod- stawowego rozkładu oraz scharakteryzowanie, jak ów rozkład zmienia się jako funkcja zmiennychniezależnych..

Napiszcie proszę rozprawkę na temat: Czy zgadzasz się z twierdzeniem: „Miłość nie wyrządza zła bliźniemu”.. Uzasadnij swoje stanowisko na podstawie