• Nie Znaleziono Wyników

Czasopiśmiennictwo polskie na emigracyi : (dokończenie)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czasopiśmiennictwo polskie na emigracyi : (dokończenie)"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

polskie na em igracyi

W y d a w n i c t w a Aw i n i o ń s k i e

(1832-1833

Г . ) . (Dokończenie).

Po m iędzy innym i artykułami zw raca u w agę list Franciszka C zar­ neckiego, podoficera 5-go pułku strzelców pieszych („D zieci w a rszaw ­ skich “)— pisany z w y sp y A i x x). Jako dokum ent sp ółczesny ma on zna­ czenie, dlatego przytaczam y go poniżej w całości 2). Drugim dokum en­

') M ała w ysepka na Oceanie Atlantyckim , niedaleko ujścia rzeki Charente fortyfikacyam i sw em i b ro ni portu Kochefort. W historyi em igracyi w yspa ta odegrała ro lę zn am ien n ą W czerw cu 1832 r. rząd pruski postanow ił b y ł ode­ słać m o rze m do Francyi resztki w ojsk polskich, które po klęsce 1831 r. zna­ lazły się na je g o terytoryum — te resztki, których nie zdołał b y ł n am ow ą, ni siłą, lu b zdradą, przep ch ać z po w rotem do Królestwa. T ułaczów tych w ysłano na d w óch okrętach: jed en , niosący na po kładzie osoby cywilne, p rzy b ił do Bordeaux lb-go sierpnia t. r. — D rugi p. n. „L a c h s“ w y p ły n ą ł z Gdańska dnia 24-go czerw ca 18?2 r., wioząc czterechset kilkudziesięciu podoficerów i żo łn ie ­ rzy polskich. T ych w łaśnie żołnierzy naszych, jadących do F rancyi, rząd fran­ cuski przeznaczył do utw orzenia batalionu polskiego L e g ii Zagranicznej w A fryce. Gdy więc okręt stanął p rz y wyspie A ix pod Rochefort, żołnierzy nie w ysa­ dzono na ląd, lecz starano się w szelkim i sposobam i w p ły n ąć na nich, aby p rzy ­ ję li propozycyę rządu i udali się do A lgieru. Jednocześnie rząd prag nął po zakładach d o w e rbow ać jeszcze 300, p o trze b n y c h do sform ow ania batalionu ż o ł­ nierzy i oficerów . Lecz opinia ogólna em igracyi, w zburzona, zaprotestow ała i ze swej strony Kom itet Narodowy, zaró w n o ja k i zakłady, u ży ły w szelkich środków , aby zam iary rządu udarem nić. Z achęcan i przez rodaków , żołnierze trzym ani ciągle na po kładzie statku, odrzucali stale propozycyę rządu. W r e s z ­ cie rząd ustąpił i w ysadził w iaru sów na w yspę A ix. T u jeszcze po naw ian o n am ow y i propozycyę, ale napróżno. W listopadzie przeniesiono ich na w yspę O leron, stam tąd zaś w końcu grudnia 1832 r. rozkazano im udać się częściowo do zakładu w L e Puy, częściowo-do Bourges.

2) .. — P o od jeździe kapitana, zebraliśm y się w Neuteuch dnia 29-go gru d n ia r. z. celem przekw atero w ania się na dru g ą stronę Nogatu. Tego dnia Jab ło ński, dow ódca 10-go p u łk u piechoty, n am aw iając p u łk 4 liniow y do p o ­ w ro tu do Polski, został od żołnierzy k ijam i tak zbity, iż w kilka godzin w y ­ zio nął ducha zdradzieckiego, i dnia 5-go stycznia r. b. opuściliśm y Ż uław y

(3)

C Z A S O P IŚ M IE N N IC T W O P O L S K IE N A E M IG R A C Y I.

337

tem, zasługującym na uwagę, je st „ W y ją te k z listu G alicyan ki do brata d zielącego los tułaczów polskich w e F ran cy i ‘ (Nr. „ W y s o c k i i Szlegel* str. 26 i nast.), pisanego ze L w o w a w dn. 2-gim października 1832 r.

i przeszliśm y na kw atery pod Sztum , gdzie nas S zw e jk o w sk i, m ajo r pruski koniecznie n am aw iał do Polski, lecz je g o usiłow ania by ły darem ne. D n ia 27-go t. m . i ro k u zebraliśm y się w w si Nowej, gdzie nas m a jo r B randt przym uszał do pow rotu i pow iedział, że nas każe po w iązać i do M oskala odeśle. W końcu zro b ił zapytanie, czy n iem a m iędzy n am i S zkoły P o dcho rążych lub akadem i­ ków ; z naszego pułku podało się 6, z 8-go liniow ego 12 jako u czn iów u n iw e r­ sytetu. D n ia 19-go tego miesiąca po każdego z nas przyszło w nocy po 4-ch żołnierzy pruskich z bronią, z rozkazem , aby natychm iast udać się z n im i do kom endanta placu do Sztum u, i tam spotkaliśm y niektórych oficerów , którzy, uzyskawszy am nestyę, odjeżdżali do Polski — stronili p rzed nam i, ja k b y nie­ znajom i, poniew aż nasi łajali im, a n iektórym dekorow anym chcieli krzyże odryw ać, m ów iąc, iż przynajm niej nasze k rzyże polskie niech nie cierpią tej hańby, na ja k ą się ich posiadacze poświęcili... N azajutrz przeszliśmy przez W i­ słę i staliśm y w okolicach Nowego. W tym m iesiącu kaw alerya nasza, stojąc pod M aryenburgiem , na rozkaz P ru sak ów , zebraw szy się pod w sią Fiszau, by ła przym uszana przez m ajora pruskiego S zw ejkow skiego do po w ro tu do oj­ czyzny. L ecz wszyscy w zb raniali się uporczyw ie i nie p rzy ję li tej propozycyi; rozg niew any m ajo r kazał dać p lutonem ognia do naszych i kilk u legło na m ie j­ scu, kilkunastu rannych, a ich po rucznik dostał postrzał w ręk ę od swoich. — Nasi na p rze b ój ude rzyli na P rusaków i poszli do M aryenburga; tam w zam ku by li aresztow ani przez dni 8 o chlebie i o wodzie. Naczelnicy nasi zostali wyśledzeni, trzech skazano do fortecy G rudziądza, jednego na rok, drugiego na sześć miesięcy, trzeciego na trzy miesiące. W tym sam ym czasie arty- lerya nasza, stojąc około E lbląga, także b y ła przym uszana do Polski; od­

grażano im , lecz napróżno . W końcu dragony pruskie przypuściły szarżę do naszych i kilkunastu zostało ranionych; tak to Prusacy, nasi przyja­ źni sąsiedzi, gościnnie się z nam i obchodzili. Nie dość na tem, ale je s z­ cze d o w ód ców od działów , po kwaterach stojących, w nocy chw ytali i odw o­ zili do Grudziądza, co i m nie m ało co nie spotkało, i zu pe łn ie n iew innie byli w ięzio nym i po 3 miesiące i dłużej; w sadzali ich do kazamaty, gdzie p rzy p ra ­ w iano naboje i kule. Miejsce to by ło zu pe łn ie napełnione m erkuryuszem , tak, iż naszym dziąsła gnić zaczęły i zęby bez m ała nie pow ypadały. W m iesiącu k w ie t­ n iu kilkakrotnie w ybadyw ano nas, gdzie się kto zn ajdo w ał w czasie rewolucyi, czem się tru dn ił, czy należał, czy nie do rew olucyi. Z tego w zg lędu m u s ie ­ liśm y się tak obw iniać, jak tylko można; niektórzy podaw ali się: ,ja m zabił B e lw ed era“, mny: „jam pow iesił arsenała“ i tym podobne. (C hodziło o w y ­ kazanie, że się jest istotnie skom prom itow anym , aby przez to un ik nąć nam ów lub nacisku ze stronv Prusaków do p o w ro tu w granice Królestwa. Przyp. Wyd.)

T chórze zaś obawiali się zdrady i chociaż istotnie skom prom itow ani, w oleli pozostać w Prusiech; było także zapytanie, gdzie sie kto chce udać: do F ran ­ cyi, A m e ry k i lub do A nglii; wszyscy jed no m yśln ie chcieli do Francyi na koszt k róla pruskiego Z 6,00U Polaków , znajdujących się w Prusach, zaledwo k il­ kuset uznano za istotnie skom prom itow anych. D n ia 17-go b. m. p rzyb yło do nas 19 naszych polskich m ęczenników , uw o lnio ny ch z G rudziądza. W spóln ie z nim i poszliśm y w okolice Gdańska, celem popłynienia m orzem do Francyi. Lecz to n ieprędko przyszło do skutku, poniew aż wszystkich Polaków po całym kraju pruskim rozkw aterow ano, celem osłabienia jednom yślnego ducha, i po kilku zupe łn ie w ylegitym ow anych, m iędzy który m i w początku m iesiąca m aja z całego p ułk u naszego p rzy b y ł tylko Zaborow ski. Reszta wojska, ja k by ło słychać, gw ałtem od prow adzo ną została do Moskali, w yjąw szy p u łk 4 liniow y i K rak u sów , którzy, po kładłszy się na ziem i, ośw iadczyli, iż tu w o lą zginąć, n iż w rócić do tyrana. A w ięc zostali przeznaczeni do fortec, do ro b ót p u ­ blicznych. D n ia 23-go czerwca wsiedliśm y na okręt kupiecki, m ający nazw isko „Lachs“ , w liczbie 461. W tym w łaśnie czasie 6 okrętów w ojennych rosyj­ skich zaw in ę ło do portu gdańskiego. — W szyscy m ieszkańcy tamtejsi, dobrze nam życzący, na m iłość B oga prosili nas z rzew nem i łzam i, abyśm y nie

(4)

wsia-L ist ten, sk reślon y stylem m ocnym i zw ięzłym , daje obraz sp ółczesn ego nastroju w sp ołeczeństw ie polskiem w G alicyi; mówi o polityce rządu au stryckiego w zględem P olaków ; w reszcie w krótkim, lecz w ym ow nym ustępie, op ow iad a o przygn ębia jących w ypadkach w W arszaw ie, gd zie P aszkiew icz szerzył teror bezprzykładny.— P o za tymi artykułami, cieka­ w ym przyczynkiem do h istoryi „K o m itetu “ D w ernickiego i je g o sto­ sunku do em igracyi, je s t artykuł polem iczn y p. n. „D o W y d a w c y K ró ­ ló w P o lskich “ Ł) (Michała P o dczaszyńskiego ), nadesłany z P a ryża przez Jana N epom ucena Janow skiego (numer ,,K iliński“ str. 19 — 20 i numer „ W y s o c k i i S z le g e l“ str. 2,9 — 31). A u to r je s t przeciwnikiem „K om itetu“

i dow odzi niepraw om ocności je g o uformowania. T a k się przedstaw ia obraz treści „T y g o d n ik a A w e n io ń sk ie go “ . Jak widzimy, niezbyt to jest obfity plon piśmienniczy. L e c z je żeli zw rócim y uw agę na krótkotrwałe istnienie „ T y g o d n ik a “ i na trudności, z jakiem i w yd aw ca musiał w a l­ czyć, przyznać musimy, że w miarę m ożności swej w ykazał on ruchli­ w ość i dobrą w olę: dał w piśmie w yraz przekonań i ideałów, ożyw ia­ ją c y c h em igracyę naszą, nadto zaś dostarczył paru dokum entów spół- czesn ych, bynajm niej nie obojętnych dla historyka. — N a tych dw óch pismach: „ S c è n e s P o litiq u es“1 i „T y g o d n ik u A w eniońskim “ k o ń czy się publicystyczno - w ydaw n icza działalność B ratkow skiego w A w in ion ie. N a innym gruncie je szcze się z nim spotkam y. T era z zaś p ozostaje nam do rozpatrzenia inne czasopism o awiniońskie, o innym zgo ła, niż po­ przednie, charakterze. Mamy na m yśli „B arda N adw iślańskiego“ .

dali na okręt, poniew aż w spom nione okręta po nas przybyły. Lecz m y nie u w a ­ żaliśm y n a ich łzy i na nam ow y oficerów rosyjskich, którzy n am życzyli lepiej p o w rócić do ojczyzny, n iż być odesłanym i na pustynie Algieru. P rzy b y li oni z kilkuset działam i i z am unicyą, które W is łą m ia ły być spław ione do Mo­ dlina i W arszaw y; n ap o w rót m ieli zabrać rannych Moskali. D n ia 24-go tego- m iesiąca w yru szyliśm y z portu, opatrzeni w osobiste paszporta do B ordeaux, w ydane p rze z konsula francuskiego w G dańsku Z n u że n i p rzy k rą i n u d n ą sze­ ściotygodniow ą p o d ró żą m orską, zaw inęliśm y do p o rtu francuskiego, H av re de Grace, w nadziei, że nam tu w y ląd ow ać po zw olą. A le napróżno : dw udziestu tylko najsłabszych w ysadzono, których późn iej odesłano lądem do Bourges, a nam pow iedziano, że nie do Bordeaux, ale do R ochefort m am y się udać, gdzie p rzy b y liśm y 1-go sierpnia S tam tąd usiłow ano, różne czyniąc obietnice, w y p raw ić nas do A lgieru, ale dzięki w ytrw ałości wszystkich kolegów , nie jesteśm y w Afryce. Na wszystkie nam ow y i groźby odpow iadaliśm y, że je sz­ cze ani kroku nie zrob iliśm y na ląd Francyi, nie w idzieliśm y naw et chleba francuskiego, a zarazem i rozkazom ich nie ulegam y; że nie lękam y się żadn ych pogróżek; że nas nie trw o żą żadne środki przym usu, bo nas kilkakroć liczn ie j­ sze działa n ieprzy jaciół nie zatrw o żyły . — D n ia 4-go t. m. w ysiedliśm y na wy«

spę Aix, m ającą długości wiorstę jednę, szerokości kroków 200; jest dostatecz­ nie ufortyfikow ana, m a 60 dział i 24 m oździerze. Na niej to Napoleon ja d ł ostatni obiad p rzed odjazdem na w yspę E lbę! T u zostaliśm y pom ieszczeni w kosza­ rach bez posadzki, bez pu łapu, bez łóżek. Co dni 15 dają na dw óch pęczek słom y i dekę. Ś pim y, ja k psięta. — M am y m nóstw o m yszy, szczurów i ja ­ szczurek...

Franciszek Czarnecki,

podoficer p u łk u 5-go strzelców pieszych. ') P o n ie w a ż „P am iętn ik E m igra cy i“, w yd aw a ny w P a ry żu od 1-go lipca 1832 r. przez M. Podczaszyńskiego, składał się z zeszytów, z których każdy nosił, jak o tytuł, im ię je d ne go z k ró ló w polskich, w ydaw nictw o to z tego po­ w o du nazyw ano nieraz „K rólam i P olskim i.“

(5)

C Z A S O P IŚ M IE N N IC T W O P O L S K IE N A E M IG R A C Y T .

339

III. B

ard Nadwiślański nad brzegami Duransy i Dunaju.

P o d p ow yższą nazwą od lipca 1832 r. zaczął w ychodzić w A w i- nionie m iesięcznik literacki. Redaktorem „Barda“ był A n ton i A lfons Starzyński, kapitan L egion u L itew sk iego , a pom ocnikami je g o przy p rzy j­ m owaniu prenum eraty: A ndrzej D uchanow ski, major 13 -go pułku uła­ n ó w i Edmund Bojarski, kapitan 2 -go pułku liniow ego. N a karcie tytu ­ łowej „B arda N adw iślańskiego“ , nad wizerunkiem liry, widnieje godło: „W o ln o ść, całość, niepodległość p raw ych P o la k ó w hasłem “ . N a o stat­ niej stronicy I-go lip co w ego numeru znajdujem y „O g ło sze n ie i warunki abonam entu“, gdzie w y d a w ca w zarysie ogó ln ym podaje program sw ego pisma:

...„Na każdy miesiąc, od lipca zacząw szy, w yjdzie je d e n taki arkuszow y numer na w elinowym papierze i zaw ierać będzie kw ar­ talnie: w dw óch pierw szych zebrane śp iew y narodowe, w trzecim zaś różne w iersze patryotyczne; g d y b y się zaś w każdym zakła­ dzie więcej nad 50 osob prenum erujących zapisało, przysłany bę­ dzie czw arty arkusz dodatku, w którym będą ważniejsze akta hi­ storyczne, sprawę polską i em igracyę dotyczące, (5.) jak oteż różne w yjątki i wiadom ości z pism publicznych, bardziej Polaka intere­ sujące. D o każdego m iesięcznego numeru załączony będzie jeden śpiew z litografow aną muzyką i ozdobną winietą, do przedmiotu s to so w n ą.“

Jak z pow yższej od ezw y i z treści pierw szego zaraz numeru się przekonyw am y, „Bard N adw iślański“ podjął wdzięczne zadanie — krze­ pić serca rozproszonych po obcej ziemi rodaków przypomnieniem dźw ię­ ków pieśni ojczystej. Istotnie, te 9 numerów „B arda“ , które w y sz ły w okresie czasu od lipca 1832 r. do marca 1833 r., zaw ierają niemal w szystkie te pieśni patryotyczne, które echem, stłumionem przez ucisk i niew olę, rozbrzm iewały na całym obszarze P o lsk i— po upadku spraw y rew olucyjnej. Dziś przeszły one do skarbca p oezyi rodzimej, op iew a­ jącej miłość o jczy zn y i c zy n y bohaterskie w obronie jej w oln ości i nie­

podległości.

Zanim jedn ak przystąpim y do szczegó ło w eg o w ykazu treści „Barda N adw iślań skiego“ , musimy ustalić je g o k o m p l e t w y d a w n i c z y . Spraw a ta przedstawia trudności, gd yż niepodobna je s t odszukać spół- czesnych dokum entów rękopiśm iennych (listów, rachunków i t. p.), któ- reb y m o gły dać w tym kierunku w skazów kę stanowczą; z drugiej zaś strony te wskazówki, które sam redaktor pozostaw ił w druku co do sw o je­ go w ydaw nictw a, zamiast rzecz rozjaśnić, mącą ją i now e sprowadzają trudności. W pięć lat mianowicie od czasu ukończenia „B ard a“, A n ­ toni A lfo n s Starzyński podaje na końcu sw e g o dziełka p. t. „C z a ty P o w sta ń c a “ 1) następujące ogłoszenie:

Czaty pow stańca, przytem k rótk i opis daw nego w ojska narodow ego R zeczypospolitej Polskiej (bez w ym ienienia autora). Paryż. Nakładem autora 1838, str 268.

(6)

C e n a pism, w yd a n ych przez autora tego dziełka, znajdujących się w księgarni polskiej:

Bard Nadwiślański:

arkuszy 12 z trzem a litografiami i muzyką, tudzież broszurami drukowanem i w A w e n io n ie i pomnikiem K arola S z le g la fr. 12, dla Emi, gr acyi fr. ίο .

N -rów 12, z trzema winietami i muzyką, bez pomnika i broszur fr. 9— dla E m igracyi 7.

N -rów 12 bez muzyki fr. 7, dla Em. 5. N ró w 4 z r. 1833 fr.

2

, dla Em. fr. 1 c. 50.

Z pow yższego ogłoszenia, w którem w ydaw ca-redaktor utożsamia „num er“ z „arkuszem “ , w nioskow ać możemy, że kom plet „B a rd a“ skła­ dać się powinien z n u m e r ó w , c z y l i a r k u s z y 12 i z t r z e c h d o d a t k ó w n u t o w y c h , z których każdy ma b yć ozdobiony winietą; broszury zaś A w in ioń skie i pom nik K arola S zle g la w inny być uważane ja k o dodatki, stojące poza kompletem sam ego w ydaw nictw a. T e g o ro­ dzaju p o jęcie kom pletu ,,B arda“ potw ierdzają o d ezw y w y d a w cy, zam iesz­ czone w „B a rdzie“ , gdzie niema m ow y o broszurach ani o litografii pom­ nika. P o n iew aż egzem plarz, który miałem pod ręką, był niekom pletny, starałem się zebrać dane z jakn ajw iększej ilości egzem plarzy ,,B arda“ , znajdu jących się w bibliotekach publicznych i zbiorach pryw atnych, aby w ten sposób zysk ać dane do ustalenia kompletu. R ezu ltaty tych po­ szukiw ań przedstaw iają się w następujący sposób: — P rzedew szystkiem muszę zaznaczyć, że w iększość bibliotek polskich w kraju albo wcale w y daw n ictw a teg o nie posiada, albo też posiada egzem plarze bardzo niekom pletne. Z bibliotek zaś francuskich, ani „Bibliothèque N ationale“ w Paryżu, ani „Bibliothèque de la ville de L y o n “ , ani bardzo bogata „Bibliotéque d ’A ix en P ro ven ce“ , ani w reszcie— co najdziw niejsza— Bi- blithéque de la ville et M usée C a lvet d’A v ig n o n żadnego śladu „Barda“ u siebie nie znajdują. N aw et w w ydaw n ictw ie francuskiem, nader do­ kladném p. n. „Bibliographie des journaux publiés à A v ig n o n et dans le départem ent de V au clu se“ z r. 18 37 najmniejszej wzmianki takiej biblio­ tekarze francuscy nie spotykają. Egzem plarze innych zbiorów tak się przedstawiają:

1) E g z e m p l a r z B i b l . w R a p p e r s w i l u. R ok 1832: N. N. i — 6 (lipiec— grudzień) str. 96. — D odatek do i-g o kwartału i D oda­ tek do Ii-go kwartału: str. 32. — R o k 1833: N N. 1 — 3 (styczeń-m a- rzec) str. 48. — Zm artw ychw stanie, w iersz na cześć 29-go listopada, c zy ta n y na uczcie patryotycznej P o la k ó w w e F ran cyi w mieście A w e ­ nionie 29-go listopada 1832 r. przez Rajm unda Sum ińskiego. Aw enion. 1832. str. 7. D odatki nutowe: a) W inieta, a pod nią napis: Bitw a pod Stoczkiem dn. 14 -go lutego 1831 r. pod dowództwem gen erała korpusu D w ern ickiego. M uzyka do Barda N adw iślańskiego nad brzegam i Duransy i Rodanu. Nr. 2. W A w en io n ie, w czasie P a try o ty czn eg o tułactw a P o ­ laków. 1832 r. — N a drugiej stronie: M odlitw a przed bitwą, z tow a­ rzyszeniem fortepianu, słow a podług K örnera Franc. K ow alskiego, mu­ zy k a oryginalna przez F. Himmel (nuty zajmują 2 strony). N a 4 stronie: Marsz gen era ła D w ern ickiego, b) W inieta; pod nią napis: Z d o b ycie A rsenału pamiętnej n o c y 29-go listopada 1830 r. M uzyka do Barda

(7)

C Z A S O P IŚ M IE N N IC T W O P O L S K IE N A E M IG R A C Y I.

341

N adw iślańskiego n. brzegam i D uransy i Rodanu. Nr. 3 w A w enionie, w czasie p atryo tyczn ego tułactw a P olaków 1832 roku. N a 2-ej stronie: C ztery w iw aty. Mazurek. S łow a W ... S... z m uzyką Józefa N o w a k o w ­ skiego, (nuty zajmują 2 strony). S tron a 4-ta: ciąg dalszy słów.

2) E g z e m p l a r z B i b l i o t e k i P o l s k i e j w P a r y ż u za­ w iera zasadnicze części składow e też same, co poprzedni: z 1832 N. N. i — 6, r. 1833 Nr. 1 — 3. D w a dodatki kw artalne (dwa arkusze za I i II kw . 1832 r.). — Dodatki nutow e 2 z 2 winietami. Nadto znajdują się w tym egzemplarzu: 1) rycina „ L e Chateau de W ilanów (wtręt obcy, w y ję ty z dzieła Chodźki: „ L a P o lo gn e historique, littéraire, m o­ num entale et pittoresque“ t. I przy str. 65); 2) R ycina, litografia k o lo ­ rowana: Pom nik K arola S z le g la podpułkow nika — par un émigré P o lo ­ nais. Lith. de M a gn y à A vign on . 3) luźne broszury: a) Manifest części zakładu A w en ioń sk iego ; b) O gó l P o la kó w zakładu A w en io ń sk iego ; c) R y s o g ó ln y jed n o ro czn y ch dziejów tułactw a polskiego w Zakładzie A w e - niońskim; d) Głos A n to n iego A lfonsa Starzyń skiego; e) A dres do g e ­ nerała korpusu D w ern ickiego.

3) E g z e m p l a r z B i b l i o t e k i S z k o ł y P o l s k i e j w P a ­ r y ż u : Nr. i — 6 za r. 1832 i N N -ry 1 — 3 za r. 1883. D w a dodatki (I i II) za r. 1832.

4) E g z e m p l a r z M u z e u m X X . C z a r t o r y s k i c h w K r a ­ k o w i e (pochodzący z biblioteki X . Adam a Czartoryskiego), w głó w n y ch częściach nie różni się od poprzednich: ilość num erów taka sama (rok 1832 N N -ry i — 6, r. 1833 N N -ry 1 — 3), zarów no jak i dodatków (do­ datek do I kwartału i do II kwartału za r. I832). Nadto obejmuje na­ stępujące druki: 1) Zm artw ychw stanie, wiersz R. Sum ińskiego (p. w.); 2) Głos A nt. A lf. S tarzyń skiego na posiedzeniu Rad)' Zakładu A w e ­ niońskiego dnia 13 -go września 1832 r. stron 4; 3) A d res do generała D w ern ickiego i gen erałów polskich w e F ran cyi w imieniu oficerów Z a ­ kładu A w en io ń sk iego przez kom isyę, utw orzoną dn. 16-go września 1832 r do P a ryża posłany, str.

4

. 4) O g ó ł P o la kó w Zakładu A w e ­ niońskiego str. 16.

5) E g z e m p l a r z B i b l i o t e k i T o w. P r z y j a c i ó ł N a u k w P o z n a n i u , zawiera: N N -ry 1— 6 za r. 1832, N N -ry 1 - —3 za r. 1833; dw a kw artalne dodatki za r. 1832.

6) E g z e m p l a r z M u z e u m B r y t a ń s k i e g o ( B r i t i s h M u ­ s e u m ) w L o n d y n i e . N N -ry 1 — 6 za r. 1832, N N -ry 1

—3

za rok

1833. D w a dodatki kwartalne z r. 1832; dw a dodatki nutow e z dwiema winietam i (ob. w. egz. Rappersw ilski i Bib. P o l. w Paryżu). Nadto po 48 stronie „Barda“ za r. 1833 następuje: „ O g ó ł P o la kó w Zakładu A w e ­ niońskiego w A w e n io n ie dn. 19 -g o grudnia 1832 r.“ str. 16.

P rzyto czyłem tu najpełniejsze ze znanych mi egzem plarzy „Barda N ad w iślań skiego .“ W żadnym z nich nie znajdujem y ani „dodatku“ za I kwartał r. 1833, ani listy prenum eratorów, którą zapowiadał w y d a w ca (,,Bard‘‘ r. 1832 dodatek II kw. str. 32). Z estaw m y teraz treść p rzyto ­ czo n ych egzem plarzy z ogłoszeniem z r. 1838 (p. w yżej). W e d łu g tego ogłoszenia kom plet „B a rd a“ p o w i n i e n s i ę składać: z 12 arkuszy druku, w tem oczyw iście 9 arkuszy num erów w łaściw ych (N N -ry 1 — 6 za r. 1832 i N N -ry x— 3 za r. 1833) i 3 arkusze dodatków: 2 za r. 1832 i i za r. 1833.— P o za tem: z 3 dodatków nu tow ych z winietami.— R y ­

(8)

cina zaś (pomnik K arola S zle gla ) i broszury, drukow ane w A w e n io n ie , muszą b yć traktow ane jak o luźnie je n o zw iązane z samem w ydaw n ict­ wem „Barda". L e c z składow i pow yższem u nie odpowiada żaden z egze m ­ plarzy „B arda“ .— W najpełniejszych stosunkow o, jak egz. Raperswilski, P aryskiej Biblioteki Polskiej, Muzeum X X . Czartoryskich i Muzeum B rytańskiego, brakuje naprzód je d n e g o dodatku n u tow ego i dodatku za kw . I z 1833 r. (arkusz druku). — P o zostaje nam ted y przypuścić, że żaden z ow y ch egzem plarzy nie je s t kom pletny, g d y ż w y d a w ca w swem ogłoszeniu z r. 1838 w „C zatach P o w stań ca“ podaje w yraźnie 3 do­ datki nutow e, a nadto w szystkie tu w ym ienio ne noszą num eracyę Nr.

2. i Nr. 3. Bądźcobądź k w e sty ę ilości dodatków nutow ych, nie m o­

gąc jej stanow czo rozstrzygnąć, musimy zostaw ić w zawieszeniu. C o się zaś ty c z y dodatku (arkusza druku) do I kw. 1833 r., ten również, jak o w yraźnie zaznaczony „d o d atek “, nie istnieje w znanych nam e gzem ­ plarzach. Biorąc jed n ak pod uw agę broszury, opraw ione razem z „ B a r ­ dem “, musimy zastanow ić się, c zy któraś z nich nie stanow iła dodatku za kw. I z r. 18 33?— Broszura, któraby miała charakter takiego dodatku, musiałaby liczyć arkusz druku (jako 12 -ty arkusz składow y całości)... O tóż z broszurek tych j e d n a j e d y n a posiada tę objętość, m iano­ wicie: , , O g ó ł P o l a k ó w Z a k ł a d u A w e n i o ń s k i e g o . A w en io n 19 grudnia 1832 r.“ Stron 1 6 . — I istotnie, w egzem plarzu British Mu­ seum mieści się ona zaraz po num erze ostatnim 3-cim z r. 1833, n o ­ sząc w ten sposób cechę dodatku. Praw dopodobną w ięc je st rzeczą, że ta broszura rozsyłana była prenumeratorom , jak o dodatek za r. 1833. T era z p rzyjrzyjm y się szcze gó ło w o treści „Barda“. Zam ieszczam ją tutaj w ed le je d n eg o z najkom pletniejszych (stosunkowo) egzem plarzy — R appersw ilskiego. T y tu ł stały brzmi dosłownie: „B ard N adwiślański nad brzegam i D uransy i R odanu, w A w enionie, D epartam encie W o - kluzy, w czasie p a try o ty czn e go tułactw a P o la k ó w .“ —

Rok 1832. Numer I. Miesiąc

lipiec.

Do Boga. — Aloizy Feliński.

[Boże! coś Polskę przez tak liczne [wieki, O k ry tą blask iem potęgi i chwały...]

Hymn. — Juliu sz Słowacki.

[Boga Rodzico! D ziew ico, S łu chaj nas, Matko Boża.]

Lechita. — S tanisław Bratkowski.

(Ś p ie w n a nutę: D o broni, bracia, do broni )

[W ielka uderza godzina P ow staje z gro bu Lechita...]

Braterskie Wezwanie. — л * * [Bracia, za w olność, swobody P ójd zie m na bój krw aw y]

Cześć Polskiej ziemi, cześć!—Feliks F ra n ­ kowski.

[Cześć Polskiej ziem i, cześć, O jczyźn ie naszej cześć...]

Pieśń.

(na nutę m arszu D ąbrow skiego d. 4 grudnia 1830 r.)

[Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy [my żyjem y, Co nam obca m oc w ydarła, m ocą [odbierzemy. Co wszczęła rozpacz, to dokona mę-[stwo, Marsz, m arsz, Polacy, da nam B óg

[zwycięstwo.] Trzeci Maj.

[Nienawidzę was p różn iak i,

K tórych szczęściem fałsz i plotka...] Cześć młodzieży polskiej. — a. * * (Nuta: „W anda leży w naszej z ie m i“.) [Polska m łod zież niech nam żyje! Nikt jej nie przesadzi.]

Ogłoszenie i w arunki abonamentu,

(9)

C Z A S O P IŚ M IE N N IC T W O P O L S K IE NA E M IG R A C Y I.

343

Numer 2. Miesiąc sierpień.

Modlitwa (przed bitw ą, naśladow anie Körnera). — Franc. Kowalski.

[Ojcze! J a w zy w am Cię

W k o ło m nie warczą piorunne dział [grzmoty.] Myśl o ojczyźnie.

[O jczyzno m o ja kochana, O ja k m nie to srodze boli.]

Pieśń Lacka. [Dalej Bracia, gło śm y pienia Na w olności złotej cześć.]

Polonez (nuta po lo ne za Kościuszki.) [Patrz Kościuszko na nas z nieba, Ja k w k rw i w ro g ó w będziem brodzić]

Dumanie oswobodzonego Polaka. [Kiedyż odetchnie człowiek znękany, K iedy pow rócisz, w olności święta!..] Śpiew powstania Polskiego (na nutę gi­

lotyny.) [Do broni, bracia, do broni! To jest hasło, to nasz głos!]

Tryolet. [Sw ą m iłością dla ojczyzny Polak w iecznie sław nym będzie.]

Odezwa do ludu polskiego. [Łączm y się, bracia, w ęzłem jedności Przeciw w spóln ym gnębicielom....]

Pieśń na dzień 29 listopada 1830 r. [Za broń, bracia, śpieszm y żyw o K ończyć dzieło rozpoczęte...]

Śpiew porewolucyjny. (Nuta: M azurka Dąbrow skiego.) [Już nadeszła chw ila święta, D zień zajaśniał błogi...]

Kantaty wojenne. [ W chw ili szczęścia i pociechy, D alej niechaj lu d nasz sięga...]

Śpiew o generale Dwernickim. (Nuta: Marsz D ąb row skie go .) [Patrzcie, co za dzielne roty R ąc zy m pędem lecą.. ]

Uwiadomienie wydawcy.

Numer 3. Miesiąc wrzesień.

Westchnienie Polaka do wolności. [Was-że ja oglądam , was, n iew dzię­

c z n e n iw y , W a s , które za ojczyznę k rw ią Polak

[sfarbował...] P rzegląd H isto ryczny. T. IV , z. 3.

Śpiew p rzy sypaniu okopów na Pradze. (Nuta: Poloneza Kościuszki.) [Kto n a głos O jczyzny poziew a, Niech sobie przy piecu spoczywa...]

Orzeł Biały. Powieść. — Seweryn Gosz­ czyński.

[Z P ana C hro batów ziem icy, U ro d ził się na K ryw aniu.]

Mazur pobratymczy. — S tanisław S ta­ rzyński.

[Czy się cieszę, czy się smucę, Flet m i tow arzyszy ]

Sierota. — J... C...

(Pow ieść do porew olucyjnych w y­ pa d k ó w zastosowana). [Z ostatniej toni

Z cygańskiej dłoni...] Wiersz,

w czasie uczty, w ydanej przez zgro­ m adzonych P o la k ów w P a ry żu na przy jęc ie naszego bo hatyra G enerała D w ernickiego, w O grodzie P ó l Eli­ zejskich, dnia 7 sierpnia b. r. czy­ tany przez ulubionego naszego poetę, Tyrteusza polskiego, A n t o n i e g o G o r e ć k i e g o, zawsze najwznioślej-

szem i uczuciam i patryotyzm u tak

p rzy je m n ie napaw ającego tylu n ie ­ szczęściam i zn ęk an e serce i duszę

Polaka...

[Powstańcie, bracia, i uchylcie czo-[łem. A w y, co P olska zow ie was bar-

[dami...]. — Antoni Górecki.

Cztery wineaty. — W... S...

(M azurek na nutę: Ż y li lu d zie przed Krakusem.)

[Hej Polacy! H ej Rodacy!

W tak szczęśliwej dobie....]

Numer 4

.

Miesiąc październik.

Warszawianka oryginalnie przez K a z i­ mierza Delavigne.

[„Oto dziś dzień k rw i i chw ały, O b y dniem w skrzeszenia był...“]

Hymn Marsylczyków. [Idźm y, O jczyzny Synow ie! W y b ija godzina chwały]

Śpiew (na nutę: Niem a z Portici). [O jczyzna długo gn ęb io na Z żało b y otrząsa sw ą skroń]

(10)

Mazur Wojenny (za dyktatury Chłopic- kiego).

[Národ polski sław ny, m ę żn y , śm iały, A m ło d zie ż nasza dzielna w polu zw y ­

c ię s tw , chwały]. Kosynier Krakus — P ieśń w ojenna. [Dalej bracia, bierzw a kosy, W yk sy k nijw a razem...]

Marsz (nuta: Marsza X iç c ia P o n iato w ­ skiego.)

[Już nadchodzi b o ju czas, S praw ie naszej sprzyja Bóg.] Trzeci Maj Nowy. (Nuta: TrzeciegoM aja.) [Pam iętasz bracie kochany,

Gdyśm y zaw sze w dni wiosnowe.] Śpiew do ataku.— R a y n o ld Suchodolski.

[Już się trąby odezw ały D o ataku dobosz bije...]

Krakowiak obozowy. — R ayn o ld Sucho­ dolski.

[Dopóki nas będzie dław ić N aje zdn ik ów h o r d a ..]

Rozpacz Krakusa. (Nadesłane z P o znań­ skiego przez T...

[Dalej, bracia, rzućw a kosy i zapłacz­ emy razem , Dziś padają Polski losy pod zdrady

[żelazem...]

Numer 5. Miesiąc listopad.

Maj w Listopadzie.

[W całej Polscze i w W a rsza w ie B rzm ią radością wszystkie kąty...]

Litwinka.

[ W io n ą ł w iatr b ło g i na L e c h itów [ziemię. I L itw a czeka przychodnia...

Trzeci Maj przez L itw ina. [ W ita j m ajow a jutrzen ko ,

Św ie ć naszej polskiej krainie.] Śpiew bojowy (nuta: Cześć Polskiej

ziem i, cześć). — W itw icki,

[Niech żyje Polski lud, Piastów , Ja g ie llo n ó w lud...]

Śpiew Wołynianów. [Oto jest pora dla nas Polaków D ać dzieln ą pom oc dla sw ych roda­

ków].

Marsz Legii Litewsko-Wołyńskiej. (Nuta: Nad strum ykiem przy k rze­

w inie.) [Dalej bracia, wszyscy razem ! S ło ńc e świecić n am zaczyna!

Mazur. [Dalej bracia, do O ręża, Kto Polak, kto żyje...]

Pieśń Legionistów Litewsko-Wołyńskich. (Nuta: P ije K u b a do Jakuba). [Hej W ołyńce, Ukraińce!

Dalej na koń wszyscy!] Przy wzniesieniu Puhara. [Do Ciebie P an ie Bracie! Niech żyje Polski cześć!]

Pieśń Włościanów Poznańskich. [Miły kum ie, coś tak słychać, Ż e w o lne m i chcą b y dź wszędzie]

Krakowiak.

[Chociażeśm y podzieleni i po d jarz- [mem w szędzie, W y ś p ie w u jm y K rakow iaki, kiedyś [lepiej będzie.] Pieśń po zajęciu M odlina ó-go grudnia

1830-go r.

(Nuta: Jeszcze Polska nie zginęła). [Gdyśm y wszystkich z w ytrw ałością Z a m ia ró w dopięli...]

Numer 6. Miesiąc grudzień.

Hymn dziękczynny — (Te D e u m lauda- m us) — K... S...

[Ś piew ajm y chw ałę Panu! G dy lu d go w pętach wzywał...]

Powitanie orłów narodowych. [Jakież to now e zjaw iska? O b raz to szczęścia i chwały...] Zmartwychwstanie. — R a jm u n d Sum iński.

(H y m n na cześć 29-go L istopada po­ święcony).

[Uradujcie się ludy! padnijcie na twa-[rze, U derzyła godzina na w iecznym ze-[garze.] Sen wygnańca. — Konstanty Gaszyński.

rży ie m — i gdzież jest życie? Czyż [to nasze ciało, Co się tak w proch obróci, ja k z pro- [chu powstało...]

(11)

C Z A S O P IŚ M IE N N IC T W O P O L S K IE N A E M IG R A C Y I.

345

Polski strój.

[Polskie nosili odzienie

Sław niejsze od nas n a d d z ia d y ..] Do Galicyanek. — J . J... ski.

[K iedy w w iek o po m ne j dobie Św ietnych tryum fów i chwały...] Śpiew żołnierski nad kole bką dzie­

cięcia. — D. M.

[Śpij m oje dziecię, choć ojciec daleko, Ty tego nie czujesz jeszcze...]

Odrodzenie Polski.

[D ługo ja rz m e m ciem ięzców nękana [spodlona, N ieśw iadom a sw ych losów na z b ó ­ je c k im targu...]

Uwiadomienie wydawcy.

N u m e rów 6 za rok 1832 — razem stron 96.

Dodatek do pierw szego kw artału „Barda N a dw iślańskiego“ nad brze­ gam i D uransy i R od an u. Miesiąc li­ piec, sierpień i w rzesień, w A w e n io ­ nie, departam encie W o k lu zy , w cza­ sie patryotycznego tułactw a P o la k ów 1832 roku.

Adres przeszło ‘2000 Polaków , we Francyi będących, do Izb y niższej angielskiej.

Adres obyw ateli galicyjskich, zło­ żony cesarzow i austryackiem u przez deputacyę, na ten cel w yb ran ą.

Adres do Naczelnego W od za S iły Z b ro jn e j N arodo w e j, R ybińskiego, w obozie i w m ieście w o jew ódzkiem Płocku podpisyw any, przez różnej ran gi i b ro n i O ficerów Polskich.

Odezwa Iz b S ejm ow y ch do W o j ­ ska N arodowego Polskiego, w Modli- ] nie ogłoszona.

O charakterze Polskiej E m ig racyi ’)

P o w ia d a ją (uw agi satyryczne). D odatek do drugiego kw artału „Bar­ da N a dw iślańskiego“ i t. d. (jak po w y ­ żej ) — (za p aźd ziern ik , listopad i gru­ dzie ń 1832 r.).

‘) Streszczenie artykułu Mauryce­

go M ochnackiego, zamieszczonego

pod takim sam ym tytułem w „Pa­ m ię tn ik u E m ig ra cy i P o lsk iej.“ Z ie ­ m o w it str. 2— 3.

Rozkaz dzienny Naczelnego W o d za S iły Z b r o jn e j Narodow ej,' R y b iń ­ skiego, przy w kroczeniu głów ne go K orpusu W ojsk a Polskiego w gra­ nice kraju, teraz podległego pano­ w a nia króla pruskiego.

Adres P o la k ó w , znajdujących się w P ary żu, p o dan y do R ad y m inistrów , o o d w o ła n ie rozkazu w ysyłania n a­ szych b o h a ty ró w żołnierzy do A l­ gieru.

Adres sam ych żo łn ie rzy Polskich. Polacy na w ysp ie A ix do rządu fran­ cuskiego.

Opis przejazdu ż o h ^ e r z y i podofi­ cerów z G dańska na okręcie „Lachs“ do Francyi i koleje tych tułaczów .

D o Szanownych Reprezentantów Izb y niższej P arlam entu zjednoczonego W . B rytanii i Irlandyi.

[Petycya T ow arzystw a P rzy jac iół P o lsk i i in ny ch m ieszkańców N ew ­ castle nad T yne, Gateshead i m iejsc sąsiednich.]

Adres Tow arzystw a P olskiego i in ­ nych Polski p rz y ja c ió ł z Newcastle nad Tyne, Gateshead i sąsiednich

miejsc, zgrom adzonych publicznie

w w yżej w spo m nion em miejscu w d. 29-go listopada 1832 r., jak o w rocz­ nicę świetnej jego rew olucyi do ludu całej Polski.

R a d a Polaków w Bourges do części Z a k ła d u w A v ig n o n .

List z dn. 17-go gru d nia b .r. po d ­ oficera z G dańska (opatrzony przy- piskiem redakcyi.)

P ow iadają.

Uwiadomienie (od w y d aw c y —podp. A n to n i Alfons S ta r z y ń s k i1).

Rok 1833- Numer I. Miesiąc

Styczeń.

Do Boga.

[W szech m o cn y Boże, ojc ów naszych [Panie, W Tobie nadzieja nasza i odwaga.. ] Do ludów. [Śpiew (myśl z Berangera)

D ie u des bonnes gens.

(Nadchodzi chw ila odżycia narodów , Z tyrańskiej skały p ryśnie sw obód

[zdrój...] ł) O b a dodatki m ają w sp ó ln ą pa- ginacyę, — razem liczą one stron 32,

(12)

Wspomnienie starego rycerza. [Pamiętasz? — m ó w ił rotm istrz do

[żołnierza, Co długo służąc, w yszedł na żebraka..]

Marsz obozowy. [Bracia, do bo ju nadszedł czas, T rąb a w o je n n a w zy w a nas.. ]

Ułan Litewski. [Litw ineczko, kochaneczko S tój, dla Boga — stój!..]

Litewski Myśliwy. [W ie trzn o, zim no na dw orze, M róz do kości przejm uje...]

Do Francuzów. — Konst. Gaszyński.

(Nuta: „Pam iętasz? m ó w ił R otm istrz do żo łn ie rz a “).

[Gdy nam w ydarto po ojcach spu­ ś c iz n ę , K raj, w olność, im ię... tułacze swych [błoni...] Śpiew Legii Litewsko-Ruskiej. [Dalej, Bracia, dalej żw aw o,

Niech n a m też św iat krzyknie brawo...] Do broni. — Kazimierz B rodziński.

[Padły turm y, spad ły pęta; W o ln y m słońce świeci...]

Śpiew litewski.

[Dosyć, bracia, w kącie siedzieć, Nic nie słyszeć, nic nie wiedzieć...]

Kochanka Ułana. [Luby! Niech do bo ju T obie, C horągiew kę jeszcze zrobię ..]

Numer II. Miesiąc luty.

Śpiew rewolucyjny. — R ayn o ld Sucho- dolski

(Nuta: Jeszcze Polska nie zginęłaj. [Dalej, bracia, do bułata,

W s z a k n am dzisiaj tylko żyć.. ] Pole Grochowskie.

(W ie r s z po bitw ie 2b-go lutego 1831 r.; nuta: T rzeciego Maja). [Św iadek m orderczej rozpraw y B ędę Ci śpiew ał, Kolego...]

Orzeł Biały. [W stań, Biały Orle, w stań! C zarne pió ra z siebie zrzuć.. ]

Spotkanie towarzyszów broni. — Juljusz W ierzeyski.

(Nuta: Pamiętasz? m ó w ił R otm istrz do żołnierza).

[Pamiętasz, Bracie, kiedyśm y z W a r ­ s z a w y Z odw ażnych garstką...]

Kossyniery. (Nuta: A lb o m y to jacy tacy, jacy tacy.)

[Hej T atulu, co to znaczy? Co to id ą za Chłopacy...]

Śpiew o wolności.

[Polak nie sługa — nie zna co to pany, Nie da się okuć przem ocą w k a j­

dany...] Krakusy. (Nuta: Nad strum ykiem przy

krzew inie). [Co za śm iałość, co za siła, Z azdrość w idzieć tych wiarusów..] Kirassiery. (Ś p iew po bitw ie 2b-go lu ­

tego 1831 r.

(Nuta: Z tamtej strony W isły). [O ze wszystkich bohaterów , Co do boju konno biegą.. J

Listek. — Juljusz Wierzeyski.

[Już u p a d ł z lubej zaw iązki Listek — choć jeszcze zielony...] Dziewczyna i Krakus. (Nuta: Chałupecz-

ka niska).

[Targa swój w ianeczek w rzew nych [łzach dziew czyna, Że jej kochaneczek idzie do

Lu-[blina...] Wiersz na dzień 2b-go lutego, n ap i­ sany w Le P uy 1833 r. — Juljusz

Wierzeyski.

[Pójdź, bracie, spocząć w samotnej [ustroni, G dzie oko nie dosięże, ni głos nie [doleci.,]

Numer 3. Miesiąc marzec.

Do Europy. — M. Gosławski.

[Ziemio! Jaśniał O r z e ł Biały, Ja k o słońce T w o im dniom...] Treny Wygnańca. — J u lia n Ursyn N iem ­

cewicz.

[„W ie c zó r zachodził bez n a jm n ie j­ szej chm ury, Ostatnie słońca prom ienie...“]

(13)

C Z A S O P IŚ M IE N N IC T W O P O L S K IE N A E M IG R A C Y I

347

Duma Polaka. — Antoni Górecki.

[Ten brzeg D n ie p ru , ten szczyt wieży J a k m i wiele przypom ina...]

Pieśń Starców, napisana w pierw szych dniach m arca 1831 r.

(Nuta: Czegoś oczki zapłakała?) [Już ku ziem i w ie k nas tłoczy, W z r o k ju ż w ro g a nie doścignie...]

Numery 3 razem liczą stron 48.

— Zmartwychwstanie. W ie r s z na cześć 29-go listopada, czytany na uczcie patryotycznej P o lak ów we Francyi w mieście A w enio nie 29-go listopada 1832 r. przez R a jm u n d a S u­ mińskiego. A w en io n. W drukarni w d o­ w y G uichard M D C C C X X X I I str. 7. [wiersz ten jest wtrętem obcym w e- gzem plarzu. T en sam wiersz znaj­ duje się w tekście „B arda“ w Im 6 (grudniow ym ) za rok 1832 str. 85, por. w yżej ]

Dodatki nutowe.

i W in ie ta ). B itw a pod Stoczkiem dnia 14-go lutego 1831 r. pod do w ód z­

tw em generała korpusu D w e rni­

ckiego. M uzyka do B arda N adw iślań­ skiego nad brzegam i D uransy i R o ­ danu № 2 W A w en io nie , w czasie patryotycznego tułactw a P o la k ó w 1832 roku.

N a drugiej stronie: M odlitw a przed bitw ą z tow arzyszeniem fortepianu; słow a po dłu g K örn era Franc. K o­ w alskiego. M uzyka oryginalna przez F. H im m el.

N astępują nuty, poczem słow a pie­ śni (tekst.)

Na 4-tej stronie: Marsz generała D w ernickiego (nuty same bez słów).

— (W in ie ta). Zdobycie A rsenału

pam iętnej nocy 29-go listopada 1830 r. M uzyka do B arda N adw iślańskie­ go nad brzegam i D uransy i R odanu. № 3. W A w in ion ie , w czasie p a try o ­ tycznego tułactw a P o la k ów 1832 r.

N a drugiej stronie'. Cztery w iw aty. M azurek. S łow a W ... S . . z m u zyk ą Józe fa Now akow skiego.

Następują nuty, które zajm u ją 2-gą i 3-cią stronę.

Na str. 4-tej tekst pieśni.

T a k się przedstaw ia treść „Barda N adw iślań skiego“ w najkom ­ pletniejszych ze znanych mi egzem plarzy.

C o się ty c z y broszury, która, jak zaznaczyliśm y p ow yżej, p r a w ­ d o p o d o b n i e stanow iła dodatek za kwartał I r. 1833, to nosi ona tytuł: „ O g ó ł P o la kó w Zakładu A w en io ń sk iego . A w e n io n dn. 19 -go grudnia 1832 r. str. 16 “ i zaw iera odpowiedź R a d y A w eniońskiej na „mani­ fest“ m niejszości P o laków tego ż zakładu (por. w yżej). W ten sposób, p rzy jąw szy p ow yższą h ypotezę co do dodatku za kw. I z r. 1833, do ustalenia zup ełn ego kompletu „Barda“ brak nam je szcze wszelkich śladów dodatku nu tow ego № 1 — i śladów ty ch dotychczas, mimo w szelkich usiłowań, nie udało nam się odszukać.

Sam a treść „B arda“ zapew niła mu uznanie wśród rodaków i p o­ w odzenie większe, niż w ydaw n ictw a p olityczn e B ratkow skiego. W cza­ sopiśmie tem znajdow ał tułacz polski p oezyę patryotyczną, w której odbijały się je g o najśw iętsze uczucia.— Ból, cierpienie przebyte, rozpacz, nadzieje i uniesienia, wspom nienia niedalekiej przeszłości— w szystko to przem awiało doń ze stron „Barda“ , zaklęte w pieśń, nieraz niezbyt udatną, lecz zaw sze szczerą i szczytn ą w dążeniu. Z tego w zględu, za­ rów no jak i z pow odu wielu imion w ybitnych, podpisanych p o d utw o­ rami, że wspom nim y Słow ack iego , B rodzińskiego, G oszczyńskiego, K o n ­ stantego G aszyń sk iego, „Bard N adwiślański“ w szeregu czasopism emi­ gr a cy jn y ch posiada doniosłe znaczenie. Jako an tologia p oezyi polskiej, w y b ieg a on ponad sferę w ydaw n ictw polem iczno-publicystycznych: na­ le ż y do literatury. O czyw iście, w zbiorze tym, jak ju ż przed chw ilą nad­

(14)

mieniałem, zdarzają się utw ory mniej udatne; są też i takie, które g łó w ­ nie dobremi chęciam i autora do nas przem awiają. L e c z całość zbioru i dziś, przy znacznie w y gó ro w an y ch w ym aganiach e ste ty czy n y ch , w y ­ w iera wrażenie dodatnie. O rozpow szechnieniu „ B a r d a “ na tułactw ie informują nas nieco archiw a gmin polskich w e F ran cyi, gd zie spoty­ kam y korespondencyę pom iędzy redaktorem -w ydaw cą A . A . Starzyńskim a zakładami w sprawie prenum eraty. P odp isyw a n o się na i^ią licznie, przytem i same R a d y figurow ały m iędzy abonentam i (np. R ada w Châ- tea u ro u x 1). Jak w ięc z dokum entów tych sądzić wolno, „B a rd “ był jednem z tych nielicznych stosunkowo w y d aw n ictw em igracyjnych , które, ja k np. „Pam iętnik E m igracyi“ , utrzym yw ały się sam odzielnie i miały należyte poparcie ze stro n y rodaków.

J A N Z A K R Z E W S K I .

ł) A k ta Pol. w depart, de l’In d re . V I I 2, za № 82. — A rc h iw u m B ibl. w R appersw ilu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Badanie stabilizatorów napięcia. Połączyć obwód pomiarowy wg schematu z rys. Wykonać co najmniej 10 punktów pomiarowych. Na podstawie otrzymanych wyników obliczeń, pomiarów

1) Produce a simple grid in an intermediate plane and express the grid coordinates as complex numbers. In the present code, two intermediate grids are possible :

cyzm zna jednę tylko narodowość: katolicką — inne albo zaciera, albo nie troszczy się o nie; katolicyzm przeto już to najmniej, kiedy jest zdatny do

Artystyczny floret tak bardzo oddalił się od prawdziwej walki, że pod koniec XIX wieku fechtmistrz francuski Baudry wprowadził now ą broń do ćwiczeń, m

Nie jest zatem dziełem przypadku, iŜ bohater ukraińskiego pisarza, pokonując własną kolonialną traumę, dokonuje kompensacji swych utraconych marzeń, podlegając

Przeniesienie siedziby biblioteki centralnej z ul. Dąbrowskiego w Wirku jest konieczne z powodu złego stanu technicznego dotychcza- sowego budynku, który niszczony

Dawnych czasów żeniło się ptastwa barzo wiele A pan orzeł iako król sprawował wesele.. Pan iastrzembski w stan małżeński ptastwa nie przymował, Lecz zaiąca

Struktura stali nierdzewnej martenzytycznej X20Cr13 (2H13) hartowanej z 950 0 C w powietrzu;