NOWSZE PRACE CZESKICH HISTORYKÓW O DZIEJACH STAROŻYTNEGO RZYMU
Jeśli pożyteczną byłaby ścisła współpraca historyków polskich i czeskich w za kresie dziejów ojczystych, tym w ięcej należałoby życzyć sobie rozwoju kontaktów w zakresie badań nad starożytnością, w ramach której opracowywane bywają często zbliżone problemy, tak iż wym iana uzyskiwanych w yników przyspieszyłaby w y datnie rozwój nauki. Pierw szym w arunkiem nawiązania tego rodzaju współpracy jest w zajem na inform acja o tematach znajdujących się na warsztacie badawczym. W związku z tym z radością powitałem inicjatyw ę Redakcji „Przeglądu Historycz nego”, która prosiła o zaznajom ienie czytelników z niektórymi pracami o tem atyce starożytnej, które w ostatnich latach w yszły w Czechosłowacji. Wiedząc, że polscy badacze interesują się bardziej problematyką rzymską niż grecką, ograniczę się do tego odcinka historii starożytnej. Omawiać będę jedynie książki dotyczące historii Rzymu, om ijając studia o charakterze archeologicznym i filologicznym . Przegląd swój rozpoczynam od r. 1953, kiedy w związku z powstaniem Czechosłowackiej A kadem ii Nauk oraz w znow ieniem dawnych i zorganizowaniem nowych czasopism naukowych m ożliwości publikacji doznały rozszerzenia.
Chronologicznie najw cześniejszym okresem zajmuje się artykuł J. C e , S k y o przyczynach nienaw iści Rzymian do m on arch ii1. Autor sugestyw nie rozwiązał tezę, iż nienaw iść Rzymian do w ładzy królewskiej była podtrzym ywana przez konserwa tyw ną optymacką tradycję. Stw ierdził również słusznie, że mimo usiłow ań nobiłów, ujęcie w ładzy przez jednostkę stało się na schyłku republiki koniecznością dziejo wą. Należałoby jednak — moim zdaniem — wyjaśnić, dlaczego nobilitas popierała dyktaturę Sulli oraz podkreślić, iż sam owładztwo rzym skich cesarzy opierało się w praw dzie na wojskowej dyktaturze, której trzon stanow ili rzymscy équités, jed n o cześnie jednak pozostawiało większości nobilów ich dotychczasową, zwłaszcza w za kresie gospodarczym, ■ pozycję.
K ilka drobniejszych artykułów pośw ięcił J. Češka problem atyce niewolniczej schyłku republiki i w początkach cesarstwa. W artykule „Dziesięć tysięcy Korne liuszów ” 2 zajm uje się znanym przekazem Appiana, według którego L. Corneliusz Sulla w yzw olił dziesięć tysięcy niew olników, którzy przyjęli jego imię. Autor słusz nie odm awia uczynkowi Sulli m otyw ów społecznych i wyjaśnia go politycznym i p o trzebami dyktatora. Następny artykuł Češky poświęcony jest zajmującej sprawie niszczenia narzędzi produkcji przez n iew o ln ik ó w 3. Autor stara się przeprowadzić tu analogię z w ykładem M a r k s a , który w „K apitale” stwierdza iż niew olnicy
1 J. Č e š k a , Nenávis t Římanů ke kralovládě a je jí příčiny, „Sborník prací fi losofické fakulty brněnské university” [SP] 1956, řada historická (C 3), s. 5—24.
2 J. Č e š k a , Deset tisíc Corneliů, „Listy filologické” [LF] t. I l l (LXXYIII) 1955, s. 177—181.
3 J. Č e š k a , O ničení pracovních nástrojů antickým i otroky, „Sborník prací fil. fak, brněnské univ.” t. V, 1956, řada archeologicko-klasioká (E 1), s. 136—144.
pracujący w amerykańskich m ajątkach mogli używać tylko grubych i prostych na rzędzi, inne bowiem natychm iast ulegały zniszczeniu 4. Autor dochodzi do wniosku, że choć bezpośrednich wiadom ości na ten temat nie posiadamy, to jednak można z niektórych w zm ianek u Columelli (XI 1, 21; por. także X I 1, 20) sądzić, że n ie w olnicy pracujący na roli niszczyli powierzone im narzędzia. Skłaniała ich do tego przede w szystkim chęć odpoczynku od ciężkiej pracy przynajmniej w czasie na- praw}>· sprzętu. Z drugiej jednak strony nie mamy ani literackich ani archeologicz nych dowodów, aby w łaściciele m ajątków obawiali się powierzać niew olnikom lepsze narzędzia. W innym drobnym studium Češka analizuje interesujący fragm ent listu Pliniusza Młodszego (op. III 19)3, interpretowanego bardzo rozmaicie. Pliniusz rozróżnia w nim niew olników zw ykłych (frugi) od tych, którzy pracują w kajdanach (vinctos). Poniew aż Pliniusz wspom ina iż zaopatrzył w niew olników sw ych kolo nów, w literaturze rozpowszechnił się pogląd, że podobne zjawiska w ystępow ały powszechnie. Autor słusznie przestrzega jednak przed uogólnianiem tego pojedyn czego przekazu.
Te drobne studia służyły Češce jako przygotowanie syntetycznej pracy o dyfe- rencjacji niew olników w Italii w pierw szym i drugim stuleciu naszej e r y 6. J ej.p r o blem zasadniczy to zagadnienie różnic w sytuacji rzymskich niew olników z punktu widzenia ich zatrudnienia i położenia socjalnego. Znajdujemy tu analizę poszczegól nych kategorii niew olników zależnie od ich kw alifikacji, przy czym autor podaje na w et ceny jakie k ształtow ały się dla różnych grup niew olnej siły roboczej. Główną uwagę poświęcono jednak niew olnikom , pracującym w italskim rolnictwie. W zw iąz ku z tym autor zajm uje się także charakterystyką rolnictwa w Italii w tym okresie i m. in. próbuje wyodrębnić cechy charakterystyczne w ielkich m ajątków od w ła sności średniej i drobnej. Podobnie stara się sklasyfikować w edług rozmiarów także zakłady rzem ieślnicze. Wykazuje przy tym, iż warunki życio\ye niew olników n ie zam ożnych Rzymian były znacznie lepsze od warunków życia niew olników pracują cych w latyfundiach. Drobni rolnicy i rzemieślnicy, posiadacze niew ielkiej liczby rzem ieślników, zw ykle sami pracowali obok nich i w związku z tym ich stosunek do nich był in ny n iż latyfundystów czy w łaścicieli w ielkich zakładów rzem ieślni- czych.W dodatku niew olnik dla drobnego posiadacza był ważną częścią jego m ająt ku, z którą należało obchodzić się ostrożnie. Pew nym brakiem om awianej pracy Češky jest zbyt słabe wykorzystanie źródeł epigraficznych. Mimo to jego książka jest cennym i w ażnym przyczynkiem do poznania życia niew olników w Italii w po czątkowym okresie pryncypatu.
W iele uwagi pośw ięcili historycy czechosłowaccy przebiegowi powstania Sparta kusa. J. B u r i a n napisał n iew ielki artykuł w którym analizuje znaną wzm iankę z „Dziejów wojny dom ow ej” Appiana o udziale, „wolnych ludzi z pól” w tym pow staniu 7, dochodząc do w niosku, że autor m iał na m yśli najprawdopodobniej ludzi nadzielonych ziemią, pracujących w latyfundiach obok niew olników. N ie wyłączony jest jednak także udział drobnych rolników.
Artykuł przeglądowy o losach spartakusowego powstania napisał P. O l i v a 8. 4 K. M a r x , Das K apital t. I, Berlin 1947, s. 205, przyp. 17.
5 J. Č e š k a , Frugi mancipia a se rvi vincti u Plinia (epist. III 19), „Listy filolo gické” t. IV (LXXIX) 1956, s. 24—31.
6 J. Č e š k a , Diferenciace otroků v Itálii v prv ních dvou stoletích principátu, Praha—Brno 1959.
7 J. B u r i a n ,
Ελεοθεροι εκ τωοαγρωθ
a provstání Spartakovo, LF t. V (LXXX)1957, s. 197—203.
8 P. O l i v a , Spartakus. Povstání otroků v římské říši, Praha 1954; P. O l i v a — V. O l i v o v á , Spartakus. Povstání Spartakovo a spartakovská tradice, Praha 1960.
W nowym wydaniu, które w yszło z okazji w ielkiego św ięta kultury fizycznej —· II ogólnopaństwowej spartakiady — ocena powstania Spartakusa została dokonana na szerszym tle. W iele uwagi poświęcono sytuacji bytowej niew olników i ich w alce przeciw uciskowi. Obok powstania Spartakusa został w artykule szczegółowo omó w iony przebieg obu w ielkich powstań na Sycylii. Wspomniano także o szeregu m niej szych ruchów n iew olników w obszarze śródziemnomorskim, do których w tym czasie dochodziło. Druga część .publikacji, której autorką jest V. O l i v o v á , poświęcona jest rozwojowi tradycji spartakusowej. Omawia ona różnorodne formy i znaczenie tej tradycji od czasów Renesansu aż po okres współczesny.
Schyłkowi rzymskiej republiki poświęcony jest artykuł J. P e č i r k y o rządach Cicerona w prowincji C y lic ji9. Przynosi on cenne zdobycze zwłaszcza w zakresie m e todyki. Autor analizuje fragm enty korespondencji Cicerona, w których ów naczelny ideolog rzymskich sfer rządzących m ówi o sw ej działalności na terenie prowincji. Niekonsekwencji, jakich się dopuścił, nie można jednak w yjaśniać wadam i jego charakteru, jak to robią niektórzy badacze np. J. C a r c o p i n o . Pečirka sugestyw nie dowodzi, że ocena działalności Cicerona w związku ze sprawą Cylicji m oże być dokonana jedynie na podstaw ie analizy społecznych stosunków jego czasów. Osta tecznie i w swej teorii Cicero w ychodził z punktu widzenia klasowych interesów uprzywilejow anych w arstw Rzymu i bronił praw, które um acniały ich pozycję oraz przynosiły im zysk. W praktyce m usiał nieraz odstąpić od swych zasad i naruszyć prawo, aby dogodzić egoistycznym interesom swych przyjaciół, z którymi był złą czony i klasow ym węzłem .
Wczesnemu okresowi cesarstwa poświęcone jest studium B. B o r e c k i e g o o produkcji mąki i chleba w Pompei. W yjątkowo bogaty m ateriał archeologiczny wykryty na terenie Pompei skłaniał już w ielu historyków do prób rekonstrukcji sposobu produkcji wyrobów rzem ieślniczych w m iastach italskich na początku pryn- cypatu. Z reguły przystępowali 'oni jednak do tej problematyki z fałszywej, moder nistycznej pozycji i starali się dowieść, iż w starożytnej Italii istniała produkcja kapitalistyczna, jedynie ilościow o różna od kapitalistycznych przedsiębiorstw w e w spółczesnych burżuazyjnych państwach. Boreokemu udało się w sposób przeko nywający wykazać bezpodstawność podobnych twierdzeń. W Pompejach nie było „fabryk” produkujących chleb, ale jedynie stosunkowo m ałe zakłady, oparte głów n ie o siłę roboczą niew olników. Zwłaszcza cenne jest stw ierdzenie autora, że piekar nie tam tejsze nie osiągały większych rozmiarów, a jeśli niektórzy ich w łaściciele chcieli rozwijać produkcję, to n ie powiększali już istniejących zakładów, lecz za kładali nowe, które sw ą wielkością, liczbą pracowników i zdolnością w ytw órczą nie różniły się od dotychczasowych. Autor słusznie konstatuje, że tego rodzaju zjaw i sko uznać trzeba za typow e w warunkach niew olnictw a. Pompejańskie piekarnie były z reguły złączone ze sklepami, tak iż sam odzielny handel chlebem w ogóle nie istniał. W łaściciele piekarń produkowali w yłącznie na rynek m iejscowy. Obok piekarń zaopatrujących rynek m iejscowy były w Pompejach także piekarnie zw ią zane z w ielkim i domami m iejscowej arystokracji.
Studium Boreckiego jest w ażnym przyczynkiem dla poznania gospodarki n ie w olniczej w Italii na początku cesarstwa. Waga tem atyki oraz wnioski, do których autor doszedł, poddając krytyce szereg fałszyw ych twierdzeń burżuazyjnych histo ryków i archeologów w ym agałyby jednak dokładniejszego omówienia.
N ajw ażniejsze w yniki sw ych badań zebrał autor w przeglądowym artykule
9 J. P e č i r k a , Ciceronova theorie a praxe správ y provincií, Studia antiąua
o piekarniach pompejańskich, opublikowanym po rosyjsku w czasopiśmie „Wiest- nik D riewniej Istorii” 10.
W pływowi stosunków niewolniczych na rozwój kolonátu poświęca uwagę J. B u r i a n 11. W sw ym w ykładzie autor wykazuje, iż kolonát w ypierał n iew olni ctwo przede w szystkim dlatego, że praca kolonów, którzy oddawali w łaścicielom gruntu ustalony czynsz pieniężny czy w naturaliach, a resztę zostawiali sobie, była znacznie produktywniejsza od niewolniczej. Przejaw iło się to zwłaszcza wówczas, gdy liczba niew olników w latyfundiach powiększyła się tak znacznie, iż utrudniło to nadzór nad nimi! Jednakże kolonát n ie zlikw idow ał niew olnictw a. K olonow ie sami bardzo często posługiw ali się pracą niew olników. Wiraż z rozszerzeniem się kolonátu dochodzi stopniowo do tego, że obszarnicy osadzają niew olników jako k o lo nów. Jednocześnie odbywa się proces przywiązyw ania kolonów do ziemi, tak iż sytuacja kolonów i niew olników ulega zbliżeniu. Oczywiście autor nie mógł na podstaw ie ograniczonego· zestawu m ateriałów źródłowych wszechstronnie zanalizo w ać w pływ u stosunków niewolniczych na rozwój kolonátu. Udało mu się jednak w ydobyć charakterystyczne rysy wzajemnego oddziaływania m iędzy kolonátem a niewolnictwem .
Najobszerniejszą pracą, którą om awiam w swym przeglądzie, jest studium Bu riana o kopalniach europejskich w czasie rzymskiego cesarstwa 12. Obok źródeł p i sanych w ykorzystuje tu także m ateriał epigraficzny, archeologiczny i num izm atycz ny. W rozdziale pierwszym charakteryzuje ogólne warunki gospodarczo-społecznego rozwoju w dobie rzymskiego cesarstwa. Wykazuje, że produkcja niew olnicza w II w. n.e. wchodzi w fazę nierozwiązalnych konfliktów, z których klasa rządząca nie umiała znaleźć w yjścia. Dla usunięcia przeciw ieństw trzeba było rewolucyjnych przemian, które by na m iejsce rozkładającego się system u niew olniczego w prow a dziły nowy, w yższy sposób produkcji.
W dalszym ciągu autor zajm uje się sprawą funkcjonowania i organizacji zarzą dzania kopalniam i rzymskimi. W okresie republiki eksploatacja ich była powierzana zw ykle publikanom, za cesarstwa kopalnie przeszły na rzecz cesarskiego skarbu W ażniejsze funkcje w administracji kopalnictwa były zazwyczaj powierzane ekw i- tom albo cesarskim wyzwoleńcom , podczas gdy niższymi urzędnikami bywali naj częściej cesarscy niew olnicy. Autor słusznie uważa tą kategorię niew olników za sp e cjalną grupę, która z rzeczywistym i pracownikami kopalń m iała w spólną jedynie nazwę.
Dalej przechodzi autor do przedstawienia warunków pracy w kopalniach. Jak w e w szystkich gałęziach wytwórczości, w ystępuje i w kopalniach za cesarstwa brak siły roboczej. U bytek niew olników jest zapełniany przez w ięźniów zw łaszcza zaś przez m ieszkańców prowincji, którzy coraz częściej są zmuszani do pracy w górni ctwie. Dalej autor przedstawia sytuację rzymskich kopalń w okresie dominatu, gdy w ystępuje spadek w ydobycia w yw ołany ogólnym kryzysem formacji niew olniczej, a jednocześnie rośnie nacisk władz państwowych, wzm acniających kontrolę oraz zwiększających w yzysk pracowników kopalń. W związku z tym dochodzi wśród
. 10 B. B o r e c k ý , Výroba m ou ky a chleba v Pompejích, LF t. I (LXXVI) 1953, s. 65—80; t e n ż e , Iz choziajstwiennoj istorii Pom pej w I w. n.e., „Wiestnik Driewniej Istorii” 1956, z. 3, s. 106— 119.
11 J. B u r i a n , V liv otrokárskych výrobních vztahů, na v ý v o j kolonátu, „Sbor ník historický ČSAV” t. II, 1954, s. 39—56.
12 J. B u r i a n , Evropské rudné doly za římského císařství, jejich sp ráva a pra
tych ostatnich do przejawów buntu, które rozrastają się w w ielkie powstania prze ciw w ładzy Rzymu.
Praca Buriana jest cennym przyczynkiem do studiów nad gospodarczo-społecz nym rozwojem rzym skiego cesarstwa. Rozległość problematyki sprawiła jednak, że niektóre zagadnienia są w niej tylko zasygnalizowane, lecz n ie rozwiązane. Specjal nie w iele uwagi zagadnieniu warunków pracy w kopalniach oraz w alce klasow ej, pro wadzonej przez ich pracowników przeciw rosnącemu ze strony władz uciskowi w okresie cesarstw a rzym skiego, poświęcono w artykule Buriana opublikowanym w jęz. n iem ieck im 13.
W innych pracach zajm ował się Burian analogiam i sytuacji w kopalniach hisz pańskich i m ajątkach cesarskich w Afryce. W drobnym artykuliku na ten temat w skazał, że podobnie jak afrykańskie domeny, tak i hiszpańskie kopalnie były w y dzielone z kom petencji w ład z m iejscowych i używ ały praw ek sterytorialn ych 14. W innej, obszerniejszej pracy, zajął się porównaniem prawnego statutu kopalń hisz pańskich i cesarskich latyfundiów na terenie A fr y k i15. - Dał naprzód krytyczny prze gląd starszej literatury, po czym zajął się analizą niektórych rozporządzeń prawnych, które wskazują na liczne analogie między tymi dwoma dziedzinami rzymskiej go spodarki. Przyczyny tej zbieżności w idzi autor w okresie przedrzymskim, gdy p rze w ażały tu kartagińskie w pływ y, dalej w usiłow aniach cesarzy, aby skoncentrować głów ne źródła swych gospodarczych zasobów, w reszcie w tym, że w starożytności patrzano na górnictwo jako na specyficzną gałąź eksploatacji gruntu.
Ostatnio Burian zajął się badaniami nad dziejam i rzymskiej Afryki. W krótkim artykule opublikowainym w języku rosyjskim w „Wiestniku Driewniej Istorii” zaj m uje się w alką plem ion afrykańskich przeciw Rzymianom za rządów Tyberiusza. Jeszcze szczegółowiej om awia tę problem atykę w nowym, obszernym stu d iu m ls. Najwięcej m iejsca pośw ięca tu powstaniu Takfarinasa. Dowodzi, że w okresie p ó ź niejszym dochodziło na terenie Afryki jedynie do żyw iołowych nie m ających w y raźnej organizacji ruchów, które w skutek tego były z łatw ością przez Rzymian lik w i dowane. Z drugiej jednak strony słusznie .podkreśla upór, z jakim m iejscow e p le miona powstaw ały raz po raz do w alki przeciw Rzymianom oraz m iejscowej ary stokracji.
Cały szereg artykułów poświęconych kontaktom im perium rzymskiego z zie miami dzisiejszej Czechosłowacji opublikował ostatnio J. D o b i á š 11, który w okre sie między I a II w ojną św iatow ą zajm ował się tym zagadnieniem system atycznie. Podnietę do napisania tych nowych studiów stanow iło odkrycie w yjątkow o intere sującego zabytku epigraficznego: obszernego napisu M. Valeriusa M aximianusa w Afryce Północnej (Diana Veieranorum), który rzuca nowe św iatło na przebieg
13 J. B u r i a n , Arbeitsbedingungen und Klassenkam pf in römischen Erzberg
w e rk en der Kaiserzeit, „Zeitschrift für G eschichtsw issenschaft” t. V, 1957, s. 1198 —
1216.
14 J. B u r i a n , Einige Bemerkungen über die Exterritorialität der hispanischen
Bergwerke und der afrikanischen Domänen in der Kaiserzeit, Studia antiqua A. Sa- lač ... oblata, s. 49—52.
15 J. B u r i a n , Leges meta llorum et leges saltuum, „Zeitschrift für Geschichts w issenschaft” t. V, 1957, s. 535—560.
16 T aktika afrikanskich plemion w borbie p ro tiw rimlan w o w riemiena Tibe-
rija, „Wiestnik Drewniej Istorii” 1957, z. 2, s. 131—137; t e n ż e , Boje afrických kmenů s Římem v 1. století římského císařství, Afrik a prokonsulární. Numidie,
..Sborník historický” t. VI, 1959, s. 5—22.
17 J. D o b i á š , N o v ý pram en к dějinám m arkonam ských válek na našem územ, „Archeologické rohledy” 1957, s. 523—534; t e n ż e , N o v ý nápis ze Zany (Diana Vete-
w alk markomańskich i pomaga do lepszego zrozumienia słynnego napisu z tren- czyńskiej skały. Dofoiaś uzupełnił i znacznie rozszerzył interpretację napisu, sp o rządzoną przez jego w ydawcę, H. G. P f ł a u m a 1®. O drugiej rzymskiej wyprawie przeciw plem ionom germ ańskim w okresie w ojen m arkomańskich J. Dobiáš w ygła szał odczyt na III m iędzynarodowym kongresie epigraficznym w Rzymie I0.
Echem wyżej wspom nianego napisu był także artykuł Dobiaša o Narystach, w którym w ystąpił z polem iką przeciw poglądom węgierskiego badacza L. B a r k o - c z e g o , który na podstaw ie w ystępującej w napisie wzm ianki o udziale Narystów w walkach markomańskich określił inową lokalizację siedzib tego p lem ie n ia 20.
Ostatnio J. Dobiáš zajm uje się badaniami dziejów ziem dzisiejszej Czechosło w acji w epoce .rzymskiej. Na ten tem at m ówił na XI m iędzynarodowym kongresie historyków, który się odbył w sierpniu I960 r. w S ztokh olm ie21. Jeden z fragm en tów tej problematyki porusza także w sw ym artykule o siedzibach Markomanów -2. Ważnym przyczynkiem do poznania historii ziem dzisiejszej Czechosłowacji w okresie rzymskim jest artykuł B. H o r a k a , który stanowi w łaściw ie uzupełnie n ie mapy zasięgu granic rzymskich, której opracowanie zostało dawno przed II w oj ną św iatow ą powierzone Czechosłowackiej Kom isji dla sporządzenia map imperium rzymskiego. Artykuł Horaka analizuje najw ażniejsze etnograficzne .problemy osad nictw a ziem czeskich a częściowo i słow ackich w dobie imperium rzym skiego23.
Historią rzymskiego cesarstwa zajm ował się ostatnio także P. Oliva. W obszer nym artykule o początkach kryzysu imperium rzymskiego stara się scharakteryzo w ać głów ne cechy początku kryzysu rzymskiej gospodarki opartej na niew olnictw ie, co przejawiło się już na schyłku II i w początkach III stulecia n.e.24. Omawia tu zm iany w ystępujące w obrębie stosunków społecznych, zwłaszcza stopniowego prze chodzenia do kolonátu, a także niektórych now'ych przepisów prawnych dotyczących stosunku m iędzy w łaścicielem a niew olnikiem . Autor wykazuje, jak wraz z począt kiem kryzysu ekonomiki niew olniczej Intensyfikuje się antyrzym ski ruch w licznych punktach imperium. Jednym z w ażnych czynników kryzysu był także upadek w y dobycia srebra, dający się zauważyć od k. II w ieku n.e. W ielką rolę w pogłębienia kryzysu odegrały najazdy „barbarzyńskich” plem ion, które zaczynają się już w okre sie w alk markomańskich. Tym ostatnim poświęcił P. O liva specjalnie studium, w którym zajm uje się przyczynami owych w ojen i stara się w^yjaśnić, jaki w pływ m iały one na dalszy rozwój rzymskiego im p eriu m 2ä. N ajw ażniejsze w yniki sw ych
18 H. G. P f l a u m , Deux carrières équestres de Lambèse et de Zana (Diana Ve-
teranorum), „Libyca” t. III, 1955, s. 123—154.
19 J. D o b i á š , La seconda spedizione germanica degli imperátori Marco e Com
modo alla luce dette iscriziom', A tti del III Congresso Internazionale di Epigrafia Greca e Latina, s. 3—14.
20 J. D o b i á š , Exp editio Naristarum, „Eunomia (Ephemeridis Listy filologické supplem entum )” t. II 1958 s. 65—68, III, 1959, s. 22—31; por. L. B a r k ó c z i , Die
Naristen zur Zeit der Markomannenkriege, „Folia archeologie?” t. IX, 1957, s. 91—
99. Do· tegoż zagadnienia zob. H. B e n g t s o n. Neues zur Geschichte der Naristen, „H istoria” t. VIII, 1959, s. 213—221.
21 J. D o b i á š , Das tschechoslowakische G ebiet zur Zeit des römischen Kaiser
tums.
22 J. D o b i á š , Wo waren die Wohnsitze der Markomannen, „Historica” t. II. 1960.
23 B. H o r á k, Geografický a ethnografický obraz českých ze m í v době řím ské ho císařství, „Rozprawy ČSAV” t. LXV, z. 3, Praha 1955.
24 P. O l i v a , Počátky krise oirokářského řádu v římské říší, „Sborník histo rick ý” t. III, 1955, s. 34—63.
25 P. O l i v a , O vý zn a m u m arkom anských válek, Historie a vojenství, 1957,
badań w tym zakresie opublikował w artykule zam ieszczonym w niem ieckim cza sopiśm ie „Das A ltertum ” 28.
Najobszerniejsza, pracą z tego zakresu jest jego m onografia „Panponia a początki kryzysu im perium rzym skiego” 27. A nalizuje w niej rozwój poszczególnych gałęzi go^ spodarki Pannonii w pierwszych dwu stuleciach n.e., zwłaszcza zaś stara się zbadać, w jaki sposób przejaw iały się tu początki kryzysu im perium rzymskiego. Autor do chodzi do w niosku, że w rolnictwie, w tych okręgach Pannonii, gdzie rozwinęło się już niew olnictw o, do schyłku II w ieku zaczyna się przechodzenie na kolonát. W mniej rozw iniętej części kraju (zwłaszcza w Dolnej Pannonii) stosunki n iew oln i cze w rolnictw ie w ogóle się nie rozwinęły. W zakresie produkcji rzemieślniczej dochodzi do pogorszenia jakości wyrobów, a w niektórych gałęziach także do skur czenia się rozm iarów produkcji. Jednocześnie od k. II w ieku zm niejszają się han dlow e kontakty Pannonii, zw łaszcza z terenam i zachodnimi (Gallia, obszary nad- reńskie). W ystępują także przejawy buntu m ieszkańców Pannonii w obec władz rzym skich w okresie w ojen markomańskich. Jednocześnie jednak należy stw ierdzić rozwój tych obszarów Pannonii, które tw orzyły część rzymskiej granicy obronnej na Dunaju. Do naddunajskich m iast przenoszą się m ieszkańcy z innych części im pe rium, zwłaszcza ze wschodu. Obok tendencji spadkowych w rzem iośle w ystępuje usiłow anie zastąpienia brakujących towarów, dowożonych przedtem z bardziej rozwi niętych części imperium, w łasną produkcją. Do pewnego rozkw itu dochodzi zw łasz cza w budow nictw ie a także i w produkcji zbrojeniowej. Źródła epigraficzne w ska zują, że w niektórych naddunajskich m iastach jeszcze w tym okresie rozw ijały się stosunki niew olnicze. Rozwój ten był jednak tylko czasowy. Polityczny i gospodar czy upadek, który przeżyw ało całe im perium w III w., m usiał w ystąpić i na tere nach naddunajskich. W dodatku w czasach niepokoju granica naddunajska bywała często niepokojona przez napady nieprzyjaciół.
Krótki przegląd rezultatów sw ych badań opublikował P. Oliva w artykule za m ieszczonym w w ęgierskim czasopiśm ie „Acta Antiqua” 28.
Przyczynkiem do poznania gospodarczo-społecznego rozwoju rzym skich tere nów naddunajskich jest także artykuł K. K u r z y o rzem ieślniczych kolegiach na tych terenach. Autor analizuje źródła epigraficzne dotyczące egzystencji tych zrze szeń i wykazuje, iż najw iększe znaczenie m iały kolegia w m iastach leżących na sa mej granicy (A quin cum, Carnuntum). Obok w łaściw ych kolegiów rzem ieślniczych istn iały tu także zrzeszenia kupców, żeglarzy i innych zawodów. W niektórych ko legiach, które zbierały się zw łaszcza w celach kultowych, bywały zgrupowane pewne kategorie rzem ieślników , którzy nie tworzyli w łasnych zrzeszeń 29.
Burżuazyjne teorie o upadku im perium poddał zasadniczej krytyce J. Pečirka 30. Zebrał on poglądy bardziej znanych badaczy biorąc pod uwagę tylko prace nowsze, a w ięc te które w yszły po 1917 r. Zaczyna od analizy poglądów historyków wycho dzących z założenia agnostycyzm u, dalej przechodzi do teorii m odernizujących dzie je starożytne, w reszcie rozprawia się z poglądam i prowadzącym i do faszyzmu i anty- naukowości. Autorowi udało się przekonywająco ukazać, że tzw. otoiektywistyczne
2e P. O l i v a , Zur Bedeutung der Markomannenkriege, „Das A ltertum ” t. VI, 1960, s. 53—61.
27 P. O l ’i v a, Pannonie a počátky krize římského imperia, Praha 1959.
28 P. O l i v a , Pannonien in der Zeit der Anfänge der Krise des römischen
Reiches, „Acta antiqua academ ie scientiarum Hungaricae” t. VII, 1959, s. 177— 181.
29 K. K u r z , Řemeslnická kolegia v řím ském Podunají, „Sborník historický” t. VII, 1960, s. 5—46.
30 J. P e č i r k a , Teorie buržoasních historiků o pádu říše římské, LF t. I (LXXVI) 1953, s. 88— 119.
tezy burżuazyjnych historyków są w ynikiem ich klasowego stanowiska, oraz że bur- żuazyjna historiografia nie uznająca obiektywnych praw rozwoju historycznego i teoriami nie m oże w yśw ietlić przyczyn historycznych wydarzeń, kończy w ięc na sceptycyzm ie, agnostycyzm ie albo wręcz na fideizm ie i m istyce. Artykuł historio- graficzny musi jednak być zaopatrzony w liczne cytaty. Ta okoliczność sprawiła, że w ykład Pečirky jest m iejscam i chropawy i rozwlekły.
Ostatniej fazie .historii rzymskiego cesarstwa poświęcone jest studium R. H o š k a o dziele Augustyna „De Civitate D ei” 31. W odróżnieniu od historyków 'literatu ry, którzy mało uwagi pośw ięcali epoce, w której żył Augustyn, stajra się Hošek uka zać jego dzieło na tle konkretnej historycznej rzeczywistości i w związku z nią. Rzymska Afryka, teren działalności Augustyna, była jednym z ognisk rew olucyj nych powstań, wstrząsających państw em opartej o niew olnictw o arystokracji. Autor zajm uje '•ię bardzo szczegółowo kacerską sektą donatystów i stwierdza, że zwłaszcza na w si afrykańskiej rtich, reprezentowany przez radykalnych agonistyków (circum-
celliones) osiągnął znaczną intensywność, oraz że burzący się afrykańscy niew olnicy
i kolonow ie chętnie naw iązyw ali porozumienie z plem ionami W andalów i innych „barbarzyców”, którzy w początkach V w. n.e. w targnęli z Hiszpanii do Afryki.
Jest rzeczą zrozumiałą, że chrześcijański kościół, będący ideologicznym i spo łecznym sojusznikiem rzymskiego państwa, w ystępow ał ostro przeciw niebezpiecz nym kacerskim sektom i przeciw poganom. W tych walkach brał żyw y udział A ure lius Augustinus. Hošek cytuje fragm enty z jego korespondencji i wykazuje, że z potrzeb dnia ówczesnego zrodził się także najznakomitszy traktat Augustyna „De C ivitate D ei”. Augustyn usiłuje w yśw ietlić przyczyny ogólnego gospodarczego upad ku im perium rzymskiego przez „skazę m oralną”, a za jedyne lekarstw o ogłasza chrześcijański kościół. Jednocześnie w ystępuje zdecydowanie przeciw próbom prze miany istniejących stosunków siłą, przeciw rew olucyjnem u ruchowi ludowych mas. Jest rzeczą interesującą, że w okresie chw ilow ego powodzenia powstania afrykań skiej arystokracji przeciw centralnym w ładzom im perium, pisze Augustyn o do brych stronach egzystencji niew ielkich państw, podczas gdy po porażce powstania wraca ku koncepcji w ielkiego rzym skiego imperium.
Studium Hoška ukazuje nie tylko społeczne tło dzieła Augustyna, ale jednocześnie charakteryzuje trafnie funkcje chrześcijańskiego kościoła na przełom ie IV i V w. i pomaga zburzyć legendę o jego zbawiennej roli. U w ażam jednak, że w łaściw ej analizie dzieła „De Civitate D ei” powinien był autor pośw ięcić w ięcej uwagi.
Do om ówionego wyżej studium nawiązuje inny artykuł tegoż autora, posiada jący raczej filozoficzny charakter, o pojęciu daimoniona u w czesnych pisarzy chrześ cijańskich 32. Siedzi w nim rozwój poglądów o egzystencji i oddziaływaniu daimo- nionów na przykładzie prac szeregu autorów i wykazuje, iż dopiero Augustyn utoż sam ił pogańskie bóstw a z daimonionem oraz odrzucił uznawanie istnienia dobrych i złych daimonionów. W ten sposób ujęty w ykład niezw ykle w owym czasie żywego problemu stał się jednym z kam ieni w ęgielnych traktatu „De Civitate D ei”. Późne mu okresowi dziejów rzymskich poświęcony jest także inny drobny artykuł Hoška, w którym autor zajm uje się analizą jednego z postanowień Kodeksu
Teodozjańskie-31 R. H o š e k , Sociální pozadí Augustinova spisu o Boží obci, „Sborník prací fil. fak. brněské u niv.” t. I, 1953, В 1, s. 67—99.
32 R. H o š e к, К poje tí daimona v pozdní antice, „Sborník prací fil. fak. brněn ské univ.” t. V, 1956, řada arch.-klas. (E 1), s. 164—172.
go, zakazującego noszenia długich w łosów i — jako odzieży —· kożuchów. Hošek są dzi, że w ten sposób ludność m anifestow ała sw e sym patie do „barbarzyńców”.
Tak w ygląda krótki przegląd nowszych czeskich prac na temat historii Rzymu. Jego użyteczność dla polskich historyków będzie chyba polegać nie tylko na zazna jom ieniu ich z tem atyką prac czechosłowackich badaczy, ale także na tym, że ułatwi on naw iązanie kontaktów tym autorom, którzy pracują nad podobną tematyką.
Pavel Oliva
PIENIĄDZ I WYMIANA WE WCZESNYM ŚREDNIOWIECZU
Ósmy tydzień dyskusyjny w łoskiego ośrodka badań wczesnośredniowiecznych, 0 którego działalności w tym m iejscu już pisano kilkakrotnie (ostatnio por. „Prze gląd Historyczny” t. L, 1959, s. 408—410) został skoncentrowany dokoła zagadnienia w ym iany i pieniądza. Obrady m iały m iejsce w siedzibie Centro Italiano di studi
sulľalto m edioevo w Spoleto w dniach 21—27 kw ietnia 1960 r.; wycieczka naukowa
poprowadziła uczestników obrad przez Montecorona i Petroia do Città di Castello w północnej Umbrii. W spotkaniu w zięło udział łącznie około 100 osób spośród sa m odzielnych i młodszych pracowników nauki z kilkunastu krajów; z Polski uczest niczyli A. G i e y s z t o r , R. K i e r s n o w s k i , T. R o s ł a n o w s k i i St. S u c h o d o l s k i .
Wykład w stępny m iał Gino L u z z a t t o (Wenecja) o stosunku ekonomiki natu ralnej do ekonomiki pieniężnej na Zachodzie Europy, po czym w łaściw e obrady wraz z dyskusją rozpoczął referat Philipa G r i e r s o n a (Cambridge) o. spraw ie m onety bizantyńskiej w e W łoszech VII—XI w., obrazujący szybko postępujące ograniczanie jej funkcji do roli m iernika wartości i środka tezauryzacyjnego. Z kolei Roberto Sabatino L o p e z (Yale University) przedstaw ił społeczną i ekonomiczną rolę min- cerzy w zbarbaryzowanej, ale nadal upieniężnionej Italii. Ugo G u a l a z z i n i (Par ma) m ówił o aspekcie praw nym problemu pieniądza w łoskiego w e wczesnym śred niowieczu, akcentując jego znaczenie publiczne jako nieutraeonego spadku po an ty ku. Dwa referaty hiszpańskie, Claudio Sanchez A l b o r n o z (Buenos Aires) i Luis G. de V a l d e a v e l l a n o (Madrid) o pieniądzu, w ym ianie towarow o-pieniężnej 1 ruchu cen na półw yspie Iberyjskim VI—X I w. odczytano w zastępstw ie nieobec nych autorów. Z powodu nieprzybycia autora spadł zapowiedziany referat Jean H u b e r t (Paryż) o roli m onety w twórczości artystycznej wcześniejszego średnio wiecza; zam iast niego Paul G o u b e r t (Rzym) powrócił do tem atyki pieniądza bi zantyńskiego na Zachodzie.
Z dużą uwagą wysłuchano interesującej m etodycznie prelekcji Jeon L a f a u r i e (Paryż) o m ożliwościach w yznaczania dróg handlowych przez skarby merowińskie, a także przejrzystego w ykładu Fernanda V e r c a u t e r e n (Liège) o obrocie pie niężnym w e Francji północnej; z ostatniego w ykładu warto zanotować słabe po św iadczenie na miejscu, w krajach em isji, produkcji m ennic lotaryńskich za to zna kom icie reprezentowanej, jak wiadomo, w strefie bałtyckiej. Joachim W e r n e r (Monachium) om ówił obieg pieniężny w Niem czech południowych i zachodnich V—VIII w. w św ietle zachowanych tylko w grobach m onet oraz luźnych w związku z zanikiem skarbów na tym obszarze w pocz. V w. Przegląd sytuacji monetarnej w różnych krajach kontynuował Ph. Grierson przedstawiając swój pogląd na funkcję pieniądza w Anglii VI—IX w.; jest on zdania, że moneta m iała tam w ów czas jedy nie znaczenie miernika wartości.
W ykład Sture B o l i n (Lund) o m ennictw ie skandynaw skim doby W ikingów w y w ołał żyw ą wym ianę zdań uczestników zgodnie z zarysowującą się dziś rew izją po glądów na przecenianą jeszcze niedawno rolę handlu północnego w e w czesnym średniowieczu. Międzynarodową funkcję pieniądza bizantyńskiego w VII—X w. w całym basenie morza Śródziemnego krytycznie zreferował Vitalien L a u r e n t (Paryż).
O strukturach ekonomicznych w krajach słow iańskich i początkach w ym iany towarow o-pieniężnej m ów ił A. G i e y s z t o r , po czym Valentin Ł. J a n i n (Mo skwa) przedstaw ił problem atykę badań nad pieniądzem na Rusi IX —X II w. D ysku sja przeprowadzona łącznie nad tym referam i oraz w ystąpienie Erny P a t z e l t (Wiedeń) o stosunkach Szw edów z Orientem arabskim pozw oliła .wyjaśnić ważne m om enty z historii handlu luksusowego i genezy w ym iany towarowo-pieniężnej, m. in. z głosem G. S z è k e l y (Budapeszt) o stosunkach w ęgierskich X i X I w . Istotne elem enty do sprawy handlu dalekosiężnego i gospodarki naturalnej w niósł referat Joachim a Wernera o św iadectw ach archeologicznych i numizm atycznych eko nomiki w schodniom erowińskiej VI i VII w. z ciekawym przedstaw ieniem roli rze m iosła w ędrownego w zakresie złotnictwa.
Duże i sporne w rażenie w yw ołał efektowny w ykład Carlo M. C i p o 11 i (Wene cja) o istocie pieniądza średniowiecznego, będący próbą zastosowania aparatu poję ciowego ekonomii współczesnej do zjaw isk w czesnego średniowiecza; cenne w ydało się wyprow adzenie pojęcia stopnia płynności pieniądza, którym referent próbował zastąpić pojęcia gospodarki naturalnej i pieniężnej; m niej mogło zadowolić oderwa nie zjaw isk rynkowych od charakteru produkcji. Stały rzeczoznawca językowy spotkań spoletańskich Carlo B a t t i s t i (Florencja) zajął się reperkusjami leksyk al nymi handlu wschodniego w okresie justyniańskim tzn. przed dużym i ważnym w kładem arabskim w term inologię romańską; analiza słow nika łaciny ludowej V—VII w . pokazuje w cale poważny w kład ow ych mercatores orientalium speci'erum w nazew nictw ie korzeni, m inerałów, transportu morskiego, tkanin itp.
Podsum owanie obrad przypadło R. S. Lopezowi, który ze zw ykłą sobie swadą wykorzystał dorobek tygodnia dila w ydobycia kilku cech, tej obszernej w ym iany po glądów. Podniósł przede w szystkim jej wielostronność tak geograficzną jak rzeczo wą, a następnie pośród dotkniętych problem ów — kontrastowość św iata śródziem no m orskiego wobec krajów zaalpejskich i Europy środkowej oraz w schodniej.
Zapowiedziano ze strony organizatorów tem atykę następnego spotkania w r. 1961; będzie to sprawa zakresu i treści pojęcia w czesnego średniowiecza, ośw ie tlona z m ożliw ie rozległych punktów widzenia zarówno specjalistyczny cli jak geo graficznych.
A. G.
*
W dniach od 2 do 4 listopada 1959 roku obradowała w Pradze międzynarodowa konferencja poświęcona problem om literatury Oświecenia w krajach Europy środ kowej i w schodniej. K onferencję zorganizował K om itet Słow ianoznaw stw a Czecho słow ackiej Akadem ii Nauk. Udział w obradach w zięli oprócz gospodarzy przedsta w iciele Bułgarii, NRD, Polski i Węgier. W ygłoszono 3 podstaw owe referaty: J. D o· l a n s k y o celach i zadaniach konferencji, L. S v o b o d a o społecznym podłoża rozwoju literatur środokowo- i wschodnio-europejskich w XVIII w ieku, oraz F. V o- d i č k a , o źródłach odrodzenia literatury czeskiej w XVIII wieku.
W dniach od 24 listopada do 7 grudnia 1959 roku baw iła w Danii na zaprosze n ie Duńskiego Towarzystwa W spółpracy M iędzynarodowej radziecka , delegacja kul turalna. W skład delegacji w eszła także grupa historyków radzieckich. Uczeni ra dzieccy odbyli trzy konferencje z historykami duńskimi, tem atem których był pro blem nauczania historii w szkołach średnich i na uniwersytetach w obydwu krajach.
W dniach 23—25 sierpnia 1959 r. odbył się w Strassburgu VIII kongres archiw i stów francuskich. Tem at kongresu brzmiał: L ’archiviste e t l’université. Otwarta je dnocześnie w ystaw a archiw aliów przedstaw iła m ateriały dotyczące historii m iasta Strassburga od IX do XVIII wieku.
Numer 159 (Janvier-Mars 1960) „Annales Historiques de la Révolution Fran çaise” pośw ięcony jest w całości b. redaktorowi tego pisma, zm arłem u niedaw no znakom item u historykowi francuskiemu George L e f e b v r e (1874— 1959). Na treść numeru składają się artykuły biograficzne autorów francuskich i obcych m. in. A. S o b o u la , J. G o d e c h o t a , J. D a u t r y , M. R e i n h a r d a, W. M a r k o v a , Al. G a r r o n e i H. K o a c h i r o T a k a h a s h i .
W dniu 14 listopada 1959 roku The Polish Institute of A r ts and Science w Sta nach Zjednoczonych zorganizował specjalną sesję w celu uczczenia tysiąclecia chrześcijaństwa w Polsce. B. G. L a d n e r w ygłosił referat o stosunkach m iędzy ce sarstw em a Europą środkowo-wschodnią, O. H a l e c k i m ów ił o znaczeniu zapro w adzenia chrześcijaństwa w Polsce, w ystąpienie A. G a b r i e l a poświęcone było zagadnieniu chrystianizacji Węgier, a I. Š e v č e n k o om ówił kw estię przyjęcia chrześcijaństw a przez Ruś Kijowską.
W 1961 roku ukaże się nakładem Harvard U niversity Press „Index of Fest schriften”. Pożyteczna ta praca, rozpoczęta w 1951 r. przez Dorothy R o u n d s , zbie rze ponad 39 000 artykułów rozrzuconych w w ielu księgach pamiątkowych.
Dnia 17 lutego br. w obecności papieża Jana X X III odbyła się w Rzymie spe cjalna sesja naukowa dla uczczenia pięćdziesięciolecia istnienia Papieskiego Insty tutu Biblijnego (1909—1959). Instytut prowadzi prace w zakresie nauk biblijnych i teologicznych, a także historii kościoła, archeologii, sem itystyki, palestynologii oraz historii krajów B liskiego Wschodu. W ydawnictwa Instytutu (od 1920 r. „Biblica”, „Biblica et O rientalia”, „Analecta Orientalia”, „Verbum Domini’·', „Scripta Pontifici Instituti B iblici” oraz „Monumenta Biblica et Ecclesiastica”) zam ieszczają także w iele rozpraw historycznych z wyżej w ym ienionych dziedzin. N a odbytej sesji ju bileuszowej w ygłoszono referaty poświęcone historii kościoła w czasach przedśre- dniowiecznych oraz problemom biblijnym . Zapadło również postanowienie dalszego ożyw ienia prac archeologiczno-historycznych.
Ubiegłoroczne październikowe zebranie kom isji archeograficznej AN ZSRR po św ięcone było problem owi wykształcenia paleograficznego historyków. Pierw szy re ferent M. T i c h o m o r o w zajął się aktualnym stanem paleografii, zdaniem jego — nie najlepszym . Podkreślił zw łaszcza brak odpowiednich podręczników i kadr nau kowych. Tichom irow postuluje rów nież zajęcie się paleografią X IX i X X w ieku i zagadnieniam i pokrewnym i, jakie n asuw a ten okres np. problem em papieru m aszyny do pisania, znaczka pocztowego itp. Zdanie Tichomirowa uzyskało pełne
poparcie w dyskusji. Drugi referat N. S i d o r o w a poświęcony był zadaniom nau czania średniowiecznej paleografii zachodnio-europejskiej. Zebranie zakończono przekazaniem Prezydium ,AN ZSRR w niosku o przydział dwóch m iejsc aspiranckich przeznaczonych dla przyszłych specjalistów w tej dziedzinie.
M inisterstwo Oświaty RSFRR rozpisało konkurs na now e podręczniki do nauki historii narodów Zw. Radzieckiego i historii powszechnej dla ośm ioletniej szkoły podstaw owej oraz dla szkół średnich ogólnoksztacących i zawodowych.
W Centralnym Państw ow ym A rchiw um Historycznym ZSRR w Leningradzie zorganizowano w ystaw ę m ateriałów dotyczących początków stosunków rosyjsko- am erykańskich. Najstarsze archiw alia odnoszą się do w ym iany poselstw w 1809 roku.
*
Jesienią 1959 roku zmarł w w ieku la t 94 jeden z najw ybitniejszych historyków i teoretyków sztuki Bernard B e r e n s o n. Zmarły był znakomitym znawcą m alar stw a włoskiego Quattrocento., autorem licznych studiów syntetycznych i katalogów rozumowanych. Swoją w illę pod Florencją oraz w spaniałe zbiory sztuki w łoskiej z X V w ieku zapisał uniw ersytetow i w Harvard (USA), na którym odbył sw oje studia.
24 m aja 1959 r. zmarł w w ieku lat 78 Henri G r a p p i n . W ieloletni współpra cow nik „Revue des Études S laves” i profesor katedry języka polskiego w Ecole des
ban ques Orientales był autorem w ielu przekładów i licznych artykułów inform ują
cych o problem atyce polskiej, a także prowadził stałą kronikę bibliograficzną pol ską w „R evue”.
Dnia 2 lipca 1959 roku zmarł w w ieku lat 94 znany slaw ista i historyk czeski Josef V a j s, em erytowany profesor U niw ersytetu im. Karola w Pradze.