• Nie Znaleziono Wyników

Z zagadnień gotycyzmu europejskiego i jego recepcji polskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z zagadnień gotycyzmu europejskiego i jego recepcji polskiej"

Copied!
46
0
0

Pełen tekst

(1)

Zofia Sinko

Z zagadnień gotycyzmu

europejskiego i jego recepcji polskiej

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 63/3, 29-73

1972

(2)

ZOFIA SINKO

Z ZAGADNIEŃ GOTYCYZMU EU RO PEJSK IEG O I JEG O RECEPC JI PO LSK IEJ

1

K iedy w r. 1764 H orace W alpole w y d aw ał sw ą powieść The Castle of O tranto, opatrzy ł ją p o d ty tu łem A Gothic S to ry — „opow iadanie gotyc­

k ie” . N azw a oznaczała tu now y rodzaj fikcji fab u larn ej. U tw ó r przeszło pół w ieku był u lubioną le k tu rą A nglii i K o n ty n en tu . Pow ieść tę nazw ał W alpole „gotycką” , poniew aż akcja jej rozgryw ała się w średniow ieczu, któ re często określano m ianem „gothic *ages”\ pełno w niej było w ydarzeń cudow nych i straszliw y ch — a w ięc słowem „gothic” poczęto określać rów nież dziwność i grozę oraz elem enty nadprzyrodzone. W alpole’a m oże­

m y uznać za in icjato ra powieści „gotyckiej” czy rom ansu grozy (term iny te stosow ać będę w ym iennie), nie on jed n ak zapoczątkow ał w A nglii i n a K on tyn en cie kształtow anie się zespołu tendencji, k tó re nazyw am y gotycyzm em .

Jeśli za w yznaczniki „gotyckości” uznam y zainteresow anie przesz­

łością, niekoniecznie ściśle ograniczone do w ieków średnich (dla ludzi w. X V III „gotycki” był zarów no O sjan jak S pen ser i Szekspir), atm osferę i grozę obecną zazw yczaj w n a rra c ji o w y d arzen iach nadzw yczajnych lub nadprzyrodzonych, a' tak że tajem niczość i m elancholię tow arzyszące obra­

zom m alow niczych „ro zw alin ” , posępnych zam ków oraz m rocznym i n a ­ stro jo w y m pejzażom — to pojęcie gotycyzm u znacznie się rozszerzy, obej­

m ując różnorodne zjaw iska literackie. G otycyzm zam anifestow ał się nie ty lk o w powieści (choć objaw ił się w niej w sposób szczególnie w y raźny i ty lk o te n g a tu n ek ob d arzony został ep itetem „gotycki” przez jego tw ó r­

cę), ale rów nież w poezji, dram acie, w p racach eru d y tó w i pasji kolekcjo­

ne rsk ie j m iłośników przeszłości lub w y tw o rn y ch d y letan tó w h o łd u ją­

cy ch now ej m odzie. T erm inem ty m określić m ożna rów nież k ieru n ek ob­

se rw o w a n y w X V III o raz n a początku X IX w. n a te re n ie sztuk pięknych,

(3)

łącznie z a rc h ite k tu rą i kunsztem zak ład an ia i zdobienia ogrodów h P o ­ jęciem gotycyzm u m ożna rów nież objąć zjaw isk a analogiczne lu b pokrew ­ n e w innych k raja ch : a więc tzw. tru b a d u ry z m francu ski czy n iek tóre tendencje w lite ra tu rz e niem ieckiej o k resu „b u rzy i n a p o ru ” o raz końca w ieku XV III. W ydaje się, że n a w e t szkicowe om ów ienie ow ych szeroko pojętych i różnorodnych przejaw ów gotycyzm u pozwoli dostrzec w jego skrom nych m an ifestacjach w Polsce analogie i różnice w obec n u r tu za­

chodniego, a ty m sam ym przyczyni się do lepszego poznania zjaw iska, k tóre w raz z innym i ten d encjam i przełom u w. X V III i X IX (osjanizm em , youngizm em , russoizm em ) w spółdziałało w tw o rzen iu się now ego mo­

delu lite ra tu ry i sztuki.

W pierw szej połowie w. X V III sty l gotycki uw ażan y b y ł w Anglii i n a K ontynencie za p o n u ry i brzydki, przyw odzący n a m yśl w ieki ciem ­ n o ty i zabobonu. S tał się rów nież synonim em b a rb a rz y ń stw a i nieo k rze­

sania, kojarząc się ludziom O św iecenia z dzikością plem ion germ ańskich, k tóre w eszły ongiś do Italii i położyły k res k u ltu rz e antycznej. O bjaw y zm iany gustów i genezę m ody n a go ty k w a rc h ite k tu rz e oraz gotycyzm literacki w iąże się zazw yczaj z Anglią, gdzie od połow y w. X V III po­

częły coraz w yraźniej w ystępow ać z a in tereso w an ia m ediew istyczne. „Od­

rodzenie gotyckie” dokonało się dzięki w spólnym poczynaniom an ty k w a - riuszy-eru d y tó w , lite ra tó w i arch itek tó w , z n a jd u jąc n a tere n ie Anglii szczególnie p odatny g ru n t dla swego rozw oju. Uczeni pilnie reje stro w a li i opisyw ali budow le i p am iątk i gotyckie 2, co n ie b y ło zadaniem tru d n y m , poniew aż w k ra ju ty m w ciąż żywe b y ły tra d y c je arc h ite k tu ry i sztuki gotyckiej. W gotyku, choć z w prow adzeniem pew nych elem entów re n e ­ sansow ych, budow ano jeszcze za Tudorów. W X V II i n a początku w. X V III styl ten stosow any b y ł p rzy w znoszeniu lub przebudow ie college’ôw oks- fordzkich; nie zapom niano też o nim całkow icie p rzy w znoszeniu kościo­

łów n a prow incji 3. S ty l gotycki był w ięc bliski ludziom w. XV III, co n ie oznacza, że się pow szechnie podobał. P allad ian izm Inigo Jonesa n a począt­

ku w. X V II i działalność C h ristop h era W rena przy końcu tego stu lecia św iadczą o klasycystycznych upodobaniach tw órców i użytkow ników ów­

czesnej a rc h ite k tu ry .

E lem enty „gotyckości” odkryć m ożem y w tw órczości S pensera i M il­

to n a (dostrzeżono je tam tak że w w. XVIII). U tw o ry ich poczęto w y d a ­ w ać już w pierw szej połow ie stulecia; edycje m nożyły się po rok u 1750.

W The Faerie Queene Spensera, w II Penseroso i niek tó ry ch p a rtiac h R a ju utraconego M iltona istn iały obrazy, k tó re sta ły się później ty p o w e

1 Zob. K. C l a r k , The Gothic R evival. A n Essay in th e H istory of Taste. Wyd. 3.

London 1962.

2 Np. autorzy i edytorzy w ielotom owego dzieła M onasticon A nglicanum (1655—

1673), które wydano powtórnie w w. XVIII, czy S. B u c k , autor A n tiqu ities and V enerable Rem ains (1774).

3 Zob. C l a r k , op. cit., rozdz. The S urvival of Gothic.

(4)

dla scenerii powieści „gotyckich” , dram oraz ballad g r o z y 4. Czciciele X V III-w ieczni obu poetów p rzejm u ją ich obrazow anie. Thom as W arton, k tó ry w raz z b ra te m Jo sep h em położył duże zasługi dla rozw oju g o ty­

cyzmu, n a p isa ł m ając la t siedem naście, a w ięc w latach czterdziesty ch w. XV III, w iersz pt. Pleasures o f M elancholy, w a r t przytoczenia w e fra g ­ m encie przed staw iający m „scenę gotycką”, k tó rą pow ielać będzie lite ra ­ tu ra przez długie lata, a k tó ra je st obrazem pow stałym z in sp iracji poezji M iltona :

Beneath yon ruined abbey’s m oss-grow n piles O ft let m e sit at tw ilig h t hours of eve,

W hen th ro’ some w estern w in dow the pale moon Pours her lon g-levelled rule of stream ing lig h t5.

R ów nież w opisach w y stęp u jący ch sporadycznie w elegiach p u ry ta ń - skich, a p o jaw iających się częściej w elegiach żałobnych oraz poezji m e­

dy tacy jn ej początku w. X V III, spotykam y się z akcesoriam i „gotyckości”

służącym i do stw a rz a n ia n a s tro ju m elancholii i grozy (pejzaż nocny, ostrołukow e sklepienie kościoła, kostnica, czasem pieczara i — nieodzow ­ n y a try b u t — sow a siedząca n a w ieży obrosłej bluszczem). D ekoracje te przejm ie w połow ie w iek u „poezja c m e n ta rn a ” (E. Young, R. B lair, J. H ervey, T. Gray), a później powieści, d ram y i b a lla d y 6. Tyle o tr a ­ dycji, k tó ra u ła tw iła w połow ie w ieku reh a b ilita c ję gotyku i rozw ój go­

tycyzm u.

Do „odrodzenia gotyckiego” przyczyniło się rów nież hasło „pow rotu do n a tu r y ” w ra z z m odą n a ogród „k rajo b razo w y ” oraz now e teo rie este­

tyczne, k tó re to zag ad n ien ia ze w zględu n a szkicow y c h a ra k te r a rty k u łu m usim y p o tra k to w a ć skrótow o. W okresie przew agi upodobań k lasy cy - stycznych gotykow i zarzucano b ra k p ro sto ty i sy m etrii, uznając go za sty l n ie re g u la rn y i n iezg odn y z n a tu rą . Ale nieco później poczęto d o strze­

gać w n im w łaśnie n a tu ra ln o ść ; po jaw iła się p o p u larn a w X V III w. p rzy ­ rodnicza in te rp re ta c ja go ty k u — w n ętrze gotyckie przypom inało las lub n a tu ra ln y ogród, sk lepienie naśladow ało pochylone ku sobie gałęzie d r z e w 7. R eh ab ilitacji a rc h ite k tu ry gotyckiej jak o „zgodnej z n a tu r ą ” po­

4 Znaczenie Spensera i Miltona dla ksztłtowania się tendencji romantycznych w poezji angielskiej w. XVIII om awia obszernie H. A. B e e r s (A H istory of English Rom anticism in the Eighteenth C entury. London 1926, rozdz. The Spenserians i M il­

tonic Group). Zob. rów nież C l a r k , op. cit., s. 28—32.

5 Cyt. za: W. J. C o u r t h o p e , The E arly R om antic M ovem ent in English P oetry.

W : The H istory of English P oetry. T. 5. London 1919, s. 378.

6 O gotycyzm ie w elegii żałobnej oraz w poezji m edytacyjnej, zjawisku bliskim scenerii romansu grozy, zob. J. W. D r a p e r , The Funeral Elegy and the Rise of English Rom anticism . London 1967, s. 4.

7 Takie spojrzenie na gotyk spopularyzował w A nglii biskup W. Warburton, przyjaciel Pope’a. Stało się ono dość powszechne w w. XVIII i na początku X IX . Podobnie w ypow iadał się w e Francji M. A. L a u g i e r (Essai sur l’architecture, 1753).

F. W. J. S c h e l l i n g w Philosophie der K unst, którą w ykładał w Jenie w latach

(5)

m ogła rów nież zasada estetyczna nieregularności, zam anifestow ana w sztuce zak ład an ia ogrodów „k rajo b razow y ch” 8, a w ięc w zjaw isku stosunkow o w czesnym — W illiam K ent, słynny p ro je k tan t ogrodów a n ­ gielskich, zm arł w ro k u 1748. T w ierdził on ponoć, że jego upodobania estetyczne zrodziły się z opisow ych p a rtii The Faerie Queene Spensera, k tó ry to u tw ó r ilu s tro w a ł9.

W idać tu więc w zajem ne p rzen ik an ie się ten d en cji płynących z in­

spiracji lite ra tu ry , sztuki i teo rii estetycznych, co w arto zobrazować jeszcze jednym przykładem . Od w łaściw ie założonego ogrodu w ym agano, b y daw ał p atrzącem u w rażenie nieskończoności — sugerow ał b ra k granic, ogrodzeń, zam knięcia; podobnych sugestii d o p atryw an o się w w ydłużo­

n ych n aw ach kościołów gotyckich. E dm und B u rke w A Philosophical In ­ q u iry into the Origin of our Ideas o f the S u b lim e and the B ea u tifu l (1757) uw ażał w łaśnie nieskończoność za jedno ze źródeł praw dziw ej wzniosło­

ści; uczucie to, łączące się zdaniem B u rk e’a zaw sze z uczuciem grozy, w zbudzają także: tajem niczość, ciemność, niepew ność. Późniejsze pow ie­

ści „gotyckie” , a szczególnie u tw o ry pani Radcliffe, pokazują, ja k n iek tó ­ re ze spostrzeżeń B u rk e’a św ietnie sp raw dzają się w p rak ty ce b e le try ­ stycznej, zaś sam B urkę swoje w yw ody popierał cytatam i ze Spensera

i M iltona 10.

Dzieło B u rk e’a było jed n y m z o ry g inalniejszych i w y bitn iejszych tra k ­ tató w z dziedziny now ej m yśli estetycznej ukazujących się w ow ym cza­

sie n . Szczególnie silny rozwój angielskiej p roblem atyki estetycznej p rzy ­ padał n a lata 1750— 1770 i zw iązany b y ł z zainteresow aniam i p ry m ity w i- stycznym i i m ediew istycznym i, k u ltem n a tu ry , oryginalności, geniuszu, w yobraźni i sw obody tw órczej 12. B racia Thom as i Jo sep h W arton, Ri­

c h a rd H urd (L etters on C hivalry and Rom ance, 1762) i Thom as P ercy

1802—1803, stwierdzał (Säm tliche W erke. T. 5. Stuttgart und Augsburg 1858, s. 586) :

„Die gotische Baukunst ist ganz naturalistisch, roh, blosse, unm ittelbare Nachahmung der Natur Przyrodnicza interpretacja gotyku znana była oczywiście i w P ol­

sce — zob. przypis 71.

8 „Odrodzenie gotyckie” jako ruch pod hasłem „powrotu do natury”, lecz natury pojmowanej zgodnie z nowszym i teoriami estetycznym i i w sposób odmienny od klasycystycznej w izji rzeczywistości, om ów ił A. O. L o v e j o y (The F irst „Gothic R e viva l” and the Return to Nature. W : Essays in the H istory of Ideas. Baltimore 1948).

9 Zob. B e e r s , op. cit., s. 129.

10 Zob. cz. II i IV traktatu E. B u r k e ’ a Dociekania filozoficzne o pochodzeniu naszych idei w zniosłości i piękna. Przełożył P. G r a f . Warszawa 1968.

11 S. M o r a w s k i , Teoria estetyczn a E. Burke’a. W : Studia z historii m y śli e ste­

tyczn ej X V III i X I X wieku. Warszawa 1961.

12 S. M o r a w s к i, O p o dstaw ow ych zagadnieniach e stetyk i angielskiej XVIII wieku. W : jw.

(6)

(Reliques of A n c ien t E nglish P oetry, 1765) o d k ry w a ją „u ro ki gotyckie”

daw nych rom ansów rycerskich, ballad, a rc h ite k tu ry i obyczajów, do strze­

gając, jak np. Jo sep h W arto n (Essay on th e G enius and, W riting s o f Po­

pe, 1756), „gotyckość” rów nież w tw órczości Szekspira, A riosta, Tassa i Spensera 13.

Do rozw oju gotycyzm u przyczynia się rów nież odkrycie i spo p u lary ­ zow anie m itologii n ord y ck iej, p rzy p ad ające n a połowę, w ieku, oraz p róby naśladow ania w ątk ó w daw nej poezji i legend Skandynaw ów , w ówczesnej poezji u d a tn ie zrealizow ane przez T hom asa G ray a u . Dla G raya, w cale dobrego znaw cy gotyku, podobnie z resztą ja k dla w ielu w spółczesnych mu, nordycki, znaczył rów nież: gotycki. M odę „gotycką” w spierały ró w ­ nież u tw o ry M acphersona-O sjana, rzekom o au tenty czne zabytki starej poezji szkockiej opub liko w an e w latach sześćdziesiątych. „O dk ry cia”

M acphersona o p ierały się, choć w n iew ielk im stopniu, n a auten ty czn y ch w ątkach daw nej poezji, ich sen ty m en talizm n a to m ia st b ył ju ż całkow icie X V III-w iecznej p ro w e n ie n c ji15. Rów nież jed n a k ten d e n c je em ocjonali- styczne w raz z m odą n a p ry m ity w izm w sp ierały rozw ój gotycyzm u. Go­

ty k był przecież stylem „dzikim ” , w zniosłym , p rzem aw iającym do w y ­

13 B e e ' r s w dziele A H istory of English R om anticism in the Eighteenth C entury poświęcił rodzinie W artonów rozdział pt. The School of W artons. Thom as-ojciec (1688—1745) interesow ał się już architekturą gotycką. Jego synowie: Joseph (1722—

1800), przełożony słynnej szkoły średniej w W inchester, i Thomas (1728—1790), pro­

fesor w Oxfordzie, gustow ali w dawnej poezji i sztuce, co szło w parze ze św ietną znajomością i często aprobatywną oceną literatury antycznej. Joseph w rozprawie Essay on the Genius and, W ritin gs of Pope zam ieścił również kilka rozdziałów o w ier­

szowanych romansach francuskich, architekturze gotyckiej, sztuce zakładania ogro­

dów „krajobrazowych”. Dostrzegł piękno w twórczości dawnych rymotwórców — w zniosłych i wzruszających, w porównaniu z którymi uważał Pope’a, mimo jego w ielkiego dowcipu i talentu — za znacznie gorszego poetę. Thomas rozpoczął pracę nad historią architektury gotyckiej, której nie ukończył. Jego O bservations on the Faerie Queene (1754) oraz The H istory of English P oetry from the T w elfth to the Close of th e S ixteen th C entury (1774—1781) stanow iły cenny wkład do rozwoju gu­

stów m ediew istycznych. L etters on C h ivalry and Rom ance R. H u r d a pokazywały wyższość obyczajów i literatury „gotyckich”. R eliques of A n cien t English P o etry Th. P e r c y ’ e g o składały się ze starych ballad, niekiedy i średniowiecznych, zacho­

wanych w tradycji ustnej i utrwalonych w rękopisach z końca XVI i XVII w ieku.

Zbiór w yw arł duże w rażenie na Kontynencie. Utwory zawarte w Reliques zachęcały do poszukiwań na w łasnym terenie oraz do licznych naśladownictw.

14 Do rozwoju studiów nad literaturą Północy przyczynił się w dużej m ierze P. H. M a l l e t w ydając M onum ents de la m ythologie et de la poésie des C eltes et particu lièrem en t des anciens Scandinaves (1756) ; rzecz przełożył na język angielski Th. P e r c y . Zob. P. V a n T i e g h e m , La D écouverte de la m ythologie et de l’ancienne poésie Scandinave. W: Le Prérom antism e. T. 1. Paris 1948.

15 Zob. Z. S i n к o, Ignacy K rasicki tłu m aczem Osjana. „Pamiętnik Literacki”

1970, z. 1, s. 46—51.

3 — P a m i ę t n i k L i t e r a c k i 1972, z. 3

(7)

obraźni i uczuć, sceneria groźnych pejzaży osjanicznych b lisk a b y ła obrazom powieści „gotyckiej”.

Pow róćm y te ra z do jej tw órcy, H o race’a W alpole’a, k tó ry w angiel­

skim „odrodzeniu gotyckim ” odegrał ro lę szczególną: połączył z a in te re ­ sow anie sztuką gotyku z prak ty czn y m jej zastosow aniem w swej posia­

dłości podlondyńskiej, co skłoniło go z kolei do „go tyck iej” działalności literackiej. W alpole jako a u to r rozd ziału o goty ku w sw oich A n ecd otes o f P ainting in England (1762) dostrzegł w ty m sty lu podniosłość i m onu­

m entalność. W p rak ty ce n atom iast, a w ięc w przebudow ie swej w illi w S traw b erry -H ill rozpoczętej w r. 1747, stw orzył przy w y d a tn e j pom ocy a rc h ite k ta R icharda B entleya lżejszą odm ianę sty lu gotyckiego, zw aną obecnie „rokokiem gotyckim ” 16, zdradzającą dziw aczne i ekscentryczne gu sta jego pro jektantó w . Styl ten, połączony z m odą n a chińszczyznę, ist­

n ia ł ju ż uprzednio, ale stosow any był jeszcze bard zo nieśm iało w budow ­ nictw ie angielskich, a później i fran cu sk ich r u in ogrodow ych o raz altan i paw ilonów . Dzięki W alpole’owi — ary sto k racie, koneserow i sztuki i człow iekowi z beau m o n d e’u, którego w iedza o sty lu gotyckim nie b y ła zb yt głęboka, ale k tó ry zogniskow ał arty sty c z n e i a n ty k w ary czn e z a in te ­ resow ania swego w ieku — gotycyzm zy sku je pow odzenie w śród a ry sto ­ k rac ji o raz bogatszego ziem iaństw a, sta je się m odnym stylem ozdób p a r­

kow ych, znam ionuje p ry w atn e, k am eraln e gu sta u ż y tk o w n ik ó w 17. P o ­ w ieść W alpole’a pow stała z in sp iracji architek ton iczny ch . Sam a u to r Z a m ku Otranto u trzym yw ał, że pom ysł zrodził się pod w pływ em niesa­

m ow itego snu, k tó ry n asu n ęła m u scen eria gotycka jego posiadłości. J a k ­ kolw iek b y było, m ożna zgodzić się z au to ram i licznych o p racow ań teg o zagadnienia, że głów nym b o h aterem sensacyjnego u tw o ru W alpole’a, ja k i przew ażającej ilości rom ansów grozy, je st w łaśnie zam ek 18. S tan ow i on

16 Terminu tego używa C l a r k (op. cit., s. 50): „Na K ontynencie styl ten [tj.

rokoko] uzyskano przez posłużenie się linią i ruchem baroku i przydaniu im jeszcze bardziej skręconej linii. Dla urozmaicenia dawnych form i zaspokojenia m odnych tęsknot za egzotyzmem wprowadzono nowe m otyw y ze Wschodu, będącego ów cześnie rodzajem krainy czarów. Moda na chińszczyznę rozprzestrzeniła się w Anglii i trw ała tam około pół wieku; ale Anglia nie m iała baroku, który mogłaby trawestow ać, i za­

m iast baroku straw estowała gotyk”.

17 Przykłady „rokoka gotyckiego” znaleźć można w rysunkach kominków, p aw i­

lonów i świątyń, zamieszczonych w traktacie B. L a n g l e y a G othic A rch itectu re Im proved b y Rules and Proportions [...] z roku 1747. Ilustracje R. B e n t l e y a z r. 1753 do w ierszy Th. G r a y a również zalicza Clark do wspom nianego stylu.

Zob. też A. E. A d d i s o n , Rom anticism and the G othic R evival. Philadelphia 1938, s. 28—31. — L. L i p k i n g, The O rdering of the A rts in Eighteenth C en tu ry England. Princeton 1970, s. 146—155. O oboczności gustów klasycznych i gotyckich zob. A. H a u s e r , The Social H istory of A rt. T. 2. London 1952, s. 559.

18 O inspiracjach czerpanych przez autorów romansu grozy z architektury gotyc-

(8)

źródło grozy pasyw nej, gdy źródłem grozy ak ty w n ej staje się srogi ty ra n , feu d a ł-u z u rp ato r, czasem n a je m n y b an d y ta, n iek ied y ro zp u stn y m nich.

Nie zam ierzam om aw iać tu h isto rii angielskiej powieści „goty ckiej” . 0 tw órczości jej głów nych przedstaw icieli po W alpole’u (Clara Reeve, 1729— 1807; A nn Radcliffe, 1764— 1823; M athew G regory Lewis, 1775—

1818; C harles R o bert M aturin, 1782— 1824) w zm iankow ano już w o p ra­

cow aniach zajm u jący ch się recep cją polską w spom nianych a u to ró w ; om ó­

w ieni zostali rów nież jako literaccy p atro n i d eb iu tu młodego K ra siń ­ skiego 19. Z auw ażm y tylko, że okres najw iększego rozw oju powieści „go­

ty c k ie j” p rzy p a d a n a lata 1790— 1810, zaś podzielić ją m ożna, upraszczając nieco zagadnienie, n a tzw . historical gothic (Walpole), sen tim en ta l gothic (pani Radcliffe) i terror gothic (L ew is)20, p rzy czym gotycyzm h isto ry czny bliski był pow ieści pseudohistorycznej, ry cersk iej i zbójeckiej, sen ty m en ­ ta ln y podejm ow ał w ą tk i ówczesnej europejskiej powieści „czułej” , zaś gotycyzm grozy czerpał w iele z in sp iracji niem ieckich. W n im też n a js il­

niej w y stąp iła u p io rn a fan ta sty k a , o pisy obrzędów czarnej m agii, p ra k ­ ty k i czarnoksięskie itp.

Sceneria, w ą tk i oraz sposoby w zbudzania dreszczów n iep ok oju czy uczuć przerażen ia i o b rzydzenia b y w ały dosyć stereotypow e, szczególnie w śród angielskich i k o n ty n en ta ln y c h naśladow ców m istrzów gotycyzm u.

N ajsu bteln iejszy m i środkam i operow ała p an i R adcliffe, se n ty m e n ta ln a racjonalistka, a zarazem i m oralistka. U m iejętnie stopniow ała napięcie, zaskakiw ała niespodzianym rozw iązaniem in try g i nie m ającej nic w spól­

nego ze zjaw iskam i nad przy ro d zo ny m i (co okazyw ało się w szelako dopiero przy końcu powieści). B yła n iezró w n an a w m alow aniu rom an ty czn y ch pejzaży. Lewis fascynow ał o k ru cień stw em i bru talno ścią, realizm em m a­

kabryczny ch szczegółów, pom ysłow ością w opisach upiorów , tajem n iczy ch p rak ty k , grozy podziem nych lochów. N atom iast n ie k tó re z pom ysłów 1 akcesoriów pow ieści W alpole’a, przy po m in ające senne m ajaczen ia ro z­

gorączkow anej w yobraźni, łączące w sw oich obrazach elem enty w zięte z sytuacji rzeczyw istych, lecz w yolbrzym ione i niespójne, nie zo stały

kiej zob. D. P. V a r m a, The G othic Flame. Being a H istory of the G othic N ovel in England. London 1957, s. 14—18.

19 Zob. Z. S i n к o : A ngielski rom ans grozy i jego recepcja w Polsce. W : P ow ieść angielska osiem nastego w ieku a pow ieść polska lat 1764—1830. Warszawa 1961; w stęp do: M. G. L e w i s , Mnich. W rocław 1964. BN II 138. — M. J a n i o n, W śród litera c­

kich patronów debiutu i „Opinogórski g o tycyzm ”. W : Z ygm un t K rasiński. D ebiu t i dojrzałość. Warszawa 1962.

20 Zob. M. S u m m e r s , The G othic Quest. H istory of the Gothic Novel. London 1939. Podział ten jest oczyw iście nieco arbitralny, istniały bowiem powieści, które łączyły w szystkie elem enty stanow iące podstawę klasyfikacji Summersa. *

(9)

pow tórzone przez au to ró w powieści „gotyckich” . Przem ów iły dopiero do w yobraźni X X -w iecznych surrealistów 21.

Gotycyzm przechodzi z powieści do d ram atu . U ro m an su grozy zapo­

życza się te a tr angielski, a więc trag ed ia pseudorom antyczna 22, jak rów ­ nież liczne ówczesne m elodram aty, w k tó ry ch elem en ty „gotyckie” prze­

jaw iły się znacznie w y r a ź n ie j23. Pow ieści p rzerab ia się n a scenę, w o p ar­

ciu o ich w zory pisze się liczne sztuki. A llardyce N icoll w spom ina o gw ał­

tow nej i w ezbranej fali „gotyckości” w ów czesnym te a trz e angielskim 24.

Szczególnie zasłużył się, dla rozw oju d ram y „gotyck iej” w łaśn ie Lewis, re p re z e n ta n t gotycyzm u grozy. Jego u tw o ry sceniczne b y ły niezw ykle p o p u larne n a przełom ie stuleci X V III i XIX. G ryw ano je p rz y m alow ni­

czych d ekoracjach; przez scenę su nęły pochody ry cerzy i m nichów , od czasu do czasu p ojaw iały się w idm a, n ie brak o w ało scen k rw aw y ch i b ru ­ talnych . N ajsłynniejszą d ram ą Lew isa b y ł The Castle S pectre w y staw io ny w D ru ry Lane (1797) i chętnie c zy tan y — w n a stęp n y m ro k u m iał siedem w ydań. E urop ejsk ą k a rie rę zrobiła też d ram a H einricha Zschokkego АЪЪаШпо, przełożona n a języ k angielski przez Lewisa, niestrud zon ego tłum acza i a d a p ta to ra ówczesnej lite ra tu ry niem ieckiej. АЪЪаШпо p rzy ­ w ę d ru je rów nież do Polski, ale w p ro st z Niem iec. Nie w y d a je się, by w a rto było szerzej om aw iać p rzejaw y gotycyzm u w tea trz e angielskim końca X V III i początku X IX w ieku. N a scenie m nożyły się czarow nice, sm oki, dem ony i p io ru n y — podobnie ja k w licznych i coraz b a n a ln ie j­

szych rom an sach grozy tego ok resu 25.

Zgodnie z zaproponow anym przeze m nie n a w stępie szerszym ujęciem zjaw iska gotycyzm u m ożna do jego przejaw ów w łączyć rów nież w y danie w ie lu ballad i pieśni — w r. 1765 przez P e rcy ’ego, a później i przez in ­ n y ch zbieraczy, jak np. przez J. R itsona (1784), oraz o p a rte n a w ątk ach daw nej poezji szkockiej, n ordyckiej i niem ieckiej u tw o ry o publikow ane przez Lew isa (m. in. jego autorstw a) w Tales of Terror (1799) i Tales of W onder (1801). Badacze p o d k reślają znaczenie zbiorku P e rc y ’ego dla w prow ad zen ia do lite ra tu ry „m uzy celtyckiej i go tyckiej” . N iektóre z ogłoszonych przez niego frag m en tó w poezji balladow ej m iały źródło w rom an sach artu riań sk ich , k tó re „zeszły w lu d ”, n iek tó re o piew ały daw ­ n e w alki n a pograniczu Szkocji, o p ierały się więc n a w y d arzen iach h isto ­

21 Zob. J a n i o n, op. cit., s. 46—47.

22 Tak nazywa A. N i c o l l (A H istory of English Drama. (1660—1900). T. 3.

London 1955, s. 91—97) tragedię jeszcze klasyczną, do której przenikają niektóre w ątki i akcesoria romantyczne.

23 Zob. ibidem , s. 97—107.

24 Zob. A. N i c o l l , D zieje dram atu. Od A ischylosa do Anouilha. T. 1. W arszawa 1961, s. 388.

25 Zob. S i n к o, w stęp do : L e w i s , op. cit., s. X X XI, LIX—LX.

(10)

rycznych, inne b y ły orygin aln y m i pieśniam i ludow ym i. Om ów ienie stop­

n ia ich au te n ty zm u 26 o raz znaczenia R eliques P e rc y ’ego dla rozw oju fol­

klorysty ki p rz e ra sta ra m y teg o szkicu. W każdym razie ze w spom nianego zbioru czerpali europ ejscy m iłośnicy poezji p ry m ity w n ej i nieuczonej, m. in. H erder. P o p u la rn e w całej Europie b yły rów nież zbiorki Lewisa, w k tó ry ch prócz u tw o ró w a u to ra M nicha znalazło się, sporo ballad zaczer­

pniętych w łaśnie z R eliques P e rc y ’ego. W eszły one do naszej lite ra tu ry dzięki N iem cewiczow i i w łaśnie za pośred n ictw em Tales of W onder Le­

wisa, o czym jeszcze będzie m owa.

W czesne i ró żnorodne przejaw y gotycyzm u angielskiego m ożna czę­

ściowo p rzy n ajm n iej w y jaśnić tra d y c ja m i rodzim ym i. „O drodzenie go­

ty ck ie ” u łatw iły ró w n ież p u b lik acje z dziedziny m yśli estetycznej, w któ­

ry ch — m ówiąc najogólniej — poruszono w iele zagadnień zw iązanych z ten d en cjam i p rero m anty czn y m i. Lecz sam a geneza n u rtu oraz sposób pa trz en ia ów czesnych gotycystów n a średniow iecze nie są całkow icie jasne. Z w raca n a to uw agę M aria Ja n io n pisząc:

Przyczyny ożyw ienia gotycyzmu w XVIII w. były wielokrotnie i różnie ośw ietlane przez historyków. Jednak — mimo w nikliw ych często interpretacji — jeszcze nie do końca zostały w y ja śn io n e27.

O graniczę się, w ięc tu do k ilk u spostrzeżeń, k tóre m ogą być p rzy d atn e dla celów porów naw czych.

W ydaje się, że w ow ym pow rocie do m alow niczej i „dzik iej” przeszło­

ści m ożna dop atrzy ć się zarów no rea k c ji przeciw lite ra tu rz e m ieszczań­

skiej z jej realiam i codzienności i u ty lita rn y m m orałem , jak i objaw ów rozczarow ania do epoki O św iecenia z jej trzeźw ością, k u ltem rozum u i o ptym istyczną w iz ją najlepszego ze św iatów , k tó ra jakoś nie b ard zo za­

częła się spraw dzać w A nglii drugiej połow y w iek u XV III. W gotycyzm ie, szczególnie w tym zain sp irow an y m przez W alpole’a, m ożna m ówić rów ­ nież o ten d encjach eskapistycznych, o e lita rn y c h tęsk no tach za daw nym i czasami, ucieczce od rzeczyw istości w św iat przeszłości i bąśni. N u rt ten w w ielu p rzypadkach, jak choćby w m odzie w znoszenia n astro jo w y ch ru in e k czy w illi lu b p isaniu fan tasty czn y ch powieści, nosił c h a ra k te r za­

baw ow y, epatow ał w yobraźnię, p rzeciw staw iał się codzienności, zd rad zał p ry w a tn e gusta i upodobania. N iektóre n a to m ia st p rzejaw y gotycyzm u nosiły c h a ra k te r pow ażniejszy, b ardziej eru d y cy jny . Około „odrodzenia gotyckiego” tru d zili się, duchow ni lub synow ie duchow nych, potom kow ie w iejskich szlachciców, ludzie osiadli n a w si lub w ośrodkach n auk ow y ch (Oxford, W inchester), u któ ry ch często obserw ow ać m ożem y ró w n ież

26 O dość swobodnym traktowaniu przez Percy’ego zabytków dawnej poezji w spom ina B e e r s (op. cit., s. 287—292").

27 Zob. J a n i o n , op. cit., s. 44—45.

(11)

dobrą znajom ość, a co w ięcej — uznanie dla lite ra tu ry sta ro ż y tn e j i kla- sycystycznej. Do ro zw oju gotycyzm u przyłoży rę k i i p ani R adcliffe — w gruncie rzeczy rac jo n alistk a oraz m o ralistk a m ieszczańska.

U w aru n k o w an ia społeczne ten d en cji gotycyzujących są w ięc złożone, zw łaszcza gdy się o bejm u je nim i w iększy zakres n ieje d n o ro d n y c h zjaw isk.

R ów nież niejednolicie przed staw ia się w gotycyzm ie ang ielsk im w izja średniow iecza. W pow ieściach i d ram a ta c h u kazu je się n am ono n a ogół jako epoka k rw a w a i b ru ta ln a, k tórej sym bolem je s t zam ek i jego pod­

ziem ne lochy 28. N atom iast w esejach czy ro zp raw k ach reh a b ilitu ją c y ch czasy dotąd pogardzane (Hurd, W artonow ie) spotykam y się z pogodniej­

szym obrazem odległych stuleci. Średniow iecze, choć jeszcze n iezb y t dobrze znane i n aiw n ie rozum iane p rzez sw ych pierw szych czcicieli, p rzed staw ia się jako epoka o sw oistej, ale w ysokiej k u ltu rze, w y tw o rn ej obyczajowości, w a rty c h przypom nienia, choć praw ie jeszcze n ie znanych zab y tk ach literackich. Szersza publiczność w szelako zapoznała się z b a r­

dziej m roczną w izją przeszłości, szczególnie gdy do grozy m u ró w zam ko­

w ych dołączył się lęk przed ducham i snującym i się, po gotyckich kruż­

gankach.

2

W szystkie om ówione powyżej p rzejaw y gotycyzm u angielskiego w lite­

ra tu rz e i sztuce czy kunszcie ogrodniczym pojaw iły się rów nież n a K on­

ty n encie. N iektóre z nich, ja k np. m oda n a zakładanie ogrodów „ k ra jo b ra ­ zow ych”, staw ianie w n ich ru in czy paw ilonów gotyckich, m ożna uw ażać za im p o rt z Anglii, podobnie jak i popularność pow ieści „gotyckich” , zw anych w e F ra n cji le rom an terrifia n t lub le rom an noir. Z A nglii do F ra n cji płynęło zresztą w iele inspiracji p rero m an ty czn y ch — zachw ycano się Szekspirem , Y oungiem i O sjanem w tłum aczeniach oraz ad ap ta c ja c h przystosow anych do g u stu francuskiego. A le prócz niezaprzeczalnych kon­

ta k tó w m iędzy obu k rajam i w dziedzinie lite ra tu ry i sztuki, k tó re m usiały przyczynić się do w zro stu zain tereso w an ia k u ltu rą średniow iecza, F ra n c ja m iała rów nież w łasne „odrodzenie gotyckie” płynące z tra d y c ji rodzim ych

28 J a n i o n (op. cit., s. 45—46) w ysuw a przypuszczenie, że „Oświecenie było jeszcze zbyt antyfeudalne, aby można było w pełni jego rozkwitu narzucić publicz­

ności średniowieczną sielankę”. Spostrzeżenie to, oparte na analizie przejawów go­

tycyzm u angielskiego, wydają się potwierdzać tendencje trubaduryzmu francuskiego.

W trubaduryzmie bowiem społeczeństwo jeszcze feudalne idealizuje średniowiecze, w idząc w nim epokę swego największego rozkwitu. Prócz wszakże powieści id eali­

zujących „dawne dobre czasy” istniała również „gotycka” powieść francuska o ten ­ dencjach antyfeudalnych i demaskatorskich. Zob. B. R e i z o w , Ftancuska pow ieść h istoryczn a w epoce rom antyzm u. Warszawa 1969, s. 306—307.

(12)

i zw ane tru b ad u ry zm em . N u r t te n prezen to w ał jed n ak nieco odm ien ną w izję przeszłości: bardziej ja s n ą i optym istyczną, co su g eruje z resztą sa­

m a nazw a k ieru n k u . Pojęcie gotycyzm u łączy się n a ogół z obrazem m rocznego zam czyska i w ojow ników zak u ty ch w żelazo; tru b a d u ry z m przyw odzi n a m yśl piękne tu rn ie je ry cersk ie i pieśni uk ład an e dla dam serca w gorącym słońcu P ro w an sji. Co p raw d a specjalista przed m io tu dostrzega w ow ym nurcie dw ie o dm iany: tru b a d u ry zm w y tw o rn y (ga­

lant) o raz tru b a d u ry z m straszliw y (terrib le) 29. M ożna tu dodać, iż d rugi z nich bliższy je st gotycyzm ow i angielskiem u i w iele zaw dzięcza jego inspiracjom .

Ów fra n c u sk i zw ro t do przeszłości, o b jaw iający się zresztą słabiej niż w Anglii, zapoczątkow ali zbieracze oraz erudyci, uczeni b en ed y k ty n i, członkow ie A cadém ie des In scrip tion s et B elles-L ettres, p ro w incjo n alni duchow ni o raz am ato rzy -ary sto k raci. W stępne jego, jeszcze bardzo n ie ­ śm iałe m anifestacje, m ożem y dostrzec ju ż n a w e t w pierw szej połow ie w ieku, w drugiej zaś połow ie w yraźn iejsze przejaw y , zw łaszcza w dzie­

sięcioleciu poprzedzającym W ielką Rew olucję. Dzieła uczonych i z b ie ra ­ czy nie docierały w szakże do szerszej publiczności. Nieco już w iększy za­

sięg, a w każdym razie w p ły w n a rozw ój m ediew alizm u francuskiego, m iały M ém oires sur Vancienne chevalerie p ió ra S ain te P a lay e ’a, k tó ry c h to m 1, w y d a n y w r. 1759 (trzeci i o sta tn i u k azał się w r. 1781), zachęcił H u rd a do opublikow ania sły n nych L e tte rs on C hivalry and Rom ance.

A bbé M illot nap isał w r. 1774 trzy to m o w ą H istoire littéraire des tro u b a ­ dours, zam ieszczając w niej fra g m en ty pieśni. N iezm ordow any h ra b ia de T ressan, którego nazw isko i w y d aw n ictw a b y ły dobrze znane w Polsce (w skazują n a to katalogi edytorskie), p ublikow ał od r. 1777 „B ibliothèque U niverselle des R om ans”, w k tórej zn alazły m iejsce zarów n o p rzeró b k i z rom ansów ry cersk ich ja k i opow iadania w y ję te ze sta ry c h sag .no rd yc­

kich. W ro k u 1781 ogłosił on Corps d ’e x tra it des rom ans de ch e va le rie ; był rów nież ed yto rem „B ibliothèque U niverselle des D am es” — licznych to­

m ików zaw ierających now sze powieści i daw ne rom anse.

W utw o rach poetyckich, dram atach, powieściach, a n a w e t w próbach epopei — z końcem X V III i n a początku X IX stulecia ro zw ija się tru b a ­ d u r y z m 30. Szukają w n im ucieczki z epoki, w k tórej czują się zagrożeni,

29 F. B a l d e n s p e n g e r , Le G enre troubadour. W : Études d ’histoire littéraire.

Paris 1907, s. 110. Zob. też R. L a n s o n , Le G oût du M oyen-Â ge en France au X V IIIèm e siècle. Paris 1926.

30 B a l d e n s p e n g e r (op. cit., s. 121—134) om awia ówczesne zbiorki obejm u­

jące romance, ronda i piosenki wzorowane na dawniejszej poezji. Pisali je F. A. Para­

dis de Moncrif, lektor Marii Leszczyńskiej, hrabia de Tressan, A. Berquin, P. J. Bé- ranger i inni. W roku 1787 ukazała się antologia Les N ouveaux troubadours. Recueil lyriqu e. Oficerow ie armii Kondeusza w ydali zbiorek Les Troubadours m odernes ou

(13)

ludzie o sta tn ic h la t ancien regim e’u, em igrantom p rzy po m in a on d a w n e dobre czasy. M oda ta szerzy się i za N apoleona, k tó ry kreo w ał się n a spadkobiercę K aro la W ielkiego, sta je się okazją do ew okacji przeszłość4 feudalnej, chrześcijańskiej, posłusznej w ładzy danej od Boga, a więc t a ­ kiego średniow iecza, jak ie n a początku stulecia p rzed staw ił C h a te a u b ria n d w Génie du C hristianism e. Ale będzie to już łabędzi śpiew tego k ie ru n k u . Sielskie obrazy przeszłości zastąpią fr en etyczne w izje m łodych ro m a n ty ­ ków, pokolenia, dla którego rew olucja i w o jny n apoleońskie stały się dośw iadczeniem osobistym . Stw orzą oni ro m an ty czn ą k o n ty n u ac ję p o ­ wieści „gotyckiej”, n aw iązując nie do tra d y c ji tru b a d u ry z m u , ale do a n ­ gielskiego gotycyzm u grozy. L ubują się w opisach przem ocy, gw ałtu, m a ­ sak ry i w ym yślnego o k ru cieństw a31. Z agadnienie to w szakże z n ajd u je się ju ż poza teren em m oich rozw ażań.

Sam fakt, że fre n e z ja fran cu sk a m ogła czerpać w zory z pow ieści a n ­ gielskiej, w skazuje n a jej popularność w e F ran cji, u d o k u m en to w an ą istn ien iem licznych przekładów , naślad o w n ictw i zapożyczeń. O bjaw i się tam , podobnie ja k w Anglii, średniow iecze m niej w yidealizow ane, b a r ­ dziej groźne, ale i do tej w izji dołączą się in spiracje rodzim e. Choć b o ­ w iem lite ra tu ra fran cuska, a szczególnie te a tr, p rze jm u je w iele w ą tk ó w i akcesoriów u tw o ró w spoza K an ału la M anche, co objaw i się w licznych m elod ram atach i dram ach gryw an y ch w te a tra c h bu lw aro w y ch 32, to n ie ­ zależnie od w pływ ów obcych istn iały w rep e rtu a rze , te a tró w fran cu sk ich d ram y m roczne, zaś w czasach Rew olucji pow stał d ra m a t a n ty k le ry k a ln y . Takie np. spektakle, ja k Les V ictim es cloitrées, J . M. M onvela (1790) czy Camille ou le Souterrain B. J. M arselliera (1791), zadziw iały w idzów sce­

n e rią „gotycką”, a groza płynąca z p rzed staw ian ej n a scenie ty ra n ii w ła ­ dzy kościelnej i potęgi zabobonu o raz posępny n astró j podziem nych k r y p t i lochów nie ustępow ały zgoła n iek tó ry m powieściom pani R adcliffe i L e­

wisa.

Możemy w ięc m ówić o dw u w izjach średniow iecza w lite ra tu rz e f r a n ­ cuskiej: w izji pogodnej, m alow niczej, łączącej się z ten d en cjam i s e n ty -

A m usem ents littéraires de l’arm ée de Condé (1797). Od 1800 r. utwory tego typu pojaw iają się w „Almanach des M uses” i w „Chansonnier des Graces”. — F. G a i f - f e (Le Drame en France au X V IIIèm e siècle. Paryż 1921, rozdz. V é rité historique et couleur locale) wspom ina o dramach idealizujących dawne dzieje Francji. Tru- baduryzm dostrzec można w niektórych powieściach sentym entalnych Floriana oraz pań Cottin, de Montolieu, de Genlis.

81 Zob. J a n i o n, op. cit., s. 49—50.

32 Recepcję francuską angielskiej pow ieści „gotyckiej” i jej w pływ na teatr bul­

w arow y om awia A. M a c K i l l e n : Le Rom an terrifian t ou le rom an noir de W a l­

pole à Anne Radcliffe et son influence sur la littératu re française ju squ ’a u 1840.

Paris 1923, s. 80—101.

(14)

m entalistyczn ym i oraz w y raźnie eskapistycznym i, któ re u łatw iały uciecz­

kę od przy krej rzeczyw istości lub w sp ierały rzeczyw istość odw ołaniem się do przeszłości (jak np. w epoce napoleońskiej) — oraz w izji ściślej „go­

ty ck ie j”, p rzejaw iającej się, głów nie w tea trz e oraz pow ieściach naślado­

w anych z angielskiego i nie gardzących m ocniejszym i efektam i, z w pro ­ w adzaniem duchów i dem onów w łącznie.

Szczególnie w y raźn ie i różnorodnie w ystępow ał gotycyzm n a te re n ie Niem iec. W poniższych uw agach chcę ty lk o w zm iankow ać o głów nych przejaw ach litera c k ic h tego k ieru n k u , nie p reten d u jąc ani do szerszego om ów ienia zagadnienia, ani do szczegółowego n aśw ietlen ia złożonych przyczyn politycznych i społecznych, z k tó ry ch zrodził się n iem iecki n a ­ w ró t do przeszłości — zain tereso w an ie histo rią, zab ytk am i literack im i i architekto n iczn y m i. Z upodobaniam i m ediew istycznym i sp latały się elem enty cudowności, fa n ta sty k i i grozy, czerpane nie tylko, a n a w e t nie głów nie ze w zorów obcych, ale zrodzone i u k ształtow ane przez w łasn ą tra d y c ję : daw ne pieśni, podania, legendy, sta re kroniki. W gotycyzm ie niem ieckim p rzejaw i się zain tereso w an ie św ietn ą epoką C esarstw a Rzym ­ skiego N aro d u N iem ieckiego, w zbogaci się on m otyw am i i w ątk am i pły­

nącym i z od n ajd o w an y ch źródeł poezji narodow ej — a więc poezji ludo­

wej, i choć te n n u r t folklorystyczny nie n ależy ściśle do pojęcia goty­

cyzm u, n a pew no je poszerzał i w z b o g a c a ł33.

J u ż od połowy w ieku obserw ow ać m ożem y w Niem czech rea k c ję przeciw k u ltu rz e galickiej dw orów książęcych, w pływ om lite ra tu ry fra n ­ cuskiej, regułom klasycyzm u. P o w ró t do dziedzictw a niem ieckiego m an i­

festu je się w zainteresow aniach poezją ludow ą, liry k ą daw nych M in- nesänger’ów, w w y d a w an iu frag m en tó w Pieśni o N ibelungach, a później całości tego eposu bohaterskiego, k tó ry staw ian o obok Iliady. W zrasta popularność d aw nych rom ansów rycerskich, a także utw o ró w lirycznych i epickich pisanych współcześnie, ale w zorujących się n a daw nej p o e z ji34.

P o w sta ją ballady ry ce rsk ie i pierw sze b allad y grozy, w śród nich słynna Lenora B ürgera, k tó ra zrobiła ogrom ną karierę, europejską. U podobania m ediew istyczne szczególnie silnie p rzejaw ią się w tw órczości p isarzy

33 N iem ieckie zainteresowania dawną poezją zrodziły się z inspiracji Reliques Percy’ego i utworów Macphersona-Osjana. Anglicy zwrócili uwagę pisarzy niem iec­

kich, a zw łaszcza Herdera, na wartość ich w łasnych zabytków literackich. Zob.

G. F i n k , Naissance et apogée du conte m erveilleu x en A llem agne 1740—1800. Paris 1966, s. 340.

34 W roku 1748 zam ieszkały w Szwajcarii J. J. G. B o d m e r ogłosił w yjątki poe­

zji M innesänger’ów, a w 1757 fragm enty Pieśni o Nibelungach. Całość N ibelungów w w ydaniu Ch. H. M y 11 e r a, ucznia Bodmera, ukazała się w latach 1784—1785.

W latach siedem dziesiątych G. A. Biirger, J. H. Voss, J. M. Miller oraz Ch. H. Holtz naśladują w swych w ierszach poetów lirycznych dawnych Niem iec. Zob. B e e r s , op. cit., s. 374—376.

(15)

okresu „burzy i n a p o ru ” . M łody G oethe dostrzega piękno, wzniosłość i „dzikość” g otyku w a rc h ite k tu rz e k a te d ry w S tra ssb u rg u (Von deutscher B a u kunst, 1773 3S). S ty l gotycki u znan y zostaje za sty l niem iecki; jego coraz liczniejsi entuzjaści, podobnie ja k w A nglii i w e F rancji, w prow a­

d zają przyrodniczą in te rp re ta c ję tego stylu, dostrzegając podobieństw o sklepień ostrołukow ych do tw o ró w n a t u r y 36. M onum entalność g otyku w zbudza dum ę n aro d o w ą i uczucia p atrio ty czne. Z re h a b ilita c ją sty lu idzie w parze reh a b ilita c ja epoki, p rzejaw iając się w coraz obfitszej p ro ­ dukcji dram atu rg iczn ej, poetyckiej i pow ieściopisarskiej.

W skrzeszenie średniow iecza, n ajśw ietn iejszej epoki w dziejach N ie­

m iec podzielonych w X V III w. n a k ilk aset m ałych państew ek, stanow iło p ro test przeciw „m iałkiej” rzeczyw istości i k u ltu rz e kosm opolitycznej.

Zm ierzało do apoteozy surow ych i p ro sty ch w ojow ników i ludzi czynu.

N iem al w szyscy bohatero w ie d ram ató w i poezji „ S tu rm un d D rang” n a le ­ żeli w praw dzie do szlachty, ale b y li to ry cerze zakuci w zbroję, a n ie dw oracy u b ran i z fran cu sk a. Nie m iejsce tu n a om aw ianie licznych am b i- w alencji, jak ie pojaw iły się w poglądach „ S tü rm er’ów ” n a państw o i spo­

łe c z e ń stw o 37 ; dla naszych rozw ażań w y starczy stw ierdzenie, że ów zw ro t do przeszłości w y n ik ał z sy tu acji politycznej i zm ierzał do reh a b ilita c ji oraz idealizacji epoki uw ażanej za „gotycką” , a w ięc za ciem ną i b a rb a ­ rzyńską.

W ślad za G ötzem von B erlichingen (1773) Goethego, dram atem ry c e r­

skim, k tó ry — jak pisze Nicoll — stał się biblią w szystkich „gotycystów ” e u ro p e js k ic h 38, m nożą się „R itte rd ra m e n ” i „ R itterrom ane”. P odsy cają dum ę narodow ą, po kazują cn oty ry cerzy — strażn ik ó w tra d y c ji, obrońców wolności. Nie znaczy to, że idealizacja średniow iecznego ry cerza czy szla­

chetnego b a n ity lub b a n d y ty n egow ała ciem ne stro n y odległej epoki, ak ty gw ałtu i przem ocy. Istnieli więc w om aw ianej lite ra tu rz e ty ra n i, prze- niew iercy, ch y trz y i lubieżni m nisi. Św iadczą o ty m powieści V eita W e­

b era, C h ristian a A ugusta V ulpiusa i C h ristian a H ein rich a Spiessa — m ożna b y tu zresztą przytoczyć dziesiątki in n y ch nazw isk, dziś całkow icie zapom nianych. Często jed n ak odpow iedzialnością za zło p rzedstaw iane n a k a rta ch powieści czy deskach scenicznych obarczani b y li cudzoziem cy —

35 Rozprawka G o e t h e g o w ydana została anonimowo, wraz z esejami G. H e r ­ d e r a i F. W. M ö s e r a, pod w spólnym tytułem Von D eutscher A rt und K unst, einige fliegende B lätter. Książeczka ta chw aliła cnoty dawnych Germanów, pieśni ludowe, Szekspira, Osjana oraz sztukę gotycką.

36 Np. F. S c h l e g e l , G rundzüge der gotischen Baukunst [...]. W : Säm m tliche W erke. T. 5. Wien 1823.

37 Zagadnienie to omawia R. P a s c a l , The G erm an S turm und Drang. N ew York 1953, s. 51—72.

38 N i c o l l , D zieje dram atu, t. 1, s. 394.

(16)

fałszyw i F ran cu zi czy obłudni W ło si39. W m ia rę upływ u la t w u tw orach tych poczynają pojaw iać się coraz bardziej skonw encjonalizow ane obrazy i akcesoria — zam ki, lochy, k ry p ty i ta je m n e przejścia, w któ ry ch zaczy­

n a ją straszyć duchy, znajdując w scenerii „gotyck iej” stosow ne tło do nocnych przechadzek.

W parze z m odą ry c e rsk ą pojaw iła się m oda n a m niej lub bardziej a u te n ty cz n e zbiorki bajek, b allad i pow iastek ludow ych, z ich fan tasty k ą, cudownością, a n a w e t i kom izm em . W coraz liczniej ukazujących się roz­

m aitych V o lk sm ä r c h e n 40 m nożą się elem en ty typow e dla ro m an su gro­

zy — m ożna n a w e t zaobserw ow ać, ja k pow iastki te, stając się coraz b a r­

dziej pseudoludow e, rozb udo w u ją się, w zbogacają o akcesoria „gotyckie”

i tw orzą ,,S chauerrom an”, będący niem ieckim odpow iednikiem angielskiej powieści „go ty ck iej” czy „czarnego ro m a n su ” fra n c u s k ie g o 41.

Oczywiście do rozw oju tej pop u larnej b e le try sty k i p rzyczyniają się z kolei in sp iracje angielskie, chociaż z drugiej stro ny zapożyczenia n ie ­ m ieckie znacznie w zbogacają angielski gotycyzm grozy, szczególnie w opi­

sach czarnej m agii i upio rn ej fan ta sty k i. Ta w y m iana w pływ ów sta je się n a przełom ie w ieków coraz żywsza. Lew is tłum aczy i a d a p tu je Niemców, z Lew isa czerp ią N iem cy i Francuzi, niem ieckie d ram y ry cersk ie i zbó­

jeckie sta ją się w e F ran cji coraz p o p u la rn ie js z e 42, z kolei Niem com n ie ­ obcy staje się i „genre troubadour” — np. p ani N a u b e rt próbow ała w skrze­

sić w izję przeszłości o p artą n a d aw nych legendach cyklu a rtu ria ń s k ie g o 43.

W gotycyzm ie niem ieckim szczególnie w y raźn ie jed n a k zarysow ały się tend encje tzw . gotycyzm u historycznego, co u w arun ko w an e było sy tu a c ją ówczesnych Niem iec, oraz gotycyzm u grozy, połączonego, ja k chyba

V / żadnym in n y m kraju , z w ątk am i w ierzeń i tw órczości ludow ej. Nało­

żyła się n a to oczywiście i m oda n a ro m an s angielski i sen ty m en taln o - -sen sacyjne pow ieści francuskie.

Pom ijam tu zagadnienie w pływ u gotycystów , n ie tylko niem ieckich, n a tw órczość ro m an ty czn ą — pow iastki E. T. A. H offm anna, poem aty B yrona i Shelleya, francuski „genre fré n é tiq u e ”, powieść w altersk o tow -

36 Zob. F i n k , op. cit., s. 505—528.

40 J. K. A. M u s a u s w ydaje V olksm ärchen der Deutschen (1781—1786), pani Ch. В. N a u b e r t Die neuen V olksm ärchen der Deutschen (1789—1793); K. M ü l ­

l e r pisze Erzählungen nach Musäus (1791—1792), F. W. M ö l l e r V olksm ärchen aus Thüringen (1793), C. A. S e i d e l V olksgeschichten der Teutschen (1786—1787), G .G . F ü l l e b o r n V olksm ärchen der Deutschen (1789).

41 O owej kontaminacji legend i powiastek ludowych z „czarnym romansem ” w spom ina F i n k (op. cit., s. 469—474).

42 Np. G ötz von Berlichingen przełożony został na język francuski w r. 1793, Z bójcy S c h i l l e r a w 1792. Ludzie okresu W ielkiej R ew olucji w idzieli w bandy­

tach i banitach bohaterów sprzeciwiających się w ładzy tyranów.

43 Zob. F i n k , op. cit., s. 502.

(17)

ską, d ram at rom antyczny. Również poza zasięgiem m oich rozw ażań z n a j­

duje się om ów ienie problem u: w jak im stopniu ów n u r t m ediew istyczny w litera tu rz e przyczynił się do rozw oju w łaściw ego histo ryzm u — z ro z u ­ m ienia odrębności okresów i epok kultu row y ch , lite ra tu r n arodow ych i, za. nim idącego, now ożytnego w idzenia h isto rii oraz m iejsca człow ieka w historii. W zjaw iskach, k tóre podciągnęłam pod m iano gotycyzm u, z n a j­

d u ją w yraz zarów no pow ażniejsze zain tereso w ania przeszłością (b racia W arton, H urd, P ercy, Sainte P alaye, H erder, A. W. Schlegel) ja k i ogól­

noeuro pejska moda, z jej upodobaniem do m alow niczych „rozw alin” o ra z m rocznych pejzaży, tra k to w a n y ch jako tło w ątków sen ty m en taln y ch i sensacyjnych czy opisów rzeczyw istych lub n a d n a tu ra ln y c h „okropno­

ści”. W ydaje się jednak, że n a w e t ta m asow a lite ra tu ra „gotycka” , p rz e ­ znaczona dla szerszego grona czytelników , przyczyniła się do uśw iad o­

m ien ia ówczesnym ludziom odm ienności k u ltu ry i obyczajowości śred n io ­ wiecznej i stanow iła zapowiedź późniejszego właściwszego, głębszego' rozum ienia m inionych epok 44.

3

W om ów ieniu głów nych przejaw ów gotycyzm u n a tere n ie E uropy za­

chodniej starałam się, z konieczności w sposób uproszczony, p rzed staw ić u w aru n ko w an ie tego n u r tu ten d en cjam i i potrzebam i rodzim ym i, co spraw iło, że gotycyzm objaw ił się w każdym k ra ju w sposób nieco od­

m ienn y i zam anifestow ał z n iejed n ak o w ą siłą. N ajsłabszy b ył chyba w e F ra n cji i m im o n aw iązan ia do tra d y c ji tru b a d u ry zm u odznaczał się n a j­

m niejszą sam odzielnością. W Polsce te n d e n c je „gotycyzujące” p rzejaw iły się w sposób dość różnoraki. Podobnie ja k n a Zachodzie — dostrzec je m ożna najw cześniej w zakład an iu ogrodów „krajob razo w ych ” oraz w a r ­ c h itek tu rze ogrodow ej. Nieco później powieści, d ram y oraz dum y i b alla­

dy zapoznają czytelników i w idzów z pop u larny m i w E uropie w ątk am i i akcesoriam i „gotyckim i” . W gotycyzm ie n a te re n ie Polski w y p ad n ie odróżnić to, co było w nim kosm opolityczną m odą oraz w yraźn y m im p o r­

tem z Zachodu i objaw iło się w przekładach, ad ap ta c ja c h czy n a w e t u tw o ­ rac h rzekom o oryginalnych — od m odyfikacji rodzim ych, zw iązan y ch z sytu acją k ra ju n a przełom ie w. X V III i X IX i uw aru n k o w an y ch n a szą odm ienną tra d y c ją k u ltu raln ą.

Pierw sze przejaw y nie ty le gotycyzm u, ile ten d en cji zw iastu jący ch jego późniejszą akceptację, zw iązane są w y raźnie z insp iracjam i obcym i —

44 Zob. J a n i o n, op. cit., s. 43: „A jednak nie można przeoczyć historycznej w agi faktu, że »powieść gotycką« cechowała świadomość kulturalnej odrębności średniowiecza; potrafiła ona także, jakkolw iek cząstkowo i nieudolnie, zaszczepić tę świadomość swoim czytelnikom ”.

(18)

p rze jętą z Zachodu m odą n a zakładanie ogrodów „sen tym entaln o-sielan - kow ych”, n aw iązu jący ch do m itu arkadyjskiego.

Równolegle z kultem antyku zarysowuje się tendencja wskrzeszenia ry­

cerskich tradycji średniowiecza oraz żywe zainteresow anie się egzotyką B lisk ie­

go i Dalekiego Wschodu, wprowadzające m otywy sztuki gotyckiej, Islamu, Indii i C h in 45.

Ogrody „ sen ty m en ta ln e ” by ły przew ażnie w łasnością i przejaw em gustów dam z ary sto k ra c ji, z k tó ry m i w spółpracow ali m alarze, arch itekci i ogrodnicy. W znoszono więc, prócz ru in łu k u triu m falneg o, rozm aitych m niej lub bardziej m alow niczych „ro zw alin ” , ch atek w iejskich, budow li m au retań sk ich czy paw ilonów chińskich, rów nież i pierw sze gothica.

Np. w P ow ązkach Izabeli C zartoryskiej pow stała m iędzy r. 1777 a 1783 „budow a gotycka z w ieżyczką o krąg łą” , przeznaczona n a holen- d em ie. W rezy d en cji E lżbiety Lubom irskiej w M okotowie zbudow ano przed r. 1782 w ieżę gotycką służącą za gołębnik. U księcia K azim ierza Poniatow skiego n a Solcu w zniesiono w lata ch siedem dziesiątych z ru jn o ­ w an y kościół gotycki, w k tó ry m odbyw ały się przedstaw ien ia te a tra ln e ; nieco później budy n eczek gotycki ozdobił posiadłość Izabeli B ranickiej pod B iałym stokiem 46. W A rkadii H eleny z Przeździeckich R adziw iłłow ej przed r. 1800 w zniesiono dom ek gotycki n azw an y P rzy b y tk iem N ie­

szczęścia i M elancholii oraz N am iot R ycerza. W dom ku, już po u p a d k u N apoleona, urządziła księżna m ieszkanie dla swego syna M ichała, byłego generała, a później w odza pow stan ia listo p ad o w eg o 47, ale to już czasy późniejsze. W okresie ty m ogrody „rok o k ow o-sentym entalne” przeobraziły się w ogrody „ro m an ty czn e” 48, a m iejsca, w których odbyw ały się „fêtes cham pêtres" w zorow ane n a obrazach W atteau, przyozdobiły budow le przeznaczone n a schro n ienie p am iątek narodow ych. P rzepro w ad zając

45 G. C i o ł e k , O grody polskie. P rzem ian y treści i form y. Warszawa 1954, s. 116.

46 Ibidem , s. 131—153. — J. B a n a c h , Z. Vogla „Zbiór w idoków sław n iejszych pam iątek n arodow ych ” z r. 1806. W zbiorze: R om antyzm . Studia nad sztuką drugiej p o ło w y w iek u X V III i w iek u X IX . Warszawa 1967, s. 144—145. — T. S. J a r o s z e w ­ s k i , A rch itektu ra doby O świecenia w Polsce. N urty i odm iany. Warszawa 1971, s. 186—188.

47 Zob. J. W e g n e r , Arkadia. Warszawa 1948, s. 37: „Pośrodku sklepionej izby ustaw iono w tedy gotyckie łoże ozdobione laurami. Na nim umieszczono krzyż, hełm, zbroję rycerską, orła rzymskiego i w ień ce z napisam i: »Au bon fils«. (Dobremu syno­

wi) i »Honneur et P a trie « (Honor i Ojczyzna). Lamparcia skóra podbita karm azyno­

w ym suknem zakrywała łoże, o którego poręcz opierał się miecz rycerski”. Zob. też s. 22, 36, 48.

48 J a r o s z e w s k i (op. cit., s. 18) zwraca uw agę na skomplikowaną problem a­

tykę sentym entalizm u i romantyzmu w dziedzinie założeń ogrodowych, utrzymując, że nie zaw sze można ściśle rozgraniczyć ogrody „sentym entalno-sielankowe” od „pa- triotyczno-rom antycznych”.

(19)

zresztą te zm iany R adziw iłłow a n aślad o w ała jed y n ie sw ą zn ako m itszą i sław niejszą ryw alk ę, p an ią Pow ązek, a później Puław .

Owo przejście do ogrodów pow ażniejszych i b ardziej m o n u m entaln ych zainicjow ała w dużej m ierze księżna C zarto ry ska. Rozpoczęte przez n ią w latach dziew ięćdziesiątych prace p rzy z a k ła d a n iu w P u ław ach ogrodu

„krajobrazow ego” oraz idee z a w a rte w jej M yślach r ó ż n y c h 'o sposobie zakładania ogrodów z r. 1805 w p ły n ęły n ie ty lk o n a Radziw iłłow ą, ale rów nież i n a A nnę Potocką, k tó ra w r. 1806 po djęła s ta ra n ia o m o d erni­

zację p ark u n a to liń sk ie g o 49. W szystkim w sp om n iany m damom , ja k i in ­ nym w łaścicielom m odnych ogrodów n a początku w. XIX, nieobce b y ły zresztą w skazania now ej europejskiej e ste ty k i k ształto w ania k rajo b raz u oraz opisy i ilu stra c je słynniejszych p a rk ó w w E uropie i zdobiących je budynków czy p a w ilo n ó w 50. Zm ian dokonyw ano rów nież w o grodach i park ach Jabłonny, Rożnówki, G ucina, W ilanow a — b y ograniczyć się do w ym ienienia k ilku najw ażn iejszy ch przykładów . W W ilanow ie w roku 1804 w zdłuż północnego skrzydła pałacu w ybudow ano także galerię go­

ty ck ą 51.

Pow róćm y jed n a k do P u ław i ich w łaścicielki. O pow iedziała się o na w M yślach o zakładaniu ogrodów przeciw p rzeład ow aniu w ielk ą ilością różnorakich ozdób i osobliwości, w czym — dodajm y n a m arginesie — w yspecjalizow ała się jej k o n k u ren tk a R adziw iłłow a. P odróżniczka X IX - -w ieczna w spom ina, że w A rkadii „pięć ak acji dzieli G otów od Greków , tych znow u od R zym ian [...]” 52. C zarto ry sk a zalecała n a to m ia st „otw o­

rzenie w idoków w ogrodach i rozm aite sposoby n a ukrycie ich g ran ic”, uczyła, ja k „wpuszczać i spajać najdalsze okolice ze swoim g ru n te m ” , opie­

ra ją c się n a rad ach D elille’a, k tó ry w sw oim sły nn ym poem acie stw ie r­

dzał, że w łaściw ie założony ogród w in ien m ieć „une lim ite indécise” 53.

49 Zob. S. L o r e n t z , Natolin. Warszawa 1948, s. 241—242.

50 J a r o s z e w s k i (op. cit., s. 160—174) pisze, że nieom al w szyscy nasi am a­

torzy neogotyku podróżowali po Anglii i podróże te w sposób istotny w płynęły na ich upodobania. Podkreśla też, że zainteresowania architekturą gotycką krzew iły u nas liczne angielskie i francuskie w ydaw nictw a albumowe. — Pierwow zorów m o­

num entów otoczonych drzewami w parku w ilanow skim i natolińskim, a także sarko­

fagu na W yspie Topolowej w Arkadii dopatrzeć się można w słynnym grobowcu Rousseau w Ermenonville, na Wyspie Elizejskiej, zwanej także Wyspą Topolową.

Ogród ten założony został przez margrabiego de Girardin w r. 1766, pod w rażeniem ogrodu W. Shenstone’a, poety angielskiego, w Leasow es koło Birmingham. Zob. L o- r e n t z, op. cit., s. 241—242. — W e g n e r , op. cit., s. 57—58.

51 Zob, C i o ł e k , op. cit., s. 158—170.

52 Tak pisała w r. 1816 K. B i e r n a c k a w P odróży z W łodaw y do G dańska.

Cyt. za : W e g n e r , op. cit., s. 28.

53 Poem at opisowo-dydaktyczny J. D e l i l l e ’ a ukazał się w r. 1782; z inicja­

tyw y Czartoryskiej przełożył go na język polski K a r p i ń s k i i ogłosił w Z a b a w ­ kach w ierszem i prozą (T. 3. Warszawa 1783). K siężna korespondowała z D elille’em

Cytaty

Powiązane dokumenty