• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Bydgoski, 1928, R.22, nr 12

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dziennik Bydgoski, 1928, R.22, nr 12"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Ceraa egz. 20 groszy. Nakład ssaoo egzemplarzy, Ozll 24 strony-

DZIENNIK BYDGOSKI

Wychodzi codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt.

Do ,,Dziennika" dołącza się co tydzień ,,SPORT POMORSKI".

Redakcja otwaita od godziny 8-12 przed południem i od 5-6 popołudniu,

Redaktor naczelny przyjmuje od godziny 11-12 przed południem.

Rękopisów niezamówionych nie zwraca się.

Redakcja i Administracja w Bydgoszczy, ulica Poznańska 30.

Pilje: w Bydgoszczy, ul. Dworcowa 2 - w Toruniu, ul. Mostowa 17

w Grudziądzu, ul. Grob!owa 5.

Przedpłata wynosi w ekspedycji i agencjach 2.75 zł, miesięcznie, 8,25 kwartalnie; przezpocztęwdom S,ilzl. miesięcznie, 9.33 zŁkwartalnie.

Pod opaską: w Polsce 5.00 zŁ, do Gdańska4.00 guld.,

do Niemiec-1 4.00"mk., doFrancji i Ameryki 7.50 zł. miesięcznie.

W razie. wypadków, spowodowanych silą wyższą,, przeszkód w zakładzie, strajków itp., wydawnictwo nie odpowiada za dostarczanie pisma,

a abonenci niemają prawa do odszkodowania.

Telefonys Redahćje 326, Waeseelssy redaktor 316, Administracja 31S, Buchalteria 1374. - ffiijes Bydgoszcz !299, Toruń 886, Grudziądz 294.

Numer 12.

I BYDGOSZCZ, nietfsie!a dra 15 stycznia 1828 r. Rok OH.

Sytuttla przedwyborcza.

Sytuacja ogś!na. Rozbicie lewicy. - Owa b!oki katolickie.

Pod.znakiem Listu Pasterskiego. - Nadużywanie haseł kato­

lickich. - Fełsły^e pogłoski i próby wywoływania zamętu,

Z mnóstwa wia,domości o akcji przedwyborczej Czytelnik niełatwo wyłowi to wszystko, co składa się na rzeczywisty obraz obecnej sytuacji.

Tem więcej, że wiadomości te często zupełnie z sobą sprzeczne. Jak w

rzeczywistości przedstawia się sytu­

acja? Przedewszystkiemfaktem jest,

że na lewicy panuje zupełne rozbicie.

Projektowane bloki stónnictwlewico­

wych nie przyszły do skutku. Rów­

nież b’okmniejszości narodowych, na

wzór szesnastki przy ostatnich wybo­

rach sejmowych, mocno się wykru­

szył. Rozbił się bowiem obóz żydow­

ski na kilka grup, a Rusini.w Mało-

polsce odsunęli się częściowo od niego.

Co jest przyćżyną takiego, obroku rzeczy? Niewątpliwie znać w tem rę­

kę rządu, który potrafił wbić klin między części składowe szesnastki, podobnie zresztą, jak to zrobił wśród’

niektórych stronnictw polskich, któ-

rymtu i owdzie coś niecoś pouryw’ał.

Naogół jednak w obozie polskim

skład stronnictw pozostałniezmienió- ny. Dotyczy to przedewszystkiem Chrześcijańskiej Demokracji, której spoistość na całym obszarze Polski niczem naruszona nie została, Jedy­

nie odpadła organizacja górnośląska

z p. Korfantym na czele.

W obozie narodowym wytworzyła się taka sytuacja, że powstały dwa bloki, którepodkreślają swój charak­

terkatolicki w myśl Listu Paster­

skiego— a mianowicie Katolicki Blok Polski (Ch. D, i ,,Piast”) oraz Komitet Wyborczy Katolicko-Narodowy (pier­

wotnie Narodowy Komitet Katolicki i Ludowy!). Ostatni reprezentuje Związek Ludowo-Narodowy (endecję)

i rzekomo bezpartyjną Narodową Or­

ganizację Kobiet, oraz pomniejsze,

również rzekomo bezpartyjne grupki społeczne. Obserwujemy tutaj nieno­

wy zresztą objaw, że Związek Ludo­

wo-Narodowy ukrywa swój szyld partyjny za nazwą ogólną - celem wprowadzenia w błąd opinji. Bardzo dogodnym dla niego parawanem stał się List Pasterski biskupów polskich, który wszełkiemi siłami stara się wy­

zyskać dla swoich celów partyjnych.

Wątpimy jednak, ażeby skutek tych zabiegów odpowiadał nadziejom, bo

szerokie masy wyborców niełatwo dadzą się wziąść ,na lep saihych ha­

seł. Uważamy atoli, że byłoby pożą­

dane, ażeby Listu Pasterskiego nie nadużywano do celów partyjno-psli- iycznych. W wirze walk partyjnych

bowiem ucierpiećby łatwo rnogła sa­

ma idea, której List Pasterski tak wzniosły dał wyraz. Ostrzeżenie w

tym względzie jest tem konieczniej­

sze, że nie tylko sam Związek Ludo­

wo-Narodowy, który zresztą wyznaje etykę narodową w przeciwieństwie

do idei katolickiej, że także Polski

Blok Katolicki (Ch. D. i ,,Piast”) ma

za podstawę List Pasterski. Z więk­

szą za.pewne racją,, bo tworzy zespół

stronnictw katolickich, do czego List Pasterski nawołuje. Zanosi się także

na to, że zespół tenjeszcze będzie po­

większany i odpowiadać będzie tem dobitniej apelowi księży biskupów.

Z większych stronnictw polskich (narodowych) samodzielnie do wybo­

rów przystąpi Związek Ludowo-Na­

rodowy i N. P. 3R,-prawica, Można nad takim stanem rzeczy ubolewać i mieć wątpliw’ości, czy istotnie nie

mógł powstać wielki blokpolski ika­

tolicki -- od Związku L.- N. do N.

P. R,-prawićy. Tak się jednak zło­

żyło, że szerokie masy wyborców z pod sztandaru Ch. D. i ,,Piasta” ani słuchać nie chciały o wspólnym blo­

ku ze Związkiem Ludowo-Narodo­

wym(endecją). Niejesttow’inąprzy­

wódców’ tych stronnictw’, lecz całej polityki Związku Ludowo-Narodowe­

go. Zacietrzewienie jego w polity,ce

i zajadłość ,w zwalczaniu przeciwni­

ków spraw’iły, że endecja znalazła się

w ślepej uliczce, z której wyjścia nie­

ma. Zacietrzewienie w stosunku do rządu jak zajadłość w stosunku do

ludzi innych przekonań w obozie na­

rodowym. Cechy te zasłużonego skąd­

inąd-stronictwa sprawiły, że powsta­

ły trudności nie do przezwyciężenia

w stworzeniu wspólnej platformypo­

litycznej. Pozatem, na podstawie o-

świadczeń kół robotniczych i urzęd­

niczych, kierownicy szczególnieChrz.

Demokracji musieli nabrać przeko­

nania, że porozumienie wyborcze z endecją doprowadziłoby dc odpłynię­

cia mas do obozu czerwonego, a tego

za wszelką cenę uniknąć należało.

Niech to rozważą ci, którzy szcze­

rze czy obłudnie rozdzierają szaty nad rozbiciem obozu narodowego i katolickiego. Zresztą dobrze będzie,

że Związek Ludowo-Narodowy osob­

no pójdzie do wyborów7, bo raz5przy­

najmniej poznamy jego rzeczywistą silę. Z. tego względu ijemu samemu pożądanem być winno jego obecne

odosobnienie.

Nieco inaczej przedstawia się spra­

wa N. P. S.-prawicy. Ugrupowanie

to, które wskutek rozłamu mocno zo­

stało osłabione, miało możność pój­

ścia w’spólnie z Polskim Blokiem Ka­

tolickim, do którego z natury rzeczy

jest zbliżone. Wiemy też, że pószcze- gólne grupy lokalne chętnie do tego bloku byłyby się przyłączyły. Niero­

zumny zakaz z góry, o którym dono­

siliśmy, udaremnia połączenie za­

pew’ne ku własnej szkodzie. Żałuje­

my szczerze, że tak się stało, bo N. P.

R.-prawica mogła w tworzącem się

centrum odegrać poważniejszą rolę-

z korzyścią dla kraju i z pożytkiem

dla tych mas, które poznały, że nie krzykliwą demagogią, lecz spokojną

i rozumną polityką można osiągnąć popraw’ę sytuacji, tak ciężkiej dla

szerokich mas ludności pracującej.

a a a

W naszych w’arunkach w Polsce zachodniej poza socjalistami i dro­

bnemu gł’upkami ,,niezależnych” i chłopskich warchołów odegra jeszcze

pewnąrolę Bezpartyjny Blok Współ­

pracy z rządem. Trzonjego stanowię będzie N. P. R.-łewdca, a pozatem wchodzą w rachubę Zw’iązek Napra­

wy Rzeczypospolitej i Partja Pracy.

N. P. R.-lewicajest słaba, apozostałe grupki nie reprezentują nic prawie.

Liczą zaś na to, że przy silnym naci­

sku ze strony rządu pozyskają nieco wyborców’ z pośród urzędników’. Na­

szem zdaniem cały ten pomysł jest w’ysoce nieszczęśliwy. Nie możnabo­

w’iem staw’iać myślącemu wyborcy pytania: idziesz z marszałkiem Pił­

sudskim czy nie? Przeciętny wybor­

ca odpowie: Owszem,pójdę, ale tylko

tak daleko, jak działalność rządu marszałka Piłsudskiego według me­

go przekonania odpow’iada interesom kraju. Pozatem zastrzegam sobie sw’obodę w’łasnego zdania.

Tak sta.wia kwestję Polski Blok Katolicki i niezawodnie olbrzymią większość wyborców polskich i kato­

lickich będzie miał po sw’oje st-ronie.

-A 4.A

Niektóre pisma, azw’łaszcza endec­

kie, rozsiew’ają chw’ila pogłoski, jakoby tu łub owdzie toczyły się u- kłady w celu stworzenia lokalnych

bloków Polskiego Bloku Katolickiego

ze Zw’iązkiem Ludowo-Narodowym.

Pogłoski te nie mają żadnej podsta­

wy, a celem ichjest jedynie szerzenie zamętu.

Prymas Hiond zabronił Książom Kandydować do Sejmu.

Warszawa, 14. 1. (Teł. Wł.) Prymaś

Hlond nadesłał z Rzymu depeszę do w’ikarjatu generalnego w Poznaniu, zabraniającą kandydowania księżom do ciał ustawodawczych, W depeszy wymienione nazwiska księży Sty- chla, Prądzyóskiego i Klinke’go.

Pelplin. 14. 1. (Tei. wł.) W Pelpli­

nie odbyło się posiedzenie kapituły biskupiej, celem rozpatrzenia prośby’

partyj prawicowych o pozwolenie wysunięcia kilku kandydatur ka­

płańskich na Pomorzu. Kapituła od­

rzuciła prośbę.

Książom w diecezji cftetofóskiej kandydować nie wolno!

Ksiądz biskup chełmiński dr. Oko­

niewski ogłosił w ostatnim Orędow’­

niku Kościelnym następujące rozpo­

rządzenie:

WZ powodu dotkliwego braku du­

chowieństwa nie mogę żadnemu z

kapłanów Mej diecezji udzielić ze­

zwolenia na posłowanie podczas

przyszłej kadencji sejmu oraz se­

natu S?zeszypospolitej naszej.”

Wobec tego, księża w diecezji chełmińskiej, którzy byii posłami w’zględnie senatorami, należeli do partji endeckiej, która nieraz wrogo odnosiła się do spraw katolickich, rozporządzenie ks. biskupa chełmiń­

skiego jest zupełnie zrozumiałe.

Zgłoszono dalsze dwie

listy partyjne.

Warszawa, 13. 1. (PAT) Do dnia dzisiejszego w państwowej komisji wyborczej zgłoszone zostały dodatko­

we dwie listy państwowe następują­

cych stronnictw: ukraińsko-narodo- wego Sojuza i Narodowej Partji Ro­

botniczej.

N. P, S. dostała siódemkę, NPR-prawica złożyłalistępaństwo­

wą, któraotrzymała nr7. Naczele li­

sty sejmowej stojąp. Mańkowski pre­

zes Z. Z. P., Malinowski prezes Zw.

Rob. Rolnych i Nowakowski prezes Zw. Kolejarzy. Na czele listy senac­

kiej stoi b. senator Banaszek adw, z Poznania,

Warunki pana Thugnta.

Warszawa, 14. 1. (Tel. wł.) Roko­

wania. między przywódcami ,,Wyzwo­

lenia” z panem Thugutem, nie dały pozytywnego wyniku. Pan Thugut gotów był kandydować, gdyby po­

wstał jednolity blok lewicy. Gdyby

do tego nie doszło, pan Thugut wogó­

le zaniechałby zamiaru kandydowa­

nia.

Paradne towarzystwa1

Warszawa, 14. 1. (AW) Na ostat­

niem posiedzeniu Centralnego Komi­

tetu Bloku Mniejszości. Narodowych zapadła decyzja, żena liście państwo­

wej bloku na pierwszem miejscu fi­

gurowaćbędzie Ukrainiec Dymitr Le­

wicki prezes ,,Undo”, na dł’ugiem miejscu ma stanąć Białorusin, na trzeciem Żyd, na czwartem Niemiec,

napiątem prawdopodobnie Litwin,

(2)

Str. 2. MDZTENNIK BYDGOSKI" niedziela, dnia 15 stycznia 1928 ro’ku. Nr. 12.

Uprzejmie dziękujemy za tak liczne zamówienia i zapytania na

oryginalne

Myd

Ponieważ już od r. 1858 było i pozostanie zasadą fabryki, dostarczać

oryginalne

spożywcom Ii tylkoprzez kupieetwo, przeto nie możemy uwzględnić zleceńpochodzących bezpośrednio z kół konsumentów.

Oryginalne

egera

już wkrótce z powodu wytężonej pracy w dzień i noc nabyć będzie można w wszystkich sklepach.

(Possmmfu, ief.feireryna JWfreZiwAsfiiego 23 - Siei. %9-19. (49

Tygodniowy przegląd po!ityki zagraniczne].

Jak przed rokiem tak i w tym tygo- dniu minister spraw zagranicznych Za­

leski wygiosi! na bankiecie wydanym

przez Tow. badań zagadnień międzyna­

rodowych mowę o polityce zagranicz­

nej, która ze względu na swą pokojo-

wość mimo haniebnych ataków prasy

niemieckiej, wywołała duży oddźwięk

w Niemczech. Niemcy zrobili niedawno wielką sprawę polityczną z powodu ko­

respondencji w Journalu paryskim, wy­

słanej z Berlina przez redaktora BSuna.

Niemcy dopatrzyli się obrazy kobiety niemieckiej; p. B!un złożył godność pre­

zesa korespondentów zagranicznych w

Berlinie. Dziwna jest czułostkowość Niemców, którzy tak chętnie napadają

na Polskę. Przypominamy artykuł We- starpa w noworocznym numerze ,,Dan- ziger N, Nachrichten”.

Pobłażliwe przejście nad tą polityką

Niemiec względem’ Polski przez min.

Zaleskiego wywołało wrażenie, że Pol­

ska nie obawia się Niemiec.

Zbliżenie polsko - litewskie mimo e

nergicznych sprzeciwów Berlina zdaje się zbliżać. Do Kowna wyjechał radca

Adam Tarnowski z Min. spraw zagra­

nicznych z notą do Waldemarasa w

sprawie podjęcia rokowań.

Natomiast Niemcy dla zamaskowania

swej antypolskiej konspiracji z Wa!de-

marasem podjęły krzyk z powodu op­

tantów niemieckich w Kłajpedzie, któ­

rym rzekomo grozi wydalenie. Właści-(

wy niepokój ogarnia Niemców jedynie

o Królewiec, na który Litwini z dawna głoszą swe apetyty.

Wymiana not pomiędzy Francją a

Stanami Zjednoczonemi w sprawie pak­

tu o nieagresji i wyłączenia wojny bu­

dziła wciąż zainteresowanie zwłaszcza

w Niemczech, gdzie militaryści mająje­

szcze przewagę wpływów na opinję.

Przeciw militarystom wymierzony jest

zakaz wojny.

Z Berlina szła pogłoska o rekonstruk­

cji rządu jeszcze przed wyborami. Rze­

komo przywódca republikańskiego od­

łamu Centrum p. Guerard miał konfe­

rować z demokratami i socjalistami ce­

lem utworzenia rządu koalicyjnego przeciw nacjonalistom, którym wynik wyborów samorządowych wróżą klęskę

także przy wyborach do parlamentu.

Sowiety uporały się z opozycją, wy­

syłając Trockiego pod Astrachań, a 51 innych jego zwolenników w odludne

miejsca Sybiru. Zinowiew, Bakowski i

Kamieniew zesłani zostali na odległą prowincję Rosji.

Wobec takich faktów nie wywołuje już wrażenie, że parlament francuski wydał sądom 5 posłów komunistów, skazanych na więzienie. W normalnych

warunkach wydarzenie takie byłoby

niezwykłym objawem pogwałcenia par­

lamentaryzmu. W Polsce pierwszy rząd Piłsudskiego zabrał się energicznie do agitatorów komunistycznych w sejmie

izażądałich wydaniaprzez sejm ce.lem uwięzienia.

Rumunja nie bardzo korzysta z dobro­

dziejstw ustroju monarchistycznego, który ma zwolenników platonicznych

w Polsce. Mianowicie wykryto spisek

w Konstantynopolu na rzecz powrotu ks. Karola. Adjutant królowej wdowy Marji miał być głową spisku.

Dwa nielegalne transporty broni, je­

den do Węgier, a drugi z Niemiecc do

Chin niepokoiły opinję publiczną. Nikt, jakoś nie wierzy w tłumaczenie

grów, że transport broni z Włoch prze znaczony był do Polski i tylko przypad­

kiem zabłąkał się do Węgier. Nielegalny

handel bronią w Niemczech nie jest no­

winą; z tego Niemcy słyną.

W ubiegłym tygodniu nowy poseł an­

gielski w Warszawie Erskine przyjęty był na zamku przez Prezydenta Rzeczy­

pospolitej i wygłosi! znamienną mowę, świadczącą o zupełnej zmianie nastro­

jów rządu angielskiego wobec Polski.

Gdańsk ma dość rządów nacjonali­

stycznych. Powstała nowa koalicja, o- bejmująca centrowców, demokratów i socjalistów. Po upływie kadencji w b.

roku senat będzie odnowiony. Nowy sejm gdański przewodniczącym obrał socjalistę.

A,P,B.

Najnowsza repnbllha.

(Te!, wł. ,,Dzień. Bydgoskiego").

Londyn, 12 stycznia. General Sań- dino, wyrzuciwszy z zajętego terytorjum wojska rządowe, ogłosił na niem nie­

zawisłą rzeczpospolitą, którą nazwał

Nueva Segovja. Stolicą tego najnow­

szego państewka jest Sandinoville, ma­

ła pograniczna mieścina o zmienionej

obecnie nazwie na cześć swego zdobyw­

cy. Sztandar rządowy nosi niebiesko-

biały kolor z wizerunkiem żołnierza na

środku. Ze złota zabranego z kopalni

San-AIbian kazał Sandino wytłoczyć

dla swego kraju nową walutę.

Kronika telegraficzna,

Warszawa, 14. 1. (Tel. wł.) Bank Pol­

ski przeznacza nadzwyczajny jedno­

razowy kredyt wekslowy dla cukrowni

w sumie 30 miljonów złotych.

Warszawa, 14. 1. (Tel. wł.) Wczoraj odbyła się w Kownie narada gabinetu

z udziałem osób ze sfer wojskowych, a

to w sprawie propozycyj, przywiezio­

nych przez hrabiego Tarnowskiego. Re­

zultat narad nieznany.

Warszawa, 14. 1. (Tel. wł.) Podobno

naczelnik M. S. Z Tarnowski, któijy u-

dał się do Kowna, upatrzony jest na

prezesa do rokowań z Litwą. Jeszcze do dnia wczorajszego nie było odpowiedzi

z Kowna.

Księźa-iu?acze wrócili do k;aja.

,,Dziennik Wileński” donosi ze Stolpców: pociągiem moskiewskim

przywiezieni zostali i oddani władzom

polskim księża katoliccy ks. Sokołow­

ski Kazimierz i Cimaszkiewicz Juljan, którzy na podstawie układu polsko-so­

wieckiego podlegają wymianie. Ks. So­

kołowski wysłany był na wyspy sowiec­

kie, skąd przywieziony został przez wła­

dze sowieckie bydrop!anesn wobec bra­

ku innej komunikacji z wyspami. Na­

stępnie wraz z ks. Cimaszkiewiczem

przewieziony byl z Mińska do kraju.

Wysłannik Warszawy w Kownie.

Kowno, 13. 1. (Pat.1 Piątkowe pisma

kowieńskie podają wiadomość o przy- jeżdzie naczelnika wydziału minister­

stwa spraw zagranicznych p. Adama

Tarnowskiego z pismem min. Zaleskie­

go do premjera Waldemarasa.

Proces Kfepnry w Budapeszcie.

Wiedeń, 13. 1. (Pat.) ,,Wiener A!lg.

Ztg?’ donosi z Budapesztu, że w tam­

tejszym sądzie powiatowym odbyła się dziś rozprawa o obrazę przeciwko śpie­

wakowi polskiemu Janowi Kiepurze.

Oskarżycielem jest przedsiębiorca kon­

certowy dr. Kola, który czul się obra­

żony listem Kiepury. Obrony polskiego śpiewaka podjął,się członek królewskiej

opery dr. Pogany, który jest jednocze­

śnie śpiewakiem i adwokatem. Roz­

prawa zakończyła się ugodą stron.

4 300 C00 zł. dla powodzian w Anglji.

Londyn, 13. 1. (Pat.) Wylew dolnej Tamizy, jaki mia! miejsce w ostatnich

dniach spowodował na caiem wybrzeżu, szczególnie zaś w Londynie dość poważ- ne^szkody. Jak donoszą z Londynu, zor­

ganizowany został komitet pomocy dla

powodzian, która zbiera ofiary dla po­

szkodowanych. Suma funduszów po­

mocy, otrzymanych wśród społeczeń­

stwa angielskiego dosięgła już 100 000

funtów szterlingów, tj. kolo 4300 000 zł.

Śniegowcedamskie z gabardyny z aksam. wyłogami wysokie zł 25.-

w . a a a niskie w 22.-

w w z trykotu ,Jersey" . . , w w19 Kalosze męskie trykotowe ...... M 12.-

w damskie _ .........I0.5C

Cytaty

Powiązane dokumenty

cę może się zaraz zgłosić. Stolarnia,

skowych, wobec czego uprasza się wszelkie korespondencje techniczne skierować na ręce zastępcy jego, Józefa Młyńskiego przy ul, Dwer­.

w godzinach przed południowych, nieznani sprawcy dokonali włamania przez wyjęcie szyby w oknie do mieszkania Jana Wite- ckiego przy ulicy Podgórnej 5-6, gdzie skra­. dli 180

Rojno będzie i gwarno w Toruniu już 4 sierpnia br., tego dnia będą się zlatywać sokoli, sokolice i sokolątka z różnych Gniazd do grodu Kopernika.. Komisja kwaterunkowa

Zebranie filji stolarzy odbędzie się w środę, dnia 1-go sierpnia br. Liczny

żnej mu pomocy, wtedy rozpoczyna się indagowanie go na temat: a może ty jesteś zdolny jeszcze do

Przebudowę trzech picc" y retortowych na kor--roY/e o sprawności dobowej 27.000 nr' gazu, dzięki czemu uzyskuje się obecnie 446 m:igazu, gdy w roku 1924uzyskiwano tylko 374

odbędzie się w niedzielę, dnia 29. W obu tych wypadkach