• Nie Znaleziono Wyników

Rola ośrodka adaptacyjnego w przystosowaniu się Polaków ze Wschodu do życia w Polsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rola ośrodka adaptacyjnego w przystosowaniu się Polaków ze Wschodu do życia w Polsce"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Lubicz Miszewski*

Rola ośrodka adaptacyjnego w przystosowaniu się Polaków ze Wschodu do życia w Polsce

Adaptation centre: its role in adjustment of Poles evacuated from Donbass region to Poland: The article looks at the people of Polish descent that have arrived in Poland from Ukraine in 2015 in the aftermath of the war in Donbass. The author discusses two semi‑annual adaptation programmes involving the Poles and their family members.

The experience gained from these adaptation programmes was then used in order to amend the Repatriation Act and, as a result, to improve the performance of repatria‑

tion scheme. The article is based on the research conducted among the evacuees in 2017, which consisted of in‑depth interviews with the members of 19 families which settled in Poland.

Słowa kluczowe: Donbas, ewakuacja, migracje, ośrodek adaptacyjny, Ukraina, Polacy z Donbasu, repatriacja

Keywords: Donbass, evacuation, migration, adaptation centre, Ukraine, Poles from Donbass, repatriation

* Doktor nauk humanistycznych, adiunkt na Wydziale Nauk o Bezpieczeństwie Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu • e‑mail: mlubicz2@wp.pl • https://orcid.org/0000‑0002‑1426‑7422

Wstęp

Rezultatem działań podjętych wiosną 2014 r. przez prorosyjskich separatystów na wschodniej Ukrainie była utrata kontroli władz w Kijowie nad częścią obwo- dów donieckiego i ługańskiego. 12 maja w 2014 r. zostały bowiem proklamowane dwie samozwańcze republiki – Doniecka Republika Ludowa (DNR) i Ługańska Republika Ludowa (LNR). Jednym ze skutków tych wydarzeń jest wyludnianie się okupowanych terenów. Część mieszkańców Donbasu przesiedliła się na tery- toria Ukrainy pozostające pod kontrolą władz w Kijowie, w tym ponad połowa na nieokupowane części obwodów donieckiego i ługańskiego. Określa się ich

(2)

mianem wewnętrznych przesiedleńców1. Inni zdecydowali się wyemigrować na Zachód, zwłaszcza do Niemiec, Włoch, Polski, Francji i Szwecji lub do państw byłego ZSRR – głównie do Rosji i na Białoruś. Wśród uciekinierów z Donbasu znaleźli się także zamieszkali na jego obszarze Polacy2. Część z nich – podobnie jak inni ukraińscy obywatele – zdecydowała się na opuszczenie domów rodzin- nych i przeprowadzkę na obszary pozostające pod zwierzchnictwem legalnych władz Ukrainy. Wśród donbaskich Polaków znaleźli się jednak i ci, którzy po- stanowili wyjechać do Polski. Niektórzy z nich zdecydowali się na migrację do kraju przodków na własną rękę już latem i jesienią 2014 r. Inni skorzystali z dwóch programów ewakuacyjnych, przeprowadzonych w 2015 r. przez organy państwowe (głównie Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP), przy współudziale organizacji pozarządowych. Objęły one obywateli ukraińskich pochodzenia polskiego oraz członków ich rodzin, którzy takiego pochodzenia nie mieli.

Pierwsza ewakuacja została przeprowadzona 13 stycznia 2015 r. Objęła ona łącznie 178 osób przybyłych głównie z tych części Donbasu, które znalazły się pod kontrolą Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej.

Po przelocie udostępnionymi przez Ministerstwo Obrony Narodowej pięcioma samolotami typu CASA z Charkowa na lotnisko wojskowe w Królewie Mal- borskim, zostali oni przewiezieni do ośrodka Caritasu w Rybakach oraz do ośrodka wypoczynkowego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Łańsku. Tam też przechodzili półroczny program adaptacyjny. Później, w ramach łączenia rodzin, dojechało do nich kolejnych 17 osób. Łącznie w pierwszym programie adaptacyjnym wzięło udział 195 osób (76 rodzin). Druga ewakuacja miała miej- sce 23 listopada 2015 r. Objęła ona łącznie 188 osób (64 rodziny), pochodzących głównie z Mariupola i jego okolic oraz kilkadziesiąt osób z obszarów kontro- lowanych przez separatystów, które nie zdążyły na ewakuację przeprowadzoną w styczniu 2015 r. bądź też zdecydowały się na nią później. 149 osób przyleciało do Polski czterema samolotami wojskowymi typu CASA, zaś 39 pozostałych zdecydowało się na podróż na własną rękę – samochodami lub pociągami.

Przybysze z Mariupola i terenów okupowanych, podobnie jak ewakuowani

1 K. Nieczypor, W cieniu wojny. Ukraina wobec osób wewnętrznie przesiedlonych, „Ko- mentarze OSW”, nr 290, 16 stycznia 2019 r. Zob. też Внутрішньо переміщені особи, https://

www.msp.gov.ua/timeline/Vnutrishno-peremishcheni-osobi.html [dostęp: 24  sierpnia 2019 r.].

2 W 2001 r., podczas ostatniego spisu powszechnego na Ukrainie, narodowość polską podały 4343 osoby w obwodzie donieckim (0,09% jego mieszkańców) oraz 2107 osób w ob- wodzie ługańskim (0,08%). Zob. Про кількість та склад населення Донецької області за підсумками Всеукраїнського перепису населення 2001 року, http://2001.ukrcensus.gov.ua/

results/general/nationality/donetsk [dostęp: 23 sierpnia 2019 r.]; Про кількість та склад населення Луганської області за підсумками Всеукраїнського перепису населення 2001 року, http://2001.ukrcensus.gov.ua/results/general/nationality/lugansk [dostęp: 23 sierpnia 2019 r.].

(3)

w styczniu 2015 r., zostali zakwaterowani w ośrodkach w Rybakach i w Łańsku pod Olsztynem, w których korzystali z półrocznego programu adaptacyjne- go, nadzorowanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Ewakuowani zarówno z pierwszego, jak i drugiego programu po zakończeniu pobytu w tych ośrodkach rozjeżdżali się do różnych miejscowości rozsianych w całej Polsce, aby rozpocząć samodzielne życie3.

Jako podstawę prawną ewakuacji przyjęto ustawę z 24 kwietnia 2003 r.

o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, która zezwala (w art. 4 ust. 1 pkt 24) na zorganizowanie ewakuacji w sytuacji zagrożenia dla życia i zdrowia osób4. Akcji tej nie można było bowiem zrealizować na podstawie ustawy o repa- triacji z 9 listopada 2000 r. Ograniczona jest ona swym zasięgiem do azjatyckiej części byłego ZSRR, a jej ewentualne rozszerzenie na mocy rozporządzenia Rady Ministrów musiałoby dotyczyć terytorium całej Ukrainy, co było wówczas nie- adekwatne do sytuacji. Ponadto procedura repatriacyjna nie ma zastosowania w przypadkach nagłych5. Choć pod względem prawnym ewakuacja Polaków z Donbasu nie została określona jako repatriacja, to jednak – zdaniem Andrzeja Saksona – wpisuje się ona w powojenne fale repatriacji Polaków z obszarów byłego Związku Sowieckiego. W zaproponowanej przez niego klasyfikacji osoby polskiego pochodzenia, które przybyły do Polski w wyniku wojny ukraińsko- -rosyjskiej, stanowią czwartą falę repatriacji6.

3 Więcej na temat genezy i przebiegu ewakuacji Polaków z Donbasu zob. A. Bonusiak, Ukraińscy Polacy wobec konfliktu na Ukrainie (2013–2015), „Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny” 2016, nr 1(159), s. 12–16; A. Bonusiak, Problem bezpieczeństwa mniejszości polskiej na wschodzie Ukrainy w warunkach toczącej się wojny [w:] Współczesna polityka bezpieczeń- stwa: aspekty polityczne, gospodarcze i militarne, red. P. Grata, M. Delong, P. Korzeniowski, Rzeszów 2016, s. 141–151; M. Lubicz Miszewski, Działania władz polskich oraz organizacji pozarządowych na rzecz ewakuacji Polaków i osób polskiego pochodzenia z Donbasu podczas konfliktu rosyjsko-ukraińskiego [w:] Społeczeństwo a wojna. Oblicza bezpieczeństwa w XX i XXI wieku, t. 8, red. M. Bodziany, Wrocław 2016, s. 299–322. Badania wśród ewakuowanych z pierwszego programu, zakwaterowanych w ośrodku w Rybakach, przeprowadził w marcu 2015 r. Paweł Hut. Zob. idem, Ewakuowani z Donbasu, „INFOS. Zagadnienia Społeczno-go- spodarcze” 2015, nr 9(192).

4 Ustawa z 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, Dz.U. nr 96, poz. 873.

5 Kancelaria Sejmu RP, Biuro Komisji Sejmowych, Pełny zapis przebiegu posiedzenia Ko- misji Łączności z Polakami za Granicą (nr 48) z dnia 22 lutego 2017 r. (rozpatrzenie informacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat aktualnej sytuacji Polaków przybyłych z terenów okupowanych na wschodniej Ukrainie), s. 4.

6 Pierwsza fala powojennych repatriacji miała miejsce w latach 1944–1948, druga w la- tach 1955–1960, trzecią zaś umożliwiły przemiany społeczno-ustrojowe w Polsce po 1989 r.

Zob. A. Sakson, Cztery fale repatriacji Polaków ze Wschodu [w:] Polityczne i społeczne aspekty wielokulturowości. Migracje i mniejszości, red. A. Adamczyk, A. Sakson, C. Trosiak, Poznań 2016, s. 206.

(4)

Zasadniczym celem niniejszego artykułu jest przedstawienie możliwości, jakie stwarzają ośrodki adaptacyjne w procesie przystosowania się Polaków przybyłych ze Wschodu do życia w Polsce. W jego pierwszej części zostaną zawarte wyniki badań własnych, zrealizowanych wśród 19 rodzin ewakuowa- nych z Donbasu, które po opuszczeniu ośrodków adaptacyjnych osiedliły się w różnych częściach Polski. Przytoczone będą te wypowiedzi respondentów, które dotyczyły pobytu w owych ośrodkach i realizowanego w nich programu.

Doświadczenia z obu programów adaptacyjnych przeznaczonych dla osób pol- skiego pochodzenia ze wschodniej Ukrainy zostały wykorzystane w kolejnych latach, po nowelizacjach ustawy o repatriacji dokonanych w 2017 r. Jedną z istot- nych zmian jest wprowadzenie nowej możliwości osiedlania się repatriantów w Polsce. Jest nią maksymalnie półroczny pobyt w ośrodku adaptacyjnym, przy- gotowujący ich do samodzielnego życia w kraju przodków. Stąd też w drugiej część tekstu zostanie przybliżona działalność dwóch ośrodków adaptacyjnych dla repatriantów z państw azjatyckiej części byłego ZSRR, które na mocy zno- welizowanej ustawy powstały w Pułtusku i Środzie Wielkopolskiej. Wśród ko- rzystających z nich repatriantów nie zrealizowano badań własnych. W związku z tym dla opisania programów realizowanych w obu ośrodkach skorzystano z ogólnodostępnych źródeł, w tym zwłaszcza z ich stron internetowych7 oraz z biuletynu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”8.

Pobyt w ośrodku adaptacyjnym z perspektywy ewakuowanych z Donbasu

Podczas pobytu w ośrodkach w Rybakach i w Łańsku ewakuowanym z pierw- szego i drugiego programu (tj. z obu ewakuacji) zapewniono program ada- ptacyjny. Obejmował on kursy języka polskiego (na różnych poziomach za- awansowania), kursy orientacji kulturowej oraz kursy doradztwa zawodowego, mające na celu ułatwienie przybyłym z Donbasu funkcjonowania w polskich realiach. Dzięki współdziałaniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Admi-

7 Zob. Ośrodek Adaptacyjny dla Repatriantów. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” Dom Polonii w Pułtusku, http://repatriancipultusk.pl [dostęp: 3 grudnia 2019 r.].; Ośrodek Szko- leniowo-Wypoczynkowy Rodak w Środzie Wielkopolskiej, https://rodak-sroda.pl [dostęp:

3 grudnia 2019 r.].

8 „Wspólnota Polska. Pismo poświęcone Polonii i Polakom za granicą” 2017, nr 1–4. War- to nadmienić, że cennym źródłem informacji m.in. na temat repatriantów, którzy 20 grudnia 2016 r. przybyli do ośrodka adaptacyjnego w Pułtusku (w ramach programu pilotażowego) była także 3-godzinna cotygodniowa nocna audycja „Powroty polskie”. Emitowano ją na falach programu 1 Polskiego Radia, w ramach kampanii społeczno-informacyjnej „Wielki Powrót”, zainicjowanej przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. W okresie od 5 maja 2017 r.

do 5 stycznia 2018 r. wyemitowano 27 odcinków tej audycji. Jej archiwum znajduje się na stro- nie https://www.polskieradio.pl/7,Jedynka/6287,Wielki-Powrot [dostęp: 3 grudnia 2019 r.].

(5)

nistracji oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) przybyli z Ukrainy uzyskali w tym czasie weryfikację uzyskanych kwalifikacji i stopni naukowych. Z kolei przy współpracy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych zajęto się transferem emerytur osób, które nabyły prawa emerytalne na Ukra- inie. Zatroszczono się także o legalizację pobytu uciekinierów z Donbasu w Pol- sce, poprzez przyznanie im zezwolenia na pobyt stały. Najszybciej uzyskiwali je ci, którzy mieli Kartę Polaka. Przed opuszczeniem ośrodków przybysze ze wschodniej Ukrainy mogli się zapoznać z propozycjami pracy, które trafiły do tzw. banku ofert, prowadzonego przez MSWiA. Zawierał on rejestr wszystkich ofert zatrudnienia oraz lokali mieszkalnych. Były one składane głównie przez samorządy, a także przez pracodawców i osoby fizyczne. Działania te umożliwi- ły dopasowanie oczekiwań i potrzeb poszczególnych rodzin do możliwości po- szczególnych gmin i innych podmiotów gotowych na przyjęcie ewakuowanych.

Zdecydowana większość z nich skorzystała z tych ofert, a tylko niektóre rodziny zapewniły sobie warunki osiedlenia we własnym zakresie. Nie zapomniano również o dzieciach uczestniczącym w obu programach. Zagwarantowano im dojazd z Rybaków i z Łańska do najbliższych placówek oświatowych. Dzie- ci uczęszczały do przedszkola i szkół w Stawigudzie, zaś młodzież do liceów w Górowie Iławeckim i w Olsztynie. Po opuszczeniu ośrodków adaptacyjnych uczniowie ci kontynuowali naukę w szkołach znajdujących się w nowym miej- scu zamieszkania9.

Wśród ewakuowanych z Donbasu (zarówno w ramach pierwszej, jak i dru- giej ewakuacji) zostały przeprowadzone badania własne, przy wykorzystaniu metod jakościowych. Zrealizowano je w okresie od listopada 2016 r. do grudnia 2017 r., z zastosowaniem techniki wywiadu pogłębionego. Rozmowy z przed- stawicielami 19 rodzin10 zostały nagrane w miejscowościach położonych na terenie 11 województw, w których ewakuowani osiedlili się po opuszczeniu ośrodków adaptacyjnych. W 7 przypadkach były to wywiady indywidualne, zaś 12 stanowiły wywiady grupowe. W tej drugiej kategorii znalazło się 9 wywia- dów przeprowadzonych z małżonkami, jeden z matką i synem, jeden z ojcem i synem oraz jeden z całą czteroosobową rodziną. Rozmówcy z wywiadów in- dywidualnych deklarowali polskie pochodzenie. Z kolei w przypadku rozmów nagranych z małżonkami korzenie polskie miał tylko jeden z małżonków (były to małżeństwa mieszane, polsko-ukraińskie lub polsko-rosyjskie). W trakcie realizacji badań respondenci byli w trakcie oczekiwania na uzyskanie polskiego obywatelstwa bądź też mieli zamiar złożyć wniosek o nie „w najbliższym cza-

9 Kancelaria Sejmu RP, Biuro Komisji Sejmowych, Pełny zapis przebiegu posiedzenia, op. cit., s. 4–5.

10 W 7 przypadkach były to wywiady indywidualne, zaś w 12 – wywiady grupowe (wśród nich 9 wywiadów przeprowadzono z małżonkami, 1 z matką i synem, 1 z ojcem i synem oraz 1 z czteroosobową rodziną).

(6)

sie”11. Zezwolenie na pobyt stały uzyskali wcześniej, podczas pobytu w ośrodku adaptacyjnym.

Dotarcie do respondentów było możliwe dzięki doniesieniom medialnym, dotyczącym uciekinierów z Donbasu. Dziennikarze relacjonujący ich pobyt w ośrodkach adaptacyjnych, a następnie w miastach, w których się osiedlili, dość często przedstawiali losy poszczególnych rodzin z imienia i nazwiska.

Dzięki temu możliwe było podjęcie prób skontaktowania się z ewakuowanymi i poproszenia ich o udzielnie wywiadu. Cel ten osiągnięto bądź poprzez portal społecznościowy Facebook, bądź też dzięki pośrednictwu pracowników lokal- nych samorządów lub ośrodków pomocy społecznej, którzy wspierali przybyłych z Donbasu podczas pierwszego etapu adaptacji i poprosili ich (w imieniu bada- cza) o zgodę na udział w badaniu. Z czasem dotarcie do kolejnych rodzin było także możliwe dzięki zastosowaniu metody kuli śnieżnej. Ewakuowani z pierw- szego i drugiego programu utrzymywali bowiem kontakty z innymi ich uczest- nikami, mogli więc zaanonsować badacza i przedstawić jego oczekiwania. Bycie rozpoznawalnym przez część rodzin ułatwiło zatem uzyskanie zgody na spotka- nie od kolejnych osób. Wszyscy badani zostali zapewnieni o zachowaniu pouf- ności uzyskanych danych osobowych (w tym miejsca zamieszkania w Donbasie oraz miejsca pobytu w Polsce12) oraz innych informacji, umożliwiających ich identyfikację. Było to konieczne przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa, zwłaszcza w przypadku rodzin, które pozostawiły swych bliskich na obszarach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów (na terenach DNR lub LNR).

Zrealizowane wśród ewakuowanych badania dotyczyły między innymi wa- runków życia w Polsce, sytuacji zawodowej, „wchodzenia” w polskie społeczeń- stwo, a także form pomocy uzyskanej od władzy centralnej, władz samorządo- wych, organizacji pozarządowych oraz ludzi dobrej woli. Respondenci byli także pytani o sposoby podtrzymywania kontaktów z rodziną i znajomymi, którzy pozostali w obwodach donieckim i ługańskim (czy to po stronie kontrolowanej przez władze w Kijowie, czy też na obszarach DNR i LNR). Podczas wywiadów pytano także o ocenę pobytu w ośrodku adaptacyjnym (w Rybakach lub w Łań- sku). I to właśnie ta część badań zostanie przedstawiona w niniejszym artykule.

Oprócz wywiadów z ewakuowanymi nagrano także dwa wywiady o charakterze eksperckim. Pierwszy z nich przeprowadzono 4 grudnia 2017 r. z ks. Piotrem Hartkiewiczem, dyrektorem Archidiecezjalnego Ośrodka Charytatywnego Ca- ritas w Rybakach. Dwa dni później został nagrany wywiad z Michałem Kisielem, dyrektorem Domu Polonii w Pułtusku, z Sylwią Ostaszewską z sekretariatu dy-

11 Badania realizowano w okresie 13 miesięcy, stąd też z częścią respondentów do spo- tkania doszło przed, z częścią zaś już po złożeniu wniosku o nadanie polskiego obywatelstwa.

12 Zapewnienie poufności danych osobowych było tym bardziej istotne, że aż w 9 przy- padkach nagrania wywiadu dokonano w domach respondentów, w 6 zaś do spotkania do- szło w ich miejscu pracy. Tylko 4 wywiady przeprowadzono w „miejscu neutralnym”, np.

w kawiarni.

(7)

rektora oraz z Antoniną Grabowską – jedną z repatriantek przybyłych z Kazach- stanu. Wywiady te miały na celu uzyskanie szerszej wiedzy dotyczącej funkcjo- nowania ośrodków adaptacyjnych z perspektywy osób za nie odpowiedzialnych.

Wspominając swój pobyt w ośrodku adaptacyjnym w Rybakach lub w Łań- sku, respondenci dość często mówili o spokoju i ciszy, wynikających z ich ma- lowniczego położenia nad Jeziorem Łańskim. Opowiadali także o dobrych wa- runkach, jakie im zapewniono, umożliwiających między innymi odpoczynek po przeżyciach wojennych.

„Super warunki, nie trzeba chodzić do pracy, nie trzeba martwić się o jedzenie, ponieważ wszystko było załatwione. Nie trzeba było płacić ani komunalnych, jeszcze dostawaliśmy parę groszy miesięcznie na kieszonkowe jakieś. Miejscowość super. Piękna przyroda. Po prostu bajkowa. Jak wyszliśmy na zewnątrz i padał śnieg, to było piękne”. [K 10]13

„Tam było bardzo ładnie, pięknie, jeziora, powietrze, no po prostu bardzo pięknie. Ci‑

cho. Najważniejsze, że było cicho”. [K 7]

„Wszystko było, mieliśmy takie jedzenie, że my tu teraz takie nie mamy, jak w restauracji naprawdę to było. To kwestia tego dojazdu. A tak reszta, no kurcze, w takich warunkach każdy by był chętny pożyć pół roku. Niektórzy nawet żartowali, że może nawet nie chcemy stąd wyjeżdżać, przedłużcie nam jeszcze na jeden rok”. [M 13]

„Wszystko było takie zapewnione, szkoła, stołówka, wszystko mieliśmy, świetnie było, ten, ten pobyt był bardzo taki zorganizowany, święta mieliśmy, obchodziliśmy tam święta i dla wszystkich, i dla katolików, dla prawosławnych, dla wszystkich było, każdy, kto kiedy, tradycyjnie. Nikt nie był pominięty, także fajnie było”. [K 16]

„Nam wszystko spodobało się, u mnie nawet nostalgija za tymi czasami. Ośrodek pięk‑

nie położony, spokój, cisza, piękna przyroda. Przepiękny. Tyle dzikich zwierząt i lis do nas przychodził, jadł z rąk. Rodzinka dzików u nas tam mieszkała. Jelenie te wszystkie.

Sarny i kogo tylko nie widzieliśmy”. [K 18]

„Dostaliśmy szanse na normalne, spokojne życie. Za co bardzo dziękujemy i zrobimy wszystko, aby uzasadnić, że to był udany pomysł”. [K 15]

Respondenci mieli także świadomość, że ich udział w programie adapta- cyjnym znacznie ułatwiał im rozpoczęcie życia w Polsce, zwłaszcza w porów-

13 We wszystkich cytowanych fragmentach wywiadów zachowano oryginalną formę wypowiedzi respondentów. Nie dokonano korekty błędów językowych, nie poprawiano także występujących w wypowiedziach rusycyzmów. Przyjęto następujące oznaczenia wywiadów:

K/M – kobieta/mężczyzna oraz nr jednego z 19 wywiadów przeprowadzonych wśród rodzin ewakuowanych z Donbasu.

(8)

naniu z losem Polaków, którzy uciekli z Donbasu „na własną rękę”. Jak wyżej wspomniano, podczas pobytu w ośrodku adaptacyjnym uzyskiwali oni między innymi zezwolenie na pobyt stały.

„Ja miałam takich znajomych, którzy mieszkali obok mnie, oni chodzili do kościoła.

W Ługańsku był kościół, taki mały. I oni już wyjechali do Polski, ksiądz ich sam po prostu zabrał z Kijowa. Niezależnie od programu, a oni bardzo żałują, że nie doczekali się tego programu, bo nie za bardzo im układa się. A my nie mieliśmy żadnego pro‑

blemu z dokumentem, z legalizacją, to wszystko nam zrobili na miejscu. I to ja chcę powiedzieć, że największy plus, co nam zrobili takiego, to jest ten pobyt stały, bo żeby dostać pobyt stały tak normalnemu człowiekowi, to trwa tak długo… To urzędy, to wnioski…”. [K 11]

Część badanych zwracała uwagę, że położenie ośrodków adaptacyjnych z dala od większych miejscowości miało też swoje wady. Początkowo lokali- zacja obu ośrodków pozwalała na odpoczynek i wyciszenie po wydarzeniach związanych z wojną we wschodniej Ukrainie. Z czasem jednak zaczęła być do- kuczliwa, między innymi ze względu na trudności komunikacyjne, odczuwalne zwłaszcza w przypadku nagłych potrzeb życiowych oraz narastające poczucie

„odcięcia od cywilizacji”.

„No ogólnie co no trochę nudno było. Ośrodek w tym Łańsku akurat w ogóle odcię‑

ty… Z Rybaków była możliwość tylko takim zwykłym autobusem wyjechać tam dalej do Olsztyna. A u nas w Łańsku nie. Tylko samochodem, kto miał. A miał tylko jeden pan samochód, który zawsze też chorował i był problem, że dziecko zaczęło chorować nasze. I z tego lasu nie wołaliśmy po karetkę, ale kiedy dziecko choruje, ma 40o co ty zrobisz? Dzwonisz do koordynatora, koordynator nie odbiera. Tam ktoś pomagał, jeden raz. No po prostu cały czas trzeba było prosić ludzi, to było bardzo tak trudno”. [M 13]

„W Łańsku co tam było – zwierzęta i my – wszystko. Nie było ni sklepów, ni samocho‑

dów. Do drogi było 12 km. Restauracja nasza i te domki gdzie można mieszkać”. [K 6]

„Bajkowe były widoki takie, jeziora, wszystko pięknie, ale to piękno trochę przetrwało, ponieważ miesiąc to było piękne, drugie chciało się wyć na księżyc”. [K 10]

Respondenci wskazywali także na skutki przebywania ewakuowanych w dość licznej grupie w ośrodku adaptacyjnym w Rybakach (w ośrodku w Łań- sku przebywała mniejsza część przybyłych z Donbasu). Jednym z nich była łatwość przenoszenia się chorób.

„Pierwsze piętro zachorowało, na drugie piętro. I o tak o, po kolei. No wszystkimi cho‑

robami, które tam są w Polsce, wszystkie choroby za pół roku mieliśmy tutaj. Aklima‑

(9)

tyzacja, trochę inny klimat, inne bakterie. Przyzwyczajeni my do swoich byliśmy, a tu inne jakieś”. [K 10]

Bezpośrednio po przybyciu do Polski wśród ewakuowanych widoczna była wzajemna życzliwość i poczucie szczęścia z opuszczenia rejonu konfliktu zbroj- nego. W miarę upływu czasu między uczestnikami programu coraz częściej dochodziło jednak do konfliktów. Dotyczyły one między innymi warunków bytowych w ośrodku adaptacyjnym, zwłaszcza w przypadku porównywania ich między osiedlonymi w Rybakach i w Łańsku. Spory nasilały się zwłaszcza w końcowej fazie programu adaptacyjnego, w której Polacy z Donbasu otrzymy- wali propozycje osiedlenia się we wskazanej im miejscowości w Polsce. Oferty te wywoływały zazdrość u niektórych ewakuowanych, niezadowolonych z ofe- rowanego im miejsca zamieszkania.

„Ten pokój, który otrzymaliśmy, po prostu tam były 3 łóżka i szafka. To było tak trudno, że ty przychodzisz do pokoju i twoje łóżko i siedzisz twarz w twarz”. [K 7]

„Okazało się, że niektóre rodziny mają więcej problemów niż inni i jakieś konsekwencje od tego się wyciągnęły… Oczywiście ksiądz miał dużo różnych kłótni, dużo nieporo‑

zumienia trzeba było przeżyć. Pamiętam, że na początku pobytu w Rybakach wszyscy byli tak przyjaźni, tak z uśmiechem, tak szczęśliwi, że wyjechali z wojny, a później jak już przeżyli parę miesięcy tam w Rybakach, to się zaczęło… Warunki nie do końca też odpowiadały takiemu życiu rodzinnemu, ale no dobrze, to wszystko można przeżyć przez te pół roku. Chociaż pierwsza kłótnia, którą pamiętam, takie oburzenie wśród ludzi – bo ja mieszkałam w Rybakach – i wszyscy, kto miał dzieci, to ten mieszkał w Ry‑

bakach, a w Łańsku osiedlili się ludzie bardziej samotni, starsze pary jakieś. Niektóre rodziny kontaktowali się, bo byli znajomi. I dzwonili i dzielili się informacją, jakie macie warunki, a jakie wy macie… I jak poszło to wszystko w ludzi, że tam w Łańsku, jak oni jedzą w restauracji, jaka obsługa, jakie oni mają tam apartamenty, a my tutaj w takim zwykłym tym obozie dziecięcym. I to wywoływało zazdrości i jakieś różne kłótnie. No nieładnie to wszystko wyglądało”. [K 16]

„Było wszystko zrobione w tajemnicy, nie wiadomo jak, jakie ogólnie zasady wszystkie‑

go to było. Wszędzie się taka atmosfera nerwowa, bo ludzi niewiadomość… Siedzimy w Rybakach, nie wiadomo gdzie, co, ktoś tam już dostał, ktoś tam jechał, a ty siedzisz i nie wiesz. A jeszcze takie rozmowy, że nie wszyscy mogą otrzymać mieszkania albo na przykład, jeżeli wam coś zaproponują albo zrezygnujecie, to następnej już oferty, propozycji już nie dostaniecie. No, takie rozmowy trochę psychicznie nakręcone”. [K 11]

Badani wypowiadali się również na temat kursów języka polskiego, jakie zorganizowano dla nich w ramach programu adaptacyjnego. Ich intensywność nie wszystkim odpowiadała. Szczególnie w przypadku małżeństw z małymi

(10)

dziećmi podstawową trudnością było równoczesne uczestniczenie w zajęciach obojga małżonków i systematyczne przygotowywanie się do nich.

„Kurs języka polskiego, bardzo dobrzy pomysł był, ale uważam, że nie dla nas. Chodzi‑

liśmy z mężem na zmianę, próbowaliśmy przynajmniej, ale jakie to może być przygo‑

towanie do zajęć, kiedy dzieci chore, my byliśmy też chorzy. Niedospanie, jakieś tam zmęczenia, dziecko w nocy nie śpi i ty nie śpisz, a na rano jakieś tam zajęcia, a trzeba jeszcze się przygotować”. [K 10]

Zaangażowanie uczestników programu adaptacyjnego w zajęcia językowe było dość zróżnicowane.

„Język polski – mieliśmy kurs dla dorosłych. Codziennie. No osoby dorosłe różne były – ktoś lubi się uczyć, ktoś nie lubi, ktoś jest na poważnie, przygotowuje się do lekcji, odrabia lekcje w domu, bo mieliśmy zadania, a ktoś nie chce – niepoważnie, jak każdy w szkole ma, jak dzieci. A kto sobie odpuścił, tak machnął ręką, ten nie miał i do tej pory, już minęło trzy lata i jak się kontaktuję z niektórymi osobami przez telefon to też czasami słyszę jak rozmawiają. No a szczególnie te osoby, które nie pracują jeszcze do tego”. [K 16]

Mimo tego że zajęcia obywały się na różnych stopniach zaawansowania, to jednak ich poziom nie wszystkim odpowiadał. Część ewakuowanych dość dobrze poznała bowiem język polski jeszcze przed opuszczeniem Donbasu.

„Zdecydowana ilość ludzi uczyła się języka polskiego. I ich poziom wiedzy z języka polskiego zaczęła się od „dziękuję” i skończy się „do widzenia”. Dwa słowa na maksa, które tak były. To mnie tak trochę zdziwiło naprawdę, bo wszyscy byli jako osoby pol‑

skiego pochodzenia i tylko dwa słowa mogli po polsku. A to, co my tam musieliśmy na tych kursach, dla mnie trochę było nudno. Dla mnie to było zbyt łatwo. Ale szkoliłem się samodzielnie. Tam też dodatkowo powtarzałem coś w tych kursach. I powiedzieć, żeby na przykład tam miesiąc – dwa i można było wywalić ludzi od razu tam w dorosłe życie, no to znaliby trzy słowa więcej, to moim zdaniem to, co zrobili było akurat do‑

brze, że tak ten termin tak trafił, bo naprawdę ludzie byli na tyle różne, że na tyle różne poziomy wiedzy języka, że po prostu masakra naprawdę była. To po prostu było dla nich niekonkretne po ich stronie, gdyby tak po prostu ich wyrzucili od razu. To oni musieli czegoś się nauczyć i naprawdę to zrobili dla nich”. [M 13]

Respondenci wskazywali również na to, że po zakończeniu kursu języko- wego uczestnicy programu mieli zbyt dużo wolnego czasu, w związku z czym niektórym z nich dokuczała bezczynność. Ów brak zajęć w drugiej części poby- tu w ośrodku adaptacyjnym u części badanych wywoływał refleksje dotyczące optymalnej jego długości.

(11)

„W końcu kwietnia języka kursy już skończyły się. Chodziłeś tak i nudziłeś cały czas, obudzisz się, śniadanie. No nuda była. Nawet basen był w Łańsku, a z niego nikt nie korzystał”. [K 18]

„Co dotyczy mnie, to może byłoby trochę lepiej wcześniej wyjechać. (…) Ja czułem się bezpośrednio, czułem jako taka trochę degradacja. Bo nie miałem rozwinięcia żadne‑

go. Chciałem pracować i pół roku po prostu bez pracy, a przedtem w Mariupolu kiedy byliśmy, pracowałem bardzo dużo. Trudno było tak od razu zrobić sobie taki urlop, bo ciało, mózg zawsze pod napięciem. Chce coś robić, coś pracować, a nie ma tego moż‑

liwości. Co powiedzieć, dotyczy żony, tam też kilka dziewczyn nawet sami chodzili do tych pokojówek, prosili: „może w czymś możemy pomóc?” Po prostu pomagali tam w sprzątaniu”. [M 13]

Nie wszyscy uczestnicy programu adaptacyjnego korzystali z niego w peł- nym, sześciomiesięcznym wymiarze. Część z nich zdecydowała się na opusz- czenie ośrodka już w 4 lub 5 miesiącu, jak tylko uzyskali możliwość osiedlenia się w zaproponowanej im miejscowości na terenie Polski. Zdaniem dyrektora Ośrodka Caritas w Rybakach ks. Piotra Hartkiewicza warunki, jakie w nim za- pewniono, w sposób zamierzony miały doprowadzić ewakuowanych do chęci szybszego usamodzielnienia się. Odizolowanie Rybaków od większych miejsco- wości dla niektórych przybyszów z Donbasu okazało się czynnikiem „wypycha- jącym”, motywującym do wcześniejszej wyprowadzki.

„Wiedziałem, że to tak zadziała, przyjdzie efekt zmęczenia, wyczerpania i chęci usamo‑

dzielnienia się. I ja jestem zwolennikiem stworzenia trudnych warunków, godnych, ale trudnych, które wymuszą na tych ludziach chęć wyjścia i chęć usamodzielnienia się, wypłynięcia. Pułtusk, który ich [repatriantów z Kazachstanu] umieścił w bardzo luksuso‑

wych warunkach, w Domu Polonii w Pułtusku z całym otoczeniem, które zaspakaja ich potrzeby, chodzenia po sklepach, chodzenia do przestrzeni publicznej, spowalnia ten proces. Gdyby mi państwo polskie zafundowało pobyt w Domu Polonii, to ja chętnie tam spędzę całe swoje życie. Gdybym miał siedzieć całe życie w Rybakach, nie wyjeż‑

dżając, to nie wytrzymałbym po prostu”14.

Ewakuowani z Donbasu bezpośrednio po przybyciu do Polski podkreślali, że ich najważniejszą potrzebą jest znalezienie spokoju i odzyskanie równowagi po traumatycznych doświadczeniach wojennych. Półroczny pobyt w jednym z podolsztyńskich ośrodków, położonych w malowniczej scenerii nad Jezio- rem Łańskim, niewątpliwie spełnił te oczekiwania. Realizowany w nich pro- gram adaptacyjny miał za zadanie dopomóc przybyłym ze wschodniej Ukrainy

14 Wywiad z ks. Piotrem Hartkiewiczem, dyrektorem Archidiecezjalnego Ośrodka Cha- rytatywnego Caritas w Rybakach przeprowadzony 4 grudnia 2017 r.

(12)

w rozpoczęciu samodzielnego życia w Polsce. Sprzyjało temu między innymi uczestnictwo ewakuowanych w kursach języka polskiego (którego znajomość była dość często na słabym poziomie) oraz w kursach doradztwa zawodowego.

W porównaniu z Polakami, którzy przybyli z Donbasu „na własną rękę”, uczest- nikom programów adaptacyjnych znacznie łatwiej było rozpocząć nowe życie w Polsce.

Ośrodki adaptacyjne jako nowa ścieżka repatriacji Polaków ze Wschodu

Doświadczenie z obu programów adaptacyjnych przeznaczonych dla osób pol- skiego pochodzenia ze wschodniej Ukrainy zostało wykorzystane po roku 2015, w związku z działaniami podjętymi przez rząd RP, na rzecz przyspieszenia repa- triacji Polaków ze Wschodu. Podczas kampanii wyborczej przed wyborami par- lamentarnymi w roku 2015 Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało między innymi nowelizację ustawy repatriacyjnej15. Zanim została ona uchwalona, 20 grudnia 2016 r. przyleciało do Polski 156 repatriantów pochodzenia polskiego z Kazach- stanu (łącznie 48 rodzin). Przybyłych z Azji Środkowej Polaków zakwaterowano w ośrodku adaptacyjnym, zorganizowanym w Domu Polonii w Pułtusku. Opie- kę nad nimi przejęło Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, które odpowiadało za realizację pilotażowego programu adaptacyjnego. W trakcie jego trwania repatrianci korzystali z możliwości nauki języka polskiego podczas zajęć pro- wadzonych przez nauczycieli z Instytutu Kształcenia Ustawicznego Stowarzy- szenia „Wspólnota Polska”. Odbywały się one w 14 grupach, wyodrębnionych ze względu na poziom znajomości języka polskiego. Każda grupa zrealizowała 65 godzin zajęć. Uczestniczyło w nich łącznie 106 osób. Kurs językowy zakoń- czył się egzaminem i certyfikatem ukończenia kursu. Prowadzone lekcje miały na celu umożliwienie repatriantom zdobycia umiejętności posługiwania się ję- zykiem polskim w różnych sytuacjach życiowych, np. w urzędzie czy u lekarza.

Oprócz poszerzania kompetencji językowych służyły także zdobyciu wiedzy na temat faktów historycznych i dziedzictwa polskiej kultury. Dodatkowo raz w tygodniu repatrianci mieli okazję uczestniczyć w seansach filmowych, pod- czas których wyświetlano polskie filmy, a po ich emisji odbywała się dyskusja.

Możliwości praktycznego wykorzystania nabytych umiejętności językowych dawały spotkania z przedstawicielami instytucji kulturalnych i urzędów (np.

Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Urzędu Skarbowego, Urzędu Pracy, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Kuratorium Oświaty). Dzieciom przyby- łych do Pułtuska Polaków zapewniono możliwość uczęszczania do miejscowych

15 „Nierozwiązany od lat problem”. Szydło obiecuje ustawę repatriacyjną, artykuł z 17 paź- dziernika 2015 r.), https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/nowa-ustawa-repatriacyjna- -obiecuje-beata-szydlo,586849.html [dostęp: 26 lipca 2019 r.].

(13)

szkół. Podczas pobytu w Domu Polonii repatriantom umożliwiono ukończenie kursów zawodowych, podniesienie posiadanych kwalifikacji bądź też zupełne przekwalifikowanie. Przetłumaczono im także (z języka rosyjskiego lub kazach- skiego) stosowne dokumenty stanu cywilnego, takie jak akty urodzenia i akty małżeństwa, jak również dyplomy szkolne i uczelni wyższych oraz książeczki pracy. Dzięki temu możliwe stało się uzyskanie przez repatriantów polskich ak- tów stanu cywilnego, co było niezbędne w procedurze potwierdzenia polskiego obywatelstwa w Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie. Kolejnym etapem było spolszczenie imion i nazwisk, dzięki czemu wyrobione dowody tożsamości za- wierały już polskie dane osobowe16.

Należy podkreślić, że mieszkańcy Pułtuska bardzo życzliwie przyjęli swych rodaków z Kazachstanu. Wyrazem tego była pomoc materialna, w ramach któ- rej przekazali im odzież wiosenną i zimową oraz 9 wózków dla małych dzieci.

Pomoc dla repatriantów zorganizowali także proboszczowie miejscowych pa- rafii. To z ich inicjatywy w Niedzielę Palmową wszystkie rodziny repatriantów zostały zaproszone na niedzielny obiad przez pułtuszczan. Pierwszej grupie repatriantów zagwarantowano możliwość przebywania w pułtuskim ośrodku do roku, jednak większość z nich opuściła go już po 6 miesiącach, rozpoczynając samodzielne życie w Polsce17.

W kwietniu i listopadzie 2017 r. w Sejmie zostały uchwalone nowelizacje ustawy o repatriacji z 9 listopada 2000 r. Jedna z najistotniejszych zmian, jaka została w ich wyniku wprowadzona, umożliwiała nowy tryb osiedlania się re- patriantów na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej18. Zakłada on umieszczenie repatrianta w ośrodku adaptacyjnym, na podstawie decyzji Pełnomocnika Rzą- du do Spraw Repatriacji w sprawie przyznania miejsca w takim ośrodku. Gwa- rantuje on 90-dniowy pobyt osoby zainteresowanej w ośrodku dla repatriantów, z możliwością przedłużenia go o kolejne 90 dni. Podczas pobytu w ośrodku ada- ptacyjnym repatrianci mają możliwość udziału w kursie języka polskiego oraz poznawania polskich zwyczajów i tradycji. Mogą także uczestniczyć w kursach zawodowych organizowanych przez wyspecjalizowane ośrodki szkolenia zawo- dowego. W ośrodkach adaptacyjnych dla repatriantów prowadzone są również zajęcia dotyczące polskiego systemu opieki zdrowotnej, systemu oświaty, bez-

16 M. Kisiel, M. Paluszkiewicz, S. Ostaszewska, Pierwsze kroki w Polsce. Repatrianci w Domu Polonii w Pułtusku, „Wspólnota Polska. Pismo poświęcone Polonii i Polakom za granicą” 2017, nr 1–4, s. 99–101; Ośrodek Adaptacyjny dla Repatriantów. Stowarzyszenie

„Wspólnota Polska” Dom Polonii w Pułtusku, http://repatriancipultusk.pl [dostęp: 26 lipca 2019 r.]; A. Puścikowska, Upominek pani Adeli, „Gość Niedzielny” 2017, nr 3, s. 70–73.

17 A. Żukowska, Z Kazachstanu do Polski po nowe życie, „Wspólnota Polska. Pismo po- święcone Polonii i Polakom za granicą” 2017, nr 1–4, s. 105.

18 Pierwotna wersja ustawy uwzględniała cztery ścieżki repatriacji opisane kolej- no w art. 4, art. 16, art. 41 ust. 1 i ust. 2. Zob. ustawa z 9 listopada 2000 r. o repatriacji, Dz.U. nr 106, poz. 1118.

(14)

pieczeństwa publicznego, polityki prorodzinnej oraz pomocy socjalnej, rynku pracy i praw pracownika, a także na temat uprawnień osób niepełnosprawnych oraz procedury uzyskania orzeczenia o niepełnosprawności lub o stopniu nie- pełnosprawności19. Minimalne wymagania dotyczące wyposażenia ośrodków adaptacyjnych dla repatriantów zostały określone w odrębnym rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 8 maja 2017 r. Miało ono na celu zapewnienie repatriantom odpowiednich warunków mieszkaniowych oraz adaptacyjno-integracyjnych20.

W nowelizacji ustawy o repatriacji z kwietnia 2017 r. wprowadzono także nową formę pomocy finansowej dla repatriantów, przeznaczoną na zaspokojenie ich potrzeb mieszkaniowych. Na podstawie wprowadzonych przepisów każdy repatriant po opuszczeniu ośrodka adaptacyjnego może otrzymać do 25 tys. zł dopłaty do zakupu mieszkania. Zastrzeżono jednak, że wysokość pomocy fi- nansowej nie może przekroczyć jego ceny. W kolejnej nowelizacji, z listopada 2017 r., podniesiono poziom pomocy na zakup mieszkania o kwotę 25 tys. zł na rodzinę, przy czym za osobną rodzinę uważany jest także dorosły, samodzielny repatriant. Oznacza to, że np. 4-osobowa rodzina repatriantów może otrzymać łącznie do 125 tys. zł na zakup nieruchomości, zaś samotny repatriant może uzyskać na ten cel 50 tys. zł. Ustalono również, że w przypadku gdy rodzina nie zdecyduje się na zakup mieszkania, rząd dofinansuje jego wynajem – w kwo- cie 300 zł miesięcznie na każdego członka rodziny przez okres 10 lat. A zatem 4-osobowa rodzina może otrzymać z tego tytułu 1200 zł miesięcznie, a samotny repatriant 300 zł miesięcznie21. Jak oszacował Pełnomocnik Rządu do Spraw Repatriacji Krzysztof Kozłowski, średni koszt sprowadzenia jednego repatrianta w trybie związanym z pobytem w ośrodku adaptacyjnym oraz z wypłatą okre- ślonych w ustawie świadczeń (w tym dopłaty do zakupu mieszkania), wynosi ok. 90 tysięcy zł. Biorąc pod uwagę fakt, że w budżecie państwa na rok 2018 na repatriację w tej formule zagwarantowano kwotę około 60 mln zł, miało to umożliwić sprowadzenie do Polski blisko 600 repatriantów22.

19 Ośrodkom adaptacyjnym poświęcony jest wprowadzony do ustawy w wyniku jej no- welizacji rozdział 4a. Zob. obwieszczenie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 1 mar- ca 2018 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o repatriacji, Dz.U. poz. 609.

20 Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 8 maja 2017 r.

w sprawie minimalnych wymagań dotyczących wyposażenia ośrodków adaptacyjnych dla repatriantów, Dz.U. poz. 956.

21 Obwieszczenie Marszałka Sejmu, op. cit., art. 17, 17a, 17b.

22 Senat RP, Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (70.) w dniu 23 października 2018 r., (zapis stenograficzny), (Informacja Pełnomocnika Rządu do Spraw Repatriacji, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych na temat efektów wdrażania znowelizowanej ustawy o repatriacji), s. 4. Zob.

też: Nowelizacja ustawy o repatriacji. Łatwiej przyjechać do Polski (Debata Jedynki), (artykuł z 17 listopada 2017 r.), https://www.polskieradio.pl/7/4399/Artykul/1926715,Nowelizacja- -ustawy-o-repatriacji-Latwiej-przyjechac-do-Polski [dostęp: 7 września 2019 r.].

(15)

Z nowych rozwiązań prawnych skorzystała wspomniana wyżej pierwsza grupa repatriantów z Kazachstanu, która od 20 grudnia 2016 r. brała udział w pi- lotażowym programie adaptacyjnym. Większość z jego uczestników dokonała bowiem zakupu mieszkania ze środków otrzymanych na adaptację, zagwaran- towanych na mocy zmian wprowadzonych w ustawie o repatriacji. Kilka rodzin zdecydowało się na pozostanie w Pułtusku, ponieważ właśnie w tym mieście znaleźli pracę. Pozostali repatrianci osiedlili się w różnych miastach na terenie całej Polski, między innymi we Wrocławiu, Szczecinie, Krakowie, Bielsku-Białej i Jastrzębiu-Zdroju23.

Nowelizacja ustawy o repatriacji umożliwiła przeprowadzenie kolejnych programów adaptacyjnych dla repatriantów ze Wschodu. W wyniku ogło- szonych przez Pełnomocnika Rządu do Spraw Repatriacji konkursów zostały wybrane dwa ośrodki adaptacyjne. Pierwszym z nich od 27 stycznia 2018 r.

na okres 6 miesięcy ponownie został Dom Polonii w Pułtusku. Za jego po- średnictwem repatriowało się do Polski 128 osób (łącznie 44 rodziny). Kolejna grupa, która przebywała w ośrodku od września 2018 r. do maja 2019 r. liczyła 141 osób24. Większość z przybyłych pochodziła z Kazachstanu, jednak znalazły się wśród nich także rodziny z Rosji (z Syberii), Armenii, Tadżykistanu, Gruzji i Mołdawii25. Drugi z ośrodków powstał w Środzie Wielkopolskiej, z inicjaty- wy tamtejszego Stowarzyszenia Rodziców i Nauczycieli Powiatu Średzkiego

„Edu XXI”. Rozpoczął on swą działalność 4 czerwca 2018 r. w przystosowanym do tego celu budynku po dawnym hotelu. Poprzez ten ośrodek repatriowało się do Polski 116 osób (łącznie 43 rodziny), pochodzących z Kazachstanu, Rosji, Gruzji i Azerbejdżanu26. Warto dodać, że po zakończeniu programu adapta- cyjnego w grudniu 2018 r., aż 52 jego uczestników, dzięki wsparciu ośrodka i władz samorządowych, zdecydowało się na osiedlenie się na stałe w Środzie Wielkopolskiej. Było to możliwe dzięki współpracy władz gminy z miejscowymi przedsiębiorcami, poszukującymi nowych pracowników27.

23 A. Żukowska, Z Kazachstanu do Polski, op. cit., s. 105.

24 Dane uzyskane z  Ośrodka Adaptacyjnego dla Repatriantów w  Pułtusku (e-mail z 18 września 2019 r.).

25 Senat RP, Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (70.) w dniu 23 października 2018 r., op. cit., s. 4–5; M. Paluszkiewicz z Domu Polonii w Pułtusku:

repatrianci otrzymują duże wsparcie od miejscowej społeczności, (artykuł z 31 marca 2018 r.), https://dzieje.pl/wywiady/m-paluszkiewicz-repatrianci-otrzymuja-duze-wsparcie-od-miej- scowej-spolecznosci [dostęp: 20 sierpnia 2019 r.].

26 Kilkudziesięciu repatriantów zamieszka w Środzie Wielkopolskiej, (artykuł z 31 maja2018 r.), https://epoznan.pl/news-news-86088-Kilkudziesieciu_repatriantow_zamieszka_w_Srodzie_

Wielkopolskiej [dostęp: 20 sierpnia 2019 r.]. Dane uzyskane od p. Izabeli Jóźwiak-Śliwińskiej, dyrektorki Ośrodka Rodak w Środzie Wielkopolskiej (e-mail z 29 września 2019 r.).

27 Nowa umowa na ośrodek adaptacyjny dla repatriantów w Środzie Wielkopolskiej, (arty- kuł z 11 stycznia 2019 r.), https://www.gov.pl/web/mswia/nowa-umowa-na-osrodek-adapta- cyjny-dla-repatriantow-w-rodzie-wielkopolskiej [dostęp: 20 sierpnia 2019 r.].

(16)

Do 5 grudnia 2018 r. MSWiA przyjmowało oferty na prowadzenie trzech ośrodków adaptacyjnych w okresie od 29 stycznia 2019 r. do 29 stycznia 2021 r.

I tym razem do konkursu przystąpiły Dom Polonii w Pułtusku oraz Stowarzy- szenie „Edu XXI” ze Środy Wielkopolskiej. Do prowadzenia trzeciego ośrodka nikt się nie zgłosił. Ponieważ Ministerstwo pozytywnie oceniało programy ada- ptacyjne zrealizowane w 2018 r. w Pułtusku i Środzie Wielkopolskiej, zdecydo- wano się na podpisanie z tymi ośrodkami umów od razu na okres 2 lat. Dzięki temu nie ma konieczności rozpisywania co pół roku kolejnych konkursów i cały czas istnieje możliwość uzupełniania obu ośrodków nowymi repatriantami, bez konieczności ich zamykania i ponownego otwierania. W rezultacie zarów- no w Pułtusku, jak i w Środzie Wielkopolskiej zaplanowano przeprowadzenie w okresie od 29 stycznia 2019 r. do 29 stycznia 2021 r. czterech półrocznych turnusów adaptacyjnych28. W pierwszym z nich, trwającym od lutego do listo- pada 2019 r. w ośrodku w Pułtusku przebywały 134 osoby29. Z kolei w ośrodku w Środzie Wielkopolskiej w półrocznym turnusie rozpoczętym 2 lutego 2019 r.

uczestniczyło 130 osób, pochodzących głównie z Kazachstanu, a także z Rosji, Ukrainy i Gruzji. W kolejnym, zapoczątkowanym 22 sierpnia 2019 r., bierze udział 56 osób, przybyłych z Kazachstanu, Rosji, Białorusi, Gruzji i Uzbekistanu.

Wśród repatriantów znalazły się osoby w wieku od 0 do 87 lat30.

Podsumowanie

Nadzwyczajne działania, jakie podjęto wobec osób polskiego pochodzenia ze wschodniej Ukrainy w sytuacji zagrożenia ich zdrowia i życia, okazały się istot- nym punktem odniesienia w parlamentarnych pracach nad nowelizacją ustawy o repatriacji31. W rezultacie pobyt w ośrodku adaptacyjnym na trwałe wpisano do niej jako jedną z możliwości osiedlania się repatriantów w Polsce. We wpro- wadzonych zapisach ustawowych wykorzystano i udoskonalono rozwiązania zastosowane podczas organizacji ośrodków adaptacyjnych dla Polaków ewaku- owanych z Donbasu podczas pierwszego i drugiego programu. Uwzględniono między innymi konieczność ubezpieczenia zdrowotnego repatriantów, tak aby do chwili uzyskania dowodu osobistego i numeru PESEL nie byli go pozbawieni.

Zapewniono także środki finansowe na tłumaczenie dokumentów, transport

28 Senat RP, Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (75.) w dniu 22 stycznia 2019 r., (zapis stenograficzny), s. 12.

29 Dane uzyskane z  Ośrodka Adaptacyjnego dla Repatriantów w  Pułtusku (e-mail z 18 września 2019 r.).

30 Dane uzyskane od Izabeli Jóźwiak-Śliwińskiej, dyrektorki Ośrodka Rodak w Środzie Wielkopolskiej (e-mail z 29 września 2019 r.).

31 Uwzględniono oczywiście fakt, że status prawny repatriantów przybywających do Polski z azjatyckiej części b. ZSRR znacznie różni się od statusu Polaków ewakuowanych ze wschodniej Ukrainy w 2015 r.

(17)

repatriantów i ich dobytku do miejsc osiedlenia w Polsce po opuszczeniu ośrod- ka adaptacyjnego, a także na sytuacje nadzwyczajne i nieprzewidziane, np. na organizację pogrzebu w przypadku śmierci repatrianta32.

Jak stwierdził Pełnomocnik Rządu do Spraw Repatriacji Krzysztof Ko- złowski, nowa ścieżka osiedlania się repatriantów w Polsce za pośrednictwem ośrodka adaptacyjnego, spotyka się z największą akceptacją z ich strony33. War- to zatem na zakończenie wskazać na podstawowe zalety tej ścieżki repatriacji z perspektywy 2 lat od jej prowadzenia. Umożliwienie pobytu repatriantów w ośrodkach adaptacyjnych pozwala na dość sprawne przeprowadzenie pro- cedur administracyjnych związanych z uregulowaniem ich pobytu w Polsce.

Nadzór nad ośrodkami sprawowany przez Pełnomocnika Rządu do Spraw Re- patriacji pozwala na zastosowanie szybszej ścieżki prawnej, a także na przezwy- ciężenie pojawiających się w trakcie programu problemów proceduralnych (np.

związanych z uznawalnością wykształcenia czy emerytur). Gdyby repatrian- ci od razu trafiali do różnych miejscowości w Polsce (z pominięciem pobytu w ośrodku adaptacyjnym), procedury te z pewnością byłyby wydłużone. Wy- magałyby także zaangażowania znacznie większej liczby urzędników, co z kolei zwiększyłoby ich koszty. Z ekonomicznego punktu widzenia tańsze jest także przeprowadzenie kursu języka polskiego w ośrodku adaptacyjnym (nawet na kilku poziomach zaawansowania), niż zorganizowanie ich w wielu miejscach na terenie kraju. Pobyt repatriantów w ośrodku adaptacyjnym stwarza także możliwość i daje czas na dobre poznanie ich potrzeb przez osoby zaangażowane w realizację programu adaptacyjnego. Ułatwia to między innymi znalezienie im odpowiedniego miejsca zamieszkania w Polsce, z uwzględnieniem sytuacji rodzinnej i posiadanych kwalifikacji zawodowych. Atutem przyjętych w usta- wie rozwiązań jest również elastyczny okres pobytu repatriantów w ośrodku adaptacyjnym (90 dni, z możliwością przedłużenia do 180 dni). Uwzględnia on bowiem zróżnicowane tempo poszczególnych osób do przystosowania się do życia w Polsce, w tym postępów w nauce języka polskiego.

Wprowadzone w 2017 r. rozwiązania ustawowe dotyczące ośrodków adapta- cyjnych dla repatriantów nie są oczywiście pozbawione wad. Według Aleksan- dry Ślusarek, prezes Związku Repatriantów Rzeczpospolitej Polskiej, warunki wygrania konkursu MSWiA na prowadzenie ośrodka adaptacyjnego są zbyt ry- gorystyczne i powinny być złagodzone. Jednym ze stawianych w nim wymagań jest bowiem konieczność zapewnienia przez ośrodek możliwości jednoczesnego zakwaterowania minimum 120 osób34. Jak krytycznie zauważa socjolog Robert

32 Na podstawie informacji uzyskanych podczas wywiadu z p. Michałem Kisielem, dy- rektorem Domu Polonii w Pułtusku, przeprowadzonego 6 grudnia 2017 r.

33 Senat RP, Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (70.) w dniu 23 października 2018 r., op. cit., s. 4.

34 Senat RP, Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (70.) w dniu 23 października 2018 r., op. cit., s. 8; Prowadzenie ośrodka adaptacyjnego dla repatrian-

(18)

Wyszyński, warunki te wymagają ogromnego zaangażowania ze strony apliku- jących. Nie każdą fundację czy stowarzyszenie stać na posiadanie na własność tak dużego obiektu. Jego zdaniem ośrodki adaptacyjne mogłyby spełniać swe funkcje także wtedy, gdyby mogły przyjąć maksymalnie np. 50 osób. Badacz ten zwraca także uwagę na rozwiązania przyjęte u naszych zachodnich sąsiadów.

W Niemczech bowiem nie tworzy się nowych dużych ośrodków dla repatrian- tów. W zamian wynajmowane są dla nich mieszkania w bloku, znajdującym się w tej miejscowości, w której repatrianci osiedlają się i znajdują pracę. W tym samym mieście prowadzona jest dla nich nauka języka i zawodu w wyspecjali- zowanych centrach. Po zakończeniu okresu adaptacyjnego repatrianci opusz- czają wynajmowane mieszkania i usamodzielniają się35. Zastosowanie tego, jak się wydaje dość prostego rozwiązania w polskich realiach, wymagałoby jednak większych nakładów finansowych niż te, jakie wiążą się z prowadzaniem dużych ośrodków adaptacyjnych.

Powołanie ośrodków adaptacyjnych niewątpliwie przyczyniło się do zwięk- szenia skali repatriacji (w porównaniu z okresem przed rokiem 2016), nie jest ona jednak tak duża, jak pierwotnie zakładano. W zamierzeniach rządu Zjedno- czonej Prawicy nowelizacja ustawy o repatriacji miała bowiem doprowadzić do znacznego przyspieszenia procesu repatriacji. Według zapowiedzi jego przedsta- wicieli z 2016 r., co roku do Polski miało wracać około 1000 osób, dzięki czemu w ciągu dekady nad Wisłą osiedliłoby się 10 tys. osób. Tymczasem z danych MSWiA wynika, że od początku 2016 r. do sierpnia 2019 r. do Polski repatrio- wało się 2005 osób36. Utrzymanie tego tempa oznaczałoby znaczne wydłużenie procesu repatriacji (być może nawet do kilkudziesięciu lat), w konsekwencji czego część naszych rodaków jej nie dożyje. W związku z tym niezbędne wyda- je się dalsze rozszerzenie i dopracowanie systemu repatriacyjnego. Konieczna jest także pogłębiona analiza istniejących w nim obecnie rozwiązań prawnych, w tym również tych najnowszych (i najbardziej popularnych), jakie umożliwi- ły powstanie ośrodków adaptacyjnych dla repatriantów w Pułtusku i Środzie Wielkopolskiej.

tów w okresie od 29 stycznia 2019 r. do 29 stycznia 2021 r., https://archiwumbip.mswia.gov.

pl/bip/otwarte-konkursy-ofert/26097,Prowadzenie-osrodka-adaptacyjnego-dla-repatrianto- w-w-okresie-od-29-stycznia-2019.html [dostęp: 3 grudnia 2019 r.].

35 Blamaż repatriacji. Rozmowa z dr. Robertem Wyszyńskim, członkiem Rady Krajowej

„Wspólnoty Polskiej”, „Nasz Dziennik”, 14–15 sierpnia 2018 r., s. 14.

36 M. Kozubal, Repatriacja się ślimaczy, mimo obietnic rządu, (artykuł z 26 sierpnia 2019 r.), https://www.rp.pl/Polityka/308259949-Repatriacja-sie-slimaczy-mimo-obietnic- -rzadu.html [dostęp: 3 grudnia 2019 r.].

(19)

Bibliografia

Blamaż repatriacji. Rozmowa z dr. Robertem Wyszyńskim, członkiem Rady Krajowej

„Wspólnoty Polskiej”, „Nasz Dziennik”, 14–15 sierpnia 2018 r.

Bonusiak A., Ukraińscy Polacy wobec konfliktu na Ukrainie (2013–2015), „Studia Migra- cyjne – Przegląd Polonijny” 2016, nr 1(159).

Bonusiak A., Problem bezpieczeństwa mniejszości polskiej na wschodzie Ukrainy w warun- kach toczącej się wojny [w:] Współczesna polityka bezpieczeństwa: aspekty polityczne, gospodarcze i militarne, red. P. Grata, M. Delong, P. Korzeniowski, Rzeszów 2016.

Hut P., Ewakuowani z Donbasu, „INFOS. Zagadnienia Społeczno-gospodarcze” 2015, nr 9(192).

Kancelaria Sejmu RP, Biuro Komisji Sejmowych, Pełny zapis przebiegu posiedzenia Ko- misji Łączności z Polakami za Granicą (nr 48) z dnia 22 lutego 2017 r. (rozpatrzenie informacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat aktualnej sytuacji Polaków przybyłych z terenów okupowanych na wschodniej Ukrainie).

Kilkudziesięciu repatriantów zamieszka w Środzie Wielkopolskiej, (artykuł z 31 maja 2018 r.), https://epoznan.pl/news-news-86088-Kilkudziesieciu_repatriantow_za- mieszka_w_Srodzie_Wielkopolskiej.

Kisiel M., Paluszkiewicz M., Ostaszewska S., Pierwsze kroki w Polsce. Repatrianci w Domu Polonii w Pułtusku, „Wspólnota Polska. Pismo poświęcone Polonii i Polakom za gra- nicą” 2017, nr 1–4.

Kozubal M., Repatriacja się ślimaczy, mimo obietnic rządu, (artykuł z 26 sierpnia 2019 r.), https://www.rp.pl/Polityka/308259949-Repatriacja-sie-slimaczy-mimo-obietnic- -rzadu.html.

Lubicz Miszewski M., Działania władz polskich oraz organizacji pozarządowych na rzecz ewakuacji Polaków i osób polskiego pochodzenia z Donbasu podczas konfliktu rosyjsko- -ukraińskiego [w:] Społeczeństwo a wojna. Oblicza bezpieczeństwa w XX i XXI wieku, t. 8, red. M. Bodziany, Wrocław 2016.

M. Paluszkiewicz z Domu Polonii w Pułtusku: repatrianci otrzymują duże wsparcie od miejscowej społeczności, (artykuł z 31 marca 2018 r.), https://dzieje.pl/wywiady/m- -paluszkiewicz-repatrianci-otrzymuja-duze-wsparcie-od-miejscowej-spolecznosci.

Nieczypor K., W cieniu wojny. Ukraina wobec osób wewnętrznie przesiedlonych, „Komen- tarze OSW”, nr 290, 16 stycznia 2019 r.

„Nierozwiązany od lat problem”. Szydło obiecuje ustawę repatriacyjną, (artykuł z 17 paź- dziernika 2015 r.), https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/nowa-ustawa-repa- triacyjna-obiecuje-beata-szydlo,586849.html.

Nowa umowa na ośrodek adaptacyjny dla repatriantów w Środzie Wielkopolskiej, (artykuł z 11 stycznia 2019 r.), https://www.gov.pl/web/mswia/nowa-umowa-na-osrodek-a- daptacyjny-dla-repatriantow-w-rodzie-wielkopolskiej.

Nowelizacja ustawy o repatriacji. Łatwiej przyjechać do Polski (Debata Jedynki), (artykuł z 17 listopada 2017 r.), https://www.polskieradio.pl/7/4399/Artykul/1926715,Nowe- lizacja-ustawy-o-repatriacji-Latwiej-przyjechac-do-Polski.

(20)

Про кількість та склад населення Донецької області за підсумками Всеукраїнсь- кого перепису населення 2001 року, http://2001.ukrcensus.gov.ua/results/general/

nationality/donetsk.

Про кількість та склад населення Луганської області за підсумками Всеукраїнсь- кого перепису населення 2001 року, http://2001.ukrcensus.gov.ua/results/general/

nationality/lugansk.

Prowadzenie ośrodka adaptacyjnego dla repatriantów w okresie od 29 stycznia 2019 r.

do 29 stycznia 2021 r., https://archiwumbip.mswia.gov.pl/bip/otwarte-konkursy- -ofert/26097,Prowadzenie-osrodka-adaptacyjnego-dla-repatriantow-w-okresie-od- -29-stycznia-2019.html.

Puścikowska A., Upominek pani Adeli, „Gość Niedzielny” 2017, nr 3.

Sakson A., Cztery fale repatriacji Polaków ze Wschodu [w:] Polityczne i społeczne aspekty wielokulturowości. Migracje i mniejszości, red. A. Adamczyk, A. Sakson, C. Trosiak, Poznań 2016.

Senat RP, Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (70.) w dniu 23 października 2018 r., (zapis stenograficzny), (Informacja Pełnomocnika Rządu do Spraw Repatriacji, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych na temat efektów wdrażania znowelizowanej usta- wy o repatriacji).

Senat RP, Posiedzenie Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą (75.) w dniu 22 stycznia 2019 r., (zapis stenograficzny).

Внутрішньо переміщені особи, https://www.msp.gov.ua/timeline/Vnutrishno-pere- mishcheni-osobi.html.

Żukowska A., Z Kazachstanu do Polski po nowe życie, „Wspólnota Polska. Pismo poświę- cone Polonii i Polakom za granicą” 2017, nr 1–4.

Źródła internetowe

Ośrodek Adaptacyjny dla Repatriantów, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Dom Po- lonii w Pułtusku, http://repatriancipultusk.pl.

Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy Rodak w Środzie Wielkopolskiej, https://rodak- -sroda.pl.

Akty prawne

Obwieszczenie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 1 marca 2018 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy o repatriacji, Dz.U. poz. 609.

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 8 maja 2017 r. w spra- wie minimalnych wymagań dotyczących wyposażenia ośrodków adaptacyjnych dla repatriantów, Dz.U. poz. 956.

Ustawa z 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, Dz.U. nr 96, poz. 873.

Ustawa z 9 listopada 2000 r. o repatriacji, Dz.U. nr 106, poz. 1118.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rzeczywiście niektóre placówki kliniczne z dobrym skutkiem leczą na przykład nowotwory żołądka i mogłyby zostać włączone do sieci, ale nie jest prawdą, że tym lecze-

Praca ma dopomagać człowiekowi do tego, aby stawał się lepszym, duchowo dojrzalszym, bardziej odpowiedzialnym, aby mógł spełnić swoje ludzkie powołanie na tej ziemi za- równo

Znaczenie tego najstarszego wariantu stereotypu Niemca zostało wyeksponowane w same] nazwie Nie- miec, która etymologicznie znaczy tyle co „nie- my", w sensie

Active subspace methods (AS) reveal the dominant directions of the gradient of a scalar function. By using these directions, it is possible to transform a multidimensional input

The above analysis shows that in most cases services of public utility nature at the same time constitute the subject of business activity. Therefore, we should sort out the

Jak Polska się uchrześcijani, stanie się wielką siłą m o raln ą, kom unizm sam przez się

Blisko 3/4 respondentów (146 wskazań) z wtórnego rynku pracy zamierza nadal pracować w województwie opolskim, tylko 18% (36 wskazań) chciałoby osiedlić się w Polsce.. Nieco

Z tego stulecia zachowało się kilka traktatów alchemików polskich, które były bardzo cenione, w ydaw ane i poszukiw ane również za granicą.. Niestety, nie wszyscy polscy