• Nie Znaleziono Wyników

Roman Ingarden jako historyk filozofii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Roman Ingarden jako historyk filozofii"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Mgr Magdalena Hoły-Łuczaj

Uniwersytet Jagielloński

Roman Ingarden jako historyk filozofii*

Zbigniew Kuderowicz we wstępie do swojej pracy Przeglądmetod historiifilo­ zofii opisujedość powszechneprzekonaniedotyczące uprawiania historiifilozofii:

Nierzadko można spotkać opinie lekceważące historię filozofii. Jest to jako­

by dyscyplina łatwa. Cóż trudnego może być w opowiadaniu o poglądach innych osób, zwłaszcza nieżyjących i pozbawionych możliwości sprostowania i objaśnienia własnego stanowiska? Wszak historyk filozofii referuje jedynie to, co napisali inni, mniej lub bardziej udolnie streszcza ich książki. W takim ujęciu historia filozofii wydaje się schronieniem dla osób pozbawionych własnej inwencji filozoficznej, bądź niezdolnych do wnikliwych analiz problemów teoretycznych, bądź po prostu nielubiących się przemęczać. Takie sądy o historii filozofii spotyka się u osób, któ­

re chcą uprawiać filozofię w sposób systematyczny bez obciążania się materiałem historycznym*1.

* Do podjęcia prezentowanego w artykule tematu zachęcił mnie profesor Jan Skoczyński podczas zajęć „Warsztat historyka filozofii” w roku akademickim 2010/1011.

1 Z. Kuderowicz, Przegląd metod historii filozofii, Wrocław-Warszawa 1978, s. 3.

Zatrzymajmy się w tym miejscu, rezygnując z przedstawienia, w jaki sposób Kuderowiczoddala te zarzuty, i zwróćmy uwagęna charakterystyczne przeciwsta­

wienie: opozycję filozofa-historyka i filozofa-systematyka. W myśl tej zasady jest się albo jednym, albo drugim. Zapomina się jednak wówczas o wybitnych filozofach, którzy łączyli w sobie oba te temperamenty. Przykładem niech będzie Bertrand Russell. Ale nie musimy szukać tak daleko; innym wybitnym filozofem zajmującym sięfilozofią w sposób i systematyczny, ihistoryczny, był - o czym dość często się zapomina- Roman Ingarden.

Tak więc celem mego wystąpieniajest przedstawienie Romana Ingardena jako historykafilozofii. Ten jeden z najsłynniejszych i najbardziej twórczych polskich filozofówjest znany główniezrozpraw, w których wsystematyczny sposób rozwijał problematykę ontologiczną, estetyczną, aksjologiczną oraz antropologiczną. Rzad­

ko natomiast pamięta się, że był on także autorem prac z zakresu historii filozofii.

(2)

318 Magdalena Hoty-Łuczaj

W moim artykule chciałabym pokazać, wjaki sposób dopełniająoneobraz Ingar­ dena jako filozofa. Spróbuję wyjaśnić, co skłoniło Ingardenado uprawianiahi­

storii filozofii, jak też określić cechy właściwejego warsztatowi historyka filozofii.

W związku z tym struktura pracy kształtuje się następująco: najpierw zrekon­ struuję credo Ingardena-historyka filozofii, któreprzedstawił w tekścieO przedmio­ cie historii filozofii, następniezaś scharakteryzuję jegoprace,które można uznać za tekstyhistorycznofilozoficzne, odwołując sięzarówno do założeń metodologicznych Ingardena, jak i innych filozofów.

I.

W 1952 roku na spotkaniu w Polskiej Akademii Umiejętności Roman Ingar­

den wygłosił referat pt. Oprzedmiocie historiifilozofii. Stanowił on odpowiedź na wykład Władysława Tatarkiewicza2 *. W swoim wystąpieniu Ingarden określił, jaki­

mitreściami iw jakisposóbpowinna wjego opinii zajmować się historiafilozofii.

Omówię dwanajważniejsze,moimzdaniem,twierdzeniatego referatu.

2 Zob. S. Swieżawski, Zagadnienie historii filozofii, Warszawa 2005, s. 29. Jak zauważa Stefan Swieżawski, dyskusja ta stanowiła odpowiednik debaty, która odbyła się kilkanaście lat wcześniej na posiedzeniu Francuskiego Towarzystwa Filozoficznego, poświęconemu zagadnieniu historii filozofii - głos zabrali wówczas między innymi Robin, Jean Wahl, Alexandre Koyré.

5 R. Ingarden, O przedmiocie historii filozofii, „Sprawozdania PAU” 1952, nr 5, s. 273- -274.

4 Zob. ibidem, s. 274.

Popierwsze, odróżnił„filozofię” w sensiesystematykinauk i w sensie historycz­

nym. Stwierdził:

W pierwszym wypadku chodzi o pewien idealny system trafnych pytań i prawdziwych a należycie uzasadnionych twierdzeń o przedmiotach pewnej dziedzi­

ny. [...] W sensie historycznym natomiast „filozofia” oznacza zmienny i narastający w czasie zbiór pytań i twierdzeń faktycznie wypowiedzianych w pewnym określonym czasie przez określonych ludzi5.

Właściwym przedmiotem historii filozofii jest wedługniego todrugieznaczenie

„filozofii”. Tworzą go wypowiedzi, które w momencie swojego powstania odno­

siły się do rozważanych problemów w sposób systematyczny. Zostały one w każdym wypadku sformułowane przez konkretnego myśliciela w danym cza­ sie. Tak więc dla Ingardena historia filozofiistanowi naukę empirycznąo pewnych indywiduach w zamkniętych okresach (naprzykład filozofia grecka od Talesa do Arystotelesa)4. Jestw ten sposób przeciwstawionapozaczasowemu ujęciu filozofii.

Wtymmomencie rodzi się pytanie, czy możliwe jest podanie przykładu „praw­

dziwego anależycie uzasadnionego twierdzenia” wpisującegosię w obszar filozofii

„idealnej”, czy jednak wszystkie znane nam twierdzenia należą jedynie do zbio­

ru koncepcji „faktycznych”? Nie rozstrzygając tej sprawy, przejdźmydo drugiego zkluczowych założeńIngardena związanych z historią filozofii.

(3)

Roman Ingarden jako historyk filozofii 319

Dotyczy ono charakteru, a zarazemprzedmiotuhistorii filozofii. Ingarden,z właś­ ciwym sobie wyrafinowaniem pojęciowym, określił go jako „dwoisty”5. Ozna­

czato, że:

5 Ibidem, s. 279.

6 Ibidem, s. 278.

7 Zob. ibidem.

* Zob. ibidem.

’ Zob. ibidem.

[...] przedmiotem badania historii filozofii jest a) sama filozofia w znaczeniu histo­

rycznym, a więc treść i właściwości (np. strukturalne) poglądów i teorii filozoficz­

nych, które się w dziejach filozofii faktycznie pojawiły, b) rozliczne procesy związa­

ne z istnieniem i rozwojem filozofii w znaczeniu historycznym6.

W przypadku pierwszego z tych zadań chodzi zarówno o odkrycie irekonstruk­ cjętreści danych poglądów, jak też o wykryciefaktycznych właściwości wskazanej koncepcji (jako przykład Ingardenpodaję rozstrzygnięcie pytania, czyteoria Locke’a jest rzeczywiście empiryczna) i ocenę jej aparatury pojęciowej oraz walorów poznawczych7 *. Z drugiej zaś strony, historyk filozofii powinien dążyć do odszukania i opisania procesów, w których dokonująsię dzieje filozofii, wynalezienia przyczyn ich przebiegu itp.s Tak więc historia filozofii przyjmuje zawsze podwójną optykę:

interesuje ją zarówno samamateria danej koncepcji, jak i jej tło. Bada tezy i argu­

mentacje,jakieza nimistoją,jak też sytuację historyczno-intelektualną, w której zo­

staławytworzona określona koncepcja, na przykład ogólne warunki, wpływybądź czynniki decydujące ojejrozwoju lubprzekształcaniu.

Zatem według Ingardena zarówno sama filozofia, jak ij ej dzieje sta­

nowiąprzedmiot historii filozofii9. Ingarden nie określa jednakproporcji, wjakich powinna się ona zajmować obydowa tymi wymiarami. Pozwala to nawyciągnię­

cie wniosku, żeuprawiając „historięfilozofii”, w różnym stopniu akcentowanajest albo historia, albo filozofia. Dany tekst zawsze będzie koncentrował się w większym stopniu albo na analizie samego wywodu, albo na okolicznościach, w jakich był sformułowany. Przewaga jednego z tych elementów jest zaś uzależ­

niona odcelów poznawczych, jakie stawia przed sobą badacz. W ten sposób prace z historiifilozofii sąalbo bardziej filozoficzne albo bardziej historyczne, conieznosi bynajmniej spójności i jedności dziedziny historii filozofii. Tę dwoistość będzie można zaobserwować również w przypadku prac samego Ingardena, które należy potraktować jako rozprawy wpisujące się w zakres historii filozofii. Przyj­

rzyjmysię imzatem.

II.

Prace, które pragnę omówić to Intuicja i intelekt u H. Bergsona. Przedstawie­

nie i próbakrytyki(1918), Niektóre założenia idealizmu Berkeleya (1931), Filozo­

(4)

320 Magdalena Hoły-Łuczaj

fia w rozumieniu Brentany (1936), Główne tendencje neopozytywizmu (1936) oraz Głównefazy rozwoju filozofii E. Husserla (1939). Nie będę ich referować, ale po­

staram się pokazać ich cechy szczególne, które składają się na warsztat Ingarde- na-historyka filozofii. Należy podkreślić, że nie jest to pełny katalogjego tekstów historycznofilozoficznych, ponieważ stworzył on szereg rozpraw, które można uznać za prace z historii filozofii, w tym także z filozofii polskiej10 11. Sądzęjednak, że dokonany przezemnie wybór jestreprezentatywnydla tego obszaru działalności filozoficznej Ingardena.

10 Zob. R. Ingarden, Z badań nad filozofią współczesną, Warszawa 1963, s. 6. Nato­

miast pełną bibliografię prac Ingardena można znaleźć na stronie internetowej Centrum Badań Filozoficznych im. Romana Ingardena: http://www.roman-ingarden.phils.uj.edu.pl/bibl_ing.php.

(16 VIII 2012).

11 R. I n g a rd e n, Z badań..., s. 6.

12 Z tego powodu pominę prace wspomnieniowe (które - jak zaznaczył sam Ingarden - nie są krytyczne), choć są bardzo interesujące. Na przykład tekst o Maxie Schelerze (Max Sche­

ier. Wspomnienie pośmiertne, 1929), pomimo swoich skromnych rozmiarów, jest ciągle jednym z najlepszych zarysów myśli tego filozofa.

13 Z. Kuderowicz, op. cit., s. 4.

14 Zob. ibidem, s. 6.

15 Ibidem, s. 4.

Wszystkie powyższe prace, z wyjątkiem tekstu o George’u Berkeleyu, zostały przedrukowanewszóstymtomie dzieł zebranychIngardenapt. Z badań nadfilozofią współczesną. WPrzedmowie do tegotomu czytamy:

Zadaniem zamieszczonych w tym tomie rozpraw nie było nigdy to, by miały tworzyć rozdziały systematycznego zarysu filozofii współczesnej. Przeciwnie, każda z nich - prócz oczywiście prac okolicznościowych, jak np. wspomnienia pośmiertne - wyrosła z zainteresowania jakimś szczegółowym zagadnieniem, na które najpierw szukałem odpowiedzi u innych, a potem przez rozważania krytyczne usiłowałem znaleźć drogę do własnego jego rozwiązania".

Tak Ingarden określa dążenia, które towarzyszyłymu przy tworzeniu poszcze­ gólnych rozpraw. Pragnął on poprzez analizę i krytykę koncepcji innych filozofów, które były próbami rozwiązania pewnych kwestii, sam wskazać ich właściwsze (tj. lepiej uzasadnione) wyjaśnienie12. Wartozestawić to zesłowami ZbigniewaKude- rowicza, który tak mówił o warsztacie prawdziwego historyka filozofii: „Ówwarsztat ujawnia się w umiejętności stawianiawłasnych pytań pod adresem analizowanych poglądówi poszukiwania w nichodpowiedzi na pewne kwestie”13.

Dlatego też Ingarden zaznacza, że nieprzypadkowo omawia kierunki mu bli­

skie, związane z jego zainteresowaniami naukowymi14. Jakie pytania zadaje polski fenomenolog? Odpowiedzi w jakich konkretnie tematach poszukuje?Zanimje zre­ konstruuję, warto jeszcze ponownie odwołać się do Kuderowicza, który stwierdził:

„Historyk filozofii podchodzi do przedmiotuswychbadańzmniej lub bardziej boga­

tym zbiorem kategorii, zapomocą których dokonuje analizy przedstawionych dok­ tryn, i nazywa zawarte w nich stanowiska”15.

(5)

Roman Ingarden jako historykfilozofii 321

Ingardenjako fenomenolog,metafizyk, epistemolog, estetyk był w stanie prze­ prowadzić bardzo wnikliwe i wieloaspektowe analizy oraz rozpoznać różnorodne właściwości badanych koncepcji, które umknęłyby mniej doświadczonemu filozo­ fowi. Erudycja umożliwiała mu sprawne poruszaniesięw omawianej tematyce bez względu nato, czy rzecz dotyczyła myśliciela siedemnasto- czy dwudziestowiecz­

nego.Zobaczymyto, omawiając poszczególne prace Ingardena.

Intuicja i intelekt u H. Bergsona. Przedstawienie i próba krytyki to rozprawa doktorska Romana Ingardena. Została napisanapodkierunkiemEdmunda Husserla - ojca fenomenologii1*1. Widzimy więc, że jej temat był nieprzypadkowy: kwestiain­ tuicji i intelektujest bardzo ważna nagruncie fenomenologii. Stąd też celem dokto­

ratu Ingardena było dokonanie takiej krytyki koncepcji stworzonej przez Bergsona, która umożliwi stworzenie fundamentów dla rozwiązania pozytywnego, jakie ma przynieść fenomenologia.Tak właśnie formułujeswoje cele Ingarden:

Zadaniem niniejszej pracy jest przedstawienie w sposób systematyczny i jedno­

lity Bergsonowskiej teorii intuicji i intelektu oraz przeprowadzenie jej immanent- nej krytyki. Stara się ona wykazać trudności i braki w podstawowych poglądach Bergsona na wymienione wyżej rodzaje poznania. Krytyka taka nie pozwala jeszcze na ostateczną ocenę Bergsonowskiego stanowiska - całe nasze rozważania należy przeto pojmować jako niezbędną robotę wstępną, która ma dopiero przygotować pozytywne badania we wspomnianej dziedzinie1617.

16 Zob. R. Ingarden, Z badań..., s. 11.

17 Ibidem.

'· S. S w i e ż a w s k i, op. cit., s. 256.

19 Zob. ibidem.

Wyeksplikowane tu cele są typowe dla pracy historycznofilozoficznej, która zgodnie z podanym powyżej twierdzeniem Ingardena bardziej skupia się na wy­

miarze systematycznym („filozoficznym” w jego terminologii) niż historycznym.

Współbrzmito także z jego założeniem, w myśl któregobadania historycznofilozo- ficzne przybliżają do znalezienia odpowiedzi na nurtujące pytaniaw sprawach czy­ sto systematycznych.

Wtymmiejscu powinno sięjednak jeszcze raz zdefiniować różnicę międzypracą systematyczną a pracą historycznofilozoficznąo orientacji systematycznej („filozo­ ficznej”). Pomocne będzie turozgraniczenie dokonane przez Stefana Swieżawskie- go: „Historyka filozofii interesuje filozofia i jejproblematyka, filozofa interesuje na­ tomiast rzeczywistość we wszystkich jej odmianach [...]”18. WedługSwieżawskiego historyk filozofii zajmuje się problemami filozoficznym już zaistniałymi, podczas gdy filozof za pomocą narzędzi filozoficznychpróbuje opisać samąrzeczywistość19. Odmienne są tu materiebadawcze:dla historyka podstawowym obiektembadaniasą określone koncepcje filozoficzne, z kolei filozof wpierwszej kolejności zajmuje się szeroko pojętym „światem”. Z tych właśniewzględów pracę o Bergsonie, pomimo jej silnie systematycznego wydźwięku, należy zakwalifikować jakopracęzzakresu historiifilozofii. Ingarden nie rozważawniej bowiem problemu intuicji i intelektu

(6)

322 Magdalena Hoły-Łuczaj

jako takiego, lecz bada ujęcie intelektu iintuicjiu Bergsona,choć jest to traktowane jako punkt wyjściado analiz stricte problemowych.

Podobnie praca o Berkeleyu powinna zostać uznana za pracę historycznofilo- zoficzną, która kładzie nacisk na aspekt systematyczny („filozoficzny”). Jest tak, ponieważ tekst Niektóre założeniaidealizmuBerkeleya wpisuje się w centralnydla myślenia Ingardena spór pomiędzyrealistamia idealistami20. Rozpatrująckoncepcję Bergsona, Ingarden używa aparatury pojęciowej, którą rozwinął w Sporze o istnienie świata (między innymi podział nazagadnienia egzystencjalno-logiczne, formalno- -ontologiczne, metafizyczno-logiczne)21. Zaznacza tu, żejakkolwiek nie posługuje się wswym badaniu terminologią Berkeleyowską,todba, by zajmowaćsię dokład­

nie tymi samymi sprawami, co autor Traktatu o zasadach ludzkiegopoznania22 23. Tak teżzadaniem Niektórych założeń... jest analiza, jak głosi tytuł, podstaw idealizmu Berkeleya,która ma stanowić przygotowaniedo ich krytyki21.

20 Zob. R. Ingarden, Niektóre założenia idealizmu Berkeleya, [w:] Księga Pamiątkowa PTF we Lwowie, Lwów 1931, s. 215.

21 Ibidem, s. 215-216. Por. R. Ingarden, Spór o istnienie świata, passim.

22 R. Ingarden, Niektóre założenia idealizmu...

23 Zob. ibidem, s. 217.

2,1 Ibidem, s. 218.

25 R. I n ga r de n, Z badań..., s. 195-196.

26 Zob. ibidem, s. 196-197.

27 Ibidem, s. 197.

Zatem ponownie mamy tudo czynienia z „filozoficzną pracą historycznofilozo- ficzną”. Tak jak Ingarden odniósł siędo Bergsona, aby przyjrzeć się problematyce intuicji iintelektu, tak Berkeleyem posłużył się, abyćwiczyć się wzwalczaniusta­ nowiska idealistycznego. Rozprawka oBerkeleyu jest zogniskowana wokółproble­ matyki merytorycznej - elementy historyczne są w niej bardzo nieliczne (dotyczą one na przykład pochodzenia Berkeleyowskiego użycia terminu „idea”24). Jednak praca jesthistorycznofilozoficzna, a nie systematyczna, ponieważ jej przedmiotem jest koncepcja filozoficzna,a nie problem sam w sobie.

Z kolei praca oFranciszku Brentanie ukazujewarsztat Ingardena-historyka filo­ zofii z całkiem innej strony. Tym razembardziej ujawnia się temperament histo­ ryka. To studiumz 1936 rokuprzedstawia Brentanowskie poglądy na filozofię i jej podstawy epistemologiczne25. Według Ingardena,potrzebna jestsynteza całościjego filozofii,jednak jest na nią za wcześnie - nie zostały ogłoszone jeszcze wszystkie prace Brentany. Ingarden zauważa też, że nie wyjaśniono dostatecznie wpływów, którym ulegał Brentano, ani związków jego poglądówzinnymiwspółczesnymi kie­ runkami26. Ingardenkwituje to słowami: „Wszystko sąto zadania przyszłości”27.

Wymienione przez niego zabiegi są typowe dla uprawiania historii filozofii wwymiarze historycznym. Nie idzietubowiemwyłącznieo opis poglądów,ale tak­ że ich odkrycie oraz rekonstrukcję, jak też próbę odtworzenia ich rozwoju.Przede wszystkim zwraca tu uwagę postulat określenia wpływów, jakim podlegał Bren­

tano, jak i zależności wobec współczesnych mu tendencji. Krótko mówiąc, jedną

(7)

Roman Ingarden jako historyk filozofii 323

z intencji studium Ingardena jestumiejscowieniefilozofiiBrentanywdziejachmyśli filozoficznej.

Powody, dla którychIngardenpodjąłsię omówienia wybranych kwestii filozo­

fii Brentany, są dla nas - z wielu względów - niezmiernie interesujące. Ingarden wyjaśniał je w następujący sposób. Brentano był nauczycielem Kazimierza Twar­ dowskiego, który wywierał„przemożny wpływ” na rozwój polskiej filozofii przez przeszło czterdzieści lat28. Twardowski zaś przyswoił polskiej myśli filozoficznej wiele twierdzeń Brentany, tak że stały się onewśród licznychówczesnych filozofów polskich „obiegową monetą - obiegową,a nawet wytartą”29. Kontynuując toporów­

nanie, Ingardenmówi,że zostały one sprowadzone dobezkrytycznie powtarzanych komunałów, na których „zatarło się oblicze Brentany”30. Ingarden chce je wyrwać zanonimowości i zastygłej oczywistości: „Właśniedlatego, ażeby niektóre ożywić, żeby odebrać im charakter dogmatów, trzebasię nimi świadomie zająć i krytycznie przemyśleć”31.

2B Zob. ibidem.

29 Ibidem.

30 Ibidem.

31 Ibidem.

32 Zob. ibidem.

53 Zob. ibidem.

34 Zob. ibidem.

W opinii filozofa jest to konieczne działanie, ponieważ pozwoli określić źród­

ło nie tylko pewnych poglądów należących w XX wieku do aktualnej (tj. ów­

czesnej) atmosfery filozoficznej w Polsce, lecz pozwoli też lepiej zrozumieć głów­

ne intencjefilozoficzne szeregu filozofówzachodnioeuropejskich na przełomieXIX i XX wieku32. Wydaje się, żetamotywacja jest jednąz najczęściej towarzyszących pracy historyka filozofii.Prawidłowe przyswojenie współczesnego stanu rozwoju fi­ lozofii wymagabowiemzrozumienia pochodzeniapewnych poglądów i warunków, w których sięone narodziły. Tak więc chęćpogłębieniarozumieniaaktualnej debaty filozoficznej wymagazawsze pewnych studiów historycznofilozoficznych.

Powyższy cel nie jest jedynym, jaki postawił sobie Ingarden, przygotowując rozprawę o Brentanie. Wracając w swoimwywodzie do tego, że ukazanie się no­ wych, dotąd nieznanych pismBrentany odsłoniło jego całkiem inne oblicze, Ingar­ den zauważa, że jest toszczególnie widoczne w przypadku polskiej recepcji filozofii Brentany. Dotąd był on bowiem uważany jedynie za psychologa33. Sądzę,żedążenie Ingardenado modelowania dyskusji w obrębie polskiego środowiska filozoficzne­

go zasługuje napodkreślenie. Dbał on o to, aby stan wiedzy w kraju byłmożliwie aktualny, a nie opierał się na przeświadczeniach, które gdzieindziejjuż dawno zo­

stały odrzucone34. Troska o to, aby polscy filozofowie zachowywaliową dyscyplinę intelektualną, jak będę próbowałapokazać to poniżej, będzie obecna także w jego innych tekstach.

Ingarden kończy wprowadzenie dotej pracy pytaniem, czy Brentano byłaż tak wybitny, czy też jegowielkość polega na oddziaływaniu na szereg grupę uczonych

(8)

324 Magdalena Hoły-Łuczaj

wielkiej miary? Jeśli to drugie, warto zastanowić się, czym oddziaływał: osobo­

wością, talentem dydaktycznym czy jednak oryginalnością swej myśli35. Ingarden zawiesza odpowiedź, w samym zaś tekście odtwarza i porządkuje etapy filozofii Brentany oraz analizujei ocenia jego twierdzenia36.

35 Zob. ibidem, s. 198.

36 Zob. ibidem, s. 199-249.

37 Tekst poświęcony fenomenologii jako kierunkowi, pt. Dążenia jenomenologów, jak pod­

kreślił sam Ingarden, „nie ma charakteru badań historycznych”. Jest tak, ponieważ filozof „prag­

nie przedstawić wytyczne tego ruchu tak, jak sam je rozumie i jak by pragnął je widzieć zrealizo­

wanymi”. Zob. R. Ingarden, Z badań nad..., s. 270-271. Ten tekst stanowi więc pracę, którą powinno określić się jako „normatywną”, a niejako „opisową” w znaczeniu rozprawy historycz- nofilozoficznej.

38 Zob. ibidem, s. 648-649.

39 Zob. ibidem, s. 6.

40 Zob. ibidem, s. 643-647.

Na podstawieanalizystudium możemy zatem wyodrębnićtrzy, dotychczas nie- wymieniane, cele badawcze historyka filozofii. Po pierwsze, jest to czynienie da­

nejkoncepcji aktualną,czylijejopracowywanie tak,aby ukazaćjejnieprzemijającą intelektualną przydatność bądź lepiej scharakteryzować jej znaczenie. Po drugie, to odrzucenie różnych dezinterpretacji, nadużyć, przeinaczeń, które pojawiają się w odbiorze poszczególnych myślicieli. Badaniahistorycznofilozoficzne służą temu, abypoprzezpogłębioneanalizy samych dzieł czy opracowywanietekstów, które zo­

stajądopiero odkryte, przekazaćrzetelnąwiedzę o osiągnięciach danych postaci.Po trzecie, ważnym elementem pracy historykafilozofii jest dbałość opoziomwiedzy filozoficznejw kraju: przedstawieniemożliwie bieżącego stanubadańnad określo­

nymiproblemami.

Taka też, jak się wydaje, była geneza tekstu pt. Główne tendencje neopozyty­ wizmu. Zdecydowana większość prac Ingardena omawia zazwyczaj dorobek kon­ kretnych filozofów. Do nielicznych należą te, które są poświęcone wybranemu kierunkowi, jak jest w przypadkutekstu o neopozytywizmie37. Rozprawka ta zary­

sowuje podstawoweprzekonania myślicieli, którzy określająsię mianem „neopozy- tywistów”. Co zdecydowało o tym,żeIngardenpostanowił napisaćtentekst? Można przypuszczać, żeprzyczyniłasię dotego rosnącapopularność tego nurtu wśród pol­

skich filozofów, głównie za sprawą popularyzowania goprzez JanaŁukasiewicza, Alfreda Tarskiego i Kazimierza Ajdukiewicza38. Znów więc odzywa się poczucie, że należy zmienić sytuację, kiedy w prowadzonej w kraju debacie pewne poglądy nie są przyjmowane świadomie, lecz za sprawą „modyintelektualnej”. Drugim po­

wodem, dla którego Ingarden zajął się krytycznym omówieniem neopozytywizmu, było to, że neopozytywizm był obcy jego własnemu nastawieniu filozoficznemu i krytykował bliskie mu kierunkifilozoficzne39.

Charakter pracy Główne tendencje neopozytywizmu jest zdecydowaniehistorycz- nofilozoficzny. W tekścietym Ingarden, poza przedstawieniem najważniejszych tez neopozytywizmu i spieraniem się znimi, spróbował bowiem także wpisać pojawie­ nie się neopozytywizmu wlogikę dziejów filozofii40. To zaś jedenz podstawowych

(9)

Roman Ingarden jako historyk filozofii 325

celów „historycznych badań historycznofilozoficznych”. Ingarden czyni to, choć wprostnie formułuje celu, jaki mu przyświecał, poto, żebypokazać,iż twierdzenia neopozytywizmu nie są zbytodkrywcze, a jego pojawienie sięwynika bezpośrednio z mechanizmówrządzącychrozwojem filozofii w znaczeniuhistorycznym41.

41 Por. ibidem.

42 Ibidem, s. 384.

43 Tekst zamieszczony w tomie Z badań... to drugie, poszerzone wydanie. Pierwsze ukazało się w 1939 roku w „Przeglądzie Filozoficznym”.

44 R. Ingarden, Z badań..., s. 383.

45 Ibidem, s. 383-384.

Na koniec należy zauważyć, że wśród Ingardenowskich prac poświęconych historii filozofii swoistemiejsce przysługuje tym, których bohaterem jest Edmund Husserl. Wpływana to wiele różnych okoliczności. Przede wszystkim obu panów łączyła bliska, osobista znajomość. Husserl był nie tylko nauczycielem Ingardena - był jego mistrzem. Zarazem Ingarden w radykalnysposób sprzeciwiłsię jego nie­ którym koncepcjom. AutorSporu o istnienie świata zagłębiłsięwfilozofięHusser­ la, co pozwoliło dokonaćmu jej gruntownej krytyki i przekroczyćjej rozwiązania.

Bardzo silnie rzutuje tona prace Ingardena o Husserlu. Z drugiej strony, mogłyone być dzięki temu znacznie bardziej wnikliwe niż „typowe” prace. Stwierdza to sam Ingarden:

[...] lata spędzone przeze mnie w Getyndze i Fryburgu Badeńskim, w czasie których przeprowadziłem z Husserlem setki rozmów naukowych, pozwolą może na lepsze wniknięcie w jego właściwe intencje naukowe, niż to mogą zrobić ci, którzy go nie znali42.

Tekstem, który miał za zadanieprzybliżyć zrozumienie filozofii Husserla, były Głównefazy rozwoju filozofii E. Husserla. Jesttopracahistoryczna, poświęcona re­ konstrukcji kształtowaniasię kolejnych etapów myśliHusserla43. Tu również,tak jak miało tomiejsce w studium o Brentanie, Ingarden zauważa, że niemożliwejest syn­

tetyczne ujęciecałego jegodzieła, ponieważwiele prac napisanych przezniego nie zostało jeszcze opublikowanych,a dopierozaznajomienie sięz wszystkimi tekstami Husserla pozwoliłobywyrobićsobie zdanie o faktycznym rozwojujego badań. Tak więcprezentowanapracabyławstanie daćtylko pewienzarys jego drogimyślowej, jej najważniejszych momentów44.Jednak Ingarden zauważa:

Lecz i to może być, jak sądzę, bardzo pouczające. Pozwoli to w każdym razie pokazać, że pism Husserla nie można traktować en bloc, lecz że dochodzi w nich do przedstawienia kilku różnych następujących po sobie stanowisk. Pozwoli to też choćby domyślać się dlaczego Husserl przechodził od jednego stanowiska do inne­

go, a pod koniec życia jakby wracał do własnych początków45.

Zrozumienie ewolucji stanowiska Husserla było kluczowe takżedlasamego In­

gardena. Chciałon bowiem dowieść, że fenomenologia wcale nie wymusza przy­ jęcia idealizmu. Ten temat będą rozwijały dalej prace szczegółowo zajmujące się

(10)

326 Magdalena Hoły-Łuczaj

tym zagadnieniem46. Głównefazy... koncentrują się na udowodnieniu, że gdy po­

wołujemy się na Husserla,zawszenależy dookreślić, jakiego Husserlamasięna myśli: czy tego „wczesnego”, „dojrzałego”, czy też „późnego”. Ingarden oczywiście podkreśla, że przygotowane przez niego studium to zaledwie szkic: „Toteżartykuł ten może służyć jedynie jako pewnego rodzaju pomoc przy lekturze dzieł samego Husserla, bezktórej nie będzie mógł obejść się nikt, ktonaprawdęchce poznać fe­

nomenologię”47.

46 Między innymi O idealizmie transcendentalnym u Husserla czy O motywach, które dopro­

wadziły Husserla do transcendentnego idealizmu.

47 R. I n g a r d e n, Z badań..., s. 385.

48 Ibidem, s. 450.

49 Zob. ibidem.

50 R. Ingarden, Główne linie rozwoju poglądów filozoficznych Edmunda Husserla, „Prze­

gląd Filozoficzny” 1939, t. XL1I, z. 2, s. 125-1750.

51 Ukazanie się nieznanych wcześniej pism Edmunda Husserla, wbrew pozorom wydaje się mieć drugorzędny wpływ na jego wznowienie.

Uwaga ta jestw pewnej mierze przytykiemwobec polskichfilozofów, którym Ingarden zarzuca brak faktycznej wiedzy ofenomenologii i Husserlu:

Długie lata w Polsce programowo nie zapoznawano się z badaniami Husserla.

Programowo zwalczano go bez żadnej w gruncie rzeczy znajomości, a w każdym razie przy wielkim braku zrozumienia jego istotnych tendencji48.

Jeszcze raz pojawiasięwięc kwestia odejścia od niewłaściwego wizerunku dane­ go myślicielaw Polsce. Ingarden wytyka polskim filozofom, że krytykują Husserla, choć nie posiadają defacto jakiejkolwiek znajomości jego dokonań.W zakończeniu tego tekstu czytamy, że Ingarden, przedstawiając swoje badania historycznofilozo- ficzne oHusserlu, liczyna poprawę tego stanu rzeczy4’.

Znamienny jest fakt, że powyższe cytaty pochodzą z 1962 roku. W pierwszej bowiem wersji z 1939 roku, opublikowanej w „Przeglądzie Filozoficznym” (pod tytułem Główne linie rozwoju poglądów filozoficznych Edmunda Husserla50), jak­

kolwiek Ingardentakże piszę o chęci polepszenia wiedzy o Husserlu, to jego sło­

wom nie towarzyszy gorycz, którajest wyraźnie wyczuwalna w końcowychuwa­

gachtekstu późniejszego o ponad dwadzieścia lat. Brak gruntowanegozapoznania się przez polskich filozofów z dziełamiHusserlawlatach 60. XX wieku rnusiałbyć przez Ingardena, jako jego ucznia i kontynuatora, boleśnieodczuwany. Jak sądzę, to właśnie ta sytuacja była główną przyczyną ponownego opublikowaniaomawianego tekstu51.

* * *

Czego można nauczyć się od Romana Ingardena jako historyka filozofii?

W pierwszej kolejności trzeba wymienić jego główne założenie metodologiczne - które w swej praktyce też sam stosuje -że w zależności od zamierzonego celu, uprawiając historię filozofii waloryzujemy albo aspekt historyczny, albo fi-

(11)

Roman Ingarden jako historyk filozofii 327

1 o z o f i c z n y52. Pokazuje to, jak różnorodne mogą być prace z historii filozofii.

Ujawnia to jejszeroki zakres, który przezkrytyków często zawężany jest do „kroni­

karstwa”. Tym samymteksty historycznofilozoficzne mają służyćszeroko poj temu przyswojeniumyśli danegofilozofa, różnego istotnie odjej powierzchownej znajo­

mości. Ponadto przeglądhistorycznofilozoficznych tekstów Ingardena wykazał, że Ingarden-historyk filozofii bardzo często analizuje określoną koncepcję, ponieważ tego, nacochce odpowiedzieć w systematyczny sposób, najpierw szuka u innych.

Osiąga to, odtwarzającargumentację danego myśliciela i oceniając ją. Poprzez to ulepsza swój warsztatfilozofa-systematyka.

52 Inne to między innymi: odróżnienie „pytania” od „dzieła”, które jest wiązką pytań, wska­

zanie na różne typy uporządkowań (na przykład czasowe, treściowe, według doniosłości), ko­

nieczność uwzględniania „logiki” rozwoju różnych kierunków (na przykład kantyzmu w wiekach XIX i XX).

Inne dążenia, które występują w tekstach Ingardena, to z jednej strony „oży­ wianie” omawianych koncepcji- czynienie ich ciągle ważnymi dlarozwiązywania problemów systematycznych, z drugiej zaś, to podejmowanie wysiłku zwalczania błędnych, często obiegowych opinii. W związku ztą drugąmotywacją silnie uwi­ docznił się fakt,że badaniahistorycznofilozoficzne Ingardena to takżew znacznym stopniu działalność związana z troską o krajowe środowisko filozoficzne. Autor stara się, aby było ono zaznajomione z aktualnym stanem wiedzy i dzięki temu mogło prowadzić merytorycznie poprawnedyskusje. Stąd też raczej koncentruje się na fi­

lozofii współczesnej, której recepcja niejest jeszcze dobrzeugruntowana, aczasem polscyfilozofowie znają ją bardzo słabo.

Podsumowując,działalności Ingardena-historyka filozofiitowarzyszyły różno­

rakie intencje. Ichpoznanie wzbogacaportret filozofa i pozwala przyjrzeć sięjego metodom pracy. Być może skłoni też kogoś do bardziej przychylnegospojrzenia na uprawianiehistorii filozofii.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wspólne dobro jako wspólny cel działania i jako to, co odpowiada istocie człowieka i pozostaje w zgodzie z porządkiem jego naturalnych celów (koniecz- ne jest właściwe

Inne poprawne odpowiedzi nie ujęte w kluczu należy uznać i opisać ten fakt w protokole z

10 W zaszadzie to wystarczy jednostajna zbieżność na poziomie pochodnych, a na poziomie funkcji wystarczy założyć zbieżność punktową, a nawet tylko zbieżność wartości w

Zastosowano metodę ekstrakcji w fazie stałej (Solid Phase Extraction, SPE) do izolacji z moczu opiatów i metadonu oraz metodę wysokosprawnej chro- matografii

Częstą przyczyną tego rodzaju błędów jest posługiwanie się zbyt zawiłym, niejasnym językiem i używanie nieprecyzyjnych określeń, luźno związanych z tematem

Oprócz tego Ingarden 9 listopada 1912 roku zdecydował się zapisać na prowadzone przez Husserla specjalne ćwiczenia se- minaryjne, tzw.. Ingarden płacił w tych

‑Warszawskiej (Ingarden używa terminu „polscy logistycy”), zwłaszcza zaś z Janem Łukasiewiczem, Alfredem Tarskim i Kazimierzem Ajdukiewiczem 18. 18 Co do tych uwag

A przecież z punktu widzenia historyka filozofii współczesnej i dziejów polskiej myśli filozoficznej nie jest to sprawa marginalna, gdyż Ingardena przedstawia się niekiedy