• Nie Znaleziono Wyników

l. Niedziela Wielkiego Postu, Sytuacja pokusy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "l. Niedziela Wielkiego Postu, Sytuacja pokusy"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Jerie

l. Niedziela Wielkiego Postu, Sytuacja

pokusy

Wrocławski Przegląd Teologiczny 5/2, 205-207

1997

(2)

POMOCE DUSZPASTERSKIE

205

3. Rozdzieranie serca

Prorok Joel w oła: „R ozd zierajcie jed n a k w a sze serca, a nie szaty!” R ozd zieran ie szat b y ło ozn ak ą b ólu , żalu i żałoby. Ten zew nętrzny znak m a b y ć zastąpiony w ew n ętrznym ża lem i skruchą za w y rząd zon e zło . W arunkiem ża lu serca j e s t św ia d o m o ść grzechu.

K ied y ś w cza sie urlopu p racow ałem z siostram i benedyktynkam i w ogrod zie. P le w ili­ śm y grządki. Siostry p okazały m i m o ją d zia łk ę i o d esz ły w inne m iejsce. Z o ch o tą zabrałem się do pracy. P o p ew n y m cza sie zrodziła się w e m nie w ątpliw ość: cz y to, co w yryw am , j e s t chw astem , cz y tylko czy m ś do n iego bardzo podobnym ? W krótce spraw a się w yjaśniła. O tóż zam iast ch w astów w yryw ałem p osad zon e niedaw no przez siostry pory. Trzeba w ię c m ieć dobre rozeznan ie i w ied zieć , c o je s t chw astem , a co n im nie jest. R o zezn an ie zła, które rodzi się w sercu, dokonuje się d zięk i sum ieniu. Sum ien ie j e s t g ło se m B o g a , który przez św iatło sw ojego słow a p ozw ala czło w ie k o w i dostrzec j e g o grzech. D ostrzeżen ie w s o ­ b ie zła prow adzi do żalu i skruchy.

4. Oczyszczenie intencji

G rzech rodzi się w sercu. N aw et dobre uczynki, jałm użna czy m odlitw a m ogą być złe, je śli intencja człow ieka nie je st właściw a. Pan Jezus m ów i o ludziach, którzy w ykonują dobre czyny, m odlą się i p o szczą po to, aby ludzie ich w id zieli i chwalili. Pragną otrzymać pochwałę od ludzi i uchodzić za dobrych i pobożnych. W istocie, nie chodzi im o chw ałę B o ż ą i praw dziw ą służbę lu d ziom Słow a Jezusa w zyw ająn as w szystkich do pytania o intencję i m otywację m oich cz y ­ nów. Czy bardziej zależy m i na tym, co p ow ied zą o m nie inni ludzie, czy b ęd ą m nie chwalić? N a w rócen ie za czyn a się w tedy, gdy czy n ię dobro nie po to, aby m nie w id zie li, le c z dla m ojego O jca, który w id zi w ukryciu. M o ż e w ięc trzeba na n ow o o c z y śc ić sw oje intencje?

ks. Włodzimierz Wołyniec

1. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 1 III 1998

Sytuacja pokusy

K ilka dni tem u znajomi opow iadali m i o dość szczególnym spotkaniu, na którym byli. Za­ prosiła ich przyjaciółka ofem jąc dobrze i ow ocn ie spędzony dzień. Spotkanie miało m iejsce w szkole, za wstęp trzeba b yło zapłacić, a następnie podpisać zobow iązanie, że nikom u nic nie p ow ied zą się o tym, co b ęd ą słyszeć. D o obiadu czas w ypełniły trochę przynudnawe prelekcje w ygłaszane w amerykańskim stylu. „N asza w ied za jest w stanie zapew nić ci prawdziwy sukces. D zięk i temu, co ci proponujemy, nie tylko zd obędziesz dobrąpracę, pieniądze ale p oczujesz się lepszy, zrealizowany, szczęśliw y!!!” zachęcał prowadzący. B yły świadectwa, opowiadania o suk­ cesach. Po obiedzie przyszedł czas na konkrety. Jedyne 7 00 now ych złotych za jed en z kilku kursów. O czyw iście b ez m ożliw ości w ycofania się, tzn. zwrotu pieniędzy.

To tylko jed n a z w ielu historii, jakie zn a n y . C zęsto słyszym y o ludziach oszukanych przez dom okrążców , naciągaczy oferujących k ok osow e interesy. Żyjem y w św iecie, w k tó­

(3)

206

POMOCE DUSZPASTERSKIE

rym z każdego płotu, budynku, witryny sklepow ej patrzy na nas reklama zachw alająca swój produkt ja k o najnow szy, najlepszy, niezw ykły, a przede w szy stk im N IE Z A ST Ą P IO N Y .

Z e zjaw iskiem podob nym mam y do czynien ia w życiu duchow ym . W dzisiejszej E w an­ g elii w id zim y J ezu są który je s t p o d d a w a ły kuszeniu. Jaka je st istota tego zja w isk ą którego w szy scy d ośw iad czan y. Szatan p rzychodzi do Jezusa i proponuje M u rozw iązanie je g o pro­ blem u. Jedz, czem u m iałbyś nie zjeść. P rzecież m o żesz sam zam ienić te kam ienie w chleb. N ie warto tak długo się m odlić - p om yśl trochę o sobie. N o dalej, nie zam ęczaj się...

A le Jezus odrzuca tę poku sę i to nie dlatego, ż e je d z e n ie je s t czy m ś złym , ale dlatego, że B ó g m iał dla n iego na tę w ła śn ie ch w ilę inny plan. Z am ienienie kam ienia w chleb nie j e s t złe. I tak je s t z k ażd ą pokusą. N ajczęściej przybiera p ostać c z e g o ś dobrego d la nas, k o ­ rzystnego, potrzebnego. A efekt j e s t taki, ż e ja k p o w iz y c ie natrętnego dom okrążcy m am y w dom u pełn o niepotrzebnych rzeczy za które zap łaciliśm y m nóstw o pieniędzy, a teraz nie w iem y, co z nim i zrobić. Tak d zieje się gdy u legam y p ok u sie - przychod zi refleksja, o d z y ­ w a się su m ien ie i m am y do wyboru: albo od rzucić o d sieb ie to, co d aliśm y sob ie w cisn ąć, albo w m ó w ić sob ie, że na c o ś m o że się przyda...

P rzew rotność szatana j e s t p od ob na do p rzew rotności tw órców reklam (to nie zn aczy w cale, ż e reklam y m u szą m ieć c o ś w sp ó ln eg o z szatanem ) - m ó w i prawdę, ale nie całą. O dw raca hierarchę w artości. Staw ia dobra pozorn e przed praw dziw ym . Chrystus w d z i­ siejszej E w a n g elii pokazuje nam, ja k staw ić c z o ła pokusie. P rzyw raca porządek, za fa łsz o ­ w an ą p rzez Z łeg o hierarchię w artości. P rzede w szy stk im staw ia B o g a na p ierw szym m iej­ scu. P rzed w szystk im i potrzebam i, planam i j e s t za w sze c z e ś ć oddaw ana B o g u , uznanie w N im Pana sw o jeg o lo su i słuchanie j e g o Słow a.

Chrystus staw ia S ieb ie w sytuacji p oku sy - sytuacji bardzo nam b lisk iej, co nie p rze­ szkadza, żeb y p o w ied zie ć, ż e je s t to sytuacja bardzo upokarzająca - ch o d zi p rzecież o spotkanie z kim ś, kto nas ch ce w prow adzić w błąd, kto ch ce nas oszukać.

Staw ia sieb ie w sytuacji pokusy, aby pokazać nam solidarność z k ażd ą lu dzką biedą, z k ażd ym lu dzkim upokorzeniem . P o prostu j e s t z nam i...

M o ż e p ojaw ić się j e s z c z e pytanie bardzo dram atyczne: d la czeg o B ó g p o zw a la na to, abyśm y b y li kuszeni, d laczego d op u szcza tak ciężk ie nieraz d ośw iadczenia? Przede w szy st­ k im trzeba z c a łą sta n o w czo ścią stw ierdzić: B ó g nie kusi! B o pokusa to kłam stw o, to o d ­ w racanie porządku, a o d B o g a nie m o że p o ch o d zić żadne zło, żadne kłam stw o! B ó g nie b a w i się ludźm i sprawdzając: w ytrzym a czy nie? Jest dobrym O jcem , który ch ce w y ch o w y ­ w ać sw oje d z ie c i i dlatego m o że d opu szczać, aby w historii n a szego ży c ia spotykała nas teg o rodzaju d ośw iad czen ia, ale naw et w tedy to O n nas ochrania, to O n w a lczy p o naszej stronie, to o d N ie g o m o żem y o czek iw a ć p om ocy, w sparcia i m ożem y z ca łą p ew n o śc ią w ierzyć sło w o m św. P aw ła, które napisał do Koryntian: „W iem y je s t B ó g i nie d o z w o li w as k usić ponad to, co potraficie zn ieść, le c z zsyłając poku sę ró w n ocześn ie w sk aże sp osób jej pokonania, a b yście m o g li przetrw ać” (1 K or 10,13). Tak też m usim y rozum ieć słow a, które w ypow iad am y w m odlitw ie O jcze nasz: „nie w ó d ź nas na p o k u szen ie” . To j e s t w łaśn ie prośba do B o g a o p o m o c, o w alk ę p o naszej strome.

A le to, co najw ażniejsze, to nie dać się okłam ać. N ie dać sob ie zabrać praw dy o c z ło ­ w ieku. O tym , że je s t p o w ołan y do m iło ści, że j e s t w stanie b y ć jej w iem y , j e s t zd oln y do p o św ię c e ń w y rz ec zeń w ła śn ie w im ię m iłości. S iłą dla nas n ie c h b ę d z ie Chrystus, który j e s t solidarny z k ażd ym z nas.

(4)

POMOCE DUSZPASTERSKIE

207

Gdy na ołtarz ministranci będą przynosić chleb i w ino dołączym y do tych darów w szystkie nasze problem y, troski, a także w szy stk ie te trudne m om enty n a szego życia, które w prow a­ d zają nas w sytuacje pokus. Prośm y Chrystusa, aby tak, ja k w ted y na pustyni - zw y cięży ł. Jak z w y c ięż a ł w ca ły m sw o im ży c iu przywracając nam p raw dziw ą god n o ść, tak żeb y teraz p rzem ien ił to w szystk o zgod n ie ze sw o ją w olą. K om unia św. n iec h dla nas b ęd zie zn ak iem zjednoczenia ze zw ycięstw em Chrystusa, w yrazem pragnienia przylgnięcia do prawdy o c z ło ­ w ieku, ja k ą Chrystus nam daje, prawdy, że c z ło w ie k j e s t zd oln y do m iłości.

dk. Andrzej Jerie

2. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 8 III 1998

Lekcja chrześcijaństwa

C zło w iek nie lubi n iep ow od zeń , sytuacji dla n ieg o niekorzystnych. N ie lubim y i w ręcz b o im y się cierpieć. A p rzecież cierpienie j e s t w pisane w lo s człow iek a. Co w ięcej, często u bogaca nas. N iem niej jed n a k nie ch cem y cierpieć, a ludzi, którzy m ająu pod oban ie w cier­ pieniu, nazyw am y m asochistam i. D latego to ch yb a je d n ą z najtrudniej sz y ch lek cji ch rze­ ścijaństw a j e s t przekaz o k o n ie cz n o śc i n a szego u działu w cierpieniach Chrystusa, lekcja drogi k rzyżow ej, którą m usim y przejść razem z C hrystusem d źw igającym krzyż, Chrystu­ sem cierpiącym . M o ż e p od św iad om ie ch cielib y śm y ten tem at w ykreślić z n a szego życia. A le p rzecież w ted y nie m a co m ów ić o p ełn y m chrześcijaństw ie. C ierpienie i nasza p o sta ­ w a w o b e c n ieg o j e s t niejako próbą n a szego d ojrzałego lub n ied ojrzałego chrześcijaństw a. C zas W ielk ieg o Postu, w którym przeżyw am y tajem nicę m ęki, śm ierci i zm artw ych­ w stania Pana Jezusa, j est najbardziej sp osobn ym cza sem do tego, abyśm y m ogli sob ie u św ia­ d om ić praw dę o cierpieniu i krzyżu w n aszym życiu. N ie d z ie la P rzem ienienia P ańskiego p o zw a la nam spojrzeć na ten p rob lem z szerszej perspektyw y, perspektyw y niezaw odnej nadziei, że nasze ży cie je s t drogą do dom u Ojca. N asze cierpienie m ożem y zob aczyć w blasku ch w ały p rzem ien ion ego, u m iłow an ego Syna B o ż e g o . To prawda, ż e cierpienia w różnych kształtach - choroba, cierpienie fizy c zn e, n iep ow odzen ia, śm ierć b lisk ich o só b , itp. - m o g ą i często n isz c z ą człow iek a. A le te sam e cierpienia traktowane przez nas ja k o u dział w krzy­ żu Chrystusa m ają w artość, której nic nie potrafi u nicestw ić; kierują nasze o cz y na G o lg o ­ tę, ale rów n ież i na p rzem ien ien ie i zm artw ychw stanie C hrystusow e i nasze.

Ż y c ie chrześcijan, p od ob n ie ja k in n ych ludzi, j e s t p ełn e ch w il trudnych. N ie próbujm y n igdy n ikogo p o cie sza ć w takich sytuacjach ja k im iś zd aw kow ym i, m oże p ięk nie u ło ż o n y ­ mi zdaniam i czy m ądrościow ym i sentencjam i. Cierpienie b o w iem je s t niekiedy ponad w s z e l­ kie w ym iary i m oglib yśm y u słyszeć: „a ty ja k zach ow ałb yś się b ęd ąc na m oim m iejscu?” M am y czy n ić w szy stk o , ja k u czy nas sam Chrystus, aby zm n iejszać cierpienie na św iecie. W sytuacji, gd y jesteśm y w o b e c n iego bezradni nie zapom inajm y o m odlitw ie, b y ży c ie cz y jeś cz y nasze inaczej się u ło ży ło . Szukajm y w n aszy ch cierpieniach takich p odstaw trwania z B o g iem , które nigdy nie zaw odzą. N ie zapom inajm y rów n ież i o tym, ż e b y d ojść do K rólestw a N ieb ie sk ieg o m usim y dojrzeć, p rzem ien ić się duchem . Jest to długa i n ieła ­ tw a droga. D zisiej sza n ied ziela P rzem ienienia Pana Jezusa sz cz eg ó ln ie nam u św iadam ia tę

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ciekawe, co by się stało, gdyby rzeczywiście każdy z nas przejął się dogłębnie tymi słowami, z wiarą i nadzieją wziął tego dnia do ręki Dzieje Apostolskie,

Wiecheć zwrócił się do arcybiskupa o przy- dzielenie na własność gruntu, na którym zostałaby zbudowana doraźnie kaplica, a w przyszłości kościół parafi alny..

Kandydat, po odbyciu okresu postulatu, może być dopuszczony do nowicjatu przez przełożonego wyższego, zgodnie z prawem własnym in- stytutu 7.. Tenże przełożony przed

Sam tekst orędzia zawiera sformułowania, które domagają się szerszego wyjaśnienia.W liście tym oskarżono władze niższe („niektóre niższe instancje szkolne") o łamanie

3) (argument z praktyki matematycznej) dla skonstruowania modelu liczb rzeczywistych w dziedzinie liczb wymiernych konieczne jest przy- jęcie istnienia zbiorów aktualnie

Poszukiwanie adekwatnych wskaźników „jakości życia” oraz su- biektywna ocena warunków życia zawsze będą wiązały się z pytaniami na- tury głębszej, filozoficznej,

albo inaczej, czy teologia może się rozwijać w wolności badań naukowych, czyli jako nauka, mimo że jest teologią kościelną, albo jeszcze dobitniej, ponieważ jest kościelną..

b) Prośby: Bóg Ojciec wie, czego potrzebujemy do życia i zbawienia. Z ufnością przeto zanieśmy do Niego nasze pokorne prośby. — Módlmy się za wszystkich wierzących w