• Nie Znaleziono Wyników

"Cristo, Hijo de Dios y Redentor del Hombre : III Simposio Internacional de Teologia de la Universidad de Navarra", red. L.F. Mateo-Seco, D.Ramos-Lissón, L. Alonso, M. Merino, J.M. Zumaquero, Pamplona 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Cristo, Hijo de Dios y Redentor del Hombre : III Simposio Internacional de Teologia de la Universidad de Navarra", red. L.F. Mateo-Seco, D.Ramos-Lissón, L. Alonso, M. Merino, J.M. Zumaquero, Pamplona 1982 : [recenzja]"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Czesław Rychlicki

"Cristo, Hijo de Dios y Redentor del

Hombre : III Simposio Internacional

de Teologia de la Universidad de

Navarra", red. L.F. Mateo-Seco,

D.Ramos-Lissón, L. Alonso, M.

Merino, J.M. Zumaquero, Pamplona

1982 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 22/2, 239-249

1984

(2)

S tu d ia T h eo l. V ars. 22 (1984) n r 2

Cristo, H ijo de Dios y R e d e n to r del H om bre. III S im p o sio In te r n a c io n a l d e T eo lo g ia d e la U n iv e r sid a d d e N a v a rra . W yd. opuibl. p o d red. L. F. M a t e o - S e c o , D. R a m o s - L i s s ó n , L. A l o n s o , M. M e r i n o , J. M. Z u m a q u e r o , P a m p lo n a

1982 (E d ia io n es U n iv e r sid a d d e N a v a rra , S .A .), s. 1020.

Trzecie Międzynarodowe Sympozjum Teologiczne, zorganizowane w dniach 22—24. 04. 1981 przez Uniwersytet w Nawarze z okazji 1600 rocznicy Sob. Konst. I i 1550 rocznicy Sob. Efeskiego, było poświęcone rozważaniom nad osobą Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i Odkupi­ ciela człowieka.

Uczestnikom sympozjum chodziło nie tyle o wspominanie odległej przeszłości, ile o ożywienie wiary Kościoła przez zwrócenie uwagi na te kluczowe zagadnienia wiary i teologii, które stanowią więzy łą­ czące Kościół dzisiejszy z Kościołem IV w. w zakresie wiernego prze­ kazu Ewangelii i kerygmy apostolskiej. Chodziło im nie tyle o przy­ pomnienie formuł wiary, których siła i aktualność nie zmalały z bie­ giem wieków, ile o ich ożywienie i podkreślenie ich wartości w liturgii i w refleksji teologicznej. Zewnętrznym owocem trzydniowych obrad sympozjum jest publikacja Uniwersytetu w Nawarze, ogłoszona dru­ kiem w roku 1982.

Liczne wypowiedzi teologów uczestniczących w sympozjum koncen­ trują się wokół trzech wielkich tematów. Temat pierwszy, w którym przedstawiono aktualny stan studiów chrystologicznych i problem głęb­ szego poznania Jezusa za pośrednictwem egzegezy biblijnej, był poświę­ cony analizie możliwości, które w zmieniającej się sytuacji kulturowej naszej epoki zatrzymują człowieka przy Jezusie i doprowadzają do po­ znania całej prawdy o Jego osobie â dziele <La cristologia: exegesis y corrientes teologicas actuales). W temacie drugim, wy­ chodząc od dość dokładnego wykładu prawd przedstawionych przez wielkie sobory chrystologiczne, skupiono uwagę na rozważaniach tajem­ nicy Boga-Człowieka, a zwłaszcza na szukaniu odpowiedzi na pyta­ nie: kim jest rzeczywiście Chrystus? (El misterio dei Hijo de Dios). Trzeci temat skoncentrował refleksję teologiczną na śmierci i zmar­ twychwstaniu Chrystusa w wymiarze historiozbawczym (Redentor del hombre i Senor de la historia).

(3)

2 4 0 C Z E S Ł A W R Y C H L IC K I [2]

1. C h r y s t o l o g i a : e g z e g e z a i w s p ó ł c z e s n e p r ą d y t e o l o g i c z n e

Pierwszy referat abpa A. L ó p e z T r u j i l l o z M e d e l l i n (Ko­ lumbia) podjął analizę aktualnych prądów chrystologicznych, rozważa­ nych z pozycji duszpasterskich, w kontekście sytuacji latynoamerykań­ skiej. Autor przypomniał, że historia kultury teologicznej tego konty­ nentu zna autorów, którzy chcieli stworzyć obraz Chrystusa histo­ rycznego istotnie odbiegający od przekazów N.T. Najbardziej radykal­ nym i swobodnym przedstawieniem osoby Jezusa jest obraz Chry­ stusa jako rewolucjonisty sympatyzującego ze skrajnym zelotyzmem. Był to jednak okres tylko przejściowy, a jego krótkotrwałość była uwa­ runkowana kilkoma czynnikami. M. in. takiego typu przepowiadania z ambon nie akceptowali wierni. Mentalność wiernych kształtowała się w oparciu o zwiększone zainteresowanie lekturą N.T., którego teksty przeczą tego typu prezentacji Jezusa. Znaczny wpływ na przejścio­ wy charakter takich teorii wywarła również książka C u l l m a n n a

J ésus e t les r é v o l u ti o n a ir e s d e so n te m p s , która okazała się ciosem dla tych teorii głoszonych w Ameryce Łacińskiej. Podobną pomoc w tym zakresie, jakkolwiek mniej znaną, stanowiła praca Y. C o n g a r a o Ludzie Bożym (Le P e u p l e d e Dieu), która zakwestionowała obraz Chry­ stusa zaangażowanego politycznie. Kim jest więc Jezus wyznawany w wierze społeczności latynoamerykańskiej? Abp Trujillo starał się w swoim referacie wykazać, że dla wierzących Ameryki Łacińskiej Chry­ stus nie jest wyłącznie „Jezusem historii” czy „Chrystusem wiary”, ale jest jednym i drugim jednocześnie. Jest taki, jakim Go przekazuje Kościół w ciągu pięciu wieków ewangelizowania tego kontynentu. Ba­ dania nad ewangelizacją ludów Ameryki Łacińskiej w ciągu pięciu wieków pozwalają ustalić, że najbardziej odpowiednią formą przekazu nauki Kościoła o Chrystusie jest Chrystus Ukrzyżowany. Interpretacja ukrzyżowania jest jednak najbardziej zbliżona do wizji Janowej, uka­ zującej Chrystusa wywyższonego na krzyżu. W cierpieniu Chrystusa dostrzega się obietnicę zmartwychwstania, a w zmartwychwstaniu ca­ łą tajemnicę Chrystusa. Wysiłek pracy chrystologicznej podejmowanej w Ameryce Łacińskiej można by sprowadzić do syntezy wypracowanej podczas Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej (CELAM) w Pue­ bla w r. 1979, która przestrzega przed deformowaniem osoby Chrystusa przez jej ideologizowanie, czyniące z Chrystusa polityka, lidera, rewo­ lucjonistę czy zwykłego proroka. Chodzi bowiem o stworzenie chrysto­ logii zbudowanej na wierze i ugruntowanej w historii. Taka chry­ stologia, zdaniem prelegenta, pozwoli wyzwolić ludzi jego kontynentu od ciążącej hipoteki systemów i filozofii, które przez moment mogą się jawić jako olśniewające, lecz szybko przemijają.

(4)

1 3 ] R E C E N Z J E 2 4 1

Podobny problem, ale już w wymiarze ogólnym, podejmuje referat prof. J. C a s с i a r o: Zbliżenie do Jezusa poprzez Ewangelie. Podejmu­ jąc .próbę odpowiedzi na pytanie: kim jest Chrystus? autor odpowiada najpierw ogólnie, że jest to problem wiary, ale wiary zakorzenionej w historii. Prawdziwość historyczna leży u podstaw wiarygodności doktryny ewangelijnej. Refleksja teologiczna nad Chrystusem impliku­ je prawdziwość historyczną samego Jezusa i historyczną prawdziwość Ewangelii jako pierwszorzędnego źródła Objawienia o Jezusie. Odpo­ wiedź na pytanie, kim jest Chrystus, skierowana do każdego człowie­ ka, jest odpowiedzią wiary, która przekracza zwykłe siły ludzkie. Wia­ ra jest darem, ale darem zgodnym z rozumem. Słowo Boże otwiera dialog, który ujawnia jego głębię osobową. Jest to dialog, który wy­ rasta z Miłości i prowadzi do Miłości, dlatego pełny jest łaski i świa­ tła. Stąd wyrasta ścisła i wewnętrzna relacja między wiarą i pozna­ niem, między wiarą i prawdą. Wierzyć to znaczy otworzyć umysł i serce na przyjęcie prawdy objawionej przez Boga. Tu — zauważa prelegent — występuje jedna z największych trudności, jaką - jest otwarcie się umysłu ludzkiego na Chrystusa.

Według Ewangelii (J 18, 37), Jezus wychodzi na spotkanie każdemu człowiekowi jako świadek prawdy. Co więcej, stwierdza, że sam jest Prawdą i Życiem· (J 14, 6). Jego słowo kieruje się do serca człowieka i jego umysłu. Jest ono objawieniem, które otwiera drogę do poznania Boga żywego. Przyjęcie tego słowa wymaga od człowieka także akcep­ tacji jego umysłu oświeconego wiarą. Dlatego wyznanie wiary wyraża prawdę wiary wyznawanej i nie ogranicza się do samej manifestacji prawdy. Wyznanie wiary głoszone przez Kościół na przestrzeni wieków nie ma znaczenia czysto prawnego i pragmatycznego — ukazanie jed­ ności w celebracji eucharystycznej, zachowanie spójności Kościoła w momentach kryzysu itd. — ale jest wyrażeniem wiary przeżywanej przez Kościół. Chociaż słowo ludzkie nigdy nie potrafi wyrazić wyczer­ pująco prawdy Bożej, to jednak wyznania wiary stanowią zawsze sło­ wa prawdj' i przekraczając granice kultur w przestrzeni i czasie, usta­ nawiają regułę wiary oraz myślenia chrześcijańskiego.

Wyznając wiarę, że Słowo stało się ciałem, implikuje się uznanie re­ alnego zbliżenia Boga ku ludziom. Jak stworzenie świata jest inicja­ tywą Boga, tak Jego inicjatywą jest także dialog, który od początku Bóg ustanowił z ludzkością, wzywając ją do przyjacielskiej współpracy. Inicjatywa ta stanowi podstawę przekonania o godności człowieka i je­ go zdolności do poznania prawdy i umiłowania dobra. Jak uczy G au­ d i u m e t s p e s : „Człowiek nie błądzi, jeżeli uważa się za wyższego od rzeczy cielesnych, a nie tylko za cząstkę przyrody lub za anonimowy składnik społeczności państwowej. Albowiem tym, co zawiera jego wnętrze, przerasta człowiek cały świat rzeczy” [n. 14]. Tylko ten, kto

(5)

2 4 2 C Z E S Ł A W R Y C H L IC K I

wątpi w miłość i wierność Boga, może wątpić w Jego aktualną blis­ kość. Jednakże miłość Boża warunkuje dobroć w rzeczach. Stąd ta sama miłość gwarantuje godność serca i umysłu ludzkiego i jego zdol­ ność do poznania prawdy. W ten sposób prof. Casoiaro starał się uka­ zać związek kościelnego wyznania wiary z życiem chrześcijańskim.

Wyznanie obwieszczające, że Jezius jest Panem, jest przede wszyst­ kim wyznaniem wiary, takim jednak wyznaniem, które implikuje hi­ storię. W tym wyznaniu stwierdza się, że Słowo stało się ciałem i że Jezus z Nazaretu jest Synem Bożym. Wiara chrześcijańska wyznaje fakty historyczne i tajemnicę, transcendencję zawartą w tych faktach. Jezus Chrystus jako człowiek posiada wymiar historyczny, dostępny dla metod historyczno-krytycznych. Jeśli zaś chodzi o Jego naturę boską, to ten przedmiot przekracza metody badań historycznych. Ozna­ cza to, zdaniem prelegenta, że żadna z nauk historycznych nie jest zdolna sama w sobie osiągnąć dogłębnego poznania natury Chrystusa. Apostołowie nie tylko głoszą wiarę w Jezusa, ale opowiadają i zaświad­ czają o konkretnych wydarzeniach w tym celu, „aby uwierzyć w Je­ zusa, że jest Mesjaszem...” (J 20, 31). . .

Studium historyczne Ewangelii i egzegeza naukowa, stanowią wspólną drogę dojścia do Chrystusa. Wpływają one na rozwój , wiary chrześci­ jańskiej i w sposób konkretny powiększają wartość motywów wierzy­ telności, podnosząc ich szczególną wartość dla teologii fundamentalnej i dla spotkania z niewierzącymi. Miłość Chrystusa rodzi w wierzącym pragnienie coraz lepszego poznania Jego działania na ziemi. W opozy­ cji do wiary stają niekiedy uprzedzenia, które w pewnych okazjach jawią się na przedprożu określonych faktów historycznych; nie wy­ pływają one jednak z czystego zamiaru historycznego, a tylko z na­ stawienia antydogmatycznego. Same badania historyczne nad życiem Jezusa nie wystarczają do całkowitego poznania tajemnicy Chrystusa. W gruncie rzeczy prawdziwe poznanie Jezusa z Nazaretu zakłada wy­ znanie Jego Synostwa Bożego. Wysiłki, by ukazać Jezusa tylko jako człowieka, a Jego życie jako prawdziwie i tylko ludzkie, stanowią przedsięwzięcie, którego cel —■ z logicznego punktu widzenia — nie może być inny, niż przywołanie obrazu Jezusa jako tego, który winien jest śmierci, ponieważ mienił się być Synem Bożym. Spojrzenie Ewan­ gelistów i całego Nowego Testamentu jest odmienne od tego punktu widzenia. Nie daje on możliwości, by omawiając szczegóły ściśle ludz­ kie z życia Jezusa, zapominać jednocześnie o Jego bóstwie. Tożsamość Jezusa historycznego z Chrystusem chwalebnym przynależy do istoty orędzia ewangelicznego. Badania chrystologiczne, które chciałoby się ograniczyć wyłącznie do Jezusa historii, byłyby nie do pogodzenia z istotą i strukturą Nowego Testamentu. Analizując teksty N.T. prele­ gent starał się uzasadnić, że przepowiadanie apostolskie (np. Rz 1, 3 nn„

(6)

[ 5 ] R E C E N Z J E ‘2 4 3

1 Kor 15, 3—4) wyrażało zawsze ścisły zwiiązek między indywidualną historią Jezusa z Nazaretu i tajemnicą Jego osoby. Kościół, dzięki asy­ stencji Ducha Świętego, zachował prawdę o integralnym Chrystusie na zasadzie przetrwania w nim przepowiadania apostolskiego. Z tej racji egzegeza, jako autentyczny wysiłek teologiczny, ani nie może, ani nie powinna być pojmowana jako studium realizowane na marginesie tra­ dycji i analogii wiary. Dlatego należy powtórzyć, że istotowa tożsa­ mość Jezusa historycznego z Chrystusem chwalebnym przynależy do istoty orędzia ewangelicznego. Badania chrystologiczne, które chciały­ by się ograniczyć wyłącznie do Jezusa historii, byłyby nie do pogodze­ nia z istotą i strukturą Nowego Testamentu.

2. T a j e m n i c a S y n a B o ż e g o

Tajemnicy Syna Bożego poświęcone były wykłady drugiego dnia sympozjum, przedstawione przez prof. N i c o l a s L ó p e z M a r t i n e - z a z Hiszpanii, który mówił o chrystologicznym wkładzie I i III So­ boru Konstantynopolskiego, oraz prof. J e a n - H e r v é N i c o l a s z Fryburga Szwajcarskiego, który swój wykład zatytułował „Jezus Chry­ stus, Syn Boży”.

Obydwaj prelegenci przypomnieli, że tw ierdzenie o bóstwie i czło­ wieczeństwie Jezusa stanowi istotną część apostolskiego przepow iada­ nia o Chrystusie. Należy ono do istoty głównych wypowiedzi M agiste­ rium Kościoła, zawartych w orzeczeniach chrystologicznych soborów konstantynopoiskich.

Prof. M a r t i n e z przypomniał, że Sobór Konstantynopolski III, z teo­ retycznego punktu widzenia, odniósł zwycięstwo nad monoteletyzmem, wypracowując tzw. ontologię chrystologiczną: Chrystus, Bóg i praw­ dziwy Człowiek, działa w jedności osoby bez zmieszania natur. W ten sposób sobór rozwiał wątpliwości co do pełnego i rzeczywistego czło­ wieczeństwa Chrystusa. Na soborze tym potwierdzono tożsamość Chry­ stusa Ewangelii z Chrystusem historii. Jest to Chrystus rzeczywisty, którego natura działa tak samo jak nasza w porządku somatycznym, psychicznym i moralnym. Dzięki temu jest On nam bliski, „bowiem w czym sam cierpiał, będąc doświadczany, w tym może przyjść z po­ mocą tym, którzy są poddani próbom” (Hbr 2, 18). Aby dojść do ta­ kiego wniosku, zauważa prof. Martinez, sobór nie uczynił nic nowego poza wiernym trzymaniem się żywej tradycji Kościoła. W gąszczu opi­ nii szuka on przede wszystkim logiki wiary i czystości przekazu w celu przeprowadzenia refleksji nad danymi wiary. W oparciu o czy­ stość wiary chrystologicznej sobór osiągnął pokój wewnętrzny i jedność Kościoła. Jasność i dokładność formuł chrystologicznych okazały się cennym narzędziem w służbie prawdy.

(7)

2 4 4 C Z E S Ł A W B Y C H L IC K I f[6]

Kontynuacją wypowiedzi prof. López Martineza byi wykład prof. J. H e r v é N i c o l a s . Zajmuje on pośrednie miejsce w refleksji nad dotarciem do misterium Chrystusa poprzez drogi egzegezy biblijnej i Tradycji z jednej strony, a działaniem zbawczym Chrystusa z drugiej. Prof. Nicolas skoncentrował się nad strukturą ontologiczną Słowa Wcie­ lonego. Zwrócił on uwagę, że dokładna analiza wyrażeń i treści do­ gmatu chrystologicznego z pierwszych siedmiu wieków historii Ko­ ścioła pozwala zauważyć, iż ojcowie Soboru Nicejskiego czy Efeskiego, Chalcedońskiego czy Konstantynopolskiego, nie zamierzają mówić nic więcej ponad to, co występowało w przepowiadaniu apostolskim i w Piśmie św. Wobec błędnych interpretacji ograniczają się tylko do za­ sygnalizowania, jakie jest i jakie powinno być rozumienie zawartych w dogmacie treści. Z pewnością, używają oni terminologii, która nie występuje w N.T. (np. homoousios). Jej użycie jednak nie implikuje przynależności do określonego kierunku filozoficznego; stosowana jest jedynie dlatego, że służy do wyrażenia autentycznego sensu twierdzeń N.T. w sposób jednoznaczny. Byłoby rzeczą bezpodstawną, zdaniem au­ tora wykładu, kwalifikować tę całą drogę jako proces hellenizacji chrze­ ścijaństwa, mieszczący w sobie odchylenia od doktryny ewangelicznej. Jak zauważa bowiem dokument Międzynarodowej Komisji Teologicznej (Rzym 1. XI. 1980), dokładne badania historyczne wskazują coś prze­ ciwnego; mianowicie, że sposób myślenia Greków jest całkowicie obcy dogmatowi bóstwa Chrystusa. Ponieważ filozofom greckim było wy­ jątkowo trudno zaakceptować pojęcie Wcielenia, prawdziwi helłenizu- jący znaleźli się pośród tych, których błędy spowodowały zwołanie so­ borów. Głoszenie nauki o prawdziwym bóstwie i człowieczeństwie Chrystusa oznacza uznanie tajemnicy przekraczającej zdolność zrozu­ mienia jej przez umysł ludzki. Uznanie tej tajemnicy musi powodować szczególne trudności u tych, którzy opierają się na redukcyjnej filo­ zofii rzeczywistości, sprowadzającej rzeczywistość do wymiaru empi­ rycznego. Przyjmując filozofię redukcjonistyczną, empirycznie weryfi­ kowalną, nie można przyjąć całego wywodu chrystologicznego na temat bytu Słowa Bożego.

Wiara chrystologiczna implikuje m. in. następujące prawdy: trans­ cendencję i niezmienność Boga, odwieczne istnienie Logosu, Jego zjed­ noczenie z naturą ludzką ustanawiające jeden jedyny byt Chrystusa. Uwzględniając filozofię i całe środowisko kulturowe, trzeba stwier­ dzić, że wierze głoszonej przez Apostołów przeciwstawiają się takie opi­ nie, według których nie została objawiona odwieczność Syna Bożego, Jego odrębność od Ojca i Ducha Świętego, jak również opinie, we­ dług których trzeba by odejść od pojęcia jednej osoby w Chrystusie, i wreszcie twierdzenie, że człowieczeństwo Chrystusa istniało nie jako przyjęte do jedności odwiecznej osoby Syna Bożego, ale samo w sobie

(8)

[V] R E C E N Z J E 2 4 5 iako osoba ludzka (Deklaracja Kongr. Doktryny Wiary M y s t e r i u m F id ei

z 21. 02. 1972, s. 3).

Kościół od czasów Soboru Nicejskiego włączył do tekstów magi- sterialnych pojęcie osioby (persona) jako środek na drodze do lepsze­ go poznania misterium Chrystusa. W Jezusie bowiem natura ludzka jest ontologieznie złączona z naturą boską i tym co je łączy, jest przy­ należność do tej samej osoby, w której współistnieją, bez zlania i zmieszania między sobą. Twierdzenie, że Jezus jest Synem Bożym, mówi wiele więcej, niż to, że Bóg jest obecny w Jezusie. Oznacza ono, że Ten, który odwiecznie istnieje w naturze bośkiej, od momentu hi­ storycznego Wcielenia istnieje w indywidualnej naturze ludzkiej, i że natura ludzka jest tak ściśle zjednoczona z Synem Bożym, iż ciało i krew Chrystusa są ciałem i krwią Boga. Stąd mówienie o osobie ludzkiej Jezusa jest równoznaczne z negacją bóstwa Jezusa. W ten spo­ sób prof. Nicolas daje odpowiedź na niektóre błędy we współczesnej chrystologii.

3. O d k u p i c i e l c z ł o w i e k a i P a n h i s t o r i i Ostatni dzień sympozjum został poświęcony rozważaniom nad śmier­ cią i zmartwychwstaniem Chrystusa. Prof. M a t e o - S e c o z Nawarry przypomniał, że śmierć Chrystusa na krzyżu była rozwiązaniem i do­ pełnieniem wszystkiego, do czego prowadziło całe życie Jezusa. W niej znajduje swoje odbicie zarówno związek Jezusa z wszystkimi ludźmi, jak i posłuszeństwo wobec misji otrzymanej od Ojca. Zmartwychwsta­ nie jest wydarzeniem historycznym, które w swej istocie przekracza doświadczenie ludzkie. Mimo to ukazywanie się Chrystusa zmartwych­ wstałego jest faktem rzeczywistym, a nie tylko subiektywnym doświad­ czeniem, i stanowi podstawę wiary w zmartwychwstanie Chrystusa. Jest to z kolei myśl przewodnia referatu prof. F. О с a r i ż B r a n a , zamykającego trzeci i ostatni dzień sympozjum. Obydwie zatem wy­ powiedzi wzajemnie się uzupełniają i zawarta w nich myśl da się przedstawić następująco. Sw. Paweł, pozostając wierny otrzymanemu orędziu, przekazuje chrześcijanom w Koryncie naukę, która stanowi podstawową treść Ewangelii: Chrystus umarł za nasze grzechy według Pisma i zmartwychwstał dnia trzeciego (1 Kor 15, 3—4). Kościół nie przestaje wyznawać tej wiary, głosząc śmierć Chrystusa jako rzeczy­ wistość historyczną i jako radosną prawdę soteriologiczną. Wyznania wiary na pierwszym miejscu wznoszą się ku krzyżowi jako wydarze­ niu historycznemu. Ewangeliści opowiadają z największą trzeźwością

o cierpieniach Chrystusa. Tradycja teologiczna w świetle wypowiedzi J 10, 18 rozważała szczególną dobrowolność w przyjęciu śmierci przez Chrystusa. Podkreślają to: św. Grzegorz z Nyssy, św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu. Owa dobrowolność — wyższa od dobrowolności

(9)

mę-2 4 6 C Z E S Ł A W B Y C H L IC K I

czen m k ów — kw alifikuje się jako p ra w d ziw ie p rzyczyn ow a. Jezus, cho­ c ia ż cierpiący i p oniżony, zach ow u je p ełn e p a n o w a n ie nad sw o im ż y ­ c iem cielesn y m , Jego „godzina” jest godziną su w eren n ej w o ln o ści, k tó ­ ra od p ow iad a M u jako P anu historii. W śm ierci Jezusa, oprócz przy­ c z y n bezp ośred n ich (Judasz, P iłat, Żydzi), w y stę p u je przyczyn a o w ie le w a żn iejsza i n ieod zow n a dla rozw ażań teologa. J est n ią h isto ria zba­ w ie n ia k iero w a n a przez B oga. To w B ogu T rójjed yn ym d okonuje się w y b ó r ek on om ii W cielenia: S ło w o sta je się czło w iek iem , aby m óc u m rzeć za ludzi. W tragiczn ym p on iżen iu i opuszczeniu w godzinie śm ierci d op ełn ia się p o słu szeń stw o Jezu sa w ob ec O jca i ob jaw ia się p o sta w a O jca jako B oga w iern eg o i m iłosiern ego, k tóry zb aw ia ludzi. L ist do H eb rajczyk ów n a zy w a śm ierć C hrystu sa „ u d o sk o n a len iem ”. N a j­ w y ż sz e b ow iem cierpien ie w y n o si do d osk on ałości C h rystu sa jako Od­ k u p iciela . P rzez śm ierć sp ełn ia On isto tn y a k t N a jw y ższeg o K apłana, k tó ry m jest p rzeb ła g a n ie za grzech. S tą d w y p ły w a dla te o lo g ii obo­ w ią z e k dostrzeżen ia i n ad an ia k rzyżow i C hrystu sa p ełn eg o h isto ry czn e­ go znaczenia. J e śli jest praw d ą, że k rzyż pod k reśla w p ew n y m sen sie n iesk o ń czo n y ciężar grzechu, to je.st on przede w szy stk im ob jaw ien iem w szech m o cn ej m iło ści B oga, zdolnej odnow ić w czło w ie k u jego godność s y n o stw a B ożego.

Śm ierć C hrystusa na k rzyżu n ie b yła śm iercią zw yczajn ego c z ło w ie ­ k a. C hrystus u m arł jako S y n B oży w lu d zk iej naturze. Osoba boska p o zo sta ła złączona z m a rtw y m ciałem C hrystusa. W ten sposób osoba S ło w a d o św iad czyła n ie ty lk o sposobu b ycia duszy odłączonej, a le ta k ­ że sposobu b ycia ciała bez życia. M ów iąc o h isto rio zb a w czy m w y m ia ­ rze od kupienia C hrystusa prof. O cariż B rańa p odkreśla, że dzieło C hry­ stu sa d op ełn ion e w ta jem n icy p a sch a ln ej jest p rzed e w sz y stk im in icja ­ ty w ą M iłości. W niej jest za w arta cała h istoria rodzaju lu d zkiego, po­ czą w szy od stw o rzen ia poprzez grzech A dam a. O d k u p ien ie d ok on ało się n ie ty lk o przeiz kogoś, k to n ie je s t obcy ludziom , ale przez T ego, k tó ­ rego z k a żd y m czło w iek iem łączą szczególn e relacje. C hrystus b ow iem jest n ie ty lk o d osk on ałym czło w iek iem , ale te ż n o w y m A dam em . U n ia C h rystu sa z każd ym czło w ie k iem je s t tak ścisła, że fa k ty czn ie ta jem ­ n ica czło w ie k a w y ja śn ia się ty lk o w ta jem n icy S ło w a W cielon ego (G au ­

d i u m e t spes, n. 22). B o sk i w y m ia r od kupienia a k tu a lizu je się przez

p rzy w ró cen ie M iłości siły stw órczej w e w n ętrzu czło w ie k a (E ncyklika

D iv e s in M isericordia , η. 7). W ierność B oga w ob ec Jego stw orzen ia

p rzy w ra ca sp ra w ied liw o ść i św ięto ść w sercu czło w ie k a poprzez od­ k u p ien ie, pow od u jąc p raw d ziw e n a w ró cen ie do god n ości d ziecięctw a B ożego. N ie n a leży ła tw o p rzem ilczać ty ch te k s tó w P ism a św ., które w y sła w ia ją w iern o ść B oga i Jego triu m f nad złem , k tóre rod zi się w e w n ętrzu czło w ie k a (Rz 8, 19—-21). A n i w iern o ść B oga, an i zw y c ię stw o C hrystu sa na k rzyżu n ie b y ły b y p ełn e, gd yb y op ierały się ty lk o na

(10)

[ 9 ] R E C E N Z J E 2 4 7

sp ra w ied liw o ści i św ięto ści stw orzen ia. O dkupienie św ia ta i u w ie lb ie ­ n ie C hrystusa n ie kończą się w raz ze zm a rtw y ch w sta n iem Jezusa, pod­ k reśla paroi. Oicariz (s. 766), ale jak w y zn a je Soibór W atyk ań sk i II: „T e­ go dzieła od kupienia łudzi i dosk on ałego u w ie lb ie n ia B oga, które za­ p o w ia d a ły w ie lk ie sp ra w y B oże sp ełn io n e w śró d lu d u S ta reg o T esta ­ m entu, dokonał C h rystu s P a n g łó w n ie przez p a sch a ln e m isteriu m sw o ­ jej b łogosław ion ej M ęki, Z m a rtw y ch w sta n ia i ch w a leb n eg o W n ieb o w stą ­ p ie n ia ” (KL, n. 5). P rzez W n ieb o w stą p ien ie C h rystu s jako człow iek w y p e łn ił sw ą w ła d zę p rzysłu gu jącą M u jako P an u w sz e lk ie g o stw o rze­ nia. T ajem n ica odkupienia osiąga sw ą p ełn ię w Z esłan iu D ucha Ś w ię ­ tego; sk u teczn ość Jego d ziałan ia obejm uje całą h istorię życia K ościoła, k tó ry zgrom adzony w D uchu Ś w ię ty m sta je się ob ecn y w znaku i rze­ czy w isto ści, tzn. sak ram en taln ie. D zięk i D u ch ow i Ś w iętem u m isteriu m C hrystusa p rzedłuża się w m isteriu m K ościoła, k tó ry je s t J eg o p ełn ią (plerom a). Ł aska dociera do nas n ie ty lk o p rzez C hrystusa, a le także od C hrystusa. Ten, k tóry sta ł się podobny do n as w e w sz y stk im prócz grzechu, upodabnia nas do sieb ie także w porządku n adprzyrodzonym — w ła sce i w ch w ale. U sy n o w ie n ie n asze w C h rystu sie jest zatem rze­ czy w istą i tajem n iczą id en ty fik a cją z C hrystusem , która o sią g n ie sw oją p e łn ię w p rzyszłej ch w a le zm a rtw y ch w sta n ia .

P odczas trzech se s ji roboczych to czy ły się d y sk u sje zw ią za n e z w y ­ gło szo n y m i referatam i. I tak, w p ierw szy m dniu obrad w y p o w ied zi p rofesorów d o ty czy ły g łó w n ie m eto d o lo g ii ch rystologicznej. Jedną z c ie ­ k a w szy ch w y p o w ied zi za w iera ł k om u n ik at prof. L . S ch effczy k a , który zw racał u w a g ę na zatracen ie w e w stpółczesnym św ie c ie p ojęoia tra n s­ cen d en cji w id ei B oga, co p ow od u je ta k że zn iek szta łce n ie obrazu C hry­ stu sa. W skazał on na k on ieczn ość p rzyw rócen ia p rym atu tra n scen d en cji w od n iesien iu do Jego im m an en cji. T ran scen d en cja B oga sta n o w i b o­ w ie m p o d sta w ę J e g o im m an en cji, jak ró w n ie ż te o lo g ii W ciele­ n ia. In n e g ło sy u czestn ik ó w sym pozjum d o ty czy ły k w e stii h istoryczn ych o Jezu sie C h rystu sie, p ojęcia „K rólestw a B o żeg o ” i an alizy różnych o p cji ch rystologicznych. D y sk u sja d rugiego dnia sym p ozju m dotyczyła p ojęcia osoby, zagad n ien ia lu d zk iej w o li w C h rystu sie i n iezm ien n o ści B oga. T em atyk a d ysk u sji w trzecim dniu sesji roboczych obracała się w o k ó ł p rob lem u śm ierci C hrystusa i Jego z m a rtw y ch w sta n ia oraz p a ­ n o w a n ia C hrystusa po W n ieb ow stąp ien iu .

Organizatorzy sympozjum chrystologicznego w Nawarze postawili so­ bie podwójny cel:

1. U kazać n iep rzerw an ą łączn ość K ościoła IV w . z K o ścio łem d zisiej­ szym w w iern y m p rzekazie E w a n g elii i K ery g m y apostolsk iej.

2. O żyw ić w ia rę K ościoła przez w sk a za n ie w sp ó łczesn em u czło w ie k o ­ w i sp osob ów dostępu do osoby C hrystusa.

(11)

2 4 8 C Z E S Ł A W R Y C H L IC K I [10]

W d ążeniu do ukazania łączn ości p om ięd zy K o ścio łem d zisiejszym i K o ścio łem p ierw szy ch w ie k ó w u czestn icy sym p ozju m słu szn ie zw rócili uw agę, że w ę z łe m łączącym jest litu rg iczn e w y z n a n ie w ia r y p rzyję­ te na Soborze N icejsk o -K o n sta n ty n o p o lsk im , k tóre zach ow ało sw ą ak­ tu a ln o ść do dzisiaj. P ro feso ro w ie, zarórwno L ópez M artinez, jak i H er­ v é N icolas, an alizu jąc te k sty dogm atyczn e soborów ch rystologicznych, w y k a za li, że u ob ecn ian ie K o ścio ła p rzez ciągłość jeg o trad ycji roz­ strzyga się isto tn ie w obliczu ek u m en iczn ego w y zn a n ia w ia ry . D la teg o te ż uzasad n iają, że w p row ad zon a p rzez te sobory term in o lo g ia poza- b ib lijn a n ie im p lik u je w żad en sposób zw iązan ia d efin icji K ościoła z ok reślon ym k ieru n k iem filo zo ficzn y m . M ając n a u w a d ze ten d en cje do k w a lifik o w a n ia ta k iej drogi jako p rocesu h ellen iza cji ch rześcijań stw a, w sp o m n ia n i p releg e n c i w y k a za li, że w p ro w a d zen ie do badań teo lo g icz­ n y ch p ew n ej term in o lo g ii spoza E w a n g elii w y n ik a ło z próby w y ja śn ie ­ n ia treści zaw artych w dogm acie, a n ie z u siło w a ń w łą cza n ia E w an ­ g e lii w ta k i czy in n y k o n tek st k u ltu ry m y ślo w ej. W yk azali też, że ow e fo rm y tzw . „ h e llen iza cji” n ie n iszczą ch rześcijań stw a, lecz św iad czą o tym , że w p ierw szy ch w iek a ch zo sta ły one p rzysw ojon e p rzez chrze­ śc ija ń stw o i, w p ew n y m se n sie , c h r ześcija ń stw o dzięk i n im sta ło się w sp ó łtw ó rcą d u ch ow ej k u ltu ry narodów .

U czestn ik o m sym p ozju m u d ało się w y k a za ć, że w zm ien io n ej dziś m en ta ln o ści n a leży bardziej niż k ie d y k o lw ie k w er y fik o w a ć całą treść n a szej w iary. Z dając so b ie spraw ę, że k ry ty cy zm teo lo g iczn y d otknął n ie ty lk o p e r y fe r ii w ia r y (liturgia, d y scy p lin a k o ścieln a itd.), a le r ó w ­ n ież p o d sta w o w ej ga łęzi teologii, jaką jest ch rystologia, starano się przed­ sta w ić m o żliw ie najbardziej a u ten ty czn y obraz C hrystusa, jak i został n am p rzek azan y przez K o śció ł p ierw o tn y . S ym p ozju m w y ra źn ie w y k a ­ zało, że litu rg iczn e w y z n a n ia w ia ry i d efin icje soborów ch ry sto lo ­ g iczn y ch z a p ew n iły K o ścio ło w i jedność w m om en tach kryzysu , zarów ­ n o w p ierw szy ch w iek a ch , jak i w czasach nam w sp ó łczesn y ch , czem u d ała w y r a z K on gregacja D ok tryn y W iary w D ek laracji M y s t e r i u m Filii

D ei z 21 lu te g o 1972 r. T eo lo g o w ie zgrom adzeni na sym p ozju m p o­

tw ierd zili, że dogm at ch rystologiczny, będ ący treścią w y zn a n ia w iary, p rzekracza gran ice czasu, p rzestrzen i i k u ltu r oraz sta n o w i cią g le ak­ tu a ln ą n orm ę w ia r y i m y ślen ia ch rześcijań sk iego. O siągn ięciem sy m ­ pozjum w N a w arze jest u zn an ie trw a łej w a rto ści d efin icji p ierw szy ch soborów , które sta n o w ią łączn ik z K o ścio łem d zisiejszym . W d ysk u sji w y k a za n o , że ch rystologiczn e fo rm u ły w ia r y trzeba rozum ieć w k o n tek ­ ście h istorii Jezu sa i Jego m isji. T ego typ u r e fle k sja sta n o w i b ow iem p u n k t w y jśc ia dla w sp ó łczesn eg o czło w ie k a w szu k an iu d ostęp u do C hrystusa. Z asługą p ropozycji w ie lu d y sk u ta n tó w jest próba oparcia c a łe j ch ry sto lo g ii na krzyżu i zm a rtw y ch w sta n iu jako w e w n ę tr z n ie z sobą pow iązanych.

(12)

[ 1 1 ] R E C E N Z J E 2 4 9

Ju ż abp T rujillo, m ó w ią c o potrzebie ch ry sto lo g ii zbudow anej na w ierze i u gru n tow an ej w h istorii, w sk a za ł, że cen traln ą rzeczyw istość ch rystologiczn ą sta n o w i k rzyż i zm a rtw y ch w sta n ie Jezusa. P rzez te w y d a rzen ia d okonuje się b ow iem p rzejście od Jezu sa h istorii do w y ­ w y ższo n eg o Jezu sa w iary; przejście, k tóre — jego zd an iem ·— n ie ze­ zw ala na p rzeciw sta w ia n ie ob yd w óch c h ry sto lo g ii bez szk od y dla czło­ w iek a w sp ó łczesn eg o . W yraźnie przestrzegan o przed w za jem n y m p rze­ c iw sta w ia n ie m m ięd zy ch rystologią w y w y ż sz e n ia (cristoliogia „desde ar- ritaa”) a ch rystologią p och od zen ia (cristologia „desde a b a jo ”), w y ra ża ją ­ cej się w id ei W cielen ia. O bydw ie c h ry sto lo g ie b o w iem m ają sw e uza­ sa d n ien ie w P iśm ie św . A b y d zisiejszem u c zło w ie k o w i otw orzyć do­ stęp do Jezu sa, trzeb a go p rzed e w sz y stk im przekonać, że E w a n g elie są g łó w n ie św ia d e c tw e m w ia ry . Jak po śm ierci Jezusa n ie zaprzesta­ n o w N ieg o w ierzy ć, a K o śció ł p ierw o tn y dla potrzeb sw o ich gm in, litu rg ii, k a tech ezy i d y scy p lin y nadal p rzek a zy w a ł i u trw a la ł na p i­ śm ie w ia d o m o ści o Jezu sie, tak sam o i dziś n ie woilno odryw ać tra­ d y cji J ezu so w ej od przep ow iad an ia, litu rg ii i p ra k ty k i K ościoła.

In n ym p o stu la tem u czestn ik ó w sym p ozju m jest p ropozycja w p ro­ w a d zen ia do teo lo g ii n ow ej, d osto so w a n ej do sposobu m y ślen ia dzi­ siejszeg o czło w iek a term in ologii, która by zastąp iła w ie le n iezrozu m ia­ ły ch dziś term in ó w filo zo ficzn y ch , sto so w a n y ch w w y ja śn ia n iu obja­ w ien ia . A b y zb liżyć w sp ó łczesn eg o czło w ie k a do osoby Jezusa, trzeba w w y ja śn ia n iu d ok tryn y ch rystologiczn ej zastosow ać ta k ie w yrażen ia, k tó re ocalą całość dep ozytu w ia r y i jed n ocześn ie u czyn ią go zrozum ia­ ły m dla lu d zi n aszych czasów . T em u sam em u ce lo w i słu ży też w yraźn e u k azan ie zw iązk u ca łeg o w y d a rzen ia C hrystu sa z żyw ą h istorią zba­ w ie n ia człow ieka.

P u b lik a cja U n iw e r sy te tu w N aw arze o d p ow ied ziała p o zy ty w n ie, choć m oże ty lk o częściow o, na ob yd w a zam ierzen ia w sk a za n e w celu sy m ­ pozjum . N ie w ą tp liw ą jej zasłu gą jest b ogata syn teza ch rystologicznej d o k try n y K o ścioła. P on ad to m oże ona sta n o w ić dość cen n e źródło dla w ie lu d alszych badań. C ze sła w R y c h li c k i K s. J a n R z e p a : S c h e m a t y z m D ie c e z ji T a r n o w s k ie j. [ K r a ­ k ó w ] 1983. N a k ł. K u r i i D ie c e z ja ln e j w T a r n o w ie 8 ° [t. 1]: S c h e m a ty z m ..., s. 428; [t. 2 cz. 1]: K a p lic z k i, f i g u r y i k r z y ż e p r z y d r o ż n e n a t e r e n i e d ie c e z ji ta r n o w s k ie j. T e k s t, s. X X I I , 789, n lb . 1; [t. 2 cz. 2]: T oż. I l u s t r a c j e , s. X X I (W s tę p M a r ia n a K o r n e c k ie g o ), n lb . 863 ( ilu s tr . 1477), n lb . 20.

Cytaty

Powiązane dokumenty

badań oraz w skazuje kryteria, którym i należy się kierować przy odnowie przepisów praw nych odnoszących się do sakram entu pokuty.. Najwięcej m iejsca

nymi realiam i zła, walki i przem ocy, śmierci czy cierpienia. Zatem zbyt sielankowo prezentuje się tu obraz Nowego Świata w jego spotkaniu z

at the Faculty of Political Science of Maria Curie-Skłodowska University, May 22–23, 2019, Lublin, Poland Los días 22 y 23 de mayo de 2019 tuvo lugar en la Facultad de

Otros temas abordados en el simposio fueron, por ejemplo, La actividad misionera de la Iglesia católica romana polaca en América Latina, presentada por Katarzyna Krzywicka, o  el

A challenging signal processing problem is the blind joint space- time equalization of multiple digital signals transmitted over mul- tipath channels.. This problem is an abstraction

unmittelbare Kontrastierung des Begriffs des esoterischen Essays mit denen der Lehre (als zeitlich gereifte „Abgeschlossenheit“, ebd.) und des Systems (als raumgreifender

Odnos´nie do prokonkurencyjnych skutko´w RPM uznaje sie˛, z˙e pomimo ograniczenia cenowej konkurencji wewna˛trzmarkowej, RPM moz˙e prowadzic´ jednak do zwie˛kszenia

antropologii”: Jezus chrystus mówi (czyli objawia) człowiekowi, kim jest człowiek, jakie jest jego przeznaczenie, tajemnica i jeśli nawet nie ujawnia do końca zagadki cierpienia,