• Nie Znaleziono Wyników

Autentyczność i jedność literacka Listu św. Pawła do Rzymian

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Autentyczność i jedność literacka Listu św. Pawła do Rzymian"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Romaniuk

Autentyczność i jedność literacka

Listu św. Pawła do Rzymian

Studia Theologica Varsaviensia 12/1, 31-44

(2)

Studia Theol. Vars. 12 (1974) nr 1

KAZIMIERZ ROMANIUK

AUTENTYCZNOŚĆ I JED N O ŚĆ LITERACKA LISTU ŚW . PA W ŁA DO RZYM IAN

T r e ś ć : I. A u ten tyczn ość Rz 3, 24— 26; 13, 1— 7; II. H ipotezy co do Rz 15 i 16.

I

A u te n ty c z n o ść p ierw sz y c h c z te rn a stu ro zdziałó w listu do R zym ian zasadn iczo nie je s t k w e stio n o w an a, choć p rzyzn ać trzeb a, że k ry ty k a b ard ziej ra d y k a ln a zgłasza p ew n e z a strz e ­ żenia do n ie k tó ry c h w ierszy . T ak np. R. B u l t m a n n je s t zda­ nia, że n a n ie-P aw ło w e in te rp o la c je n a le ż y uznać n a s tę p u ją c e fra g m e n ty listu 2, 16; 6, 17; 7, 25b; 8, 1; 10, 171.

P rzed k ilk u la ty C. H. T a l b e r t w y su n ą ł h ip o tezę — nie on p ierw sz y z re sz tą — że za fra g m en t nie-P aw ło w y n ależy ró w n ież u znać te k st 3, 24—262. A u to r je s t zdania, że frag m en t te n nie p o siad a ry só w ty p o w y c h dla sło w n ictw a teo lo g ii P a ­ w ła, że je g o o becność w ty m m iejscu zak łó ca to k ro zum ow a­ nia ap o sto ła, że w in n y ch listach P aw ła z n a jd u jem y ró w n ież p rz y k ła d y w p ro w a d z a n ia w sam śro d e k n iew ą tp liw ie Paw ło- w y c h sform ułow ań, tw ierd z eń nie p och o d zący ch od Paw ła (por. Rz 6, 17b ; 1 K or 12, 31b— 14, la; 2 K or 6, 14—7, 1; Flp 3, 1 b. 19; 3;, 1 b —4,3). In te rp o la c ji d o k o n ał n ajp ra w d o p o d o b n iej jed e n z p ó źn iejszy ch „w y d aw có w " listu do R zym ian stre sz ­ czając w te n sposób n a u k ę a p o sto ła z Rz 3.

S p raw ie au te n ty cz n o śc i P aw łow ej Rz 13, 1—7 E. B a r n i ­

1 Por. G lo ss en in Rom, TLZ 72 (1947) s. 197 ns.

2 Por. A. N on — Pauline Fragment at Romans 3, 24—26? JBL 85 (1966) s. 287— 296.

(3)

k o l 3 — i n ie ty lk o on 4 — p o św ięcił o b szern e studium . N a j­ w ię k szą tru d n o ść w te k śc ie Rz 13, 1—7 sp ra w ia B arnikolow i tw ierdzenie, że „w szelk a w ład za pochodzi od Boga". Jeżeli w szelk a w ład za pochodzi od Boga, to ch y b a n a le ż y u sp ra w ie ­ d liw ić tak że p o stę p o w an ie N ero na? C zy n a p ra w d ę m ożna tw ierd zić — p y ta d alej E. B arnikol — że w szelk a w ład za p o ­ chodzi od Boga, sk o ro w iadom o, że w ładze żydo w skie na śm ierć sk a z a ły a rzy m sk ie u k rzy ż o w ały Jezu sa? Że H e ro d k a ­ zał stra c ić J a k u b a a N e ro n ta k b e stia lsk o p rze ślad o w a ł c h rz e ś­ cijan? C zy n a p ra w d ę k ażd a w ład za p rz e ję ta je st tro s k ą o d o ­ b ro p o d d an y ch ? C zy ce ln ik ó w i p o b o rcó w p o d a tk o w y c h Im pe­ riu m R zym skiego m ożna b y ło uw ażać rzeczy w iście za m ini­ stró w Boga czy raczej za sługi zn ien aw idzo nego C esarza i o k ru tn e g o H ero da? C zyż nie m u siał w p o d o b n y sposób m y ­ śleć Paw eł, p rz e p e łn io n y g o rliw o ścią n a jp rz ó d fary zeu sz a p o ­ tem ap o sto ł C h ry stu sa i m isjonarz, p rz e m ie rz a ją c y nie jed en raz całą d iasp o rę żydow ską? O to p y tan ia, z k tó ry c h k ażd e s ta ­ no w i w p ew n y m se n sie o d d zieln y zarzut.. U w aża n a stę p n ie B ar­ nikol, że fra g m en t 13, 1—7 p o z o sta je w całk o w itej dy sh arm o n ii z k o n tek ste m ta k p o p rzed zający m ja k i n a stę p u jąc y m . C ała s e ­ k c ja 12, 18—21, tra k tu ją c a o p o trzeb ie zach o w an ia spokoju, o nieszukaniiU z em sty i o m iłości w zględem n iep rz y ja c ió ł, z n a jd u je sw o je n a tu ra ln e u zu p ełn ien ie w p ery k o p ie 13, 8— 10, m ającej za tem a t p rz y k a z a n ie m iłości, a nie w w ie rsz a c h 13, 1— 7, m ó w iący ch o uleg ło ści w zględem w ład zy św ieckiej.

Że ow e w iersze są późniejszym , nie — P aw łow ym w trętem , św iad czy o tym ró w n ież sposób ich łączen ia z k o n tek ste m n a ­

stęp u jący m . N a w iązan ie p o p rzez słow a „ O d d ajcie k ażd em u to, co się m u należy... N ikom u n ie bąd źcie nic dłużni poza w zajem ­ n ą m iłością" je s t n a jz u p e łn ie j sztu czne i w cale nie-Paw łow e. O c e n iają c pow yższe w y w o d y w y p a d a n a jp rz ó d zw rócić u w ag ę n a zw iązek Rz 13, 1—7 z k o n tek ste m zw łaszcza p o p rze ­

3 Römer 13. Die nic htpaulm is che Ursprung der abso lute n O b r ig k e itsb e ja ­ hung v o n Römer 13, 1— 7 (Studien zum N eu en T esta m ent und zur Patristik Erich Klo sterm ann zur 90. G eburts ta g dargebracht: TU 77), Berlin 1961, s. 65-—133.

4 Por. np. J. K a l l a s , Romans XIII. 1— 7: A n Interpolation, NTSt 11 (1965) s. 365— 374; C. D. M o r r i s o n , The Powers that Be, London 1960. s. 104 nn.

(4)

[3] LIST DO RZYMIAN 33 dzającym . S p raw a w y d a je się nam ta k zasadnicza, że w łaściw ie jej n a św ietlen ie u su n ie b ard zo w iele sp o śró d zgłoszonych przez B arniko la tru d n o ści.

O tóż n ie tru d n o dostrzec, że te m a ty k a p ierw szy ch siedm iu w ie rsz y trz y n a ste g o ro zd ziału je s t ju ż n ie ja k o zap o w ied ziana w 12, 14, gdzie P aw eł każe b ło g o sław ień stw em o d płacać za p rześlad o w an ie: „...błogosław cie p rz e śla d u ją c y c h w as, b ło g o ­ sław cie a n ie złorzeczcie". P od o b n ą zap o w ied ź stan o w i w. 17a, w k tó ry m czytam y: „N ikom u złem za złe nie o d płacajcie!" Jeszcze b ard ziej p ro b le m a ty k ę fra g m en tu 13, 1— 7 w p ro w a d z a ­

ją w w 18 i 19. O to co w n ich czy tam y : „ Jeż e li to m ożliw e i o ile to od w as zależy, ze w szy stk im i ludźm i p o k ó j zach ow ujcie. N ie bro ń cie sam y ch siebie, najm ilsi, ale p o zo staw cie to gniew ow i (Bożemu); n a p isa n e je s t bow iem : „M oja je st pom sta, ja o d p ła­ cę". Tego ro d za ju zap o w iad an ie p ro b lem aty k i, k tó ra m a być n astęp n ie d o k ład n ie j ro zw ija n a, stan o w i w łaściw ości s ty lu P a­ wła, p rz e ja w ia ją c ą się szczególnie w liście do Rzym ian. I ta k np. ju ż w 1, 16 n. zap o w ied z ian y je s t tem a t spraw ied liw ości, o k tó re j d o k ład n ie j będ zie m ow a w 3, 21— 31; p o d o b n ie w 5,

I — u w p ro w a d z o n y zo sta je d y s k re tn ie tem a t „zbaw ienia",

k tó rem u będzie n a stę p n ie p o św ięco n y c a ły rozdział ósm y. Rzecz się m a p o d o b n ie i w naszym w y p ad k u . Z tre śc i zaś sa ­ m ej ow y ch zapow iedzi w p ro w a d z a ją c y c h p ro b le m a ty k ę sek cji

13, 1—7 w y n ik a: 1° że a d re sa c i listu Paw ła, jeżeli n ie są w p ro st p rześlad o w an i, to p rzy n a jm n ie j b o ry k a ją się z ciężkim i tr u d ­ nościam i; 2° że n ie w olno im je d n a k złem za złe odpłacać; 3° że troszczy ć się m a ją o zach o w an ie sp o k o ju ze w szystkim i lu d ź ­ mi; 4° że n ie w olno im n a w ła sn ą rę k ę szukać spraw ied liw o ści, gdyż P an Bóg sam sobie zastrzeg ł u k a ra n ia n iesp raw ied liw y ch .

Zatem po w iązan ie z k o n tek ste m n a stę p u jąc y m , w łaśn ie w sk u te k o w y ch an o n só w n o w eg o tem atu , w y d a je się nam tru d n y m do zap rzeczen ia i ja k n a jb a rd zie j n a tu ra ln y m 5. Tym

5 Zob. F. J. L e e n h a r d t , L'Epitre de saint Paul aux Romains (Comm, du N.T.VI), N eu ch âtel 1957 s. 118, gdzie czytam y m iędzy innym i takie oto siowa: Le d é v e l o p p e m e n t sur les autorités publiques se rattach e d'ailleurs étroitem en t au d é v e l o p p e m e n t p récédent. La coupure par laquelle on pass e au Chap. 12 au chap. 13 n'est que apparente.

(5)

sam ym te o ria u w a ż a ją c a te n fra g m en t za późniejszy , nie — P aw ło w y w tręt, tra c i sw e w łaściw ie je d y n e u z a sa d n ien ie 6.

J. K a l l a s zau w aża w zw iązku z Rz 13, 1—7, że P aw eł n ig ­ dy, w żadnym ze sw y c h listó w n ie zajm u je się p rob lem em s to ­ su n k u K ościoła do p a ń stw a 7. W y n ik a ło b y z tego, że J. K allas uw aża za słuszn ą zasa d ę ein m a l-kein m a l i za P aw iow e uw aża ty lk o te te m a ty w C orpus Paulinum , k tó re w y s tę p u ją tam w ięcej niż jed e n raz. N ato m iast m niej ła tw y do o b a le n ia w y ­ d a je się być zarzu t, że teo lo g ia teg o te k s tu je s t m ało P aw łow a lub w ręcz n ie-P aw łow a: ta k np. gdzie indziej — n a w e t w Rz 13, l i n — P aw eł z d a je się p rzew id y w ać bliski już k o n iec św iata, ty lk o w Rz 13,1—7 z a k ła d a coś zgoła innego; ty lk o w ty m te k ś ­ cie term in 'ε ξονσία p o siad a znaczen ie w ład zy po lity czn ej, ty lk o w tym tek śc ie p o ję c ie w ła d z y nie k o ja rz y s ię Paw łow i z m o ca­ mi ciem ności; na o g ó ł w listac h P aw ła sp ra w ie d liw y znosi u cisk i p rze ślad o w a n ia ze s tro n y m ożnow ładców,, poza k tó ry m i zw y k le z n a jd u je się sam szatan , w ty m p rz y p a d k u n ato m ia st — bez p a ra le li w n ie w ą tp liw ie P aw io w ych w y p o w ied ziach — m a­ m y do c zy n ien ia z ty p o w ą dla St. T e sta m en tu id eą a b so lu tn e ­ go p a n o w a n ia Boga n a d św iatem , razem z jeg o p olitycznym i w ładcam i.

II.

P roblem o w ie le p o w a ż n iejszy sta n o w ią ro zd ziały 15 i 16, zw łaszcza g d y chodzi o ich p ierw o tn ą p rzy n ależn o ść do listu do Rzym ian. W ątp liw o ści p o d ty m w zględem s ię g a ją sw ym i po czątkam i czasów M arcj ona, k tó ry uw ażał, że list do R zym ian koń czy ł się p ie rw o tn ie n a dzisiejszym ostatn im w ie rsz u ro z ­ działu c z te rn a steg o (14, 23)8. T ak p o w sta ły te k s t — tzn. 1,1— 14,

6 Por. C. E. B. C r a n f i e l d , Som e O b s e rv a tio n s oi Romains XIII, 1— 7. NTSt 6 (1959— 1960) s. 243; L. W . M a r s h a l l , The Challen ge o i N e w T e ­ st a m en t Ethics, London 1946 s. 344.

7 Por. Romans XIII, 1—7: A n Interpolation, NTSt 11 (1965) s. 365— 374. 8 Stanow isko M arcjona znane nam jest jed y n ie z relacji O rygenesa, Comm. in Ep. ad Rom. (CCB VII, 453). W czasach n ow szych problem em tym zajm ow ał się bardzo szczegółow o, rów nież w yłączając z całości listu rr. 15 i 16, J. S. S e m 1 e r, Paraphrasis Epistolae ad Romanos, H alle 1769. Zob. w zw iązku z tym C. K. B a r r e t t , The Epistle to the Romans, London 1957 s. 12 nn.

(6)

[5] LIST DO RZYMIAN 3 5

23; 16, 25—27 — p o ró w n y w a n o od czasu do czasu z tek ste m przed — M arcjan o w y m (1,1— 16, 27), w w y n ik u czego zrodziły

się n a s tę p u ją c e fo rm y te k s tu a ln e listu do Rzym ian.

P ozostaw io n o te k s t M arcjo n a z d o k so log ią i z n a stę p u jąc y m i po n iej rozdziałam i p iętn a sty m i szesn asty m (już p o m niejszo­ n y m o doksologię): 1, 1— 14, 23 + 16, 25— 27 + 15, 1— 16, 24. O d rzu co no d o k so lo g ię w ogóle: 1, 1— 14, 23 + 15, 1— 16, 24. U m ieszczono d o ksolo g ię po 15, 33 a n a stę p n ie cały rozdz. 16: 1, 1— 15, 33 + 16, 25—27 + 16, 1—23.

W ra c a n o bez m ała do p ierw o tn e j form y te k stu : 1, 1— 14, 23 + 15, 1— 16, 23 + 16, 25—27.

Z czasem u tw o rz y ła się n a w e t sp e c ja ln a tra d y c ja ręk o p iś- m iennicza, k tó re j św iad k ow ie, p o d ając te k s t listu do R zym ian w ro zm iarach 1,1— 14, 23 d o rzu c a ją co n a jw y ż ej, bezp o śred n io po 14, 23 — d o ksolo g ię k o ńco w ą listu (16, 25—27)9.

T w orzono dość m echan iczn ie n a jb a rd z ie j dziw ną fo rm ę te ­ kstu : 1,1— 14, 23 + 16, 25—27 + 15, 1— 16, 2310. J a k n ależy ocenić tę ró żn o ro d n o ść d a n y c h tra d y c ji rękopiśm ien niczej? Z dania u czo n y ch są szczególnie p o d zielo n e g d y chodzi o sam ą

doksologię. O to k ilk a hipotez.

1. T ek st 16, 23—27 je s t d o d atk iem n ie pochod zącym od P a­ w ła 11. P rz em a w iają za ty m p rzy p u szczen iem n a stę p u ją c e racje: a) sty l całeg o tró jw ie rs z a je s t m ało P aw łow y; b) nic w sp óln ego ze słow nictw em P aw ła nie m ają ta k ie w y ra ż en ia jak: αιώνιος Θεος, μονος σοφος (w. 26), γνώριζαν το μυσηριον (w. 27); с) z teo lo g ii

9 Zob. w zw iązku z tym J. D u p o n t , Pour l'histoire d e la dox o lo g ie linale d e l'Epître aux Romains, R evBen 58 (1948) 1; J. K i n o s h i t a , Ro­ mans — tw o W r itin g s Combined. A N e w Interp re tation ol the Β ο ά γ o i Ro­ mans, NT 7 (1965) s. 258— 277.

10 Za taką historią zależności p oszczególn ych w ariantów tekstu listu do Rzymian, przedstaw ioną po raz p ierw szy przez Р. С o r s s e n, Zur Uber- lieler ungsgeschichte des R öm erbrie ies, ZNW 10 (1909) s. 1— 45 i D. de В r u y n e, Les d e u x derniers ch apitres d e la le ttr e aux Romains, R evBen 25 (1908) s. 423—430, opow iada się ogrom na w ięk szość n ow szych egzege- tów .

11 Tak utrzym ują: T. W . M a n s o n, St Paul's Letter to the Romans — and Others, Bull John Rylands Libr 31 (1948) s. 224j G. Z u n t z , The T e x te ol the Epistles, London 1953 s, 227; E. К a m i a h , Traditionsgeschichtliche Unters uch unge n zu r Sch lu ssdoxolo gie d e s Römerbrieies, T übingen 1955; K. G. K u h n , Der Eph ese rb rie i im Lichte der Q um ra ntexte , NTSt 7 (1960/61) s. 334— 346; J. D u p o n t , Pour l'histoire d e la dox o lo g ie finale de l'Epître, e u x Romains, R evBen 58 (1948) s. 3—22.

(7)

teg o fra g m en tu n a jb a rd z ie j n iez w y k ła i n igdzie poza ty m nie sp o ty k a się u P aw ła m yśli, że E w ang elia je s t taje m n ic ą dla d a w n y c h w ie k ó w u k ry tą a tera z u ja w n io n ą przez p ism a p ro ­ ro ck ie n a rozkaz „od — w ieczneg o Boga". Z daniem a u to ró w p rz y ta c z a ją c y c h pow yższe ra c je te k s t d o k so lo g iczn y Rz 16, 25— 27 p o w sta ł w śro d o w isk u k o ścieln y m ja k o zakoń czenie — słu żące ró w n o cześn ie potrzebo m litu rg iczn y m — te k s tu m ar- cjo ń sk ieg o 1,1— 14, 2312.

Je ż e li o sam ym p rzy p u szczen iu co do śro d o w isk a i celu z re ­ d ag o w an ia dokso lo g ii m ożna pow iedzieć, że nie p o sia d a zbyt so lid n y c h po d staw , to ra c je p rze m aw ia ją ce przeciw ko P aw io­ w em u a u to rstw u teg o te k s tu są dość p rze k o n y w u ją c e: dokso- logia ta rzeczyw iście nie p o siad a b liższych an alo g ii w p o z o sta ­ ły ch listach Paw ła.

2. Z w raca się też u w ag ę n a fakt, że ju ż te k s t Rz 15, 33 ma c h a ra k te r u ro cz y steg o zak o ń czen ia listu. G d y by p rzy ją ć, że ro zd ział 16 od p o c z ątk u stan o w ił część sk ład o w ą listu, w ó w ­ czas list ten m iałb y dw a zak o ń czen ia (15, 33 i 16, 20) a to nie zdarza się n ig d y w pism ach Paw ła.

O tóż n a le ż y zauw ażyć, że n ie zu p ełnie słu szne je st sp o strz e ­ żenie, ja k o b y w żadnym z pism P aw ła nie by ło tek stó w , k tó re m o g ły b y uchodzić za: d w a ja k b y zak o ń czen ia teg o sam ego li­ stu. O to p rzy k ła d y : 1 Tes 3, 1— 13 oraz 5, 23—28 i Flp 4, 9 oraz 4, 21—23.

3. A oto inna opinia. List do R zym ian w sw ej p ierw o tn e j fo r­ m ie obejm o w ał rozd ziały 1, 1— 15, 33. P o d staw ę dla pow y ż­ szego p rzy p u szczen ia stan o w i fakt, że p o ch o d zący z II w. P a ­ p iru s 16 do k so lo g ię um ieszcza bezp o śred n io po zak o ń czen iu ro z ­ działu p ię tn a ste g o (15, 33)13. P o sław szy do Rzym u list złożony

z rozd. 1— 15, 33 odpis teg o te k s tu z do łączonym doń n o w o p o ­

w stały m rozdziałem szesn asty m sk ie ro w a ł Paw eł, ja k o o d d z ie

l-12 Por. O r i g e n e s , Com. in. Ep. ad Romanos Lib. X, 43 (PG 14, l-1290); A. v. H a r n a c k sądzi, że tekst jest dziełem jak iegoś ucznia Marcjona; por. Studien zur G eschic hte des NT und der A l t e n Kirche, t. I s. 184 ns. Zob. także C. K. B a r r e t t , The Epistle to the Romans (Black's N e w Testa m en t Comm en ta ries), Edinburgh 1957 s. 11— 13; T. W . M a n s о n, St. Paul's Letter

to the Romans —· and O th ers, 232.

13 Zob. szczególn ie T. W . M a n s о n, St. Paul's Letter to the Romans — and Others, Bull, of the John R ylands Library, 31 (1948) s. 236— 242.

(8)

m

LIST DO RZYMIAN 3 7

n e pism o do w ie rn y c h w Efezie14. O to rac je, k tó re z d a ją się p rzem aw iać za słu szn o ścią te j hipo tezy .

a) W Rz 16, 3— 16 są w y m ien io n e im iona w ie lu osób, k tó ry m P aw eł p rz e sy ła p o zd row ien ia. Ju ż sam a liczba ty c h zn ajo m ych P aw ła w m ieście, k tó re g o d o ty ch czas n ig d y n ie naw ied ził o so­ b iście stan o w i p ew n ą tru d n o ść. T ru d n o ść ow a zn ik a z ch w ilą g d y się przy jm ie, że list — d o k ład nie: te n frag m en t listu — b y ł po słan y do Efezu, w k tó ry m P aw eł długo p rze b y w ał i gdzie m iał w ie lu znajom ych.

b) Poza ty m w śró d p o z d ra w ia n y c h je s t n iew iele osób n o sz ą ­ cy ch im iona łacińskie. Z asadniczo nic w ty m dziw nego sko ro się zw aży, że, w p ierw szy m w ie k u po C h ry stu sie ję z y k g reck i sta ł się n a te re n ie R zym u m ow ą p o to czn ą ch rześcijan . J e d n a k ­ że p ró b y o d n alezien ia w sz y stk ic h o w y ch im ion w in sk ry p c ja c h w c z e sn o -ch rześcijań sk ich n a Z achodzie nie d a ły d oty ch czas p o żą d an y c h re z u lta tó w 15. S p raw a je s t o w iele p ro stsz a g d y się przyjm ie, że P aw eł zw raca się do lu d zi u ro d zo n y ch i m ieszk a­ ją c y c h gdzieś n a w sch o d zie a nie w śro d o w isk u rzym skim ?

c) E peneta, jed n e g o z p o z d ra w ia n y c h przez siebie ludzi, n a ­ zyw a P aw eł „p ierw o cin am i złożonym i C h ry stu so w i przez A zję" (16, 5). O k re śle n ie to je s t u za sa d n io n e ty lk o p rz y założe­ niu, że ap o sto ł z w raca się do jak ie g o ś c h rz e śc ijan in a n a w ró c o ­ nego i p rze b y w ają ce g o n a d a l n a te re n ie A z ji1®.

d) Z auw aża się rów nież, iż fakt, że list ów je s t w dw óch

14 Już w XVIII w. C. A. H u e m a n n (1755) uw ażał, że rozdziały 12— 16 stanow ią p óźn iejszy dodatek Pawła do w ła ściw eg o listu do Rzymian. N ieco później (1769) J. S. S e m l e r uznał za p óźn iejszy appendix ty lk o rr. 15 i 16. Paraphrasis e p is to la e ad Romanos, s. 277. Pierw szym , który uw ażał Rz 16 za fragm ent listu do Ef, b y ł D. S c h u l z , ThStKr 2 (1829) s. 609 ns, nieco później teg o zdania b ył A. D e i s s m a n , Licht v o m Osten, Tübingen 4 1923 s. 199 nn. O becnie opinię tę podzielają m iędzy innym i: J. G o o d s p e e d , R. H e a r d , T. H e n s h a w, T. W. M a n s o n , W. M u n d l e , F. J. L e e n - h a r d t , A. F e u i l l e t , W. S c h m i t h a l s , T. M. T a y l o r , G. F r i e ­ d r i c h , R. В u 11 m a n n, J. M o f f a 11, H. M. S c h e n k e . Siła przekonania w tym w zględ zie w yżej w ym ien ion ych autorów w aha się od p o w ścią g liw e­ go — „w ydaje się" aż do tak iego np. stw ierdzenia: Dabei dürfte aus den bekannte n G ründen —· neben der Unechth eit der D oxolo gie (16, 25— 27) — selb stver stä n d lich sein, dass die Liste der zu bestellen den Grüsse (16, 3—6) und die W arn u ng v o r Irrlehrern (16, 17— 20) Ephesus als A d r e s s e hat. H. M. S c h e n k e , A p o r ie n im Römerbrief, TLZ 92 (1967) s. 882—888.

15 Por. W . M a r X s e n, Einleitung in das N e u e Testam ent, s. 94.

(9)

trz e cic h sw ej o b jęto ści zbiorem p o zd ro w ień ró żn y ch osób po ­ sia d a sw e od p o w ied n ik i w ów czesn ej lite ra tu rz e e p isto la rn ej p o z a b ib lijn e j17.

e) N a le ż y też p am iętać ·— k o n ty n u u ją sw o ją a rg u m e n ta c ję zw o len n icy „listu do E fezjan" — że zaró w no w ow y ch a n a lo ­ g iczn ych te k s ta c h p o zab ib lijn y ch ja k i w JRz 16 chodzi n ie ty lk o o p rze k a z an ie p o z d ro w ień lecz tak że o p o lec e n ie p ew n y ch o só b 18. Są to w ięc listy p o le c a ją c e w sen sie ścisłym , m ające z re sz tą sw o je o d p o w ied n ik i tak że w lite ra tu rz e ła c iń sk ie j19.

f) B rak ja k ie jk o lw ie k fo rm u ły w p ro w a d z a ją c e j, m ającej s ta ­ now ić e w e n tu a ln y p re s k ry p t ow ego listu Rz 16, 1—23, m ożna w y ja śn ić albo ró w n ież d o b rze u d o k u m en to w an y m zw yczajem s k ra c a n ia lub w ręcz o p u szczania w szelk ich w p ro w a d z e ń do t e ­ go ro d za ju listó w 20, alb o przypuszczeniem , że list p o le c a ją c y m iał b yć o d c z y ty w a n y w w ielu ko ścio łach i w y m ien ion e w nim o so b y m iały b y ć p o lec a n e łask aw o ści k ilk u gm in w czes­ no c h rz e śc ijań sk ic h 21.

g) Fakt, że P aw eł m atk ę R ufusa n a z y w a tak ż e sw o ją m atką a ro d ak a m i nie ty lk o A n d ro n ik a i J u n ia s a (w. 17) lecz tak że H e ro d ia n a (w. 11), L ucjusza, Ja z o n a i S o z y p a te ra (w. 21), p o ­ siad a ró w n ież ja k o o k reślo n a k o n w e n c ja lite ra c k a sw o je o d ­ po w ied nik i w p o zab ib lijn ej lite ra tu rz e e p is to la rn e j22.

17 J. I. H. Mc D o n a l d , W a s Rońians X V I A se p a r a te Letter? NTSt 16 (1970) s. 370, cytu je zn ajdujący się w zbiorze Pap. O x Y r h y n c h o s (Pap. 137 w yd . B. P. G r e n f e l l — A. S. H u n t , London 1914) list n iejak iego D iosa

do sw eg o ojca.

18 U w ażając c a ły r. 16 za listę jed yn ie pozdrow ień H. L i e t z m a n n stw ierdza, że pismo teg o rodzaju n ależałob y uznać za monstrum literackie. A n die Römer, Tübingen 1906 s, 76. Opinię L i e t z m a n n a pow tarzają — może naw et z w ięk szym jeszcze przekonaniem — C. H. D o d d, The Epistle oi Paul to the Romans, London 1932, VIX i J. K n o x , The Epistle to the Romans (The Interpreter's Bible IX), N e w York 1954 s. 366.

19 J. I. H. Me D o n a l d , art. cyt. 371, przytacza z teg o sam ego zbioru papirusów (Pap 32) List n iejak iego A ureliusa A rchelausa p olecającego ła s­ k aw ości Juliusa D om itriusa spraw ę sw ego przyjaciela Theona. Mc D onald kończy sw oje uw agi stw ierdzeniem : In short, Rom XVI, 1— 23 appears per- i e c t l y credible as an in de p e n d e n t letter. Tamże.

20 Przykłady podaje A. D e i s s m a n n , Licht v o m O sten, s. 199 nn. 21 Zob. J. M o f f a t t , Interduction to the Literature oi the N e w Testa- m.ent, Edinburgh 1918 s. 137.

22 W cytow anym już liśc ie A ureliusza D iosa ojcem n ad aw cy listu jest nie tylko H orion lecz także M elanus i in n y człow iek im ieniem Horion. Po­ dobnie w innym liśc ie (Р. О ху. 1300) p iszący ok reślen ie „moja matka"

(10)

od-[9] LIST DO RZYMIAN 3 9

Jeszcze inni p rzy p u szczają, u śc iślają c h ipo tezę listu e fe sk ie ­ go, że P aw eł chciał, iżb y E fezjanie zapoznali się rów n ież z ow ym tra k ta te m d o gm atycznym , k tó ry p o słał R zym ianom i d late g o do Rz 16 — czyli do rzek o m eg o listu do E fezjan — dołączy ł Rz 1,1— 15 tj. w ła ściw y list do Rzym ian. W te j sy- lu acji rozum ie się też d o sk o n a le b ra k ja k ie jk o lw ie k fo rm u ły w p ro w a d z a ją c e j w tzw . liście do E fezjan23. H. S c h u l t z e d o leg o sam ego listu ·—· d o k ład n ie do 16, 3—20 — dołączał tak że fra g m en t 12, 1— 15, 6U. W re sz c ie są au to rz y , w ed łu g k tó ry c h list do Efezjan się g a ł d ale k o poza ro zm iary rozdz. 16. T ak np. już w w. 19. C. H. W e i s s e sądził, że z ow ego listu do Efe­ zjan pochodzi nie ty lk o Rz 16, 1— 23 lecz tak ż e n r 9— I I 25.

H. M. S c h e n k e je s t zdania, że n a list do Efezjan sk ła d a ­ ły się n a s tę p u ją c e fra g m en ty k an o n iczn eg o listu do R zym ian (16, 3—20) + (14, 1— 15, 13).26 List te n alb o nie zo stał n ig d y w y sła n y z Rzym u i d late g o z n a jd o w ał się od p o c z ątk u w po ­ siad an iu c h rz e śc ija n rzy m sk ich albo R zym ianie d o p iero po p e ­ w nym czasie zdobyli jeg o k o p ię a p ó źn iejszy ko m p ilato r c o r­ pus P au lin u m o b y d w a pism a p o łączy ł w je d n ą cało ść27.

O c e n iają c w a rto ść h ip o te z y tzw . listu efezkiego n a w stę p ie n a le ż y zauw ażyć, że w cale nie je s t w y k lu czo n e, iż p o z d ra w ia ­ ne przez sieb ie o so b y — i ty lk o je — zn ał P aw eł osobiście.

a d a) Do znajom ości ow ej doszło w k tó ry m ś z m iast A zji M niejszej, m oże w Efezie, gdzie ja k w iadom o znalazło sc h ro ­ nien ie w ie lu ży d ó w o raz ju d eo -c h rz e ścijan u su n ię ty c h z Rzy­ m u d e k re te m C esarza K laud iu sza28. O d ziew ięciu sp o śró d p o ­

nosi do dwu n iew iast. Zob. J. I. H. Mc D o n a l d , W a s Romans X V I A Se­ parate Letter? NTSt 16 (1970) s. 372.

28 Por. T. M a n s ο n, St Paul's Letter to the Romans — and Others, Bull, of the John R ylands Library 31 (1948) 237; J. I. H. Me D o n a l d , W a s Romans X V I A Separate Letter? NTSt 16 (1970) s. 371 n. to w ów czas p ow sta­ je pytanie, na które nie m ożna znaleźć odpow iedzi; D laczego w tym now ym w ielkim piśm ie do Efezjan nie opuścił P aw eł pozdrow ień skierow anych ty l­ ko do Rzym ian (Rz 15, 33).

24 Por. Die A d r e s s e der le tzte n K a p itel des Brieies an die Römer, JDTh 21 (1876) s. 104— 130.

25 Por. Beitrage zur K ritik paulinischer Briele, Leipzig 1867 s. 46 nn. 26 Por. A p o rie n im Römerbriel, TLZ 92 (1967) s. 881—884.

27 Por. W . S c h m i t h a l s , Zur A bfassu n g und ält esten Sammlung der paulinischen Hauptbrieie, ZNW 51 (1960) s. 225—245.

28 Zob. K. P, D о n f r i e d, A Short N o te on Romans 16, JBL 89 (1970) s. 444 nn.

(11)

z d ra w ia n y c h osób Paw eł, z d aje się m ów ić dość w y raźn ie, że p rz y b y w a ły k ied y ś n a W scho d zie (P ryska i A kw ila, E penet, A ndronik, Ju n ia s, A m pliat, S tachys, Rufus i jeg o m atka). N a le ­ żało by w ięc p rzy p uścić, że w chw ili red a g o w an ia listu, o p u ś­ ciw szy w schód, lu d zie ow i zam ieszkali w Rzym ie). O tóż p rz y ­ puszczen ie to w cale n ie je s t pozbaw io ne p raw d o p o d o b ień stw a zw łaszcza g d y się zw aży, że n ie k tó rz y sp o śró d p o zd ra w ia n y c h p rzez P aw ła b y li ju ż k ie d y ś m ieszkańcam i Rzym u. M am y na m yśli p rzed e w szy stk im A k w ilę i P rescylię. J e s t w y so c e p ra w ­ dopodobne, że po w y g aśn ięciu , w raz ze śm iercią C esarza K lau ­ diusza w r. 51 d e k re tu sk a zu ją ce g o żydów rzym skich n a b a ­ n icję, w ie lu w y p ę d z o n y c h w ró ciło do R zym u n a m iejsce sw e ­ go p ie rw o tn e g o zam ieszk an ia29. N ie b ęd ąc n ig d y przed tem w Rzym ie, nie m ając żad n y ch p o w iązań z ów czesnym i c h rz e ­ ścijan am i, Paw eł, sto ją c w obliczu cz ek a jąc e j go p o d ró ży do teg o m iasta, celow o sta ra się w y liczyć m ożliw ie w szystk ich ludzi, z k tó ry m i z e tk n ą ł się p rzed tem gdzieś poza Rzym em i o k tó ry c h w ie, że o becn ie p rz e b y w a ją w Rzym ie. W szy scy ci b ęd ą stan o w ili d lań cenn e o p arcie podczas pierw szej w izy ­ ty w sto licy im perium rzym skiego.

ad b) W n ik liw e ’b a d a n ia H a rry L eona30 w y k azały , że Żydzi — a tym sam ym ju d eo -c h rz e ścijan ie — zam ieszkali w Rzym ie po ­ siadali im iona nie ty lk o łaciń sk ie lecz tak że g reck ie, a n a w e t e g ip sk ie i ży d o w sk ie i to w p ro p o rc ja c h p ra w ie ró w n y c h 31.

ad c) A lu z ja do szczególnie doniosłej roli, ja k ą E penet o d e ­ g ra ł w śró d n a w ró c o n y c h w A zji jest ta k sam o n a tu ra ln a w li­ ście do w ie rn y c h Rzym u, gdzie E penet ju ż być m oże p rz e b y ­ w a ł ja k i w piśm ie do Efezjan. O d w o łan ie się do ch w aleb n ej p rzeszłości E p en eta je s t zu pełn ie zro zum iałą form ą rek o m e n ­ d a c ji no w em u o to czeniu teg o ch rześcijan in a. Z resztą z w y p o ­ w iedzi P aw ła w c a le nie w y n ik a, że E penet b y ł rod em z A zji — d ok ład nie: z Efezu32. M ógł być ró w n ież d obrze żydem , k tó ry

29 W yd aje się, że ok. r. 54 w ładze rzym skie nie eg zek w o w a ły już w cale przestrzegania dekretu K laudiusza. Zob. W . M a r x e n , Einleitung in das N eu e Testam ent, s. 92.

30 The J e w s oi A n cien t Rome, London 1960 s. 107 n.

31 Zob. także V. T c h e r i k o v e r , Hellenistic Civ ilisation and the Jews, N ew Mork 1948 s. 346 n.

82 Por. K. D o n f r i e d , A Short N o te on Romans 16, JBL 89 (1970) s. 446.

(12)

[11] KAZIMIERZ ROMANIUK 41

u rodził się w R zym ie a na c h rz e śc ijań stw o p rzeszed ł — i to ja ­ ko p ie rw sz y — g d y p rze b y w ał n a w y g n a n iu w Efezie; a lb o też u ro d ził się, w y c h o w ał i p rz y ją ł c h rz e śc ijań stw o —· m oże za sp ra w ą P aw ła — w Efezie a p o tem p rz y w ę d ro w a ł do R zym u33.

ad d, e, f, g) F a k tó w p rzy to c zo n y c h w p u n k ta c h d, e, f, g n ie m ożna zak w estio no w ać. M ożn ab y co n a jw y ż ej zap ytać, czy ich istn ie n ie je s t w sta n ie zró w no w aży ć siłę p rz e k o n y w u ją c ą k o n tra rg u m e n tó w p rze d staw io n y c h p rze d chw ilą. W iadom o przecież, że sto su n k i p a n u ją c e w św iecie po g ań sk im n ie czę­ sto d e te rm in o w a ły p o stę p o w an ie p isa rz y n atch n io n y ch . W a r­ to m oże je d n a k zauw ażyć, że dla n ie k tó ry c h a u to ró w te k st Rz 16, 3— 20 — lub n a w e t 16, 1—23 ·— żad ną m iarą n ie m oże uchodzić za całość o d d zielneg o listu 34.

4. W Rz 16, 17—20 z n a jd u ją się b ardzo o stro sfo rm u ło w an e p rze stro g i p rzeciw k o tym , k tó rz y w z n ie ca ją sp o ry i s ie ją z g o r­ szenie. „ T a cy ludzie — ośw iad cza P aw eł —· n ie C h ry stu so w i służą, ale w łasn em u brzuchow i, a przez p ięk n e i p o ch lebne sło w a uw odzą, se rc a p ro sta c zk ó w ". O tóż p rze stro g i teg o ro d z a ­ ju ani ze w zg lęd u n a ich d o sad n o ść an i ze w zg lęd u n a n ie z n a ­ n y c h Paw łow i jeszcze o d b io rców listu nie p a su ją do sy tu a c ji ko ścio ła w Rzym ie, o k tó ry m A p o sto ł w y ra ż a ł się bez żad n y ch za strze ż e ń — z ta k w ie lk ą se rd e c z n o śc ią w p o p rzed n ich p a r­ tia c h sw ego listu (por. 1, 10 n s s ; 12, 3 nss; 15, 14 nss). N a to ­ m iast są zu p ełn ie zrozu m iałe p rz y założeniu, że P aw eł pisze do gm iny, n a te re n ie k tó re j d ziałali jeg o p rze c iw n ic y c h rz e śc i­ jan ie ż y d u jący , oraz zaw sze n ie c h ę tn i Paw łow i p o g a n ie 33. Za­ u w ażm y jed n ak , że p rze stro g i ow e, b ez sp rz e n iew ie rze n ia się w ypow iedziom sam ego Paw ła, rozum ieć m ożna i w te n sposób: N a u c z o n y dośw iad czeniam i sw ej d o ty ch czaso w ej ap o sto lsk iej p ra c y P aw eł p rz e strz e g a now ą, tw o rzą c ą się d o p iero gm inę

33 W zw iązku z problem em m igracji ludów zam ieszkujących imperium rzym skie, zob. G. L a p i a n a, Foreign G ro ups in Rom e During the First C en tu ry of the Empire, HarvThR 20 (1929) s. 194 nn.

34 Der T ex t 16,3— 20 ist kein Briei! Er w ü r d e auch keiner, w e n n man 16, II 21— 23 hinzurechnen könnte. Hier hat K üm m el einiach recht: dieser T ext w ä re als k o m p l e tt e s Brieicorpus v o n ein em literarisch unmöglichen Charakter. H. M. S c h e n k e , A p o rie n in RömerbrieS, LTZ 92 (1967) s. 883.

35 Zob. J. К η o X, Epistle oi Paul to the Romans, s. 661 ; H. M. S с h e n к e,

A p o rie n im Röm er briei, TLZ 92 (1967) s. 882. uw aża, że przeciw nikam i Paw ła są w tym w ypadku urzędow i przedstaw iciele K ościoła p a lesty ń sk ie­ go, tw orzący coś w rodzaju neue Front Antiochia — Jerusalem. Tamże.

(13)

p rze d n ajw ięk szy m i n ieb ezp ieczeń stw am i. U żyw a p rz y tym słó w m ocnych, b y w skazać n a konieczność b ard zo zd ecy d o w a­ n ego p rze c iw sta w ia n ia się tym , k tó rz y m ogą e w e n tu a ln ie z ja ­ w ić się k tó re g o ś d nia w Rzym ie, „ ab y siać zg orszenie i w zn ie­ cać sp o ry ". T en o stry , zd e cy d o w a n y to n nie m a nic w sp óln ego z n a sta w ie n ie m uczucio w y m P aw ła do c h rz e śc ijan rzym ­ skich — ow szem , m oże ju ż św iadczyć o ap o sto lsk ie j tro sc e P aw ła36.

5. Istn ieje w reszcie i ta k ie p rzy p u szczenie, że list b y ł ju ż go tó w g dy P aw eł sp o tk a ł F eb ę u d a ją c ą się do Rzym u. P rag nąc przez tę n iew ia stę p osłać list do R zym ian u w ażał P aw eł za sto ­ so w ne d orzucić jeszcze k ilk a słów w form ie p o zd ro w ień i r e ­ ko m en d acji. A że b ard zo się obaw iał, b y jeg o n ie p rz y ja c ie le n ie u w ied li Rzym ian, d o łączył jeszcze k ilk a ostrzeżeń . T ak oto p o w stał sz esn a sty ro zd ział listu do Rzym ian.

W . M a r X s e n u w aża tę in te rp re ta c ję —■ c h y b a słusznie — za ta k n iep rz ek o n y w u ją c ą , iż nie za słu g u je ona n a w e t n a k r y ­ ty cz n ą o c e n ę 37.

6. W sp o m n ijm y n a zak o ń czen ie o k ilk u a u to ra ch , k tó rz y o d ­ rz u c a ją co p ra w d a h ip o tezę „listu efe sk ieg o '', ale m ów ią za to o dw u ró żn y c h p o czątk o w o a potem p o łączo n y ch w całość li­ sta c h do R zym ian: I — 1, 1— 11, 36) + (15, 7—33); II — (12,

1— 15, 6) + (16, 1—20)38.

H ip o teza dw u listó w do R zym ian sp o tk a ła się z p ew n y m z a ­ in te reso w an ie m a u to ró w now szych. O to je d n a z je j o statn ich p o sta c i39. O tym , że list w o b ecn ej form ie jest sztu czną k o m ­ po zy cją dw u, p o czątk o w o n ie z a le ż n y c h pism św iad czą n iez w y ­ k łe p rze jścia od jed n e j se k cji listu do d ru g ie j i b ard zo z a sa d ­ nicze zm iany n a stro jó w . A u to r jest zdania, że P aw eł zre d a g o ­ w ał n a jp rz ó d list p rzezn aczo n y ty lk o dla p o g an o -ch rześcijan rzym skich, o czym m ia ły b y św iadczyć m ięd zy inn ym i tek sty :

36 Zwraca się też u w agę na istn ien ie w innych listach Paw ła przykładów analogicznej zm iany nastroju: zob. 1 Kor 16, 20b; 16, 22a; Gal 6, 11 nn. Por. K. P. D o n f r i e d , A Short N o te on Romans 16, JBL 89 (1970) s. 449.

37 Eine derartige Erklärung v e r d i e n te aber gar k ein e W iderle gung! Ein­ le itu ng in d as N e u e Testam ent, s. 100.

38 Zob. F. S p i 1 1 a, U nte rs uchungen über den Brief des Paulus an die Römer. Zur G eschic hte und Literatur des U rchristentums III, 1, Berlin 1901; J. W e i s s , Das Urchristentum, Tübingen 1917 s. 279 nn.

39 Zob. J. K i n o s h i t a, Romans — T w o W r itin g s Combined. A N e w Interp re tation of the B o d y of Romans, N ovT est 7 (1965) s. 258— 277.

(14)

[13] LIST DO RZYMIAN 4 3

1, 5. 13; 15, 16. 18. List te n p o w stał n ajp ra w d o p o d o b n iej p o d ­ czas trzy m ie się c z n eg o p o b y tu a p o sto ła w K ory n cie (Dz 20, 2). Do pism a teg o d ołączy ł P aw eł po p ew n y m czasie coś w ro d z a ­ ju sp e cja ln e g o zb ioru — p o d ręc z n ik a p o u czeń dla ży d ó w lu b ju d eo -ch rześcijan . W liście ty m w y o d rę b n ia К i n o s h i t a trz y frag m en ty : I: 2, 1— 5, 17— 3. 20; 3, 27— 4, 25; 5, 12—7, 25; 9, 1— 11, 36; II: 14, 1— 15, 3; III: 15, 4— 13. F ra g m e n ty I, II z o sta ­ ły n a p isa n e w Efezie, fra g m en t III — w K oryncie. C ałość listu złożonego już z p a rtii p rzezn aczo n ej dla p o g an i ju d e o -c h rz e ś­ cijan d iako nisa F ebe m iała, n a p o lec e n ie Paw ła, doręczyć gm i­ nie efesk iej. Rozdz. 16 — to w łaśn ie fra g m en t listu p o le c a ją c e ­ go d la Febe.

N ie w y d a je się, b y h ip o teza d w u listó w do R zym ian b y ła m niej sztuczn a od te o rii „listu efesk ieg o ". K ry te ria podziału całego pism a na p o m n iejsze fra g m e n ty są dość w ątp liw e. N ie p o z o sta je w ięc c h y b a nic innego, ja k p rz y ją ć że Rz 1, 1—-16, 24 re p re z e n tu je ro zm iary p ierw o tn e g o te k s tu listu św. P aw ła do R zym ian. N a to m ia st w ie le ra c ji z d aje się p rzem aw iać za tym , że do k so lo g ia całego listu (Rz 16, 25—27) n ie w y szła sp o d p ió ­ ra A p o sto ła n a ro d ó w 40.

L'a u t e n t i c i t é e t l ' u n i t é l i t t é r a i r e d e l a l e t t r e d e S a i n t P a u l a u x R o m a i n s

Résumé

Cet étude a pour but de présenter et de valoriser l'état actu el des re­ cherches bibliques concernant le problèm e de l'authenticité et de l'unité littéraire de l'épître de s. Paul aux Romains.

L'authenticité de l'ensem ble de l'épître n'est questionnée actuellem ent par personne, mais on ne reconnaît Paul com m e auteur des certains parties de cette lettre et tout sp eciallem en t du passage Rm 13,1—7. Cependant les arguments dont se serven t les partisants de te lle s opinions ne sont pas très convaincants.

40 C ały list z d ok sologią w łączn ie uw ażają za P aw łow y m iędzy innym i n astęp u jący egzegeci: H. L i e t z m a n n , A. J ü l i c h e r , M. G o g u e l , O. M i c h e l , J. H u b y — S. L y o n n e t , E. G a U g i e r , C. K. B a r r e t t , A. W i k e n h a u s e r , D. G u t h r i e , H. P r e i s k e r , G. H a r d e r .

(15)

Le problèm e beaucoup plus com plex et plus difficile à résoudre est cel de l'unité littéraire de Rm. Il s ’agit surtout des chapitres 15— 16. Certains élém ents des théories élim inantes ces chapitres de la form e prim itive de Rm m éritent d'attention et d es études plus profonds (le language, la th éo­ logie, certains détails autobiographiques etc.). M ais l'hypothèse de "l'épître aux Ephésiens" com m e étant com posée des chapitres 15— 16 de l'épître a ctu elle de Rm, crée plus de difficulté qu'en résout. L'effort d'explique certains faits littéraires de Rm 15— 16 par des p arallèles concrètes de la littérature épistolaire grecque ou rom aine, n eg lig e — consciem m ent ou bien inconsciem m ent —· réelem ent ce que le m onde païen déterm ine l'acti­ v ité littéraire des auteurs inspirés très rarement.

Il ne nous reste donc que conclure que Rm 1,1— 16,24 représente le texte prim itive de l'épître aux Romains. Il y a des raisons cependant qui forcent à reconnaître que la d o x o lo g ie fin ale (16, 25) ne provient pas de Paul lui- -m êm e.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Le BNM mesurera la pesanteur à l’aide d’un gravimètre atomique (cf. Section 6), alors que les autres instituts utilisent leur propre FG5. 7 L’ accélération de la pesanteur

Jest się Europejczykiem przez fakt bycia członkiem konkretne- go europejskiego narodu rozumianego bądź jako wspólnota kulturowo-etniczna (naród etniczny lub kulturowy), bądź

Pour cela, nous commen¸ cons par fixer l’entier n dans une suite A de densit´ e inf´ erieure aussi grande que possible... D´ emonstration de la

Le lemme suivant, dˆ u ` a Halberstam et Richert [HR79] et g´ en´ eralisant un r´ esultat de Hall, nous sera tr` es utile.... ω(n) est le nombre de facteurs premiers de n et Ω(n)

Soit f un polynˆome irr´eductible de degr´e 3 en deux va- riables, dont les coefficients sont premiers entre eux , et v´erifiant l’hypoth`ese (H2). 253 du livre [H-R]), que nous

Dans le cadre de la m´ethode d’analyse de discours, nous aborde- rons le discours scientifique `a partir d’un ‘mot’, afin de comparer le mode d’approche des termes

Efektywne zagospodarowanie tej biomasy, dotychczas trakto- wanej, jako odpad wymagałoby opracowania logistyki dowozu biomasy do biogazowni oraz być może stworzenia

29 M. Ehrlich, The Journalism of Outrageousness: Tabloid Television News vs. Investigative News, ,,Journalism & Mass Communication Monographs” 1996, No 155. Washington,