• Nie Znaleziono Wyników

Swoistość determinizmu sprawności w życiu moralnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Swoistość determinizmu sprawności w życiu moralnym"

Copied!
88
0
0

Pełen tekst

(1)

Walenty Urmanowicz

Swoistość determinizmu sprawności

w życiu moralnym

Studia Theologica Varsaviensia 4/1, 35-121

(2)

KS. WALENTY U R M A N O W I C Z

SW OISTOŚĆ DETERM INIZM U SPR A W N O ŚC I W ŻYCIU M O RALNYM

T r e ś ć : W stęp 1; I. P e r so n a listy c z n y ch arak ter sp ra w n o ści a sw o ­ isto ść jej d eterm in izm u w ży ciu m oraln ym ; 1. M iejsce sp ra w n o ści w trze­ ciej k a teg o rii b ytu; 2. Z naki rozp ozn aw cze sp raw n ości; 3. P e r so n a listy c z ­ n y ch arak ter sp ra w n o ści m oraln ej; — II. R ola czło w ie k a jako p od m iotu sw o isto ści d eterm in izm u sp ra w n o ści m oraln ej; 1. C iało czło w ie k a jako p od m iot sp raw n ości; 2. D usza czło w ie k a jako pod m iot sp raw n ości; ■— III. S w o isto ść d eterm in izm u sp raw n ości m o ra ln y ch w p rzeja w a ch ich życia i dyn am ik i; 1. P o w sta w a n ie sp raw n ości; 2. W zrost sp raw n ości; 3. Z anik sp raw n ości; — R ésum é.

Z n am ien n a d la człow ieka jest dążność do osiągnięcia p ełn ej realizacji siebie. P rzez tę realizację siebie rozum ie się osiąg­ nięcie przezeń h arm o n ijn eg o rozw oju w szystkich jego n a tu ­ raln y c h zdolności. Ś rodk iem do osiągnięcia tego rozw oju jest w ielorak ie działanie ludzkie. N ie trzeb a dowodzić, że im w znioślejszy i doskonalszy jest p rzed m io t przez działan ie ludzkie osiągany, ty m p ełn iejsza jest realizacja osobowości działającego. Podobnie zaś jak k ażda pow ażna sp raw a w ym ag a całkow itego zaangażow ania człow ieka, ta k ty m bardziej w y ­ m aga tego p ełn a realizacja jego osobowości. Idzie tu bow iem o osiągnięcie przez człow ieka jego ostatecznego celu poprzez dojście do w łaściw ej m u doskonałości oraz do płynącego z uśw iadom ienia sobie tego fa k tu uczucia szczęśliwości.

Tym czasem obserw acja d ziałan ia ludzkiego w y k azu je, że człowiek nie u ja w n ia całej sw ej su b sta n c ji ani pełn i swego życia w k ażd y m m om encie jego trw an ia , że nie w yład o w u je się cały w sw ych czynach. T en zauw ażalny b ra k całkow itego zaangażow ania tłu m aczy się fak tem , że jego autenty czn ość

(3)

3 6 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [2]

polega nie n a b yle jak im w y ład o w an iu energii, lecz n a czy­ nach, k tó ry c h źródłem są głęboko u k ry te w człow ieku trw ałe zasady dynam iczne, zdolne do skutecznego n im poruszania, g d y tego zajdzie potrzeb a. Do ty c h zasad należą nasam przód n a tu ra ln e zdolności duchow e człow ieka, ja k rozum i w ola; n a stę p n ie w e w n ętrzn e zdolności zm ysłow e ta k poznaw cze jak pożądaw cze; w reszcie szczególnym u łatw ien iem w działaniu ty c h zdolności n a tu ra ln y c h są pew ne stałe dyspozycje zw ane sp raw no ściam i n a n ich uzasadnione. P oniew aż spraw ności, zw łaszcza . m oraln e, jako śro d ki d yn am izu jące człow ieka w jego dążeniu do praw dziw ego celu ostatecznego, bądź p ro ­ w adzą go do niego, bądź odwodzą, a stą d są dobre lu b złe m o­ raln ie, d latego m oralność spraw nościow a sta je się w człow ieku m oralnością cnót lu b w y stęp kó w

R ozw ażanie m oralności człow ieka w jego działaniu i p rze ­ życiach w spólnych m u ze zw ierzętam i jest spojrzeniem n a jego zachow anie się ze stro n y n a jb a rd zie j p rzy stę p n ej i oczy­ w iste j, ale n a ty m nie m ożna poprzestać. A lbow iem , jeśli p ra w d ą jest, że w arto ść m o ra ln ą człow ieka p o zn ajem y po jego czynach, to niem n iej p raw d ą jest rów nież, że co do sw ej głębi u ja w n ia się on dopiero poprzez sw e dobre lu b złe spraw ności, czyli cn o ty lu b w y stęp k i. Bez w ątp ien ia, ta stro n a d y n a ­ m izm u ludzkiego jest m n ie j oczyw ista, a przez to sam o m n iej u c h w y tn a, ale któż zaprzeczy, że je s t ona decy du jąca, gdy idzie o p raw d ziw e w arto ści m oraln e człow ieka.

Z lekcew ażenie w przeszłości b ad ań nad w e w n ętrzn y m i za­ sadam i zachow ania się człow ieka zepchnęło n a u k ę m oralności n a p ow ierzchnię w łaściw ego jej p rzed m io tu i skierow ało k u n a d m ie rn e j k azuisty ce, pozbaw iając ją zarazem , m niej lub w ięcej, c h a ra k te ru naukow ego. P rzez swój zw ro t k u sp ra w ­ nościom n a u k a ta zazn ajam ia nas ze sposobam i ich nabycia, pon ad to zaś dostarcza potężnego n arzędzia do ktryn alneg o , k tó re um ożliw ia w y ro b ien ie sobie dokładniejszego sądu o całokształcie m . i. rów nież m oralności ch rześcijań skiej.

1 Por. 1— II, 55 nn. S. T h o m a e A q u i n a t i s ; S u m m a th eo lo g ia e, T au rin i-R om ae, 1950, 239 nn.

(4)

[ 3 ] S W O IS T O Ś Ć D E T E R M IN IZ M U 3 7

W spom niano p rze d chw ilą, że p rzejście od stu d iu m czyn­ ności, w sensie działania zew nętrznego, do p ogłębienia jego zasad, je s t n a d w y raz w ażne dla n a u k i m oralności. Istotnie, czyn lu d zk i ro zw ija się w człow ieku, w iążąc w sobie w iele składników , z k tó ry c h jed n e n ależą do rozum u, in n e zaś do w oli i do zm ysłow ych zdolności pożądaw czych. Rzec w ięc m ożna, że w p e łn y m p rzeb iegu czynu ludzkiego zostaje za­ angażo w an y cały człow iek. W ty m bow iem p rzebieg u docho­ dzą do głosu, prócz rozum u i woli, rów nież po ru szen ia zm y ­ słow e, k tó re pod w aru n k iem , że są poddane k iero w n ictw u ro zum u , w y stę p u ją w czynie lu d zk im pod postacią elem en tów em ocjonalnych, zw an y ch uczuciam i lu b nam iętnościam i. Z tego w y n ika, że p e łn y czyn lu dzk i nie je st rzeczą prostą, ja k na p ierw szy rz u t oka m ogłoby się w ydaw ać. S tan ow i on przeżycie, w k tó ry m bio rą udział w ielo rak ie e le m en ty u ja w ­ n iające się poprzez w łaściw e im a k ty . U stalenie powyższego sta n u rzeczy jest o ty le w ażne, że ty lk o przez czyny pełne człow iek, zależnie od ich zasadniczego n a sta w ie n ia n a dobro lu b zło, zbliża się do p raw d ziw ej sw ej szczęśliwości lu b od n iej się oddala 2.

G odne uw agi, że w łaściw e człow iekow i czyny, z k tó ry c h sk ład a się jego postępow anie, stan o w ią ja k b y jed e n ru ch , m niej lu b w ięcej ciągły, ta k iż n a w e t całe życie człow ieka m ożna b y u jąć w postaci jednego pełnego czynu. Z arów no w szak filozof ja k i teolog m o ra lista w sw ych rozw ażaniach spostrzega szybko, że człowiek, ja k ju ż w spom niano, n iecały się u ja w n ia w sw ym działaniu. Sam zresztą fa k t zaistn ien ia czynu przem aw ia za tym , że nie pochodzi on z nicości i że nie do n iej w raca. Św iadczy o ty m zarów no moc, k tó rą zm ie­ rza on do swego zaistnienia, jak i zdolność oraz łatw ość, dzięki k tó ry m dąży do p rzed łu żen ia siebie w bycie, do w zno­ w ien ia a k tu sw ej obecności p rz y n a d a rz a ją c e j się okazji.

2 Ad b eatu d in em per actu s aliq u os n e c e sse est p erv en ire. 1—II, 6. Prologu s. P on ad to tam że 8— 17 w ra z z k o m en ta rza m i do ty c h k w e stii T o m a s z a d e V i o C a i e t a n i , w S. T h om ae A q u in a tis: O p e r a

(5)

3 8 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [4 1

D ośw iadczenie w sk azu je n a to, że człow iek nie ty lk o działa, lecz rów nież, że posiada m ożność działania. Posiada on bo­ w iem w sta n ie u k ry ty m ja k b y n ag ro m ad zony i odpow iednio zabezpieczony sta ły p o ten c jał rezerw i środków d ziałania. Ten p o ten c jał oznacza coś, co się m ieści w nas pom iędzy tym , czym jesteśm y, a tym , co czynim y; in n y m i słow y pom iędzy głębią naszej n a tu r y in d y w id u aln e j a czynem , przez k tó ry ona się u jaw n ia. W te j w łaśn ie sferze p o średniej sp o ty k a ją się dw a ro d za je rzeczyw istości, m ianow icie: zdolności człow ieka n a tu ra ln e i spraw ności. Zdolności n a tu ra ln e w y p ły w a ją z n a ­ tu r y i są dla człow ieka w rodzone. A toli spo strzeg a on łatw o, że zdolności te nie są bliżej zd eterm in ow an e n a zgodne lub niezgodne z cało k ształtem n a tu ry człow ieka działanie. Ich zd eterm in ow an ie, jak nieb aw em zobaczym y, pochodzi od spraw ności, k tó re człow iek w y k ry w a w sobie przez głębsze w ejrzen ie w siebie jako osiadłe n a jego zdolnościach n a tu ­ raln y c h , n iek ied y zaś n a sam ej n a tu rz e. Zarów no e ty k a jak teologia m o raln a m ają n a w zględzie w szystkie te zdolności, w ładze duszy, k tó re w te n czy w in n y sposób p rzy czy n iają się do realizacji osobowości ludzkiej przez w łaściw e jej dzia­ łanie. U podstaw tego d ziałania tk w ią przede w szystkim te zdolności, k tó re u m ożliw iają człow iekow i pow zięcie w olnej decyzji (lib erum a rb itriu m ). Dzięki w olnej d ecyzji człow iek jest pan em sw ych czynów, albow iem jest a u to re m tej decyzji przez rozum i wolę, jak o zdolności sam oistnego m yślenia i chcenia. W szelako poniew aż człow iek nie jest du chem czy­ s ty m z uw agi na to, że posiada n a tu rę psycho-fizyczną, d la ­ tego w p ełn y m czynie ludzkim działaniu zdolności duchow ych to w arzy szy u niego d ziałanie zdolności zm ysłow ych. Jedn o z ty c h o sta tn ic h d ziałań jest jak b y w stęp em do zrozum ienia rzeczyw istości, k tó rą zam ierza się przez p e łn e działanie osiąg­ nąć ■— stan o w i to działan ie zm ysłow ych zdolności p oznaw ­ czych; d rug ie, jako siły napędow e to w arzyszą działan iu w oli-— stano w i to d ziałanie niższych zdolności p o ż ą d aw c zy c h 3.

3 Por. S u m m a th. I, 77 nn; S. S w i e ż a w s k i : T rak tat o człow iek u , P ozn ań 1956, 147 nn, 207 nn, 343 nn, 361 nn, 384 nn, 425 nn, 453 nn;

(6)

1 5 ] S W O IS T O S Ć D E T E R M IN IZ M U 3 9

G łów nym p rzed m io tem n in iejszy ch rozw ażań jest spraw ność ze w zględu n a jej fu n k cję d e te rm in u ją c ą w olę człow ieka do d ziałan ia w pew ien o k reślo ny sposób. W iadom o, że cechą, k tó ra w y ró żn ia człow ieka spośród in n y ch bytów , je s t posia­ d a n ie p rzezeń ro zu m u i w y n ik a ją c e j z tego fa k tu zdolności w olnego w yboru. Chodzi Więc o u stalenie, czy spraw ność jest czy nn ik iem po w odującym au to m aty zację m oralnego p ostępo­ w a n ia człow ieka, czy przeciw nie, stan o w i źródło jego a u to - d e te rm in a cji, co by w skazyw ało n a sw oistość d ete rm in iz m u sp raw no ści w jego życiu m o ra ln y m 4.

I. P er so n a listy czn y charakter sp raw n ości a sw oistość jej determ in izm u w ży c iu m oraln ym

Z anim p rz y stą p im y do określenia, n a czym polega c h a ra k te r p erso n alisty czn y spraw ności, zaw iera ją c y w sobie pew n ą r e ­ lac ję do a u to d e term in iz m u w d ziałan iu m o ra ln y m człow ieka, n ależy stw ierdzić, że sp raw ność w pojęciu ogółu jest pew ną rzeczyw istością, p ew n y m bytem . Otóż b y t rzeczyw isty, w e­ d łu g w ciąż jeszcze najlepszego podziału arystotelesow ego, dzieli się na dziesięć k ateg o rii: b y t sam o istn y — su b sta n c ja (1) i dziew ięć k ateg o rii bytu, istn iejąceg o w oparciu o in n y byt, czyli tzw . przypadłości. T ym in n y m b y tem w pierw szy m rz ę ­ dzie jest su b stan cja, d la k tó re j p rzypadłość m oże być już to cechą w ew n ętrzn ą, już to zew n ętrzn ą. Jak o cecha w e w n ętrzn a p rzypadłość m oże tkw ić bezw zględnie w każdej sub stancji, co n a jm n ie j w p ew n y m jej ro dzaju . T ak w ięc w każdej su b ­ sta n c ji m a te ria ln e j tk w ią: ilość (2) jako cecha konieczna m a­ te rii i jakość (3) jako cecha konieczna form y. W zględną p rz y ­

W. U r m a n o w i c z : Z ałożen ia an trop ologiczn e p od m iotu m oraln ości w ety ce ch rześcija ń sk iej, S t u d i a th eo lo g ica v a r s a v i e n s i a I (1964), 70 nn. 4 Por. K s. J. P a s t u s z k a : P sy ch o lo g ia ogólna, t. II, L u b lin 1947, 62 n; J. L e c l e r c q : L es grandes lig n e s de la p h ilo so p h ie m orale, L ou - v a in -P a r is 1953, 370 nn; O. L o t t i n : M orale fo n d a m en ta le, T ournai 1954, 349 n; T. T o m a s z e w s k i : W stęp do p sych ologii, W arszaw a 1963, 73, 140 n; S. L. R u b i n s t e i n : P o d sta w y p sy ch o lo g ii ogóln ej, W arszaw a 1964, 149 nn.

(7)

4 0 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z

padłość w e w n ę trz n ą su b sta n c ji stan o w i jej stosunek, re la ­ cja (4) do in n e j su b stan cji. P rzy p ad łość jako cecha zew n ętrzn a może być dla su b sta n c ji całkow icie z e w n ętrzn ą w dw o jaki sposób po pierw sze nie będąc jej m iarą. P rzyp ad łość ta w y ­ n ik a z nało żen ia n a siebie dw óch su b sta n c ji i nazyw a się po polsk u posiadaniem (5). I ta k np. człow iek inaczej się m a, gdy jest u b ra n y niż gdy u b ra n ia n a sobie nie posiada. Po w tó re przy p adło ść z e w n ętrzn a m oże być w p ew nym sensie dla su b sta n c ji rriiarą w tro ja k i sposób. Ze w zględu n a to, że su b sta n c ja m a te ria ln a istn ie je w czasie, m ia rą dla n iej jest czas (6); innego ro d za ju m ia rą je s t dla n iej m iejsce (7), su b ­ s ta n c ja bow iem m a te ria ln a z a jm u je zaw sze jak iś ok reślony w y cin ek p rzestrzen i; zajm u ją c określone m iejsce w p rze ­ strz e n i p rz y b ie ra ona jak ieś określone położenie (8). W reszcie przypadłość m oże być cechą su b sta n c ji częściowo ty lk o ze­ w n ę trz n ą , albow iem w pew ien sposób jest dla n iej rów nież czym ś w e w n ętrzn y m . T aką p rzypadłością jest, ze w zględu n a sw ój początek czyli źródło w su b stan cji, czynność (9); ze w zględu zaś na kres, u z d a ln iają c y su b sta n c ję n a p rzy ję cie czynności od in n e j su b stan cji, je st bierność (1 0)5.

G odną uw agi przypadłość stanow i posiadanie (habitus); m o­ żna ją odnaleźć w n ieje d n ej z pow yższych k ateg o rii b y tu . T ak w ięc posiadanie' p rz y p isu je m y k ateg o rii stosu nk u: posiadam y rodziców, przyjació ł, ojczyznę. Nieobce jest posiadanie ró w ­ nież i ty m kategoriom , k tó re z blisk a d o ty k a ją su b stancji: w te n sposób k ażd y z lud zi m a sw oje w y m iary , swe zale ty lu b w ady, dzięki k tó ry m podlega n ieraz głębokim p rze k sz ta ł­ ceniom . Spraw ność, o k tó re j c h a ra k te rz e p erso n alisty czn y m w d a n y m w y p a d k u jest m ow a, należy w łaśn ie do tego ro d zaju posiadania. Spraw ność bow iem jest też po siadaniem i to w n a jb a rd zie j ścisłym tego słow a znaczeniu z uw agi n a to, że je s t ona p e w n y m sposobem bycia, k tó ry człow ieka do­ głębnie k w a lifik u je . P rzez sp raw ność posiada on nie coś dla siebie zew nętrznego, lecz coś z sam ego siebie: ona jest ch a­

5 A r y s t o t e l e s : C ateg. 4, 1 b 25. O p e r a G r a e c e - L a t i n e c u m s ch o -

(8)

m S W O IS T O Ś Ć D E T E R M I N IZ M U 4 1

ra k te ry s ty c z n y m d la człow ieka ro d zajem bycia sobą ta k g d y chodzi o jego stosunek do sam ego siebie, jak i do in n y ch lu ­ dzi oraz całego środow iska, k tó re go otacza. Dowodzi to, że spraw ność w w y b itn y sposób n ależy do k ateg o rii ja k o ś c i6.

1. M i e j s c e s p r a w n o ś c i w t r z e c i e j k a t e g o r i i b y t u . ■— Za jakość u w ażam y w szystko to, co k w a lifik u je su b sta n c ję jakiegoś b y tu , co ją w pew ien sposób określa. O k re ­ ślenie to m oże być w ielorak ie, co n a jm n ie j su b sta n c ja ln e i przypadłościow e. O kreślen ie su b sta n c ja ln e zachodzi w ów ­ czas, gdy jego podstaw ę stan o w i cecha, k tó ra u sta n a w ia p e ­ w ien b y t i k s z ta łtu je go gatunkow o. W te n sposób, np. czło­ w iek zo staje w y o d ręb n io n y z ro d za ju zw ierzęcego za po śred ­ nictw em rozum ności jako cechy jakościow ej isto tn ej, dzięki k tó re j jest zw ierzęciem rozu m n y m . O kreślenie p rzy p a d ło ś­ ciowe, n ieisto tn e stan o w i k w a lifik ac ję pew nego b y tu już u k o n stytu o w aneg o, przez dodanie doń dalszych określeń, m a ­ jący ch n a w zględzie posiadanie p rzezeń cechy p rzy p ad ło ś­ ciowe zw ane jakościam i w ścisłym znaczeniu.

Jak o ść u ję ta w ty m znaczeniu jest przypadłością, k tó ra ok reśla su b sta n c ję w sobie ta k co do jej b y tu jak i d ziałan ia. W ary sto teleso w sk im podziale b y tu z a jm u je ona trzecie m ie j­ sce i dzieli się n a c z te ry g atu n k i: spraw ność i skłonność, zdol­ ność (moc) i niem oc, w rażliw ość i w rażenie, oraz fig u rę i fo r­ m ę (héxis k a i diath esis, d ÿ n am is kai ad y n am ia, p a th e tik a i •poiótetes kai p âth e, schem a kai m o rp h é )7. Słuszność tego p o ­

działu u zasad n ia się fak tem , że jakość ok reśla su b sta n c ję bądź jak o całość czyli w całej jej istocie, bądź ty lk o ze w zględu na jej elem en t m a te ria ln y , dzięki k tó re m u su b sta n c ja jest ro z ­ ciągła, w y m iern a. Je śli więc jakość o kreśla su b sta n c ję ze w zględ u n a jej rozciągłość, k tó re j c h a ra k te ry sty c z n ą cechą jest zestaw części jed n a obok d ru g iej, wów czas oznacza to f i­ gu rę lu b fo rm ę (rozum ie się m aterialn ą). F ig u ra oznacza k sz ta łt su b sta n c ji m a te ria ln e j, bez uw zg lęd n ienia specjalnego po­

6 A r y s t o t e l e s , tam że 8, 8 b 25.

7 A r y s t o t e l e s , tam że 8, 8 b 26; 8, 9 a 14; 8, 9 a 28; 8, 10 a 11. Por. M etaphys. V, 14.

(9)

4 2 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [8]

rz ą d k u zestaw u części w całości; fo rm a zaś m a przede w szy st­ kim te n p orządek n a w zględzie, d odaje do fig u ry odpow iednią p ro p o rc ję w łaściw ą dziełom sztuki.

In n a rzecz, to gdy jakość ok reśla su b sta n c ję nie ze w zględu n a jej ele m en t m a te ria ln y , lecz u jm u ją c ją jako pew ną całość w sobie. W ty m ujęciu su b sta n c ję m ożna określać: bądź ze w zględu n a stan , w ja k im się z n ajd u je, bądź ze w zględu na działanie, któ rego jest zasadą, bądź ze w zględu na zm iany, k tó ry m m oże podlegać. G dy w ięc o kreślenie jakościow e do­ ty cz y sta n u , w ja k im się z n a jd u je su b sta n c ja w odniesieniu do sw ej n a tu ry , a s ta n ów m oże być z nią zgodny lub n ie ­ zgodny, w ów czas oznacza ono spraw ność albo skłonność. Ale su b sta n c ja ponadto jest zasadą działan ia lub bezczynności, co w sk azu je na istn ien ie w niej p ew n y ch uzdolnień lub ich brak, pew n ej m ocy lu b niem ocy, bezw ładu. P rzez uzdolnienie, zdol­ ność lu b m oc rozum ie się ta k ą w łasność podm iotu, k tó ra sk ła ­ n ia go do działan ia lu b staw ien ia oporu. W w y p ad ku, gdy w łasność ta jest słab a lu b ułom na, n azy w am y ją niem ocą. Trzeci g a tu n e k jakości stano w i w rażliw ość i w rażenie; m ożna b y te n g a tu n e k nazw ać p rzypadłością pow odującą w su b sta n ­ c ji m a te ria ln e j zm ysłow o dostrzeg aln ą zm ianę. Z m iana w d a­ n y m w y p a d k u oznacza stopniow e przejście su b sta n c ji od je d ­ n ej jakości zm ysłow ej do d ru g iej, k tó ra z nią k o n tra stu je , np. zm iana k o lo ru oblicza z bladego n a pąsow y. Je śli p rz y ­ padłość zm ienności zm ysłow o dostrzegalnej jest d łu g o trw ała, w ów czas n azy w am y ją w rażliw ością, jeśli zaś pręd ko p rze ­ m ija — w rażen iem 8.

Poniew aż p rzed m iotem n in iejszy ch rozw ażań jest spraw ność należąca w raz ze skłonnością do pierw szego g a tu n k u jakości, d lateg o na ty m g a tu n k u sk u p im y p rzede w szystk im naszą uw agę. Tak więc, g d y m ów im y, że ktoś posiada jak ąś s p ra w ­ ność, nie ro zu m iem y przez to, że posiada on coś dla siebie ze­ w n ętrzn eg o (b y łab y to k a te g o ria posiadania n r 5), lecz p rze ­ ciw nie, że sam jest u sp ra w n io n y jako osoba, że posiada stałe

8 Por. J. G r e d t : E lem en ta p h ilosop h iae a r isto telico -th o m istica e, v ol. I, B a rcin o n a e-F rib u rg i B risg.-R om ae-N eo· E boraci 1961, 169 nn.

(10)

1 9 ] S W O IS T O Ś Ć D E T E H M IN IZ M U 4 3

w yposażenie w pew nej m a t e r i i 9. Spraw ność bow iem jest w człow ieku p ew n ą sta łą dyspozycją, k tó ra dołącza się do jego su b sta n c ji, do jego osobowości, i w y w ie ra n a nią w pływ . Cechą w y ró ż n ia jąc ą spraw ność spośród in n y ch g atu n k ó w ja ­ kości stan o w i to, że je s t ona ■—ja k w yżej w spom niano — s ta łą dyspozycją przed m io tu m ającą na w zględzie jego n a tu rę , k tó ­ re j pełn ą realizację bądź przybliża, bądź oddala. To o statn ie stan ow i dla n iej dobro lu b zło. Toteż m ożna określić s p ra w ­ ność jaiko sta łą dyspozycję, dzięki k tó re j podm iot, w dan ym w y p ad k u osoba ludzka, m a się dobrze lu b źle w sobie, tzn. w o dniesieniu do w łasn ej n a tu ry 10.

W szelako sam a spraw ność nie w y czerp u je całego g a tu n k u jakości, n ależy bow iem do niego rów nież skłonność. W p rze ­ ciw ieństw ie do spraw ności, k tó ra jest dyspozycją stałą, nie łatw o d ającą się usunąć z podm iotu (difficile m obilis), sk ło n ­ ność jest dyspozycją n iesta łą i w sw ym poruszeniu zm ienną. Obie te jakości pow odują, że podm iot m a się dobrze lub źle w o dniesieniu do w łasn ej sw ej k o n k re tn e j n a tu ry . N ależy w szakże mieć na uw adze, że owa tru dn o ść usunięcia sp ra w ­ ności ja k rów nież zm ienność p o ruszeń skłonności m oże pocho­ dzić z dw ojakiego źródła. Po pierw sze, może być w łaściw ością sam ej n a tu ry zarów no sp raw ności jak i skłonności; i ta k n a ­ uka, jak o sp raw ność um ysłow a, k tó re j przedm io tem są zdania pow szechne i konieczne, m ocą w łasn ej n a tu ry posiada n ie- w zruszoność tw ierd zeń ; n ato m ia st m niem anie, jako op arte w yłącznie na p raw dopodobieństw ie, jest źródłem słabo zako­ rzen io n y ch przek o n ań . Po w tó re, źródłem o d m iennych cech spraw ności i skłonności, jest różn y sposób w y w ie ra n ia przez nie n a człow ieka w p ły w u , d a ją c y się zauw ażyć, np. w p rze ­ biegu n a b y w an ia cn o ty m o raln ej n a tu ra ln e j: w początkow ych fazach przeb ieg u cnota ta posiada w arto ść skłonności czyli

9 Por. S. L. R u b i n s t e i n : P o d sta w y p sy ch o lo g ii ogóln ej, W arszaw a 1964, 149 nn. T łu m a czen ie zb iorow e z dru giego w yd an ia: O s n o w y o b s z c z e j

p sychologii, M osk w a 1946.

10 1— II, 49, 2 c. Por. O. S c h i l l i n g : H a n d b u ch der M oralth eologie, Stu ttg a rt 1952, Bd I, 183 n.; E. G i l s o n : T om izm , W arszaw a 1960, w przekł. J. R yb ałta, 357 nn.

(11)

4 4 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [101

dyspozycji nie ustalo n ej, zm iennej, atoli w m iarę jak człow iek p o stęp u je w p o w ta rz a n iu w łaściw ych n ab y w an ej cnocie ak ­ tów , początkow a dyspozycja zm ien n a p rz y b ie ra postać dyspo­ zycji stałej czyli spraw ności.

G odne uw agi, że podczas g d y pom iędzy spraw nością a sk łon ­ nością jako ta k im i istn ie je różnica gatu n ko w a: niew zruszo- ność — zm ienność, to, ze w zględu n a ró żn y sposób usadow ie­ n ia się w podm iocie, w p rzebieg u n a b y w a n ia np. cnoty, m ię­ dzy skłonnością a spraw n o ścią zachodzi różnica ty lk o m odalna, tzn. tak a, ja k a istn ie je pom iędzy pew n ą rzeczą w sta n ie po­ czątkow ym a tą sam ą rzeczą w stan ie w ykończonym . Może się jed n a k zdarzyć, że w kim ś, np. w człow ieku u p a rty m , m n ie­ m anie, a więc dyspozycja zm ienna, nie łatw o da się podw ażyć, i przeciw nie, n a u k a w uczniu, m im o sw ej n a tu ra ln e j stałości, może tej cechy w n im nie posiadać. To jed n a k nie stan o w i re ­ guły.

Z ależnie od tego, czy bezpośrednim podm iotem spraw ności je s t su b sta n c ja człow ieka, czy jego zdolności, rozró żniam y spraw ność b yto w ą i spraw ność działalnościow ą. C h a ra k te ry ­ styczn ą cechą obu ty c h sp raw ności je s t to, że m ają one n a w zględzie n a tu rę b y tu su b stan cjaln eg o , czyli to czym on jest, w sensie d o skonalenia go lu b pogorszenia. Obok tego p raw d ą jest, że spraw ność działalnościow a n astaw io na jest bezpośre­ dnio n a działanie zgodne z n a tu rą człow ieka lu b niezgodne. N atom iast sp raw ność b yto w a odnosi się do człow ieka bezpo­ śred n io jak o do su b stan cji, k tó rą n ieja k o u sta la w bycie pod p ew n y m w zględem , np. zdrow ie u s ta la w d o b ry m poczuciu fizycznym , chorow itość w złym ; analogicznie piękność i b rzy ­ dota, łaska u św ięcająca i skaza grzech u pierw orodnego. Nie w y k lucza to jednak , że sp raw ność b y to w a w y w ie ra pośredni w p ły w n a działan ie jako jego p o d staw a 11.

2. Z n a k i r o z p o z n a w c z e s p r a w n o ś c i . · — Zapo­ znan ie się z k a te g o rią b y tu , do k tó re j należy spraw ność oraz

11 1— II, 49 2c. i ad 1, 3. Por. J. M. R a m i r e z : D octrin a T hom ae A q u in a tis de d istin ctio n e in ter h abitum et d isp o sitio n em , S t u d i a A n s e l -

m ia n a , 7— 8, R om ae 1938, 123 nn; H. R e n a r d : T h e h ab its in th e sy ste m

(12)

i l l ] S W O IS T O Ś Ć D E T E R M I N IZ M U 4 5

u sta le n ie jej m iejsca w te j k ateg o rii i określenie jako cechy w szczególny sposób k w a lifik u ją c ej osobowość człow ieka, nic jeszcze nie m ów i o jej w nim obecności. Do stw ie rd z en ia tej obecności p row adzą sp ecjaln e zn ak i rozpoznaw cze, n a p o d sta­ w ie k tó ry c h m ożna k o n k re tn ie ustalić, że d a n y podm iot po­ siada ta k ą czy inn ą spraw ność. Otóż spraw ność n a pierw szy rz u t oka zdaje się oznaczać pew ien d o datek do u zdolnienia podm iotu w określonej m a te rii d ziałania jako p ierw ia ste k je d o s k o n a lą c y 12. T akie u jęcie spraw ności o b ejm u je sw oim za-, k resem rów nież cnotę; cnota bowiem , jako z isto ty sw ej sp raw ność działalnościow a dobra, przez sam ą sw ą nazw ę v ir- tu s — m oc oznacza pew ne u zu p ełn ien ie zdolności n a tu ra ln e j. N azy w am y ją m ocą ze w zględu na to, że w yposażona w nią w ład za duszy sta je się zdolna, by pójść za w łasn y m p oryw em , rozw inąć sw ój ru ch . Z m usza to nas do ro zw ażenia podm iotu sp raw ności w aspekcie d ynam icznym , k tó ry u ja w n ia się w d ziałaniu czyli w y k o n y w an iu odpow iednich aktów . Toteż n aw et w w y p ad k u , gdy jak a ś spraw ność jest u k ry ta , ta k z re ­ sztą ja k i zdolność, k tó re j ona jest u zup ełnien iem , m ożna stw ierdzić obecność jej w kim ś po zachow aniu się podm iotu 13. Isto tn ie, gdy ktoś w y k o n u je jak ą ś czynność byle jak, m ów im y, że to k ażd y p o trafi, to nie jest tru d n e , zw yk ła zachcianka albo n a w e t fa n ta z ja n a to w y starczy . G dy n a to m ia st tę sam ą czynność ktoś w y k o n u je w sposób n ależyty , tzn. zdecydow anie, niezaw odnie i n a w e t z p ew n ą p rzyjem nością, m ów im y, że tak i sposób działan ia nie jest tak ła tw y jak poprzedni, n a to po ­ trzeb a u sp ra w n ie n ia podm iotu, czyli posiadania spraw ności. N iezaw odność, ochoczość (łatwość) i przyjem no ść odczu­ w an a w działaniu , to są trz y głów ne znaki, po k tó ry c h po­ z n aje się fa k t istn ien ia w d ziałający m pew nej spraw ności u .

12 S. T h o m a s : D e v e r ita te 20, 2 init.

13 S. T h o m a s : D e v ir tu tib u s in com m uni 1, in it.

14 D e v irtu tib u s in com m . 1 ad 13. Ta sam a m y ś l posiad a in n e b rzm ie­ n ie w : D e v e r ita te 20, 2 с m edio: O p eration es e x h ab itu p roced en tes d electa b iles su n t, et in prom ptu hab en tu r, e t fa c ilite r exercen tu r. Por. jed n a k S. P i n c k a e r s : L a v ertu e st to u t autre ch ose q u ’u n e habitude,

(13)

4 6 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [12]

N ależy w szakże zaznaczyć, że jeśli idzie o spraw ności, k tó re dotyczą nie ty le w ładz czy uzdolnień podm iotu, co raczej głębi jego n a tu ry (tzw. spraw n ości bytow e), to one nie zaw sze p rz e ja w ia ją się w ta k o tw a rty an i ta k b ezpośredni sposób. Ale poniew aż i one o statecznie zw rócone są k u działan iu , dlatego do pew nego sto pnia w y cisk ają na n im sw oje znam ię. W ten sposób m ożna się n iek ied y dom yśleć, na podstaw ie pew ny ch objaw ów , istn ien ia w kim ś tak ich spraw ności, ja k sta n łaski uśw ięcającej lu b spo tęgow anych pozostałości grzechu p ierw o­ rodnego 15.

W przeciw ień stw ie do sp raw ności bytow ych, do k tó ry c h n a ­ leżą dw a w yżej w sp o m n ian e stan y, p ierw szy m znakiem istn ie ­ n ia w d ziałający m spraw ności działalnościow ej jest niezaw od­ ność działania. S praw ność sta b iliz u je człow ieka w p ew nym sensie; pow oduje ona, że jego działanie sta je się do pew nego stopn ia jed n o stajn e, co nie je st bez znaczenia, jeśli się zważy, że sferę działan ia człow ieka o b ejm u je niestałość, zm ienność. Z abezpiecza ją od tego sp raw ność działalnościow a przez sw ą jedno stajn ość w działan iu. N ie byłoby w szakże słuszne m ie­ szać tę jedn o stajność z tym , co m ożna by nazw ać m onotonią działania. Je śli bow iem spraw ność pow oduje ustalen ie dzia­ łan ia człow ieka w p ew n ej m ate rii, to nie w sensie jego u szty w ­ nienia, pew nego skostnienia, k tó re by je zubożało, czyniąc z niego pospolitą ru ty n ę , au to m a t. W rzeczyw istości chodzi tu nie o ru ty n ę czy au to m aty zm , lecz o pew ną o rie n tac ję p rz y ­ d aną działaniu człow ieka, o pew n ą zdecydow aną dyspozycję, w k tó re j m ieści się całe bogactw o psychologiczne, nic nie t r a ­ cąc ze sw ej złożoności. N ie będzie p rzesadą, gdy się powie, że w sp raw ności dochodzi do głosu, z p e łn y m w yposażeniem i w p ełn y m sensie, osobowość ludzka. S ta le jed n a k należy m ieć na uw adze, że pow yższe zdanie sp raw dza się w całej sw ej rozciągłości w yłącznie n a spraw nościach m o raln y ch 16.

15 Por. E. B e r n a r d : La v ertu I, S om m e th éologiq u e, P a r is-T o u r n a i- R om ae 1933, 382 η.

16 D e v irtu tib u s in com m uni 1 fin e. Por. D e v e r ita te 20, 2 с m ed.; W. U r m a n o w i c z : K u ltu ra a d o sk o n a ło ść czło w ie k a , C oll. theo l. 31, f. I— IV (1960), 17 nn.

(14)

[ 1 3 ] S W O IS T O S C D E T E R M I N IZ M U 4 7

D rugim znak iem rozpoznaw czym spraw ności jest gotow ość, ochoczość w działaniu. U sp raw n io n y działacz p rz y stę p u je do działania z łatw ością, bez w ah an ia, bez zakłopotania, bez n a ­ m ysłu, ale nie bezm yślnie. Ochoczość w d ziałan iu w sk azu je n a to, że w n a tu ra ln e j zdolności u sp raw n io n ej istn ie je ja k b y w p rzyg o to w an iu akt, by z n iej w y try sn ą ć w sposób i w cza­ sie zam ierzo n ym przez działacza.' I przeciw nie, b ra k s p ra w ­ ności, zw łaszcza g dy chodzi o n iezd eterm in ow an ie na jedno zdolności duchow ej człow ieka, pow oduje spraw d zaln ą w do·* św iadczeniu konieczność dłuższego n am y słu i zakłopotania, ilekroć w y p ad n ie działać. S postrzega się to łatw o w człow ieku ro zp raw iający m np. o rzeczach skom plik o w an ych , k tó ry c h nie zgłębił naukow o, lu b w y k o n u jący m niezręcznie a k ty ja k ie jś cnoty, dlatego że nie posiada odpow iedniej spraw ności m o­ raln e j.

T rzecim znak iem posiadanej spraw ności jest przyjem ność, rozkosz, k tó re j doznaje człow iek, działając pod jej wpływem .. Istotn ie, czynność w y k o n y w a n a n a s k u te k p osiadania s p ra w ­ ności zdaje się w y n ik ać jak b y z w rodzonych skłonności czło­ w ieka. D latego w łaśn ie je st dla niego m iłą, pow oduje w nim odczucie rozkoszy i upodobania. Spraw ność jest w nim jakb y dru g ą n a tu rą 17. Rozkosz i upodobanie w działan iu jest n a j­ bardziej d ecy d u ją c y m znakiem p o siadania spraw ności w p ew ­ nej m ate rii. Z arów no w dob rem ja k w złem działacz sm ak u je sobie w ty m , do czego pcha go jego spraw ność. To sm ak o­ w anie pozostaje w nim n a w e t wów czas, g d y się dla jak ich ś ra c ji jej w y rz e k ł lu b ją p o tę p ił18.

Poniew aż pow yższe znaki czy p rz e ja w y spraw ności n o rm a l­ nie nie tow arzy szą ak to m pew nej określonej dziedziny w po­ czątkow ej fazie działania, d latego w olno w nioskow ać, że s p ra w ­ ność jest czym ś n a b y ty m a stąd d o d an y m do zdolności n a tu ­

17 D e v irtu tib u s in com m , to m ie ; D e v e r ita te ta m ż e . Por. T h . M ii ri­ c k e r : D ie p sy ch o lo g isch en G rundlagen der k a th o lisch en S itte n le h r e , D ü sseld orf 1953, 75 nn; T h . S t e i n b ü c h e l : D ie p h ilo so p h isch e G rund­ legu n g der k a th o lisch en S itten leh re, D ü sseld o rf 1951, B d 1/2, 124 n.

18 Por. 1— II, 78, 2 c; O. L i b é r a t d e R o u l e r s : Le rôle du m o t „habitus” dans la th é o lo g ie b o n a v en tu rien n e, CF 26 (1956), 337 nn.

(15)

4 8 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [ 1 4 ]

ra ln e j jako jej uzu p ełn ien ie i pom oc. Bez w zględu w ięc n a to, ja k ie są jego spraw ności, człow iek o nie w zrasta, o trzy m u jąc z ich stro n y nad w yżk ę b y tu i działania. N adw yżk a ta sk ą d ­ in ąd m oże być d o bra albo zła. W k ażdy m w y p a d k u w yposaża ona człow ieka w cen ny śro d ek działania, k tó ry u sad aw ia się w n im n a sposób stałej form y . Z ad aniem te j fo rm y jest u ż y ­ czyć zdolności n a tu ra ln e j człow ieka łatw ości p ozy ty w n ej, róż­ nej co do sposobu d ziałan ia od sam ej zdolności. Za tą różnicą p rzem aw ia przeciw ieństw o w y razów w języ k u łacińskim : f a ­ cu ltas — zdolność i facilitas ■— łatw ość, za k tó ry m i k r y ją się dw ie różne rzeczyw istości. M ożna to stw ierdzić n a tak ie j zdol­ ności człow ieka ja k w ola w jej akcie zw an ym w olną decyzją. Otóż w olę cech u je w ty m akcie czynna od w e w n ątrz o b o jęt­ ność, m ocą k tó re j jest ona p an ią swego ak tu , ta k iż może, gdy z a istn ie ją w y m ag an e w a ru n k i, pow ziąć decyzję działania lub jej zaniechać, zdecydow ać się n a ta k i czy in n y przedm iot swego a k tu 19. Godne uw agi, że w ■ ty m sta n ie m ożności dzia­ łan ia w ola nie posiada jeszcze an i ściśle o kreślonej, ani spo­ tęg o w an ej łatw ości d o k on an ia w olnej decyzji, m im o iż zasad­ niczo jest do tego zdolna. Ow a łatw ość pochodzi skądinąd.

S tan ie się to jasne, gdy się zważy, że pew ien ak t m oże być ła tw y do w y k o n a n ia w d w o jak i sposób: jak b y n eg aty w n ie i po­ zytyw nie. „ Ja k b y n e g a ty w n ie ” oznacza w d an y m w ypadku b ra k p rzeszkody w działaniu; „ p o zy ty w n ie” zaś n a su w a m yśl o dod an iu do n a tu ra ln e j zdolności specjaln ej nad w y żk i mocy. Otóż łatw ość, w y n ik a ją c a ze spraw ności, je s t w łaśnie tą n a d ­ w yżk ą m ocy w działan iu, albow iem spraw ność n a k ła n ia czło­ w ieka do użycia sw ej zdolności n a tu ra ln e j przez w ykon anie w łaściw ego jej ak tu. T akiej zaś łatw ości, jeśli idzie o pow zię­ cie w olnej decyzji, nie z n a jd u je m y w w oli ze w zględu n a to, że w ola sam a przez się nie sk łan ia się, w k o n k re tn e j m aterii

19 Por. J. M a r i t a i n : L ’id ée th o m iste de la lib erté, R T h 45 (1939), 445 nn; P. d e M u n n y n с к : L a d ém on stration m éta p h y siq u e du L ibre arbitre, R N S P h 20 (1913), 13 nn; M. W i t t m a n n : D ie L eh re von der W ille n sfr e ih e it b ei T hom as v o n A quin, P h J 40 (1927), 170 nn; G. S m i t h : In te llig e n c e et L ib erty, N S c h (1941), 3 nn; M. A. К r ą p i e с : O w o ln o śc i ■woli, Z n a k 5 (1964), 603 nn.

(16)

S W O IS T O Ś Ć D E T E R M IN IZ M U 4 9

o b jęte j ty m ak tem , ku jed n ej rzeczy b ard ziej niż k u d rug iej. N ato m iast posiada ona łatw o ść pierw szego rod zaju, w znacze­ niu m ożności d ziałania, k tó ra zachodzi w w y pad ku , gdy nie m a żadnej po tem u przeszkody. Tóteż Tom asz u trz y m u je za A u gu styn em , że wola, jeśli idzie o w olną decyzję, oznacza fa c u lta s — zdolność, nie zaś fa c ilita s ·— łatw ość 20.

W sam ej rzeczy, fa k t nieprzym uszonego zdecydow ania się n a coś, n a w e t w ów czas gdy to się pow tó rzy w iele raz y , nie przek racza jeszcze m ocy sam ej zdolności n a tu ra ln e j. W olna bow iem decy zja polega na w sp ó łd ziałan iu ro zu m u i w oli n ie ­ jak o w zajem n ie siebie po p y ch ający ch do działania. Chce się tego, co się poznaje; poznaje się to, czego się chce. Może to każd y w ykonać i n ik t nie lubi, b y m u w ty m przeszkadzano. T aki jed n a k sposób d ziałan ia m oże być p rzejaw em u ż y w a n ia w olności n a chy bił tra fił. B y łb y to dowód, że w ola jest uzdol­ nien iem o w ielk ich m ożliw ościach, ale w ta k im sposobie dzia­ łan ia nie w idać an i cienia s p ra w n o śc i21.

D ziałanie w oli jako czystej, tzn. nie u sp raw n ion ej zdolności n a tu ra ln e j może być źródłem złudzenia, że się jest panem siebie, ty m czasem w rzeczyw istości m ożna być nim w bardzo m ały m zak resie i w bardzo n isk im stopniu. P e łn e panow anie nad sobą osiąga się dopiero dzięki spraw nościom . Je d n ą z ich c h a ra k te ry sty c z n y c h cech jest — bez w zględu n a to, czy sp raw ności n a b y te są dobre czy złe ■— że, pow odują łatw ość s a m o i s t n e g o , zgodnego lu b niezgodnego z n a tu rą dzia­ łania. N ależy położyć sp ecjaln y nacisk n a te n ta k w ażn y ry s spraw ności, k tó re j k o n cep cja w filozofii ch rześcijańskiej jak n a jb a rd zie j odbiega od koncepcji now oży tn ych i w ielu w spół­ czesnych. W epoce zaw rotnego p o stęp u n au k i, tec h n ik i i w y ­ n ik ają ce j z n ich au to m aty zacji, aż n a d to oczyw iste jest po­ w iedzenie, że n a w y k jest w n as ty m d ru gim , k tó ry re d u k u je potrzebę u ży w an ia rozum u. N ie będzie przesadą, gdy się

po-20 S. A u g u s t i n u s : D e bono con iu gali, c. 21, M L 40, 373. D e v e - ritate 24, 4 obi. 1 ad 1. Por. S u m m a th. I, 83, 2 obi. 2 i ad 2; S w i e ­ ż a w s k i : T rak tat o czło w iek u , P ozn ań 1956, 434 n, 443. 445.

21 R. B e r n a r d : S om m e th éo lo g iq u e, L a v ertu , t. I, 385.

(17)

5 0 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [ 1 6 ]

wie, że n a w y k d oprow adzony w człow ieku do stopnia a u to m a ­ ty za c ji spow odow ałby w nim zatracen ie osobow ości22.

W szelako nic nie m oże być bard ziej przeciw nego a u te n ty c z ­ nej k oncepcji spraw ności. Spraw ność bow iem w łaściw ie lu d zk a je st z isto ty sw ej rzeczą, k tó re j się jest panem . Co więcej,, sp raw ność pow oduje, że się jest u siebie w sw oim d ziałaniu panem . Stanow i ona w d uszy człow ieka pew nego ro d zaju n a ­ rzędzie, k tó ry m m ożna dow olnie się posługiw ać, któreg o dzia­ łan ie m ożna stopniow ać i regulow ać w edług swego upodoba­ nia. M ożna by ted y zdefiniow ać spraw ność jako cechę, k tó rą człow iek się posługuje, gdy zachodzi potrzeba, albo gdy tego zechce 23.

T akie pojęcie sp raw ności uzasad n ia się faktem , że każda zdolność d ziałania, k tó ra w różn y sposób może się do niego kierow ać, w y m aga odpow iedniego u sp ra w n ie n ia do n ależyteg o w yk o n an ia swego a k tu . Okoliczność ta zachodzi przede w sz y st­ kim , gdy m ow a o woli, k tó ra , w łaśn ie jako zdolność idąca w człow ieku za rozum em , m oże się kierow ać do p rzed m io tu swego a k tu w ró żn y sposób. I dlatego je s t rzeczą konieczną, by w w oli z aistn iała spraw ność, k tó ra by ją p rzyg oto w ała do w y k o n an ia a k tu zgodnego z n a tu rą działacza. P o n ad to n ależy m ieć na uw adze, że w ola w człow ieku jest m oto rem g e n e ra l­ n y m jego specyficznie ludzkiego d z ia ła n ia 24. Toteż zarów no w działaniu, któ reg o p rzebieg przed m io to w y jest konieczny, od w oli działacza niezależny, ja k np. m yślen ie m atem aty czn e czy działanie tech n iczne itp., ja k i ty m bardziej w działaniu, któ reg o przebieg p rzed m io tow y zależy od w oli działającego, człow iek w y m aga u sp ra w n ie n ia sw ej w oli w chceniu dobra.

22 Por. S. L. R u b i n s t e i n : dz. cyt. 148 n.

23 A u g u s t i n u s dicit, in libro D e bono co n iu g a li (c. 21, n. 25, ML. 40, 390) quod „habitus e st quo aliq u id agitur cum opus e s t”. E t С o m - m e n t a t o r dicit, in III D e an im a ( S i m p l i c i u s : In lib ros A risto - te lis D e anim a com m en taria, ed itio H ayd u ck , B ero lin i 1882, com m . 18), quod „habitus e s t quo q u is a g it cum v o lu e r it”. S u m m a th. 1—II, 49, 3. Por. tam że 50, obi 1 i ad 1; pon ad to in n e o d n o śn ik i do k w . 49 jw . Su m m a th eo lo g ia e, T a u rin i-R o m a e 1950, 217.

(18)

[ 1 7 ] S W O IS T O Ś Ć D E T E R M IN IZ M U 5 1

W p ierw szy m w y p a d k u dlatego, by nie użył sw ych spraw ności um y sło w y ch czy tech n iczn y ch n a złe, w d ru g im zaś, b y z ł a t ­ wością oddaw ał się p ra k ty c e cnót ta k in d y w id u aln y ch ja k sp o łe c z n y c h 25. K ażda zatem spraw ność w człow ieku odnosi się w szczególny sposób do jego woli. S to su n ek zaś te n stanow i jeden z elem en tów w yżej w sp o m n ian ej definicji, k tó ra m ówi, że spraw ność jest sta łą dyspozycją, k tó re j uży w a człow iek ilekroć tego zechce 2β. Z tego w y n ik a, że d eterm in izm sp ra w ­ ności posiada jak iś sw oisty c h a ra k te r, posługiw anie się nią bow iem nie n arzu ca się człow iekow i z koniecznością z uw agi na to, że spraw ność podlega jego w oli. W iem y zaś z d ośw iad­ czenia, że w łaściw ością w oli je s t to, iż może ona zm ierzać do rzeczy w zajem n ie sobie p rzeciw staw n y ch . Z tego w zględu jest ona p a n ią sw ych aktów , ta k iż n ig d y nie podlega przy m u so w i działania ze stro n y spraw ności. N aw et będąc w całko w ity m posiadaniu sp raw ności człow iek m oże z n iej sk orzystać lu b pozostaw ić ją bezczynną 27.

3. P e r s o n a l i s t y c z n y c h a r a k t e r s p r a w n o ś c i m o r a l n e j . — Isto ta p erso n alizm u m oralnego polega n a p e łn y m zaangażow aniu się osobistym człow ieka w jego sp e­ cyficznie ludzkie działanie. P rzez działanie zaś specyficznie ludzkie rozum iem y działanie ro zu m n e i zarazem w olne. Ju ż z tego, co dotychczas pow iedziano i o czym będzie m ow a n i­ żej, w olno w yciągnąć w niosek, że personalizm m o ra ln y o zna­ cza w przęg n ięcie do d ziałan ia w szy stk ich podległych ro zu ­ m owi p rak ty c zn e m u psychofizycznych energii człow ieka pod niezm ąconym pano w an iem jego ro zu m n ej woli. P o tw ie rd z e ­ niem te j p ra w d y jest pow szechne przek o nan ie, że jeśli czyjeś

25 A r i s t o t e l e s : E thic. N ic. V I, 2 1139 b 10; 3 1139 b 20 nn; — II, 2 1104 b 4. Por. M. W i t t m a n n : D ie E th ik des A risto teles, R e g e n s­ burg 1920, 143 nn; 1— II, 56, 3 с. M. W i t t m a n n : D ie E thik des hl. T hom as von A q u in , M ü nchen 1933, 220 nn.

26 H ab itu s e st quo q u is u titu r cum v o lu erit. 1— II, 50, 5 c. Por. C om ­ m ent. Card. C aietan i do tego art. w S'. T h o m a e A q u in a t is O p e r a om nia, edit. L eon in a, t. V I, R om ae 1891, 322.

21 1— II, 78, 2 c. Por. D e v e r ita te 20, 2 m ed.; D e virtu tib u s in com - m uni, art. 2 ad 12.

(19)

5 2 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [ 1 8 ]

działanie w y m y k a się spod pan ow an ia jego woli, ty m sam ym w y m y k a się spod oceny m o raln ej. Skoro w ięc spraw ność w p ro w ad za pew ien d eterm in izm do p ostępow ania człow ieka, postępow anie zaś to w y m aga w każdym w y p a d k u zajęcia oso­ bistej p o staw y wobec ciążących n a n im obow iązków m o ra l­ nych, to spraw ność po w in n a być p rzede w szy stkim na u s łu ­ gach osobowości człow ieka. S k ądinąd w iem y, że isto tn y m r y ­ sem osobowości jest p ew n a niezależność, sam oistność i a u to ­ nom ia działania. I dlatego, zarów no spraw ność działalnościow a dobra, czyli cnota, ja k i, z p ew n y m zastrzeżeniem , spraw ność działalnościow a zła, czyli w ada, p rzy c z y n ia ją się do doskona­ łego p an o w an ia człow ieka nad sobą w jego życiu m o raln ym . B ra k tego w łaśn ie doskonałego panow ania n ad sobą leży u p o dstaw sy tu acji, w k tó re j n aw et ktoś, k to posiada rzeczy­ w istą łatw ość d ziałan ia w jak iejś określo nej m ate rii, nie bę­ dąc jed n a k p ew n y m u ży tk u , jak i z te j łatw ości zrobi, nie jest ani w p e łn y m sensie cnotliw y, an i w y stęp n y . Jego cnota lu b w ada posiada c h a ra k te r w zględny. T ym się, m. i., tłu m aczy, że an i nau k i, ani sztu k i czy u m iejętn o ści nie są w e w łaściw ym sensie cnotam i; n azy w am y je raczej sp raw nościam i u m ysło ­ w y m i 28. Z tego w y n ik a, że m ożna być w ielkim uczonym , do­ b ry m a rty s tą lu b m istrzem sztuki, ale to niekoniecznie po­ ciąga za sobą, że się będzie d o b ry m po pro stu , czyli dob rym człow iekiem . N ap raw d ę w ielk im i d o b ry m będzie się ty lk o w ów czas, gdy pow yższym spraw nościom um y słow ym to w a rz y ­ szyć będzie doskonałe p anow anie n ad sobą jako sk u te k po­ siad an ia spraw ności m o ra ln y ch czyli c n ó t29.

Coś podobnego zachodzi i w p orządk u n a tu ra ln y c h zdolności· pożądaw czych, k tó re bezpośrednio zw iązane są z m oralnością. I tu m ożna być p e łn y m d o b ry ch m y śli i zam iarów , n aw et w sposób zdecydow any; gdy się jed n a k nie jest całkow icie pan em sw ej zm ysłow ości i jej em ocjonalnych poruszeń, po­ zostaje się poniżej w łaściw ej c n o ty 30. D opiero osiągnięcie

28 Por. A. S i e g f r i e d : P rogrès tech n iq u e et progrès m oral, R e n ­

co n tr e s in t e r n a t io n a l e s de G e n è v e 1947, 16 n.

29 Por. 1— II, 56, 3 c.

(20)

[ 1 9 ] S W O IS T O Ś Ć D E T E R M IN IZ .M U 5 3

cn oty w każd ej dziedzinie jego życia zarów no osobistej, ja k i w dziedzinie sto su n k u do in n y ch ludzi, społeczeństw a oraz Boga, u z b ra ja człow ieka w p o tężn y śro d ek p an o w an ia n a d sobą oraz łatw ego działania z w y b o ru n a s k u te k osobistej w olnej decyzji.

A nalogiczny sta n rzeczy d aje się rów nież stw ierdzić, gdy idzie o p ostaw ę człow ieka wobec zła m oralnego. W spom niano w yżej, że fa k t p o siadania ja k ie jś sp raw ności nie zm usza uspraw nionego do autom aty czn eg o je j użycia. W ta k im raz ie i użycie spraw ności działalnościow ej złej, czyli w ady, podlega w olnej decyzji działającego. Isto tn ie, dośw iadczenie w y k azu je, że niekoniecznie ten , kto zaciągnął jak ąś spraw ność złą, w każ­ dym w y p a d k u działa pod jej w pływ em . T akim w y p adk iem może być np. cudzołóstw o popełnione na sk u te k w y jątk o w o sp rz y ja ją c y ch okoliczności; g d y b y nie te okoliczności, u p a d k u by nie było. N ato m iast jest rzeczą konieczną, by ilekroć kto ś działa pod w p ły w em posiadanej m o raln ie złej spraw ności, działał z w olnej decyzji, k tó ra się u jaw n ia co n a jm n ie j w fa k ­ cie św iadom ego to lero w an ia w sobie istn ien ia te j spraw ności. K ażda zaś spraw ność, ja k w iem y, pow oduje, że je j posiadacz idzie ochoczo, z łatw ością i p rzy jem n o ścią ku tem u, co jej odpow iada, że idzie k u tem u ru ch e m p raw ie n a tu ra ln y m , po­ niew aż sp raw ność i p rzy zw yczajen ie s ta ją się w nim jak b y d ru g ą n a tu r ą 31.

M ożna by p rz y tej okazji zadać sobie p ytan ie, czy w w y ­ padku, g d y ktoś źle czyni pow odow any np. przejściow ym , ale g w ałto w ny m podnieceniem nam iętności, za jm u je tak ą sam ą postaw ę osobistą ja k ten, k tó ry u p ad a pow odow any odpow ie­ dnią złą spraw nością. W odpow iedzi n a to p y tan ie należy przede w szy stk im m ieć n a uw adze, że w obu w y żej w y m ie ­ nionych w y p ad k ach chodzi nie o obecność lu b nieobecność osobistego zaangażow ania się w zło, lecz o niższy lub w yższy stopień te j p ostaw y. I tak , cudzołóstw o, popełnione n a sk u te k szczególnie sp rz y ja ją c y ch te m u fak to w i okoliczności, św iadczy o m n iejszym n a tę ż e n iu w oli działającego w złem . W praw dzie

(21)

5 4 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [20]

szedł on p o zy ty w n ie k u grzechow i, ale po ciągany przez roz­ palon ą i zaciem niającą działan ie ro zu m u n am iętność, k tó ra ostatecznie spow odow ała fa ta ln ą decyzję woli. T ak i by łb y sk ło n n y n aw et pow iedzieć, że nie w ie jak to się stało. F a k ­ tycznie zaś zło, poczęte n a niższych po k ład ach je ste stw a czło­ w ieka, pociągnęło za sobą w yższe, rozum i w olę 32. O dw rotnie rzeczy się m ają, gdy chodzi o up adającego w grzech na sk u te k w dan ia się w ten fa k t p osiadanej przez niego złej spraw ności. P rzeb ieg u p a d k u w ty c h w a ru n k a c h jest przew ażnie n a s tę ­ pujący : zaczyna się od w olnej decyzji pow ziętej w m aterii, do k tó re j ja k b y n a tu ra ln ie n ak łan ia uspraw nio n ego posiada­ na przez niego m o ralnie zła spraw ność; nap ó r nam iętności w d an y m w y p a d k u m oże nie istnieć, albow iem in ic ja ty w a d ziałania należy do spraw ności. T aka p ostaw a oznacza sam o­ istn e i m ożliw ie całkow ite zaangażow anie się działającego w zło. Toteż n ależy w ierzyć tego ro dzaju grzesznikom , gdy u trz y m u ją , że w iedzą o ty m , iż źle czynią i że się sam i n a 'to d ecy d u ją 33.

S treszczając pow yższe rozw ażania m ożem y stw ierdzić, że spraw ność działalnościow a d aje człow iekow i zw iększoną ła t­ wość pozostaw ania sobą tudzież um ożliw ia bardziej sam oistne i sw obodne p o sługiw anie się sw oim i zdolnościam i duchow ym i lu b zm ysłow ym i, zarów no w dob rem ja k w z łe m 34. A toli trz e b a w yznać, że n aw et n a jb a rd zie j a u te n ty cz n e spraw ności nie d a ją człow iekow i całkow itego pan o w ania n ad sobą. Istn ie ją pod ty m w zględem pew n e granice. M yśliciele now ożytni sk ło n n i są n aw et do p rz y ję c ia tezy, że spraw ność z koniecz­ ności sta je się pew nego ro d zaju t y r a n i ą 35.

32 Por. O. L o t t i n : M orale fo n d a m en ta le, T ou rn ai 1954, 90 nn; S. L. R u b i n s t e i n : P o d sta w y p sy ch o lo g ii ogóln ej, W arszaw a 1964, 654 nn.

33 C om m ent. Card. C aietan i in 1— II, 78, 2. O p e r a o m n i a S. T h o m a e , ed. L eon in a, R om ae 1892, t. V II, 73.

34 Por. Z arys ped agogik i, praca zb iorow a pod red. B. S u ch od olsk iego, W arszaw a 1962, t. II, 329 nn.

35 W yd aje się, że b lisk ie tego sta n o w isk a jest m a teria listy czn e u jęcie n a w y k ó w jako n arzęd zi au to m a ty zm u p ostęp ow an ia. Por. S. L. R u b i n ­ s t e i n : dz. cyt. 149; T. T o m a s z e w s k i : W stęp do p sy ch o lo g ii, W ar­ sza w a 1963, 73.

(22)

121] S W O IS T O Ś Ć D E T E R M I N IZ M J 5 5

Bez w ątp ien ia, im b ardziej p ew n a spraw ność zostaje w z b o ­ gacona w e w łaściw e sobie p rzy m io ty , im bardziej zasłu g u je n a sw ą nazw ę, ty m bardziej p rze n ik a ona do obyczajów czło­ w ieka, sta ją c się w nim d ru g ą n a tu rą . P o tw ierd zen iem tego s ta n u jest fak t, że głęboko zakorzeniona w zdolnościach n a tu ­ ra ln y c h człow ieka spraw ność zd rad za sw ą w ielk ą moc w d zia­ łaniu . P od ty m w zględem m ożna by się zgodzić n a defin icję, k tó rą podaje B ergson, u trz y m u ją c , że „działanie, k tó re , w sw ych p oczątkach rozum ne, zm ierza ja k b y do naślado w ania in sty n k tu , jest ty m w łaśnie, co n azy w am y w człow ieku s p ra w ­ nością” 36. D efinicję tę m ożna by p rzy ją ć pod w aru n k iem , że ją należycie się zrozum ie i u zu p ełn i jak n a stę p u je: spraw ność jest to p ew n a m ożność d ziałania, k tó ra dąży w człow ieku do osiągnięcia m ocy oraz łatw ości w łaściw ych in sty n k to w i, nie p rz e sta ją c je d n a k być rozum ną, przeciw nie, coraz bardziej nią się stając. G d y by n ato m ia st p rzy jąć definicję b ergsońską bez zastrzeżeń, należałob y się zgodzić z ty m , źe spraw ność spycha nas do poziom u n aw y k u , tre s u ry zw ierzęcej, ale to już nie b y ła b y spraw ność ludzka.

P on ad to nie od rzeczy będzie tu sobie uprzy tom nić, że nasze praw dziw ie ludzkie sp raw ności p o siad ają tę c h a ra k te ry sty c z n ą cechę, iż są ta k sam o nasze ja k nasze są czyny, k tó ry m za­ w dzięczam y ich pow stan ie w nas w p o rząd ku n a tu ra ln y m . A jeśli n iek ied y sp raw ności zdają się w ym y kać naszej w ładzy nad nim i, to w ty m rzek o m y m fakcie jest w ięcej pozoru niż rzeczyw istości. G dy zaś one zd ają się n a d n am i panow ać, a n a w e t nas ty ran izo w ać, to w g ru n cie rzeczy m y sam i tego ch cem y w głębi naszego najlepszego lu b najgorszego jestestw a. Człowiek sam jest ostatecznie p rzy czy n ą tego, że jest ta k i jaki jest. K to k o lw iek w chodzi na pew n e to ry postępow ania, w p e ­ w n y m p rz y n a jm n ie j m om encie u św iad am ia sobie n a co się d ecy d u je (nie m ów im y tu o w yp ad k ach patologicznych). N ikt bow iem o zdrow ym rozsąd ku nie m oże nie spostrzec, że k ażdy

36 U n e a c tiv ité qui, d’abord in te llig e n te , s ’a ch em in e à une im ita tio n de l’in stin ct, est p récisém en t ce q u ’on a p p elle ch ez l ’hom m e un habitude.

(23)

5 6 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [22]

rodzaj d ziałan ia pow oduje pow olne zjaw ien ie się w d ziałan iu odpow iedniej spraw ności. G dy w ięc św iadom ie i dobrow olnie dopuszcza się czynów k rzy w d zący ch bliźniego lub rozw iązłych, znak to n ieom ylny, że zdecydow ał się być n iespraw iedliw ym , rozw iązłym . Z chw ilą zaś, g dy spraw ność została n ab y ta, w szystko d alej idzie z łatw ością. I chociaż p raw d ą jest, że cho rem u nie w y sta rc z y chcieć być zdrow ym , to je d n a k nie m niej p raw d ą jest rów nież, że n iejed en m ógłby ch oroby się ustrzec. N a nic się nie zda tu tw ierd zen ie, że nasze lud zk ie sp raw ności ta k dalece d e te rm in u ją naszą postaw ę poznaw czą rzeczyw istości, iż pozbaw iają nas zdolności w idzenia inaczej niż tego w y m ag a spraw ność. Nie należy bow iem przeoczyć fak tu , że ow a po staw a poznaw cza sam a jest w y n ik iem s p ra w ­ ności. O statecznie więc to człow iek jest przy czyn ą te j postaw y, ja k nie k to in n y ty lk o on sam jest p rzy czy n ą p o w stan ia w so­ bie sp raw ności 37.

J e s t rzeczą znam ienną, że podana w y żej psychologia s p ra w ­ ności, nie w y łączając ry su p an o w ania n ad sobą, potw ierdza się nie ty lk o n a spraw n o ściach n a b y ty c h , lecz także w lanych. Istn ien ie w nas sp raw ności w la n y c h zaw dzięczam y n a d p rz y ­ rodzonej łasce Bożej, ale ich a k tu a liz a c ja w naszym życiu chrześcijań sk im od n as zależy 38. W y ją tk u pod ty m w zględem nie stano w ią n a w e t n a jb a rd z ie j nadprzy ro d zo ne cnoty, jakim i są w d uszy człow ieka cno ty boskie. I one n a b ie ra ją w nas rozpędu życiow ego n a sposób spraw ności n ab y ty ch , tzn. przez w yk o n y w an ie w łaściw ych im aktów . Isto tn ie, w ak tach , k tó re człow iek zdolny jest dzięki n im w zbudzić, o d n ajd u jem y , oczy­ w iście z odcieniem p o rząd k u nadprzyrodzonego, w szystkie od­

57 S. T h o m a e A q u i n a t i s in III lib . E th icoru m A risto telis e x p o - sitio, lect. X II, n r 509— 514; X III, nr 517— 520. In d ecem lib ros E th ico ­ rum A risto telis ad N ico m a ch u m ex p o sitio , T a u rin i-R o m a e 1949, 145 n, 148. Por. R. B e r n a r d : dz. cyt. 387 n.

38 V irtu s in fu sa cau satu r in n ob is a D eo sin e n obis agen tib u s, non tam en sine n obis co n sen tien tib u s. Q uae v ero per n os aguntur, D eu s in n ob is ca u sa t n on sin e n ob is agen tib u s: ip se en im operatur in om n i v o - lu n ta te e t natura. 1·—II, 55, 4, zarzut 6 i odpow .

(24)

[ 2 3 ] S W O IS T O Ś Ć D E T E R M I N IZ M U 5 7

znaki ich posiadania, k tó re cech u ją posiadacza sp raw n ości n a b y ty c h 39.

N atom iast co innego stw ierd zam y , gdy idzie o ak ty , k tó re człow iek w zbudza w sobie pod w p ły w em d arów D ucha Ś w ię­ tego. G łębsze w ejrz e n ie w siebie pozw ala n am w y k ry ć, że r e ­ g u lato rem w szy stk ich spraw ności m o raln ie dobrych, tzn. cnót ta k n a tu ra ln y c h czyli n ab y ty ch , ja k i n a d n a tu ra ln y c h czyli w lanych, nie w y łączając z tego cnót boskich, jest w n as rozum . R óżnica zachodzi ty lk o ta, że gdy w cnotach m o raln y ch, zwłaszcza w po rząd k u n a tu ra ln y m , jest on reg u łą sam oistn ą i w p ew n ym sensie sam o w y starczaln ą, to w cnotach p orząd k u n a d n a tu raln e g o i przed e w szy stk im w cnotach teologicznych rozum działa w s p a rty św iatłem w ia ry n ad p rz y ro d z o n ej. W każd y m je d n a k w y p a d k u reg u łą p ostępow ania pozostaje rozum . W a k ta c h zaś, k tó re człow iek w zbudza w sobie pod w p ły w em d aró w D ucha Św., reg u łą bezp o średnią i m otorem działan ia jest sam a T rzecia Osoba T ró jcy P rz en a jśw iętsze j. Z tego w zględu szczególne te sp raw ności n a z y w a ją się d a ra m i D ucha Św., albow iem u zd a ln iają one człow ieka do d ziałania ponad zw ykłą m iarę i sposób jem u w łaściw y 40.

O sk u tk a c h w d a n ia się D ucha Św. w działanie człow ieka m ów ią n am D zieje A postolskie, ta p ierw sza h isto ria K ościoła. B ył to dzień Z ielonych Ś w iątek , gdy A postołow ie, zjednoczeni w m iłości i m odlitw ie, oczekiw ali ziszczenia się ob ietnicy swego M istrza. „Nagle dał się słyszeć w y so k o z nieba s z u m

j a k b y silnego w ich ru i napełnił się cały dom, w k t ó r y m p r z e ­ bywali. Rów nocześnie u k a za ły się im ję z y k i j a k b y z ognia,

39 1— II, 62, 1 с i ad 3; — 4 c. Por. T h . S t e i n b ü c h e l : D ie p h ilo ­ so p h isch e G ru n d legu n g jw . 2 H bd, 124 nn; F. T i l l m a n : D ie V e r ­ w ir k lic h u n g der N a ch fo lg e C hristi, D ü sseld o rf 1950, 1 H bd, 58 nn.

40 In III Sen t. dist. 34, q. 1. a. 1 c, nr 32 nn; 1— II, 63, 1. Por. B. F r o - g e t : D e l ’h a b ita tio n du S a in t E sprit dans le s âm es ju stes, P aris 1900, 378 nn; R. G a r r i g o u - L a g r a n g e : P e rfectio n ch rétien n e et con ­ tem p la tio n , S a in t M axim in 1923, 339 nn ; O. L o t t i n : P sy c h o lo g ie e t m orale a u x X II-m e et X I I I -m e siècles, L o u v a in -G e m b lo u x 1954, t. I V ,

(25)

5 8 K S . W A L E N T Y U R M A N O W IC Z [ 2 4 ]

Tctóre rozdzieliły się i na k a ż d y m z nich z osobna osiadł jeden.

W s z y s c y zostali napełnieni D uc he m Ś w i ę t y m ” 41.

Od tego pam iętn eg o d n ia ry b a c y g alilejscy stali się in n y m i ludźm i: w yzuci z o rd y n a rn y c h am bicji, w olni od dziecinnego stra c h u ; d la k tó ry c h obcym się sta ł zarów no ekskluzyw izm żydow ski ja k i zepsucie pogan. Z w zrokiem w zniesionym ku gw iazdom , z duszą o tw a rtą , z sercem pło m ien ny m A postołow ie przed sięw zięli zaw ojow anie św iata dla U krzyżow anego z J e ­ ruzalem . D uch Ś w ię ty za ich p o śred n ictw em pokazał św iatu dzieła i czyny, k tó re w p orząd k u m o raln y m są tym , czym c u d a w porząd k u fizy czny m 42. S k ąd in ąd w iem y, że c h a ra k te ­ ry sty c z n ą cechą n a tu r y człow ieka jest zdolność do d ziałania rozum nego i zarazem w olnego. Zdolność ta stano w i podstaw ę jego osobowości. Je śli się te ra z zważy, że w śród w ielu z a k re ­ sów działalności człow ieka j e d y n i e działalność m oraln a a k tu a liz u je w p ełn i pow yższą zdolność, to stąd w ynika, że w szelka spraw ność działalnościow a, m ająca n a w zględzie tę w łaśn ie działalność, posiada c h a ra k te r osobowościowy, p erso - n a listy c z n y iS.

II . R ola człow iek a jako podm iotu sw oisto ści d eterm in izm u sp raw n ości m oralnej

Skoro spraw ność jest p o ten cjałem en ergii zaktualizow anej przez człow ieka, p o ten cjałem , k tó ry w n im stale tkw i, to czło­ w iek, w sensie in d y w id u aln e j n a tu ry ludzkiej, jest podm iotem spraw ności. J e s t on w szakże jej podm iotem dalszym , bezpo­ śre d n im bow iem podm iotem spraw ności, jak n iebaw em się okaże, są n a tu ra ln e zdolności człow ieka. Pod m io tem w ięc spraw ności lud zk ich może być: ciało człow ieka, jego dusza oraz n a tu ra ln e jej zdolności czyli władze,· jak rozum i wola.

41 D z ie j e A p o s t. II, 1— 4.

42 Por. M. A. J a n v i e r : M orale cath oliq u e, t. IV L a v ertu , P aris 1916, 233 η.

43 Por. W. U r m a n o w i c z : K u ltu ra a d osk on ałość czło w ie k a , Coll.

(26)

1 2 5 ] S W O IS T O S C D E T E R M I N IZ M U 5 9

W przeb ieg u naszych rozw ażań p o sta ra m y się poddać a n a ­ lizie jestestw o, ja k im jest człow iek, by w y k ry ć w n im te ce­ chy, k tó re pow odują, że d e te rm in iz m spraw ności zwłaszcza m o ra ln ej posiada w n im sw oisty c h a ra k te r. Tym czasem m o­ żem y się zadowolić ogólną uw agą, że podm iotem spraw ności m ogą być te jestestw a, k tó re sam e przez się nie są dyspono­ w a n e i p rzystosow ane do pew nego celu,, a jednocześnie m ogą być doń dysponow ane w w ielo rak i sposób. To o statn ie w sk a ­ zu je n a konieczność zaistn ien ia w nich spraw ności, k tó re by je, odpow iednio do ich n a tu ry , dysponow ała.

W nik ając głębiej w pow yższą uw agę ogólną m ożem y po ­ w iedzieć, że podm iotam i spraw ności m ogą być te jestestw a, k tó ry m tow arzyszą n a stę p u jąc e cechy: złożoność z m ożności i ak tu , niezd eterm in o w an ie na jedno, oraz wielość sk ład nik ów d e te rm in u ją c y c h d an e jestestw o . Złożoność z m ożności i a k tu w d a n y m w y p a d k u oznacza, że pew ne jestestw o, posiadające zdolność w y k o n an ia w łaściw ego sobie ak tu , do jego w y k o n a ­ nia jeszcze nie przeszło. A by zaś te n a k t m ógł być w p raw n ie w y k o n y w a n y p o trzeba spraw ności, k tó ra by je odpow iednio do tego dysponow ała. Toteż, g d y jak iś b y t nie je s t złożony z m ożności i aktu , albow iem jest ak te m czystym czyli sam ym aktem , to ta k i b y t nie p o trz e b u je żadnego u sp ra w n ie n ia ani dyspozycji. W ten sposób w Bogu jako akcie czystym nie za­ chodzi p o trzeb a istn ien ia spraw ności.

N astęp n e jestestw o złożone z m ożności i aktu , jeśli m a być podm iotem spraw ności, nie m oże podlegać d e te rm in a c ji na jedno; ta k a bow iem d e te rm in a c ja w y k lu czałab y w n im po­ trzeb ę spraw ności, a w łaściw ie sama' p e łn iła b y fu n k cję s p ra w ­ ności. W reszcie jest rzeczą niezbędną, b y w podm iocie s p ra w ­ ności w iele czynników pow odow ało jego d e te rm in a cję jako je ste stw a będącego w m ożności do jednego z w ielu m ożliw ych sposobów b y to w a n ia lu b działania. P o n ad to potrzeba, by czyn ­ niki te osiągały ró w now agę rów nież w w ielo rak i sposób, d y ­ sponując je dobrze lub źle, zgodnie lub niezgodnie z jego n a tu rą w istn ien iu lu b działaniu.

Z tego w y n ik a, że nie w y m a g a ją spraw ności, u sp raw n ien ia, np. p ie rw ia stk i w odoru i tle n u , by w odpow iednich w a ru n

Cytaty

Powiązane dokumenty

Poszczególne „w arstw y” człowieka, ja k o źródła potrzeb, m ają różny stopień uprzedm iotow ienia oraz różny rodzaj dynam izm u (siły) występowania. M ówiąc

P(SARS|T⊕)=P(T⊕|SARS)P(SARS) P(T⊕) brakujenamwartościP(T⊕),którąmożemywyliczyćzwzoru(5,str.14):

Potrzeba jest zawsze czymś jednostkowym i konkretnym (choć jej treść nie musi być całkowicie jednoznaczna ani koniecznie domagająca się tego i takiego zaspokojenia)

alkoholu i wskazaniem, ie w wypadku niekt6rych ich kategorii oQPowiedzi na umieszczone w kwestionariuszu pytania nie mogq odda6 naleiycie sposobu ich pieia. ~a to

O kazuje się, że więż akustyczna rozpoczyna się przed wykluciem się piskląt, w ciągu p aru ostatnich dni wysia­..

Pokazano prawdę jako świadomy wybór człowieka, różnice i podobień- stwa między prawdą a prawdomównością, duchowym i zmysłowym kontekstem prawdy, czy wreszcie rozumienie

Jednym z rozw iązań problem u braku pracy m oże okazać się skrócenie czasu jej trw ania, tygodnia pracy.. R ifkin sugeruje, że sektor usług nie

Zawiesina w przepływie ścinającym ()=⋅ o0vrgr przepływ zewnętrzny tensor szybkości ścinania 2v effeffeffη=σg efektywny efektywny tensor tensor napięć