Klarowna kompozycja, trafny dobór oraz wysoka jakość przekładów decydują o walorach książki na równi z interesującym i nieszablonowym ujęciem myśli prezentowanych autorów.
Książka Elżbiety Hałas wypełnia także fragment luki, jaką obserwujemy na rynku podręczników do nauczania socjologii. Nie jest to podręcznik w dosłow
nym znaczeniu. Precyzyjny warsztat historii myśli społecznej, zaprezentowany w „Opracowaniach” w połączeniu z formułą małej antologii umożliwia jednak wykorzystanie tej pozycji w pracy dydaktycznej, zarówno ze studentami socjologii, jak i nauk politycznych.
Funkcjonowanie książki jako źródła inspiracji oraz pomocy dydaktycznej uzasadniałoby rozszerzenie wyboru o kontynuacje, jakie idee szeroko rozumia
nej szkoły chicagowskiej znalazły w myśli teoretyków współczesnych. Inter
pretacyjna analiza zjawisk politycznych nie jest bowiem w socjologii zachodniej zjawiskiem tak sporadycznym, jak m a to miejsce w Polsce. Mam tu na myśli choćby Charlesa Taylora, którego artykuł „Interpretation and the Sciences of M an”1 tematycznie stanowiłby nierozłączną całość z przedstawionymi tekstami.
Jednakże ramy swojego zamierzenia, jakie A utorka jednoznacznie określiła w tytule i „Wprowadzeniu” oraz ograniczenia, wynikające z objętości pozycji (118 s.) nie nakładały na Nią takiego wymogu.
Paweł Woroniecki
JACEK KURCZEW SKI: The Resurrection of Rights in Poland. Oxford:
Clarendon Press 1993, 462 s.
Sądzę, że po dwóch latach od wydania w Clarendon Press niewielu socjologów w Polsce zna książkę Kurczewskiego, co w przypadku zagranicznych publikacji jest chyba prawidłowością. Zacznę od streszczenia - dłuższego niż zwykło się to praktykować w recenzjach, ponieważ: (i) praca jest niedostępna na polskim rynku i można z niej korzystać jedynie w bibliotekach naukowych, (ii) jest wyjątkowo obszerna (liczy 462 strony), (iii) będę miał trochę uwag polemicz
nych, które na tle omówienia treści książki łatwiej zrozumieć.
K ilka ogólniejszych uwag na temat charakteru książki zgłoszę na początku, a dotyczą one problematyki i sposobu jej prezentacji. Zgodnie z zapowiedzią w tytule, pisze się tu o przemianach systemowych, które doprowadziły do przywrócenia praw w Polsce. N urt „praw”, faktycznie, przewija się przez kolejne 14 rozdziałów, chociaż w niektórych jest mniej widoczny, dając raczej Autorowi okazję do wielokierunkowych dygresji, połączonych z wkraczaniem na bardzo
1 Tekst zawarty w: Interpretative Social Science. A Reader, Paul Rabinov, William M. Sullivan, (eds) University of California Press, Berkeley-Los Angeles - London 1979, s. 25-71.
różne obszary rzeczywistości i socjologii per se, tak różne, jak np. procesy restrukturalizacji podziałów klasowych w Polsce, przestrzeganie demokratycz
nych procedur przez kierownictwo „Solidarności” w latach 1980-1981, potoczne opinie o zasadach sprawiedliwego podziału dóbr konsumpcyjnych, czy wyrażane w języku badań surveyowych samooceny religijności.
Kurczewski stara się pokazać, jak wyglądała rzeczywistość w socjalistycznej Polsce od strony wybranych „obiektywnych” procesów społecznych i stanów świadomości na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat funkcjonowania tego systemu. Odwołuje się do danych z surveyow, do wyników systematycznych badań prowadzonych m etodą obserwacji uczestniczącej, do analizy dokumen
tów prawnych, wreszcie do własnych doświadczeń, co ilustruje wybrany fragment z rozdziału 9, Self-Limited Freedom o f Expression na s. 265: „po podpisaniu protestu zostałem zmuszony do rezygnacji z funkcji w Polskim T o
warzystwie Socjologicznym [...] i usunięty z Uniwersytetu Warszawskiego” (cho
dzi o protest przeciwko wprowadzeniu poprawki do konstytucji w 1976 roku).
Wielotematyczność i różnorodność formy są charakterystyczną cechą tej książki - cechą pozytywną, choć związane są z tym również pewne jej słabości, a mianowicie: brak wyraźnie wyspecyfikowanej na początku rozważań tezy, której podporządkowane byłyby kolejne etapy analizy, a która nadawałaby spójność wywodom. Dopiero w ostatnim rozdziale pojawia się (na s. 441) zdanie informujące, że tezą książki jest to, iż normatywny system zaprowadzony w Środkowej Europie za sprawą zwycięskiej Armii Radzieckiej był obcy kulturze i mentalności (hidden constitution o f heart) tych społeczeństw, co musiało doprowadzić do załamania systemu, gdy wystąpiły szanse zmian. Jest to myśl cenna, ale pojawia się za późno i wydaje się za ogólna, jak na centralną oś rozważań. M ożna w niej umieścić prawie wszystko, co dotąd powiedziano na temat słabej legitymizacji systemu komunistycznego i przyczyn jego upadku - niełatwo znaleźć tematy, które nie pasowałby do tak sformułowanego celu pracy. Powoduje to, że książka może się spotkać z zarzutem, które Anglicy określają słowem idiosyncracy.
Przejdźmy do streszczenia. Rozdział 1 nosi nazwę The Old System and the Revolution, tak jak dość często cytowany artykuł opublikowany w „Sisyphusie”
w 1982 r., ale jest to znaczne rozszerzenie oryginalnego tekstu. W zamierzeniu A utora m a to być, w gruncie rzeczy, wprowadzenie do całości, zawierające generalną charakterystykę starego systemu i sił społecznych, które ostatecznie doprowadziły do jego upadku. Pojawia się tu, eksponowana silnie w kilku kolejnych rozdziałach, teza, że bazą społeczną powstania „Solidarności” było wyłonienie się „nowej klasy średniej”, obejmującej przede wszystkim wy
kwalifikowane kadry robotników i inteligencję - czyli kategorie o wysokich kwalifikacjach, posiadające w związku z tym wysokie aspiracje do udziału we władzy, a de facto pozbawione wpływu. Równocześnie, w społeczeństwie polskim tkwiły - zdaniem Kurczewskiego - co najmniej od lat czterdziestych,
struktury normatywnego ładu, stanowiące potencjalne podłoże woli przeciw
stawienia się totalitaryzmowi. Do zaktywizowania ich na masową skalę doszło w latach osiemdziesiątych. Próbom wyjaśnienia, dlaczego stało się to właśnie w tym okresie i jakie mechanizmy do tego doprowadziły, poświęca A utor sporo miejsca w całej pracy.
Dwa następne rozdziały zawierają analizę pierwszych dziesięcioleci kształ
towania się systemu komunistycznego w Polsce. W rozdziale 2 (Stalinism as Crime) akcent położony jest na wyjaśnienie istoty stalinizmu, jako systemu przemocy. Pokazuje się, w szczególności, że składała się nań działalność określonych instytucji (organów bezpieczeństwa, pozbawionych niezawisłości sądów, nacisków władz politycznych), a ucieleśnieniem niepraworządności było prawo utożsamione z władzą, a nie z niezależnym, skodyfikowanym zbiorem zasad. Wiele już na ten temat napisano, ale rozważania Kurczewskiego są oryginalną charakterystyką tego okresu, przez połączenie wątku historycznego z socjologiczną analizą instytucjonalnych uwarunkowań, wpływu tego systemu na uniformizację zachowań i ubezwłasnowolnienie mentalności. Ustalenia te mają swoją wagę, jako że dotyczą realiów nie znanych bezpośrednio czytel
nikowi z Zachodu, które interpretuje polski socjolog.
Temat funkcjonowania prawa, w okresie poststalinowskim (After Stalinism:
Organized Justice), kontynuowany jest w rozdziale 3. Kurczewski podaje przykłady konkretnych działań administracji, prokuratury i sądownictwa, które unaoczniają jeden z podstawowych paradoksów socjalizmu, polegający na tym, że rządzące się własną logiką formy organizacyjne, interesy grupowe i dążenia jednostek starano się dopasować do oderwanej od życia teorii. Teoria zaś - A utor odwołuje się m.in. do dyrektyw formułowanych przez Lenina - wyras
tała z dążenia do ograniczenia roli „bezdusznej, kapitalistycznej biurokracji”.
Równocześnie Kurczewski próbuje odpowiedzieć na pytanie, jak realizowane w praktyce prawo było odbierane w odczuciu społecznym? Powołując się na wyniki badań surveyowych dotyczących opinii na temat prawa z lat osiem
dziesiątych, stara się udokumentować tezę, że potoczna ocena legalizmu przez społeczeństwo polskie była pozytywna, choć ambiwalentna: tzn. przestrzeganie prawa uznawano na ogół za konieczność, ale powszechnie uświadamiano sobie
„administrowanie” prawem przez władze. Interesujące są wyniki świadczące o tym, że w latach osiemdziesiątych wzrosło przekonanie o „polityzacji praw a”
- tzn., że ludzie władzy są traktowani łagodniej przez wymiar sprawiedliwości.
W rozdziale 4 (The Rise o f the Middle Class) centralnym obiektem analizy stają się makropodziały społeczne. Powraca wątek „nowej klasy średniej” - ona to wyłoniła się w postaci „Solidarności” (s. 100), stając się czynnikiem destrukcji komunizmu w Polsce. Aby usytuować klasę średnią na mapie podstawowych osi strukturalizacji, autor podejmuje najpierw próbę identyfikacji podziałów i różnic między szerokimi kategoriami społeczno-zawodowymi, kategoriami wyróż
nionymi ze względu na poziom wykształcenia, płeć, grupy wieku, a także
samoidentyfikacje z klasą „wyższą”, „niższą” i „średnią”. Dane pochodzą z badań socjologicznych z lat siedemdziesiątych i badań OBOP przeprowadzo
nych w następnej dekadzie. W trzech tabelach przedstawiono rozkłady dla wybranych par tych zmiennych, a niezależnie od tabel, w tekście są odwołania do wielkości charakteryzujących różnice między niektórymi kategoriami ze względu na wybrane cechy położenia materialnego i konsumpcji.
Do zapoczątkowanego w tym rozdziale wątku analiz „strukturalnych”
miałbym zastrzeżenia. Opis struktury wydaje się uproszczony, m.in. ze względu na ograniczony zestaw wziętych pod uwagę wymiarów zróżnicowania społecz
nego. Przypuszczam, że takie mogą być również reakcje czytających tę książkę badaczy struktury społecznej w krajach kapitalistycznych. Adekwatna charak
terystyka podziałów i nierówności w skali makro, z takiej zaś perspektywy ujmuje je Kurczewski, wymaga pokazania ich na tle globalnej mapy zróż
nicowań, tego zaś z uwagi na fragmentaryczność opisu brakuje. Zestaw zmiennych opisujących strukturę społeczną ograniczony jest do cech metrycz- kowych - z nieznanych powodów Kurczewski nie odwołuje się do danych specjalnie gromadzonych w tym okresie w celu zobrazowania zjawisk struk- turalizacji w Polsce, ani do poczynionych na ten temat ustaleń. Korzysta z badań, które nie były poświęcone strukturze społecznej, gdzie zamierzeniem autorów nie było uchwycenie globalnych hierarchii i podziałów. Podstawowym materiałem źródłowym są informacje z badań Makarczyka z lat siedem
dziesiątych, pominięto natomiast realizowane w tym czasie badania nad strukturą społeczną, np. cykl przedsięwzięć koordynowanych przez Wesołow
skiego, badania Pohoskiego z 1972 r., czy też Beskid, których wyniki były publikowane.
D la czytającego powinno być również jasne, w jakim celu sygnalizuje się określone różnice między kategoriami, który to cel jest teoretycznym od
niesieniem rozważań. Tymczasem, nie wiadomo bliżej czemu miało służyć przedstawienie warunkowych rozkładów wykształcenia, grup społeczno-zawo
dowych i samoidentyfikacji. Odnotowany np. (na s. 106) fakt różnic między miastem a wsią w poziomie wykształcenia, z komentarzem, że są one wielkie, brzmi trochę tak, jakby była to przypadłość systemu socjalistycznego i, że poza tym nie wchodzą tu w grę żadne inne mechanizmy strukturyzacji. T ak może być to odczytane na tle krytyki socjalizmu przenikającego treść książki, mimo że porównywalne z Polską różnice istniały przecież i w innych krajach, a ich występowanie upatruje się w działaniu uniwersalnych prawidłowości będących efektem złożonego syndromu uwarunkowań kulturowych, ekonomicznych i separacji geograficznej wsi. Tutaj brakuje osi organizującej prezentację i zestawienia wniosków w spójną całość.
Jako wnikliwe - zwłaszcza na użytek zachodniego odbiorcy - oceniłbym rozważania w następnych rozdziałach, których celem, ogólnie rzecz ujmując, jest wskazanie normatywnych podstaw formowania się sił społecznych, ich samo
organizacji i czynników kształtujących stosunki między ludźmi w realiach sprzed 1989 roku. Rozdział 5 ( Words and Deeds: Demands and Events) rozpoczyna opis i analiza przyczyn wydarzeń grudniowych z 1970 roku, po czym następuje omó
wienie postulatów strajkowych wysuwanych na przełomie lat 1970/1971. Jest to ogniwo w argumentacji o istnieniu ukrytego normatywnego ładu, a w tym kon
tekście - kultury politycznej, której osią jest postulat wolności osobistej, suweren
ności narodowej, integralności personalnej (s. 157). Powiedziałbym, że w tezie tej zawarta jest pewna spektakularność, ale rozważania Kurczewskiego są ostrożne i nie dają powodów do częstej w takich przypadkach rezerwy wobec wniosków.
W rozdziale 6 Kurczewski stawia z kolei pytanie, na ile były ustrukturyzowane konflikty dnia codziennego {Daily Conflicts) i jak wyglądały na tle globalnych konfiktów. Problem rozpatrywany jest przy wykorzystaniu materiałów z wywia
dów prowadzonych w latach siedemdziesiątych w małych zbiorowościach lokalnych. Chociaż rozstrzygnięcia tego problemu (sformułowanego explicite na s. 159) nie znalazłem -an alizy nie kończą się bowiem konkluzją, a raczej urywają się na s. 183 - to efektem analiz jest typologia konfliktów w skali m ikro i wyróżnienie najczęstszych sposobów rozwiązywania sporów.
Charakterystykę władz „Solidarności” i prowadzonej przez nich polityki związku w latach w 1980/1981 zawierają rozdziały 7 i 8 {Union Democracy
„Solidarity” i Union Democracy in Action: A Meeting). Ten fragment książki reprezentuje dość rzadki gatunek socjologii osadzonej ponadto w mało znanych realiach z tego okresu. Podkreśliłbym rzecz istotną. A utor nie posługuje się dominującą w socjologicznej refleksji na temat konfliktów, władzy, czy gry interesów, metodą „dedukcyjnego” wyprowadzania abstrakcyjnych wniosków z ogólnych prawidłowości, które gdzieś, kiedyś sformułowano. Tego typu analizy oparte zwłaszcza na literaturze poświęconej funkcjonowaniu systemów organizacyjnych i kształtowania się ruchów społecznych zniechęcają już obecnie swoją płytkością. Kurczewski nie unika uogólnień, ale w rozdziałach 7 i 8 są one ściśle osadzone w faktach. Zamieszczone tu są omówienia przebiegu posiedzeń, na których powoływano władze, dokonywano wyborów i głosowań, a także przedstawiony jest obszerny zapis posiedzenia Komisji Krajowej z 23-23 marca 1981 roku, na którym ustala się strategię wobec rządu w następstwie wydarzeń bydgoskich. Refleksje, które snuje Kurczewski, nie straciły swej wagi i nie są tylko zapisem historii. Nawet wzmianka o korupcji, wśród innych wykroczeń świadczących o słabości charakteru reprezentantów komunistycznych władz, czytana w 1995 roku, uzyskuje szerszy wymiar z perspektywy doświadczeń
„solidarnościowych” rządów i rządów lewicy po 1993 roku.
Raz jeszcze problem funkcjonowania demokracji we wrogim otoczeniu podejmowany jest w rozdziale 9: Self-Limited Freedom o f Expression: Censor
ship. Znów, rozpatrywaną w socjologii nieco abstrakcyjnie kwestię - przeszkód i pułapek ograniczających możliwość wprowadzania zasad demokratycznego ładu - podejmuje Kurczewski na przykładzie działalności cenzury w PRL,
konkretnie zaś opisuje trudności z pracami nad ustawą o kontroli prasy i widowisk. Ustawę uchwalono w lipcu 1981 roku na podstawie wynegoc
jowanego przez rząd i „Solidarność” projektu, w którym to przedsięwzięciu uczestniczył A utor książki. Wprowadzeniem do problemu jest wypunktowanie różnic w pojmowaniu „praw jednostki” w socjalizmie i w demokratycznych społeczeństwach rynkowych, zaś kilkanaście ostatnich stron (278-294) zajmują rozważania na temat istoty dysput w rozwiązywaniu sporów. Jest to pogłębiona refleksja, będąca teoretyczną generalizacją wniosków z analizy omawianego wyżej przypadku.
W tytule rozdziału 10 Self-Limited Freedom o f the Market: Food Rationing zawarta jest ogólna myśl na temat pewnego aspektu tzw. dystrybucyjnej sprawiedliwości w ostatniej dekadzie PRL. Teza, którą rozwija Kurczewski, jest następująca: system dystrybucji żywności przez racjonowanie kartkowe, ukształ
tował się w wyniku zawarcia dobrowolnego kontraktu między społeczeństwem a rządem. Społeczeństwo było tą stroną, która za pośrednictwem swych reprezentantów w „Solidarności” wymogła na władzy system kartkowy, w prze
konaniu, że będzie to najbardziej sprawiedliwy sposób podziału deficytowych dóbr pierwszej potrzeby. Zdaniem Kurczewskiego świadczy to o tym, że w społeczeństwie polskim przeważają nastawienia egalitarne - system kartkowy wyrównywał szanse i ludzie byli tego świadomi.
Rozumowanie to układa się w globalną wizję, w której centralnym aktorem nie jest jednostka ani grupa (do czego jesteśmy przyzwyczajeni w analizach socjologicznych), ale zbiorowy podmiot podejmujący decyzję o egzystencjalnych konsekwencjach w skali masowej. Analizę rzeczywistości przez kreowanie wizji oceniłbym pozytywnie dodając, że to - co Kurczewski pisze dalej - mogłyby zainspirować badacza-empiryka do postawienia doniosłych hipotez. Kategoria pojęciowa „dobrowolnego kontraktu” jest bowiem łączona z innym nośnym pojęciem, a mianowicie z „dobrowolnym ograniczeniem przez społeczeństwo własnej wolności” - tak właśnie interpretuje autor konsekwencje wprowadzenia systemu kartkowego. Zastanawiając się nad implikacjami tej konstatacji można formułować dalej idące wnioski, zastanawiając się np., czy nie jest tak, że egalitarna zasada dystrybucyjnej sprawiedliwości (lub też może tylko koniecz
ność zaspokajania potrzeb materialno-bytowych) jest dla Polaków cenniejszą wartością niż zawężenie obszaru wolności.
Kwestie dotyczące zasad sprawiedliwego dostępu do dóbr zaspokajających podstawowe potrzeby życiowe są kontynuowane w rozdziałach 11 i 12 (Daily Bread and Liberation i The Constitution o f Heart). W dalszym ciągu rozpatruje się je w odniesieniu do problematyki wolności i swobód jednostek. W tej części główną płaszczyzną rozważań jest kształtowanie się zasad dystrybucji na szczeblu bezpośrednich relacji między ludźmi, gdzie w rolach dawców, dyk
tujących reguły gry, występują np. sprzedawczynie w sklepach, a biorcami są klienci, podporządkowani zasadom życia kolejkowego.
Myślę, że z punktu widzenia wiedzy o społeczeństwie polskim, dostarczanej zagranicznemu czytelnikowi, ustalenia tych analiz trafnie wydobywają istotne aspekty form życia społecznego ujmowane od strony mikrostruktur, w ostatniej fazie socjalizmu. Poszukuje się tu odpowiedzi na pytania formułowane w polskiej socjologii w języku dość znanych ujęć o ambicjach diagnostyczno-generalizują- cych w rodzaju „społecznej próżni” Nowaka, czy „kryzysu infrastruktury moralnej”. Kurczewski wchodzi do tego nurtu z propozycją interpretacji procesu przemian społecznych rozgrywającego się w kilkudziesięcioletniej perspektywie, w kategoriach „ukrytej struktury normatywnej”.
Analizy w przedostatnim rozdziale {Personal Freedom) zawierają interpreta
cje wyników badań opinii i postaw na temat poglądów społeczeństwa polskiego w wybranych kwestiach. Wyniki te można wykorzystywać przy formułowaniu hipotez o bardzo różnych aspektach rzeczywistości. D la Kurczewskiego okazały się one użyteczne do kontynuowania tematu „nowych klas średnich” i zagadnień pozostających w jakimś związku z obyczajowością, moralnością, a przez to i strukturami normatywnymi. Analizuje rozkłady odpowiedzi na standardowe pytania dotyczące intensywności wiary w Boga, zaufania do innych ludzi, aborcji i właściwych zachowań w pewnych sytuacjach (m.in. to, jaki ludzie mają stosunek do pokazywania się nago w miejscach publicznych).
Rzecz jasna, wartość tego rodzaju analiz zależy w dużym stopniu od tego, jaki się zrobi użytek ze zmiennych na etapie konstrukcji wskaźników. W socjologii polskiej, w ogóle, dominuje podejście, w którym wskaźnikami postaw są po prostu odpowiedzi na poszczególne pytania, jako najbardziej czytelne w od
biorze. Czy mając przed oczami pytania ankietowe zredagowane, z konieczności, w prosty sposób, możemy zakładać, że pojedyncze odpowiedzi faktycznie identyfikują trwale nastawienia i prawidłowości, co np. badaczowi „nowych klas średnich” dałoby podstawy do formułowania uogólniających wniosków. Ten problem uwydatnia się jeszcze ostrzej, gdy wchodzimy w sferę „ukrytego”
systemu norm, czyli drugiego podstawowego obszaru analiz tej pracy. Widzę w tym spore trudności interpretacyjne. Czy książka m a zdawać sprawę z tego, o jakie opinie i postawy pyta się respondentów w badaniach surveyowych, czy też m a informować o prawidłowościach socjologicznych rządzących życiem społecznym w Polsce?
Opinie pochodzące z surveyow są również bazą empiryczną ustaleń przed
stawionych w ostatnim rozdziale. Tytuł The Rule o f Law: Democracy and Freedoms jest hasłem wywoławczym szerokiego zakresu problemów dotyczą
cych tego, jak ludzie w Polsce definiują wolności polityczne i prawa obywatelskie (np. kto powinien wysuwać kandydatów do Sejmu, albo ile związków zawodo
wych m a być w zakładzie pracy). Jak zwykle przy tego rodzaju tematyce, w miarę zbliżania się do końca pojawiają się też generalne oceny wyrażające stosunek piszącego do analizowanej rzeczywistości. N a ostatnich stronach zarysowany
jest scenariusz pożądanego rozwoju wydarzeń w Polsce na najbliższe lata, w którym aktywne uczestnictwo w życiu publicznym i instytucje obywatelskie są podstawowymi fundamentami demokratycznego ładu.
Kilka razy sygnalizowałem mocniejsze strony tej pracy. Niełatwo zdobyć się na oryginalność w sytuacji, gdy liczba książek o transformacji w Europie Środkowo-Wschodniej, będących w obiegu światowym, stale wzrasta. Myślę, że socjologom z naszego regionu częściej niż badaczom z Zachodu udaje się uniknąć przesady i naiwności, gdy mówią o podłożu tych zmian; wiele więc zależy od tego, jak się te procesy interpretuje i jakich pojęć używa do ukazania mechanizmów transformacji. Kurczewski poszukuje globalnych uwarunkowań dynamiki pro
cesów społecznych, interpretując je w języku uniwersalnych pojęć, z których dają się wyprowadzić ciekawe i inspirujące wnioski do dalszych analiz. W tym też widzę najważniejsze zalety.
Poniższa krytyka jednego z dwóch key concepts - a mianowicie „nowej klasy średniej” - nie będzie z tą oceną sprzeczna. Powiedziałbym sentencjonalnie, że jeśli autor nie wykorzystuje w pełni analitycznych możliwości tkwiących w teorii, to jest to gorzej niż błąd. O tyle odnosi się to do „nowej klasy średniej”, że w przeszłości bardzo dużo napisano na temat roli identycznie definiowanej kategorii - Mallet, Gorz, Touraine, Bazelon nazwali ją „nową klasą robotniczą”
- umieszczając ją dokładnie w tym samym kontekście konfliktów i głębokich przemian. W niezaspokojonych aspiracjach wykwalifikowanych kadr robot
ników i inteligencji (cadres) doszukiwano się m.in. głównego czynnika wystąpień antyrządowych we Francji w 1968, a, generalnie, w sojuszu tych kategorii upatruje się (w kręgu tych właśnie koncepcji teoretycznych) główną siłę rewolucyjną we współczesnych społeczeństwach Zachodu.
W znacznych partiach książki Kurczewski nie odwołuje się do tego, co przed nim na ten sam temat napisali inni. Również w przypadku,,nowej klasy średniej ” w ogóle nie padają nazwiska twórców tego pojęcia. Nie jest to zarzut braku oryginalności, ale - jak powiedziałem - analitycznych niedostatków zapropono
wanej interpretacji. Gdyby nawet Kurczewski wymyślił „nową klasę średnią” na użytek polski, nie znając prac Malleta, etc. (o to ostatnie go rzecz jasna nie podejrzewam), to sądzę, że poprzestając na jego wywodach, dla czytelnika nie całkiem będzie jasne, dlaczego połączeni sojuszem robotnicy wykwalifikowani i inteligenci dokonali w Polsce przewrotu. Wskazanie na niespełnione aspiracje do uzyskania wpływu politycznego (jak formułuje to Kurczewski na s. 12) jest tylko wyjaśnieniem częściowym. Zachodni teoretycy „nowej klasy średniej”
dodaliby może do tego niespełnioną samorealizację w pracy zawodowej, walkę z bezosobową biurokracją, poczucie niewykorzystania kwalifikacji, alienację i kilka innych elementów, które albo można przenieść na grunt polski, albo przynajmniej zastanowić się nad sensem ich zastosowania. Zresztą Kurczewski w ogóle nie odnosi się do bogatego dorobku socjologii na temat „klas średnich”,
co miałoby - jak sądzę - tę zaletę, że pozwoliłoby lepiej uwydatnić oryginalność
„nowej klasy średniej”, a przede wszystkim zaś tego, że wchodzą do niej robotnicy, którzy poza wspomnianą koncepcją, w żadnej innej teorii „klasą średnią” nie są. Przypuszczam, że zachodnim specjalistom od klas średnich, gdzie teorie „nowych klas” są szeroko znane, a którzy przeczytają tę książkę, też może brakować ogniwa objaśniającego, jak m a się to, co uznaje Kurczewski za adekwatne dla Polski, do historii sojuszu między wyższymi kadrami robotników a inteligencją w krajach zachodnich w ciągu ostatnich dziesięcioleci: on tam już przecież nie istnieje.
Zupełnie inną kwestią, na szersze potraktowanie której nie m a tu miejsca, byłaby polemika z celowością posługiwania się nazwą „klasa średnia” w od
niesieniu do zbiorowości obejmującej i robotników i inteligencję. Wieloletnie studia nad strukturą społeczną w Polsce, pomijając potoczne obserwacje, jednoznacznie świadczą o tym, że są to odrębne kategorie, a dystans między nimi w drabinie stratyfikacyjnej należy do najostrzejszych: każde z nich samo w sobie zasługuje na miano klasy. Pewne podobieństwo między robotnikami wy
kwalifikowanymi a inteligencją w epoce „Solidarności” pod względem orientacji i dążeń, okazało się nietrwałe w latach późniejszych. Brak trwałości w czasie podważa sens stosowania tu nazwy „klasa”, które to pojęcie m a przecież w socjologii określony status teoretyczny o dobrze ugruntowanej tradycji.
N a koniec, reminiscencja z akcentem krytycznym. W latach pięćdziesiątych Mills krytykował W arnera za utożsamianie subiektywnie ujmowanego statusu jednostek ze statusem w ogóle. W rozdziale 4 Kurczewski zdaje się robić to samo co W arner, posługując się samoidentyfikacjami klasowymi respondentów jako wyznacznikiem ich miejsca w globalnej strukturze społecznej. W arner miał na ten temat dobrą teorię, zawartą w kilkunastu tomach monografii o Yankee City i Jonesville.
D robna korekta. W kontekście opisu struktury społecznej w Polsce (na s. 111) pojawia się stwierdzenie, że u nas studiuje więcej kobiet niż mężczyzn. Nie koresponduje to oczywiście z faktami. Od lat na wyższych uczelniach w Polsce przeważają mężczyźni.
W kilku istotnych punktach mój stosunek do tej książki jest krytyczny.
Jednakże The Resurrection ofRights in Poland przeczytałem z zainteresowaniem.
Uważam też, że lektura tej pracy ułatwia zrozumienie, jak doszło do zmiany systemu politycznego, a pojęcie „nowych klas średnich” może być źródłem inspiracji do stawiania ważnych pytań, którymi warto się w socjologii zajmować.
Logika nakazywałaby pójść dalej, podejmując ważki temat, jak doszło do rozpadu „nowej klasy średniej” i w jakich warunkach byłoby możliwe ponowne zawiązanie sojuszu „nowych klas”.
Henryk Domański