• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowska 1925, R. 2, nr 27

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowska 1925, R. 2, nr 27"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Telefon Ns 11. Cena 25 groszy.

G a z e t a N o w s k a

Nr. 27. N o w e , niedziela 5 lipca 1925 r. Rok II.

Przegląd polityki wszechświatowej.

F R A N C J A .

Rząd francuski przeżyw ał w ciągu ostatnich dwóch tygodni chwile kryzysu. Na tle wojny m aro­

kańskiej, w której wojska francuskie pod kierow nic­

twem m arsz. L yautey walczą ze zmiennem szczę­

ściem z Abd-el-Krimem, doszło do bardzo ostrych w ystąpień w parlam encie przeciw ko rządowi, które zachw iały poważnie jedność popierającego rząd obecny kartelu lewicowego. Znaczna część socjali­

stów w ypow iedziała się przeciw ko polityce m aro­

kańskiej Francji i tylko przyw ódcy socjalistyczni jak Blum i Boncour szli bez zastrzeżeń z rządem. O sta­

tecznie głosowanie ogólne socjalistów francuskich opowiedziało się jednak za utrzym aniem rządu, k tó ­ ry przy głosowaniu votum zaufania w parlam encie uzyskał znaczną większość. Ale spraw a sytuacji obecnego rządu nie. jest jeszcze przesądzoną w sen­

sie dodatnim. Pozostają jeszcze zarządzenia finan­

sowe min. finansów Caillaux, których socjaliści nie chcą uznać. Dlatego też najbliższe tygodnie będą dla rządu francuskiego przełomowymi. Pod w ra­

żeniem kłopotów w ew nętrznych opinja francuska osłabiła swoje zainteresow anie spraw ą paktu b ez­

pieczeństw a z Niemcami.

A N G L J A.

W Anglji sp raw a paktu stała się obecnie te ­ matem dnia. W ynikło to na skutek interpelacji la- bour party w Izbie Gmin, która bez usta swego

leadera M acdonalda zapytała czy istotnie projekt paktu przewiduje możliwość przem arszu wojsk fran­

cuskich na w ypadek wojny polsko-sowieckiej. In ter­

pelacja ta w yw ołała wielką debatę polityczną z k tó ­ rej opinja polska dowiedziała się, że pakt nie u p ra ­ wnia Francji do przem arszu przez terytorjum Niemiec i że tylko Liga Narodów w drodze sanc i może na to zezwolić, D ebata w Izbie Gmin ujawniła te n ­ dencję Anglii udzielenia poparcia Niemcom, jeżeli chodzi o Labour P a rty również i sowietom.

N I E M c y.

W Niemczech spraw a paktu jest oczywiście osią całej polityki Niemiec. Niemcy posiadają za sobą sdecydow ane poparcie Anglji, ale i z Francją sto ­ sunki się układają. Niemcy prow adzą z Francją od dłuższego czasu rokow ania handlowe, k tóre ostatnio doznały silnego poparcia ze strony francuskiego syn­

dykatu żelaznego. Syndykat ten zaw arł w Luksem ­ burgu umowę z przem ysłem niemieckim, na zasadzie której stw orzono kartel żelazny n ’em:ecko-francu~

sko-belgijski. K artel ten bardzo podnosi szanse Niemiec zaw arcia ugody gospodarczej. Żywo zajęte są Niemcy regulowaniem swojego stosunku do So­

wietów na w ypadek zaw arcia paktu gwarancyjnego i w stąpienia Niemiec do Ligi Narodów. W tej m ierze odbyły się w Berlinie narady niem ieckiego min.

spraw zagr. S tresem anna z zastępcą kom isarza lu­

dowego spraw zagr. Sowietów Litwinowem, który bawił przejazdem w Londynie.

Epidemja zbrodni.

(Korespondencja własna).

Kopenhaga, 16 czerw ca 1925 r.

Państw a skandynaw skie, a w tej liczbie Danja, przed wojną nie m iały praw ie wcale kroniki krym i­

nalnej, a w każdym razie kronika ta była bez po­

równania bardziej uboga niż w innych państwach.

W ojna w strząsnęła posadam i i tych szczęśliwych ludów północy: w ystępek i zbrodnia zaw itały i na półw ysep Jutlandzki, gdzie były tak rządkiem gościem.

Stolica Danji żyje teraz pod wrażeniem epidemji zbrodni wyjątkowych, mianowicie, gwałcenia m ało­

letnich dziewcząt. Przed dwoma laty na jednej z ulic dzie-nicy robotniczej Kopenhagi zwanej ulicą Księżniczki znaleziono trupa pięcioletnej dziewczynki z jawnemi znakam i zgwałcenia i zaduszenia. Z bro­

dniarza schwytano* i skazano na śmierć, król w drodze łaski zamienił śmierć na dożywotnie w ię­

zienie.

Ale w ypadek, jak to nieraz obserw owano, w y­

w ołał pow torno naśladownictw o. W pięknej i kul­

turalnej stolicy Danji zaczęto obawiać się pozosta­

wiania dzieci w ogrodach. W ypadki zwierzęcych zbrodni stały się częste. Zorganizowano specjalnie posterunki policji tajnej dla strzeżenia dziew cząt od ludzi — zw ierząt.

Nowy rząd socjalistyczny Danji postanow ił walczyć z tą dem oralizacją potw orną i plagą w

N a j t a ń s z ą p o l s k ą k s i ą ż k ą

j e s t

DOMU POLSKIEGO

BIBLIOTEKA

40 groszy 40

w prenumeracie

65 groszy 65

w sprzedaży pojedyńzcej kosztuje tom zawierający 160 stron druku w trójbarwnej okładce.

Dotychczas Bibljoteka Domu Polskiego drukowała utwory następujących autorów: J. Kraszewskiego, Andrzeja Struga, M. Ro­

dziewiczówny, Ant. Ossendowskiego, W. Kosiakiewicza, St. Rzewuskiego, E. Słońskiego, M. Sm olarskiego, W. Rapackiego, A. G ruszeckiego K. Laskowskiego, Kazimierza Tetmajera i w. in.

BIBLJOTEKA DOMU POLSKIEGO jest naprawdę najtańszą książką

gdyż kosztuje

Kwartalnie ( 9 tom ów ) 3 zł. 60 gr.

P ółrocznie (18 ) 7 „ 20 » Rocznie (36 ) 14 „

przesyłką do domu wychodzi 3 razy w m iesiącu

Całoroczni prenumeratorzy otrzymują w końcu roku ozdobną szafkę na książki darmo.

Prenum eratę wpłacać należy na konto P. K. O. Nr. 9779.

BIBLJOTEKA DOMU POLSKIEGO, Warszawa, Nowowiejska 27.

wyciąć i odesłać

Do Bibljoteki Domu Polskiego

Warszawa, Nowowiejska 27.

Niniejszem zawiadam iam , że dziś, d n ia ... ... . wysłałem przekazem pocztowym, w płaciłem na konto 9779 P. K. O.

Z ł...

jako pren um eratę B ibljoteki Domu Polskiego na k w a r ta ł... ... . (N iepotrzebne skreślić).

Imię i nazwisko ... ... ... P o c z ta ..._..J...

M iejscow ość... ...

L . . 1

... , Ulica ... ... D ata... 192 r.

A bonam ent m iesięczny w ekspedycji 90 groszy?

z opłatą pocztow ą 98 groszy. W razie wypadków?

spowodowanych siłą wyższą, przeszkód w zakładzie lub tern podobnych nie przew idzianych okoliczności, wydaw nictwo nie odpowiada za dostarczenie pisma, a abonenci nie m ają praw a domagać się niedostarczonych numerów lub odszkodowania.

Od ogłoszeń pobiera się za 1-łam. wiersz 15 groszy.

R eklam y przed dzeiłem ogłoszeń wiersz 35 groszy.

— „G azeta N ow ska” wychodzi 1 raz tygodniowo a a mianowicie w sobotę. — Drukiem i nakładem W ładysław a W esołowskiego w Nowem (Pomorze).

P ren um erata p łatn a z góry.Ogłoszenia płatne natychm.

Z a redakcję odpow W ładysław W esołowski, Nowe.

(2)

Następny numer (28) okaże się w sobotę dnia 11 lipca br. Ogłoszenia przyjmuje się najpóźniej do piątku dnia 10 lipca o godzinie 10 przed południem.

Redakcja.

sposób bardziej skuteczny od m etod tajnej policji.

I oto, kiedy jeden ze zbrodniarzy tego rodzaju, Berning, miał opuścić więzienie, ponieważ upłynął term in jego kary, socjalistyczny m inister spraw ie­

dliwości p. Steinke jako p ro k u rato r generalny wydał rozkaz, aby Berninga, w więzieniu zatrzym ać, m oty­

w u j e swe rozporządzenie tern, że hygjena spo­

łeczna wymaga izolowania Berninga, k tó ry na do­

miar złego był nauczycielem, a więc zawodowo miał do czynienia z dziećmi. M inister wniósł jednocze­

śnie do izb ustaw ę odpowiednią. Izby ustaw ę p rze­

trzymują. Zbrodniarz wobec tego zaskarżył decyzję m inistra do Sądu, w ygrał spraw ę we wszystkich instancjach; w ydostał się na wolność z pewnem opóźnieniem, m inister zaś zmuszony był jeszcze zapłacić parę tysięcy koron na rzecz pokrzyw dzo­

nego, którego praw o wolności osobistej zostało n a ­ rażone na szwank. M inister p. Steinke nie dał za wygraną, i kiedy upłynął term in k a ry nowego zbrodniarza, kazał go internow ać w domu, dla um y­

słowo — chorych. M inister znowu przegrał: opinja szerokich mas była po jego stronie, ale sąd, b ro ­ niący litery praw a — przeciw. Nastrój opinji pod­

niecił now y fakt: Oto przed paru dniami w tejże dzielnicy robotniczej znowu na strychu jedna z m ieszkanek rozw ieszając bieliznę z przerażeniem znalazła trupa sześcioletniej dziewczynki M argo M anisen. W ezw ane w ładze stw ierdziły znowu fakt ohydnej zbrodni, tru p ek był jeszcze ciepły. Śledz­

two wykazało, że zbrodnia była popełniona nie na strychu, a trupa tylko przeniesiono. Jeszcze w ie­

czorem tegoż dnia aresztow ano zbrodniarza. Je st to m ężczyzna 28-letni, bez zajęcia, trzykrotnie już k a ­ rany. M ieszkanie aresztow anego, jak się okazało, było szczególniej staran n ie wymyte, tego dnia, p o ­ dłogi uszorow ano, ale analiza k aw ałka podłogi stw ierdziła ślady krwi. Zebrano dowody. Zbrodnia­

rza widziano w dniu p rzestępstw a w chwili kiedy rozm aw iał z m ałą M argusią.

Przestępcę oddano pod sąd. Opinja publicznie domaga się w yroku śmierci, szereg stow arzyszeń zbiera podpisy pod petycję do króla, aby nie sto­

sow ał p raw a łaski.

Podatek obrotowy.

Komisja skarbow a se;mu rozp atrzyła całość ustaw y o podatku przem ysłow ym z dnia 14 maja 1923 i przeprow adziła w niej szereg zmian. Zgodnie z propozycją rządu zwolniono od podatku obroty w e­

w nętrzne, przyjęto pobieranie ryczałtu od przedsię­

biorstw m nie:szych, dodatki komunalne, zwolnienie od podatku długoterm inowego kredytu. Jednocześnie zwolniono od podatku na rzecz państw a instytucje kom unalne oraz państw ow e od idealnego podatku na rzecz związków komunalnych. Nieznacznej zmianie uległy postanow ienia o zwolnienie od p o ­ datków w arsztatów i innych mniejszych przedsię­

biorstw. Komis a zwolniła nadto od tego podatku eksport wyrobów gotowych i pół fabrykatów , oraz tranzakcje wynikające z obrotu uszlachetniającego produkcję, zaś pozostaw iła ministrowi skarbu praw o zwalniania eksportu surow ców od ciężarów p o d a t­

kowych.

Komisja uznała, że w ygórowane podatki zmu­

szają obywateli do zatajania obrotów i przyszła do wniosku, że obniżenie z 2 proc. na 1 proc. staw ek w handlu hurtowym, może naw et podnieść dochody skarbu. Staw ki w kredycie krótkoterm inow ym zniżono z 3 proc. na 2 proc. Podatek od przedm io­

tów zbytku został również obniżony. A rtyk uły pierwszej potrzeby w hurcie obciążone będą */* proc.

w detalu 1 proc. — komisy 5 proc. Dodatki na związki przem ysłow e i handlowe, oraz na szkol­

nictwo w brew projektow i rządow em u zostały utrzy ­ mane.

Komisja przyjęła z drobnem i zmianami projekt o kontroli podatników . Ujęto natom iast zupełnie inaczej podstaw ę opodatkow ania. Podstaw ą don ma być obrót roczny z roku poprzedniego, ustalany Wj pierwszym kw artale bieżącego. W ym iar będzie sto­

sow any raz do roku, w płata zaś podatku w o k re ­ ślonych term inach drogą zaliczek. W osobnej rez o ­ lucji komisja domaga się uporządkow ania w drodze ustaw odaw czej system u rachunkow ości w przedsię­

biorstw ach.

Reorganizacja sądownictwa.

i przestępstw a, k ąrane rokiem więzienia. P rzy są­

dach ziemskich w spraw ach o przestęp stw a, zagro­

żone karą śmierci, bezterm inow ego więzienia, lub conajmniej dziesięcioletniego pozbaw ienia wolności, oraz w spraw ach politycznych zasiadają pi^zysięgli, a w spraw ach wynikłych ze stosunków handlow ych

— Sędziowie handlowi. Sądy ziemskie, apelacyjne i Najwyższy orzekają w zespołach trzech Sędziów, sądy grodzkie są jednoosobowe.

K O M U N I K A T

W edług inform acyj, zasiągniętych w M inister­

stwie Spraw W ew nętrznych, k red y ty na zasiłki dla rodzin rezerw istów są już zapew nione i z chwilą ogłoszenia w D zienniku U staw ustaw y o p rzyw ró­

ceniu mocy obowiązującej ustaw ie z dnia 22. 3. 1923 r.

(Dz. U. R. P. Nr. 37 poz. 246), zostaną uruchom ione i natychm iast wypłacane.

Ogłoszenie ustaw y nastąpi w najbliższych dniach.

Obwieszczenie.

Listy członków gm iny (wyborcze) wyłożone są od 15-go do 30-go lipca r. b. od godz. 8 rano do 3 po poł. w sali posiedzeń M agistratu do publicznej wiadomości, także i w dni świąteczne.

Praw o głosowania m ają wszyscy ci, którzy do 15-go lipca 1925 r. ukończyli 21 rok życia.

a) są obyw atelam i P ań stw a Polskiego

b) m ają od sześciu miesięcy miejsce stałego za­

m ieszkania w obrębie gm iny

c) posiadają pełnię honorowych praw obyw a­

telskich.

Nowe, dnia 2 lipca 1925 r.

M A G I S T R A T J a b ł o ń s k i

burm istrz.

Podania wnoszone w języku niemieckim, winny urzędy adm inistracyjne zwracać interesentom bez załatw ienia. Na podaniu należy zaznaczyć: „z po­

wodu zredagowania w języku nieurzędowym zwraca się bez załatw ienia7’.

Pozostaw ianie bez odpowiedzi podań zredago­

wanych w obcych językach nie jest wskazane, gdyż osobę interesow aną należy uwiadomić o przyczynie niezałatw ienia jej podania. Zbytecznem jest doma­

ganie się ponownego wniesienia podania w języku polskim, gdyż to nie wchodzi w zakres obowiązków danego urzędu.

Podając powyższe do wiadomości wzywam wszystkie podległe mi urzędy do ścisłego stosow ania się do powyżej podanych przepisów.

Swiecie, dnia 17 czerwca 1925 r.

Starosta.

Obwieszczenie.

W myśl art. 21 U staw y wodnej jest używanie rzeki do kąpieli dozwolone bez osobnego pozwolenia władzy, które jest potrzebne wówczas tylko, jeżeli rozchodzi się o zakłady kąpielowe.

Ze względów bezpieczeństwa publicznego ustala się miejsce do używania kąpieli dla m iasta Nowego między ostrogą 14 i ostrogą 15.

Innych miejsc rzeki W isły do kąpieli używać nie wolno z narażeniem życia własnego.

Zarząd prosi o odpowiedne powiadomienie mieszkańców.

Naczelnik Zarządu:

podp. nieczytelny inżynier.

Do wiadomości i ścisłego zastosow ania się.

Nowe, dnia 22. 6. 1925 r.

J abłoński burm istrz.

Posiedzenie R ady M iejskiej odbędzie się w czw artek dnia 9 lipca 1925 r. o godz. 6 po poł. w sali posiedzeń M agistratu.

Porządek dzienny:

1. Spraw ozdanie m iesięczne kasy m iejskiej

2. Dot. przeprow adzenia wyborów do R ady Miej­

skiej

3. Dot. zakupu Kolejki T w ardagóra—Nowe

4. a) spraw a szkoły średniej (udzielonej koncesji) b) zatw ierdzony s ta tu t szkoły średniej

5. Spraw a szkoły dokształcającej

6. Spraw a budynku m iejskiego zam. przez p. P a ­ tera.

Nowe, dnia 2 lipca 1925 r.

Jan Siudziński

Przew odniczący R ady M iejskiej.

Dot. języka państwowego i języka urzędowania rządowych i samorządowych władz

administracyjnych.

W myśl ustaw y z dnia 23 czerwca 1921 r. (Dz.

U. R. P. Nr. 75 poz. 511) o w prow adzeniu dekre­

tów, ustaw sejmowych i rozporządzeń R ządu oraz o dalszem uzgodnieniu ustaw odaw stw a na obszarze b. dzielnicy pruskiej w związku z rozporządzeniem M inistra b. dzielnicy pruskiej z 10 m arca 1920 r.

0 języku urzędowym władz adm inistracyjnych (Dz.

U. M. b. dz. pr. Nr. 18 str. 404) jest językiem urzędowym w województwie poznańskiem i po- m orskiem język polski i to nietylko dla władz 1 urzędów państw ow ych lecz i samorządowych.

Językiem nieurzędow ym (niemieckim) wolno się posługiwać tylko pomocniczo i tylko o tyle, o ile 3ieg spraw tego wym aga i to za specjalnem ze­

zwoleniem p. W ojew ody odnośnie do władz admi*

nistracy jny ch państw ow ych i sam orządow ych po­

wiatow ych i gminnych. Poniew aż zezwolenia takiego p. W ojew oda nie udzielił, nie wolno władzom i urzędom województwa Pom orskiego posługiwać się językiem niemieckim naw et pomocniczo.______

„KSIĄŻKA-PRZYJACIEL*.

Tak nazwać można książki wydawane przez

„B ibljotekę Domu Polskiego*. P rzyjaciel to nieza­

wodny. W chwilach sm utku i radości, w chwilach odpoczynku — zawsze druh to w ierny — książka.

Sm utne jest życie bez przyjaciela, sm utne jest życie bez książki.

Ł atw y to jednak do zdobycia przyjaciel. W szak tylko 3 zł. 60 gr. kw artalnie (9 książek) kosztuje, rocznie — 14 złotych. A każdy prenum erator roczny ładną, w zakopiańskim stylu utrzym aną, szafkę darmo otrzym a.

K siążka—Przyjaciel, książka „B ibljoteki Domu Polskiego* znaleźć się musi w każdym domu.

Pr. tłuste

śledzie

poleca

Fr. Wiśniewski nast.

Fr. Cieśliński skład to w. kolon jalnych

i w yszynk K lasztorna 7.

1—2 czeladników

stolarskich

na m eble dębowe wstawi

1—2Tischlergesell.

auf bessere Eichen-M obel stellt ein

A. Żurawski.

Każda pani

Poznańsko-W arszawski Bank Ubezpieczeń

Spółka Akcyjna

Centrala w Poznaniu

Oddział Pom orski w Grudziądzu, ul.

3-go

Maja 10/11 Telegr.: Ogniobank (własne domy) Telefon nr. 856

Niniejszem podajemy do wiadom ości, że obok naszego dotychczasowego zastępcy p. S T . R E I C H A oddaliśm y inkaso naszej ajentury w Nowem nowomianowanemu zastępcy

p. R. C h a l i c k i e m u

kocha delikatną, czystą twarz, różowy młody wygląd t podpa- dająco piękną cerę. To osięgnie się tylko prztz nżywanie mydła

liliowo mlecznego „Erfasta".

Cena 75 groszy. Zważać na nazwę „Ergasta", gdyż są bez­

wartościowe naśladownictwa.

Do aabyeia w następujących składach:

w Drogerii pod Lwem Roman Chalicki, Gdańska 16.

Juljan Borkowski, skład kolon, J Dyck Nast. Fritz Kohls, skład,

kolon,, Rynek.

M. Śliwiński, skład kolon,, Grudziądzka 19.

Józef Tietz, skład kolon., Kolejowa 27,

D otychczas każda dzielnica m iała inaczej zorga­

nizow ane sądy. Obecny rząd wniósł do Sejmu u sta ­ wę, opracow aną na zasadzie projektu Komisji Kody­

fikacyjnej, ujednostajniającą i reorganizującą nasze sądy powszechne. W prow adzono dla nich dawne nazwy polskie i pojęcie sędziów zawodowych, p o ­ siadających w ykształcenie praw nicze, w odróżnieniu od niem ających takich kwalifikacji. Sędziowie zawodowi mają odbyw ać roki w togach i biretach na w szyst­

kich stopniach w ym iaru sprawiedliwości. Je st ich cztery: 1) sądy grodzki, (dotychczasow e sądy pokoju w Kongresówce, a pow iatow e w Galicji], 2] sądy ziemskie [obecne — okręgowe], 3] sądy apelacyjne, 4] Sąd Najwyższy. Ponadto w m iejscowościach poza siedzibą sądów grodzkich, wym iar spraw iedliw ości spraw ują Sędziowie pokoju (dawniej gminni), z w y­

boru i bez obowiązkowego w ykształcenia praw ni­

czego. Sędziowie pokoju rozpatrują spory o roszcze­

nia m ajątkow e do 100 zł. i przestępstw a, k arane 2 tygodniami aresztu, Sądy grodzkie zaś do 1000 zł.

w Nowem, Gdańska 16, który jest upoważniony, za przedło­

żeniem naszych dokumentów ubezpieczeniowych przyjmować

od P. T. K lienteli opłaty ubezpieczeniowe. Ucznia

Przy tej sposobności polecam y Towarzystwo nasze łask.

względom przy zawieraniu ubezpieczeń od ognia, kradzieży z włam aniem , szkód wodociągowych, prawno-cywilnej odpo­

w iedzialności, nieszczęśliw ych wypadków i szkód sam ochodo­

wych (A uto-C asco).

Poznańsko-Warszawski Bank Ubezpieczeń

Spółka A kcyjna O ddział Pom orski

Samoliński.

porządnych rodziców p rz y j­

mie zaraz

R Z E N D K O W S K I m istrz m alarski.

Pr. Cytryny

poleca

Fr. Wiśniewski nast.

Fr. C ieśliński skład to w. kolonjalnych

i w yszynk K lasztorna 7.

W szystkim znajom ym za życzenia prze­

słane w dzień ślubu naszego serdecznie dziękujemy.

L a l k o w y , w lipcu 1925 r.

MAKSyMILJAN DZIĘGIELEWSKI

z żoną W alerją z domu Otlewska.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Osoby niezamożne, udające się same lub z dozorcą do zakładu Pasteurowskiego, mają prawo do zniżkowej jazdy kolejami w 3 klasie do miejsca, w którym znajduje

widuje w okresie wystawy. Na Wystawie pozna się przedewszystkiem samo Pomorze i ujawni niejedno niedocenienie naszej siły gospodarczej... — Jakie korzyści spodziewa

Przeciwnie z widokiem harcerzy tak się oswoiliśmy, że raczej brak nam trochę ich widoku podczas zimy, kiedy równie pilnie odbywają się wycieczki i ćwiczenia w

mości referent prasowy Komitetu Wystawy zwrócił się z prośbą o kilka słów w tej sprawie do prezesa Izby Przemysłowo Handlowej.. Dyrektora

Z krwawego chaosu rozpadającej się Rosji, dopiero obecnie poczynają się wyłaniać kontury tych tragicznych przeżyć, jakie doprowadziły „gli­.. nianego

W ramach tych konieczności natury i jej żywiołów rozwija się życie wiejskiej gromady, z naturą tą najściślej zrosłe i samo do żywio łu podobne. ponad

Przy ostatnich wyborach okazało się, że nie wszystkie okręgi zainteresowały się niemi w jednakowej mierze.. Czy nie byłoby więc słuszne przyznać tym okręgom,

nie tak daleko już częstokroć się posuwa, że walą się domy lub stoją pustkami, jako uzna­.. ne za niebezpieczne, grożące