• Nie Znaleziono Wyników

Kilka uwag na marginesie artykułu Jerzego Topolskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka uwag na marginesie artykułu Jerzego Topolskiego"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

JERZY MICHALSKI

Kilka uwag na marginesie artykułu Jerzego Topolskiego

Cieszę się, że mój artykuł zachęcił Jerzego T o p o l s k i e g o do w y ­ pow iedzi na tem at ujmowania przez polską historiografię przyczyn upad­

ku Rzeczypospolitej i w ten sposób do rozszerzenia i wzbogacenia całej problematyki. A rtyk u ł mój bowiem, koncentrował się na stosunku histo­

rio gra fii do pierwszego rozbioru. Myślę, że przypom nienie ścisłych ram tematycznych m ego artykułu pozw oli na pewną redukcję kwestii dys­

kusyjnych, tzn. miejsc moich w yw od ów zakwestionowanych przez J. T o ­ polskiego. N ie starałem się charakteryzować poglądów historiografii! pol­

skiej na źródła słabości Rzeczypospolitej jako na czynnik, który um ożliwił dokonanie rozbioru, podobnie jak nie zajmowałem, się poglądami na temat źródeł potęgi mocarstw rozbiorczych. J. Topolski bardzo słusznie przypo­

mina, że sprawa ow ych źródeł słabości była przedmiotem analiz w ielu po­

koleń badaczy polskich, mnie jednak chodziło o nikłość wkładu historio­

grafii polskiej w badania, jak to określiłem, „bezpośredniej genezy rozr- bioru, a w ięc ew olucji sytuacji politycznej w Europie umożliwiającej jego dokonanie” . Twierdziłem , że w tej dziedzinie historycy polscy „na ogół opierali się na wynikach obcych prac, od siebie dodając głównie e le ­ m enty pozabadawcze w postaci ocen moralnych i emocjonalnego' anga­

żowania się w treść przedstawianych zdarzeń” . N ie znaczy to oczywiście, że historycy ci nie opisyw ali poczynań mocarstw europejskich. Opisy te jednak zaw ierały rzeczy bądź znane od samej niemal chw ili rozbioru, bądź ujawnione przez badaczy cudzoziemskich. Taki właśnie mają cha­

rakter w y w o d y L e l e w e l a , S c h m i t t a, S z u j s k i e g o , S m o l e ń ­ s k i e g o i innych. Sądzę więc, że przytoczenie ich przez· J. Topolskiego nie ty le przeciwstawia się mojemu „głównem u uogólnieniu” , ile się z nim rozmija.

J. Topolski słusznie twierdzi, że charakterystyka cech moralnych państw może być nie ty lk o oceną lecz rów n ież opisem „czynników w y ­ jaśniających działania tych państw” . Czy jednak tak b yło w wypadku przytoczonych przeze m nie w ypow iedzi historyków polskich? W yp ow ie­

dzi te zacytowałem, bez komentowania ich wartości jako· wyjaśnienia rze­

czywistości, sądzę bowiem, że ich niepoprawność z tego punktu widzenia jest oczywista; N ie traktowałem ich zresztą jako w yłącznie ocen m oral­

nych, form alnie bowiem przeważają w nich elem en ty opisu. Chodziło mi jednak o to, iż genezę takich właśnie sformułowań upatrywać trzeba w przyjętej przez historyków polskich postawie moralistycznej i emo­

cjonalnym ich stosunku do przedstawianych wydarzeń. Nb. w a rto b y kiedyś zanalizować, jak w zależności od omawianej epoki zmieniało się·

w naszej historiografii nasycenie wykładu ocenami moralnymi.

J. Topolski uważa za nieuzasadnione egzem plifikowanie postawy mo­

ralizatorskiej naszej historiografii w ypow iedzią A s k e n a z e g o o pol-

P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X I I I , 1972, zesz. 4

(3)

628 J E R Z Y M IC H A L S K I

skiej polityce Francji. Zaszło tu jednak nieporozumienie. Ustęp z Aske­

nazego zacytowałem jako przykład, jak pisałem, stanowiska historyków zakładających, „iż wyznacznikiem działań politycznych każdego państwa są je go interesy” , ale k tórzy interesy te pod w p ływ em zaangażowania emocjonalnego i „skłonności do uprawiania m oralistyki” kw alifiku ją w sposób aprioryczny. N ie przeczę, iż w cytowanej w ypow iedzi prze­

waża m erytoryczny opis stanowiska francuskiego w stosunku do P o l­

ski” , nb. sprowadzony do fak tów znanych, nie stanowiący żadnego novum w badaniach. W opisie tym jednak Askenazy często posługiwał się term inam i m ającym i jasne znaczenie jedyn ie jako kw alifikatory moralne („zd row e sprzężenie interesów Polski a Francji” , „nędzne szal­

bierstwa dyplom acji francuskiej” ). A co najważniejsze, ow e jak je określa J. Topolski, „rozważania kontrfaktyczne” są rozumowaniami zupełnie dowolnymi, dyktowanym i w sposób oczyw isty przez em ocje Askenazego jako Polaka.

T ezę drugą J. Topolskiego uważam w zasadzie za całkowicie trafną.

Szkoda więc, że tej właśnie tezy nie rozw inął on w swych dalszych rozważaniach ograniczając się do krótkiego ustępu na samym końcu artykułu. N iew ątp liw ie odtw orzenie „historycznych systemów w arto­

ściowania” i „badanie struktur m otyw acyjnych dla działań indywidual­

nych i zbiorczych” przekraczało w zasadzie metodologiczne m ożliwości nauki historycznej X I X czy nawet początków X X wieku i historiografia polska poświęcona pierwszemu rozbiorow i nie stanowi w tym względzie jakiegoś szokującego wyjątku. Uprzytom nienie tego jest więc cennym uzupełnieniem a zarazem pew nym „zm odernizowaniem ” moich w y w o ­ dów. M yślę jednak, że podkreślone przeze m nie cechy tej historiografii!

stanowiły szczególną przeszkodę na drodze do osiągnięcia owych, dziś dla nas oczywistych (choć niełatwych do zrealizowania} założeń metodo­

logicznych i że na innych polach tematycznych, gdzie takich przeszkód nie było, wcześniej zbliżano się do tych założeń.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Similar to Russia, also in Ukraine the released miners took jobs in typical sectors of economy such as mainly construction, machine, timber and chemical industries.. Practically, 80%

Market requirements Resources and competences Potential options Options analysis: - maintanance cost - value potential - basis for new options Portfolio of firm’s options

Już w zaraniu twórczości żywo zajmowały Prusa zagad­ nienia teorytyczno-literackie. Świadczy o tem uwaga nad pi­ saniem fejletonów, zamieszczona w rękopisie,

Kinga Jaruga oraz Żaneta Krawczyk-Antońska w prezentowanym przez siebie tekście próbowały dotrzeć do odpowiedzi na pytanie w jaki sposób przedwyborcze debaty telewizyjne

Dekret Kongregacji Obrzędów zatwierdzający i. promulgujący nowy Obrzęd

For this, we employ a superconducting device where the synchronization of Josephson and Bloch oscillations results in the quantization of transresistance similar to that in

Odnosi się ono do kategorii tajemnicy (tu nawiązuje do Hitchensa, Bóg nie jest wielki. Jak religia wszystko zatruwa). Otóż ze wspomnianej lektu- ry można wyprowadzić

Ekspresja i percepcja mowy są procesami przebiegającymi w czasie rzeczywistym (dlatego pojemność magazynu fonologicznego ograni- czona jest czasowo, a nie ilościowo, jak w