• Nie Znaleziono Wyników

Głębia i powierzchnia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głębia i powierzchnia"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefano Agosti

Głębia i powierzchnia

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 78/2, 277-279

(2)

P a m ię tn ik L ite r a c k i L X X V III, 1867, z. 2 P L IS S N 0031-0514

STEFA N O AG O STI

GŁĘBIA I POW IERZCHNIA

Je d n y m z punktów , na k tó ry zam ierzam zwrócić na chw ilę uw agę czytelnika, jest pojęcie „głębi” i „pow ierzchni” tekstu literackiego, szcze­ gólnie zaś poetyckiego. Otóż podkreślałem już w ielokrotnie, że pojęć ty ch nie należy sytuow ać w ram ach norm alnej konceptualizacji przestrzen ­ ności, tak ja k w psychoanalizie nie rozum ie się w sposób przestrzenny sym etrycznych pojęć „ u k ry ty ” i „jaw n y ”. V aléry w ypow iedział piękne i w ażne zdanie, k tóre ja k sądzę, może znakomicie zarów no połączyć dwa zjaw iska (analityczne i poetyckie), jak i dostarczyć podstaw y tran sk o n - ceptualnej definicji pojęć głębi i powierzchni. Zdanie to cytow ałem w mo­ jej p racy Testo p o e tic o 1 jako streszczające (w pew nym stopniu) w ysu­ nięte przeze m nie propozycje teoretyczne. Zdanie to brzmi: „La pro­

fo n d eu r de l’hom m e c’est sa peau [Głębią człowieka jest jego skóra]”.

Zarówno w analizie, jak i w poezji, wszystko dzieje się na płaszczyź­ nie jaw nej. W analizie to, co u kry te, dostrzegalne jest tylko w m om en­ cie u jaw niania się, podczas gdy nieświadomość odczytać można jedynie jako język, poprzez jej wypow iadanie się (lub niew ypow iadanie). A na­ logicznie w poezji sama pow ierzchnia tek stu jako w ieloraka m odulacja językow a, rozw arstw iona, obejm ująca zarówno grę fonemów, jak i sk rzy­

[Stefano A g o s t i, urodzony w 1930 r. P rofesor litera tu ry fran cu sk iej n a u n iw ersy tecie w W enecji. W spółpracuje z liczn y m i czasopism am i w ło sk im i i za­ gran iczn ym i, jak „Strum enti critici”, „P aragone”, „Sigm a”, „II piccolo H a n s”, „ S y n th èses”, „L’A rc”, „ S ém io tex te”. N a jw ażn iejsze publikacje: II cigno di M a lla r­

m é (1969), II te s to po etico. Teoria e p r a t ic h e d’analisi (1972), Das Form ale in der D ic h tu n g (w zbiorze A s p e k t e o b j e k t i v e r L iter a tu r w i s s e n s c h a ft pod redakcją V. Kapp, 1973), Discorso, p arola analitica, linguaggio poetico (w zbiorze Psicoanalisi

e is titu zio n i pod redakcją F. Fornari, 1978), II pensiero della po esia (1979), T ecni- che della r a p p r e s e n ta z io n e v e r b a l e in F lau bert (1981), Cinqu e analisi. II te s to della p oesia (1982), V oce n a r r a tiv a e des crizione (w zbiorze Probierni del ro m a n zo (1983).

P rzek ład w edług: S. A g o s t i, P ro fo n d ità e super fici e. W zbiorze: Crisi del

s a p e r e e n u o v a razio nalità . Psic analis i linguistica econom ia: sulla transizio ne.

A cura di V. F in zi G hisi. Bari 1978, s. 97— 99.]

(3)

278 S T E F A N O A G O ST I

żow ania i przecinanie się semów, zaw ierająca w sobie różne „poziom y” języka, rep re z en tu je całość tekstu.

Nie m a chorób poza w skazującym i n a nie sym ptom am i, to sym ptom przyczynia się do istn ien ia choroby, ta k jak „h isto ria” spraw ia, że ist­ n ieje fakt, a zapis tw o rzy w ydarzenie. W te n sam sposób to w łaśnie realizacja słow na, pow ierzchniow a te k stu spraw ia, że istnieje (w spółist­ nieje) ta złożoność planów i poziomów językow ych określająca tek st, w łącznie z tzw . „poziom em głębokim ” (można by tu powołać się na teo ­ rię efektów : ef f et s de réel, eff ets de v é rités itp. tak jak m ów i się: efek t św iatłocienia, p e rsp e k ty w y itd.).

W odniesieniu zarów no do poezji, ja k i do analizy, trzeb a zatem uw olnić się od norm alnej konceptualizacji przestrzeni, przestrzenności. Albo można będzie też powiedzieć, że zarów no poezja, ja k i analiza, sk ła­ n iają do sform ułow ania now ej k ategorii p rzestrzeni m ającej za p u n k t w yjścia rad y k a ln ie „ in n ą ” konceptualizację i „racjo nalizację” rzeczyw i­ stości.

To w łaśnie dzieje się z sym etryczną, rów noległą k ategorią „czasu” sform ułow aną przez V irginię Finzi-G hisi w Archeologia delV„avanzante”, gdzie u trz y m u je ona, że w analizie m am y do czynienia z czasowością innego ty pu , nie o partą na „p rzed tem ” i „potem ” ani n a fakcie, że p rzy ­ czyny są w cześniejsze od skutków , lecz w yposażoną w odm ienną s tru k ­ tu rę , k tó rą L acan nazw ał „czasem logicznym ”. Taka czasowość może rozw ijać się jednocześnie w różnych k ieru n k ach lub w ręcz à rebours, itd.

D rugą kw estią, k tórą pragn ę choćby pobieżnie poruszyć, jest problem g en eraty w n ej części tek stu . Z tego, co pow iedziałem teraz i co n apisa­ łem (Testo poetico i inne prace), w ynika, że dla m nie jest ona napraw d ę r z e c z y w i s t y m f r a g m e n t e m t e k s t u (pasowałoby tu znako­ m icie pojęcie „pozostałości”), rodzajem caillot nie w chłoniętego, nie roz­ w iązanego na płaszczyźnie języka kom unikatyw nego, pow racającego do podm iotu jako excès, jako pew ien n ad m iar w a ru n k u ją c y całą w ypo­ w iedź językow ą.

W ynika stąd dalszy w niosek. W analizow aniu g en eratyw n ej części te k s tu (albo caillot) badałem form ow anie się — na tej pow ierzchni, k tó ­ ra je st głębią tek stu — określonych zjaw isk, pew ne pow racanie tego samego m ateriału , które Saussure nazyw a „seriam i ak u sty cznym i”, a k tó ­ re ja nazw ałem „kom unikatam i fo rm aln y m i”, oraz inne form uły te k - stu aln e ty p u anagram atycznego, któ re nazw ałem „kom unikatam i n iefo r­ m aln y m i”. Z atem obecność kom unikatów form aln y ch i nieform alnych ja ­ ko re z u lta t powierzchniow ego opracow ania tek stu w yd aje mi się w y ­ kluczać g ram aty k ę kom petencji i dopuszczać jedynie — w odniesieniu do tek stu poetyckiego — g ram aty k i p rzedstaw ienia [perform ance], p ra k ­ tycznie zaś w ykluczać sam ą ideę „ g ra m aty k i”. S tarożytni gram atycy arabscy ze szkół B asry i K u fy (ale m ożna by zacytow ać odpowiednie

(4)

G Ł Ę B IA I P O W IE R Z C H N IA 279

przykłady z A leksandrii i Pergam onu w świecie hellenistycznym ) od­ różniali dwa ty p y gram atyki, tj. gram atykę regularności języka i g ra ­ m aty k ę nieregularności, w yjątków , tj. w istocie obejm ującą w szelkie możliwości zjaw isk językow ych. Na wzór tego rozróżnienia przypisałbym gram aty ce racjonalną część wypowiedzi, część przypadającą językow i

[langue] i norm alnych, kom unikatyw nych wypowiedzi, podczas gdy w od­

niesieniu do języka literackiego, a szczególnie poetyckiego, w idziałbym jed ynie możliwość opisu-odcyfro w ania przedstaw ień [performances],

a więc niemożność zastosowania gram atyki.

Cytaty

Powiązane dokumenty

przykładem jest relacja koloru zdefiniowana na zbiorze wszystkich samochodów, gdzie dwa samochody są w tej relacji, jeśli są tego samego koloru.. Jeszcze inny przykład to

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie: