• Nie Znaleziono Wyników

"The Variorum of the Poetry of John Donne", ed. Gary A. Stringer, Indianapolis 1995-2015 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""The Variorum of the Poetry of John Donne", ed. Gary A. Stringer, Indianapolis 1995-2015 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Dorota Gładkowska

"The Variorum of the Poetry of John

Donne", ed. Gary A. Stringer,

Indianapolis 1995-2015 : [recenzja]

Prace Literaturoznawcze 3, 373-376

(2)

The Variorum Edition o f the Poetry o f John Donne, red . G ary A. S trin ger, B lo o m in g to n , In d ia n a p o lis 1995-2015, In d ia n a U n iv e r s i­ ty P ress.

B iorąc do rę k i to m ik poezji znanego twórcy, k tó ry z a w ie ra pozycje n a le ­ żące do k a n o n u lite r a tu r y i um ieszczan e n a lis ta c h le k tu r stu d e n tó w filologii n a całym świecie, z re g u ły zakładam y, iż te n o b szar b a d a ń zapew ne został w yeksploatow any. T ak też dzieje się w p rz y p a d k u u tw orów J o h n a D o nn e’a - czołowego p rz ed staw iciela barokow ego n u r t u poezji m etafizycznej p rzeło m u XVI i XVII w ieku. W ydaje się, iż niew iele m o żn a dopow iedzieć po czterech stu leciac h ro zw ażań i p o n ad stu le tn im ok resie wzm ożonego z a in te re so w a n ia tw órczością poety. T ym czasem lite ra tu ro z n a w c y zg rup ow ani wokół rozległe­ go p ro je k tu o n azw ie T he V ariorum E d itio n o f the Poetry o f J o h n D onne (ciągle w toku, docelowo osiem tom ów) dowodzą, iż założenie to j e s t z g ru n tu niesłu szn e, w sk a z u ją n a b łęd y pow ielane p rzez kolejne p ok olen ia in te r p r e ta ­ torów i w ytyczają g ran ice nowego pola badaw czego, a p rzy ty m szczegółowo o p isu ją p rzeb ieg i w yniki prow adzonych przez siebie w ieloletn ich (trw a ją ­ cych od 1981 roku) b a d a ń tekstologicznych. C zy n ią to w pięciu ju ż opubliko­ w an y ch to m ach w spom nianej pracy, p rzy p orządk ow u jąc u tw o ry D onne’a do od rębnych g a tu n k ó w poetyckich: The E legies (t. 2, 2000), T he S a tyres (t. 3, 2015), The A n n ive rsa ries a n d the E picedes a n d O bsequies (t. 6, 1995), The

H o ly S o n n e ts (t. 7, 2005), The E p ig ra m s, E p ith a la m io n s, E p ita p h s, In sc rip ­ tions, a n d M iscellaneous Poem s (t. 8, 1995)1.

M nogość tom ów nie j e s t bynajm n iej w y nikiem płodności tw órczej poety, lecz w y n ik a z przyjętej m etody p re z e n ta c ji utw orów : każdej pozycji to w arzy ­ szy szczegółowy w ykaz rozbieżności tek sto w y ch (w raz ze w sk az an iem źródła m an u sk ry p to w eg o b ąd ź w y d a n ia d ru k iem ) oraz rozległy k o m en tarz, będący streszczen iem dotychczasow ego s ta n u b a d a ń . T he Variorum E d itio n o f the

Poetry o f J o h n D onne j e s t b ezsp o rn ie n ajb ard ziej o b sz e rn ą edycją utw orów

D o nne’a, ja k a kiedykolw iek u jrz a ła św iatło d zienne, ciągle je d n a k nieroz- pow szechn ion ą n a polskim ry n k u w ydaw niczym . B azu je n a w y b ran y ch m a ­ n u sk ry p ta c h , k tó re ocenia jak o n ajbliższe zaginionym te k sto m o ryginalnym , jedn ocześnie w eryfikując popraw ność i h isto rię te k sto w ą każdego w iersza. W każd y m ze w sk az an y ch tom ów p o p iera w ybory rozległym opisem b a d a ń n a d rękopisam i; podaje różnice tekstow e zauw ażone we w szystkich w iększych w ydan iach d ru k iem począwszy od XVIII w ieku; w skazuje n a błędy pow ielane w kolejnych edycjach. M isterność w yw odu w ym aga od czy telnika nie tylko podobnej drobiazgowości, lecz ta k ż e analitycznego m y ślen ia i um iejętnego ko­ ja rz e n ia faktów, co czyni Variorum bardziej p rz y d atn y m d la w nikliw ego b a d a ­

cza poezji D onne’a niż przeciętnego m iło śn ik a jego utw orów poetyckich. 1 W przygotowaniu jest tom trzeci: Songs and Sonnets.

(3)

A utorzy Variorum p o tw ie rd z a ją istn ie n ie p o n ad 256 m an u sk ry p tó w , z a ­ w ierających w sum ie około 3997 rękopisów tek stó w D onne’a, z k tó ry ch żad en nie zo stał sp isa n y jego w ła s n ą rę k ą. J e d y n a zach o w an a h olograficzna kopia rę k o p isu poetyckiego lis tu D o n n e’a: „To th e L ad y C are y a n d M rs E ssex R iche” je s t p rz ed m io tem niezw ykłej tro sk i i sw oistym w y zn aczn ikiem sty lu poety, pozw alającym zw eryfikow ać jak o ść licznych odpisów. R ów nie im p o n u ­ jąco p rz e d s ta w ia się ze sta w ien ie sied em n asto w ieczn y ch pozycji w d ru k u . S tw ierdzono, iż w ydano wówczas 83 tom y utw orów D on ne’a w 239 edycjach, zaw ierających 207 k o m p letn y ch te k stó w i 653 te k s ty n ie p e łn e 2. P orów nan ie ta k rozległego m a te r ia łu badaw czego w celu u s ta le n ia w ersji w iersza, k tó rą m o żn a n azw ać a u to rs k ą , konieczne p rzy b ra k u o ry g in aln y ch tekstów , stało się m ożliw e dzięki sp rz ęże n iu w ysiłków licznego g ro n a tekstologów , specjali­ zujących się w poezji angielskiego b a ro k u , i zaowocowało p u b lik acją, k tó ra zasłu g u je n a m iano przełom owej.

P rze d e w szy stk im G. A. S trin g e r (i in.) w sk azu je n a błęd n e p rz ek o n an ie dw udziestow iecznych tekstologów , iż poszczególne m a n u s k ry p ty zaw ierające w iersze D onne’a zostały sp isa n e r ę k ą jednego sk ry b y w całości z tego sam ego źró d ła tekstow ego. P o ró w n an ie m a n u sk ry p tó w g ru p I—IV u jaw niło, iż s ą one n a w szelkie m ożliw e sposoby złożone w swojej n a tu rz e , wobec czego n ie d ają w iaryg odnych p o d staw do w y o d ręb n ien ia o d au to rsk ich sekw encji wierszy. Co więcej, kulto w e w yd an ie Poem s B y J . D. z 1633 ro k u rów nież okazało się n iejed n o ro d n ą ko m p ilacją tek stó w z g ru p m an u sk ry p tó w I—III. W zw iązku z ty m G. A. S trin g e r (i in.) p o d k reśla, iż p ow ielanie w ersji poszczególnych utw orów oraz ich gru p o w an ie w kolejnych sied em nastow ieczn ych i później­ szych w y d a n ia ch w ierszy D onn e’a, aż do czasów G a rd n e r i M ilg ate’a, o p ie ra ­ ło się n a z g r u n tu błędnych p rz esłan k ac h . Stojąc w obliczu tego ty p u faktów, teksto lo dzy stw ierd zili konieczność ro z strz y g a n ia h isto rii tek stow ej każdego u tw o ru od rębnie, co przyczyniło się do znacznej objętości poszczególnych tomów.

L e k tu ra V ariorum pozw ala rów nież zauw ażyć swego ro d z aju p a ra d o k s a l­ n ą sytuację. K olejne p okolenia b adaczy tw órczości poetyckiej D on ne’a pow ie­ lały opinię o o k azjonalnym c h a ra k te rz e św ieckich utw orów p oety i trw a ły w p rz ek o n an iu , iż kom ponow ał on w iersze m iłosne do odczytu w w ą sk im k rę g u ów czesnych n ad w o rn y ch d y g n ita rz y o raz zn ajom ych, po czym nie przyw iązyw ał w ielkiej w agi do ich dalszych losów. To z kolei poskutkow ało prześw iadczeniem , iż kolejność utw orów czy też jak ik o lw iek ich u k ła d rów ­ nież n ie m iały d la niego w iększego zn aczen ia3. T ym czasem b a d a n ia porów ­

2 Za: Ernest W. Sullivan II, What We Know Now about Donne’s Texts That We Did Not

Know Before, „Text”, Vol. 17 (2005): 187-196, s. 188, 189.

3 Zob.naprzyklad: Sullivan, op. cit., s.193 oraz Ted-Larry Pebworth, John Donne, Cote­

rie Poetry, and the Text as Performance, „Studies in English Literature”, 1500-1900, Vol. 29,

(4)

naw cze w obrębie czterech g ru p m an u sk ry p tó w (opisane w t. 2: T he Elegies) pozw oliły n a za u w ażen ie sekw encji d w u n a stu elegii, pow ielającej się w od­ dzielnych lin ia c h zap isu , co św iadczy o is tn ie n iu u k ła d u w ierszy, k o n se ­ k w e n tn ie u trzym yw anego przez poetę przez dłuższy czas. W ta k w yodrębnio­ nym cyklu, określonym m ia n e m au torskiego , dostrzeżono n ieliczne k o re k ty tek sto w e, będące zarów no dow odem w eryfikacji te k stó w p rzez poetę, ja k i fa k t sw oistego p rz e ła m a n ia chronologii w procesie tw órczym - p ierw sza pozycja zbioru (E lB rac) zo sta ła sko m ponow ana ja k o o sta tn ia . K u n iejak iem u zaskoczeniu b ad aczy okazało się rów nież, iż n a w e t n a jk ró tsz e u tw o ry poetyc­ kie D onne’a - e p ig ra m a ty - zostały stw orzone w trz e c h różnych sekw encjach, p re zen to w a n y ch odpow iednio w m a n u s k ry p ta c h g ru p y III (siedem w ierszy), IV (dw a w iersze) i II (szesnaście utw orów ). U dow odniono ta k ż e , iż p o eta p rzetaso w y w ał w iersze w obrębie danej grupy, p rzy czym czynności tej to w a­ rzy szy ła k o re k ta tekstów . Do m o m e n tu opub lik o w an ia w yników b a d a ń przez G. A S trin g e ra (i in.) w: T he E p ig ra m s, E p ith a la m io n s, E p ita p h s, In sc rip ­

tions, a n d M iscellaneous P oem s (t. 8), u w ażano, iż w iersze te m a ją c h a ra k te r

zam k n ięty ch , n iezależn y ch od siebie tworów.

Podobnego ro d z aju obserw acje poczyniono w to k u b a d a ń prow adzonych w obrębie Sonetów św iętych (t. 7: The H oly S o n n ets) - d z ie w ię tn a stu re lig ij­ n y ch utw orów D onne’a, będących p rzed m io tem licznych an a liz w celu u s ta le ­ n ia ich kolejności. D w udziestow ieczne edycje w ierszy poety b a z u ją głównie n a sekw encji s z e s n a s tu sonetów zeb ran y c h z różn ych m a n u sk ry p tó w d la po trzeb edycji Poem s B y J. D. z 1635 ro k u , u z u p e łn ia ją c j ą tró jso n eto w ą g ru p ą z NY3 (W estm oreland ms). G. A. S trin g e r dowodzi, iż dotychczas p re ­ zen to w an e sekw encje d z ie w ię tn a stu w ierszy nie m ogą być n az w an e u k ła d a ­ m i a u to rsk im i, bow iem D onne d w u k ro tn ie ograniczył cykl do liczby d w u n a ­ s tu pozycji. W zw iązku z ty m Variorum p re z e n tu je dw ie sekw encje au to rsk ie

Sonetów św iętych - p ie rw o tn ą („The O rig in al S equence”: m a n u s k ry p ty g rupy

III) i p o p ra w io n ą („The R evised S equ ence”: m a n u s k ry p ty g ru p y I i II). Z w ra­ ca rów nież u w agę n a zm ian y w prow adzone przez poetę:w y m ianę czterech sonetów i p rz eg ru p o w a n ie całości sekw encji, p rzy jed no czesny m n a n ie s ie n iu p o p raw ek tekstow ych.

P rze d sta w io n e odkry cia tekstologów św iad czą o szczególnej dbałości po­ e ty zarów no o p rz ek az jednego u tw o ru , ja k i k o m u n ik a t całości zbioru. M oż­ n a wobec tego stw ierdzić, iż V ariorum p odw aża trad y c y jn e p o strze g an ie Don- n e ’a ja k o tw órcy n iep rzy w iązu jąceg o w iększej w agi do sw ego w czesnego poetyckiego dorobku. Co więcej, dowodzi, iż w iersze w ychodziły spod p ió ra p oety w g ru p a c h i jak o ta k ie pow inny być analizo w ane. J e d n a k ż e , p re z e n tu ­ ją c ta k cenne w nioski, a u to rz y Variorum n ie p o d ejm u ją d y sk u sji n a te m a t przyczyn dbałości D onne’a o zachow anie op isan y ch u k ład ó w poetyckich i ich spójności tekstow ej. In n y m i słowy, w śród licznych k o m e n ta rz y nie d o p atrz y ­ m y się p rz eło żen ia odkryć tekstolo giczny ch n a o b szar in te rp re ta c ji poszcze­

(5)

g ó ln y ch zbiorów w ie rsz y poety. N a le ż y je d n a k p o d k re ślić , iż V a rioru m w ypracow uje solidne pod staw y badaw cze i w skazuje n a całkow icie n ie z b a d a ­ ny a s p e k t tw órczości J o h n a D o n n e’a - k odow anie p rz e k a z u w u k ła d a c h utw orów poetyckich.

D orota G ta d ko w ska

T ad eu sz C e g ie lsk i, Detektyw w krainie cudów. Pow ieść kryminalna i narodziny nowoczesności 1841-1941, W yd aw n ictw o WAB, W arsza­ w a 2015, ss. 416.

In s p ira c ją do p o w s ta n ia k s ią ż k i p ro feso ra T a d e u sz a C egielskiego był cykl trz e c h rocznych w ykładów pt. Stu lecie d etektyw ów , C iem n a stro n a m ia ­

sta oraz C złow iek tłu m u , k tó re a u to r prow adził n a U n iw ersy tecie W arszaw ­

skim . W przedm ow ie p rz e d sta w ia on głów n ą tezę swojego w yw odu - „d etek ­ tyw i — i ci z k rw i i kości, i ci li tylko z lite ra tu ry byli w raz z uczonym i i a rty s ta m i epoki — pierw szym i, k tó rzy odw ażyli się przekroczyć gran icę dobrze im znanego, sw ojskiego św ia ta oraz tego n ieznaneg o, k tó ry n az y w ali­ śm y n o w o c zesn o ścią”, k t ó r ą rzeczow o u d o w a d n ia w p ię c iu ro z d z ia ła c h , z k tó ry ch sk ła d a się te n k ry ty cz n o literack i esej.

W pierw szym rozdziale p t. F enom en k u ltu r y popu larn ej. Pow ieść d e te k ty ­

w isty czn a p rz e d sta w ia swoje sp o strze żen ia n a te m a t k u ltu ry p o p u larn ej,

w obszarze której pow ieść d ete k ty w isty c z n a się z n a la z ła i choć od sam ego po cz ątk u m ia ła p ejo raty w n e opinie, b y ła n ie z a p rz e c z a ln ą częścią sk ład o w ą całej lite ra tu ry . C egielski p re z e n tu je drogę, j a k ą t a początkow o „p ap k a lite ra c k a ” p rzeszła, aby za s p ra w ą p isarz y o ju ż u g ru n to w a n ej pozycji w lite ra c k im świecie, w późniejszym o kresie m óc zacząć aspirow ać do m ia n a sztu k i. A u to r w y m ien ia rów nież sze reg re g u ł i za sad rząd zący ch t ą lite r a tu ­ rą , k tó re — ja k p o d k re śla badacz — zo stały opracow ane n a p otrzeby zachow a­ n ia fa ir p la y pom iędzy piszącym a czytelnikiem .

W d ru g im rozdziale pt. W św ietle gazow ej latarn i. N a r o d z in y rzeczyw iste­

go d e te k ty w izm u a u to r s k u p ia się n a p re z e n ta c ji au ten ty c zn y ch postaci, k tó ­

re — z a jm u jąc się zarobkow o k ry m in a lis ty k ą (d e te k ty w i, p o licjan ci etc.) — p ostanow iły podzielić się sw oim i zaw odow ym i dośw iad czeniam i z szerokim gron em czytelników za pośred n ictw em pow ieści k ry m in aln ej z e le m e n ta m i autobiograficznym i. J a k tra fn ie za u w a ż a a u to r w tej części eseju, to w łaśn ie przestępczość b y ła ceną, j a k ą sp ołeczeństw a Z achodu m u sia ły zapłacić „za żywiołowe procesy m igracji i u rb a n iz acji epoki now ożytnej”. D latego też b a r ­ dzo w a ż n ą rolę społeczną w ta m ty c h czasach p ełn ili p ion ierzy k ry m in a listy ­ ki. L e k tu ra tej części k sią ż k i p rzyn osi ta k ż e odpow iedzi n a in n e p y tan ia:

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sympozjum o pierwiastkach chemicznych | Irmina Buczek, Małgorzata Musialik, Marcin

Wreszcie tylko państw o może wypełniać funkcje policyjne i obronne oraz zapewniać przestrzeganie praw a, z czym nawet ultraliberałowie się zgadzają.. Używając

Prezydent Miasta Łodzi, Rektor Uniwersytetu Łódzkiego, zaś współpatronatem: Istituto Ita- liano di Cultura di Varsavia, Oficyna Literacka Noir sur Blanc, Biblioteka Uniwersytecka UŁ,

Czy uniwersytet jest przestrzenią przyjazną dla kobiet, w której stwierdzono, że mimo większościowego stanu liczbowego kobiet na uniwersytetach są uniwersytety — podobnie jak

Jako organ władzy publicznej działa na podstawie i w gra- nicach prawa (art. 7), totez˙ prowadzona przez ni ˛a polityka musi uwzgle˛dniac´ okres´lone w Konstytucji kierunki

braniu nie mógł wyłuszczyć wszystkich swych argumentów ze względu na skrócenie czasu prze- mów do 5-10 minut. W skrócie można powiedzieć, iż obalał w nim

Po analizie wyników badań własnych w regionie Zagłębia Dąbrowskiego, raportów CBOS i PBI/Gemius można wnio- skować, iż wzrost znaczenia Internetu dla

Knowles describes self-directed learning as „a process in which individuals take the initiative, with or without the help of others, in diagnosing their learning