• Nie Znaleziono Wyników

Spory o narodowość śląską w kontekście członkostwa Polski w Unii Europejskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spory o narodowość śląską w kontekście członkostwa Polski w Unii Europejskiej"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Justyna Kijonka

Spory o narodowość śląską w

kontekście członkostwa Polski w Unii

Europejskiej

Pisma Humanistyczne 6, 37-53

(2)

J u sty n a K ijonka

S

p o r y o n a r o d o w o ś ć ś l ą s k ą w k o n t e k ś c i e

CZŁONKOSTWA P O L S K I W U N II E U R O P E JS K IE J

I. K o m e n t a r z w s t ę p n y

Od ponad dziesięciu lat dyskusje o śląskiej tożsam ości są na G órnym Ślą­ sku je d n ą z naczelnych kwestii. Ich szczególnym punktem był akt rejestracji Zw iązku Ludności N arodow ości Śląskiej w czerwcu 1997 roku, do czego je s z ­ cze szerzej pow rócę. Spory i napięcia na tym tle m ają w iele kontekstów , za­ rów no w spółczesnych, ja k i historycznych. Intensyw ność tych dyskusji w latach ostatnich była w ynikiem przem ian ustrojow ych w 1989 roku oraz ich złożonych następstw w sferze społecznej i gospodarczej śląskiego życia. Ostatnie rozstrzygnięcia przez T rybunał w Strasburgu i wejście Polski do Unii Europejskiej to now e usytuow anie tego w ażnego problem u. O becnie nic da się przew idzieć ja k potoczą się dalsze dyskusje i inicjatywy zw iązane z próbą pow ołania organizacji reprezentującej grupy i środow iska, które podzielają przekonanie o istnieniu narodu śląskiego.

Po roku 1989 rozpoczęły się ważne dyskusje m iędzy innymi o sam orządności i reform ie adm inistracyjnej Polski. R eform a z 1999 roku była kolejną, nie do końca udaną operacją na żyw ym organizm ie jak im jest Śląsk ponow nie przeszczepiając do w ojew ództw a śląskiego oderw ane tereny, które zdążyły się zintegrow ać w nowych gm inach adm inistracyjnych i stały się w pełni sam odzielnym i organizm am i. O dem ontażu Śląska w wyniku re­ form y z 1975 roku tak pisał W lhelm Szew czyk: „Zarów no wschodnia część

Górnego Śląska, czyli dzisiejsze w ojewództwo katowickie, j a k i opolszczyznę boleśnie dotknęła reform a adm inistracyjna z roku 1975. Oderwanie od G ó r­ nego Śląska czysto śląskich, historycznie zintegrow anych pow iatów (..) s tw o ­ rzyło skutki św iadom ościowe, których znaczenia b o ję się tutaj omawiać.

(3)

W pew nych kręgach na G órnym Śląsku pojaw iły się koncepcje w skrze­ szenia m iędzywojennej autonom ii tego regionu z w łasnym sejm em i skarbem opartym na tangencie, będącej ów cześnie bardzo korzystnym dla w ojew ództw a sposobem rozliczenia dochodu. Lata m iędzyw ojenne to także czas ożyw iania tendencji separatystycznych. Ich sztandarow ym przedstaw icielem był nasta­ w iony antypolsko, zw iązany głów nie z Zaolziem Jó z e f K ożdoń, założyciel w roku 1909 Śląskiej Partii Ludowej, którego ruch pod hasłem „Śląsk dla Ślą­ zaków ” początkow o dążył do utw orzenia „śląskiej S zw ajcarii”, organizm u o neutralnym charakterze; później skłonny był postrzegać autonom iczny Śląsk w granicach C zechosłow acji. Innym działaczem propagującym idee separaty­ zmu był Jó z e f Latacz.

Dyskusje toczone na Śląsku po roku 1989 nic dotyczyły jed y n ie kluczo­ wych kw estii adm inistracyjnych czy gospodarczych. W nowej sytuacji poli­ tycznej w pełni dem okratycznej Polski na now o pojaw ił się problem śląskiej tożsam ości: odżyły wątki zw iązane z dośw iadczeniam i historycznym i, z podziałem na „sw oich” i „obcych”, „hanysów ” i „goroli”, na „pnioki” . „krzoki” i „ptoki” . Powróciła kw estia podziałów m ieszkańców Śląska na Pola­ ków, Niemców oraz ożył problem tak zw anych Ślązaków - ludzi indyferent- nych narodow o, którzy zaw sze stanow ili na tych terenach pow ażną grupę. Po­ wróciły niezabliźnione rany przeszłości zw iązane z volkslistą, którą podpisy­ wano z różnych względów oraz z przym usow ym w cielaniem m ieszkańców Śląska do W ehrm achtu, następnie z w ysiedleniam i po w ojnie, w czasie któ­ rych dochodziło często do poważnych nadużyć. M iała także złe skutki realizo­ wana przym usow o repolonizacja tych terenów , kiedy to zakw estionow ano tu­ tejszą polskość ludzi m ów iących gw arą śląską, tylko dlatego, żc sporo w niej germ am zm ów . O tym , że niesłusznie, św iadczyć m ogą słow a profesora Jana Miodka: „Rzecz paradoksalna na p o zó r - stw ierdził profesor Jan M iodek - owe

germ anizm y ir gw arze śląskiej św iadczą dow odnie o j e j ... polskości, gdyż form y takie z reguły są przystosow ane do polskiego system u ję zy k o w e g o .”"

O dram atach, które m iały m iejsce po wojnie pisał m iędzy innym i także Stanisław O ssow ski, który prow adził badania na Śląsku Opolskim .

II. Ś l ą s k , Ś l ą z a k , ś l ą s k o ś ć - s p o r y i s t a n o w i s k a

Dyskusje zw iązane z próbam i doprow adzenia do uznania narodow ości ślą­ skie zaostrzyły podziały, w yw ołując sw oistą konfrontację postaw' na skalę po

J J. Tambor, K odyfikacja gw ary?, „Śląsk”, VII 2 0 0 2 , s. 43.

(4)

w ojnie niespotykaną. W ym uszały sam ookreślenia kto kim jest, co szczególnie ujaw niło się podczas spisu pow szechnego. Padały także zarzuty 0 zaw łaszczenie pojęcia Ślązaka ja k o przedstaw iciela odrębnej narodowości, choć dotąd funkcjonow ało ono w stosunku do rdzennych m ieszkańców Śląska, niezależnie od stopnia utożsam ienia z polskością. W operacjach m edialnych Ślązak zaczął funkcjonow ać jak o reprezentant Związku Ludności Narodowości Śląskiej, czyli postulow anego narodu śląskiego. Jest to nieprecyzyjne a nawet fałszywe. W przypisaniu do poczucia tożsam ości narodow ej - Ślązak nic jest kategorią właściw ą. Są nim i stanow iący, moim zdaniem , zdecydow aną w ięk­ szość rodow ici Ślązacy, czujący się Polakami niezależnie od bardzo silnego poczucia odrębności regionalnej, które m oże mieć różne nasilenie. Są nimi także Ślązacy stanow iący tu bardzo zróżnicow aną grupę, którzy nic są skłonni do zdecydow anego sam ookreślenia pod w zględem narodow ościow ym 1 w ykazują cechy indyferencji narodow ej. Są w reszcie, dziś, w sum ie nielicz­ ni, których m ożna przypisać do grupy Ślązaków reprezentujących niem iecką opcję narodow ą. Poprzez szerokie nagłośnienie zdecydow anych prób zareje­ strow ania organizacji narodow ości śląskiej, doszło do w ytw orzenia negatywnej opinii w kraju o Ślązakach ja k o niepełnych Polakach, czy też licznej grupie, która usiłuje w ydzielić się z poczucia pełnych zw iązków z narodem polskim. W ytw orzony na tym tle antagonizm m oże skutkow ać ujem nym stosunkiem do Śląska ja k o całości i to akurat w szczególnie trudnym gospodarczo, ekono­ micznie i społecznic okresie współczesnej historii tego regionu. Jesteśm y od­ tąd w sytuacji znacznych napięć antagonizujących i wręcz jaw n eg o konfliktu, który ani Polsce, ani Śląskow i nie służy, tym bardziej, że nie da się dziś precy­ zyjnie ustalić, po falach w ielkich exodusów rodzim ej ludności, ilu Ślązaków z autochtonicznego pnia żyje dziś na G órnym Śląsku, ilu funkcjonuje w rodzinnych zw iązkach m ieszanych, a także ilu osiadłych tu przybyszów zintegrow ało się do tego stopnia, że czują się Ślązakami.

W cześniej w pierw szych latach po roku 1989 trw ały gorące dyskusje doty­ czące śląskiego regionalizm u. Jak czytam y w książce pod tytułem „W okół śląskiej tożsam ości” : „ Górny Śląsk jest jednym z tych regionów Polski. u 1 któiym najsilniej artykułow ane s ą program y regionalizacji, ir odróżnieniu

jed n a k od regionalizm u wielkopolskiego r r r kaszubskiego - tutaj m am y do cz y- nienia z wyraźnym kom ponentem ekskluzywistycznym, opartym na ostrym przeciw staw ieniu ku ltu iy własnej grupy kulturze „przybyszy" .' Silne poczucie

odrębności regionu uw arunkow ane historycznie i kulturow o w ynikało na Ślą­ sku zaw sze z m ocnego poczucia w spólnoty i środow iskow ej zwartości, które

(5)

to cechy także i dziś charakteryzują w szystkie w iększe skupiska rodow itych Ślązaków . Ten fakt rów nież odgryw ał rolą przy zadeklarow aniu przynależności do narodow ości śląskiej rozum ianej ja k o silne poczucie zw iązków etnicznych. Nie w chodząc głąbiej w zakres tej problem atyki w odniesieniu do ostatnich sporów m ożna by zastosow ać kryteria z zagadnień konfliktu.

W okresie tym pojaw iają sią także pytania o to, czym je s t śląskość jak o syndrom kulturow y - ja k pisze G rzegorz M arian Gerlich. „Po roku 1945 fu n k­

cjonow ały dwie odm iany śląskości. Pierwsza „oficjalna ” i publiczna ujęta była w określone ram y i znajdow ała częściow o osadzenie tr ruchu regional­ nym. Je j sw oistą em anację stanow iły wielkie im prezy p olityczne i widowiska. Uczestniczyły w nich w ładze partyjne i adm inistracyjne regionu i państwa, a także „przodujące oddziały klasy robotniczej regionu". Druga odmiana ślą ­ skości „ nieoficjalna'' i spontaniczna, realizowana była głów nie w m ikroskali św iata rodzinnego i sąsiedzkiego, częściow o p ow iązana z życiem parafialnym . Nie miała ona je d n a k ja kieg o ko lw iek osadzenia instytucjonalnego. Był to czas, g d y śląskość się kurczyła, choć zarazem podlegała silnej ochronie. ”

C zym je st wiąc owa śląskość, kim je s t Ślązak? Ile je s t tak napraw dę Ślą­ sków - uw zględniając także je g o części poza granicam i, w tym Zaolzie i Śląsk O paw ski? W atm osferze tych dyskusji ju ż na początku lat 90. pojaw iły się postulaty rozwoju kultury regionalnej, których św iadectw em stały się czę­ ściow o ju ż realizow ane program y edukacji regionalnej. Szczególne m iejsce zajm uje w tym gwara, która przeżyw a obecnie swój nadzw yczajny renesans w cześniej tępiona w szkołach, ograniczona do kontaktów dom ow ych czy ślą­ skich dzielnie. P ow stają program y radiow e i telew izyjne, m nożą się różne imprezy. Znany był program „Sobota w B ytkow ie”, popularny je s t konkurs „Po naszym u czyli po Ś lonsku”, w ielkie zainteresow anie tow arzyszy wyborom „Ślązaka R oku” . Dochodzi oczyw iście do spłyceń i negatyw nej stereotypiza- cji, co m ożem y obserw ow ać oglądając serial, krytykow any w w ielu śląskich kręgach, „Św ięta w ojna” nadaw any w drugim program ie telew izji. U kazuje się także w iele publikacji lokalnych w dialektach śląskich. W ydaw ane są słowniki gwary. Pow ażne w ątpliw ości językoznaw ców budzi w zw iązku z tym pro­ blem kodyfikacji tego co nazyw am y gw arą śląską, która je s t zespołem dialek­ tów, językow o niesam odzielnych. „Dialekty śląskie ja k o całość - stwierdziła Jolanta Tam bor w m iesięczniku „Ś ląsk”- mają mało cech charakterystycznych.

O d sąsiednich dialektów różnią się raczej brakiem tych cech, które dla tamtych

4 M. Gerlich, N owy regionalizm i m eandrująca ślą sk o ść, „Śląsk”, VII 1998, s. 10.

(6)

są typowe. "5 To jed n ak kw estia odrębna, nadal budząca kontrow ersje wśród

specjalistów.

III. O r i e n t a c j e i o r g a n i z a c j e

W ażnym i aktoram i śląskiego życia społecznego stały się w tym czasie Zw iązek G órnośląski i Ruch A utonom ii Śląska. Zw iązek G órnośląski powstał 30 czerw ca 1989 roku. N aw iązuje on do idei tak zw anego W ielkiego Śląska obejm ującego tereny także poza granicam i Polski. Jego oferta skierow ana jest do tego „kto czuje się uczuciow o zw iązany z Górnym Śląskiem i traktuje ten

region ja k o m iejsce życia dla siebie, swoich dzieci i przyszłych p o k o le ń ”.'

Adres ten skierow any je s t także do osób napływow ych. W założeniu progra­ mowym czytam y, żc „Z w iązek G órnośląski pragnie osiągnąć sw e cele. które

od pokoleń były w yznacznikam i g ó rno śląskiej tożsamości. Są to: przyw iązanie do tradycji i w artości chrześcijańskich, etos p ra cy , um iłow anie wolności, równość stanowa, a także ukierunkow anie społeczne „ od siebie ku drugiem u ” oraz „ gospodarność ”.'

B udzącą w iele em ocji organizacją je st Ruch Autonom ii Śląska, naw iązują­ cy do idei autonom ii z okresu m iędzyw ojennego. Ruch A utonom ii Śląska za­ wiązał się 13 stycznia 1990 roku w Rybniku. A utonom ia w edług tej organiza­ cji pow inna się opierać na filarach, takich ja k R egionalny Parlam ent G órnoślą­ ski, Prezydent, Skarb R egionalny, K onstytucja R egionalna. M iałyby powstać także specjalne Sądy G órnośląskie oraz Policja G órnośląska. K rzysztof Klucz- niok, jed en z poprzednich przew odniczących RAŚ mówi, że członkiem R A S

„mógł i m oże być każdy kto utożsam ia się z tym regionem, dą ży do je g o dobra i akceptuje pozostałe cele statutow e R A Ś .'* Na stronic internetow ej czytamy: Zostań włodarzem na własnej z ie m i9, po czym m ożem y w ypełnić deklarację

członkow ską. s J. Tambor, Kodyfikacja... 6 M. Gerlich, N ow y regionalizm... ' Tamże. 8 Z w ywiadu. (J.K.) 11 w w w .raslaska.org

(7)

IV . N a r ó d , c z y l i k t o :

d e k l a r a c j e i r e a k c j e ł a ń c u c h o w e

N arodow ość śląska ja k o odrębna kategoria pojaw iła się najpierw w C zechosłow acji, podczas spisu pow szechnego w 1991 roku. C elem jej w y ­ odrębnienia było m iędzy innym i doprow adzenie do zm niejszenia liczebności P olaków żyjących na Zaolziu, poprzez w prow adzenie w iększej m ozaikow ości etnicznej. N arodow ość śląską zadeklarow ało w tedy 44.556 osoby, głów nie na Śląsku O paw skim , co stanow iło 0.5% populacji ów czesnej C zechosłow acji.

W Polsce zaś mamy paradoks księdza doktora A rkadiusza W uw era, który je st pierw szym polskim Ślązakiem , narodow ości śląskiej. W latach 1993- 1999 przebyw ał on na studiach doktoranckich w Rzym ie. Pod w pływ em jednego z przedm iotów , który dotyczył m niejszości etnicznych i narodow ych posta­ now ił - jak to potw ierdził w rozm ow ie - spraw dzić J a k to w łaściw ie je s t

z Polską. Czy to, że jestem Ślązakiem ma ja k iś wym iar praw ny, czy je s t tylko i w yłącznie takim moim sentym entalnym poczuciem odrębności ”. N apisał list

w tej spraw ie do M SW iA w 1995 roku. O dpow iedź, którą otrzym ał z m inisterstw a zachęciła księdza, by narodow ość śląską zadeklarow ać, gdyż przyszło pism o, że kw estię tę pozostaw ia się do uznania poszczególnych oby­ wateli. „Złożyłem odpow iednie dokum enty - w yjaśnia ksiądz W uw cr - do

urzędu w Gożycach, gdzie się urodziłem. Zostało to w łą czo ne do moich akt osobowych. Byłem Ślązakiem przez rok i nikt o tym nie w ied zia ł”. Sprawa

„ujrzała św iatło dzienne”, gdy ksiądz po przeczytaniu w jednej z gazet o konferencji dotyczącej narodow ości śląskiej na U niw ersytecie Opolskim napisał do owej redakcji list. „ / wtedy - ja k opow iada ksiądz W uw cr - rozpę­

tała się b u rz a " .w U znajm y j ą za początek reakcji łańcuchow ej, która wnet zo­

stanie uruchom iona.

W grudniu 1996 roku 109 członków Śląskiego Zw iązku A kadem ickiego na czele z Jerzym G orzclikiem złożyło do sądu w Katow icach wniosek 0 zarejestrow anie Związku Ludności N arodow ości Śląskiej. K rzysztof Klucz- niok podkreśla: „Nie m ylm y R A S z ZLNŚ. W R A S j e s t m iejsce nie tylko dla

Ślązaków. N ajw ażniejsza j e s t w ięź z regionem i działanie dla dobra regionu 1 jego mieszkańców. Z L N Ś opiera się na poczuciu odrębności narodow ej

W niosek rozpatrzono pozytyw nie i 24 czerw ca 1997 roku - co w yw ołało duże zaskoczenie - ZLNŚ został zarejestrow any. N apięcie spotęgow ał fakt, że na­ stąpiło to w dniach obchodów 75. rocznicy pow rotu Śląska do M acierzy. Od

10 Z wywiadu. (J.K.) 11 Z w ywiadu. (J.K.)

(8)

tej decyzji odw ołał się do sądu A pelacyjnego ów czesny w ojew oda śląski Eu­ geniusz C iszak, którem u, ja k sam po latach w uzyskanej przeze mnie w ypo­ wiedzi stw ierdził: „chodziło nade wszystko o zapobieżenie dylem atom sp o łecz­

nym , podziałom i próbom tw orzenia w ątpliw ej w artości uprzywilejowanych grup i liderów .”12 O dtąd spraw a nabiera rozpędu a kwestia - rozgłosu. W

marcu 1998 roku Sąd N ajw yższy w ydał negatyw ny w yrok w spraw ie kasacji postanow ienia Sądu A pelacyjnego. W czerw cu 1998 roku miało m iejsce pierw ­ sze odw ołanie do Trybunału Praw C złow ieka w Strasburgu. Trybunał ten w grudniu 2001 roku wydał orzeczenie negatyw ne dla „Ślązaków ” , bo tak niefortunnie zaczęły grupę G orzelika nazyw ać media. W m arcu 2003 roku grupa działaczy odw ołała się do W ielkiej Izby w Strasburgu, która w lutym 2004 roku orzekła, że polskie sądy nie naruszyły praw a odm aw iając rejestracji Zw iązku Ludności N arodow ości Śląskiej.

V. W o k ó ł „ n a r o d o w o ś c i ś l ą s k i e j .

P y t a n i a o k r y t e r i a

W zw iązku z paradoksem ks. W uw era i apelacjam i w Strasburgu, pojawia się kolejny problem - co rozum iem y pod pojęciem narodu, m niejszości naro­ dowej i etnicznej, czy m ogą narody pow staw ać w spółcześnie i czy jest to m ożliw e w w arunkach polskich. Rozgłosu na tym tle nabrało przekorne ośw iadczenie o istnieniu „narodow ości kęckiej”, ja k o replika na stanowcze działanie Jerzego G orzelika, zm ierzającego do konfrontacji i wym uszenia korzystnej decyzji. C hodziło o to, że w oparciu o brak jednoznacznego kryte­ rium, skoro decydują subiektyw ne stanow iska, czyli kto kim się czuje, można powołać w iele rów nie upraw nionych grup narodowych. Sytuacje niew ątpliw ie kom plikow ał fakt braku odpow iedniej ustawy o m niejszościach narodow ych przy jednoczesnej preferencji dla istniejących m niejszości w obowiązującej ordynacji wyborczej.

Istnieje w iele definicji narodu. Klasyczne definicje m ożna podzielić na ge­ netyczne - w tym rozum ieniu w skazuje się w tedy na czynniki um ożliw iające jeg o pow stanie oraz strukturalne - precyzujące cechy, które „na ogół” charak­ teryzować m ają grupę społeczną nazyw aną narodem . W now szych ujęciach m ożna w yróżnić podejścia:

(9)

• prym ordialistyczne, • obiektywistyczne, • subiektywistyczne, • komunikacyjne, • instrumentalistyczne, • instytucjonalne • konstruktywistyczne. /J

Lech N ijakow ski w książce „D yskursy o Śląsku” szereguje definicje od tych, które nakładają na deklaracją jednostki najmniej w arunków w odróżnieniu do nakładających na nie najw ięcej. Definicje zakładające decy­ dujące znaczenie czynników subiektyw nych - szczególnie tc skrajne - m ogą doprow adzić do paradoksu. Jak stw ierdza Autor: „konsekw entna definicja s u ­

biektywna dopuszcza to, że ktoś m oże być rano Niemcem, p o południu C z e ­ chem, a wieczorem Polakiem. ” ' I tak też ostatnio w yraził się Jerzy Gorzelik.

Pisząc niniejszą pracą przeprow adzałam w yw iady z osobam i, których autorytet i pozycja środow iskow a je st w kw estiach Śląska i śląskości wzo- rem. K w estionariusze podstaw ow e składały sią z trzynastu pytań otw artych, w przypadku kilku osób pytań było w ięcej. Łącznie uzyskałam 20 wywiadów. Za każdym razem pytałam o to do jakiej definicji narodu i cech podstaw o­ wych tego zjaw iska sią pan/pani skłania. Padała np. definicja Ernesta Gellnera. Jerzy Gorzelik natom iast opiera się na podejściu B enedicta A ngersona i jego koncepcji narodu jak o w spólnoty w yobrażonej. Jako najczęstsze cechy narodu podczas moich w yw iadów podaw ano: język, kulturę, terytorium , w spólną hi­ storię.

W kontekście obecnych sporów o narodow ość śląską pojaw ia się także problem m niejszości narodow ych. W chodzące w zakres definiens atrybuty m niejszości to przede wszystkim :

liczebność,

odrębność fizyczna i kulturowa, intersubiektywna w ięż społeczna,

asym etria alokacji i uczestnictw a ir życiu kulturalnym, społecznym oraz politycznym i/ lub d o stęp u do władzy, bogactwa, a także prestiżu,

ograniczona autonom ia grupy,

u E ncyklopedia Socjologii, W arszawa 1999.

14 L. Nijakowski, D y sk u rsy o Śląsku, W arszawa 2 0 0 2 , s. 32

(10)

interes grupow y integrujący m niejszość wokół w artości decydujących j e j cechach dystrynktyw nych; interes grupow y m obilizuje członków m niejszości do aktyw nej ochrony je j statusu,

p rzypisa ny charakter członkowstwa, oparty na pochodzeniu, urodzeniu, a nie akcesie i wyborze historyczno - sym boliczny charakter

. . . . 1 5 '

mnie/szosci.

N atom iast grupa etniczna je st kategorią ludzi, którzy postrzegają się i są postrzegani przez innych ja k o różni ze w zględu na ich kulturow e dziedzic- two.

Senator prof. G enow efa G rabow ska w artykule „N arodow ość śląska: co dalej?” stw ierdza, iż „relatyw nie szeroka regulacja praw na nie pozweda u- sposób jedno znaczny zdefiniow ać p o jęcia m niejszości narodowych i procedur ich uznawania (...). W św ietle obecnie obow iązującego praw a m o ż­ na jednak w yodrębnić dwa rodzaje m niejszości: narodow ą oraz etniczną. Ta pierw sza utożsam iana je s t z narodem zorganizowanym we własnym pa ństw ie, którą cechuje w spólny ję z y k (nie będący gwarą), historia, tradycja oraz z a ­ mieszkiw anie na wspólnym terytorium. Zgodnie z tym ujęciem za m niejszość narodow ą ir Polsce m ożna uznać np. N iem ców c:v Ukrai ńców. M niejszość etniczna charakteryzuje s ię skupieniem danej społeczności na określonej części terytorium p ań stw a lub wielu państw . W tym przypadku nie w ystępuje czynnik terytorialnego po w iązania m niejszości z określonym państw em . Za taką m niej­ szość w Polsce można uznać Ślązaków, K aszubów czy Rom ów ." W edług G e­

nowefy Grabow skiej w świetle obow iązującego praw a oraz powszechnej praktyki społeczność śląska m oże i pow inna być traktow ana ja k o m niejszość etniczna, a nie narodow a, ze w szystkim i tego konsekw encjam i.17 Z kolei w udzielonym mi w yw iadzie etn og raf M aria L ipok-B icrw iaczonek m ówiła, by nie bać się określeń grupa etniczna, grupa etnograficzna18. Sprawki nic jest jednak tak oczyw ista. W czasie spisu obow iązyw ała następująca definicja na­

rodowości: „Narodowość j e s t deklaratyw ną (opartą na subiektywnym o d czu ­

ciu) cechą indyw idualną każdego człowieka, w yrażającą je g o zw iązek em ocjo­ nalny (uczuciowy) lub genealogiczny (ze wzgl ędu na pochodzenie rodziców) z określonym narodem. ” v

15 E ncyklopedia Socjologii, Warszawa 1999.

L. Nijakowski, D y sk u rsy o Śląsku. W arszawa 2 0 0 2 , s. 34 17 G. Grabowska, N arodow ość ślą sk a : co dalej?, „Śląsk", maj 2 0 0 4 . IK Z wywiadu. (J.K)

(11)

V I. S p i s p o w s z e c h n y

-k o m e n t a r z e i -k o n t r o w e r s j e

Jerzy G orzelik w w ypow iedzi dla T rybuny Śląskiej z 26 kw ietnia 2002 roku poinform ow ał, że prezes GUS T adeusz Toczyński zezw olił n a respekto­ w anie przez rachm istrzów deklaracji o przynależności do narodow ości ślą­ skiej. Spis pow szechny poprzedziły na Śląsku liczne publikacje, w ystąpienia i ośw iadczenia dotyczące przynależności do narodow ości śląskiej. Z adeklaro­ w ało j ą kilka osób, które są autorytetam i o dużym w pływ ie na opinią spo­ łeczną, w tym K azim ierz Kutz. M ożna naw et m ówić o em ocjonalnej inspiracji i m obilizacji, by w ykorzystać spis do zam anifestow ania śląskiej odrębności w sytuacji tak m ałego zaangażow ania w problem y regionu przez państw o. Sam w ynik w yw ołał zaskoczenie - przynależność do narodow ości śląskiej zadeklarow ało 173 153 osoby. Czy to dużo, czy m ało?

Jest zjaw iskiem charakterystycznym , żc zaw sze w iąkszą uw agą skupiają na sobie przypadki skrajne oraz incydentalne. Jeśli wiąc spis pow szechny przy znacznej płynności tego zjaw iska w yłonił 173.153 osoby tak zwanej narodo­ wości śląskiej, jed n ak w żadnym stopniu nic ujaw nia ilu rzeczyw istych z pochodzenia Ślązaków , w tym i tych o silnym poczuciu regionalnym okre­ śliło sią jak o przedstaw iciele narodow ości polskiej. Znam ienne m oże być w tej sytuacji stw ierdzenie dr Marii Lipok-B ierw iaczonek, która wyznała: ,.Jestem

rodow itą Ślązaczką z obli stron, z dziada p rad ziada. N ieraz mnie j u ż atako­ wano z tego pow odu, ja k to j a jestem Slązaczka je ś li neguję istnienie n aro do ­ wości śląskiej. Moja rodzina zaw sze p o d kreśla ła p o lskość i śląskość i nie było tu żadnych sprzeczności."20 W naw iązaniu do tego stw ierdzenia, traktując n a­

wet rzecz szacunkow o, Ślązaków z poczuciem przynależności do narodu p o l­ skiego je st w sum ie znacznie wiącej. Uwagą jed n ak skupili na sobie ci, którzy zadeklarow ali narodow ość śląską. Rodzi sią zatem pytanie ja k kom entow ać wyniki spisu? Co spow odow ało, że aż - lub tylko tyle osób - zadeklarow ało narodow ość śląską? Zc sposobu przeprow adzenia spisu pow szechnego nieza­ dow olona je st zarów no m niejszość niem iecka - która okazała sią mniej liczna niż sądzono - ja k i osoby skupione wokół Jerzego G orzelika. D ietm ar Bre- hiner akcentuje fakt, że po 1989 roku N iem cy chcieli stw orzyć na tych terenach swój Hcimat. Uważa ponadto, że zc wzglądu na atm osferą społeczną łatwiej je st sią zadeklarow ać ja k o Ślązak niż ja k o N iem iec. W ielu spośród jeg o w spół­ pracow ników określiło sią w łaśnie ja k o Ślązacy. Zdaniem B rehm era Ślązacy

M Z wywiadu. (J.K.)

(12)

zawiedli sią zarów no na państw ie polskim , ja k i na niem ieckim , dla którego Śląsk je st spraw ą przebrzm iałą i zaprzeszłą. „M oja M atka -stw ierd ził Brehm er podczas w yw iadu - zaw sze mówiła, o d ką d pam iętam , że jest Slązaczką. Ludzie

starsi czują się p o prostu Ślązakami. Nie czują się ani Polakam i ani N iem ca ­ m i". Co nie zm ienia faktu, że dla Brchm era „narodow ość śląska to ciało obce”,

choć nic w yklucza, że kiedyś do w yłonienia narodow ości śląskiej dojdzie.21 Jerzy G orzelik - obecny lider autonom istów - tw ierdzi, że spis był prze­ prow adzony w sposób tak skandaliczny, że te 173 tys. to liczba m ocno zaniżo­ na. W edług G orzelika w ielu rachm istrzów nie zadaw ało pytania 0 narodow ość, starali sią znicchącić do zadeklarow ania narodow ości śląskiej. R achm istrzow ie byli żle przygotow ani i mylili narodow ość z obyw atelstw em . Gorzelik uważa, że m ów ienie o tym, że wynik spisu to rezultat frustracji 1 niezadow olenia ma na celu zdeprecjonow anie tego wyniku. O czyw iście może tak być w przypadku bardzo wielu respondentów , ale w żadnym stopniu - twierdzi - nic kłóci sią to z tezą. że ci respondenci podali sw oje faktyczne po­ czucie. G orzelik uw aża także, że fakt, iż bano sią zadeklarow ać narodow ość niem iecką, je st najw iększą porażką m niejszości niem ieckiej. "

W iększość osób, z którym i rozm aw iałam , ja k o naczelny pow ód śląskich deklaracji narodow ościow ych podaje protest przeciw ko polskim władzom , przeciw ko tem u co sią stało na Śląsku. Zdaniem K azim ierza Kutza są przede

wszystkim łagodną form ą protestu ir ramach istniejącego p r a w a .'3 Reforma

adm inistracyjna nałożyła sią na restrukturyzacją przem ysłu przeprow adzaną technokratycznie. Na kopalnie patrzono jedynie z perspektyw y rentow ności. A przecież odejście jed n eg o górnika - ja k pisze prof. M arek S. Szczepański -

„wywołuje efekt domina tr branżach nie tylko górniczych czyli w otoczeniu kopalni (usługi, budownictwo, hutnictwo). Przyjm uje si ę zazw yczaj(...) iż jed n o miejsce p racy iv górnictw ie generuje trzy kolejne poza nim. Ponadto w tradycyjnych społecznościach kobiety - żony górników nie pracow ały, ro ­ dziny były stosunkow o liczne, a to z kolei zw iększa ilość osób, które zostały bez środków do życia. Pow oduje to ogrom ne negatyw ne skutki społeczne. W tej dram atycznej w rącz sytuacji nic dziw ią dążenia separatystyczne, jak i plany odłączenia sią od w ojew ództw a śląskiego cząści Żyw iecczyzny, która czuje sią bardziej zw iązana z M ałopolską, a ju ż na pew no nic chce mieć nic w spólnego z tą cząścią w ojew ództw a, która byw a nazyw ana „czarną dziurą” . W racając jednak do spisu dr Jó ze f M usioł mówi wprost: „ Wyniki spisu są efektem: fa ta

/-21 Z w ywiadu. (J.K.) 22 Z w ywiadu. (J.K.) 2! Z wywiadu. (J.K.)

(13)

nej polityki polskiej w ładzy centralnej wobec Śląska i to zarów no politycznej, społeczno-gospodarczej, ogrom u krzyw d od chw ili w yzw olenia Śląska spod okupacji hitlerowskiej, pozbaw ienia ludno ści śląskiej god no ści i lekceważenia j e j własnej rodzimej ku ltuiy i obyczajowości. Wraz z ustrojem „ socjalistycz­

n y m " przychodziło to „nowe", które było obce, bo np. podw a ż a b też (m a n ie

n ’ religii, która zaw sze na Śląsku była tak silnym spoiwem. Te w szystkie n e g a ­

tyw ne zjaw iska m ogą prow adzić do form ow ania i kształtowania s ię poczucia odrębności narodowej. Podobną opinią sukcesu śląskiej opcji narodowej w yraża Jerzy W uttke były przew odniczący Zw iązku G órnośląskiego, według którego w yniki spisu są wyrazem protestu Ślązaków przeciw traktowaniu z a ­

równo ludzi, tradycji, kultury, ziem i ir sposób instrum entalny i neokolonialny.

Jerzy W uttke nie wyklucza kształtowania s ię odrębności w obronie w artości

chrześcijańskich, kulturowych, etosu pra cy i miejsc pracy, tradycji stanowych obyczajów tu zakorzenionych. " 2b Prof. M arek Szczepański podaje: „Po p ierw ­ sze trzeba przyjąć, że śląskie deklaracje są elem entem tożsam ości i rzeczyw istych odczuć m ieszkających ir regionie ludzi (...). Po wtóre m ożna przyjąć, że śląskie deklaracje wynikały z rozczarow ania pro cesam i p r ze b u d o ­

wy regionu (...). Po trzecie, deklaracje takie to elem ent społecznego katharsis. Po latach złego samopoczucia, czasem przesadnego eksponowania m arginal i- zacji etnicznej u' okresie realnego socjalizmu, Ślązacy złożyli deklarację nie­ zadow olenia i z transformacji, i z procesów regionalizacji. Po czwarte, w v- niki spisow e stanowią, przynajm niej w pew nym stopniu, efekt działalności Ruchu Autonom ii Śląska naw ołującego do eksponowania takich w łaśn ie opcji narodowej. Po p ią te wreszcie, zabiegi wokół narodow o ści śląskiej zm ierzać m ogą do politycznej autokreacji kilkunastu e r r kilkudziesi ęcitt zdeterm inow a­ nych działaczy. (...)" ~7

M arian Gerlich zaś m ówi, iż wyniki spisu to reakcja na kilka czynników: • działalność różnych organizacji prom uj ących hasła narodu śląskiego,

rosnące w śród G órnoślązaków {wczucie spychania na p ozycje polityczne, społeczne, ekonom iczne i kulturowo p eiyfeiyjn e,

w yraźne tendencje izolacyjne - w układzie w ertykalnym i horyzontalnym,

trauma czasu transformacji, zalew kultury masowej,

deprecjonow anie u' mediach klasycznych postaw narodowych.

2S Z wywiadu. (J.K.)

2(1 Z wywiadu. (J.K.) 27 www.tg.net.pl

(14)

narastające poczucie istniejących barier (subiektywnych i obiektywnych) awansu, b rak program u restruktm yzacji Górnego Śląska,

wiele innych czynników.

M aria L ipok-B ierw iaczonck uw aża, żc wyniki św iadczą o w yraźnym po­ czuciu odrębności regionalnej, w ynika także z niezrozum ienia przez innych m ieszkańców Polski na czym polega problem śląski, odm ienność losów Śląska. Dalej zaś stw ierdza: z a c z y n a m dostrzegać, że ta tożsam ość śląska na nas

cią-■ „ 2 9

zy.

Henryk W aniek, który zadeklarow ał narodow ość śląską i jest przekonany o je j istnieniu, zapytany przeze mnie dlaczego, napisał: ,Je ste m człowiekiem

uczciwym. A u' każdym razie dbam o to by nim być, je ś li to wystarczy.

N atom iast K azim ierz K utz uw aża, żc narodow ość śląska jeszcze nie ist­ nieje, ale to wcale nic znaczy, żc m oże jej nie być, a zadeklarow ał j ą - jak twierdzi - perw ersyjnej p rze k o iy i paskudnego charakteru ". 31

Czy m ożna zatem m ów ić o narodow ości śląskiej? Czy też je s t to rzecz w ykreow ana sztucznie? W ielu spośród pytanych przeze mnie uważa, że nie ma takiej narodow ości, choć pow stanie takiego narodu w przyszłości nic można ich zdaniem w ykluczyć. G odna uwagi je s t tu także w ypow iedź Kazim ierza Kutza: „narodow ość Śląska je szc ze s ię nie wyłoniła, bo je s t to proces d łu g o ­

trwały. K ażda fo rm a dem okracji będ zie okolicznością sprzyjającą. J 2

Lech N ijakow ski pisze: „P róbując ocenić deklarację narodow ości ir Spisie

należy zw rócić uw agę na fakt, że grupa śląska cechuje się silnym poczuciem odrębności i dystansu do napływ ow ych członków innych grup. Relatywnie częste zm iany przynależn ości Śląska do różnych p a ństw sprawiły, że region uzyskał status socjologicznego pogranicza, co wpłyń ęło na szczególną indyfe- rencję u' zakresie deklaracji identyfikacji narodowej. To wszystko sprawia, że nieostre pytan ie o narodow ość zostało zinterpretow ane p rzez wielu respo n- dentów ja k o pyta nie o najw ażniejszą grupę odniesienia. ”33

Co do istnienia śląskiej grupy etnicznej licznej i mocnej, większość re­ spondentów była zgodna. W tym w ypadku trafną w ydaje się opinia dr Tom asza

28 Z w ywiadu. (J.K.)

2<l Z w ywiadu. (J.K.)

■10 Z w ywiadu. (J.K.)

" L. Nijakowski, Uwaga, nadciągają Ś lązacy... S tatu s g ru py ślą sk iej w o b ec w stęp n ych

w yn ik ó w N arodow ego Spisu Pow szechnego, [w:] „Rubikon. Kwartalnik Naukowy”, 2 0 0 2 ,

nr 1-4

12 Z w ywiadu. (J.K.) 13 L. Nijakowski, Uwaga...

(15)

Naw rockiego, który mówi: „Czy naród śląski je s t czy nie to trzeba by przyjrzeć

się tym ludziom, którzy za członków tego narodu si ę uważają. Socjolog p o w i­ nien to zaaprobować, ale ta kże poddać pew nej b y ty c z n e j analizie, je ż e l i są ludzie identyfikujący się ja k o naród i są postrzegani ja k o odrębna grupa naro­ dowa przez innych, to wtedy o narodzie śląskim m ożem y mówić. C harakter procesów narodowotwórczych na Śląsku był bardzo specyficzny, p o n ie w a ż są to tereny pogranicza społeczno - kulturowego, te procesy do ko ńca się nie za ­ mknęły. Identyfikacje były p o lskie lub niemieckie, ale j a k po kazu j ą prace, np. O ssow skiego czy Chlebowczyka pozostaw ała d u ża grupa osób labilnych n a ro ­ dowo albo program ow o indyferentnych. .Jeżeli oni teraz upom inają się o to, że są Ślązakam i trzeba bv im wierzyć i się temu zjaw isku bardziej wnikliwie

. ,,.u

przyjrzeć.

Jakie zatem cechy pozytyw ne lub zagrożenia niesie za sobą pojaw ienie się śląskiej opcji narodow ej? Część pytanych przeze mnie pozytyw ów tak zazna­ czonego poczucia odrębności nic dostrzega. Nic widzi ich naw et redaktor M a­ ria Pańczyk. autorka cenionych programów' radiow ych i telew izyjnych na te­ mat szeroko pojętej „śląskości” ., do negatyw nych cech tego zjaw iska zalicza chęć oderw ania się od polskich korzeni.31' Zagrożeniem tu m ogą być natom iast odradzające się tendencje separatyzm u, dystansow anie się w stosunku do Pol­ ski ja k o państwa, zam ykanie się we własnej grupie, ja k i jej potencjalna cks- kluzyw ność. M aria Lipok-B icrw iaczonek mówi w prost „zagrożeniem je s t

w zm ocnienie ruchów separatystycznych (...), zacietrzew ienie (...), wszelkie szowinizmy, przejaw y nietolerancji wobec innych ” . Pozytyw nym natom iast jest to. że ludzie m yślą o swoim miejscu ir społeczeństwie, o tożsamości, identyfi­ kacji kulturalnej, regionalnej. To opow iedzenie si ę za ja k ą ś tradycją zawsze jest lepsze niż am orficzność i kosm opolityzm . ’ Jerzy G orzelik uważa, że za ich

część odpow iadać będzie w przyszłości państw o polskie. Pozytyw y można podsum ow ać opinią Jerzego W uttke: „pozytywy to odkrywanie historii własnej

tożsamości, satysfakcja z dokonań przodków ir sferach kulim y, gospodarki, rzemiosła; przemysłu, z kontynuacji dobrych dokonań, nadziei na bycie g o ­ spodarzem u siebie. " ' 14 Z wywiadu. (J.K.) 15 Z wywiadu. (J.K.) i(’ Z wywiadu. (J.K.) 17 Z wywiadu. (J.K.) 50

(16)

V II. Ś l ą s k j a k o r e g i o n a U n ia E u r o p e j s k a

To pytanie zyskało ostatnio na aktualności: Czy w Unii Europejskiej znaj­ dzie się m iejsce dla narodow ości śląskiej jak o odrębnej nacji? O to zechcą zapewne zabiegać jej orędow nicy. Jej istnienie będzie m ożna zw eryfikow ać dopiero w toku paru następnych spisów pow szechnych. N atom iast tak zwana narodow ość śląska, ja k o ruch o charakterze regionalnym oraz osoby j ą dekla­ rujące, są niew ątpliw ie pew nym kapitałem ludzkim, który należałoby w ykorzy­ stać dla dobra regionu. Jednak nie w opozycji w obec państw a i jeg o nadrzęd­ nych funkcji, które nie m ogą być podw ażone, a co m oże mieć miej sec. Św iadczą o tym niektóre głośne incydenty w ostatnim czasie, w tym zdjęcie przez urzędującego starostę strzeleckiego G erharda M athcję polskiego godła z urzędu pod pretekstem nowej sytuacji po wejściu Polski do Unii Europej­ skiej, czy bulw ersujący „G losariusz regionalny” w ojew ództw a opolskiego T o­ masza Kamuselli.

W edług Jerzego G orzclika przyszła Europa regionów będzie idealną pro­ jekcją podwójnej tożsam ości Ślązak - Europejczyk. Ktoś kto jest przyw iązany do sw ojego regionu m oże się swobodniej poruszać w przestrzeni Unii Euro­ pejskiej. niż ktoś kto utożsam ia się ze swoim państwem a nie posiada tożsa­ mości regionalnej.1S Takie stanow isko jest wyrazem dystansow ania się w stosunku do w łasnego państw a przedstaw icieli tej opcji narodowej, skoro przynależność do Unii Europejskiej ma prowadzić do rozluźnienia więzi z państw em , a tożsam ość regionalna jest traktow ana jak o odpow iednik poję­ cia obywatel. W icie jednak w yjaśnia to, że RAŚ należy do W olnego Sojuszu Europejskiego, a Jerzy G orzelik. lider tej organizacji, jak i nigdy nie zareje­ strow anego ZLNŚ, kandyduje do Europarlam entu.

Jednak jak to trafnie zauw ażyła podczas w yw iadu prof. Grażyna Szewczyk -Śląsk w Europie m oże zostać zauw ażony dopiero, gdy będzie regionem sil­ nym. bo tylko o takich regionach w Europie wiemy. Podaje przy tym przykład m niejszości Fryzyjskiej w N iem czech, która działa ju ż tylko na zasadzie In­ stytutów N aukowych, a nie je st partnerem ekonom icznym czy gospodar­ czym. Oby tak nie stało się z narodem śląskim i G órnym Śląskiem , który przez ostatnie dziesięciolecia stanow ił m onokulturę przem ysłu ciężkiego, a obecnie przeżyw a pow ażne problem y gospodarcze. Czas pokaże ja k ą drogę obiorą autonom iści, czy zostaną w ykorzystane szanse w ynikające z tutejszego potencjału cyw ilizacyjnego i kulturow ego regionu. Czy ziści się jasn y

sccna-iR Z w ywiadu. (J.K.) 111 Z w ywiadu. (J.K)

(17)

riusz restrukturyzacji - K rzem ow a D olina, czy też Śląsk pozostanie - m ówiąc sym bolicznie - zdegradow aną hałdą? A na razie - j a k mówi ksiądz Jerzy Szy­ mik, profesor KUL-u i poeta - „trzeba w ytrzym ać n ap ięcie p o m ięd zy sw oje

a cudze, m oje a inne, żyć tak żeby żyć bez kom pleksu i pychy, to rozumiem p rzez to napięcie. Jestem Ślązakiem, je ste m z tego dumny, wiem co to znaczy, są bardzo w yraźnie zarysow ane granice mojej odrębności. Jeżeli ta moja ślą- skość m iałaby być śląskością przeciw ko kom uś lub czemuś, to j a j e j nie chcę, poniew aż ona prędzej czy p ó źn iej obróci s ię przeciw ko m nie sam em u (...). Im bardziej kocham sw ój Śląsk, tym bardziej rozum iem j a k P odlasiak kocha Po

d-F • „ 4 0

lasie.

V II. W n io s k i k o ń c o w e .

P r o g i, s z a n s e i z a g r o ż e n i a

Śląsk - tak ja k i cała Polska - ma przed sobą do pokonania w ielki próg ekonom iczny i cyw ilizacyjny, by zyskać w UE odpow iednią pozycją w yni­ kającą z m iejsca na m apie kontynentu, potencjału dem ograficznego i kulturowego. Jeśli przyszłością Europy m a być „Europa O jczyzn”, to Śląsk m oże w iele zyskać - ale nie poza państw em , lecz ja k o jed en z najbardziej rozw iniątych regionów Polski, z bogactw em swej regionalnej kultury i poczuciem tożsam ości, która z niej w ynika przy w szystkich różnicach i odm ianach. Atuty tego regionu m ożna w yliczać, jed n ak by zrealizow ać jasny scenariusz restrukturyzacji - m ityczną ju ż K rzem ow a D oliną - potrzebna jest zdecydow anie w iększa pom oc państw a, gdyż, ja k piszą autorzy książki „G órny Śląsk 2005 scenariusz restrukturyzacji”, J e s t to region dotknięty klęska ekolo­

giczną (system przyrodniczy), zaniedbany infrastrukturalnie (system tech n ic z­ ny), zacofany gospodarczo, posiada zdeform ow ana struktur ę zatrudnienia, je s t traktow any przez polityczne centrum i regionalne lobby przem ysłow e ja k o „ surow cow a enklawa kraju ” (system wytwórczy), je s t zdezintegrow any spolec z- nie, a znaczna część zbiorow ości regionalnej podlega p rocesow i w ykorzenie­ nia kulturow ego (system społeczno- kulturowy). Cechuje g o w reszcie chaotyc z- nie wytworzona przestrzeń urbanistyczno - architektoniczna (system osadn i- czy).

W tej sytuacji rozw ojow i Śląska nie sprzyjają spory i waśnie. Okres, kiedy daw ne w ojew ództw o katow ickie dostarczało lw ią cząść dochodu narodow ego

40 Z wywiadu. (J.K.)

41 W. B łasiak, T. Nawrocki, M.S. Szczepański, Górny Ś lą sk 2 0 0 5 scen a riu sz restruktury­

zacji, Katowice 1994, s. 17

(18)

dawno m inął, a region przyrów nyw any przez księdza Em ila Szram ka niegdyś do Kalifornii, zm aga się w niektórych m iastach z trzydziestoprocentow ym bezrobociem . To pow oduje rozgoryczenie - narastające poczucie tak zwanej

śląskiej krzywdy, A na krzyw dzie budow ać nie m ożna - co często podkreślali

moi rozm ów cy. Unia Europejska je st szansą, ale szansą dla zaradnych. U cieka­ nie w śląską narodow ość (co grozi izolacjonizm em ) m oże okazać się ślepą uliczką, bow iem unijne zapisy w tej kwestii nie są jednoznaczne. Pojaw ia się też pytanie, czy gdyby ów czesny w ojew oda katow icki nie zakw estionow ał decyzji sądu rejestrow ego, spraw a rejestracji narodow ości śląskiej odniosłaby tak duży rozgłos? Czy zostałaby na przykład zm ieniona ordynacja wyborcza, by nic utrzym yw ać preferencji dla m niejszości narodow ych? A jeśli nie - to narodow ość śląska praw dopodobnie podzieliłaby los m niejszości niem ieckiej, której reprezentanci zasiadali w cześniej w licznej grupie w parlam encie, a która obecnie ma tylko dwóch posłów i jednego senatora. I tu racje ma Dietm ar B rehm er gdy m ówi, że ojczyzna rodzi się w sercu poety, ale ginie w rękach polityków 42. Pojaw ia się także pytanie czy program narodow ości śląskiej cieszyłby się takim odzew em spisow ym , gdyby sytuacja ekonom iczno - gospodarcza była inna? Profesor Grażyna Szew czyk podczas w yw iadu przed­ stawiała przykład narodów , których reprezentanci m ieszkających w państw ach zam ożnych i stabilnych gospodarczo nic chcą być traktow ani jak o mniejszość. Inaczej, gdy zam ieszkują państw a znajdujące się w sytuacji kryzysowej. To tam pojaw ia się potrzeba kreow ania siebie jak o m niejszości - by walczyć o swoje praw a, by tych praw bronić. Jak potoczą się losy narodow ości śląskiej w zjednoczonej Europie pokaże czas. Jest to głów nie znaczny kapitał ludzki, który dobrze w ykorzystany sprawi, że region ten niew ątpliw ie o wielkim po­ tencjale, zw artym charakterze i wyraźnej odrębności kulturow ej, będzie liczą­ cym się regionem Europy, ale w ykorzystany w porozum ieniu z państw em polskim, bo póki co nie grozi nam koniec państw narodow ych, ani nic upadku ich znaczenia jeszcze nie zapowiada.

Na koniec pozw alam sobie przytoczyć opinię profesor K azim iery Wódz, która uważa, że m ów ienie o końcu państw narodow ych je st nieupraw nione. W edług K azim iery W ódz kom petencje w wielu dziedzinach m uszą się uzupeł­ niać a im bardziej prężna społeczność regionalna, tym lepiej sobie radzi z różnym i problem am i.43 Sądzę, że ta konkluzja trafia w szystkim do przeko­ nania.

42 Z w ywiadu. (J.K) 43 Z w ywiadu. (J.K)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czy ma być miejscem, które – jak mówił John Dewey – nie tylko uczy demokracji, ale ją praktykuje, pełni funkcję polis, embrio- nicznego społeczeństwa, jest żywą

multilinguale Erziehung möchte ich eine Situation bezeich­ nen, in der ein Kind zwei oder mehr Sprachen regelmäßig, also praktisch täglich verwendet, um

While having the data available in separate Excel spreadsheets may be suitable if people want to look at data for a single power plant for a single year, it severely limits other

5 Zastosowanie powyższego testu może jednak wiązać się z pewnymi problemami. W poniższych przykładach w nawiasach podałam wyrażenia charakterystyczne dla dane- go

Agnieszka Gajewska, a literary scholar from Adam Mickiewicz University in Poznañ, was the first to make these important discoveries about Lem’s early life, although she and

Choć m ożna byłoby się upom nieć o m ożliw ość (i potrzebę) p odobnego rozpoznania pewnych, bardzo różnych zresztą, w ątków kultury średniowiecza (tu

podejmuje się następujące zagadnienia: natura katechezy, funkcje katechezy, istotne elementy katechezy, nauczanie religii w szkole, duszpasterstwo katechetyczne w

An experimental investigation has been made at a Mach number of 2021 on the effect of air injection in separated supersonic flows using two-dimensional backward