M IC H A Ł P O C Z Ą T E K
Rola i czynności fizyków powiatowych w Wielkim Księstwie Poznańskim The Role and Activities of District Physicians in the Grand Duchy of Poznań
Specjalistyczny Pryw atny Gabinet N eurologiczny M ichał Początek, Piła
Streszczenie
Celem pracy było przedstawienie roli urzędowego leka
rza powiatowego w systemie ochrony zdrowia na terenie W ielkiego Księstwa Poznańskiego. Temat podjęto z za
m iarem uzupełnienia i pogłębienia w iedzy dotyczącej istotnych aspektów życia społecznego, jakim i są spraw y zdrowia. W X IX w. w okresie kształtowania się w Euro
pie nowoczesnych państw narodowych, działania w tym zakresie zaczęły przybierać form ę planowej polityki.
Zagadnienie zostało potraktowane dwutorowo. Z jed
nej strony om ówiono bow iem założenia pruskiej polity
ki sanitarnej i stworzony dla niej m odel organizacyjny, z drugiej uwzględniono znane uw arunkow ania regio
nalne. Starano się w yodrębnić cechy charakterystyczne służby zdrow ia w ówczesnych Prusach. Posługując się sprawdzonym i m etodam i adm inistracyjnym i, kierowała się ona ideowym i wskazaniami tzw. policji lekarskiej oraz w ym ogam i racji stanu. Funkcjonow anie tego m odelu analizowano na przykładzie północno-zachodniej W iel
kopolski, rdzennie polskiego terytorium , po Kongresie W iedeńskim wcielonego do państwa pruskiego.
Z asad n iczym ogniw em system u och ron y zdrow ia w W ielkim K sięstw ie Poznańskim , od roku 1849 zaś w Prow incji Poznańskiej, b ył urząd fizyka powiatow e
go. Stanow ił organ nadzoru fachowego i głów ny ośro
dek d yspozycyjny służby zdrow ia w terenie. Posiadał w zględną autonomię i szerokie uprawnienia. K om plek
sowo realizował wielopłaszczyznowe zadania, a znaczącą pozycję wśród nich zajmowało zwalczanie skutków klęsk elementarnych (np. epidemii).
Prezentacja roli lekarza powiatowego uzupełnia obraz opieki medycznej funkcjonującej w określonych w aru n kach historycznych, a także skłania do refleksji nad jej ewolucją.
Su m m a ry
The aim o f the w o rk w as to show the role o f district physicians in the system o f health protection w hich was obligatory in the G rand D uchy o f Poznań. The subject w as taken up in order to com plete and increase the know ledge connected w ith essential aspects o f social life such as health problems. In the 19th century, in the time w hen m odern, new national countries in Europe were form ed, the activity in the sphere o f health started to be a planned policy. The problem was handled in two ways. On the one hand, the general bases o f Prussian sanitary arrangements and its organizational model were discussed, and on the other hand, well-known local con
ditions were taken into consideration. The aim w as to present separately the characteristics o f health service in Prussia o f that time. A ccording to the verified methods o f adm inistration, it followed idealistic indications o f the so-called m edical police and also the requirements o f the state policy. It has been precisely analysed how the m odel w orked according to the example o f northwest W ielkopolska region, a strictly Polish territory which was incorporated to Prussia after the Vienna Congress.
The fundamental link in the system o f health protec
tion in the G rand D uchy o f Poznań (since 1849 — the Province o f Poznań) was the office o f a district physician.
This was the organ o f professional government control and the main disposal centre o f health service in the area. It had relative autonomy and broad rights. It fulfilled multi
level tasks among which the most important one was to overcome effects o f elementary disasters e.g., epidemics.
The description o f the role o f a district physician makes the view on medical care, as it functioned in par
ticular historical circumstances, complete. It also makes us think about the evolution o f m edical care.
M ICH AŁ POCZĄTEK, ROLA I CZYN N O ŚCI FIZYKÓW POWIATOWYCH W W IELKIM KSIĘSTW IE POZNAŃSKIM 27
Słow a kluczow e: fizyk powiatowy, W ielkie Księstwo Po- K e y w ords: district physician, G rand D uchy o f Poznań, znańskie, policja lekarska, profilaktyka, epidemie, X IX m edical policy, profilaxis, epidem ics, 19th century w iek
In stytu cja lekarza urzędow ego w perspektyw ie historycznej
Instytucja lekarza urzędowego, sprawującego nadzór nad higieną miast, znana była w starożytnej G recji od IV w ie
ku przed naszą erą. W Rzym ie podobne funkcje spełniali archiatrzy, a w miastach garnizonowych lekarze legiono
wi. W średniowieczu korzystano w zasadzie z dawnych wzorów, ale pozycja fizyka miejskiego jako dysponenta środków sanitarnych, koordynatora działań przeciwepi- demicznych i najważniejszego lekarza systematycznie się um acniała. Do jego obowiązków należała kuratela nad ubogim i, sierotami, przytułkam i i szpitalami, łaźniam i m iejskim i, aptekami, a nawet dom am i publicznym i. B ył doradcą w ładz w zakresie zdrowia i autorem instrukcji sanitarnych. Przeprow adzał obdukcje zw łok do celów sądowych i kontrolował działalność rzemieślników upra
w iających zaw ody medyczne.
A czk olw iek przez całe w iek i w m edycyn ie u trzy
m yw ało się zróżnicow anie kom petencyjne i — obok klasycznie w yedukow anych lekarzy — funkcjonow ali chirurdzy, cyru licy i łaziebnicy, nieposiadający akade
mickich kwalifikacji, z biegiem czasu narastała tendencja do porządkow ania oraz instytucjonalizow ania opieki zdrowotnej. W iązało się to z podnoszeniem poziom u usłu g m edycznych i staraniem o m ożliw ie najlepszą ich fachowość. W ym ienione tu tzw. niższe zaw ody m e
dyczne, zorganizow ane na zasadzie obow iązujących w rzem iośle cechów, z typow ą dla nich drogą awansu korporacyjnego (terminator, czeladnik, m istrz), zaczęły stopniowo podlegać coraz ściślejszej kontroli lekarskiej.
Od X V III wieku obowiązywał w większości miast wym óg obecności lekarza urzędowego podczas przeprowadzania egzam inów cechowych.
O św ieceniow e idee p o licji lekarskiej na tle ówczesnych p rąd ó w filozoficznych i politycznych (absolutyzm )
Spuścizną w o jn y trzydziestoletniej (16 18 -16 4 8 ), roz
gryw ającej się głównie na ziem iach niem ieckich, b yły szerokie zm iany w świadom ości społecznej. Na skutek wieloletnich w yczerpujących w aśni religijnych zrodziło się zjawisko indyferentyzm u m oralnego, a jednocześnie kształtow ały się postaw y pragm atyczne. Stały się one podłożem rozwoju prądów filozoficznych określanych term inem oświecenia. W dziejach kultury europejskiej przypada ono na okres od końca X V II do początków
X IX stulecia. Rysem charakterystycznym filozofii oświe
cenia było poznawanie świata sam odzielnym w ysiłkiem rozum u i organizow anie życia zgodnie z jego w sk a zówkam i, przez racjonalną organizację społeczeństwa, rozwój techniki i oświatę publiczną. Praktycznym w y kład n ikiem tych założeń stał się pluralizm poglądów oraz tolerancja. Za twórcę filozofii oświecenia, opartej na światopoglądzie racjonalistycznym i m aterialistycz- nym , uchodzi John Locke (16 32-170 4). G łów n ym i zaś teoretykam i oświecenia niemieckiego byli: W ilhelm Lei
bnitz (16 4 6 -17 16 ), Christian W olff (1679-1754), Samuel Pufendorf (1632-1694), Christian Thomasius (1655-1728) i Im m anuel Kant (1724 -180 4). O świecenie niem ieckie cechowała, większa niż w innych dziedzinach, inwencja na polu prawno-ustrojowym . W ynikało to z silniejszego zapotrzebowania na rozwiązania ustrojowe, a właściw ie nawet na ogólną teorię państwa i władzy, których brako
w ało w rozczłonkowanej na liczne dzielnice i księstwa Rzeszy. Kant w prow adził do kanonu zasad obow iązu
jących w życiu publicznym i pryw atnym „pow inność”, jako cnotę w ym agającą od człow ieka bezw zględnego podporządkow ania. D aw ała się łatwo przenosić ze sfery subiektywnej do rzeczyw istości obiektywnej, w której funkcja rozum u praktycznego przechodziła z jednost
ki na siłę przyw ódczą społeczeństwa. W krótce potem G eorg W ilhelm Hegel (1770 -18 31) nadał państwu rangę absolutu. Tylko ono może bow iem zapewnić człowieko
w i m ożliwości rozwoju, i tylko w wyznaczonych przez nie ram ach jednostka osiąga spełnienie. Poglądy H e
gla stały się fundam entem ustroju absolutystycznego w krajach europejskich doby oświecenia. Przyczyniły się także do powstania w X IX wieku nowoczesnych państw narodowych.
W dziedzinie ochrony zdrowia koncepcje w ypraco
wane w sferze kultury i polityki zaowocowały ideą policji lekarskiej. Za jej pomysłodawcę uważa się Johanna Petera Franka (1745-1821), profesora m edycyny praktycznej ko
lejno w Getyndze, Pawii, W iedniu, W ilnie i Petersburgu, który w 1817 roku w ydał sześciotomowe dzieło zatytuło
wane „Pełny system policji lekarskiej”. Postulował tam utworzenie odpow iednio wyszkolonej policji m edycz
nej, z zadaniem kierow ania pow szechnym system em zdrow otno-sanitarnym i egzekw ow ania jego zaleceń.
Frank przedstawił nowatorski m odel państwowej służby zdrowia, przew idujący opiekę nad życiem i zdrow iem ludzkim od poczęcia aż po grób. Uważał, że prawo po
winno nakłaniać, a nawet zmuszać ludność do przestrze
gania reguł postępowania, zmierzających do zachowania zdrowia. Reform y m iały polegać na zmianach organizacji nauczania medycyny, upowszechnieniu higieny i profi
laktyki zdrowotnej. Z akładały rozwój higieny szkolnej, w yelim in o w an ie przeryw an ia ciąży i dzieciobójstw a oraz wprowadzenie dodatków rodzinnych. Postulowały poprawę opieki okołoporodowej, pom oc m aterialną dla samotnych matek i odpowiednie przygotowanie młodych ludzi do w ypełniania obowiązków rodzicielskich. D oty
czyły w ięc także zagadnień z zakresu polityki społecznej.
Planowano kontrolę sanitarną produkcji oraz dystrybucji artykułów żywnościowych, zabiegano o poprawę w arun
ków bytowych ogółu obywateli.
Na początku X IX stulecia uwaga teoretyków i organi
zatorów ochrony zdrowia koncentrowała się na zagadnie
niach higieny osobistej. Potem stopniowo kierowała się ku rozwiązaniom globalnym i systemowym , ku planowej i zorganizowanej polityce sanitarnej. W rozważaniach na temat pruskiej służby zdrowia pojawiają się równole
gle pojęcia „ochrony zdrowia” i „policji sanitarnej”. Nie wdając się w szczegóły semantyczne, można te term iny uznać za równoważne, przyjm ując w yjaśnienia Augusta W inkelm anna (z r. 1804) i Friedricha Nassa (z r. 1823), że ochrona i służba zdrowia stanowią kontynuację policji sa
nitarnej [1]. Pod pojęciem „policji sanitarnej” rozumiano pierwotnie odrębny organ wykonawczy, który jako taki nigdy nie powstał i ostatecznie funkcjonow ał zbiorowo poprzez istniejące struktury służby zdrowia. W drugim znaczeniu „policja sanitarna” (lub „policja zdrowia” ) była częścią działań państwa zmierzających do:
1. u trzym an ia i podn iesien ia zdrow ia społeczeń stwa,
2. zaspokajania życiowych potrzeb ludności, 3. odsuwania zagrożeń dotyczących zdrowia i życia.
Policja była w ięc synonim em zarówno polityki, jak i organów systemu. Wyrażała założenia programowe, ale odnosiła się także do sposobów ich realizacji. Stanowi
ła kompleks znacznie scentralizowanych przedsięwzięć 0 wielopłaszczyznowym charakterze. W celu utrzymania 1 polepszenia zdrowia sięgano równolegle do środków per
swazji oraz metod przymusu prawno-adm inistracyjnego (restrykcje i represje). Podkreślano, że pomyślność państwa zależy od odpowiedniego i dobrego zdrowia społeczeństwa
[2]. Państwo zaś widziano w kategoriach absolutu.
Ideę policji lekarskiej rozwijano na terenach niem iec
kich przez cały niemal w iek XIX. W spółtworzyli ją m.in.
Fryderyk Oesterlen (1812-1877), M aks Pettenkofer (1818
-19 0 1), H erm ann Richter (180 8-1876 ), G eorg Varren- trapp (1809-1886), R udolf Virchow (1821-1902) i inni. Za Ignazem H einrichem Schurm ayerem (1802-1881) [3] jej założenia można sform ułować w następujący sposób:
1. Profilaktyka zdrowotna (oświata i higiena).
2. Szeroko pojęta praktyczna terapia.
3. Zapobieganie chorobom dziedzicznym.
4. Zw alczanie negatyw nych w p ływ ów środow iska zew nętrznego (higiena kom unalna, dietetyka, w alka z ubóstwem , opieka nad m atką i dzieckiem).
5. Ochrona przed chorobami zaraźliwymi (epidemie, epizoocje, zoonozy).
6. Organizacja, k ad ry oraz nadzór i egzekucja prze
pisów.
Pow iat jak o jed n o stk a sam orządow o- -ad m in istracyjn a K ró lestw a P ru s
W X V II w ieku w B ran d en b u rgii w y k sz tałcił się p o dział kraju na pow iaty z dyrektoram i pow iatow ym i na czele. W 1702 roku, krótko po połączeniu Prus K sią żęcych z B randenburgią i utw orzeniu K rólestw a Prus, otrzym ali oni zaszczytny tytuł landrata, przysłu gu jący daw nym notablom . Reprezentow ali interesy lokalnego sam orządu stanowego, w ykon ując zarazem dyrektyw y w ład zy państw owej. Z czasem organizacja powiatow a i urząd landrata zostały na w zór B randenburgii w p ro wadzone we wszystkich prow incjach państwa. Landraci b yli w yb ieran i bezpośrednio bądź też stany powiatowe zgłaszały kandydatów do n om inacji królew skiej. Sys
tem ten utrzym yw ał się aż do X IX wieku. W W ielkim K sięstw ie P o zn ań skim praw o do w y b o ru lan d ratów (czyli radców ziem iańskich) przez sejm iki zniesiono w 1833 roku. Odtąd pochodzili oni w yłącznie z nom ina
cji. Landraci mieli do pom ocy sekretarzy powiatowych, którzy prow adzili biura urzędów. K om petencje radców powiatowych obejm ow ały wszystkie spraw y policji i ad
m inistracji, z w yjątkiem tych m iast, w których u tw o
rzono specjalne prezydia lub dyrekcje policji. Landrat b y ł organem rejen cji, której bezpo śred n io p odlegał.
R ó w n ocześn ie u stan ow iono odrębnych urzędników , k tó rych zad an iem b y ło zarząd zan ie w dziedzin ach specjalnego znaczenia. Pow ołano w ięc poborców p o datkowych, fizyków, weterynarzy, inspektorów budow nictw a, nadleśniczych itp. Ich liczba ciągle w zrastała w m iarę rozrostu adm inistracji. Funkcjonow anie sej
m ików jako organów sam orządu regu low ały ustawy, zw ane o rd yn acjam i po w iatow ym i. W Pozn ań skiem zaczęły one obow iązyw ać od roku 1829. W skład sej
m ików pow iatow ych w chodzili przedstaw iciele trzech stanów : rycerskiego (szlacheckiego), m iast oraz gm in w iejskich [4].
Powiat, zarządzany przez starostę, był także tradycyjną strukturą podziału administracyjnego Rzeczypospolitej.
Stanowił jej najmniejsze ogniwo, podlegał władzom ziemi i województwa. Nazwę „powiat” w yw odzi się od słowa
„wiec” i „wietać”, czyli radzić. Określenie to wiązano z tzw.
M ICH AŁ POCZĄTEK, ROLA I C ZYN N O ŚCI FIZYKÓW POWIATOWYCH W W IELKIM KSIĘSTW IE POZNAŃSKIM 29
rokami sądowymi, a więc terminami, kiedy odbywały się sądy. W dawnej Polsce (od X IV w.) powiat oznaczał okręg podlegający sądownictwu sądu ziemskiego.
Stru ktura ad m in istracyjn a W ielkiego K sięstw a Poznańskiego w X IX w ieku. C h arakterystyka przem ian dem ograficznych
Po rozbiorach i upadku Napoleona, w w yn iku posta
nowień kongresu wiedeńskiego, w schodnia część W iel
kopolski (ok. 73 terytorium i ogółu ludności) z Kołem , Kaliszem i Turkiem pozostała w granicach Im perium Rosyjskiego. Na terenach wcielonych do Prus utworzono W ielkie Księstwo Poznańskie.
ry c . 1. Prusy w latach 1815-1871. Źródło: Zieliński Z., Niemcy.
Zarys dziejów, Kraków 2003
Obejmowało ono obszar o łącznej powierzchni 28,9 tys.
km 2, zaludniony przez 776 tys. mieszkańców. Było jedną z dziesięciu prowincji, i choć stanowiło integralną część Prus, przynajmniej do 1831 roku, korzystało z względnej autonomii. Stanowisko namiestnika powierzono Polako
wi, księciu Antoniem u Radziw iłłowi. Pełnił on jedynie funkcje tytularne, rzeczywistą władzę sprawował naczel
ny prezes i podlegające mu prezydium. Sejm prow incjo
nalny był organem doradczym i raczej dekoracyjnym . W 1849 roku terytorium włączono do Związku Niem iec
kiego i formalnie zm odyfikowano nazwę. Odtąd ta część W ielkopolski stała się Prowincją Poznańską, aczkolwiek poprzednie określenie nadal funkcjonowało w powszech
nym, zwłaszcza polskojęzycznym obiegu.
W ielkie Księstwo podzielono na dw a obw ody rejen- cyjne — poznański i bydgoski, a obw ody na pow iaty (pierwszy na 13, drugi na 3). Niedługo potem, w 1818 roku, w prow adzono now ą regulację podziału zm niejszającą
ry c . 2. Wielkie księstwo poznańskie — podział na powiaty. Ź ró dło: Jakóbczyk W. (red.), Dzieje Wielkopolski, Poznań 1973, t. II, s. 366-367
wielkość powiatów, a zwiększającą ich ilość. W rezultacie w rejencji poznańskiej utworzono 17 powiatów, w byd
goskiej zaś 9 [5]. W 1887 roku nastąpiły kolejne zm iany organizacyjne, w w yniku których liczba powiatów wzros
ła do 43. W skład pow iatów w chodziły miasta, gm iny i obw ody dworskie. G eografię podziału powiatow ego w pierwszej i drugiej połow ie X IX wieku przedstawiają mapki.
Ew olucja struktury powiatow ej w yn ikała zarówno z zam iaru w zm ocnienia w ładzy adm inistracyjnej, jak i z istotnych przem ian dem ograficznych. Podobnie jak w innych państw ach europejskich, dynam ika wzrostu ludnościowego w Prusach była bardzo duża. W W ielkim Księstwie liczba m ieszkańców osiągnęła w roku 1849 p o ziom 1252 tys., zaś w 1910 roku w ynosiła blisko 2,1 mln.
Przyrost ludnościow y w Poznańskiem przedstawia na
stępujący wykres:
ry c . 3. Ludność W ielkopolski w latach 1815-1914. Źródło: Grześ B., Kozłowski J., Kramski A., Niemcy w Poznańskiem wobec polityki germ anizacyjnej 1815-1920, Poznań 1976, s. 18, tab. 1
Przyrost naturalny ludności Księstwa (różnica m ię
dzy urodzeniam i i zgonam i) oraz stopa przyrostu na
turalnego (stosunkowa wielkość przyrostu naturalnego na 10 00 średniego stanu ludności) ulegały w X IX wieku pow ażnym zm ianom . Stopa przyrostu naturalnego w y kazywała gw ałtowne w ahania aż do lat pięćdziesiątych.
Potem, do końca stulecia, już jednoznacznie rosła. B ar
dzo niski przyrost naturalny w pierwszej dekadzie oraz w latach 1826-1855 był w ynikiem klęsk społecznych i na
turalnych takich, jak: w ojny napoleońskie, wydarzenia okresu W iosny Ludów, głód spow odow any w ojnam i, wielki kryzys rolniczy w latach dwudziestych i wreszcie wielkie epidemie. W latach 1816 -1849 zmarło w Poznań
skiem z powodu epidemii ospy 21,8 tys., a z powodu kilku epidem ii cholery 23,2 tys. ludzi. Natom iast lata m iędzy poszczególnym i klęskam i zn am ionow ał w ysoki przy
rost naturalny, typow y dla okresów kom pensacyjnych.
W sum ie w przeciągu stulecia liczba ludności niem al się potroiła, przy czym głów nym czynnikiem wzrostu było
obniżenie w sp ółczyn n ika zgonów i w ydłużenie śred
niej długości życia (z 27 lat na początku X IX wieku do ok. 50 lat u jego schyłku). N ajw iększy przyrost nastąpił wśród ludności polskiej, która stanowiła % mieszkańców (pozostałą część tworzyli N iem cy oraz Żydzi — 6-8% ).
Stan lekarski w P ru sach i w półn ocn o-zachodn iej W ielkopolsce: liczebność, k w alifikacje, k ry teria do b o ru kadrow ego
Podstawą działania pruskiej służby zdrowia b yły zasady zawarte w ordynacji medycznej opracowanej w 1694 roku i znowelizowanej na m ocy edyktu m edycznego z roku 1725. C en traln ą instytucję zarządzającą tw orzyło K o legium M edyczne powołane w 1685 roku, w 1724 roku przekształcone w organ m inisterialny szczebla państw o
wego. W 1817 roku we wszystkich prowincjach Królestwa powołano odpow iednie kolegia regionalne. Funkcjono
w ały w miastach stołecznych w ścisłym związku i pod przewodnictwem naczelnych prezesów. Kierowane przez radców m edycznych sprawowały nadzór nad działania
m i organów ochrony zdrow ia, pełn iły funkcję dorad
czą w sprawach sanitarnych oraz w p ływ ały na decyzje personalne [6]. Na terenie W ielkiego Księstwa oprócz rady lekarskiej, czyli kolegium w Poznaniu, fu n k cjo nowała także kom isja zdrowia zorganizowana przy re- jencji bydgoskiej. Była jedn ak strukturą niższego rzę
du, podporządkow aną zarówno w ładzom rejencyjnym w Bydgoszczy, jak i kolegium poznańskiem u. W yłączną kom petencją kolegium było udzielanie koncesji na p ro wadzenie aptek oraz w ydaw anie tzw. aprobacji (rodzaju licencji) fachow ym pracow nikom służby zdrow ia [7].
Aprobacji podlegali lekarze, chirurdzy, aptekarze, aku
szerki, potem — od po łow y wieku X IX — również bal
wierze. Uzyskanie aprobacji m usiało być poprzedzone zdaniem egzaminu z zakresu w iedzy fachowej, organi
zacji i obowiązujących przepisów prawnych.
W roku 1825 wprowadzono zasadę jednolitego w y kształcenia lekarskiego, zryw ającą z dotychczasow ą praktyką, według której lekarz dyplom ow any m ógł zaj
m ow ać się w yłącznie m edycyną wewnętrzną, a chirurg tylko chirurgią. W yższy personel m edyczny podzielono na lekarzy dyplom owanych, lekarzy ran pierwszej k la
sy i lekarzy ran drugiej klasy. Pierwsza klasa oznaczała wyższe kwalifikacje. Istotą tej regulacji było ustanowienie w ym ogu akadem ickiego przygotowania dla wszystkich m edyków i likw idacja systemu cechowego obow iązu
jącego chirurgów (wcześniej byli też szkoleni w trybie licencjackim ). Z asad y jednolitego kształcenia zaczęto stosować na uniwersytetach od roku 1848. Równocześnie wprowadzono pojęcie tzw. pom ocy medycznej. Przepisy z 8 października 1852 roku stanow iły m .in., że „do w y uczenia się czynności pom ocniczych i uprawiania ich
M ICH AŁ POCZĄTEK, ROLA I CZYN N O ŚCI FIZYKÓW POWIATOWYCH W W IELKIM KSIĘSTW IE POZNAŃSKIM 31
Ta b. i. Liczba lekarzy w Prusach globalnie oraz w przeliczeniu na liczbę ludności [11]
GLOBALNA LICZBA LEKARZY ŚREDNIA LICZBA LUDNOŚCI NA LEKARZA
ROK LEKARZE CHIRURDZY CHIRURDZY LEKARZA CHIRURGA CHIRURGA
PRAKTYCZNI I KLASY II KLASY PRAKTYCZNEGO I KLASY II KLASY
1826 1906 363 2.10 2 6.335 33.266 5.744
1843 3037 821 1.353 5.027 18.509 11.039
Źródło: Fischer A., Geschichte des deutschen Gesundheitswesens, Berlin 1933, s. 369
jako zajęcia ubocznego nadają się m ężczyźni, przede wszystkim balwierze. Zapotrzebowanie na kobiece siły pom ocnicze w ypełn iają w sposób w ystarczający aku
szerki, które w instytutach szkolenia położnych m ogą być także szkolone w zakresie małej chirurgii” [8]. Taka właśnie placówka funkcjonow ała od 1817 roku w Pozna
niu, edukując położne w ram ach czterom iesięcznych kursów, odrębnych dla kobiet pochodzenia polskiego i niemieckiego.
W ym ienione przedsięwzięcia m iały na celu podnie
sienie fachowego poziom u pracow ników zdrowia. M iały też zaspokoić rosnące oczekiwania społeczne wynikające z ogromnego przyrostu naturalnego w Prusach. Poniższe tabele przedstawiają stan kadrow y lekarzy na tle rozwoju populacyjnego.
t a b. 2. Populacja przypadająca na jednego lekarza (niezależnie od specjalności i kwalifikacji) w Prusach w poszczególnych latach [12]
ROK ŚREDNIA LICZBA LUDNOŚCI
1825 30 0 1
1849 2929
1867 3456
1876 3453
Źródło: Fischer A., Geschichte des deutschen Gesundheitswesens, Berlin 1933, s. 369
Na ziemiach polskich odpowiednie wskaźniki w ynosiły:
w W ielkim Księstw ie Poznańskim 5.100 (1855) i 5.800 (1873), a w Królestwie K ongresow ym ok. 12.000 (1850) i ok. 30.000 (189 0 -19 10 ).
Sytuację kadrową służby zdrowia i liczbę aptek w dru
giej połowie X IX wieku w prowincji poznańskiej ilustruje kolejne zestawienie:
t a b. 3. Liczba lekarzy, dentystów, położnych i aptek w prowincji poznańskiej w latach 1855-1911 [13]
ROK LICZBA
LEKARZY DENTYSTÓW POŁOŻNYCH APTEK
1855 224 - - -
1873 285 17 620 1 1 3
1876 - - - 1 1 5
1887 352 - 632 120
1895 403 - - 133
1907 455 - - 14 1
19 10 625 54 - 156
1 9 1 1 626 43 - -
Źródło: Łuczak C., Dzieje gospodarcze Wielkopolski w okresie za
borów (1815-1918), Poznań 2001, s. 445, tab. 98
Zam ieszczone poniżej zestawienie przedstawia roz
wój bazy łóżkowej.
Ta b. 4. Liczba szpitali w Wielkim Księstwie Poznańskim w latach 1825-1913 [14]
ROK LICZBA
1825 7
1840 27
1852 28
18 6 1 52
1867 55
18 7 1 56
1876 79
1905 104
1 9 1 1 105
1913 1 0 1
Źródło: Łuczak C., Dzieje gospodarcze Wielkopolski w okresie za
borów (1815-1918), Poznań 2001, s. 445, tab. 98
Lekarze oraz w szyscy pozostali pracow nicy medyczni w ynagradzani byli w edług zasad określonych ustawowo przez tzw. taxę lekarską. Została ona w ydana w Berlinie 21 czerwca 1815 roku, a następnie była kilkakrotnie ak
tualizowana. Oto przykłady niektórych regulacji doty
czących lekarzy praktycznych:
„1. Z a pierw sze od w ied zenie w obw odzie m iast 1 przedm ieściów 16 dgr. do 1 tal. 8 dgr.1
2. Za każde następujące odwiedzenie, łącznie z re
ceptą 8 do 16 dgr. Za koszta iazdy nie może nic żądać.
3. Z a pierw sze odw iedzenie, gd y ch o ry przeszło ćw ierć m ili od m iasta lub przedm ieścia m ieszka 1 do 2 tal. [...]
5. Za każde następne odwiedzenie w takiey odległości 16 dgr. do 1 tal. O dległość przeszło ćwierć mili od przed
mieścia upoważnia lekarza do żądania bezpłatnej podwo- dy. Przy powszechnie uznanych zaraźliwych gorączkach, których kuracya życia lekarza w niebezpieczeństwo w pra
wia, podw aiaią się stopnie opłat od 1 do 4.
6. G d y więcej w iednym dom u mieszka fam ilii, któ
re tegoż sam ego używ ają lekarza, wolno mu od każdey fam ilii żądać całkowitą zapłatę.
7. Za każde nocne odwiedzenie w mieście i na przed
m ieściach, ieżeli to pierwsze odwiedzenie chorego 2 do 3 tal. [...]
14. Za posłanie do dom u po receptę 3 do 6 dgr.
15. Za toż samo nocną porą 6 do 11 dgr.
16. Za pierwsze naradzenie się w ięcey lekarzy, każ
demu 1 tal. 12 dgr. do 3 tal.
17. Za każdą następną naradę 18 dgr. do 1 tal.
18. Z a assystencyą lekarza przy iakiey operacyi 1 do 3 tal.
19. Za assystencyą lekarza przy połogu 3 do 4 tal.
20. Za napisanie świadectw a zdrow ia lub choroby 8 dgr. do 1 tal. [...]
22. Za każdy list, którego kuracya chorego wym aga 16 dgr. do 1 tal. [...]
25. Niewolno lekarzowi szpitalnem u od osób w la
zarecie za zapłatą leczonych żądać nagrody, ani też, zapatrując się na Powszechne Prawo Krajowe [...] bez upoważnienia Regencyi, przyjm ować.
26. Za żądane od pryw atnych osób otworzenie ciała zm arłego 3 do 6 tal.” [9].
„Taxa” regulowała wynagrodzenie lekarzy, rota przy
sięgi zaś aspekty etyczne. Swoją przysięgę mieli chirurdzy, akuszerzy i aptekarze. Aprobowani lekarze praktyczni ślu
bowali postępować zgodnie z następującą deklaracją:
„Ja N .N . składam tu w obliczu Boga W szechm ogą
cego i wszystko wiedzącego tę m oją osobistą przysięgę,
1 Skrót „dgr.” od jednostki monetarnej-dobry grosz, „tal.” od talara.
iako, będąc praktycznym lekarzem . w kraiach Król.
nom inow anym i przyiętym , urząd m óy przy chorych, skoro przyw ołany zostanę, wiernie, pilnie i nieopieszale sprawować, tym końcem nikom u, ktoby pom ocy m ey żądał, takow ey sam owładnie nieodm awiać, ubogich bez nagrody radą i opinią wspierać, innych zaś chorych pre- tensyą za m iane zabiegi nieobciążać, owszem zawsze się p odług taxy m edycynalney sum iennie stosować; ieżeli z innem i lekarzam i do chorego przyw ołany będę, bez obierania stawić, w Consilium medicum względem niego p odług m ey naylepszey w iadom ości chętnie uczestni
kiem bydź, cierpliwie się w spólnem u lekarskiem u z nim postępowaniu poddać, a szczególniey wszystko to zacho
w ać chcę, do czego iuż w yszłe lub ieszcze w yiść maiące prawa i przepisy lekarza praktycznego obowiązuią. Tak m i Boże dopom óż przez syna swego Jezusa C hrystusa do wiecznego zbawienia. A m en” [10].
Rotę tej treści podpisywali oczywiście lekarze wyznań chrześcijańskich. Jednakowoż w krajach niem ieckich 1%
ludności stanowili Żydzi. W ielkie Księstwo Poznańskie było co prawda w m onarchii H ohenzollernów ich naj
w iększym skupiskiem (6-8% ), ale w pierwszej połowie X IX wieku tylko nieliczna grupa legitym owała się laic
kim w ykształceniem [n].Także ci z dyplom am i uczel
ni m edycznych osiedlali się raczej poza W ielkopolską, poniew aż tu dłużej niż gdzie indziej utrzym yw ały się stosunki dyskrym inacyjne. C o prawda pruska ustawa z 1812 roku wprowadziła równość praw obywatelskich dla Izraelitów, jednak nie objęła utworzonego w 1815 roku Księstw a. Zarów n o tutaj, ja k i w innych prow incjach Królestwa, wielu starozakonnych ulegało akulturacji oraz decydowało się na naturalizację [12]. W ydarzenia W io
sny Ludów sprawiły, że będący ich owocem Parlament frankfurcki ponownie proklam ował równouprawnienie, a konstytucja z roku 1850 przyw róciła zwierzchnictwo korony nad Kościołem . O graniczało to w sumie w pływ różnic w yznaniow ych na życie publiczne. Ostatecznie prawne upośledzenie Żydów usunięto w Związku Pół- n o cn on iem ieckim w roku 1869 i Rzeszy N iem ieckiej w roku 1871 [13]. Przysięga aprobacyjna została zm o
dyfikow ana w taki sposób, b y o dpow iadać kanonom tak chrześcijańskim , jak i judaistycznym (przysięgano na Boga W szechm ogącego). U m ożliwiło to prawow ier
nym Żydom dostęp do zawodów medycznych, ale nie do stanow isk urzędniczych, w tym także do posady fizyka powiatowego, chyba że pod w arunkiem konwersji [14].
Miejsce fizyka powiatowego w systemie ochrony zdrowia
Nakreślone powyżej w arunki działania służby zdrowia określały rolę i pozycję fizyka powiatowego. Sytuow ały go niejako w centrum system u m edycznego i czyniły
M ICH AŁ POCZĄTEK, ROLA I CZYN N O ŚCI FIZYKÓW POWIATOWYCH W W IELKIM KSIĘSTW IE POZNAŃSKIM 33
Naczelny Prezes Prezydium
Rejencja Bydgoska
Prowincjonalna Rada Lekarska Rejencyjna Komisja Zdrowia w Bydgoszczy
Fizyk Powiatowy Landrat (radca ziemski)
apteki szpitale chirurg powiatowy weterynarze akuszerki
lekarze praktyczni
chirurdzy
r y c . 4. Miejsce fizyka powiatowego w strukturze sanitarno-administracyjnej Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Źródło: Grześ B., Kozłow
ski J., Kram ski A., Niemcy w Poznańskiem wobec polityki germanizacyjnej 1815-1920, Poznań 1976, s. 18, tab. 1; Kozłowski J., Wielkopolska po d pruskim zaborem w latach 1815-1918, Poznań 2004, s. 25, tab. 2
głów n ym o śro d k iem dyspo zycyjn ym . P odlegali mu w szyscy lokalni lekarze praktyczni oraz pozostali w yk o naw cy zaw odów medycznych. Fizycy posiadali znaczną sam odzielność i szerokie uprawnienia. Podejm owali su
werenne decyzje i w istotnych kwestiach związanych ze zdrowiem ludności podlegali bezpośrednio władzom re- jencyjnym . Łącznikiem w tych relacjach była w spom nia
na rada lekarska [15]. W yrazem uznania nadzwyczajnego miejsca fizyka powiatowego w pruskim systemie ochrony zdrowia b ył w ym óg najwyższej fachowości oraz niepo
szlakowanej uczciw ości i lojalności. Jego nom inację na stanowisko zatwierdzało na w niosek rejencji M inister
stwo Spraw D uchow n ych , N au kow ych i Lekarskich w Berlinie. N ależy tu nadm ienić, że adm inistracja w sto
sunkowo niedawno utworzonym i sztucznie scalonym (z odległych geograficznie i kulturowo terenów) państwie pruskim odgryw ała rolę fundam entalną. Podobnie jak autorytet w ładcy i siła militarna (zaangażowana w liczne podboje), spełniała w ażną funkcję integracyjną. Pruski m inister Otto Cam phausen uważał, że pruska biurokra
cja stanowi „arystokrację talentów”, a czołowi reform ato
rzy czasów republikańskich (lata 180 7-18 13) głosili hasło
„do w olności poprzez adm inistrow anie!”
Z założenia fizyk pow iatow y b ył w ięc zarazem le
karzem dysponującym najw iększym dośw iadczeniem i w iedzą oraz prom inentnym przedstawicielem adm ini
stracji. Jako takiem u przysługiwało mu prawo noszenia
m unduru korpusu urzędniczego. O prócz roli głównego, a w pierwszej połowie wieku często także jedynego, leka
rza w powiecie (powiaty liczyły średnio od 20 do 30 tys.
m ieszkańców) pełn ił funkcję zwornika m iędzy publicz
ną i pryw atną służbą zdrowia. Jego pozycję w systemie przedstawia poniższy diagram.
Z diagram u wynika, że obok zależności pionowej ist
niała także pozioma. Fizyk był więc zobowiązany uzgad
niać i koordynować działania z zarządem swojego powia
tu, czyli landraturą. Warto dodać, że instytucja lekarza urzędowego nie była specyfiką wyłącznie pruską. Podob
na istniała również w Austrii i na obszarze objętej zabo
rem G alicji oraz w Rosji i Królestwie Kongresowym . W pierw szym dziesięcioleciu W ielkiego Księstw a Poznańskiego stanow isko fizyka obsadzano poprzez zw ykłą nom inację. W 1825 roku kandydatów zaczęto w yłan iać drogą konkursu. Podobną procedurę przyjęto także w stosunku do chirurgów powiatowych. Pierwsze publiczne w zm ianki o konkursach na stanowiska m e
dyczne pochodzą z lat trzydziestych. N ajwcześniejsza dotycząca konkursu na fizyka powiatowego we W rześni pojaw iła się w 1832 roku, ogłoszona w D zienniku Urzę- dow ym Królew skiej Rejencji2 w Poznaniu [16].
2 Dzienniki Urzędowe były oficjalną w ykładnią stanowiska władz i najważniejszym środkiem jego przekazu. Wydawano je we wszystkich pruskich rejencjach. Od 1816 roku także w bydgo-
Jednocześnie ustalono nowe kryteria kwalifikacji. Po
stanowiono mianowicie, że „tylko lekarze w stopniu D ok
tora, skoro dostateczne wiadom ości w sztuce położniczey wykażą, do urzędów fizyków powiatowych, radców i as- sessorów lekarskich przypuszczonymi być mogą” [17].
Niedługo potem zdecydowano, by aplikanci legitymo
wali się dodatkowo świadectwem specjalnego sprawdzia
nu. D o egzaminu „fizykackiego” dopuszczano w p ierw szej kolejności tych lekarzy, którzy uzyskali aprobację z oceną celującą („znakom icie” ). M ogli oni stanąć do sprawdzianu po okresie dwuletniej praktyki zawodowej.
Ci, którzy zdali aprobację z w ynikiem bardzo dobrym , przystępowali do egzaminu po trzech latach. W szyscy pozostali po latach pięciu. Podania w tej sprawie na
leżało kierować do właściwej m iejscowo rejencji. Tam b y ły opiniow ane pod kątem zaw odow ym i etycznym , uzupełniane opisem przebiegu zatrudnienia, a następnie przesyłane do ministerstwa. Zbliżone procedury doty
czyły lekarzy wojskowych, z tym że czynnikiem opinio
dawczym byli tu odpow iedni przełożeni służbowi.
M in isterstw o w yznaczało kom isję, która przepro
w ad zała trzysto p n io w y egzam in. N a część pisem n ą sk ład ały się dwa sam odzielne opracow ania naukow e (fachowe) wskazanych zagadnień z zakresu m edycyny sądowej, policji sanitarnej albo zam iast tej drugiej — ze statystyki m edycznej, m edycyn y w ojennej lub h igie
ny. Prace, starannie napisane, oprawione i zaopatrzone w stosow ny aparat naukow y oraz odw ołania do litera
tury, pow inny trafić do m inisterstwa w ciągu 6 m iesięcy od otrzym ania tematów. Przekroczenie ram czasowych było równoznaczne z w ykluczeniem z dalszych etapów egzaminu.
M inister bezpośrednio powiadam iał kandydata, jeżeli praca odpow iadała w ym aganiom . O cena dostateczna lub niedostateczna im plikowała konieczność powtórze
nia całej części pisem nej. Egzam in praktyczny i ustny odbyw ał się najpóźniej po 6 miesiącach od otrzym ania zaw iadom ienia o zdaniu sprawdzianu pisemnego. O r
ganizowano go w berlińskim szpitalu Charite w ciągu dwóch następujących po sobie dni. W części praktycznej kandydat b ył zobow iązany zbadać chorego psychicznie albo chorego z obrażeniami ciała i na m iejscu sporządzić raport z uwzględnieniem okoliczności prawnych przy
padku. Następnie należało dokonać sądowej obdukcji zw łok i podyktow ać do protokołu jej wyniki.
E gzam in ustn y przeprow adzano rów nocześnie ze
skiej jako „Amtsblatt der Koniglichen Preussischen Regierung zu Brom berg” (K P R B) i poznańskiej jako „Amtsblatt der Konigli
chen Regierung zu Posen” (K R P). Publikowano tam zarządzenia i obwieszczenia oraz inne użyteczne informacje. Wychodziły w cy
klu cotygodniowym , w wersji dwujęzycznej: polskiej i niemiec
kiej.
sprawdzianem praktycznym . D otyczył zagadnień z za
kresu w yznaczonego przedm iotu. O dbyw ał się w obec całego, trzyosobow ego składu kom isji, przy czym nie m ogło w nim uczestniczyć jednocześnie więcej niż trzech zdających. W przypadku niedostatecznej noty cząstko
wej można było zabiegać o poprawkę [18]. W 1875 roku przepisy zm odyfikowano w ten sposób, że do egzaminu po dw óch latach praktyki dopuszczano w yłączn ie le
karzy legitym ujących się oceną celującą i bardzo dobrą otrzym aną przy aprobacji. Od pozostałych wym agano trzyletniego stażu. Zm ieniono ponadto program egzami
nu pisemnego. O prócz zagadnień z m edycyny sądowej znalazły się w nim także tem aty z organizacji ochrony zdrowia i psychiatrii. Na sprawdzianie praktycznym ba
danie autopsyjne obejm owało dodatkowo ocenę m ikro
skopową. Podkreślano stanowczo, że kandydaci powinni posiadać stopień doktora m edycyny uzyskany koniecz
nie na uniwersytecie niem ieckim .
W arunkiem dopuszczenia do prom ocji doktorskiej było zaś:
a) ukończenie trzyletnich studiów akadem ickich, b) pom yślne zdanie egzaminu teoretycznego (w ję zyku łacińskim ),
c) przygotowanie (również po łacinie) rozprawy dok
torskiej oraz jej publiczna obrona [19].
Zadania i funkcje pruskiego lekarza powiatowego Do podstawow ych obowiązków fizyka powiatowego należało:
1. N adzorowanie pod względem adm inistracyjnym i fachow ym funkcjonow ania służby zdrowia na podleg
łym obszarze.
2. K oordynacja działań poszczególnych jednostek.
3. Analizowanie sytuacji sanitarnej, społecznej, demo
graficznej oraz geograficzno-przyrodniczej w powiecie.
4. Kierowanie działaniam i sanitarnym i w sytuacjach nadzwyczajnych.
5. Realizowanie celów oświatowych i profilaktycz
nych.
6. Bezpłatne leczenie ubogich chorych i żołnierzy obrony krajowej.
7. W ypełnianie czynności orzeczniczych, sądowo- lekarskich oraz udział w kom isjach poborowych.
Nadzór i koordynacja
Lekarze urzędow i stali na gruncie klasycznej teorii m e
dycyny i byli strażnikam i jej oficjalnej w ykładni. O d
pow iadali za zgodność stosowanych metod i procedur leczenia z obow iązującym i przepisam i oraz p rzyjęty
m i norm am i. Uczestniczyli w zwalczaniu nielegalnych p rak tyk znachorskich i nieuczciwej konkurencji. Już w 1816 roku w ydano zarządzenie dotyczące niedozw o
M ICH AŁ POCZĄTEK, ROLA I CZYN N O ŚCI FIZYKÓW POWIATOWYCH W W IELKIM KSIĘSTW IE POZNAŃSKIM 35
lonego leczenia. Stanowiło, że jeżeli pobudką była „chci
w ość zysku”, sprawcom groziła kara więzienia od 3 do 6 miesięcy. Jeżeli pokątnym i lekarzam i okazaliby się cu
dzoziemcy, wówczas po odbyciu kary podlegali dodatko
wo deportacji. G d yb y m im o wszystko znowu powrócili i w znow ili uprawianie zakazanego procederu, należało z nim i postępow ać ja k ze zw ykłym i włóczęgam i. Wobec przestępców krajowych, w przypadku recydywy, stoso
wano przew idziane k ary w podw ójnym w ym iarze, po czym usuwano poza obręb prow incji [20]. W Dzienniku U rzędow ym ogłaszano w szystkie w yro ki w sprawach 0 nieupraw nione leczenie, w raz z podaniem nazw isk w inow ajców i rodzajem winy. K iedy w roku 1836 przy
stąpiono do budow y „dom u przym usu i popraw y”, czyli więzienia w Kościanie, przew idyw ano, że będą tam osa
dzani m.in. „zdolni do pracy włóczęgi, t. j. osoby, które nie mając pewnego m iejsca zamieszkania, tułają się po kraju i przez żebranie lub sprawowanie niedozwolonych procederów, n. p. szarlatanerii lekarskiej, olejkarstwa itd.
[...] stają się ogółowi szkodliw ym i” [21].
Z całą surowością karano zatem przypadki nadużyć 1 z rezerwą odnoszono się do nowatorskich, niestandar
dowych metod terapii. Dotyczyło to na przykład tzw. m a
gnetyzmu zwierzęcego, który w ykorzystyw ano do prak
tyk okultystycznych, zabobonnych, a często do zwykłego oszustwa. Prawo posługiwania się nim przynależało więc wyłącznie aprobowanym lekarzom. Dopuszczano wpraw
dzie możliwość sięgania po tę m odną metodę przez inne osoby, jednak pod warunkiem uzyskania specjalnej zgody.
Lekarze leczący za pom ocą mesmeryzmu musieli zgłaszać fakt rozpoczęcia kuracji, w każdym przypadku skrupu
latnie prowadzić dzienniczek obserwacji i co pewien czas przedkładać go fizykowi [22]. M esm eryzm był koncepcją opracowaną w drugiej połowie X V III wieku przez nie
m ieckiego medyka Franza Antona M esm era, skądinąd uważanego za pioniera psychoterapii. O dw oływ ał się do m istyki i m ożliwości w pływ ania na w ytw arzane przez organizm pacjenta prądy elektryczne i magnetyczne, któ
re rzekomo b yw ały zaburzone przez chorobę. W artość spekulatyw nej teorii M esm era została zdezawuowana w 1784 roku przez orzeczenie nadzwyczajnych kom isji naukowych, niemniej jeszcze przez długie lata była jawnie lub sekretnie praktykowana [23].
Przestrzegano także przed konsekw encjam i sam o
wolnego (tj. bez konsultacji z lekarzem) stosowania tzw.
terapii Leroya. Rozpowszechniało ją popularne w ydaw nictwo pt. „La medicine curative ou la purgation”, krążą
ce w polskim przekładzie jako „M edycyna wyleczająca i oczyszczająca”. Proponowała leczenie przez stosowanie silnych środków przeczyszczających i wym iotnych [24].
Fizycy powiatow i czuwali nad przestrzeganiem zakazu rozprowadzania uznanych za szkodliwe i niebezpieczne
takich rzekom o cudownych lekarstw, jak: esencja A l- tońska, pigułki Langrena i czopki na febrę M ollera [25].
Zw alczali głęboko zakorzenione przesądy, ja k choćby te związane z ochronnym działaniem kołtuna czy uzdra
w iającym w pływ em rozgrzanego pieca piekarskiego na dotkniętych świerzbem [26].
Kolejnym zadaniem fizyka było nadzorowanie aptek.
W m iejscowościach stanowiących siedzibę urzędu kon
trole odbywały się dwa, a w placówkach terenowych przy
najmniej raz w roku. Fizycy musieli m.in. dopilnować, by apteki posiadały aktualne cenniki lekarstw. Ujednolicone tzw. taxy leków publikow ano regularnie i w ym agano bezwzględnego ich przestrzegania [27]. Przekroczenie stawek narażało farm aceutów na karę grzyw n y w w y sokości 25 talarów [28]. Podczas w izytacji sprawdzano stan zapasów, sposób przechow yw ania m edykam entów oraz zasady ich wydawania. Upewniano się, czy sprzeda
wane są zgodnie z regulacjam i edyktu medycznego (w y
danego w 1725 roku, rewidowanego w 1801 roku), czyli w yłącznie na podstaw ie recept aprobowanych lekarzy i chirurgów [29]. Szczególnym obostrzeniom podlegał handel środkam i silnie działającym i i truciznam i (np.
na m yszy i szczury), a zwłaszcza lekarstwami tajem nym i (arcana) [30]. N iektórym i m ocno działającym i substan
cjami mogli obracać także kupcy detaliczni i dom okrążni (tzw. m aterialiści i drogiści), albowiem znajdow ały za
stosowanie w przem yśle i rzemiośle. Jednak i ten obrót podlegał dozorowi fizyków [31].
Powszechnie w ykorzystyw anym elementem terapii, zwłaszcza w pierwszej połow ie X IX w ieku, b yły upusty krwi. Tym czasem w 1827 roku detalistom i wszystkim innym nie-aptekarzom, cofnięto pozwolenie na sprzedaż pijawek. M ogli co prawda zabiegać o indyw idualne kon
cesje, ale pod w arunkiem poświadczenia um iejętności rozróżniania gatunków. C hodziło głów nie o odm iany potencjalnie niebezpieczne, przede w szystkim pijawki końskie [32]. Apteki otrzym yw ały na odłów specjalne rekom endacje urzędu medycznego. Ponieważ źródłem zaopatrzenia b yły zbiorniki na terenie borów królew skich, rekom en dacje p o d le ga ły zatw ierdzeniu przez nadleśniczych [33].
Prócz nieco kuriozalnych decyzji w sprawie pijawek lekarze powiatowi podejm ow ali także akcje zwalczania szarańczy. Oczekiwano od nich rozpoznania i określenia stopnia zagrożenia. Na tej podstawie zwoływano zastępy zbrojnych w cepy chłopów, którzy posuwając się tyralierą, dokonywali likwidacji owadów. Angażowano wszystkich m ieszkańców okolicy powyżej 10 roku życia [34].
Jak już wspomniano, w Prusach dużą wagę przywiązy
wano do prokreacji i prawidłowej opieki okołoporodowej.
B yły to pionierskie działania w interesie matki i dziecka.
Propagow ano w ięc z pom ocą lekarzy, duchowieństwa
a nawet urzędników, zasady kwalifikowanego akuszer- stwa. Przekonywano o w yższości usług świadczonych przez aprobowane położne nad pokątnym i praktykam i tzw. partaczek. Problem był o tyle istotny, że w jednym tylko roku 1828 na 12534 porody w rejencji bydgoskiej, aż 7707 odbyło się bez fachowej asysty. W szystkie przypadki nieupoważnionego „babienia” należało zatem zgłaszać w ładzom i jawnie piętnować [35].
Za stan opieki położniczej odpowiadał lekarz powiato
wy. Bez jego w iedzy i zgody akuszerki nie m ogły oddalać się poza przypisany okręg. Bezwzględnie wym agano bez
płatnej pom ocy kobietom ubogim. Tylko pod warunkiem starannego w ypełn iania pow in ności akuszerki m ogły liczyć na zapom ogę ze specjalnego funduszu wsparcia (środki pochodziły z podatku od ślubów, chrztów, cere
m onii obrzezania itp.) [36]. Celem powołania w Pozna
niu wym ienionej wcześniej szkoły było przygotowanie fachowych kadr położniczych i równom ierne nasycenie nim i prowincji. Dlatego fizycy powiatowi wspólnie z lan- dratami wskazywali rokrocznie dwie kandydatki ze swego terenu zainteresowane nauką w poznańskim instytucie.
M usiały one uzyskać „świadectwo fizyka względem zdat- ności [...], że um ie czytać i pisać, ma w iek należyty (20
-3 0 lat), że nie jest ciężarną i głuchą, tudzież, że ma proste, do babienia zdatne członki i żadnych temu przeciwnych chorób nie posiada” [37]. Rekom endację uzupełniała ad
m inistracyjna gw arancja przyszłego zatrudnienia oraz zaświadczenie spowiednika odnośnie do moralności. Po uzyskaniu aprobacji akuszerki występowały o tzw. patent procederowy, czyli pozwolenie na działalność gospodar
czą, co następowało w yłącznie na podstawie konsensu w łaściw ego fizyka [38]. Położne zobow iązane b yły do świadczenia pracy w w yznaczonym okręgu (zwykle re
jonie pochodzenia) przez 5 lat. Dopiero po tym okresie uzyskiwały swobodę osiedlenia i zatrudnienia. Wcześniej m ogły to uczynić tylko w wyjątkowych sytuacjach, pod w arunkiem zapewnienia wykwalifikowanego zastępstwa [39]. Raz w roku w powiecie odbywał się okresow y eg
zam in dla akuszerek. Fizyk testował wów czas wiedzę, um iejętności oraz stan instrum entarium podwładnych.
Każda położna podlegała sprawdzianowi co 3 lata. Był on bodźcem do stałego dokształcania.
D o obow iązków głów nego m edyka należało także egzam inow anie rzezaków, trudniących się rytualnym obrzezaniem żydow skich dzieci. Sprawdzian obejm o
w ał zarów no technikę zabiegu, ja k i znajom ość zasad higieny. Przy braku rzezaka posiadającego stosowny atest konieczny stawał się udział w cerem onii aprobow ane
go chirurga, k tó ry nadzorow ał operację. Sprawa była istotna, poniew aż Żydzi stanowili kilka procent ogółu ludności, a powikłania zabiegów, nawet śmiertelne, zda
rzały się często.
F iz y k o c e n ia ł w reszcie p o z io m p rz y go to w a n ia uczn iów chirurgicznych. K ształcili się oni w yłącznie u aprobowanych chirurgów, ponieważ balwierze nie p o siadali prawa nauczania. Od adeptów pobierano opłatę w w ysokości 15 sgr. (srebrnych groszy). Jeżeli fizyk uw a
żał się za nie dość kompetentnego, korzystał z pom ocy chirurga powiatowego i to jem u przypadało w yn agro
dzenie za egzam in [40].
N adzorow i podlegali rów nież (nieliczni wówczas) dentyści. M ieli prawo sporządzania i sprzedawania na
lewek, płukanek i proszków doustnych o określonej re
cepturze. Usilnie jednak zabiegali o m ożliwość w zboga
cania tych środków dodatkow ym i składnikam i. W roku 1820 w ydano dyrektywę rozszerzającą ich uprawnienia, pod w arunkiem wszakże rygorystycznej kontroli fizy
ka powiatow ego. D otyczyła przede w szystkim m edy
kam entów stosow anych poza m iejscem urzędow ania (czyli w dom u chorego) [41].
W szyscy p raco w n icy m edyczni sk ładali fizykow i okresowe sprawozdania. A kuszerki pisały raporty raz w roku, lekarze praktyczni i chirurdzy co kwartał. D o ceniając wagę i znaczenie zawartych tam inform acji, M i
nisterstwo Spraw Duchownych, Naukowych i Lekarskich postanowiło brać pod uwagę jakość i regularność rapor
tów przy rozpatryw aniu w niosków egzam inacyjnych na stanowisko fizyka oraz przy obsadzie tego urzędu [42].
Na podstawie sprawozdań podwładnych lekarz powiato
w y opracow yw ał raporty dla władz rejencyjnych. M iały charakter doniesień kwartalnych i całorocznych. Stano
w iły podstawę długookresow ych analiz zdrow otności (tzw. topografii medycynalnej) oraz służyły w ypracow a
niu działań o zasięgu strategicznym. Dlatego w ym aga
no wszechstronnych i szczegółowych danych na temat w aru n ków geograficzno-fizycznych środow iska i jego ewentualnego w pływ u na zdrow ie ludności. Każdora
zowo należało przedstawić strukturę zatrudnienia w p o wiecie, zwyczaje dietetyczne m ieszkańców oraz w ażniej
sze zdarzenia sądowo-lekarskie. Inform owano o sytuacji epidem iologicznej, epizoocjach i stopniu przestrzegania zaleceń sanitarnych [43]. Przedm iotem relacji b yły też sprawy kadrowe służby zdrowia. Oczekiwano danych do
tyczących miejsca zamieszkania, stanowiska służbowego, w ynagrodzenia, stanu majątkowego, przebiegu kariery zawodowej itd. poszczególnych pracow ników [44].
Sytuacje nadzwyczajne
W śród wszystkich czynności główną rolę odgrywało jed
nak zwalczanie chorób epidemicznych. Te bowiem zbie
rały obfite i śmiertelne żniwo. Szczególnie dolegliwe były wspom niane już ospa, a zwłaszcza cholera, której kilka fal, począwszy od roku 1831, przetoczyło się przez Wielko- polskę. Stanowiły prawdziwe klęski elementarne, których
M ICH AŁ POCZĄTEK, ROLA I CZYN N O ŚCI FIZYKÓW POWIATOWYCH W W IELKIM KSIĘSTW IE POZNAŃSKIM 37
podłożem był ogólnie niski poziom higieny, powszechnie m izerne w arunki materialne ludności i niedostateczny potencjał terapeutyczny. Do postępów epidemii przyczy
niły się częste w ojny i związane z nim i przemarsze wojsk.
Na początku wieku X IX szczepienia ochronne dopiero wkraczały do praktyki sanitarnej i nie posiadały właściwej skuteczności. D ostępne środki farm akologiczne m iały niewielką wartość leczniczą, działały z reguły objawowo.
W spaniałe odkrycia bakteriologiczne, aseptyka i anty- septyka, antybiotyki itd. b yły jeszcze melodią przyszło
ści. Dlatego najskuteczniejszą metodę stanowiły środki profilaktyczne w postaci surowych zarządzeń adm ini
stracyjnych i reżimu sanitarnego. Polegały na wczesnym ostrzeganiu, uświadam ianiu istoty zagrożenia, a następ
nie ścisłym izolowaniu zarażonych. W skali globalnej po
sługiwano się zasadą kordonu sanitarnego zamykającego miasta i granice państwa. W terenie odpowiedzialność za działania przeciwepidemiczne spadała na barki radców ziemiańskich i fizyków powiatowych. Już u zarania W iel
kiego Księstwa Poznańskiego w D zienniku Urzędowym ogłoszono przepisy postępowania z groźnymi chorobami.
Zaliczano do nich m.in. „zgniłą nerw ow ą febrę” (czy
li dur brzuszny), ospę prawdziwą, „febrę szkarłatową”
(szkarlatynę), żarnicę (odrę), świerzbiączkę (świerzb), kołtun, spraw y weneryczne oraz w ynikające z ukąsze
nia jadow itych lub w ściekłych zwierząt (wścieklizna).
W rejencji bydgoskiej w latach trzydziestych odnotowano kilka epidemii grypy, a 2/5 ludności okresowo zarażonych było m alarią [45]. Z chorób niebezpiecznych dla zwie
rząt dom owych wym ieniano: „m ór bydła” (księgosusz),
„zapalenie śledziony” i „gnicie płuc” (postacie wąglika),
„sm ark” (nosaciznę) oraz robaczyce, ospę owczą, tzw.
latającą gorączkę, parchy i wściekliznę [46].
Każdy kto zauważył oznaki obecności wym ienionych chorób, powinien niezwłocznie powiadom ić władze. N a
tychmiast m obilizowano fizyka powiatowego, który na miejscu przeprowadzał dochodzenie sanitarne. Landraci i fizycy wspólnie podejmowali odpowiednie działania oraz wydawali stosowne dyspozycje. Czuwali nad należytym ich wykonaniem. Zadaniem fizyka było przeprowadzenie wnikliwej analizy sytuacji i możliwie szybkie rozpozna
nie zagrożenia. M usiał ustalić przyczynę, rodzaj i stopień zaraźliwości oraz drogę przenoszenia choroby. W razie potrzeby m iał się także posiłkować „pruciem ciał i onych wypróżnianiem ”, co oznaczało autopsję. W nioski nale
żało pisem nie przedłożyć w ładzom rejencyjnym , wraz z relacją dotyczącą podjętych kroków zaradczych. Należy zaznaczyć, że w warunkach nadzwyczajnych, a takie stwa
rzał wybuch epidemii, rozporządzenia fizyka m iały moc wiążącą. W szyscy urzędnicy oraz organy adm inistracji musieli się im bezwzględnie podporządkować. Lekarze na bieżąco raportowali o przebiegu wypadków. Niezależnie
od raportów lekarzy (w takich okolicznościach składano je co 10 dni), do rejencji spływały też sprawozdania urzędni
ków. Odnotowywano tam ewentualne przeszkody w reali
zacji dezyderatów sanitarnych oraz oceniano ich trafność.
W ten sposób samodzielna i w dużej mierze autorytarna rola fizyka poddawana była kontroli i weryfikacji. Istnieją
ca wzajemna zależność gwarantowała sprawność działania reżimu sanitarnego i zapewniała dyscyplinę jego realizacji.
D yscypliny i posłuszeństwa wym agano też od ludności, oczekując, że „zmierzające ku dobru i pom yślności prze
pisy [...], za święte uważać będzie”. Wszelkie wykroczenia, a zwłaszcza ukrywanie zarażonych i zaniechanie informa
cji o epidemii, b yły surowo karane.
O bok kwarantanny, obowiązującej chorych oraz ich krewnych, drugim głów nym środkiem sanitarnym była dezynfekcja. W łaściwie we wszystkich chorobach zakaź
nych używ ano podobnych sposobów. Stosowano płyny i substancje lotne. W śród cieczy najpopularniejszy był roztwór chlorku wapna, wśród lotnych kadzidła siarkowe i chloryczne. Posługiwano się też zw ykłą w odą, a oso
biste przedm ioty i odzież chorych palono. N adzór nad zabiegami oczyszczającymi należał oczywiście do lekarza powiatowego [47]. On też w razie potrzeby organizował specjalne izolatoria dla ubogich [48].
Ponadto spoczyw ał nań obow iązek wystawianie ak
tów zgonów ofiar. Pozwalało to na w cześniejszy poch ó
w ek — po 48 godzinach, zamiast w ym aganych ustaw o
w o 72 godzin od chwili śmierci. M ógł też zezwolić na liczniejszy udział w pogrzebie (przepisy stanowiły, że zm arłego w skutek zarazy odprow adzało na cm entarz najwyżej 2 -3 najbliższych krewnych) [49].
Z ram ienia w ładz adm inistracyjnych fizycy zarzą
dzali działaniam i ratowniczym i podczas powodzi. K ie
rowali ew akuacją oraz usuw aniem skutków kataklizm u (osuszanie domostw, ponowne zasiedlanie, dezynfekcja ocalałych sprzętów etc.).
Zapobieganie i zwalczanie epizoocji
Specjalne, dodatkowe prerogatywy przysługiwały fizykom pow iatów przygranicznych. Uczestniczyli w organizo
w aniu państwowego systemu zabezpieczeń sanitarnych, w sp ó łtw o rzyli pu n kty kw arantannow e, nadzorow ali działalność kontrolerów sanitarnych. Brali czynny udział w zwalczaniu zagrożeń epidemicznych i epizootycznych.
Zarazy zwierzęce b yły wówczas równie poważnym pro
blem em jak epidemie. Niektóre z nich (wąglik, księgo- susz, pryszczyca) stwarzały ryzyko dla ludzi, a poza tym ze względu na duże rozpowszechnienie i znaczną czę
stotliwość w ystępow ania pow odow ały ogrom ne straty gospodarcze. Największe niebezpieczeństwo zagrażało od w schodu, tam bowiem tliły się ogniska zwierzęcych en- demii. Dlatego m.in. im port bydła rasy podolskiej ogra-
niczono do dwóch punktów „wchodowych”, w których rutynowo poddawano je 21-dniowej izolacji. W obliczu występujących wątpliwości diagnostycznych i klasyfika
cyjnych fizyk powiatow y pełnił rolę arbitra [50].
M on ito row ał ju ż w ystępujące epizoocje oraz p o d ejm ow ał działania profilaktyczne. W związku z za
chęcającym i próbam i zastosowania krow ianki u owiec prow adził na przykład szkolenia rolników w zakresie techniki w akcyn acji i obserw ow ał w p ływ szczepienia na zdrowie zwierząt. N iestety skuteczność tych działań nie była zadowalająca i do końca wieku utrzym yw ał się w ysoki w skaźnik zachorowań na ospę [51].
W celu ograniczenia ryzyka przenoszenia chorób drogą pokarm ową wodopoje dla zwierząt gospodarskich urządzano na obrzeżach w ód otwartych w pobliżu pa
stwisk Jeżeli z przyczyn obiektywnych było to niemożliwe, instalowano filtrowane piaskiem pojniki przepływowe.
Podczas objazdów terenu fizycy dokonywali lustracji. Za nieprzestrzeganie przepisów, a przede wszystkim za lekce
ważenie w ym ogów higieny, winnych surowo karano.
Fizycy (albo delegowani weterynarze) wystawiali ho
dowcom zaświadczenia o stanie zdrowia koni (plagą były nosacizna i tzw. choroba stadninna). Certyfikat um ożli
wiał pokrycie klaczy przez królewskie ogiery, co stanowiło dla właściciela źródło poważnego dochodu [52].
Jeżeli posiadacz konia kw estionow ał diagnozę w e
terynarza, m ógł na swój koszt, w celu rozstrzygnięcia sporu, przyw ołać innego lekarza zwierzęcego (wyższej kategorii) lub fizyka powiatowego [53]. Konie w ówczes
nych Prusach bardzo ceniono ze w zględu na w alory go
spodarcze i znaczenie militarne.
Sprawdzano stan sanitarny owiec, szczególnie tych, które w y ru sz ały na sezonow y w yp as w terenie [54].
Likw idow an o ogniska zarazy w śród drobiu. Jeden ze sposobów został opracowany przez poznańskiego powia
towego lekarza zwierzęcego. Efektywność m etody miała podlegać obserwacji, a rezultaty trafiać do kwartalnych sprawozdań m edycznych (trudno dziś ustalić charak
ter zarazy, w iadom o jedynie, że była obciążona znaczną śm iertelnością) [55].
Przedmiotem zainteresowania fizyków był też „obrót”
padliną. Należało między innymi dopilnować, by nie po
zyskiwano skóry od zwierząt zarażonych wąglikiem. Skóra bydlęca stanowiła wszakże wartościowy i potrzebny suro
wiec. Ponieważ czynność odzierania stwarzała niebezpie
czeństwo przeniesienia zarazka na ludzi, zalecano grzebanie padliny w całości [56]. Niezwłocznie usuwano ją z pastwisk i ulic, wyznaczano specjalne, dobrze oznakowane miejsca poza rejonem zabudowy i głęboko zakopywano.
Była to kolejna z funkcji m edyka powiatowego, które współcześnie określam y jako działania sanitarno-epide
miologiczne.
Początki higieny komunalnej
Kom petencji m edyka powiatowego podlegały też pew ne zagadnienia z zakresu higieny kom unalnej, w tym w aru n ki obrotu żyw nością. D okonyw ał w ięc kontroli sanitarnej straganów, sklepów i m agazynów. Zw racał uwagę, b y sprzęt sklepow y b ył ściśle rozdzielony pod w zględem przeznaczenia. A rtyk u ły spożywcze należało odm ierzać innym i przyrządam i niż tow ary przem ysło
we. Zabraniano używ ania miarek, szalek i pojem ników w ykonanych z potencjalnie szkodliwych stopów m iedzi i ołowiu. Żyw n ość m iała być przechow yw ana w m iej
scach suchych i chłodnych. Spraw dzano jej św ieżość i jakość, zdarzały się bow iem przypadki tzw. nadym ania m ięsa i zaprawiania w ina ołowiem . N iepraw idłow ości usuwano w trybie natychmiastowym: podejrzane towary pieczętowano i przekazywano policji, a nieodpowiednie sprzęty niszczono [57]. Egzam inow ano rzeźników ze znajom ości objawów schorzeń zwierzęcych oraz treści przepisów sanitarnych dotyczących przetwórstwa [58].
N iew łaściw a tech n o lo gia glazu ro w an ia garn k ó w i naczyń kuchennych pow odow ała przenikanie metali ciężkich (zwłaszcza ołowiu) do potraw. Dlatego władze policyjne (czyli administracyjne; pojęcia te były w istocie równoznaczne) czuwały nad „nieszkodliw ością składu naczyń garncarskich, znajdujących się w ich okręgu”.
Kontroli dokonyw ał fizyk pow iatow y przy udziale ap
tekarza miejskiego. W izytacje warsztatów garncarskich odb yw ały się z regu ły podczas służbow ych objazdów terenu. Kwestionowane w yrob y podlegały zatrzymaniu, a jeżeli podejrzenia się potwierdziły, ulegały konfiskacie i zniszczeniu. N ieuczciw y rzem ieślnik po kryw ał koszty analizy chemicznej, ponosił karę pieniężną (do 50 tal.) lub nawet trafiał do aresztu [59]. Prawo pruskie było bowiem od czasu kodyfikacji w roku 1794 (słynny „Landrecht” ) nieubłagane i rygorystyczne. Także w zakresie przepisów sanitarnych. Jasno określone zasady i restrykcje, których łam anie pow odow ało konsekwentne represje, czyniło P ru sy nie tylko autorytarnym reżim em polityczno-w oj
skowym , ale również sanitarnym. Ponieważ jednak stale odwoływano się do myśli Oświecenia, sankcjom z reguły tow arzyszyły perswazje i wyjaśnienia.
W ram ach profilaktyki zdrow otnej żyw n ości i ży
wienia upowszechniano na przykład wiedzę o roślinach trujących. N ależały do nich w szechobecne b ylin y sto
sowane jako p rzypraw y do potraw, dom ow e lekarstwa, kadzidła itp. oraz grzyby. M ylon o je często z w a rz y w am i, grzyb y trujące zaś z gatunkam i jadaln ym i, co byw ało przyczyną zatruć. Lekarze pow iatow i, w espół z aptekarzam i, duchow nym i i nauczycielam i w iejsk i
m i, m ieli pouczać ludność o sposobach rozróżniania roślin i strzec przed skutkam i ew entualnych pom yłek.
D o działań zapobiegaw czych należało usuw anie bylin