• Nie Znaleziono Wyników

Z * Zofii von Schwerin z domu Dönhoff-Dönhoffstädt Rękopiśmienna literatura wspomnieniowa W służbie pamięci najbliższych.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z * Zofii von Schwerin z domu Dönhoff-Dönhoffstädt Rękopiśmienna literatura wspomnieniowa W służbie pamięci najbliższych."

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

W służbie pamięci najbliższych.

Rękopiśmienna literatura wspomnieniowa Zofii von Schwerin z domu

Dönhoff-Dönhoffstädt*

Z

ofia Dönhoff była najstarszą spośród ośmiorga dzieci Bogusława Fryderyka Dönhoff-Dönhoffstädt i Julii Zofii Doroty Henrietty von Schwerin. Przyszła na świat 16 lipca 1785 r. w Berlinie. W 1805 r. wyszła za mąż za swojego wuja (brata matki) Wilhelma Wernera Ottona von Schwerin. Zofię łączyły z rodzeństwem bardzo bliskie relacje. W rodzinnym domu występował podział na troje starszych i troje młodszych dzieci1. Do grona starszych oprócz Zofii należała Cecylia Urszula Fryderyka (*1787, †1846) i Rozalia Urlike (*1789 Wolfshagen, †1863 Wolfshagen).

Do grona młodszych: Angelika Wilhelmina (*1794 Berlin, †1866 Berlin), Stani- sław Otto (*1795 Berlin, †1816 Getynga) i Amalia (*1798 Berlin, †1879 Cammin).

Dwoje z rodzeństwa zmarło w pierwszych latach życia: Konstancja (*1791, †1791) i Bogusław Ernst Magnus (*1797, †1798)2.

Przełomowym momentem w dziejach rodziny było zdarzenie, które miało miejsce 25 lipca 1816 r. z udziałem Stanisława, jedynego mężczyzny pośród sześciorga rodzeństwa. W wyniku pojedynku na broń palną Stanisław poniósł śmierć w wieku niespełna dwudziestu jeden lat i tym samym wygasła wschodniopruska linia Dönhoff-Dönhoffstädt. W korespondencji skierowanej do wuja Luisa von Schwerin pisał: „Drogi wujku. Kiedy otrzymasz ten list będzie już po pojedynku i nie będę już żył, Saldern znieważył mnie tak bardzo, że muszę się z nim zmierzyć na pistolety. Ten list dojdzie do Ciebie tylko w wypadku mojej śmierci. Nie mogę rozstać się z tym światem bez podziękowania Tobie z całego serca, [za to], co Ty dla

* Materiały do artykułu zostały zebrane dzięki stypendium Polskiej Misji Historycznej, które zostało ufundowane przez Kancelarię Państwową Bawarii (Der Beitrag entstand dank dem Stipen- dium der Polnischen Historischen Mission, das von der Bayerischen Staatskanzlei gestiftet wurde).

1 Archiwum Państwowe w Olsztynie [dalej: APO], Archiwum rodziny Dönhoff z Drogosz, powiat kętrzyński [Zespół nr: 380], sygn.: APO 380/232, k. 7.

2 L. Ledebour, Adelslexicon der preussischen Monarchie, Berlin 1855; E.H. Kneschke, Neues allgemeines Deutsches Adels-Lexicon, t. 2, Leipzig 1860 oraz ustalenia własne na podstawie oma- wianych wspomnień Zofii von Schwerin z domu Dönhoff-Dönhoffstädt.

(2)

mnie uczyniłeś. Może Bóg Ci za to wynagrodzi i uczyni prawdziwie szczęśliwym.

Ach! Przyszedłem [na świat] w tak wielkiej łasce! Los postanowił inaczej. − Moja biedna, biedna matka i dobre, kochane siostry, które uczynię nieszczęśliwymi.

Pociesz je, pomóż im. Ale czas leczy rany!”3.

Po dwudziestu latach od tego tragicznego zdarzenia siostry postanowiły upo- rządkować rodzinne archiwum i spisać wspomnienia swoich zmarłych rodziców i brata na podstawie zachowanych dzienników i korespondencji. Porządkowaniem archiwum zajęła się Angelika Wilhelmina Dohna-Dönhoffstädt, która przejęła rodzinną posiadłość, podczas gdy Zofia von Schwerin, jako najstarsza z rodzeństwa, sporządzała wspomnienia rodziców i zmarłego przedwcześnie brata, o czym pisała w pierwszym tomie wspomnień: „Podczas gdy Ty ukochana Angeliko przeglądasz w kurzu stare papiery wyszukując wiadomości o naszych pierwszych i najstar- szych przodkach, ja szukam we własnym sercu obrazu najbliższych i ostatniego, którzy nosili nasze nazwisko”4. Chcąc docenić tę żmudną pracę młodszej siostry, dedykowała jej spisywane wspomnienia5.

Zgodnie z dokonanym podziałem zadań, Zofia spisała zachowane fragmenty i dzienniki, poświęcając każdy z tomów innej osobie. W pierwszym, zatytułowa- nym „Memoires meiner Eltern – Boguslaus Graf Dönhoff-Dönhoffstädt. Erster Teil, 1774–1780”6, utrwaliła ojca. Matce poświęciła dwie kolejne części drugiego tomu: „Memoires meiner Eltern. Zweiter Teil. Sophie Gräfin Dönhoff-Dönhoffstädt geb. Schwerin-Wolfshagen”7 oraz „Memoires par. Sophie Schwerin, 1812–1815”8. Ostatni tom poświęciła tragicznie zmarłemu bratu Stanisławowi: „Memoires meiner Eltern und meines Bruders. Dritter Teil. Stanislaus der letzte Graf Dönhoff-Dön- hoffstädt, 1795–1816”9.

Wspomnienia Zofii powstały głównie dzięki zgromadzonej i uporządkowanej przez młodszą siostrę korespondencji i dziennikom zachowanym w archiwum rodo- wym w Dönhoffstädt (Drogosze, koło Kętrzyna). Nadała im charakter rękopiśmiennej edycji dzienników spisywanych przez członów rodziny oraz korespondencji, która znalazła się w ich posiadaniu. Pisała głównie w języku niemieckim, używając języka francuskiego jedynie podczas cytowania zapisków opisywanych bliskich sercu po- staci. Poprawiała błędy, uzupełniała treści o komentarze i noty, które zamieszczała na dole stron bądź jako dodatek stanowiący ostatni rozdział wspomnień.

3 APO 380/235, k. 374v. Tłumaczenia z języka niemieckiego – Anna Żeglińska.

4 APO 380/232, k. 2. W artykule zamieszczono teksty przetłumaczone na język polski z języka niemieckiego.

5 APO 380/232, s. 1.

6 APO 380/232.

7 APO 380/233.

8 APO 380/234.

9 APO 380/235.

(3)

Listy, podobnie jak dzienniki, w kręgach ówczesnej arystokracji pisano w zasa- dzie nieustannie − przy biurku i w podróży, traktując to jako powinność i obowiązek.

Utrzymywanie korespondencji, jej częstotliwość i forma podyktowane były nie tylko wewnętrzną potrzebą nadawcy, ale również wymogiem savoir-vivre’u. Jej często- tliwość była wyrazem stosunków między uczestnikami. Korespondencja, nawet ta prywatna, co może obecnie dziwić i razić, spełniała również funkcje publiczne.

Była głośno odczytywana, pisana wprawdzie do adresata, ale również z myślą o innych czytelnikach; służyła wymianie informacji, przekazywaniu wiadomości szerszemu gronu odbiorców. Listy były bardzo ważnym i jedynym niekiedy źró- dłem informacji. W owym czasie nie obowiązywała też tajemnica korespondencji – w obecnym tego słowa rozumieniu. Również dzienniki miały inny charakter, służyły utrwalaniu teraźniejszości, aby w przyszłości przy spotkaniach towarzyskich móc podzielić się spostrzeżeniami. Reguły prowadzenia korespondencji i zapisów dnia codziennego z pewnością musiały wpływać na formę i treść sporządzanych notatek. Brano też pod uwagę możliwość ich druku, co w przypadku opisywanego rodu przewidywał utrzymujący bliskie kontakty z Dönhoffami i Lehndorffami – Ignacy Krasicki, pisząc do przyjaciela Ernsta Ahasverusa Heinricha von Lehn- dorffa: „Tak już jest przeznaczone, Drogi Hrabio, że nasze listy będą zaczynać się wyrzutami, a kończyć czułościami. Jeżeli komuś przyjdzie kiedyś do głowy wydrukować je, czytelnicy nasi, przyzwyczajeni do tego wstępu, prześlizgną się po prostu po pierwszych zdaniach. Co prawda, Pan łaje tak dobrze, a ja usprawiedliwiam się w sposób tak uczciwy, że, być może, będą nas czytać w całości. Będą mnie bez wątpienia żałować, mnie, który mam zawsze rację, ale rozpaczą napełnia mnie to, co z góry przewiduję: że Pana wraz z Jego przewinami pokochają”10. Tak też się stało z materiałami pozostawionymi przez Zofię, które zgromadziła jej najmłodsza siostra Amalia von Romberg, a opublikował w 1909 i 1911 r. Eberhard Koenig11.

Zebranym i spisanym wspomnieniom, utrwalającym pamięć o rodzicach i tragicznie zmarłym bracie Stanisławie, Zofia nadała kształt zwartych ręko- piśmiennych tomów, jakby przygotowanych do druku. Pierwszy tom − oprawiony w jaskrawoczerwoną koźlą skórę ze złotymi ornamentami − jako jedyny został przez Zofię ozdobiony wielobarwnym portretem, wizerunkiem ojca z czasów młodości12.

10 Korespondencja Ignacego Krasickiego 1743−1801. Z papierów Ludwika Bernackiego, opr. Z. Goliński, M. Klimowicz, T. Mikulski, red. R. Wołoszyński, t. 1, Wrocław 1958, s. 298.

11 Sophie Schwerin, Ein Lebensbild. Aus ihren eigenen hinterlassenen Papieren, zebrała Amalie v. Romberg, oprac. E. Koenig, Leipzig: F. Eckardt, 1909 i 1911. Fragmenty dwutomowe- go rękopisu znajdują się w Archiwum Dönhoffów przechowywanym w Archiwum Państwowym w Olsztynie, zob. APO 380/267 (zawierają również zawarte w opisywanych wspomnieniach frag- menty listów Fryderyka II do jej prababki Luizy Eleonory von Wreech).

12 APO 380/232 [wewnętrzna strona okładki].

(4)

Najwcześniejsze wspomnienia, jakie spisała Zofia, pochodzą z manuskryptu odnalezionego pośród starych dokumentów i dotyczą śmierci Stanisława Gerharda (Gebharda), jej dziadka. Zostały sporządzone przez jej ojca w 1774 r., zatem gdy miał dwadzieścia lat, a przez nią trzydzieści lat po śmierci ojca13. Na podstawie tej adnotacji można ustalić, że Zofia zaczęła spisywać wspomnienia w 1839 r., gdy sama miała pięćdziesiąt cztery lata.

Wspomnienia rozpoczyna od przytoczenia refleksji ojca dotyczących relacji łączących jego rodziców, tj. Stanisława Gerharda (Gebharda) (*1725, †1758) oraz Zofii Fryderyki von Wreech [vel Wreich] (*1732 Tamsel, †1784); zastanawia się, czy związek, w którym przyszedł na świat jako jedyne ich dziecko, był szczęśli- wy. Wyraża przy tym trudność w jednoznacznym wydobyciu prawdy z „ciemnej historii” („dunkle Geschichte”). Z jednej strony dostrzega, że Zofia Fryderyka, która poślubiła Stanisława Gerharda w 1752 r., spędzała wiele czasu u swojej matki

13 APO 380/232, k. 4: „Ein Manuscript, das sich erst jetzt, also nach 77 Jahren und 30 J[ahren]

nach seinem Tode, unter alten Papieren verloren, in Dönhoffstädt wiet[d]erfand“.

(5)

Luizy Eleonory von Wreech w Tamsel (Dąbroszyn), ale z drugiej zauważa, że czasy były niespokojne z uwagi na trwające działania wojenne. Niejako rozstrzygająco przytacza słowa Bogusława kierowane do matki: „Je suis le fils de ce pére, qui ne Sous a donné que du chargin”14. Zofia Fryderyka tylko dwa razy odbyła podróż do rodowej posiadłości swojego męża w Dönhoffstädt; pierwszy raz zaraz po ślubie, drugi, gdy ich jedyny syn Bogusław miał dwa lata, ale z powodu wojny szybko wró- ciła do domu rodzinnego, do swojej matki, generałowej von Wreech (vel Wreich)15. To wyjaśnia, jak pisze Zofia, dlaczego najwcześniejsze wspomnienia ojca związane są z domem jego babki w Berlinie przy ulicy Molkenmarkt, w którym 14 maja 1754 r. przyszedł na świat16.

Do Berlina arystokratki wschodniopruskie wyjeżdżały po to, aby urodzić potomstwo, o czym w żartobliwym tonie pisał Ignacy Krasicki do swojego przy- jaciela ze Sztynortu, hrabiego Ahasverusa Heinricha von Lehndorffa: „Urządzam Frombork, gdzie będę Cię przyjmował po Twoim powrocie, ale postanowiłeś dojść do liczby apostołów i założę się, że po Paulinie i Petroneli będzie Adrianna i nowy połóg, a ponieważ jest w złym tonie odbywać poród na prowincji, pozostaniecie w mieście i żegnajcie Prusy na dwanaście lat”17. Ignacy Krasicki utrzymywał kontakty towarzyskie również ze spokrewnionymi z Lehndorffami Dönhoffami;

przebywał kilkakrotnie w Dönhoffstädt, co dokumentuje jego bogata korespondencja.

Pierwsze zapamiętane wydarzenia z dzieciństwa, utrwalone przez Bogusława w dzienniku, sięgają czasów, gdy miał cztery lata i usłyszał o tragicznej śmierci ojca, która nastąpiła w Waldkeim (niedaleko Preußisch Eylau/Iławka Pruska) podczas polowania na wilki. Zofia przytacza wspomnienia opisujące okoliczności towarzy- szące usłyszanej przez niego informacji – siedział i bawił się przy małym stoliku w przedpokoju matki, jak również późniejsze zapamiętane relacje mówiące, iż ojciec zmarł z jego imieniem na ustach18. Następnie przechodzi do opisu czasów studenc- kich, podając zapisy dziennika prowadzonego w czasie nauki na uniwersytecie w Getyndze (1776) oraz w trakcie licznych peregrynacji zagranicznych, należących

14 APO 380/232, k. 3. T. Grygier we wstępie do publikacji źródłowej: Warszawa 1780 roku w oczach Bogusława Dönhoffa, „Teki Archiwalne” 1977, t. 16, s. 14 twierdzi, że żoną Stanisława Gerharda Dönhoffa była Eleonora von Wreech, podczas gdy [Luiza] Eleonora von Wreech była jego teściową [matką Zofii Fryderyki z domu von Wreech], zatem przytoczone słowa opisują relacje łączące rodziców Bogusława. Zob. też przyp. 19.

15 Luiza Eleonora von Wreech (1707−1784), jej rodzicami byli Julianna Dorota Charlotta von Dönhoff i Johann Ludwig von Schöning z Tamsel koło Küstrin (Kostrzyn nad Odrą), gdzie przeby- wał w roku 1731/1732 internowany książę Fryderyk, znany później jako Fryderyk II Wielki, którego tam właśnie poznała Luiza Eleonora, już wówczas von Wreech. Zob. też przyp. 19.

16 APO 380/232, k. 3−4.

17 Korespondencja Ignacego Krasickiego, t. 1, s. 292−294 (Petronela − żartobliwe imię nadane przyszłemu potomkowi Lehndorffa przez Krasickiego).

18 APO 380/ 232, s. 4.

(6)

wówczas do kanonu arystokratycznego wykształcenia. Matka, Zofia Fryderyka z domu von Wreech, przewidywała dla jedynego syna karierę w dyplomacji u boku monarchy. Nie bez znaczenia pozostawała na pewno zażyła znajomość jej matki, Luizy Eleonory von Wreich, a babki Bogusława, z królem Fryderykiem II19. W lutym 1777 r. Bogusław przebywał w Anglii20, skąd 17 listopada wrócił do Berlina, a 20 listopada został przyjęty przez króla Fryderyka II. W 1778 r. spo- tkał się z ministrami spraw zagranicznych Francji i Anglii, ale mimo czynionych starań, nie wszedł do służby dyplomatycznej Królestwa Pruskiego i wrócił do Dönhoffstädt21. Opis podróży do Berlina, tak jak późniejszy wyjazd do Warszawy, utrwalił w dziennikach, które zostały przez jego córki połączone w jeden osobny tom zatytułowany: „Memoire du Comte B. Dönhoff – Berlin (1777–1778), Varsovie 1780”22. Podróż z Prus do Warszawy zbiegła się z obradami sejmu trwającego od 2 października do 11 listopada 1780 r. pod laską Antoniego Nałęcz-Małachow- skiego, o czym pisał Ignacy Krasicki w liście do Kajetana Ghiottiego z 25 września 1780 r.: „[…] Między cudzoziemcami, którzy przyjadą na sejm, ujrzysz mego są- siada hr. Dönhoffa w towarzystwie barona Löwe. Są bardzo mili i polecam Ci ich.

[…]”23. Zofia zamieściła fragmenty z prowadzonego przez ojca diariusza24, a od siebie dodała, że na pamiątkę pobytu barona Löwe w Dönhoffstädt latem 1780 r., skąd wspólnie wyruszyli do Warszawy, pokój, w którym mieszkał, nazywany był przez domowników jego nazwiskiem25. Wspomnienia kończy na roku 1781, a więc gdy Bogusław miał 26 lat, spisując fragmenty jego listów z podróży zagranicznych, po czym stwierdza, że ojciec osiedlił się w zasadzie na stałe w ukochanym Dön- hoffstädt26. Nie bez ironii, ale w charakterystyczny dla siebie dowcipny sposób, pisał o Bogusławie Ignacy Krasicki w liście z 4 października 1783 r. do hrabie- go Ahasverusa Heinricha von Lehndorffa: „Nie zachwalaj mi więcej Dönhoffa, nie cierpię go, miał przyjechać, zaprowadzić angielszczyznę w Smolanach, szka- radnik ani myśli. Opowiadają, że buduje latającą machinę, niech mi tylko o tym

19 Luiza Eleonora w wieku szesnastu lat wyszła za mąż za pułkownika Adama Fryderyka von Wreech; przypuszcza się, że przyszły następca tronu, Fryderyk II Wielki, był kochankiem pani von Wreech. Zob. przyp. 37.

20 APO 380/ 232, s. 23.

21 APO 380/ 233, k. 49. List B. Dönhoffa z 5 II 1780 r., w którym podkreśla nieprzyjemną atmosferę w Berlinie.

22 APO 380/53. Dziennik rozpoczyna się 24 września, a kończy 9 października 1780 r. Zob.

T. Grygier, Warszawa 1780 roku w oczach Bogusława Dönhoffa, s. 13–42 (tekst źródłowy: Voyage de la Prusse à Varsovie na s. 17−42).

23 Korespondencja Ignacego Krasickiego, t. 1, s. 414−415.

24 APO 380/232, s. 50v-66v – fragmenty dziennika zachowanego w oryginale w Archiwum Dönhoffów pod sygn. APO 380/53. Zob. przyp. 22.

25 Ibidem, s. 50−50v.

26 Ibidem, s. 147.

(7)

doniesie, a każę proboszczom uprzedzić ludność na kazaniu niedzielnym, by nie wystawiła sobie, że to księżyc leci z góry”27.

Kolejną część wspomnień, składającą się z dwóch tomów, Amalia Zofia po- święciła matce − Sophie Gräfin Dönhoff-Dönhoffstadt. Zofia (nazywana Fikette), najstarsza córka hrabiego Schwerin-Wolfshagen, miała prawie szesnaście lat, gdy na prośbę księżnej Amelii, siostry Fryderyka II, piękny Wolfshagen (Brandenburgia) zamieniła na berliński dwór. W tomie tym jej córka relacjonuje życie dworskie i ślub rodziców, który miał miejsce 18 lipca 1785 r. na zamku Kassel28 z pewnym opóźnieniem z powodu śmierci w 1784 r. matki ojca − Zofii Fryderyki z domu Wreech oraz babki – Luizy Eleonory Wreech, która powtórnie wyszła za mąż za Dodo Heinricha von Kniphausena, posła pruskiego we Francji. Ignacy Krasicki ubolewał po jej śmierci, pisząc do przyjaciela Ahasverusa Heinricha Lehndorffa 26 lipca 1784 r. z Lidzbarka Warmińskiego: „Dotknęła mnie i głęboko poruszyła strata naszej przyjaciółki baronowej von Kniphausen. Nowa hrabina Dönhoff nam ją zastąpi i oczekuję niecierpliwie jej przybycia. Sądzę, że wracając do Prus nie zechcą ominąć Heilsberga […]”29.

Wiele wysiłku włożyła Zofia, aby odnaleźć informacje o okolicznościach po- znania się rodziców. Przypuszcza, że do ich spotkania musiało dojść po drugiej podróży ojca do Włoch, po której kilka tygodni 1781 r. spędził w Berlinie, bowiem od grudnia 1781 do marca 1783 r. znów przebywał we Włoszech. Zofia przytacza również listy pisane przez ojca do przyjaciela barona Czettritza, w tym informu- jące o narodzinach 9 sierpnia 1787 r. w Wolfshagen30 zdrowej dużej córki Cecylii, a dwa lata później Rosalii31. Cecylia Urszula była osobą bardzo chorowitą i więk- szość życia spędziła w domu (Wolfshagen). Jej wytrwałość bardzo imponowała siostrom. Najmłodsza z nich Amalia von Romberg dała temu wyraz opisując jej życie w książce Lebensbild der Gräfin Cécile Dönhoff wydanej drukiem w 1862 r.32 Spośród korespondencji matki – „nowej hrabiny von Dönhoff”, jak pisał Krasicki, wybrała i spisała list barona Löwe z 26 stycznia 1786 r., jak również notatki zawie- rające koncept listu ojca do przyjaciela barona Czettritza z 30 stycznia dotyczący odbytej w styczniu 1786 r. podróży do Warszawy w sprawie starań o zapewnienie spadku po polskiej linii Dönhoffów33. Zofia w przypisach dolnych szczegółowo

27 Korespondencja Ignacego Krasickiego, t. 2, s. 190.

28 APO 380/233, s. 38v.

29 Korespondencja Ignacego Krasickiego, t. 2, s. 236−237.

30 APO 380/233, k. 127.

31 Ibidem, k. 131v.

32 Amalie von Romberg, Lebensbild der Gräfin Cécile Dönhoff. Als Manuskript gedruckt, Jena: Frommann, 1862.

33 Polska linia w literaturze występuje w spolszczonym brzmieniu nazwiska: Denhoff (bez przegłosu), zob. polskie wydawnictwa encyklopedyczne i słownikowe, m.in. Encyklopedia

(8)

omówiła genealogiczne podstawy tych roszczeń. Książęca polska i katolicka linia rodu Dönhoffów wygasła już w 1744 r. wraz ze śmiercią hrabiego Ledóchowskiego, który poślubił księżniczkę Luizę von Dönhoff. Natomiast ostatnią spadkobier- czynią hrabiowskiej polskiej linii była Konstancja, córka Stanisława Dönhoffa i Joanny Dönhoff, córki Ernesta. Konstancja w 1731 r. wyszła za księcia Janusza Sanguszkę, a po owdowieniu poślubiła w 1775 r. Józefa Rogalińskiego. Związany z duchowieństwem katolickim Rogaliński zamierzał zapisać cały majątek Dönhoffów na rzecz kościoła. Ojciec, jak pisze Zofia, prawdopodobnie udał się do Warszawy, aby przekonać Konstancję Rogalińską z domu Dönhoff, że generalnym spadko- biercą fortuny polskiej linii powinien zostać jeden z Dönhoffów. Tak się nie stało, ponieważ Konstancja zmarła w Warszawie w 1791 r. nie pozostawiając testamentu.

Sądy polskie nie uznały roszczeń Bogusława Dönhoffa, uważając, że do majątku po Konstancji mają prawo Oleśniccy, którzy również byli spokrewnieni z Dönhoffami poprzez pierwsze małżeństwo Ernesta Dönhoffa34 (†1693) – dziadka Konstancji z Zofią Anną Oleśnicką, o czym Zofia skrupulatnie informowała w notatkach stanowiących komentarz do treści przytaczanej korespondencji. Na zakończenie dodała, że rodzina Oleśnickich nadal prowadzi spór z wdowcem Rogalińskim35.

Zofia we wspomnienia związane z matką wplotła korespondencję swojej pra- babki Luizy Eleonory von Wreech, a wraz z nią utwory poetyckie, które otrzymała od Fryderyka II Wielkiego. Listy znalazła przypadkowo w trakcie porządkowania rodzinnych dokumentów jako zbiór noszący tytuł: „Papiers concernant la familie Wreich”36. Część z nich wykorzystał Otto R. Gervais w publikacji Die Frauen um Friedrich den Grossen: Versuch einer Deutung des Liebenslebens Friedrichs II37, jak również potomek Luizy Eleonory von Wreech – Ulrich von Schwerin w dziele:

Friedrich der Große und Frau von Wreech. Eine historische Studie mit familien- geschichtlichem Einschlag38. W tomie tym Zofia przytacza również korespon-

powszechna, wyd. S. Orgelbrandt, t. VI, Warszawa 1861, s. 981; Polski słownik biograficzny, t. 5, Kraków 1939−1946, s. 108−118.

34 Ernst Dönhoff (†1693) był synem Bogusława Ernsta Magnusa Dönhoffa (1581−1642) i Kata- rzyny Dohna (1601−1659), a dla Bogusława bratem pradziadka, tj. Fryderyka Dönhoffa (1639–1696) – założyciela pruskiej linii Dönhoffów.

35 APO 380/233, k. 52v−55. Zob. też M. Czeppe, R. Marcinek, Sanguszkowa Konstancja Kolumba (1716−1791), w: Polski słownik biograficzny, t. 34, Wrocław − Warszawa − Kraków 1992−1993, [online] https://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/konstancja-kolumba-sanguszkowa.

Według tegoż biogramu Konstancja wyszła za mąż za Józefa Rogalińskiego 4 IV 1780 r., a nie jak pisze Zofia w 1775 r.

36 APO 380/233, k. 173−174.

37 O.R. Gervais, Die Frauen um Friedrich den Grossen: Versuch einer Deutung des Liebens- lebens Friedrichs II, Berlin [ok. 1928], s. 198 oraz następne wydania, m.in. Salzburg 1986.

38 U. von Schwerin, Friedrich der Große und Frau von Wreech. Eine historische Studie mit familiengeschichtlichem Einschlag, Berlin 1929. Zob. też współczesne reintepretacje: M. Masanetz,

(9)

dencję Viktorii Mirabeau oraz hrabiny Ingenheim, jak również relacjonuje spra- wy związane z uzyskaniem przez ojca praw do posiadłości Tamsel (Dąbroszyn).

W 1795 r. zmarł bowiem ostatni z rodu von Wreech − Ludwik Aleksander, który cały majątek przekazał Bogusławowi von Dönhoff z Dönhoffstädt – jedynemu synowi Zofii Fryderyki z domu von Wreech39.

Trzecią część wspomnień Zofia poświęciła ostatniemu hrabiemu z domu Dönhoff-Dönhoffstädt, jedynemu bratu Stanisławowi, nadając zebranym i spisa- nym materiałom tytuł: „Memoires meiner Eltern und meines Bruders. Dritter Teil.

Stanislaus der letzte Graf Dönhoff-Dönhoffstädt, 1795−1816”40. Stanisław Otto przyszedł na świat 26 września 1795 r., a jego narodziny były dla całej rodziny wielkim szczęściem, bowiem po pięciu córkach przyszedł na świat upragniony syn41. Podobnie jak ojciec studiował na uniwersytecie w Getyndze, podróżował, brał udział w kampaniach wojennych. Swoje doświadczenia barwnie opisywał w dziennikach oraz listach kierowanych do najbliższych, głównie do swej zatroska- nej matki. Opisywał w nich trudy dnia codziennego, zdawał szczegółowe relacje z postępów w nauce. Ponadto w prowadzonych dziennikach dzień po dniu opisywał ciężkie przeżycia kampanii wojennej 1813 r., w tym z bitwy pod Lipskiem, zwanej

„bitwą narodów” (niem. „Völkerschlacht bei Leipzig”), stoczonej 16–19 paździer- nika 1813 r. między wojskami francuskimi pod dowództwem Napoleona Bonaparte a wojskami koalicji antyfrancuskiej, składającej się z Austrii, Rosji, Szwecji i Prus.

Dziennik zawiera również innego typu zapiski. Pod tytułem: „Najpiękniejsze dni roku 1815” opisał uczucia, jakimi darzył swoją sympatię Augustę, z którą planował związać swoją przyszłość; chociaż nie była ona jedyną kobietą w jego życiu. Jeden z wpisów poświęcił znajomości z niejaką, jak zaznacza jego siostra, „Blauchen”42. Przytaczając fragmenty jego dziennika i korespondencji kierowanej do najbliższych, wyjaśnia, jak doszło do tragedii, która nastąpiła zaledwie rok później i przedwcze- śnie zakończyła jego życie. Stanisław Otto studiował w tym czasie w Getyndze;

gdzie doszło między nim a hrabią o nazwisku Saldern do honorowego pojedynku,

„Historisch-romantisches Lüderlichkeitsmaterial”. Die intime Sittengeschichte der Hochenzollern und ihre Fiktionaliesierung: Zu einer Neuinterpretation des Schach von Wuthenow, w: Geschichte und Geschichten aus Mark Brandenburg: Fontanes „Wanderungen durch die Mark Brandenburg”

im Kontext der europäischen Reiseliteratur; Internationales Symposium des Theodor-Fontane-Ar- chivs, 18−22. September 2002 in Potsdam, red. H. Delf von Volzogen, Würzburg 2003, s. 253−272.

39 APO 280/233, k. 165−177v. Po śmierci Bogusława w 1809 r. Tamsel (Dąbroszyn) odzie- dziczył jego syn, Stanisław. Po tragicznej śmierci tego ostatniego w 1816 r. w pojedynku, dobra Dönhoffów zostały podzielone pomiędzy jego siostry: Amalię i Rosalię Ulrikę. Amalia von Rom- berg odziedziczyła Groß Cammin (Kamień Wielki) oraz Klein Cammin (Kamień Mały), natomiast Dąbroszyn przypadł Rozalii Ulrike, która w 1816 r. poślubiła Hermanna von Schwerin-Wolfshagen.

40 APO 380/235.

41 Ibidem, s. 1.

42 Ibidem, s. 371.

(10)

który zakończył się dla Dönhoffa tragicznie. W przytoczonych listach informował bliskich o swoim uniwersyteckim życiu, szczegółowo opisywał plan dnia, nie wspo- minając jednak o kłopotach. „Mój dzień − pisał 10 maja 1816 r. Stanisław do siostry Cecylii − rozpoczyna się o 5 rano. O 6 idę do Collegium, o 7 jem śniadanie i na- stępnie parę godzin pracuję, o wpół do pierwszej jem obiad, a potem znów Collegia do 3. Następnie mam lekcje szermierki, które biorę z trzema innymi chłopcami.

Następnie chodzę na lekcje francuskiego i matematyki […]”43. Dalej pisał, że jak na tak dużą liczbę studentów, których naliczył 1020, w Getyndze jest dość spokojnie.

Wspomniał o kilku nieprzyjemnych incydentach, których inicjatorem był późniejszy sprawca jego śmierci. Długo jednak pomijał temat osobistej zniewagi. O sytuacji, w jakiej się znalazł, poinformował dopiero kilka dni przed zbliżającym się poje- dynkiem. Pisał wtedy: „17 [lipca] S… napadł mnie w przedpokoju i zrzucił mnie ze schodów. Przedostałem się do pokoju, on ogłuszył mnie i chciał zamordować.

Kiedy zawołałem pomocy, mój służący przybiegł i uwolnił mnie. S… oddalił się w ciszy. Musiałem domagać się pojedynku na pistolety. − Miałem jednak wątpliwość czy zmierzyć się ze swym prześladowcą czy skończyć najpierw studia. − Zupełnie nieprzyjemna historia. Wszyscy Prusacy zachowują się honorowo”44.

Pamięć o nim i o jego bliskich dzięki staraniom sióstr, w tym Zofii, nie zaginęła;

przetrwała w postaci czterech tomów rękopiśmiennych wspomnień świadczących o wielkim oddaniu i trosce o zachowanie świadectwa ginącego rodu. Rękopisy do 1945 r. znajdowały się w pałacu Dönhoffstädt, który drogą koligacji małżeńskich stał się własnością śląskiej linii hrabiów Stolberg-Wernigerode. Angelika Wilhelmina, ukochana siostra Zofii von Schwerin, porządkująca rodzinne archiwum, przepisała majątek córce najmłodszej z rodzeństwa − Amalii, tj. Mariannie von Romberg, która poślubiła Konrada Stolberg-Wernigerode. W 1889 r. Edward Lürssen wyko- nał marmurowe sarkofagi z naturalnej wielkości leżącymi postaciami Stanisława i Angeliki Wilhelminy, ostatnich przedstawicieli Dönhoffów linii Dönhoffstädt45, które do tej pory znajdują się w kaplicy przypałacowej. Natomiast zachowana dokumentacja, w tym opisana literatura wspomnieniowa, po II wojnie światowej została zabezpieczona i przewieziona do Archiwum Państwowego w Olsztynie.

43 Ibidem, s. 369.

44 Ibidem, s. 373.

45 A. Boetticher, Die Bau- und Kunstdenkmäler der Provinz Ostpreussen, Bd. 2, Königsberg 1898, s. 207.

Cytaty

Powiązane dokumenty

This project aims to predict Lower Cretaceous reservoir architecture and reservoir properties of the graben blocks in the West Netherlands Basin for geothermal energy.. Horst

na przez niego decyzja jest konsekwencją działania nie tylko jego intelektu, ale również, a raczej przede wszystkim wolnej woli, zatem zależy od sposobu zapre- zentowania

Możliwość podjęcia przez nieletniego próby samobójczej, należy brać pod uwagę również w sytuacji, gdy zaczyna on manifestować izolację lub buntowniczość w

Kolumban, gdy fundował nowe ośrodki w Galii, nie zwracał się bezpośrednio do lokalnych biskupów i być może jego cenobia od samego po- czątku podlegały bezpośrednio

Opowiadanie traumatyczne. Bóg odszedł, ale pozostawił po sobie znaki domagające się odczytania. Fragment Ewangelii wg św. Łukaszowi, rozwija Różewicz w apokryficzną

Na podstawie dotychczasowych analiz indeksu osobowego „Gazety L iterackiej” okazało się, że pismo nie tylko reprezentow ało typ tw ór­ czości literackiej

Ideą przewodnią tej serii seminariów, określanej jako „e-Akademia”, cieszą- cej się sporym zainteresowaniem ze strony zarówno studentów Szkoły, jak i jej ab- solwentów, już

przyczyniła się do wprowadzenia kilku korzystnych zmian w ustawie Prawo budowlane, szczególnie w zakresie ułatwień dotyczących zniesienia obowiązku uzyskania przez