• Nie Znaleziono Wyników

Kronika RPEiS 19, 1939, z. 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kronika RPEiS 19, 1939, z. 1"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

A . K R O N I K A G O S P O D A R C Z A

R O L N I C T W O I P O K R E W N E G A Ł Ę Z I E WYTWÓRCZOŚCI

T r e ś ć : Rok 1938 — rokiem urodzaju; problem zbytu nadwyżek i cen zbo­ żowych; polska polityka zbożowa w r 193839; pogłowie inwentarza.

Po ogólnym na terenie prawie całego kraju i częściowo klęsko­ wym nieurodzaju zbóż i pasz w r o k u 1937, wyróżnia się rok 1938 w Polsce dobrymi, po części nawet bardzo dobrymi zbiorami zbóż oraz pomyślnym urodzajem pasz.

Według przybliżonego szacunku Głównego Urzędu Statystycz­ nego z dnia 15 października, opartego na skontrolowanych już wprawdzie sprawozdaniach korespondentów rolnych, k t ó r y jednak może ulec jeszcze zmianie przy ostatecznych obliczeniach dokony­ wanych w późniejszych terminach na podstawie materiałów dostar­ czanych przez władze administracji ogólnej, przypuszczalne zbiory głównych ziemiopłodów wynoszą w Polsce w r. 1938:

pszenica 22,9 mil. q, żyto 69,2 mil. q, jęczmień 14,4 mil. q, owies 25,9 mil. q,, ziemniaki 337,2 mil. q.

W porównaniu do przeciętnych 5-letnich zbiorów 1933—1937 oraz do ostatnich dobrych zbiorów, jakie mieliśmy w Polsce w ro­ ku 1933, zbiory tegoroczne przedstawiają się następująco:

Najpomyślniej, jak z tego widać, wypadły zbiory zbóż chlebo­ wych, przewyższając w pszenicy o przeszło 1 1 % , a w życie o blisko 8% przeciętne zbiory ostatniego 5-lecia. Szczególnie wypadły re­ kordowo zbiory pszenicy, k t ó r e przewyższają o blisko 6% zbiory ostatniego dobrego urodzaju zbożowego w Polsce, t j . roku 1933, a nawet przewyższają jeszcze o 1% dotychczasowy maksymalny zbiór pszenicy, k t ó r e mieliśmy w najlepszym dla pszenicy r. 1931.

(2)

Tegoroczna zwyżka produkcji zbożowej w Polsce występuje szczególnie dobitnie na tle słabych zbiorów ubiegłego roku 1937, w stosunku do których zbiory roku 1938 wynoszą więcej:

pszenicy + 18,8%, żyta + 22,7%, jęczmienia + 5,4%, owsa + 10,5%, wykazując jedynie w ziemniakach zmniejszenie zbioru o — 16,2%..

Również pomyślnie wypadły zbiory słomy, które według do­ tychczasowego prowizorycznego szacunku z dnia 15 września 1938 r. wynoszą

dla zbóż ozimych 183,8 mil. q wobec 127,8 mil. q w r. 1937, dla zbóż jarych 62,8 mil. q wobec 47,9 mil. q w r. 1937. W porównaniu do przeciętnej 5-letnej 1933—1937 były zbiory słomy zbóż ozimych większe o + 14,3%, a zbóż jarych o +h 8,9%. Zadawalająco wypadły na ogół zbiory siana oraz dobrze, a na­ wet bardzo dobrze udały się pasze zielone, zarówno uprawiana jako plon główny, jako też i wszelkie wsiewki i międzyplony i po-plony pastewne.

Rok 1938 był nie tylko dla Polski i samej Europy rokiem do­ brego urodzaju, ale w większym jeszcze stopniu rokiem wyjątko­ wych urodzajów i wydatnego zwiększenia produkcji zbożowej W skali ogólno-światowej. Za wyjątkiem jednej Australii, dotkniętej nieszczególnymi warunkami atmosferycznymi, miały wszystkie coś­ kolwiek w produkcji zbóż ważące kraje, zarówno półkuli północ­ nej jak półkuli południowej urodzaje dobre, bądź bardzo dobre, bądź jak Kanada, w całym znaczeniu tego słowa — rekordowe.

Na zwiększenie światowej produkcji zbożowej wpłynęło jed­ nak obok samego urodzaju, także powiększenie powierzchni obsie­ wu w głównych krajach produkcji zbożowej poza europejskich, które wyraziło się wzrostem światowej powierzchni uprawnej zbóż w stosunku do roku ubiegłego o 5'%L, a W stosunku do średniej ostatniego 5-lecia o 10%.

Jeżeli chodzi o cyfry absolutne, to biorąc dla przykładu psze­ nicę jako zboże podstawowego znaczenia w produkcji i światowych obrotach zbożem, zbiór jej szacowany jest w r. 1938 w Europie na rekordową ilość 486 mil. q wobec 420 mil. q w roku ubiegłym i wobec maksymalnego kiedykolwiek dotąd osiągniętego poziomu

(r. 1933) — 475 mil. q.

Zbiór światowy pszenicy szacowany jest w również dotychczas nienotowanej rekordowej wysokości 1 198 mil. q wobec 917 mil. q w roku ubiegłym i najwyższego dotychczasowego poziomu 927 mil. q w r. 1931.

(3)

Zbiory światowe żyta w r. 1938 oblicza się (bez Z. S. S. R.) na 261 mil. q wobec 225 mil. q w roku ubiegłym, w czym tego­ roczna produkcja Europy, głównie Niemiec i Polski iako głównych producentów żyta, wynosi (bez Z. S. S. R.) 240 mil. a wobec 206 mil. q w roku ubiegłym.

O ile chodzi o tegoroczne nadwyżki rynkowe światowej pro­ dukcji zbożowej i możliwości ich uplasowania, to, — wracając znowu do przykładu pszenicy, — oblicza się łączną nadwyżkę eks­ portową pszenicy w kampanii 1938/39 z wszystkich państw zboże to wywożących na około 310 mil. q, zaś zapotrzebowanie państw importujących dla Europy na 113 mil. q, państw pozaeuropejskich na 34 mil. q, czyli łączną możliwość lokaty światowych nadwyżek rynkowych pszenicy na 147 mil. q.

Z obliczenia tego wynika, że niesprzedane zapasy światowe pszenicy, które na dzień 1 sierpnia 1937 wynosiły 61 mil. q, a na tymże dniu 1938 r. 86 mil. q, muszą w ciągu bieżącej kampanii zbożowej wzrosnąć do (310 mil. q — 147 mil. q) = 163 mil. q czyli, że wrócą one do stanu nie wiele odbiegającego od stanu za­ pasów światowych w okresie najpełniejszego kryzysy zbytu i cen na światowych rynkach zbożowych w pierwszych latach obecnego dziesięciolecia.

W tych warunkach wysoce niekorzystnej sytuacji statystycz­ nej rozpocząć się musiała kampania zbożowa 1938/39 r. ostrą wal­ ką konkurencyjną o istniejące szczupłe możliwości zbytu i przy naturalnej w takiej sytuacji zniżkowej tendencji światowych cen zbożowych, które też już na długo przed rozpoczęciem właściwej tegorocznej kampanii zbożowej uległy na wszystkich decydujących giełdach zbożowych świata daleko idącemu spadkowi.

Biorąc dla przykładu notowania zbóż na giełdzie rotterdam-skiej w I kwartale kampanii tegorocznej i roku ubiegłego, widzimy tę derutę cen w całej jaskrawości, szczególnie w zbożach chlebo­ wych, których poziom tegoroczny nie dosięga nawet 50 % cen ze­ szłorocznych (w złotych za 100 kg):

W początkach listopada spadek światowych cen zbożowych uległ dalszemu jeszcze pogłębieniu.

(4)

Na tle przedstawionej ogólnoświatowej sytuacji zbożowej za­ powiadał się rok gospodarczy 1938/39 na odcinku zbożowym rów­ nież i dla Polski nader krytycznie. Decydującym czynnikiem, pod wpływem którego kształtować się musiała tegoroczna kampania zbożowa w Polsce, był wspomniany dobry urodzaj zbóż, zwłaszcza chlebowych, który musiał pozostawić niewątpliwą po pokryciu nor­ malnego zapotrzebowania krajowego nadwyżkę eksportową.

W przeciwieństwie zatem do roku ubiegłego, w którym eks­ port nie był dla Polski koniecznością i w którym skutkiem tego ceny wewnętrzne zbóż mogły się były utrzymać na poziomie wyż­ szym i niezależnym od cen światowych, — nadwyżka eksportowa w roku bieżącym wiąże nas ponownie z sytuacją światową i pozio­ mem cen na rynkach zagranicznych.

Wysokość tegorocznej naszej nadwyżki ponad normalne spo­ życie krajowe określano początkowo na około 8—10 mil. q, a na­ wet wyżej. Pierwsze te jednak domniemania okazały się przesadne i rzeczywista nadwyżka wyniesie prawdopodobnie około 6 mil. q, zdjęcie której to też ilości z rynku krajowego, bądź w drodze eks­ portu bądź innymi sposobami stało się celem doraźnym Państwo­ wej polityki zbożowej.

Środki, jakie zastosowane zostały w roku bieżącym ze strony Państwa celem przeciwdziałania nadmiernej podaży zbóż, usuwa­ nia z rynku pojawiających się nadwyżek oraz utrzymania cen zbo­ żowych na poziomie w danych warankach możliwie wysokim, są następujące:

Uruchomiono, jak w łatach ubiegłych, kredyty zbożowe i to w rozmiarach szerszych i w sposób sprawniejszy, osiągając rozpro­ wadzenie kredytów rejestrowych dla gospodarstw wielkorolnych i zaliczkowych dla drobnych gospodarstw w efektywnej sumie 50 mil. złotych.

Wstrzymano egzekucje podatkowe w stosunku do posiadaczy gospodarstw rolnych na dłuższy niż w poprzednich latach okres do 15 października.

Wprowadzono z dniem 1 sierpnia 1938 r. ponownie zniesiony w początkach 1936 r. zwrot cła (tzw. premie wywozowe) przy wy-wozie zbóż, produktów przemiału i strączkowych, niektórych na­ sion oleistych i słodu, — ustalając stawki dla zbóż, strączkowych i oleistych na 4 zł dla mąki i kaszy na 7 zł, mąk poślednich 3,50 zł i 3,25 zł, grochu polerowanego 5,50 zł, słodu 6 zł.

Na podstawie nowej ustawy „O środkach finansowych na po­ pieranie gospodarczo uzasadnionego kształtowania cen artykułów rolniczych" z dnia 5 VIII 1938 r. (Dz. U. nr 56, poz. 447) wprowa­ dzono pobór 3-złotowej opłaty od każdych 100 kg mąki i kaszy,

(5)

wychodzących do wewnętrznego obrotu handlowego i przemysło­ wego. Od ponoszenia tej opłaty zwalnia ustawa producentów rol­ nych. Wpływy z niej przeznacza na cele utrzymania cen zbożo­ wych w kraju na poziomie opłacalności. Wpływy z tego źródła wyniosły do końca roku 1938 przeszło 14 mil. złotych, dając moż­ ność udzielania przez Rząd dodatkowej pomocy finansowej dla wy­ wozu zbóż i innych produktów rolnych.

Zorganizowano przerób żyta na spirytus, przewidując zużycie na ten cel 1 mil. q, osięgając jednak do dnia 1 grudnia od gorzelni rolniczych deklaracje na przerób w ilości niespełna 400 000 q.

Obniżono ustawową normę przemiału żyta do 55%'.

Uruchomiono zakupy Państwowe na wewnętrzną rezerwę zbożową.

Wreszcie, dążono do rozszerzenia i uzyskano dość poważne możliwości opłacalnego eksportu żyta, głównie do Niemiec, w dro­ dze transakcyj clearingowych, nie wymagających pomocy ze Skar­ bu Państwa.

Wszystkie te zarządzenia i środki nie pozwoliły wprawdzie na utrzymanie cen zbożowych w kraju na poziomie opłacalności i nie były w stanie powstrzymać daleko idącego w porównaniu z rokiem ubiegłym spadku cen wszystkich zbóż na rynku krajowym, pozwo­ liły jednak na utrzymanie cen krajowych na poziomie wyższym od cen światowych i wyższym od parytetu eksportowego z uwzględnie­ niem stawek zwrotu cła.

Ruch cen zbożowych w pierwszej połowie bieżącej kampanii oraz w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego, uwi­ dacznia poniższe zestawienie przeciętnych cen miesięcznych Gieł­ dy Zbożowo-Towarowej w Poznaniu (w zł za 100 kg):

(6)

Mimo niesprzyjających w roku 1937/38 warunków dla pro­ dukcji hodowlanej, wyrażających się brakiem i drożyzną pasz, reje­ stracja zwierząt gospodarskich według stanu z dnia 30 czerwca 1938 r. nie wykazała znaczniejszych zmian w ogólnym stanie po­ głowia inwentarzowego.

Mianowicie wykazują ogłoszone przez Główny Urząd Staty­ styczny tymczasowe obliczenia następujący -stan liczbowy w dniu

30 VI 1938 r. oraz zmiany procentowe w porównaniu do roku

ubiegłego:

Jak wykazują powyższe liczby, pogłowie koni. owiec i kóz wzrosło, zaś ogólne pogłowie bydła rogatego i trzody chlewnej zmalało stosunkowo bardzo nieznacznie. Nastąpiły jednak wyraźne przesunięcia w składzie pogłowia bydła i trzody, gdzie zmniejsze­ nie zaznaczyło się silniej w młodszych grupach wieku. Jest to szcze­ gół o tyle nie obojętny, że musi on w późniejszych okresach wy­ wołać relatywne osłabienie podaży materiału rzeźnego i okresowe zmniejszenie dochodu rolniczego także na odcinku produkcji zwie­ rzęcej. Mgr Adam Ostrowski (Poznań)

HANDEL

T r e ś ć : Bilans handlowy w pierwszych 10 miesiącach r. 1938; import-eksport. Ruch cen hurtowych.

Bilans handlowy w r. 1938 (za 10 miesięcy) przedstawiał się następująco:

(7)

Powyższe dane wykazują wzrost obrotów zarówno przy im­ porcie jak i eksporcie, wskutek jednak silniejszego wzrostu impor­ tu, dodatnie salda handlowe ulegają znacznemu skurczeniu i w la­ tach 1937 i 1938 zamieniają się w salda bierne.

Jeśli chodzi o nasze obroty handlowe z państwami europej­ skimi, to w dalszym ciągu zajmują główną pozycję Niemcy oraz Anglia. Z innych krajów należy wymienić Szwecję, Belgię, Włochy, Francję, Holandię i Gzecho-Słowację. Spośród krajów pozaeuropej­ skich należy wymienić na pierwszym miejscu Stany Zjednoczone, następnie Argentynę i Indie Brytyjskie.

Jak widać dopiero w październiku mamy do zarejestrowania dodatnie saldo handlowe dzięki znaczniejszemu zwiększeniu się eks­ portu (do wysokości 107,5 mil. zł) przy równoczesnym skurczeniu się importu (do poziomu 98,1 mil. zł — najniższego w okresie 10 miesięcy r. 1938).

Globalne obroty handlowe w r. 1938 (10 mieś.) wyniosły po stronie importu 1 080,9 mil. zł, przy eksporcie 946,2 mil. zł, tak iż rezultuje pasywne saldo bilansowe w kwocie 134,7 mil. zł. Saldo ujemne za cały rok 1938 ulegnie przypuszczalnie zmniejszeniu, bowiem również w listopadzie ub. r. należy zanotować nadwyżkę wywozu nad przywozem w sumie 9,8 mil. zł, przy czym na szcze­ gólną uwagę zasługuje fakt zwiększenia się wywozu do wysokości 115,8 mil. zł, a więc najwyższej cyfry na przestrzeni 11 miesięcy roku ubiegłego.

Porównanie obrotów handlowych w latach 1934—1938 (10 miesięcy) daje następujące wyniki:

(8)

Obroty na rynku krajowym wykazały w okresie jesiennym se­ zonowe ożywienie, które ujawniło się w szczególności w branży konfekcyjnej, papierniczej, węglowej itp.

W skali rocznej (wrzesień 1937: wskaźnik 59,6 — wrzesień 1938: wskaźnik 55,0); ceny hurtowe obniżyły się dość znacznie, mianowicie o około 8%, przy czym artykuły rolne zniżkowały o około 11% a więc silniej niż wyroby przemysłowe (spadek o oko­ ło 6%). W dziale płodów rolnych spadek cen dotyczył w pierw­ szym rzędzie produktów roślinnych (zboże — 35%), natomiast ceny artykułów hodowlanych spadły nieznacznie (trzoda — 2 %, mięso — 4 % , nabiał — 4,5%).

Jeśli chodzi o produkty przemysłowe, to należy zanotować obniżkę cen przede wszystkim w dziale surowców; i tak obniżyły się ceny drewna o około 19%, skór o 27%, złomu i rudy o około 28%. W dziale półfabrykatów zniżkowały: drewno obrobione

Co się tyczy udziału obrotów portów polskich w naszym han­ dlu zagranicznym, to przedstawia się on w r. 1938 (10 mieś.) pro­ centowo pod względem wagi i wartości w sposób następujący:

Ruch cen hurtowych kształtował się następująco: Wskaźnik cen hurtowych (r. 1928 = 100)

(9)

o około 5 % , skóry wyprawione (— 8 % ) , przędza (— 1 0 % ) , nawo­ zy sztuczne (— 3 % ) , metale, poza żelazem (— 2 5 % ) , w szczegól­ ności cynk i miedź. W dziale wyrobów gotowych obniżyły się tka­ niny, obuwie itp. w wysokości 4 — 5 % .

Dr Adam Smolka (Warszawa)

STOSUNKI W A L U T O W E , K R E D Y T O W E I B A N K O W E (wrzesień i październik 1938 r.)

T r e ś ć : Ogólny stan rynku pieniężnego. Działalność kredytowa Banku Pol­ skiego. Sytuacja walutowa. Rynek lokacyjny. Obieg pieniężny.

O g ó l n y s t a n r y n k u p i e n i ę ż n e g o - Normalny roz­ wój sytuacji gospodarczej przerwany został w połowie w r z e ś n i a wypadkami politycznymi o niezwykłym napięciu. Kryzys czecho­ słowacki groził bowiem bezpośrednim konfliktem zbrojnym mię­ dzy głównymi mocarstwami Europy. Niepokój, jaki panował we wszystkich krajach w związku z możliwością wybuchu wojny, udzie­ lił się również publiczności polskiej. Przejawił on sie zwłaszcza mo­ bilizacją środków gotówkowych, a więc w pierwszym rzędzie w wy­ cofywaniu wkładów z instytucyj kredytowych. Natężenie r u c h u podejmowania wkładów rosło stale począwszy od 20 września, wzrastając mocniej dnia 24 września na wiadomość o mobilizacji czecho-słowackiej i osiągając najwyższy poziom w dniach 28 i 29 września w związku z wiadomościami o mobilizacji we Francji i Anglii. Wieść o rezultatach konferencji w Monachium przerwała napór publiczności na kasy, a odzyskanie przez Polskę Śląska Za-olzańskiego przełamało zupełnie nastroje wkładców. Począwszy od poniedziałku, dnia 3 października rozpoczął się, początkowo po­ wolny ale stały, ruch powrotny wkładów do kas instytucyj kre­ dytowych.

A p a r a t kredytowy wystawiony został w omawianym okresie na poważną p r ó b ę . Nacisk na instytucje k r e d y t o w e był znacznie bardziej powszechny oraz długtrwalszy niż w m a r c u podczas „An-schlussu" i konfliktu litewskiego. To też instytucje te, po wyczer­ paniu własnych środków kasowych, sięgnąć musiały dla upłynnienia swych zasobów do wykorzystania przyznanych im w B a n k u Pol­ skim kredytów.

Najsilniejszy nacisk wkładców odczuły w całym kraju komu­ nalne kasy oszczędności i Pocztowa Kasa Oszczędności, z k t ó r e j podejmowano wkłady również za pośrednictwem urzędów poczto­ wych. Mniejszy był na ogół odpływ wkładów z banków,

(10)

stosunko-wo najlepiej przedstawiała się sytuacja w spółdzielniach kredy­ towych.

Wypłata wkładów, mimo trudnych często warunków technicz­ nych, przeprowadzona została na ogół bardzo sprawnie. Niektóre instytucje kredytowe wypłacały nawet wkłady terminowe bez względu na kwotę i termin wypowiedzenia. W pewnych wypadkach natomiast niektóre prowincjonalne kasy oszczędności uciekały się do ograniczania kwoty wypłaty z książeczki wkładowej.

Ogólna suma podniesionych we wrześniu wkładów wyniosła około 365 mil. zł, z czego na Pocztową Kasę Oszczędności w dziale wkładów oszczędnościowych przypada 86 mil. zł, a w dziale czeko­ wym 30 mil. zł. Niektóre instytucje kredytowe utraciły do 40% wkładów i kwot na rachunkach bieżących. Wycofanie tak znacznej ilości środków z banków i kas oszczędności nie wywołało jednak na rynku objawów inflacyjnych, gdyż podjęta przez wkładców go­ tówka została głównie stezauryzowana, wobec czego nie oddziałała ani na rozmiary obrotów gospodarczych, ani na pozioni cen.

W związku z odpływem wkładów banki i kasy oszczędności ograniczyły, a nawet chwilowo zawiesiły działalność kredytową. Wstrzymał również zupełnie udzielanie kredytów prywatny rynek dyskontowy. Ponieważ zaś największe nasilenie niepokoju przy­ padło na koniec miesiąca, ultimo wrześniowe przeszło w niektórych ośrodkach dosyć ciężko. Ilość protestów wekslowych nie wykazała poważniejszego wzrostu, gdyż znaczna ilość weksli płatnych na ko­ niec września została sprolongowana.

Uspokojenie nastrojów politycznych przyczyniło się do powro­ tu w p a ź d z i e r n i k u około połowy podniesionych w poprzed­ nim miesiącu wkładów. Przypływ wycofanych poprzednio wkładów do banków i kas oszczędności kształtował się rozmaicie, głównie w zależności od oceny przez publiczność, łatwości i szybkości po­ dejmowania wkładów z poszczególnych instytucyj kredytowych w okresie napięcia. W niektórych instytucjach powrót wycofanych poprzednio wkładów osiągnął prawie 100%, w innych zaś wynosił przeciętnie około 40%, a w sporadycznych przypadkach i mniej. Ogólnie stwierdzić było można, że najszybszy był powrót wkładów do banków prywatnych, przy czym niektóre z nich powiększyły stan wkładów w porównaniu z okresem przed niepokojem. Wol­ niej natomiast powracały wkłady do komunalnych kas oszczędno­ ści i Pocztowej Kasy Oszczędności. Jeśli chodzi o poszczególne rodzaje wkładów, to w porównaniu ze stanem sprzed niepokoju obniżyła się ogólna suma wkładów terminowych i à vista, równo-cześnie wzrosła jednak kwota sald kredytowych rachunków bieżą­ cych. Zjawisko to przypisać należy częściowo ulokowaniu na

(11)

ra-dumkach bieżących środków wycofanych z lokat terminowych. Fakt ten z jednej strony świadczył o trwających jeszcze w paź­ dzierniku pewnych obawach wiązania lokat na określony termin, z drugiej zaś wynikał m. i. z gromadzenia rezerw kasowych na tych rachunkach przed ultimem październikowym.

Nowych kredytowych udzielano w październiku bardzo ostroż­ nie i raczej w formie dyskonta weksli, a nie w otwartym rachunku, co było — w świetle doświadczeń wrześniowych — wynikiem dą­ żenia banków do posiadania łatwych do upłynnienia aktywów.

D z i a ł a l n o ś ć k r e d y t o w a B a n k u P o l s k i e g o wzrosła we wrześniu, w związku z opisanym wyżej rozwojem wy­ darzeń, do nieosiągniętych dotychczas cyfr. Portfel wekslowy, po­ życzki zastawowe i bilety skarbowe zdyskontowane powiększyły się w tym miesiącu o łączną kwotę 375,8 mil. zł. Silny nacisk wkład­ ców na aparat kredytowy spowodował, że banki i kasy oszczędno­ ści — celem sprostania zobowiązaniom — wykorzystały przyznane im poprzednio kredyty, a także w dużym stopniu skorzystały z do­ datkowej pomocy kredytowej, udzielonej im przez Bank Polski, którą już w niedługim czasie mogły następnie spłacić.

W odróżnieniu od znacznego wykorzystania przyznanych kre­ dytów w Banku Polskim przez banki i kasy oszczędności, inni po-dawcy w znacznie mniejszym stopniu zwiększyli wykorzystanie kredytów w Banku. Wynika to z faktu, że firmy przemysłowe i handlowe dla powiększenia rezerw kasowych zmobilizowały w pierwszym rzędzie sumy złożone w instytucjach kredytowych.

Ogólna kwota działalności kredytowej Banku Polskiego obni-żyła się w październiku o 132,9 mil. zł. Spadek ten byłby jeszcze widoczniejszy, gdyby nie normalny sezonowy wzrost zapotrzebowa­ nia gotówki w październiku ze strony życia gospodarczego m. i. również na opłatę podatków.

Kształtowanie się poszczególnych pozycyj działalności kredy­ towej oraz papierów procentowych własnych Banku Polskiego ilu­ struje poniższe zestawienie:

S y t u a c j a w a l u t o w a . P e w n e obniżenie się rezerw złota a zwłaszcza bardzo znaczny wzrost obiegu biletów bankowych,

(12)

bę-dący przede wszystkim następstwem wycofywania wkładów z in-stytucyj kredytowych i związanego z tym wzmożonego wykorzy­ stania kredytów w Banku Polskim, spowodował obniżenie się pro­ centowego pokrycia złotem w trzeciej dekadzie września oraz w październiku poniżej 30%. Zważywszy na przejściowy charakter tego zjawiska, Rada Banku Polskiego uznała, że podwyższenie sto­ py procentowej — przewidzianej statutem Banku — byłoby nie­ uzasadnione. Równocześnie Rada poleciła Dyrekcji Banku opraco­ wanie projektu zmiany odpowiedniego (52) artykułu statutu, celem przedstawienia go do uchwalenia najbliższemu walnemu zebraniu akcjonariuszów.

Na mocy dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 paź­ dziernika 1938 r., korona czeska przestała być po dniu 17 paź­ dziernika 1938 prawnym środkiem płatniczym na odzyskanych zie­ miach Śląska Cieszyńskiego. Wymiana posiadanych przez ludność zasobów gotówkowych, po ustalonym w dekrecie kursie 16 zł za 100 koron czeskich, dokonana została przez Bank Polski w dniach 14—17 października na kwotę kilkunastu milionów złotych. Na­ byte bilety i monety czeskie, jak wynika z cyfr bilansowych, nie zostały zaliczone do rezerwy dewizowej Banku Polskiego.

Stan rachunków złota i dewiz w Banku Polskim oraz stosunek procentowy pokrycia wykazuje poniższa tabela:

R y n e k l o k a c y j n y . Niepewność w stosunku do rozwoju sytuacji międzynarodowej zaciążyła na giełdzie papierów, powodu­ jąc we wrześniu stale postępujące osłabienie kursów i spadek obro­ tów. W kulminacyjnym okresie kryzysu międzynarodowego podaż znacznie wzrosła, co pociągnęło za sobą poważną obniżkę kursów. Jednakże nawet w okresie największego niepokoju giełda wykazała dużo większą odporność niż rynek krótkoterminowy. Pokojowe za­ łatwienie sprawy czecho-słowackiej spowodowało poprawę nastro­ jów i zwyżkę kursów, które na ultimo września przewyższyły na­ wet w niektórych wypadkach notowania sprzed miesiąca. Ożywie­ nie giełdowe, spowodowane odprężnikiem politycznym, nie trwało jednak długo i przez większą część października transakcje były niewielkie. Podobny przebieg tendencji zaznaczył się na większo­ ści giełd światowych.

(13)

B . K R O N I K A S O C J A L N A

PRACA

T r e ś ć : 1. Polityka społeczna jako część składowa ogólnej polityki państwa. 2. Zagadnienia rynku pracy. 3. Dochody z pracy najemnej. 4. Ochro­ na życia i zdrowia pracownika. 5. Ustawodawstwo pracy. 6. Przed­ stawicielstwo pracownicze. 7. Sądownictwo pracy. 8. Problemy so­

cjalne Zaolzia.

J. Polityka społeczna jako część składowa ogólnej polityki państwa. W okresie od 1935 r. programowe zamierzenia Państwa Pol­ skiego były skierowane przede wszystkim do podnoszenia ogólnego poziomu gospodarstwa narodowego i likwidowania skutków depre­ sji gospodarczej. Problem potencjału przemysłowego państwa, któ­ ry zarazem jest potencjałem obronnym, łączy się ściśle na odcinku socjalnym z procesem likwidowania bezrobocia, pogłębianiem spo­ życia w kraju i rozszerzaniem dynamizmu gospodarstwa społecz­ nego przez zwiększanie eksportu, który umożliwia zdobywanie nie-O b i e g p i e n i ę ż n y , jak to tuż wyżej wspomniano, po­ większył się we wrześniu bardzo silnie, wzrastając do cyfry do­ tychczas nie osiągniętej. W październiku wysokość obiegu — w związku z powrotem wkładów do instytucyj kredytowych — obni­ żyła się. Spadek obiegu ograniczony został wszakże normalnym zapotrzebowaniem gotówki na ultimo październikowe (zazwyczaj obieg osiąga na tę datę najwyższą sumę) oraz wymianą na złote pieniędzy czeskim na Śląsku Zaolzańskim.

Wobec konieczności zasilenia bilonem nowo przyłączonych do Polski obszarów, Minister Skarbu w porozumieniu z Bankiem Pol­ skim podniósł dnia 18 października 1938 r. granicę emisji monet srebrnych i bilonu z 471 mil. na 490 mil. zł.

Kształtowanie się składników obiegu pieniężnego w miesiącach wrześniu i październiku 1938 uwidocznia poniższe zestawienie:

(14)

zbędnych dewiz. Ten program gospodarczy stanowi zarazem pod­ stawę założeń polityki społecznej, albowiem uprzemysławianie kraju i pogłębianie spożycia oznacza pod względem społecznym zwiększanie liczby zatrudnionych i podnoszenie dochodów pracow­ niczych, rozwój życia gospodarczego wymaga szerzenia pokoju spo­ łecznego i właściwej polityki płac przy zaspokojeniu najniezbęd-niejszych potrzeb ludzi pracy, a należyte gospodarowanie wszyst­ kimi składnikami produkcji wymaga między innymi roztoczenia należytej pieczy nad człowiekiem pracy, przeciwdziałania marno­ trawstwu w postaci nadmiernej liczby nieszczęśliwych wypadków przy pracy, szkolenia i oszczędzania fachowców i zmniejszania sum przeznaczonych na wypłaty świadczeń ubezpieczeniowych.

W ten sposób polityka społeczna jest najściślej powiązana z ogólną polityką państwa, zasługuje też na poddanie analizie właś­ nie pod kątem pytania, w jakim stopniu poszczególne posunięcia w zakresie polityki społecznej realizują ogólne zadania państwa.

Gospodarowanie siłą roboczą, jak wskazaliśmy, jest czynni­ kiem równorzędnym w stosunku do rozwoju środków technicznych. Niestety struktura gospodarcza kraju sprawia, że bezrobocie w Pol­ sce jest w dużej mierze czynnikiem stałym i niezależnym od prze­ mijających przemian koniunkturalnych, zwłaszcza iż mamy silny przyrost naturalny — jeden z największych w Europie i dopływ młodych do pracy, omal przekraczający tempo tworzenia nowych warsztatów pracy. Toteż niezależnie od tworzenia tych warsztatów zwalczanie bezrobocia wymaga innych środków, a w szczególności tworzenia zastępczych źródeł zatrudnienia na robotach publicz­ nych, podziału istniejącego kontyngentu pracy pomiędzy możliwie największą liczbę pracujących przy pomocy zwolnień turnusowych i świętówek oraz skracania czasu pracy, które z największą ostroż­ nością zastosowano zresztą tylko na odcinku górnictwa węglowego.

Dalszym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi życia gospodar­ czego jest szerzenie pokoju społecznego poprzez rozjemstwo w za­ targach zbiorowych i właściwą politykę płac. Akcja ta posiadała szczególnie doniosłe znaczenie w okresie lat 1935—37, kiedy przy odbudowie poziomu płac po depresji wystąpienia robotnicze przy­ brały postać masowych strajków ogarniających całe ośrodki prze­ mysłowe. Dzięki wytrwałej akcji mediacyjnej inspektorów pracy i przy zastosowaniu licznych orzeczeń rozjemczych udało się stop­ niowo zmniejszyć znacznie liczbę ognisk zatargowych i uzyskać uspokojenie nastrojów, umożliwiające normalne prosperowanie za­ kładów pracy, zarazem zaś akcja ta przez stosowanie właściwego poziomu płac przyczyniła się do pogłębienia spożycia, jednak bez narszania rentowności zakładów pracy, albowiem zwyżki płac

(15)

z okresu lat 1936—38 stanowiły tylko słuszny udział ludności pra­ cującej w poprawie ogólnego położenia gospodarczego. Warto wspomnieć, że postulat zachowania rentowności zakładów pracy jest w równej mierze postulatem polityki gospodarczej, jak i postu­ latem właściwie pojmowanej polityki społecznej, albowiem istnie­ nie rentowności stanowi warunek inwestowania nowych urządzeń stających się nowymi źródłami zatrudnienia. Akcja szerzenia po­ koju społecznego poza dobrowolną mediacją inspektorów pracy opierała się na różnego rodzaju komisjach rozjemczych, których funkcjonowanie zostało ułatwione przez nowelę z dnia 14 IV 1937 r., zmieniającą przepisy o komisjach rozjemczych. Należy tu nadto wspomnieć, że do pacyfikacji stosunków społecznych wybitnie przyczyniła się ustawa z dnia 14 kwietnia 1937 r. o układach zbio­ rowych pracy.

Akcja ustalania poziomu płac miała ścisły związek z poprawą sytuacji gospodarczej w rolnictwie; pamiętać należy o zasadzie równowagi, która musi istnieć pomiędzy siłą nabywczą wsi, a pła­ cami przemysłowymi. Toteż w miarę zwierania się nożyc cen rol­ nych i przemysłowych następowało zwiększanie się spożycia przez wieś artykułów przemysłowych, co umożliwiało pewne zwyżki płac. Proces ten w końcu roku 1938 doznał chwilowego zahamowania. W r. 1936 rozpiętość pomiędzy wskaźnikiem cen artykułów prze­ mysłowych i rolnych wynosiła 12 punktów, w r. 1937 spadła do 7 punktów, w pierwszym kwartale 1938 ,r. wahała się w granicach od 8 do 9 punktów, w 2 kwartale wynosiła stale 6 punktów, zaś poczynając od sierpnia wynosi znowu 9 punktów. Ten miernik — rozpiętość nożyc cen przemysłowych i rolnych — ma decydujące znaczenie dla kształtowania sytuacji socjalnej i powoduje stabili­ zację poziomu zarobków, powstrzymującą na pewien czas możli­ wość ich podwyższania.

2. Zagadnienia rynku pracy.

W państwie o strukturze gospodarczej, jaka istnieje w Polsce, zagadnienia rynku pracy posiadają olbrzymie znaczenie. Planowa­ nie gospodarki siłą roboczą jest niezwykle utrudnione, wymaga bowiem tworzenia źródeł zatrudnienia. Tymczasem akcja inwesty­ cyjna państwa skierowana jest przede wszystkim ku inwestycjom ogólnego pożytku społecznego. Mimo to w ostatnich latach liczba zatrudnionych uległa poważnemu zwiększeniu. Wystarczy przy­ pomnieć, że wskaźnik zatrudnienia, który w r. 1932 w stosunku do r. 1928 wynosił 64,7, w r. 1936 podniósł się do 78,6, w r. 1937 — 88,9, w miesiącu wrześniu 1938 r. wynosił 101,0. Liczba ubez­ pieczonych pracowników fizycznych i umysłowych z wyjątkiem

(16)

pracowników rolnych, która w r. 1936 wynosiła 1,8 mil., w sierpniu 1938 r. wynosiła 2,4 mil. Te pocieszające liczby nie uwzględniają jednak czynnika olbrzymiej doniosłości, jakim jest wchodzenie do pracy zarobkowej przez młodzież, co zostało poddane ostatnio nad wyraz interesującej analizie w dużym studium opublikowanym przez Instytut Spraw Społecznych o charakterze pracy zbiorowej pod nazwą „Młodzież sięga po pracę". Czynnik ten powoduje, że masowe bezrobocie bynajmniej w Polsce nie znikło z ustąpieniem kryzysu, a powrót rozmiarów zatrudnienia do norm przedkryzyso-wych pozostawia jednak poza nawiasem zatrudnienia przyrost lud­ ności z lat kryzysowych. Według przeprowadzonych badań przy­ rost sił zdolnych do pracy w Polsce wynosi około 300 tysięcy osób rocznie — po uwzględnieniu zastępowania przez młodzież powsta­ jącego corocznie ubytku sił wskutek śmierci, starości itp. Oczywi­ ście spośród powołanej liczby 300 tys. osób zaledwie część wkracza na rynek pracy najemnej, część bowiem pozostaje na roli lub prze­ chodzi do zajęć samodzielnych. Należy jednak pamiętać o prze-lud nieniu wsi i pauperyzacji prze-ludności miast i miasteczek, aby oce­ nić, że główne zadanie tworzenia źródeł zatrudnienia dla tej ludno­ ści spada na czynniki tworzące nowe warsztaty pracy najemnej.

W stosunku do tych grup pracowników, które utrzymały się w zatrudnieniu w okresie depresji, względnie zdobyły zatrudnienie nowe, sytuacja ostatnio niewątpliwie uległa poprawie. Klęską lud­ ności robotniczej w okresie kryzysu było nie tylko bezrobocie zu­ pełne, lecz również i bezrobocie częściowe, kiedy robotnicy zmu­ szeni byli zadawalać się 2 lub 3 dniami pracy w tygodniu, wskutek czego następowało faktyczne przepołowienie ich zarobków. Pod tym względem sytuacja o tyle uległa poprawie, że odsetek robot­ ników częściowo zatrudnionych w przemyśle przetwórczym, który

w r. 1932 wynosił 35,7%, w r. 1937 wynosił już tylko 24,4%, zaś w ciągu 9 miesięcy r. 1938 wynosił w 7 przypadkach poniżej 23 %. Świadczy to o znacznym zmniejszeniu się częściowego zatrudnie­ nia. Wreszcie miernikiem ilości wykonanej pracy są liczby prze­ pracowanych robotniko-godzin. Liczby te przeciętnie tygodniowo w milionach wynosiły w r. 1932 — 15,2, zaś we wrześniu 1938 r. — 28,1, a więc nastąpiło prawie podwojenie liczby robotniko-go­ dzin przepracowanych. Oczywiście w ciągu r. 1938, zwłaszcza na tle perturbacji, jakie nastąpiły w miesiącach jesiennych, w szere-gach liczb dają się dostrzec pewne zakłócenia, jednak ostateczny wynik przyłączenia Zaolzia musi być dla rynku pracy niewątpliwie dodatni, nie tylko dlatego, że odzyskany został obszar posiadający liczne warsztaty zatrudnienia i wymagający zaopatrzenia w arty­ kuły przemysłowe produkowane w kraju, ale m. i. i dlatego, iż

(17)

w związku z przemianami, jakie dokonały się w Europie Środko­ wej, sytuacja eksportowa przemysłu polskiego dozna przypuszczal­ nie poprawy wskutek przewidywanego przejęcia przez przemysł polski rynków częściowo zaspakajanych dotychczas przez przemysł sudecki.

3. Dochody z pracy najemnej.

Poprawa sytuacji gospodarczej przyczyniła się niewątpliwie do pewnego zwiększenia się dochodów z pracy najemnej. Zwiększenie się to przybierało trojaką postać, a mianowicie zwiększania się sta­ wek jednostkowych, zwiększania się liczby osób zatrudnionych oraz zmniejszania się odsetka tzw. zatrudnionych częściowo. Wszystkie te trzy rodzaje przemian uwzględnia wskaźnik wypłat robotniczych, który wynosił w 1936 r. 55 punktów, zaś na przestrzeni r. 1938 oscylował dookoła liczby 73 punktów, co odpowiada zwyżce o około 3 5 % . Niewątpliwie poprawę tę odczuły masy robotnicze w kraju, wszakże pamiętać należy, że ta sama kwota wypłat w związku z dojrzewaniem młodych pokoleń rozkłada się na coraz większą ilość potrzebujących pracy, a wskutek tego przeciętny poziom do­ chodu jednostkowego nie może być uważany za wzrastający pro­ porcjonalnie do wyżej podanych liczb. Proces podwyżek trwał w ciągu lat 1935, 1936 oraz pierwszego półrocza 1937, ku końcowi r. 1937 proces ten uległ pewnemu zahamowaniu i tylko w niektó­ rych gałęziach i zawodach odbywało się „doganianie" spóźnionych posunięć podwyżkowych. W r. 1938 nowe podwyżki były bardzo nieznaczne, w istocie bowiem nastąpiły tylko pewne, prawie sym­ boliczne wyrównania. Dotyczyło to zwłaszcza przemysłów sezono­ wych i jedynie górnictwo węglowe w miesiącu sierpniu uzyskało 3%, podwyżki. Ogólna stopa podwyżek na przestrzeni lat 1936—38 może być oceniona w granicach od 10 do 12%, czego dowodem jest okoliczność, że przeciętne zarobki godzinne w górnictwie, hutni­ ctwie i przemyśle przetwórczym podniosły się z 0,71 gr w r. 1936 — na 0,78 gr w r. 1938. Można ogólnie stwierdzić, że ruch stawek płac w ciągu r. 1938 nie ujawniał większych zmian, co powodowało zmniejszenie się liczby walk zarobkowych. Niewątpliwie też do wybitnego uspokojenia stosunków przyczynia się rozpowszechnie­ nie układów zbiorowych. W rzeczywistości we wszystkich więk­ szych gałęziach przemysłu istnieją bądź w drodze dobrowolnej, bądź w drodze przymusowej zbiorowe regulacje warunków pracy robotników przyczyniające się do zapewnienia spokoju społecznego. W ostatnich latach nadto wystąpiło nowe zjawisko — zawierania układów dla grup pracowników umysłowych, jak np. dla dzienni­ karstwa, dla bankowości prywatnej i dla ubezpieczeń prywatnych.

(18)

Rozpowszechnienie się dobrowolnych układów spowodowane jest w dużej mierze rzeczową postawą zajmowaną przez organizacje pracownicze w toku prowadzonych pertrakcyj, zrozumienie bowiem dla spraw ogólnogospodarczych coraz głębiej przenika do środo­ wisk pracowniczych, a dzięki temu staje się bardziej ułatwiona akcja pośrednicząca władz.

Wszystkie podniesione składniki pozwalają stwierdzić zasadni­ czą poprawę położenia warstwy pracowniczej w Polsce w ciągu ostatnich lat trzech. Miernikiem tej poprawy jest udział ludności pracowniczej w dochodzie społecznym oraz ustalenie rozmiarów jego wartości realnej, czyli siły nabywczej części dochodu społecz­ nego konsumowanego przez warstwę pracowniczą. Otóż wskaźnik realny wypłat robotniczych, zwiększył się z 95 w r. 1936 na 117 w czerwcu 1938 r.

Po przeliczeniu na gotowiznę uzyskanych podwyżek, suma wypłat robotników w górnictwie, hutnictwie i przemyśle przetwór­ czym, która w r. 1936 w stosunku rocznym wynosiła dla 660 tys. robotników 770 mil. zł, w 1938 r. dla 848 tys. .robotników wyniosła około 1 045 mil. zł. Wzrost tej kwoty jest spowodowany zwięk­ szeniem liczby zatrudnionych, zwiększeniem zarobków godzinnych o około 11% i zwiększeniem liczby godzin pracy w tygodniu.

Liczby wskazane dotyczą osób objętych statystyką Głównego Urzędu Statystycznego. W rzeczywistości statystyka ubezpieczeń społecznych oblicza liczbę zatrudnionych pracowników fizycznych poza rolnictwem ponad 2 mil. osób (łącznie z Górnym Śląskiem), a wskutek tego liczby wypłat podane powyżej winny ulec co naj­ mniej podwojeniu. Postępująca powoli poprawa sytuacji gospo­ darczej i porządkowanie stosunków pracowniczych pozwalają prze­ widywać, że akcja poprawy będzie w przyszłości rozwijać się rów­ nie pomyślnie, jeżeli tylko opanowany będzie ruch cen artykułów produkowanych przez rolnictwo.

Omawiając sprawę dochodów pracowniczych niepodobna nie wspomnieć o interesującej polemice, jaka się rozwinęła w ciągu ostatniego roku na tle zagadnienia wpływu wysokości płac na stan gospodarczy kraju. Polemikę tę zapoczątkowała książka Jana Wa­ łeckiego (pseudonim) pt. „Sztywne płace źródłem bezrobocia" — z przedmową prof. Adama Krzyżanowskiego. W pracy tej autor poddał analizie wpływ poziomu płac na rozwój gospodarczy kraju, po czym na podstawie liczb statystyki polskiej podjął próbę udo­ wodnienia, że sztywność płac w Polsce osiągana dzięki umowom zbiorowym oraz polityce ruchu zawodowego i polityce czynników rządowych popierających działalność związków — wywiera ujemny wpływ na gospodarstwo społeczne. Poglądy Wąteckiego zostały

(19)

podtrzymane ostatnio przez Andrzeja Jałowieckiego w publikacji pt. „Zagadnienie zatrudnienia i płac w polskim przemyśle hutni­ czym", wydanej w Katowicach. Autor tej ostatniej pracy usiłuje dowieść, że wysokie płace w hutnictwie żelaznym są czynnikiem przyczyniającym się do postępu technologicznego, który powoduje zmniejszanie się użycia pracy najemnej i zastępowanie różnych czynności w procesie produkcyjnym pracą miaszyn.

Poglądy powyższe — zwłaszcza studium Wąteckiego — spo­ tkało się z gorącymi sprzeciwami przede wszystkim samych zain­ teresowanych. Również środowiska, które dążą do obiektywnego naświetlania problemów ruchów społecznych i skutków oddziały­ wania tych ruchów na gospodarstwo społeczne, ustosunkowując się krytycznie do tez Wąteckiego, podkreślają, że tezy te stanowią pró­ bę dostosowania do warunków polskich teorii Rueffa, który jesz­ cze w r. 1925 dowodził, iż wysokie płace hamują rozwój produkcji. Teoria Rueffa jest dość stanowczo krytykowana przez sfery nauko­ we francuskie i angielskie. Zwrócono uwagę, że Wątecki nie łączy omawianych zagadnień z problemem podziału dochodu społeczne­ go, zapoznaje też podniesioną na wstępie naszej kroniki kwestię stosunku płac przemysłowych do cen artykułów rolnych.

W związku z podniesioną przez Jałowiekiego kwestią bezro­ bocia technologicznego zasługuje na zanotowanie studium Ludwika Landau o „Bezrobociu technologicznym w przemyśle" ogłoszone w zeszycie nr 1 „Studia i Materiały" wyd. Instytutu Spraw Spo­ łecznych.

Niepodobna oczywiście w zwięzłej kronice przedstawiać prze­ biegu prowadzonej — zresztą nie zakończonej polemiki. W każ­ dym jednak razie cytowane prace świadczą, jak doniosłe znaczenie posiada świadoma polityka płac w państwie współczesnym.

Należy z kolei zarejestrować wpływ, jaki wywierają regulacje płac na układ dochodów pracowniczych wewnątrz poszczególnych grup zawodowych, a więc w oderwaniu od kwestii stosunku ogól­ nego poziomu płac do innych zjawisk gospodarczych. Otóż dość często rozpowszechniany jest celem odstręczania pracowników od regulacyj zbiorowych pogląd, iż regulacja zbiorowa (układ lub orzeczenie) pogarszają położenie pracowników zdolniejszych, albo­ wiem utrudniają awans społeczny. Skoro bowiem zakład pracy ma przeznaczone pewne rezerwy na awanse, zaś rezerwy te zostają wy­ czerpane na podniesienie ogólnego poziomu płac — awansowanie innych pracowników staje się uniemożliwione. Jak zwykle tak i w tym przypadku poglądy krańcowe nie są trafne. Regulacje zbiorowe — jeżeli dochodzą do skutku — winny tworzyć zabezpie­ czenie pewnego minimum poziomu bytowania dla ogółu

(20)

pracowni-czego, natomiast nie powinny pozbawiać kierownictwa zakładu możności indywidualizowania sytuacji poszczególnych pracowników powyżej ustalonego minimum. Toteż w tych gałęziach życia gospo­ darczego, gdzie po pierwszych regulacjach zbiorowych ujawniła się wśród pracodawców tendencja do hamowania awansów indywi­ dualnych rzekomo na skutek właśnie utworzenia regulacji zbioro­ wej — po krótkim względnie czasie zorientowano się, iż zanik indywidualizacji oceny pracownika wyrządza szkodę przede wszyst­ kim samemu zakładowi pracy i obecnie zjawisko to ustaje.

4. Ochrona życia i zdrowia pracownika.

Odcinek ochrony człowieka pracy to przede wszystkim akcja bezpieczeństwa i higieny pracy. W tym zakresie podjęto ostatnio inicjatywę skoordynowania rozstrzelonych dotychczas poczynań instytucji i organizacji pracujących na tym odcinku przez powoła­ nie Komisji Bezpieczeństwa Pracy w Ministerstwie Opieki Spo­ łecznej z udziałem przedstawicieli właściwych resortów, instytucji prawno-publicznych, instytucji naukowo-badawczych oraz organi­ zacji przemysłowych. Prace Komisji Bezpieczeństwa Pracy potrwa­ ją przez dłuższy okres czasu, wszakże funkcjonowanie Komisji za­ pewnia wszechstronność jej akcji, zwartą celowość i właściwe wy­ korzystanie środków technicznych oraz propagandy. Dla spraw ochrony życia i zdrowia pracownika posiada bardzo duże znacze­ nie pożyteczna działalność Instytutu Spraw Społecznych, której jednak w ramach naszej kroniki niepodobna omawiać.

Racjonalne wykorzystanie siły roboczej musi zapewniać wła­ ściwe restytuowanie zdrowia i sił nadszarpniętych w czasie pracy. Z tego stanowiska posiada olbrzymie znaczenie należyte zorgani­ zowanie wykorzystania przez masy pracownicze urlopów wypoczyn­ kowych, co jest celem akcji wczasów robotniczych. Powołane zo­ stało ostatnio Centralne Biuro Wczasów oraz Komisja Wczasów w łonie Ministerstwa Opieki Społecznej. Zadaniem tej akcji jest ułatwianie i rozwijanie turystyki robotniczej, tworzenie obozów wypoczynkowych, współdziałanie z zakładami pracy oraz instytu­ cjami lub stowarzyszeniami, które akcję taką prowadzą, a dzięki temu zapewnianie należytego zorganizowania wypoczynku dla lu­ dzi pracy. Zanotować trzeba poważny rozwój turystyki robotni­ czej i akcji obozów letnich w ostatnich latach.

Z akcją wczasów wiąże się akcja obozów wypoczynkowych dla młodzieży pracującej, będąca częścią polityki młodzieżowej na od­ cinku pracy. Poza tym zasadniczymi elementami tej polityki jest prowadzenie odpowiedniej polityki płac młodzieży przez wyklu­ czanie bezpłatnej pracy młodocianych i uczniów oraz kształtowanie

(21)

poziomu tych plac w tym kierunku, by nie wpływały one dezorga-nizująco na rynek pracy i poziom płacy robotników dorosłych. Podkreślić również należy doniosłość właściwego zorganizowania opieki lekarskiej nad 'młodzieżą pracującą celem wychowania zdro­ wego pokolenia młodzieży pracującej.

5. Ustawodawstwo pracy.

W zakresie indywidualnego prawa pracy, normującego umow­ ny stosunek pracy pomiędzy poszczególnym pracodawcą a pracow­ nikiem od dłuższego czasu nie są podejmowane istotniejszej wagi

posunięcia, co umożliwia pogłębianie doktryny i orzecznictwa na tym odcinku. Nie jest korzystne utrzymywanie się rozbieżności sta­ nu prawnego w tym zakresie na Górnym Śląsku, gdzie dotąd nie obowiązują przepisy dekretów o umowie o pracę robotników i pra­ cowników umysłowych. Główną trudność unifikacji stanowi art-469 Kod. Zob., który jest stosowany na Górnym Śląsku, natomiast nie jest stosowany na pozostałym obszarze państwa, gdzie obowią­ zują dekrety o umowie o pracę. W myśl tego przepisu pracowniko­ wi umysłowemu1 przysługuje prawo do 6-miesięcznego wypowie­

dzenia po 10 latach pracy. Istnieją dwie możliwości unifikacyjne — albo rozciągnąć dekrety o umowie o pracę na Górny Śląsk, co pogorszyłoby położenie zainteresowanych pracowników na Górnym Śląsku, albo znowelizować dekrety o umowie o pracę tak, żeby w całym kraju obowiązywał przywilej dla długoletnich pracowni­ ków, a wówczas rozciągnięcie dekretów na Górny Śląsk trudności nie nastręczy. Sytuacja, jaka istnieje obecnie w zakresie tego za­ gadnienia jest dość paradoksalna — Kodeks Zobowiązań, a więc podstawowa norma prawa cywilnego zapewnia pewne korzyści dla pracowników, gdy w rzeczywistości z dobrodziejstw tych pracow­ nicy nie mogą korzystać z powodu istnienia prawa szczególnego, jakim jest dekret o umowie o pracę; innymi słowy prawo szczegól­ ne pogarsza sytuację pracownika w stosunku do powszechnej nor­ my cywilnej.

Orzecznictwo w sprawach pracy najemnej tworzy się w Pol­ sce dwiema drogami. Z jednej strony o istocie umowy o pracę orzeka Sąd Najwyższy na tle konkretnych spraw cywilnych, z dru­ giej strony te same zagadnienia trafiają do Najw. Tryb. Admin. na tle wykładni ustaw ubezpieczeniowych i podatkowych. W ciągu r. 1938 rozwinęła się polemika dotycząca istoty umowy o pracę i odgraniczenia tej umowy od umów o zlecenie i innych typów

1 Ostatnio Sąd Najwyższy orzekł, że przywilej ten przysługuje również

(22)

umów o świadczenie usług. Mianowicie p. Prezes NTA Hełczyński w glosie ogłoszonej w OPA podjął próbę skonstruowania pojęcia „prywatno-prawnego stosunku służbowego", w którym miał ist­ nieć stosunek podległości służbowej opartej na umowie, co zarazem pozwalało wyodrębnić umowę o pracę pozbawioną tego stosunku podległości. Podważenie podległości pracownika wobec pracodawcy jako istotnej cechy umowy o pracę zawarte w jednej z glos śp. prof. S. Wróblewskiego (nazwane przez niego „upiorem") zostało przy­ pomniane w studium ogłoszonym w Księdze Pamiątkowej ku czci Prof. Leona Pinińskiego. Z poglądami na istotę stosunku pracy polemizuje ostatnio prof A. Rozenkranz w książce pt. „Umowa o usługi ze stanowiska podatkowego". Podnieść należy olbrzymią praktyczną doniosłość poruszonego zagadnienia. Konkretnie rzecz biorąc — gdyby utrzymać się miał pogląd, że istnieje umowa o pra­ cę pozbawiona cechy zależności pracownika od pracodawcy (na­ szym zdaniem jest to contradictio in adiecto), wówczas dziesiątki tysięcy osób, które dziś uważają się za pozostających w luźnym stosunku handowym zlecenia zgłoszą się do swoich kontrahontów o zapewnienie im dobrodziejstw ustawodawstwa pracy i ubezpie­ czeń społecznych. Na innym miejscu (w „Przeglądzie Prawa Pra­ cy") pozwalamy sobie dorzucić w materii tej dodatkowe uwagi.

O ile odcinek indywidualnego prawa pracy jest ogarnięty akcją przepracowywania podstawowych pojęć, o tyle zanotować należy poważny rozwój praktyki na tle funkcjonowania norm w zakresie zbiorowych regulacyj stosunków pracy. Można już dziś obiektyw­ nie stwierdzić, że ustawa o układach zbiorowych pracy nadspodzie­ wanie korzystnie zdała egzamin próby życia. Tarcia, a nawet pew­ ne wstrząsy, jakie wynikły na początku wskutek niedostatecznego opanowania treści ustawy przez zainteresowanych dzięki właściwej akcji informacyjnej zostały wyrównane i obecnie system układów działa na ogół z zadawalającą sprawnością. Oparte na ustawie o układach wydawnictwo „Zbioru Układów Zbiorowych Pracy" w r. 1937 wypuściło 26 zeszytów, zaś w r. 1938 do 15 grudnia 60 zeszytów, z których każdy zawiera po kilka aktów prawnych związanych ze zbiorowymi regulacjami warunków pracy z mocą powszechnie obowiązującą. Wydawnictwo to umożliwia zoriento­ wanie się, jak doniosłą rolę posiada ustawa o układach dla porząd­ kowania stosunków pracy w różnych ośrodkach i przemysłach.

Jednak z zeszytów tych nie wynika, jaką rolę spełnia sama ustawa przy uporządkowaniu stanu prawnego w stosun­ kach pracy. Otóż pamiętać trzeba, że ustawa uprawnia inspek­ torów pracy do kwestionowania w układach przepisów sprzecz­ nych z ustawą, porządkiem publicznym i dobrymi obyczajami.

(23)

Najciekawszym fragmenitem akcji o porządkowanie treści u m ó w zbiorowych była sprawa klauzuli, że do pracy będą przyj­ mowani tylko członkowie jednego związku. Inspektorzy pracy byli zmuszeni do skreślania tej klauzuli jako sprzecznej z zasadą wol­ ności zrzeszeń, co spotkało się początkowo z zastrzeżeniami ze strony niektórych organizacyj. Gdy jednak okazało się, że klauzule takie mogą być niebezpieczne dla wszystkich związków znajdują­ cych się w mniejszości — i gdy decyzje inspektorów pracy uzyskały zatwierdzenie sądów — problem ten można było uznać za wyczer­ pany. Zasługuje na podkreślenie korzystny wpływ, jaki posiada wprowadzenie przez ustawę trybu kontroli decyzji inspektorów pracy — nie w toku instancyj administracyjnych — lecz w postaci szczególnego rodzaju przeniesienia sprawy do sądu powszechnego (względnie sądu pracy). Czynnik ten zapewnia, że często nawet przy bardzo drażliwych decyzjach nie bywają podnoszone zarzuty działania o charakterze politycznym.

6. Przedstawicielstwo pracownicze.

W zakresie przedstawicielstwa pracowniczego zanotować na­ leży w r. 1938 rozwinięcie działalności przez nową organizację pracowniczą związaną z Obozem Zjednoczenia Zawodowego p. n. Zjednoczenie Polskich Związków Zawodowych. Niepodobna ocenić liczby członków, których zrzesza ta organizacja, wszakże niewąt­ pliwie liczebność jej przekracza liczbę członków dawnego Związku Związków Zawodowych (tzw. ZZZ), którego oddziały w większości przeszły do nowego ZPZZ, zwłaszcza, że ZPZZ zorganizowało ostat­ nio dość liczne rzesze pracowników, którzy dotychczas nie nale­ żeli do innych organizacyj.

Z innych przemian na odcinku ruchu zawodowego wspomnieć trzeba o wybitnym osłabieniu wpływów wywrotowych w tzw. związkach klasowych (socjalistycznych), co związane jest z pozba­ wieniem wszelkiej atrakcyjności haseł realizowanych u sąsiada wschodniego. Siła liczebna tych związków na ogół nie ulega zmniej­ szeniu, natomiast istotnie maleją wpływy odłamów małych jak związków „ P r a c a " w Łodzi, związków chrześcijańskich i związków tzw. Frakcji Rewolucyjnej.

Sprawą doniosłego znaczenia dla związków zawodowych jest kwestia młodzieżowa. Istnieją grupy związkowe wyraźnie „starze­ jące się", w k t ó r y c h dopływ młodych pokoleń słabnie. Zjawisko to na przestrzeni dłuższego okresu czasu musi doprowadzić do za­ sadniczego przegrupowania układu wpływów w ruchu zawodowym.

Niepodobna ominąć tu zagadnienia przepisów o związkach zawodowych. Jest dziś zupełnie niesporne, że dekret tymczasowy

(24)

z r. 1919 nie odpowiada wymaganiom chwili, zachodzi jednak nie­ bezpieczeństwo, że odcinek ten byłby przepracowany pod kątem ograniczeń, które by nie odpowiadały psychice polskiej. Należy tu wspomnieć o bardzo ciekawej dyskusji, jaka rozwinęła się na te­ mat prawa zrzeszania się zawodowego na Kongresie Polityki Spo­ łecznej, odbytym w Paryżu w lipcu 1937 r. Szczegółowe sprawozda­ nie z tego kongresu ukazało się jako wydawnictwo Polskiego Tow. Polityki Społ. nr 12. Na kongresie tym m. i. imieniem delegacji polskiej przemawiał Jego Magnificencja Rektor ks. dr A. Woycicki, którego głos w tych sprawach nabiera szczególnego znaczenia, w związku z jego udziałem w Radzie Obozu Zjednoczenia Narodo­ wego. Mówca wypowiedział się „za ruchem zawodowym niezależ­ nym, tj. za wolnością należenia do związku i wolnego wyboru, za równym dla wszystkich związków prawem jednania sobie członków i działania, za proporcjonalnym przedstawicielstwem związków, wreszcie za ruchem zawodowym... bez nierówności i przymusu".

Pozostaje nadal otwarte, wszakże coraz bardziej dojrzałe do załatwienia zagadnienie przedstawicielstwa pracowniczego w zakła­ dach pracy. Jest szczegółem w Polsce mało znanym, że sprawa ta we Francji za rządów socjalistycznych w r. 1936 była pozostawiona umowom zbiorowym, wszakże rząd Daladiera, stwierdzając istnie­ nie w tym zakresie zbędnych wybujałości, wprowadził w życie osobny dekret, poświęcony zasadom funkcjonowania delegacyj w zakładach pracy. Przykład ten świadczy, że pozostawienie spraw tych układom, nie jest korzystne. Trudność zagadnienia związana jest z rozpiętością poziomu kultury na różnych obszarach.

7. Sądownictwo pracy.

Sądownictwo pracy rozwija się nadal w sposób pomyślny, spełniając doniosłą rolę orzekania w sporach indywidualnych, za­ razem jednak jeszcze donioślejszą czynność wypracowywania zasad orzecznictwa w sprawach pracy. Dzięki okoliczności, że w więk­ szych zakładach pracy z reguły warunki pracy poszczególnych pracowników są podobne — rozstrzygnięcie jednego sporu zapo­ biega z reguły powstawaniu sporów nowych. Okoliczność ta spra­ wia, że liczba sporów wytaczanych przeciwko stale istniejącym przedsiębiorstwom maleje z roku na rok Natomiast w ośrodkach, gdzie prowadzone są duże roboty inwestycyjne, a zwłaszcza bu­ dowlane oraz funkcjonuje przemysł sezonowy, każde zakończenie sezonu powoduje duży napływ nowych spraw, albowiem przy roz­ rachunkach związanych z zakończeniem robot wynikają spory.

Wspomnieć trzeba o dokonanym z początkiem roku 1939 uru­ chomieniu nowych sądów pracy w Kaliszu, Włocławku i Rybniku,

(25)

o przekształceniu sądu pracy w Bydgoszczy na samoistny sąd pracy oraz sądów pracy w Chrzanowie i Białymstoku na sądy pracy przy sądach grodzkich, co ma znaczenie prawie wyłącznie organizacyjne, a wreszcie o rozszerzeniu właściwości sądu pracy w Warszawie na niektóre miejscowości podmiejskie. Stowarzyszenie Przyjaciół Są­ dów Pracy ostatnio podjęło akcję o zapewnienie ławnikom sądów pracy odznak związanych z ich czynnościami i zaproponowało, aby ławnicy sądów pracy nosili w czasie zasiadania w komplecie sę­ dziowskim odpowiednie odznaki. Sprawa ta wprawdzie całkowicie dojrzała, wymaga jednak stworzenia osobnej normy prawnej.

8. Problemy socjalne Zaolzia.

Objęcie ziem odzyskanych Zaolzia nałożyło na władze polskie obowiązek podjęcia odpowiednich kroków przystosowawczych: w zakresie ustawodawstwa pracy, warunków materialnych pracy oraz ustroju pracy.

1. Przepisy, które obowiązywały za rządów czeskosłowackich na Zaolziu częściowo pochodziły z czasów austriackich, częściowo — zwłaszcza w zakresie ustroju pracy — opierały się na ustawo­ dawstwie czeskosłowackim. W wyniku dokonanych badań okazało się celowe rozciągnięcie znacznej ilości przepisów polskich, chro­ niących pracę najemną, przy równoczesnym uchyleniu przepisów czeskosłowackich. Toteż dekrety z dnia 11 i 19 października oraz z dnia 18 i 19 listopada 1938 r. rozciągnęły na ziemie odzyskane bar­ dzo znaczną liczbę przepisów polskich, wskutek czego w zakresie prawa pracy stan prawny na Zaolziu jest obecnie dość zbliżony do stanu obowiązującego na pozostałym obszarze woj. śląskiego. Pew­ ne odchylenia zachodzą nadal tylko w zakresie umowy o pracę pracowników umysłowych i robotników, w zakresie pracy młodo­ cianych i kobiet oraz na odcinku szczegółowych przepisów o bez­ pieczeństwie i higienie. Utworzona niezwłocznie po wkroczeniu przez wojska polskie na Zaolzie inspekcja pracy została zalegali­ zowana rozporządzeniem, które od 1 listopada br. — ustanowiło 75 obwód inspekcji pracy w Cieszynie z właściwością na całe Za­ olzie. Obecnie inspekcja pracy sprawuje normalne czynności i za­ gadnienie ustawodawstwa pracy można w zasadzie uważać na naj­ bliższy okres czasu za rozwiązane.

2. W zakresie warunków materialnych pracy robotników na Zaolziu nawet po poprawieniu przerachowania na 6,25 Kć. za 1 zł zarobki robotnicze nie posiadały siły nabywczej, jaka miały po­ przednio. Poza tym nastąpiła duża przemiana w układzie kosztów utrzymania, albowiem artykuły przemysłowe w Polsce są nieco droższe niż w Czechosłowacji, gdy artykuły żywności są nieco

(26)

tańsze. Toteż powołana do załatwienia zatargów w górnictwie i hutnictwie komisja rozjemcza wydała w pierwszym etapie swych

prac orzeczenie przyznające 10% podwyżki. .Równocześnie komisja zobowiązała strony do opracowania nowego układu zbiorowego. Układ ten przewidzi różne wyrównania przynoszące nowe korzyści

robotnikom i obciążenia dla przemysłu. Pamiętać należy że od 1 marca 1939 r. w górnictwie zaolzańskim nastąpi skrócenie czasu pracy pod ziemią z 8 na 7 i pół godzin, co stanowi dalsze obciąże­ nie kosztów wydobycia o ca 6%.

Zagadnienie warunków materialnych robotników Zaolzia nie jest związane ze sprawą wysokości stawek godzinowych, lecz z roz­ miarami zbytu, od którego zależy liczba dni pracy w tygodniu oraz liczba zwolnień robotników na turnusy.

3. Szczególnie skomplikowane są na ziemiach odzyskanych sprawy ustroju pracy. Wyliczyć tu należy zagadnienie przed­ stawicielstwa w zakładach pracy, które w myśl dotychczasowych przepisów czeskich ma w przeciwieństwie do ustaw polskich, więk­ sze uprawnienia od związków zawodowych.

Z kolei jest konieczne rozważenie sprawy przepisów dotyczą­ cych tzw. rady okręgowej górniczej. Rada ta miała swój majątek, częściowo znajdujący się nawet po stronie polskiej (2 grupy dom­ ków robotniczych o charakterze seryjnym). Rada okręgowa gór­ nicza była swoistym samorządem górniczym wyłanianym przez po­ szczególne rady zakładowe. Na rzecz tej rady i imprez, które rada organizowała przeznaczana była kwota 10 % czystych zysków kopalń.

Łączy się z tą sprawą zagadnienie przeznaczenia majątku związków zawodowych rozwiązanych przez władze polskie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The evolution of social attitudes towards the Baptist Church in Poland is an interesting example that delineates mechanisms of functioning of a religious minority in societies

Na nim i na wielu do niego podobnym ujawniła się ta okropna prawidłowość, że kto zabije życie Boże w so­ bie, kto przekreśli Boga w swoim życiu, ten z czasem przechodzi

warstw i grup społecznych — może być podstawą do właściwego wytknięcia dróg polityki społecznej" (str. Książkę przeczyta z dużym zainteresowaniem każdy, kto inte­

Niewpisany jeszcze jako właściciel nabywca nie­ ruchomości może domagać się wykreślenia hipoteki od wierzy­ ciela, który po zawarciu umowy kupna-sprzedaży uzyskał na ku­

Prócz tego ustawa zawiera szereg zmian do ustawy z dnia 11 VIII 1923 o tymczasowym uregulowaniu finansów komunalnych (Dz. dodano nowy ustęp w rt. 3, w myśl którego

W dobie dyskusji nad coraz większym uniezależnianiem się Kościołów lokalnych w ramach Kościoła po­ wszechnego należy z uw agą wsłuchać się w głos Rahnera uświadamiającego,

Pisząc o podm io­ cie autor nie ogranicza się tylko do opisywania samych duchownych - misjonarzy, ale włącza do podmiotu misji alumnów, osoby zakonne i świeckich.. Pisze

Na książkę składają się trzy części: pierwsza związana z jubileuszem dziesięciolecia Sekcji Teologii Duchowości UKSW, druga obejmująca artykuły pracowników