• Nie Znaleziono Wyników

Wokół powstania diecezji szczecińsko-kamieńskiej w 1972 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wokół powstania diecezji szczecińsko-kamieńskiej w 1972 roku"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Kozłowski

Wokół powstania diecezji

szczecińsko-kamieńskiej w 1972 roku

Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 12/1, 121-137

(2)

S a e c u lu m C h ristian u m 12 (2 0 0 5 ) n r 1

K A Z I M I E R Z K O Z Ł O W S K I

WOKÓŁ POWSTANIA DIECEZJI

SZCZECIŃSKO-KAMIEŃSKIEJ W 1972 ROKU*

1. W s tr o n ę b u lli p a p ie s k ie j „ E p is c o p o r u m P o lo n ia e c o e tu s ” (1967-1972) N ie u le g a w ątpliw ości, iż p o sz u k u ją c d ro g i do d o n io słe j z p o lity czn eg o i re li­ gijnego p u n k tu w id z e n ia decyzji p a p ie ż a P aw ła V I o u sta n o w ie n iu sta łe j, z g o d ­ nej z p ra w e m k an o n icz n y m , o rg an izacji K o ścio ła k a to lic k ie g o n a p o lsk ic h z ie ­ m iach z a c h o d n ic h i p ó łn o c n y c h z czerw ca 1972 r. tr z e b a b ra ć p o d u w ag ę h is to ­ rię sto su n k ó w p a ń stw o -K o śc ió ł o d 1945 r. C h o d z i tu z a ró w n o o re la c je w ładz p arty jn y c h i p ań stw o w y ch z E p is k o p a te m P olski, ja k i z e S to licą A p o sto lsk ą . W ty m k o n te k ś c ie n a u w ag ę z a słu g u je n o w e p o d e jś c ie S tolicy A p o sto lsk ie j do z d o m in o w a n y c h p rz e z k o m u n istó w w ła d z p a ń stw E u ro p y Ś ro d k o w ej. O tym n ow ym p o d e jś c iu W aty k a n u d o w sp o m n ian y ch re ż im ó w m o ż n a m ów ić o d w y­ b o ru k a rd . A n g e lo G iu s e p p e R o n c a lle g o n a p a p ie ż a J a n a X X II I w 1958 r. K o n ty n u a to r e m linii p o s tę p o w a n ia J a n a X X II I był je g o n a s tę p c a P aw eł V I. W ażn e te ż niezw ykle są sto su n k i P o ls k a -R F N . N a te n te m a t w liście E p is k o p a ­ tu P o lsk i „O u sta n o w ie n iu stałej o rg an izacji k o ścieln ej n a Z ie m ia c h O d z y sk a ­ n y ch ” z 30 p a ź d z ie rn ik a 1972 r. czytam y: Stolica A p o sto lsk a m ia ła niełatw ą sy­

tuację. O d k ła d a n o w n iezn a n a p rzyszło ść traktat po ko jo w y. A K o śció ł p rzecież je st M a tk ą w szystkich katolików , i P o la kó w i N iem ców , i zw ycięskich i zw yciężonych. N ie je s t o n i nie chce b yć instancją p o lityczn ą - n ie m o że w yprzedzać fa k tó w p o li­ tycznych. Zresztą - nie m o żn a było pospiesznie, bez szko d y dla sprawy odgruzo­ w a ć naw arstw ień w iekó w w tej dziedzinie. N a stą p iło w ięc doraźne zabezpieczenie p o trzeb religijnych i narodow ych n a Z ie m ia c h O dzyskanych p rz e z spraw nie f u n k ­

cjonującą adm inistracje kościelną. N a ostateczne decyzje naw ią zu ją ce d o roku 1000 trzeba było jeszcze p o czeka ć. I dalej w ty m liście: W m a ju 1972 r. m iała m iejsce ratyfikacja u k ła d ó w p o ls k o -n ie m ie c k ic h i w niespełna m iesią c dn ia 26 czerwca [1972 r.] n a stą p ił historyczny a k t Stolicy A postolskiej. D o k u m e n t p a p ie ­ sk i na w ią zu je d o czasów B olesław a Chrobrego; reorganizację - i ustanaw ia diece­

* Artykuł ten stanowi poszerzoną wersję referaty wygłoszonego przez autora na Zamko­ wym Spotkaniu Historycznym w Szczecinie 22 stycznia 2004 r. dla upamiętnienia 80. urodzin pierwszego metropolity szczecińsko-kamieńskiego abp. seniora Mariana Przykuckiego.

(3)

zje n a Z ie m ia c h O dzyskanych, wskrzesza diecezję ko ło b rzeską (K oszalin) i k a ­ m ie ń sk ą (Szczecin), eryguje diecezją opolską i gorzowską, obsadza diecezją w ar­ m iń sk ą oraz przyw raca tytu ł i prerogatyw y m etro p o lii w rocław skiej1.

O c e n ia ją c a k ty w n o ść E p is k o p a tu P o lsk i n a rz e c z u s ta n o w ie n ia sta łe j a d ­ m in is tra c ji k o śc ie ln e j n a z ie m ia c h p o z y sk a n y c h p rz e z P o ls k ę w 1945 r. ks. p ro f. Z y g m u n t Z ie liń s k i w sw ej o s ta tn io w y d a n e j m o n o g r a fii p isz e : U stabili­

zo w a n ie organizacji k o ścieln ej n a zie m ia c h za c h o d n ic h i p ó łn o c n y c h było p rz e d e w szystkim p iln ą p o tr ze b ą K ościoła. Z . Z ie liń s k i z w ra c a te ż u w a g ę na

p ro p a g o w a n ą w sfe ra c h p a rty jn o -rz ą d o w y c h te z ę , iż w p rze szło śc i ciągle o b w i­

n ia n o E p is k o p a t o b ra k p a tr io ty zm u i ślepe o d d a n ie R zym o w i, któ ry sy m p a ty zo ­ w a ł z N ie m c a m i2. W p o ło w ie la t sz e ś ć d z ie sią ty c h d o c h o d z iło d o b e z p o ś r e d ­

n ic h k o n ta k tó w p rz e d s ta w ic ie li S to licy A p o s to ls k ie j z rz ą d e m P R L . D n ia 5 k w ie tn ia 1965 r. d o sz ło d o s p o tk a n ia a m b a s a d o r a P R L w e W ło s z e c h A d a m a W illm a n a z p r a ł a te m A g o s tin o C a s a ro lim z S e k r e ta r ia tu S ta n u . W ó w czas to

1 Kopia listu Episkopatu w zbiorach Kurii archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. W Ko­ munikacie z 131 Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski czytamy także: Na mocy tych decy­

zji tak istniejące, jak i nowo erygowane diecezje położone na Ziemiach Zachodnich i Północnych zostają włączone na stałe do polskiejorganizacji kościelnej. I tak:

1.1.1. diecezja Warmińska zostaje włączona do kościelnej prowincji Warszawskiej,

2.2.2. diecezja Gdańska, diecezja Koszalińsko-Kołobrzeska i diecezja Szczecińsko-Kamieńska zostają włączone do prowincji kościelnej Gnieźnieńskiej,

3.3.3. diecezja Gorzowska i diecezja Opolska zostają włączone do prowincji kościelnejWro- cławskiej.

Jednocześnie Stolica Apostolska mianowała sześciu Biskupów Rezydencjalnych: 1.1.1. Arcybiskupa Bolesława Kominka Arcybiskupem Metropolitą Wrocławskim, 2.2.2. Biskupa Józefa Drzazgę Biskupem Warmińskim,

3.3.3. Biskupa Franciszka Jopa Biskupem Opolskim, 4.4.4. Biskupa Wilhelma Plutę Biskupem Gorzowskim,

5.5.5. Biskupa Jerzego Strobę Biskupem Szczecińsko-Kamieńskim, 6.6.6. Biskupa Ignacego Jeża Biskupem Koszalińsko-Kołobrzeskim.

Dla nowo erygowanych diecezji zostaną ustanowione kościoły katedralne i prokatedralne, a mianowicie:

1.L1. kościół pw. Podwyższenia s'w. Krzyża w Opolu kościołem katedralnym dla diecezji Opolskiej, 2.2.2. kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Gorzowie kościołem katedralnym dla diecezji Go­

rzowskiej,

3.3.3. kościół pw. św. Jakuba w Szczecinie kościołem katedralnym, a kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Kamieniu oraz kościół [Najświętszego] Serca Pana Jezusa w Szczecinie kościołamiprokatedralnymi dla diecezji Szczecińsko-Kamieńskiej,

4.4.4. kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Koszalinie kościołem katedralnym, ko­ ściół pw. Wniebowzięcia NMP w Kołobrzegu kościołem prokatedralnym dla diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej.

W związku z tym kapłani diecezjalni, którzy w dniu 28 czerwca 1972 roku wykonują powierzo­ ne im prawnie obowiązki duszpasterskie (np. proboszczów, administratorów, wikariuszów, prefek­ tów, katechetów itp.) na terenie nowo utworzonych diecezji, zostają ipso facto inkardynowani do tychże diecezji (Kraków, 28 czerwca 1972 r.)

(4)

a m b a s a d o r P o lsk i - n a w ią z u ją c do w y p o w ied zi w ie lu p o lity k ó w P R L - stw ie r­ dził, iż w a ru n k ie m n o rm a liz a c ji sto su n k ó w z e S to lic ą A p o s to ls k ą je s t u z n a n ie g ra n ic P o lsk i z N ie m c a m i n a O d rz e i N y sie3. K o le jn a ro z m o w a C a sa ro le g o z W illm a n e m o d b y ła się 8 lip c a 1965 r. N e g o c ja c je dotyczyły m .in . a d m in i­ s tra c ji k o śc ie ln e j ta k n a w sc h o d z ie (c h o d z iło o m e tr o p o lię w ile ń s k ą i lw ow ­ sk ą ), ja k i n a z a c h o d z ie .

W ła d z e P olski L u d o w ej s ta ra ły się o p o ro z u m ie n ie z e S to licą A p o sto lsk ą „ p o n a d g ło w ą” p ry m a sa S te f a n a W yszyńskiego i E p is k o p a tu Polski. P ró b a ta n ie p o w io d ła się. P o d czas sp o tk a n ia w czerw cu 1966 r. A g o stin o C a sa ro li p o in ­ fo rm o w a ł a m b a s a d o ra P R L , iż opinie rządu i Stolicy A p o sto lsk ie j o kardynale

W yszyńskim i jeg o działalności były n ie tylko rozbieżne, ale zn a jd o w a ły się praw ie n a antypodach. P apież m ia ł p e łn e za u fa n ie d o kardynała i n ie za m ierza ł stw arzać wrażenia, że w niego wątpił. W ża d n y m razie Stolica Św ięta nie m ogła p o d ją ć ini­ cjatywy, która w opinii p u b lic zn e j m ogłaby zo s ta ć odczytana (a rząd by j u ż o to za ­ dbał) ja k o o d w ołanie p rym a sa albo w ezw anie go d o zm ia n y ku rsu - p isał

w swych w s p o m n ie n ia c h k a rd y n a ł C a sa ro li4. S ą to spraw y z n a n e i dość szero k o w lite r a tu rz e n au k o w ej i p u blicystyce u p o w sz e c h n io n e .

P rz e jd ę do k o n k re tn y c h w y d a rz e ń dotyczących u fo rm o w a n ia się diecezji szczeciń sk o -k am ień sk iej m a ją c św iad o m o ść, iż ró w n o le g le p rzy z a a n g a ż o w a ­ n iu b p . W ilh e lm a P lu ty i je g o b isk u p ó w p o m o cn iczy ch Je rz e g o S tro b y i Ig n a c e ­ go J e ż a trw a ł p o d o b n y p ro c e s dotyczący sąsied n iej d iece zji k o szaliń sk o -k o ło - b rzesk iej (ch o d zi o w o jew ó d ztw o k o szaliń sk ie).

P ro c e s fo rm o w a n ia się d iecezji szczeciń sk o -k am ień sk iej sta n o w ił część z a ­ b ieg ó w p o lsk ie g o E p is k o p a tu o u n o rm o w a n ie a d m in is tra c ji k o ścieln ej n a z ie ­ m iach p o zy sk an y ch p rz e z P o lsk ę w 1945 r. n a z a c h o d z ie i p ó łn o c y kraju.

N iew ątp liw ie d o n io s łą ro lę w ty m p ro c e s ie u sta n o w ie n ia i o rg a n iz a c ji d ie c e ­ zji szczeciń sk o -k am ień sk iej o d e g ra ł jej pierw szy o rd y n a riu sz b p d r Je rz y S tr o ­ ba. P o sia d a ł o n d o sk o n a łe ro z e z n a n ie w sy tu acji z a ró w n o d u sz p a s te rs k ie j, ja k i sp o łeczn o -p o lity czn ej re g io n u , gdyż o d 1958 ro k u był b is k u p e m p o m o c n i­ czym b p . W. P lu ty w d iece zji gorzow skiej. B isk u p P lu ta d z ia ła ją c w p o ro z u m ie ­ n iu z e sw ym i su fra g a n a m i o p ra c o w a ł n a p o trz e b y E p is k o p a tu P o lsk i a d re s o w a ­ n e do k a rd . S te fa n a W yszyńskiego i s e k r e ta rz a E p is k o p a tu b p . B. D ą b ro w s k ie ­ go liczne m e m o ria ły i stu d ia d o ty czą ce k o n ie c z n o śc i p o d z ia łu d iecezji g o rzo w ­ skiej (a d m in istra c ję go rzo w sk ą w k o re s p o n d e n c ji k o ścieln ej zaw sze nazyw ano „d ie c e z ją ” ) n a trzy m n ie jsz e je d n o s tk i5.

3 J. Z a ry n , Dzieje Kościoła katolickiego w Polsce (1944-1989). Warszawa 2003, s. 264. 4 A. C a s a r o l i, Pamiętniki. Męczeństwo cierpliwości. Cyt. za: J. Z a ry n , Dzieje Kościoła ka­

tolickiego..., s. 266.

5 Obszerna dokumentacja na temat aktywności biskupów gorzowskich w tym zakresie, któ­ ra stanowiła osobiste archiwum bp. I. Jeża, znajduje się w zbiorach Kurii diecezji koszalińsko- -kolobrzeskiej.

(5)

W czasie o tw a rte j dla w ielu z a in te re s o w a n y c h z a g a d n ie n ie m h is to rii K o ­ ścio ła k ato lic k ie g o w re g io n ie k o n fe re n c ji z o rg a n iz o w a n e j p o d c z a s D n i K u ltu ­ ry C h rześcijań sk iej 20 lis to p a d a 1984 r. w S zczecin ie ab p . Je rz y S tr o b a (był w ów czas m e tro p o litą p o z n a ń s k im ), k tó ry k ie ro w a ł d iece zją sz c z e c iń sk o -k a ­ m ie ń sk ą w la ta c h 1972-1978, z re k a p itu lo w a ł s ta ra n ia o p o w o ła n ie d iecezji i p o ­ cz ą tk i jej organizacji.

N ie w d a ją c się w p o lity c z n e im p lik a c je - d o s k o n a le m u z n a n e - stw ierd ził n a w stę p ie , ż e w zględy d u s z p a s te rs k ie zad ec y d o w a ły o u tw o rz e n iu d iece zji w S zczecin ie. P ierw szy o rd y n a riu sz d ie c e z ji w S zczecin ie m ów ił, ż e Szczecin,

najw iększy p o W rocław iu o śro d ek m ie js k i n a zie m ia c h za ch o d n ich , rozwijający się d yn a m ic zn ie p o d w zględem go sp o d a rczym i ku ltu ra ln ym , odległy o d G orzow a o p rzeszło 1 0 0 k m , w o ła ł o w łasnego biskupa. A d m in istra to rzy D iecezji G o rzo w ­ skiej, a p ó ź n ie j je j biskupi, ro zu m ieli dobrze tę potrzebę, gdyż organizow ali dla S zczecin a o so b n e ko n feren cje rejonow e d u ch o w ie ń stw a 6. J. S tr o b a w sp o m n ia ł

ta k ż e , iż k się ż a z te r e n u w o jew ó d ztw a szczeciń sk ieg o z a b ie g a li (b e z s k u te c z ­ n ie ) w k u rii g o rzo w sk iej, aby w S zczecin ie z a m ie sz k a ł je d e n z b is k u p ó w p o ­ m ocniczych.

P o p rz y p o m n ie n iu w zg lęd ó w h is to ry c z n y c h d o ty czą cy ch lo só w b isk u p stw a w W o lin ie i K a m ie n iu , a rc y b isk u p k o n k lu d o w a ł: Tradycja historyczna p r z e m a ­

w ia w ięc za tym , aby n a w ią zu ją c d o p ia sto w sk ie g o b isku p stw a w W olinie i K a ­ m ie n iu p o w o ła ć p o p o w ro c ie tych zie m d o P o lski b isku p stw o szc ze c iń sk o -k a - m ień skie. N ie n a k o ń c u za p o w s ta n ie m d iecezji w S zczecin ie p rze m a w ia ła ta kże p o ls k a racja stanu. S zczecin był, o b o k W rocław ia, n a jw iększym zn a n y m m ia ­

ste m n a zie m ia c h za c h o d n ic h . N a le ża ło (...) oczekiw ać, że p o w s ta n ie b is k u p ­ stw a w S zczecin ie zo sta ło o d czyta n e ja k o w ym o w n y p rz e ja w sta b iliza cji życia p o lsk ie g o n a zie m ia c h za c h o d n ic h i p o d n ie s ie rangę tego m ia sta n a p ła szc zy źn ie m ięd zyn a ro d o w ej. P otrzeba p o w s ta n ia b isku p stw a w S zczecin ie żyła w ś w ia d o ­ m o ś c i k a p ła n ó w i sp o łeczeń stw a z ie m i szczecińskiej. O c ze k iw a n o o d lat bisku p a w S zc ze c in ie 1 (sło w a a b p . S tro b y p o tw ie r d z a ją w c z e śn ie jsz e in fo rm a c je m .in.

p re z y d e n ta P io tr a Z a re m b y i p ie rw s z e g o w o jew o d y sz c z e c iń sk ie g o L e o n a r d a B o rk o w ic z a ).

P rz e c h o d z ą c do p rz y p o m n ie n ia d z ia ła ń p ro w a d z o n y c h p rz e z p o ls k i E p is k o ­ p a t w celu stw o rz e n ia w a ru n k ó w do p o w o ła n ia d iece zji w S zczecinie, pierw szy o rd y n a riu sz tej d iece zji d u żo uw agi p o św ięca aktyw ności i z ap o b ie g liw o ści p ry ­ m a s a S te fa n a W yszyńskiego i s e k r e ta rz a E p is k o p a tu b p . B ro n isła w a D ą b ro w ­ skiego. P rzy w o łu je ro zm o w y P ry m a sa z b is k u p e m g o rzo w sk im W ilh e lm e m P lu tą z je s ie n i 1969 r. T rzeb a oczyw iście p a m ię ta ć o aktyw ności P ry m a sa i E p i­ s k o p a tu P olski w S tolicy A p o sto lsk ie j i ra n d z e m e m o ra n d u m z 15 g ru d n ia

6 J. S tr o b a , Początki diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Prezbiterium Pismo urzędowe die­

cezji szczecińsko-kamieńskiej. R. 1985, nr 1-5, s. 66-75. 7 Tam że.

(6)

1969 r., k tó r e P ry m as w ręczył P aw łow i V I 8. D o k u m e n t te n z o sta ł u ch w alo n y na p le n a rn y m p o s ie d z e n iu E p is k o p a tu p o lsk ieg o , ja k ie o d b y ło się w W arszaw ie w d n ia c h 29 w rz e śn ia - l p a ź d z ie rn ik a 1969 r.

Z z a ch o w an ej d o k u m e n ta c ji w ynika, ż e ro b o c z e k o n ta k ty b is k u p a D ą b ro w ­ skiego z b is k u p a m i g o rzo w sk im i P lu tą , S tr o b ą i J e ż e m z la t 1969-1971 m iały na celu w y p raco w an ie k sz ta łtu o rg an izacy jn eg o i z a d a ń d u sz p a s te rs k ic h d la p la ­ n o w an y ch now ych je d n o s te k . G e n e ra ln ie rzecz b io rą c , w sp o m n ia n i b is k u p i n a ­ w iązu ją c do su g estii P ry m a sa z a p ro p o n o w a li, aby d ie c e z ję g o rzo w sk ą (ta k p ra k ty c z n ie n azy w an o o b sz a r a d m in is tra c ji a p o sto lsk iej w G o rz o w ie ) p o d zielić n a trzy części9. N ie m ieli w sp o m n ia n i b is k u p i w ątpliw ości, iż n o w e d iece zje p o ­ w inny p o w sta ć n a o b sz a rz e w o jew ó d ztw a szczeciń sk ieg o i k o szaliń sk ieg o (p ew ­ n ą w ątp liw o ść o k reso w o b u d z iło u sy tu o w a n ie k u rii w K o szalin ie lu b S łu p sk u ). W o d n ie s ie n iu d o spraw y re la c ji G o rz ó w -Z ie lo n a G ó r a w yłonił się p ro b le m , o k tó ry m J. S tro b ą ta k m ów ił: W tym w ypadku n a jm n iejsza terytorialnie i lu d n o ­

ściow o będzie diecezja gorzowska, gdyż nie o b ejm u je całego w ojew ództw a zielo n o ­ górskiego. N a leża ło b y dlatego p o p ro s ić ks. A rcyb isku p a [B olesław a] K o m in ka , którego archidiecezja w ynosi o k o ło 3 m in wiernych, aby u stą p ił diecezji gorzow ­ skiej część sw ojej archidiecezji p o ło ż o n ą n a terenie w ojew ództw a zielonogórskie­ go. K sią d z B isk u p Sekretarz [E p is k o p a tu , B. D ąb ro w sk i] p rzed sta w ił tę p ro p o zy­ cję ks. P rym asow i i p o w ia d o m ił m n ie niezadługo, że ks. P rym as u sto su n k o w a ł się do n iej pozytyw nie. Trzeba je d n a k p o r o z u m ie ć się z ks. B isk u p e m Plutą. R a zem z B isk u p e m [Ignacym ] Jeżem , ta kże b isku p em p o m o c n ic z y m w G orzow ie p rz e d ­ staw iliśm y p r o je k t B isk u p o w i Plucie, który wyraził sw oją aprobatę. R o zm a w ia łem następnie z Ks. A rc y b isk u p e m K o m in k ie m , który zg o d ził się n a ustąpienie tej czę­ ści archidiecezji wrocław skiej, która leży n a terenie w ojew ództw a zielonogórskie­ go. W czasie uroczystości 25-lecia p o ls k ie j organizacji kościelnej n a zie m ia c h z a ­ ch o d n ich i p ó łn o c n y c h o b ch o d zo n ych we W rocław iu ks. bp P luta p rzem a w ia ją c w dn iu 4 m a ja 1970 r. n a uroczystej sesji w katedrze wrocławskiej, p o d n ió s ł p o trze ­ bę p o d z ia łu ogrom nej terytorialnie diecezji gorzow skiej n a trzy m niejsze: gorzow ­ ską szczecińską i k o sz a liń s k ą 10.

N a w iązu jąc do p ro b le m u p o w o ła n ia p e łn o p ra w n y c h k a n o n ic z n ie d iecezji n a z ie m ia c h z a c h o d n ic h i p ó łn o c n y c h P olski Je rz y S tr o b ą w sp o m in a ł, ż e p ry ­ m a s S. W yszyński z a b ie g a ł o ta k ie ro z w ią z a n ia w R zy m ie w ie lo k ro tn ie . N a szczecińskiej k o n fe re n c ji w 1984 r. m ów ił m .in ., iż P ry m as O trzym a ł

teżprzyrze-8 Na temat tego memorandum szeroką notatkę opracował 1teżprzyrze-8 grudnia 1969 r. Wydział Ad­ ministracyjnego KC PZPR (AAN, KC PZPR, sygn. XI/878). Istotę memorandum wyjaśniono w oświadczeniu Episkopatu Polski z 8 kwietnia 1970 r. (kopia dokumentu w zbiorach Kurii archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej).

9 Na ten temat szeroka informacja znajduje się w dokumencie pt. „Pro memoria Gorzowa w sprawie uregulowania stanu prawnego diecezji na ziemiach zachodnich i pomocnych” z 19 czerwca 1972 r. (w zbiorach Kurii diecezji koszalińsko-kolobrzeskiej).

(7)

czenie O jca Świętego Paw ła VI, że jeżeli tylko zaw arte zo sta n ą o d pow iednie u k ła ­ dy m iędzynarodow e, u znające ostateczny charakter granicy za c h o d n ie j Polski, Stolica A p o sto lsk a n iezw łocznie zrealizuje p o stu la ty E p isk o p a tu Polski. D n ia 7 grudnia 1970 r. p o d p is a n y zo s ta ł u k ła d m ięd zy P olską R zeczypospolitą L u d o w ą a N ie m ie c k ą R ep u b liką Federalną uznający ostateczny charakter granicy z a c h o d ­ niej P R L . K sią d z P rym as W yszyński p o w o ła ł w ów czas K o m isją B isk u p ó w dla przygotow ania erekcji now ych diecezji n a Z ie m ia c h Z a c h o d n ic h , do której z die­ cezji gorzow skiej weszli: B isk u p O rdynariusz [W. P lu ta ] i dw aj B isk u p i P o m o c n i­ czy [J. S tr o b a i I. Jeż]. R ó w n o cześn ie rozpoczęły się w tej sprawie rozm ow y z ó w ­ czesnym M in istrem dr. A le k sa n d r e m S ka rżyń skim , kiero w n ikiem Urzędu do Spraw W yznań oraz z w a tyka ń skim Sekretariatem S ta n u p ro w a d zo n e p rz e z Sekre­ tarza E p isk o p a tu B isk u p a D ąbrow skiego11.

J u ż p o ra ty fik o w a n iu p rz e p a r la m e n t R F N u k ła d u z P o lsk ą - ja k stw ierd za a b p S tr o b a -Stolica A p o sto lsk a uznała, że sp ełn io n e zostały w a ru n ki p ra w a m ię ­

dzynarodow ego dotyczące ostatecznego charakteru granicy za ch o d n iej i że s k u t­ k ie m tego m o ż e b yć w yko n a n a p ro śb a E p isk o p a tu P olski p o stu lu ją c a erekcję n o ­ wych diecezji (...) W dn iu 2 6 czerwca 1972 r. Sekretariat S ta n u p o w ia d o m ił Sekre­ tarz E p isk o p a tu P olski przebyw ającego n a rozm o w a ch w R zym ie, że O jciec Święty p o d ją ł decyzję o usta n o w ien iu czterech now ych diecezji, tj.: opolskiej, gorzowskiej, szczeciń sko -ka m ień skiej, ko sza liń sko -ko lo b rzeskiej oraz o za m ia n o w a n iu b isk u ­ p ó w rezydencjalnych dla istniejących d o tą d diecezji: wrocławskiej, olsztyńskiej, a ta kże dla czterech n o w o pow stałych. Po za p a d n ięciu decyzji w W atykanie B isku p Sekretarz o trzym a ł p r z e z A m b a s a d ę P olską w R zy m ie w ia d o m o ść zaw artą w dw óch p u n k ta c h : 1. R z ą d wyraża za d o w o len ie z uregulow ania ostatecznego a d ­ m inistracji kościelnej n a zie m ia c h za c h o d n ic h i p ó łn o cn yc h , 2. R z ą d n ie m o ż e wy­ razić zgody n a erekcję now ych diecezji (chodziło o diecezję szczeciń sko -ka m ień - ską i ko sza liń sko -ko lo b rzeską ) i ich obsadę p e rso n a ln ą do czasu, a ż granice die­ cezji n ie będą p rzyp o rzą d ko w a n e g ranicom P olskiej R zeczypospolitej L udow ej.

Z ta k im i w ia d o m o ś c ia m i - ja k p isze a b p S tr o b a - se k re ta rz E p is k o p a tu B. D ą ­ b ro w sk i p rz y je c h a ł 27 czerw ca 1972 r. do K ra k o w a . P o u zy sk an iu tej in fo rm ac ji R a d a G łó w n a E p is k o p a tu u z n a ła , ż e w a ru n ki staw iane p rz e z R z ą d zostały speł­

n io n e i p o sta n o w iła o p u b lik o w a ć decyzję O jca Świętego. Są d ziła zresztą, że w obec istniejących decyzji, d a w n o oczekiw anych p rz e z cale społeczeństw o p o lskie, nie m o żn a u czyn ić inaczej. Ks. P rym as w ysiał w tej sprawie telegram d o Urzędu W y­ zn a ń i p is m o d o Prem iera, w któ rym p o d k re ś lił zn a czen ie decyzji Stolicy A p o s to l­ skiej i fa k t, że w a ru n ki staw iane p rz e z R z ą d zostały spełnione. K onferencja E p i­ sko p a tu z a ś w ydala w sprawie historycznych decyzji O jca Św iętego obszerny k o ­ m u n ik a t w 2 8 czerwca 1972 r., który p o s ta n o w io n o o d czyta ć we w szystkich ko śc io ­ łach w Polsce (p a trz p rzy p . 1).

(8)

Po ty m o św iad czen iu E p is k o p a tu , 28 czerw ca 1972 r. ra d io i telew izja o g ło ­ siły decyzję S tolicy A p o sto lsk ie j p o d a ją c n azw ę no w o p o w stały ch diecezji. Z e w zg lęd u n a sk o m p lik o w a n e stan o w isk o w ła d z p ań stw o w y ch - k tó r e d o m ag ały się w cześn iejszeg o u z g a d n ia n ia z n im i k a n d y d a tu r n a b isk u p ó w o rd y n ariu szy - n ie p o d a n o je d n a k nazw isk b isk u p ó w . T rzeb a w yjaśnić, iż 26 czerw ca 1972 r., gdy n e g o c ja c je b p . D ą b ro w s k ie g o z A . C a s a ro lim zo sta ły w z a sa d z ie z a k o ń c z o ­ n e i stan o w isk o S tolicy A p o sto lsk ie j o k re ś lo n e , a m b a s a d o r P R L w R zy m ie K a ­ z im ie rz S id o r in fo rm o w a ł m in is tra sp raw zag ran iczn y ch S te fa n a O lszow skiego, iż ro z m a w ia ł z C a sa ro lim , k tó ry w yjaśnił, iż W atykan nigdy n ie używ a w oficjal­

nych tekstach fo r m u ł politycznych. Jego zd a n ie m sens p o lityczn y k o m u n ik a tu

[który m ia ł być o g ło szo n y 28 czerw ca] będzie w yn ika ł z fo r m u ły p o sta n a w ia ją cej

p o w o ła n ie now ych diecezji - szczecińskiej, kołobrzeskiej itd. n a zie m ia c h p o lsk ic h lub w Polsce i m ia n o w a n ie b isku p ó w ordynariuszy w tychże diecezjach (...) M ó w ił

[C asaro li], że p o w ia d o m io n o o d pow iednie czyn n iki n iem iec kie o p o d jętych decy­

zjach i p o m im o n a ciskó w z tej strony, W atykan nie z m ie n ił stanow iska. A m b a s a ­

d o r p ro s ił w ła d z e w W arszaw ie, aby n ie k o m p lik o w ać sytuacji sta w ia n ie m w a ­ ru n k ó w S tolicy A p o sto lsk ie j, gdyż decyzje p a p ie ż a P aw ła V I są d la P olski b a r ­ dzo k o rz y stn e (ch o d z iło o fo rm a ln y b ra k zgody w ła d z n a o b sa d ę p e rs o n a ln ą o rd y n ariu szy now ych d iecezji w S zczecin ie i K o szalin ie). N a te n sk o m p lik o w a ­ ny te m a t w y p o w ied ział się k a rd . S te fa n W yszyński w liście z 12 lip c a 1972 r. do S e k re ta rz a E p is k o p a tu b p . B. D ą b ro w sk ie g o . P ry m as p isze (a w ła d z e p a ń s tw o ­ w e o ty m w ied ziały ), co n a s tę p u je : R zeczą istotną w sprawie je s t fa k t, że O jciec

Św ięty w je d n y m akcie jurysdykcyjnym m o c ą sw ej najw yższej w ładzy apostolskiej u p o rzą d ko w a ł je d n o c ze śn ie sprawy diecezji i b isku p ó w n a całym terytorium. P o­ n iew a ż p o d n o s z o n o tyle za rzu tó w w sto su n k u d o Stolicy A p o sto lskiej, że się o p ó ź­ nia - dziś, gdy uczyniła j u ż wszystko, trzeba u z n a ć dobrą w olę papieża. I dalej: Trzeba tu jeszcze dodać, że O jca Św iętego nie obow iązuje rządowy dekret o obsa­ d za n iu sta n o w isk kościelnych. Stolica A p o sto lsk a nigdy tego dekretu nie uznała, ta k że nie m o że o na kręp o w a ć decyzji p a p ie ż a (...) W ia d o m o K siędzu B iskupow i, ile m ia łe m trudności z u staleniem terno z R zą d em , ile było u p okorzeń i krzyw dzą­ cych o są d ó w o ludziach n a w et w ysokiej klasy, p ro p o n o w a n y c h n a stolice biskupie. A Sekretariat S ta n u (...) n ic n ie c h cia ł w iedzieć o n a rzuconych n a m p rz e z dekret zo b o w ią za n ia ch [ch o d zi o u s ta le n ia z g ru d n ia 1956 r.] Jeżeli my, B isk u p i polscy w naszych sto su n ka ch krajow ych m u sim y się liczyć z k o n se k w e n c ja m i p ły n ą c y m i z tego dekretu, to n ie znaczy, że go uznajem y. P row adząc sprawy przedstaw ienia Stolicy Św iętej ka n d y d a tó w n a w a ku ją ce stolice biskupie, d o ść często słyszałem słowa, że P apież n ie m o że b yć krępow any dekretem . N a d a l w ięc oczekiw a n o ode m n ie p rzedstaw ienia terno kandydatów . U S W uporczyw ie p rzesyła ł odpow iedź, w któ rej w yklu czo n o dw óch z terno wyrażając zgodę n a je d n e g o kandydata. G dy zw racałem uw agę n a to, że uzgodnienie je d n e g o k a n d yd a ta rów na się n o m in a cji w Warszawie, a w ięc je s t na ru szen iem i ograniczeniem w ładzy Papieża, tego wyja­ śnienia nie p rzy jm o w a n o d o w iadom ości.

(9)

A b p S tr o b a k o n flik t n a linii w ła d z e p ań stw o w e -w ła d z e K o śc io ła s k o m e n to ­ w ał n a stę p u ją c o : N astępnego dnia, tj. 29 czerwca k o m u n ik a ty m ó w iły ju ż tylko

o do sto so w a n iu granic diecezji do za c h o d n ic h granic Polski, n ie do d a ją c n a zw diecezji. N a stą p ił w ięc p e w ie n im pas. D o tyczył o n p rzed e w szystkim u zn a n ia die­ cezji szczeciń sko -ka m ień skiej i ko sza liń sko -ko ło b rzeskiej oraz za m ia n o w a n ia or- dynariuszów. W w yniku rozm ów, ja k ie B isk u p Sekretarz [D ąb ro w sk i] p ro w a d ził j u ż o d dłuższego czasu z k iero w n ikiem Urzędu d o Spraw W yznań (...) R z ą d był p o in fo rm o w a n y o za m ia rze stw orzenia now ych diecezji i o ka n d yd a ta c h n a ordy- nariuszów. N ie zgłosił też w tej sprawie żadnego zastrzeżenia. Spraw a n ie została je d n a k w niesiona fo r m a ln ie i R z ą d nie wyraził fo r m a ln ie sw ej zgody. W iadom ości, ja k ie napłynęły z Warszawy p rz e z Sekretarza E p isko p a tu , św iadczyły o tym, że R z ą d p o d trzy m u je sw ój p o zytyw n y sto su n e k d o decyzji O jca Świętego dotyczący ostatecznego uregulow ania organizacji kościelnej n a zie m ia c h za c h o d n ic h i p ó ł ­ n o cn ych i że je s t nadzieja n a p o m y śln e załatw ienie zastrzeżeń natury fo r m a ln e j12.

W ażn ą w y d aje się in fo rm a c ja ab p . S tro b y o s p o s o b ie re a liz a c ji decyzji p a ­ p ie ż a P aw ła V I co do p ra k ty c z n e g o p o w o ła n ia i fu n k c jo n o w a n ia d iece zji szcze- ciń sk o -k am ień sk iej. O tó ż m a ją c w rę k u p rz e k a z a n e p rz e z E p is k o p a t P olski sto so w n e d o k u m e n ty , a b p S tro b a 8 lip ca przybył d o S zczecin a i sp o tk a ł się w p a ra fii K ró lo w ej K o ro n y P olskiej z 12 d z ie k a n a m i u rz ę d u ją c y m i n a te re n ie now ej d iecezji. O d czy tał z e b ra n y m d z ie k a n o m p is m o P ry m asa z w iad o m o ścią o ery g o w an iu d iece zji i m ia n o w a n iu go jej o rd y n a riu sz e m (co stan o w iło u p o ­ w a ż n ie n ie do o b ję c ia rz ą d ó w w d iecezji).

D n ia 29 lip c a 1972 r. b is k u p sz c z eciń sk o -k am ień sk i w ysłał do S e k re ta ria tu P ry m a sa P olski p ism o , w k tó ry m in fo rm u je P ry m asa, iż w y k o n ał jeg o p o le c e n ie z a w a rte w p iś m ie z 29 czerw ca 1972 r. i p rz e s y ła dw a p ro to k o ły z p rz e ję c ia d ie ­ cezji szczeciń sk o -k am ień sk iej o ra z w y zn an ie w iary.

12 lip ca a b p S tr o b a w y sto so w ał p is m o do p rz e w o d n ic z ą c e g o P W R N w S zczecinie S ta n isła w a R ychlika p rz e sy ła ją c m u k o m u n ik a t E p is k o p a tu o p o ­ w o ła n iu p rz e z W aty k a n now ych d iece zji i m ia n o w a n iu b isk u p ó w o rdynariuszy. B isk u p p ro s ił p rz e w o d n ic z ą c e g o R ychlika o p rzy jęcie go n a ro z m o w ę oficjalną. O trz y m a ł w sp o só b p o ś r e d n i o d p o w ied ź, ż e do tak iej ro zm o w y d o jd zie w k o ń ­ cu lipca. F ak ty czn ie je d n a k ta k się n ie sta ło i ta k a ro z m o w a o d b y ła się d o p ie ro w p rz e d e d n iu in g resu , tzn. 7 p a ź d z ie rn ik a 1972 r. W m ięd zy czasie b p S tr o b a 29 lip ca z a m e ld o w a ł się tym czasow o w S zczecin ie i z a m ie sz k a ł n a p ro b o s tw ie p a ­ ra fii K ró lo w ej K o ro n y P olskiej. Tu te ż u rz ę d o w a ł, a co n ie d z ie lę o d p raw iał m sze św. w ró żn y ch k o śc io ła c h p a ra fia ln y c h S zczecin a i w ojew ództw a.

W a rto zaznaczyć, iż d o 31 lip ca 1972 r. w ła d z e p a rty jn e i p ań stw o w e , k ie r u ­ ją c się p o ls k ą ra c ją s ta n u m im o sz e re g u z a s trz e ż e ń o c h a ra k te rz e p r o c e d u r a l­ nym , czyli co do stro n y fo rm a ln e j, fak ty czn ie z a n ie c h a ły p ró b p o d w a ż e n ia p e

(10)

r-so n aln y ch decyzji S tolicy A p o sto lsk ie j. Św iadczy o ty m ro z m o w a (z 31 lipca) b p. B ro n isła w a D ą b ro w s k ie g o z m in is tre m A le k s a n d r e m S k arży ń sk im . S e k re ­ ta rz E p is k o p a tu p isze, iż k ie ro w n ik U rz ę d u d o S p ra w W y zn ań p o w ie d z ia ł, że decyzje S tolicy A p o sto lsk ie j są historyczne i w ażne ta k dla K ościoła w Polsce, ja k

i p o ls k ie j racji stanu. R z ą d o cen ił j e bardzo p o zytyw n ie i w ysoko. Z u zn a n iem m o żn a m ó w ić o dyplom acji w atykańskiej, która w spaniale p rzew idziała wszystkie ew entualne konsekw encje. D latego fo r m a k o m u n ik a tu A lessandriniego je s t w ywa­ żona, czas odpow iedni: tu ż p rz e d rozpoczęciem wakacji, co było obliczone n a to, że w akacje n ie p o zw o lą p rz e c iw n ik o m zo rg a n izo w a ć p rzeciw działania i krytyki. D ecyzje Stolicy A p o sto lsk ie j stanow ią swego rodzaju m ajstersztyk. M a m y tylko p retensje d o E p isko p a tu , który starał się o te decyzje i przyg o to w a ł j e (...) D latego n ie było p o w o d ó w do dzia ła ń za ska ku ją cych w ładze p a ń stw o w e; m o ż n a było wy­ stą p ić w cześniej d o rządu P R L i p rze d ło ży ć p la n y p o d zia łu diecezji gorzow skiej i n o m in a c ji now ych biskupów. N ie m a ją c decyzji w ła d z p a ń stw o w ych - czego wy­ m aga dekret - w ystąpiliśm y d o Stolicy A p o sto lsk ie j o p o d z ia ł diecezji [gorzow ­

skiej] i n o m in a c ją now ych biskupów. S tą d p o w s ta ł cały im pas spow odow any

uchybieniem fo r m a ln y m w obec dekretu. Trzeba zn a le źć fo r m y i sposoby wyjścia z tego im pasu, p o d ją ć wysiłek, aby n a gruncie naszego p ra w a zn a le źć m ożliw ości sanacji tego stanu. Z z a p is u ro zm o w y m in is tra z b is k u p e m w ynika, ż e B. D ą ­

bro w sk i b ro n ił sta n o w isk a S tolicy A p o sto lsk ie j i E p is k o p a tu m ów iąc, iż zastrze­

żenia w ysunięte są fikcyjne. P an S ka rżyń ski n ie b ronił się wiele. U siłow ał w ytłu­ m a c zy ć p o w ścią g liw o ść rządu u chybieniem fo r m a ln y m E p isk o p a tu (...) Wreszcie p a n S ka rżyń ski prosił, aby p u b lic zn ie n ie m ó w io n o o za istn ia łym im pasie i o tym chw ilow ym niep o ro zu m ien iu . N a si wrogowie wykorzystaliby to p rzeciw ko nam . P rosił też, aby bp Stroba i bp J eż jeszcze w strzym ali się z uroczystym ingresem do czasu załatw ienia sprawy z w iceprem ierem Tejchmą. P rzedw czesne p u b lic zn e akty m ogłyby im u tr u d n ić uplasow anie się w Szczecinie i K oszalinie, a p rzecież p o trze ­ bują lokali n a kurię, katedry itd. W iemy, że m u szą s łu c h a ć Papieża i dlatego nie zgłaszam y zastrzeżeń, że j u ż dyskretnie u rzęd u ją 13. D o sp o tk a n ia b p . D ą b ro w s k ie ­

go z w ic e p re m ie re m J ó z e f e m T ejchm ą (w ów czas jesz c z e w pływ ow ym c z ło n ­ k ie m B iu ra P o lity czn eg o K C ) d o szło 9 p a ź d z ie rn ik a 1972 r. W ic e p re m ie r w ów ­ czas w im ie n iu rz ą d u p o w ied zia ł, iż E p is k o p a t „ch ciał o b ejść d e k r e t” . N a w et

w ielkie cele— m ów ił T ejch m ą - n ie m o g ą b yć oka zją d o naruszenia p o r o z u m ie ­ nia. C zekaliśm y n a decyzje papieskie. Pozytyw nie j e oceniam y, d o cen ia m y też w ielki w k ła d E p isko p a tu , ale n ie m o że m y d o p u śc ić d o o b ch o d zen ia praw a, bo to m ogłoby rzu to w a ć n a przyszłość. Ten p ro b le m w ym agał uprzedniego p o r o z u m ie ­ nia z rządem . B p D ą b ro w s k i o d p o w ied zia ł: D ecyzje p a p ie sk ie czynią za d o ś ć p o ­ stu la to m R zą d u , a n a w et j e przewyższają. R z ą d był o d dłuższego czasu k o n su lto ­

13 Sprawozdanie z rozmowy bp. B. Dąbrowskiego z wiceministrem A. Skarżyńskim z 31 lipca 1972 r. W: P. R a in a , Rozmowy z władzami PRL. Arcybiskup Dąbrowski. W służbie Ko­

(11)

wany. Pan K ra sko [p o p rz e d n i w ic e p re m ie r] i p . S ka rżyń ski [m in iste r ds. w y­

zn ań ] z n a li d o k ła d n ie p la n y i nie p o stu lo w a li n ic innego, aby ta sprawa była za ła ­

tw iona całkow icie (tu p . S ka rżyń ski lojalnie m n ie p opierał). E p isk o p a t - p o w ie ­ d zia ł - ch o cia ż n ie aprobuje w ym agań dekretu, je s t przeciw n y w trącaniu się w ła ­ dzy św ieckiej w sprawy czysto kościelne oraz jurysdykcyjne, to je d n a k nigdy nie o b ­ c h o d ził dekretu i w tym w ypadku d a leki był o d im p u to w a n ych m u intencji. W o d ­

p o w ie d z i w ic e p re m ie r T ejchm ą ośw iadczył: D ziękuję, p rzy jm u ję tę w ypow iedź

księd za biskupa ja k o dostateczne w yjaśnienie. P rzekażę to p rem iero w i i n a tym k o ń czy się sprawa, a z nią m a ły im p a s14. W tra k c ie dalszej ro zm o w y b p D ą b ro w ­

ski p rz e d s ta w ił z a p o trz e b o w a n ie now ych k u rii n a p o m ie sz c z e n ia d la instytucji k ościelnych. W ic e p re m ie r m im o iż u z n a ł „ p o trz e b y b isk u p ó w za w y g ó ro w a n e ” , z a p e w n ił te ż , że w tej sprawie rząd m a życzliw y stosunek. R o zm o w a bp. Stroby

z p rzew o d n iczą cym [P W R N ] w Szczecinie je s t n iezłym p o c z ą tk ie m 15. U sta ły w ięc

p rz e sz k o d y n a tu r y p ań stw o w ej, aby m o g ło dojść do in g resó w b isk u p ó w S troby i Jeża.

W m iędzyczasie, tzn . 25 lip ca b is k u p sz c z eciń sk o -k am ień sk i sk ie ro w a ł do k a p ła n ó w d iecezji „S ło w o ” , w k tó ry m n ie o d n o si się do sp raw k o nfliktow ych z w ła d z a m i pań stw o w y m i, lecz e k sp o n u je d o n io sło ść w y d a rz e n ia . S tw ierd zał m .in.: Przedstaw iciele najw yższych w ła d z p a ń stw o w ych wyrazili sw e zadow olenie

w prasie, n a sp o tka n ia ch z obyw atelam i i w Sejm ie, z p o w o d u decyzji Stolicy A p o ­ stolskiej ustanaw iających diecezje i b isku p ó w rezydencjalnych n a ziem ia ch z a ­ ch o d n ich i p ó łn o cn yc h , stwierdzając, że stanow ią on e u zn a n ie ostatecznego i n ie ­ zm ien n eg o charakteru naszych obecnych granic za c h o d n ic h i o dpow iadają słu sz­ n y m o c zekiw a n io m N a ro d u Polskiego. P ow ołanie p r z e z O jca św. do życia K o ścio ­ ła D iecezjalnego Szczeciń sko -K a m ień skieg o je s t także d o w o d em u zn a n ia dla d o j­ rzałości lu d u B ożego zie m i szczecińskiej d o sam odzielnego życia ko ścieln eg o 16.

B u lla p a p ie s k a p o tw ie rd z a ją c a n o m in a c ję bp. S tro b y n o si d a tę 4 sie rp n ia 1972 r. W tłu m a c z e n iu d o k u m e n tu czytam y m .in.: P aw eł B isk u p - Sługa Sług

B o żych C zcigodnem u bratu Jerzem u Strobie dotychczas b isku p o w i tytularnem u ara d ień skiem u w yzn a czo n em u pierw szym b isku p em K ościoła S zczeciń sko -K a ­ m ieńskiego p o zd ro w ien ie i apostolskie błogosław ieństw o (...) G d y stanęliśm y w o ­ bec ko n iec zn o ści obsadzenia n o w o utw orzonej diecezji szczecińsko-kam ieńskiej,

14 Jan Zaryn w charakterystyczny dla siebie sposób objaśnia tę sytuację: Strona watykańska

w porozumieniu z Episkopatem Polski stworzyła pewien precedens. Erygowano więcej diecezji niż planowała strona rządowa, dzieląc dotychczasową administracją gorzowską na trzy części. Stro­

na komunistyczna, choć oprotestowała w poufnej korespondencji ten modus operandi, to jednak poczuła się bezsilna i uznała fakty dokonane. Nie wpłynęło to jednak diametralnie na proces de­

cyzyjny dotyczący erygowania parafii czy też uzyskania zgody na budowę świątyni. Dekret z 31 X I I 1961 r. nadal obowiązywał. J. Zaryn, Dzieje Kościoła katolickiego..., s. 312, przyp. 64.

15 Sprawozdanie z rozmowy bp. B. Dąbrowskiego z wiceministrem A. Skarżyńskim z 31 lipca 1972 r...., s. 127-129.

(12)

u w a ża m y za słu szn e Ciebie p o sta w ić n a je j czele, p o n ie w a ż n ie tylko w yróżniasz się zd o ln o śc ia m i i p o b o żn o ścią , lecz ta kże spełniając o b o w ią zki biskupie, o d zn a ­ czyłeś się biegłością w rozw iązyw aniu różnych spraw i um iejętnością doboru ludzi. S tą d m o c ą N a sze j najw yższej w ładzy apostolskiej zw a ln ia m y Cię, C zcigodny B ra­ cie, z tytularnej stolicy aradieńskiej i m ia n u je m y b isk u p e m D iecezji Szczecińsko- -K am ieńskiej, udzielając C i w ła d z za rządzania i kierow ania w raz z n a leżn ym i u p ra w n ien ia m i17.

W tych o k o liczn o ściach o rd y n a riu sz now ej d iece zji p o d e jm o w a ł 9 sie rp n ia p ry m a sa S te f a n a W yszyńskiego i s e k r e ta rz a E p is k o p a tu b p . B ro n isła w a D ą ­ bro w sk ieg o (tow arzyszył im s e k r e ta rz P ry m a sa ks. d r J ó z e f G le m p ). P ry m as po ro z m o w a c h z o rd y n a riu sz e m d iecezji w je g o m ie sz k a n iu zw iedził m u ry o d b u ­ dow yw anej ju ż o d ro k u k a te d ry . A b p S tro b a z a n o to w a ł słow a P ry m asa w y p o ­ w ie d z ia n e w ów czas: W o kó ł je j odbu d o w y sk u p i się i scali n o w a diecezja18. P r a k ­ ty k a p o tw ie rd z iła te słow a.

D a lsz e w y d a rz e n ia w p ro c e s ie fo rm o w a n ia s tr u k tu r d iece zji m iały m iejsce w e w rz e śn iu 1972 r. Je rz y S tro b a ta k je w sp o m in a: W dn iu 11 w rześnia odbyła

się pierw sza kon feren cja duch o w ień stw a w Szczecinie, w czasie której p o in fo r m o ­ w a łem k a p ła n ó w o stanie diecezji oraz n akreśliłem wytyczne p ra cy n a przyszłość. N a tejże ko n feren cji ogłosiłem n o m in a c ję 8 k o n su lto ró w diecezjalnych m ających p e łn ić o b o w ią zki czło n k ó w nieistniejącej K apituły K atedralnej. B yli nim i: ks. dzie­

k a n Jan A b ra m sk i, ks. p ro b o s zc z Jan G ałecki, ks. D zie k a n S tefa n K ałużny, ks. p ro b o szc z R o m a n K o stynow icz w ikariusz biskupi, ks. d zieka n A n d r z e j M ajewicz, ks. d zieka n E d m u n d M alich, ks. D zie k a n O lgierd O strokołow icz i ks. dziekan Z y g m u n t Szelążek. 2 0 i 21 w rześnia wyruszyła pierw sza pielgrzym ka diecezji szcze­ ciń sko -ka m ień skiej n a Jasną Górą, gdzie d u ch o w ień stw o i w ierni w szystkich de­ k a n a tó w złożyli B ogu dziękczynienie za historyczne decyzje Stolicy A postolskiej. D n ia 2 7 w rześnia od w ied ził diecezję K sią d z K a rd yn a ł K a ro l W ojtyła19.

W p rz e d d z ie ń in g resu (k tó ry odbył się 8 p a ź d z ie rn ik a 1972 r.) p o trz e c h m ie ­ siącach oczekiw ań o rd y n a riu sz a diecezji i tow arzyszącego m u w ik ariu sza b is k u ­ p ieg o ks. R o m a n a K o sty n o w ieża20 p rzy jął p rzew o d n iczący P W R N S tanisław Rychlik. Z zach o w an ej d o k u m e n ta c ji w ytw orzonej p rz e z sp o rz ą d z a ją c e g o n o ­ ta tk ę k ie ro w n ik a W ydziału do S p raw W yznań w ynika, ż e s p o tk a n ie sk ła d a ło się z dw óch części: z rozm ow y p rzew o d n icząceg o i b is k u p a o ra z s p o tk a n ia o rd y n a ­ riu sza z k ie ro w n ik ie m W y d ziału do S p raw W yznań H e n ry k ie m K o ło d ziejk iem . Po w y m ian ie k u rtu azy jn y ch z d a ń i p rzy jęciu g ratu lacji od p rzew o d n icząceg o P W R N (k tó ry ta k ż e p o in fo rm o w a ł sw ego gościa o o siąg n ięciach g o spodarczych i k u ltu raln y ch w o jew ó d ztw a), b p S tro b a p rz e s z e d ł do sp raw m erytorycznych m ów iąc o p o tr z e b ie u tw o rz e n ia 50 now ych p a ra fii, p o zy sk an iu w łaściw ych dla

17 Oryginał i polskie tłumaczenie w zbiorach Kurii archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. 18 J. S t r o b a ,Początki diecezji..., s. 70.

(13)

diecezji p o m ieszczeń , ro z b u d o w y bazy m a te ria ln e j. R ozm ów cy u zg o d n ili, że dość o b szern y p ro g r a m ro zw o ju b azy m a te ria ln e j diecezji b ę d z ie om aw iany p ó źn iej. J e d n o c z e ś n ie p rzew o d n iczący p o d n ió s ł z a d a w n io n e p re te n s je w ła d z do n ie k tó ry c h księży. B isk u p zg o d ził się om ów ić te p ro b le m y w in n y m czasie. W czasie rozm ow y z H . K o ło d z ie jk ie m - k tó r a p rz e b ie g ła g e n e ra ln ie rzecz b io ­ rą c w p rzyjaznej a tm o sfe rz e - b p S tro b a w yraził swój żal, ż e k ie ro w n ik W y d zia­ łu do S p raw W yznań k o m e n tu je p rz e b ie g z e b ra n ia d u ch o w ień stw a d ie c e z ja ln e ­ go z w rz e śn ia 1972 r. (w k tó ry m w o jew ó d zk i „w yznaniow iec” n ie uczestniczył, lecz d o b rz e z n a ł tre ść o b ra d du ch o w n y ch ), co u z n a ł za p ra k ty k ę n a g a n n ą 21.

In g r e s b is k u p a szc z e c iń sk o -k a m ie ń sk ie g o

8 p a ź d z ie rn ik a 1972 r. o d b y ł się u ro czy sty in g res b is k u p a Je rz e g o Stroby. U ro czy sto ść p o p rz e d z iły s ta ra n ia k u rii o z g o d ę w ła d z w o jew ó d zk ich n a o d b y ­ c ie p ro c e s ji22.

7 p a ź d z ie rn ik a now y o rd y n a riu sz d iece zji sk iero w ał do w iern y ch list p a s t e r ­ ski. W liście ty m b isk u p , p o p rz y p o m n ie n iu losów K o śc io ła k ato lic k ie g o n a P o ­ m o rz u Z a c h o d n im i c h a ra k te ry sty c e now ej diecezji, z a p re z e n to w a ł n a jw a ż n ie j­ sze z a d a n ia w ład z diecezji, d o k tó ry c h zaliczył: z o rg a n iz o w a n ie k u rii b isk u p iej, p o w o ła n ie s e m in a riu m d u ch o w n eg o , o d b u d o w ę k a te d ry , k tó r a z a c z ę ła się już ro k w cześniej, tw o rz e n ie now ych p a ra fii.

Je sz c z e p rz e d u tw o rz e n ie m d iecezji w ła d z e zezw oliły n a p o w o ła n ie p a ra fii św. J a k u b a p rzy b azy lice św. J a n a C h rz c ic ie la w S zczecin ie o ra z n a o d b u d o w ę k a te d ry . K o o rd y n a to r e m tej o d b u d o w y był ks. J u lia n Ja n a s .

W tra k c ie sw ego in g re su b p Je rz y S tro b a w ygłosił k a z a n ie . P o p o w ita n iu P ry m a sa i b isk u p ó w , p o w ied zia ł: Z radością przyjęliśm y d o w ia d o m o ści uznanie,

z ja k im przyw itali p r z e d trzem a m iesią ca m i i o n i i najw yższe czyn n iki p a ń stw o w e decyzje O jca Świętego, które ustanaw iały n o w e diecezje n a tych ziem iach. Z z a d o ­ w oleniem p rzyjm o w a liśm y ich życzliwość, z ja k ą obserwow ali p ra cę biskupa i k a ­ p ła n ó w w tej n o w ej diecezji w okresie, kied y p e w n e trudności fo r m a ln e n ie p o z w a ­

lały n a p e łn e jeszcze kontakty.

W k a z a n iu P ry m asa, k tó r e k ończyło u ro czy sto ść z n a la z ł się a k a p it dotyczący ta k ty k i d z ia ła n ia P ry m a sa i E p is k o p a tu . Są takie sprawy, któ re trzeba za ła tw ić

bardzo dyskretnie, ażeby n ie b u d zić czu jn o ści nieprzyjaciół sprawy. I dlatego też

20 Ks. infułat R. Kostynowicz powstaniu diecezji szczecińsko-kamieńskiej poświęcił ob­ szerny esej Gdy byłem wikariuszem biskupim u ks. bp. Jerzego Stroby (1972-1978). W: Kronika

Szczecina za 2002 rok, s. 97-107.

21 Warto odnotować napisaną ponad 20 lat później wypowiedź dr. H. Kołodziejka na temat ingresu. H. Kołodziejek, Kościoły i inne związki wyznaniowe. W: Dzieje Szczecina. T. 4. Red. T B ia ł e c k i i Z. S ils k i. Szczecin 1998, s. 470.

(14)

i tę sprawę m u sieliśm y o m ó w ić i sta w ia ć dyskretnie, ta k żeby nie w yw o ła ć d e m o b i­ lizacji i sprzeciw ów tych najróżniejszych k ó ł p o lityczn ych za granica, któ re były przeciw n e stabilizacji P olski n a ziem ia ch p o w ie k a c h odzyskanych. I do ostatniej chw ili było rzeczą ko n ie c zn ą za c h o w a ć tę dyskrecję, albow iem p o tę ż n a prasa, wroga Polsce ilekro ć w yczuw ała, że E p isk o p a t P olski p o d e jm u je n ow y etap starań, rozpoczynała w ielkie n a ciski n a opinię n a ro d ó w n a Stolicę Świętą. I to była je d n a z przyczyn, dla których trzeba było wiele z tych spraw będących w to ku p ro w a d zić z dojrzałością p o lityczn ą pra w d ziw ych m ę żó w stanu, którzy gdy chcą sprawę d o ­ p ro w a d zić do k o ń c a u n ika ją zw łaszcza rozgłosów propagandy, hałasu, krzyku, bo zaw sze ta ka akcja p ro p a g a n d o w a w yw ołuje reakcje, l to często szkodliw ą dla spra­ wy, którą chce się szczęśliw ie do k o ń c a doprowadzić.

N a w iązu jąc do h is to rii sto su n k ó w p o lsk o -n ie m ie c k ic h i aktyw ności P ry m asa n a rzecz k sz ta łto w a n ia n iem ieck iej i m ięd z y n a ro d o w e j o p in ii p u b liczn ej na rzecz u z n a n ia p o lsk ic h p o w o je n n y c h g ran ic S. W yszyński p o w ied zia ł: G dy

p rz e d wielu, w ielu laty n a p ro śb ę p ra sy niem iec kiej n a p isa łem artykuł, j a k się z a ­ p a tru ję n a p ro b le m organizacji kościelnej n a Z ie m ia c h O dzyskanych, rzecz ują­ łem tak: „że p o w ró t P olski n a Z ie m ie P iastow skie, n a Z ie m ie Śląskie czy też na Z ie m ie P o m o rskie je s t w ym o w n ym ostrzeżeniem Boga, który kieruje narodam i, je s t ojcem lu d ó w i narodów , ostrzeżeniem dla n a ro d ó w krw a w ych ”. I to sfo rm u ło ­ w anie obiegło cały św iat i bardzo nie p o d o b a ło się tym elem en to m rew izjonistycz­ nym , któ re były zdania, że P olska je s t tu ta j tym cza so w o 25.

U ro czy sto ści in g reso w e zak o ń czy ło o godz. 19.40 o d śp ie w a n ie p ie ś n i „B oże coś P o ls k ę ” i „M y ch cem y B o g a ” . K ilk u se t z e b ra n y c h o d śp ie w a ło - p o u ro c z y ­ sto ści - P ry m aso w i i o rd y n a riu sz o m d iecezji „S to la t” . A w re w a n ż u b p S tro b a w zn ió sł okrzyk: „ N ie c h żyją m ieszk ań cy S z c z e c in a ” .

Z n o ta tk i W y d zia łu d o S p raw W y zn ań w ynika, iż p rz e d s ta w ic ie l w ładz w czasie u ro czy sto ści atm osfera w o k ó ł przedstaw iciela p a ń stw a była właściwa. O d n o to w a n o te ż o b e c n o ść trz e c h księży n ie m ie c k ic h z d e k a n a tu P oczdam .

W sk ali k ra ju u tw o rz e n ie now ej o rg a n iz a c ji k o ścieln ej n a z ie m ia c h z a c h o d ­ n ich i p ó łn o c n y c h u p o w sz e c h n io n e i p o d s u m o w a n e z o sta ło p rz e z E p is k o p a t li­ ste m p a s te rs k im z 17 g ru d n ia 1972 r. u c h w a lo n y m p rz e z 133 K o n fe re n c ję E p i­ s k o p a tu Polski.

Po u ro c z y sto śc ia c h zw iązanych z in g re se m , trw ały p ra c e n a d sfo rm o w a n ie m s tru k tu r now ej d iece zji o ra z p o z y sk a n ie m o d w ła d z p o m ie sz c z e ń i przyzw oleń n a b u d o w ę i ro z b u d o w ę k o ścio łó w i n ie z b ę d n y c h d la p ra c y d iece zji instytucji. Z d o k u m e n ta c ji w ynika, iż spraw y z w iązan e z w y d aw an iem zgody n a p rz e k a z a ­ n ie p ew n y ch o b ie k tó w d iece zjaln y ch czy e ry g o w an ie now ych p a ra f ii o m aw ian e były p rz e z w ła d z e re g io n a ln e z c e n tra ln y m i. N a te n te m a t z n a jd u ją się n o ta tk i

23 J. S t r o b a ,Początki diecezji..., s. 73.

24 Instytut Prymasowski. Zbiór kazań Prymasa Tysiąclecia w Warszawie. 25 T am że.

(15)

w W y d ziale A d m in istra c y jn y m K C P Z P R o ra z w U rz ę d z ie do S p raw W yznań w W arszaw ie. C e n tra ln e w ła d z e p rz e k a z a ły p o d a d re s e m w o jew ó d zk ich w y­ tyczne, z k tó ry c h w y n ik ało , iż n ależ y p rzy d zielić d la now ej d iece zji b u d y n e k p rzy ul. P io tra S k arg i (n a re z y d e n c ję b is k u p a lu b b iu ro k u rii), w yrazić z g o d ę na b u d o w ę b iu ro w c a d la k u rii, lecz n ie w yrażać zgody n a b u d o w ę se m in a riu m d u ­ ch o w n eg o i n ie p rz y d z ie la ć m ie sz k a ń d la księży k u rialistó w . Z a le c a n o , aby ośw iadczyć b isk u p o w i, ż e w o b e c b ra k u m ie sz k a ń w S zczecinie, u rz ę d n ic y k u ­ ria ln i p o w in n i z a m ie sz k a ć w p le b a n ia c h istn iejący ch ju ż b ą d ź b u d o w an y ch . C o do now ych p a ra f ii p o p ro s z o n o b is k u p a o szczegółow e w n io sk i w te n sp o só b , aby ja k s u g e ru je W ydział A d m in istra c y jn y K C P Z P R , nie rozpatryw ać tych

spraw w całości diecezji, a p r ó b o w a ć d zielić j e n a p o w ia ty (...) u n ik n ie się w ten sposób ko n iec zn o ści zajęcia sta n o w iska w ciągu 3 0 d n i26.

N a o d n o to w a n ie z a słu g u je ro z m o w a b p . S tro b y z w ic e m in is tre m A . S k a r­ ży ń sk im z 11 sty czn ia 1973 r. Z e s p ra w o z d a n ia b is k u p a z tej ro zm o w y w ynika, iż o d b y ła się o n a n a ży czen ie d y re k to ra U rz ę d u do S p ra w W yznań. O m ó w io n o sz e re g p ro b le m ó w g e n e ra ln y c h dotyczących re la c ji p a ń stw o -K o śc ió ł, a n a s tę p ­ n ie z a ję to się szczegółow ym i k w e stia m i d iece zji szczeciń sk o -k am ień sk iej. B i­ sk u p p o in fo rm o w a ł sw ego ro zm ó w cę m .in. o z a a w a n so w a n iu o d b u d o w y k a te ­ dry św. J a k u b a . Z a m ie rz a m y z a m k n ą ć bryłę katedry d o roku 1974, g dyż n a ten

ro k przyp a d a 850-letnia rocznica m isji K rzywoustego. N ie m c y n ie chcą o n iej sły­ szeć, dlatego trzeba ją podkreślić. W zw ią zku z tym dobrze byłoby p u ś c ić w prasie fotografię o d b u d o w a n ej bryły katedry. M in is te r S k arży ń sk i w tej sp ra w ie w ykazy­

w ał pozy ty w n e z a in te re s o w a n ie , w sp o m in a ł o su b w en cji z M in iste rstw a K u ltu ­ ry i S ztuki. N a to m ia s t n eg aty w n ie o d n ió s ł się do w y su n iętej p rz e z b is k u p a p r o ­ pozycji p rz e k a z a n ia p rz e z w ła d z e szczeciń sk ie g m a c h u d la k u rii b isk u p iej s u g e ­ ru ją c inw estycję z d o ta c ją ze stro n y p a ń stw a w w ysokości 1/4 kosztów . R o z m a ­ w ia n o ta k ż e o p o tr z e b ie p rz y z n a n ia p rz e z w ła d z e lo k a ln e p la c u p o d b u d o w ę s e m in a riu m d u ch o w n eg o . S praw y tej je d n a k w ów czas n ie ro zstrzy g n ięto . O m ó w io n o ta k ż e p ro b le m b u d o w y i o d b u d o w y k o ścio łó w n a te r e n ie diecezji o ra z e re k c ję now ych p a ra fii. B isk u p d o m a g a ł się zgody w ła d z n a 50 now ych p a ­ rafii. S k arży ń sk i - ja k z a n o to w a ł b is k u p - prosi, by w n ieść zezw olenie n a erygo­

w anie k ilk u parafii. N ależy p r o p o n o w a ć takie ośrodki, któ re m a ją w łasny kościół, w łasne p ro b o stw o i w łasny cm entarz. Z a zn a c z a się p rzy tym, że je śli będzie o d ­ m o w n a o d p o w ied ź z w ojew ództw a, należy o d w o ła ć się do Urzędu d o Spraw W y­ zn a ń , a n a stępnie do p a n a W iceprem iera. S z e f U rz ę d u do S p ra w W y zn ań p o z y ­

tyw nie o d n ió sł się do inicjatyw y w y d a n ia „ S c h e m a ty z m u ” i m ie się c z n ik a d ie c e ­ z ja ln e g o o ra z k a te c h iz m u d la m ło d zieży szkolnej. N a p y ta n ie S karży ń sk ieg o , ja k u k ła d a ją się sto s u n k i z w ła d z a m i lo k aln y m i, b isk u p z a p y ta ł, co jeg o r o z ­ m ó w ca ro z u m ie p o d p o ję c ie m „ w sp ó łp ra c a ” . M in is te r o d p o w ie d z ia ł, ż e ch o d zi

(16)

0 w spółdziałanie dla w spólnego dobra, np. p r z e z zw alczanie p ija ń stw a , chuligań­ stw a itp. J. S tr o b a o d p o w ie d z ia ł, iż K ościoła nie trzeba d o takiej współpracy p rz e ­ konyw ać, trzeba M u n a to m ia s t p o z w o lić n a sw o b o d n e działanie (...) T łum aczę, że byłoby d a leko łatw iej o po ro zu m ien ie, gdybyście zrozum ieli, że dobrze pracujący k a p ła n i biskup p ra c u ją zaw sze dla dobra wspólnego. J a k o p rzy k ła d p rzyta cza m bu d o w ę katedry w Szczecinie. D zię k i szybkiej o d b u d o w ie p rezb iteriu m p o w sta ła przestrzeń sakralna, za istn ia ł f a k t o w ielkiej w ym ow ie pa trio tyczn ej i politycznej, p o b u d z o n e zostały d o aktyw ności in n e św ieckie budow y w Szczecinie21. W tra k c ie

ro zm o w y b p S tr o b a u z n a ł z a n ajw ażn iejsze z a d a n ia : z o rg a n iz o w a n ie k u rii b i­ sk u p iej, u k o ń c z e n ie o d b u d o w y k a te d ry i w y b u d o w an ie w ła sn e g o s e m in a riu m du ch o w n eg o . W 1985 r. J. S tro b a ta k w sp o m in a p o c z ą te k d z ia ła ln o śc i k u rii 1 swych najbliższych w sp ó łp ra c o w n ik ó w z la t 1972-1974: K urię B isku p ią zorga­

n izow aliśm y w p ię c iu p o k o ja c h p a ra fii K rólow ej K orony Polskiej. Z p o w o d u bra­ k u k a p ła n ó w i niedoboru sióstr, sk ła d a ło się n a n ią trzech księży i dw ie i p ó ł siostry

(trzecia była je d y n ie n a p ó ł etatu). S p ośród k a p ła n ó w p ra co w a li w Kurii: ks. m gr B ogdan S c h m id t, ja k o p e łn ią c y o b o w ią zki kanclerza (po dw ó ch łatach za stą p ił go ks. m g r K a zim ierz Sasadeusz), ks. J o a c h im K ow alski, m isjonarz, ja k o referent d uszpasterski i ka p ela n b isku p a (po dw ó ch łatach za stą p ił go ks. m g r E d w a r d Ce­ gła) i ks. m g r A n d r z e j O ffm a ń ski, ja k o w izytator n a u k i religii. P om agali w K urii p e łn ią c w zasadzie in n e obow iązki: ks. prób. R o m a n K o stynow icz ja k o w ikariusz b isku p i d o ro zm ó w z w ła d za m i pa ń stw o w ym i, ks. prób. Tadeusz Jaszkiew icz ja k o referent duszpasterski, ks. wik. Iren eu sz A n tk o w ia k ja k o referent do spraw liturgii o raz ks. wik. Z y g m u n t K łysz ja k o duszpasterz a ka d em icki. W roku 1973 centrala diecezji w zbogaciła się o o śm iu konsultorów , a ta kże o R a d ę D uszpasterską i o R a d ę K a płańską, 1 lutego 1974 r. O jciec Św ięty P aw eł V I z a m ia n o w a ł b isk u ­ p e m p o m o c n ic z y m p ro b o szcza i k o n su łto ra diecezjalnego ks. mgr. Jana G a łeckie­ go. Z o s ta ł o n i w ikariuszem generalnym i bardzo istotnie o dciążył m n ie w pracy diecezjalnej, p rzed e w szystkim wizytacyjnej. 2 7 lutego 1972 r. w ładze w ojew ódzkie przydzieliły d o dyspozycji diecezji b u d y n e k p rzy ul. Piotra Skargi n r 30. R o zp o częli­

śm y jeg o rem ont, by p rzyg o to w a ć n a rezydencję biskupa. M ieszka n ie ordynariusza w K urii p rz e ją ł ks. bp Jan G a łecki23.

N a to m ia s t p ro b le m u zy sk an ia o d w ła d z zgody n a b u d o w ę se m in a riu m d u ­ ch o w n eg o m a b a rd z ie j sk o m p lik o w a n ą h is to rię , p o d o b n ie , ja k p ro c e s tw o rz e ­ n ia now ych 50 p a ra fii29. A b y z ro z u m ie ć w a g ę tych d z ia ła ń , w a rto p rzy w o łać a r ­

27 W zbiorach Kurii archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. 28 J. S t r o b a ,Początki diecezji..., s. 72.

29 W czasie wizyty bp. Stroby u przewodniczącego PWRN S. Rychlika 7 października 1972 r. Ordynariusz diecezji zgłosił następujące potrzeby lokalowe: budynek biurowy dla ku­ rii - 30 pokoi, budynek rezydencji biskupa - 16 pokoi, budynek dla seminarium duchownego, mieszkania dla 6 kurialistów, zgoda na utworzenie 50 nowych parafii, budowa nowego kościo- la w Świnoujściu Warszawie, odbudowa kościoła w Szczecinie Klęskowie (kopia dokumentu w zbiorach Kurii archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej).

(17)

g u m e n ta c ję b p . S tro b y , k tó ry stw ierd ził, iż w p o ró w n a n iu z p o zo s ta ły m i d w o m a

n o w o p o w sta ły m i diecezjam i, gorzow ską i koszalińską, diecezja szczecińsko-ka- m ie ń sk a m ia ła p rzy najw iększej ilości k a to lik ó w n a jm n iejszą ilość parafii, k a p ła ­ nów, kleryków i sióstr za ko n n ych . M n iej w ięcej o 2 0 % k a p ła n ó w m n ie j n iż diece­ zja ko sza liń ska i o 4 0 % m n ie j n iż diecezja gorzowska. M o ż n a zapytać, dlaczego ta k było? Przy niew ystarczającej ilości ka p ła n ó w w diecezji gorzow skiej p o d sta w ą ich rozdziału były istniejące parafie. I m więcej parafii, tym w ięcej kapłanów , D ie ­ cezja sz c zeciń sko -ka m ień ska m ia ła n a jm n ie j parafii, a w ięc otrzym ała n a jm n iej kapłanów . M niejsza ilo ść p a ra fii i ka p ła n ó w p o cią g n ęła za sobą w ko n sekw en cji i m n iejszą ilo ść kleryków w se m in a r iu m 30. O rd y n a riu sz d iece zji p rzy jął tak ty k ę

p o w o ły w an ia now ych p a ra f ii p o w cześniejszym p rz e p ro w a d z e n iu re m o n tó w p rz e k a z a n y c h p rz e z w ła d z e n a p o d sta w ie u staw y z 1971 r. częściow o z d e w a s to ­ w an y ch o b iek tó w . B isk u p w sp o m in a , iż d la d iece zji p rz y z n a n o ta k ic h o b iek tó w 78. W ciągu sześciolecia [od in g resu b isk u p a] zo sta ło spośród n ich o d b u d o w a ­

n ych i p o św ięco n yc h 28. W 3 0 dalszych w ypadkach p o d ję to p ra ce budow lane, z których 2 0 było bliskich uko ń czen ia . Pow staw ały w ten sposób n o w e kościoły na odległych filiach, często bardzo za n ied b a n ych religijnie z p o w o d u zn a czn ej o d le­ głości o d kościoła. O d b u d o w a tych k o ścio łó w spow odow ała zn a c zn ą m obilizację życia kościelnego (...) P o d o b n a m obilizacja w spólnot p a ra fia ln ych nastąpiła w Szczecinie Pogodnie, w D ziw n o w ie i w R ew ału, gdzie otrzym aliśm y zezw olenie n a rozbudow ę k o ścio łó w parafialnych, a w rzeczywistości w ybudow aliśm y now e kościoły. W ciągu tych sześciu lat [k ie ro w a n ia p rz e z b p . S tro b ę d iecezją] otrzy­ m aliśm y, p o długich zabiegach, zaledw ie zezw olenie n a b u d o w ę dw óch now ych kościołów : n a G ó rn ym N ieb u szew ie i w Ś w inoujściu Warszewie. W sp o m n ie ć trze­ ba ta kże o szerokiej akcji budow y now ych probostw . W w ielkim sto p n iu łączyło się to z p o w sta n ie m now ych p a ra fii (...) l ta k w ciągu pierw szych sześciu lat istnienia diecezji w ybudow aliśm y 2 6 now ych probostw , a w b u d o w ie było dalszych J P 31.

A p b S tro b a szczeg ó ln ie p o d k re ś la w swych w sp o m n ie n ia c h w a ż n ą ro lę o b ­ ch o d ó w 850-lecia c h rz tu P o m o rz a Z a c h o d n ie g o , k tó r ą to ro c z n ic ę o b ch o d z o n o w 1974 r. Z a m o m e n t k u lm in acy jn y tych o b c h o d ó w b isk u p u z n a je u ro czy sto ści ju b ile u sz o w e z re a liz o w a n e w d n ia c h 7 i 8 p a ź d z ie rn ik a 1974 r., gdy w S zczeci­ n ie o d b y ła się K o n fe re n c ja P le n a r n a E p is k o p a tu P olski, a w jej ra m a c h u ro c z y ­ sta sesja ju b ile u sz o w a w k a te d r z e szczecińskiej, k tó re j p rzew o d n iczy ł p ry m as S te fa n W yszyński (o b ecn y był m .in. arcy b isk u p k rak o w sk i K a ro l W o jty ła i arc y ­ b isk u p B a m b e rg u J ó z e f S c h n e id e r).

30 J. S t r o b a ,Początki diecezji..., s. 72. 31 Ta m ż e, s. 74.

(18)

Die entsehung der diözese stettinßkam m in im 1972 jahre

Zusam m enfassung

D er Weg zur historischen Bulle des Papsts Pauls VI „Episcoporum Poloniae coetus” aus dem 28. 06. 1972, die Bestimmung der Diözese Stettin-Kammin betroffen hat, war lang und mühsam. G uter Wille des Papsts, ungeheuer grosser Beitrag des Polnischen Episkopats, unter der Führung des Polnischen Primas Stefan Wyszyński, Hingabe des Ordinarius der Diözese Gorzów Wlkp. - des Bischofs Wilhelm Pluta und seiner Weibi­ schofen: Ignacy Jeż und Jerzy Stroba, haben 27-jährige Zeit vorläufiger Zustand der kirchlichen Organisation auf den westlichen und nördlichen G ebieten Polens von E r­ folg gekrönt.

D er Bischof Jerzy Stroba mit seinem Ingress in den Stettiner Dom, am 8. 11. 1972, hat die Geschichte der neuen Diözese Stettin-Kammin angefangen.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wiel- kopolskie Centrum Onkologii jest drugą po Centrum Onko- logii – Instytucie w Gliwicach publiczną placówką ochrony zdrowia w Polsce, w której pracuje to nowoczesne urządze-

W sieci rozległej (Internet) działa serwer „stronafirmy.pl” ze stroną WWW do której mają dostęp wszyscy pracownicy budynków A i B.. Jest to jednocześnie serwer DNS,

Prawidłowe przewietrzanie pomieszczeń szkolnych powinno pod­ trzymywać w nich powietrze w. możliwej czystości przez ciągłe szybkie usuwanie powietrza zepsutego i

Z kolei norma PN-88/B-02171 określa dopuszczalne wartości parametrów drgań mechanicznych (wibra- cji) w celu zapewnienia wymaganego komfortu ludziom przebywającym w pomieszczeniach,

W BIELSKU-BIAŁEJ/ MAGAZYN SAMORZĄDOWY/ DWUTYGODNIK/ NR 17/433

Ocena efektywności energetycznej polega na porównaniu rocznego zużycia energii (ogrzewanie i napędy związane z wentylacją) oraz strumienia powietrza (minimum, maksimum i średnia

Zaproszenie na spotkanie twórców przyjęło 19 artystów ze Słowacji i Polski. Piękna zimowa sceneria Iwonicza – Zdroju była główną inspiracją prac, które powstały

Agnieszka Pattek-Janczyk: JEST NA KRUPNICZEJ TAKI BUDYNEK.... Tablica informacyjna o spotkaniu towarzyskim organizowanym przez magistrantów Katedry Chemii Nieorganicznej UJ -